Jesteśmy po ślubie prawie 40 lat i moja żona po przebudzeniu mówi do mnie z serdecznym uśmiechem na ustach i ciepłem w głosie - dzień dobry kochanie. Urodziliśmy się i mieszkamy w Polsce.
Trochę błędnie Dave interpretuje niechęć Polaków do mówienia w sklepie cześć zamiast dzień dobry. Nie w tym rzecz, że ktoś jest wielką panią. To chodzi o to, że Polacy nie lubią jak ktoś spoufala się. Chodzi o zachowanie dystansu. W Polsce inaczej rozmawia się z nieznajomymi, a inaczej ze znajomymi. To wszystko.
"Pan" to nie tyle szacunek, co dystans. Jesteśmy sobie obcy to się nie spoufalamy tylko zachowujemy formalny dystans, Panie Dave. (Właściwie powinno być "Panie [nazwisko]" albo "proszę Pana"). Dlatego czasem spotykane "idź Pan w ch*j" nie ma być wyrazem szacunku lecz dystansu.
A ja się właśnie witam z żoną rano w taki oto sposób "Dzień dobry kochanie, napijesz się kawki?" Więc zależnie od sposobu użycia tudzież od tonu w jakim się to wypowiada "Dzień dobry" może być formalne lub czułe i miłe.
Tak, mówię do domowników dzień dobry rano, bo to grzeczne. "Cześć" to raczej do osób (rodziny, znajomych, przyjaciół), które gdzieś spotykasz, albo do ciebie przychodzą, które nie nocują w tym samym domu.
Bardzo ubolewam nad tym, że w polskich szkołach na lekcjach języka angielskiego nie tłumaczy się dzieciom tych istotnych różnic w kulturze (a przynajmniej mi nikt nie tłumaczył). Po co mi wiedza o tym, że "dzień dobry" po południu to "good afternoon" skoro tego się praktycznie nie używa? A bardzo dobrze pamiętam, że była to jedna z pierwszych rzeczy jakiej uczono nas na lekcjach.
@@Maciej.Komosinski W takim razie może raczyłbyś łaskawie mi wytłumaczyć przy okazji w których krajach/obszarach używa się w praktyce "good afternoon" lub "good evening". Dodam z własnego doświadczenia, że będąc w Anglii nie przypominam sobie abym słyszał, że ktoś używa w praktyce tych określeń ale możliwe, że się mylę.
@@thekobra2012 Raczyłbym łaskawie! "Dobry wieczór" po polsku jest również rzadko stosowanie - i podobnie Dave wspomina, że w USA to rzadko stosowany zwrot. Spotykając się w restauracji z kolegami z pracy nie powiemy do nich "dobry wieczór", chociaż jest wieczór, i analogicznie po angielsku powiemy raczej "hi guys". Ale kelner w tejże restauracji przy wejściu przywita nas właśnie "good evening" - i po polsku podobnie powie nam "dobry wieczór". Pisząc, że angielski jest używany nie tylko w USA miałem na myśli nie tylko UK, ale fakt, że ten język jest obecny na wielu kontynentach, w wielu krajach i kulturach. Zatem "good afternoon/evening" jest ciągle przydatnym zwrotem nawet jeśli Dave mówi, że "u niego się tak nie mówi". Nawet jak Dave powie że "good evening" jest poj*bane i trzeba mówić "hey there", to nie znaczy, że wchodząc do restauracji w Niemczech wieczorem nie zrobimy z siebie buraka odzywając się do kelnera tak, jak Dave z USA poleca.
Z tym szacunkiem to różnie bywa. Oglądałem ostatnio jakiś film z kłótni na ulicy i jeden mówi - "zamknij pan kur.. morde". W USA nikt nie połączy brzydkiego słowa ze słowem pan.
Troche się mylisz. Dzień dobry jest b. uniwersalne, nawet jak wstaje rano to tak mówie do syna czy żony. Z tym "cześć" to masz racje to jest jakby powiedzieć bardziej osobiste powitanie.
Dave, jak typowy anglo mylisz "bycie miłym" z "byciem uprzejmym". Dla nas bycie "uprzejmym" to używanie formułek, odnoszenie się zgodnie z normami, bycie "miłym" to pomaganie innym i faktycznie działania. Słowa nie mają nic wspólnego z byciem miłym. Co z tego że jakiś koleś mówi do mnie "hey what's up" jeśli mi nie pomoże w trudnej chwili?
No nie wiem, ja nie jestem Angolem, a dla mnie "miły" i "uprzejmy" to literalnie to samo, więc jeśli mi będziesz dobrze życzył, to znaczy że jesteś dla mnie miły, ale też uprzejmy.
6:20 Co??? nieprawda! mówienie "pan" wcale nie musi oznaczać szacunku. Na przykład jak żona obrazi się śmiertelnie na męża i przechodzi z nim na pan 😁 Mówienie np. do obcych, starszych ludzi na pan jest kwestią tradycji, naszej kultury. Jeżeli mówię do sprzedawcy w sklepie na pan to wcale nie oznacza jakiegoś większego szacunku. To wyraża raczej dystans, ale to nie jest to samo co szacunek. Dave, ty nic nie kumasz. Zastanawiam się czy dobrze nam rozkminiasz obyczaje w Ameryce.
Dave ! Te różnice w angielskim między Polską a Stanami są przez to, że w Polsce od dziecka w szkole uczymy się angielskiego brytyjskiego, który naprawdę się mocno różni od amerykańskiego. Good avening lub afternoon w Londynie jest poprawne i pożądane
Sprawa jest prosta: jak kogoś nie znasz, mówisz dzień dobry/dobry wieczór (chyba, że ktoś jest mniej więcej w twoim wieku, ale im starsi ludzie, tym rzadziej mówią między sobą przez "ty"); ale jak znasz, to nie musisz mówić.
Dave jak zwykle świetnie wyjaśnia niuanse kulturowe. natomiast nie będę tu pisać, jakie jest moje pierwsze słowo, gdy się budzę i muszę iść do pracy ;-)
Mój synek w wieku kilku lat przetłumaczył to sobie jako “dobry ranek” i zaczął tak nas witać rano. Ludziom na ulicy mówi dzień dobry. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale widocznie podświadomie wyczuł tę różnicę
To po prostu wynika z kultury języka. Ja nie wyobrażam sobie tego wszystkiego w drugą stronę i zapewne brakowałoby tego po wyjeździe do USA. Patrzysz na to z punktu Amerykaninia i nie jesteś obiektywny w swoich wnioskach.
To jest, Dave, po prostu inna kultura. Niby dlaczego mielibyśmy zachowywać się tak, jak w USA? Jeśli Amerykanin przyjeżdża do Polski, niech zachowuje się, jak przystało na gościa, ktory przyjechał do obcego kraju. W końcu jesli Polak przyjedzie do USA musi przyjąć tamtejszą kulturę.
Ludzie dobrze piszą ... Ogólnie jest to rodzaj wydzielania dystansu bo cię nie znam .. potem jak powiesz miło i uprzejmie to rodzaj szacunku ale znajomi raczej mówią cześć. Ale tak jak mi osoba nie powie dzień dobry to brak szacunku -bo nie jestem koleżanka tej osoby by nie powiedzieć do mnie Pani. Tym bardziej ktoś młodszy
13:06 W wakacje pracowałem na stacji na nocki, i przynajmniej raz na zmianę trafiał się człowiek który na moje "dzień dobry" odpowiadał "chyba dobry wieczór" z oburzeniem jakbym go co najmniej od chujów zwyzywał. Już pomijając że często to nawet nie był wieczór tylko grubo po północy
"Pan/Pani" to nie jest forma szacunku. Tak się mówi do osób, z którymi chce się trzymać dystans w relacjach. "Ty" mówi się do osób bliskich. Więc jak ktoś mówi do mnie "ty", ale ja go nie znam, to znaczy, że on nie ma szacunku do mnie, bo bez mojej zgody chce odnosić się do mnie jak do osoby bliskiej. I dlatego uważam to za niegrzeczne.
To jest dziwne, że Dave polskie zwyczaje przyjmuje jako obowiązek, a nie jak coś przyjemnego. Tak samo Polak mógłby powiedzieć, że amerykańskie Good Morning to jest obowiązek. To jest chyba przywiązanie do własnej kultury. Gdy ktoś przebywa w innej kulturze i czuje się zobowiązany postępować zgodnie z tą kulturą i czuje się z tym niekomfortowo to uważa, że różne zachowania to obowiązek. Dla niego to obowiązek, bo wolałby zachowywać się inaczej, zgodnie ze swoją kulturą.
Chodzi o to że po angielsku możesz powiedzieć hi, a jak chcesz być miły to możesz powiedzieć np. Goodmorning. To znaczy że masz wybór jak chcesz się przywitać, a w Polsce wyboru nie ma, musisz powiedzieć dzień dobry, nie ma innej opcji. Nie posiadanie wyboru jest bardzo podobne do bycia do czegoś zmuszonym
@@salfi5686 W Polsce też możesz powiedzieć jak chcesz. Nikt cię zmusza, nikt nie nakazuje w jaki sposób masz zwracać się do swojej rodziny. To twoja sprawa.
Mam wrażenie, że uczenie się języka angielskiego lub amerykańskiego jest obciążone nalotem kulturowym, to samo jest traktowane inaczej w Anglii, a inaczej w Stanach, z poziomem kultury znacząco większym u tych pierwszych.
Kwestia spoufalania się dotyczy też szacunku. Ciekawe czy w USA zwracają na to uwagę, chyba nie. Nadmierne spoufalanie oznacza brak szacunku. To jest brak poszanowania prywatności drugiej osoby. Różnice kulturowe pomiędzy Polską, a nawet ogólniej pomiędzy Europą a USA są duże. Ludzie z USA nie szanują kultury europejskiej. Chcą w Europie zachowywać się zgodnie ze swoją amerykańską kulturą co często spotyka się ze sprzeciwem i brakiem akceptacji ze strony Europejczyków. Amerykanie są wtedy urażeni.
A mnie właśnie zdziwiło, że gdy Amerykanin, który ma jakiś tytuł się przedstawia (w kontekście zawodowym lub prawie, np.: w necie) to mówi: Jestem Doktor John X, jakby tytuł był częścią jego imienia. BAARDZO oficjalnie
U mnie w domu jak się widzimy z innymi domownikami normalnie mówimy sobie dzień dobry. Całkowicie naturalna sprawa. Trochę też nie kumasz o co chodzi że zwracaniem się do kogoś per Pan Pani, głównie chodzi o stopień zażyłości z daną osobą. Jeśli kogoś nie znam mówię Pan Pani, jak kogoś znam mówię Ty. Nikt nie twierdzi że ładne słowa zastępują czyny. USA to nie jest jakieś default country.
W sumie u mnie w domu to nic się nie mówiło jak się kogoś z domowników widziało po raz pierwszy danego dnia xd noo ewentualnie nie zliczę ile razy słyszałem 'ile można spać' XDD
A np w Danii do wszystkich mówi się na ty, hej po prostu, do szefostwa po imieniu, wszyscy się traktują na równi, różnimy się tylko funkcjami (i zarobkami, ale też nie aż tak bardzo jak w innych częściach swiata)
Słyszałam u niektórych, że witają się z bliskimi 'dzień dobry', ale to jest zupełnie inna intonacja niż do obcych ludzi. Sama bym w życiu nie powiedziała do nikogo, z kim jestem na ty 'dzień dobry', bo to mi jakoś nie pasuje, strasznie formalne. A propos mówienia dzień dobry, to jest taki memiczny zwrot sąsiadek, gdy ktoś się okaże przestępcą, albo coś odwali - wtedy zawsze się znajdzie ktoś, kto powie "Naprawdę, Kowalski zrobił coś takiego? No nie wierzę, a taki dobry chłopak, zawsze dzien dobry mówił" xD
Dave, ale my Polacy w naturalny sposób mowimy per "pan" nawet w sytuacjach, w którym jest to absolutnie zbędne. To chyba jest skutek indoktrynacji od najmłodszych lat. Właśnie opierdalałem taksówkarza, który blokował wyajzd z parkingu. Nie zastanawiałem się nad tym co mu powiedzieć, po prostu podszedłem, on otworzył okno, a ja mu powiedziałem to co zawsze w takiej sytuacji: "Czy Pana do reszty pojebało, że zablokował wyjazd z całego osiedla?"
Mam wrażenie, że łączenie zwrotów grzecznościowych typu "pan" z obelgami itp. może mieć wydźwięk ironiczny, tzn. zwrot grzecznościowy zostaje wówczas użyty w ramach ironii lub sarkazmu. Ewentualnie może to być również po prostu złagodzenie obrazy - może nie w jakimś wielkim stopniu, ale zawsze.
To fakt. Powrót do polski, to przepaść jęzkowa. Jak ktoś mówi z rana DzieńDobry. ? Zawsze może być dobry, ale Pana nie znam a czy Pan jest dobry? No to się okaże, pod koniec dnia...;) Lepiej już ... "Poranek jest Przepiekny" A co słychać u Pana? Wczoraj miałem wspaniały Dzień, a Dziś wolał bym by już się skończył.
Zawsze mówię "dzień dobry" do osób z którymi nie jestem na "ty". Czasem nawet i do tych których dobrze znam. Lubię witać się w ten sposób, bo to jest eleganckie. Gdybym mieszkał z rodzicami lub teściami, to też bym się z nimi witał "dzień dobry" widząc ich pierwszy raz danego dnia.
Ja sie dziwnie czuje, jak do mnie obcy ludzie mówia dzien dobry. Od razu sie robi dystans i formalna relacja. Z tesciami jestem na cześć i dziwnie bym sie czuł z dziendobrowaniem.
Dave w tym wywodzie próbuje przekonywać Polaków, że amerykańskie zwyczaje są lepsze i fajniejsze, a polskie gorsze i mniej fajne. Takie zachowanie w Europie odbierane jest jako aroganckie.
@@marianmarciniak8721 w Europie nie postrzegamy zachowania Amerykanów jako 'miłe zachowanie'. Prędzej jako wścibstwo, bo potrafią nieznajomą osobę wypytywać gdzie pracuje i gdzie mieszka co u Europejczyka może nawet budzić niepokój o swoje bezpieczeństwo, bo po co jakiś obcy człowiek chce wiedzieć gdzie mieszkam i pracuję. Zwracają się do nieznajomych ludzi w sposób poufały co automatycznie budzi nieufność i poczucie zagrożenia. Gdy nie dostają odpowiedzi stają się nachalni i natarczywi, a na koniec obrażają się i potrafią nawet kogoś obrazić, bo czują się urażeni, że ktoś nie odpowiedział na ich pytania pracuję tu i tu, a mieszkam tu. W tym wszystkim nie ma nic miłego.
U mnie na wsi zamiast "dzień dobry" mówimy 3 BOBRY, a zamiast "dowiedzenia" - DO WIEZIENIA!!! Poczekaj jeszcze z miesiące w tej Hiszpani bo nasze chłopy w trzech wozach drabiniastych już jada nauczyć cię polskości i miłości do Madki Borzej i Jan Pawła!! Adamczysze 1670!!!!
Z tym dzień dobry trochę masz rację trochę nie. Faktycznie zwykle to bardziej formalne. Zwykle powiesz do bliskich coś innego jak hej czy cześć. Co nie znaczy, że dzień dobry nie może mieć mniej formalnego wydźwięku. Dzień dobry rano można powiedzieć ukochanemu/ukochanej jak najbardziej tylko odpowiednio tonujesz wydźwięk tego. Wyobraź sobie budzicie się razem i pierwsze co mówisz to np. "Dzień dobry. Jak się spało?" Ale nie tylko w takim normalnym porannym powitaniu domowników też się zdarza.
Dave, używanie formy Pan, Pani jest w Polsce historycznie uwarunkowane. To tradycja Polski szlacheckiej, która istnieje do dziś, choć szlachty dawno nie ma. Rosjanie wyrwali ją z korzeniami, ale w języku przetrwała. Moja matka NIGDY nie zwróciła się do matki lub ojca przez "ty", co dzisiaj jest powszechne. Zwracała się do rodzica przez "wy". Ta archaiczna forma dziś już nie istnieje.
Też nie rozumiem sytuacji, w których ludzie z Polski traktują cię jak śmiecia, ale przedtem powiedzieli coś w stylu "Dzień dobry debilu" więc nie możesz na nich powiedzieć złego słowa.
Mam wrażenie, że mówienie na Pan/Pani jest wyrazem szacunku ale po prostu w Ameryce nie jest w zwyczaju okazywać aż tak wysoki szacunek dla dowolnej drugiej osoby, a w Polsce jest. Jeżeli w Polsce ktoś ma do ciebie pretensję o coś ale pomimo tego zwraca się do ciebie na Pan/Pani to jednak okazuje ci szacunek, mimo że prawdopodobnie ma inne zdanie niż twoje, bowiem nie trzeba się ze sobą od razu kłócić, ludzie powinni dążyć do porozumienia.
@@marianmarciniak8721 Jak coś mówisz to nie zachowujesz się naturalnie? Mówisz przez telefon czy jak? Bo jak stoisz przy kimś, to przecież może ocenić całe twoje zachowanie, a nie tylko słowa.
Nie bez powodu jest taki tekst "Dobry chlopak był Dzień Dobry na klatce mówił". A po za tym w Polsce mozesz powiedziec wieczorem Dzien Dobry i to jest normalne przynajmniej ja tak odczuwam
A w liceum jest profesor nawet jak jest tylko zwykłym nauczycielem bez doktoratu xD Taka ciekawostka, u mnie w Białymstoku w II LO które skończyłem był tylko jeden nauczyciel z tytułem profesora...nasza siostra Brygida od Religii XD 😊
@@zygiusa8402 Po chorwacku też jest "dobro jutro". Jeśli zaś chodzi o to, dlaczego po polsku nie ma czegoś takiego, to w pewnej audycji usłyszałem, że wynika to stąd, że kiedyś ludzie (przynajmniej w Polsce) podchodzili do pozdrowień dużo poważniej, bowiem były to de facto modlitwy, tj. proszenie Boga, by sprawił, by dzień był dobry itd. - używanie osobnego przywitania na rano, odrębnego od przywitania na resztę dnia, byłoby więc traktowane jak bycie nazbyt zachłannym względem Boga.
w silowni mowisz czesc... do wszystkich.. do tych ktorych nie znasz tez..ps. z tym "skurw... em".. to przesadziles.. tak sie nie mowi do ludzi.... tak sie ich wyzywa..
Po raz pierwszy usłyszałem "good day" w jakiejś grze i mnie to zdziwiło: to brzmiało trochę tak, jakby Polak, który ledwie zna angielski, nazbyt dosłownie przetłumaczył "dzień dobry", kalkując z polskiego (w szkole raczej mnie nie uczyli, że istnieje coś takiego jak "good day"). A jednak był to oryginał.
@@marianmarciniak8721 Wiem, że po angielsku można też mówić "good day" na pożegnanie, tak jak nasze "dobrego/miłego dnia" (por. "have a nice day"); podobnie np. po francusku "bonjour" oznacza "dzień dobry", ale już "bonne journée" to pożegnanie. Niemniej jednak w tej grze (i nie tylko tam) słyszałem "good day" w roli powitania.
Mowienie "czesc" do osoby, ktorej sie nie zna osobiscie jest niekulturalne w Polsce i tyle. To , ze Amerykanie uwazaja inaczej, to nie znaczy , ze maja racje. Ja sobie nie zycze, zeby ktos do mnie mowil "czesc" i per'' TY'', jesli mnie nie zna. DZien dobry jest rzeczywiscie w Polsce dosc oficjalne i do bliskich tak nie mowie, oprocz do partnera , z ktorym mowimy sobie 'dzien dobry kochanie' . To co w jednym kraju jest spoko, w innym spoko nie jest. Jak przyjezdzasz z innego kraju to szanuj lokalne zwyczaje, a nie wmawiaj Polakom, ze robia zle. Mieszkam we Francji i tu tez jest rozroznienie na osobe, ktora sie zna i ktorej sie nie zna w zaimkach. To , ze Arabowie maja inna kulture to nie znaczy, ze moga do Europejczykow mowic na 'ty' w Europie , bo nie jest to mile widziane, a tak robia. Inna kultura. Deal with it.
Dave nie lubi polskiego słowa 'Zapraszam'. Cały ten wywód, w którym Dave okazuje pogardę dla polskich zwyczajów, jest w oczach Polaków pokazem arogancji i wywyższania się. Dave nie potrafi wznieść się ponad stwierdzenie 'Moje jest lepsze od Twojego'.
tak jak rozmawialem z anglojezycznym znajomym przez neta to wlasnie ja uzywalem hi a nie good morning itp i ten sie wkurzal ze nie mam szacunku itp a dla mnie po prostu to za formalne czy to po polsku czy angielsku
Jesteśmy po ślubie prawie 40 lat i moja żona po przebudzeniu mówi do mnie z serdecznym uśmiechem na ustach i ciepłem w głosie - dzień dobry kochanie. Urodziliśmy się i mieszkamy w Polsce.
dziwadła dwa
Fajna sprawa. Ja mówię identycznie do swojej żony. Dzień dobry do bliskiej osoby jest słodkie. Stara, dobra szkoła.
Po 40 latach wspólnego pożycia chyba już możecie porzucić tę sformalizowaną formę relacji! ;-)
Dejw w tej sytuacji zapytałby:
- Pojebało Cię miodzie?
@@pawek.9178 😁
Trochę błędnie Dave interpretuje niechęć Polaków do mówienia w sklepie cześć zamiast dzień dobry. Nie w tym rzecz, że ktoś jest wielką panią. To chodzi o to, że Polacy nie lubią jak ktoś spoufala się. Chodzi o zachowanie dystansu. W Polsce inaczej rozmawia się z nieznajomymi, a inaczej ze znajomymi. To wszystko.
"Pan" to nie tyle szacunek, co dystans. Jesteśmy sobie obcy to się nie spoufalamy tylko zachowujemy formalny dystans, Panie Dave. (Właściwie powinno być "Panie [nazwisko]" albo "proszę Pana"). Dlatego czasem spotykane "idź Pan w ch*j" nie ma być wyrazem szacunku lecz dystansu.
A ja się właśnie witam z żoną rano w taki oto sposób "Dzień dobry kochanie, napijesz się kawki?"
Więc zależnie od sposobu użycia tudzież od tonu w jakim się to wypowiada "Dzień dobry" może być formalne lub czułe i miłe.
W polsce też można mówić czule dzień dobry do ukochanej i nie jest to formalne. To kwestia tonu głosu...
Ale to suche
Zgadzam się tym i przy okazji przypomnę, że Polskę piszemy z wielkiej litery 😉 pozdrawiam
no właśnie! pierwsze słyszę, że dzień dobry to musi być formalny zwrot
@@MsJewka_ To jest interpretacja Dave-a. Wszystko to co jest inne niż w USA to dla niego jest problemem.
Ja dzień zaczynam od "o kurva ale mnie w krzyżu jebie"
Dave, mylisz szacunek, respect z “dystansem”
Tak, mówię do domowników dzień dobry rano, bo to grzeczne. "Cześć" to raczej do osób (rodziny, znajomych, przyjaciół), które gdzieś spotykasz, albo do ciebie przychodzą, które nie nocują w tym samym domu.
Bardzo ubolewam nad tym, że w polskich szkołach na lekcjach języka angielskiego nie tłumaczy się dzieciom tych istotnych różnic w kulturze (a przynajmniej mi nikt nie tłumaczył). Po co mi wiedza o tym, że "dzień dobry" po południu to "good afternoon" skoro tego się praktycznie nie używa? A bardzo dobrze pamiętam, że była to jedna z pierwszych rzeczy jakiej uczono nas na lekcjach.
ta i jak nie wiesz tego na kartkowce to pizda xDD
"...skoro tego się praktycznie nie używa" - po angielsku mówi się nie tylko w USA.
@@Maciej.Komosinski W takim razie może raczyłbyś łaskawie mi wytłumaczyć przy okazji w których krajach/obszarach używa się w praktyce "good afternoon" lub "good evening". Dodam z własnego doświadczenia, że będąc w Anglii nie przypominam sobie abym słyszał, że ktoś używa w praktyce tych określeń ale możliwe, że się mylę.
@@thekobra2012 Raczyłbym łaskawie! "Dobry wieczór" po polsku jest również rzadko stosowanie - i podobnie Dave wspomina, że w USA to rzadko stosowany zwrot. Spotykając się w restauracji z kolegami z pracy nie powiemy do nich "dobry wieczór", chociaż jest wieczór, i analogicznie po angielsku powiemy raczej "hi guys". Ale kelner w tejże restauracji przy wejściu przywita nas właśnie "good evening" - i po polsku podobnie powie nam "dobry wieczór".
Pisząc, że angielski jest używany nie tylko w USA miałem na myśli nie tylko UK, ale fakt, że ten język jest obecny na wielu kontynentach, w wielu krajach i kulturach. Zatem "good afternoon/evening" jest ciągle przydatnym zwrotem nawet jeśli Dave mówi, że "u niego się tak nie mówi". Nawet jak Dave powie że "good evening" jest poj*bane i trzeba mówić "hey there", to nie znaczy, że wchodząc do restauracji w Niemczech wieczorem nie zrobimy z siebie buraka odzywając się do kelnera tak, jak Dave z USA poleca.
No nie przesadzaj, Dobry wieczór jest w Polsce normalnie ogólnie stosowane, nikt normalny nie mówi Dzień dobry jak jest już ciemno,.
Z tym szacunkiem to różnie bywa. Oglądałem ostatnio jakiś film z kłótni na ulicy i jeden mówi - "zamknij pan kur.. morde". W USA nikt nie połączy brzydkiego słowa ze słowem pan.
boomerki tak sie kloca ,ja to mam wyjebane i np bym powiedzial ssij mi fleta bambusie :)
"Dzień dobry! No chyba Pana pojebało..." 🤣 nie zwróciłem na to uwagi wcześniej :)
Bo u nas panuje minimum kultury.....😆
I co z tego, że w USA mówią inaczej? To ich sprawa, nie nasza.
Troche się mylisz. Dzień dobry jest b. uniwersalne, nawet jak wstaje rano to tak mówie do syna czy żony. Z tym "cześć" to masz racje to jest jakby powiedzieć bardziej osobiste powitanie.
Dave, jak typowy anglo mylisz "bycie miłym" z "byciem uprzejmym". Dla nas bycie "uprzejmym" to używanie formułek, odnoszenie się zgodnie z normami, bycie "miłym" to pomaganie innym i faktycznie działania. Słowa nie mają nic wspólnego z byciem miłym.
Co z tego że jakiś koleś mówi do mnie "hey what's up" jeśli mi nie pomoże w trudnej chwili?
No nie wiem, ja nie jestem Angolem, a dla mnie "miły" i "uprzejmy" to literalnie to samo, więc jeśli mi będziesz dobrze życzył, to znaczy że jesteś dla mnie miły, ale też uprzejmy.
jednak bycie miłym jest czymś więcej niż uprzejmym
@@elvenoormg5919 jakby to było to samo, to by nie było dwóch słów.
6:20 Co??? nieprawda!
mówienie "pan" wcale nie musi oznaczać szacunku.
Na przykład jak żona obrazi się śmiertelnie na męża i przechodzi z nim na pan 😁
Mówienie np. do obcych, starszych ludzi na pan jest kwestią tradycji, naszej kultury.
Jeżeli mówię do sprzedawcy w sklepie na pan to wcale nie oznacza jakiegoś większego szacunku. To wyraża raczej dystans, ale to nie jest to samo co szacunek.
Dave, ty nic nie kumasz. Zastanawiam się czy dobrze nam rozkminiasz obyczaje w Ameryce.
Dobrze rozkminia,tylko Polacy maja problem z kumaniem.
@@marianmarciniak8721 Dave nie kuma Polski.
Dave ! Te różnice w angielskim między Polską a Stanami są przez to, że w Polsce od dziecka w szkole uczymy się angielskiego brytyjskiego, który naprawdę się mocno różni od amerykańskiego. Good avening lub afternoon w Londynie jest poprawne i pożądane
Sprawa jest prosta: jak kogoś nie znasz, mówisz dzień dobry/dobry wieczór (chyba, że ktoś jest mniej więcej w twoim wieku, ale im starsi ludzie, tym rzadziej mówią między sobą przez "ty"); ale jak znasz, to nie musisz mówić.
Ale też mamy bardzo ładny zwrot: zapraszam wypierdalać 😂.
Dave jak zwykle świetnie wyjaśnia niuanse kulturowe.
natomiast nie będę tu pisać, jakie jest moje pierwsze słowo, gdy się budzę i muszę iść do pracy ;-)
mówi się hejka stulejka do bliskich z rana
Mój synek w wieku kilku lat przetłumaczył to sobie jako “dobry ranek” i zaczął tak nas witać rano. Ludziom na ulicy mówi dzień dobry. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale widocznie podświadomie wyczuł tę różnicę
To po prostu wynika z kultury języka. Ja nie wyobrażam sobie tego wszystkiego w drugą stronę i zapewne brakowałoby tego po wyjeździe do USA. Patrzysz na to z punktu Amerykaninia i nie jesteś obiektywny w swoich wnioskach.
Ja zawsze do dziewczyny rano mówię dzień dobry. Tylko akcentuje to w specyficzny sposób
You could say: dzien dobry kochanie, or dzien dobry sloneczko!
9:35 sedes leży w Portugalii a Dave narzeka że Polacy wyrzucają małpki w lesie 😅🤣😂
Ubogacenie kulturowe
To jest, Dave, po prostu inna kultura. Niby dlaczego mielibyśmy zachowywać się tak, jak w USA? Jeśli Amerykanin przyjeżdża do Polski, niech zachowuje się, jak przystało na gościa, ktory przyjechał do obcego kraju. W końcu jesli Polak przyjedzie do USA musi przyjąć tamtejszą kulturę.
Dokladnie.
Dzień dobry mówimy do ludzi, z którymi jesteśmy na pan/pani.
Ludzie dobrze piszą ... Ogólnie jest to rodzaj wydzielania dystansu bo cię nie znam .. potem jak powiesz miło i uprzejmie to rodzaj szacunku ale znajomi raczej mówią cześć.
Ale tak jak mi osoba nie powie dzień dobry to brak szacunku -bo nie jestem koleżanka tej osoby by nie powiedzieć do mnie Pani. Tym bardziej ktoś młodszy
Dzień dobry może brzmieć oficjalnie ale również przyjaźnie - to zależy od tonu naszego głosu, uśmiechu etc.
Cała prawda o tym szacunku w Polsce powiedziałeś :) Mega odcinek Dave
13:06 W wakacje pracowałem na stacji na nocki, i przynajmniej raz na zmianę trafiał się człowiek który na moje "dzień dobry" odpowiadał "chyba dobry wieczór" z oburzeniem jakbym go co najmniej od chujów zwyzywał. Już pomijając że często to nawet nie był wieczór tylko grubo po północy
"Pan/Pani" to nie jest forma szacunku. Tak się mówi do osób, z którymi chce się trzymać dystans w relacjach. "Ty" mówi się do osób bliskich.
Więc jak ktoś mówi do mnie "ty", ale ja go nie znam, to znaczy, że on nie ma szacunku do mnie, bo bez mojej zgody chce odnosić się do mnie jak do osoby bliskiej. I dlatego uważam to za niegrzeczne.
Niekulturalne vel prostackie. Niegrzeczne to sa dzieci.
To jest dziwne, że Dave polskie zwyczaje przyjmuje jako obowiązek, a nie jak coś przyjemnego. Tak samo Polak mógłby powiedzieć, że amerykańskie Good Morning to jest obowiązek. To jest chyba przywiązanie do własnej kultury. Gdy ktoś przebywa w innej kulturze i czuje się zobowiązany postępować zgodnie z tą kulturą i czuje się z tym niekomfortowo to uważa, że różne zachowania to obowiązek. Dla niego to obowiązek, bo wolałby zachowywać się inaczej, zgodnie ze swoją kulturą.
Chodzi o to że po angielsku możesz powiedzieć hi, a jak chcesz być miły to możesz powiedzieć np. Goodmorning. To znaczy że masz wybór jak chcesz się przywitać, a w Polsce wyboru nie ma, musisz powiedzieć dzień dobry, nie ma innej opcji. Nie posiadanie wyboru jest bardzo podobne do bycia do czegoś zmuszonym
@@salfi5686 W Polsce też możesz powiedzieć jak chcesz. Nikt cię zmusza, nikt nie nakazuje w jaki sposób masz zwracać się do swojej rodziny. To twoja sprawa.
Mam wrażenie, że uczenie się języka angielskiego lub amerykańskiego jest obciążone nalotem kulturowym, to samo jest traktowane inaczej w Anglii, a inaczej w Stanach, z poziomem kultury znacząco większym u tych pierwszych.
Kwestia spoufalania się dotyczy też szacunku. Ciekawe czy w USA zwracają na to uwagę, chyba nie. Nadmierne spoufalanie oznacza brak szacunku. To jest brak poszanowania prywatności drugiej osoby. Różnice kulturowe pomiędzy Polską, a nawet ogólniej pomiędzy Europą a USA są duże. Ludzie z USA nie szanują kultury europejskiej. Chcą w Europie zachowywać się zgodnie ze swoją amerykańską kulturą co często spotyka się ze sprzeciwem i brakiem akceptacji ze strony Europejczyków. Amerykanie są wtedy urażeni.
Powitanie „Dzień dobry” ma raczej charakter formalny, nie jest częste wśród moich bliskich...
Dzięki za odcinek!
😂😂 Dawid jak zwykle nie zawodzi.🤜🤛😎👍
A mnie właśnie zdziwiło, że gdy Amerykanin, który ma jakiś tytuł się przedstawia (w kontekście zawodowym lub prawie, np.: w necie) to mówi: Jestem Doktor John X, jakby tytuł był częścią jego imienia. BAARDZO oficjalnie
13:00 uniwersalne słowo na każdą pore to "dobry" albo "bry"
Takie słodkie sformułowanie to na przykład dzień doberek
Dzień dobry - mówimy jak jesteśmy z kim na pan/pani, a cześć jak jesteśmy z kimś na ty.
U mnie w domu jak się widzimy z innymi domownikami normalnie mówimy sobie dzień dobry. Całkowicie naturalna sprawa.
Trochę też nie kumasz o co chodzi że zwracaniem się do kogoś per Pan Pani, głównie chodzi o stopień zażyłości z daną osobą. Jeśli kogoś nie znam mówię Pan Pani, jak kogoś znam mówię Ty. Nikt nie twierdzi że ładne słowa zastępują czyny. USA to nie jest jakieś default country.
Ja codziennie jak się obudzę, patrzę w sufit i mówie ,,K***az znowu w tej Polsce?
To wyjedź z Polski.
Dlaczego nie wyjedziesz?
W sumie u mnie w domu to nic się nie mówiło jak się kogoś z domowników widziało po raz pierwszy danego dnia xd noo ewentualnie nie zliczę ile razy słyszałem 'ile można spać' XDD
Najbardziej jakbym był w Stanach to bym chciał zwiedzić wschodnie i zachodnie wybrzeże.
Znajomy nauczał, że nie jest dobrze od razu przechodzić z nowymi współpracownikami na "ty", bo łatwiej usłyszeć "ty ch....u", niż "panie ch...u"! ;-)
A np w Danii do wszystkich mówi się na ty, hej po prostu, do szefostwa po imieniu, wszyscy się traktują na równi, różnimy się tylko funkcjami (i zarobkami, ale też nie aż tak bardzo jak w innych częściach swiata)
Na Eurowizji jak są połączenia z różnymi krajami, to osoby które czytają kto ile punktów dostał mówią "good evening"
Mówimy dzień dobry.
Natomiast jak za granicą mówią do ciebie SIR to zazwyczaj chcą pseudouprzejmie cię upomnieć albo powiedzieć, żebyś wydupcał.
Narzeczona? ❤ Gratulacje!
A jak jest w Wielkiej Brytanii?
Słyszałam u niektórych, że witają się z bliskimi 'dzień dobry', ale to jest zupełnie inna intonacja niż do obcych ludzi. Sama bym w życiu nie powiedziała do nikogo, z kim jestem na ty 'dzień dobry', bo to mi jakoś nie pasuje, strasznie formalne.
A propos mówienia dzień dobry, to jest taki memiczny zwrot sąsiadek, gdy ktoś się okaże przestępcą, albo coś odwali - wtedy zawsze się znajdzie ktoś, kto powie "Naprawdę, Kowalski zrobił coś takiego? No nie wierzę, a taki dobry chłopak, zawsze dzien dobry mówił" xD
Pan jutjuber mister Dejw, sir z Ameryki. Gud iwning.
Dave, ale my Polacy w naturalny sposób mowimy per "pan" nawet w sytuacjach, w którym jest to absolutnie zbędne. To chyba jest skutek indoktrynacji od najmłodszych lat. Właśnie opierdalałem taksówkarza, który blokował wyajzd z parkingu. Nie zastanawiałem się nad tym co mu powiedzieć, po prostu podszedłem, on otworzył okno, a ja mu powiedziałem to co zawsze w takiej sytuacji: "Czy Pana do reszty pojebało, że zablokował wyjazd z całego osiedla?"
Ja z moimi synami rano witam się Heej😊
Mam wrażenie, że łączenie zwrotów grzecznościowych typu "pan" z obelgami itp. może mieć wydźwięk ironiczny, tzn. zwrot grzecznościowy zostaje wówczas użyty w ramach ironii lub sarkazmu. Ewentualnie może to być również po prostu złagodzenie obrazy - może nie w jakimś wielkim stopniu, ale zawsze.
Może zamiast słowa 'Zapraszam', Dave polubi polskie słowo "Wpier***aj". Takie nieformalne.
Moj brat mówi do mnie dzień dobry i uważa że to zabawne ;P
To fakt.
Powrót do polski, to przepaść jęzkowa.
Jak ktoś mówi z rana DzieńDobry.
?
Zawsze może być dobry,
ale Pana nie znam a czy Pan jest dobry?
No to się okaże, pod koniec dnia...;)
Lepiej już ...
"Poranek jest Przepiekny"
A co słychać u Pana?
Wczoraj miałem wspaniały Dzień,
a Dziś wolał bym by już się skończył.
On nic nie kuma😊
Zawsze mówię "dzień dobry" do osób z którymi nie jestem na "ty". Czasem nawet i do tych których dobrze znam. Lubię witać się w ten sposób, bo to jest eleganckie. Gdybym mieszkał z rodzicami lub teściami, to też bym się z nimi witał "dzień dobry" widząc ich pierwszy raz danego dnia.
Ja sie dziwnie czuje, jak do mnie obcy ludzie mówia dzien dobry. Od razu sie robi dystans i formalna relacja. Z tesciami jestem na cześć i dziwnie bym sie czuł z dziendobrowaniem.
"Pan, doktor, lekarz '😂 Dave slyszales jak studenci zwracają do swoich nauczycieli? W miarę normalnie jest dopiero gdy wjeżdża tytul profesora 😉
Dave w tym wywodzie próbuje przekonywać Polaków, że amerykańskie zwyczaje są lepsze i fajniejsze, a polskie gorsze i mniej fajne. Takie zachowanie w Europie odbierane jest jako aroganckie.
Amerykanie naturalnie sa milsi od europejczykow.
@@marianmarciniak8721 i naturalnie wywyższają się
@@marianmarciniak8721 w Europie nie postrzegamy zachowania Amerykanów jako 'miłe zachowanie'. Prędzej jako wścibstwo, bo potrafią nieznajomą osobę wypytywać gdzie pracuje i gdzie mieszka co u Europejczyka może nawet budzić niepokój o swoje bezpieczeństwo, bo po co jakiś obcy człowiek chce wiedzieć gdzie mieszkam i pracuję. Zwracają się do nieznajomych ludzi w sposób poufały co automatycznie budzi nieufność i poczucie zagrożenia. Gdy nie dostają odpowiedzi stają się nachalni i natarczywi, a na koniec obrażają się i potrafią nawet kogoś obrazić, bo czują się urażeni, że ktoś nie odpowiedział na ich pytania pracuję tu i tu, a mieszkam tu. W tym wszystkim nie ma nic miłego.
Ja mówię rano dzień dobry dziewczynie, psom na ulicy itd. To że to jets trochę formalne jest śmieszne, jak powiedzenie do psa good morning sir
U mnie na wsi zamiast "dzień dobry" mówimy 3 BOBRY, a zamiast "dowiedzenia" - DO WIEZIENIA!!! Poczekaj jeszcze z miesiące w tej Hiszpani bo nasze chłopy w trzech wozach drabiniastych już jada nauczyć cię polskości i miłości do Madki Borzej i Jan Pawła!! Adamczysze 1670!!!!
Z tym dzień dobry trochę masz rację trochę nie. Faktycznie zwykle to bardziej formalne. Zwykle powiesz do bliskich coś innego jak hej czy cześć. Co nie znaczy, że dzień dobry nie może mieć mniej formalnego wydźwięku. Dzień dobry rano można powiedzieć ukochanemu/ukochanej jak najbardziej tylko odpowiednio tonujesz wydźwięk tego. Wyobraź sobie budzicie się razem i pierwsze co mówisz to np. "Dzień dobry. Jak się spało?" Ale nie tylko w takim normalnym porannym powitaniu domowników też się zdarza.
Dave, używanie formy Pan, Pani jest w Polsce historycznie uwarunkowane. To tradycja Polski szlacheckiej, która istnieje do dziś, choć szlachty dawno nie ma. Rosjanie wyrwali ją z korzeniami, ale w języku przetrwała.
Moja matka NIGDY nie zwróciła się do matki lub ojca przez "ty", co dzisiaj jest powszechne. Zwracała się do rodzica przez "wy". Ta archaiczna forma dziś już nie istnieje.
Spotkałem się z mówieniem na Wy w Małopolsce.
@@FK-mz7ms
Chyba tylko wśród starszych ludzi.
@@arye2457 również wśród młodych zwracających do starszych osób
W 19 wieku mówili howdy
skisłem przy mr doctor
Też nie rozumiem sytuacji, w których ludzie z Polski traktują cię jak śmiecia, ale przedtem powiedzieli coś w stylu "Dzień dobry debilu" więc nie możesz na nich powiedzieć złego słowa.
Dave, zrób odcinek na temat wyrzucania skórek od bananów na chodnik przez Amerykanów i ślizganiu się na nich innych ludzi - prawda czy mit.
Mam wrażenie, że mówienie na Pan/Pani jest wyrazem szacunku ale po prostu w Ameryce nie jest w zwyczaju okazywać aż tak wysoki szacunek dla dowolnej drugiej osoby, a w Polsce jest. Jeżeli w Polsce ktoś ma do ciebie pretensję o coś ale pomimo tego zwraca się do ciebie na Pan/Pani to jednak okazuje ci szacunek, mimo że prawdopodobnie ma inne zdanie niż twoje, bowiem nie trzeba się ze sobą od razu kłócić, ludzie powinni dążyć do porozumienia.
Szacunek pokazuje sie zachowaniem a nie slowem.
@@marianmarciniak8721 Sposób mówienia to też zachowanie
@@aleksandrab7768 ale to mowienie moze byc zaklamane,natomiast w naturalnej postawie to juz trudniej zaklamac bo to po prostu widac.
@@marianmarciniak8721 Jak coś mówisz to nie zachowujesz się naturalnie? Mówisz przez telefon czy jak? Bo jak stoisz przy kimś, to przecież może ocenić całe twoje zachowanie, a nie tylko słowa.
Nie bez powodu jest taki tekst "Dobry chlopak był Dzień Dobry na klatce mówił".
A po za tym w Polsce mozesz powiedziec wieczorem Dzien Dobry i to jest normalne przynajmniej ja tak odczuwam
Greetings
11:52 u nas jest doktor nawet jak jest tylko lekarzem
A w liceum jest profesor nawet jak jest tylko zwykłym nauczycielem bez doktoratu xD
Taka ciekawostka, u mnie w Białymstoku w II LO które skończyłem był tylko jeden nauczyciel z tytułem profesora...nasza siostra Brygida od Religii XD 😊
@@kamilbochen6351Brygida ma tytuł profesora? 😮
@@tytjan17 a co, siostra zakonna nie może mieć profesora? Poza tym nie jesteście na na ty gościu
po czesku jest Dobre Rano
Bosnia , dobro jutro .
@@zygiusa8402 Po chorwacku też jest "dobro jutro".
Jeśli zaś chodzi o to, dlaczego po polsku nie ma czegoś takiego, to w pewnej audycji usłyszałem, że wynika to stąd, że kiedyś ludzie (przynajmniej w Polsce) podchodzili do pozdrowień dużo poważniej, bowiem były to de facto modlitwy, tj. proszenie Boga, by sprawił, by dzień był dobry itd. - używanie osobnego przywitania na rano, odrębnego od przywitania na resztę dnia, byłoby więc traktowane jak bycie nazbyt zachłannym względem Boga.
Jestem rodowitą Polką i nie mowi sie u mnie dzien dobry do nikogo bliskiego. Jest to dla mnie dziwaczne i dystasujace.
Buenas dias Polacos 😊
Dzień dobry do nie znajomych,cześć do znajomych czego nie rozumiesz Pan 😉
Dzieńdoberek😊
Inaczej jest w UK, Dave. Tutaj to normalne, ze w pracy mowisz good afternoon, good morning.
A mnie w PL brakuje whatsapp.
Dave!!!Po polsku to sie mowi "Szczesc Boze"...
ciekawe, napisałam kilka komentarzy, a wszystkie znalazły się w jednym
Za dużo piszesz. Algorytm cię nie lubi. 😅
@@utahdan231 spotkałeś się wcześniej z czymś takim?
47 sekund temu i jedno wyświetlenie. Skończyłeś się
9:30 całe moje życie było kłamstwem
Zgadzam się w 100% z Davidem. Nie znoszę zwrotów “widzisz pan, odejdź pan”. Obrzydliwe.
To są jakieś postkomunistyczne zwroty xD
@@FK-mz7mspostkomunistyczne ? Chyba Ci się coś pomyliło towarzyszu!
@@FK-mz7ms Pan Dan z Utah wyjechał z Polski w latach 60-tych XX wieku.
👍🇺🇸
tak
Oho Dejw w Porto
w silowni mowisz czesc... do wszystkich.. do tych ktorych nie znasz tez..ps. z tym "skurw... em".. to przesadziles.. tak sie nie mowi do ludzi.... tak sie ich wyzywa..
Ja jestem chamem i troglodyta i trudno mi takie słowa przechodzą przez gardło
Po raz pierwszy usłyszałem "good day" w jakiejś grze i mnie to zdziwiło: to brzmiało trochę tak, jakby Polak, który ledwie zna angielski, nazbyt dosłownie przetłumaczył "dzień dobry", kalkując z polskiego (w szkole raczej mnie nie uczyli, że istnieje coś takiego jak "good day"). A jednak był to oryginał.
To taki skrót od "have a good day".
Miłego dnia
@@marianmarciniak8721 Wiem, że po angielsku można też mówić "good day" na pożegnanie, tak jak nasze "dobrego/miłego dnia" (por. "have a nice day"); podobnie np. po francusku "bonjour" oznacza "dzień dobry", ale już "bonne journée" to pożegnanie.
Niemniej jednak w tej grze (i nie tylko tam) słyszałem "good day" w roli powitania.
Mowienie "czesc" do osoby, ktorej sie nie zna osobiscie jest niekulturalne w Polsce i tyle. To , ze Amerykanie uwazaja inaczej, to nie znaczy , ze maja racje. Ja sobie nie zycze, zeby ktos do mnie mowil "czesc" i per'' TY'', jesli mnie nie zna. DZien dobry jest rzeczywiscie w Polsce dosc oficjalne i do bliskich tak nie mowie, oprocz do partnera , z ktorym mowimy sobie 'dzien dobry kochanie' . To co w jednym kraju jest spoko, w innym spoko nie jest. Jak przyjezdzasz z innego kraju to szanuj lokalne zwyczaje, a nie wmawiaj Polakom, ze robia zle. Mieszkam we Francji i tu tez jest rozroznienie na osobe, ktora sie zna i ktorej sie nie zna w zaimkach. To , ze Arabowie maja inna kulture to nie znaczy, ze moga do Europejczykow mowic na 'ty' w Europie , bo nie jest to mile widziane, a tak robia. Inna kultura. Deal with it.
Przez całe życie mam problem z tym proszepanowaniem. Jakieś kulturowe naleciałości sprzed setek lat.
Mówić do kogoś,,skurwysynu" to jednak nie okazywanie szacunku.
😆
Pierwszy!
NARZECZONA?! On serio nie jest gejem
Polacy są bardzo formalnym narodem. Taki zaścianek świata !!!
Dave nie lubi polskiego słowa 'Zapraszam'. Cały ten wywód, w którym Dave okazuje pogardę dla polskich zwyczajów, jest w oczach Polaków pokazem arogancji i wywyższania się. Dave nie potrafi wznieść się ponad stwierdzenie 'Moje jest lepsze od Twojego'.
Good Morning
New followers
I’m going to eat something at the Eagle Town
It’s not 2005
It’s new Tony Hawk
It’s just rap
tak jak rozmawialem z anglojezycznym znajomym przez neta to wlasnie ja uzywalem hi a nie good morning itp i ten sie wkurzal ze nie mam szacunku itp a dla mnie po prostu to za formalne czy to po polsku czy angielsku