Super poradnik ja w swoim passacie tez uszkodziłem miskę olejową pękła mi przy korku spustowym i po oczyszczeniu spuszczeniu oleju wymyciu pęknięcia i przetarcia papierem ściernym skleiłem klejem dwuskładnikowym Poxipol i tak już jeżdżę 3 lata i nic nie cieknie polecam kiedyś spróbować zawsze to jakiś ratunek przed wymianą pozdrawiam :)
jakbym potrzebował auta na tu i teraz to bym zaryzykował klejeniem, ale staram się nie ryzykować ;) to ogólnie nie jest pierwszy przypadek jak pękła miska przy dokręcaniu korka, czy to robisz dynamometrycznym według instrukcji czy nie, nawet jak nie jest od spodu przytarta to potrafi pęknąć. taki ich urok
Podoba mi się to co i jak robisz. Ja właśnie wziąłem się za wyjęcie skrzyni z B5FL AVB i jakoś się zraziłem. Wyjąłem to co blokuje dostęp do śrub osłon półosi i wspornika, wykręciłem rozrusznik, popuściłem górne śruby mocujące skrzynię do silnika. Podpowiedz mi jak ciężka jest ta skrzynka, i jakim kluczem wykręcałeś śruby nad sankami wkręcane od strony misy olejowiej. Dostęp fatalny.
@@tomtomgaraz Widać że robisz 'jak dla siebie' ;) Ale nie dziwię się, sam tak postępuję. Nie robię napraw zawodowo ale jak mam okazję coś pogrzebać to też w taki sposób aby wszystko było na tzw. tiptop. :)
@@tomaszgo3839 widzisz, kwestia właśnie podejścia. Zacząłem się uczyć sam naprawiać swoje auta 14 lat temu, bo się zraziłem do tego co odwalali mi w warsztatach. Potem doszło auto brata, taty, przyjaciela jednego, drugiego i tak to właśnie w wąskim gronie auta, które się psuły albo ciągle coś z nimi było nie tak, jeżdżą i nic im nie dolega, bo jak już coś jest robione to właśnie na tip top jak dla siebie. Szczerze powiedziawszy, żeby każdy mechanik w każdym warsztacie robił każde auto " jak dla siebie", albo chociaż zachowując wszystkie procedury, nie byłoby tylu domowych dłubków, do grona którego sam się zaliczam, bo byłem dymany bez poślizgu przy każdej wizycie w warsztacie. Teraz mam wielu znajomych po warsztatach w okolicznych mieścinach, sam też w jednym pracowałem i wierz mi lub nie, ale jak mi się nie chce czegoś zrobić przy swoim aucie, to tylko do dwóch mogę podjechać, bo cała reszta znając mnie, moje podejście, pedantyczność, upierdliwość i kilka innych cech nieporządanych u potencjalnego klienta po prostu wykręca się jak może :)
@@tomtomgaraz W sumie jakbym czytał siebie, tyle że mam mniejszy 'staż' ;) Też miałem dość poprawiania tego co 'naprawiali' na warsztatach. Niestety nie mam warunków i robię tylko naprawy mniejszego kalibru. Np. skrzyni pod blokiem nie wyciągnę (a niestety muszę to niedługo zlecić). Ale jest działka, szkoda tylko że kanału tam nie ma. Mogę napisać że zaliczam się do dłubaczy. A warsztaty? Ręce opadają poniżej poziomu ziemi. Na zwrócenie uwagi na coś gdy czuję że nie tak jest po 'naprawie' odpowiedź: tam ma być. :/ W sumie to ogromna większość pracująca na warsztatach to wymieniacze a nie mechanicy. Nie dochodzą czemu coś padło. Wymieniają po czym po miesiącu pada znowu... bo przyczyny nie chciało się szukać.
@@tomaszgo3839 a no niestety tak to wygląda. Ja mam gdzieś co o mnie myślą moi "znajomi" mechanicy. Mówię co ma być zrobione, w jaki sposób i tak ma być, w przeciwnym wypadku będę ich nawiedzać dopóty, dopóki nie poprawią. Tym oto sposobem z kilkunastu warsztatów zostały dwa :)
@@tomtomgaraz Marki które podałeś są widziane na polskich drogach tak często jak UFO na niebie.Niestety Audi to chyba co czwarty pojazd na drodze.Widocznie polacy mają kupę kasy aby naprawiać to badziewie.
Zdrowe podejscie do mechaniki 👌
Super poradnik ja w swoim passacie tez uszkodziłem miskę olejową pękła mi przy korku spustowym i po oczyszczeniu spuszczeniu oleju wymyciu pęknięcia i przetarcia papierem ściernym skleiłem klejem dwuskładnikowym Poxipol i tak już jeżdżę 3 lata i nic nie cieknie polecam kiedyś spróbować zawsze to jakiś ratunek przed wymianą pozdrawiam :)
jakbym potrzebował auta na tu i teraz to bym zaryzykował klejeniem, ale staram się nie ryzykować ;) to ogólnie nie jest pierwszy przypadek jak pękła miska przy dokręcaniu korka, czy to robisz dynamometrycznym według instrukcji czy nie, nawet jak nie jest od spodu przytarta to potrafi pęknąć. taki ich urok
Podoba mi się to co i jak robisz. Ja właśnie wziąłem się za wyjęcie skrzyni z B5FL AVB i jakoś się zraziłem. Wyjąłem to co blokuje dostęp do śrub osłon półosi i wspornika, wykręciłem rozrusznik, popuściłem górne śruby mocujące skrzynię do silnika. Podpowiedz mi jak ciężka jest ta skrzynka, i jakim kluczem wykręcałeś śruby nad sankami wkręcane od strony misy olejowiej. Dostęp fatalny.
Dzięki, napisz na FB do mnie, przypomnę sobie zaraz to napiszę :)
A... tą a4 dla siebie masz? Sądziłem że komuś robisz... :)
W skrócie i nie rozpisując się, A4 nie dla mnie.
@@tomtomgaraz Widać że robisz 'jak dla siebie' ;) Ale nie dziwię się, sam tak postępuję. Nie robię napraw zawodowo ale jak mam okazję coś pogrzebać to też w taki sposób aby wszystko było na tzw. tiptop. :)
@@tomaszgo3839 widzisz, kwestia właśnie podejścia. Zacząłem się uczyć sam naprawiać swoje auta 14 lat temu, bo się zraziłem do tego co odwalali mi w warsztatach. Potem doszło auto brata, taty, przyjaciela jednego, drugiego i tak to właśnie w wąskim gronie auta, które się psuły albo ciągle coś z nimi było nie tak, jeżdżą i nic im nie dolega, bo jak już coś jest robione to właśnie na tip top jak dla siebie. Szczerze powiedziawszy, żeby każdy mechanik w każdym warsztacie robił każde auto " jak dla siebie", albo chociaż zachowując wszystkie procedury, nie byłoby tylu domowych dłubków, do grona którego sam się zaliczam, bo byłem dymany bez poślizgu przy każdej wizycie w warsztacie. Teraz mam wielu znajomych po warsztatach w okolicznych mieścinach, sam też w jednym pracowałem i wierz mi lub nie, ale jak mi się nie chce czegoś zrobić przy swoim aucie, to tylko do dwóch mogę podjechać, bo cała reszta znając mnie, moje podejście, pedantyczność, upierdliwość i kilka innych cech nieporządanych u potencjalnego klienta po prostu wykręca się jak może :)
@@tomtomgaraz W sumie jakbym czytał siebie, tyle że mam mniejszy 'staż' ;) Też miałem dość poprawiania tego co 'naprawiali' na warsztatach. Niestety nie mam warunków i robię tylko naprawy mniejszego kalibru. Np. skrzyni pod blokiem nie wyciągnę (a niestety muszę to niedługo zlecić). Ale jest działka, szkoda tylko że kanału tam nie ma. Mogę napisać że zaliczam się do dłubaczy. A warsztaty? Ręce opadają poniżej poziomu ziemi. Na zwrócenie uwagi na coś gdy czuję że nie tak jest po 'naprawie' odpowiedź: tam ma być. :/ W sumie to ogromna większość pracująca na warsztatach to wymieniacze a nie mechanicy. Nie dochodzą czemu coś padło. Wymieniają po czym po miesiącu pada znowu... bo przyczyny nie chciało się szukać.
@@tomaszgo3839 a no niestety tak to wygląda. Ja mam gdzieś co o mnie myślą moi "znajomi" mechanicy. Mówię co ma być zrobione, w jaki sposób i tak ma być, w przeciwnym wypadku będę ich nawiedzać dopóty, dopóki nie poprawią. Tym oto sposobem z kilkunastu warsztatów zostały dwa :)
Masa dwumasa ssie ...
Jaka marka produkuje gorsze samochody od AUDI? żadna.
Hmmmm... Myślę, że np. SsangYong, Tata, Brilliance
@@tomtomgaraz Marki które podałeś są widziane na polskich drogach tak często jak UFO na niebie.Niestety Audi to chyba co czwarty pojazd na drodze.Widocznie polacy mają kupę kasy aby naprawiać to badziewie.
Np. BMW
@@tomtomgaraz offtopic ale odpisz proszę ;) .... Poleciłbyś subaru outback IV 3.6?
@@3asia3 nie posiadam żadnej przydatnej wiedzy na temat tego samochodu, która w jakikolwiek sposób pomogłaby Ci podjąć decyzję.