@@Maciekjit wszystko co napisałeś stosuje. Pracuje w laboratorium więc badam się dość często . Z lekarzami tez mam konsultacje co jakiś czas więc profilaktyka jest u mnie na wysokim miejscu. Jednak z powodu przeziębienia nie będę brać L4 i tracić 1/4 pensji. Wiem że zdrowie najważniejsze jednak jak nie będę mieć pieniędzy na podstawowe opłaty to nie będę mieć na lekarza i leki... Prosta kalkulacja. A to głównie jest wina pracodawców, którzy tak zmuszają pracowników do przychodzenia chorym. Inaczej bez przeszkód wzięła bym dwa- trzy dni wolnego i się wykurowala.
Dla mnie większy problem, to dostanie się do lekarza, gdy potrzebuję zwolnienia. A w chorobie naprawdę nie mam ochoty na szukanie miejsca po przychodniach...
Pani mówi- "jest lepsza metoda... Kiedy moczymy nasze stopy- dochodzi do obniżenia temperatury w jamie nosowej co sprzyja się namnażaniu wirusów". Jest to lepsza metoda na co? Żeby zachorować? Poza tym o jakiej wodzie mówimy? Ciepłej? Zimnej? Letniej? Jakiejkolwiek? Akurat z doświadczenia mogę powiedzieć, że wygrzanie stóp w ciepłej wodzie doskonale rozgrzewa organizm. Co do doświadczenia lekarzy, byłbym bardzo ostrożny- czego najlepszym przykładem było ich sianie paniki i straszenie ludzi w czasie tzw pandemii. Ogólnie ten filmik pozbawiony jest logiki.
@Agnieszka Lebiezynska Dlaczego? Jeśli jesteś chora, lekarz da Ci zwolnienie. Jak ktoś szuka wymówek, to oczywiście je znajdzie, ale prawda jest taka, że oprócz wyjścia do sklepu i do lekarza nie musimy nigdzie wychodzić w trakcie choroby.
@Agnieszka Lebiezynska Nie, po prostu nie szukałem wymówek, a rozwiązań. To, że wychodzisz z domu i zarażasz innych, jest wyłącznie Twoją (nieodpowiedzialną) decyzją.
@@Arek.Arkadiusz powiedz to mojemu wychowawcy, który twierdzi że nawet jak się jest chorym to do szkoły trzeba iść, bo frekwencja najważniejsza. Ile on się oglądał że ktoś jest chory i w domu został zamiast przyjść do szkoły
Pracuję w fabryce, nie ma opcji wychodzenia do toalety choćby w celu umycia rąk więcej niż raz na 8 godzin. Osoby biorące L4 są zastraszane zwolnieniem z pracy. Nie nie pracuję w jakimś kołchozie pod Garwolinem tylko w super nowoczesnej firmie zagranicznej. Wcześniej pracowałam w biurze, tam też nie było mowy o L4, ale chociaż toaleta była bliżej i można było z niej skorzystać częściej.
Szkoda, że na studiach są do wykorzystania tylko 2/3 nieobecności, a zwolnienie lekarskie nie jest usprawiedliwieniem... Przez takie zasady musiałam chodzić na zajęcia z zapaleniem zatok. :/
Na studiach inżynierskich często nie mamy prawa ani jednej nieobecności i jedynym zaświadczeniem, które usprawiedliwia nieobecność, jest wypis ze szpitala...
Ten apel powinien być kierowany przede wszystkim do wszystkich pracodawców. My pracownicy bardzo chętnie zostalibyśmy w domu i nie zarażali gdyby nas nie straszono zwolnieniami z pracy. Właśnie od kilku dni jestem przeziębiona i chodzę do pracy ponieważ ciągle straszą nas zwolnieniami za byle co a L4 to już prawdziwe przestepstwo!!!!
Dwa dni temu w kabinie samochodu kumpel rozsiewał wirusy na trzy metry kwadratowe.. Cały rok pracuję na "powietrzu".. Wczoraj miałem apogeum na mój organizm... Grzane wino z imbirem, cynamonem, goździkami, miodem, gałką muszkatołową, świeżym sokiem z cytryny i pomarańczy, na gorąco trzy części grzańca i jedna część Bacardi. do tego kanapeczki ze smalcem, cebulą, świeżym pieprzem i czosnkiem.. Dzisiaj zwarty i gotowy..
4:06 "w momencie kiedy moczymy stopy 20 przez minut ..spada temperatura w nosie" - chodzi o moczenie w ciepłej czy zimnej wodzie? Czy w ogóle moczenie stóp?
Świetny kanał! Dziękuję bardzo za przekazywaną wiedzę! W temacie przeziębienia brakuje mi jeszcze informacji "kiedy zarażamy najmocniej?", "kiedy możemy już wyjść do ludzi?", "czy ilość przekazywanych wirusów ma znaczenie i czy przysłowiowy jeden wirus nas zarazi?".
Higiena pewnie że ma znaczenie. Wirusy i bakterie przenosimy czesto własnie przez jej brak. Ale ja bym bardziej skupiła się na diecie bogatej w witaminy i minerały zwlaszcza w tym okresie gdy nasz organizm rzeczywiscie bardziej ich potrzebuje. Dodatkowo warto suplementować to czego potrzebuje czyli witaminy jak c, b, cynk i probiotyk np sanprobi ibs w kroplach
W zimę proponuję morsowanie - mało przyjemne na 1 raz ale ma pozytywne skutki. W tamtym roku morsowałem zero problemów ze zdrowiem...a w tym roku nie morsowałem i się bujam miesiąc z katarem gorączkami i tego typu sprawami... Pozdrawiam Panią serdecznie kanał Petarda !
Ale morsowanie jakby jest naprzeciw temu co jest powiedziane w tym filmie bo przecież obniżamy temperaturę. Mam podobne doświadczenia z morsowaniem w sezonie przeziębienie mnie omija, nawet jak czuję że mnie kręci w nosie to objawy są minimalne i przechodzą góra w 3 dni. Natomiast w sezonie letnim co najmniej 2 razy dopada mnie standardowe 7 dniowe przeziębienie.
Mam 33 lata i trzeci rok zmagam się z niską odpornością. Jestem już w takiej desperacji, że zapytam Państwa na RUclips - co jeszcze powinnam zbadać? Wit. D3, B6, B12, kwas foliowy, cynk, selen, żelazo, elektrolity, tsh, ft3 i 4, prolaktyna są w normie. Jestem przeziębiona minimum 2 razy w miesiącu. Minimum. To są kilkudniowe infekcje - ból głowy, gardła, kości, katar, stan podgorączkowy, zapalenie spojówek, pocenie się i ogólne rozbicie. Tak naprawdę to jedna infekcja mija i za kilka dni już jest następna. Latem jest lepiej, gdy jest ciepło to lżej te infekcje znoszę, ale one wcale nie ustępują. Jesienią-zimą mam ochotę płakać. Mój lekarz ogólny twierdzi, że to niska odporność nad którą „powinnam popracować”… tylko jak? Brałam przepisane preparaty ze szczepionkami, przyjmuję tran, wit.D, suplementy zgodnie z zaleceniami. Wyniki są w normie, zwykle wysoko. Dbam o dietę, higienę, sen, ruch, świeże powietrze, ograniczam stres, nie marznę, zęby sprawdzam co pół roku. Kiedyś myślałam, że zarażam się od innych osób, ale w trakcie pandemii nie poprawiło się nic (a całymi miesiącami nie widziałam się z nikim, sporadycznie odwiedzali mnie rodzice, zamawiałam zakupy do domu, a mieszkam sama). Lekarz twierdzi, że to infekcje wirusowe, chyba się z tym zgadzam, bo katar jest praktycznie bezbarwny, lekko żółtawy ale nie mętny (jak miewałam przy zapaleniu zatok, które kilka lat temu wyleczyłam). Poza tym jedna infekcja mija po kilku dniach, niezależnie czy „leczę się” ibupromem, tabletkami na gardło, rutinoscorbinem i rosołem - czy tylko rosołem… po góra tygodniu ustąpienia jednej infekcji, pojawia się kolejna. Włączyłam do mojej diety wszystkie polecane na podniesienie odporności składniki (od kilku miesięcy co najmniej kilka razy w tygodniu spożywam wszystkie produkty jak: miód, imbir, zimnotłoczony olej z czarnuszki, świeża kurkuma, kiszone ogórki i zakwas z buraczków, domowe kiełki, tran, tłoczony sok z dzikiej róży, domowy sok z leśnych malin, czosnek, cynamon cejloński, goździki…) poza tym moja dieta to w większości warzywa i owoce z działki, własne kurczaki, morskie ryby, warzywa strączkowe, świeże jajka. Jem najzdrowiej ze wszystkich moich znajomych, a nikt nie ma takich problemów jak ja. Znam na pamięć materiały tego kanału oraz kilku innych źródeł wspaniałej wiedzy. Jednak nadal nie potrafię sobie poradzić. Wiem, że mogłoby być gorzej, ale na dłuższą metę mój stan jest przygnębiający, nie mam na nic siły, często z bólem pracuję, udając że nic mi nie jest, bo wstydzę się tego, co się ze mną dzieje, nie znajduję zrozumienia nawet najbliższych. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę, sugestię - gdzie szukać przyczyny?
@@teresaadamowicz518 Pomaga co najwyżej na tyle, że nie będzie ciepło uciekać przez stopy przez ten czas co będą w wodzie, ale ta sól nie wiem jaki by miała mieć mechanizm działania. Za to woda z solą (ale nie za dużo) do nosa już może.
organizm musi być wystawiony na wirusy aby się naturaLNIE uodpornić. właśnie o to chodzi, żeby mieć kontakt z jak największą liczbą wirusów, a nie żyć w warunkach sterylnych. co innego mieć dużą odporność: to najważniejsze.
Bardzo fajne filmiki, sama jestem lekarzem na rezydenturze i sposób w jaki wszystko tłumaczysz pomaga znaleźć mi wspólny język z moimi pacjentami. Bardzo przystępnie to tłumaczysz nie wchodząc w bardzo skomplikowane szczegóły a nadal wszystko EBMD :)))
Zdecydowanie profilaktyka przez cały rok i to ta prozdrowotna czyli wspieranie organizmu od strony jelit czyli picie probiotyk. Bo probiotyk wpłynie lepiej na wzmocnienie odporności i wsparcie układu odpornościowego. szacuje się że flora w jelitach jest w 80% odpowiedzialna za nasza odporność, więc czym lepsza kondycja naszej flory jelitowej tym lepsza kondycja całego organizmu.
4:07 Logicznie rzecz ujmując, to, że nerwy stóp są połączone z jamą nosową nie oznacza, że ochłodzenie stóp spowoduje ochłodzenie jamy nosowej. Zgodnie z teorią o wyrównywaniu różnicy potencjałów, aby do tego doszło, zimno od stóp musiałoby dotrzeć do nosa wyziębiając po drodze resztę organizmu. No nie da się inaczej. Jest jednak cień prawdy w tym, co mówisz. Otóż mam od dziecka pewną przypadłość - chrząkam. Dopiero w wieku 45 lat skojarzyłem co jest przyczyną. Otóż właśnie stopy. Gdy zrobi mi się zimno w stopy lub ręce, to ad razu pojawia się wydzielina która muszę odchrząknąć. Nie wykaszleć, bo pojawia się to podrażnienie tuż przy zamknięciu dróg oddechowych. Zatem połączenie nerwowe, o którym mowa, z jakiegoś powodu wymusza powstanie wydzieliny. Dlaczego? Czyżby chodziło o wyłapanie drobnoustrojów lub ochronę śluzówki?
Ciekawa koncepcja. Też się zmagam z zaflegmieniem i chrząkaniem. Nikt nie jest w stanie mi pomóc. A jednocześnie mam zimne nogi i dłonie. Wezmę to pod uwagę.
Latem też się można przeziębić. Wtedy jednak mamy wiekszą ekspozycję skóry na słońce i większy poziom witaminy D-3 w organizmie, więcej innych witamin i minerałów bo warzywa i owoce są świeże, stąd nasza odporność jest na tyle duża, że wszelkie zakażenia wirusowe przechodzimy praktycznie skąpoobjawowo albo i bez zauważalnych objawów.
Świetny materiał! Mi się bardzo podoba świadomość i odpowiedzialność społeczna Japończyków w temacie dzielenia się przeziębieniem z innymi. Tam to normalne - jestem chory, nosze maskę żeby nie zarazić ludzi z metra, autobusu, czy pracy. Ciekawe jakby to było odebrane w Polsce. Może trzeba zorganizować jakaś akcje? :)
@@Dziaduification była * :p Po prostu nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich sytuacji, gdzie ktoś sobie chodzi w masce na buzi aby nie zarazac innych bo u nas w Polsce no to jest raczej niespotykane, przynajmniej w moim mieście. Często się spotyka, że właśnie jak już przychodzą przeziębieni do pracy czy też szkoły, to niektórym nawet ciężko buzię zasłonić, odwrócić się w drugą stronę aby na zdrowego człowieka nie kichać.
@@DjGaba98 Byla* wybacz ^^' A to sie zdecydowanie zgadzam... Ale kto jesli nie nasze pokolenie ma szanse takie podejscie zmienic? Podrozowac, doswiadczac, przywozic ze swiata do Polski co najlepsze, o! :) (i w swiecie tez sie dzielic tym co dobre u Nas :3)
W Polsce zaraz by się do Ciebie przyczepiło dwóch policmajstrów z tekstem: "Co, wstydzisz się twarzy?" i kipisz murowany (przykład z autopsji). W dużych miastach może by tak nie było, ale w 40 tys mieście, czy wsi jest na to duże prawdopodobieństwo.
@@beata7475 do pracy Cię nie zmuszą w trakcie choroby... Ale kolejnej umowy już nie dostaniesz bo nie byłeś wystarczająco przydatny... Niestety taka jest prawda. Pracodawca chce tylko wykorzystać pracownika. 3/4 w dupie ma zdrowie swoich pracowników
@@agnieszkab7511 zgadzam się. Mnie prawdopodobnie nie przedłużą umowy na kolejny rok bo akurat w tym dużo chorowałam. Pewnie nie będzie im robiło różnicy, że w zeszłym tylko raz byłam na l4. I tak w tej pracy o tyle dobrze, że po pierwszym l4 mnie nie wywalili. W poprzednich pracach po pierwszej chorobie wręczano mi wypowiedzenie 😭
Z UWAGI na to co usłyszałem z Pani filmiku pozwolę. sobie na kilka słów komentarza. Może zamiast czekać aż choroba się rozwinie zastosować stare sprawdzone metody. Miska gorącej wody, czajnik w pogotowiu, 1/2 godziny nogi w wodzie a potem CONAJMNIEJ 2 godz pod kołdrę. I tym sposobem przeziębienie mija jak ręką odjął POZDRAWIAM. Dla oób które chcą zastosować terapię, polecam zapoznać się z metodą dr, Knajpa z poprzedniego wieku.
Moja cała rodzina zawsze powtarzała, ze na przeziębienie i katar najlepiej moczyć stopy w gorącej wodzie a następnie grube skarpety i do łóżka. Na mnie nigdy to nie działało. Proszę o wyjaśnienie ponieważ do końca nie wiem o co chodziło inni w komentarzach również nie zrozumieli ze stopami. Dziekuje
Dzień dobry! :) Fajny film i pomocne rady! Przydałoby się jeszcze wspomnieć o tym, jak dbać o odporność i rozwijać zdrowy układ odpornościowy przez cały rok... Miód, kit pszczeli, dzika róża, jeżówka, ruch na świeżym powietrzu - także jesienią i zimą, i słońce.
No właśnie przeziębienie to najlepszy lek na odporność ;) a jeśli chodzi o szybkie wyleczenie tzw przeziębienia to już inna sprawa .Wystarczy zaobserwować jak postępują np w Tybecie ( miałam okazje poznać tajemnice innych medycyn niż wschodnio- europejskich) tumeric, czosnek, miód manuka ( ale ten z NZ) etc . Nie dajmy się ogłupić ;) profilaktyka , profilaktyka , a zahartowanie organizmu to jest odpowiedz . Pozdrawiam x
Ja się zaczełam celowo wychładzać w zimę, nie noszę czapki, szalika, ciepłych gaci, pod kurtkę w mróz zakładam krótki rękaw, uodporniłam się na zimno. Nie choruję i nawet nie łapię wirusów od innych ;)
2021 i wszystko co powiedziałaś jest na czasie. Nic nowego nie wymyślono a musiało dojść do tego co się stało, żeby ludzie myli ręce, uważali kiedy i na co kaszlą (sic!)
Moim zdaniem najlepsza recepta to samoświadomość. Badajmy się to nie będziemy mieli niedoborów. Mam to przećwiczone od lat. W tym roku poszlismy z meżem nawet szerzej, bo skorzystalismy z akcji laboratorium diagnostyki i kupilismy całem pakiety postaw na odporność w cenach promo. Wyniki jasno pokazują co nalezy uzupełnić, jaka diete wprowadzić by utrzymac organizm w dobrym stanie odpornościowym
Szanuje , nie wiem czemu dopiero teraz odkryłem ten kanał . Zasługujesz na przynajmniej 10 mln subów. Daje suba z dzwoneczkiem i więcej takich filmów 😌
Żadna jesień/zima nie mogła się u mnie obyć bez przeziębienia. Tak było zawsze - powrót na studia i niedługo później choroba. W tym roku (akademickim) postanowiłam spróbować polecanego mi przez kilka osób sposobu i... kupiłam imbir. Złotówka lub dwie za korzonek, który starczał mi na kilka miesięcy, odkrajałam kawałeczek, zalewałam wrzątkiem, czasem dodawałam trochę soku z cytryny, jak już trochę wystygło, i piłam codziennie lub co drugi dzień. Efekt - pierwszy semestr zimowy od lat bez przeziębienia. :) Dopiero teraz, gdy od miesiąca z czystego lenistwa nie robiłam sobie wody z imbirem, mnie dopadło i trochę cierpię. 😞 Polecam imbir!
Czekam na film o suplementach diety na żylaki, pajączki, spuchnięte nogi itp... Chirurg naczyniowy mówił mi, że to nie działa i szkoda pieniędzy. Jak w takim razie oprócz aktywności fizycznej dbać o swoje żyły? Pozdrawiam☺
Wiele osób tutaj intryguje kwestia tych moczonych nóg... Nie wiem nic o tym bezpośrednim połączeniu stopa-nos;) wiem tylko, że jak nogi zmarzną, to łatwiej się przeziebić - mamy i babcie Wam nie mówiły?? potwierdzam wieloletnimi własnymi doświadczeniami, na szczęscie najczęściej zakończonymi tylko katarem i kichaniem bez cięższego przebiegu, ale coś w tym jednak jest. moja koncepcja nie opiera się na tym połączeniu stopa-nos (oczywiście tego nie neguję, bo to stwierdzono naukowo), ale na tym że ogólne ochłodzenie ciała, które zaczyna sie od stóp, osłabia odporność, a to sprzyja rozwojowi infekcji. Gdy nasz organizm ma standardową temeperaturę, czyli taką, w której najlepiej funkcjonuje, to i ukł.odpornościowy działa najlepiej. Zatem to logiczne, że schłodzenie w jakimkolwiek miejscu osłabi naszą obronność wobec patogenów, które w tzw. sezonie grypowym czyhaja na każdym zakręcie;) (pomijam morsowanie, bo to zupełnie inny lewel istnienia:) A wracając do "moczonych nóg"... w moim domu tradycją jest - głównie w odniesieniu do dzieci, że przy pierwszych objawach przeziębienia wsadza sie nogi do wiadra z gorącą wodą - najlepiej prawie pod same kolana (tak gorącą, jak się da wytrzymać, a jak woda stygnie, to się b.ostrożnie dolewa z boku trochę wrzątku) - siedzi się tak 10-15 min. Człowiek musi być cały zapatulony, np w gruby koc i chodzi o to, żeby wyszły "siódme poty"... Potem błyskawicznie się przebrać w suche ciuchy i pod kołdrę! można to powtórzyć powiedzmy przed snem. działa w ok.70%- zwykle na drugi dzień wyraźna poprawa! (do tego zwykle np. rutinoscorbin itp, ale żadne silniejsze leki!) A co do samogo zbijania gorączki - także sprawdzone na własnych dzieciach: słyszeliście o nacieraniu dziecku podeszwy stóp octem spirytusowym? nie wiem jak, ale to też działa w ok.80%! (trzeba b. szybko i b. mocno natrzeć każdą stópkę dziecka łyżeczką octu, potem szybko grube skarpety i pod kołdrę! po chwili dziecko sie mocno poci i gorączka się obniża o kilka kresek, czyli 4-5 dzisiątych stopnia - tylko pamietajcie, nie wolno pozostać takim spoconym w mokrych ciuchach!). Oczywiście przy b. uporczywej gorączce trzeba słuchać zaleceń lekarza - to sposób dobry przy temp. 38-39stC, przy wyższej może trzeba różne środki na raz. I u dorosłych to słabo działa, bo chyba mamy za grube podeszwy stóp, a może za wolne krążenie krwi... To dwa stare, pewnie ludowe sposoby, teraz tępione jako "zabobony", bo przecież farmacja na tym nie zarabia...ale leki też czasem nie zadziałają od razu i trzeba wziąć kolejną tabletkę, żeby ból przeszedł lub temperatura spadła, czyż nie? (ps. zacheciłabym jeszcze do samodzielnego stosowania baniek np.szklane bezogniowe czyli łatwe do użycia ddosłownie przez każdego!...u mnie w domu dzięki nim od baaardzo dawna nikt nie musiał brać antybiotyków na choroby górnych dróg oddechowych, choć nieraz się "cherlało"...i dorzuciałbym jeszcze coś o stosowaniu ziół...ale się boję, że producenci leków w końcu wyznaczą nagrodę za moją głowę;)))
PRZYCZYNĄ PRZEZIĘBIEŃ jest NOSZENIE SZALIKA. W szyi są receptory termoregulacji, osłonięte nie informują organizmu o temperaturze otoczenia i organizm nie włącza wewnętrznego ogrzewania. Mamy wrażenie komfortu termicznego a organizm się wychładza. Od kiedy nie zasłaniam szyi - nie przeziębiam się a jeżdżę na rowerze, nartach w 20 st. mrozy - praktykuję to 40 lat
Czy ze względu na wskazany w filmie powód rozwoju wirusów - czyli niższa temperatura w nosie - pomocne w zapobieganiu i zwalczaniu będą np. inhalacje jakimiś ciepłymi naparami lub/i przebywanie w saunie i oddychanie ciepłym powietrzem?
Podczas kataru dobrze jest sobie zrobić płukanie zatok 👃 roztworem wody letniej z solą kuchenną. Ja stosuję płaską łyżeczkę od herbaty na pół litra wody. Płukanie przy użyciu specjalnej butelki. Praktycznie po zabiegu pozbywam się 90% kataru. Reszta ustępuje w ciągu 24 godzin od zabiegu.
Bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć filmik o bakteriach 😊 jak je zwalczać i jak unikać, wciąż o nich mało wiemy, a przecież są równie groźne co wirusy, zwłaszcza, że sama mam niedosyt po odcinku o antybiotykach 😊
Czy jest sens myć ręce płynem do naczyń? W pracy mam bardzo śmierdzące mydło (o zapachu rzygowin) niby bananowe... 🙄 Zastanawiam się czy kupić sobie jakieś mydlo do rąk i trzymać w pracy
Ja gdy sam mieszkalem mialem inna metode na przeiebienia. Poprostu mialem w zimie temperature max 16 stopni i w zasadzie nie bywalem w goracych pomieszczeniach. Bylo mi niedosc ze cieplo. Lepiej sie spalo, to nawet -10 i ja w polarze mnie nieruszalo. No i w zimie pracuje w temperaturze ok 5 stopni. Bylo wszystko super zero zachorowan przez 2 lata. Ale teraz zona dziecko... w domu goraco i ja ciagle przeziebiony.
Oglądam film w 2021 roku i się śmieje: "to nie jest nic dobrego chodzić w kominiarce w komunikacji miejskiej" , co nie zmienia faktu że to nie jest dobre
Błąd przy myciu rąk !!! Nie powinno się dotykać kranu umytą ręką - najlepiej zrobić to łokciem przez ubranie albo ręcznikiem, zwłaszcza w publicznych kiblach.... Ile już razy widziałem osła, który po posiedzeniu w sraczu, bez żadnej refleksji dziarskim krokiem rusza w centrum handlowe omijając pomieszczenie z umywalkami..... ....średniowiecze.... Poza tym - w odcinku cenna wiedza ! Pozdrawiam!
najlepsza jest intensywna sauna + olejki i wciąganie ciepłego powietrza nosem, 2h na takiej saunie stawia na nogi, , należy to połączyć z 300 ml wódeczki przed spanie i ubranie się w dwa dresy ,żeby się wypocić podczas snu, mi to pomaga od 10 lat i działa jak pertarda
przed przeziebieniem chroni wietrzenie mieszkania co 2-3 dni, a najlepiej codziennie. Takie na przestrzał, żeby wywietrzyc morowe powietrze. Otwierasz okna tak żeby powietrze przeleciało przez mieszkanie, na ten czas możesz załóż kurtkę, a najlepiej zrobić to kiedy jesteś ubrany i właśnie wychodzisz z mieszkania. Wystarczą 3 minuty intensywnego przelotu, potem zamykasz okna i wychodzisz (na spacer, zakupy czy co tam chcesz). Wracasz to jest z powrotem ciepło i bez zgniłego powietrza z zarazą. Polecam, nic nie kosztuje a święty spokój. Oczywiście lepiej za dnia gdy sąsiedzi nie palą śmieciami.
@Okiem Chemika a co myślisz o saunie przy objawach początku przeziębienia, bądź o naparach by wygrzać nos? Czy kilka sesji w saunie jest w stanie zabić wirusy?
Ja miałam ten sam o sytuację z gorączką ponad 37 bolącymi zatokami uszami szyją i wyraźnymi bólami stawów lekarz powiedział mi że nie ma co chorować tylko trzeba pracować to jest jakaś załamka i kpina co ci lekarze wyprawiają. A właśnie potrzebowałam zwolnienie na 2 dni tylko na 2 dni Poza tym przez pierwsze 33 płaci Mój pracodawca który wcale nie chce żebym przychodziła chora do pracy.
ludzie sprawdzilem na sobie więc wierzta mnie jestem ze wsi po podstawowce ale jak mnie zaczyna brac już kichanie to biere kroje cebule i wącham przez poł godz jak zaczyna kręcić w nosie to wąchajta pokrojona cebuje bo potem juz za pozno i pojdzie na krtań i dalej bądzta zdrowi i sie trzymajta
A propos zimnego nosa to noszenie maseczki antysmogowej jest protipem, mieszkając w Krakowie to podwójna korzyść - nawet szalik tak mi nie dogrzewa nosa. Chociaż szalik omotany dookoła twarzy też daje radę :) Regularna aktywność fizyczna też się opłaca, od kiedy aktywnie korzystam z karnetu na siłownię nie wiem co to jest przeziębienie.
Z drugiej strony czy to nie skrajność unikać zarazków i myć jak najczęściej ręce? Nasze organizmy są przystosowane do życia w niesterylnym środowisku i zdobywania w ten sposób odporności
Bardzo przydatna wiedza jak zawsze :) mam tylko taką wątpliwość: mówiłaś że wychodzenie organizmu zmniejsza naszą odporność poprzez zwężanie i rozszerzanie się naczyń krwionośnych, które stają się łatwym łupem dla wirusów, jak to się ma do morsowania? Powszechnie wiadomo że morsowanie zwiększa odporność organizmu i rzeczywiście tak jest. Czy zachodzą wtedy inne procesy? Czy można prosić o komentarz lub nawet odcinek w tym temacie? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź :)
Problem w tym, że czasem tych wskazówek nie da się zastosować w praktyce... Na przykład jesień i zima to w moim mieście czas największego smogu - i zaraz pojawiają się ostrzeżenia żeby nie wystawiać się za bardzo na "świeże" powietrze... Druga rzecz - co zrobić jeśli w domu wszyscy myją ręce,, ale jest jedna osoba która ich nie myje nawet po powrocie z przychodni czy wyjściu z ubikacji - i żadne prośby nie pomagają... a nie mogę przecież latać po domu że ściereczką i przecierać wszystkiego czego ona dotknęła i na czym zostawiła zarazki.😥
Jeśli chodzi o smog, to warto zakupić maskę antysmogową - oczyszcza wdychane powietrze i je ogrzewa. Początkowo ciężko się przyzwyczaić, ale z czasem czuć różnicę. Co do drugiej sprawy - nie jest winą autorki, że żyją w społeczeństwie ameby niepotrafiące pojąć podstawowych aspektów współżycia. Trzeba edukować, rozsądne minimum higieniczne rąk to mycie przed jedzeniem i mycie jedzenia (warzyw, owoców). Tyle jest w stanie pojąć każdy, nie ma też co przesadzać - nadmierne mycie, stosowanie płynów antybakteryjnych w nadmiarze osłabia organizm. We wszystkim musi być rozsądek i umiar.
Od ponad 2 lat nie byłam nawet przeziębiona i nie miałam gorączki. Wcześnie, gdy w moim otoczeniu panowała jakaś paskudna grypa i wszyscy u mnie w domu poza mną ledwo żyli z prawie 40-stopniowa gorączką, ja przez 1 dzień miałam zaledwie stan podgorączkowy (chyba od wmawiania sobie, że też jestem chora :P)... Zastanawiam się co robię, że nie choruje ;)
Mój współlokator całą zimę chodzi w krótkim rękawku, bez czapki i nie chorował od 8 lat - nic. Całą noc mamy otwarte okno i zakręcony grzejnik przez co łapał mnie ból gardła i katar. Kupiłem d3, c, cynk i też przestałem chorować :)
Też tak miałem przez 25 lat: zawsze zimnolubny, zawsze bez czapki, może jedno dwudniowe przeziębienie w roku (zwykle kończące się na krótkim katarze). Aż mnie rok temu pierdzielnęło porażenie Bella (pół twarzy miałem gładkie, jak Krzysio Ibisz - tylko nie mogłem zamknąć powieki, przez paraliż). Teraz zawsze wychodzę w czapeczce...
Jak dokładnie mamy zadbać "aby noski miały ciepło"? Przez podkręcenie kaloryferów? Bo moje doświadczenie mówi coś dokładnie innego. Niska temperatura w mieszkaniu, 18-19 stopni, to wilgotny nosek (jak u pieska) i brak kataru już przez 2 zimy. Wcześniej miałem w mieszkaniu cieplej, suchy nos i katar 2-3 razy każdej zimy.
No cóż u mnie nie zdało to wszystko egzaminu (stosuję się do tych zasad) i złapałem przeziębienie. Powodem jest praca w której od niedawna pracuję. Wcześniej przez parę lat nie chorowałem. Niestety ale jak w pracy jest małe pomieszczenie bez okien, gdzie przewija się masa pracowników, to jak mam się nie zarazić? Musiałbym chyba w masce chodzić w pracy. Nie wiem czy kiedykolwiek zachorowałem inaczej jak zarażając się. Może jako dzieciak tylko.
Nie wiem czy to było w tym odcinku, bo wróciłem by zadać pytanie ponieważ mi się teraz przypomniało - Stopy mają połączenie z nosem, to już wiem, ale czy dobrze zrozumiałem, że jak jest gorąco w stopy, to nos się wychładza i namnażają się bakterie? To jak najlepiej dla nich, zimno czy ciepło? Bo ja np. lubię poleżeć w aż parzącej wodzie po 30 minut, tak że jak wychodzę z wanny, to czasem mi słabo przez następne 8 minut.... :-) Pozdrawiam.
Wyjaśni ktoś o co chodzi z tym moczeniem stóp, jakieś źródło do badań. Jaka była temperatura wody że obniżyła temperaturę w nosie? brzmi ciekawie, ale bez źródła słabo :| a w informacjach jest tylko "moczenie stóp w ciepłej wodzie działa" no z nagrania niespecjalnie to wynika, raczej domyślam się, że trzymanie nóg w zimnej wodzie szkodzi, ale czy ciepła działa?
Gdyby pracodawcy nie karali ludzi, którzy chodzą na l4, może faktycznie ludzie zostawaliby w domu na kilka dni podczas choroby.
Dokładnie. Raz byłam na L4 bo miałam wypadek. A tak chora nie chora chodzę do pracy bo inaczej za nawet 1 dzien L4 zabierają mi 540 zł z pensji
@@Maciekjit w większości w pracy masz już dodatek frekwencyjny. Więc na jaką inna pracę mam zmienić obecna .?
@@Maciekjit wszystko co napisałeś stosuje. Pracuje w laboratorium więc badam się dość często . Z lekarzami tez mam konsultacje co jakiś czas więc profilaktyka jest u mnie na wysokim miejscu. Jednak z powodu przeziębienia nie będę brać L4 i tracić 1/4 pensji. Wiem że zdrowie najważniejsze jednak jak nie będę mieć pieniędzy na podstawowe opłaty to nie będę mieć na lekarza i leki... Prosta kalkulacja. A to głównie jest wina pracodawców, którzy tak zmuszają pracowników do przychodzenia chorym. Inaczej bez przeszkód wzięła bym dwa- trzy dni wolnego i się wykurowala.
Mnie też zabierają całą premię zwykłe świństwo.
Dla mnie większy problem, to dostanie się do lekarza, gdy potrzebuję zwolnienia. A w chorobie naprawdę nie mam ochoty na szukanie miejsca po przychodniach...
Pani mówi- "jest lepsza metoda... Kiedy moczymy nasze stopy- dochodzi do obniżenia temperatury w jamie nosowej co sprzyja się namnażaniu wirusów".
Jest to lepsza metoda na co? Żeby zachorować? Poza tym o jakiej wodzie mówimy? Ciepłej? Zimnej? Letniej? Jakiejkolwiek? Akurat z doświadczenia mogę powiedzieć, że wygrzanie stóp w ciepłej wodzie doskonale rozgrzewa organizm.
Co do doświadczenia lekarzy, byłbym bardzo ostrożny- czego najlepszym przykładem było ich sianie paniki i straszenie ludzi w czasie tzw pandemii.
Ogólnie ten filmik pozbawiony jest logiki.
Przydałoby się jeszcze dodać: jeśli już jesteś chory i idziesz w publiczne miejsce, /autobus, tramwaj, praca/ to zasłaniaj ryjek jak kaszlesz :((
Wolałbym jednak, żebyśmy zatrzymali się na: pozostań w domu.
@Agnieszka Lebiezynska Dlaczego?
Jeśli jesteś chora, lekarz da Ci zwolnienie. Jak ktoś szuka wymówek, to oczywiście je znajdzie, ale prawda jest taka, że oprócz wyjścia do sklepu i do lekarza nie musimy nigdzie wychodzić w trakcie choroby.
@Agnieszka Lebiezynska Pracuję, uczyłem się. Nie chodziłem do szkoły, na studia, ani do pracy chorym.
@Agnieszka Lebiezynska Nie, po prostu nie szukałem wymówek, a rozwiązań. To, że wychodzisz z domu i zarażasz innych, jest wyłącznie Twoją (nieodpowiedzialną) decyzją.
@@Arek.Arkadiusz powiedz to mojemu wychowawcy, który twierdzi że nawet jak się jest chorym to do szkoły trzeba iść, bo frekwencja najważniejsza. Ile on się oglądał że ktoś jest chory i w domu został zamiast przyjść do szkoły
Pracuję w fabryce, nie ma opcji wychodzenia do toalety choćby w celu umycia rąk więcej niż raz na 8 godzin. Osoby biorące L4 są zastraszane zwolnieniem z pracy. Nie nie pracuję w jakimś kołchozie pod Garwolinem tylko w super nowoczesnej firmie zagranicznej. Wcześniej pracowałam w biurze, tam też nie było mowy o L4, ale chociaż toaleta była bliżej i można było z niej skorzystać częściej.
Szkoda, że na studiach są do wykorzystania tylko 2/3 nieobecności, a zwolnienie lekarskie nie jest usprawiedliwieniem... Przez takie zasady musiałam chodzić na zajęcia z zapaleniem zatok. :/
Na kierunku lekarskim nieobecność jest 1 na semestr. Też chodzimy chorzy na zajęcia, w dodatku chorzy mamy kontakt z pacjentami...
Nienormalne.... chore wrecz. Jeszcze rozumiem praca, bo pracodawca traci kase itd... ale na uczelni? I kierunek lekarski? Straszne.
@@lodytiramisu4861 Na pielęgniarstwie jest tak samo. Mówią, że chorobę trzeba wyleżeć, ale nie dotyczy to studentów :]
Na studiach inżynierskich często nie mamy prawa ani jednej nieobecności i jedynym zaświadczeniem, które usprawiedliwia nieobecność, jest wypis ze szpitala...
Fizjoterapia to samo. Chorzy chodziliśmy do pacjentów, na basen czy obowiązkowe zajęcia sportowe. Przeziębienie trwało miesiąc.
Ten apel powinien być kierowany przede wszystkim do wszystkich pracodawców. My pracownicy bardzo chętnie zostalibyśmy w domu i nie zarażali gdyby nas nie straszono zwolnieniami z pracy. Właśnie od kilku dni jestem przeziębiona i chodzę do pracy ponieważ ciągle straszą nas zwolnieniami za byle co a L4 to już prawdziwe przestepstwo!!!!
Sposoby mojej babci:
Termofor.
Moczenie nóg w gorącej wodzie z solą...
Spanie w ciepłych skarpetkach.
Gorące mleko z czosnkiem i miodem.
Nacieranie pleców spirytusem.
Bańki....wygrzanie i wypocenie.
+ moje:
Nacieranie zatok maścią tygrysią lub japońskim olejkiem miętowym.
I doczekaliśmy czasów kiedy chodzenie w kominiarce jest jak najbardziej na miejscu w każdych okolicznościach 😀
Myjmy tez zawsze rece po korzystaniu z komunikacji miejskiej!
I toalety.
Pierwsza rzecz jaką robię po powrocie do mieszkania i zdjęciu odzienia wierzchniego to mycie rąk.
Jak fajnie, że są tak wartościowe filmy na polskim YouTubie. Mądre i przystępnie przekazane treści.
Dwa dni temu w kabinie samochodu kumpel rozsiewał wirusy na trzy metry kwadratowe.. Cały rok pracuję na "powietrzu".. Wczoraj miałem apogeum na mój organizm... Grzane wino z imbirem, cynamonem, goździkami, miodem, gałką muszkatołową, świeżym sokiem z cytryny i pomarańczy, na gorąco trzy części grzańca i jedna część Bacardi. do tego kanapeczki ze smalcem, cebulą, świeżym pieprzem i czosnkiem.. Dzisiaj zwarty i gotowy..
A tak gadają, że alkohol i tłuste jedzenie szkodzi w chorobie a tu proszę :) Chyba sama skorzystam z Twojego pomysłu...
4:06 "w momencie kiedy moczymy stopy 20 przez minut ..spada temperatura w nosie" - chodzi o moczenie w ciepłej czy zimnej wodzie? Czy w ogóle moczenie stóp?
Świetny kanał! Dziękuję bardzo za przekazywaną wiedzę!
W temacie przeziębienia brakuje mi jeszcze informacji "kiedy zarażamy najmocniej?", "kiedy możemy już wyjść do ludzi?", "czy ilość przekazywanych wirusów ma znaczenie i czy przysłowiowy jeden wirus nas zarazi?".
Od 9:18
Higiena pewnie że ma znaczenie. Wirusy i bakterie przenosimy czesto własnie przez jej brak. Ale ja bym bardziej skupiła się na diecie bogatej w witaminy i minerały zwlaszcza w tym okresie gdy nasz organizm rzeczywiscie bardziej ich potrzebuje. Dodatkowo warto suplementować to czego potrzebuje czyli witaminy jak c, b, cynk i probiotyk np sanprobi ibs w kroplach
W obecnej sytuacji czyli grudzień 2021 r osoby z katarkiem i kaszelkiem zamykane są w areszcie domowym na dwa tygodnie bez możliwości leczenia.
W zimę proponuję morsowanie - mało przyjemne na 1 raz ale ma pozytywne skutki. W tamtym roku morsowałem zero problemów ze zdrowiem...a w tym roku nie morsowałem i się bujam miesiąc z katarem gorączkami i tego typu sprawami... Pozdrawiam Panią serdecznie kanał Petarda !
Ale morsowanie jakby jest naprzeciw temu co jest powiedziane w tym filmie bo przecież obniżamy temperaturę. Mam podobne doświadczenia z morsowaniem w sezonie przeziębienie mnie omija, nawet jak czuję że mnie kręci w nosie to objawy są minimalne i przechodzą góra w 3 dni. Natomiast w sezonie letnim co najmniej 2 razy dopada mnie standardowe 7 dniowe przeziębienie.
Mam 33 lata i trzeci rok zmagam się z niską odpornością. Jestem już w takiej desperacji, że zapytam Państwa na RUclips - co jeszcze powinnam zbadać? Wit. D3, B6, B12, kwas foliowy, cynk, selen, żelazo, elektrolity, tsh, ft3 i 4, prolaktyna są w normie. Jestem przeziębiona minimum 2 razy w miesiącu. Minimum. To są kilkudniowe infekcje - ból głowy, gardła, kości, katar, stan podgorączkowy, zapalenie spojówek, pocenie się i ogólne rozbicie. Tak naprawdę to jedna infekcja mija i za kilka dni już jest następna. Latem jest lepiej, gdy jest ciepło to lżej te infekcje znoszę, ale one wcale nie ustępują. Jesienią-zimą mam ochotę płakać. Mój lekarz ogólny twierdzi, że to niska odporność nad którą „powinnam popracować”… tylko jak? Brałam przepisane preparaty ze szczepionkami, przyjmuję tran, wit.D, suplementy zgodnie z zaleceniami. Wyniki są w normie, zwykle wysoko. Dbam o dietę, higienę, sen, ruch, świeże powietrze, ograniczam stres, nie marznę, zęby sprawdzam co pół roku. Kiedyś myślałam, że zarażam się od innych osób, ale w trakcie pandemii nie poprawiło się nic (a całymi miesiącami nie widziałam się z nikim, sporadycznie odwiedzali mnie rodzice, zamawiałam zakupy do domu, a mieszkam sama). Lekarz twierdzi, że to infekcje wirusowe, chyba się z tym zgadzam, bo katar jest praktycznie bezbarwny, lekko żółtawy ale nie mętny (jak miewałam przy zapaleniu zatok, które kilka lat temu wyleczyłam). Poza tym jedna infekcja mija po kilku dniach, niezależnie czy „leczę się” ibupromem, tabletkami na gardło, rutinoscorbinem i rosołem - czy tylko rosołem… po góra tygodniu ustąpienia jednej infekcji, pojawia się kolejna. Włączyłam do mojej diety wszystkie polecane na podniesienie odporności składniki (od kilku miesięcy co najmniej kilka razy w tygodniu spożywam wszystkie produkty jak: miód, imbir, zimnotłoczony olej z czarnuszki, świeża kurkuma, kiszone ogórki i zakwas z buraczków, domowe kiełki, tran, tłoczony sok z dzikiej róży, domowy sok z leśnych malin, czosnek, cynamon cejloński, goździki…) poza tym moja dieta to w większości warzywa i owoce z działki, własne kurczaki, morskie ryby, warzywa strączkowe, świeże jajka. Jem najzdrowiej ze wszystkich moich znajomych, a nikt nie ma takich problemów jak ja. Znam na pamięć materiały tego kanału oraz kilku innych źródeł wspaniałej wiedzy. Jednak nadal nie potrafię sobie poradzić. Wiem, że mogłoby być gorzej, ale na dłuższą metę mój stan jest przygnębiający, nie mam na nic siły, często z bólem pracuję, udając że nic mi nie jest, bo wstydzę się tego, co się ze mną dzieje, nie znajduję zrozumienia nawet najbliższych. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę, sugestię - gdzie szukać przyczyny?
@@hex4454 dziękuję za słowa wsparcia. Niestety, nie potrafię nie stresować się :(
Myślę, że dobrze podzielić się z szefem, który źle patrzy na osobę, która miała nieszczęście zachorować. Nikt choroby nie planuje kochani szefowie
Jaka była temperatura wody, w której studenci moczyli nogi? Chyba tego info. zabrakło w materiale. Dziękuję i pozdrawiam!
Znalazłem chyba to badanie, zimna woda, 10C
Czy moczenie nóg w gorącej wodzie z solą pomaga na katar ?
@@teresaadamowicz518 Pomaga co najwyżej na tyle, że nie będzie ciepło uciekać przez stopy przez ten czas co będą w wodzie, ale ta sól nie wiem jaki by miała mieć mechanizm działania. Za to woda z solą (ale nie za dużo) do nosa już może.
organizm musi być wystawiony na wirusy aby się naturaLNIE uodpornić. właśnie o to chodzi, żeby mieć kontakt z jak największą liczbą wirusów, a nie żyć w warunkach sterylnych. co innego mieć dużą odporność: to najważniejsze.
+1 Częste mycie skraca życie i do tego wysusza dłonie.
Bardzo fajne filmiki, sama jestem lekarzem na rezydenturze i sposób w jaki wszystko tłumaczysz pomaga znaleźć mi wspólny język z moimi pacjentami. Bardzo przystępnie to tłumaczysz nie wchodząc w bardzo skomplikowane szczegóły a nadal wszystko EBMD :)))
Dzięki i powodzenia na rezydenturze ;-)
Zawsze myje ręce ! Dla mnie to podstawa i krew mnie zalewa gdy ludzie tego nie robią 😒
Zdecydowanie profilaktyka przez cały rok i to ta prozdrowotna czyli wspieranie organizmu od strony jelit czyli picie probiotyk. Bo probiotyk wpłynie lepiej na wzmocnienie odporności i wsparcie układu odpornościowego. szacuje się że flora w jelitach jest w 80% odpowiedzialna za nasza odporność, więc czym lepsza kondycja naszej flory jelitowej tym lepsza kondycja całego organizmu.
4:07 Logicznie rzecz ujmując, to, że nerwy stóp są połączone z jamą nosową nie oznacza, że ochłodzenie stóp spowoduje ochłodzenie jamy nosowej. Zgodnie z teorią o wyrównywaniu różnicy potencjałów, aby do tego doszło, zimno od stóp musiałoby dotrzeć do nosa wyziębiając po drodze resztę organizmu. No nie da się inaczej.
Jest jednak cień prawdy w tym, co mówisz. Otóż mam od dziecka pewną przypadłość - chrząkam. Dopiero w wieku 45 lat skojarzyłem co jest przyczyną. Otóż właśnie stopy. Gdy zrobi mi się zimno w stopy lub ręce, to ad razu pojawia się wydzielina która muszę odchrząknąć. Nie wykaszleć, bo pojawia się to podrażnienie tuż przy zamknięciu dróg oddechowych. Zatem połączenie nerwowe, o którym mowa, z jakiegoś powodu wymusza powstanie wydzieliny. Dlaczego? Czyżby chodziło o wyłapanie drobnoustrojów lub ochronę śluzówki?
Ciekawa koncepcja. Też się zmagam z zaflegmieniem i chrząkaniem. Nikt nie jest w stanie mi pomóc. A jednocześnie mam zimne nogi i dłonie. Wezmę to pod uwagę.
Dziękuję za dzielenie się wiedzą!!!
Latem też się można przeziębić. Wtedy jednak mamy wiekszą ekspozycję skóry na słońce i większy poziom witaminy D-3 w organizmie, więcej innych witamin i minerałów bo warzywa i owoce są świeże, stąd nasza odporność jest na tyle duża, że wszelkie zakażenia wirusowe przechodzimy praktycznie skąpoobjawowo albo i bez zauważalnych objawów.
Świetny materiał!
Mi się bardzo podoba świadomość i odpowiedzialność społeczna Japończyków w temacie dzielenia się przeziębieniem z innymi. Tam to normalne - jestem chory, nosze maskę żeby nie zarazić ludzi z metra, autobusu, czy pracy.
Ciekawe jakby to było odebrane w Polsce. Może trzeba zorganizować jakaś akcje? :)
gabka6336 To juz wiesz, ze zależało jej na tym, byś nie był chory ;)
A ‚taka mentalność’ to jaka? :>
@@Dziaduification była * :p
Po prostu nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich sytuacji, gdzie ktoś sobie chodzi w masce na buzi aby nie zarazac innych bo u nas w Polsce no to jest raczej niespotykane, przynajmniej w moim mieście. Często się spotyka, że właśnie jak już przychodzą przeziębieni do pracy czy też szkoły, to niektórym nawet ciężko buzię zasłonić, odwrócić się w drugą stronę aby na zdrowego człowieka nie kichać.
@@DjGaba98 Byla* wybacz ^^'
A to sie zdecydowanie zgadzam... Ale kto jesli nie nasze pokolenie ma szanse takie podejscie zmienic?
Podrozowac, doswiadczac, przywozic ze swiata do Polski co najlepsze, o! :) (i w swiecie tez sie dzielic tym co dobre u Nas :3)
@@Dziaduification jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
W Polsce zaraz by się do Ciebie przyczepiło dwóch policmajstrów z tekstem: "Co, wstydzisz się twarzy?" i kipisz murowany (przykład z autopsji). W dużych miastach może by tak nie było, ale w 40 tys mieście, czy wsi jest na to duże prawdopodobieństwo.
Tego właśnie było mi trzeba. Takiej wiedzy przekazanej w tak fajny sposób.
Dziękuję bardzo :)
Wpierw trzeba uzdrowić system, który zmusza nas do podejmowania pracy w czasie przeziębienia.
Fakt.
To zmień pracę. Pracuję w korpo i nikt nikogo do pracy w czasie choroby nie zmusza.
@@beata7475 do pracy Cię nie zmuszą w trakcie choroby... Ale kolejnej umowy już nie dostaniesz bo nie byłeś wystarczająco przydatny... Niestety taka jest prawda. Pracodawca chce tylko wykorzystać pracownika. 3/4 w dupie ma zdrowie swoich pracowników
@@agnieszkab7511 zgadzam się. Mnie prawdopodobnie nie przedłużą umowy na kolejny rok bo akurat w tym dużo chorowałam. Pewnie nie będzie im robiło różnicy, że w zeszłym tylko raz byłam na l4. I tak w tej pracy o tyle dobrze, że po pierwszym l4 mnie nie wywalili. W poprzednich pracach po pierwszej chorobie wręczano mi wypowiedzenie 😭
Pół cebuli dziennie i jest się odpornym! Od roku ani razu chora nie byłam, a wcześniej to min 2 razy w domu po min tydzień :)
1. Nie przestawaj wychodzić na zewnątrz
2. Dbaj o ciepły nos
3. Wietrz pomieszczenie
4. Myj ręce często i dokładnie
5. Śpij c.nm. 7 h
6. Witamina D
Z UWAGI na to co usłyszałem z Pani filmiku pozwolę. sobie na kilka słów komentarza. Może zamiast czekać aż choroba się rozwinie zastosować stare sprawdzone metody. Miska gorącej wody, czajnik w pogotowiu, 1/2 godziny nogi w wodzie a potem CONAJMNIEJ 2 godz pod kołdrę.
I tym sposobem przeziębienie mija jak ręką odjął
POZDRAWIAM.
Dla oób które chcą zastosować terapię, polecam zapoznać się z metodą dr, Knajpa z poprzedniego wieku.
Moja cała rodzina zawsze powtarzała, ze na przeziębienie i katar najlepiej moczyć stopy w gorącej wodzie a następnie grube skarpety i do łóżka. Na mnie nigdy to nie działało. Proszę o wyjaśnienie ponieważ do końca nie wiem o co chodziło inni w komentarzach również nie zrozumieli ze stopami. Dziekuje
Mnie się podobał ten odcinek, ale jeszcze bardziej od "tego odcinka". podobała mi się Pani która go prowadziła.
Dzień dobry! :) Fajny film i pomocne rady! Przydałoby się jeszcze wspomnieć o tym, jak dbać o odporność i rozwijać zdrowy układ odpornościowy przez cały rok... Miód, kit pszczeli, dzika róża, jeżówka, ruch na świeżym powietrzu - także jesienią i zimą, i słońce.
No właśnie przeziębienie to najlepszy lek na odporność ;) a jeśli chodzi o szybkie wyleczenie tzw przeziębienia to już inna sprawa .Wystarczy zaobserwować jak postępują np w Tybecie ( miałam okazje poznać tajemnice innych medycyn niż wschodnio- europejskich) tumeric, czosnek, miód manuka ( ale ten z NZ) etc . Nie dajmy się ogłupić ;) profilaktyka , profilaktyka , a zahartowanie organizmu to jest odpowiedz . Pozdrawiam x
Ja się zaczełam celowo wychładzać w zimę, nie noszę czapki, szalika, ciepłych gaci, pod kurtkę w mróz zakładam krótki rękaw, uodporniłam się na zimno. Nie choruję i nawet nie łapię wirusów od innych ;)
2021 i wszystko co powiedziałaś jest na czasie. Nic nowego nie wymyślono a musiało dojść do tego co się stało, żeby ludzie myli ręce, uważali kiedy i na co kaszlą (sic!)
Wspomina Pani o wit.d3 ale czy można ją brać jeśli ktoś ma nefrokalcynoze? Słyszałam że nie powinno ,więc co taka osoba może zazywac?
Opowiada Pani raczej o unikaniu zarażenia niż tylko o podnoszeniu i zachowaniu odporności, niemniej jednak warto obejrzeć.
Moim zdaniem najlepsza recepta to samoświadomość. Badajmy się to nie będziemy mieli niedoborów. Mam to przećwiczone od lat. W tym roku poszlismy z meżem nawet szerzej, bo skorzystalismy z akcji laboratorium diagnostyki i kupilismy całem pakiety postaw na odporność w cenach promo. Wyniki jasno pokazują co nalezy uzupełnić, jaka diete wprowadzić by utrzymac organizm w dobrym stanie odpornościowym
Szanuje , nie wiem czemu dopiero teraz odkryłem ten kanał . Zasługujesz na przynajmniej 10 mln subów. Daje suba z dzwoneczkiem i więcej takich filmów 😌
Żadna jesień/zima nie mogła się u mnie obyć bez przeziębienia. Tak było zawsze - powrót na studia i niedługo później choroba. W tym roku (akademickim) postanowiłam spróbować polecanego mi przez kilka osób sposobu i... kupiłam imbir. Złotówka lub dwie za korzonek, który starczał mi na kilka miesięcy, odkrajałam kawałeczek, zalewałam wrzątkiem, czasem dodawałam trochę soku z cytryny, jak już trochę wystygło, i piłam codziennie lub co drugi dzień. Efekt - pierwszy semestr zimowy od lat bez przeziębienia. :) Dopiero teraz, gdy od miesiąca z czystego lenistwa nie robiłam sobie wody z imbirem, mnie dopadło i trochę cierpię. 😞 Polecam imbir!
Piękna i Mądra ☺️ Pozdrawiam Agnieszka i mam nadzieję , że kiedyś będzie okazja poznać na żywo ☺️
Czekam na film o suplementach diety na żylaki, pajączki, spuchnięte nogi itp... Chirurg naczyniowy mówił mi, że to nie działa i szkoda pieniędzy. Jak w takim razie oprócz aktywności fizycznej dbać o swoje żyły? Pozdrawiam☺
Pończochy uciskowe będą pomocne.
Raczej chodziło jej o wychłodzenie stóp czyli moczenie ich w zimnej wodzie. W przeciwnym razie jej wywód jest pozbawiony sensu.
Wiele osób tutaj intryguje kwestia tych moczonych nóg... Nie wiem nic o tym bezpośrednim połączeniu stopa-nos;) wiem tylko, że jak nogi zmarzną, to łatwiej się przeziebić - mamy i babcie Wam nie mówiły?? potwierdzam wieloletnimi własnymi doświadczeniami, na szczęscie najczęściej zakończonymi tylko katarem i kichaniem bez cięższego przebiegu, ale coś w tym jednak jest. moja koncepcja nie opiera się na tym połączeniu stopa-nos (oczywiście tego nie neguję, bo to stwierdzono naukowo), ale na tym że ogólne ochłodzenie ciała, które zaczyna sie od stóp, osłabia odporność, a to sprzyja rozwojowi infekcji. Gdy nasz organizm ma standardową temeperaturę, czyli taką, w której najlepiej funkcjonuje, to i ukł.odpornościowy działa najlepiej. Zatem to logiczne, że schłodzenie w jakimkolwiek miejscu osłabi naszą obronność wobec patogenów, które w tzw. sezonie grypowym czyhaja na każdym zakręcie;) (pomijam morsowanie, bo to zupełnie inny lewel istnienia:) A wracając do "moczonych nóg"... w moim domu tradycją jest - głównie w odniesieniu do dzieci, że przy pierwszych objawach przeziębienia wsadza sie nogi do wiadra z gorącą wodą - najlepiej prawie pod same kolana (tak gorącą, jak się da wytrzymać, a jak woda stygnie, to się b.ostrożnie dolewa z boku trochę wrzątku) - siedzi się tak 10-15 min. Człowiek musi być cały zapatulony, np w gruby koc i chodzi o to, żeby wyszły "siódme poty"... Potem błyskawicznie się przebrać w suche ciuchy i pod kołdrę! można to powtórzyć powiedzmy przed snem. działa w ok.70%- zwykle na drugi dzień wyraźna poprawa! (do tego zwykle np. rutinoscorbin itp, ale żadne silniejsze leki!) A co do samogo zbijania gorączki - także sprawdzone na własnych dzieciach: słyszeliście o nacieraniu dziecku podeszwy stóp octem spirytusowym? nie wiem jak, ale to też działa w ok.80%! (trzeba b. szybko i b. mocno natrzeć każdą stópkę dziecka łyżeczką octu, potem szybko grube skarpety i pod kołdrę! po chwili dziecko sie mocno poci i gorączka się obniża o kilka kresek, czyli 4-5 dzisiątych stopnia - tylko pamietajcie, nie wolno pozostać takim spoconym w mokrych ciuchach!). Oczywiście przy b. uporczywej gorączce trzeba słuchać zaleceń lekarza - to sposób dobry przy temp. 38-39stC, przy wyższej może trzeba różne środki na raz. I u dorosłych to słabo działa, bo chyba mamy za grube podeszwy stóp, a może za wolne krążenie krwi... To dwa stare, pewnie ludowe sposoby, teraz tępione jako "zabobony", bo przecież farmacja na tym nie zarabia...ale leki też czasem nie zadziałają od razu i trzeba wziąć kolejną tabletkę, żeby ból przeszedł lub temperatura spadła, czyż nie? (ps. zacheciłabym jeszcze do samodzielnego stosowania baniek np.szklane bezogniowe czyli łatwe do użycia ddosłownie przez każdego!...u mnie w domu dzięki nim od baaardzo dawna nikt nie musiał brać antybiotyków na choroby górnych dróg oddechowych, choć nieraz się "cherlało"...i dorzuciałbym jeszcze coś o stosowaniu ziół...ale się boję, że producenci leków w końcu wyznaczą nagrodę za moją głowę;)))
6:50 ASMR ❤️
PRZYCZYNĄ PRZEZIĘBIEŃ jest NOSZENIE SZALIKA. W szyi są receptory termoregulacji, osłonięte nie informują organizmu o temperaturze otoczenia i organizm nie włącza wewnętrznego ogrzewania. Mamy wrażenie komfortu termicznego a organizm się wychładza. Od kiedy nie zasłaniam szyi - nie przeziębiam się a jeżdżę na rowerze, nartach w 20 st. mrozy - praktykuję to 40 lat
Czy ze względu na wskazany w filmie powód rozwoju wirusów - czyli niższa temperatura w nosie - pomocne w zapobieganiu i zwalczaniu będą np. inhalacje jakimiś ciepłymi naparami lub/i przebywanie w saunie i oddychanie ciepłym powietrzem?
Też pomysłam o saunie
Z braku odpowiedzi wnoszę, że to chyba za trudne dla tej pani pytanie.
Dobra dieta i odpowiednia ilość snu także pomaga zapobiegać przeziębieniom trzymając organizm w pełnej sile do obrony przed zarazkami.
Gdzie jest ten link do odcinka o witaminie D?
Bardzo prosze o filmik na temat trądziku rozowatego😊, skory itp.super wiedza😻
Podczas kataru dobrze jest sobie zrobić płukanie zatok 👃 roztworem wody letniej z solą kuchenną. Ja stosuję płaską łyżeczkę od herbaty na pół litra wody. Płukanie przy użyciu specjalnej butelki. Praktycznie po zabiegu pozbywam się 90% kataru. Reszta ustępuje w ciągu 24 godzin od zabiegu.
Śmierć od sraczki - nowy film Patryka Vegety.
Żebyś nie wykrakał
Vegi
Bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć filmik o bakteriach 😊 jak je zwalczać i jak unikać, wciąż o nich mało wiemy, a przecież są równie groźne co wirusy, zwłaszcza, że sama mam niedosyt po odcinku o antybiotykach 😊
Czy jest sens myć ręce płynem do naczyń? W pracy mam bardzo śmierdzące mydło (o zapachu rzygowin) niby bananowe... 🙄
Zastanawiam się czy kupić sobie jakieś mydlo do rąk i trzymać w pracy
Ja gdy sam mieszkalem mialem inna metode na przeiebienia. Poprostu mialem w zimie temperature max 16 stopni i w zasadzie nie bywalem w goracych pomieszczeniach. Bylo mi niedosc ze cieplo. Lepiej sie spalo, to nawet -10 i ja w polarze mnie nieruszalo. No i w zimie pracuje w temperaturze ok 5 stopni. Bylo wszystko super zero zachorowan przez 2 lata. Ale teraz zona dziecko... w domu goraco i ja ciagle przeziebiony.
Od 6 lat zero kaszlu I kataru ,4 sezony ,praca wiekszosci na zewnatrz od 8 do 14 godzin dziennie. Goraco ,mroz nic nie bierze
Oglądam film w 2021 roku i się śmieje: "to nie jest nic dobrego chodzić w kominiarce w komunikacji miejskiej" , co nie zmienia faktu że to nie jest dobre
Rewelacyjny kanał. Świetne tematy i jasne wytłumaczenia 🤗 dziękuję!
Błąd przy myciu rąk !!! Nie powinno się dotykać kranu umytą ręką - najlepiej zrobić to łokciem przez ubranie albo ręcznikiem, zwłaszcza w publicznych kiblach....
Ile już razy widziałem osła, który po posiedzeniu w sraczu, bez żadnej refleksji dziarskim krokiem rusza w centrum handlowe omijając pomieszczenie z umywalkami.....
....średniowiecze....
Poza tym - w odcinku cenna wiedza !
Pozdrawiam!
Zawsze sądziłem, że jak ktoś zobaczy tego typu praktykę, to spojrzy na mnie jak na dziwaka - na szczęście, nie tylko ja tak postępuję :P
najlepsza jest intensywna sauna + olejki i wciąganie ciepłego powietrza nosem, 2h na takiej saunie stawia na nogi, , należy to połączyć z 300 ml wódeczki przed spanie i ubranie się w dwa dresy ,żeby się wypocić podczas snu, mi to pomaga od 10 lat i działa jak pertarda
W JAKIEJ TEMPERATURZE WODY MOCZYĆ NOGI?
Nie ma to jak zdrowy rozsądek ☺️. Dziękuję za film.
W zdrowym ciele, zdrowy duch, jeśli to wiesz, jesteś zuch.
Nie ma linku do odcinka o witaminie D o którym mowa 08:04
A czy sauna może uchronić nas przez wirusami?
Dodatkowo jak to jest z tymi stopami :)?
przed przeziebieniem chroni wietrzenie mieszkania co 2-3 dni, a najlepiej codziennie. Takie na przestrzał, żeby wywietrzyc morowe powietrze. Otwierasz okna tak żeby powietrze przeleciało przez mieszkanie, na ten czas możesz załóż kurtkę, a najlepiej zrobić to kiedy jesteś ubrany i właśnie wychodzisz z mieszkania. Wystarczą 3 minuty intensywnego przelotu, potem zamykasz okna i wychodzisz (na spacer, zakupy czy co tam chcesz). Wracasz to jest z powrotem ciepło i bez zgniłego powietrza z zarazą. Polecam, nic nie kosztuje a święty spokój. Oczywiście lepiej za dnia gdy sąsiedzi nie palą śmieciami.
Podbijam, z tym stopami było niejasne
Rowniez nie zrozumialam :) , to moczyc stopy czy nie? I o moczeniu stóp w jakiej wodzie mowimy- cieplej, zimnej, bo juz wszystkiego sie spodziewam ;)
Nie myć.
@@m0cna Wtedy to nawet wirusy zdechną , polecam ! :D
@Okiem Chemika a co myślisz o saunie przy objawach początku przeziębienia, bądź o naparach by wygrzać nos? Czy kilka sesji w saunie jest w stanie zabić wirusy?
Pomyśl co mówiła o wychodzeniu przeziębionym do ludzi. Chyba, że masz na myśli prywatną saunę w której posiedzisz sam.
Super kanał :D Będzie odcinek, który porównuje przeziębienie i grypę ? bo jednak są różnice, które warto znać .
wiesz że jak puści się Ciebie 1.75x szybciej to lepiej się słucha? XD a przy 2x też nie ma utraty w zrozumieniu :D
właśnie tak mam ustawione i zobaczyłam ten kom xd
Ja, tak dużą ilość filmików na YT oglądam w przyśpieszeniu :)
Dzięki. Faktycznie ogląda się dużo lepiej
Mi pasuje oryginalne tempo :) Mam czas żeby się zastanowić nad tym co mówi Pani Chemik :)
To tylko świadczy o dobrej dykcji :)
Ja miałam ten sam o sytuację z gorączką ponad 37 bolącymi zatokami uszami szyją i wyraźnymi bólami stawów lekarz powiedział mi że nie ma co chorować tylko trzeba pracować to jest jakaś załamka i kpina co ci lekarze wyprawiają. A właśnie potrzebowałam zwolnienie na 2 dni tylko na 2 dni Poza tym przez pierwsze 33 płaci Mój pracodawca który wcale nie chce żebym przychodziła chora do pracy.
ludzie sprawdzilem na sobie więc wierzta mnie jestem ze wsi po podstawowce ale jak mnie zaczyna brac już kichanie to biere kroje cebule i wącham przez poł godz jak zaczyna kręcić w nosie to wąchajta pokrojona cebuje bo potem juz za pozno i pojdzie na krtań i dalej bądzta zdrowi i sie trzymajta
Ja jak czuję że coś mnie bierze to biorę witaminę C 1000 rozpuszcza ją i piję sobie na wieczór kilka dni. Zazwyczaj pomaga
"Moczenie stop przez 20 minut obniża temperaturę w nosie" - moczenie w zimnej czy w cieplej wodzie? W takim razie robić to czy tego nie robić?
Wow , cos mi tutaj z tym moczeniem stop nie pasuje , moge prosic o powtorzenie ?
Super materiał, oby więcej, ciekawe informacje wraz z źródłami co jest niecodzienne!
Mowilem że troszkę anatomi i fizjologii też trzeba...piękna sprawa.super robotę robisz👍😊 i w b.dobrej formie i w dodatku jesteś piekna.pozdrawiam
A propos zimnego nosa to noszenie maseczki antysmogowej jest protipem, mieszkając w Krakowie to podwójna korzyść - nawet szalik tak mi nie dogrzewa nosa. Chociaż szalik omotany dookoła twarzy też daje radę :)
Regularna aktywność fizyczna też się opłaca, od kiedy aktywnie korzystam z karnetu na siłownię nie wiem co to jest przeziębienie.
Żałuję że nie trafiłam na Pani kanał wcześniej!!! :)
Z drugiej strony czy to nie skrajność unikać zarazków i myć jak najczęściej ręce? Nasze organizmy są przystosowane do życia w niesterylnym środowisku i zdobywania w ten sposób odporności
bravo super filmiki Pani robi. pozdrawiam :)
Nie rozumiem tego kawałka o moczeniu stóp. chodziło o ciepłą czy zimną wodę?
Co z tym moczeniem nóg , w jakiej wodzie ,zimnej czy ciepłej ? jaśniej proszę !!!
Ale żeby moczenie nóg szkodziło w walce z przeziębieniem...? Dziwne. Albo ja źle zrozumiałam...
Źle zrozumiałaś- eksperyment polegał na moczeniu nóg w zimnej wodzie
Eksperyment dotyczył moczenia stóp w wodzie zimnej czy ciepłej?
Może ktoś wyjaśnić ten fragment z moczeniem stóp? Dobre to jest czy złe?
Tyle osób pytało a autorka nadal nie sprostowała/wyjaśniła w opisie tego fragmentu. 🤔
Czy różnica temperatur w domu a na zewnątrz też jest szkodliwa ?
1:27 gdzies to slyszalem
Bardzo przydatna wiedza jak zawsze :) mam tylko taką wątpliwość: mówiłaś że wychodzenie organizmu zmniejsza naszą odporność poprzez zwężanie i rozszerzanie się naczyń krwionośnych, które stają się łatwym łupem dla wirusów, jak to się ma do morsowania? Powszechnie wiadomo że morsowanie zwiększa odporność organizmu i rzeczywiście tak jest. Czy zachodzą wtedy inne procesy? Czy można prosić o komentarz lub nawet odcinek w tym temacie? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź :)
Zgadzam się z treściami odnośnie probiotyków.
Problem w tym, że czasem tych wskazówek nie da się zastosować w praktyce... Na przykład jesień i zima to w moim mieście czas największego smogu - i zaraz pojawiają się ostrzeżenia żeby nie wystawiać się za bardzo na "świeże" powietrze... Druga rzecz - co zrobić jeśli w domu wszyscy myją ręce,, ale jest jedna osoba która ich nie myje nawet po powrocie z przychodni czy wyjściu z ubikacji - i żadne prośby nie pomagają... a nie mogę przecież latać po domu że ściereczką i przecierać wszystkiego czego ona dotknęła i na czym zostawiła zarazki.😥
Jeśli chodzi o smog, to warto zakupić maskę antysmogową - oczyszcza wdychane powietrze i je ogrzewa. Początkowo ciężko się przyzwyczaić, ale z czasem czuć różnicę. Co do drugiej sprawy - nie jest winą autorki, że żyją w społeczeństwie ameby niepotrafiące pojąć podstawowych aspektów współżycia. Trzeba edukować, rozsądne minimum higieniczne rąk to mycie przed jedzeniem i mycie jedzenia (warzyw, owoców). Tyle jest w stanie pojąć każdy, nie ma też co przesadzać - nadmierne mycie, stosowanie płynów antybakteryjnych w nadmiarze osłabia organizm. We wszystkim musi być rozsądek i umiar.
Od ponad 2 lat nie byłam nawet przeziębiona i nie miałam gorączki. Wcześnie, gdy w moim otoczeniu panowała jakaś paskudna grypa i wszyscy u mnie w domu poza mną ledwo żyli z prawie 40-stopniowa gorączką, ja przez 1 dzień miałam zaledwie stan podgorączkowy (chyba od wmawiania sobie, że też jestem chora :P)... Zastanawiam się co robię, że nie choruje ;)
gdzie znajdę film o witaminie D?
Mój współlokator całą zimę chodzi w krótkim rękawku, bez czapki i nie chorował od 8 lat - nic. Całą noc mamy otwarte okno i zakręcony grzejnik przez co łapał mnie ból gardła i katar. Kupiłem d3, c, cynk i też przestałem chorować :)
Też tak miałem przez 25 lat: zawsze zimnolubny, zawsze bez czapki, może jedno dwudniowe przeziębienie w roku (zwykle kończące się na krótkim katarze). Aż mnie rok temu pierdzielnęło porażenie Bella (pół twarzy miałem gładkie, jak Krzysio Ibisz - tylko nie mogłem zamknąć powieki, przez paraliż). Teraz zawsze wychodzę w czapeczce...
Gdzie jest ten link do filmu o witaminie D? Nie widzę go.
Jak zawsze super informacje :)
Jak dokładnie mamy zadbać "aby noski miały ciepło"? Przez podkręcenie kaloryferów? Bo moje doświadczenie mówi coś dokładnie innego. Niska temperatura w mieszkaniu, 18-19 stopni, to wilgotny nosek (jak u pieska) i brak kataru już przez 2 zimy. Wcześniej miałem w mieszkaniu cieplej, suchy nos i katar 2-3 razy każdej zimy.
Gorączka mnie nie dotyczy, ale zapalenie zatok przy każdym przeziębieniu tak.2-3 dni kichania i przeziębienia i tydzień męczarni z zatokami.
No cóż u mnie nie zdało to wszystko egzaminu (stosuję się do tych zasad) i złapałem przeziębienie. Powodem jest praca w której od niedawna
pracuję. Wcześniej przez parę lat nie chorowałem. Niestety ale jak w pracy jest małe pomieszczenie bez okien, gdzie przewija się masa pracowników,
to jak mam się nie zarazić? Musiałbym chyba w masce chodzić w pracy. Nie wiem czy kiedykolwiek zachorowałem inaczej jak zarażając się. Może jako dzieciak tylko.
Nie wiem czy to było w tym odcinku, bo wróciłem by zadać pytanie ponieważ mi się teraz przypomniało - Stopy mają połączenie z nosem, to już wiem, ale czy dobrze zrozumiałem, że jak jest gorąco w stopy, to nos się wychładza i namnażają się bakterie? To jak najlepiej dla nich, zimno czy ciepło? Bo ja np. lubię poleżeć w aż parzącej wodzie po 30 minut, tak że jak wychodzę z wanny, to czasem mi słabo przez następne 8 minut.... :-) Pozdrawiam.
Wyjaśni ktoś o co chodzi z tym moczeniem stóp, jakieś źródło do badań. Jaka była temperatura wody że obniżyła temperaturę w nosie? brzmi ciekawie, ale bez źródła słabo :| a w informacjach jest tylko "moczenie stóp w ciepłej wodzie działa" no z nagrania niespecjalnie to wynika, raczej domyślam się, że trzymanie nóg w zimnej wodzie szkodzi, ale czy ciepła działa?
Skoro to prawda, to dlaczego ludzie, którzy się nie ubierają ciepło w zimne dni lub morsują nie chorują?