Sprawa Watchera z Westfield
HTML-код
- Опубликовано: 18 сен 2024
- Robiąc zakupy w sklepie Tania Książka poprzez ten link, możesz okazać wsparcie dla kanału: webep1.com/go/...
Powyższy link jest linkiem afiliacyjnym. Niewielki procent ze sprzedaży trafia do mnie.
Wesprzyj mnie na Patronite: patronite.pl/a...
Spotify: open.spotify.c...
www.natropiemordercow.blogspot.com
Grupa na fejsie: / 422242025183293
Centrum Sterowania: / kryminalne
Instagrama też mam: @agnyeshka
kontakt: ciekawesprawykryminalne@gmail.com
źródła:
www.dailymail....
www.thecut.com...
• New Jersey Couple Torm...
• Mansion owners terrori...
allthatsintere...
/ the_westfield_watcher
www.cnn.com/20...
globalnews.ca/...
Jedna z moich ulubionych spraw. Na pewno bardzo się różni od pozostałych na tym kanale ale nie zgadzam się z tym, ze to co tam się działo to słabizna i dziecinada, jak sugerują niektóre komentarze. Ta sprawa dobrze pokazuje jak poronionym zjawiskiem jest stalking, nawet jeżeli opiera się tylko na listach przesylanych co jakis czas. Sama treść tych wypocin buduje juz klimat rodem z horroru.
Ewidentnie ten ktoś się nakręcał strachem rodziny, dlatego jak poprzedni lokatorzy zlali list to prześladowca więcej nie drążył tematu.
Zgadzam się. Łatwo się ocenia decyzję innych dopóki sytuacja nie spotka nas samych.
Jakbym ja dostała chociaż jeden taki list to posikałabym się że strachu
Wiele osób po otwarciu pierwszego listu nie otwierałoby kolejnych i spokojnie sobie żyło.
Głupotą byłoby zignorowanie tekstu o wezwaniu dzieci do siebie. To nie jest dziecinada a jeżeli ktoś tak twierdzi, naraża swoją rodzinę na olbrzymie niebezpieczeństwo.
@@joannad5143 nikt by tak nie zrobil. Nie wiesz nigdy czy faktycznie jakis szaleniec czy mie. W usa sa strzelaniny etca nawet u nas przypadki stalkingu zakonczonych morserstwem
Szczerze mówiąc ja bym stamtąd spierniczała, zdrowie jest jedno, a nie wyobrażam sobie życ w stresie o bliskich i siebie tylko po to, żeby udowodnić komuś, że się nie wyniosę.
Jak najbardziej się zgadzam. Ja po wysłuchaniu tego podcastu cały czas rozglądam się dookoła czy ktoś mnie nie obserwuje, a co dopiero mówić, gdy się dostanie podobny list. Nie siedziałabym tam ani minuty dłużej. Zwłaszcza z obawy o dzieci i bliskich.
Cieszę się że zapodalaś temat bo Karolina go mocno skróciła a ja kocham szczegóły😉☺️
Karoliny to nie warto oglądać bo tylko znasz początek i koniec historii i nic więcej. Bez sensu
@@kaajejdjsjjss9385 Karolina jest dla innej grupy odbiorców, tyle i aż tyle. Jeśli lubisz krótkie filmy, to właśnie Karolina jest lepszym wyborem.
@@lishan4657 dobrze dyplomatyczne i przyjmuje to. Odcinek 20 minut i 5 reklam tak inna grupa to się zgadza
Mnie irytuje jej styl opowiadania (Karoliny oczywiscie), mam wrazenie, ze bardzo przeciaga zwlaszcza wstep. Brak jej naturalnosci jaka ma Aga.
Odcinki Karoliny są jak maszynowe odczytywanie informacji z wikipedii lub innej strony o danej sprawie.Ja nie mogę wytrzymać dłużej niż 5 minut.
Pierwsze co przychodzi mi na myśl w tej sprawie to fakt, iż ktoś już podawał się za watchera u poprzednich właścicieli, mamy więc obecność watchera już x lat wstecz. Biorąc to pod uwagę to watcher zdecydowanie jest osobą w wieku 40+. Twierdzi, że dom jest obserowany od pokoleń, czyli przynajmniej od 3 pokoleń mieszka w okolicy, ale nikt wcześniej nic nie zauważył, czyli to albo kłamstwo albo mało istotny szczegół. Możliwe, że celem tego wszystkiego było wykupienie domu po niskiej cenie, ale autor nigdy nie pytał woodsów wprost, że chce go kupić. Inna opcja to oryginalni właściciele domu. Wypadałoby sprawdzić kto ten dom wybudował i czy ich potomkowie żyją. Watcher bardzo dużo mówi o historii domu, jego przeszłości itp. więc tym bardziej warto się w to zagłębić. Też te wszystkie obserwacje watchera. Gdyby to był ktoś kto stał sobie gdzieś w krzakach to by pewnie go zauważyli. Moim zdaniem zbyt duże ryzyko dla Watchera. Raczej nie kręcił się od tak po prostu w okolicy domu. Opcje są moim zdaniem trzy: robotnik (ale wtedy jak widział córkę malującą, skoro wtedy chyba prac nie robili), sąsiad z domu obok (ma w zasadzie możliwość obserwowania domu kiedy tylko chce) albo zostały umieszczone gdzieś kamery (np na drzewach wokoło domu, obecnie można zamontować tak małe kamerki, że nikt nie zauważy). Watcher co widać po pierwszych 2 listach jest ostrożny i nie jest w stanie zaobserować dużo (możliwe, że obserwacje są bardzo sporadyczne) i podaje w zasadzie mało szczegółów. Przecież nawet fakt, że w liście skupił się tylko na malującej córce wskazuje na to, że wcale nie obserwuje ich cały czas. Dlaczego tylko skupił się na córce malującej na szklanym patio, czyli prawdopodobnie jedynie dobrze widocznej osobie z domu? Nawet nie skupił się na niej, nie opisał co robiła dokładnie, jak wyglądała, jak się zachowywała. On zobaczył tylko to, że malowała i nic więcej nie udało mu się dostrzec, czyli musiał być gdzieś dalej. W domu prawdopodobnie (ale tu byłbym ostrożny) nie był osobiście, bo podał w zasadzie tylko to co da się zobaczyć z zewnątrz, niby biegał po korytarzach tego domu, ale dziwnym zbiegiem okoliczności mówił tylko o pomieszczeniach widocznych z zewnątrz. Nawet tak podstawowy fakt jak ich naziwsko napisał z błędem co wskazuje na brak rzeczywistego zaangażowania w tą sprawę. Jemu zależało tylko na stworzeniu atmosfery grozy.
Sprawę znałam, ale fajnie, że tutaj jest omówiona w troszkę szerszym kontekście. Generalnie, ktoś tutaj już wspominał o tym w komentarzach, ale wydaje mi się, że tej sprawie nałożyło się kilka rzeczy - podejście rodziny oraz ich reakcja, działania służb oraz sam "stalker" i jego motywy.
Bo też mi się zdaje, jak to wiele komentujących wspomniało, że to zadziałało jak reakcja łańcuchowa. Poprzedni lokatorzy olewali pogróżki, a tutaj "szantażyście" udało się, nastraszyć rodzinę. Więc ciągnął temat ile się dało. Faktycznie, celem niekoniecznie musiał być dom sam w sobie. Ale poczucie np. jakiejś kontroli nad domownikami, to wieczne napięcie, strach. Plus, w pewnym momencie, jakaś kontrola także nad sąsiadami. A że motyw jest niejasny to i trudno o profil sprawcy.
I oczywiście, możemy snuć wizję, że faktycznie ktoś sobie za bardzo do serca wziął "rodziną tradycję" ;) Wydaję mi się jednak, że dom był tylko "narzędziem". To w ogóle też ciekawe, że tyle osób dało się przestraszyć. Normalnie, jakby sprawca ograł psychologicznie, pół osiedla. I szczerze, na jego miejscu, też bym chyba ciągnęła taką farsę, sprawdzając, na ile mogę sobie pozwolić i jak bardzo wpłynąć na otoczenie. Więc, jak ktoś też tutaj wspomniał, wydaje mi się, że to był klasyczny stalking, ale że być może efekt, przerósł oczekiwania nawet samego stalkera, a ten dolewał oliwy do ognia ile się dało.
Mnie się wydaje, że to jednak jakiś żart był. A im bardziej rodzina się bała, tym bardziej zartownisia to jarało. A potem kiedy wkroczyła policja, to zrobiło się już niebezpiecznie to ciągnąć. Ostatni list po latach, to pewnie jakiś copy cat. Druga opcją dla mnie jest, że ktoś chciał od nich ten dom odkupić po niższej cenie. Może ktoś, kto nigdy z Woodsami się nie kontaktował nawet, bo nie zdążył na przyklad.
No ok, zarty zartami ale jednak ta osoba musiala ich obserwowac, wiedziala co robia i kiedy (np wiedziala ze ich corka malowala na sztaludze) + znala imiona i wiek ich dzieci wiec jednak troche creepy, albo byli to oni sami albo faktycznie ktos ich obserwowal i chyba nie ma innej opcji
Czy można takie zachowanie nazwać żartami 🤦żarty wywołują raczej śmiech,żart to można zrobić raz i wysłać śmieszne zdjęcie czy dowcip w kopercie, a to jest raczej straszenie i prześladowanie...Świetny żart: "dowiem się, w których pokojach śpią wasze dzieci" No chyba że oni byli walnieci i pisali sami do siebie🤦a jeśli nie to był to jakiś czub prześladowca, który miał jakiegoś świra na punkcie tego domu, może mieszkała tam jakaś niespełniona miłość, albo nie stać go było na taki dom, a bardzo mu się podobał, albo po prostu że złośliwości, zazdrości i jakiejś obsesji🤦
Cztery dni temu był Watcher u "Karolina Anna",ale i tak obejrzę z przyjemnością.
Ostatnio coś się wszyscy zgrywamy, jeżeli chodzi o tematy :)
Proszę nie porównywać tej pani z Naszą Aga ♥️🙏
Obie jesteście jedyne w swoim rodzaju 🥰
@@SandrSunrise187 Dlaczego "tej pani"? Czy Karolina Anna coś Pani zrobiła? Czy nie może być choć raz bez negatywnej energii? To nie konkurs na wazelinę roku. Słabe jest docenianie kogoś umniejszając pracę drugiej osoby. Ja słucham obu dziewczyn i obie robią świetną robotę. Brawo! 👍
@@blackqueen4002 dokładnie to nie konkurs na wazelinę roku, a jeszcze dodam: mogę mieć swoich ulubieńców i swoje zdanie. 😎
Aga mimo, że u ciebie nie ma jakiś specjalnych efektów specjalnych, poprostu opowiadasz, ale masz do tego taki talent, że właśnie twoje naturalne zdolności sprawiają że jesteś najlepsza :) ♥️
Miłej niedzieli wszystkim;)
Tak ja Tez sie z tym zgadzam,Aga ma talent I jest najlepsza, pozdrawiam );
Zgadzam się. Czuję się jak na kawie z koleżanką, która właśnie opowiada mi kryminalną sprawę o której właśnie się dowiedziała
Bardzo mi się podoba sposób w jaki opowiada Pani te mroczne historie - naturalnie bez kokietowania👏👏👏dziękuję i serdecznie pozdrawiam z Kaszub 🇵🇱
Robię rewatch Twojego wideo po roku i po obejrzeniu serialu netflixa.
Miło jest tu wrócić ❤️❤️❤️🏡🏡🏡
Ja też, po serialu, zabieram się jeszcze raz za podcast Agi ❤️
Ja tak samo
Właśnie tak sobie pomyślałam, że wczoraj na netflixie śmignął mi w zapowiedziach serial o tej tematyce. A na youtubie w propozycjach wyskoczył mi ten podkast Agi....
Ja również. Serial na netflix dosyć przekoloryzowany
Ja tez :)
Toss a coin to your Watcher :)))
Ja mam taką sąsiadkę, też wszystkich obserwuje, plotkuje i wrzuca do skrzynek liściki, że np. mamy se wyprać firany na święta, albo schować rowery, bo mokną na deszczu itp. :))
Moja jedyna reakcja na tę sąsiadkę: Hahaha 😂
Hahaha ! Dobre !
Trochę dziwne takie wchodzenie w czyjąś prywatność...
To chyba strasznie samotna kobieta 🤔
Nie wyobrażam sobie takiej ingerencji w moja prywatność, aż przechodzi mnie dreszcz - gdybym miała taka sąsiadkę, najpierw poszłabym z nią otwarcie porozmawiać i poinformowalabym, że nie życzę sobie szpiegowania moich nawyków i ze w przypadku nie zaprzestania takich działań podejmę zdecydowane kroki prawne - ogromnie Ci współczuję ,nie daj się nękać, nawet ,gdy pozornie te liściki wynikają że źle pojętej "życzliwości "
Jak ja się cieszę, że do tej sprawy podeszłaś. Inna podcasterka mówi o niej pięć minut i ma ton jakby miała zemdleć, albo się rozpuścić.
Ciebie z chęcią posłucham ❤️
Naprawdę nie można pochwalić kogoś bez hejtowania innej osoby? Myślisz,że Adze to się spodoba? Nie sądzę, bo podcasterzy szanują się nawzajem a na RUclips jest miejsce dla każdego. Poza tym to nie konkurs na wazelinę roku. Nie podoba Ci się jakiś podcaster to go nie słuchaj. Sprawdziłam, działa.
Też uwielbiam Age, majstersztyk w szczegółach 💚. Plus naturalnosc i bez dziwnych modulowanych głosów 😆
@@blackqueen4002 pozwolisz, że będę pisać wyłącznie to, co sama uważam za słuszne i adekwatne do sytuacji. Więc tak, naprawdę było to potrzebne. Dla mnie, a to wystarczające.
Ah, no i dokładnie to zrobiłam - przestałam prawie natychmiast słuchać tamtej fatalnej. To nie konkurs pierdzenia tęczą. KAŻDY MA PRAWO WYRAZIĆ SWOJE ZDANIE, JAKIEKOLWIEK BY NIE BYŁO. Tym bardziej, że nie napisałam nawet o kogo mi chodzi ;)
Także, ucisz się i mind your buisness ;)
Najczęściej świry są zupełnie ,,normalni" i zawsze mówią ,,dzień dobry "
Dlatego nie zawsze mówię "dzień dobry" ;D
Na 100%jakiś sąsiad
hehe
Ja pierwszy raz słyszałam o Watcher na kanale "No nie gadaj".
Ale fajnie, że zrobiłaś o tym odcinek, bo miło sobie przypomnieć jeszcze raz o tej dziwnej i nie typowej sprawie.
Aga słucham Cię od bardzo dawna, od samych początków - jakoś tak wyszło. Czuję dużą wdzięczność i sympatię. Dziś wstałam i... it hit me, że chcę zostać patronem. I oto pierwszy raz w życiu zostałam Patronem - opłata z góry za rok poszła. Gdybyś wiedziała, ile razy udało mi sprzątnąć dom dzięki Twoim podcastom i zaoszczędzić w ten sposób pieniądze...Ile porządków w papierach firmowych w każdą niedziele robię... A ile ziemniaków dla swojej sporej rodziny obieram... Chwała Ci za to! Dziękuję.
Sorry - jeszcze jedno - mieszkałam w New Jersey w tych okolicach, ale wtedy nie miałam pojęcia, że takie rzeczy się dzieją w sąsiedztwie. A i dzięki podcastowi o dziewczynie, która miała romans w Washington DC dowiedziałam się o Rock Creek Park (czy jakoś tak). Ostatnio czytałam autobiografię I.Yaloma, który opisywał dom, w którym mieszkał - właśnie koło RCPark - to uczucie, kiedy wiesz co to/gdzie/jak/i co tam zaszło - bezcenne ;)
Sprawa bardzo ciekawa, dziekuje za Twoja prace. Jest cos takiego w Twoim sposobie opowiadania, ze uwielbiam Cie sluchac. Ciesze sie, ze robisz to tak regularnie. Zycze Ci ogromnych zasiegow.
Dziękuję! :)
Doskonale ujete, Anetta. 👍
Ta historia jest creepy. Ja jestem z tych, którzy nie zbagatelizowaliby takich listów, lecz przejęliby się panicznie 😱
+1
Ja też. Nawet teraz podczas słuchania dwa razy sprawdzałam czy mam drzwi do domu zamknięte 😜
Ty nie ,ale policja na pewno by olała.
Historię znam z podcastu chłopaków z No nie gadaj, wcześniej nie słyszałam jakoś o tej sprawie. Totalnie nie dziwię się rodzinie Broaddus, że nie zdecydowała się tam mieszkać, sama też podjęłabym taką decyzję, bo jakoś takie rzeczy mocno siadają mi na psychikę - wolałabym chyba "dmuchać na zimne", niż później żałować, że olałam sprawę mając takie sygnały, a któryś z sąsiadów okazał się rzeczywistym zagrożeniem dla mojej rodziny. Mimo to, moja intuicja podpowiada mi, że za tymi listami nie stał nikt groźny i były one raczej formą "pogrożenia palcem" nowym właścicielom przez jakiegoś samozwańczego opiekuna osiedla, który nie spodziewał się, że sprawa urośnie do takich rozmiarów i otrze się o policję, sąd, media itd. Drugi list który Broaddusowie dostali ja odczytuję jako taką zachętę - pokrętnie i dziwie napisaną, ale bardziej zachętę żeby wrócili bo "dom ich potrzebuje". Nie sądzę, żeby kiedykolwiek chodziło tam o tamten dom jako taki, a historia rodzinnego pilnowania go została zmyślona. Myślę, że jedynie pierwsze 3 listy pochodziły od prawdziwego watchera, reszta to naśladowcy - nie ma tam żadnych szczegółów oprócz znanych wszystkim ogólnie dostępnych faktów (skoro watcher był w stanie poznać nazwisko i imiona dzieci Broaddusów którzy byli tam z dziećmi raptem raz czy dwa, to bez problemu poznałby nazwisko i np imiona psów tej nowej rodziny wynajmującej dom a nie ma informacji, żeby używał takich szczegółów). Ja watchera szukałabym wśród sąsiadów, niekoniecznie tych najdziwniejszych - a może wręcz tych najmilszych i najbardziej pomocnych w rozwiązaniu zagadki, niekoniecznie kogoś kto mieszka tam od pokoleń - a może właśnie bardziej kogoś kto "wkupił" się w tą okolicę i poczuł się ważny.
Co do DNA z koperty, myślę, że mogło ono zostać zabezpieczone wewnątrz koperty - stąd info że DNA pochodziło z koperty i przyjęcie tego jako najistotniejszy dowód.
Nie przywiązywałabym też wielkiej uwagi do opinii o tym, że listy pisane były przez osobę starszą, wydaje mi się, że równie dobrze mogła to być osoba oczytana, wykształcona w kierunku języka angielskiego itp co daje duży zakres wiekowy.
Nie ukrywam, że szokujące jest dla mnie, że ta sprawa nie została wyjaśniona. W obliczu dzisiejszych technologii i możliwości, mając tak na prawdę grono podejrzanych zawężone do kilku - kilkunastu domów nie udało się w zasadzie nic ustalić. Pokazuje to jak ogromną przewagę ma stalker, jak bardzo może zniszczyć komuś życie, pozbawić oszczędności życia, zniszczyć psychikę i poczucie bezpieczeństwa całej rodziny, a przecież to "tylko" mały nic nie znaczący liścik...
Ale creepy historia! Dziwnie się tego słucha, nawet w słoneczną niedzielę. Zwłaszcza, gdy słuchasz w nowo zakupionym domu, krótko po przeprowadzce... Na szczęście jedyne, co znajduję w skrzynce, to rachunki 😉. Dzięki Aga, jak zwykle dobra robota! 🙂❤
"Sto setne urodziny" uwielbiam Cie za to 😘
A najlepsze jest to, że gdy to usłyszałam w głowie mi się to automatycznie przestawiło na 110 😄
Ale super! Idealne zrządzenie losu! :) Niedawno pierwszy raz usłyszałam o tej sprawie u Karoliny Anny i przyznam, że bardzo mnie ten temat zaintrygował. Tamten film nie był zbyt długi i szczegółowy, ale patrząc na czas trwania Twojego materiału - chyba się nie zawiodę i temat zostanie wyczerpany (jak zawsze zresztą
Ja na pewno :)
Me❤️❤️❤️
Ja 🤩
Nie mój "typ" sprawy ,u kogos innego bym sobie darowała, ale u Ciebie Aga jak zawsze wysłucham z zapartym tchem - tak jak tydzień temu ,sprawę Lista, która choc dla mnie niezbyt intrygująca, była tak genialnie opracowana, że nie mogłam się oderwać - u Ciebie stała się intrygującą ,choc nigdy wcześniej nie zainteresowała mnie żadna sprawa rozwiązana :) no ,ale tak to jest jak interesujaja cie tylko sprawy nierozwiązane i to pod warunkiem ,że są to sprawy zaginięć :) pozdrawiam wszystkich cieplutko w tą nieziemsko gorąca niedziele - zwłaszcza szczęśliwych posiadaczy czworonogow, którzy z powodu upałów muszą wstawać o 5 rano na spacer ,bo ich psiak ,tak jak moja labradorzyca odmawia biegania w goracu w ciagu dnia 🙂
Dzięki! I pozdrowienia! :)
Koszmarna historia. Mam małe dzieci, więc chyba bym zwariowała gdyby ktoś do mnie pisał. Rozumiem doskonale, że nie potrafili tego zignorować.
podaj adres to wyślę Ci trochę głupot a ty zaczniesz histeryzować
@@Dzon_Trawolta Widocznie nie masz rodziny, więc tak Cię to bawi. Może i dobrze. Pozdrawiam.
Pomyślałam sobie, że może sąsiedzi chcieli zrobić żart dla nowych mieszkańców i sprawy zaszły za daleko. Nie spodziewali się, że tak się to rozdmucha dlatego później każdy nabrał wody w usta.
Aga, widzę, ze postanowienia noworoczne realizujesz na 100% :) podcasty faktycznie coraz dłuższe - wielkie dzięki ☺️
Aga jesteś prorokiem 😆Netflix zrobil serial na podstawie tej historii. Wlasnie skonczylam go ogladac I wrocilam do Twojego podcastu żeby jeszcze raz posluchac jak Ty ją przedstawiasz. Sporo pozmieniali. Widac wzieli sobie tylko głowny watek z tego jak bylo naprawde
Ja też wracam żeby jeszcze raz posłuchać jak Aga to opowiedziała 🧡
@@AS_72 piąteczka!😆
Kończyłam szkołę średnią w Kanadzie w 1995 r. Jeden z przedmiotów, który miałam w szkole, było profesjonalne pisanie na klawiaturze. Wtedy zasada była taka, że po kropce na końcu zdania obowiązywały dwie spacje.
Słyszałam o tej sprawie ale nikt do tej pory nie opowiedział tak dokładnie i profesjonalnie jak Aga.Super robota❗❗❗
To jedna z najbardziej odjechanych spraw o jakich slyszalam (chyba pierwszy raz od Grzeska z No nie gadaj). Zapewne po pierwszym liscie sprzedalabym chate za bezcen i spierniczala dwa stany dalej :D
Mieszkam w UK i robiłam tutaj kurs w collegu z administracji biurowej. I tam sie nauczyłam właśnie, że w profesjonalnych pismach urzędowych robi sie dwie spacje po kropce. Podobno lepiej to wygląda w liście.
A ja na przekór powiem, że dla mnie sprawa bardzo ciekawa! Może i dlatego, że współczesna, dzięki czemu mocniej ze mną rezonuje. Całuski Aga!
Jak wspomnialas o armii z listu, to pomyślałam, ze kilku sąsiadów mogło być w to zamieszanych i dostarczać sobie wzajemnie informacji. Dzieki temu nikt konkretny nie był podejrzany, a wśród sąsiadów panowała zmowa milczenia. To by wyjaśnialo skąd obserwator miał wiedzę o szczegółach. Może nie chcieli nikogo nowego w okolicy, albo nie podobało im się to, ze będą tam dzieci i larmo, jeśli środowisko osob mieszkających tam było już mocno leciwe.
Super że obie to zrobiłyście. Wreszcie może ogarnę całą historię. ❤️
Nie, nie, ogrodnik to tylko w przypadku gdyby to było w Wielkiej Brytanii. ;) Ale ten trop z robotnikami rzeczywiście mógł być trafiony. Może należało sprawdzić czy któryś z obecnych remontujących ten dom nie miał w rodzinie również kogoś zajmującego się remontami kto kiedyś w tym domu przeprowadzał remonty a zabierał swoje dziecko na budowę. To nie musiał być nawet ktoś mieszkający w okolicy. Wystarczy że tamtędy do pracy dojeżdżał a jeszcze lepiej gdyby podejrzanego zauważono że nadkłada drogi by jechać w pobliżu tego domu. Osoba w tych opisach wykazuje znajomość domu. Trudno dopatrzeć się w tym wszystkim jasnego motywu motywu. To kobiece DNA też może być mylnym tropem. Jest jeszcze jedna sprawa o której słyszałem lata temu. Nie wiem czy wszystkie drukarki ale podobno od czasu gdy na nich próbowano drukować fałszywe banknoty gdzieś na arkuszu drukują mikrodrukiem sygnatury. Jeśli to prawda to może tym tropem policja powinna podążyć. W przypadku maszyn do pisania było łatwiej ustalić chociaż typ i czasem rocznik.
Chwilkę temu Hulaj Dusza nagrała odcinek o J. Liście, chyba nawet w tym samym momencie, a potem o Watcherze i teraz Ty 🙂🙏🏻 osobiście uwielbiam takie różne interpretacje jednej historii, bardzo dziękuję za ten i resztę odcinków! Aga robisz super robotę! Zabieram się za dalsze słuchanie ❤️
Aguchaaaaaaaa 🌷🌞jedna z mych ulubionych "Twórczyń"
Sprawę znam, pierwszy raz usłyszałam o tym około rok temu u chłopaków NO NIE GADAJ a niedawno zrobiła o tym filmik Karolina Anna(niemniej u niej są krótkie odcinki)
Ja lubię sprawy przeanalizowane doszczętnie, rozebrane na czynniki pierwsze, lubię rozgryzać psychologicznie każdą historię i TO, TU U CIEBIE MAM🤩
Poza tym przyjemny przekaz, mówisz, po prostu i czuję suę swobodnie słuchając Ciebie.
A co do sprawy konkretnie, to super wszystko opowiedziałaś, w komentarzach także są ciekawe analizy(różne inni by się bali, inni nie niemniej trudno stwierdzić nie będąc w takiej sytuacji ALE raczej postanowiła bym walczyć o rodzinę i dom)
Zatem dziękuję za odcinek, kawał dobrej roboty 👏❤️
Pozdrawiam cieplunio, uściski, do usłyszenia ❤️❤️❤️🌹🍀💐🌞🌷
Słuchając tej historii, wcale nie tak późno wieczorem, od razu pozamykałam wszystkie okna oraz drzwi na klucz. Już dawno żadna historia, książka czy film nie przestraszyła mnie aż tak.
I odpowiadając na Twoje pytanie - mam małe dzieci i gdybym dostała choć jeden taki list nawiązujący do nich, na pewno już bym się nie wprowadziła do takiego domu.
Wrocilam tu by raz jeszcze wysluchac podkastu po obejrzeniu serialu na N. I teraz mam dylemat - co tam się zgadza z prawdą.
Jest i śniadanie z Agą, dzień dobry wszystkim 🥰🥰🥰
Cieszę się że poruszyłas ta historię jest bardzo upiorna i ciekawa. Pozdrawiam z Westfield NJ
Moja ciocia była sekretarką i gdy już była na emeryturze, lata temu, uczyła mnie pisać na zwykłej maszynie do pisania i rzeczywiście robiła podwójne odstępy między wyrazami.🤔
A moze wcale nie chodzi o zadne cialo. Moze w tych scianach sa oukrywsne jakoes podejrzane dokumenty albo cos w tym rodzaju. Nie koniecznie to musza byc od razu truposze. Moze ten ktos jego ojciec i dziadek obserwowali dom bo chcieli to cos odzyskac. Moze zawartosc tej tajemniczej rzeczy ukrytej gdzies w scianach moze sprawic im nie male klopoty gdyby to wyszlo. A moze to po prostu wariat.
Mnie przyszło do głowy,że ten obserwator,być może mieszkał z nimi,a oni o tym nie wiedzieli
@@vilian8724 kiedyś widziałam taki film! Matka z córką mieszkała w domu i byli przekonani, że w domu jest duch a okazało się, że to był jakiś gośiu który ukrywał się w... Ścianach 😂 miał tam cała sieć tuneli. Podkradał im jedzenie, przestawiał różne rzeczy.
To jakiś deweloper zainteresowany tą działką. Dziękuję rozwiązałem w 1 minutę po obejrzeniu.
Akurat wróciłem z nocnej zmiany, położyłem się do łóżka i otrzymałem w jednej chwili powiadomienie, żyć nie umierać ;)
Znam to :D fajne uczucie
No i jak pięknie można zacząć niedzielę 🥰
Witam I pozdrawiam z Australi,Aga jestes najlepsza ! Mogla bym Cie sluchac godzinami.Nawet Jak bys czytala bajki dla dzieci tez bylo by super.Dziekuje x
Ja bym słuchała jakby czytała stara książkę telefoniczna.
Jak dla mnie watcher to mężczyzna 60+ wykształcony, samotnik, dziwak, zadowolony ze ktoś się go boi. Może być psychopatą ale skrzywiony psychicznie mistrz dręczenia emocjonalnego innych. Nieszczęśliwy i niespełniony życiowo.
Wracam do tego odcinka chyba po raz trzeci, tym razem po obejrzeniu serialu Netflix. Który mimo tego, że mało ma wspólnego z rzeczywistością, to bardzo polecam. Był creepy i wciągający.
Musiałam sobie zweryfikowac jednak, co się zgadzało, a co wymyślili autorzy serialu. Bardzo dobry materiał! Dziękuję :) a teraz lecę słuchać dzisiejszego podcastu 😉
Jakaś rodzina obserwuje dom od lat 20stych.. w każdym razie od trzech pokoleń. Znają dom, ale nie byli jego mieszkańcami. Bywali w nim. Może jakaś obsesja zaszczepiona przez dziadka, który pracował w tym domu albo znał jakaś historie z nim związaną jeszcze w latach 20tych, 30stych? Aga wspomina, ze udało się dotrzeć do właścicieli czy mieszkańców, z lat 70tych. Czy jest znana historia domu od pierwszych jego lat? Może faktycznie piwnica skrywa jakąś tajemnice, niekoniecznie w postaci zwłok. Może jakieś listy, dokumenty, przedmioty o szczególnej historii? Czy znana jest historia pierwszych właścicieli, tego jak powstał dom ? Mam tyle pytań. Moja głowa już wyprodukowała wielowątkową fikcje literacką 🧐
mówię wam to ta 90-letnia Pani Woods była tym "watcherem"...a mało to takich na naszych osiedlach? ;)
Możliwe. Ciekawi mnie, czy może niedawno umarła - i dlatego skończyły się listy
Bardzo możliwe! Sąsiaduję z taką starszą panią😕Nosi maskę aniołka, a w rzeczywistości plotkuje za plecami, donosi, śledzi zza firanki - lokalny GPS.
@@EWAMILENAP🤣🤭
@@EWAMILENAP Solid Security for free ! 😃
Ja znalazłem wersję że obserwatorem może być mieszkaniec Westfield o inicjałach R.K. nauczyciel pobliskiego liceum któremu bardzo podobał się ten dom ale nie było go na niego stać.
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki opowiadasz opowiadasz te swoje kryminalne historie.
Znam te sprawę od chłopaków z No nie gadaj i tak mi się podobała, że z chęcią posłucham też tego u Ciebie, Aga! 😊
Aga, jak każdy Twój film i ten jest majstersztykiem 😊😊.Super , pozdrowienia🍓
Lubię takie długie podcasty i szczegółowe omówienie spraw. Niektórzy pędzą jak Teleexpress.
Podzielam zdanie 👏
Świetnie przedstawilas sprawę, jak zawsze medal się należy, jesteś fenomenalnym Twórcą, dziękuję Aguś ❤️❤️ 🎖️..... co do sprawy to przerażające, co musieli znosić Ci ludzie, zamiast radości z zakupu domu, rozpoczyna się horror....
Ale niesamowita sprawa, nigdy o niej nie słyszałam. Bardzo tajemnicza i niepokojąca, bo racjonalnie rozpatrując wszystkich podejrzanych, trudno znaleźć kogokolwiek, kto zyskałby coś na tych listach i na przeploszeniu nowych lokatorów. Zupełnie jakby ktoś robił to tylko dla jakiejś perwersyjnej przyjemności przerażenia kogoś innego i stworzenia jakiejś creepy legendy wokół tego domu.
Właśnie, gdy Karolina Anna zrobiła o tym odcinek, czułam mega niedosyt. Bardzo ciekawa sprawa i mega się cieszę, że też sie jej podjęłaś! I to jeszcze z godzinnym odcinkiem ❤️
Właśnie, Ona wszystkie sprawy omawia w telegraficznym skrócie i zawsze mam niedosyt. Lubię bardzo jak Aga opowiada, szczegółowo i długo.
Z tego powodu nie slucham juz jej podcastow. Szanuje jej prace, ale jednak to nie dla mnie. Wole jak sprawy sa omawiane doglebnie, jak u Agi :)
A ja nie lubię i nie rozumiem fenomenu Karoliny Anny. Totalnie spłaszcza przekaz. Aga za to wykonuje tytaniczna prace, której słucha się wyśmienicie.
kilka dni temu ktos tez zrobil o tym podcast ale juz na poczatku wiem ze bedzie 100% lepsze :D sluchawki naladowane photoshop otwarty , biore sie za edycje zdjec i Aga slucham Cie w tle
Na początku sądziłam , że Obserwator to tylko jedna osoba ale po zobaczeniu odcinka Karoliny Anny zaczęłam rozmyślać , że to nie musiał być jeden obserwator lecz kilka osób z osiedla lub robotnicy , którzy byli jakoś powiązani z tym domem lub z innych powodów.
Może nie znoszą/znosili , że są ludzie którzy wprowadzili się.
Co do wątku po latach to chyba może jakiś naśladowca.
W listach ( jak dobrze pamiętam ) było napisane , że w ścianach i piwnicy coś jest , w ciemności coś czai się. Szkoda , że nikt nie sprawdził bardzo dokładnie całego domu. Może pod nim lub wokół coś jest zakopane ?
Obserwator mówił o '' młodej krwi '' ale była również mowa , że to powiedziała starsza mieszkanka Westfield , która to właśnie komuś powiedziała.
Mnie też zastanawiało jakiś czas wątek brak kamer , może po prostu nie chcieli nigdy zakładać w nowym domu ponieważ nie było według nich żadnego powodu. Chwila , to rodzina w końcu zamontowała jakieś kamery ?
Ludzie z Westfield są naprawdę dziwni , najbardziej z tego konkretne postrzeżenia. Czy na poważnie nie chcieli nowych sąsiadów akurat w tym domu ?
Jednym najbardziej ze wszystkich podejrzanych jest Michael lub cała jego rodzina według komentarzy , który ma pewne zaburzenia psychiczne co może sugerować , że to on jest tym głównym Obserwatorem ponieważ miał idealny punkt obserwacji z swojego domu , który był na przeciwko lub niedaleko domu rodziny w takim odpowiednym położeniu aby patrzeć na nich. To by wyjaśniło dlaczego napisał o ich córce , którą uważał za artystkę. Mogło być , że chłopak pisał listy lub ktoś z jego rodziny.
Czy ta sprawa to może jednak jeden wielki , okrutny żart mieszkańca/mieszkańców ? Nie sądzę , a raczej nie do końca ponieważ to nie zawsze jest właśnie to.
Jeśli nigdy wcześniej nie było sytuacji z Obserwatorem , który pisał , że jego dziadek i ojciec ( oczywiście według niego ) też dokonywali obserwacji tego konkretnego domu. To czy oni też nie pisali listów lub coś innego robili poprzednim mieszkańcom?
Nie ma gdzieś o tym artykułu o poprzednich obserwatorach ?
Czy sąsiedzi z domów , które niemal otaczały ich dom , nie są pewnym stopniu współwinny całej dość dziwnej sprawy ?
Może postanowili milczeć i straszyć rodzinę aby wynieśli się z ich terenu ?
Albo nie byli jakoś związani z Obserwatorem w żadnym stopniu a mimo to próbowali ich podle przekonać o wyprowadzce.
Ja również sądzę , że nie zrobili tego dla pieniędzy i sławy , to po prostu rodzina , która chciała mieć duży dom dla ich dużej rodziny w spokojnej okolicy ale komuś to się nie podobało i zaczął stalkować małżeństwo.
Czy państwo Woods miało w tym jakiś swój cel ? Trudno powiedzieć , może jednak nie albo nie miało z tym absolutnie nic wspólnego od samego początku gdy nawet sami zamieszkali w tym domu.
A może policja coś wie albo nawet wiedzą kto jest prawdziwym Watcherem z Westfield ?
Dlatego nie dokonali dokładnego śledztwa. To jest najbardziej niesprawiedliwe , że może tam panować jakaś zmowa milczenia.
Czy na pewno zachowanie Micheala było na pewno pozornie niebezpieczne, niepokojące. Schizofrenia ma wiele oblicza , która może być łagodna lecz impulsywna . Mogło być , że chłopak pisał listy lub ktoś z jego rodziny.
Chociaż to trochę może podejrzane , że Obserwator zakończył swoje działanie , a może jednak on/oni postanowili z jakiegoś powodu/ powodów skończyć ponieważ dla nich również mogło robić się powoli niebezpiecznie. Mowa w liście o ''armii'' mogło sugerować pozostałych lecz nie wszystkich mieszkańców Westfield
Czy na pewno zachowanie Micheala było na pewno pozornie niebezpieczne, niepokojące. Schizofrenia ma wiele oblicza , która może być łagodna lecz impulsywna .
Sprawa Watchera z Westfield jest intrygująca ale jednocześnie niepokojąca oraz podła , jak można stalkować, śledzić i straszyć rodzinę z małymi dziećmi do tego stopnia aby ich niszczyć psychicznie i doprowadzić do paranoi.
Ludzka podłość nie zna granic , która zniczy wszystko nawet doszczętnie.
Dzień dobry 🙂 znana mi sprawa, ale jestem zaintrygowana. Słucham z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry 😊💕💕 Właśnie skkncylam oglądać filmik Karoliny Anny na ten temat a tu Aga zypuszcza materiał ponad godzinny o tym "obserwatorze"😊🤗☺️ Dzięki za filmik ☺️ Udanego dzionka 💛❤️💜
Jak już ktoś napisał, kilka dni temu sprawa była u Karoliny Anny i wtedy wgniotła mnie w fotel. Ale jak to u Karoliny - było krótko. Pomyślałam wtedy: ale super by o tym opowiedziała Aga. No i mówisz masz 😅 Świetny materiał, jak zawsze. Dowiedziałam się sporo nowych rzeczy. Mnie ta historia potwornie przeraża i bardzo współczuję tym ludziom. Kurde, to w końcu nie był zakup wakacyjnej jurty, tylko chaty za ponad mln dolarów. Okropna historia. Ale jestem bardzo ciekawa jej rozwiązania i mam nadzieję, że kiedyś poznamy tożsamość Watchera 🤔
Komentarz dla zasięgu 😊 ogromnie Cię lubię Aga za tą pracę ❤️
Zamieszkać w takim 🏠 i otrzymać na powitanie taki liścik....no to można sobie tylko pogratulować wyboru 😁. Strach się bać... mobbing w pięknym stylu.
Super dawno niczego z takim zaciekawieniem nie słuchałem,😀😀😀😀
Dzięki, że rozwinęłaś temat.
Nie ma jak długie podkasty 🙂👍
Hej, wczoraj zdawało mi się, że widzę zapowiedź innej sprawy niż ta. Czy to znaczy, że szybciutko będzie następna? Czekam jak zwykle! Jesteś jedyną z taką naturalnością, taka polszczyzną i umiejętnością snucia opowieści. Dziękuję ♥️
+Aga Rojek cześć bardzo ciekawa sprawa. Uważam, że najbardziej logiczne według mnie jest przypuszczenie, że ktoś w jakiś sposób zazdrościł, że to akurat ta rodzina kupiła ten dom i nie chciał ich w swoim sąsiedztwie. Miałem jeszcze inny pomysł, ale wykluczyłem taką możliwość więc nie będę o tym wspominać. Rozumiem czemu nie wprowadzili się do tego domu. Skoro "obserwator" groził również ich dzieciom to logiczne, że chcieli zadbać o ich bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że jeśli pojawią się jakieś nowe informacje w tej sprawie, że zrobisz aktualizacje. Moim "piciu" była dziś yerba mate Isondu barbacua.
Jestes Aga supet w tym co robisz.Jestes perfekt,wszystko pieknie i drobiazgowo przekazane,na pewno poswiecasz bardzo duzo czasu na przygot.takiego pk.Dziekuje!
Śliczna dziewczyno, dobrej niedzieli życzę z odległego kontynentu. .
Witam Pani Agnieszko,
Podziwiam Pani pracowitość
Pozdrawiam z Austrii
Katarzyna
Ja również słucham z Austrii
Dzisiaj odkryłem Twój kanał, pomaga mi w pracy :) Dziękuję!
Znam tą sprawę od Karoliny Anny, ale tam jest to powiedziane bardzo ogólnie a u Ciebie jest to tak Ciekawe przedstawione i tyle szczegółów, że leci sub 👍😊
Dziękuję za sprawę , która daje do myślenia , faktycznie nie wiem co bym zrobiła na miejscu tej rodziny ...
Słyszałam o tym już kilka razy. Ale uwielbiam tą historię. Grzegorz z No nie Gadaj też szczegółowo ją opowiedział ale i tak lubię posłuchać innych podcasterow :) :
Aga twojr marudzenie jest o całe niebo ciekawsze jak wystudiowane wypowiedzi innych - u mnie masz pozwoleństwo i błogosławieństwo na wszelkie marudzenie
Oh te -- piciu -- czy się chce czy się nie chce to piciu musi być 👍 Aga zdajesz sobie sprawę ze jesteś the best . Tak jak Ty opowiadasz to ja mam wrażenie ze w tych podcastach uczestniczę . Dziękuje za wielka włożona prace 👏👏👏👏Pozdrawiam .
"Młoda krew" może oznaczać nie tyle dzieci, co ludzi nowoprzybyłych spoza miasta. Barbecue mogło być takim testem, czy rodzina ma taki potencjał, by dołączyć do tego "ekskluzywnego" sąsiedztwa.
Nasuwa mi się "Mordetstwo w Orient Expresie", gdzie wszyscy kłamią i kryją się nawzajem.
Aga, jak ja Cię lubię dziewczyno 🙂 Dzięki za miły początek niedzielni.
Twojej wersji ciekawiej się słuchało... ❤
Straszne dostać taki list. Też bym się nie wprowadziła .Gdybym miała obstawić to szukałabym jednak wśród sąsiadów...
Dzień dobry. Akurat robie sobie sniadanko . Filmik jest mega 👍...nigdy nie slyszalam o tym . Pozdrawiam serdeczne 😻🤗
Kocham podcasty kryminalne, kocham Age, kocham pociu😂❤💙💛
Co jeden odcinek to lepszy 👏👏 nie znałam tej sprawy, opowiedziałaś ją w taki sposób, że niesamowicie mnie wciągnęła. Co za historia!
Coś jest na rzeczy z tą maszyną do pisania. Mój dziadek jej używał i też robił dwie spacje. Pamiętam charakterystyczne podwójne uderzenie w ten klawisz. Pozdrowienia
Agus uwielbiam Cie ,nie zasługujesz "tylko " na tyle subow- zdecydowanie na dużo, dużo więcej. Oglądam Cie od początku i życzę Ci z całego serca aby kanal się rozwijał,bo na to zasługuje!
Wow,muszę powiedzieć że to chyba będzie jedną z moich ulubionych spraw które omawialas zaraz po Golden state killerze, Staircase i zaginięciach na którejś z autostrad nie pamiętam już nazwy. Tak czy siak temat na horror wręcz :) swoją drogą to musiał być psychol groźny czy nie ale jednak psychol, pisał ,dowiadywał się zadał sobie ten cały trud. Ja to nawet pomyślałam że on mógł w środku tego domu mieć jakąś kanciapę gdzie siedział jak w niektórych filmach było że gdzieś w zakamarkach mieszkał ktoś i podglądał rodzinę.
Myślę, że celem obserwatora czy raczej podglądacza było przestraszenie tych ludzi, z jemu znanych przyczyn, i ten cel osiągnął. Myślę, że ludzie piszący takie listy, wykonujący "nieme" telefony z natury są tchórzami i dalej się nie posuwają. Możliwe też, że olanie podglądacza przez poprzednich właścicieli spowodowało, że dał im spokój.
Oczywiście rozumiem strach rodziców o dzieci.
Słuchałam tej historii u KA i też się zastanawiałam czy zainteresowano się robotnikami bo oni, chociaż obcy, mogli najwięcej dowiedzieć się o rodzinie, mogli słyszeć rozmowy małżeństwa, znali szczegóły remontu.
Też mi to przeszło przez myśl - poprzedni właściciele nie przejęli się listem, jedni ze wspomnianych sąsiadów również (o ile to prawda), więc może gdyby nie reakcja, to kolejnych listów by nie było...
W samym liście autor zdradził że w latach 60 biegał po jego korytarzach, to jest jakaś wskazówka co do autora listów i jego wieku.
Jak dla mnie może być to dziecko kogoś kto w tym domu pracował, lub sąsiada. Dom drogi dzielnicą pewno długo też więc jakaś służba może tam była swego czasu.
Edit
Widzę że sąsiedzi pasują bo też pojawiają sie lata 60, w których sie wprowadzili.
Sporo tych podejrzanych sąsiadów mieli w okolicy.
Ostatnio jak zawsze spóźniony, ale jest gorąco i poczułem wiewiórczy zew wolności 😂 To sobie teraz w pracy odsłucham 🤫😉
Witaj Aguś 🖐,,,,,,zabieram sie za słuchanie przy kawusi ☕
Mìłej ,spokojnej Niedzieli 👊
Bardzo dokładnie i ciekawie prowadzony temat. Dziękuję i pozdrawiam.
Aga! Całe Boże Cialo czekałam na podkast, sprawdzałam telefon i sobie myślę " nic nie mówiła, że będzie jakaś przerwa, że nie będzie podkastu??" "Czy nic sie Jej nie stało " W piątek zorientowałam się, ze to byl czwartek a nie niedziela 🙈
Ja to samo 😂
Cześć Aga! Bardzo chętnie posłuchałabym u Ciebie o sprawie Ariela Castro, wymaga nieco pracy, ale myślę, że warto.
Piękny niedzielny poranek ,piciu już było i tylko tego brakowało i JEST !!!!
Jej, jedna z moich ulubionych spraw
Jeśli chodzi o dwie spacje... starsi ludzie po prostu czasem klikają ją podwójnie lub nawet więcej razy ponieważ wydaje im się, że jedna to za mało.
Ps. Cieszę się, że znalazłam twój kanał. Twoje podcasty to idealny background podczas robótek ręcznych
Dziękuję Aga za odcinek,kawal dobrej pracy zrobiłaś, pozdrawiam serdecznie ❤
Niesamowita sprawa... wg mnie, to musi być ktoś , komu zależy na zakupie tego domu lub tej konkretnie działki w mniejszej cenie. Czy przyjrzano się dokładnie nowym właścicielom? Czy zbadano DNA ? Dom zakupili w cenie o 400 tys. dolarów mniejszej niż poprzedni właściciele. Obserwowałabym również bacznie każdych następnych właścicieli i przede wszystkim potomków tych, którzy go wybudowali. Ale z tego , co widać, policji nie za bardzo zależy na rozwiazaniu tej sprawy, gdyż nie ma tu żadnej zbrodni, nie zginął człowiek i nie drążą tematu, tak jak powinni.
Ago, dziękuję za ten iekawy podcast. Ja mam wrazenie, ze w ym wielkim domu ktos po prostu mieszkał od lat na dziko, w jakims pomieszczeniu, które było dobrze ukryte i dlatego pyta w listach, czy juz okryli jego tajemnice i tak bardzo obawia się remonu, który oni przeprowadzaja...
Był taki film
To jest jeszcze bardziej creepy
Nie słyszałam o tej sprawie, a jest bardzo interesująca, a Twój sposób narracji najlepszy🥰🇨🇦🍁