CIĘŻARÓWKA KTÓRA URATOWAŁA POLSKI TRANSPORT? - JELCZ 315
HTML-код
- Опубликовано: 6 янв 2024
- W tym filmie omówimy następcę Żubra A80, czyli Jelcza 315 - ciężarówka która przeszła wiele zmian, bez których nie mogłaby jeździć po większości polskich dróg. Zapraszam na materiał.
Kup kultowy gadżet na święta: autobusy-sklep.pl/
Z kodem: "CHOINKA" - 10% RABATU
(autopromocja)
Wesprzyj mnie na Patronite: patronite.pl/InteresujacePoja...
Kontakt/współpraca: interesujace.kontakt@gmail.com Авто/Мото
Jelcz 315 w 1974 roku juz z nowa kabina mial silnik leyland 200 KM .5 biegow pedal sprzegla bez wspomagania pneumatycznego
Chamulce jeszcze starej generacji , reczny hamulec linkowy. Orginalny leyland byl bez turbo ale byl bardzo zrywny i silny,
Mial tez 4 pierscienie na tlokach (2 zgarniajace) . W wersji angielskiej mial kompresor i pompe wtryskowa po lewej stronie i byl przez to bardzij halasliwy dla kierowcy, byla ter reczna pompka do eteru co pomagalo uruchomic silnik w czasie mrozow. W silnkach produkowanych w mielcu zmodyfikowali pompy wtryskowe
I silnik stracil wigor,i spalal wiecej oleju silnikowego.
W 1976 jelcz 317 mial juz turbo , filtr powietrza za kabina ,pedal sprzegla z wspomaganiem powietrza , tachograf i chamulce z systemem bezpieczenstwa
W 1974 roku byl tez juz alternator 24 volt. Przednia os i tylni most z wegier ( RABA)
Skrzynia biegow lubiala sie zakleszczyc na 1 biegu
W 1974 silnik gaszony byl mechanicznie za pomoca dzwigni, w 317 1976 r byl juz zawor pneumatyczny w podlodze tuz przed rama siedzenia kierowcy.
W 1974 byl tez montowany przelacznik zespolony pod kierownica ,kirunkowskazy i swiatla
Jelcz 315 na orginalnym silniku leyland zabudowa cysterny paliwa (8 tys. Litrow)
Rozpedzal sie bez problemu do predkosci ok 110 -115 km/h
Z przyczepa do 95 km// h .na solo srednia spalania 27 L na 100km
Z przyczepa 34 -36L. Wspomaganie kierownicy bardzo mocne .
Okey nie bede was meczyl .pozdrawiam
😊👍 w 315 nie byłem dopiero w 317. Prawko wcześniej z woja... ale wówczas ciągnęło w sport motorowy. Czołem.
Jaki ja głupi... Nie wiedziałem, że teraz są "chamulce" przez "ch". Pewnie i "bochater" teraz obowiązuje?
@@sawomirdoraczynski9685 przepraszam ale od 40 lat mieszkam za granica i malo juz pisze po polsku , na starosc sie zapomina co nie co, dziekuje za korekte
@@sawomirdoraczynski9685Coś w tym jest - bo jednak na głupka wyszedłeś 😅
Nie w 74 tylko w 70, i to już nie był 315 tylko 315M, a autor filmu podal błędnie że 315 miał wersie trzyosiową i ciągnik siodłowy, było to już 316M i 317D, z tego co pamiętam w 78 robili już 325 ze skrzynia łączona bezpośrednio z silnikiem poprzednie wersje były łączone krótkim wałem "pośrednim" co do autora komentarza, hamulce od 70 roku były inne niż w 315 bo już były dwuobwodowe a skrzynia kleszczyła sie na 5 biegu a nie na pierwszym, stad powiedzenie ze kto piątke w jelczu za szybko wyjmuje ten skrzynie obsługuje , 1 i wsteczny bieg byly niesynchronizowane, z resztą komentarza się zgadzam warto przypomnieć że hamulec silnikowy a tak samo i gaszenie były obsługiwane przez pedal gazu tj, cofając go.
Witam serdecznie miałem do czynienia z Jelczem 317 wywrotka mocna jednostka ładowność 8t kabina gorzej wykonana w porównaniu do stara 200 jednak wspomaganie kierownicy standart i sprzęgło pneumatyczne technologicznie było lepsze od stara. pozdrawiam.
Fajny materiał. Taki Jelcz w praktycznie idealnym stanie stoi jeszcze w garażach pewnej kopalni na śląsku, na którym zamontowany jest sprawny agregat pomocniczy do rewizji szybu wentylacyjnego :)
Jechaliśmy w kabinie w14 harcerzy 13.15 lat i 2 kierowców
Piękne czasy
Oglądając ten film dowiedziałem się jak stare są nasz przepisy drogowe, około 50 lat temu nacisk na os nie mógł przekraczać 8 ton, ciekawe jak z długością zestawu
Dzięki za włożoną pracę w zaprezentowanie ciekawego samochodu retro ‼
Kabiny Jelcza i Żubra dla laika niewiele się różnią. Z daleka jednak kabinę jelcza wyróżniało aluminiowe obramowanie szyb bocznych co daje się zuważyć na filmie. W czasach kiedy wprowadzano do PKS czyli końcówce lat 60 tych na trasy zagraniczne z mojego miasta wyruszały cięzarówki Pegaso i OM, że nie wspomnę o czeskich Skodach zanim to wszystko zastąpiono Volvami 88 i 89
W głowie strach,w oczach łzy ,na liczniku 63.
Tak to jakoś starzy kierowcy wspominali.
Był też ciąg dalszy: "Strach przez tylko jedną milę, bo we krwi są dwa promile."
W uszach szum w oczach łzy na liczniku 63
@@Zibi135 dokładnie tak toszło 👍
Pamietam takie na poczatku 80siatch lat mozna bylo spotkac jeszcze....
Bardzo fajny film - dzięki - chociaż to biuro projektowe 5x "nagranie poglądowe" trochę męczy :). 10 ton na oś to ciekawe czy pomocnik tyle potrafił załadować metr do góry bez widłaka :) Znajomy z Jelcza mówi że fabryka upadła szybko zostawiając tysiące ludzi w ogóle bez planu i pomysłu co potrafią robić.
Jelcz - ma płaskie szyby jak nyska, podobno te szybki pomimo że w samochodzie przemysłowym potrafiły pęknąć w wyniku drgań, naprężeń zupełnie znienacka podczas jazdy (jakby nie były klejone z folią). Ja w takim podobnym, żuku, jako kilkulatek przeprowadzałem badania jak newton i byłem zadziwiony wynikiem - spodziewałem się że jak podrzucę do góry kulkę papieru i jedziemy do przodu jakieś 60km/h to papier upadając powinien mi się trochę cofnąć w powietrzu - zupełnie nie wiedziałem że cały mój układ odniesienia porusza się razem z tą podrzucaną kulką :)
Poprawka - to Żuk miał płaskie szyby (Nysa w początkach produkcji)
Jeździłem czymś takim przez 4 lata i powiem jedno:
- naprawdę nie ma się czym podniecać.
Jedyne co w tym aucie było dobre, to tylny most. Bo akurat nie polskiej konstrukcji.
Kabina głośna i zimna jak cholera. Silnik taki sobie, trochę za słaby.
Skrzynia biegów masakra. Częściowo skopiowana z radzieckiego samochodu Maz.
Tyle że, ta w Mazie była dopracowana i bez porównania lepiej wykonana.
Nasze jelczowskie sypały się hurtowo. Przeważnie synchronizatory.
No cóż, jakoś się jeździło. Z duszą na ramieniu i myśląc o jednym:
- aby nic w drodze nie padło i wrócić szczęśliwie.
Było super auto dosiadlem zielonego Jelcza 315 nr FT-1705 się przyczepa Polmo Kożuchów 10 ton
Ciekawa historia, dzięki 😀👍
Raz w takim siedziałem.To była chłodnia.Ojciec wtedy jeździł VW Manem też chłodnią.Masakra jaka przepaść dzieliła te dwa auta
Maniek dobry był bo ze swastyką w fakturze , jeździłeś za faierą co ty misie wiesz o pracy szofera
@@sq7mrr po piętnastu latach w zawodzie,no co ja mogę wiedzieć
Opowiedzial jak Poznal twoja stara na wylotowce pod poznaniem
Którego roku był VW Man a z którego jelcz?
@@buzia Maniek na podwoziu LT pierwszego więc pewnie 85 89 a Jelonek nie wiem
Jeździłem Jelonkiem z 90r naprzemiennie ze Starem 1142. Oba były w świetnym stanie i dzieliła je epokowa przepaść. Jelonek był sympatyczny, jednak 1142 był o epokę lepszy.
Fajny Filmik I Ciekawa Ciężarówka 🎉🎉🎉 Pozdrawiam Autora
👍✌️
Był naprawdę piękny prototyp nowego "Żubra", który gra nawet w polskim filmie; nie pamiętam dokładnie - "Sobotnie popołudnie" - którego prowadził aktor Franciszek Pieczka. Może by coś o tym aucie?
Jeżdziłem takim .😊
Piękny Jelcz, PKS Nowa Sól, pozdrawiam z Nowej Soli, czy dobrze poznaję, że to auto manewruje na terenie dawnej Komendy Straży Pożarnej przy ul. Grota-Roweckiego?
Dokładnie tam.
Można zrobić kolejną część, wspomnieć chociażby o kabinie, która była również w ciężarówce Csepel D754. Warto omówić wersje jak śmieciarka czy szambiarka.
Byl tez dzwig hydros ,
W 1980 woziłem mleko Csepelem ale miał kabinę świetna dla lebkow
@@jankusmierski221Jelcz zawsze pełen był łebków. W zasdzie był i PKS, ale towarowy
Super odcinek
fajny jelczyk 315 pozdrawiam
Aby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej. Nie było potrzeby aby polskie ciężarówki upodabniać do zachodnich
Ależ on był Piękny..!!😍😍😍
thx
Dzięki .
A napiszesz moze o nowych konstrukcjach powstalych po roku 1990 -tym ???
2.22 w tym ubraniu moro czyzby to pan Wiesław z Woli Biechowskiej?
👍
Dziękuję.
Była przystosowana do współczesnej prędkości ciężarówek? 70 km/h
Wiele zalezalo od smarow i paliwa . Polskie stary i Jelcze na zachodniej ropie i dobrym oleju silnikowym , potrafily przekraczac 800 000 km , bez remontu. Na Bliskim Wschodzie w polskim kontyngencie bez problemu takie przebiegi osiagaly. Star 660 dobijal bez problemu do 100 km/h.
Kiedy odcinek o imagination transport
👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏
4:00 A CO TO MA WSPÓLNEGO Z TYM AUTEM , SKORO DO DZISIAJ DOPUSZCZALNY NACISK JEST 8 TON... ?
Szkoda że Jelcz i Star to nostalgiczne materiały...???
Nostalgia to uczucie które rodzi się gdy przypominamy sobie chwile przeżywane w ich pobliżu :) - mogą być nawet pozytywne jak poczujesz smród zimnego diesla Ikarusa przegubowca którego smrodek trafiał do środka. Uczucia - warto je polaryzować w te pozytywne strony :)
Pamietam jak moj tata pracował u goscia w 1993 i kolo miał ciagnik siodlowy jelcza to byla fura bawilismy sie w nim łozko siedzenia na powietrzu,juz wtedy wiedzialem ze będą jeździć, zaczynalem od kamaza wywrotki to byly czasy .Pozdrawiam
Dobrze, że jest strzałka na miniaturce bo bym nie wiedział o co chodzi
Ci wszyscy jutuberzy uważają nas za jakichś debili !
Dykcja!
A może by tak skoro właściciel Jelcza czyli HSW mocno współpracuje z Koreańczykami, może by się dogadali z Hyundaiem i kupili np. licencję na kabine od modelu X-Cient (nawet kształt grilla ma podobny do ostatnich cywilnych Jelczy) i spróbowali wypuścić coś na rynek cywilny...
Skoro tyle dróg budujemy to dziwi mnie że Jelcz nie wypuścił 10 szt z zabudową wywrotki nawet w kabinie wojskowej tak aby sprawdzić auto i dodatkowo może udałoby się wejść spowrotem na rynek cywilny
@@ukaszguze4040Nie mogą! Wall Street nigdy na to nie pozwoli. Tak się napracowali aby zniszczyć nam przemysł. To jest nie dobra dla interes...
Nikt by nie kupił bo mała skala produkcji i co za tym idzie bardzo wysoka cena. Najbardziej podstawowa wersja kosztuje powyżej 1 miliona złotych.
@@hubertkowalski243 Tyle tylko że te Jelcze dla MON są często z elementami pancernymi np pod wyrzutnie rakietowe, to mocno podnosi cenę
@@hubertkowalski243 poza tym Jelcz chyba miał chrapkę na montownie w Bielsku Białej ale to było chwilę przed końcem rządów PiS
Tatko mój jeździł Jelczem 317 i była to chłodnia
Bo przy 66 zrywało lakier z blachy?
Przód podrywał się z ziemi 😅
Przy cofaniu😊
Prowadzil sie bardzo dobrze, byl stabilny na drodze,
Źle wyważony wał napędowy powodował duża wibrację
@@hubertkowalski243 👍Pewnie sporo w tym racji, ale jeśli od wibracji nie spadały z parapetów doniczki w pobliskich domach, to jeszcze nie tak źle.
A tak na serio, szkoda że ta nasza motoryzacja tak klękła.
Fajna ciężarówka
Więcej to auto nie miało prawa jechać z uwagi na bardzo niską moc silnika w stosunku do oporów czyli do masy całkowitej Która z przyczepą pewnie wynosiła około 30 t albo więcej a pod nogą 140 do 170 koni mechanicznych. to po prostu nie miało czym jechać
Jelcz miał najsłabszy silnik o mocy 200km i wcale to nie było mało w tamtych latach .
@@mareksam Tak, zgadza się, od 1968 roku chyba czyli od zakupu licencji na silnik leylanda wolnossącej i turbodoładowany, najsłabszy wolnossący silnik SW 680 mielecki silnik o pojemności 110 00 centymetrów sześciennych miał rzeczywiście 200 koni mechanicznych 743 nm momentu obrotowego, ta niska mocno napisałem tyczy starszego modelu Żubra a 80 które posiadały Polski silnik diesla z Warszawskiej fabryki silników który miał moc Od 140 do 170 koni mechanicznych, ale nie dotyczyło to już rzeczywiście model Jelcz 315 gdyż te modele miały już tylko i wyłącznie silniki mieleckie
@@tombouu zgadzam się w takim razie. Pozdrawiam
@@mareksam niemniej nawet 200 koni mechanicznych przy masie zestawu ponad 30 t oznaczało bardzo poważne trudności żeby osiągnąć nawet 70 km/h bo wskaźnik masa do mocy jest tragicznie słabe. To była ledwo wystarczająca moc do pojazdu Solo która miał masę całkowitą kilkanaście ton kropka do zestawu z przyczepą albo naczepą był przewidziany Variant z turbo czyli 240 km i 886 nm który jakoś ledwo ledwo dawał sobie radę z masą ponad 30 t
jak to jest zacząć od czegoś to mówili kopiuj wklej (ps. tylko pozmieniaj żeby facetka się nie skapnęła) widzę to do dziś
W jelczach 315 pierwszych modelach urywały się poprzeczki mocujące skrzynię biegów już Po 20 tys km
Ale się męczysz z tym opowiadaniem
Materiał fajny, ale słuchać się nie da , bełkot , dududud
A dzisiaj jest prosto jeździć przy poprawkach prawa o ruchu drogowym w środku nocy które odbywało się za rządów PIS ???? Dla Kierowców Zawodowych po Polsce ??? Po Polskich autostradach i drogach ekspresowych pod Kierownictwem Ministra pseudo szlachcica Andrzeja Adamczyka niszczyciela Polaka Kierowcy Zawodowego ?????????????
Rozwiąznie techniczne osi wleczonej to absurd techniczny.Mieliśmy małe doświadczenie w motoryzacji.
kurde, gdzie ja wszedłem. Myślałem że to poradnik do Soviet Republic.
Piramidalne nieprawdy , wręcz bzdury w tym materiale sa kompromitujące. Jak można negować drogi i ówczesne pojazdy, skoro to one odbudowały kompletnie zrujnowany kraj. Czy autor zdaje sobie sprawę ze swojego dyletanctwa, lub ktoś zasugerował taką narracje, Dlaczego? .. to jest pytanie.
ale tu wszędzie żebraków
@@Harrymary-lj2hr nie jeżdżę.chociaż mi po drodze,nara, z ułomnymi umysłowo nie rozmawiam
Jelcz mógł wypłynąć w latach 90 na szerokie wody ale konkurencji to się nie podobało i nas udupili a rząd miał w dupie jelcza i stara.Z tego zaniedbania został tulko Jelcz, wchodzący w Polskką Grupę Zbrojeniową.
Takie były przepisy .
To chyba kabina Zubra na zdjeciu.
3:30 NO KURWA JEBŁEM... EKSPORTOWA WERSJA SZROTA...