Видео

Hej, ale jakiego Kulona masz na myśli i jakiego Vympela ? Ja mogę np polecić Kulona 825. Dużo stabilniejszy od Kulona 820 i 720. Ma więcej możliwości. Mocniejszy obwód rozładowania. Ale też Vympel 52 też jest całkiem niezłą maszyną. Nie ma funkcji rozładowywania ale ładowanie ma mocno rozbudowane.

Kulon 912 nie ma softu w j. polskim więc podejrzewam, że jest tu jakieś nieporozumienie lub przekłamanie - na etapie tłumaczenia. Komunikaty związane z zasilaczem i jego przeciążeniem prądowym występują tylko w trybie zasilacza. Proszę jeszcze raz to sprawdzić bez uruchamiania jakiegoś tłumacza strony. Nie zaszkodzi też zaktualizować soft. Jak nie jest w wersji R lub E 112 to taki sugeruję wgrać a jak jest to najpierw cofnąć się o jedną wersję wstecz a potem ponownie zaktualizować do R lub E 112.

@@inspektorelektron OK, sprawdzę jak to jest bez tłumaczenia na polski. Jeszcze się wiec odezwę

@@inspektorelektron Ponownie podłączyłem Kulona do aku z polskim tłumaczeniem i teraz jednak ten problem nie wystąpił. Być może jest to problem z softem. Kiedy problem się powtórzy to dam znać. Wysłałem na twój profil FB fotkę z tym problemem. Zauważ , że w opisie parametrów ładowania , w tytule jest podane: Zasilacz włączony- nadprąd-ŁADOWANIE BATERII - Tryb zaawansowany- i nastawy do ładowania akumulatora . Gdyby to był włączony tryb zasilacza to nagłówki byłyby inne. Podejrzewam , że to nie sprawa tłumaczenia, ale coś z softem. Bo, gdy zatrzymałem ten niby tryb "Zasilacz włączony" i ponownie go włączyłem..... bez ustawiania na nowo parametrów i bez zmiany trybu na inny to z nagłówków znikł napis Tryb Zasilacza a pojawił się napis ŁADOWANIE w trybie zaawansowanym , czyli normalnie

@@jankesken47 Ok, to jak pisałem sugeruję ponownie zaktualizować soft. Wiem, że czasem z powodów programowych zdarzają się jeszcze gorsze przypadki. O ile sprzęt fizycznie jest sprawny to ponowne wgranie powinno pomóc.

Witam, być może uda się pomóc. Prosiłbym o kontakt najlepiej przez jakiś komunikator. I to najlepiej późniejszym wieczorem. Na dniu nie mam sprzętu ani materiałów dotyczących ładowarek przy sobie. Może się uda po zdjęciach uszkodzonych elementów ale mam też jakieś materiały, rozrysowane fragmentaryczne schematy itp. Sugeruję kontakt przez messenger z grupy facebook.com/groups/mrAkumulatorFORUM/

Tak. Naprawiam.

@@inspektorelektron Jak mógłbym Panu go przekazać mieszkam w okolicach Piaseczna pod Warszawą

@@gantal5298 Ja nie jestem z Warszawy ani okolic. Obecnie chyba całkiem dobrym pomysłem jest wysyłka na paczkomat. Ale co do szczegółów to proszę o kontakt na pw do mnie jako admina z grupy facebook.com/groups/mrAkumulatorFORUM/ lub na emaila pp_b[at]wp.pl

Ja bym jednak wolał KW650 jako podręczny lub KW710 jako taki bardziej serwisowy.

@@inspektorelektron witam. A ten bt910 pro?

@@michaelbmw1931 Mały, poręczny też testuje. DO okazjonalnego użytku jest ok. Moim zdaniem wyniki testu KW są bardziej realistyczne.

@@inspektorelektron to ktory KW bylby lepszym wyborem? Czy 650kw to to samo co kw710? Ktos tam trafil na internecie kw650 co polazywal przeklamane wartosci i odsylal na reklamacje.

bo za niskie napiecie pod te podladowywarke, podbilem napiecie na aku zasilaczem PC

Hej, nie mam schematu i nie wiem czy można go gdzieś znaleźć. Jeśli ładowarka generalnie cokolwiek wyświetla po włączeniu do prądu to znaczy, że przetwornica działa i procesor raczej też działa. Ja bym zaczął sprawdzanie od tranzystora MOSFET który łączy ładowarkę z ładowanym akumulatorem. Czasem się spotykam z jego uszkodzeniem.

Mam bardzo podobne wrażenie. Działanie ładowarki nie jest zgodne z instrukcją. Dla przykładu V55 o ile dobrze pamiętam działa tak jak jest napisane w instrukcji. Tutaj jest bardzo wiele nieścisłości. Też czekam na jakąś kolejną wersję softu. Może producent o tym nie wie ?

@@inspektorelektron W warunkach przejścia do następnego etapu jest możliwość wyboru "prąd maksymalny". Zachodzę w głowę próbując sobie wyobrazić sytuację kiedy ten warunek miałby być spełniony, nie kończąc natychmiast jakiegokolwiek danego etapu. Przecież w niedoładowanym akumulatorze początkowo, niezależnie od napięcia ale do 14,4V, płynie maksymalny prąd jaki dana ładowarka jest w stanie z siebie wykrzesać, o ile go nie ograniczymy. A przy częściowo (prawie) naładowanym akumulatorze, może się okazać że dany etap nigdy się nie zakończy przy tym warunku, ponieważ prąd ładowania będzie niższy niż ustawiony "prad maks."

Tak, jest taka możliwość.

@@inspektorelektron a skąd jesteś ?

@@marcingrabowski3137 Okolice Rzeszowa. W Rzeszowie pracuję więc tu najlepiej mnie spotkać. Z takim urządzeniem myślę, że nie było by problemu z przesyłką na paczkomat.

Witam, a jakie ładowarki są do wyboru ? Generalnie do szybkiego ładowania całkiem dobrze sprawdzają się ładowarki Noco lub inne ładujące takim samym lub bardzo podobnym algorytmem. Ładowarki Victron/Ctek lub inne ładujące takim algorytmem ładują bardziej pod korek ale wolniej. Szybkie ładowanie dużym prądem takim jak w Noco w Victronie może uaktywnić zawory VRLA. Co do ustawień to ładowarki mają profile przystosowane do AGM. Jeśli akumulator jest sprawny to to spokojnie wystarczy.

@@inspektorelektron enerblock 4A 12V, MW Power MW-SC6B, czy może ta mocniejsza ładowarka MW Power MW-SC8E ?

Może jeszcze foxsur 8A

@@PrzemyslawKostrzewski-sh1km Dla omawianego przypadku, dla akumulatorów AGM lepiej kupić MW-SC8E niż słabszą SC6. AGM spokojnie można ładować prądem do 0.3C.

@@PrzemyslawKostrzewski-sh1km Foxsur też może być. Z uwagi na tryb Repair może się przydać do ładowania i regeneracji zwykłych zalewanych kwasiaków. Ta może być nawet nieco lepsza pod względem algorytmu ładowania od MW, MW moim zdaniem w fabrycznych trybach zbyt szybko kończą ładowanie. Głównie to ważne przy mniejszych akumulatorach.

Dużo zależy od konkretnego przypadku. W przypadku ładowania sprawnego akumulatora nie ma zauważalnej różnicy. Pozytywy zaczynają się przy ładowaniu starszych, zasiarczonych akumulatorów. Większy prąd w krótkim impulsie lepiej "rozbija" te siarczki ale jednocześnie całość mniej się nagrzewa, wolniej zachodzi elektroliza. Ładowanie jednopołówkowe takim prostownikiem zawsze będzie wolniejsze od dwupołówkowego.

@@inspektorelektron Dziękuję za odpowiedź :)

Jak do tej pory nie spotkałem się z innym językiem.

Dane do tworzenia wykresu powstają na rejestratorze mojego autorstwa. Na karcie pamięci tworzy się plik *.csv w którym wg określonego algorytmu zapisuje się znacznik czasowy, napięcie, prąd, Ah, Wh, temperatura (łącznie z wartościami sprzętowo uśrednionymi). Ja potem z takiego pliku ręcznie tworzę wykres w programie arkusza kalkulacyjnego. Aby za każdym razem nie tworzyć tego od początku to mam zrobiony taki plik szablon do którego wklejam zawartość nowo zarejestrowanych danych, wprost z pliku z karty pamięci i wykres mi się tworzy automatycznie. Czasem trzeba zrobić poprawki co do czasu czy zakresu danych prądu i/lub napięcia. Ja lubię swój rejestrator bo do pliku zapisuję tylko to co istotne a nie na siłę jak leci. Jak się nic nie zmienia na ładowarce to po co to powielać. Ale jak tylko się coś zacznie zmieniać w prądzie czy napięciu to od razy więcej próbek się zapisuje. Tym sposobem nie umknie mi nawet impuls doładowujący o czasie trwania 1s powtarzany raz na dobę.

@@inspektorelektron Dziękuję za wyjaśnienie, wykresy są bardzo fajne no ale ja czegoś takiego nie xbuduje - musze oprzeć się na jakimś gotowym rozwiązaniu.

@@nocnymarek7645 Moim zdaniem najprostszym gotowym rozwiązaniem może być użycie multimetru z funkcją logowania, czyli transmitowania danych pomiarowych czy t kabelkiem czy bezprzewodowo do komputera. A tam z takiego strumienia danych można już sobie potem stworzyć wykres. Jednak aby mieć jednocześnie prąd i napięcie to trzeba użyć 2 mierników. Całkiem niezłym gotowcem może być EBD-A20H użyty jako rejestrator. Niestety nie ma takich możliwości jak mój sprzęt. Są też inne mniejsze mierniki 7w1 gdzie można wyodrębnić sygnał RS232 i odbierać na komputerze. Swego czasu dużo szukałem ale nie znalazłem sprzętu który spełnił by moje oczekiwania stąd zrobiłem swój.

Tak, oczywiście. Pobiera. Około 1...2mA w spoczynku.

Na zielonym ładowanie kończy się gdy prąd spadnie do określonej wcześniej wartości. Na alternatywnym sofcie można ustawić więcej, innych kryteriów końca ładowania.

pp_b[malpa]wp.pl

W zasadzie wszystko ok. Jedynie mam wątpliwości jak rozumieć ten opis grubych kabli. Generalnie do grubego czerwonego prąd ma wpływać więc łączymy go z czarnym przewodem łączącym prostownik z akumulatorem. Czarny gruby miernika łączymy tam gdzie wcześniej był podłączony czarny od minusowej klemy. W każdym razie gruby czarny zawsze ma być bliżej strony prostownika.

@@inspektorelektron Czarny o większym przekroju, ma być na minusie, a czerwony gruby, dalej do minusa akumulatora. W połączeniu bez osobnego zasilania, inaczej być nie może. I w takim połączeniu, czarny cienias w ogóle nie bierze udziału w akcji ^⁠_⁠^ A prąd nie może wpływać z minusa, na czerwony. To nie zadziała. Albo wpływa plus na czerwony, ale wtedy osobne zasilanie dla miernika, albo minus na czarny i miernik zasilany jest z tego samego źródła.

@@marekk2519 Dwa, trzy razy przeczytałem bo na początku coś mi tu nie grało. Jednak ostatecznie widzę, że piszemy o tym samym. Tylko tak jakby od drugiej strony patrząc na bocznik tego miernika. Z tego co ja zauważam to ludzie stosują wprost schemat który jest dostępny z większością kupowanych takich mierników. Jest jedynie mała rozbieżność. Na schematach dostarczanych z miernikiem akumulator jest źródłem prądu, źródłem napięcia - generalnie źródłem energii a odbiornikiem jest jakaś żarówka czy silnik. I tam gruby czarny jest podłączony wprost do minusa akumulatora. W zastosowaniu z prostownikiem tym źródłem energii jest transformator i mostek prostowniczy a obciążenie jest ładowany akumulator. I tu gruby czarny ma być podłączony do minusa źródła zasilania. Jako, że akumulator jest obciążeniem do gruby czerwony kabelek miernika ma być podłączony do minusa akumulatora. Generalnie chodzi o kierunek przepływu prądu. Między grubym czerwonym a grubym czarnym jest rezystor bocznikowy do pomiaru prądu. Prąd ma tak płynąć aby na tym czerwonym był wyższy potencjał niż na czarnym.

@@inspektorelektron No dokładnie jak piszesz. Minus wchodzi na czarny gruby, a wychodzi, grubym czerwonym. Jak by miało być odwrotnie, to miernik nie zadziała bo jego zasilanie jest też podłączone do plusa, a więc plus wchodzacy na gruby czerwony, wychodził by grubym czarnym na plus dalej, gdzie podłączony jest już cieńki czerwony, z żółtym. Niestety mam pokraczny sposób przekazu, co zapewne wynika z czoła wytartego do potylicy :D Staram się, ale nie zawsze wychodzi :D Tak czy inaczej, dobrze piszesz. To się tyczy oczywiście zasilania miernika z badanego źródła. Stosując osobne zasilanie, można by wprowadzać prąd pomiarowy, także przez plusowy przewód.

@@marekk2519 Ok, główna sprawa jest już wyjaśniona. W razie czego dodam jeszcze coś o napięciu. Spadek napięcia na boczniku pomiarowym prądu jest znikomo mały w porównaniu do mierzonego napięcia więc tak na dobrą sprawę w zastosowaniu o jakim my tu rozważamy to napięcie mierzone między cienkim żółtym a ogólnie pojętą masą (czyli gruby czarny) będzie takie same niezależnie czy prąd puścimy od grubego czerwonego do grubego czarnego czy odwrotnie. Zamiana kierunku przepływu prądu tego miernika nie uszkodzi, jedynie w drugą stronę nic się nie pojawi na wyświetlaczu amperomierza. Nie polecam jedynie odwrotnie podłączać zasilania tego miernika (cienki czerwony) bo to raczej pewne, że go uszkodzi.

Dziękuję za taki komentarz. Wydaje mi się, że jest potwierdzeniem reakcji większej części widzów - co widzę po komentarzach i statystykach łapek.

Dziękuję za komentarz.

Przyznam, że nie bardzo rozumiem co się kryje pod pojęciem prostownik impulsowy. Jeśli chodzi o przetwornicę impulsową to nie ma to sensu. Jeśli jakiś regulator ładowania na tyrystorze po stronie wtórnej transformatora to też nie ma to sensu. W ładowarkach opartych o przetwornice impulsowe jakieś modyfikacje należy przeprowadzać już po wtórnej stronie przetwornicy.

Zależy do czego odnosić to spóźnienie. Co prawda pora zimowa się kończy ale w ciepłe letnie dni akumulatory również się psują, zasiarczają, rozładowują (samorozładowanie nawet jest większe niż w zimie) więc zawsze warto być w temacie :). No i era akumulatorów kwasowych jeszcze się nie kończy.

Regulator można szukać pod nazwą "regulator mocy 2000W" lub lepiej 4000W. One oczywiście nie są obciążane tak dużą mocą ale pod takimi nazwami występują. Wg mnie ten gotowiec 4000W w większości znanym mi przypadków z prostownikami pracuje lepiej. Ale jest większy i droższy. Ja tu zastosowałem moduł z innego gotowego urządzenia i przysposobiłem na potrzeby tego sprzętu. Raz na jakiś czas trafia mi się taka płytką którą mogę w ten czy podobny sposób zaadaptować. Wyświetlacz to może być BY62, lub po prostu trzeba poszukać po frazie "miernik energii 7w1" i wybrać najlepiej takie 100V 20A. Do mniejszego prostownika wystarczy 10A a do elektronicznej ładowarki nawet 30V 10A

Tak, masz rację. Źle nazwałem te "przyciski". W komentarzach pod filmem cz. 1 był o tym mały wątek w którym sam coś tam tłumaczyłem jak to jest z tymi nazwami i funkcjami im przyporządkowanymi. Na drobne usprawiedliwienie dodam, że jest to drugie lub w sumie nawet trzecie podejście, nagranie w tym temacie bo w poprzednich zauważyłem inne problemy. Chciałem uniknąć jednego a nie wyszło coś innego. W tym urządzeniu w trakcie działania ujawnia się jeszcze jeden mały "problem" który nie występował w w takich przeróbkach o których już opowiadałem w przypadku Eltrafa 15A w metalowej żółtej obudowie i EST305. A jest związany ściśle z tym automatem który tutaj występuje. Ciekawe czy ktoś go wyczai :).

@@inspektorelektron taki błąd to nic i tak wyszło dobrze

Statystyki z pierwszej godziny od emisji są nawet nieco lepsze niż te z poprzedniego filmu więc mniej więcej to się zgadza.

@@inspektorelektronE tam. We wszystkim nie da się być perfekcyjnym :)

Tak, zrobione i działa. Ale jak pisałem Kamilowi pozostał pewien drobny szczegół.

W tym przypadku jest to moduł zaadaptowany z innego urządzenia. Zasada działania jest identyczna jak w tych modułach które można kupić jako gotowe regulatory mocy 2000W. Tu jednak jest więcej dodatkowych elementów. Poza diodą świecącą jest lepszy filtr przeciwzakłóceniowy. W tym przypadku, w tym urządzeniu ta regulacja działa bardzo dobrze. Płynnie i faktycznie nic nie brzęczy.

Dziękuję.

To fajnie.

Nie odłączałem.

Ten prostownik jest już po modernizacji, moduł można całkowicie wyłączyć. Zależy czy ktoś będzie chciał korzystać typowo jak z tradycyjnego prostownika czy z automatem. Niebawem będzie druga część opowieści.

@@inspektorelektron Szczerze to myślałem, że to nowość.Cuda się zdarzją ja tego prostownika nigdy chyba przedtem nie widziałem pytanie, a dlaczego?

Tak, o podobieństwach już było. Te diody to tak same z siebie się nie odlutują - chyba, że zrobimy zwarcie a bezpiecznik jest jakiś kombinowany. Regulacja skokowa pozostaje. Nie będę przewijał na nowo transformatora aby się jej pozbyć. Z resztą ma ona swoje zalety. Zdradzę, że sprzęt jest już po przeróbkach i niebawem pokaże o nim film jak to wyszło. Dołożenie regulacji fazowej jest proste a przy tym też ma swoje zalety. Połączenie zalet z regulacji skokowej i fazowej daje jeszcze więcej możliwości. Może w tym przypadku jest tak dobry transformator ale przy założonym regulatorze fazowym praktycznie nic więcej go nie słychać przy takiej płynnej regulacji prądu - fakt, regulator ma filtr z C i L. Wbrew pozorom ładowanie z takimi dwoma progami napięcia też ma swoje zalety. Przy niższym średnim napięciu ładownia da się władować więcej Ah a nawet odsiarczać. W tych skokach prądowych rozbijane są siarczki.

@@Tab7.6.Tab7.6 Oczywiście masz rację, wskazanie błędów było by bardziej cenne. Może część 2 będzie nieco lepsza. Sprzęt już się robi.

Tak, te diody też kojarzę z tym, że inni kojarzą ze StefPolem :). Ale żeby nie było, takie rozwiązanie stosują też inne firmy. A taki StefPol szczególnie w plastikowej obudowie bardzo łatwo i fajnie daje się przerobić, upgrejdować. Odnośnie ładowarek impulsowych. To, że są zbudowane w oparciu o przetwornice impulsową nie znaczy, że ładują impulsowo. Częstotliwość przetwarzania faktycznie jest liczona w kHz. Kto myśli w ten sposób, że np taki Ctek, Victron czy Noco ładują impulsowo z częstotliwością kHz ? A przecież są zbudowane z wykorzystaniem takich przetwornic.

O, ta z żółtym frontem wydaje się lepiej zrobiona. Solidniejszy przełącznik zakresu prądu i o ile dobrze kojarzę po wyglądzie sterownik to poza ustawieniem tych progów napięciowych można jeszcze ustawić czas takiego działania. Mam jeszcze gdzieś taki moduł do wykorzystania.

Włącznik, wyłącznik, łącznik - w zasadzie to funkcjonalnie jest to samo. Pod warunkiem, że mamy na myśli element działający bistabilnie. Troszkę inaczej by to wyglądało mając na uwadze elementy monostabilne. A co do instrukcji - zależy od złożoności urządzenia i wiedzy go obsługującego :).

Nie tylko 305 ale też mam takie skojarzenie.

Też tak uważam.

@@inspektorelektron Jeszcze w planach mam ładowarkę do pakietu 3S litowojonowego 12,6v 30-40ah bo te ładowarki co są.dostepne to porazka prąd do 10A zobaczymy

@@kamilbogus Yuasa dla ogniw LEV określiła żywotność na poziomie 5500 cykli (zakładając 80% pierwotnej pojemności) przy DoD 100% i prądzie ładowania 1C do napięcia 4,1V / cut off 0,01C oraz prądzie rozładowania 1C do napięcia 2,75V. Biorąc pod uwagę, że sprzedawca zadeklarował 70% pojemności to bym się tego prądu 1C dla aktualnej pojemności trzymał, nawet jeśli dopuszczalny jest większy.

@@Tab7.6.Tab7.6 wiem widziałem kartę tych ogniw i zobacz że też prąd ladowaania zależny jest od temperatury gdzie ogniwa będą używane w temperaturze 15-25 stopni do napędu wózka do wożenia szpuli z kablem

@@kamilbogus Tak tak, jak najbardziej, przy czym pod wartościami prądu maksymalnego dla danej temperatury jest też informacja o żywotności i dla jakiego konkretnie prądu ładowania / rozładowania. Jeśli ogniwa aktualnie mają 70% pojemności nominalnej to może znaczyć, że już przekroczyły projektowaną żywotność i choć oczywiście ciągle jeszcze są sprawne to profilaktycznie warto się nieco ograniczać z prądami ładowania / rozładowania.