Panie Michale ukłony do stóp za to co robisz. Jesteś niepowtarzalnym, konkretnym i skompletowanym kompendium wiedzy w swojej branży i dziękuje że mogę czerpać od Ciebie wiedzę :)
@@radeonw1133 Myślisz, że Niemcy się w to będą angażować? Przecież mają swoich przedstawicieli w Polsce xd Mogliby pozwać Łysego że dosypał to między nagrniami, chyba że Michu się przygotował i nagrał wszystko na live jak zlewał olej i kładł do testu. Oby tak zrobił w razie W ^^
Janusz kupił sobie Passata B5 1.9TDi przebieg 186tys. km. Po kupnie otwiera maske i widzi zawieszke z wymianą oleju, a tam następny serwis przy przebiegu 790.000km. Patrzy tak na zawieszke i mówi "kurła, jednak te niemieckie oleje to nie to co nasze...." :D
Miałem podobnie z tym że sprzedający nie sprawdził faktur z niemieckiego serwisu i dał mi cały plik papierów a tam był przebieg o 100 tyś większy dwa lata wcześniej niż sprowadzili do Polski
A co tu udowadniać, bryka ma się psuć I wracać do serwisu. Nie ma nic zaskakującego ;) A poza tym olej wymienia sie często, ja nie rozumiem Januszy przecież jak jest świeżutki olej w aucie to aż sie fajniej człowiek czuje :D Sam fakt w glowie jak sobie ten silniczek pracuje z świeżutkim olejem, bardzo satysfakcjonująca sprawa.
Zapoznaj się z schematem obiegu oleju w silniku: docplayer.pl/docs-images/57/41003169/images/23-0.png a później zastanów się czemu twój komentarz jest bez sensu.
@@karwan232 Nie jestem zadnym specem, zmieniam olej I dbam o auto pedantycznie, mam tam pod kopułką swoje wizje jak każdy A gosc mi sugeruje ze nie znam krążenia oleju w silniku.
Fajnie byłoby wziąć dwa identyczne autka i zrobić test porównawczy: w jednym olej zmieniamy co 10, w drugim co 30 tys km - zmierzyć kompresje, obejrzeć panewki, etc po 100 tysiącach...
Jeśli zmiany oleju były po pierwszych 2000 km (1 serwis zalecany po M4) i 1 auto robiło rocznie 5 tyś km/rocznie w mieście a drugie 60 tyś km/rocznie w trasach (do 150 km/h) to wersja longlife raczej by lepiej wyglądała.
Lukasz P z tego co czytam ze zrozumieniem Rafał nie pisał nic o zdejmowaniu miski a skorzystaniu z kamerki inspekcyjnej która może wprowadzić do miski przez śrubkę od spuszczania oleju. Czytanie ze zrozumieniem nie boli.
Jeśli opiłki metali krążą po silniku przez 22 tys. km to moim zdaniem powinny już częściowo się gdzieś ułożyć i pracować z innymi częściami (np. rozrządem) przyspieszając jego zużycie. Ewentualnie mogą częściowo zatkać smok zmniejszając ciśnienie oleju. Ale oczywiście mogę się mylić i może pływać sztabka złota w misce olejowej.
Jak ktoś ma w leasingu to zmienia tak jak producent nakazał. Jak ktoś zapłacił za cały samochód gotówką i ma zamiar jezdzić nim x czasu to zmienia wcześniej dla bezpieczeństwa. Cena oleju do ceny nowego samochodu/silnika to ułamek wartości procentowej.
Wziąłem mercedesa C klasę miesiąc temu w leasing i wczoraj wymieniłem olej (3000km przejechane) pomimo że producent przewidywał dopiero po przejechaniu 20000km. Więc nie wrzucaj wszystkich tych co wzięli auto w leasing do jednego wora 😎 z drugiej strony to ciekawy jestem czy u mnie ten olej był w podobnym stanie jak na filmie...
wg mnie wgl ludzie zle robią, bo kiedys auto było kupowane i jezdzilo przez 20-30 lat, teraz auta brane są w leasing i po 5-10 latach nadaja sie na zlom i na zlom idą. Zbyt duza kondumpcja, to jest mało ekologiczne, bardziej za to bym sie bral niz za normy spalania
@@bebulek1985 jeśli chcesz możesz wymienić częściej olej a nie to co producent zaleca. Mam na firmie auta które mają zalecane co 30tys wymianę ale jeździmy co 15tys. Kwestia dogadania no i kasy 😁
Niestety wydaje mi się, że nic z tego nie będzie. Odcinek nakręcony o BIAŁYM bmw. Gdyby rzeczone bmw byłoby czarne, uuuu... to wtedy już rasizm, szowinizm i onanizm, którego Rzesza... , przepraszam Unia by nie zniosła
@@koszyk91 To łysy byłby okrzyknięty antysemitą, jego konto na yt usunięte a warsztat oddany Izraelowi w ramach odszkodowań (czy. wymuszenia) za bezspadkowe mienie :D
Kupiłem 4 letniego Qashqaia 1,6 dci olej wynieniałem 02.01.2019 przy przejechanych 15 000km ileż to musiałem się nasłuchać co ja robię, przecież jeszcze mam kolejne 15, teraz takie nowoczesne ojeje i silniki robią mhmm... nie jestem mechanikiem nie grzebie sam przy aucie ale mam głowę i rozum po to żeby używać. Wielkie dzięki Łysy wreszcie mogę zatkać gębę wszystkim niedowiarkom. Mam tylko nadzieję że nie będę miał problemów w robocie bo udostępniłem gdzie sie dało a aktualnie pracuję u helmuta właśnie w tym na czym ekperymentowałeś 🙈🙉
Jeden z moich ulubionych kanałów na RUclips gdzie nie tylko służy on jako zabijacz czasu lecz głównie jako skarbnica wiedzy. Tak trzymaj Michu. Czekam na wiecej!
@@piotrek4x4 wiec problem stanowiła jakość wykonania i materiały bo olej nie dał by rady tego aż tak przyspieszyć... im droższe firmy tym bardziej schodzą na psy
Ja na serwisie audi Rs 6 bodajże nie wiem jestem uczniem, widziałem ze stoi kolejne miesiące bo co wyjedzie to silnik pada 18tys przejechane miał zanim wpadł z naprawa na serwis XD
niestety ale to tak nie działa, po 5 latach jedziesz do mechanika i robisz remont za 13k a serwis na tym nic nie zarobi. No chyba, że jakiejś części typu szpilki głowicy nie ma nigdzie poza ASO
@@TheRasNyabinghi Też o tym pomyślałem, był kiedys nawet artykuł o tym, jak to producenci utrudniają prywatnym warsztatom życie, poprzez m.in właśnie unikalne, niedostępne nigdzie poza ASO części, zestawy kluczy, schematy, instrukcje napraw, itp :) Chcą w ten sposób pozbyć się prywatnych warsztatów i zmusić ludzi do korzystania z ich bardzo drogich usług.
@@TheRasNyabinghi Artur O może mieć trochę racji. Klient kupuje nowe auto, które potem musi serwisować w ASO w ramach gwarancji. W ten sposób, przez te kilka lat, producent wyciąga jeszcze 5-10% wartości pojazdu. Potem auto zaczyna mieć pierwsze objawy "starości", więc właściciel sprzedaje i kupuje nowe. Drugi właściciel robi remont u innego mechanika z części od producenta, bo nikt nie wkłada zamienników ze szrotu do 5-letniego auta. Na zachodzie, jak naprawa w ASO jest nieopłacalna, to auto zapewne idzie na eksport. W międzyczasie szpachla i trociny "odmłodzą" pojazd o 100 tys. km. i wszyscy zadowoleni.
@@originalgangster1179 Wymiana szybki to wymiana wyświetlacza i często się to nie opłaca zwłaszcza w tańszych lub starszych modelach. Jeśli chodzi o auta to jestem tego samego zdania co kolega P. A.
Jeśli jest tutaj ktoś z grupy long-lifowej to zapraszam do kontaktu - chętnie wrzucę próbkę takiego oleju (dobrze przepracowanego) na lepkościomierz w labie i sprawdzimy zmianę kluczowego parametru. Brawo Łysy za materiał uświadamiający. Kijem Wisły nie zawrócisz, ale 100k kijów ustawionych w odpowiednim formacie może trochę zwojować :) Dbajmy o swoje silniki - zapraszam do obejrzenia mini eksperymentów u siebie :)
Dużo zależy od intencji właściciela. Jeśli kupuje auto z myślą, żeby wymienić je za 3 lata na nowe to będzie miał w dupie docieranie i częstsze wymiany oleju. Na końcu i tak odbije się na tych co pół życia odkładali na auto z przysalonowego komisu. Życie.
Panowie, nie bardzo wiem, czemu się dziwicie, że jest jak jest. Słowo klucz to KASA. I dotyczy to każdej dziedziny. Chodzi o redukcję kosztów na każdym kroku. Klient CHCE taniej, to się zrobić taniej, odchudzi się części do maksimum, ograniczy koszty. Dawniej zamiast np jednego przeglądu trzeba było robić dwa, ale po co? Auto pożyje krócej, jak się zepsuje klient przyjdzie po nowe. Tydzień temu przyjechał serwisant do nowej maszyny budowlanej (pierwszy przegląd) Wymienił wszystkie oleje. Wyglądały paskudnie. Chwila rozmowy, co ile wymieniać (samemu). Gość powiedział wprost "nowe zalecenia" = cięcie kosztów. Kiedyś wymieniali w maszynach olej co 250mth a teraz co 500mth. Ma być "taniej" to jest. On osobiście doradził częstsze zmiany na własną rękę. Jak porozmawia się ze starszymi majstrami, którzy pamiętają jak kiedyś było a jak teraz, to się włos na głowie jeży. Inny przykład, ponoć w nowym Mercedesie Sprinterze pierwsza wymiana oleju na 60 tysi!!!
No dobra właśnie wymieniłem olej w Golfie 1.5 TSI po 4,1 tyś km. Nie ukrywam, że zrobiłem to pod wpływem tego filmu. Do tej pory myślałem, że jakieś dotarcie a raczej dopasowanie musi być ale to co zobaczyłem i ilość tego syfu zrobił na mnie wrażenie. Poprosiłem mechanika o zwrot wymienionego filtra i mam zamiar do niego się dobrać i zobaczyć co ma w środku.
Hej..mam tez ten motor w golfie(130km) .teraz mam 11 tys nalatane. Wiem ze jechać na 30 tys do serwisu to glupota wiec co radzisz. Jechać do serwisu z własnym olejem żeby obniżyć koszty czy zmienić u kumpla.serwis sie nie dowie?
@@lukaszw1907 mozesz podjechac do dowolnego (w miarę ogarniętego) mechanika i powiedzieć o co ci chodzi, ze chcesz wymienic tajniacko olej bez ingerencji w komputer. Z ASO bedzie drozej. Olej do VAG na Allegro mozna dostać.
@@plastuskochany4089 no wlasnie mi jeden tlumaczyl,ze oni to zobaczą ze olej byl wymieniany nie u nich. I wnrazie problemów mam z głowy gwarancję. Pytanie czy ten mechanik byl tym ogarnietym😃 ale olej to lepiej wymienic na taki jak w serwisie,skoro za rok przy 30 tys znow mi zaleja ten swoj(nie wiem chyba castrol leją??
Czasem sie Łysy z Tobà nie zgadzam, ale w tym filmie słusznie prawidz. W USA i Kanadzie ludzie są przyzwyczajeni do zmiany oleju co 6-9kkm i praktycznie nie wystepuje tutaj temat problemow z silnikami, chyba, że mamy do czynienia faktycznie z silnikiem z wadami konstrukcyjnymi. Szkoda, że nie wspomniałeś o konieczności wymiany oleju w automacie, bo to ta sama historia. Pozdro
Ja słyszę różnicę w pracy mojego silnika pomiędzy 9000, a 10000 tys. km, a lałem do tej pory 5w-40 Liqui Moly 100% syntetyk (PAO), teraz od ostatniej wymiany mam 0W-40 LM - zobaczymy czy tu będzie lepiej.
pierdl, jak połamany.... w USA to w ogole o auta nie dbają.... byle by za badzo cie kopcił. Tam nie ma problemów z silnikami bo sie ich nie remontuje tylko całe wymienia...
Michu chętnie zobaczyłbym jak wygląda olej w automatycznej skrzyni biegów w nowej furze, w której producent w ogóle nie przewiduje wymiany oleju, po przebiegu ok 50 tys. km. Mam akurat na podorędziu samochodzik, na którym można było by zrobić taki materiał. Niestety to znów byłoby BMW 😁 Serwis BMW zarzeka się przy tym, że wymiana nie jest potrzebna, podczas gdy producent skrzyni - ZF - mówi że jednak olej powinien być wymieniany!!!
@@leszekjedryk391 w citroenie żony też są korki, a skrzynia (manual) wg producenta bezobslugowa, tylko p[o 120 tys jedynka na zimno ciężej wchodziła a po zmianie oleju zaczęła normalnie. Rżną ludzi i tyle.
@@leszekjedryk391 i bardzo dobrze, nie wierzę, że olej może więcej wytrzymać, albo producent zakłada koniec życia samochodu na ok 150 tys, wtedy by się zgadzało
W końcu ktoś publicznie powiedział o tym co wielu wie! Tylko że to nic nie zmieni :-| Owszem znajdzie się kilka osób, które będą chciały zmienić olej wcześniej, ale 99% posiadaczy nowych aut będzie się trzymała zaleceń producenta. A jak auto będzie kilku letnie to ktoś będzie mógł finansowo pozwolić sobie na zakup takiego samochodu, a okazuje się że silnik to szrot...
Dlaczego ludzie nie robią banalnego "tunningu" czyli zamontowania silnego magnesu neodymowego do korków spustowych w silniku, skrzynia biegów, dyferencjałach, reduktorach ? Koszt to dosłownie kilkadziesiąt zł, ale na 100000% istotnie zwiększy żywotność podzespołów, bo drobiny stalowe, a więc twarde zostaną wyłapane z oleju. A przy wymianie oleju wyciągane są razem z korkiem na zewnątrz. Bardzo prosta i tania modyfikacja, którą można de facto zrobić samemu. Następna sprawa - filtr nie wyłapuje wszystkiego. Utradrobne opiłki przechodzą przez niego, a działają na trące podzespoły tak jak drobny papier ścierny. Bardzo dobrze, że ten Pan o kontrowersyjnym wyglądzie robi takie otwierające mózgi i odmulające myślenie filmiki.
Łysy!!! Zrób odcinek jaka jest różnica między olejami różnych producentów o tych samych parametrach np. 5w30 castrol, 5w30 mobil, 5w30 k2 itp. Łapki w górę !!!! Pozdrawiam. Robisz robotę !
oczywiście że będzie różnica. Ale do tego potrzebne by było stanowisko badawcze, np aparat 4kulowy. Bardzo fajnie by wyszło porównanie używanego oleju z nowym. Co poniektórym szczęki by opadły, łącznie z prowadzącym ;)
No ale dodaj, że to tylko opiłki żelazne a ile było opiłków innych metali , których magnes nie łapie ? A ile opiłków nie spłynęło z olejem, przyklejone do miski i innych elementów.
@@marcinkasza478 Trochę namieszałeś :P Mówiąc kolokwialnie magnes neodymowy jest po prostu silniejszy niż te "tradycyjne". Tobie chodziło zapewne o bardzo ciekawe zjawisko jak np. przez miedzianą rurę puścimy swobodnie magnes. Magnes ten faktycznie będzie hamowany siłą działającą między jego polem magnetycznym a prądami wirowymi powstającymi dzięki zjawisku indukcji. Ale żaden magnes nie "chwyta" miedzi, bo miedź nie jest ferromagnetykiem. Istnieje jeszcze paramagnetyki (np. aluminium). Są one BARDZO słabo przyciągane przez magnes. I tu faktycznie posiadając bardzo silny magnes neodymowy i aluminiowy drut zawieszony na żyłce możemy zaobserwować takie zjawisko w domu. Ale i tak żaden magnes nie wyciągnie opiłków aluminium z oleju.
@@yolo-mh5lk Witam, wiele opiłków wymieszało się z tymi zawierającymi żelazo. Stąd, tyle opiłków paramagnetycznych na magnesie neodymowym. Chociaż muszę przyznać, że magnes bardzo silny. Spokojnie przeciąga dwadzieścia pięć kilogramów złomu. W wodzie, więcej. Z pozdrowieniami:
Michu bierz Skode na warsztat :) Co do dzisiejszego materialu to wcale mnie to nie zaskoczyło, a może inaczej, jestem zaskoczony ze filtr wyłapał tak mało syfku i reszta "plywa" sobie radośnie w silniku. Z autopsji mogę powiedzieć ze w teorii mam 2 najgorsze silniki diesla w swoich samochodach - scenic 1.9 dci 102KM i clio 1.5 dci 65KM :) pierwszy ma 300 000 przebiegu, a drugi 270 000 - przynajmniej na licznikach ;) Od kiedy sa u mnie interwał wymiany oleju wynosi 9 - 10 tys km i moge z ręką na sercu powiedzieć że silniki jak i turbiny nie wykazuja zadnych oznak zużycia - panewki skontrolowane 2 lata temu przy okazji wymiany uszczelki miski olejowej. Olej longlife tak ale na 10 tys km :D
Po prostu gdy silnik nie pracuje większość syfu z filtra wraca z olejem do miski, co nie oznacza że krąży on po silniku, bo podczas odpalenia spowrotem jest zatrzymywany na filtrze.
Witam. I ma Pan racje. Ja prze 10 lat majac megane 2006 rok 1,5 dci 106 KM wynieniałem olej co 10 tys i zero kłopotow z silnikiem czym kolwiek. zrobiłem, tym autem 200tys i auto pracuje jak nalezy. wole wymienic czesciej ten olej miec mniejsze koszty amortyzacyjne niz koszty naprawy calego silnika włacznie z turbina. Pozdrawiam
Siemanko Lysy. Chcialbym dorzucic cos od siebie z innego punktu widzenia co do zywotnosci aktualnych silnikow. Proces projektowania jednostek napedzajacych przeszedl kilka zmian w ostatnim 30 leciu. Najwazniejsza zmiana miala miejsce okolo 25 lat temu kiedy w latach 1992-1995 przesiadano sie z olowka, kalkulatora i tablicy kreslarskiej na komputery ktore bardzo wspieraly obliczenia wytrzymalosciowe materialow...bo to o tym mowa. Jeszcze do 2000 roku dzieki komputerom mielismy super projekty silnikow a niektore otrzymaly miano legend. Okres od 2000r do 2010 owocowal juz w naprawde wiele zmian. Technologicznie do przodu ale z czystej chytrosci producentow na pieniadze jakosciowo do tylu. Zalozenia ze auta maja byc lzejsze , silniki sprawniejsze i wydajniejsze przywiodly do granicy gdzie ludzi i bezpieczne kalkulacje zastapiono oprogramowaniem ktore przelicza wszelakie grubosci,przekroje,pasowania,symulacje etc. do tego stopnia ze jednostki wytrzymuja 150tys do 250tys i klekaja jak mocherowy beret przed Rydzykiem. Przemysl motoryzacyjny stal sie troche jak przemysl tekstylny ale ten z Chin. Niby kupujesz nowe piekne ale po roku uzywania i prania to sie nawet na szmate do zbierania oleju nie nadaje bo przecieka jak sito...i kupujesz nastepne. Wspaniala metodologia na napijanie kapuchy producentowi, beznadziejny system dla konsumenta ktory nie jest tego swiadomy:-( Tak wyglada moja rozprawka z punktu widzenia osoby ktora spedzila troooche czasu w dziale projektowym naszej Polskiej zbrojeniowki gdzie nie mozna sobie pozwolic na sytuacje ze sprzet wojskowy padnie bo ktorys zespol lub podzespol zostal zaprojektowany z mysla o zarobku tzn o grubych naprawach zanim zdazy sie popisac na polu walki. P.S. mam nadzieje ze przedstawilem na tyle prosto ta jakze wazna perspektywe i dorzucilem cos doTwojej luznej rozprawki. Amen:-) Pozdrawiam
To co napisałeś generalnie jest prawdą. Zastosowanie metod numerycznych, które zostały bogato rozwinięte w XX wieku w obecnych komputerach pozwoliło zoptymalizować różne konstrukcje w bardzo precyzyjny sposób oraz znacznie skrócić czas od koncepcji do gotowego wyrobu. Jednak samochody które klękają po 150-250 tys na naszych drogach w rzeczywistości mają dużo większe przebiegi. Znam mnóstwo osób kupujących tylko nowe auta lubianej przez siebie marki i nie ważne czy to jest japończyk, grupa VAG, merc, bmw, fiat robią bez problemu przebiegi przekraczające 400-500tys. wykonując tylko podstawowe naprawy jak wymiana klocków hamulcowych, które są nieuniknione.
Masz racje. Cena produktu kazdej marki,niewazne czy to samochody czy sprzet rtv agd itd ma swoj zakres cenowo/jakosciowy ktory klient ma do wyboru no i wybiera to na co go stac. Wybierajac cos z dolnej polki danego koncernu bedzie sie cieszyl tym ze produktem na czas conajmniej gwarancji/przebiegu lecz kupujac produkt z najwyzszej polki i placac za niego nie adekwatnie wyzsze pieniadze bedzie mu on sluzyl przez dlugie lata. Niby nic nowego ale tak to w uproszczeniu wyglada. Dziekuje za swoje 5groszy do tematu. Pozdrawiam.
Ja mam odmienne zdanie na ten temat. Firmy produkują po to aby mieć zyski, a to klient dyktuje warunki, a co za tym idzie chce kupić jak najlepszy samochód za jak najmniejsze pieniądze, a w przemyśle motoryzacyjnym konkurencja jest ogromna, szczególnie w Europie. Kiedyś samochody nie były tak zaawansowane jak jeszcze 20 lat temu. Teraz pakuje się dużo "elektroniki" po to aby auto było łatwiejsze w obsłudze i dawało więcej możliwości. Zmieniły się standardy, kiedyś poduszka powietrzna kierowcy to było coś, tak samo jak wspomaganie kierownicy, przyciski na kierownicy, nie mówiąc już o klimatyzacji czy radiu, a teraz to jest standard i mało kto sobie wyobraża kupić samochód nowy bez któryś z tych rzeczy. Samochód zaczyna być co raz bardziej kosztowny w produkcji, a musi kosztować podobnie co poprzedni w dniu premiery, więc trzeba ciąć koszty i oszczędzać na czym się da żeby się opłacało go w ogóle produkować. Po za tym firma musi mieć kasę na pensję dla całej armii inżynierów i pracowników oraz dodatkowo na własny rozwój żeby mieć czym przyciągnąć klienta i nie zostać technologicznie w tyle. Przemysł motoryzacyjny stał się pewnego rodzaju komisem samochodowym w Polsce, klient chce kupić tanio więc trzeba samochód tak odpicować żeby kupił i coś na tym zarobić. Jeżeli chodzi o przemysł zbrojeniowy to tutaj sprawa ma się inaczej. Tutaj klientem jest całe państwo a nie osoba fizyczna. Państwo zwykle ma pieniądze na to by kupić sprzęt, nie ma dużego wyboru oczywiście w zależności od tego czy ma się własny przemysł zbrojeniowy, albo od tego z jakim krajem, który ma przemysł zbrojeniowy, się lubi. Po za tym polski przemysł zbrojeniowy i jakość hehehe... to oksymoron :).
Wlasnie wymienilem filtr oleju i powietrz w mojej F11 z2015 roku.Filtr jak zwykle czusciutki.Zero syfu,zero opilek.Zreszta samochod mam od nowosci i nigdy nie mialem tak zawalonego filtra jak tu w filmie pokazujecie.znalazlem jakies malutkie drobinki ale to doslownie pare opilek i to wszystko.I na tym sie skonczylo.do terazniejszego dnia filt oleju wyglada jak nowka tylko nie bialy a w kolorze oleju ale nic a nic na nim nie ma.Zdjecia jak zwykle zrobilem i jak ktos chce moge udowodnic.Pozdrawiam z Irlandii
Pół silnika na magnesie dobrze że tłoka nie wyłowiles 🤣 to normalne że większość ludzi pomyśli przecie to long life nie muszę ruszać. Dobrze że uświadamiasz ludziom co jest co , trzymaj się!
Należy wziąć jeszcze pod uwagę, że w przypadku aluminiowych elementów silnika, opiłki powstałe w wyniku obróbki tych elementów nie wykazują właściwości ferromagnetycznych, zatem żaden magnes ich nie przyciągnie. Zatem ten olej skrywa jeszcze niejedną tajemnicę, ale producent przygotował się na możliwą wymianę oleju po dwóch tys. km. i wprowadził już wiele lat temu system START-STOP, czyli krótko mówiąc dojeżdżasz dynamicznie do świateł, wyłączasz samochód z biegu, puszczasz sprzęgło i samochód gaśnie, a turbina się kręci i kręci kilkadziesiąt tys. obr./min. BEZ SMAROWANIA, ale producent zawsze dba o dobro swoj.... eeee znaczy klienta.
To tak nie działa. Jeśli samochód był gazowany "ostro" albo w zakresie w którym włącza się turbina to system START-STOP nie jest aktywny właśnie w celu ochrony turbiny.
W korku slychac jak podjedzie ktos z system S-S ciagla prace rozrusznika, nigdy nie kupie auta z tym systemem, na 5 min odpala sie silnik z 10 razy... Tragedia, osobiscie ten dzwiek rozrusznika mnie irytuje.
Rafał zanim zaczniesz wypisywać głupoty na temat silników aktualnie produkowanych będąc dalej na poziomie łady i gaźnika to poczytaj, silniki posiadajace system S-S posiadają osobna pompę oleju która zapewnia smarowanie po wyłączeniu silnika, mają mocniejszy akumulator i rozrusznik przystosowany do n-krotnie częstszego odpalania
Gdybyśmy mówili o "ostrym" gazowaniu to turbina miałaby kilkaset tys. obr./min. a nie kilkadziesiąt, z tego co pamiętam turbiny kręcą się do ok. 200-220 tys. obr. choć niektóre modele mają nawet 300 tys obr. (nawet 6000 obr./min. = 100 obr./s.), aby wirnik był trwały musi być nieustannie smarowany dobrej jakości olejem (a nie jakimś longlifem, który ma przelatane ponad 20 000 km), czyli takim jaki zaleca producent, który jest wymieniany REGULARNIE, bo olej nie tylko smaruje, ale również gromadzi zanieczyszczenia i odprowadza ciepło.
Pierwszego właściciela te problemy nie będą martwić - ważne że serwisowanie w okresie finansowania jest tanie. Dopiero drugi i kolejny właściciel odczuje konsekwencje.
Michu, super filmik. Ale do rzeczy: W każdym nowym silniku jest mniej lub więcej opiłków metalicznych, ale ten niemetalicznych ( np. stopy Al.), wiec twój magnes i tak wszystkiego nie wyłapał. Dodatkowo każdy z producentów ma tzw. specyfikacje czystości technicznej swoich produktów, które dopuszczają ilość oraz max wielkość cząstek metalicznych i niemetalicznych na jednostkę powierzchni lub na cały podzespół_ tak jest, było i będzie. Dla silnika najbardziej newralgiczne sa pierwsze kilometry, a dzieje się tak z 2 powodów : 1. świeży olej zbiera zanieczyszczenia z całego obiegu olejowego i transferuje je przez cały silnik aż o miski olejowej_ następnym kroku taki olej trafia do filtra i wszelkie zanieczyszczenia powyżej 15-20 mikronów zostają już w filtrze. Natomiast każdy filtr ma swoją pojemność. Dodatkowo już przepracowany lej w zimowych warunkach może mieć coraz gorszą "pompowalność", co w połączeniu w częściowo zapchanym filtrem, sprawia że przy rozruchu olej idzie "by passem", i zanieczyszczenia maja szanse ominąć filtr. 2. Silniki w fabrykach nie są docierane ( byłem w kilku fabrykach, widziałem cały proces). Co prawda dopasowanie elementów jest dużo lepsze, silniki są czystsze w środku , ale elementy do siebie się układają i zawsze może coś z tego powstać. Z tego powodu jak najbardziej wskazane jest skrócenie pierwszej wymiany oleju, jeżli producent mówi 30 t km/ 2 lata pierwszą wymianę zrobić max po 15 t km / rok lub wcześniej. Dobrą praktyką jest wymiana oleju po ok 1,5-3 tys km, Generalnie nie pozwolić na to , żeby olej pracował więcej nić 1 zime ( patrz dlaczego olej idzie "by passem"). W przypadku gdy producenci zalecają wymianę oleju co 15 k km/ rok to albo zmienić po 1,5-3 t km albo poprostu po 15 k km / roku. Wiem, że to trochę niekonsekwentne co pisze ale też nie można popaść w przesadę, mimo wszystko jest ten filtr, który wyłapuje cząstki powyżej 15-20 mikronów. Inna kwestią są kolejne wymiany LL. I tutaj oczywiście optymalnie było by skrócić wymiany np. z 30 t km na 20-25 k km. natomiast schodzenie poniżej 20-15 t km nazwał bym trochę nadgorliwością. Natomiast należy pamiętać , iż producenci podają maksymalne dopuszczalne przebiegi miedzy wymianami oleju. Generalnie rzecz ujmując w PL prawie żaden samochód nie jeździ w takich warunkach, aby wymiany co 30 t km były OK. Zadajcie sobie pytanie ile roboczogodzin potrzebuje samochód w Niemczech, aby przejechać 30 tkm , a ile w PL_ podejrzewam, że różnica ok 40% i tutaj jest pies pogrzebany. Tak naprawdę dla interwał wymiany oleju ważne są motogodziny. Kiedyś miałem 2 autka z silnikami 2,0 HDI- w książce interwały było zdefiniowane oczywiście na 30 t km/ 2 lata, ale dla jazdy w ciężkich warunkach interwał ten był skrócony do 20 t km i roku_ co już nie wygląda tak tragicznie. Olej wymieniałem średnio raz w roku co dawało przebiegi od 15-17 tys km. oba auta dobijają już u następnych właścicieli 300 t km beż najmniejszych problemów. Z mojego punktu widzenia w 90% aut w PL można przyjąć, że jazda odbywa się w ciężkich warunkach. Natomiast jak ktoś jeździ po autostradach i nie pałuje strasznie silnika, to nie trzeba drastyczne skracać interwału, chociaż ja sam bym nie pozwolił na wymiany co 30 t km, ale 20 już jak najbardziej ( przy jeździe w dobrych warunkach) lub 15 przy jeździe w cięższych warunkach ( I OCZYWIŚCIE MAX CO 12-14 MIESIECY). Jak dla mnie ważniejsza jest regularna wymiana oleju ( 15-20 k km/ lub co roku) + dobry markowy ( lub najlepiej Oryginalny) filtr oleju, niż podniecanie się Hi endowymi olejami typu Penrite, Millers itd. Oczywiście to są b. dobre oleje, ale lepiej wymieniać olej spełanijący wymagania producenta silnika częściej, niż super hiper olej ale rzadziej. Problem nowoczesnych silników jest taki, że zarówno wiekszość ASO jak i przeciętny użytkownik nie za bardzo zdają sobie sprawę, iż nie są to już proste i idiotoodporne jednostki. Bardzo często spotykam, się z sytuacją gdzie ludzie używają źle dobranych środków smarnych i to przez samych mechaników. Po części winna są też koncerny olejowe i ich konfiguratory doboru olejów, w których roi się od błędów ,także najważniejsze jest co jest napisane w książce obsługi samochodu + rozsądne skrócenie interwału wymiany oleju.
masz sporo racji bo silniki w fabryce sa tylko uruchomione i sprawdzone a nie docierane i zorientowany sprzedawca powie każdemu prawdę... wymiana oleju też tak w miarę sie zgodzę bo sam wymieniam przy około 30 bo robię to w ok roku na na spokojnych obrotach nie przekraczam 2,8 tyś .... znam samochodu które przechodziły przebieg 300 Tyś bez awarii mimo ze olej był wymieniany rzadko... ale rozbawiło mnie to co pokazał Michu bo na filtrze było kilka kawałków metalu ale filtr nie był zatkany całkiem żeby kpić z olej long , i ta jego wypowiedź ze olej może i ma właściwości ale jest zanieczyszczony kwestia jest taka czy po 3 tyś olej nie będzie wyglądał tak samo w końcu w dieslu taki kolor to normalne soro olej już zlał niech wyśle do badania...
Spuść z tej skody olej bo mój tata ma superba 3 z 2.0 tdi i chce mu uświadomić żeby przestał wierzyć w te long life i zmienianie oleju w naszym wypadku co 35 tys km. Fajny film pozdrawiam ale nie long life tylko całą ekipę :)
@@schabowyBar I tak na razie jest u blacharza a dokładnie w ASO, co zima napęd na 4 nie pomógł i było bokiem w latarnie hahaha a ja siedziałem na miejscu pasażera z przodu i latarnia znalazła się akurat na moich drzwiach próg do wycięcia drzwi i lusterko do wymiany, nie wiem jakie to sprzedają opony (zimówki) w aso z autem za 210 tys jak na zakręcie przy 63km/h stawiło nas bokiem nieee wiem. Auto zdążyło już dosyć mocno wyhamować więc to było tylko lekkie stuknięcie a drzwi w górnym rogu tam gdzie jest słupek auta odstaje jakieś 1,5 cm od blachy taka jest szpara nie wiem, teraz auta to chyba robią z tektury falistej hahahaha.
problem z haldexem jest taki że hamuje jak ośka a nie jak 4x4, zredukuj i dohamuj przed wejsciem w sliski zakret...odepnie trakcje z tyłu, nastepnie przyładuj na wyjściu i krecisz oberka:D tu taki haldex to piece of shit bo na srodku łuku zapnie tył :D i welcome to barierka lub rów:D Zeby madre glowy sie nie wiadomo jak nad haldexami rozpływały, nigdy nie dogonia mechanicznego torsena.
Nie rozumiem oburzenia MrDomestosWC. Nie bardzo rozumiem skąd to oburzenie kolegi, skoro kolega potwierdza dokładnie to co autor chciał uzmysłowić - czyli, że każdy silnik się dociera, pomimo tego, że dealer mówi, że nie trzeba docierać. Po co ta tyrada o metodach analizy laboratoryjnej. Autor pokazał dokładnie to co sam powiedziałeś i nie potrzebował do tego ŻADNEGO LABORATORIUM. Walczysz z jakąś tezą, której nikt nie wypowiedział. Czy musisz wynajmować laboratorium, aby udowodnić, że w oleju jest syf? Po co takie rzeczy piszesz? No chyba, że jesteś przedstawicielem jakiegoś producenta silników? Volkswagen Motor Polska w Polkowicach? Czy Isuzu (potem General Motors) w Tychach?
Ja wymieniam olej co około 5000 kilometrów bo większych przebiegów na rok nie robię bo mam wszędzie blisko i do pracy i na zakupy i do kościoła. Jak byłem na kursie na koparko ładowarkę to instruktor doradzał że odpowiednie docieranie jest ważne by wydłużyć żywotność i pewnie to dotyczy wszystkiego i nie tylko koparek i Janusze jak kupią fajny samochód to zwykle po to by szaleć
Proste że producenci chcą nas dymać . Naprawiam telewizory 95 % przypadków to kondensatory na module zasilania (słaba jakość ,umieszczanie ich obok grzejących się elementów itp) ,chip w drukarkach wyłączające je po wydrukowaniu x stron ,lodówki psujące sie po 2 latach i 3 miesiącach. fack you wirpoole !!!
@@JachuJustyDriver przykro mi ale nam jebła po 2 latach i 2 miesiącach dokładnie pamiętam. Potem kupiona nowa whirpoola stala w foli nowiuska 3 tygodnie.Po podlaczeniu nic. Producent stwierdził że to od tego że stała nieużywana:( rynce opadaja
Mi zmywarka bosha jebla po 2 latach i 2 ms. Rozkrecilem i co ? Jeden lut się upalił przy kostce na grzałce. No to oręż w reke(nożyk i lutownica) oczyscilem miejsce lutnalem porządnie i działa już rok bez problemu :) btw rozmawiałem z kolegą pracującym w Samsungu. Opowiadał że oni robią specjalnie jeden lut gdzieś tam w układzie w newralgicznym miejscu słabszy żeby się spalił a Ty drogi użytkowniku plac za nowe albo serwis. Albo programuja chip, jak kolega wyżej wymienił w drukarkach który nie pozwala dalej pralce zmywarkę itd pracować. Pozdro all
Bez przesady,posiadam kilka sprzętów AGD/RTV i nigdy gwarancji nie wykupywałem dłuższej niż to co jest w cenie i wszystko chodzi-kuchenka indukcja,mikrofala,pralka mają już 6 albo 7 lat-telewizor jeden nowy,drugi też ok 7 lat ledowy,włączany może 5 razy dziennie i działa
Nie mylic suzuki z autem, to pazdzierz samochodopodobny, prosty do przesady i tandetny. Wiem bo mam od ponad roku, mam nadzieje, ze przynajmniej nie bedzie sie psuł. W sumie tam i nie bardzo jest co do zepsucia, rok 2014, auto jako nowe kosztowalo ponad 70 tys zl i ma 2 poduszki powietrzne :/
W ciężarówkach wymienia się teraz olej co 100000tys.km też jest Long i co! chodzą bez problemu mają większe ciężary obciążenia i chodzą bez problemu do miliona i więcej, więc łysy to nie maluchy i polonezy.pierwsza wymiana wcześniej oczywiście jestem za ale później 30000tys.km zależy jaki interwały pokaże komp.
Przypomniała mi się książka serwisowa naszej starej toyoty camry . Silnik 2.2 wersja Kanada. 1-wymiana oleju 1000km. 2. 2500 km. 3.7500 km. 4. 15000km. I dopiero piąta miała interwał 10 tyś. kilometrów.( Czyli przy przebiegu 25000 km) pamiętam że mnie to bardzo zdziwiło jako dzieciaka ale teraz po 15 latach widać że te silniki robią po 500 tys na luzaku więc dobre docieranie i częsta wymiana oleju potrafią zdziałać cuda :)
Oleje longlife mają sens ale to są oleje a raczej jest to sposób postępowania dla aut flotowych gdzie po trzech latach ma być auto z przebiegiem 500tysia i iść do wymiany. W przypadku tego BMW olej to ważny ale poboczny temat bo częstsza zmiana usunie te opiłki z silnika co znacząco wpłynie na żywotność ale DLACZEGO TAM BYŁY TE OPIŁKI !!! . Tu główny problem jest w tym że w ogóle jakieś elementy metalowe były w oleju i nawet jeśli zmienimy olej już po tysiącu km to nie zmieni to faktu że TAM BYŁY OPIŁKI !!! Dlaczego ??? przecież dokładność produkcji części na maszynach sterowanych numerycznie jest bardzo wysoka i wszystkie są identyczne , kiedyś były obrabiane przez człowieka z dużo mniejszą dokładnością niż teraz i wymagały ułożenia się względem siebie tzw. docierania. Oczywiście jestem zwolennikiem docierania ale nie można w takim przypadku mówić o docieraniu silnika tak jak to było np. z 125p. Naprawdę jestem w ciężkim szoku, przecież te opiłki krążyły po silniku i na pewno miało to wpływ na elementy ślizgowe w silniku.
Oczywiście że "nasze auta z PRL" i ich jakość to inna sprawa ale jednak. To że opiłki krążyły to nie znaczy że pompa musiała je tłoczyć ale od czegoś "odpadły" i wystarczy że dostały się w odpowiednie miejsce np. z rozbryzgiem oleju na gładz cylindra. Przecież nie robią części z naddatkiem który może sobie odpaść. Zwłaszcza teraz gdy np. odlewy są cienkie, robione ciśnieniowo bo oszczędność lekkość i ekologia.
Ja pracuje na maszynach numerycznych (CNC) i potwierdzam że NIE MA możliwości wyprodukowania IDENTYCZNYCH DWÓCH CZĘŚCI w związku z zużyciem maszyny np. ostrza, temperatury, różnicy jakościowej materiału, błędu operatora lub narzędzia pomiarowego itp... Dlatego stosuje się TOLERANCJE dla części nowych. A silnik MUSI się dotrzeć.
@@yogiatpozen One były w misce olejowej - to nie znaczy że krążyły. Są ciężkie to opadają na dno. Filtr czy spełnił zadanie - to należało by sprawdzić olej ale nie z miski (np. przepuszczając olej przez filtr i sprawdzenie co wypływa. Dodatkowo - każdy filtr ma coś takiego co się nazywa mówiąc potocznie "gęstością sita" i wszytko mniejsze niż to "sito filtra" nadal pozostanie w obiegu, niezależnie od interwału wymiany. ALE... Jak wspomniany filtr się zapcha - zostanie automatycznie otwarty (bocznikowanie filtra) aby nie zatrzeć silnika - nawet kosztem trwałości jaką jest smarowanie nieoczyszczonym olejem. I teraz kwestia tego jak producent dobrał "sito filtra", jego pojemność, oraz odporność gładzi na cząstki metaliczne... Dziękuję za uwagę.
Generalnie to BMW traktuje skrzynię jak część eksploatacyjną. Podzielam ich podejście. Mam od nowości E60, którym nalatałem do tej pory 350tys. km. Nie wymieniam w skrzyni oleju. Nie ma żadnych zmian w jej pracy od 10 lat. Skrzynia zf-a jest nie do zajechania o ile nie użytkował jej jakiś Sebix. Gdy coś się będzie działo to po prostu zmienię skrzynię.
@@calvinjohnson6089 nigdy nie kupiłem do swojego auta części na szrocie i nigdy nie kupię. Musiałbym też być idiotą żeby do 10letniego wozu kupować nową skrzynię. Mam dostęp do części więc znalezienie używki w dobrym stanie to nie problem.
@@anzyo6345 kupić inną skrzynie dobrą używaną która jest super i chodzi i jest lepsza od twojej tylko dlatego że ktoś mniej wymieniał olej przyjacielu bo nowej skrzyni raczej już nie dostaniesz a skrzynia biegów to jest tak jak silnik są elementy cierne które są smarowane olejem który naturalnie trzeba wymieniać No niestety tak jest
@@luk-ardoxxx290 to jest Twoja teoria. Ja swoją opieram na doświadczeniu. Jak pisałem wyżej, moja skrzynia lata na jednym oleju 11 rok i działa jak nowa. Pozostanę przy swoim zdaniu ale co człowiek to inna opinia 😊
Po zakupie kosiarki sprzedawca mi zalecał po pierwszym dłuższym koszeniu wymienić olej, a co dopiero w nowym aucie. Łysy fajnie że robisz takie filmiki, Pozdrowionka.
Każdy może pisać co chce. Ja auta przy wymianach co 30tyś bym nie chciał. Jedni mając 90tyś są po 9 wymianach inni po 3. Potem krążą opinie że nowe auta są produkowane na 5 lat. Kolega tam wyżej gdzieś świetnie podsumował, chodzi o koszta a nie o dobro silnika. Firmy nie chca wymieniać oleju co 10tyś bo chodzi o kasę. Wiadomo ile aso kasuje za takie banalne usługi. Dobro silnika czy turbiny ich nie interesuje bo te auta mają maksymalnie 3-5 lat. A producent wyczuwa potrzeby dzisiejszego świata. Auta jeżdżą 3 razy tyle co jeszcze 20 lat temu. Wiadomo że zalecane wymiany co 30tyś to zbawienie dla wszelkiego rodzaju flot. A kogo chcą zadowolić producenci? Udział prywatnego klienta to jakies 15-20% w porywach. Z drugiej strony jak jakiś producent ustawi wymiany co 10tyś to nie sprzeda żadnego auta flotą :) W dzisiejszych czasach 60tyś w rok nikogo nie dziwi, to co ma biedny przedstawiciel co dwa miesiące na serwis jechać a prezes płacić? Załóżmy 50 aut każde wymiana 6x/rok równa się 300 faktur. Przy wymianie co 30 tyś robi 2 serwisy i płaci 100 faktur, proste. A co będzie potem to niech się drugi właściciel martwi. Realia są takie że ktoś prywatny zbiera pół życia na 3-4 letnie auto i pakuje się na świnke skarbonke.
Trafiłeś w sedno, tak jak wspomniałeś zabiegi te są celowe żeby "się podlizywać" czytaj "wyjść naprzeciwko oczekiwaniom" flot. "Tu macie super samochód co może na 1 oleju jeździć 30 tysięcy km". Pewnie jakiś przebieg do czasu kiedy auto się zamortyzuje to wytrzyma, a później nikogo to nie obchodzi. Niestety takie czasy nastał. A co do koloru oleju to u siebie regularnie wymieniam co 10-12 tyś (producent przewiduje interwał wymiany co 12 tysięcy) i olej też ma taki ciemny kolor.
Michu zgadzam się! Olej może i zachowuje swoje właściwości, ale filtr wytrzymuje do 15tys. Potem filtr zapchany i olej leci obok filtra i opileczki hop na paneweczki.
Mechanik z serwisu BMW sam powiedział mi, że ich auta za 800000 zł przyjeżdżają po pół roku z cieknącym silnikiem. To o czym my mówimy? Mój mechanik pracował lata w ASO Renault. Oryginalne części szły tylko na wymiany gwarancyjne, reszcie pakowali zamienniki w cenie oryginalnych. Mi osobiście w ASO Seata chcieli wymieniać pilota za 350 zł plus wprogramowanie 150 zł. Po chwili powiedzieli, że to nie wina pilota tylko odbiornika, a to już grubsza kasa. Pojechałem do porządnego elektronika i wczytał mi starego pilota za 20 zł. ASO to wymieniacze za grubą kasę, a nie mechaniki.
Niestety w ASO jest zawsze napięty grafik, dlatego mało kiedy pochylą się nad problemem tylko byle by zrobić najszybszym sposobem i do widzenia, bo następni czekają. Sam pracuję w ASO, więc niestety wiem jak to wygląda. Akurat u nas o tyle dobrze, że części faktycznie są wymieniane a nie tylko czyszczone, ale poza tym to patologia.
Bardzo ciekawy dokument, fajnie się oglądało, mam starego mietka więc mnie to nie dotyczy raz na 10k wymiana oleju i starczy i już hulam 10 lat. A nowe auta mam w dupie.
Myślę, że konstruktor sinika zapyta się Ciebie tak: czy filtr oleju te opiłki przepuszcza (i non stop krążą w obiegu) czy je blokuje? Taka podpowiedź - filtr dużo mniejsze zanieczyszczenia jest w stanie przyblokować...
I co z tego. Nawet jak gładzie są poharatane to nie wina fabryki tylko klienta. Z filmu nie dowiadujemy się ile razy już kapora na zimnym to auto upalało. Moim zdaniem klient nie raz pogonił na max silnik a pierwsze pałowanie odbyło się jeszcze w dniu odbioru.
@@jackqrzontkovsky9580 tej skoro fabryka na to pozwala utrzymując, że silnik jest dotarty w momencie kupna, a do tego nowe auta nie trzeba specjalnie rozgrzewać przed jazdą, do tego nie wierzę by ktoś kto wydał tyle kasy na auto upalał tuż po upaleniu, kolejna sprawa to X nie jest autem do upalania, z doświadczenia ci powiem, że X-drive bardzo ciężko wyprowadzić z równowagi i to nawet bez kagańców... trust me. a durne komentarze zostaw dla przyjaciół.
1:52 Ludzie nie czytają ze zrozumieniem instrukcji obsługi 1. do 30000 km do 2 lat zmiana całego oleju . (a można skrócić interwał jak się jeździ po mieście a nie trasy albo wymienić tylko filtr i dolać trochę oleju) 2. Do 2000 km nie należy przekraczać 160 km/h oraz 4500 obr/min i nie strzelać ze sprzęgła przez pierwsze 500 km. www.instrukcjaobslugipdf.pl/bmw/3-series-2015/instrukcja?p=170 3. W BMW M4 wymagają 1 serwisu w ASO po 2000 km www.instrukcjaobslugipdf.pl/bmw/m4-coupe-2016/instrukcja?p=160 PS: Oczywiście są proste sposoby na zarżnięcie silnika startowanie na zimno do odciny, strzelanie ze sprzęgła albo po wyjeździe z salonu pojechanie na wakacje jadąc na tempomacie po autostradzie 120 km/h przez kilkanaście godzin , jeżdżenie po przełęczach jak Stelvio we Włoszech, ciągnięcie przyczep itd.
Z moich wieloletnich doswiadczen polecam wymienic olej w nowym aucie do 1000 km , a nastepne wymiany maximum 10.000 km . Wymiana oleju w silnikach benzynowych przy malej ilosci oleju w silniku powinna byc dokonywana czesciej do 8.000 km. Opisze przyklad mojego terenowego auta Toyota Land Cruiser Diesel 4 litry seria 80 , przejechala 950 tys km na jednym silniku, olej i filtr byly zmieniane regularnie co 10 tys km, ponadto przy kazdym service dolewalem 250 ml. Nulon to taki uszlachetniacz oleju w Australii podobny do Amerykanskiego Slic 50. Kilka lat temu sprzedalem auto mojemu klijentowi ktory robil regularne servicy u nas i zrobil nastepne 250tys km , calkowity przebieg auto mialo 1.2 miliona km. Jest chyba takie stare przyslowie , " jak dobrze smaryjesz to jedziesz," Ja aktualnie jezdze nissan navara 2,5 turbo diesel ale nie jestem zbyt zadowolony z typu silnika jaki aktualnie jest w nim . Uwazam ze stare silniki o duzej pojemnosci i duzym momencie obrotowym byly o wiele lepsze jak te male z turbo. Wspomne jeszcze o jednym bardzo udanym silniku diesel 4.2 l w nissan patrol GQ lata 90 bardzo udany ....pozdrawiam rodakow z cieplej Australii ...
Nie zmieniałem oleju przez 10 lat. Tak jakoś zleciało. ;) Nic się nie stało. Auto fakt - mało jeździ, bo tylko żona do pracy, czyli jakieś 7-8 tys. rocznie. Mimo wszystko uważam, że albo macie chujowe auta, albo z wami jest coś nei tak.
A i jeszcze pamiętam jak kupiłem Astra 1.6 180km w salonie i mi mówi kierownik serwisu :nie ma w specyfikacji ale radzę po 1000 wymienić olej i filtry i wymieniłem coś w tym jest
Z życia wzięte. Jak jeszcze istniało Deowoo. Przychodzi dziadzio do salonu w którym kupił po kilku latach i do kierownika z krzykiem dlaczego auto się zatarło bo nie było już oleju skoro sprzedawca twierdził że auto jest bezobsługowe😁
Michu, który śmiga w koszulce BMW nie jest raczej hejterem. Po prostu dziś chciał obalić mit o olejkach #longlife. Stara motoryzacja to były jednak inne czasy i standardy, oko człowieka vs. wydajność robotów przemysłowych. Mogę się założyć, że wszystkie podzespoły do nowego BMW spasowal robot, a inny je obrabiał. Ingerencja człowieka była symboliczna w porównaniu do starych generacji BMW. Pewnie człowiek złączyl silnik ze skrzynią w karoserii. Przy dotarciu korki neodymowe byłyby dla tego silnika i auta ogółem wskazane.
NIC NIE ZROBI, a poza tym na serwis, nie na produkt. Oni doskonale wiedzą iż są szwindlami.... Na przykładzie ze Sprinterem na tym forum @alben albus, to jest taki nie mniejszy problem z dieselgate iż KE powinna się temu bliżej przyjrzeć bo to może się okazać iż to afera, dajmy na to, metalenginegate... Pozdrawiam.
Kupiłem rok temu auto demonstracyjne Ford C-Max 2017r. zmienili mi olej przy zakupie "gratis" chciałem przy tym być. Nie było problemu, rzetelna robota. Po roku na 15k km pojawiłem się znowu na serwisie, 20k przebiegu. Pan serwisant był zdziwiony, że tak szybko się pojawiłem. Kolor zlewanego oleju w mojej opini był na "styk". Opiłków nie badałem :D bez przesady ale tak jak łysy mówi słuchanie serwisu to jedno a własny rozsądek i doświadczenie to drugie. Dobra robota!
Świetny materiał, mam bmke w leasingu ale zamierzam nią dłużej pojeździć, dzięki Michał za materiał olej będę zmieniał co 13 000 km. Obecnie mam najechane 11 000 km i komputer pokazuje mi że olej mam zmienić przy 26 000 km. Teraz już wiem czemu w rocznym BMW znajomemu padło turbo ;)
Olej się zmienia co 10 tys km i skraca ten interwał jak auto ma ciężej, czyli więcej jeździ po mieście, ciągnie przyczepy, jeździ na sportowo lub co rok. Wszystko powyżej to proszenie się o kłopoty. Tutaj ewidentnie widać, że filtr oleju przestał działać sporo wcześniej, olej również.
A ja wam powiem z innej beczki - to się skończy samochodami elektrycznymi a zresztą już widać to co robiTesla. Auta spalinowe mają tysiące systemów, egr, dpf, common rail, koła dwumasowe, ad blue, wtryski, turbiny ze zmiennymi łopatkami i Bóg wie co jeszcze dodatkowo doczepionego do silnika. Auta elektryczne to tylko silnik elektryczny i dwa łożyska - może się zepsuć wirnik albo łożysko nic więcej ! Wymieniasz i jedziesz dalej. Do tego jest komputer sterujący z wyświetlaczem a w podłodze usztywniające całą ramę zestawy baterii. Tak naprawdę to rozwój tej technologii blokują tylko słabe akumulatory. Gdyby Tesla wypuściła jutro zespół baterii które wystarczy ładować raz na tydzień albo szybko ładujące się akumulatory (5-10 minut) to auta spalinowe są pozamiatane. A to dlatego że ta technologia już się nie rozwinie a dokładane dodatkowe niepotrzebne skomplikowane systemy "ekologiczne" tylko pogarszają sprawę
Nie ma nic bardziej wk... cego jak nie odjechac bo ma sie spalony bezpiecznik. Ja Ci szczerze gratuluje wiedzy na temat budowy systemu zasilania aut elektrycznych ;D
Normalny olej zmirniam co 5000km, a syntetyk co 7000km. A co kto mi zabroni? Wole częściej bo chce! Ps. Mam 21lat Lexus RX 300 Silnik doskonały, ale zmieniłem w zeszłym roku pare elektronicznych sensorów. Ale po 20 latach wybaczam mu! 😉👍 Filter btło wypłukać w bęzynie.
Mnie na podstawie eksploatacji na studiach uczą że każdy element mechaniczny który pracuje w kontakcie z innym elementem(tarcie) podlega procesowi docierania, wynika to z tego iż każdy rodzaj obróbki charakteryzuje się pewną niedoskonałością(nic nie jest idealne) i okres docierania to czas w którym te niedoskonałości się "układają" wycierają się. Pierwszy etap to gwałtowne zużycie potem następuje etap drugi czyli eksploatacja która charakteryzuje się liniowym zużyciem elementów po założonym okresie następuje etap trzeci czyli zużycie elementu i znowuż gwałtowne ścieranie się elementów. ZACHĘCAM DOCIEKLIWYCH DO POSZUKANIA W SIECI "KRZYWEJ ZUŻYCIA LORENTZA". Każdy kto mówi że nie trzeba docierać, kłamie i robi to świadomie lub wynika to z jego niewiedzy.
Pełna zgoda! Tak samo, jak wieczny olej w skrzyni biegów, który z czasem traci swoje właściwości, ale po co wymieniać? Słyszałem takie opinie i to od ludzi, którzy są dobrymi mechanikami i robią porządnie. "Bo teraz są tak dokładne i precyzyjne obrabiarki że nie trzeba nic docierać" - nic nie jest dokładne, wszystko ma mniejszy lub większy błąd. Albo kwestia opon - "Kup zimowe i śmigaj cały rok". A czym to się kończy? Taka opona hałasuje, przy wysokiej temperaturze jest za miękka i autem buja na zakrętach, gorzej odprowadza wodę bo ma inny bieżnik, który ma za zadanie wgryzać się w śnieg i wydłuża się droga hamowania nawet o 15m! To wystarczy, żeby kogoś zabić. Zaś letnia w zimie robi się twarda, traci przyczepność itd. Tak samo jest z butami. Inne nosimy zimą, inne latem, tak samo z kapciami do auta. "No ale tutaj można zaoszczędzić, po co kasę wywalać?" - jakbym to ja takiemu kazał za to płacić. Może i zaoszczędzę, ale też może się to kiedyś źle skończyć.
@@DoubleSuper8 Popieram! W zeszłym roku miałam stłuczkę z dziadkiem (był miesiąc lipiec), który jechał na zimówkach. Lekko kropiło i w dodatku dziadek jechał przez zakręt ze zbyt dużą prędkością. Gdyby przede mną nie jechała osobówka, w którą uderzył i zmienił kierunek poślizgu, to wpadłby mi prosto pod koła busa, obstawiam, że byłby to wypadek śmiertelny, a jechał w komplecie. Mój bus poszedł na szkodę całkowitą. Jego golf na złom. A Nissan co jechał przede mną trzy miesiące wcześniej wyjechał z salonu i miał cały bok zjechany.
@@sunkawakan7428 czyli jak widać w tych artykułach, które czytałem (a przeczytałem kilka dla pewności) nie kłamali. Dlatego właśnie nie kupię sobie kompletu zimówek zamiast letnich i nie będę na nich jeździł cały rok. Nie dopuszczam opcji, że auto nie trzyma mi się drogi. Choć ten sezon jeżdżę na letnich, bo zimowe już się skończyły działy się dziwne rzeczy. Pojechałem do mechanika, co by mi sprawdził zawieszenie i wszystko jest w porządku. Po prostu letnia opona sobie nie radzi w taką pogodę. W tym roku będę je wymieniał na nowe, bo też powoli się kończą (starość aniżeli brak bieżnika), potem uskładam kasę na zimowe. Mam komplet felg, trzeba kupić i założyć. Nie powiem, ale komfort jazdy był. Nawet mi mówiono, żebym nie jechał za szybko bo śnieg, bo ślisko ale ja się czułem pewnie, przyczepność była, to jechało i hamowało. Ten sezon muszę przedziadować i zachować szczególną ostrożność.
@@DoubleSuper8 do śmigania cały rok przeznaczone są opony wielosezonowe. Jakość opon jest bardzo ważna. Kolega kupił kiedyś tanie opony z Chin , po suchym jechały i hamowały. Trochę popadało i drogę hamowania miał zerowa . Zero przyczepnosci , skasował auto.
W Hondzie Civic z 2013 r. podobnie - napisane, by zmieniać co 10 tys. lub tak jak wyliczy komputer ( choć tak mały interwał wymiany to dzisiaj sam w sobie jest ewenementem ), jednak przy odbiorze samochodu zaproszono przyjechać po tysiącu kilometrów na wymianę oleju na koszt dealera, bo jak sami stwierdzili - zależy im na przywiązaniu klienta do marki. Z tego co kojarzę Dacia Duster poprzedniej generacji również miała wśród warunków zachowania gwarancji dokonanie wymiany oleju po pierwszym tysiącu kilometrów. No ale to nie niemieckie auto, więc zdaniem ogółu rzecz nie warta wzmianki..
To znaczy dziadek teraz kupował nowego civica a ja jeżdżę tym accordem i w civicu 1 wymiana była po 1000km a ogólnie to wymianiam w niej olej co 10000 czyli od poprzedniej generacji nic się nie zmieniło. A w starej co 14 15 000 ;)
Panie Lysy . Moj pierwszy woz , bul to 2006 Nissan Sentra , ( mieszkam w USA) . 1.8 L automat. Pierwsza wymiana oleju nastapila po 600 mil. # 2 , po 2000. Auto mialo 157, 000 mil , silnik chodzil jak paczek w masle , az do wypadku , co nie bylo moja wina. Ma Pan 100% racji itd !!!!!!!! Dokladnie tak sie stalo w mym Nissanie . Buda rdzewiala , misa olejowa kapala , ale silnik i transmisia , 100% ALL GOOD ! Po 12 latach tyrania jako kierowca , delivery driver.
Chciałbym zobaczyć miny ludzi z zarządu BMW 😳 , oni i tak będą twierdzić że coś nie tak z przebiegiem albo filtr czy olej nie z tego samochodu coś na pewno wymyślą a jeszcze postraszą sądem ! I to za 250 tys zł , masakra.
Nie do końca sie zgodzę z ta teorią że obecne silniki będą żyć dłużej. Moje doświadczenia z zeszłego roku, Miałem auto silnik z testowanej w filmie marki 1.6 benzyna turbo cuda na kiju. Auto z salonu nikt poza moją żoną tym nie jeździł. Auto nie katowane normalnie jeżdżone normalnie a wręcz emerycko bo miał służyć przez lata. Pierwsza wymiana 800km kolejna 5k 12k i co 10k. Samochód przejechał całe 48k i sie rozpadł dosłownie. Co sie okazało po rozebraniu silnika na części pierwsze. Przy tym przebiegu pękł blok silnika 4 gar szczelina taka że paznokieć łapało. Posypały sie wtryski cewki świece nagar jak w dislu po pół miliona . Koło pompy wodnej wyglądało jak by miało z 250k rozrząd na łańcuchu a po rozebraniu silnika przy 48k wyglądał jakby miał zaraz sie rozlecieć. Oczywiście auto miało 4 lata od zakupu więc gwarancja nie obejmowała producent twierdził że " to dość powszechna usterka w tym modelu". Generalnie np arterie olejowe były cieniutkie cylindry pływające oczywiście niewymienne a ścianki to nawet 8mm nie miały. Panewki to raczej paneweczki to już w motocyklu mam grubsze. Nawet mechanik w serwisie jak się pojawiłem zanim jeszcze zaczął grzebać w silniku pokazał mi na warsztacie x3kę i miniaka te same motory. Mówił że to co teraz robią to gniot i nie ma nawet jak naprawić bo bloki cieniutkie i ani to tulejować ani spolerować materiału na styk byle jakoś działało. Oczywiście koszty naprawy silnika były absurdalne i nie opłacalne jedyne co tam było ok to chyba turbo i głowica. Także auto poszło za grosze w stosunku do swej wartości do handlarza. Na szczęści starczyło z tego by kupić całkiem ładnego seata jeszcze w rozsądnym roczniku z starym dobrym 1.6mpi oraz solidny remont auta zaraz po kupnie. Moze stara 1.6mpi od VW to pali dynamiki przy tamtym to brak ale jeździ. Co więcej podobne przypadki miało paru moich znajomych z silnikami TSI od vaga a co gorsza jednemu poszedł motor podczas jazdy tak że się zblokował i omal do wypadku nie doszło. Także dla mnie nowe eko cudowne auta to sory ale chłam. Zresztą jak ma działać silnik tak wyżyłowany takie moce jak ta 1.6 10 lat temu to 3l V8 miały. To troche jak mechanik mówił te silniki są jak z F1 tyle że tam je wymieniają co 2 wyścigi a tu maja działać niby wiele lat,.
Jak auto było używane do emeryckiej jazdy to nic dziwnego, że nagar się zrobił. A jak chcesz dynamiki to kup sobie stare porządne R6 od BMW albo 3.0 od Toyoty i będziesz miał dynamikę przy, której te twoje cuda na kiju nie mają szans.
Silnik w F1 to średnio 7 wyścigów, co razem z treningami i kwalifikacjami da pewnie jakieś 5 tyś km. Całkiem sporo jak na 1.6 i pewnie ok 800-850KM i 12-14 tyś obr/min. Ale rozumiem, że Twój felerny silnik to 1.6 THP prawda? Największy syf jakie BMW wypuściło na świat. Montowany jeszcze w PSA. Ja generalnie zgadzam się z łysym i uważam, że olej to coś o co powinniśmy dbać, ale niektórzy wolą ślepo ufać producentom. Na studiach miałem profesora, który mówił, że jeśli ktoś twierdzi, że olej jest w stanie wytrzymać więcej niż 12-15 tyś km to jest głupkiem. Nadmienię, że nie był to profesor ekonomii, tylko specjalista od silników. Nie można też jednak powiedzieć, że producenci robią teraz wszystko na styk. Po prostu wybrałeś g****y silnik. ale 20 czy 30 lat temu też zdarzały się konstrukcje lepsze i gorsze. Ja w swoim samochodzie mam stosunkowo nowoczesny silnik diesla, DPF, dwumasa, turbo, ale odpowiednia eksploatacja i ponad 250tyś km bez żadnych awarii.
@@BuLL2993 Tak to ten motor. I nie kwestionuje że należy wymieniać olej często bo to robię i w moich samochodach i motocyklu wymieniam co 8k do 12k max i leje tylko motul chyba że auto na gwarancji i sie w Aso uprą że nie wleją bo gwarancja. Nie mniej podtrzymuje swoje zdanie że nowe silniki są zdecydowanie mniej trwałe i przede wszystkim ekstremalnie drogie w naprawie. Bloki są cieńsze wały korbowe też. Ogólnie to zasługa w dużej mierze projektowania cyfrowego pozwalającego na dokładniejsze obliczenie obciążeń elementów niż było to kiedyś. Kiedyś dawano na wszelki wypadek więcej materiału mniejsze moce bo dokładność symulacji była mniejsza. Wolano na wszelki wypadek zrobić ciut za solidnie niż za słabo. Dlatego dzisiejsze silniki ale nie tylko one są robione na styk dzięki temu sa lżejsze tańsze w produkcji ale mniej trwałe a w razie poważniejszej awarii zwykle nie ma co naprawiać, trzeba wymieniać. Dodatkowo małe silniki są montowane w bardzo dużych ciężkich autach np. octavia 1.0 tsi. Wpakują w takiego klamota mały silniczek z małym wałem korbowym maleńkimi cienkimi cylinderkami i to ma jeździć. Najgorsza jak dla mnie i tak jest ta pseudo ekologia nawalą Gpfy Dpfy małe silniczki z wielkim turbo bo niby to ekologiczne. Jeszcze zło wcielone czyli start stopy. To nie może być trwałe. Gdyby nie to całe eko to można spokojnie produkować większe motory mniej wysilone i trwalsze. Do tego w zasadzie klient w salonie nie ma za bardzo wyboru wszystko uturbione udziwnione. Jak silnik jest bardzo skomplikowany i wysilony to musi sie częściej psuć chodź z tego powodu. Tyle że no najgorsze są koszty naprawy takich jednostek. Raz że mało kto sie che podjąć grzebania to szacowany koszt naprawy tego mojego był minimum 25.000 i to nie w Aso czyli nieopłacalne. W aso jak podliczyli to stwierdzili że to sprzedać na części i kupić nowy bo wyjdzie podobnie. Problem w tym że większość ludzi nie potrzebuje w aucie codziennego użytku turbiny zmiennych faz masy filtrów i syfu za to prostego taniego i trwałego motoru, a takich przez cholerne eko przepisy w zasadzie nie idzie już kupić i to jest wkurzające. Jak ktoś che zapierdalać proszę bardzo kupuj sobie coś takiego twój wybór ale jak chcesz mieć trwałe auto na co dzień to w salonie praktycznie nic nie ma bo Eko durne normy.
@@pawemalinski555 Ale ja się zgadzam z tym co napisałeś niemal w 100%.Duże Suvy 7-o osobowe i silnik 1.2... To zdecydowanie jest chore. Ale to już nie jest wina silnika. Taki silnik w samochodzie dajmy na to renault clio, lekko usportowiony maluch ok 130KM. wg mnie wytrzymałby sporo km przy odpowiednim jego użytkowaniu. Sam nie jestem fanem litrowych popierdółek z 3 cylindrami ale co zrobić. Ale są udane silniki np. 1.4 T-jet. 150KM. Można to jeszcze trochę podkręcić jak ktoś chce, przejeżdżają spore dystanse. Ale masz rację, jak VW wprowadzał 1.9TDI na PD i miały one moce 130-150KM to z tego co się orientuję miały już kute korby. Kto by dziś to zrobił? Ale nie jest też tak źle, że każdy silnik dzisiaj to jest szrot. Natomiast ekoświry zdecydowanie zepsuły motoryzację. Masa filtrów, sond, systemów na pewno nie robią dobrze na trwałość jednostek. Start-Stopów to w ogóle nie będę komentował, zwłaszcza w dieslu... Ale to również nie jest wina producentów, a cymbałów od wyznaczania norm emisji. Efekt tego jest taki, że silnik zjeżdża z taśmy, spełnia te normy, ale już po 50-100 tyś km zaczyna przepalać olej, a wtedy spaliny hoho, samo zdrowie. Najlepszym przykładem takich silników są jednostki TSI. Sam widziałem sytuację gdy taki silnik chyba o poj. 1.6 na przejechanie trasy nieco ponad 2000km potrzebował blisko 2.5L oleju. Auto miało 3 lata i ok 70tyś przebiegu.
@@BuLL2993 Niestety 1.4 t-jet jest produkowany w Europie do koca czerwca potem fiat koczy z tipo w UE bo nie spełnia nowych norm eco 6. Co ciekawe jeszcze pogrzebałem w tej normie i tam jest tez o wymianach oleju że maja być minimum co 20k bo to nie ekologicznie tyle oleju utylizować :/
Trochę ten materiał tendencyjny. Już tytuł "zachęcający" do kliknięcia, bo szok, bo cena ćwierć bańki, bo w domyśle marka BMW robi ludzi w wała tudzież sprzedaje im badziew. Chcąc profesjonalnie podejść do tematu wydłużonego interwału wymiany oleju powinieneś darować sobie markę, cenę auta w salonie, szok itp i skupić się na efektach takiego użytkowania. Brakuje też porównania z olejem zlanym np po 5, 10 i 15 tys km żeby osoba która sama na co dzień tego nie robi miała jakieś porównanie. Bo skąd ma wiedzieć jak ma wyglądać olej po takim przebiegu? albo filtr. I czy po takim przebiegu olej w podobnym stanie zleje z BMW, Audi, Volvo, Peugeota, Daci, Toyoty czy jakiejkolwiek innej marki. A na dobrą sprawę to kwestią nie do pominięcia jest tu również wielkość i konstrukcja silnika oraz (jeszcze bardziej) to jak był użytkowany. To samo dotyczy rzekomo szokującej liczby opiłków (nie wyrokuję czy jest rzeczywiście grubo ponad normę czy nie bo nie mam podstaw do tego by wydać taką ocenę). Przydało by się wyjaśnienie co jest uznawane za normę, a do tego ponowne porównanie ze znaleziskami z innych aut. Żeby była jasność, nie bronię tu tego czy tamtego producenta, nie potwierdzam ani nie zaprzeczam co BMW obecnie sobą reprezentuje, czy też nie przekonuję to wymiany oleju co 5 albo co 30 kkm, tylko sugeruję więcej obiektywizmu i rzeczowości, bo sorry, ale materiał jest trochę na poziomie portali informacyjnych gdzie nie liczy się rzetelność informacji, ale sensacja bo przecież chodzi o to żeby kliknąć.
Moim błędem jest tylko ze autko zakupuje 2/3 latka, ale jak przy własnej żonie najlepiej podłubać samemu , to i w aucie te podstawy tez lubię robić sam dziś wymiana oleju to w sumie chwila sam na sam z autem w większości modeli dostęp jest zajebisty tylko po to żeby serwis się nie narobił a wyssał maxa z klienta samemu wymieniając są tylko zalety wiedzę masz świeży olej nowy filtr i widzisz stan silnika
@@SPatryk93 Nie wspomniałem ani słowem o cenie auta, ale cieszę się, że określiłeś co jest dla ciebie najważniejsze. Mam nadzieję, że na kierunkowskazy oraz szkolenie z zakresu ich użycia też nie poskąpiłeś ;)
W filmie wykazano, że opiłki (zanieczyszczenia) gromadzą się w misce olejowej oraz na filtrze. Nie wykazano natomiast sensu wymiany oleju częściej niż zaleca producent, bo nie przedstawiono dowodów, że zanieczyszczenia przedostają się za filtr. Dopóki więc olej zachowuje swoje właściwości smarne, nie ma przesłanek, aby go wymieniać. Większy sens może mieć częsta wymiana filtrów, niż samego oleju.
Niezupełnie. Gdyby chodziło tylko o przedostawanie się. A co z właściwościami ciernymi opiłków krążących w oleju? A turbo? A wał? Robisz sobie papier ścierny. Miałem starego diesla, który wymagał wymiany oleju co 10 tys. Po 200 tys. był w bardzo dobrym stanie. O wiele lepszym, niż w nowszym Seacie, który zalecał wymianę wg wskazań. jeśli masz samochód za 50+250 tys. bez sensu „oszczędzać” 200 zł na wymianę.
Aktualnie najlepszy program na polskim RUclips,bez podziału na kategorie.Nawet jeśli ktoś nie interesuje się motoryzacją znajdzie coś,bo każdy jest użytkownikiem aut.W Tv nie mz szans,bo za dużo prawdy mówi.
Dobrze mówisz.To samo w Mazdzie6 2.2 diesel 163 km .Wymiana oleju w salonie Białystok co 20000. Olej -Smoła .Wymieniłem olej po 1000 km - na nowy .Okazało się że nadaję się do następnej wymiany.Zalałem nowy olej Elf przebieg 2500tyś i jest czyściutki. Bym zapomniał ,sitko w smoku 2/3 zapchane.Olej wymienia się co 10000tyś i będzie ok.
@@P4J4K cóż z takimi drogimi autami nie jebią się i nie naprawiają bo nowy sobie kupi jak poprzedni rozbije. A że stać to i używek nie szukają tylko nowy cały kupują.
@@P4J4K nie o to w tym chodzi kolego. To Ferrari jest całe i 100% sprawne. Powodem zniszczenia jest to, że sąd w Wielkiej Brytanii wydał nakaz zniszczenia go, ponieważ auto zostało kupione za pieniądze pochodzące z przestępstwa czyli zabrane najprawdopodobniej dilerowi lub oszustowi podatkowemu i musi zostać zniszczone bez odzyskania z niego nawet jednej śrubki. Pozdrawiam. Dla potwierdzenia tutaj link do podobnych akcji : ruclips.net/video/b5MbOIT_JlA/видео.html
Ojciec zawsze mi mówił żebym zmieniał olej po pierwszym tysiącu na dotarciu. I zawsze w ASO robili dziwne miny.. teraz też zmieniam co około 10 tyś km. Obecnie w użyciu Cruze 2.0 diesel 163 KM i Renault Latitude 2.0 benzyna 140 KM..
Dobry patent, teraz zamiast wymieniać olej można go wyczyścić magnesem i znów zalać, dzięki Michu 😎
Olej się nie wymienia bo są opiłki tylko dlatego że traci swoje właściwości.
@@Martini_2022 serio ?
@@tajemniczyuzytkownik5198 Seryjnie
@@Martini_2022 to nie wiedzialem
Nie dokładne oczyszczenie oleju to jak byś wlał ojej do smażenia 😂😂😂
Oczywiście że chcemy żebyś spuścił ze Skody olej :)
Popieram zdanie kolegi !
Popieram :)
Ja również popieram :)
Popieram i proszę o sprawdzenie oleju w aucie z większym przebiegiem, ale wymienianym co 10-15 tys
Tylko łysy tym razem ożyj lejka i sączka (jak na lekcji chemii) przepuść cały olej i zobaczymy ile będzie tego z 5 litrów.
Jak zacząłeś oglądać ten filtr to aż mi się "Gorączka Złota" na Discovery przypomniała
Samorodki xd
Gorączka złomu hehe
CˌHˌIˌPˌS 😂😂😂👌
Gorączka złota XD
Dokładnie Klondike
Panie Michale ukłony do stóp za to co robisz. Jesteś niepowtarzalnym, konkretnym i skompletowanym kompendium wiedzy w swojej branży i dziękuje że mogę czerpać od Ciebie wiedzę :)
Filmik hit sezonu. Nie chcę krakać ale mogę się założyć o 1l dobrej rudej, że jeszcze w tym miesiącu dostaniesz pozew od BMW.
Pozwu nie będzie bo wtedy o sprawie dowie się co najmniej 10 razy więcej ludzi. A rozgłos nie jest im na rękę
CZEKAM :D
to ja się założe że pozwu od bmw nie bedzie...w DE nawet nie wiedza gdzie polska a co dopiero że mamy internet😜
@@radeonw1133 Myślisz, że Niemcy się w to będą angażować? Przecież mają swoich przedstawicieli w Polsce xd Mogliby pozwać Łysego że dosypał to między nagrniami, chyba że Michu się przygotował i nagrał wszystko na live jak zlewał olej i kładł do testu. Oby tak zrobił w razie W ^^
@@Milosnicy4Kolek tak czy tak będzie okazja się napić 🥃
Janusz kupił sobie Passata B5 1.9TDi przebieg 186tys. km. Po kupnie otwiera maske i widzi zawieszke z wymianą oleju, a tam następny serwis przy przebiegu 790.000km. Patrzy tak na zawieszke i mówi "kurła, jednak te niemieckie oleje to nie to co nasze...." :D
To dobre, taka prawda
Dobre, takie nie za śmieszne 👍
Miałem podobnie z tym że sprzedający nie sprawdził faktur z niemieckiego serwisu i dał mi cały plik papierów a tam był przebieg o 100 tyś większy dwa lata wcześniej niż sprowadzili do Polski
Jeblem masakra
Facet daruj sobie te glupie wstawki slowne.
A co tu udowadniać, bryka ma się psuć I wracać do serwisu. Nie ma nic zaskakującego ;) A poza tym olej wymienia sie często, ja nie rozumiem Januszy przecież jak jest świeżutki olej w aucie to aż sie fajniej człowiek czuje :D Sam fakt w glowie jak sobie ten silniczek pracuje z świeżutkim olejem, bardzo satysfakcjonująca sprawa.
Zapoznaj się z schematem obiegu oleju w silniku: docplayer.pl/docs-images/57/41003169/images/23-0.png a później zastanów się czemu twój komentarz jest bez sensu.
@@columbaoldo732 Nie jest bez sensu :) Wyraziłem swoje zdanie, nie wpieram nikomu swoich teorii. Odniosłem sie do materiału.
yung98 nie każdy wie, że olej pasuje zmienić 😏
@@karwan232 Nie jestem zadnym specem, zmieniam olej I dbam o auto pedantycznie, mam tam pod kopułką swoje wizje jak każdy A gosc mi sugeruje ze nie znam krążenia oleju w silniku.
Skoro lubisz przepłacać...
Fajnie byłoby wziąć dwa identyczne autka i zrobić test porównawczy: w jednym olej zmieniamy co 10, w drugim co 30 tys km - zmierzyć kompresje, obejrzeć panewki, etc po 100 tysiącach...
aby test porównanwczy był miarodajny, oba pojazdy powinny byc tak samo uzytkowane w takich samych warunkach.
@@gromosawsmiay3000 i tak jest bardziej miarodajny niż to, może i łysy na rację ale słabo to udowodnił.
Jeśli zmiany oleju były po pierwszych 2000 km (1 serwis zalecany po M4) i 1 auto robiło rocznie 5 tyś km/rocznie w mieście a drugie 60 tyś km/rocznie w trasach (do 150 km/h) to wersja longlife raczej by lepiej wyglądała.
Łysy, weź kamerkę inspekcyjną i pokaż miskę ze smokiem i górę pod korkiem. Gwarancji nikt nie straci a może coś nam to ujawni ciekawego 🙂
Jak miche ściagniesz , i w aso sie kapna ze ściagłeś a kapna napewno to bedziesz miał po gwarancji , nie gadaj głupot
Lukasz P z tego co czytam ze zrozumieniem Rafał nie pisał nic o zdejmowaniu miski a skorzystaniu z kamerki inspekcyjnej która może wprowadzić do miski przez śrubkę od spuszczania oleju. Czytanie ze zrozumieniem nie boli.
Co ciekawego można znaleś w silniku po 22tyś km? sztabkę złota w misce?
Jeśli opiłki metali krążą po silniku przez 22 tys. km to moim zdaniem powinny już częściowo się gdzieś ułożyć i pracować z innymi częściami (np. rozrządem) przyspieszając jego zużycie. Ewentualnie mogą częściowo zatkać smok zmniejszając ciśnienie oleju. Ale oczywiście mogę się mylić i może pływać sztabka złota w misce olejowej.
@@rafaosinski2276 W kamerce nie zobaczysz nic więcej jak umazanago olejem silnika.
Jak ktoś ma w leasingu to zmienia tak jak producent nakazał. Jak ktoś zapłacił za cały samochód gotówką i ma zamiar jezdzić nim x czasu to zmienia wcześniej dla bezpieczeństwa. Cena oleju do ceny nowego samochodu/silnika to ułamek wartości procentowej.
Wziąłem mercedesa C klasę miesiąc temu w leasing i wczoraj wymieniłem olej (3000km przejechane) pomimo że producent przewidywał dopiero po przejechaniu 20000km. Więc nie wrzucaj wszystkich tych co wzięli auto w leasing do jednego wora 😎 z drugiej strony to ciekawy jestem czy u mnie ten olej był w podobnym stanie jak na filmie...
wg mnie wgl ludzie zle robią, bo kiedys auto było kupowane i jezdzilo przez 20-30 lat, teraz auta brane są w leasing i po 5-10 latach nadaja sie na zlom i na zlom idą. Zbyt duza kondumpcja, to jest mało ekologiczne, bardziej za to bym sie bral niz za normy spalania
Są posiadacze prawa jazdy i są tacy którzy myślą, więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, nie ma różnicy czy leasing czy nie.
Może tak a może nie każdy jest na tyle zorientowany i ślepo ufa producentowi/sprzedawcy i ciągnie aż komputer nie zawoła.
@@bebulek1985 jeśli chcesz możesz wymienić częściej olej a nie to co producent zaleca. Mam na firmie auta które mają zalecane co 30tys wymianę ale jeździmy co 15tys. Kwestia dogadania no i kasy 😁
Czekamy na pozew od BMW za mówienie prawdy
I więzienie za mowę nienawiści!
@@GreyDeathVaccine dobre
Niestety wydaje mi się, że nic z tego nie będzie. Odcinek nakręcony o BIAŁYM bmw. Gdyby rzeczone bmw byłoby czarne, uuuu... to wtedy już rasizm, szowinizm i onanizm, którego Rzesza... , przepraszam Unia by nie zniosła
@@jacekmak87 - też dobre .
@@koszyk91 To łysy byłby okrzyknięty antysemitą, jego konto na yt usunięte a warsztat oddany Izraelowi w ramach odszkodowań (czy. wymuszenia) za bezspadkowe mienie :D
Kupiłem 4 letniego Qashqaia 1,6 dci olej wynieniałem 02.01.2019 przy przejechanych 15 000km ileż to musiałem się nasłuchać co ja robię, przecież jeszcze mam kolejne 15, teraz takie nowoczesne ojeje i silniki robią mhmm... nie jestem mechanikiem nie grzebie sam przy aucie ale mam głowę i rozum po to żeby używać. Wielkie dzięki Łysy wreszcie mogę zatkać gębę wszystkim niedowiarkom. Mam tylko nadzieję że nie będę miał problemów w robocie bo udostępniłem gdzie sie dało a aktualnie pracuję u helmuta właśnie w tym na czym ekperymentowałeś 🙈🙉
Jeden z moich ulubionych kanałów na RUclips gdzie nie tylko służy on jako zabijacz czasu lecz głównie jako skarbnica wiedzy. Tak trzymaj Michu. Czekam na wiecej!
mam tak samo :)
W USA po pozwach bo padały silniki BMW n20 skrócono interwały z 30kkm na 12kkm. W Europie za to cały czas 30kkm.
Dwa lata temu mieliśmy w firmie dwa nowe BMW GTX. W jednym i drugim silnik padł rozleciał się nie dojeżdżając 50.000km
@@piotrek4x4 wiec problem stanowiła jakość wykonania i materiały bo olej nie dał by rady tego aż tak przyspieszyć... im droższe firmy tym bardziej schodzą na psy
Ja na serwisie audi Rs 6 bodajże nie wiem jestem uczniem, widziałem ze stoi kolejne miesiące bo co wyjedzie to silnik pada 18tys przejechane miał zanim wpadł z naprawa na serwis XD
Producenci dokładnie wiedzą co robią. Auto ma wytrzymać 5 lat i idziesz po nowy
niestety ale to tak nie działa, po 5 latach jedziesz do mechanika i robisz remont za 13k a serwis na tym nic nie zarobi. No chyba, że jakiejś części typu szpilki głowicy nie ma nigdzie poza ASO
@@TheRasNyabinghi Też o tym pomyślałem, był kiedys nawet artykuł o tym, jak to producenci utrudniają prywatnym warsztatom życie, poprzez m.in właśnie unikalne, niedostępne nigdzie poza ASO części, zestawy kluczy, schematy, instrukcje napraw, itp :) Chcą w ten sposób pozbyć się prywatnych warsztatów i zmusić ludzi do korzystania z ich bardzo drogich usług.
@@TheRasNyabinghi ty jedziesz do mechanika ale wyobraź sobie co robi Europa zachodnia. Przy kosztach remontu silnika dają sobie spokój i idą po nowe
@@TheRasNyabinghi Artur O może mieć trochę racji. Klient kupuje nowe auto, które potem musi serwisować w ASO w ramach gwarancji. W ten sposób, przez te kilka lat, producent wyciąga jeszcze 5-10% wartości pojazdu. Potem auto zaczyna mieć pierwsze objawy "starości", więc właściciel sprzedaje i kupuje nowe. Drugi właściciel robi remont u innego mechanika z części od producenta, bo nikt nie wkłada zamienników ze szrotu do 5-letniego auta. Na zachodzie, jak naprawa w ASO jest nieopłacalna, to auto zapewne idzie na eksport. W międzyczasie szpachla i trociny "odmłodzą" pojazd o 100 tys. km. i wszyscy zadowoleni.
@@originalgangster1179 Wymiana szybki to wymiana wyświetlacza i często się to nie opłaca zwłaszcza w tańszych lub starszych modelach. Jeśli chodzi o auta to jestem tego samego zdania co kolega P. A.
Jeśli jest tutaj ktoś z grupy long-lifowej to zapraszam do kontaktu - chętnie wrzucę próbkę takiego oleju (dobrze przepracowanego) na lepkościomierz w labie i sprawdzimy zmianę kluczowego parametru. Brawo Łysy za materiał uświadamiający. Kijem Wisły nie zawrócisz, ale 100k kijów ustawionych w odpowiednim formacie może trochę zwojować :) Dbajmy o swoje silniki - zapraszam do obejrzenia mini eksperymentów u siebie :)
Dużo zależy od intencji właściciela. Jeśli kupuje auto z myślą, żeby wymienić je za 3 lata na nowe to będzie miał w dupie docieranie i częstsze wymiany oleju. Na końcu i tak odbije się na tych co pół życia odkładali na auto z przysalonowego komisu. Życie.
Mam traktor C 328 z 1963 i ma on magnes w korku spustowym oleju i ma na celu wyłapywć opiłki. Pozdrawiam.
Nowe auta też mają magnes ale jest mały i wszystkiego nie wyłapie, żeby był skuteczny musiałby mieć rozmiar tego z filmiku.
Motocykle ktm też to mają ^^
Gorzej jak misa olejowa jest amelinowa a nie stalowa
@@asterdenic3270 no najgorzej.. bo TO JE AMELINIUM, TEGO NIE POMALUJESZ
Polecam ze słuchawek wyciągnąć magnes i na poxsipol do korka przykleić fajny jeżyk się wyciągnie 😅
Oj tam nocna zmiana składała silnik w fabryce 😁
Inzyniery z Syrii
Ludzie raczej tego nie składają.
@@srutututu1991 I to jest dowód na to ze maszyny przejmują władzę.
Panowie, nie bardzo wiem, czemu się dziwicie, że jest jak jest. Słowo klucz to KASA. I dotyczy to każdej dziedziny. Chodzi o redukcję kosztów na każdym kroku. Klient CHCE taniej, to się zrobić taniej, odchudzi się części do maksimum, ograniczy koszty. Dawniej zamiast np jednego przeglądu trzeba było robić dwa, ale po co? Auto pożyje krócej, jak się zepsuje klient przyjdzie po nowe. Tydzień temu przyjechał serwisant do nowej maszyny budowlanej (pierwszy przegląd) Wymienił wszystkie oleje. Wyglądały paskudnie. Chwila rozmowy, co ile wymieniać (samemu). Gość powiedział wprost "nowe zalecenia" = cięcie kosztów. Kiedyś wymieniali w maszynach olej co 250mth a teraz co 500mth. Ma być "taniej" to jest. On osobiście doradził częstsze zmiany na własną rękę. Jak porozmawia się ze starszymi majstrami, którzy pamiętają jak kiedyś było a jak teraz, to się włos na głowie jeży. Inny przykład, ponoć w nowym Mercedesie Sprinterze pierwsza wymiana oleju na 60 tysi!!!
No dobra właśnie wymieniłem olej w Golfie 1.5 TSI po 4,1 tyś km. Nie ukrywam, że zrobiłem to pod wpływem tego filmu. Do tej pory myślałem, że jakieś dotarcie a raczej dopasowanie musi być ale to co zobaczyłem i ilość tego syfu zrobił na mnie wrażenie. Poprosiłem mechanika o zwrot wymienionego filtra i mam zamiar do niego się dobrać i zobaczyć co ma w środku.
dobra robota
tak jest, good job !
Hej..mam tez ten motor w golfie(130km) .teraz mam 11 tys nalatane. Wiem ze jechać na 30 tys do serwisu to glupota wiec co radzisz. Jechać do serwisu z własnym olejem żeby obniżyć koszty czy zmienić u kumpla.serwis sie nie dowie?
@@lukaszw1907 mozesz podjechac do dowolnego (w miarę ogarniętego) mechanika i powiedzieć o co ci chodzi, ze chcesz wymienic tajniacko olej bez ingerencji w komputer. Z ASO bedzie drozej. Olej do VAG na Allegro mozna dostać.
@@plastuskochany4089 no wlasnie mi jeden tlumaczyl,ze oni to zobaczą ze olej byl wymieniany nie u nich. I wnrazie problemów mam z głowy gwarancję. Pytanie czy ten mechanik byl tym ogarnietym😃 ale olej to lepiej wymienic na taki jak w serwisie,skoro za rok przy 30 tys znow mi zaleja ten swoj(nie wiem chyba castrol leją??
Czasem sie Łysy z Tobà nie zgadzam, ale w tym filmie słusznie prawidz. W USA i Kanadzie ludzie są przyzwyczajeni do zmiany oleju co 6-9kkm i praktycznie nie wystepuje tutaj temat problemow z silnikami, chyba, że mamy do czynienia faktycznie z silnikiem z wadami konstrukcyjnymi.
Szkoda, że nie wspomniałeś o konieczności wymiany oleju w automacie, bo to ta sama historia.
Pozdro
Ja zmieniam co 8000
Nudziarze wTrasie chuja tam pierdolenie, typowy stereotyp, ze w usa/kanadzie hamburgery dbają lepiej o auta a to gowno prawda
Ja słyszę różnicę w pracy mojego silnika pomiędzy 9000, a 10000 tys. km, a lałem do tej pory 5w-40 Liqui Moly 100% syntetyk (PAO), teraz od ostatniej wymiany mam 0W-40 LM - zobaczymy czy tu będzie lepiej.
pierdl, jak połamany.... w USA to w ogole o auta nie dbają.... byle by za badzo cie kopcił. Tam nie ma problemów z silnikami bo sie ich nie remontuje tylko całe wymienia...
Zgadzam się z wami NUDZIARZE. W Kanadzie nie dość że tak często zmieniają olej to mają inne filtry do syntetyka a inne do mineralnych olejów.
Michu chętnie zobaczyłbym jak wygląda olej w automatycznej skrzyni biegów w nowej furze, w której producent w ogóle nie przewiduje wymiany oleju, po przebiegu ok 50 tys. km. Mam akurat na podorędziu samochodzik, na którym można było by zrobić taki materiał. Niestety to znów byłoby BMW 😁 Serwis BMW zarzeka się przy tym, że wymiana nie jest potrzebna, podczas gdy producent skrzyni - ZF - mówi że jednak olej powinien być wymieniany!!!
Jak sa korki spustu i wlewu to oczywiście rźną głupa ze jest bezserwisowy.
@@leszekjedryk391 w citroenie żony też są korki, a skrzynia (manual) wg producenta bezobslugowa, tylko p[o 120 tys jedynka na zimno ciężej wchodziła a po zmianie oleju zaczęła normalnie. Rżną ludzi i tyle.
@@greenmordant1779 też wymieniłem przy 150 tys.km
@@leszekjedryk391 i bardzo dobrze, nie wierzę, że olej może więcej wytrzymać, albo producent zakłada koniec życia samochodu na ok 150 tys, wtedy by się zgadzało
jeśli chcesz podeśle zdjęcia z audi q7 po 120 tyś wymiana robiona 18.01 olej wyglądał jak z diesla po 20 tyś
W końcu ktoś publicznie powiedział o tym co wielu wie!
Tylko że to nic nie zmieni :-|
Owszem znajdzie się kilka osób, które będą chciały zmienić olej wcześniej, ale 99% posiadaczy nowych aut będzie się trzymała zaleceń producenta.
A jak auto będzie kilku letnie to ktoś będzie mógł finansowo pozwolić sobie na zakup takiego samochodu, a okazuje się że silnik to szrot...
Skoda po 30 tys. Super, z chęcią obejrzę. Tak samo jak jakieś porównanie wymiany po 30 z po 15 w aucie niekoniecznie nowym.
Dlaczego ludzie nie robią banalnego "tunningu" czyli zamontowania silnego magnesu neodymowego do korków spustowych w silniku, skrzynia biegów, dyferencjałach, reduktorach ?
Koszt to dosłownie kilkadziesiąt zł, ale na 100000% istotnie zwiększy żywotność podzespołów, bo drobiny stalowe, a więc twarde zostaną wyłapane z oleju. A przy wymianie oleju wyciągane są razem z korkiem na zewnątrz.
Bardzo prosta i tania modyfikacja, którą można de facto zrobić samemu.
Następna sprawa - filtr nie wyłapuje wszystkiego. Utradrobne opiłki przechodzą przez niego, a działają na trące podzespoły tak jak drobny papier ścierny.
Bardzo dobrze, że ten Pan o kontrowersyjnym wyglądzie robi takie otwierające mózgi i odmulające myślenie filmiki.
Możesz dokładnie opisać jakbyś to widział czy tylko luźno rzucony pomysł dales
Jak to nie robią? Pooglądam sobie rosyjskie filmy na YT, oni takie małe magnesy neodymowe przyklejają do filtra oleju. 😀
@@nomtbg przy filtrze nie ma sensu bo już wtedy idą przez pompę i ja przucierają
W Maluchu tak było.
Silny magnes oddziaływałby również na inne podzespoły silnika, skrzyni, itd.
Jeśli się nie mylę to stworzyłoby to dodatkowy opór podczas ich pracy.
Łysy!!! Zrób odcinek jaka jest różnica między olejami różnych producentów o tych samych parametrach np. 5w30 castrol, 5w30 mobil, 5w30 k2 itp.
Łapki w górę !!!! Pozdrawiam. Robisz robotę !
żadna różnica, idź się lecz.
oczywiście że będzie różnica. Ale do tego potrzebne by było stanowisko badawcze, np aparat 4kulowy. Bardzo fajnie by wyszło porównanie używanego oleju z nowym. Co poniektórym szczęki by opadły, łącznie z prowadzącym ;)
95% oleji to hydro kraki czyli gównooo
No ale dodaj, że to tylko opiłki żelazne a ile było opiłków innych metali , których magnes nie łapie ? A ile opiłków nie spłynęło z olejem, przyklejone do miski i innych elementów.
Nie bełkocz. Poczytaj pan o magnesie neodymowym. Mam taki magnes neodymowy który "chwyta" miedź.
@@marcinkasza478 Trochę namieszałeś :P Mówiąc kolokwialnie magnes neodymowy jest po prostu silniejszy niż te "tradycyjne". Tobie chodziło zapewne o bardzo ciekawe zjawisko jak np. przez miedzianą rurę puścimy swobodnie magnes. Magnes ten faktycznie będzie hamowany siłą działającą między jego polem magnetycznym a prądami wirowymi powstającymi dzięki zjawisku indukcji. Ale żaden magnes nie "chwyta" miedzi, bo miedź nie jest ferromagnetykiem. Istnieje jeszcze paramagnetyki (np. aluminium). Są one BARDZO słabo przyciągane przez magnes. I tu faktycznie posiadając bardzo silny magnes neodymowy i aluminiowy drut zawieszony na żyłce możemy zaobserwować takie zjawisko w domu. Ale i tak żaden magnes nie wyciągnie opiłków aluminium z oleju.
@@yolo-mh5lk Witam, wiele opiłków wymieszało się z tymi zawierającymi żelazo. Stąd, tyle opiłków paramagnetycznych na magnesie neodymowym. Chociaż muszę przyznać, że magnes bardzo silny. Spokojnie przeciąga dwadzieścia pięć kilogramów złomu. W wodzie, więcej. Z pozdrowieniami:
Tak, były "inne opiłki". Część z nich, mój "potężny " magnes wyłapał. Z pozdrowieniami:
To tak jak siniki Hyundai, które się rozsypywały bo części nie były dokładnie wymyte po obrabiarce.
Oleje long-live są dobre, JEŚLI zmienia się je razem z filtrem co 8-10k km XD
Sprawdź tego diesla, jestem ciekaw jak po 30k km wygląda :-)
Nie pisz kolego czegoś takiego jak 10k km
Pierwsze K znaczy tyle samo co drugie sieć teraz napisałeś że 10 kilokilometrów
@@wiktorzieba3253 k to skrót od tysiąc, więc to co napisał jak najbardziej ma sens
@@wiktorzieba3253 k = kilo = trzy 0 więc 3k km = 3000 km, powiedz mi jak można tego nie rozumieć?
@@wiktorzieba3253 samozaoranie 😂😂😂
@@wiktorzieba3253 Wygrałeś dzbana miesiąca :D
Michu bierz Skode na warsztat :)
Co do dzisiejszego materialu to wcale mnie to nie zaskoczyło, a może inaczej, jestem zaskoczony ze filtr wyłapał tak mało syfku i reszta "plywa" sobie radośnie w silniku.
Z autopsji mogę powiedzieć ze w teorii mam 2 najgorsze silniki diesla w swoich samochodach - scenic 1.9 dci 102KM i clio 1.5 dci 65KM :) pierwszy ma 300 000 przebiegu, a drugi 270 000 - przynajmniej na licznikach ;) Od kiedy sa u mnie interwał wymiany oleju wynosi 9 - 10 tys km i moge z ręką na sercu powiedzieć że silniki jak i turbiny nie wykazuja zadnych oznak zużycia - panewki skontrolowane 2 lata temu przy okazji wymiany uszczelki miski olejowej.
Olej longlife tak ale na 10 tys km :D
Po prostu gdy silnik nie pracuje większość syfu z filtra wraca z olejem do miski, co nie oznacza że krąży on po silniku, bo podczas odpalenia spowrotem jest zatrzymywany na filtrze.
Witam. I ma Pan racje. Ja prze 10 lat majac megane 2006 rok 1,5 dci 106 KM wynieniałem olej co 10 tys i zero kłopotow z silnikiem czym kolwiek. zrobiłem, tym autem 200tys i auto pracuje jak nalezy. wole wymienic czesciej ten olej miec mniejsze koszty amortyzacyjne niz koszty naprawy calego silnika włacznie z turbina. Pozdrawiam
Siemanko Lysy.
Chcialbym dorzucic cos od siebie z innego punktu widzenia co do zywotnosci aktualnych silnikow.
Proces projektowania jednostek napedzajacych przeszedl kilka zmian w ostatnim 30 leciu. Najwazniejsza zmiana miala miejsce okolo 25 lat temu kiedy w latach 1992-1995 przesiadano sie z olowka, kalkulatora i tablicy kreslarskiej na komputery ktore bardzo wspieraly obliczenia wytrzymalosciowe materialow...bo to o tym mowa. Jeszcze do 2000 roku dzieki komputerom mielismy super projekty silnikow a niektore otrzymaly miano legend. Okres od 2000r do 2010 owocowal juz w naprawde wiele zmian. Technologicznie do przodu ale z czystej chytrosci producentow na pieniadze jakosciowo do tylu. Zalozenia ze auta maja byc lzejsze , silniki sprawniejsze i wydajniejsze przywiodly do granicy gdzie ludzi i bezpieczne kalkulacje zastapiono oprogramowaniem ktore przelicza wszelakie grubosci,przekroje,pasowania,symulacje etc. do tego stopnia ze jednostki wytrzymuja 150tys do 250tys i klekaja jak mocherowy beret przed Rydzykiem. Przemysl motoryzacyjny stal sie troche jak przemysl tekstylny ale ten z Chin. Niby kupujesz nowe piekne ale po roku uzywania i prania to sie nawet na szmate do zbierania oleju nie nadaje bo przecieka jak sito...i kupujesz nastepne. Wspaniala metodologia na napijanie kapuchy producentowi, beznadziejny system dla konsumenta ktory nie jest tego swiadomy:-(
Tak wyglada moja rozprawka z punktu widzenia osoby ktora spedzila troooche czasu w dziale projektowym naszej Polskiej zbrojeniowki gdzie nie mozna sobie pozwolic na sytuacje ze sprzet wojskowy padnie bo ktorys zespol lub podzespol zostal zaprojektowany z mysla o zarobku tzn o grubych naprawach zanim zdazy sie popisac na polu walki.
P.S. mam nadzieje ze przedstawilem na tyle prosto ta jakze wazna perspektywe i dorzucilem cos doTwojej luznej rozprawki.
Amen:-)
Pozdrawiam
To co napisałeś generalnie jest prawdą. Zastosowanie metod numerycznych, które zostały bogato rozwinięte w XX wieku w obecnych komputerach pozwoliło zoptymalizować różne konstrukcje w bardzo precyzyjny sposób oraz znacznie skrócić czas od koncepcji do gotowego wyrobu. Jednak samochody które klękają po 150-250 tys na naszych drogach w rzeczywistości mają dużo większe przebiegi. Znam mnóstwo osób kupujących tylko nowe auta lubianej przez siebie marki i nie ważne czy to jest japończyk, grupa VAG, merc, bmw, fiat robią bez problemu przebiegi przekraczające 400-500tys. wykonując tylko podstawowe naprawy jak wymiana klocków hamulcowych, które są nieuniknione.
Masz racje. Cena produktu kazdej marki,niewazne czy to samochody czy sprzet rtv agd itd ma swoj zakres cenowo/jakosciowy ktory klient ma do wyboru no i wybiera to na co go stac. Wybierajac cos z dolnej polki danego koncernu bedzie sie cieszyl tym ze produktem na czas conajmniej gwarancji/przebiegu lecz kupujac produkt z najwyzszej polki i placac za niego nie adekwatnie wyzsze pieniadze bedzie mu on sluzyl przez dlugie lata. Niby nic nowego ale tak to w uproszczeniu wyglada.
Dziekuje za swoje 5groszy do tematu.
Pozdrawiam.
Ja mam odmienne zdanie na ten temat. Firmy produkują po to aby mieć zyski, a to klient dyktuje warunki, a co za tym idzie chce kupić jak najlepszy samochód za jak najmniejsze pieniądze, a w przemyśle motoryzacyjnym konkurencja jest ogromna, szczególnie w Europie. Kiedyś samochody nie były tak zaawansowane jak jeszcze 20 lat temu. Teraz pakuje się dużo "elektroniki" po to aby auto było łatwiejsze w obsłudze i dawało więcej możliwości. Zmieniły się standardy, kiedyś poduszka powietrzna kierowcy to było coś, tak samo jak wspomaganie kierownicy, przyciski na kierownicy, nie mówiąc już o klimatyzacji czy radiu, a teraz to jest standard i mało kto sobie wyobraża kupić samochód nowy bez któryś z tych rzeczy.
Samochód zaczyna być co raz bardziej kosztowny w produkcji, a musi kosztować podobnie co poprzedni w dniu premiery, więc trzeba ciąć koszty i oszczędzać na czym się da żeby się opłacało go w ogóle produkować. Po za tym firma musi mieć kasę na pensję dla całej armii inżynierów i pracowników oraz dodatkowo na własny rozwój żeby mieć czym przyciągnąć klienta i nie zostać technologicznie w tyle.
Przemysł motoryzacyjny stał się pewnego rodzaju komisem samochodowym w Polsce, klient chce kupić tanio więc trzeba samochód tak odpicować żeby kupił i coś na tym zarobić.
Jeżeli chodzi o przemysł zbrojeniowy to tutaj sprawa ma się inaczej. Tutaj klientem jest całe państwo a nie osoba fizyczna. Państwo zwykle ma pieniądze na to by kupić sprzęt, nie ma dużego wyboru oczywiście w zależności od tego czy ma się własny przemysł zbrojeniowy, albo od tego z jakim krajem, który ma przemysł zbrojeniowy, się lubi.
Po za tym polski przemysł zbrojeniowy i jakość hehehe... to oksymoron :).
Brawo Slavko, tak samo to widzę.
No ostatnio to kupili koreańskie podwozie do jakiejś tam armaty bo to z naszej zbrojeniówki nie dawało rady.
Wlasnie wymienilem filtr oleju i powietrz w mojej F11 z2015 roku.Filtr jak zwykle czusciutki.Zero syfu,zero opilek.Zreszta samochod mam od nowosci i nigdy nie mialem tak zawalonego filtra jak tu w filmie pokazujecie.znalazlem jakies malutkie drobinki ale to doslownie pare opilek i to wszystko.I na tym sie skonczylo.do terazniejszego dnia filt oleju wyglada jak nowka tylko nie bialy a w kolorze oleju ale nic a nic na nim nie ma.Zdjecia jak zwykle zrobilem i jak ktos chce moge udowodnic.Pozdrawiam z Irlandii
Pół silnika na magnesie dobrze że tłoka nie wyłowiles 🤣 to normalne że większość ludzi pomyśli przecie to long life nie muszę ruszać. Dobrze że uświadamiasz ludziom co jest co , trzymaj się!
Należy wziąć jeszcze pod uwagę, że w przypadku aluminiowych elementów silnika, opiłki powstałe w wyniku obróbki tych elementów nie wykazują właściwości ferromagnetycznych, zatem żaden magnes ich nie przyciągnie. Zatem ten olej skrywa jeszcze niejedną tajemnicę, ale producent przygotował się na możliwą wymianę oleju po dwóch tys. km. i wprowadził już wiele lat temu system START-STOP, czyli krótko mówiąc dojeżdżasz dynamicznie do świateł, wyłączasz samochód z biegu, puszczasz sprzęgło i samochód gaśnie, a turbina się kręci i kręci kilkadziesiąt tys. obr./min. BEZ SMAROWANIA, ale producent zawsze dba o dobro swoj.... eeee znaczy klienta.
To tak nie działa. Jeśli samochód był gazowany "ostro" albo w zakresie w którym włącza się turbina to system START-STOP nie jest aktywny właśnie w celu ochrony turbiny.
W korku slychac jak podjedzie ktos z system S-S ciagla prace rozrusznika, nigdy nie kupie auta z tym systemem, na 5 min odpala sie silnik z 10 razy... Tragedia, osobiscie ten dzwiek rozrusznika mnie irytuje.
@@maciekdziuba6682 Zakres w którym włącza się turbina to będzie jakieś 0-1 obr na min. To, że nie pompuje nie znaczy, że się nie kręci
Rafał zanim zaczniesz wypisywać głupoty na temat silników aktualnie produkowanych będąc dalej na poziomie łady i gaźnika to poczytaj, silniki posiadajace system S-S posiadają osobna pompę oleju która zapewnia smarowanie po wyłączeniu silnika, mają mocniejszy akumulator i rozrusznik przystosowany do n-krotnie częstszego odpalania
Gdybyśmy mówili o "ostrym" gazowaniu to turbina miałaby kilkaset tys. obr./min. a nie kilkadziesiąt, z tego co pamiętam turbiny kręcą się do ok. 200-220 tys. obr. choć niektóre modele mają nawet 300 tys obr. (nawet 6000 obr./min. = 100 obr./s.), aby wirnik był trwały musi być nieustannie smarowany dobrej jakości olejem (a nie jakimś longlifem, który ma przelatane ponad 20 000 km), czyli takim jaki zaleca producent, który jest wymieniany REGULARNIE, bo olej nie tylko smaruje, ale również gromadzi zanieczyszczenia i odprowadza ciepło.
Szanuje Łysego za takie materiały . Jest Facet bez kompromisu.
Ja w swoim aucie może przesadzam ale co 10k leci nowy filtr paliwa, olej z filtrem i filtr powietrza. Wychodzi co pół roku.
Wcale nie przesadzasz ;)
I to jest słuszna koncepcja 👍
Podobnie robię .
Dokładnie tak czynię.Na Motulu 8100 ecoclean C2 5w30 ,filtr oleju Knecht ,filtr powietrza Mann .
jesli jezdzisz glownie po miescie albo krotkie dystanse to ok, ja np u siebie bym nie wymienil filtra paliwa bo go nie ma ;) Toyota Corolla benzyna
Bardzo mało jeździsz że 20k w roku :) Mi po pół roku 40 stuknęła ;)
Łysy w końcu zmienił styl. Teraz to jak Wołoszański prawi :D Ale ma rację, jak jedziemy po mieście agresywnie to po 8k należy olej zlać i koniec :]
W "To się wytnie", "... się zapowietrzyłem" ze złożonymi rękami, Michu jak Wołoszański wyszedłeś 😁
@@grzegorzgrzegorz7121 trollollo. Grzesiu odrobiłeś lekcje? W poniedziałek znowu do przedszkola ;)
@@grzegorzgrzegorz7121 Może leje estrowy...
Pierwszego właściciela te problemy nie będą martwić - ważne że serwisowanie w okresie finansowania jest tanie.
Dopiero drugi i kolejny właściciel odczuje konsekwencje.
A kto mu to po 5 latach odkupienia, niebawem używki będą w cenie złomu, zresztą auto za taką kasę i 300zl na olej brak hehe
Michu, super filmik. Ale do rzeczy:
W każdym nowym silniku jest mniej lub więcej opiłków metalicznych, ale ten niemetalicznych ( np. stopy Al.), wiec twój magnes i tak wszystkiego nie wyłapał. Dodatkowo każdy z producentów ma tzw. specyfikacje czystości technicznej swoich produktów, które dopuszczają ilość oraz max wielkość cząstek metalicznych i niemetalicznych na jednostkę powierzchni lub na cały podzespół_ tak jest, było i będzie.
Dla silnika najbardziej newralgiczne sa pierwsze kilometry, a dzieje się tak z 2 powodów :
1. świeży olej zbiera zanieczyszczenia z całego obiegu olejowego i transferuje je przez cały silnik aż o miski olejowej_ następnym kroku taki olej trafia do filtra i wszelkie zanieczyszczenia powyżej 15-20 mikronów zostają już w filtrze. Natomiast każdy filtr ma swoją pojemność. Dodatkowo już przepracowany lej w zimowych warunkach może mieć coraz gorszą "pompowalność", co w połączeniu w częściowo zapchanym filtrem, sprawia że przy rozruchu olej idzie "by passem", i zanieczyszczenia maja szanse ominąć filtr.
2. Silniki w fabrykach nie są docierane ( byłem w kilku fabrykach, widziałem cały proces). Co prawda dopasowanie elementów jest dużo lepsze, silniki są czystsze w środku , ale elementy do siebie się układają i zawsze może coś z tego powstać.
Z tego powodu jak najbardziej wskazane jest skrócenie pierwszej wymiany oleju, jeżli producent mówi 30 t km/ 2 lata pierwszą wymianę zrobić max po 15 t km / rok lub wcześniej. Dobrą praktyką jest wymiana oleju po ok 1,5-3 tys km, Generalnie nie pozwolić na to , żeby olej pracował więcej nić 1 zime ( patrz dlaczego olej idzie "by passem").
W przypadku gdy producenci zalecają wymianę oleju co 15 k km/ rok to albo zmienić po 1,5-3 t km albo poprostu po 15 k km / roku.
Wiem, że to trochę niekonsekwentne co pisze ale też nie można popaść w przesadę, mimo wszystko jest ten filtr, który wyłapuje cząstki powyżej 15-20 mikronów.
Inna kwestią są kolejne wymiany LL. I tutaj oczywiście optymalnie było by skrócić wymiany np. z 30 t km na 20-25 k km. natomiast schodzenie poniżej 20-15 t km nazwał bym trochę nadgorliwością. Natomiast należy pamiętać , iż producenci podają maksymalne dopuszczalne przebiegi miedzy wymianami oleju. Generalnie rzecz ujmując w PL prawie żaden samochód nie jeździ w takich warunkach, aby wymiany co 30 t km były OK.
Zadajcie sobie pytanie ile roboczogodzin potrzebuje samochód w Niemczech, aby przejechać 30 tkm , a ile w PL_ podejrzewam, że różnica ok 40% i tutaj jest pies pogrzebany. Tak naprawdę dla interwał wymiany oleju ważne są motogodziny.
Kiedyś miałem 2 autka z silnikami 2,0 HDI- w książce interwały było zdefiniowane oczywiście na 30 t km/ 2 lata, ale dla jazdy w ciężkich warunkach interwał ten był skrócony do 20 t km i roku_ co już nie wygląda tak tragicznie. Olej wymieniałem średnio raz w roku co dawało przebiegi od 15-17 tys km. oba auta dobijają już u następnych właścicieli 300 t km beż najmniejszych problemów.
Z mojego punktu widzenia w 90% aut w PL można przyjąć, że jazda odbywa się w ciężkich warunkach. Natomiast jak ktoś jeździ po autostradach i nie pałuje strasznie silnika, to nie trzeba drastyczne skracać interwału, chociaż ja sam bym nie pozwolił na wymiany co 30 t km, ale 20 już jak najbardziej ( przy jeździe w dobrych warunkach) lub 15 przy jeździe w cięższych warunkach ( I OCZYWIŚCIE MAX CO 12-14 MIESIECY).
Jak dla mnie ważniejsza jest regularna wymiana oleju ( 15-20 k km/ lub co roku) + dobry markowy ( lub najlepiej Oryginalny) filtr oleju, niż podniecanie się Hi endowymi olejami typu Penrite, Millers itd. Oczywiście to są b. dobre oleje, ale lepiej wymieniać olej spełanijący wymagania producenta silnika częściej, niż super hiper olej ale rzadziej.
Problem nowoczesnych silników jest taki, że zarówno wiekszość ASO jak i przeciętny użytkownik nie za bardzo zdają sobie sprawę, iż nie są to już proste i idiotoodporne jednostki. Bardzo często spotykam, się z sytuacją gdzie ludzie używają źle dobranych środków smarnych i to przez samych mechaników. Po części winna są też koncerny olejowe i ich konfiguratory doboru olejów, w których roi się od błędów ,także najważniejsze jest co jest napisane w książce obsługi samochodu + rozsądne skrócenie interwału wymiany oleju.
masz sporo racji bo silniki w fabryce sa tylko uruchomione i sprawdzone a nie docierane i zorientowany sprzedawca powie każdemu prawdę... wymiana oleju też tak w miarę sie zgodzę bo sam wymieniam przy około 30 bo robię to w ok roku na na spokojnych obrotach nie przekraczam 2,8 tyś ....
znam samochodu które przechodziły przebieg 300 Tyś bez awarii mimo ze olej był wymieniany rzadko... ale rozbawiło mnie to co pokazał Michu bo na filtrze było kilka kawałków metalu ale filtr nie był zatkany całkiem żeby kpić z olej long , i ta jego wypowiedź ze olej może i ma właściwości ale jest zanieczyszczony kwestia jest taka czy po 3 tyś olej nie będzie wyglądał tak samo w końcu w dieslu taki kolor to normalne soro olej już zlał niech wyśle do badania...
@@16lukaszsek Jeśli dobrze słyszałem ten olej był z BMW 2.0 turbo benzyna. Ma być Skoda 2.0TDI.
@@robrtp5643 i co z tego niech go odda do badań zobaczy co to jest i czy ma racje czy nie
Lukasz Lisowski Drobne sprostowanie. Aluminium to też METAL!!!
No i nie muszę oglądać filmiku 🤣
Jesteś bardzo mądrym człowiekiem. Komunikatywnym. Masz u mnie zajeplusa. Dzięki
2.0tdi po 30tys olej będzie pachnący lawendą chcę to zobaczyć 😐
Wystarczy wymienić po 15 max i nie ma problemu xd
Jak spala olej jak pierwsze tsi to on caly czas swiezy jest bo tyle dolewasz;)
@@-xYz--nk1gm Ale filtr i tak trzeba wymienić
@@-xYz--nk1gm olej to olej ale filtr musi być zmieniany. Przerabiałem to. Świec panie nad jego dusza
Zmieniałem w 1.9 tdi i 1.6 tdi po ok. 25 kkm. Pachniał jak olej do frytek, a czarny był jak smoła.
Spuść z tej skody olej bo mój tata ma superba 3 z 2.0 tdi i chce mu uświadomić żeby przestał wierzyć w te long life i zmienianie oleju w naszym wypadku co 35 tys km. Fajny film pozdrawiam ale nie long life tylko całą ekipę :)
+1
DAWID AUDIO powiedz tacie niech juz zbiera na remont silnika albo nastepny samochod
@@schabowyBar I tak na razie jest u blacharza a dokładnie w ASO, co zima napęd na 4 nie pomógł i było bokiem w latarnie hahaha a ja siedziałem na miejscu pasażera z przodu i latarnia znalazła się akurat na moich drzwiach próg do wycięcia drzwi i lusterko do wymiany, nie wiem jakie to sprzedają opony (zimówki) w aso z autem za 210 tys jak na zakręcie przy 63km/h stawiło nas bokiem nieee wiem. Auto zdążyło już dosyć mocno wyhamować więc to było tylko lekkie stuknięcie a drzwi w górnym rogu tam gdzie jest słupek auta odstaje jakieś 1,5 cm od blachy taka jest szpara nie wiem, teraz auta to chyba robią z tektury falistej hahahaha.
@@dawidaudio3264 Poczytaj o haldexach trochę, ten naped juz nie jednego poslał do rowu bo załączył sie w najmniej potrzebnym momencie;)
problem z haldexem jest taki że hamuje jak ośka a nie jak 4x4, zredukuj i dohamuj przed wejsciem w sliski zakret...odepnie trakcje z tyłu, nastepnie przyładuj na wyjściu i krecisz oberka:D tu taki haldex to piece of shit bo na srodku łuku zapnie tył :D i welcome to barierka lub rów:D Zeby madre glowy sie nie wiadomo jak nad haldexami rozpływały, nigdy nie dogonia mechanicznego torsena.
Nie rozumiem oburzenia MrDomestosWC.
Nie bardzo rozumiem skąd to oburzenie kolegi, skoro kolega potwierdza dokładnie to co autor chciał uzmysłowić - czyli, że każdy silnik się dociera, pomimo tego, że dealer mówi, że nie trzeba docierać. Po co ta tyrada o metodach analizy laboratoryjnej. Autor pokazał dokładnie to co sam powiedziałeś i nie potrzebował do tego ŻADNEGO LABORATORIUM.
Walczysz z jakąś tezą, której nikt nie wypowiedział. Czy musisz wynajmować laboratorium, aby udowodnić, że w oleju jest syf? Po co takie rzeczy piszesz? No chyba, że jesteś przedstawicielem jakiegoś producenta silników? Volkswagen Motor Polska w Polkowicach? Czy Isuzu (potem General Motors) w Tychach?
Ja wymieniam olej co około 5000 kilometrów bo większych przebiegów na rok nie robię bo mam wszędzie blisko i do pracy i na zakupy i do kościoła. Jak byłem na kursie na koparko ładowarkę to instruktor doradzał że odpowiednie docieranie jest ważne by wydłużyć żywotność i pewnie to dotyczy wszystkiego i nie tylko koparek i Janusze jak kupią fajny samochód to zwykle po to by szaleć
Proste że producenci chcą nas dymać . Naprawiam telewizory 95 % przypadków to kondensatory na module zasilania (słaba jakość ,umieszczanie ich obok grzejących się elementów itp) ,chip w drukarkach wyłączające je po wydrukowaniu x stron ,lodówki psujące sie po 2 latach i 3 miesiącach. fack you wirpoole !!!
nie strasz mnie, właśnie skończyłem spłacać (2 lata) moją lodówkę whirlpoola xd
@@JachuJustyDriver przykro mi ale nam jebła po 2 latach i 2 miesiącach dokładnie pamiętam. Potem kupiona nowa whirpoola stala w foli nowiuska 3 tygodnie.Po podlaczeniu nic. Producent stwierdził że to od tego że stała nieużywana:( rynce opadaja
Mi zmywarka bosha jebla po 2 latach i 2 ms. Rozkrecilem i co ? Jeden lut się upalił przy kostce na grzałce. No to oręż w reke(nożyk i lutownica) oczyscilem miejsce lutnalem porządnie i działa już rok bez problemu :) btw rozmawiałem z kolegą pracującym w Samsungu. Opowiadał że oni robią specjalnie jeden lut gdzieś tam w układzie w newralgicznym miejscu słabszy żeby się spalił a Ty drogi użytkowniku plac za nowe albo serwis. Albo programuja chip, jak kolega wyżej wymienił w drukarkach który nie pozwala dalej pralce zmywarkę itd pracować. Pozdro all
Bez przesady,posiadam kilka sprzętów AGD/RTV i nigdy gwarancji nie wykupywałem dłuższej niż to co jest w cenie i wszystko chodzi-kuchenka indukcja,mikrofala,pralka mają już 6 albo 7 lat-telewizor jeden nowy,drugi też ok 7 lat ledowy,włączany może 5 razy dziennie i działa
@@parus251 Ja tak samo, wszystko co kupuję to działa i działa. :)
Czyli Suzuki ma racje wołając po pierwszym 1000 km na wymianę oleju i filtra :)
W skodzie jest tak samo. Dostałem zalecenie wymiany w kodiaqu po tysiącu nie jest to obowiązkowe ale zalecane.
Nie mylic suzuki z autem, to pazdzierz samochodopodobny, prosty do przesady i tandetny. Wiem bo mam od ponad roku, mam nadzieje, ze przynajmniej nie bedzie sie psuł. W sumie tam i nie bardzo jest co do zepsucia, rok 2014, auto jako nowe kosztowalo ponad 70 tys zl i ma 2 poduszki powietrzne :/
Łysy robisz mega robotę,otwierasz zamknięte umysły:) dawaj tą Skodę.
podpinam się
@@tomfracz6959 W tym temacie lasuje ci umysl.
tę skodę*
Łysy jedyne co robi to gówno pierdoli
W ciężarówkach wymienia się teraz olej co 100000tys.km też jest Long i co! chodzą bez problemu mają większe ciężary obciążenia i chodzą bez problemu do miliona i więcej, więc łysy to nie maluchy i polonezy.pierwsza wymiana wcześniej oczywiście jestem za ale później 30000tys.km zależy jaki interwały pokaże komp.
Przypomniała mi się książka serwisowa naszej starej toyoty camry . Silnik 2.2 wersja Kanada.
1-wymiana oleju 1000km. 2. 2500 km. 3.7500 km. 4. 15000km. I dopiero piąta miała interwał 10 tyś. kilometrów.( Czyli przy przebiegu 25000 km) pamiętam że mnie to bardzo zdziwiło jako dzieciaka ale teraz po 15 latach widać że te silniki robią po 500 tys na luzaku więc dobre docieranie i częsta wymiana oleju potrafią zdziałać cuda :)
3.0 ma tak samo od 19lat camrak w rodzinie a silnik nadal podaje jak wściekły mimo 412tys
Dzisiejsze benzyniaki też robią po 500 tyś. Mój stary ma fiata palio i ma najechane prawie 400 tyś w silniku 1.2. Serwisowane w ASO cały czas.
@@ukasz5898 a ten twój 1.2 to czasem nie wywodzi się z linii silników fire z lat 80 -tych? :)
cos nie tak widziałeś bo w samochodzie ze stanów lincolnie wymiana od samego początku była 15 tyś mil a nie 2500 km wiec sory ale coś tu nie pasuje
@@16lukaszsek ja coś nie tak widziałem? A Kanada to stany? Lincoln to toyota? :P
Oleje longlife mają sens ale to są oleje a raczej jest to sposób postępowania dla aut flotowych gdzie po trzech latach ma być auto z przebiegiem 500tysia i iść do wymiany. W przypadku tego BMW olej to ważny ale poboczny temat bo częstsza zmiana usunie te opiłki z silnika co znacząco wpłynie na żywotność ale DLACZEGO TAM BYŁY TE OPIŁKI !!! . Tu główny problem jest w tym że w ogóle jakieś elementy metalowe były w oleju i nawet jeśli zmienimy olej już po tysiącu km to nie zmieni to faktu że TAM BYŁY OPIŁKI !!! Dlaczego ??? przecież dokładność produkcji części na maszynach sterowanych numerycznie jest bardzo wysoka i wszystkie są identyczne , kiedyś były obrabiane przez człowieka z dużo mniejszą dokładnością niż teraz i wymagały ułożenia się względem siebie tzw. docierania. Oczywiście jestem zwolennikiem docierania ale nie można w takim przypadku mówić o docieraniu silnika tak jak to było np. z 125p.
Naprawdę jestem w ciężkim szoku, przecież te opiłki krążyły po silniku i na pewno miało to wpływ na elementy ślizgowe w silniku.
No ale jak mogły krążyć po silniku? To po co jest filtr oleju? Żeby kolor poprawić czy właśnie takie syfy/opiłki łapać?!
Kiedyś silniki były robione wystarczająco dokładnie, tyle że nie te z fabryk bloku wschodniego. ;)
Oczywiście że "nasze auta z PRL" i ich jakość to inna sprawa ale jednak.
To że opiłki krążyły to nie znaczy że pompa musiała je tłoczyć ale od czegoś "odpadły" i wystarczy że dostały się w odpowiednie miejsce np. z rozbryzgiem oleju na gładz cylindra. Przecież nie robią części z naddatkiem który może sobie odpaść. Zwłaszcza teraz gdy np. odlewy są cienkie, robione ciśnieniowo bo oszczędność lekkość i ekologia.
Ja pracuje na maszynach numerycznych (CNC) i potwierdzam że NIE MA możliwości wyprodukowania IDENTYCZNYCH DWÓCH CZĘŚCI w związku z zużyciem maszyny np. ostrza, temperatury, różnicy jakościowej materiału, błędu operatora lub narzędzia pomiarowego itp... Dlatego stosuje się TOLERANCJE dla części nowych. A silnik MUSI się dotrzeć.
@@yogiatpozen One były w misce olejowej - to nie znaczy że krążyły. Są ciężkie to opadają na dno. Filtr czy spełnił zadanie - to należało by sprawdzić olej ale nie z miski (np. przepuszczając olej przez filtr i sprawdzenie co wypływa.
Dodatkowo - każdy filtr ma coś takiego co się nazywa mówiąc potocznie "gęstością sita" i wszytko mniejsze niż to "sito filtra" nadal pozostanie w obiegu, niezależnie od interwału wymiany. ALE... Jak wspomniany filtr się zapcha - zostanie automatycznie otwarty (bocznikowanie filtra) aby nie zatrzeć silnika - nawet kosztem trwałości jaką jest smarowanie nieoczyszczonym olejem.
I teraz kwestia tego jak producent dobrał "sito filtra", jego pojemność, oraz odporność gładzi na cząstki metaliczne...
Dziękuję za uwagę.
Super. Ja mam f10 530 i od nowości wymianę co12 tys robię. W automacie bym wymienił, bo ma 91 tys. Zf zaleca po 100tys, a BMW w ogóle! Gratuluję
Generalnie to BMW traktuje skrzynię jak część eksploatacyjną. Podzielam ich podejście. Mam od nowości E60, którym nalatałem do tej pory 350tys. km. Nie wymieniam w skrzyni oleju. Nie ma żadnych zmian w jej pracy od 10 lat. Skrzynia zf-a jest nie do zajechania o ile nie użytkował jej jakiś Sebix. Gdy coś się będzie działo to po prostu zmienię skrzynię.
@@anzyo6345 - już widzę jak idziesz i kupujesz fabrycznie nową skrzynię do E60. Kupujesz ze szrotu drugą, zalaną starym olejem.
@@calvinjohnson6089 nigdy nie kupiłem do swojego auta części na szrocie i nigdy nie kupię. Musiałbym też być idiotą żeby do 10letniego wozu kupować nową skrzynię. Mam dostęp do części więc znalezienie używki w dobrym stanie to nie problem.
@@anzyo6345 kupić inną skrzynie dobrą używaną która jest super i chodzi i jest lepsza od twojej tylko dlatego że ktoś mniej wymieniał olej przyjacielu bo nowej skrzyni raczej już nie dostaniesz a skrzynia biegów to jest tak jak silnik są elementy cierne które są smarowane olejem który naturalnie trzeba wymieniać No niestety tak jest
@@luk-ardoxxx290 to jest Twoja teoria. Ja swoją opieram na doświadczeniu. Jak pisałem wyżej, moja skrzynia lata na jednym oleju 11 rok i działa jak nowa. Pozostanę przy swoim zdaniu ale co człowiek to inna opinia 😊
Po zakupie kosiarki sprzedawca mi zalecał po pierwszym dłuższym koszeniu wymienić olej, a co dopiero w nowym aucie. Łysy fajnie że robisz takie filmiki, Pozdrowionka.
Każdy może pisać co chce. Ja auta przy wymianach co 30tyś bym nie chciał. Jedni mając 90tyś są po 9 wymianach inni po 3. Potem krążą opinie że nowe auta są produkowane na 5 lat. Kolega tam wyżej gdzieś świetnie podsumował, chodzi o koszta a nie o dobro silnika. Firmy nie chca wymieniać oleju co 10tyś bo chodzi o kasę. Wiadomo ile aso kasuje za takie banalne usługi. Dobro silnika czy turbiny ich nie interesuje bo te auta mają maksymalnie 3-5 lat. A producent wyczuwa potrzeby dzisiejszego świata. Auta jeżdżą 3 razy tyle co jeszcze 20 lat temu. Wiadomo że zalecane wymiany co 30tyś to zbawienie dla wszelkiego rodzaju flot. A kogo chcą zadowolić producenci? Udział prywatnego klienta to jakies 15-20% w porywach. Z drugiej strony jak jakiś producent ustawi wymiany co 10tyś to nie sprzeda żadnego auta flotą :) W dzisiejszych czasach 60tyś w rok nikogo nie dziwi, to co ma biedny przedstawiciel co dwa miesiące na serwis jechać a prezes płacić? Załóżmy 50 aut każde wymiana 6x/rok równa się 300 faktur. Przy wymianie co 30 tyś robi 2 serwisy i płaci 100 faktur, proste. A co będzie potem to niech się drugi właściciel martwi. Realia są takie że ktoś prywatny zbiera pół życia na 3-4 letnie auto i pakuje się na świnke skarbonke.
Trafiłeś w sedno, tak jak wspomniałeś zabiegi te są celowe żeby "się podlizywać" czytaj "wyjść naprzeciwko oczekiwaniom" flot. "Tu macie super samochód co może na 1 oleju jeździć 30 tysięcy km". Pewnie jakiś przebieg do czasu kiedy auto się zamortyzuje to wytrzyma, a później nikogo to nie obchodzi. Niestety takie czasy nastał.
A co do koloru oleju to u siebie regularnie wymieniam co 10-12 tyś (producent przewiduje interwał wymiany co 12 tysięcy) i olej też ma taki ciemny kolor.
Michu zgadzam się! Olej może i zachowuje swoje właściwości, ale filtr wytrzymuje do 15tys. Potem filtr zapchany i olej leci obok filtra i opileczki hop na paneweczki.
Trzeba kupić filtr do długiego przebiegu np. filtr Amsoil i jego olej. Ja wymieniam co 20.000 km i nic nie dzieje się, a pracuję na taxi.
Zajrzyj tam, zdziwisz się kiedy filtr puszcza bypass ;)
www.abw.by/novosti/experience/183246/
Mechanik z serwisu BMW sam powiedział mi, że ich auta za 800000 zł przyjeżdżają po pół roku z cieknącym silnikiem. To o czym my mówimy? Mój mechanik pracował lata w ASO Renault. Oryginalne części szły tylko na wymiany gwarancyjne, reszcie pakowali zamienniki w cenie oryginalnych. Mi osobiście w ASO Seata chcieli wymieniać pilota za 350 zł plus wprogramowanie 150 zł. Po chwili powiedzieli, że to nie wina pilota tylko odbiornika, a to już grubsza kasa. Pojechałem do porządnego elektronika i wczytał mi starego pilota za 20 zł. ASO to wymieniacze za grubą kasę, a nie mechaniki.
Niestety w ASO jest zawsze napięty grafik, dlatego mało kiedy pochylą się nad problemem tylko byle by zrobić najszybszym sposobem i do widzenia, bo następni czekają. Sam pracuję w ASO, więc niestety wiem jak to wygląda. Akurat u nas o tyle dobrze, że części faktycznie są wymieniane a nie tylko czyszczone, ale poza tym to patologia.
Mi też w ASO Seata chcieli wcisnąć kit bo miałem słabą baterię w kluczyku, zrobiłem to 5x taniej w zwykłym punkcie dorabiania kluczy
Ursus w latach 90 po 50mh pierwsza wymiana po 250mh druga wymiana i to wszystko działa po dzisiejszy dzień be remontu silnika brawo Łysy.
Bardzo ciekawy dokument, fajnie się oglądało, mam starego mietka więc mnie to nie dotyczy raz na 10k wymiana oleju i starczy i już hulam 10 lat. A nowe auta mam w dupie.
Stoję niedaleko fabryki BMW w Niemczech, aż korci żeby iść im pokazać ;)
Sugerowanie, że oni nie są tego świadomi... Są jak najbardziej i to jak najbardziej świadome działanie ;)
@@3273366 w punkt.
Nie musisz im tego pokazywać, bo oni dobrze wiedzą jak wygląda olej przy docieraniu
Myślę, że konstruktor sinika zapyta się Ciebie tak: czy filtr oleju te opiłki przepuszcza (i non stop krążą w obiegu) czy je blokuje? Taka podpowiedź - filtr dużo mniejsze zanieczyszczenia jest w stanie przyblokować...
Michal, uzyj kamery inspekcyjnej i pokaz Nam cylindry. :) Wiemy, ze taka masz :)
to się nazywa chyba endoskop.
I co z tego.
Nawet jak gładzie są poharatane to nie wina fabryki tylko klienta.
Z filmu nie dowiadujemy się ile razy już kapora na zimnym to auto upalało.
Moim zdaniem klient nie raz pogonił na max silnik a pierwsze pałowanie odbyło się jeszcze w dniu odbioru.
@@jackqrzontkovsky9580 tej skoro fabryka na to pozwala utrzymując, że silnik jest dotarty w momencie kupna, a do tego nowe auta nie trzeba specjalnie rozgrzewać przed jazdą, do tego nie wierzę by ktoś kto wydał tyle kasy na auto upalał tuż po upaleniu, kolejna sprawa to X nie jest autem do upalania, z doświadczenia ci powiem, że X-drive bardzo ciężko wyprowadzić z równowagi i to nawet bez kagańców... trust me. a durne komentarze zostaw dla przyjaciół.
@@xot80
Ok. Pod koniec lutego odbieram 5008 diesla. Z ciekawości około dyszki sam zleję olej i ciekawe czy brokat będzie.
I co chiałbyś zobaczyć w silniku po 22tyś km przez kamerkę?
1:52 Ludzie nie czytają ze zrozumieniem instrukcji obsługi
1. do 30000 km do 2 lat zmiana całego oleju . (a można skrócić interwał jak się jeździ po mieście a nie trasy albo wymienić tylko filtr i dolać trochę oleju)
2. Do 2000 km nie należy przekraczać 160 km/h oraz 4500 obr/min
i nie strzelać ze sprzęgła przez pierwsze 500 km.
www.instrukcjaobslugipdf.pl/bmw/3-series-2015/instrukcja?p=170
3. W BMW M4 wymagają 1 serwisu w ASO po 2000 km
www.instrukcjaobslugipdf.pl/bmw/m4-coupe-2016/instrukcja?p=160
PS: Oczywiście są proste sposoby na zarżnięcie silnika startowanie na zimno do odciny, strzelanie ze sprzęgła albo po wyjeździe z salonu pojechanie na wakacje jadąc na tempomacie po autostradzie 120 km/h przez kilkanaście godzin , jeżdżenie po przełęczach jak Stelvio we Włoszech, ciągnięcie przyczep itd.
Dobrze, że jesteś! :D
Z chęcią zobaczę również olej ze Skody :)
Z moich wieloletnich doswiadczen polecam wymienic olej w nowym aucie do 1000 km , a nastepne wymiany maximum 10.000 km . Wymiana oleju w silnikach benzynowych przy malej ilosci oleju w silniku powinna byc dokonywana czesciej do 8.000 km. Opisze przyklad mojego terenowego auta Toyota Land Cruiser Diesel 4 litry seria 80 , przejechala 950 tys km na jednym silniku, olej i filtr byly zmieniane regularnie co 10 tys km, ponadto przy kazdym service dolewalem 250 ml. Nulon to taki uszlachetniacz oleju w Australii podobny do Amerykanskiego Slic 50. Kilka lat temu sprzedalem auto mojemu klijentowi ktory robil regularne servicy u nas i zrobil nastepne 250tys km , calkowity przebieg auto mialo 1.2 miliona km. Jest chyba takie stare przyslowie , " jak dobrze smaryjesz to jedziesz," Ja aktualnie jezdze nissan navara 2,5 turbo diesel ale nie jestem zbyt zadowolony z typu silnika jaki aktualnie jest w nim . Uwazam ze stare silniki o duzej pojemnosci i duzym momencie obrotowym byly o wiele lepsze jak te male z turbo. Wspomne jeszcze o jednym bardzo udanym silniku diesel 4.2 l w nissan patrol GQ lata 90 bardzo udany ....pozdrawiam rodakow z cieplej Australii ...
Nie zmieniałem oleju przez 10 lat. Tak jakoś zleciało. ;) Nic się nie stało. Auto fakt - mało jeździ, bo tylko żona do pracy, czyli jakieś 7-8 tys. rocznie. Mimo wszystko uważam, że albo macie chujowe auta, albo z wami jest coś nei tak.
Abstrahując od tematu odcinka to brzmisz w tym pomieszczeniu jak ksiądz na ambonie xD
O kurde, właśnie miałem to samo pisać :D Nawet w podobny sposób się wypowiada xD
A co tesknisz za swoim proboszczem ??
Całe szczęście już zapomniałem jak brzmi ksiądz na ambonie
a bohaterowie drugiego planu odbijający się w oknach ;)
Amen :)
Mam golfa 2 z 1988 roku i zawsze zmieniam olej co 10 tyś kilometrów . Stan licznika na dzisiaj wynosi ( 389 tyś km )
Nie uwierzysz ale ja mam meganke 2 zalewam elfa i co 10 tyś zmiana i przy przebiegu 300tys silnik chodzi jak pszczółka i nie bierze grama oleju
A i jeszcze pamiętam jak kupiłem Astra 1.6 180km w salonie i mi mówi kierownik serwisu :nie ma w specyfikacji ale radzę po 1000 wymienić olej i filtry i wymieniłem coś w tym jest
Przynajmniej rozgarnięty chłop, bo w większości ASO potrafią tylko klepać regułki, które podsuwa im producent...
A po co mają się wysilać @Fandeese 21 płacą im więcej niż w zwykłym warsztacie i do tego mają wszystko na tacy.
Z życia wzięte. Jak jeszcze istniało Deowoo. Przychodzi dziadzio do salonu w którym kupił po kilku latach i do kierownika z krzykiem dlaczego auto się zatarło bo nie było już oleju skoro sprzedawca twierdził że auto jest bezobsługowe😁
W następnym odcinku "BMW mnie pozwało do sądu"
W następnym odcinku "Michu zaginął w tajemniczych okolicznościach"
Pomyslalem dokladnie o tym samym :-P
Michu, który śmiga w koszulce BMW nie jest raczej hejterem. Po prostu dziś chciał obalić mit o olejkach #longlife. Stara motoryzacja to były jednak inne czasy i standardy, oko człowieka vs. wydajność robotów przemysłowych. Mogę się założyć, że wszystkie podzespoły do nowego BMW spasowal robot, a inny je obrabiał. Ingerencja człowieka była symboliczna w porównaniu do starych generacji BMW. Pewnie człowiek złączyl silnik ze skrzynią w karoserii. Przy dotarciu korki neodymowe byłyby dla tego silnika i auta ogółem wskazane.
NIC NIE ZROBI, a poza tym na serwis, nie na produkt. Oni doskonale wiedzą iż są szwindlami.... Na przykładzie ze Sprinterem na tym forum @alben albus, to jest taki nie mniejszy problem z dieselgate iż KE powinna się temu bliżej przyjrzeć bo to może się okazać iż to afera, dajmy na to, metalenginegate... Pozdrawiam.
W następnym odcinku "BMW unieważniło gwarancje przez nieprawidłową wymianę oleju w nieautoryzowanym serwisie"
Bomba!!!! Szacunek dla Ciebie.
Kupiłem rok temu auto demonstracyjne Ford C-Max 2017r. zmienili mi olej przy zakupie "gratis" chciałem przy tym być. Nie było problemu, rzetelna robota. Po roku na 15k km pojawiłem się znowu na serwisie, 20k przebiegu. Pan serwisant był zdziwiony, że tak szybko się pojawiłem. Kolor zlewanego oleju w mojej opini był na "styk". Opiłków nie badałem :D bez przesady ale tak jak łysy mówi słuchanie serwisu to jedno a własny rozsądek i doświadczenie to drugie. Dobra robota!
No Łysy tera to tak. Pokazałeś co w trawie piszczy. Swoją drogą to sporo tego metalu tam było.
Świetny materiał, mam bmke w leasingu ale zamierzam nią dłużej pojeździć, dzięki Michał za materiał olej będę zmieniał co 13 000 km. Obecnie mam najechane 11 000 km i komputer pokazuje mi że olej mam zmienić przy 26 000 km. Teraz już wiem czemu w rocznym BMW znajomemu padło turbo ;)
Olej się zmienia co 10 tys km i skraca ten interwał jak auto ma ciężej, czyli więcej jeździ po mieście, ciągnie przyczepy, jeździ na sportowo lub co rok. Wszystko powyżej to proszenie się o kłopoty. Tutaj ewidentnie widać, że filtr oleju przestał działać sporo wcześniej, olej również.
@@autokoncern Tutaj glowna przyczyna ilosci opilkow moglo byc niezmienianie po kilku tys km, czyli wlasnie ten poglad ze "docierac nie trzeba".
Michu jak zawsze rzetelnie, konkretnie i bez pierdolenia głupot. Pozdrawiam
Bardzo dobra uwaga. Odważnie i uczciwie. To gwarancja sukcesu.
Świetny masz Vblog Michale.
Pozdrawiam z Normanton/Sopot 💪
Ja mam f10 3.0d po wirusie z 258 na 320 i olej zmieniam co 7.000 tyś. I na dzień dzisiejszy mam zrobione dokładnie 202.000 oryginał. I jest miodzio. 😉
No i prawidłowo.
Co 1tyś zmieniaj debilu
Po 1000 km Suzuki Vitara wymiana obowiązkowa , brawo Suzuki
Tak samo u mnie tylko ze w motorze, motor ma przejechane prawie 1000 km i mam obowiązek oddać go do serwisu, bo inaczej gwarancja mi przepadnie
Filip D To tak zwane walenie w chuja
Paweł Krawczak
Dokładnie miałem to samo napisać! Vitara 2017 docieranie do 1000km i obowiązkowy serwis olejowy. To samo było w Suzuki Jimnny w 2012.
@@oldsharkbmw9134 Identycznie w S-Cross 2016 i Swift 2020.
A ja wam powiem z innej beczki - to się skończy samochodami elektrycznymi a zresztą już widać to co robiTesla. Auta spalinowe mają tysiące systemów, egr, dpf, common rail, koła dwumasowe, ad blue, wtryski, turbiny ze zmiennymi łopatkami i Bóg wie co jeszcze dodatkowo doczepionego do silnika. Auta elektryczne to tylko silnik elektryczny i dwa łożyska - może się zepsuć wirnik albo łożysko nic więcej ! Wymieniasz i jedziesz dalej. Do tego jest komputer sterujący z wyświetlaczem a w podłodze usztywniające całą ramę zestawy baterii. Tak naprawdę to rozwój tej technologii blokują tylko słabe akumulatory. Gdyby Tesla wypuściła jutro zespół baterii które wystarczy ładować
raz na tydzień albo szybko ładujące się akumulatory (5-10 minut) to auta spalinowe są pozamiatane. A to dlatego że ta technologia już się nie rozwinie a dokładane dodatkowe niepotrzebne skomplikowane systemy "ekologiczne" tylko pogarszają sprawę
Póki arabusy mają dużo ropy, to tak długo nie będzie.
To by było super zakończenie tej historii, spalinowe niech zostaną jako klasyki,zabytki,lub auta do zabawy na weekend
Nie ma nic bardziej wk... cego jak nie odjechac bo ma sie spalony bezpiecznik. Ja Ci szczerze gratuluje wiedzy na temat budowy systemu zasilania aut elektrycznych ;D
Auta elektryczne dla mas to troche jak AI i telewizory OLED - niby juz, a ciagle cos :)
Szkopuł w tym że te elektryki są szalenie nieekologiczne
Normalny olej zmirniam co 5000km, a syntetyk co 7000km. A co kto mi zabroni? Wole częściej bo chce!
Ps. Mam 21lat Lexus RX 300 Silnik doskonały, ale zmieniłem w zeszłym roku pare elektronicznych sensorów. Ale po 20 latach wybaczam mu! 😉👍
Filter btło wypłukać w bęzynie.
Mnie na podstawie eksploatacji na studiach uczą że każdy element mechaniczny który pracuje w kontakcie z innym elementem(tarcie) podlega procesowi docierania, wynika to z tego iż każdy rodzaj obróbki charakteryzuje się pewną niedoskonałością(nic nie jest idealne) i okres docierania to czas w którym te niedoskonałości się "układają" wycierają się. Pierwszy etap to gwałtowne zużycie potem następuje etap drugi czyli eksploatacja która charakteryzuje się liniowym zużyciem elementów po założonym okresie następuje etap trzeci czyli zużycie elementu i znowuż gwałtowne ścieranie się elementów. ZACHĘCAM DOCIEKLIWYCH DO POSZUKANIA W SIECI "KRZYWEJ ZUŻYCIA LORENTZA". Każdy kto mówi że nie trzeba docierać, kłamie i robi to świadomie lub wynika to z jego niewiedzy.
Pełna zgoda! Tak samo, jak wieczny olej w skrzyni biegów, który z czasem traci swoje właściwości, ale po co wymieniać? Słyszałem takie opinie i to od ludzi, którzy są dobrymi mechanikami i robią porządnie. "Bo teraz są tak dokładne i precyzyjne obrabiarki że nie trzeba nic docierać" - nic nie jest dokładne, wszystko ma mniejszy lub większy błąd. Albo kwestia opon - "Kup zimowe i śmigaj cały rok". A czym to się kończy? Taka opona hałasuje, przy wysokiej temperaturze jest za miękka i autem buja na zakrętach, gorzej odprowadza wodę bo ma inny bieżnik, który ma za zadanie wgryzać się w śnieg i wydłuża się droga hamowania nawet o 15m! To wystarczy, żeby kogoś zabić. Zaś letnia w zimie robi się twarda, traci przyczepność itd. Tak samo jest z butami. Inne nosimy zimą, inne latem, tak samo z kapciami do auta. "No ale tutaj można zaoszczędzić, po co kasę wywalać?" - jakbym to ja takiemu kazał za to płacić. Może i zaoszczędzę, ale też może się to kiedyś źle skończyć.
@@DoubleSuper8 Popieram! W zeszłym roku miałam stłuczkę z dziadkiem (był miesiąc lipiec), który jechał na zimówkach. Lekko kropiło i w dodatku dziadek jechał przez zakręt ze zbyt dużą prędkością. Gdyby przede mną nie jechała osobówka, w którą uderzył i zmienił kierunek poślizgu, to wpadłby mi prosto pod koła busa, obstawiam, że byłby to wypadek śmiertelny, a jechał w komplecie. Mój bus poszedł na szkodę całkowitą. Jego golf na złom. A Nissan co jechał przede mną trzy miesiące wcześniej wyjechał z salonu i miał cały bok zjechany.
@@sunkawakan7428 czyli jak widać w tych artykułach, które czytałem (a przeczytałem kilka dla pewności) nie kłamali. Dlatego właśnie nie kupię sobie kompletu zimówek zamiast letnich i nie będę na nich jeździł cały rok. Nie dopuszczam opcji, że auto nie trzyma mi się drogi. Choć ten sezon jeżdżę na letnich, bo zimowe już się skończyły działy się dziwne rzeczy. Pojechałem do mechanika, co by mi sprawdził zawieszenie i wszystko jest w porządku. Po prostu letnia opona sobie nie radzi w taką pogodę. W tym roku będę je wymieniał na nowe, bo też powoli się kończą (starość aniżeli brak bieżnika), potem uskładam kasę na zimowe. Mam komplet felg, trzeba kupić i założyć. Nie powiem, ale komfort jazdy był. Nawet mi mówiono, żebym nie jechał za szybko bo śnieg, bo ślisko ale ja się czułem pewnie, przyczepność była, to jechało i hamowało. Ten sezon muszę przedziadować i zachować szczególną ostrożność.
@@DoubleSuper8 do śmigania cały rok przeznaczone są opony wielosezonowe. Jakość opon jest bardzo ważna. Kolega kupił kiedyś tanie opony z Chin , po suchym jechały i hamowały. Trochę popadało i drogę hamowania miał zerowa . Zero przyczepnosci , skasował auto.
@@DoubleSuper8 znawca opon hahaha na letnich oponach w zimie jeździ 👎 nie dopuszcza braku przyczepności 😀
Panie jak mój Dziadek kupował Accorda 6 w 2002 to mu olej kazali przyjechać wymienić po 600 km i jeździć do 2500 obrotów.
W Hondzie Civic z 2013 r. podobnie - napisane, by zmieniać co 10 tys. lub tak jak wyliczy komputer ( choć tak mały interwał wymiany to dzisiaj sam w sobie jest ewenementem ), jednak przy odbiorze samochodu zaproszono przyjechać po tysiącu kilometrów na wymianę oleju na koszt dealera, bo jak sami stwierdzili - zależy im na przywiązaniu klienta do marki.
Z tego co kojarzę Dacia Duster poprzedniej generacji również miała wśród warunków zachowania gwarancji dokonanie wymiany oleju po pierwszym tysiącu kilometrów. No ale to nie niemieckie auto, więc zdaniem ogółu rzecz nie warta wzmianki..
Mateusz K Kia ma wpisane wymienić po 1500 km.
@@GROMJACKpl Czyli widać są marki starające się zachować resztki zdrowego rozsądku.
To znaczy dziadek teraz kupował nowego civica a ja jeżdżę tym accordem i w civicu 1 wymiana była po 1000km a ogólnie to wymianiam w niej olej co 10000 czyli od poprzedniej generacji nic się nie zmieniło. A w starej co 14 15 000 ;)
Koszulka BMW w tej sytuacji, bardzo na miejscu 😁
To racej celowe, żeby jak trafi do sądu miał alibi, że lubi tą markę i nie mial w intencji szkodzić jej wizerunkowi ^^'
Panie Lysy . Moj pierwszy woz , bul to 2006 Nissan Sentra , ( mieszkam w USA) . 1.8 L automat. Pierwsza wymiana oleju
nastapila po 600 mil. # 2 , po 2000. Auto mialo 157, 000 mil , silnik chodzil jak paczek w masle , az do wypadku ,
co nie bylo moja wina. Ma Pan 100% racji itd !!!!!!!! Dokladnie tak sie stalo w mym Nissanie . Buda rdzewiala , misa olejowa
kapala , ale silnik i transmisia , 100% ALL GOOD ! Po 12 latach tyrania jako kierowca , delivery driver.
Chciałbym zobaczyć miny ludzi z zarządu BMW 😳 , oni i tak będą twierdzić że coś nie tak z przebiegiem albo filtr czy olej nie z tego samochodu coś na pewno wymyślą a jeszcze postraszą sądem ! I to za 250 tys zł , masakra.
To teraz pomyśl i się zastanów nad tym co napisałeś-jeśli dziwi Cię obecnośc opiłek metalu w oleju NOWEGO SAMOCHODU to w sumie koniec dyskusji
Nie do końca sie zgodzę z ta teorią że obecne silniki będą żyć dłużej. Moje doświadczenia z zeszłego roku, Miałem auto silnik z testowanej w filmie marki 1.6 benzyna turbo cuda na kiju. Auto z salonu nikt poza moją żoną tym nie jeździł. Auto nie katowane normalnie jeżdżone normalnie a wręcz emerycko bo miał służyć przez lata. Pierwsza wymiana 800km kolejna 5k 12k i co 10k. Samochód przejechał całe 48k i sie rozpadł dosłownie. Co sie okazało po rozebraniu silnika na części pierwsze. Przy tym przebiegu pękł blok silnika 4 gar szczelina taka że paznokieć łapało. Posypały sie wtryski cewki świece nagar jak w dislu po pół miliona . Koło pompy wodnej wyglądało jak by miało z 250k rozrząd na łańcuchu a po rozebraniu silnika przy 48k wyglądał jakby miał zaraz sie rozlecieć. Oczywiście auto miało 4 lata od zakupu więc gwarancja nie obejmowała producent twierdził że " to dość powszechna usterka w tym modelu". Generalnie np arterie olejowe były cieniutkie cylindry pływające oczywiście niewymienne a ścianki to nawet 8mm nie miały. Panewki to raczej paneweczki to już w motocyklu mam grubsze. Nawet mechanik w serwisie jak się pojawiłem zanim jeszcze zaczął grzebać w silniku pokazał mi na warsztacie x3kę i miniaka te same motory. Mówił że to co teraz robią to gniot i nie ma nawet jak naprawić bo bloki cieniutkie i ani to tulejować ani spolerować materiału na styk byle jakoś działało. Oczywiście koszty naprawy silnika były absurdalne i nie opłacalne jedyne co tam było ok to chyba turbo i głowica. Także auto poszło za grosze w stosunku do swej wartości do handlarza. Na szczęści starczyło z tego by kupić całkiem ładnego seata jeszcze w rozsądnym roczniku z starym dobrym 1.6mpi oraz solidny remont auta zaraz po kupnie. Moze stara 1.6mpi od VW to pali dynamiki przy tamtym to brak ale jeździ. Co więcej podobne przypadki miało paru moich znajomych z silnikami TSI od vaga a co gorsza jednemu poszedł motor podczas jazdy tak że się zblokował i omal do wypadku nie doszło. Także dla mnie nowe eko cudowne auta to sory ale chłam. Zresztą jak ma działać silnik tak wyżyłowany takie moce jak ta 1.6 10 lat temu to 3l V8 miały. To troche jak mechanik mówił te silniki są jak z F1 tyle że tam je wymieniają co 2 wyścigi a tu maja działać niby wiele lat,.
Jak auto było używane do emeryckiej jazdy to nic dziwnego, że nagar się zrobił. A jak chcesz dynamiki to kup sobie stare porządne R6 od BMW albo 3.0 od Toyoty i będziesz miał dynamikę przy, której te twoje cuda na kiju nie mają szans.
Silnik w F1 to średnio 7 wyścigów, co razem z treningami i kwalifikacjami da pewnie jakieś 5 tyś km. Całkiem sporo jak na 1.6 i pewnie ok 800-850KM i 12-14 tyś obr/min. Ale rozumiem, że Twój felerny silnik to 1.6 THP prawda? Największy syf jakie BMW wypuściło na świat. Montowany jeszcze w PSA. Ja generalnie zgadzam się z łysym i uważam, że olej to coś o co powinniśmy dbać, ale niektórzy wolą ślepo ufać producentom. Na studiach miałem profesora, który mówił, że jeśli ktoś twierdzi, że olej jest w stanie wytrzymać więcej niż 12-15 tyś km to jest głupkiem. Nadmienię, że nie był to profesor ekonomii, tylko specjalista od silników. Nie można też jednak powiedzieć, że producenci robią teraz wszystko na styk. Po prostu wybrałeś g****y silnik. ale 20 czy 30 lat temu też zdarzały się konstrukcje lepsze i gorsze. Ja w swoim samochodzie mam stosunkowo nowoczesny silnik diesla, DPF, dwumasa, turbo, ale odpowiednia eksploatacja i ponad 250tyś km bez żadnych awarii.
@@BuLL2993 Tak to ten motor. I nie kwestionuje że należy wymieniać olej często bo to robię i w moich samochodach i motocyklu wymieniam co 8k do 12k max i leje tylko motul chyba że auto na gwarancji i sie w Aso uprą że nie wleją bo gwarancja. Nie mniej podtrzymuje swoje zdanie że nowe silniki są zdecydowanie mniej trwałe i przede wszystkim ekstremalnie drogie w naprawie. Bloki są cieńsze wały korbowe też. Ogólnie to zasługa w dużej mierze projektowania cyfrowego pozwalającego na dokładniejsze obliczenie obciążeń elementów niż było to kiedyś. Kiedyś dawano na wszelki wypadek więcej materiału mniejsze moce bo dokładność symulacji była mniejsza. Wolano na wszelki wypadek zrobić ciut za solidnie niż za słabo. Dlatego dzisiejsze silniki ale nie tylko one są robione na styk dzięki temu sa lżejsze tańsze w produkcji ale mniej trwałe a w razie poważniejszej awarii zwykle nie ma co naprawiać, trzeba wymieniać. Dodatkowo małe silniki są montowane w bardzo dużych ciężkich autach np. octavia 1.0 tsi. Wpakują w takiego klamota mały silniczek z małym wałem korbowym maleńkimi cienkimi cylinderkami i to ma jeździć. Najgorsza jak dla mnie i tak jest ta pseudo ekologia nawalą Gpfy Dpfy małe silniczki z wielkim turbo bo niby to ekologiczne. Jeszcze zło wcielone czyli start stopy. To nie może być trwałe. Gdyby nie to całe eko to można spokojnie produkować większe motory mniej wysilone i trwalsze. Do tego w zasadzie klient w salonie nie ma za bardzo wyboru wszystko uturbione udziwnione. Jak silnik jest bardzo skomplikowany i wysilony to musi sie częściej psuć chodź z tego powodu. Tyle że no najgorsze są koszty naprawy takich jednostek. Raz że mało kto sie che podjąć grzebania to szacowany koszt naprawy tego mojego był minimum 25.000 i to nie w Aso czyli nieopłacalne. W aso jak podliczyli to stwierdzili że to sprzedać na części i kupić nowy bo wyjdzie podobnie. Problem w tym że większość ludzi nie potrzebuje w aucie codziennego użytku turbiny zmiennych faz masy filtrów i syfu za to prostego taniego i trwałego motoru, a takich przez cholerne eko przepisy w zasadzie nie idzie już kupić i to jest wkurzające. Jak ktoś che zapierdalać proszę bardzo kupuj sobie coś takiego twój wybór ale jak chcesz mieć trwałe auto na co dzień to w salonie praktycznie nic nie ma bo Eko durne normy.
@@pawemalinski555 Ale ja się zgadzam z tym co napisałeś niemal w 100%.Duże Suvy 7-o osobowe i silnik 1.2... To zdecydowanie jest chore. Ale to już nie jest wina silnika. Taki silnik w samochodzie dajmy na to renault clio, lekko usportowiony maluch ok 130KM. wg mnie wytrzymałby sporo km przy odpowiednim jego użytkowaniu. Sam nie jestem fanem litrowych popierdółek z 3 cylindrami ale co zrobić. Ale są udane silniki np. 1.4 T-jet. 150KM. Można to jeszcze trochę podkręcić jak ktoś chce, przejeżdżają spore dystanse. Ale masz rację, jak VW wprowadzał 1.9TDI na PD i miały one moce 130-150KM to z tego co się orientuję miały już kute korby. Kto by dziś to zrobił? Ale nie jest też tak źle, że każdy silnik dzisiaj to jest szrot. Natomiast ekoświry zdecydowanie zepsuły motoryzację. Masa filtrów, sond, systemów na pewno nie robią dobrze na trwałość jednostek. Start-Stopów to w ogóle nie będę komentował, zwłaszcza w dieslu... Ale to również nie jest wina producentów, a cymbałów od wyznaczania norm emisji. Efekt tego jest taki, że silnik zjeżdża z taśmy, spełnia te normy, ale już po 50-100 tyś km zaczyna przepalać olej, a wtedy spaliny hoho, samo zdrowie. Najlepszym przykładem takich silników są jednostki TSI. Sam widziałem sytuację gdy taki silnik chyba o poj. 1.6 na przejechanie trasy nieco ponad 2000km potrzebował blisko 2.5L oleju. Auto miało 3 lata i ok 70tyś przebiegu.
@@BuLL2993 Niestety 1.4 t-jet jest produkowany w Europie do koca czerwca potem fiat koczy z tipo w UE bo nie spełnia nowych norm eco 6. Co ciekawe jeszcze pogrzebałem w tej normie i tam jest tez o wymianach oleju że maja być minimum co 20k bo to nie ekologicznie tyle oleju utylizować :/
Trochę ten materiał tendencyjny. Już tytuł "zachęcający" do kliknięcia, bo szok, bo cena ćwierć bańki, bo w domyśle marka BMW robi ludzi w wała tudzież sprzedaje im badziew. Chcąc profesjonalnie podejść do tematu wydłużonego interwału wymiany oleju powinieneś darować sobie markę, cenę auta w salonie, szok itp i skupić się na efektach takiego użytkowania. Brakuje też porównania z olejem zlanym np po 5, 10 i 15 tys km żeby osoba która sama na co dzień tego nie robi miała jakieś porównanie. Bo skąd ma wiedzieć jak ma wyglądać olej po takim przebiegu? albo filtr. I czy po takim przebiegu olej w podobnym stanie zleje z BMW, Audi, Volvo, Peugeota, Daci, Toyoty czy jakiejkolwiek innej marki. A na dobrą sprawę to kwestią nie do pominięcia jest tu również wielkość i konstrukcja silnika oraz (jeszcze bardziej) to jak był użytkowany. To samo dotyczy rzekomo szokującej liczby opiłków (nie wyrokuję czy jest rzeczywiście grubo ponad normę czy nie bo nie mam podstaw do tego by wydać taką ocenę). Przydało by się wyjaśnienie co jest uznawane za normę, a do tego ponowne porównanie ze znaleziskami z innych aut. Żeby była jasność, nie bronię tu tego czy tamtego producenta, nie potwierdzam ani nie zaprzeczam co BMW obecnie sobą reprezentuje, czy też nie przekonuję to wymiany oleju co 5 albo co 30 kkm, tylko sugeruję więcej obiektywizmu i rzeczowości, bo sorry, ale materiał jest trochę na poziomie portali informacyjnych gdzie nie liczy się rzetelność informacji, ale sensacja bo przecież chodzi o to żeby kliknąć.
Moim błędem jest tylko ze autko zakupuje 2/3 latka, ale jak przy własnej żonie najlepiej podłubać samemu , to i w aucie te podstawy tez lubię robić sam dziś wymiana oleju to w sumie chwila sam na sam z autem w większości modeli dostęp jest zajebisty tylko po to żeby serwis się nie narobił a wyssał maxa z klienta samemu wymieniając są tylko zalety wiedzę masz świeży olej nowy filtr i widzisz stan silnika
pokaż olej z tej Skody. Pewnie będzie podobnie bądź nawet więcej opiłków.
Jak nie robi long life to nie będzie taki
22 tysiące km w bmw szok to już weteran, pewnie juz po wypadku xD
Bo to pewnie wersja ekonomiczna, bez kierunkowskazów ;)
@@MTWODZU szkoda że nie ma wersji dla zazdrosnych gołodupców, może byście się wtedy mogli powozić dobrym autem :P
...I jeszcze po powodzi.
Nie to co w vag'u, pancerne silniki i wycierajace się plastiki 😆🤣
@@SPatryk93 Nie wspomniałem ani słowem o cenie auta, ale cieszę się, że określiłeś co jest dla ciebie najważniejsze. Mam nadzieję, że na kierunkowskazy oraz szkolenie z zakresu ich użycia też nie poskąpiłeś ;)
W filmie wykazano, że opiłki (zanieczyszczenia) gromadzą się w misce olejowej oraz na filtrze. Nie wykazano natomiast sensu wymiany oleju częściej niż zaleca producent, bo nie przedstawiono dowodów, że zanieczyszczenia przedostają się za filtr. Dopóki więc olej zachowuje swoje właściwości smarne, nie ma przesłanek, aby go wymieniać. Większy sens może mieć częsta wymiana filtrów, niż samego oleju.
Niezupełnie. Gdyby chodziło tylko o przedostawanie się. A co z właściwościami ciernymi opiłków krążących w oleju? A turbo? A wał? Robisz sobie papier ścierny.
Miałem starego diesla, który wymagał wymiany oleju co 10 tys. Po 200 tys. był w bardzo dobrym stanie. O wiele lepszym, niż w nowszym Seacie, który zalecał wymianę wg wskazań. jeśli masz samochód za 50+250 tys. bez sensu „oszczędzać” 200 zł na wymianę.
Aktualnie najlepszy program na polskim RUclips,bez podziału na kategorie.Nawet jeśli ktoś nie interesuje się motoryzacją znajdzie coś,bo każdy jest użytkownikiem aut.W Tv nie mz szans,bo za dużo prawdy mówi.
Dzięki za naprawdę fajny film. Dużo ciekawych faktów i przemyśleń. Subskrypcja 👍
Niezłe samorodki wyłowiłeś Łysy :) Dobra robota! Pozdrawiam !!!
Nie rozumiem jak ta niemiecka motoryzacja przetrwała do dziś 😀 dobrze że nasi im pomagają
Dobrze mówisz.To samo w Mazdzie6 2.2 diesel 163 km .Wymiana oleju w salonie Białystok co 20000. Olej -Smoła .Wymieniłem olej po 1000 km - na nowy .Okazało się że nadaję się do następnej wymiany.Zalałem nowy olej Elf przebieg 2500tyś i jest czyściutki. Bym zapomniał ,sitko w smoku 2/3 zapchane.Olej wymienia się co 10000tyś i będzie ok.
Niecierpliwie czekam na wyniki Skody.
Serce boli, gdy patrzy się na to Ferrari.. ;(
@@P4J4K cóż z takimi drogimi autami nie jebią się i nie naprawiają bo nowy sobie kupi jak poprzedni rozbije. A że stać to i używek nie szukają tylko nowy cały kupują.
@@P4J4K nie o to w tym chodzi kolego. To Ferrari jest całe i 100% sprawne. Powodem zniszczenia jest to, że sąd w Wielkiej Brytanii wydał nakaz zniszczenia go, ponieważ auto zostało kupione za pieniądze pochodzące z przestępstwa czyli zabrane najprawdopodobniej dilerowi lub oszustowi podatkowemu i musi zostać zniszczone bez odzyskania z niego nawet jednej śrubki. Pozdrawiam. Dla potwierdzenia tutaj link do podobnych akcji : ruclips.net/video/b5MbOIT_JlA/видео.html
ruclips.net/video/b5MbOIT_JlA/видео.html ;]
@@L15U89 mhm
Czekam z niecierpliwością na tą Skodę :D
Ojciec zawsze mi mówił żebym zmieniał olej po pierwszym tysiącu na dotarciu. I zawsze w ASO robili dziwne miny.. teraz też zmieniam co około 10 tyś km. Obecnie w użyciu Cruze 2.0 diesel 163 KM i Renault Latitude 2.0 benzyna 140 KM..
zmień ASO, moje ASO dało mi zniżkę na wymianę oleju do pierwszych 3000 km.
I tak Pan Damian Ś dalej będzie twierdził, że long life to dobra rzecz dla silnika.
On sam twierdził, że na oleju jeździł long l, ale filtr oleju wcześniej wymienił
Ale pan Ś jeszcze twierdzi, że interwał wymiany olejów jeszcze od warunków eksploatacji zależy bardzo fajnie na MANowskim D20
Kto to jest?
@@ravx6075 Pilot samolotów pasażerskich
Zaorał ... 💪 .w punkt 😎
Kto by pomyślał, że na kanał M4K wkradnie się przerywnik Kickstera 🤔 15:52
Bardzo dobry materiał. Ja w swoim trupie wymieniam co 10000 filtr i olej. Dziękuję za film i pozdrawiam.