Bardzo podoba mi się twoja dbałość o szczegóły podczas nagrywania materiału , a szczególnie religijne przestrzeganie zasady aby cien statywu znajdował się w każdym ujęciu
Mój niegdysiejszy oberszef miał Chryslera Cirrusa z rynku kanadyjskiego. Wóz nie miał "autosticka", a zwykły czterobiegowy automat, i był serwisową studnią bez dna. Ponadto rdza robiła straszliwe spustoszenie w okolicach progów. Do wymiany akumulatora trzeba było dostrugać deseczkę (przydawała się, bo prąd znikał bardzo szybko, choć nie bardzo regularnie). Tym niemniej w rzadkich chwilach, kiedy wóz był zupełnie na chodzie, potrafił dostarczyć frajdy z jazdy. No i kolorek... Fiolet egzemplarza z filmu bardzo zacny, ale ten perłowy koral... To było coś ;)
W latach dziewięćdziesiątych, w erze Poloneza i innego gówna, był to prom kosmiczny... Piękna stylizacja tego auta w czasach jego świetności, była jednym z największych atutów dla których każdy chciał to auto posiadać. Z zazdrością patrzyli na ten samochód nawet właściciele W210 który przy nim wydawał się po prostu pospolity.
Zadbany egzemplarz,przynajmniej wizualnie.Jeśli chodzi o awaryjność to być może to nie reguła,ale lata temu mój kumpel miał kilkuletni egzemplarz i miał z tym autem przygody niesamowite-jak nie ukł.chłodzenia to sprzęgło albo elektryka i tak ze 2 lata płakał i naprawiał,w końcu sprzedał.A potem żeby nie wyjść z wprawy to kupił Lagunę 1.5 dci i historia zatoczyła koło🤣.
Piękny egzemplarz. W latach 90-tych miał takiego jeden adwokat u mnie w mieście, za dzieciaka bardzo mi się wtedy podobał, i podoba do dzisiaj. Prezentowany egzemplarz jest elegancko utrzymany, winszuję wlascielowi.
@@michadelogistyk3450 żeby nie było to nie nasz koncern. Wiele czynników. Ja obstawiam źle dobrana mieszankę z której wykonano bieżnik. Lub też opona za bardzo "pracuje". Za delikatna konstrukcja.
@@tomaszstepien628 dobra może posiadanie D2 na przełomie wieków albo D3 w latach, kiedy było produkowane. Potem stały się one towarem dostępnym dla niemal każdego a nowsze modele ludzie i tak biorą w leasingach także byle kiero niższego szczebla może się bujać choćby R8. Pełno tego więc chuj a nie prestiż 🥴
@@rycho2992 Prestiż to Rolls, Bentley, Lincoln, Ferrari, Aston... Powyższe auta nieważne czy nowe czy 20-sto letnie mają klasę i prestiż. Natomiast niemieckie premium ulega degradacji z prędkością światła. Po 10 latach taka s-klasa czy 7-ka stoi pod stodołą albo gnije na parkingu pod blokiem i ma wartość metalu z którego jest zrobiona. Nie ma ekonomicznego sensu naprawianie jej, zresztą trudno jest też znaleźć speca który to ogarnie. Auta które przytoczyłem na wstępie po kilkudziesięciu latach dalej są drogie i stoją bardziej w kolekcjach pod kocem niż na osiedlowym parkingu. To jest właśnie prestiż.
Miałem takigo. 2,5V6. Swietne auto. Rocznik 1995 a zero korozji. Zawiech sprawna, skrzynia, silnik wszystko tip top. I nadal ładnie wyglądał po 25 latach. Nikt nie mógł uwierzyć że to takie stare auto, w tym diagności.
Miło mi się oglądało ten odcinek a głównie że względu na to że posiadam Chryslera sebringa 2giej generacji. Samochody bardzo podobne a jednak zupełnie inne. Miejsca z tylu też więcej. Jakby poprawiony stratus. Ale akurat rozwiązanie przycisków wychodzących z boczku a nie z plastiku wydaje się być trwalsze. W sebringu te elementy po tylu latach potrafią pękać. Co do jakości wykonania deski to jest naprawdę dobrze! Szczerze mówiąc materiał po niemal dwóch dekadach wygląda dalej jak nowy. Akumulator w tym samym miejscu a zanim go znalazłem zrobiłem dokładnie te same kroki co Pan :) Widać chrysler tak lubił :) Pozdrawiam!
Panie Złomniku, Pan to się naprawdę zna na samochodach, zwłaszcza na amerykańskich. Obejrzałem wszystkie pańskie filmy. Niektóre to po kilka razy. Osobiście to ten Chrysler Stratus to też mi się spodobał. Tak samo jak Ford Crown Victoria.
@@_bolec Ja do swojego zakładałem zwyczajnie centrę , przerobiłem klemy . Ale możesz kupić choćby akumulator firmy DEKA z wkręcanymi złączami . dekabatteries.pl/produkty/original-equipment/deka-original-equipment-570-mf/ ale jak pisałem cena będzie conajmniej razy 2
@@_bolec ja nauczyłem się nie przepłacać za akumulatory teraz nie mam za bardzo wyjścia bo start stop wiec musi być dostosowany ale na razie fabryczny ma już 4 lata doładowuje raz na rok prostownikiem na pomiarach jest bdb kondycja ile wytrzyma nie wiem ale w stratusie padł mi jakoś po 7- 8 latach oryginał mopar i byłem przed sprzedażą zmuszony zakupić nowy
Miałem takiego z USA w wersji Breeze. Nie prawda że były tylko w manualu jak wspomniałeś, bo mój był z automatem i dramatycznie beznadziejnym silnikiem 2.0. Przerobiłem w nim wymianę uszczelki pod głowicą, a łączniki stabilizatora trzeba było wymieniać co 10 tys. Dramat. Chrysler ma swoją markę części zamiennych o nazwie MOPAR, ze sloganem reklamowym: "There is no substitute for Mopar quality". Faktycznie, większego badziewia niema na rynku. Dzięki za fajny odcinek i pozdrawiam Greg.
A w klasie średniej? Wiem że w ostatnim ~dziesięcioleciu to zafira tourer ma w kolorze. A czy jest coś więcej? preview2.netcarshow.com/Opel-Zafira_Tourer-2012-1600-2d.jpg
Na tamte czasy takie auto to było coś niesamowitego. Pamiętam jak biegaliśmy pod blokiem oglądać to auto jak sąsiad przyjeżdżał z pracy. No i zdjęcia z aparatu Mitsuca z tym autem.
miałem Chryslera Neona, 2.5L, a chciałem Stratusa, tylko w rajchu nie było. Ale byłem pod wrażeniem jak długo jeżdziłem tym autem bezawaryjnie. Mega zadowolony!
Miałem kiedyś Chryslera Concorde z tamtego okresu, czesto żałuje ze go sprzedalem, byl super wygodny i przestronny dosc tani w naprawie, z silnkiem 3.5 litra, stylistyka, przyciski te same. Miło powspominac. Dzisiejsze produkty Chryslera omijac bardzo szerokim łukiem.
Miałem takiego, zielonego z manualem i dwu litrowym silnikiem w paskudnym szarym wnętrzu na szmacie które potem zmieniłem na beżowe :) Jeździłem nim 10 lat. To było moje pierwsze auto za pierwsze zarobione pieniążki. Rzadko kiedy coś się w nim psuło, jak już to rzeczy eksploatacyjne. Palił około 9 litrów w trasie (lpg), manualne skrzynie lubiły hałasować (NV-T350, raz wymieniałem bo myślałem że druga nie będzie hałasować). Sprzedałem w czerwcu z przebiegiem prawie 400 000km, działającą klimatyzacją i kompletem opon zima lato. Miło wspominam to auto, to był ten samochód w którym nawet jak się coś popsuło to z przyjemnością mi się go przywracało do życia :)
Mój pierwszy samochód 2.0 manual, z austrii :) zawsze śmieszyło mnie w nim radio. Co do awarii co tutaj dużo mówić, wszystko, ECU, mechanizm różnicowy, hamulce, silnik bym rozbierany z 5 razy. Dodam tylko, że akumulator na klemy śrubowe, dostanie w pl takiego akumulatora graniczyło z cudem więc od razu lepiej klemy było łatwiej wymienić :D Mimo wszystko muszę powiedzieć, że lubiłem ten samochód i spalanie też miał przyjemne :)
Odnośnie przycisków do grzania dupska obstawiałbym, że auto było już kiedyś rozbierane, przycisk wyciągnięty z konsoli po czym wstawiony do góry nogami.
Miałem ten samochód , bardzo dobrze go wspominam . Bardzo wygodne auto świetnie się prowadzące i obszerne w środku , przyjemny kawał motoryzacji. Z tym psuciem to przesadziłeś 2.5V6 jest praktycznie bezawaryjne, 2.0 to również silnik mitsubishi z przerobioną głowicą na 1 wałek i 16 zaworów . Pieta achillesowa tego auta to przednie zawieszenie nie wytrzymuje za bardzo naszych dróg ciągle jak nie sworznie to łączniki to końcówki drążków itd. Miałem go wiele lat jedyna poważna awaria która mi się wydarzyła to awaria elektroniki pompy ABS
Dzień dobry. Miałem Chryslera Stratusa.. 2.0L, manualna skrzynia biegów co ciekawsze, że producent przewidywał do tej skrzyni akurat w moim roczniku, żeby lać taki sam olej jak do automatu do manualnej skrzyni biegów i chodziło to rewelacyjnie. Taki zmieniałem. Dlaczego o tym wspominam dlatego że skrzynia biegów którą miałem po zakupie samochodu zaczęła głośno pracować aż w końcu mechanizm różnicowy zrobił dziurę i musiałem zmienić skrzynię z Dodge Stratus. Potem znalazłem zakład który się specjalizował w naprawianiu tych skrzyń amerykańskich zarówno manualnych jak i automatów doradzili żeby do tego modelu nalać oleju do automatu skrzynia działa perfekcyjnie, jeździ to auto do dzisiaj u nowego właściciela
Podobało mi się. Takie prawie że fajne auto, ten tył faktycznie dziwacznie im wyszedł. Złomnik to jeden z moich kilku ulubionych jutuberów. 😁 Pozdro Złomnik
Pracowałem w tamtym czasie w salonie chrysler. 2.5l był dostępny w sprzedaży. ciekawostka taka, że dopłaty wymagał ABS... wersja 2l standard nie miała lamp p.mgielnych i ABS w serii. wersje 2l występowały też w takiej samej wersji jak na filmie (skóry)
Do dziś mam takiego tylko Dodge z 95’ . Widoczność w lusterkach jest tragiczna, ale auto ma coś w sobie. Ta stara V6 z automatem na prawdę jest super połączeniem
pamiętam ten samochód, pierwszy raz chyba w Danii widziałem i wtedy jechałem jako pasażer w nim i ta przednia szyba zwróciła moja uwagę. Bardzo wtedy I obecnie podoba mi się ten samochód... za wyjątkiem tego akumulatora 🙂
na otomoto jest chrysler 300m z ambasady usa, może właściciel komisu pozwoli ci się nim przejechać. Jest od prawie początku w Polsce i nadal jest zarejestrowany na niebieskich dyplomatycznych tablicach
Warto zauważyć, że większość europejskich samochodów od końca lat 90tych wpisuje się właśnie w ten wymysł Chryslera, pt. "Cab forward", z wysuniętą do przodu dużą szybą i skróconą maską, więc Chryslera można raczej uznać za prekursora. ;)
16:21 jeździłem po takich progach które autobus "brał" między koła, wyglądało to tak, w dwa progi z wąską wysepką po środku. Więc wpadłem na genialny pomysł "brałem" wysepkę między koła - do momentu gdy zarząd dróg nie informując kierowców podwyższył wysepkę, dobrze, że tylko troszkę i oprócz zarysowanej nadstawki do zderzaka za wiele nie uszkodziłem. A ogólnie to bezpieczne są całe przejścia podniesione lekko do góry, każdy przed przejściem musi zwolnić inaczej grozi to wyskoczeniem w powietrze. Na końcu powiadasz, że legancki gruz?? :) Takie auta powinny być dla ludzi z pasją, a nie z przymusu jeździmy (jako Polacy) gruzami 15 letnimi i więcyj ;
Szanowny Panie Słomniku :) Akumulator znajduje się w zderzaku po lewej w powyższym stratus tak jak w: Sebringu, Avengerze i pewnie i innych chryslerach/dodgeach produkowanych do momentu współżycia z Fiatem :)
Jeśli chodzi o akumulator, to nie wiem czy w Stratusach itd jest rak samo, ale w całej gamie LH czyli klasę wyżej (300m, LHS, Concorde, Intrepid), było takie samo rozwiązanie, ale bez problemu można było się dostać od góry wyciągając obudowę filtra powietrza.
Te silniki z mitsu są bardzo dobre - nieprzeciętnie trwałe i mało palą. Jedyny minus to utrudniony dostęp np do świec, bo trzeba zdjąć kolektor żeby się do nich dostać. Miałem kiedyś przez pół roku chryslera sebring-a właśnie z taką "szóstką" pod maską.
Panie, wozisz się Pan luksusową limuzyną, a o niebieskim Daewoo Tico DLX na czarnych, toś Pan zapomniał? Un miał nawet elektroniczny zegarek. Taki wstyd, taki wstyd ;-) A tak na poważnie, piękny Stratus. W latach dziewięćdziesiątych w Zabrzu była filia ASC, to się takie cuda widywało. Gratulacje dla właściciela. Pozdrawiam
Pięknie utrzymany samochód ...gratulacje dla właściciela i szacunek za kulturę techniczną. Mało kto dba o auto segmentu średniego ..a to cacuszko. Nie sprzedawać biały kruk.
@@beddccom nie ale jak już ci padnie to w 5 minut wymienisz. Ostatnio w trasie padł mi akumulator w BMW (przez to że jeździ tylko latem), odpaliłem samochód na kable i podjechałem pod pierwszy lepszy sklep motoryzacyjny i wymieniłem na nowy. Ciekawe czy w tym aucie też tak fajnie by poszło 😄
Próg zwalniający musi być taki, aby przedstawiciel handlowy w służbowej Skodzie też zwolnił. Do tego konieczne jest takie wybicie aby przy lądowaniu wypadły dwie plomby i chrupnęło w kręgosłupie. Kebs na cienkim musi wylądować na tylnej kanapie, energetyk na podsufitce, komórka pod fotelem. Ot i cała tajemnica progów.
Fajny reportaż ale totalnie błędne wnioski . Tego auta nie kupowało się bo był brzydki wręcz odwrotnie zawsze wzbudzał i do dziś wzbudza zainteresowanie . Najnormalniej w świecie to auto było nie do utrzymania dla zwykłego kowalskiego . Ceny części zamiennych były 3 a nawet 5 x wyższe od wspomnianych wagów . Na szczęście awaryjność tego auta była i jest do dzisiaj ( a mam takiego od ponad 16 lat ) praktycznie żadna . Poza eksploatacją czyli olej ,klocki ,tarcze i rozrząd przez te lata wymieniłem jedynie 2x akumulator i to na zamiennik bo oryginał to koszt ponad 1500 pln( zamiennik ok połowę z tego ) rolkę napinacza paska osprzętu bo łożysko szumiało ,amortyzatory zaraz po zakupie bo uszkodziłem jeden na polskich dziurach ( koszt ok 1200 pln ) i szczotki od alternatora bo już sie zużyły . Wspomniana klima działa od zakupu nie uzupełniana do dzisiaj , wszystko szczelne . Generalnie auto głównie na długie trasy , nie nadaje się totalnie do miasta , parkowanie to tragedia bo albo sie równolegle nie mieści albo wystaje pół auta z tyłu przy prostopadłym, nadrabia to wszystko jednak w trasie jazda nim to przyjemność , fotele niczym ze spa , wygodne miękkie i trwałe , tylna kanapa prawie zawsze usypia pasażerów . Zawieszenie bardzo solidne wielowahacz przód i tył nie ruszane od nowości . Pozdrawiam
@@krawatPL No niestety - 8 czy 9 litrow jest możliwe tylko przy delikatnym cruisingu bez dachu 80 km/h. Przy normalnej, miejskiej eksploatacji to juz bardziej 10-11, no ale też to v6 i wg. mnie mimo nominalnie nie jakiejs ogromnej mocy - subiektywne odczucie mocy jest bardzo duże. Z serducha polecam - auto przerosło wszelkie moje oczekiwania, a wady znalazlem dwie - za niski zaglowek i kretynsko umiejscowiony akumulator :)
13:42 - 25 przycisków! :D Nie był policzony "eject"
Tez miałem to powiedzieć:))))
@@Superta7 zapewne weselsze od twojego :v
już się polaczki kłócą o przycisk w radiu samochodowym XD
27, jeszcze od godziny i minut ustawiania :)
z przyciskami od zegarka to i 27 ;)
Łapa w górę za klaskanie jedną ręką :D
i dwoma za dwóch.
i przyznać się kto próbował :D
@@lpgracer7165 oj tam ja umiem i nie muszę próbować 😁
Pomysłowi i bez rąk umieją
Jak to robić ?
Bardzo podoba mi się twoja dbałość o szczegóły podczas nagrywania materiału , a szczególnie religijne przestrzeganie zasady aby cien statywu znajdował się w każdym ujęciu
Miałem dodge stratusa jak byłem w stanach. 2,4 slinik. Akumulator znalazłem go dopiero jak miałem wypadek i wypadł na drogę
i gdzie był? doszedłem do tego momentu w filmie. nie było pytania
@@simon1313ss3 myślę że w dupie użytkownika.
@@legionpolski3855 aha
W PT Cruiserze był z kolei pod fotelem pasażera :)
@@zwierz1798 pisałem komentarz jeszcze za nim była o tym mowa dlatego go zedytowałem mówiac ze nie było pytania. ale ciekawe miejsce na bateryje.
Pół roku temu szukałem najtańszego cabrio. Padło na Stratusa. 2.5 V6 z LPG. Dobrze tym się jeździ i nawet co jakiś czas loszka się obejrzy.
mam i ja
Mój niegdysiejszy oberszef miał Chryslera Cirrusa z rynku kanadyjskiego. Wóz nie miał "autosticka", a zwykły czterobiegowy automat, i był serwisową studnią bez dna. Ponadto rdza robiła straszliwe spustoszenie w okolicach progów. Do wymiany akumulatora trzeba było dostrugać deseczkę (przydawała się, bo prąd znikał bardzo szybko, choć nie bardzo regularnie). Tym niemniej w rzadkich chwilach, kiedy wóz był zupełnie na chodzie, potrafił dostarczyć frajdy z jazdy. No i kolorek... Fiolet egzemplarza z filmu bardzo zacny, ale ten perłowy koral... To było coś ;)
W latach dziewięćdziesiątych, w erze Poloneza i innego gówna, był to prom kosmiczny...
Piękna stylizacja tego auta w czasach jego świetności, była jednym z największych atutów dla których każdy chciał to auto posiadać. Z zazdrością patrzyli na ten samochód nawet właściciele W210 który przy nim wydawał się po prostu pospolity.
fajnie popatrzeć, ludziska zgłaszajcie sie do niego z ciekawymi autami, az miło popatrzeć i posłuchać.
Zadbany egzemplarz,przynajmniej wizualnie.Jeśli chodzi o awaryjność to być może to nie reguła,ale lata temu mój kumpel miał kilkuletni egzemplarz i miał z tym autem przygody niesamowite-jak nie ukł.chłodzenia to sprzęgło albo elektryka i tak ze 2 lata płakał i naprawiał,w końcu sprzedał.A potem żeby nie wyjść z wprawy to kupił Lagunę 1.5 dci i historia zatoczyła koło🤣.
Bardzo ładne auto, gratulacje dla właściciela!! 😁
Kiedyś mi się podobały te samochody.Właśnie za stylistykę.Fajnie utrzymane wnętrze.
Jak się dba, tak się ma i to czysta prawda :)
Mnie też, jak zobaczyłem test tego w Auto Świecie z 95' to od razu sobie myślę..ale to ładne, okrąglutkie, nie to co japońskie/ niemieckie kanciaki :D
Zawsze mi sie podobał. Się wyróżnia na drodze.
Podobało mi się,,, i to bardzo.
Piękny egzemplarz. W latach 90-tych miał takiego jeden adwokat u mnie w mieście, za dzieciaka bardzo mi się wtedy podobał, i podoba do dzisiaj. Prezentowany egzemplarz jest elegancko utrzymany, winszuję wlascielowi.
Własnoręcznie produkowałem te opony. Michelin Crosclimat ma pozdro z Olsztyna
Dlaczego opony Dayton są tak gówniane że parcieją po 2 latach?. Może się orientujesz?.
@@michadelogistyk3450 żeby nie było to nie nasz koncern. Wiele czynników. Ja obstawiam źle dobrana mieszankę z której wykonano bieżnik. Lub też opona za bardzo "pracuje". Za delikatna konstrukcja.
Szkoda że musieliśmy się sprzedać obcym żeby zacząć doceniać własne produkty. Z ciekawości: na oponach widnieje Made in Poland?
Pozdrawiam, gównianą firmę macie, płacą miernie francuzy
@@pawekuakowski5141 ja np na Warszawę to słabo a jak na Olsztyn jako tako. Typowa korporacja.
Panie na czarnych!👍
Fajny patent w warsztacie. Stare skrzydłowe drzwi zostawione i zamykane na noc, żeby nowej białej bramy nie ukradli. Taki żarcik ;).
Od razu przypomniał mi się "13 Posterunek" i odcinki o wyborach Miss Policji :D
Kunegunda znaczy Kundzia
Oj tak :D
Tak kurdr
amerykańskie wozy są najlepsze
37 odcinek tyle że tam był Dodge ;p
2:23 - normalnie polski Giugiaro :D
W latach '90 mieć Chryslera (Cirrus, Voyager) albo Jeepa Grand Cherokee to był większy prestiż niż Audi.
Audi to prestiż ale wśród dresów, dealerów, koksików i prowadzących działalność gospodarczą.
Od kiedy posiadanie audi wiąże się z jakimś prestiżem? 😅
@@rycho2992 od nigdy
@@tomaszstepien628 dobra może posiadanie D2 na przełomie wieków albo D3 w latach, kiedy było produkowane. Potem stały się one towarem dostępnym dla niemal każdego a nowsze modele ludzie i tak biorą w leasingach także byle kiero niższego szczebla może się bujać choćby R8. Pełno tego więc chuj a nie prestiż 🥴
@@rycho2992 Prestiż to Rolls, Bentley, Lincoln, Ferrari, Aston... Powyższe auta nieważne czy nowe czy 20-sto letnie mają klasę i prestiż. Natomiast niemieckie premium ulega degradacji z prędkością światła. Po 10 latach taka s-klasa czy 7-ka stoi pod stodołą albo gnije na parkingu pod blokiem i ma wartość metalu z którego jest zrobiona. Nie ma ekonomicznego sensu naprawianie jej, zresztą trudno jest też znaleźć speca który to ogarnie. Auta które przytoczyłem na wstępie po kilkudziesięciu latach dalej są drogie i stoją bardziej w kolekcjach pod kocem niż na osiedlowym parkingu. To jest właśnie prestiż.
Miałem takigo. 2,5V6. Swietne auto. Rocznik 1995 a zero korozji. Zawiech sprawna, skrzynia, silnik wszystko tip top. I nadal ładnie wyglądał po 25 latach. Nikt nie mógł uwierzyć że to takie stare auto, w tym diagności.
Kurde, klasa bryczka! Jakość wykonania i wysiłek właściciela aby to utrzymać w stanie nowości, godne szacunku! Ta furka wygląda jak nowa!
Miałem takiego 5 lat, fajna fura na tamte czasy. pozdrawiam
300M z silnikiem 3.5 lub Stratus bardzo fajne samochody. To połowa lub koniec lat 90tych. Kawał solidnej motoryzacji.
Idealnie polski humor w każdym z filmików wpleciony, świetna robota Panie Zbigniewie! Pozdrowienia z Peru :)
Pamiętam jak to auto się pojawiło i stylistyka świetna(dzisiaj też ładnie się prezentuje).
Miło mi się oglądało ten odcinek a głównie że względu na to że posiadam Chryslera sebringa 2giej generacji. Samochody bardzo podobne a jednak zupełnie inne. Miejsca z tylu też więcej. Jakby poprawiony stratus. Ale akurat rozwiązanie przycisków wychodzących z boczku a nie z plastiku wydaje się być trwalsze. W sebringu te elementy po tylu latach potrafią pękać. Co do jakości wykonania deski to jest naprawdę dobrze! Szczerze mówiąc materiał po niemal dwóch dekadach wygląda dalej jak nowy. Akumulator w tym samym miejscu a zanim go znalazłem zrobiłem dokładnie te same kroki co Pan :) Widać chrysler tak lubił :) Pozdrawiam!
Moze chcesz nagrac filmik o nissan vanette c22 z 95r, czarne blachy 25 lat u jednego wlasciciela - lubisz takie minivany:)
Nie mow zlomnikowi co lubi , on sam dobrze wie co lubi
Tragedia te nissany
Daaawaj!! Mój wujas miał kiedyś z 2.0 Diesel 😅
Pamiętam jak 10 lat temu sprowadziłem takiego i przez dwa dni szukaliśmy akumulatora.
10 lat temu neta nie bylo?
I znaleźliście?
@@johnnyenglish4695 nie po prostu dwóch dniach zepchnęliśmy go do warty.
@@jkminvest4910 Warto było?
@@porucznikkazubek1544 coś się zarobiło ale ogólnie ciężko było to sprzedać no i spalanie 2.0 16v. W granicach 15 litrów a dynamika jazdy seicento 900
Rispekt za brak durnych reklam.
ja tam mam adblocka
Mam i ja
Wow! Zbigniew Ł.(bo RODO) kruzłuje Krajzlerem po Wysockiego.Teraz już wiem po co żyłem, żyłem po to by to obejrzeć!
Ostatnio często parkuje na Pekinie!
Panie Złomniku, Pan to się naprawdę zna na samochodach, zwłaszcza na amerykańskich. Obejrzałem wszystkie pańskie filmy. Niektóre to po kilka razy. Osobiście to ten Chrysler Stratus to też mi się spodobał. Tak samo jak Ford Crown Victoria.
Mojemu wujkowi ukradli takiego gdzieś około 2000 roku. W czasach maluchów i polonezów w rodzinie to auto robiło wrażenie.
Chciałabym zobaczyć jak somsiad w zimie wyjmuje akumulator na noc....
Wystarczy mieć dobry akumulator .
@@_bolec nie ma problemu zakładasz na zwykłe standardowe klemy przerabiałem to , albo kupujesz z bocznymi podłączeniami i płacisz 2 x tyle
@@_bolec Ja do swojego zakładałem zwyczajnie centrę , przerobiłem klemy . Ale możesz kupić choćby akumulator firmy DEKA z wkręcanymi złączami . dekabatteries.pl/produkty/original-equipment/deka-original-equipment-570-mf/ ale jak pisałem cena będzie conajmniej razy 2
@@_bolec Na Ukrainie takie produkują, poszukaj sobie w necie.
@@_bolec ja nauczyłem się nie przepłacać za akumulatory teraz nie mam za bardzo wyjścia bo start stop wiec musi być dostosowany ale na razie fabryczny ma już 4 lata doładowuje raz na rok prostownikiem na pomiarach jest bdb kondycja ile wytrzyma nie wiem ale w stratusie padł mi jakoś po 7- 8 latach oryginał mopar i byłem przed sprzedażą zmuszony zakupić nowy
Miałem takiego z USA w wersji Breeze. Nie prawda że były tylko w manualu jak wspomniałeś, bo mój był z automatem i dramatycznie beznadziejnym silnikiem 2.0. Przerobiłem w nim wymianę uszczelki pod głowicą, a łączniki stabilizatora trzeba było wymieniać co 10 tys. Dramat.
Chrysler ma swoją markę części zamiennych o nazwie MOPAR, ze sloganem reklamowym: "There is no substitute for Mopar quality". Faktycznie, większego badziewia niema na rynku.
Dzięki za fajny odcinek i pozdrawiam Greg.
11:24 piękna tapicerka i (co rzadkie w dzisiejszych czasach) kokpit w kolorze tapicerki. Piękne wnętrze!
Wgle w dzisiejszych czasach a juz tym bardziej w europie inny kolor deski niż czarny to arcy rzadkość dla wybranych a w usa kiedys to była norma
W każdym aucie klasy wyższej masz deskę w kolorze.
A w klasie średniej? Wiem że w ostatnim ~dziesięcioleciu to zafira tourer ma w kolorze. A czy jest coś więcej? preview2.netcarshow.com/Opel-Zafira_Tourer-2012-1600-2d.jpg
Na tamte czasy takie auto to było coś niesamowitego. Pamiętam jak biegaliśmy pod blokiem oglądać to auto jak sąsiad przyjeżdżał z pracy. No i zdjęcia z aparatu Mitsuca z tym autem.
miałem Chryslera Neona, 2.5L, a chciałem Stratusa, tylko w rajchu nie było. Ale byłem pod wrażeniem jak długo jeżdziłem tym autem bezawaryjnie. Mega zadowolony!
Jak zwykle świetny materiał! Pozdrawiam Pana.
Miałem kiedyś Chryslera Concorde z tamtego okresu, czesto żałuje ze go sprzedalem, byl super wygodny i przestronny dosc tani w naprawie, z silnkiem 3.5 litra, stylistyka, przyciski te same. Miło powspominac. Dzisiejsze produkty Chryslera omijac bardzo szerokim łukiem.
Złomnik jak na Warszawiaka super gość!
Super auto w niesamowitym stanie 😉 Dzięki za film
Miałem takiego, zielonego z manualem i dwu litrowym silnikiem w paskudnym szarym wnętrzu na szmacie które potem zmieniłem na beżowe :) Jeździłem nim 10 lat. To było moje pierwsze auto za pierwsze zarobione pieniążki. Rzadko kiedy coś się w nim psuło, jak już to rzeczy eksploatacyjne. Palił około 9 litrów w trasie (lpg), manualne skrzynie lubiły hałasować (NV-T350, raz wymieniałem bo myślałem że druga nie będzie hałasować). Sprzedałem w czerwcu z przebiegiem prawie 400 000km, działającą klimatyzacją i kompletem opon zima lato. Miło wspominam to auto, to był ten samochód w którym nawet jak się coś popsuło to z przyjemnością mi się go przywracało do życia :)
Cab forward design - ciekawa bezużyteczna wiedza, bedzie czym zabłysnąć na imieninach wuja Hieronima 😜
Za dzieciaka pamiętam jak sąsiad na osiedlu mial Chryslera Concorde. To był a wypas fura.
Wrzeciono?
Kiedyś jak miałem passata to somsiad kupił takiego Chryslera kurła jak ja mu zazdrościłem 😏😏😏😀😀
Mój pierwszy samochód 2.0 manual, z austrii :) zawsze śmieszyło mnie w nim radio. Co do awarii co tutaj dużo mówić, wszystko, ECU, mechanizm różnicowy, hamulce, silnik bym rozbierany z 5 razy. Dodam tylko, że akumulator na klemy śrubowe, dostanie w pl takiego akumulatora graniczyło z cudem więc od razu lepiej klemy było łatwiej wymienić :D Mimo wszystko muszę powiedzieć, że lubiłem ten samochód i spalanie też miał przyjemne :)
13:39 25/26 przestań niszczyć ludziom życie swoimi kłamstwami
13:50 czyli jak ustawiasz grzanie fotela lewym pokrętłem to zaczyna grzać prawy fotel 🤣🤣🤣
Odnośnie przycisków do grzania dupska obstawiałbym, że auto było już kiedyś rozbierane, przycisk wyciągnięty z konsoli po czym wstawiony do góry nogami.
@@MrProminister pewnie ktoś by to już poprawił, bo przy zamontowanym przełączniku odwrotnie, lewy fotel z prawym będzie zamieniony. Łatwo się zjarzyć.
@@kamilsp7
Heh, faktycznie, masz rację. O tym nie pomyślałem.
Miałem ten samochód , bardzo dobrze go wspominam . Bardzo wygodne auto świetnie się prowadzące i obszerne w środku , przyjemny kawał motoryzacji. Z tym psuciem to przesadziłeś 2.5V6 jest praktycznie bezawaryjne, 2.0 to również silnik mitsubishi z przerobioną głowicą na 1 wałek i 16 zaworów . Pieta achillesowa tego auta to przednie zawieszenie nie wytrzymuje za bardzo naszych dróg ciągle jak nie sworznie to łączniki to końcówki drążków itd. Miałem go wiele lat jedyna poważna awaria która mi się wydarzyła to awaria elektroniki pompy ABS
Lada 2105 również miała spryskiwacze reflektorów i również nie miała xenonów. :) Pozdrawiam
Scorpio i spryskiwacz i wycieraczki reflektorów a Granada spryskiwacz w odbojnikach tzw.kłach na zderzaku pozdro Fanatyczny Fan Forda
Mój chłopak miał przez długi czas chrysler noen II nazywaliśmy go bobek i w trzeba przyznać że było to dobre auto i dość sympatyczne 😃
Samochód urzekający,lecz uwagę bardziej przykuwa rozwiązanie warsztatu. Nowa brama zamontowana za starą jest po prostu urzekająco cudna!
Dzień dobry. Miałem Chryslera Stratusa.. 2.0L, manualna skrzynia biegów co ciekawsze, że producent przewidywał do tej skrzyni akurat w moim roczniku, żeby lać taki sam olej jak do automatu do manualnej skrzyni biegów i chodziło to rewelacyjnie. Taki zmieniałem. Dlaczego o tym wspominam dlatego że skrzynia biegów którą miałem po zakupie samochodu zaczęła głośno pracować aż w końcu mechanizm różnicowy zrobił dziurę i musiałem zmienić skrzynię z Dodge Stratus. Potem znalazłem zakład który się specjalizował w naprawianiu tych skrzyń amerykańskich zarówno manualnych jak i automatów doradzili żeby do tego modelu nalać oleju do automatu skrzynia działa perfekcyjnie, jeździ to auto do dzisiaj u nowego właściciela
Podobało mi się. Takie prawie że fajne auto, ten tył faktycznie dziwacznie im wyszedł. Złomnik to jeden z moich kilku ulubionych jutuberów. 😁 Pozdro Złomnik
Pracowałem w tamtym czasie w salonie chrysler. 2.5l był dostępny w sprzedaży. ciekawostka taka, że dopłaty wymagał ABS... wersja 2l standard nie miała lamp p.mgielnych i ABS w serii. wersje 2l występowały też w takiej samej wersji jak na filmie (skóry)
Do dziś mam takiego tylko Dodge z 95’ . Widoczność w lusterkach jest tragiczna, ale auto ma coś w sobie. Ta stara V6 z automatem na prawdę jest super połączeniem
Jeden z nielicznych amerykańskich samochodów jaki mi się podoba z wyglądu.
Człowiek orkiestra. Umie naśladować różny rytmy ustami, klaskać jedną ręką, mówi w kilku językach. Brawo ministrze Zbigniewie Łomnik.
pamiętam ten samochód, pierwszy raz chyba w Danii widziałem i wtedy jechałem jako pasażer w nim i ta przednia szyba zwróciła moja uwagę. Bardzo wtedy I obecnie podoba mi się ten samochód... za wyjątkiem tego akumulatora 🙂
Radio ma 25 przycisków. Nie policzyłeś eject od kasety 😀
W tamtych latach to był ładny i proporcjonalny samochód.
Ten Człowiek jest dla MNIE MEGA popieram lubię recenzję mówi co myśli
Musiałem coś napisać bo oglądam po raz drugi.
Z 5 osobami w kabinie opadał tak nisko że nie szło przejechać garbu koło kościoła w Radości i musieliśmy wysiadać :)
Fsspx?
Radio ma 25 przycisków, został jeszcze eject. W sumie to 27 bo jeszcze do ustawiania godziny
Też to zauważyłem. Leci unsub.
Fajna, przepocona czapeczka. Szacun.
Jak zwykle ciekawa opowieść! Pozdrawiam!
Super! Mialem Stratusa 2.5, bardzo dobre auto! Niestety ktos wjechal w tyl i skasowal. Dobra recenzja, dzieki!
Kupię Kalendarz ale obiecaj Powrót Naklejek To jest ten Wzmocniony oraz Wiozę Słoiki :) A za to klaskanie 1 ręką Szok i Szacun !!!!😁
Łapka w górę!!! Nastepny o skodzie fabii 1 najlepiej w sedanie.
na otomoto jest chrysler 300m z ambasady usa, może właściciel komisu pozwoli ci się nim przejechać. Jest od prawie początku w Polsce i nadal jest zarejestrowany na niebieskich dyplomatycznych tablicach
Super auto! Amerykańskie auta są ok! Przede wszystkim wygoda i blacha jak dzwon.
Elegancko ! Moje ulubione odcinki o Amerykańcach z lat 80-90 :)
Warto zauważyć, że większość europejskich samochodów od końca lat 90tych wpisuje się właśnie w ten wymysł Chryslera, pt. "Cab forward", z wysuniętą do przodu dużą szybą i skróconą maską, więc Chryslera można raczej uznać za prekursora. ;)
16:21 jeździłem po takich progach które autobus "brał" między koła, wyglądało to tak, w dwa progi z wąską wysepką po środku. Więc wpadłem na genialny pomysł "brałem" wysepkę między koła - do momentu gdy zarząd dróg nie informując kierowców podwyższył wysepkę, dobrze, że tylko troszkę i oprócz zarysowanej nadstawki do zderzaka za wiele nie uszkodziłem. A ogólnie to bezpieczne są całe przejścia podniesione lekko do góry, każdy przed przejściem musi zwolnić inaczej grozi to wyskoczeniem w powietrze. Na końcu powiadasz, że legancki gruz?? :) Takie auta powinny być dla ludzi z pasją, a nie z przymusu jeździmy (jako Polacy) gruzami 15 letnimi i więcyj ;
Dobry materiał, do porannej kawki ;) . Pozdrawiam :)
Ja myślałem po tytule filmu że te auto ma tak miękkie zawieszenie że jest jak na obłoczku ale się przeliczyłem
O tak tak panie szanowny jazda samochodem jest przyjemnością i tak trzeba do tego podchodzić 😉
Szanowny Panie Słomniku :)
Akumulator znajduje się w zderzaku po lewej w powyższym stratus tak jak w:
Sebringu, Avengerze i pewnie i innych chryslerach/dodgeach produkowanych do momentu współżycia z Fiatem :)
Jak byłem mały, to bardzo mi się ten Stratus podobał
Jeśli chodzi o akumulator, to nie wiem czy w Stratusach itd jest rak samo, ale w całej gamie LH czyli klasę wyżej (300m, LHS, Concorde, Intrepid), było takie samo rozwiązanie, ale bez problemu można było się dostać od góry wyciągając obudowę filtra powietrza.
Somsiad miał takiego w coupe, ależ kiedyś robił wrażenie!
Kupe to było micubiszi pod marką krajslera.
Te silniki z mitsu są bardzo dobre - nieprzeciętnie trwałe i mało palą. Jedyny minus to utrudniony dostęp np do świec, bo trzeba zdjąć kolektor żeby się do nich dostać. Miałem kiedyś przez pół roku chryslera sebring-a właśnie z taką "szóstką" pod maską.
Z podobnym lakierem miałem hondę Accord VI 98r. w sedanie. Naprawdę piękny kolor. W dzień granatowy, a w nocy prawie jak czarny. 😀
Panie, wozisz się Pan luksusową limuzyną, a o niebieskim Daewoo Tico DLX na czarnych, toś Pan zapomniał? Un miał nawet elektroniczny zegarek. Taki wstyd, taki wstyd ;-) A tak na poważnie, piękny Stratus. W latach dziewięćdziesiątych w Zabrzu była filia ASC, to się takie cuda widywało. Gratulacje dla właściciela. Pozdrawiam
Super odcineczek. Jak zwykle
To auto było piękne na tamte czasy.
Super samochód. Jakieś dwadzieścia lat temu w moim mieście jeden koleś wynajmował ten wóz na śluby
2:10 - dokładnie odwrotnie! to właśnie od słupka B zaczyna się cokolwiek ciekawego w stylistyce tego St(r)atusa
Pięknie utrzymany samochód ...gratulacje dla właściciela i szacunek za kulturę techniczną. Mało kto dba o auto segmentu średniego ..a to cacuszko. Nie sprzedawać biały kruk.
Z tym akumulatorem to faktycznie dojebali jak łysy grzywą o kant dupy. Brawo!!
nie mogli go pod fotel pasazera wsadzic jak w scenicu?
@@MrLeh81 lepiej do bazaznika, żeby poprawić rozkład masy. BMW i Mercedes robi tak od lat
Co wy tak codziennie do akumulatora zaglądacie?
@@beddccom Codziennie to ja go na noc na IV piętro wnoszę a rano znoszę. Co to za pytanie??🙉
@@beddccom nie ale jak już ci padnie to w 5 minut wymienisz. Ostatnio w trasie padł mi akumulator w BMW (przez to że jeździ tylko latem), odpaliłem samochód na kable i podjechałem pod pierwszy lepszy sklep motoryzacyjny i wymieniłem na nowy. Ciekawe czy w tym aucie też tak fajnie by poszło 😄
A może zrób odcinek o 607-ce. Pierwsze egzemplarze powstały 21 lat temu. Jak coś to mam dwa 3,0 V6 z 2001 i 2008
👍👍
Szacun za stary prospekt z cenami. ASC Autoryzowana Stacja Chryslera
Wow odcinek tak wcześnie super !!
6:00 reprezentacyjna czapka
Próg zwalniający musi być taki, aby przedstawiciel handlowy w służbowej Skodzie też zwolnił. Do tego konieczne jest takie wybicie aby przy lądowaniu wypadły dwie plomby i chrupnęło w kręgosłupie. Kebs na cienkim musi wylądować na tylnej kanapie, energetyk na podsufitce, komórka pod fotelem.
Ot i cała tajemnica progów.
Fajny reportaż ale totalnie błędne wnioski . Tego auta nie kupowało się bo był brzydki wręcz odwrotnie zawsze wzbudzał i do dziś wzbudza zainteresowanie . Najnormalniej w świecie to auto było nie do utrzymania dla zwykłego kowalskiego . Ceny części zamiennych były 3 a nawet 5 x wyższe od wspomnianych wagów . Na szczęście awaryjność tego auta była i jest do dzisiaj ( a mam takiego od ponad 16 lat ) praktycznie żadna . Poza eksploatacją czyli olej ,klocki ,tarcze i rozrząd przez te lata wymieniłem jedynie 2x akumulator i to na zamiennik bo oryginał to koszt ponad 1500 pln( zamiennik ok połowę z tego ) rolkę napinacza paska osprzętu bo łożysko szumiało ,amortyzatory zaraz po zakupie bo uszkodziłem jeden na polskich dziurach ( koszt ok 1200 pln ) i szczotki od alternatora bo już sie zużyły . Wspomniana klima działa od zakupu nie uzupełniana do dzisiaj , wszystko szczelne .
Generalnie auto głównie na długie trasy , nie nadaje się totalnie do miasta , parkowanie to tragedia bo albo sie równolegle nie mieści albo wystaje pół auta z tyłu przy prostopadłym, nadrabia to wszystko jednak w trasie jazda nim to przyjemność , fotele niczym ze spa , wygodne miękkie i trwałe , tylna kanapa prawie zawsze usypia pasażerów . Zawieszenie bardzo solidne wielowahacz przód i tył nie ruszane od nowości .
Pozdrawiam
Mam taki w wersji cabrio i mega polecam. Fantastycznie się nim jeździ, a kosztuje grosze.
Sam się zastanawiałem nad wersją cabrio. Jak ze spalaniem?
@@krawatPL No niestety - 8 czy 9 litrow jest możliwe tylko przy delikatnym cruisingu bez dachu 80 km/h. Przy normalnej, miejskiej eksploatacji to juz bardziej 10-11, no ale też to v6 i wg. mnie mimo nominalnie nie jakiejs ogromnej mocy - subiektywne odczucie mocy jest bardzo duże. Z serducha polecam - auto przerosło wszelkie moje oczekiwania, a wady znalazlem dwie - za niski zaglowek i kretynsko umiejscowiony akumulator :)
Warto powiedzieć że w Rosji też mieli swojego Stratusa w postaci Wołgi Siber
Tak, jednak siber był oparty o stratusa drugiej generacji