Bardzo trafna ocena zastosowania obu rowerów 🌞 Gratulacje dla Ciebie za ten kanał 🚲 Romet jest bardzo konkurencją dla pro producentów . Romet nie stosuje oszukanego osprzętu . Brawo dla Rometa . Dzięki za kolejny super film i poczucie humoru Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🇵🇱🚲
Ja to widzę tak. Tam gdzie jest nudno na rowerze górskim lub chcemy dojechać gdzieś szybciej przy długim dystansie i sporej ilości dobrej jakości nawierzchni wybieramy gravela. Tam gdzie robi się niebezpiecznie lub niewygodnie wybieramy górala. Bardzo lubię gravelem jeździć po trasach MTB, robi się bardzo technicznie co daje wiele satysfakcji, a tam gdzie jest wymagająco także dla górala robi się mini DH dla gravela. Dziś pojeździłem 2,5h po singlach gravelem, w niedzielę jadę na bardziej zaawansowane trasy góralem a w poniedziałek zmieniam koła w gravelu na szosowe i planuję trasę ponad 200km po Kampinosie i okolicach. Wybierając świadomie wielkość kół oraz rodzaj opon można naprawdę wiele objeździć na obu typach rowerów :)
Hmm, bardzo fajny dodatek do podsumowania: bo rzeczywiście, tam gdzie kończą się możliwości gravela, zaczyna się obszar rowerów MTB. W filmie bardziej przestrzegam osoby nie mające z gravelem styczności, podatne na marketingowy szał. Osoba dobrze obeznana w tych rowerach poradzi sobie z trudniejszymi sekcjami na rowerze i będzie x2 do skilla wtedy 😁, bo gravel o wiele więcej wymaga od użytkownika na takich trasach.
Jest takie powiedzenie: "Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego". Ale nie tym razem! Wiadomo obecne MTB odbiegają od tych z lat 90tych. Ale właśnie jak wyglądały kiedyś rowery MTB??? :) Właśnie jak obecne Gravele tyle, że bez baranków. Sam mam jeszcze Trek'a 830 do którego dodałem amorek. Był to typowy MTB. I jeździło się po górach itd. oczywiście na takich rowerach nie śmigało się jak na DownHill'u, ale to była właśnie taka ekstremalna odmiana kolarstwa górskiego, a tu chodziło o bardziej turystyczną odmianę kolarstwa górskiego gdzie w teren wjedziemy pod górę również na sztywnym widelcu wytelepie, ale wiadomo też się przeszkodę przeskoczy. A takie rowerki jak Trek 830, Garry Fisher Hoo Koo e Koo to właśnie obecne Gravele i rama w nich jest bardzo podobna (oczywiście nie patrząc na materiały i inne aspekty bo to jest przepaść jakościowa). Ale właśnie ludzie kiedyś na takich śmigali i nie było z tym problemu po prostu nie było to jakoś specjalnie nazywane, a powszechnie jako "Mountain Bike" i tyle. Szosówki czy obecne MTB już są przeznaczone pod konkretne zastosowanie, ale dla 90% społeczności co chce mieć 1 rower i pośmigać po szosie, polanach, łąkach, górach - nawet i poskakać też da radę (znam gościa co po wymianie supportu, kołach i widelca skakał po pudłach na takim treku). Póżniej przyszły amortyzatory i bardziej fikuśne ramy, ale jak wszystko się rozwija. Tyle, że nie wyobrażam sobie jeździć typowym DownHillowym rowerkiem czy już nawet obecnymi MTB (z tymi olbrzymimi kołami) z pełną amortyzacją po ulicach, łąkach, górach tak jak to robiłem moim Trekiem. Wiadomo, że węższe i mniejsze opony, ale w piachu spuszczam powietrze z kół i można bawić się dalej. Zawsze to będzie pewien kompromis. Ale mam jeden rower, a nie 3 czy 4 :) Świetny uniwersalny rower i sądzę, że te obecne Gravele powstały właśnie z tej inicjatywy i kolega z filmu nie pamięta takich rowerków, a fajnie było by nostalgicznie wrócić do tamtych bajków (może materiał na kolejny film porównujący w terenie gravela z takim starym chromomolibdenowym sztywniakiem ;) ). Wszystko poszło pod specyfikowane zastosowania i biedni ludzie się męczyli, aż w końcu przypomniano sobie, że w latach 80-90tych istniały takie fantastyczne uniwersalne górale. Oczywiście w żadnych aspektach nie wygrają w tymi dedykowanymi pod konkretne zastosowanie, ale ich właśnie zastosowaniem jest uniwesalność. A co zrobić, aby przyciągnąć większą ilość ludzi. Odgrzać kotlet z tamtych lat, dodając baranki, lepsze materiały i to co mamy obecnie dobre na rynku i mamy rowerek na którym, na asfalcie jeszcze lepiej się jeździ jak na tych starych mtb, ale i zaliczą teren jak i tamte bike'i, bo i tak pewie wg badań wyszło, że góry to i tak w 1-5% będą wykorzystywane i raczej właśnie błotko, łączki i pagórki. A zakup obecnego MTB to widzę po prostu pod konkretne zastosowanie (gdzie 90% w nich spędzamy) czyli góry, ale też nie eskremalne zjazdy bo do tego mamy DH, rowery szosowe tylko na asfalt gdzie zjazd na polną drogę jest praktycznie równoznaczne z uszkodzeniem siebie i sprzętu, a na koniec miejskie na podjazd do sklepu i ścieżkami rowerowymi jazda w zwykłych spodniach czy sukience, gdzie dupsko nie będzie boleć i BMXy do ewolucji powietrznych - więc ile trzeba było miec tych rowerów? i te stare MTB były świetnym rozwiązaniem (ale jak zwykle kompromis) i dlatego sądzę, że powstały Gravele, aby odświeżyć ten stary sprawdzony temat. Nie wiem tylko jak wytrzymałościowo ma się gravel vs mtb 80's/90's, ale mój sporo przeżył nawet z lądowaniem w rzece po szyję ;) Z chęcią zobaczę test starych poczciwych MTB (Specialized Rockhopper Sport, Trek 8xx, Scot Sawtooth Exage, GarryFisher HK) vs Graveli. Gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć jak one wtedy wyglądały to zapraszam do artykułu: mbaction.com/whats-the-most-influential-mountain-bike-of-the-1980s/ mombatbicycles.com/MOMBAT/BikeHistoryPages/Fisher.html Poza tym fajne i jasne porównanie.
Dzięki! Robię co mogę. 😁 Wszystko zależy od czasu ile mam na montaż filmu. Kiedy mogę sobie na spokojnie zarwać noc i popracować do rana wiedząc, że następnego dnia mam trochę luzu- wychodzą takie fajne filmy. Czasami jednak przez inne rzeczy którymi się zajmuję, nie ma na to aż tyle czasu (biorąc pod uwagę fakt, że sam podstawowy montaż to kilka godzin roboty). Więc, o tako.
Ja mam Rometa 29er -Rabler, ale jakby był Finale na sztywnych osiach to już bym miał i gravela. Być może za jakiś czas zmienię Ramblera na Mustanga, ale zobaczymy. Dałem subskrypcje, bo poobserwuje dłużej kanał.
Jaki rower wybrac,dobre pytanie,mam cztery rowery i zaden z nich nie jest rowerem uniwersalnym i moim zdaniem nie ma takich rowerow,MTB daje mi duzo wiecej frajdy jak szosa czy gravel ,w parku gdzie jezdze na goralu przetestowlam gravela na oponach 2.2 ,44 i 42 i nigdy wiecej tego nie powtorze zadna to przyjemnosc,najlepiej jest miec dwa rowery gorala i gravela z zapasowym kompletem dobrych kol szosowych,ewentualnie szose jak lubisz sie scigac,bardzo dobrze podeszles do tematu super filmik Pozdrawiam
Jeśli nie jeździsz często na rowerze i nie przeszkadza ci toczenie się z prędkością 12km/h to bierz rower mtb, ale jeśli lubisz pojechać znacznie żwawiej i nie po korzeniach w lesie to bierz gravela.
ogólnie się zgadzam, mtb zawsze będzie bardziej uniwersalny, ale kiedy amortyzatory w gravelach zagoszczą na dobre, te różnice mocno się zatrą i główną role będzie odgrywała technika jeźdzca
Osobiście wyczuwam oddzielną grupę. Gravele z zawieszeniem mocno zwiększą wagę roweru, co będzie mijało się z celem: głównym problemem będą koła i opony, które będą przez dodatkową masę mogą po prostu nie wytrzymywać tak konstruowanych graveli, popychanych do ich granic. Rower to zawsze pewna całość i razem z dodatkową masą, główne punkty styczne z podłożem też przejdą modyfikacje (grubsze koła, szersze obręcze). Stworzymy, jak pisałem na początku, zupełnie oddzielną grupę: coś al'la gravelo-mtb. Fajnie sobie pospekulować 😁Ktoś za x lat może to wygrzebie i powie że ziomy z prorowery w komentach przewidzieli 😉
@@prorowery7749 W bikepackingu mocno obciążamy rower i nic mu się nie dzieje. Gravelowego fulla raczej wybierze ktoś kto jeździ ultra z minimalnym obciążeniem więc nie martwił bym się o wytrzymałość kół. W poprzednim gravelu miałem obręcze z wewnętrzną szerokością 26,5mm i to jest dobry kierunek dla bardziej przygodowych graveli. W obecnym udało mi się wybić widelec ze sterówki a koła są nadal proste :) Wagą nie ma się co martwić :D
1. Z cytowaniem to rozumiem, że chodzi o twój kanał? W tego typu sprawie pisz na maila: firmaproinf@gmail.com (to mój firmowy mail). Dogadamy się :) 2. Kiedy piszę ci o obawach z obciążeniem, nie mam na myśli zwyczajnej jazdy. Tutaj raczej rozważam bardzo agresywną jazdę: amortyzacja nam ją umożliwi jeszcze bardziej niż teraz. Często też patrzę ze swojej perspektywy, bo rowery na których siedzę muszą sobie radzić z 90 kg balastu 😉 Uwierz mi, większość moich obręczy z endurówki nie ma się najlepiej. Zwykle wracają kwadratowe z tygodniowych wyjazdów do bikeparków. Aktualnie nie śmigam na enduro... bo nie ma dostępnych moich ulubionych obręczy (te co mam, po sezonie bikeparkowym są do śmieci).
@@prorowery7749 RS Rudy waży ok 1200g, więc strzelam...2x więcej niż sztywny widelec. Nie podniesie to jakoś drastycznie wagi całości, przy fullu dojdzie pewnie jeszcze kolejne 600g jakieś flexstay'e itp, ale to nadal lekko moim zdaniem. Szerokości kół, które są stosowane w nowych konstrukcjach już prawie osiągają wielkość 29x2.1 wiec regularne mtb...i nikt się nie dziwi. Wydaje mi się, że wsadzenie zawieszenia do gravela, dopiero sprawi, że można będzie mówić, że to rower uniwersalny:)
Dokładnie. Mniejsze opory toczenia, plus bardziej pochylona sylwetka dają nam możliwości w kilometrach. Za oporami toczenia stoi fizyka, ale często spotykam się z niezrozumieniem, kiedy mówię o pozycji i watach. Jak jesteśmy pochyleni, więcej energii z ud, (a w szególności) pośladków idzie na korbę. Nie bez powodu zawodnicy szosowi i XC pochylają sylwetkę do przodu. To też daje więcej dystansu, bo do pokonania tych kilometrów używamy więcej partii mięśniowych, niż w wypadku pozycji wyprostowanej.
Hej! Odsyłam do komentarza użytkownika COOL BIKE i mojej odpowiedzi. Taka wizja jaką tam rysuję jest bliżej niż może się wydawać 🤔 Sam osobiście modelu jeszcze nie widziałem, słyszałem tylko że RS pracuje nad modelem do graveli, ale jak pisałem i mówiłem: to już nie będą gravele. Albo zupełnie inne gravele, niż znamy teraz.
Drogi Kubo. Jeździłem już rowerem typu gravel. Jeździłem też szosą oraz MTB oraz rowerem crossowy. Z mojego doświadczenia jednak uważam że, gravel najbardziej swoją charakterystyką zbliżony jest do roweru crossowego albo roweru fitness. Natomiast oczywiście zgodzę się z Tobą i Twoim podejściem do tematu Gravel vs MTB. Tylko ta uniwersalność dziś dla każdego rowerzysty znaczy co innego. Więc ciężko jest realnie porównywać dane grupy rowerów do siebie :-) najlepiej jest mieć je wszystkie. Pozdrawiam serdecznie.
Nie bez powodu gravele należą (jak wiele marek tak mówi o tym w materiałach szkoleniowych) do rowerów hybrydowych: zaraz obok crossów, trekkingów i fitnessów właśnie. Najbliżej gravelowi paradoksalnie do... fitnessówki! Nie mamy amortyzacji, mamy koło 700c, i szersze opony niż w mieszczuchach. Jedyną różnicą (poza minimalnymi zmianami w geometrii) jest kierownica "baranek". Myślę, że to ona jest największym plusem i zarazem problemem graveli. Z jednej strony daje nam ona podobny feeling jak w szosie, ale dla osób nie zaznajomionych z tego typu rozwiązaniem (mamy zupełnie różną obsługę przełożeń i hamowania, niż w innych rowerach poza szosą), może być ona problematyczna na początku. A crossy to tak na prawdę fitnessówki z amorem, ale to już opowieść na inny materiał 😉 Jednymi słowy zgadzam się z komentarzem.
Mnie interesuje rower na wyprawy po górach i asfalcie i co wybrać mam problem mieszkam w górach A później pojadę na asfalcie lub szuter A posiadam już 3 rowery fula i ze wspomaganiem fula i kolarke i to też nie to bo problem z pakowaniem to grube opony masakra
misie wydaje że uniwersalny to jest MTB. GRAVEL to bym powiedział że to jest taki rower kolarski szosowy na polskie drogi asfaltowe czyli asfalty słabej jakości mimo że już dawno w unii europejskiej jesteśmy to jakość polskich asfaltów jest dalej żałosna. Dla kolarzy szosowych w niemczech a tam jest asfalt o niebo lepszy na drodze też się gravel może przydać do jazdy szosowej dla kolarzy z nadwagą bo do gravela da się założyć szersze opony gdzie jest mniejsze ryzyko złapania kapcia.
Hmmm, nie chcę być złośliwy ani tendencyjny, ale może jak zaczniecie omawiać inne rowery (innych marek), niż tylko te od ROMET-u, to ludziska Was zasubskrybują.
A ja wolę oglądać o Rometach, niż o kolejnym Treku, gdzie jedno koło jest w cenie tego roweru. Poza tym te rowery są dostępne na Allegro, reszta to rowery widmo.
@@FoHsi Można by rzecz: jaki Pan, taki kram. Osobiście wolę recenzję każdego roweru, nie tylko jednej marki. Wygląda mi na to, że to kanał sponsorowany, wspierany przez markę Romet. A to dobrze nie świadczy o samym kanale, jak i dobrze nie wróży tej marce rowerów. Romet to marka dla mniej wymagających, godzących się bardzo często na wiele kompromisów związanych z budową samych rowerów, jak i ich specyfikacji. Sztywne osie w kołach to dziś standard, dobre obręcze i szprychy, nie mówiąc już o piastach czy wkładzie suportu. Dobre, nie najlepsze. W rowerach Romet tego nie ma. Bardzo często są to elementy no name lub bardzo tanie zamienniki. Łapanie ludzi na mocną grupę sprzętową to zwykły chwyt marketingowy. Przypomina się mi rozmowa z pracownikiem sieci sklepów Prorowery. Twierdził, że amator nie potrzebuje roweru za 5 czy 6 tys. PLN, bo na takich to jeżdżą zawodowcy. Odpowiedziałem mu, że zawodowcy, to jeżdżą na rowerach kosztujących od 30 tys. PLN w górę. Tu nie chodzi o kwotę za jaką kupuje się rower, tylko o to, co oferuje dany rower (czy też jego producent) za daną kasę. Kupiłbym może i rower marki Romet, ale nie w specyfikacji, jaką obecnie te rowery oferują, bo ta technologia w jakiej są obecnie składane te rowery, była dostępna 11 lat temu. Jak to nazwał jeden mój znajomy kolega, notabene pracownik tej firmy: "to rowery z genem komunijnym". Tyle w temacie.
@@aygor9350 No bez przesady, trochę bezpodstawne oskarżenia... W rometach w cenie od około 2tys na wyposażeniu są piasty i suport Shimano, hydraulika praktycznie wszędzie też shimano a nie słabe zamienniki typu tektro jak to np. UWAGA w Treku. Polecam przejrzeć ofertę Rometa i porównać do światowych marek tzw premium i wtedy dokładnie widać gdzie są stosowane tanie zamienniki. Internetowi eksperci mogą być w szoku ;)
@@aygor9350 słuchaj oczywiście że to kanał sponsorowany, chyba Kuba tego nie ukrywa. Więc nie rozumiem Twojego oburzenia. Dodatkowo Romet faktycznie cena do jakości prezentuje się bardzo dobrze. A jeśli chodzi o podejście do tematu roweru dla amatora. Też uważam że amator nie potrzebuje roweru droższego niż 5 tys zł. Ale to moje spojrzenie :-). Pozdrawiam Cię serdecznie.
@@aygor9350 na razie obserwuję kanał i faktycznie z Rometem może mają coś wspólnego, ale mi to nie przeszkadza. Polska marka, dostępna dla przeciętnego Kowalskiego. Jest tyle kanałów, że każdy znajdzie coś dla siebie, np. Airbike, który prezentuje rowery, których bym nie kupił nawet mając kasę, bo wydać kilkadziesiąt tys. na rower to lekkie przegięcie wg mnie (jak dla amatora) 😋, ale pooglądać lubię, żeby być ma bieżąco 😉
Dzięki stary . Wyleczyłeś mnie z Gravela. Masz zdrowe podejście do tematu. Tak trzymaj. 😊
Niedawno sprzedałem gravela , kupiłem mtb i to był strzał w dychę
Bardzo trafna ocena zastosowania obu rowerów 🌞 Gratulacje dla Ciebie za ten kanał 🚲 Romet jest bardzo konkurencją dla pro producentów . Romet nie stosuje oszukanego osprzętu . Brawo dla Rometa . Dzięki za kolejny super film i poczucie humoru Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🇵🇱🚲
Masz rację ramber 9.4 nie zawiódł mnie nigdy od tygodnia mam aspre 1 zrobiłem 400km i mega wrażenia
Ja to widzę tak. Tam gdzie jest nudno na rowerze górskim lub chcemy dojechać gdzieś szybciej przy długim dystansie i sporej ilości dobrej jakości nawierzchni wybieramy gravela. Tam gdzie robi się niebezpiecznie lub niewygodnie wybieramy górala. Bardzo lubię gravelem jeździć po trasach MTB, robi się bardzo technicznie co daje wiele satysfakcji, a tam gdzie jest wymagająco także dla górala robi się mini DH dla gravela. Dziś pojeździłem 2,5h po singlach gravelem, w niedzielę jadę na bardziej zaawansowane trasy góralem a w poniedziałek zmieniam koła w gravelu na szosowe i planuję trasę ponad 200km po Kampinosie i okolicach. Wybierając świadomie wielkość kół oraz rodzaj opon można naprawdę wiele objeździć na obu typach rowerów :)
Hmm, bardzo fajny dodatek do podsumowania: bo rzeczywiście, tam gdzie kończą się możliwości gravela, zaczyna się obszar rowerów MTB.
W filmie bardziej przestrzegam osoby nie mające z gravelem styczności, podatne na marketingowy szał. Osoba dobrze obeznana w tych rowerach poradzi sobie z trudniejszymi sekcjami na rowerze i będzie x2 do skilla wtedy 😁, bo gravel o wiele więcej wymaga od użytkownika na takich trasach.
@@prorowery7749 Dokładnie. Warto stawiać sobie wyzwania. Oczywiście w granicach rozsądku 😁
Jest subskrypcja ode mnie, przyjemnie sie słucha ziomka. Widać przygotowanie do tematu i pełen luz. Jak najwięcej tego pana.
Hej! Jaram się, dzięki za miłe słowa i za suba, to bardzo wiele dla mnie znaczy!
Jest takie powiedzenie: "Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego". Ale nie tym razem!
Wiadomo obecne MTB odbiegają od tych z lat 90tych. Ale właśnie jak wyglądały kiedyś rowery MTB??? :) Właśnie jak obecne Gravele tyle, że bez baranków. Sam mam jeszcze Trek'a 830 do którego dodałem amorek. Był to typowy MTB. I jeździło się po górach itd. oczywiście na takich rowerach nie śmigało się jak na DownHill'u, ale to była właśnie taka ekstremalna odmiana kolarstwa górskiego, a tu chodziło o bardziej turystyczną odmianę kolarstwa górskiego gdzie w teren wjedziemy pod górę również na sztywnym widelcu wytelepie, ale wiadomo też się przeszkodę przeskoczy. A takie rowerki jak Trek 830, Garry Fisher Hoo Koo e Koo to właśnie obecne Gravele i rama w nich jest bardzo podobna (oczywiście nie patrząc na materiały i inne aspekty bo to jest przepaść jakościowa). Ale właśnie ludzie kiedyś na takich śmigali i nie było z tym problemu po prostu nie było to jakoś specjalnie nazywane, a powszechnie jako "Mountain Bike" i tyle. Szosówki czy obecne MTB już są przeznaczone pod konkretne zastosowanie, ale dla 90% społeczności co chce mieć 1 rower i pośmigać po szosie, polanach, łąkach, górach - nawet i poskakać też da radę (znam gościa co po wymianie supportu, kołach i widelca skakał po pudłach na takim treku). Póżniej przyszły amortyzatory i bardziej fikuśne ramy, ale jak wszystko się rozwija. Tyle, że nie wyobrażam sobie jeździć typowym DownHillowym rowerkiem czy już nawet obecnymi MTB (z tymi olbrzymimi kołami) z pełną amortyzacją po ulicach, łąkach, górach tak jak to robiłem moim Trekiem. Wiadomo, że węższe i mniejsze opony, ale w piachu spuszczam powietrze z kół i można bawić się dalej. Zawsze to będzie pewien kompromis. Ale mam jeden rower, a nie 3 czy 4 :) Świetny uniwersalny rower i sądzę, że te obecne Gravele powstały właśnie z tej inicjatywy i kolega z filmu nie pamięta takich rowerków, a fajnie było by nostalgicznie wrócić do tamtych bajków (może materiał na kolejny film porównujący w terenie gravela z takim starym chromomolibdenowym sztywniakiem ;) ). Wszystko poszło pod specyfikowane zastosowania i biedni ludzie się męczyli, aż w końcu przypomniano sobie, że w latach 80-90tych istniały takie fantastyczne uniwersalne górale. Oczywiście w żadnych aspektach nie wygrają w tymi dedykowanymi pod konkretne zastosowanie, ale ich właśnie zastosowaniem jest uniwesalność. A co zrobić, aby przyciągnąć większą ilość ludzi. Odgrzać kotlet z tamtych lat, dodając baranki, lepsze materiały i to co mamy obecnie dobre na rynku i mamy rowerek na którym, na asfalcie jeszcze lepiej się jeździ jak na tych starych mtb, ale i zaliczą teren jak i tamte bike'i, bo i tak pewie wg badań wyszło, że góry to i tak w 1-5% będą wykorzystywane i raczej właśnie błotko, łączki i pagórki. A zakup obecnego MTB to widzę po prostu pod konkretne zastosowanie (gdzie 90% w nich spędzamy) czyli góry, ale też nie eskremalne zjazdy bo do tego mamy DH, rowery szosowe tylko na asfalt gdzie zjazd na polną drogę jest praktycznie równoznaczne z uszkodzeniem siebie i sprzętu, a na koniec miejskie na podjazd do sklepu i ścieżkami rowerowymi jazda w zwykłych spodniach czy sukience, gdzie dupsko nie będzie boleć i BMXy do ewolucji powietrznych - więc ile trzeba było miec tych rowerów? i te stare MTB były świetnym rozwiązaniem (ale jak zwykle kompromis) i dlatego sądzę, że powstały Gravele, aby odświeżyć ten stary sprawdzony temat. Nie wiem tylko jak wytrzymałościowo ma się gravel vs mtb 80's/90's, ale mój sporo przeżył nawet z lądowaniem w rzece po szyję ;)
Z chęcią zobaczę test starych poczciwych MTB (Specialized Rockhopper Sport, Trek 8xx, Scot Sawtooth Exage, GarryFisher HK) vs Graveli. Gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć jak one wtedy wyglądały to zapraszam do artykułu:
mbaction.com/whats-the-most-influential-mountain-bike-of-the-1980s/
mombatbicycles.com/MOMBAT/BikeHistoryPages/Fisher.html
Poza tym fajne i jasne porównanie.
A co z rowerami crossowymi?
Edycja lepsza z każdym odcinkiem ! :-)
Dzięki! Robię co mogę. 😁
Wszystko zależy od czasu ile mam na montaż filmu. Kiedy mogę sobie na spokojnie zarwać noc i popracować do rana wiedząc, że następnego dnia mam trochę luzu- wychodzą takie fajne filmy. Czasami jednak przez inne rzeczy którymi się zajmuję, nie ma na to aż tyle czasu (biorąc pod uwagę fakt, że sam podstawowy montaż to kilka godzin roboty). Więc, o tako.
Ja mam Rometa 29er -Rabler, ale jakby był Finale na sztywnych osiach to już bym miał i gravela. Być może za jakiś czas zmienię Ramblera na Mustanga, ale zobaczymy. Dałem subskrypcje, bo poobserwuje dłużej kanał.
a czy mtb full będzie ok na 70% teren w tym połowa góry reszta wszystkiego po trochę?
no ninja normalnie, skisłem, gratuluje dystansu :)
Orzeł, widzisz mnie?
Jaki rower wybrac,dobre pytanie,mam cztery rowery i zaden z nich nie jest rowerem uniwersalnym i moim zdaniem nie ma takich rowerow,MTB daje mi duzo wiecej frajdy jak szosa czy gravel ,w parku gdzie jezdze na goralu przetestowlam gravela na oponach 2.2 ,44 i 42 i nigdy wiecej tego nie powtorze zadna to przyjemnosc,najlepiej jest miec dwa rowery gorala i gravela z zapasowym kompletem dobrych kol szosowych,ewentualnie szose jak lubisz sie scigac,bardzo dobrze podeszles do tematu super filmik
Pozdrawiam
Jeśli nie jeździsz często na rowerze i nie przeszkadza ci toczenie się z prędkością 12km/h to bierz rower mtb, ale jeśli lubisz pojechać znacznie żwawiej i nie po korzeniach w lesie to bierz gravela.
super porównanie
Mam oba rowery. Aspre1 na trasy dłuższe, mtb w teren.
ogólnie się zgadzam, mtb zawsze będzie bardziej uniwersalny, ale kiedy amortyzatory w gravelach zagoszczą na dobre, te różnice mocno się zatrą i główną role będzie odgrywała technika jeźdzca
Osobiście wyczuwam oddzielną grupę. Gravele z zawieszeniem mocno zwiększą wagę roweru, co będzie mijało się z celem: głównym problemem będą koła i opony, które będą przez dodatkową masę mogą po prostu nie wytrzymywać tak konstruowanych graveli, popychanych do ich granic.
Rower to zawsze pewna całość i razem z dodatkową masą, główne punkty styczne z podłożem też przejdą modyfikacje (grubsze koła, szersze obręcze). Stworzymy, jak pisałem na początku, zupełnie oddzielną grupę: coś al'la gravelo-mtb.
Fajnie sobie pospekulować 😁Ktoś za x lat może to wygrzebie i powie że ziomy z prorowery w komentach przewidzieli 😉
COOL BIKE Mogę cię zacytować w jednym z odcinków?
@@prorowery7749 W bikepackingu mocno obciążamy rower i nic mu się nie dzieje. Gravelowego fulla raczej wybierze ktoś kto jeździ ultra z minimalnym obciążeniem więc nie martwił bym się o wytrzymałość kół. W poprzednim gravelu miałem obręcze z wewnętrzną szerokością 26,5mm i to jest dobry kierunek dla bardziej przygodowych graveli. W obecnym udało mi się wybić widelec ze sterówki a koła są nadal proste :) Wagą nie ma się co martwić :D
1. Z cytowaniem to rozumiem, że chodzi o twój kanał? W tego typu sprawie pisz na maila: firmaproinf@gmail.com (to mój firmowy mail). Dogadamy się :)
2. Kiedy piszę ci o obawach z obciążeniem, nie mam na myśli zwyczajnej jazdy. Tutaj raczej rozważam bardzo agresywną jazdę: amortyzacja nam ją umożliwi jeszcze bardziej niż teraz. Często też patrzę ze swojej perspektywy, bo rowery na których siedzę muszą sobie radzić z 90 kg balastu 😉 Uwierz mi, większość moich obręczy z endurówki nie ma się najlepiej. Zwykle wracają kwadratowe z tygodniowych wyjazdów do bikeparków. Aktualnie nie śmigam na enduro... bo nie ma dostępnych moich ulubionych obręczy (te co mam, po sezonie bikeparkowym są do śmieci).
@@prorowery7749 RS Rudy waży ok 1200g, więc strzelam...2x więcej niż sztywny widelec. Nie podniesie to jakoś drastycznie wagi całości, przy fullu dojdzie pewnie jeszcze kolejne 600g jakieś flexstay'e itp, ale to nadal lekko moim zdaniem. Szerokości kół, które są stosowane w nowych konstrukcjach już prawie osiągają wielkość 29x2.1 wiec regularne mtb...i nikt się nie dziwi. Wydaje mi się, że wsadzenie zawieszenia do gravela, dopiero sprawi, że można będzie mówić, że to rower uniwersalny:)
Mam sam ramblera 9.4 i od niedawna aspre 1 różnica jest ale gravel na dłuższy dystans jest o wiele lepszy
Dokładnie. Mniejsze opory toczenia, plus bardziej pochylona sylwetka dają nam możliwości w kilometrach.
Za oporami toczenia stoi fizyka, ale często spotykam się z niezrozumieniem, kiedy mówię o pozycji i watach.
Jak jesteśmy pochyleni, więcej energii z ud, (a w szególności) pośladków idzie na korbę. Nie bez powodu zawodnicy szosowi i XC pochylają sylwetkę do przodu. To też daje więcej dystansu, bo do pokonania tych kilometrów używamy więcej partii mięśniowych, niż w wypadku pozycji wyprostowanej.
Rock Shox Rudy ma być podobno dostępny w ponad 80 modelach i 26 markach już w przyszłym roku.
Hej! Odsyłam do komentarza użytkownika COOL BIKE i mojej odpowiedzi. Taka wizja jaką tam rysuję jest bliżej niż może się wydawać 🤔 Sam osobiście modelu jeszcze nie widziałem, słyszałem tylko że RS pracuje nad modelem do graveli, ale jak pisałem i mówiłem: to już nie będą gravele. Albo zupełnie inne gravele, niż znamy teraz.
@@prorowery7749 Tak oczywiście. Z drugiej strony takie trasy które są na pucharach świata w cross country kiedyś jeździliśmy na endurakach i dh
Ja dalej jeżdżę 😅
@@prorowery7749 Po trasach cross country 😅 Podziwiam
Drogi Kubo. Jeździłem już rowerem typu gravel. Jeździłem też szosą oraz MTB oraz rowerem crossowy. Z mojego doświadczenia jednak uważam że, gravel najbardziej swoją charakterystyką zbliżony jest do roweru crossowego albo roweru fitness. Natomiast oczywiście zgodzę się z Tobą i Twoim podejściem do tematu Gravel vs MTB. Tylko ta uniwersalność dziś dla każdego rowerzysty znaczy co innego. Więc ciężko jest realnie porównywać dane grupy rowerów do siebie :-) najlepiej jest mieć je wszystkie. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobrze podsumowałeś temat :)
Nie bez powodu gravele należą (jak wiele marek tak mówi o tym w materiałach szkoleniowych) do rowerów hybrydowych: zaraz obok crossów, trekkingów i fitnessów właśnie.
Najbliżej gravelowi paradoksalnie do... fitnessówki! Nie mamy amortyzacji, mamy koło 700c, i szersze opony niż w mieszczuchach. Jedyną różnicą (poza minimalnymi zmianami w geometrii) jest kierownica "baranek". Myślę, że to ona jest największym plusem i zarazem problemem graveli. Z jednej strony daje nam ona podobny feeling jak w szosie, ale dla osób nie zaznajomionych z tego typu rozwiązaniem (mamy zupełnie różną obsługę przełożeń i hamowania, niż w innych rowerach poza szosą), może być ona problematyczna na początku.
A crossy to tak na prawdę fitnessówki z amorem, ale to już opowieść na inny materiał 😉 Jednymi słowy zgadzam się z komentarzem.
Mnie interesuje rower na wyprawy po górach i asfalcie i co wybrać mam problem mieszkam w górach A później pojadę na asfalcie lub szuter A posiadam już 3 rowery fula i ze wspomaganiem fula i kolarke i to też nie to bo problem z pakowaniem to grube opony masakra
Myślę, że jeżeli posiadasz już fulla ze wspomaganiem, to XC jest ci zbędne. Elektryka nadrabia ci ciężar.
Na twoim miejscu brałbym gravela :)
@@prorowery7749 tak właśnie myślę zrobić dziękuje
Przydatny odcinek 😊
Mega się ciesze. Dzięki za miłe słowa :)
Gravel nigdy nie będzie mtb owszem, ale jadąc ulica czy nawet szutrem macham i odjeżdżam od mtb na jaką odległość tylko chce :)
Osobiście wolę MTB, ale nic nie dołuje bardziej jak wyprzedzający i uciekający gravel na podjeździe :D Te cienkie oponki robią robotę.
misie wydaje że uniwersalny to jest MTB. GRAVEL to bym powiedział że to jest taki rower kolarski szosowy na polskie drogi asfaltowe czyli asfalty słabej jakości mimo że już dawno w unii europejskiej jesteśmy to jakość polskich asfaltów jest dalej żałosna. Dla kolarzy szosowych w niemczech a tam jest asfalt o niebo lepszy na drodze też się gravel może przydać do jazdy szosowej dla kolarzy z nadwagą bo do gravela da się założyć szersze opony gdzie jest mniejsze ryzyko złapania kapcia.
Kuba, czemu tak mało jeździsz?
Skąd wiesz ile jeżdżę?
@@prorowery7749 Luke I'm your father.
@@prorowery7749 w sensie na filmach
Kuba więcej szotów na insta widownia się powiększy
Będzie! Na razie nie mam do tego głowy, ale niedługo planuję rozwinąć feed'a 😁
Hmmm, nie chcę być złośliwy ani tendencyjny, ale może jak zaczniecie omawiać inne rowery (innych marek), niż tylko te od ROMET-u, to ludziska Was zasubskrybują.
A ja wolę oglądać o Rometach, niż o kolejnym Treku, gdzie jedno koło jest w cenie tego roweru.
Poza tym te rowery są dostępne na Allegro, reszta to rowery widmo.
@@FoHsi
Można by rzecz: jaki Pan, taki kram. Osobiście wolę recenzję każdego roweru, nie tylko jednej marki. Wygląda mi na to, że to kanał sponsorowany, wspierany przez markę Romet. A to dobrze nie świadczy o samym kanale, jak i dobrze nie wróży tej marce rowerów. Romet to marka dla mniej wymagających, godzących się bardzo często na wiele kompromisów związanych z budową samych rowerów, jak i ich specyfikacji. Sztywne osie w kołach to dziś standard, dobre obręcze i szprychy, nie mówiąc już o piastach czy wkładzie suportu. Dobre, nie najlepsze. W rowerach Romet tego nie ma. Bardzo często są to elementy no name lub bardzo tanie zamienniki. Łapanie ludzi na mocną grupę sprzętową to zwykły chwyt marketingowy. Przypomina się mi rozmowa z pracownikiem sieci sklepów Prorowery. Twierdził, że amator nie potrzebuje roweru za 5 czy 6 tys. PLN, bo na takich to jeżdżą zawodowcy. Odpowiedziałem mu, że zawodowcy, to jeżdżą na rowerach kosztujących od 30 tys. PLN w górę. Tu nie chodzi o kwotę za jaką kupuje się rower, tylko o to, co oferuje dany rower (czy też jego producent) za daną kasę. Kupiłbym może i rower marki Romet, ale nie w specyfikacji, jaką obecnie te rowery oferują, bo ta technologia w jakiej są obecnie składane te rowery, była dostępna 11 lat temu. Jak to nazwał jeden mój znajomy kolega, notabene pracownik tej firmy: "to rowery z genem komunijnym". Tyle w temacie.
@@aygor9350 No bez przesady, trochę bezpodstawne oskarżenia... W rometach w cenie od około 2tys na wyposażeniu są piasty i suport Shimano, hydraulika praktycznie wszędzie też shimano a nie słabe zamienniki typu tektro jak to np. UWAGA w Treku. Polecam przejrzeć ofertę Rometa i porównać do światowych marek tzw premium i wtedy dokładnie widać gdzie są stosowane tanie zamienniki. Internetowi eksperci mogą być w szoku ;)
@@aygor9350 słuchaj oczywiście że to kanał sponsorowany, chyba Kuba tego nie ukrywa. Więc nie rozumiem Twojego oburzenia. Dodatkowo Romet faktycznie cena do jakości prezentuje się bardzo dobrze. A jeśli chodzi o podejście do tematu roweru dla amatora. Też uważam że amator nie potrzebuje roweru droższego niż 5 tys zł. Ale to moje spojrzenie :-). Pozdrawiam Cię serdecznie.
@@aygor9350 na razie obserwuję kanał i faktycznie z Rometem może mają coś wspólnego, ale mi to nie przeszkadza. Polska marka, dostępna dla przeciętnego Kowalskiego. Jest tyle kanałów, że każdy znajdzie coś dla siebie, np. Airbike, który prezentuje rowery, których bym nie kupił nawet mając kasę, bo wydać kilkadziesiąt tys. na rower to lekkie przegięcie wg mnie (jak dla amatora) 😋, ale pooglądać lubię, żeby być ma bieżąco 😉