Z kombi vanami jest jeden podstawowy problem. Nagle sie okazuje ilu masz przyjaciol i znajomych ktorzy potrzebuja pomoc przy przeprowadce lub w przewiezieniu czegos.
Czasopismo VanEkstra donosiło, jak w 2006 r. "Niestety, ostatnie chwile przeżywał nieodżałowany C15 (ostatnie 6X sztuk)". Czyli wyprzedawano resztki z rocznika 2005. Pamiętam też wiele pomarańczowych w Poczcie Polskiej
Mój szef miał takiego od nowości tlukl go niemiłosiernie, nawet potrafił przejechać przez tory tramwajowe i się nie, zawiesil😀 po 5 latach zaczął się, sypać i dostał strzała, w bok i zakończył się jego żywot.
Jestem w posiadaniu C15, także w 1.9D z 2005 (ostatniego roku produkcji). Świetny na krótkie trasy w skrócie: oszczędny i niezawodny. Miło spojrzeć na ,,nówkę sztukę” :)
@Lukasz Skowron To moze by warto sprawdzic kim jest ten aktor czy sprzedawca tego auta moze jest bardziej zasluzony dla motoryzacji niz zlomnik czy moto bieda
Sorry to be so off topic but does any of you know of a method to get back into an Instagram account?? I was dumb lost the password. I would love any tricks you can offer me.
Złomnik się śmieje ale to jest patologia naszych czasów bo musi być nowe, ludzie się przez to rozwodzą, mój znajomy nie mógł przetłumaczyć żonie że nie ma sensu kupować nowej korolii żeby dojeżdżała2 kilometry do pracy , no i rozwód, ma być nowe bo koleżanka kupiła nowe, nie ważne że drogie, że silniki małe i wysilone, elektroniki mnóstwo, ma być nowe z wielkim tabletem
W tamtych latach mało brakowało, abym stał się szczęśliwym posiadaczem C15 w wersji 5 osobowej. Jednak stałem się szczęśliwym posiadaczem Lublina "I" z paką plastikową. Drugie szczęście spotkało mnie gdy tego lublina sprzedałem. Moje uszy odpoczęły, uffffff. Pozdrawiam :)
U mnie w pracy na parkingu stoi taki czerwony C15, używa go ekipa techniczna obsługująca parking, aż z ciekawości na dniach zobacze sobie jego stan, super materiał 👍
C15 było produkowane dużo dłużej niż do końca lat 90tych! Sam miałem jeszcze 2 lata temu c15 z 2002r. Miała silnik 1.9D DW8, bezpieczników tego typu jak tutaj już nie było i nic się nie przepalało. Poza tym c15 nie jest poprzednikiem Berlingo tylko Nemo. W moim bak zamykał się kluczykiem. A ta dźwignia przy fotelu to nie była żadna regulacja tylko otwarcie fotela aby dało się wsiąść do tyłu na kanapę.
Mój brat miał dwa takie auta.5 os. biały i 2 osobowy wiśniowy - właśnie taki jak ten, który pokazujesz. Jeździłem nim, kilka razy w deszcz 😊. Bardzo fajne auto.
niesamowite, że na początku lat 90tych jako małemu chłopcu ten samochód wydawał mi się bardzo nowoczesny i uwielbiałem nim jeździć z tatą, który miał taki w firmie. Same szyby elektryczne to był sztos.
Miałem,tez czerwony,centralny i szyby w prądzie 1.8 pół tony cementu i ruszał z dwójki pod górkę ,na pusto pierwszy z pod świateł ☺️ i nigdy się nie zakopał w sniegu oraz zawsze odpalał w mrozy,najlepszy dostawczak
Kiedyś w salonie na Towarowej 33 wlazłem na tylną kanapę w takim nowym czerwonym c15. Miejsca na kanapie było dużo, ale wejście i wyjście z niej to była nie lada ekwilibrystyka ze względu na połączenie wąskiego przodu z szerokim tyłem.
Dzisiaj niektórzy plują na C15, pamiętam jak w latach 90 znajomy przesiadł się ze starego Żuka na nowe C15. Dla Niego to był skok do przodu nie do opisania. Odpowiedni samochód na swoje czasy, silnik pancerny, prosta mechanika. I jeszcze przyczepkę tym ciągnął po całej Polsce.
Nie powiedział redaktor Złomnik o fantastycznym ogrzewaniu. Mianowicie nagrzewnica była podłączona tylko do centralnych kratek nawiewu. Z bocznych zawsze leciało zimne powietrze, nawet jak zamknięte były to delikatnie dmuchało. W rezultacie zimą kierowca zawsze miał lodowatą lewą rękę i ciepłą prawą :)
Deska i szczególnie półka jak w Cinquecento, silnik jak w ZX i BX (włącznie z cholernym brakiem wskaźnika temperatury w najbogatszej nielimitowanej wersji!), klamki wewnętrzne jak w 240 i nawiewy na desce jak w Passacie B3. Tym sposobem Złomnik zrobił przegląd mojej historii motoryzacyjnej :P
Jakieś siedem-dziesięć lat temu widziałem takie C15 w eksploatacji - na biedaszybach, w zimie, wyładowanego węglem po dach, dojazd nawet nie po leśnej drodze, tylko po prostu po lesie. Nie klękał.
Jeździłem służbowym z 2004 roku. Większe zimówki kormorana i szedł po błocie jak terenówka. Najlepsze było to, że ogrzewanie parzyło w prawe kolano, a lewe marzło 😊
Wikipedia twierdzi ze produkowano je do 2005 roku. Jeździłem takim identycznym jak na filmie w pracy. Dynamika tego grzybowego diesla mnie zaskakiwała. Świetny samochód.
Cudo odcinek! Miałem dwa C15, to był amerykański sen o wolności 😁 Chciałem przerobić na kampera ale zabrakło pary... Drobna poprawka co do lat produkcji - ostatni zjechał z taśmy w 2006r. Dzięki za ten odcinek i pozdrawiam
Tydzień temu byłem w muzeum klasyków fso i przy wyjściu stał pod przykryciem samochód takich kształtów. Nie spodziewałem się że taka gwiazda internetu jak Złomnik go odbierze.
Mieliśmy takiego i przejechał pare razy trasę Polska-Chorwacja i Polska- Bułgaria w czasach gdy Rumunia była w bardzo ciężkich czasach i drogi były tragicznie
Mieszkam w Nysie, gdzie montowali te rupiecie :D Pamiętam jak stały na placu FSD, które na tamten moment nazywało się Nysa Motor albo jeszcze inaczej, bo wtedy udziały miało tam Deawoo. Moja ciotka pracowała w stołówce zakładowej i pamiętam jak jechaliśmy C15 jako dzieciaki z rodzeństwem, moją mamą, ciotką i kucharzem ze stołówki, koreańczykiem którego zwali bodajże Opa :D To była osobowa wersja C15. Wspomnienie jest mgliste, bo teraz coś się to wszystko nie dodaje, miejsc było chyba 5, a osób we wspomnieniu 6, ale to była końcówka lat '90 albo początek 2000, Polska dzikim była krajem, pewno i po osiem, dziewięć osób jeżdżono w takich :D
panie daj pan spokój one w Nysie z fabryki w stanie fabrycznym wychodziły w max 45 procentach dokładności wykonania, nie to że pracusie robili to ujowo tylko taki projekt był
Te auta tak byly poskladane. Jezdzilem dwa lata takim w firmie. Silnik 1.8 diesel, maly zapierdalacz😁 ale auto mimo ze bezwypadkowe to doslownie lamalo sie w polowie😁
Jeździłem takim jako kierowca Poczty Polskiej, jednak wersją którą zupełnie pominąłeś, przedłużony ale z tyłu miał drzwi nie przesuwne tylko otwierane standardowo😉
Moi rodzice kupili nowego longa do firmy. Nie pamietam, w ktorym roku. Pamietam za to wycieczke tym autem z Wrocławia do Augustowa. Niesamowite wspolnienia. Co do zywotnosci tych wersji - nasza zlamała sie w pół. Generalnie auto sprawiało wrażenie samoróby w niektórych miejscach. Pewnie spawy były słabe i dlatego tak mało ich zostało. Mimo to uwielbiałem to auto, było ultra łopatologiczne ale sprawdzało się kiedy było trzeba.
Widziałem na żywo parę razy wersję w longu. Były z tego co wiem dwa rodzaje, sama przedłużana paka bez siedzeń i taka z siedzeniami z absolutnie prześmiesznymi drzwiami z prawej strony które nie pasowały do niczego.
Mój tata jeździł takimi c15 w pracy od nowości 4 lata 500 tys przebiegu silnik wrak 😅 on bardzo dobrze te czasy wspomina i ja chciał bym mieć takie c-15
Cytryna. Miałem od nowości do 250tys km. Wady: tylne i przednie tuleje zawieszenia i pompa hamulcowa do wymiany co 80tys. , gnijące nadwozie i belki zawieszenia. Zalety: ładowność, prostota budowy, biegi można zmieniać bez sprzęgła (prócz 1 i R), silnik nie do zajechania, wysokie zawieszenie, wspaniały driftowóz.
jeździłem od nowości,opal nie bylo problemu,do niemiec w 4 osoby daly rade, problem tylne sprężyny pod dużym obcoazeniem mogły spadać,na tamte czasy super
@ panie Zlomnik za tylnym kolem leżała pod skosem szerokości 12 cm ,długości 30 sprężyna pod kontem, jak sie lądowało ponad 800 km paka drastycznie sie obniżała i przy wybojach sprężyna wychodziła z mocowań,opisuje to co mi sie zdarzało podjęciu ładunku sprezyne wkładało sie na miejsce
Pamiętam mimo upływu ćwierć wieku, ze to auto miało możliwość otwierania drzwi tylnych o 270 stopni. Przydatne. Jak na tamte czasy (połowa lat 90 tych) nie było w Polsce chyba lepszego małego furgona. Można było załadować paletę euro z towarem a i pojechać na wakacje z rowerami.
W latach 90 pracowałem w pewnej "prestiżowej" stacji telewizyjnej wtedy nowiutkie białe C15 z naklejkami stacji były naszymi autami służbowymi. Na pace była 2 osobowa kanapa ale wchodziło się na nią przez tylne drzwi. Więc kiedy ktoś za karę jechał cytryną na pace to musiał się przeciskać przez walające się na podłodze statywy i walizki z kamerami. Nie było oczywiście kraty oddzielającej, ale tak do połowy wysokości była czarna blacha oddzielająca puszkę od szoferki. Niestety siedziało się w pozycji z kolanami pod brodą albo bokiem do kierunku jazdy bo miejsc na nogi niestety zabrakło. Hałas na pace był taki, że jak się końcu wyszło na zewnątrz to piszczało w uszach do końca dnia.
To prawda. Produkowali go na 100% powyzej 1996 roku. W 1998 kupowalem Poloneza Trucka i w tym czasie nowe C15 byly nadal dostepne. Malo sie w niego nie wpakowalem. Truck to tez byla katastrofa, ale w srodku przynajmniej przypominal osobowy samochod ;))))
Mialem taki tez w wersji Exclusiv z bocznymi kierunkami. Odsprzedalem i podobno nadal jest w uzytku. Salon wydaje swojski, zawsze balem salonu, ze w salonie otocza mnie naganiacze Zimne Managery i kupowalem uzywki
Mój dziadek miał nie dość, że wersję long z bocznymi drzwiami z tyłu, to jeszcze wersję z przedłużoną paką, zrobioną na potrzeby francuskiej poczty. W domu miał, świetnie oddający charakter auta, przydomek - Osiołek.
Jeździłem takim pomarańczowym w pracy, świetne auto jeśli chodzi o wielkość paki jak na tak małe gabaryty i wybieranie dziur, tylko leciwe już było, wersja z poczty polskiej, 1.9 diselek
Mialem czerwoną C15 z radiem MTC. +Protip: glosniki w podsufitce tuż nad głową. Było słychać radio. Dokładnie taka, dwuosobowa. Tyle, ze właśnie ta wersja sie różniła od 5os, która miała dłuższą podłogę pod nogi, nie dało się wstawić kanapy do 2os.
Mój ojciec nieomal kupił takiego czerwonego w 2002 roku w salonie Citroena na Fordońskiej w Bydgoszczy na zastępstwo Renault Kangoo 1.2 '97 :) Na szczęście wcześniej wykonał kurs pod Wrocław białym egzemplarzem C15 znajomego i stwierdził, że wrażenia jak w Żuku.
8:41 Citroen Visa to był Peugeot 104, początkowo w takiej samej karoserii (miałem okazję widzieć taki na chodzie w latach 90-tych XX wieku w Poznaniu). W Rumunii Visa była produkowana jako Oldcit.
@ No nie zupełnie, sprawdziłem informację, to z czego powstał Oltcit miało być Visą, ale po fuzji z Peugeotem (PSA) postanowiono bazować na Peugeocie 104, a projekt Citroena sprzedali Rumunom. Informacje zaczerpnąłem z Oltcit Club-Wikipedia. Dzięki za czujność, dałbym dodatkową łapkę w górę, ale to niemożliwe.
w 2004roku pracowałem na tłoczni (gestamp bizkaia) i tłukliśmy na potęgę boki na bieżącą produkcje C15. Tłoczniki miały wtedy kilkanaście mln uderzeń przebiegu. Ale citroen zgadzał się na spore ustępstwa w kwestii jakościowej.
c-15 najlepsze samochody silnik nie do zdarcia malo pali nie psuje sie i mocny. francuzi produkowali go do 2001r co kolwiek mu wlales i jezdzil, pokaz mi teraz taki samochod ktory by wytrzymal tyle co c-15. byly silniki tez 1.7 disel. te samochody wogole sie ni psuly francia i hiszpania jezdzi tam pelno tych samochodow. silnik prosty ekonomiczny a nie jakies gowno elektroniczne
Dokładnie tak. Żeby tak nie rdzewiały to do dziś pewnie by ich masa jeździła.W 2000 r. w firmie mieliśmy już Berlingo ale była też jedna c15 , byłem nią z towarem dla klienta z Warszawy do Koszalina i raz Wawa - Jelenia Góra. Koszulki na plecach czarne były już po godzinie jazdy , tak ta derma z siedzenia brudziła. To były piękne czasy ...
w 2005 jak pracowałem w Wawie zaprzyjaźniona ekipa monterów wind miała C15 w Longu , miało to chyba 5 miejsc i właśnie boczne drzwi, szkoda że go nawet nie sfotografowałem ale to chyba były jeszcze czasy gdy aparat w tel nie był standardem. Ale już wtedy zwróciłem na niego uwagę że rzadka wersja :).
Lubię takie auta co mają z 20,30 lat a mają niski przebieg jak by z salonu. Wyjechało, pamiętam na praktykach jak przyjeżdżały same gruzy i kiedyś przyjechała polo3 zielona wtedy chyba 17 letnia i miała tylko 14 tyś przebiegu żyleta coś pięknego
Mój pierwszy samochód. Jak kupił go mój dziadek miał 120 tys przebiegu. Genialny wóz. Mieliśmy wersję 1.9 D miała napisy w okolicach kierunkowskazów bocznych informujące o ładowności 760kg. Co ciekawe mieliśmy wersję oznaczona jako First nie wymieniana w teście która miała boczne drzwi otwierane jak zwykle, nie przesuwane. Auto było dłuższe przez to od testowanego. Co ciekawe we Francji występował również wersje 4x4 na którą chorował mój dziadek. Choć boczne drzwi na tylną kanapę też były rarytasem. Nigdy więcej takiego nie widziałem.
ja mam C15 z 1999 i ciągle używam do jazdy, mało pali i 120 daje radę. Byłem w Belgi Ostenda-Kraków 2x - najgorszy był deszcz który jak padał na blachę to dudniło i można było oszaleć :D
Mój wujek świętej pamięci po którym mam drugie imię takiego miał. Był biały, pordzewiały, drzwi od strony pasażera miały boczek dorobiony ze sklejki a jak walnęło się w nie łokciem to szyba wpadała do środka drzwi xD
Na moim osiedlu w 2001 roku, gość miał sklep spożywczy, i do wożenia towaru kupił takiego tylko białego nówkę z salonu. Zgnił mu całkowicie po 4 latach.
Kilka lat temu kolega kupił na DG taką C15. Zadbany, bez korozji na zewnątrz. Odkręciliśmy płytę która byla na podłodze a tam rdza, robaki i szkielet myszy. Cała podłoga na pace do remontu a poprzedni właściciel miał sklep rybny.
nie ma się co śmiać, ale w 2000 roku mój ojciec kupił C15 nówkę jeszcze. 10 lat jeździł i zasadniczo do tego co miał służyć to służył bezproblemowo. Miał rozkładaną kanapę na pace i odchylany fotel pasażera ;) Kratę można było przekręcić z położenia za przednimi siedzeniami i założyć za rozłożoną tylną kanapę.
Z kombi vanami jest jeden podstawowy problem. Nagle sie okazuje ilu masz przyjaciol i znajomych ktorzy potrzebuja pomoc przy przeprowadce lub w przewiezieniu czegos.
Nieźle zagrana scenka i emocje, niemal jak pierwszy odcinek "W labiryncie".
Z tego odcinka nauczyłem się, że ziemniaki zapychają wtryski. Codziennie coś nowego, dzięki!
Pamietaj redaktorze żeby filtrować olej po frytkach bo " zapychaja ziemniaki wtrysk ". Bezcenna rada 😂😂😂👍
i te 10 przełożeń z czego 5 prawdziwych xd
W 2003 miałem praktyki w salonie citroena i te samochody byly jeszcze sprzedawane jako nowe z silnikiem 1.9 DW8.
xd
Czasopismo VanEkstra donosiło, jak w 2006 r. "Niestety, ostatnie chwile przeżywał nieodżałowany C15 (ostatnie 6X sztuk)".
Czyli wyprzedawano resztki z rocznika 2005. Pamiętam też wiele pomarańczowych w Poczcie Polskiej
@@em_ha6775 Niebieskie miała Telekomunikacja Polska.
ja miałem 2001r na pewno w dowodzie jako rok produkcji, co wówczas było moim najmłodszym samochodem :D
Mój szef miał takiego od nowości tlukl go niemiłosiernie, nawet potrafił przejechać przez tory tramwajowe i się nie, zawiesil😀 po 5 latach zaczął się, sypać i dostał strzała, w bok i zakończył się jego żywot.
Jestem w posiadaniu C15, także w 1.9D z 2005 (ostatniego roku produkcji). Świetny na krótkie trasy w skrócie: oszczędny i niezawodny. Miło spojrzeć na ,,nówkę sztukę” :)
Marcin Kołodziejczyk Jeśli już to w 2006 (www.citroenorigins.co.uk/en/cars/c15), jednak żadne inne źródła nie mówią o 2006, lecz 2005 roku.
Gość z salonu ma głos jak Artur Andrus 😁
@Lukasz Skowron To moze by warto sprawdzic kim jest ten aktor czy sprzedawca tego auta moze jest bardziej zasluzony dla motoryzacji niz zlomnik czy moto bieda
Dowcip też ma jak Andrus. I nerwy ze stali :)
Złomnik wygląda jak listonosz Pat w swoim dzielnym czerwonym furgonie.
Tylko kota zabrakło na filmie😀
Haha haha strzał w 10!!!
Tylko kota brakuje
Sorry to be so off topic but does any of you know of a method to get back into an Instagram account??
I was dumb lost the password. I would love any tricks you can offer me.
@Hugo Jaziel Instablaster ;)
Mój ojciec miał taki w firmie, a potem go z niej wykupił także auto budzi moją sympatię i wiele wspomnień :)
Złomnik się śmieje ale to jest patologia naszych czasów bo musi być nowe, ludzie się przez to rozwodzą, mój znajomy nie mógł przetłumaczyć żonie że nie ma sensu kupować nowej korolii żeby dojeżdżała2 kilometry do pracy , no i rozwód, ma być nowe bo koleżanka kupiła nowe, nie ważne że drogie, że silniki małe i wysilone, elektroniki mnóstwo, ma być nowe z wielkim tabletem
Było kupić i wszystko potem zwalać na żonę. Chciałaś? To masz i daj mi spokój.
@@grafiit2 a potem spłacać długi po kretynce.
@@grafiit2 przecież pisze że kolega a nie ja
Współczuję koledze wady wzroku.
Na moj nos i oko to tylko pretekst... Chyba ze jest idiotka. No ale to inna para kaloszy (na szczescie nie moich).
"To jest dosyć wysoka technologia w porównaniu z polonezem" 😀 Proszę więcej takich odcinków.
Kawał na dziś: Jak się nazywa ulubione zjawisko pogodowe Tymona Grabowskiego? -Grat.
grat, to niejest zjawisko pogodowe 😁
@@arturnica Gratuluję dedukcji😉
Złomnik myśli że gruz to grat przystosowany do pracy na budowie
grat, to pozostałość na krawędzi detalu po obróbce skrawaniem 😉
🇩🇪 Der Grat oznacza w architekturze naroże dachu lub grań/krawędź. Jakże trafne w przypadku bryły nadwozia C15! 😃
W tamtych latach mało brakowało, abym stał się szczęśliwym posiadaczem C15 w wersji 5 osobowej. Jednak stałem się szczęśliwym posiadaczem Lublina "I" z paką plastikową. Drugie szczęście spotkało mnie gdy tego lublina sprzedałem. Moje uszy odpoczęły, uffffff. Pozdrawiam :)
U mnie w pracy na parkingu stoi taki czerwony C15, używa go ekipa techniczna obsługująca parking, aż z ciekawości na dniach zobacze sobie jego stan, super materiał 👍
Cieszę się, że trafiłem na ten kanał. To co robisz na tym kanale, jest MEGA !!! dziękuje :). Bardzo fajnie się Ciebie ogląda :)
Uwielbiam takiego rodzaju odcinki. Też "Złomnik się nie zna", są prześmieszne. Uśmiałem się jak nie wiem.
"Nawiew na kapelusz" :D
C15 było produkowane dużo dłużej niż do końca lat 90tych! Sam miałem jeszcze 2 lata temu c15 z 2002r. Miała silnik 1.9D DW8, bezpieczników tego typu jak tutaj już nie było i nic się nie przepalało. Poza tym c15 nie jest poprzednikiem Berlingo tylko Nemo. W moim bak zamykał się kluczykiem. A ta dźwignia przy fotelu to nie była żadna regulacja tylko otwarcie fotela aby dało się wsiąść do tyłu na kanapę.
Jak możesz tak bluzgać? Chciałem synkowi pokazać
a nie, to nie ten kanał, sorki ;))
Jak sie tak mylisz to idz do psychiatry razem z politykami
🤣🤣🤣
Uuuuuuuu antybiedalizm..
Czasami zastanawiam się czy brak zrozumienia dla ironii to efekt badziewnego DNA czy wychowanie sprawę załatwiło.
@@maciekbeskitu109 też bym chciał wiedzieć
U mnie w garażu jeszcze stoi C15 ojca kupione przez niego w polskim salonie w 2003r. Dużo wspomnień z tym autem... :)
Jeden z moich ulubionych samochodów z dzieciństwa 🙂
Mój brat miał dwa takie auta.5 os. biały i 2 osobowy wiśniowy - właśnie taki jak ten, który pokazujesz. Jeździłem nim, kilka razy w deszcz 😊. Bardzo fajne auto.
niesamowite, że na początku lat 90tych jako małemu chłopcu ten samochód wydawał mi się bardzo nowoczesny i uwielbiałem nim jeździć z tatą, który miał taki w firmie. Same szyby elektryczne to był sztos.
Miałem,tez czerwony,centralny i szyby w prądzie 1.8 pół tony cementu i ruszał z dwójki pod górkę ,na pusto pierwszy z pod świateł ☺️ i nigdy się nie zakopał w sniegu oraz zawsze odpalał w mrozy,najlepszy dostawczak
wspaniały wóz, jeden z moich ulubinych ever. bardzo komfortowe zawieszenie, palił 5l red bulla na stówkę i przewiózł wszystko + psa i żonę.
Nasz palil niecale 4. Silnik 1.8
na 60 km
Na 98 i pu
Kiedyś w salonie na Towarowej 33 wlazłem na tylną kanapę w takim nowym czerwonym c15. Miejsca na kanapie było dużo, ale wejście i wyjście z niej to była nie lada ekwilibrystyka ze względu na połączenie wąskiego przodu z szerokim tyłem.
Cudny , idealny , odzwierciedla twoją osobowość:).
5:35 ale pan spalił na koniec, w latach 90-tych nie mówiło sie "fejkowe"
No trochę szkoda ale i tak jest fajnie
Dzisiaj niektórzy plują na C15, pamiętam jak w latach 90 znajomy przesiadł się ze starego Żuka na nowe C15. Dla Niego to był skok do przodu nie do opisania. Odpowiedni samochód na swoje czasy, silnik pancerny, prosta mechanika. I jeszcze przyczepkę tym ciągnął po całej Polsce.
Nie powiedział redaktor Złomnik o fantastycznym ogrzewaniu. Mianowicie nagrzewnica była podłączona tylko do centralnych kratek nawiewu. Z bocznych zawsze leciało zimne powietrze, nawet jak zamknięte były to delikatnie dmuchało. W rezultacie zimą kierowca zawsze miał lodowatą lewą rękę i ciepłą prawą :)
"On jest specjalnie wyciszony żeby nie denerwować ludzi" 😂😂😂
I jeszcze ten tekst: "To jest bardzo ważny guziczek" I wskazuje na przycisk świateł awaryjnych 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Deska i szczególnie półka jak w Cinquecento, silnik jak w ZX i BX (włącznie z cholernym brakiem wskaźnika temperatury w najbogatszej nielimitowanej wersji!), klamki wewnętrzne jak w 240 i nawiewy na desce jak w Passacie B3. Tym sposobem Złomnik zrobił przegląd mojej historii motoryzacyjnej :P
Jakieś siedem-dziesięć lat temu widziałem takie C15 w eksploatacji - na biedaszybach, w zimie, wyładowanego węglem po dach, dojazd nawet nie po leśnej drodze, tylko po prostu po lesie. Nie klękał.
Jeździłem służbowym z 2004 roku. Większe zimówki kormorana i szedł po błocie jak terenówka. Najlepsze było to, że ogrzewanie parzyło w prawe kolano, a lewe marzło 😊
Kapitalny odcinek! Nieźle się uśmiałem 😂
W dzieciństwie bardzo mi się podobało C15
Ja wolałem się bawić M15..
Wikipedia twierdzi ze produkowano je do 2005 roku. Jeździłem takim identycznym jak na filmie w pracy. Dynamika tego grzybowego diesla mnie zaskakiwała. Świetny samochód.
Cudo odcinek! Miałem dwa C15, to był amerykański sen o wolności 😁 Chciałem przerobić na kampera ale zabrakło pary... Drobna poprawka co do lat produkcji - ostatni zjechał z taśmy w 2006r. Dzięki za ten odcinek i pozdrawiam
Tydzień temu byłem w muzeum klasyków fso i przy wyjściu stał pod przykryciem samochód takich kształtów. Nie spodziewałem się że taka gwiazda internetu jak Złomnik go odbierze.
Mieliśmy takiego i przejechał pare razy trasę Polska-Chorwacja i Polska- Bułgaria w czasach gdy Rumunia była w bardzo ciężkich czasach i drogi były tragicznie
Miałem takie służbowe, fantastyczna fura :) Też było nowe salonowe
Mieszkam w Nysie, gdzie montowali te rupiecie :D Pamiętam jak stały na placu FSD, które na tamten moment nazywało się Nysa Motor albo jeszcze inaczej, bo wtedy udziały miało tam Deawoo. Moja ciotka pracowała w stołówce zakładowej i pamiętam jak jechaliśmy C15 jako dzieciaki z rodzeństwem, moją mamą, ciotką i kucharzem ze stołówki, koreańczykiem którego zwali bodajże Opa :D To była osobowa wersja C15. Wspomnienie jest mgliste, bo teraz coś się to wszystko nie dodaje, miejsc było chyba 5, a osób we wspomnieniu 6, ale to była końcówka lat '90 albo początek 2000, Polska dzikim była krajem, pewno i po osiem, dziewięć osób jeżdżono w takich :D
Wspaniała renowacja, taka nie za dokładna, na 30%, jak dla siebie :)
panie daj pan spokój one w Nysie z fabryki w stanie fabrycznym wychodziły w max 45 procentach dokładności wykonania, nie to że pracusie robili to ujowo tylko taki projekt był
Te auta tak byly poskladane. Jezdzilem dwa lata takim w firmie. Silnik 1.8 diesel, maly zapierdalacz😁 ale auto mimo ze bezwypadkowe to doslownie lamalo sie w polowie😁
@@KennyMcKornick to ile w nim woziłeś? Bo myśmy ładowali po dach i tak cały sezon i nic
Jechałem kiedyś takim. Pasażer wyjął mi kluczyk ze stacyjki w czasie jazdy. Auto jechało dalej ;-)
Jeździłem takim jako kierowca Poczty Polskiej, jednak wersją którą zupełnie pominąłeś, przedłużony ale z tyłu miał drzwi nie przesuwne tylko otwierane standardowo😉
Moi rodzice kupili nowego longa do firmy. Nie pamietam, w ktorym roku. Pamietam za to wycieczke tym autem z Wrocławia do Augustowa. Niesamowite wspolnienia. Co do zywotnosci tych wersji - nasza zlamała sie w pół. Generalnie auto sprawiało wrażenie samoróby w niektórych miejscach. Pewnie spawy były słabe i dlatego tak mało ich zostało. Mimo to uwielbiałem to auto, było ultra łopatologiczne ale sprawdzało się kiedy było trzeba.
Widziałem na żywo parę razy wersję w longu. Były z tego co wiem dwa rodzaje, sama przedłużana paka bez siedzeń i taka z siedzeniami z absolutnie prześmiesznymi drzwiami z prawej strony które nie pasowały do niczego.
Miałem, 5 osób ,boczne drzwi.
Uwielbiam was obydwoje
Mój tata jeździł takimi c15 w pracy od nowości 4 lata 500 tys przebiegu silnik wrak 😅 on bardzo dobrze te czasy wspomina i ja chciał bym mieć takie c-15
16:08 - pięknie chodzi. Warto dodać jaki przebieg potrafił ten motor nakręcić pomimo nie specjalnego dbania o niego.
Cytryna. Miałem od nowości do 250tys km. Wady: tylne i przednie tuleje zawieszenia i pompa hamulcowa do wymiany co 80tys. , gnijące nadwozie i belki zawieszenia. Zalety: ładowność, prostota budowy, biegi można zmieniać bez sprzęgła (prócz 1 i R), silnik nie do zajechania, wysokie zawieszenie, wspaniały driftowóz.
jeździłem od nowości,opal nie bylo problemu,do niemiec w 4 osoby daly rade, problem tylne sprężyny pod dużym obcoazeniem mogły spadać,na tamte czasy super
tam nie ma żadnych sprężyn z tyłu
@ panie Zlomnik za tylnym kolem leżała pod skosem szerokości 12 cm ,długości 30 sprężyna pod kontem, jak sie lądowało ponad 800 km paka drastycznie sie obniżała i przy wybojach sprężyna wychodziła z mocowań,opisuje to co mi sie zdarzało podjęciu ładunku sprezyne wkładało sie na miejsce
0:30 To 300ZX z killera czy tylko te same blachy ma założone?
Pamiętam mimo upływu ćwierć wieku, ze to auto miało możliwość otwierania drzwi tylnych o 270 stopni. Przydatne. Jak na tamte czasy (połowa lat 90 tych) nie było w Polsce chyba lepszego małego furgona. Można było załadować paletę euro z towarem a i pojechać na wakacje z rowerami.
Miałem go. C15 D. W 1996. Pozdro
W latach 90 pracowałem w pewnej "prestiżowej" stacji telewizyjnej wtedy nowiutkie białe C15 z naklejkami stacji były naszymi autami służbowymi. Na pace była 2 osobowa kanapa ale wchodziło się na nią przez tylne drzwi. Więc kiedy ktoś za karę jechał cytryną na pace to musiał się przeciskać przez walające się na podłodze statywy i walizki z kamerami. Nie było oczywiście kraty oddzielającej, ale tak do połowy wysokości była czarna blacha oddzielająca puszkę od szoferki. Niestety siedziało się w pozycji z kolanami pod brodą albo bokiem do kierunku jazdy bo miejsc na nogi niestety zabrakło. Hałas na pace był taki, że jak się końcu wyszło na zewnątrz to piszczało w uszach do końca dnia.
To prawda. Produkowali go na 100% powyzej 1996 roku. W 1998 kupowalem Poloneza Trucka i w tym czasie nowe C15 byly nadal dostepne. Malo sie w niego nie wpakowalem. Truck to tez byla katastrofa, ale w srodku przynajmniej przypominal osobowy samochod ;))))
Miałem takiego , z kanapą .W porównaniu do Poloneza rewelacja.Dojechałem do 600 tyś.Ktoś jeżdził dalej..
Jakość dźwięku mocno jak dla obcego 😁
Byla jeszcze wersję dla poczty polskiej przedłużony w czesci tylnej.
Mialem taki tez w wersji Exclusiv z bocznymi kierunkami. Odsprzedalem i podobno nadal jest w uzytku. Salon wydaje swojski, zawsze balem salonu, ze w salonie otocza mnie naganiacze Zimne Managery i kupowalem uzywki
Uu Zlomnik, jesteś w karcie na czasie!
Tez mialem takiego 15 lat temu... milo wspominam ta cytryne... przejechalem pol europy...Pozdro...
Już na samym początku wiedziałem, że będzie BEKA. Widzę morę na lakierze. ZŁomnik❓ Ty cwaniaku/jajcarzu. Szacun😁
radio jak radio ,ale kto do jasnej cholery uszył pokrowiec na C15:-)
Prześcieradło z gumką to jest. :)
Straszny wóz😂
Doceniam wysiłek włożony w renowację 👍👍👍 fajnie że ocalał dla następnych pokoleń.
Jak mój dziadek miał wersję C15'stki z kanapami z tyłu to była jazda, żadna nowa bryka nie może się z tym równać :D
Zbigniewie Łomniku, zróbcie test Daewoo Leganzy ;) Jeździłbym jak minister Kappą
Oj tak fajnie byłoby polatac taką ładnie zachowana Leganzą wiedząc że była z FSO
@@niesluchamwackow2137 Leganza była normalnie produkowana a Chairman to tam w malutkiej ilości zresztą to Mercedes z znaczkami Daewoo
Bazą dla Chairmana było W140. Nie pamiętam tylko, jaki procent Mercedesa został w tej limuzynie Daewoo
Też takim jeździłem w pracy. Jeździłem na trasie z Poznania do Wrocławia naprzemiennie Lanosem i C15
Mój dziadek miał nie dość, że wersję long z bocznymi drzwiami z tyłu, to jeszcze wersję z przedłużoną paką, zrobioną na potrzeby francuskiej poczty. W domu miał, świetnie oddający charakter auta, przydomek - Osiołek.
Jeździłem takim pomarańczowym w pracy, świetne auto jeśli chodzi o wielkość paki jak na tak małe gabaryty i wybieranie dziur, tylko leciwe już było, wersja z poczty polskiej, 1.9 diselek
Jeździłem takim na pace (kanapie) jako małolat. Świetne doznania. Nadawał się nawet do driftu na parkingu Reala w zimę.
w sumie dla małych powstających wtedy firm na dorobku to wybawienie.dzieki c15 teraz jeżdżą lepszymi furami
Jesli to jest rocznik 1991, to nie może być to krajowy montaż. Krajowy montaż był w latach 1996 - 2001 w FSO ZSD w Nysie.
Mialem czerwoną C15 z radiem MTC. +Protip: glosniki w podsufitce tuż nad głową. Było słychać radio.
Dokładnie taka, dwuosobowa. Tyle, ze właśnie ta wersja sie różniła od 5os, która miała dłuższą podłogę pod nogi, nie dało się wstawić kanapy do 2os.
Fspaniale to wyszło
Dużo śmiechu i radości gdy złomnik na telefonie gości. Hahaha😀
Citroen C15, moje pierwsze służbowe auto w 2009 roku, był już przechodzony, ale dawał radę jak każdy służbowy hehe
Miałem takiego citroena z 2004 roku produkcji. Najlepsze auto jakie miałem
Mój ojciec nieomal kupił takiego czerwonego w 2002 roku w salonie Citroena na Fordońskiej w Bydgoszczy na zastępstwo Renault Kangoo 1.2 '97 :) Na szczęście wcześniej wykonał kurs pod Wrocław białym egzemplarzem C15 znajomego i stwierdził, że wrażenia jak w Żuku.
Dzień dobry, chciałbym podziękować za ten odcinek. Teraz czekam na fiata crome pierwszej generacji (najlepiej po lifcie). Pozdrawiam serdecznie
10 przełożeń, 5 prawdziwych 🤣😂🤣
półbiegi :)
Nawiew na kapelusz. xDDD
8:41 Citroen Visa to był Peugeot 104, początkowo w takiej samej karoserii (miałem okazję widzieć taki na chodzie w latach 90-tych XX wieku w Poznaniu). W Rumunii Visa była produkowana jako Oldcit.
nieprawda, Oltcit nie ma nic wspólnego z Visą
@ No nie zupełnie, sprawdziłem informację, to z czego powstał Oltcit miało być Visą, ale po fuzji z Peugeotem (PSA) postanowiono bazować na Peugeocie 104, a projekt Citroena sprzedali Rumunom. Informacje zaczerpnąłem z Oltcit Club-Wikipedia. Dzięki za czujność, dałbym dodatkową łapkę w górę, ale to niemożliwe.
Oltcit to byl Citroen Axel i niewiele mial z Visa wspolnego
@@jakubkazanecki3264 To mniej więcej napisałem, nie wspomniałem tylko że AXEL.
w 2004roku pracowałem na tłoczni (gestamp bizkaia) i tłukliśmy na potęgę boki na bieżącą produkcje C15. Tłoczniki miały wtedy kilkanaście mln uderzeń przebiegu. Ale citroen zgadzał się na spore ustępstwa w kwestii jakościowej.
Haha właśnie wróciłem z wystawy :D
c-15 najlepsze samochody silnik nie do zdarcia malo pali nie psuje sie i mocny. francuzi produkowali go do 2001r co kolwiek mu wlales i jezdzil, pokaz mi teraz taki samochod ktory by wytrzymal tyle co c-15. byly silniki tez 1.7 disel. te samochody wogole sie ni psuly francia i hiszpania jezdzi tam pelno tych samochodow. silnik prosty ekonomiczny a nie jakies gowno elektroniczne
Dokładnie tak. Żeby tak nie rdzewiały to do dziś pewnie by ich masa jeździła.W 2000 r. w firmie mieliśmy już Berlingo ale była też jedna c15 , byłem nią z towarem dla klienta z Warszawy do Koszalina i raz Wawa - Jelenia Góra. Koszulki na plecach czarne były już po godzinie jazdy , tak ta derma z siedzenia brudziła. To były piękne czasy ...
Chyba dłużej, ja miałem rocznik 2003 z silnikiem 1.9
w 2005 jak pracowałem w Wawie zaprzyjaźniona ekipa monterów wind miała C15 w Longu , miało to chyba 5 miejsc i właśnie boczne drzwi, szkoda że go nawet nie sfotografowałem ale to chyba były jeszcze czasy gdy aparat w tel nie był standardem. Ale już wtedy zwróciłem na niego uwagę że rzadka wersja :).
złomnik byłem na wystawie i widziałem citroena było super pozdrawiam
Lubię takie auta co mają z 20,30 lat a mają niski przebieg jak by z salonu. Wyjechało, pamiętam na praktykach jak przyjeżdżały same gruzy i kiedyś przyjechała polo3 zielona wtedy chyba 17 letnia i miała tylko 14 tyś przebiegu żyleta coś pięknego
samochody mojej zawodowej młodości - lata 90-te. Miałem takim jeździć ale w końcu jeździłem fiatem uno!
Mój pierwszy samochód. Jak kupił go mój dziadek miał 120 tys przebiegu. Genialny wóz. Mieliśmy wersję 1.9 D miała napisy w okolicach kierunkowskazów bocznych informujące o ładowności 760kg. Co ciekawe mieliśmy wersję oznaczona jako First nie wymieniana w teście która miała boczne drzwi otwierane jak zwykle, nie przesuwane. Auto było dłuższe przez to od testowanego. Co ciekawe we Francji występował również wersje 4x4 na którą chorował mój dziadek. Choć boczne drzwi na tylną kanapę też były rarytasem. Nigdy więcej takiego nie widziałem.
www.2cvclubitalia.com/public/coppermine/albums/userpics/10964/5_C15_Dangel_EDF_pont_AR_detail.jpg
www.2cvclubitalia.com/public/coppermine/albums/userpics/10964/2_C15_4x4_transm_R.jpg
Moją ulubioną częścią była ta opisująca kierunek nawiewu
Jeździliśmy takim na wakacje i siedziało się na drukach co tata woził z drukarni 😅😅 to były czasy 😅
ja mam C15 z 1999 i ciągle używam do jazdy, mało pali i 120 daje radę. Byłem w Belgi Ostenda-Kraków 2x - najgorszy był deszcz który jak padał na blachę to dudniło i można było oszaleć :D
Mój wujek świętej pamięci po którym mam drugie imię takiego miał. Był biały, pordzewiały, drzwi od strony pasażera miały boczek dorobiony ze sklejki a jak walnęło się w nie łokciem to szyba wpadała do środka drzwi xD
motobieda ostatnio zdradził że będzie film o citroenie visa przypadek? nie sądzę
Oni chyba z nami pogrywają w jakieś kulki, czy coś. Panie... no jak tak można?
O siema hujosziko xD
@@SiBoN7312 no siema lipszczaninie :D
@@hayosikopl3035 o ty buraku Szczeciński xD
@@SiBoN7312 o ty
Na moim osiedlu w 2001 roku, gość miał sklep spożywczy, i do wożenia towaru kupił takiego tylko białego nówkę z salonu. Zgnił mu całkowicie po 4 latach.
Kilka lat temu kolega kupił na DG taką C15. Zadbany, bez korozji na zewnątrz. Odkręciliśmy płytę która byla na podłodze a tam rdza, robaki i szkielet myszy. Cała podłoga na pace do remontu a poprzedni właściciel miał sklep rybny.
nie ma się co śmiać, ale w 2000 roku mój ojciec kupił C15 nówkę jeszcze. 10 lat jeździł i zasadniczo do tego co miał służyć to służył bezproblemowo. Miał rozkładaną kanapę na pace i odchylany fotel pasażera ;) Kratę można było przekręcić z położenia za przednimi siedzeniami i założyć za rozłożoną tylną kanapę.
C15 kupiłem w salonie nowe w 2002 roku. Ale jeszcze po mnie kupowali więc można zaryzykować 2004 jako koniec produkcji. Pzdr
Ubawił mnie odcinek :P Faktycznie wygląda na NOWE ! ;)
4:35"(...) że jak Pan będzie tu naciesłał to nic się nie zmieni." ;))) .Smieszny ten Artur Andrus.