Jaki jest najlepszy i najgorszy film religijny jaki oglądaliście? A uprzedzając pytania: 0:00 10 Przykazań 0:33 Bibleman 0:43 Karol który został świętym 0:53 C Me Dance 1:08 Bible Town 1:18 Bóg nie umarł (1,2,3) 2:06 Nieplanowane 5:33 Gran Torino 5:43 Skazani na Shawshank 5:48 Opowieści z Narni 5:57 Władca Pierścieni 6:02 Milczenie 6:11 Książę Egiptu 6:24 Misja 6:40 Daredevil 6:48 Przełęcz ocalonych 6:54 Królestwo Niebieskie (Oglądać tylko wersję reżyserską! Bo to właściwie zupełnie inny film.)
Nie (tylko) ze względu na wątek religijny, ale bardzo lubię Bruce'a Wszechmogącego :) Z humorem i przesłaniem. Z tych bardziej poważnych to Przełęcz Ocalonych, głównie dlatego, że na faktach. Oba te filmy można śmiało polecić i wierzącym, i niewierzącym, każdy wyjdzie zadowolony z seansu. PS. Miło wspominam też Próbę Ogniową, z takich już typowo skupiających się na przesłaniu.
Tak w zasadzie skoro Daredevil się tu pojawił, to równie dobrze można wymienić Ghost Ridera 2, bo główny bohater przed pozbyciem się demona przyjmuje Komunię. A tak poza tematem, masz może przypis do tego cytatu Lewisa? Chciałbym go wykorzystać kiedyś w pracy.
Szymon, wydaje mi się, że podczas wyświetlania fragmentu filmu w odcinku najlepiej pokazać też tytuł gdzieś w rogu, wtedy od razu wszystko widać i nie trzeba szukać w komentarzach.
Ja tak nie uważam. To nie jest kanał o filmach, żeby się na nich skupiać. Filmy mają tutaj za zadanie jedynie być tłem dla wypowiedzi. Większość oglądających nie jest tu dla filmów ale dla rozważań Szymona, więc takie dziesiątki tytułów, co chwila zmieniające się na ekranie, są zbędnymi informacjami zaburzającymi estetykę i rozpraszającymi. Jak kogoś zaciekawi film to będzie mu się chciało poświęcić tą chwilę na sprawdzenie opisu i komentarza, gdzie znajdzie tytuł. W sumie taka informacja o tym gdzie są tytułu mogłaby być na końcu odcinka
[B]KREACJA ŚWIATA DOBRO VS ZŁO[/B] [B][I][U]Wstęp[/U][/I][/B] Zaczynając myślałem w jakiej formie umieścić treść, mniej więcej rzucę wam prosto w Twarz, Prawdy i Sekrety które leżą na wyciągnięcie Ręki. Postawiono nam to Przed Oczyma, Patrzycie a nie widzicie, Słuchacie a nie słyszycie. Zdecydowałem jak przystało na Nowoczesność XXI w zamieszczę to w formie Posta. [B]Losy Świata jak i wszystkich kolejnych Pokoleń[/B] zbiegają się ku tej jednej chwili, właśnie tu i teraz. [B]Od każdego z Nas[/B] będzie zależało to w jakim świecie będziemy Żyć. Czy w takim gdzie miejsce znajdzie się tylko dla Elitarnego grona gdzie Kłamstwo, Strach, Obłuda i ZŁO jako całokształt pełnić będą pierwszoplanową role?? Gdzie Człowiek jest zepchnięty do Funkcji ""Bateryjki"" jak w Matrixie ?? Czy może w takim gdzie miejsce znajdzie się[B] dla Każdego [/B]?? Dla tych którym mniej czy więcej poszczęściło się w życiu. Gdzie [B]Prawda, Odwaga, Prostoduszność i DOBRO[/B] jako całokształt będzie Kultywowane. Świat może wyglądać całkowicie inaczej niż nam się to Narzuca. Jeszcze nic straconego możemy powstać jak Feniks z Popiołów i [B]Nieść ŚWIATŁO Wszystko zależy od CIEBIE.[/B] [U][I][B]Rozwinięcie[/B][/I][/U] [B]OGIEŃ[/B] Żyjemy w Świecie Wykreowanym Przez Potężne Mroczne Siły ich orężem jest ZŁO, Kłamstwa, Obłuda i Manipulacje. Reformują Świat od około 2 tysięcy +/- Lat. Wmawia się Nam że tak musi być. Jesteśmy Programowani od Narodzin do Śmierci. Dziel i Rządź - Skłócają wszystkich ze wszystkimi. Strategia Strachu. [B]Zakłamanie Rzeczywistości jest daleko idące.[/B] Na Każdym polu są Kłamstwa i Sekrety do odkrycia. [B]Większość Mediów[/B] na Świecie to Narzędzie używane do Kreowania Rzeczywistości przez siły Zła [B]Medycyna, Farmakologia[/B] - Posiadamy Moc Samoleczenia, Natura jest z Nami. [B]Matematyka[/B] - Operujemy Dziesiętną a nic prawie nie wiemy o Piętnastkowej - Szesnastkowej. [B]Historia[/B] - Tutaj do Odkłamania wszystko, od Antyku, Starożytności, Średniowiecza po Współczesność. Bardzo dużo Kłamstwa i Półprawd. [B]Religie [/B]- Kolejne Narzędzie w Arsenale ZŁA, wykorzystane do Uformowania Współczesnego Świata. Zginęły Miliony, czy na marne ?? Co nie oznacza że na początku Religia nie była DOBRA. To ZŁO zmanipulowało Religie i użyło do Swoich Celów. [B]Emocje[/B] - Emocje to jedna z Podstaw Naszej Egzystencji. Pamiętaj, to emocje, emocje powodują że jesteśmy Ludźmi. [B]Emocje == Energia[/B]. ZŁO używa niskich "Wibracji" Emocji typu Strach do Kontrolowania Świata. [B]Karma[/B] jako proces regulacji we wszechświecie. [B]Chakry[/B] Punkty Energetyczne w Ciele każdego Człowieka. Posiadamy Aury. Przez [B]Elektrony[/B] z których jest zbudowany cały wszechświat, płynie informacja i jest transformowana do wyższych wymiarów. Świat Materialny oraz wyższe Wymiary nieustannie oddziałują na siebie, jest to jedna Wielka Machina. Teraz czas na[B] PRAWDE[/B] która wylewa się z każdej strony, chociaż większość nie może Jej Dostrzec. [B]Odwieczna Walka Dobra ze Złem to Fakt[/B] Prawdziwe Sekrety i Tajemnice są Eksponowane w Pop Kulturze jest tego naprawdę dużo. Król Lew -- [B]Dobro Triumfuje[/B] Matrix -- Film wręcz Dokumentalny Harry Potter i Insygnia Śmierci -- Trójca Equilibrium -- Emocje to Klucz do Wszystkiego Gwiezdne Wojny -- Jedi to Mistrzowie Emocji, Mistrzowie Kreacji, rozumieją otaczający ich Świat i MOC [B]Ludzkość posiada Wolną Wole[/B]. Mimo to Matrix Trwa Mamy Moc aby zmienić bieg wydarzeń, wystarczy zrzucić kajdany strachu i otworzyć się na[B] Światło[/B] W Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego Amen. W Imię Stwórcy, Człowieka i Duszy w Jednej Materialnej Powłoce - Czyli [B]w Człowieku.[/B] W teraźniejszości w Materii funkcjonujemy, tutaj działają nasze Zmysły Węchu / Słuchu / Dotyku / Smaku / Wzroku. Nasze Ciało jest naszym [B]Avatarem[/B]. To tu Operujemy swoim Losem, [B]możemy żyć jak i umierać[/B], będzie tak jak postanowimy. [B]Posiadamy Dusze[/B]. Dusza jest niematerialna i funkcjonuje w wielu wymiarach. [B]Stwórca[/B] jest Wszechmogący i jest wszędzie we wszystkim. Mamy cząstkę Stwórcy w sobie. Jest to[B] Największy Sekret, Trójca[/B] -- Człowiek - Dusza - Stwórca . Zrozumienie tego oraz odpowiednie działanie doprowadzi do [B]Złotej Ery DOBRA.[/B] Jesteśmy nie tylko [B]Obserwatorami[/B] ale także mamy [B]Wielką Moc Kreacji. Posiadamy Świadomość[/B], Istnieje także [B]Świadomość Zbiorowa. Myśli, Emocje są Potężne.[/B] Grupka ludzi odpowiednio wtajemniczona i zaawansowana może oddziaływać zarówno na Nasz świat jak i wyższe Wymiary. Jeżeli pozostaniemy w Strachu i będziemy Kreować świat ZŁA jak do tej pory ma to miejsce. To taki Świat Będziemy Mieli. [B]Siła DOBRA jest Wielka[/B], jeżeli przestawimy się na wyższe Dobre "Wibracje" to cały świat szybko się zmieni na Lepsze. [B]Trójca - Potężna SIŁA[/B] która jest ukryta i uśpiona w [B]KAŻDYM z NAS[/B]. [B]Zacznij od Oddechu, Myśli, Emocji, Chakr. Jesteś Całym Wszechświatem. Jesteś Wszystkim[/B] Tu nie chodzi o Nową Religie czy System, nie chodzi o my,wy,oni. Tutaj [B]Chodzi o Człowieka[/B] i Jego Miejsce we Wszechświecie. Czy jesteśmy Gotowi aby iść dalej jako [B]Człowiek istota Wielowymiarowa[/B]?? Czy jesteśmy gotowi aby się zbudzić ?? [B]Nadchodzi Epoka Prawdy, Dobroci oraz Wiedzy !!! [I][U]Zakończenie[/U][/I] ISKRA[/B] Zapomniałeś Mnie Więc Zapomniałeś Kim Jesteś. Spójrz w Głąb Siebie, Nie Zapomnij Kim Naprawdę Jesteś. Pamiętaj Kim JESTEŚ !!! Krew Przelana przez ostatnie 2 tysiące lat w walce ze ZŁEM, stoczone bitwy nie mogą pójść na Marne. Wydaję się że [B]DOBRO[/B] Przegrało a Świat Ogarnęły Mroczne Siły [B]Nasi Przodkowie Spoglądają na nas i są Pewni że Zwyciężymy!!! Wciąż tli się Płomyk NADZIEI !!![/B] Apeluje do Wszystkich Ludzi, aby wzięli LOS w Swoje ręce i zaczęli szerzyć i Promować treść tu zawartą, tłumaczyć na inne języki i [B]Pokazywać dalej[/B]. To my Ludzie tworzymy Nasz Świat i to od nas wszystkich powinny zależeć Losy Świata. [B]Po której Stronie Mocy Staniesz ?? Wybierzesz DOBRO czy ZŁO ?? Nie musisz być doskonały. Bądź Człowiekiem Definicja Ciemności ?? Brak ŚWIATŁA Aby zło zatriumfowało, wystarczy by Dobry Człowiek niczego nie robił.[/B] 17.12.2020 Autor Nieznany . .
3:47 Tak, wszyscy lubimy usłyszeć, że mamy rację, ale tylko niektórzy z nas są w stanie przyznać się do tego, że się w czymś mylili. Zmierzyć się z tym nieprzyjemnym uczuciem porażki, które uderza w nasze ego, nie jest łatwo. Potrzebna jest odwaga, siła charakteru i dojrzałość. Niestety większość z nas nie potrafi stawić czoła tym uczuciom i zamiast przyznać się przed kimś i przed samym sobą do pomyłki, wolimy świadomie lub podświadomie uciec się do wyparcia/zaprzeczenia, szybkiej zmiany tematu, uznania osoby wytykającej nam pomyłkę jako wroga. Wszystko byleby tylko nie przyznać się do tego, że nie mamy w czymś racji.
Tak, Szymonie, całkowicie się zgadzam. I to można jeszcze poszerzyć na inne filmy, zawierające w siebie propagandę. Żenada w jaki toporny sposób chcą nam twórcy wmówić swoją ideologię. 😾
Jezu, podczas całej mojej edukacji w szkołach wpychano mi te filmy na religii i innych przedmiotach a kiedy próbowałem wytłumaczyć nauczycielom że te filmy sa średnie, nie przedstawiają chrześcijaństwa i są zwykłą propaganda - od zakonnicy usłyszałem że co ja robię w ogóle w kościele. A następnie kościół się dziwi dlaczego młodzi nie chcą być w spólnocie chrześcijańskiej.
co jest w sumie jeszcze smutniejsze to osoby które lubią ten film z samego faktu bo jest religijny w momencie w którym ktoś z zewnątrz mówi że film jest kiepski i jest zwykłą indoktrynacją jeszcze bardziej umacniają się w tej oblężonej twierdzy
Ja, jako osoba niewierząca, czuję się urażony przez filmy wrzucające wszystkich ateistów do jednego wora z okropnymi ludźmi. Serdecznie nie pozdrawiam twórców tego typu filmów religijnych, nie tylko chrześcijańskich.
@Magh Lych właśnie dlatego moim zdaniem nie powinno być takich filmów, bo one utwierdzają wierzących w przekonaniu, że niewierzący = zły. Takie coś powinno się tępić.
2:26 tu bym się akurat nie zgodziła. Oglądałam ten film i jest w nim także pokazane, że osoby popierające aborcję, także pracownicy klinik aboyjnych, mają dobre intencje, nawet poświęcają się dla tego, co uważają za dobro kobiet, nie są też nieświadomi argumentów drugiej strony, a ich przekonania wynikają ze szczytnych ideałów (z wyjątkiem dosłownie jednej pracownicy która patrzy na to jak na biznes). Z drugiej strony pokazano zamach na kierownika jednej z klinik pokazując, jak złe było to wydarzenie. Moja mama po obejrzeniu tego filmu dosłownie uznała, że pracownicy klinik aborcyjnych są lepszymi ludźmi niż myślała (przynajmniej tak odebrałam jej reakcję) a od samego początku nie myślała o nich szczególnie źle. Mam wrażenie, że albo oglądaliśmy dwa różne filmy, albo większość osób krytykujących ten film po prostu go nie widziało... A argumenty drugiej strony też tam są i nie wszystkie dostają swój kontrargument. Ale z resztą się zgadzam.
Właśnie też jestem w szoku że ten film został umieszczony na liście, bo akurat on był bardzo wyważony i wielowymiarowy. Wręcz bym powiedział, że to wzorzec filmu który opowiada historię zaangażowaną w jedną ze stron, ale robi to uczciwie, bez propagandowego zadęcia.
Jestem agnostykiem, aczkolwiek bliskie są mi wartości chrześcijańskie i mam prawicowe poglądy. Jeśli chodzi o syndrom "oblężonej twierdzy", w dzisiejszych czasach niestety tak jest, że posiadając pewne poglądy jest się wręcz wykluczany z towarzystwa i określany mianem wszelkiej maści "fobów", "faszystów", "katoli" itd. Może w Polsce wśród ludzi mojego pokolenia (niedawno przekroczyłem trzydziestkę) tego nie widać. Jednak w Niemczech, gdzie mieszkam, tak niestety jest. Jeśli nie jest się tutaj za wszelkiej maści wydumanymi postulatami LGBT (może niedługo dojdzie do tego nakaz partenogenezy :) ), multikulti itd., raczej nie ma się szans na znalezienie przyjaciół i znajomych. Ja jako wnuk kobiety ocalałej z holocaustu byłem już wielokrotnie wyzywany od nazistów ze względu na krytykę migracji z krajów muzułmańskich oraz parad CSD. Jeśli ktoś uważa, że osoby o pewnych poglądach nie są dyskryminowane, mogę tutaj przytoczyć przykład Kevina Sorbo, grającego rolę profesora wojującego ateisty w filmie BÓG NIE UMARŁ. Pan Sorbo jest znany szerszej publiczności z roli w serialu HERKULES, pod koniec lat 90-tych bardzo popularnego w Polsce. Jednakże nie zrobił on wielkiej kariery w Hollywood ze względu na swoją wiarę. Aktorzy i "celebryci" mający inne poglądy niż "liberalno-demokratyczne" są bardzo często spychani na margines i nie robią wielkiej kariery.
TAK BYŁO BEZ KITU Z ,,KSIĘCIEM EGIPTU" W dodatku od razu miałam w głowie: ,,Byłeś ty mi bratem, czułe słowa twe i uśmiech były tym co ukochane" zaśpiewane z wersją z Accantusa ❤
Jako fan Twojego contentu gratuluje Ci tego jak polepszasz swój kanał od jakiegoś czasu. Dużo bliżej obiektywizmu i częstsze pokazywanie nie tylko swojej perspektywy (np. film o zizeku). Tak trzymać!
Lepsze w przekonaniu ludzi do ateizmu jest po prostu pokazanie jak naprawdę funkcjonuje kościół i ile z ich nakazów i zakazów naprawdę pochodzi z biblii.
@@DarkSiteMinecraft fajnie by było, ale za bardzo nie kojarzę ludzi których by to przekonało, raczej były to wewnętrzne przemyślenia. I wiem, dowód anegdotyczny, ale lepszego nie mam.
Niestety mimo ponad czasowej treści wiele motywów jest przedstawianych mało subtelnie. Np w "srebrnym krześle" bohaterowie zostają złapani przez wroga który okazuje się wężem i chce przekonać ich że Aslan nie istnieje. Odpowiedź jednego z bohaterów brzmi tak: "Przypuśćmy, że my naprawdę tylko wyśniliśmy albo wymyśliliśmy sobie te wszystkie rzeczy: drzewa i trawę, słońce i księżyc, gwiazdy i samego Aslana. Przypuśćmy, że tak jest. Ale jeśli tak, to mogę tylko powiedzieć, że te wymyślone rzeczy wydają mi się o wiele bardziej ważne niż tamte prawdziwe. Przypuśćmy, że ta wielka czarna dziura, twoje królestwo, JEST prawdziwym światem. No cóż, muszę wyznać, że to bardzo żałosny świat. (…) Jeśli masz rację, to jesteśmy tylko dziećmi, które sobie wymyśliły zabawę. Ale czworo bawiących się dzieci może stworzyć fantastyczny świat, który sprawia, że twój prawdziwy świat staje się pusty. Dlatego zamierzam pozostać przy tym świecie z zabawy. Jestem po stronie Aslana, nawet jeśli nie ma żadnego Aslana. Chcę żyć jak Narnijczyk, tak jak potrafię, nawet jeśli nie ma żadnej Narnii."
Jako że ostatnio robiłeś film o tym czy potrzebujemy króla to może zrobisz film o monarchizmie z serii idea w 2 minuty albo rozmowę z monarchistą. Film dobry jak zawsze, pozdrawiam
@@wikingagresor możliwe, natomiast wciąż chętnie bym posłuchał co osoby o takowych poglądach mają do powiedzenia. Aha jakby ktoś sie zastanawiał to sam nie jestem za monarchią.
Bym się zgodził, ale w filmie tak topornie i przerysowanie to przedstawiono, że nawet Plebania, która jest komedią nie dorównuje temu filmowi, który jest robiony na poważnie.
Jest to zrobione jednak w wręcz śmieszny sposób. SPOILER ALLLLEERTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT, po rozwinięciu są spoilery~! - Jak się okazało, że ten profesor nie jest tak na prawdę ateistą tylko strzelił focha na Boga jak mu matka umarła to mi żenadometr wystrzelił w kosmos.
Ja mam bardzo duży sentyment do "Księcia Egiptu" mimo, że nie jestem wierzącą osobą i nigdy jakoś specjalnie nie byłam, to film jest naprawdę pięknie zrobiony, porusza wiele innych kwestii, które są bardzo ważne i chociaż jest to pokazanie życia Mojżesza to nie jest wszystko wpychane na siłę z subtelnością słonia. Ostatecznie widzimy człowieka, który przemierza jakąś drogę w swoim życiu, podejmuje decyzje, które mają różne skutki i coś osiąga. No a poza tym są piosenki i fajne efekty wizualne :)
Bardzo ciekawy komentarz. Ogromnie mi się podoba to, że zauważono sposób nauczania Jezusa... Motywował do myślenia, nie wskazywał konkretnych wniosków.
Grałem sobie dzisiaj w Cyberpunka i znalazłem Easter Egga nawiązującego do polskiego kościoła. W skrócie, jednym tekście było napisane, że polskim duchownym nie podobało się podejście Watykanu i założyli własne wyznanie ze stolicą w Licheniu. W założeniach miało niby być trzymanie się chrześcijańskiej i polskiej tradycji.
Szczerze wydaje mi się, że tak kiedyś wyśmiewany serial "Plebania" zawiera w sobie 100 razy więcej wartościowej chrześcijańskiej treści niż te propagandówki, o których mówi Szymon. Swoją drogą - może warto by było zanalizować postać Janusza Tracza na kanale? 😉
Co do filmu Bóg nie umarł to oglądałem tylko pierwsza część z której wydaje mi się że przekaz był taki że jako katolicy czasami będziemy się spotykali z sytuacjami w których nasze otoczenie nie będzie się z nami zgadzało ale nie możemy się poddawać presji społeczeństwa. A no i na końcu wszyscy są szczęśliwi bo katolikom się udało. I rzeczywiście to ma sens no bo dużo ludzi z otoczenia młodych osób przestaje się deklarować jako katolicy i niektóre osoby zostają z tym same i później poddają się presji wynikającej z otoczenia i przestają praktykowanie wiary katolickiej. Uważam że takie przesłanie nie jest złe. Nigdy nie odbierałem tego w taki sposób że wszystkie osoby które nie są katolikami pragną tylko ich śmierci czy coś a raczej odbierałem to jako ekstremalnie przejaskrawiona sytuację która zaistniała tylko na potrzeby filmu i nic nie ma wspólnego z rzeczywistością. Coś w stylu "tego złego" z filmów Disneya - no bo przecież nie ma aż takich złych ludzi którzy by chcieli rządzić całym światem prawda? *Adolf Hitler*. W każdym razie nigdy nie czułem się atakowany przez moje otoczenie i nigdy nie odbierałem tego filmu jako coś co ma mi pokazać że jestem atakowany.
Szymon generalnie pewne punkty wyolbrzymił. Również aby dość w sedno. Chociaż trudno powiedzieć jakie są pozostałe 2 części bez obejrzenia, czego nie planuję. Może tam ma pełną rację. To, że można być osamotniony z poglądami pamiętam właśnie najlepiej. Sam w porównywalnej sytuacji byłem. ^Nie jeśli chodzi o wiarę w Boga, bo z tym, to się niezwykle rzadko zdarza abyś się znalazł w osamotnieniu ale inne idee i poglądy.
Pamiętam gdy pierwszy raz oglądałem "Bóg nie umarł"- jestem Ateistą. Pierwszy raz w swoim życiu czułem, że film aktywnie uwłacza mojej inteligencji. Autentycznie czułem się jakby autorzy filmu próbowali mnie obrazić. "Bóg nie umarł" to płytka jak kałuża propagandowa papka która nawet nie próbuje tworzyć pozorów, że jest czymś więcej. I to wszystko pomijając zupełnie znikomą wartość tego filmu jako dzieła kultury. Dobry film religijny to np. Książę Egiptu. W zrozumiały i przystępny sposób przedstawia wartości wiar judeochrześcijańskich jednocześnie będąc jednym z, o ile nie najlepszym animowanym filmem w dziejach, prawdziwym dziełem sztuki. Więcej filmów jak "Książę Egiptu", mniej takich jak "Bóg nie umarł".
Nie przypomnę sobie nazwy ale był taki film o portugalskim misjonarzu który wyjechał do Japonii nauczać. Ale tak naprawdę wyjechał tam bo chciał umrzeć, nie miał nic wobec życia, po prostu był na tyle dumny czego sam nie widział że myślał że umierając w pogańskim kraju jako męczennik zostanie świętym. Przez cały film pochodzi lekceważo do grzesznego przewodnika, któremu raz za razem przebacza grzechy nie za to że się poprawił tylko aby być wzorowym misjonarzem i w swoim własnym przekonaniu hojnym, w rzeczywistości jednak robi to tylko dla własnej próżności Traktuję dogmaty dosłownie i odprawianie rytuałów za zakończone po ich oficjalnym końcu, nie zostaje by nauczać tylko chcę jak najszybszej nawrócić jak najwięcej osób, nawet jeśli jest to nawrócenie powierzchownie i tak na prawdę wiara osób które nawraca jest inną od tej na którą powinien ich nawracać, robi to powierzchownie tu krzyżyk tam modlitwa, a nie zostaje na przykład nauczać morałów, dobrych uczynków czy radzenia sobie z kryzysami czy to wiary czy to innymi. Dopiero na koniec kiedy jest pojmany i myśli że jego marzenie o staniu się męczennikiem się spełni a tamtejszy zarządca który go pojmał wie czego on pragnie i zamiast zmuszać go do wyrzeknięcia się wiary pod groźbą śmierci, zmusza go pod groźbą stracenia zakładników jednocześnie trzymając go przy życiu aby był odpowiedzialny za ich śmierć. Dopiero wtedy rozumie on co to jest prawdziwa pokora i oddanie dla innych. Tylko nie pamiętam tytułu
Bardzo dobry materiał Otworzył mi oczy na pewne rzeczy i dał do myślenia Filmy które uważałam za wartościowe i głębokie, naprawdę są czymś, co mnie odrzuciło swego czasu od pewnej wspólnoty- kółko wzajemnej adoracji bohaterów Super film, dziękuje
Cieszę się, że ktoś w końcu (oprócz Tomka Samołyka) zabrał w tej kwestii głos. Jako nawet oazówa miałam problem z tak topornymi filmami jak Fireproof :) sama mam problem z kinem chrześcijańskim, gdyż większość tych "dzieł" jest oparte na słodziutkiej historii, która często jest zbyt uproszczona. Takie produkcje mogą nawet dla samych chrześcijan mogą okazać się szkodliwe - nie pokazuje się zwykle, że przemiana życia jest czymś złożonym, że zalicza się upadki. W większości tych produkcji ten proces przemiany jest czymś prostym - wręcz musiałbyś być życiową "ciamajdą", żeby się ta przemiana nie mogła udać. Później, nawet u młodych ludzi, którzy takie produkcje oglądają, mogą pojawić się głosy, że świętość to nie moja bajka, że to nie jest coś dostępnego dla normalnie żyjącego młodego człowieka. i w pełni zgadzam się zarówno z Tobą, Tomkiem oraz C. S. Lewisem, że potrzebujemy przede wszystkim dobrego moralnie kina i tylko ono może cokolwiek zdziałać. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że podejście do przyjaźni i etyki międzyludzkiej w korpo zmienił serial "Suits" :)
Bardzo dobrym filmem religijnym jest "Człowiek z Ziemi" Jest on o religii jakie samej religii a nie chrześcijaństwie. Bardzo dobrze nakłania do myślenia nad sobą i innymi i pomaga na spojrzenie na świat z innej strony. I wierzący i nie wierzący wyciągną coś dobrego z tego filmu
"always look on the bright side of life !" ale tak serio niektóre firmy o religii potrafią być dobre nawet dla ateisty np: mi szczerze podobała się "biblia" z 2013 bo to był po prostu dobrze zrobiony serial jak na tamte czasy.
"Świat nie potrzebuje więcej chrześcijańskiej literatury, potrzebuje więcej chrześcijan piszących dobrą literaturę" Podoba mi się to i jest w tym dużo racji... Próbowałem odnaleźć sens i miejsce w filmach o tematyce chrześcijańskiej, jednak faktycznie coś jest nie tak gdy się na nie patrzy, nie chodzi tu tylko o jakość, bo nawet mało znane czy niedofinansowane produkcje mogą być dziełami... Myślę że Wojna Idei ma rację... Więcej jest Chrześcijańskiego przekazu w "Władcy Pierścieni" niż w niektórych filmach o tematyce chrześcijańskiej (zupełnie jak sugeruje montaż filmu)... Ostatnio też oglądałem piękną bajkę o jednym z Polskich Misjonarzy... Nikt go nie zna, nikt o nim nie słyszał, szkoły czy literatura nic o nim nie wspomina, ale ludzie którym pomagał pamiętali i mimo iż jest to w słabej jakości (lub nie potrafiłem poprzez moje wrodzone lenistwo znaleźć odpowiedniej wersji) to oglądałem do końca...
Bardzo ciekawe spostrzeżenie na temat sposobu nauczania Chrystusa. Można je porównać do metody sokratejskiej - stawianie pytań, by zmusić odbiorcę do myślenia
Podsumowując: Dobre filmy o wartościach, moralności, przyzwoitości itp. nie musza mieć nic wspólnego z filmami religijnymi... ... a im więcej mają z nimi wspólnego, tym większa szansa, że wyjdzie prosty, prymitywny indoktrynujący gniot. A co za tym idzie ;) Im mniej mają wspólnego z jakąś religią, tym większa szansa na to, że wartości, moralność, przyzwoitość itp. będą w nich przedstawione ciekawie, głęboko i będą skłaniać do refleksji. Czyli w filmach, tak jak w życiu. Im dalej od organizacji religijnych, tym większa szansa na spotkanie przyzwoitego, refleksyjnego, empatycznego człowieka ;) W pełni się zgadzam.
Warto też wspomnieć w jaki sposób odbywa się marketing tych filmów, przynajmniej w Polsce. Kilkanaście lat temu wsparłam akcję zbierania podpisów poparcia dla uwolnienia Asi Bibi. Tym samym zapisałam się do newslettera organizacji, która z jednej strony ma na koncie parę naprawdę wartościowych inicjatyw, ale z drugiej odpowiada za dystrybucję amerykańskiej "chrześcijańskiej paszy" w Polsce. Przez to przynajmniej raz w roku dostawałam od nich wezwanie, żeby podpisać się pod petycją o wpuszczenie do kin filmu, którego "oni" się boją i nie chcą, żeby ludzie go obejrzeli. Za tydzień przyszedł mail wzywający, żeby osobiście zadzwonić do najbliższego kina i wymusić dodatkowe seanse. Oczywiście należało też na ten film pójść i dać 10 na filmwebie. Nawet jeśli scenarzyści i reżyserzy tych filmów mają dobre intencje, to takie promowanie tych filmów jest po prostu cyniczne.
Myślę, że pytanie powinno brzmieć: "Czy religie piorą mózgi". Według mnie odnosząc się do genezy powstawania takich filmów jesteśmy wstanie, także odpowiedzieć sobie na pytanie tytułowe.
Przed obejrzeniem tego filmu myślałem o serii filmów Bóg nie umarł jako takiego miejscami płaskiego filmu który jednak pokazywał perspektywę chrześcijan (w bardzo idęalistyczny sposób) i w sumie tylko dlatego myślałem o nim pozytywnie. Dzięki temu filmowi uświadomiłem sobie jak płytko do tego podszedłem i jak łatwo dałem się uwiesć temu "poklepywaniu po ramieniu"oraz pokazywaniu mojemu ego "jaki to ja jestem dobry".Bardzo dziękuję ci Szymonie za ten film i wskazanie zagrożeń związanych z takiego typu produkcjami.
@@kacperszatko8192 To jest krytyka ludzi kościoła, które zdecydowały obrać pewną drogę i zeszli z niej ulegając temu z czym mieli walczyć, natomiast kościół i idee oraz filozofia jakie prezentuje są trudne ale piękne i nie ma się co dziwić, że tylu ludzi się łamie
A ja zdecydowanie nie polecam, film przesiąknięty przekłamaniami historycznymi i dość jednostronną narracją. Może i nie jestem zdziwiony tym faktem, ale moim zdaniem trochę smutne, że Szymon również poleca ten film, jednocześnie krytykując "Bóg nie umarł" który robi podobną rzecz w drugą stronę.
-Jam jest świetny Piotr Apodstół. - Co? - Apodstół. Podczas ostatniej wieczerzy schlałem się i wpadłem pod stół. Hesus Chrystus spojrzał na mnie i rzekł "tak własnie a Swietny Piotr Apodstołem"
Filmy o JP2 są giga zajebiste xd Taki shit który jest puszczany w szkołach. Jak powiedziałem katechtce, że to ten film mi się conajmniej nie podoba to otrzymałem reprymendę :)
@@aotd6118właśnie niestety to jest złe. Jan Paweł 2 był jednym z najważniejszych Polaków 20 wieku. I choć katolicyzm jest zgniły to papieża powinno się szanować choćby z powodu co zrobił dla tego kraju. Był jednym z najważniejszych naszych polityków.
Jeśli film nie ma innych wartości niż wmawianie że bóstwo w chmurach istnieje to tak ale jeśli pokazuje jakąś historię A religia jest jedną z wątków które wpływa na akcje ale nie propaguje nie istniejących bytów to w takim dziele religia można byłoby zastąpić inną sytuacją A fabuła zmieniłaby się nieznacznie
@@random4178 Widzisz, i znowu widac debilny antyteizm. "Bostwo w chmurach", "nieistniejacych bytow", itp. Za takie gadanie predzej dostaniesz w jape niz z kims normalnie podyskutujesz. Tak samo by bylo w druga strone, z religijnym fanatyzmem. I dobrze, nie potrzebujemy opetancow żadnej ze stron.
U mnie pierwszym skojarzeniem jako przykład dobrej realizacji tematu był nie film, a książka, "Wiedźmin" z bardzo ciekawymi przemyśleniami na temat celowości życia i tego jak ludzie szukają tego w pewnej metafizyce. A jak się okazuje ci co metafizyki nie szukali, sami na nią trafiali ;) Geralt to dla mnie świetny przykład człowieka którego dopadł bóg, wraz ze swoją większą misją, niezależnie od tego jak sam bohater to postrzegał. Wyraźnie widać tam że wyznawanie prostych ale i słusznych wartości potrafi doprowadzić człowieka do "czegoś więcej". Ta sama książka wyraźnie krytykuje zaborcze religlie próbujące spłaszczyć obraz świata. No ale to pewnie dla tego, że u mnie pierwszym skojarzeniem do wszystkiego jest wiedźmin xd Pozdrawiam wszystkich fanów ;)
Część oglądających może kojarzy pewną animację opartą na Księdze Wyjścia (nie mówię oczywiście o Księciu Egiptu). Choć widziałam ją lata temu, pamiętam większość dość dokładnie, musiałam oglądać ją wielokrotnie. Warto zaznaczyć, że przedstawiona tam historia nie ma wiele wspólnego z tekstem biblijnym. Przede wszystkim głównym bohaterem nie jest Mojżesz, ale Aaron, który w tej wersji występuje jako rodzony syn córki faraona, wierny rodzinnym wartościom i wierzeniom oraz od dziecka skłócony z przyrodnim bratem. Nie może znieść jego dobrego serca, podejścia do świata i stosunku do hebrajskich niewolników. Film jest zasadniczo drogą nawrócenia Aarona na wiarę w prawdziwego Boga i pogodzenia się z Mojżeszem, by razem stanęli na czele Izraelitów. Aaron pełni również funkcję narratora, z perspektywy wielu lat opisuje swoje życie i zmianę, jaka w nim zaszła. Jeżeli ktoś jest choć trochę z Biblią zaznajomiony zapewne zauważył, że nijak ma się to wszystko do oryginalnej historii, co dla niektórych może stanowić plus, a dla innych minus. Kolejną ważną zmianą jest postać faraona. Pierwotnie zimny okrutnik, działający bardziej czynem niż słowem tutaj jest skończonym sadystą i pozbawionym skrupułów psychopatą, z wyraźną uciechą znęcającym się nad niewolnikami i bynajmniej nie polega to wyłącznie na utrudnianiu im pracy, o nie. Z perspektywy czasu myślę, że nie do końca nadaje się ten film do pokazywania dzieciom, ale z drugiej strony sam pomysł przerobienia większości historii Starego Testamentu na historyjki family friendly może uchodzić za absurd. Ktoś z tu obecnych wie, o jakiej animacji mówię i ma swoje własne przemyślenia?
W kategorii filmów poruszających zagadnienie wiary w bardziej "bezpośredni" sposób dobrym filmem jest, według mnie, "Milczenie", a jeszcze lepszym "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Scorsese. Sporo osób widzi w tych filmach profanację, albo zupełnie przeciwnie - propagandę. Dla mnie to zawsze były próby zrozumienia idei wiary przez reżysera i zmuszenie widzów do podjęcia tych samych rozważań :)
Ostatnio obejrzałem trochę już zapomniany film "Oto jest głowa zdrajcy". To film z 1966 roku ale jest bardzo dobry, zwłaszcza dialogi i gra aktorska. Dostał nawet Oscara za najlepszy film, co dzisiaj byłoby raczej trudniejsze. Biorąc pod uwagę to, iż główny bohater próbuje w nim żyć zgodnie z Ewangelią oraz chce być wierny wobec Jezusa Chrystusa, mimo prześladowań ze strony króla Henryka VIII.
Witam. Świetny film jak zwykle, ale tym razem muszę się jednak nie zgodzić. Nie wiem jak było w przypadku innych, natomiast dla mnie film "Bóg nie umarł" jest bardzo dobrym filmem religijnym już tłumaczę dlaczego. Pierwszy raz zetknąłem się z nim w gimnazjum , na lekcji religii. Miałem specyficzną klasę w tamtym okresie podzieloną na ateistów i ludzi wierzących. Film stawiał pytania i argumentował samo istnienie Boga co dla mnie i dla moich kolegów było ciekawe. Najbardziej uderzyło mnie w tym filmie moment w który wykładowca wytłumaczył dlaczego został ateistą,a związane to było ze stratą bliskiej osoby. Byłem w podobnej sytuacji co on i dlatego inaczej patrzyłem na ten film. Na podstawie mojej klasy mogę stwierdzić, że nie był on skierowany do wąskiego grona odbiorców, co więc "uruchomił" w nas chęć dyskutowania. Pod tym względem myślę że film daje rade. Warto zaznaczyć że nie wszystkie argumenty za istnieniem Boga do mnie przemówiły (Do mnie katolika). Dobrze teraz może odniosę się do filmu "Nieplanowane". Zgodzę się z tym że jest silnie emocjonalny i na tyle brutalny że prawie straciłem przytomność to fakt. Bardziej interpretowałem ten film jako informacja (głównie dla kobiet), że aborcja to ostateczność a nie rozwiązanie problemów. Najbardziej moją uwagę przykuł moment w którym ojciec przyprowadził pod przymusem córkę do kliniki aborcyjnej. To mi dało do myślenia jak ważną w tym rolę ma środowisko(rodzin, przyjaciele, znajomi). Gdyby interpretować ten film nie jako religijny mówiący:"aborcja jest zła patrzcie co się dzieje, mieliśmy racje" Tylko obejrzeć te tragiczne historie w filmie i zastanowić się czego w nich brakuje. Według mnie wsparcie rodziny to to czego brakuje. Pozdrawiam tych którzy dotrwali do końca tego przydługiego tekstu. Jeżeli ktoś się nie zgadza, albo wskaże mi coś co pominąłem będę wdzięczny. Jestem katolikiem ale proszę się tym nie sugerować przy ocenie. życzę miłego wieczoru i pozdrawiam.
Muszę przyznać, że sam zostałem zindoktrynowany przez serię "Bóg nie umarł" i teraz jest mi przykro, że dałem się tak łatwo wciągnąć w to uproszczone myślenie. Jednakże muszę oddać tej serii, szczególnie części drugiej, honor, ponieważ podniosła mnie na duchu w beznadziejnej dla mnie sytuacji kilka lat temu. Co nie zmienia faktu, że ten, emocjonalny argument liczy się i powinien się liczyć tylko dla mnie.
Wątpię by indoktrynacyjne filmy chrześcijańskie były większym problemem od masowego odchodzenia ludzi od religii na Zachodzie. Co najwyżej małą częścią problemu.
Może, cos o Pile i omówieniu, psychologii postaci Jigsawa oraz detektywa zajmującego się sprawa o manii i ideologii jakimi się podpierają i co nimi kieruje pierwszej części głównie mowie, wydaje mi się, ze ciekawy odcinek by mógł wyjść
to zależy czy elementy subiektywne traktują jak jakiś fakt który jest absolutną prawdą, chociaż jedynie jest opinią, bo jak to traktują to można to czasami traktować jako propagandę, ale podsuwając jedynie sugestie i zachęcać do zadawania pytań filozoficznych to myślę że jest absolutnie w porządku
Avatar: Legenda Aanga to według mnie animacja poruszająca wiele chrześcijańskich wartości. Np. filozofię stryja Iroh, gdzie realizowanie obecnych pragnień nie zawsze jest tym, co faktycznie powinniśmy robić i czy faktycznie to, czego chcemy jest zgodne z nami.
@@Proletarius87 no tak. W Avatarze dominuje zachodni styl prowadzenia narracji i występują typowo zachodnie motywy i wartości oparte na chrześcijaństwie. Występowały one też w innych kulturach, ale w takim "zestawie" są kojarzone ze chrześcijaństwem
jeśli filmy religijne są indoktrynacją, to co wojna idei powie o filmach, w których pojawiają się geje lesbijki etc.... czy znacie chociaż jeden tytuł, w których osoby te pokazane są jako czarne charaktery?
Najśmieszniejszy z tego chłamu jest "October Baby", historia dziewczyny która przeżyła próbę aborcji i po 18 latach zaczynają się pojawiać skutki tego zabiegu.
Niestety idzie to nieco dalej, u nas w liceum ksiądz ciągle zamiast rzeczywistych lekcji odtwarzał tego typu filmy, możemy więc mówić też o wciskaniu ideologii na siłę.
Moim ulubionym filmem religinym jest Wyspa (Ostrov) ta z 2006. Pomimo że sfinansowana przez rząd rosyjski i cerkiew, jest dobrym filmem z głębokim przesłaniem. Napewno nie banalnym i poklepującym po ramieniu jak "Bóg nie umarł".
Mam wrażenie, że autor na prawdę przeczytał mój komentarz pod ankietą dotyczącą zdania ludzi o filmach religijnych, która kilka dni temu pojawiła się na tym kanale.
Warto jednak dodać, że podobne zjawiska pojawiają się nie tylko w filmach typowo religijnych a indoktrynacyjny sposób realizacji jest obserwowany w dziełach poruszających tematy ważne dla bardzo różnych grup społecznych. ~2020, szymonizowane ;-) Tak na serio, to już widzę masę ludzi, którzy z tego filmu wyciągną szybko wnioski, że kościół i katole są źli. (mimo tego, że spora część tych dobrych jakościowo, ale propagandowych filmów jest oparta na realiach i treściach typowo protestanckich)
Sam nie chodzę na religię, ale wiem, że u mn8e w klasie puszczano film, gdzie jakiś ksiądz mówił, że kto bierze udział w strajkach kobiet, to nie idzie to nieba :p
Jaki jest najlepszy i najgorszy film religijny jaki oglądaliście?
A uprzedzając pytania:
0:00 10 Przykazań
0:33 Bibleman
0:43 Karol który został świętym
0:53 C Me Dance
1:08 Bible Town
1:18 Bóg nie umarł (1,2,3)
2:06 Nieplanowane
5:33 Gran Torino
5:43 Skazani na Shawshank
5:48 Opowieści z Narni
5:57 Władca Pierścieni
6:02 Milczenie
6:11 Książę Egiptu
6:24 Misja
6:40 Daredevil
6:48 Przełęcz ocalonych
6:54 Królestwo Niebieskie (Oglądać tylko wersję reżyserską! Bo to właściwie zupełnie inny film.)
Nie (tylko) ze względu na wątek religijny, ale bardzo lubię Bruce'a Wszechmogącego :) Z humorem i przesłaniem.
Z tych bardziej poważnych to Przełęcz Ocalonych, głównie dlatego, że na faktach.
Oba te filmy można śmiało polecić i wierzącym, i niewierzącym, każdy wyjdzie zadowolony z seansu.
PS. Miło wspominam też Próbę Ogniową, z takich już typowo skupiających się na przesłaniu.
Najlepszy Książe Egiptu
Najgorszy Bibleman
Ksiaze Egiptu i Jozef - Wladca Snow
GDZIE JEST "ZOSTAŃ PRZYJACIELEM JECHOWY"??? REEEEEEEEEE
Tak w zasadzie skoro Daredevil się tu pojawił, to równie dobrze można wymienić Ghost Ridera 2, bo główny bohater przed pozbyciem się demona przyjmuje Komunię. A tak poza tematem, masz może przypis do tego cytatu Lewisa? Chciałbym go wykorzystać kiedyś w pracy.
Jak byłem dzieckiem oglądałem bajki z nowego testamentu itp. Były super A później na religii potrafiłem zagiąć nauczyciela
To były bajki, w których głównymi bohaterami byli nastolatkowie przeniesieni w przeszłość z naszych czasów??
Są gdzieś online?
Też je pamiętam, z chęcią bym je znów obejrzała.
@@MrsMagdalenaKamila Ciekawie to brzmi. Zna ktoś może tytuł?
@@bankaihampter2802 to leci na tvp abc nazywa sie chyba „ksiega ksiag” o ile o to chodzi
Pamiętam jak w podstawówce przyniosłam kasetę VHS z Księciem Egiptu na religię. Dzieciaki padły z wrażenia. Coś niesamowitego 🤩
Racja, Zajebisty film.
Te beznadziejne filmy należą do starter packu dzisiejszych lekcji religii
Prawda Nieplanowane według mojej katechetki to doskonały film pokazujący dlaczego aborcja jest nie dobra
Niedobre są religie jako istytucje bo dzielą, indoktrynują ludzi i inicjują konflikty i wojny na tle wyznaniowym.
Boże jak ten film był potrzebny.
Dzięki Szymon 😎☕
Ciesze się, że był pomocny :)
Szymon, wydaje mi się, że podczas wyświetlania fragmentu filmu w odcinku najlepiej pokazać też tytuł gdzieś w rogu, wtedy od razu wszystko widać i nie trzeba szukać w komentarzach.
Ja tak nie uważam. To nie jest kanał o filmach, żeby się na nich skupiać. Filmy mają tutaj za zadanie jedynie być tłem dla wypowiedzi. Większość oglądających nie jest tu dla filmów ale dla rozważań Szymona, więc takie dziesiątki tytułów, co chwila zmieniające się na ekranie, są zbędnymi informacjami zaburzającymi estetykę i rozpraszającymi. Jak kogoś zaciekawi film to będzie mu się chciało poświęcić tą chwilę na sprawdzenie opisu i komentarza, gdzie znajdzie tytuł. W sumie taka informacja o tym gdzie są tytułu mogłaby być na końcu odcinka
[B]KREACJA ŚWIATA DOBRO VS ZŁO[/B]
[B][I][U]Wstęp[/U][/I][/B]
Zaczynając myślałem w jakiej formie umieścić treść, mniej więcej rzucę wam prosto w Twarz, Prawdy i Sekrety które leżą na wyciągnięcie Ręki.
Postawiono nam to Przed Oczyma, Patrzycie a nie widzicie, Słuchacie a nie słyszycie.
Zdecydowałem jak przystało na Nowoczesność XXI w zamieszczę to w formie Posta.
[B]Losy Świata jak i wszystkich kolejnych Pokoleń[/B] zbiegają się ku tej jednej chwili, właśnie tu i teraz.
[B]Od każdego z Nas[/B] będzie zależało to w jakim świecie będziemy Żyć.
Czy w takim gdzie miejsce znajdzie się tylko dla Elitarnego grona gdzie Kłamstwo, Strach, Obłuda i ZŁO jako całokształt pełnić będą pierwszoplanową role??
Gdzie Człowiek jest zepchnięty do Funkcji ""Bateryjki"" jak w Matrixie ??
Czy może w takim gdzie miejsce znajdzie się[B] dla Każdego [/B]??
Dla tych którym mniej czy więcej poszczęściło się w życiu. Gdzie [B]Prawda, Odwaga, Prostoduszność i DOBRO[/B] jako całokształt będzie Kultywowane.
Świat może wyglądać całkowicie inaczej niż nam się to Narzuca. Jeszcze nic straconego możemy powstać jak Feniks z Popiołów i [B]Nieść ŚWIATŁO
Wszystko zależy od CIEBIE.[/B]
[U][I][B]Rozwinięcie[/B][/I][/U] [B]OGIEŃ[/B]
Żyjemy w Świecie Wykreowanym Przez Potężne Mroczne Siły ich orężem jest ZŁO, Kłamstwa, Obłuda i Manipulacje. Reformują Świat od około 2 tysięcy +/- Lat.
Wmawia się Nam że tak musi być. Jesteśmy Programowani od Narodzin do Śmierci. Dziel i Rządź - Skłócają wszystkich ze wszystkimi. Strategia Strachu.
[B]Zakłamanie Rzeczywistości jest daleko idące.[/B] Na Każdym polu są Kłamstwa i Sekrety do odkrycia.
[B]Większość Mediów[/B] na Świecie to Narzędzie używane do Kreowania Rzeczywistości przez siły Zła
[B]Medycyna, Farmakologia[/B] - Posiadamy Moc Samoleczenia, Natura jest z Nami.
[B]Matematyka[/B] - Operujemy Dziesiętną a nic prawie nie wiemy o Piętnastkowej - Szesnastkowej.
[B]Historia[/B] - Tutaj do Odkłamania wszystko, od Antyku, Starożytności, Średniowiecza po Współczesność. Bardzo dużo Kłamstwa i Półprawd.
[B]Religie [/B]- Kolejne Narzędzie w Arsenale ZŁA, wykorzystane do Uformowania Współczesnego Świata. Zginęły Miliony, czy na marne ??
Co nie oznacza że na początku Religia nie była DOBRA. To ZŁO zmanipulowało Religie i użyło do Swoich Celów.
[B]Emocje[/B] - Emocje to jedna z Podstaw Naszej Egzystencji. Pamiętaj, to emocje, emocje powodują że jesteśmy Ludźmi.
[B]Emocje == Energia[/B]. ZŁO używa niskich "Wibracji" Emocji typu Strach do Kontrolowania Świata.
[B]Karma[/B] jako proces regulacji we wszechświecie.
[B]Chakry[/B] Punkty Energetyczne w Ciele każdego Człowieka. Posiadamy Aury.
Przez [B]Elektrony[/B] z których jest zbudowany cały wszechświat, płynie informacja i jest transformowana do wyższych wymiarów.
Świat Materialny oraz wyższe Wymiary nieustannie oddziałują na siebie, jest to jedna Wielka Machina.
Teraz czas na[B] PRAWDE[/B] która wylewa się z każdej strony, chociaż większość nie może Jej Dostrzec.
[B]Odwieczna Walka Dobra ze Złem to Fakt[/B]
Prawdziwe Sekrety i Tajemnice są Eksponowane w Pop Kulturze jest tego naprawdę dużo.
Król Lew -- [B]Dobro Triumfuje[/B]
Matrix -- Film wręcz Dokumentalny
Harry Potter i Insygnia Śmierci -- Trójca
Equilibrium -- Emocje to Klucz do Wszystkiego
Gwiezdne Wojny -- Jedi to Mistrzowie Emocji, Mistrzowie Kreacji, rozumieją otaczający ich Świat i MOC
[B]Ludzkość posiada Wolną Wole[/B]. Mimo to Matrix Trwa
Mamy Moc aby zmienić bieg wydarzeń, wystarczy zrzucić kajdany strachu i otworzyć się na[B] Światło[/B]
W Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego Amen. W Imię Stwórcy, Człowieka i Duszy w Jednej Materialnej Powłoce - Czyli [B]w Człowieku.[/B]
W teraźniejszości w Materii funkcjonujemy, tutaj działają nasze Zmysły Węchu / Słuchu / Dotyku / Smaku / Wzroku. Nasze Ciało jest naszym [B]Avatarem[/B].
To tu Operujemy swoim Losem, [B]możemy żyć jak i umierać[/B], będzie tak jak postanowimy.
[B]Posiadamy Dusze[/B]. Dusza jest niematerialna i funkcjonuje w wielu wymiarach.
[B]Stwórca[/B] jest Wszechmogący i jest wszędzie we wszystkim. Mamy cząstkę Stwórcy w sobie.
Jest to[B] Największy Sekret, Trójca[/B] -- Człowiek - Dusza - Stwórca .
Zrozumienie tego oraz odpowiednie działanie doprowadzi do [B]Złotej Ery DOBRA.[/B]
Jesteśmy nie tylko [B]Obserwatorami[/B] ale także mamy [B]Wielką Moc Kreacji.
Posiadamy Świadomość[/B], Istnieje także [B]Świadomość Zbiorowa. Myśli, Emocje są Potężne.[/B]
Grupka ludzi odpowiednio wtajemniczona i zaawansowana może oddziaływać zarówno na Nasz świat jak i wyższe Wymiary.
Jeżeli pozostaniemy w Strachu i będziemy Kreować świat ZŁA jak do tej pory ma to miejsce. To taki Świat Będziemy Mieli.
[B]Siła DOBRA jest Wielka[/B], jeżeli przestawimy się na wyższe Dobre "Wibracje" to cały świat szybko się zmieni na Lepsze.
[B]Trójca - Potężna SIŁA[/B] która jest ukryta i uśpiona w [B]KAŻDYM z NAS[/B].
[B]Zacznij od Oddechu, Myśli, Emocji, Chakr. Jesteś Całym Wszechświatem. Jesteś Wszystkim[/B]
Tu nie chodzi o Nową Religie czy System, nie chodzi o my,wy,oni. Tutaj [B]Chodzi o Człowieka[/B] i Jego Miejsce we Wszechświecie.
Czy jesteśmy Gotowi aby iść dalej jako [B]Człowiek istota Wielowymiarowa[/B]?? Czy jesteśmy gotowi aby się zbudzić ??
[B]Nadchodzi Epoka Prawdy, Dobroci oraz Wiedzy !!!
[I][U]Zakończenie[/U][/I] ISKRA[/B]
Zapomniałeś Mnie Więc Zapomniałeś Kim Jesteś. Spójrz w Głąb Siebie, Nie Zapomnij Kim Naprawdę Jesteś. Pamiętaj Kim JESTEŚ !!!
Krew Przelana przez ostatnie 2 tysiące lat w walce ze ZŁEM, stoczone bitwy nie mogą pójść na Marne.
Wydaję się że [B]DOBRO[/B] Przegrało a Świat Ogarnęły Mroczne Siły
[B]Nasi Przodkowie Spoglądają na nas i są Pewni że Zwyciężymy!!! Wciąż tli się Płomyk NADZIEI !!![/B]
Apeluje do Wszystkich Ludzi, aby wzięli LOS w Swoje ręce i zaczęli szerzyć i Promować treść tu zawartą, tłumaczyć na inne języki i [B]Pokazywać dalej[/B].
To my Ludzie tworzymy Nasz Świat i to od nas wszystkich powinny zależeć Losy Świata.
[B]Po której Stronie Mocy Staniesz ?? Wybierzesz DOBRO czy ZŁO ?? Nie musisz być doskonały. Bądź Człowiekiem
Definicja Ciemności ?? Brak ŚWIATŁA
Aby zło zatriumfowało, wystarczy by Dobry Człowiek niczego nie robił.[/B]
17.12.2020 Autor Nieznany
.
.
3:47 Tak, wszyscy lubimy usłyszeć, że mamy rację, ale tylko niektórzy z nas są w stanie przyznać się do tego, że się w czymś mylili. Zmierzyć się z tym nieprzyjemnym uczuciem porażki, które uderza w nasze ego, nie jest łatwo. Potrzebna jest odwaga, siła charakteru i dojrzałość. Niestety większość z nas nie potrafi stawić czoła tym uczuciom i zamiast przyznać się przed kimś i przed samym sobą do pomyłki, wolimy świadomie lub podświadomie uciec się do wyparcia/zaprzeczenia, szybkiej zmiany tematu, uznania osoby wytykającej nam pomyłkę jako wroga. Wszystko byleby tylko nie przyznać się do tego, że nie mamy w czymś racji.
Tak, Szymonie, całkowicie się zgadzam. I to można jeszcze poszerzyć na inne filmy, zawierające w siebie propagandę. Żenada w jaki toporny sposób chcą nam twórcy wmówić swoją ideologię. 😾
Jezu, podczas całej mojej edukacji w szkołach wpychano mi te filmy na religii i innych przedmiotach a kiedy próbowałem wytłumaczyć nauczycielom że te filmy sa średnie, nie przedstawiają chrześcijaństwa i są zwykłą propaganda - od zakonnicy usłyszałem że co ja robię w ogóle w kościele. A następnie kościół się dziwi dlaczego młodzi nie chcą być w spólnocie chrześcijańskiej.
Czyli na dobrą sprawę, ta druga omawiana grupa filmów to "komory echa", które były wspominane w którymś wcześniejszym filmie.
Dokładnie tak jak większość sfer dyskusyjnych
Przełęcz ocalonych wymiata. Królestwo Niebieskie też, lepsze nawet od Gladiatora + serial Wychowane przez wilki
Raczej to filmy historyczne nie religijne nie mówią tam o ewangeli czy starym testamencie Pasja to jest film religijny
Z tych dwóch oglądałem tylko "Królestwo Niebieskie". Bardzo dobra pozycja.
szkoda, że historycznie Królestwo Niebieskie stoi na poziomie dna i mułu (mimo, iż sam film jest dobry).
Nie oglądałam reszty ale polecam każdemu Przełęcz Ocalonych.
@@donnadepresjeamarena4452 najgorsze jest przedstawienie Saladyna jako tolerancyjnego i dobrotliwego. Nie ma to nic wspólnego z faktami.
7:34 W takim razie dopomóż mi Bóg aby moja "literatura" kiedyś też była dobra.
co jest w sumie jeszcze smutniejsze
to osoby które lubią ten film z samego faktu bo jest religijny
w momencie w którym ktoś z zewnątrz mówi że film jest kiepski i jest zwykłą indoktrynacją
jeszcze bardziej umacniają się w tej oblężonej twierdzy
Oblężona twierdza to już rzeczywistość
Ja, jako osoba niewierząca, czuję się urażony przez filmy wrzucające wszystkich ateistów do jednego wora z okropnymi ludźmi. Serdecznie nie pozdrawiam twórców tego typu filmów religijnych, nie tylko chrześcijańskich.
@Magh Lych właśnie dlatego moim zdaniem nie powinno być takich filmów, bo one utwierdzają wierzących w przekonaniu, że niewierzący = zły. Takie coś powinno się tępić.
@helellBellZachar dobrze, wypowiedź na takim samym poziomie jak twoja:
Jesteś złym i głupim człowiekiem bo jesteś niewierzący :)
@helellBellZachar robisz to samo, co robią te niektóre filmy religijne, tylko odtwarzając strony: kategoryzujesz
Chrześcijanin = zły
@helellBellZachar zabawne jest to, że ateiści często robią to co krytykują w chrześcijanach, ale odwracając strony
Moja nauczycielka powiedziała że wyrosne z ateizmu
2:26 tu bym się akurat nie zgodziła. Oglądałam ten film i jest w nim także pokazane, że osoby popierające aborcję, także pracownicy klinik aboyjnych, mają dobre intencje, nawet poświęcają się dla tego, co uważają za dobro kobiet, nie są też nieświadomi argumentów drugiej strony, a ich przekonania wynikają ze szczytnych ideałów (z wyjątkiem dosłownie jednej pracownicy która patrzy na to jak na biznes). Z drugiej strony pokazano zamach na kierownika jednej z klinik pokazując, jak złe było to wydarzenie. Moja mama po obejrzeniu tego filmu dosłownie uznała, że pracownicy klinik aborcyjnych są lepszymi ludźmi niż myślała (przynajmniej tak odebrałam jej reakcję) a od samego początku nie myślała o nich szczególnie źle.
Mam wrażenie, że albo oglądaliśmy dwa różne filmy, albo większość osób krytykujących ten film po prostu go nie widziało...
A argumenty drugiej strony też tam są i nie wszystkie dostają swój kontrargument.
Ale z resztą się zgadzam.
Właśnie też jestem w szoku że ten film został umieszczony na liście, bo akurat on był bardzo wyważony i wielowymiarowy. Wręcz bym powiedział, że to wzorzec filmu który opowiada historię zaangażowaną w jedną ze stron, ale robi to uczciwie, bez propagandowego zadęcia.
Streszczenie filmu: Dobre filmy są dobre, a nie dobre, nie są dobre.
Pozwolę sobie dodać do powyższego streszczenia - i czemu?
Wyraziłeś w tym filmie to co myślałem od lat a nie potrafiłem ubrać w słowa!
Jestem agnostykiem, aczkolwiek bliskie są mi wartości chrześcijańskie i mam prawicowe poglądy. Jeśli chodzi o syndrom "oblężonej twierdzy", w dzisiejszych czasach niestety tak jest, że posiadając pewne poglądy jest się wręcz wykluczany z towarzystwa i określany mianem wszelkiej maści "fobów", "faszystów", "katoli" itd. Może w Polsce wśród ludzi mojego pokolenia (niedawno przekroczyłem trzydziestkę) tego nie widać. Jednak w Niemczech, gdzie mieszkam, tak niestety jest. Jeśli nie jest się tutaj za wszelkiej maści wydumanymi postulatami LGBT (może niedługo dojdzie do tego nakaz partenogenezy :) ), multikulti itd., raczej nie ma się szans na znalezienie przyjaciół i znajomych. Ja jako wnuk kobiety ocalałej z holocaustu byłem już wielokrotnie wyzywany od nazistów ze względu na krytykę migracji z krajów muzułmańskich oraz parad CSD. Jeśli ktoś uważa, że osoby o pewnych poglądach nie są dyskryminowane, mogę tutaj przytoczyć przykład Kevina Sorbo, grającego rolę profesora wojującego ateisty w filmie BÓG NIE UMARŁ. Pan Sorbo jest znany szerszej publiczności z roli w serialu HERKULES, pod koniec lat 90-tych bardzo popularnego w Polsce. Jednakże nie zrobił on wielkiej kariery w Hollywood ze względu na swoją wiarę. Aktorzy i "celebryci" mający inne poglądy niż "liberalno-demokratyczne" są bardzo często spychani na margines i nie robią wielkiej kariery.
tez moge przytoczyc wiele przykladow zgadza sie, dla takich ludzi stosuje sie ostracyzm
Zazdroszcze, chciala bym tam mieszkac
@@missk1697 eva i adolf zostawili cię tutaj?
*głęboki wdech*
KSIĄŻĘ! EGIPTU! KSIĄŻĘ! EGIPTU! KSIĄŻĘ! EGIPTU!
A także The Chosen ❤
TAK BYŁO BEZ KITU Z ,,KSIĘCIEM EGIPTU"
W dodatku od razu miałam w głowie: ,,Byłeś ty mi bratem, czułe słowa twe i uśmiech były tym co ukochane" zaśpiewane z wersją z Accantusa ❤
Aaa Książę Egiptu
Naprawdę polecam filmy 2d od Dreamworks
Kurdę, dobre to było. Czy jest możliwa dokładka?
Po dokładkę zapraszam tutaj: ruclips.net/video/G75OFuJN4CA/видео.html
Tak ale same ziemniaczki bez mięska. :D
Propozycja na odcinek: Etatyzm | Idea w 2 minuty
A co to jest etatyzm ? Bo ja nie interesuję się tym tematem za mocno
@@Nik_ol_ Pogląd gospodarczy dla podludzi
Jestem wierząca i ten film bardzo mi pomógł
a seria " katolicyzm polsko-jasełkowy vs katolicyzm"?
Zwykle nie komentuję, ale teraz ciężko się powstrzymać. Bardzo dobry, wartościowy odcinek. Dziękuję Szymon.
Książę Egiptu, wyciskacz łez i niesamowite dzieło
Jako fan Twojego contentu gratuluje Ci tego jak polepszasz swój kanał od jakiegoś czasu. Dużo bliżej obiektywizmu i częstsze pokazywanie nie tylko swojej perspektywy (np. film o zizeku). Tak trzymać!
Typowe filmy "religijne", pokroju "Bóg nie umarł", są lepsze w przekonywaniu ludzi do ateizmu niż do wiary.
Lepsze w przekonaniu ludzi do ateizmu jest po prostu pokazanie jak naprawdę funkcjonuje kościół i ile z ich nakazów i zakazów naprawdę pochodzi z biblii.
@@DarkSiteMinecraft fajnie by było, ale za bardzo nie kojarzę ludzi których by to przekonało, raczej były to wewnętrzne przemyślenia. I wiem, dowód anegdotyczny, ale lepszego nie mam.
@@DarkSiteMinecraft Większość Katolików sama nie lubi Kościoła.
@@DarkSiteMinecraft chrześcijaństwo nie jest jedyną religią świata
"chrzescijanska pasza"
Dem :D
Przekazywanie treści nie wprost i Opowieści z Narnii się trochę wykluczają xD
To samo pomyślałem,a akurat Narnia to dosyć średni przykład
@Paraponera Do 6 części ok, ale w ostatniej autor walnął czytelnika po łbie łopatą.
Niestety mimo ponad czasowej treści wiele motywów jest przedstawianych mało subtelnie. Np w "srebrnym krześle" bohaterowie zostają złapani przez wroga który okazuje się wężem i chce przekonać ich że Aslan nie istnieje. Odpowiedź jednego z bohaterów brzmi tak: "Przypuśćmy, że my naprawdę tylko wyśniliśmy albo wymyśliliśmy sobie te wszystkie rzeczy: drzewa i trawę, słońce i księżyc, gwiazdy i samego Aslana. Przypuśćmy, że tak jest. Ale jeśli tak, to mogę tylko powiedzieć, że te wymyślone rzeczy wydają mi się o wiele bardziej ważne niż tamte prawdziwe. Przypuśćmy, że ta wielka czarna dziura, twoje królestwo, JEST prawdziwym światem. No cóż, muszę wyznać, że to bardzo żałosny świat. (…) Jeśli masz rację, to jesteśmy tylko dziećmi, które sobie wymyśliły zabawę. Ale czworo bawiących się dzieci może stworzyć fantastyczny świat, który sprawia, że twój prawdziwy świat staje się pusty. Dlatego zamierzam pozostać przy tym świecie z zabawy. Jestem po stronie Aslana, nawet jeśli nie ma żadnego Aslana. Chcę żyć jak Narnijczyk, tak jak potrafię, nawet jeśli nie ma żadnej Narnii."
Jako że ostatnio robiłeś film o tym czy potrzebujemy króla to może zrobisz film o monarchizmie z serii idea w 2 minuty albo rozmowę z monarchistą. Film dobry jak zawsze, pozdrawiam
Oczywiscie ze nie potrzebujemy monarchii. W naszym systemie politycznym rola monarchy jest zupgradowana do lacznych mozliwosci prezydenta i premiera.
Może "rozmowa z Monarchą"
Można , jak najbardziej
jeszcze jak.
@@wikingagresor możliwe, natomiast wciąż chętnie bym posłuchał co osoby o takowych poglądach mają do powiedzenia. Aha jakby ktoś sie zastanawiał to sam nie jestem za monarchią.
W filmie "Bóg nie umarł" chodzi bardziej o wstawienie się za studentami którzy są atakowani za wiarę a nie udowodnić że Bóg istnieje...
Tak jest niestety w dzisiejszych czasach, że pewne poglądy nie pasują do mainstreamu. Napisałem o tym w moim komentarzu.
Bym się zgodził, ale w filmie tak topornie i przerysowanie to przedstawiono, że nawet Plebania, która jest komedią nie dorównuje temu filmowi, który jest robiony na poważnie.
Jest to zrobione jednak w wręcz śmieszny sposób. SPOILER ALLLLEERTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT, po rozwinięciu są spoilery~!
- Jak się okazało, że ten profesor nie jest tak na prawdę ateistą tylko strzelił focha na Boga jak mu matka umarła to mi żenadometr wystrzelił w kosmos.
Tak, wydaje się mi że (chociaż zgadzam się raczej z argumentami Szymona), że trochę zbyt surowo potraktował dzieła w stylu Bóg nie umarł.
@@nouta6440 Był ochrzczony, praktykował wiarę jako dziecko ale po tragicznych przeżyciach się jej wyrzekł i stał się ateistą z wyboru.
Ja mam bardzo duży sentyment do "Księcia Egiptu" mimo, że nie jestem wierzącą osobą i nigdy jakoś specjalnie nie byłam, to film jest naprawdę pięknie zrobiony, porusza wiele innych kwestii, które są bardzo ważne i chociaż jest to pokazanie życia Mojżesza to nie jest wszystko wpychane na siłę z subtelnością słonia. Ostatecznie widzimy człowieka, który przemierza jakąś drogę w swoim życiu, podejmuje decyzje, które mają różne skutki i coś osiąga. No a poza tym są piosenki i fajne efekty wizualne :)
Religia chcąc nie chcąc wypierze Ci rozumowanie , więc filmy religijne to spotęgują .
Dziełem artystycznym który najmocniej umocnił mnie w wierze i przekonał mnie do znaczenia wiary w moim życiu jest książka "Zbrodnia i kara"
Bardzo ciekawy komentarz. Ogromnie mi się podoba to, że zauważono sposób nauczania Jezusa... Motywował do myślenia, nie wskazywał konkretnych wniosków.
Grałem sobie dzisiaj w Cyberpunka i znalazłem Easter Egga nawiązującego do polskiego kościoła. W skrócie, jednym tekście było napisane, że polskim duchownym nie podobało się podejście Watykanu i założyli własne wyznanie ze stolicą w Licheniu. W założeniach miało niby być trzymanie się chrześcijańskiej i polskiej tradycji.
Haha ! Dobre :-D
Przepowiadam Wielką Schizmę 2054, bo jegomość z Torunia szykuje sobie coś podobnego.
W USA masz przecież kościół polskokatolicki.
Szczerze wydaje mi się, że tak kiedyś wyśmiewany serial "Plebania" zawiera w sobie 100 razy więcej wartościowej chrześcijańskiej treści niż te propagandówki, o których mówi Szymon. Swoją drogą - może warto by było zanalizować postać Janusza Tracza na kanale? 😉
Co do filmu Bóg nie umarł to oglądałem tylko pierwsza część z której wydaje mi się że przekaz był taki że jako katolicy czasami będziemy się spotykali z sytuacjami w których nasze otoczenie nie będzie się z nami zgadzało ale nie możemy się poddawać presji społeczeństwa. A no i na końcu wszyscy są szczęśliwi bo katolikom się udało. I rzeczywiście to ma sens no bo dużo ludzi z otoczenia młodych osób przestaje się deklarować jako katolicy i niektóre osoby zostają z tym same i później poddają się presji wynikającej z otoczenia i przestają praktykowanie wiary katolickiej. Uważam że takie przesłanie nie jest złe. Nigdy nie odbierałem tego w taki sposób że wszystkie osoby które nie są katolikami pragną tylko ich śmierci czy coś a raczej odbierałem to jako ekstremalnie przejaskrawiona sytuację która zaistniała tylko na potrzeby filmu i nic nie ma wspólnego z rzeczywistością. Coś w stylu "tego złego" z filmów Disneya - no bo przecież nie ma aż takich złych ludzi którzy by chcieli rządzić całym światem prawda? *Adolf Hitler*. W każdym razie nigdy nie czułem się atakowany przez moje otoczenie i nigdy nie odbierałem tego filmu jako coś co ma mi pokazać że jestem atakowany.
Szymon generalnie pewne punkty wyolbrzymił. Również aby dość w sedno.
Chociaż trudno powiedzieć jakie są pozostałe 2 części bez obejrzenia, czego nie planuję. Może tam ma pełną rację.
To, że można być osamotniony z poglądami pamiętam właśnie najlepiej. Sam w porównywalnej sytuacji byłem.
^Nie jeśli chodzi o wiarę w Boga, bo z tym, to się niezwykle rzadko zdarza abyś się znalazł w osamotnieniu ale inne idee i poglądy.
Sztukq jest zrobić dobrq propagandę
A to prawda akurat :)
Pamiętam gdy pierwszy raz oglądałem "Bóg nie umarł"- jestem Ateistą.
Pierwszy raz w swoim życiu czułem, że film aktywnie uwłacza mojej inteligencji.
Autentycznie czułem się jakby autorzy filmu próbowali mnie obrazić.
"Bóg nie umarł" to płytka jak kałuża propagandowa papka która nawet nie próbuje tworzyć pozorów, że jest czymś więcej.
I to wszystko pomijając zupełnie znikomą wartość tego filmu jako dzieła kultury.
Dobry film religijny to np. Książę Egiptu. W zrozumiały i przystępny sposób przedstawia wartości wiar judeochrześcijańskich jednocześnie będąc jednym z, o ile nie najlepszym animowanym filmem w dziejach, prawdziwym dziełem sztuki.
Więcej filmów jak "Książę Egiptu", mniej takich jak "Bóg nie umarł".
Nie przypomnę sobie nazwy ale był taki film o portugalskim misjonarzu który wyjechał do Japonii nauczać. Ale tak naprawdę wyjechał tam bo chciał umrzeć, nie miał nic wobec życia, po prostu był na tyle dumny czego sam nie widział że myślał że umierając w pogańskim kraju jako męczennik zostanie świętym. Przez cały film pochodzi lekceważo do grzesznego przewodnika, któremu raz za razem przebacza grzechy nie za to że się poprawił tylko aby być wzorowym misjonarzem i w swoim własnym przekonaniu hojnym, w rzeczywistości jednak robi to tylko dla własnej próżności
Traktuję dogmaty dosłownie i odprawianie rytuałów za zakończone po ich oficjalnym końcu, nie zostaje by nauczać tylko chcę jak najszybszej nawrócić jak najwięcej osób, nawet jeśli jest to nawrócenie powierzchownie i tak na prawdę wiara osób które nawraca jest inną od tej na którą powinien ich nawracać, robi to powierzchownie tu krzyżyk tam modlitwa, a nie zostaje na przykład nauczać morałów, dobrych uczynków czy radzenia sobie z kryzysami czy to wiary czy to innymi.
Dopiero na koniec kiedy jest pojmany i myśli że jego marzenie o staniu się męczennikiem się spełni a tamtejszy zarządca który go pojmał wie czego on pragnie i zamiast zmuszać go do wyrzeknięcia się wiary pod groźbą śmierci, zmusza go pod groźbą stracenia zakładników jednocześnie trzymając go przy życiu aby był odpowiedzialny za ich śmierć. Dopiero wtedy rozumie on co to jest prawdziwa pokora i oddanie dla innych.
Tylko nie pamiętam tytułu
Bardzo dobry materiał
Otworzył mi oczy na pewne rzeczy i dał do myślenia
Filmy które uważałam za wartościowe i głębokie, naprawdę są czymś, co mnie odrzuciło swego czasu od pewnej wspólnoty- kółko wzajemnej adoracji bohaterów
Super film, dziękuje
Sam nie patrzyłem na to w ten sposób więc mam nowe rzeczy do przemyślenia. Sam jednak widziałem dobry film " Christiada " który polecam zobaczyć
oj tak byczq, +1
Cieszę się, że ktoś w końcu (oprócz Tomka Samołyka) zabrał w tej kwestii głos. Jako nawet oazówa miałam problem z tak topornymi filmami jak Fireproof :)
sama mam problem z kinem chrześcijańskim, gdyż większość tych "dzieł" jest oparte na słodziutkiej historii, która często jest zbyt uproszczona. Takie produkcje mogą nawet dla samych chrześcijan mogą okazać się szkodliwe - nie pokazuje się zwykle, że przemiana życia jest czymś złożonym, że zalicza się upadki. W większości tych produkcji ten proces przemiany jest czymś prostym - wręcz musiałbyś być życiową "ciamajdą", żeby się ta przemiana nie mogła udać. Później, nawet u młodych ludzi, którzy takie produkcje oglądają, mogą pojawić się głosy, że świętość to nie moja bajka, że to nie jest coś dostępnego dla normalnie żyjącego młodego człowieka.
i w pełni zgadzam się zarówno z Tobą, Tomkiem oraz C. S. Lewisem, że potrzebujemy przede wszystkim dobrego moralnie kina i tylko ono może cokolwiek zdziałać. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że podejście do przyjaźni i etyki międzyludzkiej w korpo zmienił serial "Suits" :)
Bardzo dobrym filmem religijnym jest "Człowiek z Ziemi" Jest on o religii jakie samej religii a nie chrześcijaństwie. Bardzo dobrze nakłania do myślenia nad sobą i innymi i pomaga na spojrzenie na świat z innej strony. I wierzący i nie wierzący wyciągną coś dobrego z tego filmu
"always look on the bright side of life !" ale tak serio niektóre firmy o religii potrafią być dobre nawet dla ateisty np: mi szczerze podobała się "biblia" z 2013 bo to był po prostu dobrze zrobiony serial jak na tamte czasy.
Już 2 tyś lat temu pisano dobre scenariusze na filmy...
Fantastyczny film, nie zdawałem sobie sprawy że jest tak dużo filmów z elementami myśli katolickiej.
W takim kręgu kulturowym żyjemy.
@@Proletarius87 Konfa, pozdrawiam
"Świat nie potrzebuje więcej chrześcijańskiej literatury, potrzebuje więcej chrześcijan piszących dobrą literaturę" Podoba mi się to i jest w tym dużo racji... Próbowałem odnaleźć sens i miejsce w filmach o tematyce chrześcijańskiej, jednak faktycznie coś jest nie tak gdy się na nie patrzy, nie chodzi tu tylko o jakość, bo nawet mało znane czy niedofinansowane produkcje mogą być dziełami... Myślę że Wojna Idei ma rację... Więcej jest Chrześcijańskiego przekazu w "Władcy Pierścieni" niż w niektórych filmach o tematyce chrześcijańskiej (zupełnie jak sugeruje montaż filmu)... Ostatnio też oglądałem piękną bajkę o jednym z Polskich Misjonarzy... Nikt go nie zna, nikt o nim nie słyszał, szkoły czy literatura nic o nim nie wspomina, ale ludzie którym pomagał pamiętali i mimo iż jest to w słabej jakości (lub nie potrafiłem poprzez moje wrodzone lenistwo znaleźć odpowiedniej wersji) to oglądałem do końca...
Dziękuję Ci Szymonie za Twoją twórczość, prowadzisz bardzo wartościowy kanał.
Film "Bóg nie umarł" katechetka puszczała mojej klasie na religii w technikum xd
Cieszy mnie, że wreszcie ten temat został poruszony.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie na temat sposobu nauczania Chrystusa. Można je porównać do metody sokratejskiej - stawianie pytań, by zmusić odbiorcę do myślenia
Cóż, to nadal zmuszanie do myślenia w określony sposób
Och tak... ogładałem "Karol który został świętym" jako zadanie domowe z historii.
Podsumowując:
Dobre filmy o wartościach, moralności, przyzwoitości itp. nie musza mieć nic wspólnego z filmami religijnymi...
... a im więcej mają z nimi wspólnego, tym większa szansa, że wyjdzie prosty, prymitywny indoktrynujący gniot.
A co za tym idzie ;)
Im mniej mają wspólnego z jakąś religią, tym większa szansa na to, że wartości, moralność, przyzwoitość itp. będą w nich przedstawione ciekawie, głęboko i będą skłaniać do refleksji.
Czyli w filmach, tak jak w życiu.
Im dalej od organizacji religijnych, tym większa szansa na spotkanie przyzwoitego, refleksyjnego, empatycznego człowieka ;)
W pełni się zgadzam.
Warto też wspomnieć w jaki sposób odbywa się marketing tych filmów, przynajmniej w Polsce. Kilkanaście lat temu wsparłam akcję zbierania podpisów poparcia dla uwolnienia Asi Bibi. Tym samym zapisałam się do newslettera organizacji, która z jednej strony ma na koncie parę naprawdę wartościowych inicjatyw, ale z drugiej odpowiada za dystrybucję amerykańskiej "chrześcijańskiej paszy" w Polsce. Przez to przynajmniej raz w roku dostawałam od nich wezwanie, żeby podpisać się pod petycją o wpuszczenie do kin filmu, którego "oni" się boją i nie chcą, żeby ludzie go obejrzeli. Za tydzień przyszedł mail wzywający, żeby osobiście zadzwonić do najbliższego kina i wymusić dodatkowe seanse. Oczywiście należało też na ten film pójść i dać 10 na filmwebie. Nawet jeśli scenarzyści i reżyserzy tych filmów mają dobre intencje, to takie promowanie tych filmów jest po prostu cyniczne.
A co sądzicie o Jesus Christ Superstar? Pamiętam, jak w gimnazjum ksiądz na religii puszczał nam Bóg nie umarł, a pan od muzyki właśnie to 😅
Jak dla mnie lepsze "joseph and the amazing technicolor dreamcoat", ale to już kwestia gustu ;)
ha ja miałem prawdziwy chrześcijański repertuar sabaton i powerwolf - Christ and Combat
dla mnie bardzo dobry musical, w Warszawie grają też na deskach teatru Rampa
Świetnie przygotowany materiał, super robota 🥰
Myślę, że pytanie powinno brzmieć: "Czy religie piorą mózgi". Według mnie odnosząc się do genezy powstawania takich filmów jesteśmy wstanie, także odpowiedzieć sobie na pytanie tytułowe.
Przed obejrzeniem tego filmu myślałem o serii filmów Bóg nie umarł jako takiego miejscami płaskiego filmu który jednak pokazywał perspektywę chrześcijan (w bardzo idęalistyczny sposób) i w sumie tylko dlatego myślałem o nim pozytywnie. Dzięki temu filmowi uświadomiłem sobie jak płytko do tego podszedłem i jak łatwo dałem się uwiesć temu "poklepywaniu po ramieniu"oraz pokazywaniu mojemu ego "jaki to ja jestem dobry".Bardzo dziękuję ci Szymonie za ten film i wskazanie zagrożeń związanych z takiego typu produkcjami.
Podobają mi się film o tematach trochę nie-konserwatywnych. Daje do myślenia, a to lubię najbardziej.
Może nie do końca typowo ,,religijny film'' ale serdecznie polecam Imię róży, zapraszam do dyskusji.
Też polecam :)
Film świetny, książka też ale niełatwa w czytaniu.
Film podchodzi bardziej pod krytykę Kościoła (w innych czasach ale to wciąż krytyka).
@@kacperszatko8192 To jest krytyka ludzi kościoła, które zdecydowały obrać pewną drogę i zeszli z niej ulegając temu z czym mieli walczyć, natomiast kościół i idee oraz filozofia jakie prezentuje są trudne ale piękne i nie ma się co dziwić, że tylu ludzi się łamie
A ja zdecydowanie nie polecam, film przesiąknięty przekłamaniami historycznymi i dość jednostronną narracją. Może i nie jestem zdziwiony tym faktem, ale moim zdaniem trochę smutne, że Szymon również poleca ten film, jednocześnie krytykując "Bóg nie umarł" który robi podobną rzecz w drugą stronę.
Nrgeek ,I crapy gier religijnych :D
Hello there!
-Jam jest świetny Piotr Apodstół.
- Co?
- Apodstół. Podczas ostatniej wieczerzy schlałem się i wpadłem pod stół. Hesus Chrystus spojrzał na mnie i rzekł "tak własnie a Swietny Piotr Apodstołem"
@@DP-df3sh i te inby w komentarzach pod jego filmami
Pastuch
@@pawechya5020 Pastuch i blast na zawsze w naszych sercach.
Filmy o JP2 są giga zajebiste xd Taki shit który jest puszczany w szkołach. Jak powiedziałem katechtce, że to ten film mi się conajmniej nie podoba to otrzymałem reprymendę :)
Papagelion
Na szczęście kult JP2 powoli upada, a afera z McCarrikiem jeszcze przyśpieszyła ten proces
Są świetne. Pokazują młodym, że chrześcijaństwo to skostniały twór niewarty ich uwagi. I bardzo dobrze
@@aotd6118właśnie niestety to jest złe. Jan Paweł 2 był jednym z najważniejszych Polaków 20 wieku. I choć katolicyzm jest zgniły to papieża powinno się szanować choćby z powodu co zrobił dla tego kraju. Był jednym z najważniejszych naszych polityków.
"Wyspa" Łungina,
"Powrót" i "Lewiatan" Zwiagincewa,
"Jak spędziłem koniec lata" Popogrebskiego.
Czy filmy religijne piorą mózg?
Każdy antyteista po zobaczeni zeru filmów religijnych: OCZYWIŚCIE!
Jeśli film nie ma innych wartości niż wmawianie że bóstwo w chmurach istnieje to tak ale jeśli pokazuje jakąś historię A religia jest jedną z wątków które wpływa na akcje ale nie propaguje nie istniejących bytów to w takim dziele religia można byłoby zastąpić inną sytuacją A fabuła zmieniłaby się nieznacznie
@@random4178 W każdym filmie, wszystko można zastąpić, wszystkim.
@@random4178 Widzisz, i znowu widac debilny antyteizm. "Bostwo w chmurach", "nieistniejacych bytow", itp. Za takie gadanie predzej dostaniesz w jape niz z kims normalnie podyskutujesz. Tak samo by bylo w druga strone, z religijnym fanatyzmem. I dobrze, nie potrzebujemy opetancow żadnej ze stron.
Dobry przepis na dobre chrześcijańskie filmy. Dzięki!
U mnie pierwszym skojarzeniem jako przykład dobrej realizacji tematu był nie film, a książka, "Wiedźmin" z bardzo ciekawymi przemyśleniami na temat celowości życia i tego jak ludzie szukają tego w pewnej metafizyce. A jak się okazuje ci co metafizyki nie szukali, sami na nią trafiali ;) Geralt to dla mnie świetny przykład człowieka którego dopadł bóg, wraz ze swoją większą misją, niezależnie od tego jak sam bohater to postrzegał. Wyraźnie widać tam że wyznawanie prostych ale i słusznych wartości potrafi doprowadzić człowieka do "czegoś więcej". Ta sama książka wyraźnie krytykuje zaborcze religlie próbujące spłaszczyć obraz świata.
No ale to pewnie dla tego, że u mnie pierwszym skojarzeniem do wszystkiego jest wiedźmin xd
Pozdrawiam wszystkich fanów ;)
Część oglądających może kojarzy pewną animację opartą na Księdze Wyjścia (nie mówię oczywiście o Księciu Egiptu). Choć widziałam ją lata temu, pamiętam większość dość dokładnie, musiałam oglądać ją wielokrotnie. Warto zaznaczyć, że przedstawiona tam historia nie ma wiele wspólnego z tekstem biblijnym. Przede wszystkim głównym bohaterem nie jest Mojżesz, ale Aaron, który w tej wersji występuje jako rodzony syn córki faraona, wierny rodzinnym wartościom i wierzeniom oraz od dziecka skłócony z przyrodnim bratem. Nie może znieść jego dobrego serca, podejścia do świata i stosunku do hebrajskich niewolników. Film jest zasadniczo drogą nawrócenia Aarona na wiarę w prawdziwego Boga i pogodzenia się z Mojżeszem, by razem stanęli na czele Izraelitów. Aaron pełni również funkcję narratora, z perspektywy wielu lat opisuje swoje życie i zmianę, jaka w nim zaszła. Jeżeli ktoś jest choć trochę z Biblią zaznajomiony zapewne zauważył, że nijak ma się to wszystko do oryginalnej historii, co dla niektórych może stanowić plus, a dla innych minus. Kolejną ważną zmianą jest postać faraona. Pierwotnie zimny okrutnik, działający bardziej czynem niż słowem tutaj jest skończonym sadystą i pozbawionym skrupułów psychopatą, z wyraźną uciechą znęcającym się nad niewolnikami i bynajmniej nie polega to wyłącznie na utrudnianiu im pracy, o nie. Z perspektywy czasu myślę, że nie do końca nadaje się ten film do pokazywania dzieciom, ale z drugiej strony sam pomysł przerobienia większości historii Starego Testamentu na historyjki family friendly może uchodzić za absurd.
Ktoś z tu obecnych wie, o jakiej animacji mówię i ma swoje własne przemyślenia?
W kategorii filmów poruszających zagadnienie wiary w bardziej "bezpośredni" sposób dobrym filmem jest, według mnie, "Milczenie", a jeszcze lepszym "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Scorsese. Sporo osób widzi w tych filmach profanację, albo zupełnie przeciwnie - propagandę. Dla mnie to zawsze były próby zrozumienia idei wiary przez reżysera i zmuszenie widzów do podjęcia tych samych rozważań :)
Bardzo dobry materiał. Daje do myślenia.
Pozdrawiam
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Dzięki za Twoją robotę, Szymonie ;)
Może zrobisz kiedyś analizę wątku Athelstana i przedstawionych tam wątków religijnych z serialu "Wikingowie"?
Oj tak byczqu
Ale Szymon pewnie tego nie oglądał więc tego nie zrobi. Albo powie
,,Ciekawy temat kiedyś zrobie o tym film'' i tyle go widzieli
Dlaczego mnie to nie dziwi.
Aż tak bardzo.
Świetnie zrobiony film. Skondensowany, merytoryczny i potrzebny.
Dzięki za ten odcinek. Zawsze miałem problem z tandetną sztuką chrześcijańską. Nie umiałem tak trzeźwo i szeroko o tym problemie powiedzieć.
Ostatnio obejrzałem trochę już zapomniany film "Oto jest głowa zdrajcy". To film z 1966 roku ale jest bardzo dobry, zwłaszcza dialogi i gra aktorska. Dostał nawet Oscara za najlepszy film, co dzisiaj byłoby raczej trudniejsze. Biorąc pod uwagę to, iż główny bohater próbuje w nim żyć zgodnie z Ewangelią oraz chce być wierny wobec Jezusa Chrystusa, mimo prześladowań ze strony króla Henryka VIII.
Książę Egiptu to niesamowicie piękny film :)
Witam. Świetny film jak zwykle, ale tym razem muszę się jednak nie zgodzić. Nie wiem jak było w przypadku innych, natomiast dla mnie film "Bóg nie umarł" jest bardzo dobrym filmem religijnym już tłumaczę dlaczego. Pierwszy raz zetknąłem się z nim w gimnazjum , na lekcji religii. Miałem specyficzną klasę w tamtym okresie podzieloną na ateistów i ludzi wierzących. Film stawiał pytania i argumentował samo istnienie Boga co dla mnie i dla moich kolegów było ciekawe. Najbardziej uderzyło mnie w tym filmie moment w który wykładowca wytłumaczył dlaczego został ateistą,a związane to było ze stratą bliskiej osoby. Byłem w podobnej sytuacji co on i dlatego inaczej patrzyłem na ten film. Na podstawie mojej klasy mogę stwierdzić, że nie był on skierowany do wąskiego grona odbiorców, co więc "uruchomił" w nas chęć dyskutowania. Pod tym względem myślę że film daje rade. Warto zaznaczyć że nie wszystkie argumenty za istnieniem Boga do mnie przemówiły (Do mnie katolika).
Dobrze teraz może odniosę się do filmu "Nieplanowane". Zgodzę się z tym że jest silnie emocjonalny i na tyle brutalny że prawie straciłem przytomność to fakt. Bardziej interpretowałem ten film jako informacja (głównie dla kobiet), że aborcja to ostateczność a nie rozwiązanie problemów. Najbardziej moją uwagę przykuł moment w którym ojciec przyprowadził pod przymusem córkę do kliniki aborcyjnej. To mi dało do myślenia jak ważną w tym rolę ma środowisko(rodzin, przyjaciele, znajomi). Gdyby interpretować ten film nie jako religijny mówiący:"aborcja jest zła patrzcie co się dzieje, mieliśmy racje" Tylko obejrzeć te tragiczne historie w filmie i zastanowić się czego w nich brakuje. Według mnie wsparcie rodziny to to czego brakuje.
Pozdrawiam tych którzy dotrwali do końca tego przydługiego tekstu. Jeżeli ktoś się nie zgadza, albo wskaże mi coś co pominąłem będę wdzięczny. Jestem katolikiem ale proszę się tym nie sugerować przy ocenie. życzę miłego wieczoru i pozdrawiam.
Polecam film "Chata" niby film typowo religijny ale ukazuje przede wszystkim jak sobie radzić z bólem i nienawiścią oraz ze skutkami tych uczuć.
Gratuluję wytrwałości. Udało Ci się nie wspomnieć o Władcy Pierścieni w takim materiale :D
Niestety mam dla ciebie złe wieści towarzyszu. W 5:58 minucie odcinka jest fragment władcy pierścieni
Karol ,człowiek który został talerzem 😁😁
Muszę przyznać, że sam zostałem zindoktrynowany przez serię "Bóg nie umarł" i teraz jest mi przykro, że dałem się tak łatwo wciągnąć w to uproszczone myślenie. Jednakże muszę oddać tej serii, szczególnie części drugiej, honor, ponieważ podniosła mnie na duchu w beznadziejnej dla mnie sytuacji kilka lat temu. Co nie zmienia faktu, że ten, emocjonalny argument liczy się i powinien się liczyć tylko dla mnie.
Ja bym sparafrazował tego człowieka... "Świat potrzebuje chrześcijan czytających literaturę".
Mistrzostwo świata. Gratuluje dobrej syntezy złożonego tematu!
Jak zwykle dobra i merytoryczna analiza. Panie Szymonie, czy może Pan zrobić podobną analizę do serialu "Opowieść podręcznej"? Pozdrawiam :)
Wątpię by indoktrynacyjne filmy chrześcijańskie były większym problemem od masowego odchodzenia ludzi od religii na Zachodzie. Co najwyżej małą częścią problemu.
Może, cos o Pile i omówieniu, psychologii postaci Jigsawa oraz detektywa zajmującego się sprawa o manii i ideologii jakimi się podpierają i co nimi kieruje pierwszej części głównie mowie, wydaje mi się, ze ciekawy odcinek by mógł wyjść
+1
Ksiądz Szustak z kanału langusta na palmie powiedział że jego ulubionym filmem religijnym/chrzescijanskim jest ,,Transformers ,dzień zagłady"
*Ojciec Szustak
Serio tak powiedział XD?
A jakie było uzasadnienie?
Moim Star Wars, wiec pewnie bysmy sie dogadali xd
@@missk1697 Gwiezdne wojny to klasyczna walka dobra ze złem, motyw starszy od chrzescijanstwa
to zależy czy elementy subiektywne traktują jak jakiś fakt który jest absolutną prawdą, chociaż jedynie jest opinią, bo jak to traktują to można to czasami traktować jako propagandę, ale podsuwając jedynie sugestie i zachęcać do zadawania pytań filozoficznych to myślę że jest absolutnie w porządku
Avatar: Legenda Aanga to według mnie animacja poruszająca wiele chrześcijańskich wartości. Np. filozofię stryja Iroh, gdzie realizowanie obecnych pragnień nie zawsze jest tym, co faktycznie powinniśmy robić i czy faktycznie to, czego chcemy jest zgodne z nami.
"Chrześcijańskich" powiadasz?
@@Proletarius87 no tak. W Avatarze dominuje zachodni styl prowadzenia narracji i występują typowo zachodnie motywy i wartości oparte na chrześcijaństwie. Występowały one też w innych kulturach, ale w takim "zestawie" są kojarzone ze chrześcijaństwem
Mi tam katecheta puszczał na religii co najwyżej "Życie jest piękne"
jeśli filmy religijne są indoktrynacją, to co wojna idei powie o filmach, w których pojawiają się geje lesbijki etc.... czy znacie chociaż jeden tytuł, w których osoby te pokazane są jako czarne charaktery?
porównujesz jablka do pomaranczy
Najśmieszniejszy z tego chłamu jest "October Baby", historia dziewczyny która przeżyła próbę aborcji i po 18 latach zaczynają się pojawiać skutki tego zabiegu.
Niestety idzie to nieco dalej, u nas w liceum ksiądz ciągle zamiast rzeczywistych lekcji odtwarzał tego typu filmy, możemy więc mówić też o wciskaniu ideologii na siłę.
Eee.... a czym Twoim zdaniem jest katecheza szkolna?
nie było Krzyżusia i Bibliozaura? 😢
czego?!!!
Widzowie Szymona nie lubią horrorów 😧
Nie widzę powodu dla którego nie mielibyśmy uważać propagandy za sztukę.
Moim ulubionym filmem religinym jest Wyspa (Ostrov) ta z 2006. Pomimo że sfinansowana przez rząd rosyjski i cerkiew, jest dobrym filmem z głębokim przesłaniem. Napewno nie banalnym i poklepującym po ramieniu jak "Bóg nie umarł".
Mam wrażenie, że autor na prawdę przeczytał mój komentarz pod ankietą dotyczącą zdania ludzi o filmach religijnych, która kilka dni temu pojawiła się na tym kanale.
Zmartwię Cię, ale odcinek był gotowy na kilka dni przed tą ankietą.
Warto jednak dodać, że podobne zjawiska pojawiają się nie tylko w filmach typowo religijnych a indoktrynacyjny sposób realizacji jest obserwowany w dziełach poruszających tematy ważne dla bardzo różnych grup społecznych.
~2020, szymonizowane ;-)
Tak na serio, to już widzę masę ludzi, którzy z tego filmu wyciągną szybko wnioski, że kościół i katole są źli. (mimo tego, że spora część tych dobrych jakościowo, ale propagandowych filmów jest oparta na realiach i treściach typowo protestanckich)
Bardzo dobry film o wierze w obliczu straty bliskiej osoby to Inkarnacja. Horror oczywiście 😉
Sam nie chodzę na religię, ale wiem, że u mn8e w klasie puszczano film, gdzie jakiś ksiądz mówił, że kto bierze udział w strajkach kobiet, to nie idzie to nieba :p