Jestem ze wsi. Dziś już nie opłaca się uprawa zbóż i innych roślin w sposób tradycyjny bez chemii. Na tyle co się wyleje tego paskudztwa na uprawy to ja mam wątpliwości czy na pewno to się wszystko biodegraduje i czy przypadkiem nie trujemy się pozornie zdrowym jedzeniem.
Jasne że się trujemy !! Od kiedy to chemia się biodegraduje ??? Włazi do roślin i dostaje do wód gruntowych. I nie na darmo mówi się o rakotwórczy GLIFOSACIE, lanym bez opamiętania...
Dokładnie. Nie jestem ze wsi ale zdrowa logika na to wskazuje. A co do badań nad GMO, lekami itp. itd to wyniki są takie za jakie zapłacono i Pani będąca farmaceutką powinna to doskonale wiedzieć.
co do GMO to problem jest raczej natury etycznej niż spożywczej, bo o ile takie rośliny same w sobie nie są szkodliwe, to system ich produkcji w wielu aspektach pozostawia wiele do życzenia. jest to głównie wynikiem zapędów monopolistycznych korporacji wytwarzających nasiona, czego aspektem jest np. fakt, że nasiona te często są również zmodyfikowane na bycie jednorocznymi - rolnik nie może już, tak jak kiedyś, zostawić dla siebie części zbiorów do posiania na przyszły rok bo nic mu z tego nie urośnie, musi co roku kupić nowe, w konsekwencji staje się uzależniony od dostawcy, który może windować ceny (np. skandal z monsanto i ich nasionami bawełny w indiach, z resztą ta firma ma na koncie sporo podobnych nieetycznych praktyk). druga sprawa, że produkuje się również rośliny odporne na roundap (oprysk, który dosłownie niszczy wszystko na swojej drodze, a produkuje go ta sama firma która produkuje nasiona), hodowca może więc bez ograniczeń stosować go na swoich uprawach - stosowanie tak silnej chemii w dłuższej perspektywie niewątpliwie nie pozostaje bez wpływu na środowisko i bioróżnorodność. uważam, że dopiero po wyeliminowaniu tych problemów będzie można uznać GMO za w pełni OK. co do oleju rzepakowy również nie mam przekonania. rzepak bardzo nierówno dojrzewa, przez co konieczne jest stosowanie preparatów regulujących żeby produkcja się opłacała (inaczej do zbioru będzie ok. 30% nasion, gdzie reszta już albo się wysypała, albo jeszcze nie dojrzała). żadnej innej rośliny nie opryskuje się tak krótko przed zbiorem.
Materiał ciekawy, ale mam jedno zastrzeżenie do fragmentu 7:09 - "(...) zawartym w produktach zbożowych, do których uzyskania została wykorzystana pszenica i jej odmiany takie jak na przykład orkisz, jęczmień, żyto, pszenżyto i tak dalej". Sugerujesz w tym cytacie, że chociażby jęczmień i żyto są odmianami pszenicy, a są to osobne rodzaje i gatunki roślin (choć wszystkie należą do jednej rodziny wiechlinowatych). Orkisz jest odmianą pszenicy, ale właśnie jęczmień i żyto są kompletnie innymi gatunkami, zaś pszenżyto to hybryda pszenicy i żyta. Twoje stwierdzenie jest bardzo mylące i właśnie sugeruje, że taki jęczmień to w sumie też pszenica, tylko inna odmiana. Lepsze by było powiedzenie, że gluten występuje w części ziaren zbóż - takich jak żyto, jęczmień, pszenżyto, pszenica oraz jej odmiany.
Ja tam nigdy nie miałam wyrzutów sumienia pijąc nawet 5 kubków kawy dziennie. Martwiłabym się dopiero wówczas, gdybym zamiast kawy piła alkohol w takiej ilości. ;)
Kawusia uzależnia. Dowód!? Spróbuj nie dać kawy kawoszowi przez dobę. Zobaczysz jak zmieni jego zachowanie. Podobnie jest z alkoholikami i palaczami. To są fakty!!! Zespół odstawienia.
Błędnie? Lekarz powiedział, że kawa rozregulowuje ciśnienie i zalecił mi odstawienie. Jeśli kawa jest ok, to dlaczego po kawie boli mnie głowa? (i nie tylko ja mam takie objawy). Czy badania były prowadzone z użyciem śmieciowej kawy ogólnie dostępnej na rynku, czy wybranego rodzaju kawy wysokiej jakości? Bo to są dwie różne substancje. A... przy okazji stomatolog też twierdzi, że kawa ma negatywny wpływ na zęby. Znam kilka osób, które od lat zywią się tylko surowymi owocami i warzywami. Żywność podawaną obróbce cieplnej uważają za "martwą" oraz twierdzą że zapycha organizm i powoduje większość chorób. Są okazami zdrowia i wygląda na to, że tłuszcze, gluten, laktoza nie są aż tak potrzebne jak się powszechnie uważa.
Ale niespodzianka, pierwszy raz poznałam Pani kanał, kiedy dopiero Pani zaczynała - dobrych parę lat temu, i bardzo mi się spodobał. Niestety zapomniałam zasubskrybować i w ferworze różnych zajęć i oglądania masy innych rzeczy gdzieś mi ten kanał umknął, a potem zginął z podświadomości. Teraz po bodajże ponad 3 latach znienacka wyskoczył na głównej i od razu Panią rozpoznałam. :D Ależ się cieszę, że mogę wrócić, bardzo miło mi Panią widzieć i cieszę się, że udaje się Pani coraz bardziej sukcesywnie ten kanał rozwijać, bo na to zasługuje! :D
@@IwonaKlich W Lublinie przeprowadzono badania na grupie nastolatków, i wyszło że wszyscy badani mieli przekroczone normy Glifosatu w organizmie, skąd u młodych ludzi tyle pestycydów?
Mam już dość odmawiania, a rano przypominania sobie wszystkiego, co zjadłam.🤣 A tak na serio, to przez 50 lat mojego życia nie odchudzałam się i nie stresowało mnie jedzenie. Dziękuję i Pozdrawiam😀
Mówiła Pani w odcinku o kawie, że wpływa na inhibitory zmęczenia, które w zamian za to w kontrataku zwiększają swoją ilość i po ustaniu działania kofeiny zmęczenie przychodzi z większą siłą. W powyższym odcinku nie poruszono zagadnienia kawy jako używki, a jako, że wpływa bezpośrednio na zmiany ilości receptorów w mózgu i siłą rzeczy mózg się do niej przyzwyczaja i broni - właśnie wytwarzając więcej receptorów chciałbym zapytać po jakim czasie abstynencji kofeinowej mózg wraca (o ile tak się dzieje) do pierwotnej formy.
Proszę nie wprowadzać słuchających w błąd. Pszenica jest jednym z gatunków zbóż. Tak samo jak jęczmień czy żyto. Jęczmień żyto nie są odmianami pszenicy. Orkisz jest jedna z najstarszych odmian pszenic, tzw pierwotna pszenica. Gluten zawierają tylko pszenice. Współczesne- konwencjonalne odmiany pszenic w wyniku postępu hodowlanego są odmianami wysoko plonujacymi. Występujący w nich gluten różni się w budowie od ich pierwotnych odmian, czyli od orkiszu, samopszy i płaskurki.
Uwielbiam to, gdy mówisz jakąś tezę, mówisz, że to potwierdza wiele badań i podajesz przykład. Tyle osób, które się wypowiada na jakieś tematy mówi coś dodając "to potwierdzają badania", ale nigdy nie podaje przykładu badań. Nie ma u ciebie słynnego "według amerykańskich naukowców" tylko konkrety, badania i wartościowe argumenty.
faktem jest że tłuszcz nie powoduje otyłości ale nadmiar kalorii ale jeżeli będziemy jedli za dzo tłuszczu będziemy mieli odpowiednią wagę ale sylwetkę jak by nie do końca
Nie zgodzę się, że produkty GMO są zdrowsze bo np. nie wymagają oprysków. Jeśli nie wymagają oprysków tzn., że mają już wbudowane w siebie trucizny, których pasożyt nie chce tykać. Jeśli mikroorganizmy nie chcą żywić się GMO to wcale nie znaczy, że jest to zdrowe a wręcz przeciwnie, że bardziej szkodliwe niż nam się wydaje, ale do tego dojdziemy po latach. Będzie, że: "do tej pory uważano, że.... nie są nieszkodliwe jednak teraz wiemy, że są szkodliwe i powinno się zrezygnować lub dzieci i osoby starsze nie powinny spożywać..." itd. i tp. Wcześniej promienia rentgena również uważano za nieszkodliwe czy rtęć czy inne szkodliwe rzeczy czy substancje do których początkowo przekonywano, że są nie szkodliwe..
Masz braki w wiedzy na temat szkodliwości substancji i niestety, nadrabiasz je brnąc w teorie spiskowe. To, że coś jest szkodliwe dla jakichś zwierząt wcale nie znaczy, że jest szkodliwe dla ludzi. Rośliny same, bez żadnej ingerencji wykształcają jako mechanizm przetrwania trucizny na owady. Przykład? Kofeina. Śmiertelna trucizna dla wielu owadów, "naturalny" pestycyd, wykształcony naturalnie przez kawowce, żeby zapobiec zjadaniu przez owady siewek tej rośliny. Pijesz kawę, herbatę? Dla ludzi kofeina nie jest w ogóle szkodliwa, oczywiście pomijając wyjątkowe przypadki, choroby. Kolejny przykład? Teobromina występująca w ziarnach kakao. Dla wielu zwierząt np. psów zjedzenie czekolady może skończyć się śmiercią, właśnie z powodu wolniejszego metabolizmu teobrominy. A jednak ludzie jedzą czekoladę, czekoladę jedzą nawet dzieci i zdecydowanie nie jest ona przyczyną śmierci. Takich przykładów jest mnóstwo. To, czy coś jest trucizną dla danego gatunku zależy od dawki, od indywidualnego sposobu metabolizowania tych substancji, a nie od jakiegoś obiektywnego stwierdzenia "to jest trucizna". A już na pewno nie należy uznawać za "zdrowe" tego co jedzą owady i za "niezdrowe" tego, co je zabija, bo układy trawienne oraz zapotrzebowanie żywieniowe ludzi i owadów różnią się i to różnią się drastycznie.
To nie do końca tak działa. Też jestem podejrzliwa w stosunku do "absolutnie bezpiecznych i nieszkodliwych" produktów. Jednakże zasada, że jeśli robal nie chce czegoś żreć, to to jest syf, nie jest prawdziwa. Dzikie rośliny z reguły są w znacznym stopniu odporne na choroby i szkodniki. Ewolucja im to zapewniła. Np dziki pomidor jest odporny na szkodniki gryzące. Taki podgryziony dziki pomidor wytwarza lepik, od ktorego się robalowi pysk zatyka. Odpowiada za to gen, który hodowlane pomidory zatraciły (bardziej podobne do dzikich są pomidory koktajlowe, są one też bardziej odporne na choroby). Krzyżówka tradycyjną metodą albo metodą "doklejenia" tego genu do hodowlanego pomidora, jest ok. Za to mam więcej niż poważne zastrzeżenia do krzyżówek pomidora za śledziem.
W angielskim serialu (Saga Rodu Paliserów) była scena, gdzie leciwy i schorowany książę domagał się kieliszka curacao - to mocny likier pomarańczowy. Bliscy chcieli odwieść księcia od tej fanaberii, ale ostatecznie jedna z bohaterek serialu: lady Glencora podała starcowi trunek, mówiąc - "lepiej niech umrze od curacao, niż z napadu złości." I coś w tym jest, odmawianie sobie, niezdrowego, ale ulubionego smakołyku bardziej nam szkodzi niż jego spożycie w rozsądnej ilości. Pozdrawiam.
Zastanawia mnie to GMO. Pracuję w firmie farmaceutycznej, gdzie zdarza się mi się dostarczać certyfikaty od dostawców o braku GMO, tym samym określając jego brak w produkcie leczniczym, np. tabletce. Czyli niby nie szkodzi, ale urzędy/szpitale wymagają potwierdzenia braku GMO, z czego to wynika?
Pewnie zaraz posypie się hejt... Trudno. Chciałam nawiązać do tematu GMO. Z przedstawionymi tezami się nie zgadzam, a oto dlaczego. Na przykładzie kukurydzy. U nas mało popularne, natomiast w Stanach uprawy zajmują gigantyczne areały. Stosuje się tam w większości odmiany modyfikowane genetycznie w kierunku niewrażliwości na glifosad. Takie plantacje są spalone tym środkiem i jedyne co rośnie - to kukurydza. Powstało wiele reportaży dokumentalnych na ten temat. Producenci nie muszą się tam ograniczać w stosowaniu glifosadu i, o ile dobrze wywnioskowałam, najczęściej tego nie robią. A to nie jest środek który łatwo i szybko się degraduje. Zostaje w roślinie i przenika do nasion. W porównaniu z uprawą tradycyjną kukurydzy, która jest wrażliwa na glifosad, a przez to walka z chwastami opiera się w większej mierze na zabiegach agrotechnicznych, produktem końcowym jest ziarno zdecydowanie zdrowsze. Czy mogła by Pani wyrazić swoje zdanie w tym kontekście na temat produkcji roślin modyfikowanych genetycznie? Chętnie je poznam.
@@ShiranaiOki 1. Ale wiesz, że za nowotwór na skutek pracy z glifosatem gość w USA dostał milion USD odszkodowania? 2. Ale wiesz, że szlak metaboliczny, który unieruchamia glifosat, jest w bakteriach w Twoich jelitach? Więc zabijasz sobie mikrobiom?
@@adorinadorin ad1. Ale wiesz że ten gość to był rolnik opryskujący pola bez odpowiednich zabezpieczeń i golufsat przyjmował wziewnie i doustnie w drastycznych dawkach przez długi czas. Sprawę wygrał bo to USA i nie było na instrukcji żeby nie wdychać. Natomiast innba sprawa że jest to środek bardzo szkodliwy dla ekosystemu
@@waldekwasak to napisz, ze szkodliwy dopiero w duzych ilosciach. I co z tego ze wdychal? Czlowiek pije 2l wody dziennie, i nie szkodzi. A 2l glifosatu?
Cześć Agnieszko. Na wstępie chciałbym pozdrowić i podziękować za materiały udostępnione do tej pory, fajnie przedstawiona wiedza fachowa dla prostych zjadaczy pokarmu jak ja. Bardzo mi się podoba to jak kanal się rozwinął i Twoje/Wasze dążenie do dostarczania „contentu” w najwyższej jakości mocno doceniam. Zazwyczaj na jutubach nie komentuje ale meczy mnie od długiego czasu już sprawa kawy, śledząc kilka profili żywieniowych i dietetycznych, jak i magistrę chemii we własnej osobie, za każdym razem słyszę określenie „filiżanka kawy”, „trzy filiżanki kawy” etc. W obecnych czasach kawę na filiżanki piją jedynie miłośnicy espresso a cal reszta pije kawę na dzbanki bo idąc do kawiarni dostajemy kufel kawy 500ml (przesadzam na potrzeby wpisu) i ciężko mi jest umiejscowić te filiżanki mityczne w ilościach spożywanych na codzień przez ogół społeczeństwa zwlaszca młodego. Marudne to z mojej strony ale do tej pory nie wiem ile robię sobie szkody pijąc 4 „filiżanki” kawy dziennie. Pozdrawiam
Cześć, choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego (choroba autoimmunologiczna) i w moim przypadku kawa podrażnia jelita. Info w pigułce o jelitkach: - niedobory wit D3 mogą powodować uczucie zmęczenia i stany depresyjne; - słaba flora bakteryjna powoduje chroniczne uczucie przemęczenia, skłonność do przeziębień, pogorszenie nastroju; - kiszonki (kiszone ogórki, kiszona kapusta, ...) i jogurty naturalne, kefiry dostarczają dobrych bakterii do jelit; - błonnik odżywia bakterie. Słaba dieta i antykoterapia może wyniszczyć florę bakteryjną.
Powiedziałabyś coś więcej o olejach? We Włoszech olej rzepakowy uchodzi za jeden z najbardziej niezdrowych. Na stole króluje oliwa z oliwek a do smażenia zalecają olej archaidowy. Jak to jest z tymi olejami?
A fiaty pewnie uchodzą za najlepsze samochody zaś Citroeny nadają się tylko na złom. To są Włochy, tam promuje się to co najbardziej opłaca sie produkować.
Gluten i laktoza - moda na niejedzenie. Mój syn jako małe dziecko był uczulony na gluten. Był na ścisłej diecie. Wszystko z przeszło z wiekiem dojrzewania. Laktoza - ktoś kto wczesniej pił mleko i nic się nie działo,nie może by ć uczulone na laktozę i picie bleka bez laktozy skodzi a nie pomaga. Gluten tzn. jego brak - osłabia pamięć. Syn zwrotki wiersza uczył się parę dni, nie mógł zapamiętać. Teraz jest dobrze prosperującym biznesmenem. Nie patrzmy na modę,liczenie kalorii co do jednej. Dbajmy o higienę, ruszajmy sie!!!!! i mniej stresu,więcej życzliwości dla ludzi i świata.
1 - Co do kawy to porusza Pani mity o magnezie i odwodnieniu natomiast nie porusza największego minusu jakim jest uzależnienie od kofeiny. To prowadzi do znacznego pogorszenia jakości snu i "wyżyłowania organizmu", który się nie regeneruje prawidłowo. I jescze te 5 filiżanek dziennie😱 2 - Zdanie "tyjemy od kalorii" jest tylko po części prawdziwe. Można zjeść 2000 kcal na diecie keto i schudnąć ale można zjeść 1500 kcal w pięciu posiłkach dziennie w diecie wysokowęglowodanowej i tyć. Wszystko zależy od reakcji jakie wywołuje w naszym organiźmie pożywienie. 3 - Problem z GMO czyli np. kukurydza, soja polega na tym, że opryskiwane są Roundupem. Modyfikacja tych roślin uodparnia je na ten oprysk w efekcie czego na polu ginie wszystko oprócz zmodyfikowanej rośliny. Roundup zawiera glifosat, który z kolei zaburza mikroflorę jelitową u człowieka.
Nie za bardzo rozumiesz jak działają kalorie i sama dieta keto - na diecie keto to się generalnie traci mięśnie, głównie - także no można chudnąć przez to. Ale z kaloriami chodzi o to że gdy jesz za dużo w stosunku do tego co zużywasz - to tyjesz. Jak jesz mniej - to chudniesz. Naprawdę - żadne super magiczne diety keto i inne takie, po prostu zwykły deficyt kaloryczny... A i to - ludzie zwykle nie umieją liczyć kalorii. Więc komuś może się wydawać że je 2 tys kalorii a w praktyce to ma do tego baardzo daleko. Liczenie kalorii generalnie jest trudne, a często w zasadzie niewykonalne bo potrzebujesz do tego kalorymetru... Glifosat dla ludzi jest absolutnie nieszkodliwy - o ile nie pijesz go wiadrami i nie posypujesz nim obiadu. Gdyby był szkodliwy - to by go nie wolno było używać na uprawach i tyle. Takie są zasady.
@@IwonaKlich Niestety potwierdziłaś tylko, że nie masz wiedzy - bez obrazy😋 Na keto tracisz wodę i glikogen zmagazynowany w mięśniach i wątrobie. Deficyt kaloryczny nie spowoduje, że schudniesz. Jeśli dostarczysz organizmowi mniej kalorii to on po prostu zwolni - zwolni się jego metabolizm bo będzie się statał przetrwać na mniejszej ilości paliwa. To prowadzi do pogorszenia samopoczucia i wydajności. Jeśli zjesz 1500 kalorii w 5 posiłkach i to będą np; makarony, musli, batoniki, ziemniaki to na bank nie schudniesz bo węglowodany powodują wyrzut insuliny. Insulina mówi organizmowi aby magazynował a nie spalał. Na keto nie jesz węgli - insulina na niskim poziomie - spalasz tłuszcz. Gliwosat jest zarejestrowany w USA jako antybiotyk, każdy zabija bakterie.
Byłem bardzo uzależniony od kawy. Po radykalnym odstawieniu jej, pierwszy tydzień miałem tak silne bóle głowy jakby miała explodować. Gdy to ustało pojawiły się piękne, bajecznie kolorowe sny, nieomal co noc. W czasie uzależnienia od (mocnej) kawy nie śniłem prawie wogóle. Jak to wytłumaczyć?
Przez kofeinę twój organizm nie chciał spać (był oszukiwany) a wysoki poziom kortyzolu zmniejszał wydzielanie melatoniny? Teraz po prostu śpisz jak dziecko. Pozdro, też odstawiłem.
@@1infowarior4 Żeby nie było, bardzo lubię zapach kawy. Niby dawka czyni truciznę, ale każdy sam decyduje. Kanał bardzo pomocny i ciekawy. Szczęśliwego nowego Roku 2022 !
kawy tez nie wolno czesto przy niektorych lekach . o tym warto wspomniec - np. metotrexat + kawa jest ujeta w ChPL. jesli dobrze pamietam w remisje wchodzilo o 20-25 % osob osob wiecej jesli nie pili kawy. a to sporo.
czasami mam wrazenie ze odnadmiaru informacji do których mamy szeroki dostep zewsząd i których zazwyczaj nie sprawdzamy ludzie zamiast mądzrzeć staja się coraz głupsi
„Mam już dość odmawiania, a rano przypominania sobie wszystkiego, co zjadłam.”. Podźielam tą opinię i postawę. Jak też Pani postawę. Jak Pani CHemik odniesie się do twierdzeń, że gluten szkodzi ogólnie wszystkim, a tylko: celiakowcom, alergikom i nadwrażliwym na niego, bardziej, niż reszcie? Takie wieści były zawartemi, w przybliżeniu, w niektórych artykułach ubiegłorocznych numerów „Mody na Zdrowie.”. DBar.
Cześć droga Agnieszko. a co z takim mniamuśnym smalczykiem ze skwarkami. Czy mam na nim postawić krzyżyk? Czy to znaczy, że jak nie umrę na kowida to umrę na miażdżycę? Mam tylko nadzieję, że i tak wpiszą kowid bo na miażdżycę to jednak trochę wstyd i raczej już nie modne. Pozdrawiam Cię serdecznie i dalej odpalam kolejne filmiki. To naprawdę super pomysł na kanał bo w internecie jest już prawie wszystko.
Hey. mysle o plynie do mycia rak z wykorzystaniem produktow po wyjsciu z Toalety. Jod .sól.ocet .kwasek cytrynowy i soda .Polecisz przemis na taki eko plyn .?proporcje ❤
Wiem tyle, że po kawie i energetykach mam skurcze mięśni i nie mogę spać, więc nie pije niczego z kofeiną :) A po glutenie mam problemy trawienne itp. mimo, że nie mam celiakii.
Możesz mieć alergię na gluten. Ponadto możesz zrobić badania, które sprawdzają czy masz genetyczną skłonność do celiakii, z tego co pamiętam jest to oznaczenie przeciwciał IgA i IgG.
@@IwonaKlich Byłem, nie pomogli, ale wystarczy, że nie spożywam niektórych produktów i jest ok 🙂 A co do pisania w internecie to właśnie ktoś w internecie mi pomógł się dowiedzieć czego unikać w pożywieniu.
@@VilkanVisions Cześć poczytaj sobie o nieszczelnym jelicie "leaky gut". Wtedy człowiek czuje się źle po niektóruch pokarmach. Aby się z tym uporać najlepszy jest post. W skrócie - gdy nie jesz twój przewód pokarmowy odbudowuje się.
Jezeli chodzi o kawe to sie zgodze że jest ok, ale jedno mam zastrzeżenie. Maaz chyba za bardzo naukowe podejście, a naprawdę nie wszystko da sie zmierzyc w badaniu. Nie chodzi o to, że kawa pobudza wydzielanie soku zoladkowego, ale o to, że wielu ludzi czuję podraznienie żołądka po kawie , zwłaszcza na czczo. Więc na nic się zdaje twoje badanie ilosci jonów wodoru w żołądku, czy badanie poziomu ph. Nie wszystko da sie wyjasnic badaniami, skoro ktoś za kazdym razem po kawie czuje zgage lub pieczenie w brzuchu to znaczy że tak po prostu jest i mu to nie służy i zadnymi badaniami mi nie udowodnisz, ze tak nie jest
@okon7464 dopuscic trochę myślenia i otwartosci umyslu. Wzięcie pod uwagę tego, że nie wszystko da się obiektywnie zbadac i przedstawic w konkretnej jednosce. Zresztą właśnie w komentarzu wyjaśniłem o co mi chodzi
Podejrzewam że jeśli ktoś boi się jedzenia pewnych rzeczy np. glutenu, bo usłyszał że może mu szkodzić to podświadomie może "wywołać" u siebie ból brzucha by się w tym utwierdzić. Jest to jeden z powszechniejszych objawów somatycznych. Przy czym ból brzucha wywołany stresem jest bardzo podobny do tego wywołanego nietolerancją czegoś, co znacząco utrudnia samodiagnoze.
Fajnie jest choć nie do końca na temat na temat tłuszczów. Warto posłuchać lekarzy braci Rodzeń na temat tłuszczów. Okazuje się, że tłuszcze zwierzęce są zdrowsze od tych roślinnych do smażenia. Oleje roślinne najzdrowsze są na surowo świeżo wyciskane na zimno jak soki. Natomiast tłuszcze nie tuczą, nawet jeśli się je spożywa w dużych ilościach ale bez węglowodanów. Nawet pomagają schudnąć, gdyż na długo dają uczucie sytości a ponadto zawierają i są nośnikiem witamin ADEK. Tak nawet późne śniadanie z jajecznicy na boczku bez chleba daje nam sytość do późnego popołudnia nie podnosząc poziomu insuliny ani glukozy we krwi, więc nie ma górek i dołów cukrowo insulinowych. Zapobiega to chorobom metabolicznym. Tyje się od nadmiaru węglowodanów w tym cukrów. Warto nie przekraczać 100 gramów węgli na dobę.
Gratuluję Pani Odwagi umieszczenia tych dwóch opinji - co do piątego produktu !!!… Pierwsza pochodzi od Biologa, a ta druga, od - Specjalistów Administracyjno-Biznesowych i - niewątpliwie jest poparta - większą ilością publikacji i to - naukowych !!!… A tymczasem …. no …. Pozdrawiam !!!… ;-)
Wszystko pięknie ładnie ale do tej pory nikt mi nie odpowiedział dlaczego po wypiciu więcej niż dwóch trzech kubków kawy dziennie , budzę się z bardzo silnymi skurczami nóg. Co więcej, jeżeli piłbym regularnie kawę przez parę miesięcy , to z automatu mam piasek. A co to oznacza , lepiej nie sprawdzać. Wystarczy że kawę odstawię i wszystko znika. Czy jest ktoś w stanie mi to wytłumaczyć. ?
A co to jest "filiżanka kawy"? 100 ml, 200 ml? Filiżanka filiżance nierówna. A ilość suchej kawy na filiżankę? Jedna łyżeczka? Dwie? To wszystko pozostaje w sferze domysłów i ilości umownych. Będę wdzięczny za sprecyzowanie. Pozdrawiam.
Co do GMO to jest szkodliwe, niekoniecznie ze względu na materiał genetyczny, lecz na stosowany przy uprawach "Roundap". Fenomen powstania tych roślin to czysty biznes największej obecnie na świecie KLASYCZNEGO modelu korporacji - Monsanto (obecnie bayer). Rośliny gmo zaczęto modyfikować właśnie przez korporację monsanto, która ich materiał genetyczny zmieniła tak, by były one odporne na glifosat, czyli związek, który niszczy wszystkie rośliny (i małe zwierząta chyba też) do których dojdzie. Ten związek został właśnie odkryty i opatentowany przez tą firmę kilka lat przed stworzeniem gmo. Efekt? - "roundap", czyli produkowany przez w.wym. firmę Monsanto herbicyd totalny oparty na glifosacie, jest najpopularniejszym środkiem ochrony roślin na CAŁYM świecie. Stosuje się go na wszystkich polach gdzie uprawiane są rośliny GMO czyli dla przykładu 90% światowej produkcji soji i 75% kukurydzy. Glifosat zawarty w roundapie niszczy wszystkie bez wyjątku chwasty i szkodniki, zostawiając na polu tylko rośliny GMO. Niestety wchłaniają one ze spryskanej gleby glifosat, który następnie razem z nimi jemy: bezpośrednio, lub pośrednio przez zwierzęta chodowlane (glifosat zostaje w mięsie) W dodatku korporacja ta zarabia ogromne sumy na sprzedaży nasion GMO których obecnie +/-80% pochodzi właśnie od niej i których nie można odkładać (na przyszłe lata do zasiewu) i trzeba co jakiś czas kupować nowe (max na 7 lat starczają), bo inaczej modyfikacja się cosik psuje (nwm dokładnie co się dzieje ale nie działa to po kilku sezonach tak jak powinno i plony są dużo niższe). W dodatku Monsanto (obecnie należące do bayer'a) ma na tyle wyrabiane od kilkudziesięciu lat wpływy i kase, że tworzy wokół swojego wynalazku jakim jest GMO cały lobbing i promocję. Dochodziło nawet do tego, że badania nad GMO byly robione przez firmy, które z góry gwarantowały pozytywne wyniki przekupiane ogromnymi kwotami. To są fakty lecz przez ten całą siatkę zarzuconą już dawno przez Monsanto, jest o tym cicho, a przy mówieniu o GMO już zapomina się o glifosacie, który jest głównym sprawcą nowotworów i zmian genetycznych.
trochę dziwne, frytki są nie zdrowe bo zawierają tłuszcze trans, ale frytki GMO są zdrowe bo naukowcy mówią że gmo jest zdrowe. Gmo to nie krzyżówka dwóch roślin bo to znamy i robimy od tysięcy lat GMO to wymiana pojedynczych genów w roślinie i zastąpienie ich innymi genami np. żaby. Owszem reklamy są zwane badaniami , ale trwały za krótko (przez kilka miesięcy nikt od tego nie umarł czyli bezpieczne)na by stwierdzić cokolwiek , na myszach badano i wykazano w następnych pokoleniach zwiększ. zachorowalność na raka, a potem w następnych bezpłodność. Badanie okrzyknięto oszustwem, badaczy oszustami, tylko czemu nikt tego badania nie chciał powtórzyć? albo dać na to kasę? bo GMO jest zdrowe i już i uratowało cały swiat przed głodem (szczególnie producentów i central nasiennych bo co rok trzeba kupić nowe nasiona a wszystkie plony oddać )
Po prostu kłamiesz świadomie lub nieświadomie powielasz kłamstwa. Kilka miesięcy? Kto ci takich bzdur naopowiadał? Badania nad żywnością GMO trwają już kilka dekad - to po pierwsze. Po drugie, zwolenniku teorii spiskowych, wbrew twojej chorej wyobraźni, ludzie którzy decydują o dopuszczeniu danej odmiany roślin GMO do spożycia nie są sadystycznymi psychopatami, wrogami ludzkości, najeźdźcami z kosmosu ani reptilianami. Gdyby mieli jakiekolwiek wątpliwości co do bezpieczeństwa tych roślin, to nie wydali by zgody na ich dopuszczenie na rynek, bo są normalnymi ludźmi, posiadającymi empatię, sumienie i przyzwoitość. Wreszcie, żeby wierzyć w szkodliwe działanie roślin GMO trzeba być totalnym ignorantem w zakresie biologii. W podstawówce cię nie nauczyli, że cokolwiek ma się wchłonąć po zjedzeniu musi być najpierw rozłożone do bardzo prostych cząsteczek chemicznych? Jak sobie wyobrażasz wchłonięcie z jelit genu - olbrzymiej (jak na skalę molekularną) makrocząsteczki??? Przecież pod wpływem enzymów i kwasu solnego z żadnego zjedzonego genu nic nie zostaje już w żołądku (a to dopiero początek procesu trawienia)! No i jak niby ten obcy gen miałby zmienić ludzki genom??? Miałby się z krwią dostać do jakichś komórek, wniknąć jakimś nieznanym biologii sposobem przez błonę komórkową do środka, sforsować jeszcze bardziej szczelną barierę błony jądrowej do jądra komórki, połączyć się z ludzkim DNA w jakiś kolejny tajemniczy sposób, pozostać nierozpoznanym przez liczne enzymatyczne mechanizmy naprawcze DNA i jeszcze spowodować mutację, która będzie dla komórki szkodliwa, ale nie zabójcza, trafi akurat na komórkę intensywnie się dzielącą i będzie przekazywana kolejnym generacjom? Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest miliardy razy mniejsze niż trafienia szóstki w totka. Za to mutacje punktowe, o których mowa, powstają w naszym organizmie codziennie pod wpływem tysięcy substancji rakotwórczych w smogu, dymie papierosowym, kurczaku smażonym na starym tłuszczu, chemikaliach uwalnianych z tworzyw sztucznych, barwników, itd. Na szczęście z prawie wszystkimi organizm sobie radzi do czasu, dzięki mechanizmom naprawy DNA. Tymi rzeczywistymi zagrożeniami jednak się nie przejmujesz, za to boisz się GMO,wysuwając absurdalne argumenty, przeczące podstawowym mechanizmom biologicznym. Nie od dziś wiadomo, że strach przed GMO wynika wyłącznie z ignorancji...
Bardziej pobudza...oczywiście zależy ile się pije, jak ktoś nadużywa to po przekroczeniu pewnej granicy nawet kawa nie działa...jeżeli jest wzrost to bardziej krótkotrwały...ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że kiedy byłem podczas pisania magisterki wypiłem trzy kawy jednego dnia i mocne espresso, do tego pewnie stres...ciśnienie skoczyło 170/110...wcześniej miałem normalne, karetka zbijanie ciśnienia...skończyło sie na tym że przez pół roku brałem leki...teraz nic nie biorę ciśnienie w normie ale staram się dwóch kaw dziennie nie przekraczać...pozdrawiam...
Z tym glutenem ma Pani racje, ze nie szkodzi, to glifosat (uzywany glownie na pszenice) jest problemem. Ludzie rezugnuja z glutenu, czytaj pszenicy z glifosatem i zaczynaja sie lepiej czuc. Dlatego to powszechne przekonanie ze gluten szkodzi
Warto tu dodać, że wypróżnianie się dotyczy poprzedniego posiłku - czyli po śniadaniu i kawie nie powinniśmy się martwić o opróżnienie jelit, bo dotyczy ono kolacji, tto samo po obiedzie - jelita są opróżniane ze śniadania. Ogólnie pokarm na dotarcie z jamy ustnej. przez żołądek do jelit potrzebuje minimum 30 minut, a do odtatniego odcinka, który opróżnia nam kofeina, w zależności co to było. nawet i 3 godziny. Zresztą jeśli coś w kwestii wypróżniania miałoby być niezdrowe to nie jego zbyt duża częstotliwość, a jego brak. Swoją drogą jedną z hipotez dotyczącą wymierania niektórych dinozaurów było masowe zatwardzenie, bo pod koniec kredy zaczęły dominować trawy, które powoli wypierały dawniejszą roślinność i ten pokarm miał takie skutki...
Dzień Dobry, tu się pozwolę nie zgodzić. Zboża, rośliny, owoce mają mnóstwo substancji anty odżywczych jak lektyny, szczawiany, kwas fitynowy, związki goitrogenne, glikozydy cyjanogenne, taniny etc. Dodatkowo bilans kaloryczny nie do końca powoduje tycie, np. na diecie optymalniej/keto, czy nisko węglowodanowej nieraz spożywa się dużo więcej kalorii niż powszechnie przyjęto i chudnie się i to zdecydowanie. Z kolei produkty GMO często nie radzą sobie z różnymi szkodnikami, na co wielkie korporacje mają odpowiedź w postaci oprysków np. nowych odmian jabłek w sezonie nawet 10 razy. Chociaż wszystko jest nam sprzedawane jako lepsze, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Pozdrawiam serdecznie :).
Czy kawę można pić raz na jakiś czas, np. co drugi/trzeci dzień? Spotkałem się ze stwierdzeniem, że kawę to albo codziennie albo co miesiąc. Chodziło o coś związanego ze sztucznym stresem czy coś takiego. Nie wiem nie mogę już tego znaleźć w internecie.
Nie przekonuje mnie bezwarunkowe akceptowanie GMO. Zmiany mogą być zarówno na lepsze (te przytoczone frytki) ale przecież można wyobrazić sobie też produkt mniej zdrowy, a za to tańszy w produkcji.
Mniej zdrowy nie równa się tańszy w produkcji. Uprawy GMO stosuje się raczej aby usprawnić i przyspieszyć wzrost lub nawet wzbogacić produkty bądź stosować mniej środków ochroni niż tworzyć takie żeby ci zaszkodziły, tak na złość xd
@@TwistedReaper Jeśli "Usprawnić i przyspieszyć" to nie obniżanie kosztów to nie wiem czym to jest. Ale ok. Załóżmy że jakiś robal wyżera nam kukurydzę i dokonujemy takich zmian w kukurydzy by stała się mniej atrakcyjna dla robala. Ta sama zmiana może uczynić kukurydzę mniej zdrową. Nie wiadomo, ale jest to możliwe. Tak samo jak nie warto wierzyć wszystkim fizykom, nie warto ufać wszystkim biotechnologom. Ludzie się mylą i zdrowy sceptycyzm jest wskazany. Cała nauka się rozwija poprzez sceptycyzm i recenzowanie prac naukowych.
@Daniel Dorociński tzn czy teza, którą podałem jest prawdziwa czy nie? Powiedziałem, że zmiany genetyczne mogą wywoływać zarówno korzystne dla zdrowia efekty jak i niekorzystne.
Mamy dobor selektywny roznych roslin przez czlowieka, mieszanie ich pylkow, czy zaszczepienia jednego rodzaju [migdaly] na innym, ale to nie jest laboratoryjna zmana kodu. GMO z tzw. "terminator gen" oznaczaja, ze nasionka tych roslim nie beda kielkowaly i na nastepny sezon trzeba kupic nasiona od producenta... Ale w jednym przypadku blokowanym przez media - karmienie trzody w Kanadzie spowodowalo u jednego farmera spadek rozrodczosci inwentarza. W trzecim pokoleniu bylo to ponizej 10% tego co mial wczesniej. Na pewno tych przypadkow bylo wiele, o czym wcale nie slychac. A wiec prawdopodobnie ma to wplyw na rozrodczosc czlowieka, szczegolnie jezeli dzieci sa tym karmione. Wiele roslin GMO nie reaguje na trucizne glifosat tylko to wchlania, a to jest bardzo szkodliwy srodek owadobojczy, bo pozostaje w organizmie przez lata.
Modyfikacja modyfikacji nie rowna. Jesli robić krzyżówke dwóch roślin metodą na skroty (tradycyjna metoda to 7 sezonów!), to raczej nic sie nie powinno stać. Za to krzyzowanie pomidora ze śledziem potencjalnie moze mieć negatywne skutki.
Nie toleruję kawy i żaden lekarz nie jest w stanie powiedzieć mi dlaczego. To kwestia kofeiny. Po Coca coli też mam podobne objawy. Nawet kawa dodana do mleka powoduje u mnie problemy. A konkretnie nadpobudliwość, drżenie mięśni oraz nierównomierna praca serca (bardzo nieprzyjemne uczucie).
Kiedys przepisywano ludziom plukanki z radu, nie bylo zadnych dowodow, ze jest szkodliwy. Jest promieniotworczy, ludziom amputowano przed nieunikniona smiercia zuchwy, zdjec w sieci sporo. Jak juz sie dowody pojawily to zdanie zmieniono, przestano przepisywac rad, ale coz z tego, skoro ilus ludzie stracilo zycie w nieopisanych cierpieniach ?
A jak to jest z tymi pestycydami ,chodzi mi o glifosat który jest głównym składnikiem np.randapu ,czy jest szkodliwy dla zdrowia jeśli wyrośnie roślina na ziemi którą się wcześniej skropiło tym pestycydem, może zrobi Pani odcinek na ten temat?
A właśnie, wielu ludzie nie tyle obawia się samego GMO, tylko tego, że tak zmodyfikowana roślina przeżywa traktowanie glifosatem i później go akumuluje, a my ją spożywamy. Podbijam zatem pytanie :-)
Nie wspomniałaś o wchłanianiu składników pokarmowych po wypiciu kawy rano, przed śniadaniem. Powiedziałaś o wchłaniu kolacji i obiadu z dnia poprzedniego. Więc rodzi się pytanie o to. Tłuszcz w postaci oliwy z wytłoczyn z oliwek jest ok?
liczenie kawy w filiżankach jest strasznie nieprecyzyjny, bo kawa może być słaba lub mocna. Jak jedną mocną filiżankę rozlejemy na pół i uzupełnimy wodą, dostaniemy dwie słabe. Sensowniej byłoby podawać w gramach suchych ziaren/kawy zmielonej
Dziękuję, bardzo pożyteczna wiedza, a czy możesz zrobić odcinek o świecach zapachowych? Chodzi mi o to czy są one bezpieczne, co wydzielają, jak często można ich używać.
Zgadzam się,że jelita są naszym drugiem mózgiem. Jestem bardzo ciekawa , jakie ma Pani zalecenia odnośnie jak pomagać osobom, które przeszły choroby jelit (np. salmonellę), a także dla osób z przewlekłą depresją. Pozdrawiam serdecznie :))
Wydaje mi się, że z GMO chodzi o co innego. Szurskie strony swoją drogą, badania swoją drogą. Bo oczywiście, że takie jedzenie jest badane przed wprowadzeniem na rynek a samo krzyżowanie gatunków znane ludzkości o tysięcy lat. Ale! Chodzi o sytuacje w których roślinom modyfikuje czy może "przeszczepia" tutaj nomenklatura może być zła, geny zwierzęce na przykład, co normalnie w naturze nie mogłoby się wydarzyć. Również badania nie uspokajają, bo co z tego, że coś tam produkuje mniej akrylamidu, skoro (być może, tego nie wiem) produkuje dużo więcej czegoś innego. Minusem jest to, że nie ma badań które obejmowałyby okres 20-30 lat, czyli po prostu nie wiemy jaki wpływ ma bardzo mocna inżynieria genetyczna. Dodam jeszcze, że te badania często są też opłacone przez firmę chcącą wprowadzić produkt, a to zawsze budzi wątpliwości. Na podstawie tego co się działo z lekami SSRI, wiadomym jest, że wielkie korporacje jak i naukowcy potrafią dla pieniędzy kłamać. Nie jest to teoria spiskowa a fakt. I stąd bierze się strach przed GMO również, bo wiadomo na pewno, że ludzie będą kłamać przy odpowiedni dużej ilości pieniędzy, nawet w nauce i nawet jeśli i życie i zdrowie ludzi chodzi.
🎓 --- Sprawdź mój kurs chemii online - chemiawp.pl .
💳 --- Dla widzów 10% taniej z kodem oc-2021
Witam serdecznie. Mam pytanie, jeśli mogę. W którym roku pisała Pani pracę magisterską i w którym roku broniła Pani tej pracy?
Jestem ze wsi. Dziś już nie opłaca się uprawa zbóż i innych roślin w sposób tradycyjny bez chemii. Na tyle co się wyleje tego paskudztwa na uprawy to ja mam wątpliwości czy na pewno to się wszystko biodegraduje i czy przypadkiem nie trujemy się pozornie zdrowym jedzeniem.
Jasne że się trujemy !! Od kiedy to chemia się biodegraduje ??? Włazi do roślin i dostaje do wód gruntowych. I nie na darmo mówi się o rakotwórczy GLIFOSACIE, lanym bez opamiętania...
Dokładnie. Nie jestem ze wsi ale zdrowa logika na to wskazuje. A co do badań nad GMO, lekami itp. itd to wyniki są takie za jakie zapłacono i Pani będąca farmaceutką powinna to doskonale wiedzieć.
w dzisiejszych czasach niczego nie mozna byc pewnym, nigdzie nie ma pewnych informacji, wszystko trzeba brac na pol
Dzisiaj na obiad zrobię sobie gluten z laktozą i GMO na deser, wszystko oczywiście popijając kawą.
Mniam :-)
bez papierosa ?? ja bym dodatkowo szklaneczke łychy do tego wszystkiego wychylił i dwa ogorki kiszone a co Jak sie bawic to sie bawic
Magistrą. Szkoda.
@@ewakorzecka557 nie szkoda tylko całe szczęście
@@barbaramazur2566 pozostanę przy swojej opinii.
co do GMO to problem jest raczej natury etycznej niż spożywczej, bo o ile takie rośliny same w sobie nie są szkodliwe, to system ich produkcji w wielu aspektach pozostawia wiele do życzenia. jest to głównie wynikiem zapędów monopolistycznych korporacji wytwarzających nasiona, czego aspektem jest np. fakt, że nasiona te często są również zmodyfikowane na bycie jednorocznymi - rolnik nie może już, tak jak kiedyś, zostawić dla siebie części zbiorów do posiania na przyszły rok bo nic mu z tego nie urośnie, musi co roku kupić nowe, w konsekwencji staje się uzależniony od dostawcy, który może windować ceny (np. skandal z monsanto i ich nasionami bawełny w indiach, z resztą ta firma ma na koncie sporo podobnych nieetycznych praktyk). druga sprawa, że produkuje się również rośliny odporne na roundap (oprysk, który dosłownie niszczy wszystko na swojej drodze, a produkuje go ta sama firma która produkuje nasiona), hodowca może więc bez ograniczeń stosować go na swoich uprawach - stosowanie tak silnej chemii w dłuższej perspektywie niewątpliwie nie pozostaje bez wpływu na środowisko i bioróżnorodność. uważam, że dopiero po wyeliminowaniu tych problemów będzie można uznać GMO za w pełni OK.
co do oleju rzepakowy również nie mam przekonania. rzepak bardzo nierówno dojrzewa, przez co konieczne jest stosowanie preparatów regulujących żeby produkcja się opłacała (inaczej do zbioru będzie ok. 30% nasion, gdzie reszta już albo się wysypała, albo jeszcze nie dojrzała). żadnej innej rośliny nie opryskuje się tak krótko przed zbiorem.
I tu jest przysłowiowy pies pogrzebany!!!!
Badania ktore udowodniły że GMO jest nie Szkodliwe były sponsorowane przez firmy produkujące żywność GMO
I wszystko jasne!!!
Materiał ciekawy, ale mam jedno zastrzeżenie do fragmentu 7:09 - "(...) zawartym w produktach zbożowych, do których uzyskania została wykorzystana pszenica i jej odmiany takie jak na przykład orkisz, jęczmień, żyto, pszenżyto i tak dalej". Sugerujesz w tym cytacie, że chociażby jęczmień i żyto są odmianami pszenicy, a są to osobne rodzaje i gatunki roślin (choć wszystkie należą do jednej rodziny wiechlinowatych). Orkisz jest odmianą pszenicy, ale właśnie jęczmień i żyto są kompletnie innymi gatunkami, zaś pszenżyto to hybryda pszenicy i żyta. Twoje stwierdzenie jest bardzo mylące i właśnie sugeruje, że taki jęczmień to w sumie też pszenica, tylko inna odmiana. Lepsze by było powiedzenie, że gluten występuje w części ziaren zbóż - takich jak żyto, jęczmień, pszenżyto, pszenica oraz jej odmiany.
Ja tam nigdy nie miałam wyrzutów sumienia pijąc nawet 5 kubków kawy dziennie.
Martwiłabym się dopiero wówczas, gdybym zamiast kawy piła alkohol w takiej ilości. ;)
Kochaniutka nic się nie martw. Można pić hektolitry alkoholu byle wątrobę kawą leczyć.
Jedyne co złego o kawie słyszałam: tzw. fusianka pita w dużych ilościach (kierowcy tirów) zamula żołądek.
Dawka czyni truciznę
Kawusia uzależnia. Dowód!? Spróbuj nie dać kawy kawoszowi przez dobę. Zobaczysz jak zmieni jego zachowanie. Podobnie jest z alkoholikami i palaczami. To są fakty!!! Zespół odstawienia.
@@lechwoj3582 Takie uzaleznienie nie jest szkodliwe dla zdrowia
Błędnie? Lekarz powiedział, że kawa rozregulowuje ciśnienie i zalecił mi odstawienie. Jeśli kawa jest ok, to dlaczego po kawie boli mnie głowa? (i nie tylko ja mam takie objawy). Czy badania były prowadzone z użyciem śmieciowej kawy ogólnie dostępnej na rynku, czy wybranego rodzaju kawy wysokiej jakości? Bo to są dwie różne substancje. A... przy okazji stomatolog też twierdzi, że kawa ma negatywny wpływ na zęby. Znam kilka osób, które od lat zywią się tylko surowymi owocami i warzywami. Żywność podawaną obróbce cieplnej uważają za "martwą" oraz twierdzą że zapycha organizm i powoduje większość chorób. Są okazami zdrowia i wygląda na to, że tłuszcze, gluten, laktoza nie są aż tak potrzebne jak się powszechnie uważa.
Ale niespodzianka, pierwszy raz poznałam Pani kanał, kiedy dopiero Pani zaczynała - dobrych parę lat temu, i bardzo mi się spodobał. Niestety zapomniałam zasubskrybować i w ferworze różnych zajęć i oglądania masy innych rzeczy gdzieś mi ten kanał umknął, a potem zginął z podświadomości. Teraz po bodajże ponad 3 latach znienacka wyskoczył na głównej i od razu Panią rozpoznałam. :D Ależ się cieszę, że mogę wrócić, bardzo miło mi Panią widzieć i cieszę się, że udaje się Pani coraz bardziej sukcesywnie ten kanał rozwijać, bo na to zasługuje! :D
A Glifosat też jest zdrowy?
Dla komórek nowotworowych jak najbardziej.
Nie. Ale przecież nie jadamy glifosatu...
@@IwonaKlich W Lublinie przeprowadzono badania na grupie nastolatków, i wyszło że wszyscy badani mieli przekroczone normy Glifosatu w organizmie, skąd u młodych ludzi tyle pestycydów?
@@IwonaKlich To przebadaj poziom. Prawie 100% polskiego społeczeństwa jest nim skażonych. Wiadomo już skąd ta pandemia raka w Polsce.
@@grzechniogrzechnio6556 źródło?
Mam już dość odmawiania, a rano przypominania sobie wszystkiego, co zjadłam.🤣
A tak na serio, to przez 50 lat mojego życia nie odchudzałam się i nie stresowało mnie jedzenie. Dziękuję i Pozdrawiam😀
👍 Intryguje mnie zjawisko opryskiwania: zbóż jak i ziemniaków pestycydami by zakończyć wegetację .Jaki to ma wpływ na nasz organizm ?
Glifosat bardzo zdrowy, pod warunkiem że zboża czy ziemniaki są GMO. Dwa minusy dają plus
Olej rzepakowy poddany obróbce cieplnej też zmienia się w tluszcze trans więc też jest niezdrowy,może na zimno do sałatek ale ogólnie to lepiej unikać
Mówiła Pani w odcinku o kawie, że wpływa na inhibitory zmęczenia, które w zamian za to w kontrataku zwiększają swoją ilość i po ustaniu działania kofeiny zmęczenie przychodzi z większą siłą. W powyższym odcinku nie poruszono zagadnienia kawy jako używki, a jako, że wpływa bezpośrednio na zmiany ilości receptorów w mózgu i siłą rzeczy mózg się do niej przyzwyczaja i broni - właśnie wytwarzając więcej receptorów chciałbym zapytać po jakim czasie abstynencji kofeinowej mózg wraca (o ile tak się dzieje) do pierwotnej formy.
Proszę nie wprowadzać słuchających w błąd. Pszenica jest jednym z gatunków zbóż. Tak samo jak jęczmień czy żyto. Jęczmień żyto nie są odmianami pszenicy. Orkisz jest jedna z najstarszych odmian pszenic, tzw pierwotna pszenica. Gluten zawierają tylko pszenice. Współczesne- konwencjonalne odmiany pszenic w wyniku postępu hodowlanego są odmianami wysoko plonujacymi. Występujący w nich gluten różni się w budowie od ich pierwotnych odmian, czyli od orkiszu, samopszy i płaskurki.
Uwielbiam to, gdy mówisz jakąś tezę, mówisz, że to potwierdza wiele badań i podajesz przykład. Tyle osób, które się wypowiada na jakieś tematy mówi coś dodając "to potwierdzają badania", ale nigdy nie podaje przykładu badań. Nie ma u ciebie słynnego "według amerykańskich naukowców" tylko konkrety, badania i wartościowe argumenty.
Bardzo fajnie wyjaśnione! Ale cieszę się, że nigdy nie miałam stresu z tym, co jadłam w ciągu dnia i nie robiłam sobie takich rachunków sumienia :D
I dzięki Ci Boże za to, co dobrego uczyniłeś lub pragnąłeś dla Świata uczynić. ❤️✍️!!!
To nie ja. Ale dzięki. 😊
faktem jest że tłuszcz nie powoduje otyłości ale nadmiar kalorii ale jeżeli będziemy jedli za dzo tłuszczu będziemy mieli odpowiednią wagę ale sylwetkę jak by nie do końca
Nie zgodzę się, że produkty GMO są zdrowsze bo np. nie wymagają oprysków. Jeśli nie wymagają oprysków tzn., że mają już wbudowane w siebie trucizny, których pasożyt nie chce tykać. Jeśli mikroorganizmy nie chcą żywić się GMO to wcale nie znaczy, że jest to zdrowe a wręcz przeciwnie, że bardziej szkodliwe niż nam się wydaje, ale do tego dojdziemy po latach. Będzie, że: "do tej pory uważano, że.... nie są nieszkodliwe jednak teraz wiemy, że są szkodliwe i powinno się zrezygnować lub dzieci i osoby starsze nie powinny spożywać..." itd. i tp. Wcześniej promienia rentgena również uważano za nieszkodliwe czy rtęć czy inne szkodliwe rzeczy czy substancje do których początkowo przekonywano, że są nie szkodliwe..
Masz braki w wiedzy na temat szkodliwości substancji i niestety, nadrabiasz je brnąc w teorie spiskowe. To, że coś jest szkodliwe dla jakichś zwierząt wcale nie znaczy, że jest szkodliwe dla ludzi. Rośliny same, bez żadnej ingerencji wykształcają jako mechanizm przetrwania trucizny na owady. Przykład? Kofeina. Śmiertelna trucizna dla wielu owadów, "naturalny" pestycyd, wykształcony naturalnie przez kawowce, żeby zapobiec zjadaniu przez owady siewek tej rośliny. Pijesz kawę, herbatę? Dla ludzi kofeina nie jest w ogóle szkodliwa, oczywiście pomijając wyjątkowe przypadki, choroby. Kolejny przykład? Teobromina występująca w ziarnach kakao. Dla wielu zwierząt np. psów zjedzenie czekolady może skończyć się śmiercią, właśnie z powodu wolniejszego metabolizmu teobrominy. A jednak ludzie jedzą czekoladę, czekoladę jedzą nawet dzieci i zdecydowanie nie jest ona przyczyną śmierci. Takich przykładów jest mnóstwo. To, czy coś jest trucizną dla danego gatunku zależy od dawki, od indywidualnego sposobu metabolizowania tych substancji, a nie od jakiegoś obiektywnego stwierdzenia "to jest trucizna". A już na pewno nie należy uznawać za "zdrowe" tego co jedzą owady i za "niezdrowe" tego, co je zabija, bo układy trawienne oraz zapotrzebowanie żywieniowe ludzi i owadów różnią się i to różnią się drastycznie.
To nie do końca tak działa. Też jestem podejrzliwa w stosunku do "absolutnie bezpiecznych i nieszkodliwych" produktów. Jednakże zasada, że jeśli robal nie chce czegoś żreć, to to jest syf, nie jest prawdziwa. Dzikie rośliny z reguły są w znacznym stopniu odporne na choroby i szkodniki. Ewolucja im to zapewniła. Np dziki pomidor jest odporny na szkodniki gryzące. Taki podgryziony dziki pomidor wytwarza lepik, od ktorego się robalowi pysk zatyka. Odpowiada za to gen, który hodowlane pomidory zatraciły (bardziej podobne do dzikich są pomidory koktajlowe, są one też bardziej odporne na choroby). Krzyżówka tradycyjną metodą albo metodą "doklejenia" tego genu do hodowlanego pomidora, jest ok. Za to mam więcej niż poważne zastrzeżenia do krzyżówek pomidora za śledziem.
Pani magistra chemii medycznej.... magistra.... hmmm. Miło się Panią ogląda i słucha, pozdrawiam.
W angielskim serialu (Saga Rodu Paliserów) była scena, gdzie leciwy i schorowany książę domagał się kieliszka curacao - to mocny likier pomarańczowy. Bliscy chcieli odwieść księcia od tej fanaberii, ale ostatecznie jedna z bohaterek serialu: lady Glencora podała starcowi trunek, mówiąc - "lepiej niech umrze od curacao, niż z napadu złości." I coś w tym jest, odmawianie sobie, niezdrowego, ale ulubionego smakołyku bardziej nam szkodzi niż jego spożycie w rozsądnej ilości. Pozdrawiam.
Ładny film... pamiętam.
Czy gdzieś można go jakimś sposobem zobaczyć?🤔
Zastanawia mnie to GMO. Pracuję w firmie farmaceutycznej, gdzie zdarza się mi się dostarczać certyfikaty od dostawców o braku GMO, tym samym określając jego brak w produkcie leczniczym, np. tabletce. Czyli niby nie szkodzi, ale urzędy/szpitale wymagają potwierdzenia braku GMO, z czego to wynika?
Takie samo gówno prawne, jak i np. leki homeopatologiczne, w tym nawet na receptę.
Pewnie zaraz posypie się hejt... Trudno.
Chciałam nawiązać do tematu GMO. Z przedstawionymi tezami się nie zgadzam, a oto dlaczego.
Na przykładzie kukurydzy. U nas mało popularne, natomiast w Stanach uprawy zajmują gigantyczne areały. Stosuje się tam w większości odmiany modyfikowane genetycznie w kierunku niewrażliwości na glifosad. Takie plantacje są spalone tym środkiem i jedyne co rośnie - to kukurydza. Powstało wiele reportaży dokumentalnych na ten temat. Producenci nie muszą się tam ograniczać w stosowaniu glifosadu i, o ile dobrze wywnioskowałam, najczęściej tego nie robią. A to nie jest środek który łatwo i szybko się degraduje. Zostaje w roślinie i przenika do nasion. W porównaniu z uprawą tradycyjną kukurydzy, która jest wrażliwa na glifosad, a przez to walka z chwastami opiera się w większej mierze na zabiegach agrotechnicznych, produktem końcowym jest ziarno zdecydowanie zdrowsze.
Czy mogła by Pani wyrazić swoje zdanie w tym kontekście na temat produkcji roślin modyfikowanych genetycznie? Chętnie je poznam.
Podbijam pytanie :)
ale wiesz że glifosad nie jest szkodliwy?
@@ShiranaiOki
1. Ale wiesz, że za nowotwór na skutek pracy z glifosatem gość w USA dostał milion USD odszkodowania?
2. Ale wiesz, że szlak metaboliczny, który unieruchamia glifosat, jest w bakteriach w Twoich jelitach? Więc zabijasz sobie mikrobiom?
@@adorinadorin ad1. Ale wiesz że ten gość to był rolnik opryskujący pola bez odpowiednich zabezpieczeń i golufsat przyjmował wziewnie i doustnie w drastycznych dawkach przez długi czas. Sprawę wygrał bo to USA i nie było na instrukcji żeby nie wdychać. Natomiast innba sprawa że jest to środek bardzo szkodliwy dla ekosystemu
@@waldekwasak to napisz, ze szkodliwy dopiero w duzych ilosciach. I co z tego ze wdychal? Czlowiek pije 2l wody dziennie, i nie szkodzi. A 2l glifosatu?
Mózg, jelita oraz genetyka, to moje trzy najulubieńsze tematy♥️
Książka pobrana, dzięki za filmik.
W sensie kupiona? :p
@@Mewaromana nie, pobrana
@@jasfasola8340 Pobrana może być kupiona w formacie epub np, a może być takze kradziona z chomika itp xd
Mam Również orzechy indyjskie piorace czy one sa dobre do mycia rak ?np same lub z dodatkiem sody ?
Jutro wypiję pyszną dużą kawkę za Pani zdrowie 😃 BARDZO dziękuję za wykłady 👍
Cześć Agnieszko.
Na wstępie chciałbym pozdrowić i podziękować za materiały udostępnione do tej pory, fajnie przedstawiona wiedza fachowa dla prostych zjadaczy pokarmu jak ja. Bardzo mi się podoba to jak kanal się rozwinął i Twoje/Wasze dążenie do dostarczania „contentu” w najwyższej jakości mocno doceniam. Zazwyczaj na jutubach nie komentuje ale meczy mnie od długiego czasu już sprawa kawy, śledząc kilka profili żywieniowych i dietetycznych, jak i magistrę chemii we własnej osobie, za każdym razem słyszę określenie „filiżanka kawy”, „trzy filiżanki kawy” etc.
W obecnych czasach kawę na filiżanki piją jedynie miłośnicy espresso a cal reszta pije kawę na dzbanki bo idąc do kawiarni dostajemy kufel kawy 500ml (przesadzam na potrzeby wpisu) i ciężko mi jest umiejscowić te filiżanki mityczne w ilościach spożywanych na codzień przez ogół społeczeństwa zwlaszca młodego. Marudne to z mojej strony ale do tej pory nie wiem ile robię sobie szkody pijąc 4 „filiżanki” kawy dziennie. Pozdrawiam
Ta część o kawie -dziękuję bardzo,juz spokojne moje wyrzuty sumienia.
Cześć, choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego (choroba autoimmunologiczna) i w moim przypadku kawa podrażnia jelita.
Info w pigułce o jelitkach:
- niedobory wit D3 mogą powodować uczucie zmęczenia i stany depresyjne;
- słaba flora bakteryjna powoduje chroniczne uczucie przemęczenia, skłonność do przeziębień, pogorszenie nastroju;
- kiszonki (kiszone ogórki, kiszona kapusta, ...) i jogurty naturalne, kefiry dostarczają dobrych bakterii do jelit;
- błonnik odżywia bakterie.
Słaba dieta i antykoterapia może wyniszczyć florę bakteryjną.
💚 Dziękuję! Bardzo cenię informacje, którymi się Pani dzieli.
Witam Pania serdecznie i ciesze sie bardzo ze natrafilam na Pani kanal dziekuje za informacje ktore bardzo mnie interesija Pozdrawiam ❤
Mam już dość odmawiania. Dziękuję za merytoryczny materiał. :)
A troche mleka do kawy chyba dobrze? Oszczedza zoladek. Najlepiej mleko kozie...
Lubię kawę i wreszcie pijąc ten cudowny napój będę szczęśliwy !!!
Powiedziałabyś coś więcej o olejach? We Włoszech olej rzepakowy uchodzi za jeden z najbardziej niezdrowych. Na stole króluje oliwa z oliwek a do smażenia zalecają olej archaidowy. Jak to jest z tymi olejami?
A fiaty pewnie uchodzą za najlepsze samochody zaś Citroeny nadają się tylko na złom. To są Włochy, tam promuje się to co najbardziej opłaca sie produkować.
Gluten i laktoza - moda na niejedzenie. Mój syn jako małe dziecko był uczulony na gluten. Był na ścisłej diecie. Wszystko z przeszło z wiekiem dojrzewania. Laktoza - ktoś kto wczesniej pił mleko i nic się nie działo,nie może by ć uczulone na laktozę i picie bleka bez laktozy skodzi a nie pomaga. Gluten tzn. jego brak - osłabia pamięć. Syn zwrotki wiersza uczył się parę dni, nie mógł zapamiętać. Teraz jest dobrze prosperującym biznesmenem. Nie patrzmy na modę,liczenie kalorii co do jednej. Dbajmy o higienę, ruszajmy sie!!!!! i mniej stresu,więcej życzliwości dla ludzi i świata.
Przyjemnie się Pani słucha .
Czy można prosić o odcinek na temat odżywek białkowych po wysiłku fizycznym, pić czy nie pić? Z góry dziękuję.
1 - Co do kawy to porusza Pani mity o magnezie i odwodnieniu natomiast nie porusza największego minusu jakim jest uzależnienie od kofeiny. To prowadzi do znacznego pogorszenia jakości snu i "wyżyłowania organizmu", który się nie regeneruje prawidłowo. I jescze te 5 filiżanek dziennie😱
2 - Zdanie "tyjemy od kalorii" jest tylko po części prawdziwe. Można zjeść 2000 kcal na diecie keto i schudnąć ale można zjeść 1500 kcal w pięciu posiłkach dziennie w diecie wysokowęglowodanowej i tyć.
Wszystko zależy od reakcji jakie wywołuje w naszym organiźmie pożywienie.
3 - Problem z GMO czyli np. kukurydza, soja polega na tym, że opryskiwane są Roundupem. Modyfikacja tych roślin uodparnia je na ten oprysk w efekcie czego na polu ginie wszystko oprócz zmodyfikowanej rośliny. Roundup zawiera glifosat, który z kolei zaburza mikroflorę jelitową u człowieka.
Nie za bardzo rozumiesz jak działają kalorie i sama dieta keto - na diecie keto to się generalnie traci mięśnie, głównie - także no można chudnąć przez to. Ale z kaloriami chodzi o to że gdy jesz za dużo w stosunku do tego co zużywasz - to tyjesz. Jak jesz mniej - to chudniesz.
Naprawdę - żadne super magiczne diety keto i inne takie, po prostu zwykły deficyt kaloryczny...
A i to - ludzie zwykle nie umieją liczyć kalorii. Więc komuś może się wydawać że je 2 tys kalorii a w praktyce to ma do tego baardzo daleko. Liczenie kalorii generalnie jest trudne, a często w zasadzie niewykonalne bo potrzebujesz do tego kalorymetru...
Glifosat dla ludzi jest absolutnie nieszkodliwy - o ile nie pijesz go wiadrami i nie posypujesz nim obiadu. Gdyby był szkodliwy - to by go nie wolno było używać na uprawach i tyle. Takie są zasady.
@@IwonaKlich Na keto traci się mięśnie?! Co do glifosatu..dyskusyjne. Kto ustalił te "zasady"?
Można pić bezkofeinowa, Tak samo zdrowa
@@IwonaKlich Niestety potwierdziłaś tylko, że nie masz wiedzy - bez obrazy😋 Na keto tracisz wodę i glikogen zmagazynowany w mięśniach i wątrobie.
Deficyt kaloryczny nie spowoduje, że schudniesz. Jeśli dostarczysz organizmowi mniej kalorii to on po prostu zwolni - zwolni się jego metabolizm bo będzie się statał przetrwać na mniejszej ilości paliwa. To prowadzi do pogorszenia samopoczucia i wydajności. Jeśli zjesz 1500 kalorii w 5 posiłkach i to będą np; makarony, musli, batoniki, ziemniaki to na bank nie schudniesz bo węglowodany powodują wyrzut insuliny. Insulina mówi organizmowi aby magazynował a nie spalał. Na keto nie jesz węgli - insulina na niskim poziomie - spalasz tłuszcz.
Gliwosat jest zarejestrowany w USA jako antybiotyk, każdy zabija bakterie.
2. Mylisz się, deficyt kaloryczny = chudniesz
Jestem zadowolony z Twoich odcinkow. Zwięźle, krótko i na temat. Pozdrawiam. 😉
Byłem bardzo uzależniony od kawy. Po radykalnym odstawieniu jej, pierwszy tydzień miałem tak silne bóle głowy jakby miała explodować. Gdy to ustało pojawiły się piękne, bajecznie kolorowe sny, nieomal co noc. W czasie uzależnienia od (mocnej) kawy nie śniłem prawie wogóle. Jak to wytłumaczyć?
Przez kofeinę twój organizm nie chciał spać (był oszukiwany) a wysoki poziom kortyzolu zmniejszał wydzielanie melatoniny? Teraz po prostu śpisz jak dziecko. Pozdro, też odstawiłem.
@@1infowarior4 Żeby nie było, bardzo lubię zapach kawy. Niby dawka czyni truciznę, ale każdy sam decyduje. Kanał bardzo pomocny i ciekawy. Szczęśliwego nowego Roku 2022 !
Hahahahaha........nie pij kawy bo sny znikną.
Dzien dobry Sliczna Pania chemik😍😘
Mam dość odmawiania sobie ...
Super materiał. Wreszcie odpowiedź na ważne pytania!
kawy tez nie wolno czesto przy niektorych lekach . o tym warto wspomniec - np. metotrexat + kawa jest ujeta w ChPL. jesli dobrze pamietam w remisje wchodzilo o 20-25 % osob osob wiecej jesli nie pili kawy. a to sporo.
Wszystkiego w jednym filmie nie da się powiedzieć, ale na ten temat akurat był już oddzielny film: ruclips.net/video/5YNYbC_ZB-U/видео.html :-)
czasami mam wrazenie ze odnadmiaru informacji do których mamy szeroki dostep zewsząd i których zazwyczaj nie sprawdzamy ludzie zamiast mądzrzeć staja się coraz głupsi
Robisz duzo dobrego dla swiata :) Buziaki
A co można powiedzieć o oleju rzepakowym z GLIFOSATEm
Cudowny kanal ☺!!!! Wielkie DZIĘKI !!! Zamiast siedzieć w durnym FB, tutaj jest wiedza😘!!
Pozdrawiam Pania i Pani bliskich ☺!!!
Znakomity odcinek. Fajnie, że dzieli się Pani ogromną wiedzą w bardzo przystępny sposób. Każdy odcinek oglądam z niezwykłym zainteresowaniem.
Wiedza o witaminach ADEK jest w podstawówce a nadal ludzie się dziwią kiedy im to mówię. Mam już dość odmawiania.
Co
Siemanko! Kontent bez zmian - czyli na wysokim poziomie. Dodatkowo, kanał zyskuje na jakości wykonania. Gratki!
„Mam już dość odmawiania, a rano przypominania sobie wszystkiego, co zjadłam.”. Podźielam tą opinię i postawę. Jak też Pani postawę. Jak Pani CHemik odniesie się do twierdzeń, że gluten szkodzi ogólnie wszystkim, a tylko: celiakowcom, alergikom i nadwrażliwym na niego, bardziej, niż reszcie? Takie wieści były zawartemi, w przybliżeniu, w niektórych artykułach ubiegłorocznych numerów „Mody na Zdrowie.”. DBar.
Cześć droga Agnieszko. a co z takim mniamuśnym smalczykiem ze skwarkami. Czy mam na nim postawić krzyżyk? Czy to znaczy, że jak nie umrę na kowida to umrę na miażdżycę? Mam tylko nadzieję, że i tak wpiszą kowid bo na miażdżycę to jednak trochę wstyd i raczej już nie modne. Pozdrawiam Cię serdecznie i dalej odpalam kolejne filmiki. To naprawdę super pomysł na kanał bo w internecie jest już prawie wszystko.
Hey. mysle o plynie do mycia rak z wykorzystaniem produktow po wyjsciu z Toalety. Jod .sól.ocet .kwasek cytrynowy i soda .Polecisz przemis na taki eko plyn .?proporcje ❤
Wiem tyle, że po kawie i energetykach mam skurcze mięśni i nie mogę spać, więc nie pije niczego z kofeiną :) A po glutenie mam problemy trawienne itp. mimo, że nie mam celiakii.
Możesz mieć alergię na gluten. Ponadto możesz zrobić badania, które sprawdzają czy masz genetyczną skłonność do celiakii, z tego co pamiętam jest to oznaczenie przeciwciał IgA i IgG.
@@a.p.3280 To raczej IBS :)
No skoro masz takie problemy, to zamiast pisać o tym w sieci - może idź do lekarza? Cholera wie co to jest.
@@IwonaKlich Byłem, nie pomogli, ale wystarczy, że nie spożywam niektórych produktów i jest ok 🙂 A co do pisania w internecie to właśnie ktoś w internecie mi pomógł się dowiedzieć czego unikać w pożywieniu.
@@VilkanVisions Cześć poczytaj sobie o nieszczelnym jelicie "leaky gut". Wtedy człowiek czuje się źle po niektóruch pokarmach. Aby się z tym uporać najlepszy jest post. W skrócie - gdy nie jesz twój przewód pokarmowy odbudowuje się.
Skoro jelita to drugi mózg, to ważne też jest w jakim towarzystwie jemy, bo atmosfera w trakcie posiłku jest bardzo istotna.
Ototo
A jak jem sam to dobrze?
@@wieza7822 Jak jesteś optymistą to tak a jak pesymistą to nie.
Jezeli chodzi o kawe to sie zgodze że jest ok, ale jedno mam zastrzeżenie. Maaz chyba za bardzo naukowe podejście, a naprawdę nie wszystko da sie zmierzyc w badaniu. Nie chodzi o to, że kawa pobudza wydzielanie soku zoladkowego, ale o to, że wielu ludzi czuję podraznienie żołądka po kawie , zwłaszcza na czczo. Więc na nic się zdaje twoje badanie ilosci jonów wodoru w żołądku, czy badanie poziomu ph. Nie wszystko da sie wyjasnic badaniami, skoro ktoś za kazdym razem po kawie czuje zgage lub pieczenie w brzuchu to znaczy że tak po prostu jest i mu to nie służy i zadnymi badaniami mi nie udowodnisz, ze tak nie jest
Bzdura. WSZYSTKO da się wyjaśnić badaniami.
"za bardzo naukowe podejście"
to jakie podejście ty byś proponował?
@okon7464 dopuscic trochę myślenia i otwartosci umyslu. Wzięcie pod uwagę tego, że nie wszystko da się obiektywnie zbadac i przedstawic w konkretnej jednosce. Zresztą właśnie w komentarzu wyjaśniłem o co mi chodzi
Z tymi truskawkami to mnie zaskoczyłaś. Bardzo dobry film. Dzięki
Podejrzewam że jeśli ktoś boi się jedzenia pewnych rzeczy np. glutenu, bo usłyszał że może mu szkodzić to podświadomie może "wywołać" u siebie ból brzucha by się w tym utwierdzić. Jest to jeden z powszechniejszych objawów somatycznych. Przy czym ból brzucha wywołany stresem jest bardzo podobny do tego wywołanego nietolerancją czegoś, co znacząco utrudnia samodiagnoze.
Fajnie jest choć nie do końca na temat na temat tłuszczów. Warto posłuchać lekarzy braci Rodzeń na temat tłuszczów. Okazuje się, że tłuszcze zwierzęce są zdrowsze od tych roślinnych do smażenia. Oleje roślinne najzdrowsze są na surowo świeżo wyciskane na zimno jak soki. Natomiast tłuszcze nie tuczą, nawet jeśli się je spożywa w dużych ilościach ale bez węglowodanów. Nawet pomagają schudnąć, gdyż na długo dają uczucie sytości a ponadto zawierają i są nośnikiem witamin ADEK. Tak nawet późne śniadanie z jajecznicy na boczku bez chleba daje nam sytość do późnego popołudnia nie podnosząc poziomu insuliny ani glukozy we krwi, więc nie ma górek i dołów cukrowo insulinowych. Zapobiega to chorobom metabolicznym. Tyje się od nadmiaru węglowodanów w tym cukrów. Warto nie przekraczać 100 gramów węgli na dobę.
Gratuluję Pani Odwagi umieszczenia tych dwóch opinji - co do piątego produktu !!!… Pierwsza pochodzi od Biologa, a ta druga, od - Specjalistów Administracyjno-Biznesowych i - niewątpliwie jest poparta - większą ilością publikacji i to - naukowych !!!… A tymczasem …. no …. Pozdrawiam !!!… ;-)
Mam dość już odmawiania, a rano przypominam sobie wszystko co zjadłam .
Brawo Pani Agnieszko ☺️
Poleca Pani GMO co wpływa na postępowanie odbiorców. A co jeśli powoduje raka?
Fajnie posłuchać kogoś mądrego. Pozdrawiam
we włoszech nabrałam nawyku wypijania szklanki wody po wypiciu kawy (pijam espresso). nawyk jak nawyk. czemu nie. woda zawsze na plus
Wszystko pięknie ładnie ale do tej pory nikt mi nie odpowiedział dlaczego po wypiciu więcej niż dwóch trzech kubków kawy dziennie , budzę się z bardzo silnymi skurczami nóg. Co więcej, jeżeli piłbym regularnie kawę przez parę miesięcy , to z automatu mam piasek. A co to oznacza , lepiej nie sprawdzać. Wystarczy że kawę odstawię i wszystko znika. Czy jest ktoś w stanie mi to wytłumaczyć. ?
Tylko magnez cię uratuje! Suplementuj. cytrynian magnezu
A co to jest "filiżanka kawy"? 100 ml, 200 ml? Filiżanka filiżance nierówna. A ilość suchej kawy na filiżankę? Jedna łyżeczka? Dwie? To wszystko pozostaje w sferze domysłów i ilości umownych. Będę wdzięczny za sprecyzowanie. Pozdrawiam.
Co do GMO, w naturze raczej nie dochodziło do wymiany genow miedzy np świnią a jabłkiem :)
a doszlo do takiej wymiany?
@Daniel Dorociński A co z pozostalymi 10 % :D ?
@Daniel Dorociński To życzę smacznego. Przy okazji, przez maseczke ciężko zjeść nawet pomidora 😅
Co do GMO to jest szkodliwe, niekoniecznie ze względu na materiał genetyczny, lecz na stosowany przy uprawach "Roundap". Fenomen powstania tych roślin to czysty biznes największej obecnie na świecie KLASYCZNEGO modelu korporacji - Monsanto (obecnie bayer).
Rośliny gmo zaczęto modyfikować właśnie przez korporację monsanto, która ich materiał genetyczny zmieniła tak, by były one odporne na glifosat, czyli związek, który niszczy wszystkie rośliny (i małe zwierząta chyba też) do których dojdzie. Ten związek został właśnie odkryty i opatentowany przez tą firmę kilka lat przed stworzeniem gmo.
Efekt? - "roundap", czyli produkowany przez w.wym. firmę Monsanto herbicyd totalny oparty na glifosacie, jest najpopularniejszym środkiem ochrony roślin na CAŁYM świecie. Stosuje się go na wszystkich polach gdzie uprawiane są rośliny GMO czyli dla przykładu 90% światowej produkcji soji i 75% kukurydzy. Glifosat zawarty w roundapie niszczy wszystkie bez wyjątku chwasty i szkodniki, zostawiając na polu tylko rośliny GMO. Niestety wchłaniają one ze spryskanej gleby glifosat, który następnie razem z nimi jemy: bezpośrednio, lub pośrednio przez zwierzęta chodowlane (glifosat zostaje w mięsie)
W dodatku korporacja ta zarabia ogromne sumy na sprzedaży nasion GMO których obecnie +/-80% pochodzi właśnie od niej i których nie można odkładać (na przyszłe lata do zasiewu) i trzeba co jakiś czas kupować nowe (max na 7 lat starczają), bo inaczej modyfikacja się cosik psuje (nwm dokładnie co się dzieje ale nie działa to po kilku sezonach tak jak powinno i plony są dużo niższe).
W dodatku Monsanto (obecnie należące do bayer'a) ma na tyle wyrabiane od kilkudziesięciu lat wpływy i kase, że tworzy wokół swojego wynalazku jakim jest GMO cały lobbing i promocję. Dochodziło nawet do tego, że badania nad GMO byly robione przez firmy, które z góry gwarantowały pozytywne wyniki przekupiane ogromnymi kwotami. To są fakty lecz przez ten całą siatkę zarzuconą już dawno przez Monsanto, jest o tym cicho, a przy mówieniu o GMO już zapomina się o glifosacie, który jest głównym sprawcą nowotworów i zmian genetycznych.
Za te wiadomosci o kawie bardzo pania uwielbiam,pozdrawiam z BC Canada ewa..
trochę dziwne, frytki są nie zdrowe bo zawierają tłuszcze trans, ale frytki GMO są zdrowe bo naukowcy mówią że gmo jest zdrowe. Gmo to nie krzyżówka dwóch roślin bo to znamy i robimy od tysięcy lat GMO to wymiana pojedynczych genów w roślinie i zastąpienie ich innymi genami np. żaby. Owszem reklamy są zwane badaniami , ale trwały za krótko (przez kilka miesięcy nikt od tego nie umarł czyli bezpieczne)na by stwierdzić cokolwiek , na myszach badano i wykazano w następnych pokoleniach zwiększ. zachorowalność na raka, a potem w następnych bezpłodność. Badanie okrzyknięto oszustwem, badaczy oszustami, tylko czemu nikt tego badania nie chciał powtórzyć? albo dać na to kasę? bo GMO jest zdrowe i już i uratowało cały swiat przed głodem (szczególnie producentów i central nasiennych bo co rok trzeba kupić nowe nasiona a wszystkie plony oddać )
Frytki z ziemniaków GMO są zdrowsze, nie zdrowe.
@@OkiemChemika Ja wolę te "niezdowsze" bez GMO, a wykłady zdecydowanie wolę zdrowsze. Na kanał nie wrócę
@@janka9832 to nie jest lotnisko... poza tym - nie będziemy tęsknić za kimś kto jest odporny na wiedzę.
@@janka9832 folia na łeb i krzyżyk na drogę xD
Po prostu kłamiesz świadomie lub nieświadomie powielasz kłamstwa. Kilka miesięcy? Kto ci takich bzdur naopowiadał? Badania nad żywnością GMO trwają już kilka dekad - to po pierwsze. Po drugie, zwolenniku teorii spiskowych, wbrew twojej chorej wyobraźni, ludzie którzy decydują o dopuszczeniu danej odmiany roślin GMO do spożycia nie są sadystycznymi psychopatami, wrogami ludzkości, najeźdźcami z kosmosu ani reptilianami. Gdyby mieli jakiekolwiek wątpliwości co do bezpieczeństwa tych roślin, to nie wydali by zgody na ich dopuszczenie na rynek, bo są normalnymi ludźmi, posiadającymi empatię, sumienie i przyzwoitość. Wreszcie, żeby wierzyć w szkodliwe działanie roślin GMO trzeba być totalnym ignorantem w zakresie biologii. W podstawówce cię nie nauczyli, że cokolwiek ma się wchłonąć po zjedzeniu musi być najpierw rozłożone do bardzo prostych cząsteczek chemicznych? Jak sobie wyobrażasz wchłonięcie z jelit genu - olbrzymiej (jak na skalę molekularną) makrocząsteczki??? Przecież pod wpływem enzymów i kwasu solnego z żadnego zjedzonego genu nic nie zostaje już w żołądku (a to dopiero początek procesu trawienia)! No i jak niby ten obcy gen miałby zmienić ludzki genom??? Miałby się z krwią dostać do jakichś komórek, wniknąć jakimś nieznanym biologii sposobem przez błonę komórkową do środka, sforsować jeszcze bardziej szczelną barierę błony jądrowej do jądra komórki, połączyć się z ludzkim DNA w jakiś kolejny tajemniczy sposób, pozostać nierozpoznanym przez liczne enzymatyczne mechanizmy naprawcze DNA i jeszcze spowodować mutację, która będzie dla komórki szkodliwa, ale nie zabójcza, trafi akurat na komórkę intensywnie się dzielącą i będzie przekazywana kolejnym generacjom? Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest miliardy razy mniejsze niż trafienia szóstki w totka. Za to mutacje punktowe, o których mowa, powstają w naszym organizmie codziennie pod wpływem tysięcy substancji rakotwórczych w smogu, dymie papierosowym, kurczaku smażonym na starym tłuszczu, chemikaliach uwalnianych z tworzyw sztucznych, barwników, itd. Na szczęście z prawie wszystkimi organizm sobie radzi do czasu, dzięki mechanizmom naprawy DNA. Tymi rzeczywistymi zagrożeniami jednak się nie przejmujesz, za to boisz się GMO,wysuwając absurdalne argumenty, przeczące podstawowym mechanizmom biologicznym. Nie od dziś wiadomo, że strach przed GMO wynika wyłącznie z ignorancji...
Dziękuję. Bardzo ciekawy materiał (jak zawsze) 😘👍
A co z wpływem picia kawy na podwyższenie ciśnienia krwi? Podwyższa ciśnienie czy nie? Pozdrawiam! 🖐️
Bardziej pobudza...oczywiście zależy ile się pije, jak ktoś nadużywa to po przekroczeniu pewnej granicy nawet kawa nie działa...jeżeli jest wzrost to bardziej krótkotrwały...ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że kiedy byłem podczas pisania magisterki wypiłem trzy kawy jednego dnia i mocne espresso, do tego pewnie stres...ciśnienie skoczyło 170/110...wcześniej miałem normalne, karetka zbijanie ciśnienia...skończyło sie na tym że przez pół roku brałem leki...teraz nic nie biorę ciśnienie w normie ale staram się dwóch kaw dziennie nie przekraczać...pozdrawiam...
Z tym glutenem ma Pani racje, ze nie szkodzi, to glifosat (uzywany glownie na pszenice) jest problemem. Ludzie rezugnuja z glutenu, czytaj pszenicy z glifosatem i zaczynaja sie lepiej czuc. Dlatego to powszechne przekonanie ze gluten szkodzi
Święta prawda,ale pani magistra chemiczna nie powie tego....
Czy olej rzepakowy ba pewno jest zdrowy ?
Czy żyto to na pewno odmiana pszenicy ?
Warto tu dodać, że wypróżnianie się dotyczy poprzedniego posiłku - czyli po śniadaniu i kawie nie powinniśmy się martwić o opróżnienie jelit, bo dotyczy ono kolacji, tto samo po obiedzie - jelita są opróżniane ze śniadania. Ogólnie pokarm na dotarcie z jamy ustnej. przez żołądek do jelit potrzebuje minimum 30 minut, a do odtatniego odcinka, który opróżnia nam kofeina, w zależności co to było. nawet i 3 godziny.
Zresztą jeśli coś w kwestii wypróżniania miałoby być niezdrowe to nie jego zbyt duża częstotliwość, a jego brak.
Swoją drogą jedną z hipotez dotyczącą wymierania niektórych dinozaurów było masowe zatwardzenie, bo pod koniec kredy zaczęły dominować trawy, które powoli wypierały dawniejszą roślinność i ten pokarm miał takie skutki...
Dzień Dobry, tu się pozwolę nie zgodzić. Zboża, rośliny, owoce mają mnóstwo substancji anty odżywczych jak lektyny, szczawiany, kwas fitynowy, związki goitrogenne, glikozydy cyjanogenne, taniny etc. Dodatkowo bilans kaloryczny nie do końca powoduje tycie, np. na diecie optymalniej/keto, czy nisko węglowodanowej nieraz spożywa się dużo więcej kalorii niż powszechnie przyjęto i chudnie się i to zdecydowanie. Z kolei produkty GMO często nie radzą sobie z różnymi szkodnikami, na co wielkie korporacje mają odpowiedź w postaci oprysków np. nowych odmian jabłek w sezonie nawet 10 razy. Chociaż wszystko jest nam sprzedawane jako lepsze, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Pozdrawiam serdecznie :).
Czy ph żołądka jest takie samo przez całe życie czy zmniejsza się wraz z wiekiem ?
Hej ! Super odcinki dużo się dowiadujemy z żoną ;)
Mogła byś zrobić jakiś odcinek o ketchupie i produktach kechupo podobnych ?
Czy kawę można pić raz na jakiś czas, np. co drugi/trzeci dzień? Spotkałem się ze stwierdzeniem, że kawę to albo codziennie albo co miesiąc. Chodziło o coś związanego ze sztucznym stresem czy coś takiego. Nie wiem nie mogę już tego znaleźć w internecie.
Kawa podnosi poziom kortyzolu który z rana i tak jest wysoki - najlepiej pić po drugim śniadaniu 😉
Agnieszko, dziękuję. Świetny odcinek, wszystko do mnie przemawia 👍
Nie przekonuje mnie bezwarunkowe akceptowanie GMO. Zmiany mogą być zarówno na lepsze (te przytoczone frytki) ale przecież można wyobrazić sobie też produkt mniej zdrowy, a za to tańszy w produkcji.
Mniej zdrowy nie równa się tańszy w produkcji. Uprawy GMO stosuje się raczej aby usprawnić i przyspieszyć wzrost lub nawet wzbogacić produkty bądź stosować mniej środków ochroni niż tworzyć takie żeby ci zaszkodziły, tak na złość xd
@@TwistedReaper Jeśli "Usprawnić i przyspieszyć" to nie obniżanie kosztów to nie wiem czym to jest. Ale ok. Załóżmy że jakiś robal wyżera nam kukurydzę i dokonujemy takich zmian w kukurydzy by stała się mniej atrakcyjna dla robala. Ta sama zmiana może uczynić kukurydzę mniej zdrową. Nie wiadomo, ale jest to możliwe. Tak samo jak nie warto wierzyć wszystkim fizykom, nie warto ufać wszystkim biotechnologom. Ludzie się mylą i zdrowy sceptycyzm jest wskazany. Cała nauka się rozwija poprzez sceptycyzm i recenzowanie prac naukowych.
@Daniel Dorociński tzn czy teza, którą podałem jest prawdziwa czy nie?
Powiedziałem, że zmiany genetyczne mogą wywoływać zarówno korzystne dla zdrowia efekty jak i niekorzystne.
Mam pytanie o parówki. Czy naprawdę są nie zdrowe? A parówki z kurczaka i indyka też?
Mamy dobor selektywny roznych roslin przez czlowieka, mieszanie ich pylkow, czy zaszczepienia jednego rodzaju [migdaly] na innym, ale to nie jest laboratoryjna zmana kodu. GMO z tzw. "terminator gen" oznaczaja, ze nasionka tych roslim nie beda kielkowaly i na nastepny sezon trzeba kupic nasiona od producenta... Ale w jednym przypadku blokowanym przez media - karmienie trzody w Kanadzie spowodowalo u jednego farmera spadek rozrodczosci inwentarza. W trzecim pokoleniu bylo to ponizej 10% tego co mial wczesniej. Na pewno tych przypadkow bylo wiele, o czym wcale nie slychac.
A wiec prawdopodobnie ma to wplyw na rozrodczosc czlowieka, szczegolnie jezeli dzieci sa tym karmione. Wiele roslin GMO nie reaguje na trucizne glifosat tylko to wchlania, a to jest bardzo szkodliwy srodek owadobojczy, bo pozostaje w organizmie przez lata.
Modyfikacja modyfikacji nie rowna. Jesli robić krzyżówke dwóch roślin metodą na skroty (tradycyjna metoda to 7 sezonów!), to raczej nic sie nie powinno stać. Za to krzyzowanie pomidora ze śledziem potencjalnie moze mieć negatywne skutki.
Nie toleruję kawy i żaden lekarz nie jest w stanie powiedzieć mi dlaczego. To kwestia kofeiny. Po Coca coli też mam podobne objawy. Nawet kawa dodana do mleka powoduje u mnie problemy. A konkretnie nadpobudliwość, drżenie mięśni oraz nierównomierna praca serca (bardzo nieprzyjemne uczucie).
A kawa bezkofeinowa?
Czy chodzi tu tylko o kawe bez mleka?? Czy latte tez ma takie same wlasciwosci
Kiedys przepisywano ludziom plukanki z radu, nie bylo zadnych dowodow, ze jest szkodliwy.
Jest promieniotworczy, ludziom amputowano przed nieunikniona smiercia zuchwy, zdjec w sieci sporo.
Jak juz sie dowody pojawily to zdanie zmieniono, przestano przepisywac rad, ale coz z tego, skoro ilus ludzie stracilo zycie w nieopisanych cierpieniach ?
Obejrzalam do konca❤
A jak to jest z tymi pestycydami ,chodzi mi o glifosat który jest głównym składnikiem np.randapu ,czy jest szkodliwy dla zdrowia jeśli wyrośnie roślina na ziemi którą się wcześniej skropiło tym pestycydem, może zrobi Pani odcinek na ten temat?
A właśnie, wielu ludzie nie tyle obawia się samego GMO, tylko tego, że tak zmodyfikowana roślina przeżywa traktowanie glifosatem i później go akumuluje, a my ją spożywamy. Podbijam zatem pytanie :-)
akurat ziemniaki w frytkach z maka to mało zmienią xd bardziej chodzi o tłuszczyk na jakim są robione
Nie wspomniałaś o wchłanianiu składników pokarmowych po wypiciu kawy rano, przed śniadaniem. Powiedziałaś o wchłaniu kolacji i obiadu z dnia poprzedniego. Więc rodzi się pytanie o to.
Tłuszcz w postaci oliwy z wytłoczyn z oliwek jest ok?
Ale mi się to podoba👍👍👍 Bardzo mi się podoba!!! Dziękuję serdecznie🌷🌷🌷Idę po kochana kawusie😂😘❤
Bzdura!!!
Bzdura
Dziękuję za zrobienie tego filmu. Dowiedziałam się kilku ciekaych rzeczy. Mam też osobę w rodzinie, która powinna go zobaczyć.
Witam ,witam 👍 Dużo sensownych informacji, podobnie jak u mnie 😄 Może mógł bym prosić o mały booscik ? Pozdrawiam!
liczenie kawy w filiżankach jest strasznie nieprecyzyjny, bo kawa może być słaba lub mocna. Jak jedną mocną filiżankę rozlejemy na pół i uzupełnimy wodą, dostaniemy dwie słabe. Sensowniej byłoby podawać w gramach suchych ziaren/kawy zmielonej
Czy w kawie nie ma akrylamidu ?
Dziękuję, bardzo pożyteczna wiedza, a czy możesz zrobić odcinek o świecach zapachowych? Chodzi mi o to czy są one bezpieczne, co wydzielają, jak często można ich używać.
Zgadzam się,że jelita są naszym drugiem mózgiem. Jestem bardzo ciekawa , jakie ma Pani zalecenia odnośnie jak pomagać osobom, które przeszły choroby jelit (np. salmonellę), a także dla osób z przewlekłą depresją. Pozdrawiam serdecznie :))
Czekam na odcinek nt Oleju Palmowego! :)
O właśnie... Dokładam się do pytania. 🙂
Wydaje mi się, że z GMO chodzi o co innego. Szurskie strony swoją drogą, badania swoją drogą. Bo oczywiście, że takie jedzenie jest badane przed wprowadzeniem na rynek a samo krzyżowanie gatunków znane ludzkości o tysięcy lat. Ale! Chodzi o sytuacje w których roślinom modyfikuje czy może "przeszczepia" tutaj nomenklatura może być zła, geny zwierzęce na przykład, co normalnie w naturze nie mogłoby się wydarzyć. Również badania nie uspokajają, bo co z tego, że coś tam produkuje mniej akrylamidu, skoro (być może, tego nie wiem) produkuje dużo więcej czegoś innego. Minusem jest to, że nie ma badań które obejmowałyby okres 20-30 lat, czyli po prostu nie wiemy jaki wpływ ma bardzo mocna inżynieria genetyczna.
Dodam jeszcze, że te badania często są też opłacone przez firmę chcącą wprowadzić produkt, a to zawsze budzi wątpliwości. Na podstawie tego co się działo z lekami SSRI, wiadomym jest, że wielkie korporacje jak i naukowcy potrafią dla pieniędzy kłamać. Nie jest to teoria spiskowa a fakt. I stąd bierze się strach przed GMO również, bo wiadomo na pewno, że ludzie będą kłamać przy odpowiedni dużej ilości pieniędzy, nawet w nauce i nawet jeśli i życie i zdrowie ludzi chodzi.