Doskonale rozumiem - wiele lat temu podobał mi się Bandit z owiewką - do turystyki wydawało się że będzie idealny - silnik olejak był chwalony za żywotność i bezawaryjność. Pojechałem do Rzeszowa do komisu - mieli fajnego 1200 z kuframi. Zrobiłem sobie jazdę próbną - wydawało się że będzie super. Mimo że jestem niski - 173 cm - jakoś mi szło ma pierwszej jeździe - wyciągnąłem gotówkę i go kupiłem. Pierwsze dalsze jazdy po kupnie pokazały mi że ten motocykl nie jest dla mnie - Bandit miał wysoki środek ciężkości - obciążony bagażem i partnerką przy powolnej jazdy był niestabilny; 4 cylindrowy chłodzony powietrzem silnik w lecie podczas "jazd dookoła komina" grillował mi nogi; pozycja leżąca powodowała po 30 minutach bóle nadgarstków, kolan i kręgosłupa. Pojeździłem nim sezon i sprzedałem - kupiłem Maraudera 800 i od razu poczułem różnicę - też był ciężki ale dużo niższy - przy moim wzroście czułem się dużo pewniej - silnik chłodzony cieczą nie smażył ud, pozycja bardziej naturalna na sprzęcie - moc dużo niższa (50 vs 97 koni) w zupełnie mi wystarczała. Nie żałowałem że sprzedałem Bandita 😀 ważne żeby się dobrze czuć na sprzęcie - L w G 🏍️
Miałem też podobnie przez jakieś dwa sezony w sumie jak kupiłem Bandita 1250 .Tyle że był wygodniejszy od poprzedniej Hondy Seven fifty 750 .Honda tyle że klasyczny ładny wygląd , to kolana bardziej podgięte i zawieszenie mieksze z przodu a do tego bez ABS a czasem żona zaczęła siadać na pasażera . Pojechałem po TDM 900 a kupiłem Bandita skoro już do poznania pojechałem z 300 km lekko . Jak go przywieziono to żona ''Ty będziesz tym jezdził ?'' ścigacz? Pierwsze co , to wyciągał mnie z zakrętów , zwłaszcza np na ''ślimakach '' musiałem się przyzwyczaić żeby nim operować i mieć fraidę z jazdy a nie spinę , Łatwo nie było ale teraz uważam że ok , Przez 5 sezonów 25 tys km , mimo że za granicą ogólnie pracuje .Ostatnio z żoną w sierpniu po okolicach Kraków -Podchale , tak ponad 500 km , ten sezon też już pyta gdzie pojedziemy . Powiem że zaczął mi się podobać nawet . Fakt ,faktem że na początku masochizm był chyba. .Trochę też nie chciało mi się jezdzić , szukać ,zmieniać , a w stanie jest OK. zostaje więc na dłużej . Pozdrawiam
Mam tak samo. Zaczynałem od rometa ADV 125 by zobaczyć czy jazda motorkiem zwłaszcza po bezdrożach będzie tym co mnie wciągnie. No i wciągnęło, zjeździłem okolice wzdłuż i wszerz, nie wiedziałem, że w promieniu trzudziestu kilometrów, gdzieś z dala od głównych dróg jest tyle ciekawych i malowniczych miejsc. Był lekki, poręczny i do szwendania sie po bezdrożach idealny, ale brakowało mu prędkości do jazdy po szosie więc zrobiłem kat.A i okazyjnie kupiłem od kolegi Tenere 600 w bardzo dobrym stanie, w końcu mogłem spokojnie przemieszczać się przede wszystkim po asfalcie i czasami zjechać na boczne drogi po dwóch latach, w głowie zaświtała myśl by kupić ostatni wypust Tenere 660, przeskok był znaczny kiedy przesiadłem sie ze starej babci jednak po kilku dniach wyszła na jaw wada ukryta i cofnęliśmy transakcję(na szczęście sprzedający był z sąsiedniej miejscowości i widywaliśmy sie na zlotach więc nie było problemu z odstąpieniem od umowy, myślę, że inaczej by było gdybym kupił ją gdzieś daleko od domu), po tym incydencie stwierdziłem, że kupię nowy motocykl by znów sie nie sparzyć. Wybierałem między v-stromem 650xt i Tenere 700. V-stromem odbyłem jazdę próbną i wywarł ma mnie bardzo dobre wrażenie, tego samego dnia pojechałem do salonu Yamahy i jak zobaczyłem na świeżo po kontakcie z Suzuki Tenere to stwierdziłem, że to jest to i biorę ją mimo , że nie mogłem odbyć jazdy próbnej bo nie mieli już dostepnej testówki. Motocykl naprawdę świetny, ale pierwsze rozczarowanie to kiepska ochrona przed wiatrem w porownaniu do 660, pozycja za kierownicą i wygoda też na plus poprzedniczki. Nie wykorzystuję jej potencjału terenowego bo gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że szkoda by było ją uszkodzić zaliczając gdzieś glebę, no i masa jak i środek ciężkości robią swoje. Mam ją ponad dwa lata i tak sie zastanawiam czy sprzedać ją i kupić v-stroma tym razem 1000 na szosę i jakieś enduro 250 do szwendania sie po bezdrożach, bo to najwięcej mi frajdy przyniosło.
Fajny materiał. Dołożę swoje parę groszy i podzielę się skromnym doświadczeniem. Zaczynałem na lekkiej Hondzie XR125L i pomimo lekkiej wagi moto i tak zaliczyłem kilka wywrotek na piachu. Jednak 11KM to zdecydowanie za mało, więc zmieniłem na BMW F650GS Twin. Miałem obawy,bo mam zaledwie 165cm wzrostu a moto waży już nie 130 a 200kg. Jeździłem po piachu, mokrej trawie i śliskim błocie na oponach...Metzeler Tourance a wywrotki na dużo cięższej maszynie jeszcze(odpukać) nie zaliczyłem. Najważniejsza zasada jakiej się nauczyłem to pozycja stojąca. Zawsze gdy robi się niepewnie stawać,stawać i jeszcze raz stawać. Tylko w ten sposób można zapanować nad balansem motocykla. Im cięższy moto tym większe ma to znaczenie ale generalnie stawać na podnóżki, balansować i nie wytracać prędkości. Opony oczywiście też robią kolosalną różnicę 🙂
Świetny film. To jest coś o czym mówię każdemu kto chce nauczyć się jeździć w terenie ciężkimi motocyklami . I nikt tego nie słucha 🙂 Każdy musi przekonać się sam na własnej skórze i portfelu :) Myślą że jak wydadzą zamiast 50 tys 120 tys to lepiej będzie w terenie. Noo nie będzie! Lepiej będzie jak zamiast 220kg będziesz mieć 120kg i TYLKO wtedy będzie lepiej.
Dokładnie Cię rozumiem.Po rozstaniu z xvs 650 i po kilku latach jeżdżenia szybszymi (NTV 650,Revere 650) o podobnej wadze ale jednak z wyższym środkiem ciężkości nie czułem się pewnie a Moto zachęcało do ciśnięcia.Wróciłem do xvs dla spokoju i pewności siebie 😊
Ot to, najważniejsze aby jazda sprawiała przyjemność. To jak z butami: czasem te najlepsze, najdroższe, najbardziej "super", uciskają i wybiera się zupełnie inne ;)
Cześć, absolutnie Cię rozumiem i Twoja mądrość polega na tym, że podjąłeś decyzję, którą czujesz, jeżeli czegoś nie czujesz to po co udawać przed sobą samym, że jest inaczej, to ma być Twoja przyjemność nie przyjemność innych. Sam jestem właścicielem w/w tenery. W pierwszą wyprawę pojechałem z Torunia pod granicę z Afganistanem na pustynię Kalut, uważam, że motocykl jest świetny, ale... cholernie trudny, wszystko jest idealnie dopóki trzymasz się punktu ciężkości, jeżeli odrobine za bardzo przechylisz ciężar nie ma zmiłuj bankowo motorek leci, przy wspomnianym Royal Enfild możesz cuda robić i nigdy nie będziesz czuł takiego zagrożenia. Pozdrawiam i powodzenia z nowym moto, dodam jedynie bo to chyba nie dobry pomysł nowego nabytku testować z kolegami, może warto opanować moto samemu, powoli, wyczuć go i po takim jednym sezonie kombinować z towarzyszami, inaczej możesz mieć podobne historie.
Marcin . Mam pytanie . Jak sądzisz czy będę zadowolony z tenery skoro podróżuje tylko asfaltem ? Robię bardzo długie trasy . Posiadam gs1150 . I na przyszły sezon planuje zmienić Moto na coś nowszego. Pozdrawiam
Mam ten motorek używam go tylko do turystki 98procent asfalt reszta szuterek i jest supi mam 173 na jednej nodze a na drugiej 168 i daje rade kupiłem go bo jest piękna!!😮😅
Tenere to motocykl anty tenerowy. Kosztem jednej sytuacji, gdy trzeba przeskoczyc nad jakas kloda, i przystosowanym do tego przeswicie, ten motocykl jest beznadziejny w 99procentach reszty sytuacji. Ciezki jak nie wiem, nie jedzie w blocie jak stanie. Wszyscy sie na nim przewracaja, bo jazda nim to jak akrobata chodzacy po linie. Ale sa wyznawcy, ze jest dobrze :).. Zle zaprojektowana wysoka koza, ktora miala tylko groznie wygladac. A to zawieszenie ktore ma podstawowa wersja to juz w ogole grabiez. Bo za co sie placi 50tys w tak prostym motocyklu, powinno byc zawieszenie chociaz przyzwoite, a to co jest to jakis odrzut ktorego nikt by nie zamontowal majac swiafomosc jak dziala
Cześć. Duże zaskoczenie, miło się zobaczyć w czyimś filmie, a kompletnie się nie spodziewałem. Pierwsze co wyhaczyłem TKI, mówię sobie ooo zimuś 😊. Zapraszam na kawę na Ponidzie. Faktem jest ze Tenere nie jest łatwym motocyklem do jazdy w terenie, ale jeżeli posiądziesz wiedzę jak nad nią zapanować, daje bardzo dużo frajdy. Moja historia było trochę inna bo przesiadłem się z 660 wiec było mi trochę łatwiej w opanowaniu Teresy. Myśle ze po 18000 km z czego 12000 zrobiłem w terenie nauczyłem się jej. Co nie zmienia faktu ze dokupiłem suzuki Drz 400s na której szlifuje jazdę w terenie, dzięki temu zabiegowi sporo nowych umiejętności z małego przenoszę na dużego. Tenere to kompromis do dalekich podróży gdzie planujemy sporo aktywności terenowych. Ma zasięg, na dolotach jest w miarę komfortowa, no i można zjechać w teren. Ciekawy jestem co kupiłeś w zamian. W garażu mam jeszcze Crf 300 i voge 300 rally. Jak byś chciał się przejechać to zapraszam.
@@motocyklemnet Cześć Marcin. Nie mogłem o Tobie nie wspomnieć, skoro dzięki również Twoim filmom kupiłem tenerke 🙂 Do Ciebie się wybieram jak już tylko otworzycie wydawkę na zewnątrz, i prawdę powiedziawszy nie mogę się doczekać. Tym razem prawdopodobnie na R1250GSA. Pozdrawiam.
Każdy tak ma :) Ja kupiłem do terenu w ciemno 450 rieju, około 120kg wagi. Teraz też mam Bete 200 rr 2T, 100 kg wagi. Te 20 kg robi robotę. Oba są dobre ale do innych rzeczy trochę.
Cześć! fajny materiał, jestem na podobnym etapie tyle, że z CRF1000 pewnie, że można się szkolić i ubogacać umiejętności tylko żelazo jak się przewróci zawsze będzie żelazem i wszystko w temacie. Nie wiem co tam planujesz ale mi chodzi po głowie nowy modelowo himek.
Nowy Himek jest naprawdę kozacki (tak przynajmniej wynika z dotychczasowych opinii użytkowników). Marcin jednak zdecydował się na nieco nieszablonowe rozwiązanie, ale... Na razie nie zdradzę ani słowa 🤫 Pozdrowienia!
Nowa Tenera, to świetny motocykl. Zresztą podobnie, jak jej poprzedniczka, czyli 660-tka, którą miałem, ale podobnie, jak Ty też stwierdziłem, że jest to świetny motocykl, ale w sumie nie dla mnie. Próbowałem też innych motocykli przez ponad 30 lat zabawy w motocyklizm. Były np. litrowe Ducati, była Valkiria 1500, był duży Bandit, czy właśnie Tenera. Nic jednak nie daje mi takiego relaksu, takiej zabawy i uczucia wolności, jak włóczenie się bocznymi drogami na motocyklach mniejszych pojemności.
Dzięki za szczerą opinie każdemu potrzebny jest inny ja jeździłem virago potem sportsterem ale jak kupiłem Gs 1200 No i to jest moto na którym mogę objechać świat pomimo problemów z kręgosłupem LWG
1. Oglądamy/słuchamy uważnie 2. Potem ewentualnie "radzimy". Czemu? Bo Marcin wyraźnie mówi, że w terenie jeździł na Motozach, a widoczne na filmie opony założył później. Mówi też jaki stopień offroadu go interesuje.
@@multiramy3d661 ten model opony (o ile dobrze pamiętam) to 70/30 off/on road. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się nadaje w taki teren, bo sam na nich wtedy jechałem i jeżdżę też w cięższym terenie. Oczywiście nie twierdzę, że to najlepsza opona, bo to byłaby nieprawda. Niemniej robi dobrą robotę i jak na razie mnie nie zawiodła.
Hey. Dobry koment. Może dlatego że potwierdzasz moje zdanie że hype na ten motor jest na wyrost i w terenie dla przecietnego rideram lyka go RE 411. Z inneg świata Podobnie było z kite slingshot rpm miał cuda robić a okazało się że jak ktoś nie ogarnia kitesurfing na naprawdę wysokim poziomie to go sprzedawał po 2 sesjach bo kite nie latał 😅
Motor jak motor. Większość zależy od warunków w terenie i opon. Uniwersalne opony a typowo terenowe to przepaść,jeśli chodzi o kontrolę motocykla w terenie.
Ot to 🙂 Niemniej, dla ścisłości napiszę, że Tenere to naprawdę świetny motocykl, ale nie do takiej jazdy o jaką chodzi Marcinowi. Oczywiście w terenie można jeździć wszystkim, na upartego nawet Gold Wingiem, ale to nie chodzi o to, aby na każdym kroku walczyć ze sprzętem, tylko żeby mieć frajdę i czuć się bezpiecznie. Czyli podobnie jak ze wspomnianym przez Ciebie slingshotem.
I bardzo dobrze, bo to świetny motocykl. Wszystko sprowadza się do tego co lubimy i czego potrzebujemy. Marcinowi Tenera nie pasowała do stylu jazdy, a w Twoje potrzeby wpisuje się idealnie. Ostatecznie obaj jesteście zadowoleni i o to właśnie chodzi. Bezpiecznej jazdy i dużo radości z motocykla!
He he to nie może być trudne widzislem na ytube😁 teraz Endurak dosiadł T7 😁 dobrze ze mówisz o braku doswiadczenia . Trzeba bylo zacząć od Wiejskiego Sprzetu Kaskaderskiego.
Z motorkami jest jak z kobietami. Wszyscy je kochamy ale jeden lubi blondynki a drugi brunetki i tak dalej 😅. Chciałbym powiedzieć jeszcze że nie zawsze więcej znaczy lepiej . Mnie osobicie Tenere 700 bardzo się podoba i w terenie idzie jak w dym do tego silnik który dla mnie bomba , z drugiej stroty te same słowa bądź bardzo podobne co pan o T7 moge powiedzieć o GS 1200 . Moto swietne ale nie dla mnie 🤷♂️ Wniosek nasuwa się jeden , po co jeść ulubioną zupę widelcem jak można smakować pełną łyżko i czerpać z tego tyle przyjemnosci ile się da. Pozdrawiam serdecznie.
Mniej marudzenia! .Więcej jeżdżenia. Lepsze opony ! Na moje pierwsze moto off wybrałem ktm 990 adv wyższe cięższe bardziej dzikie niż tenere . Uczyłem się od podstaw i na tą chwilę nie zamienię za żaden inny . Za nami już rumunskie bezdroża. I setki jak nie tysiące polskich offów. NIE MARUDZ 😅
Motoz to naprawdę świetne opony, a na nich Marcin jeździł, o czym mówi na filmie. Podobnie jak wyjaśnia jaki styl jazdy preferuje, pod który Tenere mu nie podeszła. To bardzo dobrze, że siadłeś na ktm, opanowałeś go i jesteś zadowolony. Nie każdy jednak ma takie same możliwości psychofizyczne i dla wielu osób zaczynanie od takiego motocykla mogłoby być problematyczne, a dla wielu - jak dla Ciebie - nie. Kwestia tylko tego, aby pamiętać o swoich ograniczeniach i wybierać motocykle w taki sposób, aby jazda była bezpieczna. Pozdrawiam
@@motomarudyte oponki sie nadaja na piach,szuter i asfalt w terenie to dramat wiem bo mam je na motocyklu na mokrej trawie polegaja odrazu, katastrofa nigdy wiecej tego typu opon albo kostka albo szosowa
tak to jest jak sie kupuje sprzęt bedąc nakręcony marketingiem, bez jazdy próbnej. ten filmik powinien nazywac się "jak nie kupować motocykla - analiza przypadku". Bo własnie tak jak sam na własnej skórze się przekonałeś - marketing i tabelki to nie wszystko
Kilka razy powiedział Pan prawdę, ten motocykl nie nadaje się dla Pana! Dobrze, że ją Pan sprzedał :) Ponadto, polecam szkolenia. Nawet wspomniany Pol Tarres, trenuje/uczy, często, może nawet co dzień.
Szkolenia nie zmienią preferencji. Owszem, możesz się szkolić w wbijaniu gwoździ młotem udarowym, ale my tu wolimy jednak tradycyjny, ręczny młotek dopasowany wagą i wielkością do jak najsprawniejszego wykonania zadania, bo tylko taki sprawia nam frajdę. Ale oczywiście nie zabraniamy nikomu ani wbijać gwoździ kafarem, ani szkolić się z udarowego, ani tym bardziej szukać w tym satysfakcji. 😁
Bardzo wysoki środek ciężkości :) Tenera jest zwinna, po prostu jeździłeś wcześniej na bardzo prostym i wybaczającym błędy motocyklu, który nie miał mocy. Ja tam lubie himka bo latałem na nim, ale tenera to inna bajka. Można ją przekatować jak szmate z burdelu, a nawet bardziej. Tenera prowadzi się zajebiście w trasie również jest lekka i zwinna, do 120-130km/h pali mało i fajnie leci nawet w wersji rally z niską szybą. No nic, to tak samo jest z rowerami. Jak ktoś ma pretyspozycje do downhillu, i lubi i uczy się tego to lepiej jak zacznie na mocniejszym sprzęcie niż gównolicie. Wyjebie się kilka / kilkanaście razy, ale będzie miał mocną bazę do progresu i podobnie jest tutuaj. Bez hejtu, ja też mam trochę lat chciaż pewnie mniej niż ty. Jak ktoś chce cos do polatania to tenere bedzie spoko, jak ktoś chce pojeździć to himek albo jakieś słabe cf też wystarczy. Himek ma klimat zupełnie inny. Tak czy inaczej na pewno ta recenzja pomoże bo jest szczera a dużo osób 40 + szuka motocykla do jazdy koło komina, gdzie tenera także przewija się w propozycjach. Mieszanka jest wybuchowa bo tenera w terenie leci 100 lekką ręką, mak leciałem 114-120 gdzie jeszcze był spory zapas, ale strach nie pozwalał.
Jak to tak można wpłacać w ciemno. Można wierzyć ludziom ale są jakieś granice :D Ja kupiłem prawie w ciemno ale z salonu. Usiadłem na GS 310 i bez jazdy testowej powiedziałem biorę.
Na obronę kupującego, który stał się nowym właścicielem Tenere Marcina, napiszę, że ja swoje ostatnie pojazdy kupowałem wysyłkowo, bez oglądania i jestem zadowolony. Konkretnie tak kupiłem sześć motocykli i dwa samochody (wszystko używane). Tylko w jednym wypadku sprzedawca okazał się nieuczciwy, ale ostatecznie obróciło się to przeciw niemu. Tak więc w pełni rozumiem kupującego 🙂 Pozdrawiam! Jacek.
Rok temu sprzedałem samochód całkowicie zdalnie. Zawsze w takich sytuacjach czuję pewien dyskomfort, gdy ktoś całkiem obcy wpłaca mi pieniądze na "gębę". Sam osobiście bym tak nie zrobił. W zamian za okazanie takiego zaufania zawsze się odwdzięczam wszystkim co posiadam do sprzedawanego przedmiotu.
Ja kupiłem tenere jako pierwszy motocykl w ogóle. Trochę żałuję że nie kupiłem czegoś lżejszego bo tenera 200kg i jak trzeba nawrotkę zrobić gdzieś w lesie to jest bardzo ciężko. W ogóle to chciałem Africa Twin kupić jako pierwszy motocykl i bardzo dobrze że tego nie zrobiłem. Pojeżdżę z dwa sezony i jak się nie oswoję z tym ciężarem to też sprzedam. Też nie twierdzę że tenere to zły motocykl, ale trzeba najpierw nauczyć się jeździć.
@@andrzej5878 albo spróbuj stanąć z lewej strony i prawą ręką trzymaj bagażnik, a lewą naciskaj lewą manetkę w taki sposób, aby tylko przednie koło opierało się na ziemi. Obrócisz motor bez problemu. Ja tak robię z Vstrom 650xt, a to ciężki kloc.
„No to się pospieszyłem z komentarzem ale zostawię original. Nie wypowiem się o tych oponach k których wspomniałeś bo nigdy na nich nie jeździłem. Na Niektórych z tych „offroad tires” można nawinąć dużo km bo mieszankę maja twardszą i nadają się bardziej cieplejsze południowe klimaty gdzie opona ma szanse w 100% spełniać swoje właściwości. To znowu oczywiście kosztem słabszego funkcjonowania w zimniejszym klimacie” Przyjacielu nie pojeździsz T7 z takimi oponami po mokrej błotnistej nawierzchni. Nawet doświadczony kierowca miałby problem utrzymać sprzeta na tych oponach. Oczywiście nie podważam Twojej decyzji i fajnie ze się dzielisz doświadczeniami. Ja z ciężkiej Super Tenery którą przez 2 lata pokonywałem bezdroża Alberty i Kolumbii Brytyjskiej przerzuciłem się na T7. Ten motor w porównaniu z ST 1200 to jest jak zabawka. Yamaha odwaliło kawał dobrej roboty. Pozdrawiam i szerokości życzę !
Oj chłopie, wybór motocykla do offa to wiadro kompromisów. Po prostu nie nauczyłeś się jeździć w offie na Tenerze, bo nie dałeś sobie i Teresce szans. Myślałeś, że ta Yamaha zrobi robotę za Ciebie... Mam takową Tenere i na niej nauczyłem się podstaw jazdy w terenie i nadal się uczę, uważam, że jest świetna, choć na pewno nie idealna. Takich motocykli nie ma. Jeżdżę nią 90% teren, na asfalt mam inny sprzęt.
Jest coś w tym. Miałem plan nauki jazdy w offie. Myślałem nawet o szkoleniu. Wszystko jednak zweryfikowało życie. Doba trwała tyle samo, w garażu już stały kolejne motocykle, inne zajęcia i inne hobby. Z czegoś trzeba było zrezygnować. Padło na Teresę.
I wszystko jasne! Twój motocykl był u mnie w obserwowanych. Ale po tym co tu powiedziałeś, zdałem sobie sprawę, że T7 też chyba dla mnie. Zdradź proszę swój kolejny wybór, żebym mógł się nad tym zastanowić. Śpieszy mi się z zakupem 😉
Nazwa kanału adekwatna do prezentowanego materiału. Zrozumiałbym gdybyś nakeda albo sporta zamienił na tę Tenerkę i okazało się że jednak to nie twoja bajka ale Himalayana. Myślę że za szybko się poddałeś...
Wyglada na to ,ze cierpisz na nadmiar gotowki i totalnie nie trafiles z zakupem,tylko strzeliles na slepo bo mogles. Yt i internet to troche za malo czasem, zeby pojsc do salonu i wybecelowac na nowke sztuke i az tak nie trafic. Kupiles motocykl dosc dzielny terenowo,a przeciez wiedziales ze nie masz odpowiednich umiejetnosci. Przesiadles sie z 20 kilku koni na 70 i jestes zdziwiony,ze to ucieka spod tylka?Serio? Mogles kupic sobie trampka 700 lub xt660z, albo cos w ten desen.milalbys 2x tyle kunia i pewnie bardziej bys ogarnial.no ale nowe to nowe😂. Ogolnie trafiem na twoj film przypadkowo,widac ze kamera CiE lubi i dobrze sie Ciebie slucha ,a moj komentarz nie ma absolutnie na celu Cie obrazac.Pozdro i LWG.
Cały problem polegał na tym, że Marcin je właśnie sprawdził i nimi się kierował. Nie słuchał, gdy mówiłem mu dlaczego to nie będzie tak fajnie, jak się z tabelki wydaje... Fakt jednak, że i ja bym na jego miejscu nie słuchał, bo motocykl jest tak piękny, że naprawdę można się w nim "zakochać", a wtedy logika idzie na półkę 😉
@@dm1988air czytając twój wpis uświadomiłem sobie, że ostatnie dziesięć motocykli kupiłem bez przejechania się na nich, a ostatnie sześć bez oglądania ich na żywo przed zakupem (zadowoliłem się zdjęciami lub filmami i rozmową z właścicielem, a potem była już dostawa pod dom). Z tych dziesięciu tylko dwa mniej lub bardziej nie spełniły moich oczekiwań, ale to i tak wyszło dopiero po czasie i większej ilości kilometrów, niż mógłbym zrobić w trakcie oględzin. Możesz sobie takie podejście nazywać jak chcesz, również niemodnym "żalpeel", ale nie zmieni to statystyki, która mieści się w granicy błędu (20% nietrafionych, choć i tak pojeżdżonych sezon lub dwa na 80% pełnej satysfakcji). To chyba kwestia postrzegania motocykli. Gdy zaczynałem zabawę w wieku kilkunastu lat to wtedy motorower/motocykl musiały być super pasujące. Po latach, zakup motocykla "w ciemno" to dodatkowa atrakcja. Nie przypasuje to pójdzie do kolejnego właściciela. Problemu nie ma, bo są inne w garażu i zawsze jest na czym jeździć. Marcin - jak widać - ma podobne podejście. Znam więcej osób, które tak robią i wszyscy są zadowoleni. Żalu w tym nie ma.
Doskonale rozumiem - wiele lat temu podobał mi się Bandit z owiewką - do turystyki wydawało się że będzie idealny - silnik olejak był chwalony za żywotność i bezawaryjność. Pojechałem do Rzeszowa do komisu - mieli fajnego 1200 z kuframi. Zrobiłem sobie jazdę próbną - wydawało się że będzie super. Mimo że jestem niski - 173 cm - jakoś mi szło ma pierwszej jeździe - wyciągnąłem gotówkę i go kupiłem. Pierwsze dalsze jazdy po kupnie pokazały mi że ten motocykl nie jest dla mnie - Bandit miał wysoki środek ciężkości - obciążony bagażem i partnerką przy powolnej jazdy był niestabilny; 4 cylindrowy chłodzony powietrzem silnik w lecie podczas "jazd dookoła komina" grillował mi nogi; pozycja leżąca powodowała po 30 minutach bóle nadgarstków, kolan i kręgosłupa. Pojeździłem nim sezon i sprzedałem - kupiłem Maraudera 800 i od razu poczułem różnicę - też był ciężki ale dużo niższy - przy moim wzroście czułem się dużo pewniej - silnik chłodzony cieczą nie smażył ud, pozycja bardziej naturalna na sprzęcie - moc dużo niższa (50 vs 97 koni) w zupełnie mi wystarczała. Nie żałowałem że sprzedałem Bandita 😀 ważne żeby się dobrze czuć na sprzęcie - L w G 🏍️
Właśnie tak: najważniejsze, aby jazda sprawiała przyjemność, a nie była "na siłę". Pozdrawiamy!
Miałem też podobnie przez jakieś dwa sezony w sumie jak kupiłem Bandita 1250 .Tyle że był wygodniejszy od poprzedniej Hondy Seven fifty 750 .Honda tyle że klasyczny ładny wygląd , to kolana bardziej podgięte i zawieszenie mieksze z przodu a do tego bez ABS a czasem żona zaczęła siadać na pasażera . Pojechałem po TDM 900 a kupiłem Bandita skoro już do poznania pojechałem z 300 km lekko . Jak go przywieziono to żona ''Ty będziesz tym jezdził ?'' ścigacz? Pierwsze co , to wyciągał mnie z zakrętów , zwłaszcza np na ''ślimakach '' musiałem się przyzwyczaić żeby nim operować i mieć fraidę z jazdy a nie spinę , Łatwo nie było ale teraz uważam że ok , Przez 5 sezonów 25 tys km , mimo że za granicą ogólnie pracuje .Ostatnio z żoną w sierpniu po okolicach Kraków -Podchale , tak ponad 500 km , ten sezon też już pyta gdzie pojedziemy . Powiem że zaczął mi się podobać nawet . Fakt ,faktem że na początku masochizm był chyba. .Trochę też nie chciało mi się jezdzić , szukać ,zmieniać , a w stanie jest OK. zostaje więc na dłużej . Pozdrawiam
80% kupuje motocykl na wyrost bo w gazecie widzieli i tam zachwalali. Malo kto potrafi kupic motocykl poskramiajac ego.
Mam tak samo. Zaczynałem od rometa ADV 125 by zobaczyć czy jazda motorkiem zwłaszcza po bezdrożach będzie tym co mnie wciągnie. No i wciągnęło, zjeździłem okolice wzdłuż i wszerz, nie wiedziałem, że w promieniu trzudziestu kilometrów, gdzieś z dala od głównych dróg jest tyle ciekawych i malowniczych miejsc. Był lekki, poręczny i do szwendania sie po bezdrożach idealny, ale brakowało mu prędkości do jazdy po szosie więc zrobiłem kat.A i okazyjnie kupiłem od kolegi Tenere 600 w bardzo dobrym stanie, w końcu mogłem spokojnie przemieszczać się przede wszystkim po asfalcie i czasami zjechać na boczne drogi po dwóch latach, w głowie zaświtała myśl by kupić ostatni wypust Tenere 660, przeskok był znaczny kiedy przesiadłem sie ze starej babci jednak po kilku dniach wyszła na jaw wada ukryta i cofnęliśmy transakcję(na szczęście sprzedający był z sąsiedniej miejscowości i widywaliśmy sie na zlotach więc nie było problemu z odstąpieniem od umowy, myślę, że inaczej by było gdybym kupił ją gdzieś daleko od domu), po tym incydencie stwierdziłem, że kupię nowy motocykl by znów sie nie sparzyć. Wybierałem między v-stromem 650xt i Tenere 700. V-stromem odbyłem jazdę próbną i wywarł ma mnie bardzo dobre wrażenie, tego samego dnia pojechałem do salonu Yamahy i jak zobaczyłem na świeżo po kontakcie z Suzuki Tenere to stwierdziłem, że to jest to i biorę ją mimo , że nie mogłem odbyć jazdy próbnej bo nie mieli już dostepnej testówki. Motocykl naprawdę świetny, ale pierwsze rozczarowanie to kiepska ochrona przed wiatrem w porownaniu do 660, pozycja za kierownicą i wygoda też na plus poprzedniczki. Nie wykorzystuję jej potencjału terenowego bo gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że szkoda by było ją uszkodzić zaliczając gdzieś glebę, no i masa jak i środek ciężkości robią swoje. Mam ją ponad dwa lata i tak sie zastanawiam czy sprzedać ją i kupić v-stroma tym razem 1000 na szosę i jakieś enduro 250 do szwendania sie po bezdrożach, bo to najwięcej mi frajdy przyniosło.
Dokładnie tak zrób, nie ma motocykli do wszystkiego, dlatego trzeba mieć kilka.
Fajny materiał. Dołożę swoje parę groszy i podzielę się skromnym doświadczeniem. Zaczynałem na lekkiej Hondzie XR125L i pomimo lekkiej wagi moto i tak zaliczyłem kilka wywrotek na piachu. Jednak 11KM to zdecydowanie za mało, więc zmieniłem na BMW F650GS Twin. Miałem obawy,bo mam zaledwie 165cm wzrostu a moto waży już nie 130 a 200kg. Jeździłem po piachu, mokrej trawie i śliskim błocie na oponach...Metzeler Tourance a wywrotki na dużo cięższej maszynie jeszcze(odpukać) nie zaliczyłem. Najważniejsza zasada jakiej się nauczyłem to pozycja stojąca. Zawsze gdy robi się niepewnie stawać,stawać i jeszcze raz stawać. Tylko w ten sposób można zapanować nad balansem motocykla. Im cięższy moto tym większe ma to znaczenie ale generalnie stawać na podnóżki, balansować i nie wytracać prędkości. Opony oczywiście też robią kolosalną różnicę 🙂
Świetny film. To jest coś o czym mówię każdemu kto chce nauczyć się jeździć w terenie ciężkimi motocyklami . I nikt tego nie słucha 🙂 Każdy musi przekonać się sam na własnej skórze i portfelu :) Myślą że jak wydadzą zamiast 50 tys 120 tys to lepiej będzie w terenie. Noo nie będzie! Lepiej będzie jak zamiast 220kg będziesz mieć 120kg i TYLKO wtedy będzie lepiej.
Dzięki za ten komentarz
Dokładnie.
Super film bardzo szanuje i dzieki takiej opini chociaz wiadomo czego sie spodziewac
Autokrytyka na bardzo wysokim poziomie. A materiał mocny merytorycznie. Mój moto to Tenere xt660z ale jazda raczej turystyczna. Pozdrawiam.
Dokładnie Cię rozumiem.Po rozstaniu z xvs 650 i po kilku latach jeżdżenia szybszymi (NTV 650,Revere 650) o podobnej wadze ale jednak z wyższym środkiem ciężkości nie czułem się pewnie a Moto zachęcało do ciśnięcia.Wróciłem do xvs dla spokoju i pewności siebie 😊
Ot to, najważniejsze aby jazda sprawiała przyjemność. To jak z butami: czasem te najlepsze, najdroższe, najbardziej "super", uciskają i wybiera się zupełnie inne ;)
Cześć, absolutnie Cię rozumiem i Twoja mądrość polega na tym, że podjąłeś decyzję, którą czujesz, jeżeli czegoś nie czujesz to po co udawać przed sobą samym, że jest inaczej, to ma być Twoja przyjemność nie przyjemność innych. Sam jestem właścicielem w/w tenery. W pierwszą wyprawę pojechałem z Torunia pod granicę z Afganistanem na pustynię Kalut, uważam, że motocykl jest świetny, ale... cholernie trudny, wszystko jest idealnie dopóki trzymasz się punktu ciężkości, jeżeli odrobine za bardzo przechylisz ciężar nie ma zmiłuj bankowo motorek leci, przy wspomnianym Royal Enfild możesz cuda robić i nigdy nie będziesz czuł takiego zagrożenia. Pozdrawiam i powodzenia z nowym moto, dodam jedynie bo to chyba nie dobry pomysł nowego nabytku testować z kolegami, może warto opanować moto samemu, powoli, wyczuć go i po takim jednym sezonie kombinować z towarzyszami, inaczej możesz mieć podobne historie.
Dzięki za Ten komentarz.
Marcin . Mam pytanie . Jak sądzisz czy będę zadowolony z tenery skoro podróżuje tylko asfaltem ? Robię bardzo długie trasy . Posiadam gs1150 . I na przyszły sezon planuje zmienić Moto na coś nowszego. Pozdrawiam
To ma nawet już swoją nazwę we współczesnej psychologii - "efekt tarresa".
😆
Mam ten motorek używam go tylko do turystki 98procent asfalt reszta szuterek i jest supi mam 173 na jednej nodze a na drugiej 168 i daje rade kupiłem go bo jest piękna!!😮😅
Do takich zastosowań jest rewelacyjna.
Latasz może czasami z plecaczkiem?
Z jaką prędkością przelotowa jeździsz ta tenerka ?
120
Więcej sprzętu niż talentu😂 normalna sprawa
Bardziej trafne jest stwierdzenie, że nie ma sensu jeść zupy widelcem. Dobór sztućca/narzędzia do czynności (stylu jazdy) jest kluczowy.
😀
@@motomarudyprzynajmniej potrafisz powiedzieć że motocykl nie jest dla Ciebie.
Tenere to motocykl anty tenerowy. Kosztem jednej sytuacji, gdy trzeba przeskoczyc nad jakas kloda, i przystosowanym do tego przeswicie, ten motocykl jest beznadziejny w 99procentach reszty sytuacji. Ciezki jak nie wiem, nie jedzie w blocie jak stanie. Wszyscy sie na nim przewracaja, bo jazda nim to jak akrobata chodzacy po linie. Ale sa wyznawcy, ze jest dobrze :).. Zle zaprojektowana wysoka koza, ktora miala tylko groznie wygladac. A to zawieszenie ktore ma podstawowa wersja to juz w ogole grabiez. Bo za co sie placi 50tys w tak prostym motocyklu, powinno byc zawieszenie chociaz przyzwoite, a to co jest to jakis odrzut ktorego nikt by nie zamontowal majac swiafomosc jak dziala
Cześć. Duże zaskoczenie, miło się zobaczyć w czyimś filmie, a kompletnie się nie spodziewałem. Pierwsze co wyhaczyłem TKI, mówię sobie ooo zimuś 😊. Zapraszam na kawę na Ponidzie.
Faktem jest ze Tenere nie jest łatwym motocyklem do jazdy w terenie, ale jeżeli posiądziesz wiedzę jak nad nią zapanować, daje bardzo dużo frajdy. Moja historia było trochę inna bo przesiadłem się z 660 wiec było mi trochę łatwiej w opanowaniu Teresy. Myśle ze po 18000 km z czego 12000 zrobiłem w terenie nauczyłem się jej. Co nie zmienia faktu ze dokupiłem suzuki Drz 400s na której szlifuje jazdę w terenie, dzięki temu zabiegowi sporo nowych umiejętności z małego przenoszę na dużego.
Tenere to kompromis do dalekich podróży gdzie planujemy sporo aktywności terenowych. Ma zasięg, na dolotach jest w miarę komfortowa, no i można zjechać w teren. Ciekawy jestem co kupiłeś w zamian.
W garażu mam jeszcze Crf 300 i voge 300 rally. Jak byś chciał się przejechać to zapraszam.
@@motocyklemnet Cześć Marcin. Nie mogłem o Tobie nie wspomnieć, skoro dzięki również Twoim filmom kupiłem tenerke 🙂 Do Ciebie się wybieram jak już tylko otworzycie wydawkę na zewnątrz, i prawdę powiedziawszy nie mogę się doczekać. Tym razem prawdopodobnie na R1250GSA. Pozdrawiam.
Prosze o namiar na firme ktora zrobila siedzenie. Szerokosci ✌️🏍 Pozdrawiam
Każdy tak ma :) Ja kupiłem do terenu w ciemno 450 rieju, około 120kg wagi. Teraz też mam Bete 200 rr 2T, 100 kg wagi. Te 20 kg robi robotę. Oba są dobre ale do innych rzeczy trochę.
Cześć! fajny materiał, jestem na podobnym etapie tyle, że z CRF1000 pewnie, że można się szkolić i ubogacać umiejętności tylko żelazo jak się przewróci zawsze będzie żelazem i wszystko w temacie. Nie wiem co tam planujesz ale mi chodzi po głowie nowy modelowo himek.
Nowy Himek jest naprawdę kozacki (tak przynajmniej wynika z dotychczasowych opinii użytkowników). Marcin jednak zdecydował się na nieco nieszablonowe rozwiązanie, ale... Na razie nie zdradzę ani słowa 🤫 Pozdrowienia!
Daj link kto ci kanapę robił, proszę.
Szanuję za szczerą opinie
Nowa Tenera, to świetny motocykl. Zresztą podobnie, jak jej poprzedniczka, czyli 660-tka, którą miałem, ale podobnie, jak Ty też stwierdziłem, że jest to świetny motocykl, ale w sumie nie dla mnie. Próbowałem też innych motocykli przez ponad 30 lat zabawy w motocyklizm. Były np. litrowe Ducati, była Valkiria 1500, był duży Bandit, czy właśnie Tenera. Nic jednak nie daje mi takiego relaksu, takiej zabawy i uczucia wolności, jak włóczenie się bocznymi drogami na motocyklach mniejszych pojemności.
Mi się wydaje że po prostu musisz nauczyć się jeździć , żeby czerać fun z takiej zabawki😊
Dzięki za szczerą opinie każdemu potrzebny jest inny ja jeździłem virago potem sportsterem ale jak kupiłem Gs 1200 No i to jest moto na którym mogę objechać świat pomimo problemów z kręgosłupem LWG
1. Opony kostka jeśli chcesz w teren 2. Ćwiczyć zamiast marudzić...
1. Oglądamy/słuchamy uważnie 2. Potem ewentualnie "radzimy". Czemu? Bo Marcin wyraźnie mówi, że w terenie jeździł na Motozach, a widoczne na filmie opony założył później. Mówi też jaki stopień offroadu go interesuje.
Wspomniany Motoz też się nie nadaje w teren jaki było widać na filmie...
@@multiramy3d661 ten model opony (o ile dobrze pamiętam) to 70/30 off/on road. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się nadaje w taki teren, bo sam na nich wtedy jechałem i jeżdżę też w cięższym terenie. Oczywiście nie twierdzę, że to najlepsza opona, bo to byłaby nieprawda. Niemniej robi dobrą robotę i jak na razie mnie nie zawiodła.
Hej. Możesz podlinkować tego producenta kanapy . Dzięki z góry.
Podpinam się pod prośbę
Hey. Dobry koment. Może dlatego że potwierdzasz moje zdanie że hype na ten motor jest na wyrost i w terenie dla przecietnego rideram lyka go RE 411. Z inneg świata Podobnie było z kite slingshot rpm miał cuda robić a okazało się że jak ktoś nie ogarnia kitesurfing na naprawdę wysokim poziomie to go sprzedawał po 2 sesjach bo kite nie latał 😅
Motor jak motor. Większość zależy od warunków w terenie i opon.
Uniwersalne opony a typowo terenowe to przepaść,jeśli chodzi o kontrolę motocykla w terenie.
Ot to 🙂 Niemniej, dla ścisłości napiszę, że Tenere to naprawdę świetny motocykl, ale nie do takiej jazdy o jaką chodzi Marcinowi. Oczywiście w terenie można jeździć wszystkim, na upartego nawet Gold Wingiem, ale to nie chodzi o to, aby na każdym kroku walczyć ze sprzętem, tylko żeby mieć frajdę i czuć się bezpiecznie. Czyli podobnie jak ze wspomnianym przez Ciebie slingshotem.
Szanuje twoje odczucia ale ja ucze sie jezdzic w terenie tym motocyklem od dwóch lat i jestem nim zachwycony.
I bardzo dobrze, bo to świetny motocykl. Wszystko sprowadza się do tego co lubimy i czego potrzebujemy. Marcinowi Tenera nie pasowała do stylu jazdy, a w Twoje potrzeby wpisuje się idealnie. Ostatecznie obaj jesteście zadowoleni i o to właśnie chodzi. Bezpiecznej jazdy i dużo radości z motocykla!
He he to nie może być trudne widzislem na ytube😁 teraz Endurak dosiadł T7 😁 dobrze ze mówisz o braku doswiadczenia . Trzeba bylo zacząć od Wiejskiego Sprzetu Kaskaderskiego.
Z motorkami jest jak z kobietami. Wszyscy je kochamy ale jeden lubi blondynki a drugi brunetki i tak dalej 😅. Chciałbym powiedzieć jeszcze że nie zawsze więcej znaczy lepiej . Mnie osobicie Tenere 700 bardzo się podoba i w terenie idzie jak w dym do tego silnik który dla mnie bomba , z drugiej stroty te same słowa bądź bardzo podobne co pan o T7 moge powiedzieć o GS 1200 . Moto swietne ale nie dla mnie 🤷♂️ Wniosek nasuwa się jeden , po co jeść ulubioną zupę widelcem jak można smakować pełną łyżko i czerpać z tego tyle przyjemnosci ile się da. Pozdrawiam serdecznie.
Mniej marudzenia! .Więcej jeżdżenia.
Lepsze opony !
Na moje pierwsze moto off wybrałem ktm 990 adv wyższe cięższe bardziej dzikie niż tenere .
Uczyłem się od podstaw i na tą chwilę nie zamienię za żaden inny . Za nami już rumunskie bezdroża. I setki jak nie tysiące polskich offów. NIE MARUDZ 😅
Motoz to naprawdę świetne opony, a na nich Marcin jeździł, o czym mówi na filmie. Podobnie jak wyjaśnia jaki styl jazdy preferuje, pod który Tenere mu nie podeszła. To bardzo dobrze, że siadłeś na ktm, opanowałeś go i jesteś zadowolony. Nie każdy jednak ma takie same możliwości psychofizyczne i dla wielu osób zaczynanie od takiego motocykla mogłoby być problematyczne, a dla wielu - jak dla Ciebie - nie. Kwestia tylko tego, aby pamiętać o swoich ograniczeniach i wybierać motocykle w taki sposób, aby jazda była bezpieczna. Pozdrawiam
@@motomarudyte oponki sie nadaja na piach,szuter i asfalt w terenie to dramat wiem bo mam je na motocyklu na mokrej trawie polegaja odrazu, katastrofa nigdy wiecej tego typu opon albo kostka albo szosowa
@@dewilswla piszesz o Motoz, czy o tych, które Marcin założył niedługo przed sprzedażą i są na motocyklu na filmie?
Dobre opony w terenie to podstawa.
Albo opony w teren albo asfalt . Mieszane nie działają zbyt dobrze..
Materiał ciekawy, ale te szumy między segmentami zniechęciły mnie do oglądania do końca.
Przepraszam. Przemyślę ten przerywnik.
Naoglądałes się jak śmigają nią po wertepach wsiadasz a tu nie idzie hehe !,
Możesz odpowiedzieć gdzie kanape przerabiałeś?
Kilka osób już pytało i nie odpowiadasz. To jakaś tajemnica?
Pozdr.
@marcindziopa pytanie do Ciebie 🙃
tak to jest jak sie kupuje sprzęt bedąc nakręcony marketingiem, bez jazdy próbnej. ten filmik powinien nazywac się "jak nie kupować motocykla - analiza przypadku". Bo własnie tak jak sam na własnej skórze się przekonałeś - marketing i tabelki to nie wszystko
nie marketing tylko zły wybór
Mam kilka motocykli ważą 100, 135, 165, 212 i 340 kg, najlepiej w terenie jeździ się tym najlżejszym, fizyki się nie oszuka.
Super motor, ale tzeba szukac odpowiedniego pod siebie.
A ile kilometrów na niej zrobiłeś jeśli można spytać?
Kilka razy powiedział Pan prawdę, ten motocykl nie nadaje się dla Pana! Dobrze, że ją Pan sprzedał :) Ponadto, polecam szkolenia. Nawet wspomniany Pol Tarres, trenuje/uczy, często, może nawet co dzień.
Szkolenia nie zmienią preferencji. Owszem, możesz się szkolić w wbijaniu gwoździ młotem udarowym, ale my tu wolimy jednak tradycyjny, ręczny młotek dopasowany wagą i wielkością do jak najsprawniejszego wykonania zadania, bo tylko taki sprawia nam frajdę. Ale oczywiście nie zabraniamy nikomu ani wbijać gwoździ kafarem, ani szkolić się z udarowego, ani tym bardziej szukać w tym satysfakcji. 😁
Jakie miałeś gmole . Może SW Motech. Interesuja mnie sakwy jakie są na tym moto. Fajnie wyglądają.
HEAD
Bardzo wysoki środek ciężkości :) Tenera jest zwinna, po prostu jeździłeś wcześniej na bardzo prostym i wybaczającym błędy motocyklu, który nie miał mocy.
Ja tam lubie himka bo latałem na nim, ale tenera to inna bajka. Można ją przekatować jak szmate z burdelu, a nawet bardziej. Tenera prowadzi się zajebiście w trasie również jest lekka i zwinna, do 120-130km/h pali mało i fajnie leci nawet w wersji rally z niską szybą.
No nic, to tak samo jest z rowerami. Jak ktoś ma pretyspozycje do downhillu, i lubi i uczy się tego to lepiej jak zacznie na mocniejszym sprzęcie niż gównolicie.
Wyjebie się kilka / kilkanaście razy, ale będzie miał mocną bazę do progresu i podobnie jest tutuaj.
Bez hejtu, ja też mam trochę lat chciaż pewnie mniej niż ty. Jak ktoś chce cos do polatania to tenere bedzie spoko, jak ktoś chce pojeździć to himek albo jakieś słabe cf też wystarczy.
Himek ma klimat zupełnie inny.
Tak czy inaczej na pewno ta recenzja pomoże bo jest szczera a dużo osób 40 + szuka motocykla do jazdy koło komina, gdzie tenera także przewija się w propozycjach.
Mieszanka jest wybuchowa bo tenera w terenie leci 100 lekką ręką, mak leciałem 114-120 gdzie jeszcze był spory zapas, ale strach nie pozwalał.
szacun
Rozumiem powód sprzedaży, choć porównywanie motocykla 20-to konnego z 70-cio to tak jakby porównywać Tenere 700 z 1200, zupełnie co innego.
Cześć, to nie porównanie motocykli względem parametrów tylko względem preferencji właściciela 🙂 Pozdrawiam!
Jak to tak można wpłacać w ciemno. Można wierzyć ludziom ale są jakieś granice :D Ja kupiłem prawie w ciemno ale z salonu. Usiadłem na GS 310 i bez jazdy testowej powiedziałem biorę.
Na obronę kupującego, który stał się nowym właścicielem Tenere Marcina, napiszę, że ja swoje ostatnie pojazdy kupowałem wysyłkowo, bez oglądania i jestem zadowolony. Konkretnie tak kupiłem sześć motocykli i dwa samochody (wszystko używane). Tylko w jednym wypadku sprzedawca okazał się nieuczciwy, ale ostatecznie obróciło się to przeciw niemu. Tak więc w pełni rozumiem kupującego 🙂 Pozdrawiam! Jacek.
Rok temu sprzedałem samochód całkowicie zdalnie. Zawsze w takich sytuacjach czuję pewien dyskomfort, gdy ktoś całkiem obcy wpłaca mi pieniądze na "gębę". Sam osobiście bym tak nie zrobił. W zamian za okazanie takiego zaufania zawsze się odwdzięczam wszystkim co posiadam do sprzedawanego przedmiotu.
no tak... Maruda...
Każdy dzień dowodzi, że nazwa kanału nie jest przypadkowa 😉
Ja kupiłem tenere jako pierwszy motocykl w ogóle. Trochę żałuję że nie kupiłem czegoś lżejszego bo tenera 200kg i jak trzeba nawrotkę zrobić gdzieś w lesie to jest bardzo ciężko. W ogóle to chciałem Africa Twin kupić jako pierwszy motocykl i bardzo dobrze że tego nie zrobiłem. Pojeżdżę z dwa sezony i jak się nie oswoję z tym ciężarem to też sprzedam. Też nie twierdzę że tenere to zły motocykl, ale trzeba najpierw nauczyć się jeździć.
Na stopce bocznej można go obrócić w miejscu.
Taki lifechack;).
Przechylasz i kręcisz. W lewo.
@@KrzykuVlog Dzięki. Wypróbuję
@@andrzej5878 albo spróbuj stanąć z lewej strony i prawą ręką trzymaj bagażnik, a lewą naciskaj lewą manetkę w taki sposób, aby tylko przednie koło opierało się na ziemi. Obrócisz motor bez problemu. Ja tak robię z Vstrom 650xt, a to ciężki kloc.
Voge 300 rally? 😁
Nie. Miała być tajemnica, ale Marcin już się wygadał w którymś komentarzu... Dla zasady nie powtórzę, ale jest model i rocznik 😉
@@motomarudy zżera mnie ciekawość:) Kiedy będzie film o nowym moto?:)
@@ukaszkubiak8934 R100GS. Film postaramy się nagrać w najbliższych tygodniach. Pozdrawiam
@@motomarudy dziękuję
@@motomarudy Aż taka zmiana ? Masakra :)
crf 300 rally ?? :P
Nie. Myślałem, że będzie tajemnica, ale widzę, że Marcin już komuś odpisał w komentarzu i podał model. Ech...
to trochę jak z ludźmi wracającymi do starych dobrych Transalpów
„No to się pospieszyłem z komentarzem ale zostawię original. Nie wypowiem się o tych oponach k których wspomniałeś bo nigdy na nich nie jeździłem. Na Niektórych z tych „offroad tires” można nawinąć dużo km bo mieszankę maja twardszą i nadają się bardziej cieplejsze południowe klimaty gdzie opona ma szanse w 100% spełniać swoje właściwości. To znowu oczywiście kosztem słabszego funkcjonowania w zimniejszym klimacie”
Przyjacielu nie pojeździsz T7 z takimi oponami po mokrej błotnistej nawierzchni. Nawet doświadczony kierowca miałby problem utrzymać sprzeta na tych oponach.
Oczywiście nie podważam Twojej decyzji i fajnie ze się dzielisz doświadczeniami.
Ja z ciężkiej Super Tenery którą przez 2 lata pokonywałem bezdroża Alberty i Kolumbii Brytyjskiej przerzuciłem się na T7. Ten motor w porównaniu z ST 1200 to jest jak zabawka. Yamaha odwaliło kawał dobrej roboty.
Pozdrawiam i szerokości życzę !
Ale na super tenere miales duuuzo wygodniejsza kanape i jednak duzo wyzsza moc , szczegolnie to sie odczuwa jezdzac z kims
Oj chłopie, wybór motocykla do offa to wiadro kompromisów. Po prostu nie nauczyłeś się jeździć w offie na Tenerze, bo nie dałeś sobie i Teresce szans. Myślałeś, że ta Yamaha zrobi robotę za Ciebie... Mam takową Tenere i na niej nauczyłem się podstaw jazdy w terenie i nadal się uczę, uważam, że jest świetna, choć na pewno nie idealna. Takich motocykli nie ma. Jeżdżę nią 90% teren, na asfalt mam inny sprzęt.
Jest coś w tym. Miałem plan nauki jazdy w offie. Myślałem nawet o szkoleniu. Wszystko jednak zweryfikowało życie. Doba trwała tyle samo, w garażu już stały kolejne motocykle, inne zajęcia i inne hobby. Z czegoś trzeba było zrezygnować. Padło na Teresę.
I wszystko jasne!
Twój motocykl był u mnie w obserwowanych.
Ale po tym co tu powiedziałeś, zdałem sobie sprawę, że T7 też chyba dla mnie.
Zdradź proszę swój kolejny wybór, żebym mógł się nad tym zastanowić.
Śpieszy mi się z zakupem 😉
R100GS z 1990 roku 🙂
sorki ale marudzisz jak baba, kup sobie nowego Himalayan
Nazwa kanału adekwatna do prezentowanego materiału. Zrozumiałbym gdybyś nakeda albo sporta zamienił na tę Tenerkę i okazało się że jednak to nie twoja bajka ale Himalayana. Myślę że za szybko się poddałeś...
Wyglada na to ,ze cierpisz na nadmiar gotowki i totalnie nie trafiles z zakupem,tylko strzeliles na slepo bo mogles.
Yt i internet to troche za malo czasem, zeby pojsc do salonu i wybecelowac na nowke sztuke i az tak nie trafic.
Kupiles motocykl dosc dzielny terenowo,a przeciez wiedziales ze nie masz odpowiednich umiejetnosci.
Przesiadles sie z 20 kilku koni na 70 i jestes zdziwiony,ze to ucieka spod tylka?Serio?
Mogles kupic sobie trampka 700 lub xt660z, albo cos w ten desen.milalbys 2x tyle kunia i pewnie bardziej bys ogarnial.no ale nowe to nowe😂.
Ogolnie trafiem na twoj film przypadkowo,widac ze kamera CiE lubi i dobrze sie Ciebie slucha ,a moj komentarz nie ma absolutnie na celu Cie obrazac.Pozdro i LWG.
Zapraszam do salonu Royal Enfield Poznań ✌️ prowadzę ten salon.
Czyżbyś Hubercie chciał namawiać Marcina na nowego Himalayana? 😉
oczywiście mam dwie sztuki na salonie, ostanie sztuki do kupienia w Polsce.(jeśli mówimy o nowym) @@motomarudy lub można rozważyć nowego 450.
Chłopie widziały gały co brały a teraz narzekasz. Serio nie sprawdziłeś parametrów przed zakupem ?😂
parametry na papierze, a realna jazda to co innego. Świetne moto w teorii nie musi wcale pasować.
Cały problem polegał na tym, że Marcin je właśnie sprawdził i nimi się kierował. Nie słuchał, gdy mówiłem mu dlaczego to nie będzie tak fajnie, jak się z tabelki wydaje... Fakt jednak, że i ja bym na jego miejscu nie słuchał, bo motocykl jest tak piękny, że naprawdę można się w nim "zakochać", a wtedy logika idzie na półkę 😉
Jak można kupić motocykl bez przejażdżki na nim ? Poza tym razem mówi że chce mocniejszy motocykl a potem że jednak jest za mocny. No żal pl. 😂
@@dm1988air czytając twój wpis uświadomiłem sobie, że ostatnie dziesięć motocykli kupiłem bez przejechania się na nich, a ostatnie sześć bez oglądania ich na żywo przed zakupem (zadowoliłem się zdjęciami lub filmami i rozmową z właścicielem, a potem była już dostawa pod dom). Z tych dziesięciu tylko dwa mniej lub bardziej nie spełniły moich oczekiwań, ale to i tak wyszło dopiero po czasie i większej ilości kilometrów, niż mógłbym zrobić w trakcie oględzin. Możesz sobie takie podejście nazywać jak chcesz, również niemodnym "żalpeel", ale nie zmieni to statystyki, która mieści się w granicy błędu (20% nietrafionych, choć i tak pojeżdżonych sezon lub dwa na 80% pełnej satysfakcji). To chyba kwestia postrzegania motocykli. Gdy zaczynałem zabawę w wieku kilkunastu lat to wtedy motorower/motocykl musiały być super pasujące. Po latach, zakup motocykla "w ciemno" to dodatkowa atrakcja. Nie przypasuje to pójdzie do kolejnego właściciela. Problemu nie ma, bo są inne w garażu i zawsze jest na czym jeździć. Marcin - jak widać - ma podobne podejście. Znam więcej osób, które tak robią i wszyscy są zadowoleni. Żalu w tym nie ma.
@@motomarudy😂
Bez kostki sie nie wjezdza w teren
Zgadza się, jednak Marcin mówi i pokazuje na jakich Motoz-ach jeździł, a one naprawdę "robią" w terenie 🙂
zderzyłeś się kolego z marzeniami nie popartymi treningiem i umiejętnościami