Zaczęłam robić medytacje od września, czyli już jakieś pół roku. I też przez pierwsze 2, może 3 tygodnie miała ekstra humor, super samopoczucie. Potem nie miałam takiego zjazdu jak Ty, ale czułam wyraźne osłabienie. Mimo wszystko kontynuowałam i nadal to robię. Taka ekscytacja mi nie powraca, pojawia się dosyć często, ale nie trwa całymi dniami. Dlaczego kontynuuję? Bo medytacja uczy uważności, pozwala mi cieszyć się, tzw. 'pierdołami', np. śpiew ptaków, promienie słońca na twarzy, pierwsze oznaki wiosny. Jak zauważasz takie drobnostki, to to bardzo pozytywnie wpływa na humor i samopoczucie. Również medytacja daje taki spokój przynajmniej mnie. Nie denerwuję się na drobnostki, podchodzę do wszystkiego z dystansem, i wiem, że jeśli jestem zła, to dlatego, że się zdecydowałam być zła. Wszystko zależy ode mnie. Zimne prysznice praktykuję już ze 2 miesiące - suuuper sprawa!! Zgadzam się z Tobą w 100% w tym temacie. Z telefonem nie próbowałam, ale już wiem, że zaczynam od jutra!! Pozdrawiam, miłego dnia! :)
Jak ktoś się boi zacząć od zimnego prysznicu, to polecam zacząć od ciepłego i po prostu zakończyć zimnym. Odkręcenie zimnej wody na 15-30 sekund przynosi już duże pozytywne efekty 💪
Posluchaj na ten temat co mowi Wim Hof duzo jest ang jezycznych wywiadow z nim ,to jest jakis sposob ale po tyg,dwoch wogole zrezygnujesz z zimnego prysznica ,nasze cialo idzie w komformizm i zacznie wybierac to co jest latwiejsze wiec trudne decyzje dla naszego Ego zostana odrzucone .Tu jest bardzo wazne aby szlifowac nasze Ego ,a zrobisz to tylko wtedy gdy zrobisz cos co Ci sie nie chce :)
@@tomazkaczor3543 ja robisz najpierw ciepły to jest lepszy efekt hartowania bo najpierw pod wpływem ciepła żyły się rozszerzają i krew płynie powili po czym gwałtownie pod wpływem zimna się skurczają, krew płynie szybko i występuje efekt dużego szoku termicznego. Wydaje mi się że to lepsza opcja niż od razu zimny chociaż na pewno ta opcja jest to cięższe do przełamania się
@@julen4302 Pod wplywem zimna zyly sie zwezaja ,fakt ale krew zaczyna plynac szybciej aby szybciej nagrzac ochlodzone partie ciala bo wowczas krew zasuwa i buzuje ,podczas gdy pod wplywem ciepla sa rozszerzone ,wowczas wymiana cieplna jest wolna i czujemy sie apatycznie,leniwie ,...Rob jak Ci sluzy ,:)Ja akurat zaufalem metodzie Wim Hofa i naprawde sie nie zawiodlem :) Pozdrawiam :)
Niestety nie każdy ma szansę zrobić sobie lodowaty prysznic. Zobaczyłam to od razu kiedy zaczęłam to robić 3lata temu u mnie czyli w bloku i pojechałam do siostry na więc. Tam woda jest naprawdę lodowata! Blokowisko to nie to samo
Źle się zrozumieliśmy. Robię zimne prysznice od wiosny 2019 kiedy zaczynała się pandemia. Latem przy okazji mycia głowy włącznie z głową! Tylko w bloku to nie to samo poprostu
Robie to od 5 lat metoda Wim Hofa ,polecam tez przed prysznicem oddychanie jego sposobem ,hiperwentylacja a zima kilka razy w tyg morsowalem ( choc morze w uk nie jest takie jak w pl) Przez ten caly czas nie mialem nawet kataru a caly dzien czulem sie jak na "bombie",zero kawy a zasypialem jak malutkie dziecko . W zeszlym roku od wrzesnia to zaniedbalem,troszeczke poimprezowalem ,slaba dieta i pod koniec tegoz roku przed swietami zalapalem srovida :D ,nie bylo to tragiczne ale porownujac czas poprzedni zdziwienie bylo niewymierne ze jakas choroba mnie dopadla :(
@@marcinkrawczyk7976 Jezeli u mnie w playlist Wim Hof znajdziesz kilka rodzajow ,sa roznorodne ,Medit o rama kanal ,Wim Hof oryginalne etc ,staram sie robic 3 serie po 30 wdechow i zegar wstrzyman 2,5min ,potem 3 min i 3,5 min ,to taki standartowy czas ,gdy mam wiecej czasu rano to przedluzam do 5 seri i czas wstrzyman nawet do 5 min ( moj rekord ) ,zalezy od Twojego podejscia ,akurat ja sobie stosuje jeden dzien tak a inny inaczej :)
Ja robię Wim Hofa od zeszłego roku. Oddechy, ostatni wstrzymuje na 2 minuty. Sprawdzałem, poziom natlenienia potrafi spaść do 60-70%. Plus zimny prysznic, zwykle 5 minut. Ostatnio nie robię regularnie, ale w słaby dzień jak coś człowieka łapie, nie dośpi się, czy nawet po alkoholu taka kombinacja stawia na nogi. Jak jest trudny dzień to nawet 5 sesji Wim Hofa, robiłem też kilka razy w samochodzie podczas jazdy, ale to na spokojnej drodze, bo koncentracja spada.
Medytuje codziennie od początku listopada 2021. Nie wyleciał mi ani jeden dzień. Medytuje metoda dr Joe Dispenzy. Zaczęłam głównie dlatego że chciałam wykorzenić swoje stare ja i od nowa zbudować nowe. Czego możesz się spodziewać? Lepsza koncentracja, lepsze panowanie nad emocjami a raczej umiejętność nie reagowania na negatywne emocje. Poprawę ogólna zdrowia psychicznego ale również fizycznego. W samej medytacji możesz czuć mocne przepływy energii, mieć wizje, wzrokowe a nawet słuchowe ale...15 min to jednak może byc zbyt mała ilością żeby mieć mistyczne odczucia co prawda każdy jest inny. Najlepiej nie mieć żadnych oczekiwan co do medytacji tylko ja robić ze świeżą głowa. Jest to trudne jeśli robi się ją codziennie ale staram się zawsze zasiadać do medytacji jakbym robiła ja pierwszy raz bez oczekiwań. Wtedy ma się najfajniejsze doświadczenia. Ja medytuje min 45 min ale robię czasem dwie medytacje rano 45 min wieczorem godzina. Osobiście jestem kinesteta i w medytacji odczuwam silne przepływu energii, euforyczne podniosłe uczucia, blogi spokój. Nie mam wizji słuchowych czy wzrokowych ale nie oczekuje że mam je mieć skoro inni mają. Akceptuję stan rzeczy. Najlepsze efekty mam wtedy kiedy odważne się całkowicie odpuścić kontrolę, przywiązanie do życia materialnego które znam na codzień i powierzyć się całkowicie ciemnej przestrzeni w której nic nie ma. Eksperci od medytacji nazywają to polem kwantowym w którym można tworzyć coś od nowa, przykładowo mozesz stworzyć z niczego swoją wizję przyszłości jeśli podbijesz ja wzniosłym uczuciem np, miłością wdzięcznością jakby już się to wydarzyło. Robisz przeskok do tej innej rzeczywistości w twoim umyśle. To następnie może w życiu materialnym napędzić cię do działania by osiągnąć ten cel ponieważ użyłeś swojej energii do zaprogramowania twojej przyszłości podczas medytacji w polu kwantowym. Technik medytacji jest mnustwo, ta która ci opisałam można znaleźć w książce dr Joe dispenzy "jak zerwać z nałogiem bycia sobą" gdzie sama medytacja jest dokładnie opisana i masz tam 4 kroki pozwalające na tworzenie siebie od nowa.
Dokladnie to wszystko przerabialam potem przszedl kryzys i choroby ale teraz powrót do prysznice i medytacji bardzo mi tego brakowało i zaręczam ze to zostaje na długo o ile nie na zawsze Szczerze polecam 😀💚
Ćwiczenia są same w sobie sposobem medytacji.Jesli ćwiczysz i koncetrujesz się na ruchu to już medytacja. Zimne prysznice juz od kilku lat.Pierwsze tygodnie efekt wow.Pozniej w chodzi w krew i staje się czymś naturalnym.
Po miesiącu zimnych prysznicy i wejście w okres zimowy odpuściłem ale po tym filmie chcę do tego wrócić. Zamiast medytacji uprawiam jogę przed snem, super sprawa odczuwam pozytywne efekty. A z omijaniem telefonu zaczynam od jutra :) Dzięki Damian za te motywujące materiały bo dzieki nim jestem na tej dobrej drodze:) Zdróweczka
Ja również biorę zimne prysznice i stosuje medytację. Ja to stosuje z reguły po porannym rozruchu, ale twoja metoda też jest bardzo ciekawa. Medytacja to swego rodzaju trening oddechowy. Ja konkretnie stosuje metodę oddechową Wima Hofa. Polecam👍
Damian czy słyszałeś o Wimie Hofie? ;) On właśnie kilkanaście lat praktykuje i propaguje kontakt z zimnem, medytację i dodatkowo techniki oddechowe. Polecam jego książkę The Wim Hof Method, gdzie opisuje na czym polegają te metody i korzyści z nich płynące. Opisuje także część swojego życia i duża część książki poświęcona jest ukazywaniem badań naukowych na ten temat, testowanych na nim lub na grupach jego kursantów. A poza tym jest w niej masa pozytywnej energii. Gościu jest naprawdę ekstra i swoim pozytywnym podejściem do życia pomaga wielu ludziom.
Słuszna droga w wojsku po porannym biegu ( to jest formą medytacji tylko tr, dba sie skupić myślami a oddechu) korzystałem z LAZNI. I dałem zimny prysznic. Gdy szliśmy plutonem na sniadanie czulem się jakbym mial skrzydlai to uczucie. Lekkości zapamiętałem na cale życie teraz już nie biegam rano ale rozci@gam stare kości i biorę prysznic i jest miodzio po takim rytuale jestem nieszczęśliwy jak jestem gdzieś w gościach nie mam warunkow do swoich rytuałów. Lepszy efekt odczuwam po kapieli w jeziorze albo w morzu.. Serdeczie pozdrawiam i życzę wytrwałości w kultywacji zdrowych nawykow
Ja mam inną rutynę. Już po przebudzeniu idę na 10 minutowy spacer (za domem mam jezioro więc codziennie mam piękny widok na budzącą się przyrodę) . Odrazu po powrocie zaczynam rutynę w łazience, dbanie o twarz, golenie i po tym wchodzę pod lodowaty prysznic. Następnie włączam twój 5 minutowy rozruch i dopiero później idę pełen energii do kuchni zrobić śniadanie. Warto dodać że telefon do reki biorę dopiero po czytaniu kilku stron książki tuż po śniadaniu. Wszystko zajmuje około 2h dlatego wstaje już przed 5 żeby na 8 iść do szkoły 😋
Świetny eksperyment. Prowadzę podobne praktyki. Zimny prysznic rano, poranny rozrusznik, bez telefonu tak długa jak to możliwe, czasem sesja oddechowa metoda Wim Hof.
Ja nauczyłam się zostawiać telefon po drugiej stronie sypialni zamiast brać go ze sobą do łóżka (choć jeszcze jakis czas temu wydawało mi się to nierealne)💪
Super odcinek. Zimne prysznice poranne stały się moim nawykiem. Medytacje też, choć tu muszę postarać się bardziej regularnie.;) Bardzo istotna uwaga w filmie; prysznic zaczynajcie od stóp i dobrze jest przez cały czas szybko oddychać. Nie dochodzi wtedy do takiego przytkania oddechu. :)
Próbowałam medytować, ale podobnie jak u ciebie gonitwa myśli na okrągło. Na razie praktykując jogę udało mi się lepiej skoncentrować na ćwiczeniach. Uczęszczam na hot jogę, więc przeciwieństwo zimnych pryszniców.
Dobrze że jesteś. U mnie zimny prysznic ma skutki chyba uboczne, bo później nie mogę rozgrzać stóp i rąk. Palce u rąk są b zimne , białe , jakby bez krążenia . Pozdrawiam 🌹
W pierwszych 30 minutach poranka ćwiczę z Tobą, więc nie mogę się obyć bez telefonu :) Polecam spróbować 30 dni dietę bez cukru, śródziemnomorską, a la ketogeniczna
Medytacja jak każde inne ćwiczenia wymaga praktyki i techniki !! I również ma wiele różnych rodzaji, może lepszy będzie dla Ciebie Zen, a może medytacja prowadzona, a może wspólne śpiewy OM. W kazdym razie, gdy dojdziesz do momentu w którym będziesz umiał podczas medytacji nie myśleć, a po prostu być I obserwować- będzie super. Myśli przychodzą i odchodzą, ale da się to wszystko ogarnąć tak, że 'oglądasz film jak w kinie ' a nie jesteś w nim aktorem. Po takich sesjach powinieneś czuć różnicę w ciągu dnia. Poczucie spokoju, sprawczosci, nie dasz się tak łatwo wciągnąć np. W negatywną dyskusję. Tj. Nie złapiesz tej fazy. I tym samym lepiej skoncentrujesz się na swoich zadaniach. To tak w skrócie, bo temat jest obszerny. Pozdrawiam 😊
Andrew Hubermana pan ogląda? Świetnie komunikuje zagadnienia neurobiologii... tam się dowiedziałem, że zimny prysznic podnosi poziom dopaminy na kilka godzin... od siebie powiem, że zimna woda może nie wyjść na zdrowie jeśli będzie aplikowana szokowo - lać stopniowo od stóp w góre, pozytywny efekt ten sam. pozdrawiam!
Dzięki Damian, bardzo fajny materiał, bliski mojemu sercu 🙂 Wchodzę w to, zobaczę jak będzie u mnie. PS. Muzyczka w podkładzie mi osobiście przeszkadza, ale to Twój kanał i pewnie znasz się na tym lepiej 😉
A ja Ci polecam wyciszyć telefon. Ale nie na godzinę, 2, dzień czy tydzień. Całkowicie. Masz smartwatcha więc i tak będzie wibrował podczas przychodzących połączeń czy powiadomień. Jak kilka lat temu ktoś mi o tym powiedział to po głowie się stukałem. Ale, że po co? Ano po to żeby być spokojniejszym. Brak dzwonka który podnosi mi ciśnienie jest cudowny. Teraz nawet natrętne dzwonienie telefonu nie jest drażniące. Polecam. P.S. Kiedy obiad w Emalii?
pracuję w branży IT - "normalnie" budzę się koło 6:00 rano, telefon dotykam tylko po to aby zaktualizować podcasty, nie czytam żadnych SMSów, żadnych wiadomości - do godziny 8 - telefon służy mi co najwyżej jako MP3 player, ewentualnie radio czy słucham tych podcastów - jeśli pogoda pozwala na wyjście na spacer z psem ... w ogóle w moim przypadku, telefon służy mi GŁÓWNIE do rozmów telefonicznych (w tej kategorii traktuję też komunikatory) - czy źródło audio (jestem "uzależniony od muzyki) ... godzinę przed snem też staram się już nie używać ani komputera ani telefonu, w ogóle od 22-6 "telefon przechodzi w stan nocny" - i wtedy dodzwoni się do mnie tylko rodzina ...
Damian , jestes bardzo energicznym i aktywnym czlowiekiem , wiec moze wybierz taka forme medytacji , ktora wspolgra z Twoim charakterem i trybem zycia ? Istnieje cos takiego jak medytacja w ruchu i jest najczesciej zwiazana ze sztukami walki np. tai chi chuan albo aikido . Rowniez popularna obecnie dynamiczna joga zawiera przydatne elementy . Z mojej , wieloletniej praktyki medytacyjnej zwiazanej z treningami aikido wynika , ze najwazniejsza jest umiejetnosc akceptacji siebie i otoczenia takim jakie jest i osiagniecie przez to wyciszenia i umiejetnosci koncentracji . Zycze sukcesow w dalszym rozwoju .
medytacja to długi proces …podobnie jak trening …;) trzeba tez dojść do tego poziomu ze medytujesz bo chcesz bo to czujesz a nie tak ze godzina ta i ta i tyle i tyle medytacji …ale to przychodzi z czasem …nawet kilka lat może to zajac ., przynajmniej tak było w moim przypadku…chyba ważna jest tez regularność bo dużo razy mi się zdarzało wypaść z niej i jakby nie te efekty 🙏
Generalnie ostatnim czasem staram się zmieniać temperaturę wody podczas prysznica z 38°C na zimniejszą. Czy mam jakieś efekty? Lepiej się czuję w ciągu dnia, lepszą koncentracja oraz nie pamiętam kiedy ostatnio zachorowałem 😅 może z rok temu byłem przeziębiony. Zimny prysznic polecam. Medytacja oczyszcza umysł więc też to jest potrzebne.
Powiem coś. Ja robiłem przez 90 dni: 2x zimny prysznic, zero cukru, słodyczy, słodkich napojów, TV, 60 min. modlitwy i sport 5xtygodniowo, Internet tylko do pracy, post ścisły 2 x tygodniowo. Polecam. Exodus 90. Efekt 3x lepszy niż opowiada autor filmu. Dalej to kontynuuję.
2 года назад+1
Tylko wkład nieproporcjonalnie większy co sprawia, że jest mało realny dla większości osób.
Hej. A może odwrócić system i zacząć po przebudzeniu od medytacji, kiedy nie jesteśmy jeszcze rozbudzeniu a umysł nie działa na czestotliwosci fal beta tylko np. Alfa (oczywiacie robić to w pozycji siedzącej, aby nie usnąć z powrotem) i dopiero później strzał energi w postaci zimnego prysznica. Co myślisz?
Nie mogę się przełamać z zimnym prysznicem, najpierw muszę konkretny ciepły prysznic i na to dopiero spłukać się zimną wodą. Lepsze zdaje się to niż nic ale pewnie efekt też nie ten.
Poprostu usiądź. Ale nie tak pół leżąco na kanapie jak Damian pokazuje a z kręgosłupem prosto utrzymując czubek głowy dokładnie nad kroczem i zacznij liczyć oddechy do 10 i od nowa. Kiedy zaobserwujesz ogólny dobrostan w ciele i na jego powierzchni i możesz określić ten stan jako uczucie błogości tzn ze jesteś blisko stanu medytacyjnego...
Pierwsza zasada medytacji - Nie oczekuj niczego od niej. Bo tak na dobra sprawę, czego można oczekiwać po zwykłym siedzeniu i oddychaniu? Oczywiście ja tez miałem takie plusy jakie wymieniłeś, ale uznałem ze jest to po prostu efekt uboczny. A próbowałeś medytacji z prowadzącym? (Jak nie to spróbuj) Medytacja tez polega od odprężeniu całego ciała i rozluźnieniu każdego mięśnia, jest to dobre biorąc pod uwagę, ze ludzie chodzą ponapinani jak agrafki całe dnie.
Można oczekiwać wzrostu istoty szarej w korze przedczolowej i to już po 2tygodniach po 15 minut. Zostało to już naukowo przebadane i udowodnione. Także u Damiana po 30minutach dziennie są już znaczne zmiany w mózgu
Przy czym Jezus nauczył się medytacji najpewniej kiedy był w Indiach, więc może lepiej tak jak Damian sięgnąć do źródła i zacząć od medytacji wedyjskiej
@@edytson @Edyta Rogala Jezus prawdopodobnie nigdy nie był w Indiach - nie ma tego w żadnych źródłach, a medytacja chrześcijańska różni się od wschodnich - elementami motywacyjnymi. Głębiej ten temat jest poruszony w podcaście "Mindfullness a chrześcijaństwo".
@@edytson To prawda, nie są tym samym, gdyż różnią się właśnie elementami motywacyjnymi, w chrześcijaństwie jest to osoba Boga, natomiast w filozofii buddyjskiej jest to współczucie lub ujmującą dobroć. Także medytacja rozumiana jako uważność jest nieco podobna, ale jednak różni się, tak jak napisałam powyżej.
Buddyzm i chrześcijaństwo to religie. Natomiast 7stopien ashtanga jogi jakim jest medytacja nie koniecznie przynależy do religii. Joga nie jest religią. Słowo joga oznacza połączenie, ujazmienie... To stan połączenia z wszechwiedzą i pojęcie kim naprawdę jestem i jaki jest mój związek z wszechświatem... Nie potrzeba do tego ani Buddy ani Jezusa.
Celem medytacji jest obniżenie częstotliwości fal mózgowych. Tak samo jak dzieje się to samoczynnie przy zasypianiu. Dlatego w każdej książce o tym sugerują medytowanie zaraz po wybudzeniu lub przed snem wieczorem. Więc branie zimnego prysznica, który jest szokiem dla organizmu i niezaprzeczalnie go pobudza będzie natychmiastowo przymuszać mózg do pracy na poziomie fal beta na których na ogół funkcjonujemy. W takiej sytuacji nie liczyłbym na jakiekolwiek efekty po zaledwie 15 minutowej medytacji po takim doznaniu. Błędny założenia "eksperymentu".
2 года назад
Celna uwaga. Nie myślałem o tym w ten sposób a faktycznie ma to sens. Twoim zdaniem lepiej byłoby odwrócić kolejność?
@ Niezaprzeczalnie odwrócenie kolejności byłoby lepszym rozwiązaniem, ale też i zakładanie sobie określonego czasu medytacji jest już niesprzyjające, chyba że potrafi Pan potem nie myśleć "ile jeszcze mi zostało". Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest medytowanie wieczorem, kiedy już mi nic nie zostaje do roboty tylko iść spać, wtedy robić to tak długo na ile jest to komfortowe, nie nastawiać się ile mi to zajmie ani nie oczekiwać żadnych efektów. Wtedy dopiero efekty się pojawią. Kiedy organizm odpłynie czas nie gra roli, dopiero wtedy zacząłem mieć progresy zarówno w odczuciach jak i samym czasie ile potrafię wysiedzieć po turecku. Moim cichym celem jest, gdy zaczynam medytację o 21, żeby obudził mnie budzik nastawiony na 5 do roboty i bym sobie z tego sprawy nie zdawał, kiedy to minęło. A skoro mi Pan odpisał to przy okazji dziękuję za filmik "Przestań się rozciągać! I Mobilność tylnej taśmy." Pomogło ;).
2 года назад
@@marekwiesioek3011 polecam w takim razie drugą cześć 😊 ruclips.net/video/mHrKb5CmhW8/видео.html
Zaczęłam robić medytacje od września, czyli już jakieś pół roku. I też przez pierwsze 2, może 3 tygodnie miała ekstra humor, super samopoczucie. Potem nie miałam takiego zjazdu jak Ty, ale czułam wyraźne osłabienie. Mimo wszystko kontynuowałam i nadal to robię. Taka ekscytacja mi nie powraca, pojawia się dosyć często, ale nie trwa całymi dniami. Dlaczego kontynuuję? Bo medytacja uczy uważności, pozwala mi cieszyć się, tzw. 'pierdołami', np. śpiew ptaków, promienie słońca na twarzy, pierwsze oznaki wiosny. Jak zauważasz takie drobnostki, to to bardzo pozytywnie wpływa na humor i samopoczucie. Również medytacja daje taki spokój przynajmniej mnie. Nie denerwuję się na drobnostki, podchodzę do wszystkiego z dystansem, i wiem, że jeśli jestem zła, to dlatego, że się zdecydowałam być zła. Wszystko zależy ode mnie.
Zimne prysznice praktykuję już ze 2 miesiące - suuuper sprawa!! Zgadzam się z Tobą w 100% w tym temacie.
Z telefonem nie próbowałam, ale już wiem, że zaczynam od jutra!! Pozdrawiam, miłego dnia! :)
Jak ktoś się boi zacząć od zimnego prysznicu, to polecam zacząć od ciepłego i po prostu zakończyć zimnym. Odkręcenie zimnej wody na 15-30 sekund przynosi już duże pozytywne efekty 💪
Posluchaj na ten temat co mowi Wim Hof duzo jest ang jezycznych wywiadow z nim ,to jest jakis sposob ale po tyg,dwoch wogole zrezygnujesz z zimnego prysznica ,nasze cialo idzie w komformizm i zacznie wybierac to co jest latwiejsze wiec trudne decyzje dla naszego Ego zostana odrzucone .Tu jest bardzo wazne aby szlifowac nasze Ego ,a zrobisz to tylko wtedy gdy zrobisz cos co Ci sie nie chce :)
@@tomazkaczor3543 tylko ciepły to cie bardziej usypia niż pobudza więc rano totalnie useless
@@julen4302 Doslownie ,Wim Hof zaleca tylko i wylacznie zimny i to z buta od razu,bez zadnego cieplego ,a to jest naprawde ciezkie dla leniwego "ja"
@@tomazkaczor3543 ja robisz najpierw ciepły to jest lepszy efekt hartowania bo najpierw pod wpływem ciepła żyły się rozszerzają i krew płynie powili po czym gwałtownie pod wpływem zimna się skurczają, krew płynie szybko i występuje efekt dużego szoku termicznego. Wydaje mi się że to lepsza opcja niż od razu zimny chociaż na pewno ta opcja jest to cięższe do przełamania się
@@julen4302 Pod wplywem zimna zyly sie zwezaja ,fakt ale krew zaczyna plynac szybciej aby szybciej nagrzac ochlodzone partie ciala bo wowczas krew zasuwa i buzuje ,podczas gdy pod wplywem ciepla sa rozszerzone ,wowczas wymiana cieplna jest wolna i czujemy sie apatycznie,leniwie ,...Rob jak Ci sluzy ,:)Ja akurat zaufalem metodzie Wim Hofa i naprawde sie nie zawiodlem :) Pozdrawiam :)
Ja biorę zimny prysznic po porannym treningu. Już dwa lata. Jedno jest pewne! Nie da się do tego przyzwyczaić, zawsze jest ciężko to zrobić 😁
Nigdy nie bierz po treningu ziemnego prysznica, tylko normalny.
@@LuckyScar dlaczego?
@@sebahexagon Poniewaz stany zapalne sa wazne dla naszego ciala (po treningu cialo odbudowuje miesnie), wiec lepiej wziac 3-4h przed treningiem.
Potwierdzam. Lodowate prysznice są mega wredne i nieprzyjemne, ale za to jaka satysfakcja jest po! Coś pięknego i niedrogo 🤩😂
Niestety nie każdy ma szansę zrobić sobie lodowaty prysznic. Zobaczyłam to od razu kiedy zaczęłam to robić 3lata temu u mnie czyli w bloku i pojechałam do siostry na więc. Tam woda jest naprawdę lodowata! Blokowisko to nie to samo
@@edytson skoro tak mówisz, to na pewno tak jest i nie będę Cię przekonywać 😊
Źle się zrozumieliśmy. Robię zimne prysznice od wiosny 2019 kiedy zaczynała się pandemia. Latem przy okazji mycia głowy włącznie z głową! Tylko w bloku to nie to samo poprostu
Robie to od 5 lat metoda Wim Hofa ,polecam tez przed prysznicem oddychanie jego sposobem ,hiperwentylacja a zima kilka razy w tyg morsowalem ( choc morze w uk nie jest takie jak w pl)
Przez ten caly czas nie mialem nawet kataru a caly dzien czulem sie jak na "bombie",zero kawy a zasypialem jak malutkie dziecko .
W zeszlym roku od wrzesnia to zaniedbalem,troszeczke poimprezowalem ,slaba dieta i pod koniec tegoz roku przed swietami zalapalem srovida :D ,nie bylo to tragiczne ale porownujac czas poprzedni zdziwienie bylo niewymierne ze jakas choroba mnie dopadla :(
Ile serii wdechów robisz ,3? I ile wdechów w serii,40?
@@marcinkrawczyk7976 Jezeli u mnie w playlist Wim Hof znajdziesz kilka rodzajow ,sa roznorodne ,Medit o rama kanal ,Wim Hof oryginalne etc ,staram sie robic 3 serie po 30 wdechow i zegar wstrzyman 2,5min ,potem 3 min i 3,5 min ,to taki standartowy czas ,gdy mam wiecej czasu rano to przedluzam do 5 seri i czas wstrzyman nawet do 5 min ( moj rekord ) ,zalezy od Twojego podejscia ,akurat ja sobie stosuje jeden dzien tak a inny inaczej :)
Ja robię Wim Hofa od zeszłego roku. Oddechy, ostatni wstrzymuje na 2 minuty. Sprawdzałem, poziom natlenienia potrafi spaść do 60-70%. Plus zimny prysznic, zwykle 5 minut. Ostatnio nie robię regularnie, ale w słaby dzień jak coś człowieka łapie, nie dośpi się, czy nawet po alkoholu taka kombinacja stawia na nogi. Jak jest trudny dzień to nawet 5 sesji Wim Hofa, robiłem też kilka razy w samochodzie podczas jazdy, ale to na spokojnej drodze, bo koncentracja spada.
@@firstmithrandir Zero fajek czy al;koholu ,tu jest podstawa ,tak tylko niszczysz ten efekt
Medytuje codziennie od początku listopada 2021. Nie wyleciał mi ani jeden dzień. Medytuje metoda dr Joe Dispenzy. Zaczęłam głównie dlatego że chciałam wykorzenić swoje stare ja i od nowa zbudować nowe.
Czego możesz się spodziewać? Lepsza koncentracja, lepsze panowanie nad emocjami a raczej umiejętność nie reagowania na negatywne emocje. Poprawę ogólna zdrowia psychicznego ale również fizycznego. W samej medytacji możesz czuć mocne przepływy energii, mieć wizje, wzrokowe a nawet słuchowe ale...15 min to jednak może byc zbyt mała ilością żeby mieć mistyczne odczucia co prawda każdy jest inny. Najlepiej nie mieć żadnych oczekiwan co do medytacji tylko ja robić ze świeżą głowa. Jest to trudne jeśli robi się ją codziennie ale staram się zawsze zasiadać do medytacji jakbym robiła ja pierwszy raz bez oczekiwań. Wtedy ma się najfajniejsze doświadczenia. Ja medytuje min 45 min ale robię czasem dwie medytacje rano 45 min wieczorem godzina. Osobiście jestem kinesteta i w medytacji odczuwam silne przepływu energii, euforyczne podniosłe uczucia, blogi spokój. Nie mam wizji słuchowych czy wzrokowych ale nie oczekuje że mam je mieć skoro inni mają. Akceptuję stan rzeczy. Najlepsze efekty mam wtedy kiedy odważne się całkowicie odpuścić kontrolę, przywiązanie do życia materialnego które znam na codzień i powierzyć się całkowicie ciemnej przestrzeni w której nic nie ma. Eksperci od medytacji nazywają to polem kwantowym w którym można tworzyć coś od nowa, przykładowo mozesz stworzyć z niczego swoją wizję przyszłości jeśli podbijesz ja wzniosłym uczuciem np, miłością wdzięcznością jakby już się to wydarzyło. Robisz przeskok do tej innej rzeczywistości w twoim umyśle. To następnie może w życiu materialnym napędzić cię do działania by osiągnąć ten cel ponieważ użyłeś swojej energii do zaprogramowania twojej przyszłości podczas medytacji w polu kwantowym. Technik medytacji jest mnustwo, ta która ci opisałam można znaleźć w książce dr Joe dispenzy "jak zerwać z nałogiem bycia sobą" gdzie sama medytacja jest dokładnie opisana i masz tam 4 kroki pozwalające na tworzenie siebie od nowa.
Dokladnie to wszystko przerabialam potem przszedl kryzys i choroby ale teraz powrót do prysznice i medytacji bardzo mi tego brakowało i zaręczam ze to zostaje na długo o ile nie na zawsze
Szczerze polecam 😀💚
Medytacja rozwiązuje problem z medytacją np do treningu. Super sprawa.
Super. Zimny prysznic moooooze...nie znoszę. Za to kocham pływanie zima w jeziorze. Powodzenia.
Ćwiczenia są same w sobie sposobem medytacji.Jesli ćwiczysz i koncetrujesz się na ruchu to już medytacja. Zimne prysznice juz od kilku lat.Pierwsze tygodnie efekt wow.Pozniej w chodzi w krew i staje się czymś naturalnym.
Po miesiącu zimnych prysznicy i wejście w okres zimowy odpuściłem ale po tym filmie chcę do tego wrócić. Zamiast medytacji uprawiam jogę przed snem, super sprawa odczuwam pozytywne efekty. A z omijaniem telefonu zaczynam od jutra :) Dzięki Damian za te motywujące materiały bo dzieki nim jestem na tej dobrej drodze:) Zdróweczka
Do zdyscyplinowanych świat należy 🙂
Postanowienia mamy podobne 😊.
Z tym tel i medytacjami. Pierwsze nie zawsze mi się udaje. Drugie-fajny relaks.
Za prysznic chapeau bas 😅
Ja również biorę zimne prysznice i stosuje medytację. Ja to stosuje z reguły po porannym rozruchu, ale twoja metoda też jest bardzo ciekawa. Medytacja to swego rodzaju trening oddechowy. Ja konkretnie stosuje metodę oddechową Wima Hofa. Polecam👍
Damian czy słyszałeś o Wimie Hofie? ;) On właśnie kilkanaście lat praktykuje i propaguje kontakt z zimnem, medytację i dodatkowo techniki oddechowe. Polecam jego książkę The Wim Hof Method, gdzie opisuje na czym polegają te metody i korzyści z nich płynące. Opisuje także część swojego życia i duża część książki poświęcona jest ukazywaniem badań naukowych na ten temat, testowanych na nim lub na grupach jego kursantów. A poza tym jest w niej masa pozytywnej energii. Gościu jest naprawdę ekstra i swoim pozytywnym podejściem do życia pomaga wielu ludziom.
Słuszna droga w wojsku po porannym biegu ( to jest formą medytacji tylko tr, dba sie skupić myślami a oddechu) korzystałem z LAZNI. I dałem zimny prysznic. Gdy szliśmy plutonem na sniadanie czulem się jakbym mial skrzydlai to uczucie. Lekkości zapamiętałem na cale życie teraz już nie biegam rano ale rozci@gam stare kości i biorę prysznic i jest miodzio po takim rytuale jestem nieszczęśliwy jak jestem gdzieś w gościach nie mam warunkow do swoich rytuałów. Lepszy efekt odczuwam po kapieli w jeziorze albo w morzu.. Serdeczie pozdrawiam i życzę wytrwałości w kultywacji zdrowych nawykow
Próbuję codziennie od 2 lat plus WHM🤙😄 To nie rzeka,jezioro lub morze. Odczucia sa inne ale dzien tez inny😁 . Pozdrawiam
Ja mam inną rutynę. Już po przebudzeniu idę na 10 minutowy spacer (za domem mam jezioro więc codziennie mam piękny widok na budzącą się przyrodę) . Odrazu po powrocie zaczynam rutynę w łazience, dbanie o twarz, golenie i po tym wchodzę pod lodowaty prysznic. Następnie włączam twój 5 minutowy rozruch i dopiero później idę pełen energii do kuchni zrobić śniadanie. Warto dodać że telefon do reki biorę dopiero po czytaniu kilku stron książki tuż po śniadaniu. Wszystko zajmuje około 2h dlatego wstaje już przed 5 żeby na 8 iść do szkoły 😋
Rewelka
No ku..a szacun ,zazdroszczę samodyscypliny
Świetny eksperyment.
Prowadzę podobne praktyki. Zimny prysznic rano, poranny rozrusznik, bez telefonu tak długa jak to możliwe, czasem sesja oddechowa metoda Wim Hof.
Praktykowane prawie od 2 lat, efekty są naprawdę widoczne. 👊👊👊
Ja nauczyłam się zostawiać telefon po drugiej stronie sypialni zamiast brać go ze sobą do łóżka (choć jeszcze jakis czas temu wydawało mi się to nierealne)💪
Hej Damian, super materiał. Co ciekawe w większości testowałem i mam podobne obserwacje.
Muszę jeszcze z telefonem spróbować👍
Super odcinek. Zimne prysznice poranne stały się moim nawykiem. Medytacje też, choć tu muszę postarać się bardziej regularnie.;) Bardzo istotna uwaga w filmie; prysznic zaczynajcie od stóp i dobrze jest przez cały czas szybko oddychać. Nie dochodzi wtedy do takiego przytkania oddechu. :)
Witam, ciekawa propozycja na dobry początek dnia. Spróbuję, ciekawe na ile starczy mi zapału żeby to utrzymać. Pozdrawiam serdecznie.
Próbowałam medytować, ale podobnie jak u ciebie gonitwa myśli na okrągło. Na razie praktykując jogę udało mi się lepiej skoncentrować na ćwiczeniach. Uczęszczam na hot jogę, więc przeciwieństwo zimnych pryszniców.
super film:)
Dobrze że jesteś. U mnie zimny prysznic ma skutki chyba uboczne, bo później nie mogę rozgrzać stóp i rąk. Palce u rąk są b zimne , białe , jakby bez krążenia . Pozdrawiam 🌹
Dzięki Damian za motywacje od jutra zaczynam wyzwanie 😁
Jak zawsze materiał na 5+
W pierwszych 30 minutach poranka ćwiczę z Tobą, więc nie mogę się obyć bez telefonu :)
Polecam spróbować 30 dni dietę bez cukru, śródziemnomorską, a la ketogeniczna
Medytacja jak każde inne ćwiczenia wymaga praktyki i techniki !! I również ma wiele różnych rodzaji, może lepszy będzie dla Ciebie Zen, a może medytacja prowadzona, a może wspólne śpiewy OM.
W kazdym razie, gdy dojdziesz do momentu w którym będziesz umiał podczas medytacji nie myśleć, a po prostu być I obserwować- będzie super. Myśli przychodzą i odchodzą, ale da się to wszystko ogarnąć tak, że 'oglądasz film jak w kinie ' a nie jesteś w nim aktorem. Po takich sesjach powinieneś czuć różnicę w ciągu dnia. Poczucie spokoju, sprawczosci, nie dasz się tak łatwo wciągnąć np. W negatywną dyskusję. Tj. Nie złapiesz tej fazy. I tym samym lepiej skoncentrujesz się na swoich zadaniach. To tak w skrócie, bo temat jest obszerny. Pozdrawiam 😊
Andrew Hubermana pan ogląda? Świetnie komunikuje zagadnienia neurobiologii... tam się dowiedziałem, że zimny prysznic podnosi poziom dopaminy na kilka godzin... od siebie powiem, że zimna woda może nie wyjść na zdrowie jeśli będzie aplikowana szokowo - lać stopniowo od stóp w góre, pozytywny efekt ten sam. pozdrawiam!
Dlatego dobrze jest najpierw polewać kończyny, dokładnie w takiej kolejności jak Damian pokazal
Dzięki Damian, bardzo fajny materiał, bliski mojemu sercu 🙂
Wchodzę w to, zobaczę jak będzie u mnie.
PS. Muzyczka w podkładzie mi osobiście przeszkadza, ale to Twój kanał i pewnie znasz się na tym lepiej 😉
A ja Ci polecam wyciszyć telefon. Ale nie na godzinę, 2, dzień czy tydzień. Całkowicie. Masz smartwatcha więc i tak będzie wibrował podczas przychodzących połączeń czy powiadomień. Jak kilka lat temu ktoś mi o tym powiedział to po głowie się stukałem. Ale, że po co? Ano po to żeby być spokojniejszym. Brak dzwonka który podnosi mi ciśnienie jest cudowny. Teraz nawet natrętne dzwonienie telefonu nie jest drażniące. Polecam.
P.S. Kiedy obiad w Emalii?
Zimne prysznice - robione (w trakcie, okropne - po zrobieniu fantastyczne).
Medytacja - Ignacjańska. Polecam
pracuję w branży IT - "normalnie" budzę się koło 6:00 rano, telefon dotykam tylko po to aby zaktualizować podcasty, nie czytam żadnych SMSów, żadnych wiadomości - do godziny 8 - telefon służy mi co najwyżej jako MP3 player, ewentualnie radio czy słucham tych podcastów - jeśli pogoda pozwala na wyjście na spacer z psem ... w ogóle w moim przypadku, telefon służy mi GŁÓWNIE do rozmów telefonicznych (w tej kategorii traktuję też komunikatory) - czy źródło audio (jestem "uzależniony od muzyki) ... godzinę przed snem też staram się już nie używać ani komputera ani telefonu, w ogóle od 22-6 "telefon przechodzi w stan nocny" - i wtedy dodzwoni się do mnie tylko rodzina ...
Potęga teraźniejszości-Eckhart Thole.Polecam każdemu,bo to zmieni życie na lepsze.
Damian , jestes bardzo energicznym i aktywnym czlowiekiem , wiec moze wybierz taka forme medytacji , ktora wspolgra z Twoim charakterem i trybem zycia ? Istnieje cos takiego jak medytacja w ruchu i jest najczesciej zwiazana ze sztukami walki np. tai chi chuan albo aikido . Rowniez popularna obecnie dynamiczna joga zawiera przydatne elementy . Z mojej , wieloletniej praktyki medytacyjnej zwiazanej z treningami aikido wynika , ze najwazniejsza jest umiejetnosc akceptacji siebie i otoczenia takim jakie jest i osiagniecie przez to wyciszenia i umiejetnosci koncentracji . Zycze sukcesow w dalszym rozwoju .
Dzięki za materiał. Czy zimny prysznic przed porannym bieganiem ( około 3km ) jest wporzadku dla ciała?
medytacja to długi proces …podobnie jak trening …;) trzeba tez dojść do tego poziomu ze medytujesz bo chcesz bo to czujesz a nie tak ze godzina ta i ta i tyle i tyle medytacji …ale to przychodzi z czasem …nawet kilka lat może to zajac ., przynajmniej tak było w moim przypadku…chyba ważna jest tez regularność bo dużo razy mi się zdarzało wypaść z niej i jakby nie te efekty 🙏
Generalnie ostatnim czasem staram się zmieniać temperaturę wody podczas prysznica z 38°C na zimniejszą. Czy mam jakieś efekty? Lepiej się czuję w ciągu dnia, lepszą koncentracja oraz nie pamiętam kiedy ostatnio zachorowałem 😅 może z rok temu byłem przeziębiony. Zimny prysznic polecam. Medytacja oczyszcza umysł więc też to jest potrzebne.
Damian jak zredukować tkankę tłuszczową będąc otyłym żeby nie uszkodzić stawów?
Powiem coś. Ja robiłem przez 90 dni: 2x zimny prysznic, zero cukru, słodyczy, słodkich napojów, TV, 60 min. modlitwy i sport 5xtygodniowo, Internet tylko do pracy, post ścisły 2 x tygodniowo. Polecam. Exodus 90. Efekt 3x lepszy niż opowiada autor filmu. Dalej to kontynuuję.
Tylko wkład nieproporcjonalnie większy co sprawia, że jest mało realny dla większości osób.
@ Masz rację. Przed tym ćwiczeniem też tak myślałem, Nie dam rady. Ciężko było z początku, ale teraz jest fun. Siła i cierpliwość benedyktyńska.
Hej. A może odwrócić system i zacząć po przebudzeniu od medytacji, kiedy nie jesteśmy jeszcze rozbudzeniu a umysł nie działa na czestotliwosci fal beta tylko np. Alfa (oczywiacie robić to w pozycji siedzącej, aby nie usnąć z powrotem) i dopiero później strzał energi w postaci zimnego prysznica. Co myślisz?
Masz racje.Zaleca sie medytowac albo zaraz po przebudzeniu albo `przed snem.Chodzi tu o fale mózgowe.
Odradzam. Medytacje, pranayamy, joga... Dopiero po porannym odświeżeniu się wodą
Z medytacją bym uważał, chyba, że to jest medytacja na modlitwie. Pozdrawiam i dzięki za Twój kanał, za to, co robisz.
Jak zaraz po obudzeniu nie wezmę telefonu do reki to nie zrobię rozrusznika 😃specjalnie alarm przed szóstą ustawiłem 😃 tak że tego🙂
Jakie medytacje polecasz ? Czy odsłuchujesz z RUclips ?
Może jeszcze wstrzymywanie oddechu metoda Wima Hofa. Jest to tez rodzaj medytacji i daje niezłego powera.
Btw. Fajny odcinek.
Metoda Wima Hofa na czym polega ?
…a może WH to bardziej wstrzymanie wydechu
👍🙂
👌🏽❤️
Ja słyszałem jeszcze, że zimny prysznic zmniejsza pocenie się :)
Z tym poceniem, to nowość dla mnie , dzięki za info.
Nie mogę się przełamać z zimnym prysznicem, najpierw muszę konkretny ciepły prysznic i na to dopiero spłukać się zimną wodą. Lepsze zdaje się to niż nic ale pewnie efekt też nie ten.
To prawda z tym telefonem, w ogóle warto ograniczyć, spróbujcie a zobaczycie jak ciężko! Narkotyk!
Mam pytanie. Czy po takim porannym zimnym prysznicu można od razu zacząć poranny trening? Pozdrawiam.
Można :)
Powiesz coś więcej o tej medytacji wedyjskiej? Ma to coś wspólnego z nauczycielem Alexa?
A co w przypadku gdy jest problem z termoregulacją???
Pranajama jest na to najlepszym lekarstwem. Reguluje przepływ prany w organizmie i na jego powierzchni
Można jakiś link jak zacząć medytować?
Poprostu usiądź. Ale nie tak pół leżąco na kanapie jak Damian pokazuje a z kręgosłupem prosto utrzymując czubek głowy dokładnie nad kroczem i zacznij liczyć oddechy do 10 i od nowa. Kiedy zaobserwujesz ogólny dobrostan w ciele i na jego powierzchni i możesz określić ten stan jako uczucie błogości tzn ze jesteś blisko stanu medytacyjnego...
Przed prysznicem spróbuj jeszcze oddychanie WHM.
Pierwsza zasada medytacji - Nie oczekuj niczego od niej. Bo tak na dobra sprawę, czego można oczekiwać po zwykłym siedzeniu i oddychaniu? Oczywiście ja tez miałem takie plusy jakie wymieniłeś, ale uznałem ze jest to po prostu efekt uboczny.
A próbowałeś medytacji z prowadzącym? (Jak nie to spróbuj)
Medytacja tez polega od odprężeniu całego ciała i rozluźnieniu każdego mięśnia, jest to dobre biorąc pod uwagę, ze ludzie chodzą ponapinani jak agrafki całe dnie.
Można oczekiwać wzrostu istoty szarej w korze przedczolowej i to już po 2tygodniach po 15 minut. Zostało to już naukowo przebadane i udowodnione. Także u Damiana po 30minutach dziennie są już znaczne zmiany w mózgu
Proszę pokazać formę medytacji jaką Pan stosuje.
Medytacja wedyjska 😊
Polecam saunę, ja regularnie (zimą) min 2 razy w tygodniu. A poniżej wykład o pro zdrowotnych właściwościach:
ruclips.net/video/vzJjCuPfezA/видео.html
Pomedytuj z Bogiem.
On da ci taki pokoj jakiego sobie nawet nie wyobrażasz
A może podczas medytacji załóż słuchawki i włącz muzykę np. Odgłosy natury lub tzw. healing vibes, pełno tego na RUclips.
Moment! A gdzie 5 minut na rozrusznik poranny? ;)
Dieta keto ?
Jeśli chodzi o medytacje chrześcijańskie, polecam aplikację Pogłębiarka, albo kanał na yt o tej samej nazwie 😁
Przy czym Jezus nauczył się medytacji najpewniej kiedy był w Indiach, więc może lepiej tak jak Damian sięgnąć do źródła i zacząć od medytacji wedyjskiej
@@edytson @Edyta Rogala Jezus prawdopodobnie nigdy nie był w Indiach - nie ma tego w żadnych źródłach, a medytacja chrześcijańska różni się od wschodnich - elementami motywacyjnymi. Głębiej ten temat jest poruszony w podcaście "Mindfullness a chrześcijaństwo".
Słowo dhyana oznaczające stan medytacyjny jest przynależne Indusom. Natomiast medytacje innych religii nie są tym samym.
@@edytson To prawda, nie są tym samym, gdyż różnią się właśnie elementami motywacyjnymi, w chrześcijaństwie jest to osoba Boga, natomiast w filozofii buddyjskiej jest to współczucie lub ujmującą dobroć. Także medytacja rozumiana jako uważność jest nieco podobna, ale jednak różni się, tak jak napisałam powyżej.
Buddyzm i chrześcijaństwo to religie. Natomiast 7stopien ashtanga jogi jakim jest medytacja nie koniecznie przynależy do religii. Joga nie jest religią. Słowo joga oznacza połączenie, ujazmienie... To stan połączenia z wszechwiedzą i pojęcie kim naprawdę jestem i jaki jest mój związek z wszechświatem... Nie potrzeba do tego ani Buddy ani Jezusa.
Nic tak nie działana na ujędrnianie i ukrwienie skóry jak zimna woda.
Damian też mam te zakola i na to jest tylko 1 rada przeszczep włosów w Turcji po 30 wszystko wychodzi😁
Właściwie to jest druga opcja- samoakceptacja 😉 gole się ma krótko i jest super
Celem medytacji jest obniżenie częstotliwości fal mózgowych. Tak samo jak dzieje się to samoczynnie przy zasypianiu. Dlatego w każdej książce o tym sugerują medytowanie zaraz po wybudzeniu lub przed snem wieczorem. Więc branie zimnego prysznica, który jest szokiem dla organizmu i niezaprzeczalnie go pobudza będzie natychmiastowo przymuszać mózg do pracy na poziomie fal beta na których na ogół funkcjonujemy. W takiej sytuacji nie liczyłbym na jakiekolwiek efekty po zaledwie 15 minutowej medytacji po takim doznaniu. Błędny założenia "eksperymentu".
Celna uwaga. Nie myślałem o tym w ten sposób a faktycznie ma to sens.
Twoim zdaniem lepiej byłoby odwrócić kolejność?
@ Niezaprzeczalnie odwrócenie kolejności byłoby lepszym rozwiązaniem, ale też i zakładanie sobie określonego czasu medytacji jest już niesprzyjające, chyba że potrafi Pan potem nie myśleć "ile jeszcze mi zostało". Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest medytowanie wieczorem, kiedy już mi nic nie zostaje do roboty tylko iść spać, wtedy robić to tak długo na ile jest to komfortowe, nie nastawiać się ile mi to zajmie ani nie oczekiwać żadnych efektów. Wtedy dopiero efekty się pojawią. Kiedy organizm odpłynie czas nie gra roli, dopiero wtedy zacząłem mieć progresy zarówno w odczuciach jak i samym czasie ile potrafię wysiedzieć po turecku.
Moim cichym celem jest, gdy zaczynam medytację o 21, żeby obudził mnie budzik nastawiony na 5 do roboty i bym sobie z tego sprawy nie zdawał, kiedy to minęło.
A skoro mi Pan odpisał to przy okazji dziękuję za filmik "Przestań się rozciągać! I Mobilność tylnej taśmy." Pomogło ;).
@@marekwiesioek3011 polecam w takim razie drugą cześć 😊 ruclips.net/video/mHrKb5CmhW8/видео.html
Ale byczku z zegarkiem nie śpisz co nie 🤣?
Śpię 😊
Polecam ruclips.net/user/Medito
Medytacja która nie ma podstaw religijnych, a dokładniej chrześcijańskich, jest szkodliwa.
Nie jest też zgodna z naszym kregiem kulturowym.
Większej bzdury nie słyszałam 🤣🤣