Czemu polskie filmy z dużym budżetem są SŁABE?
HTML-код
- Опубликовано: 3 июл 2022
- W polskim kinie nie brakuje filmów ze sporym budżetem (oczywiście jak na nasze warunki). Dlaczego jednak tak często te produkcje nie mogą się pochwalić zbyt dobrymi ocenami?
---
✔ Facebook TvFilmy: / filmomaniakpl-10432094...
✔ Instagram TvFilmy: / tvfilmy.yt
✔ Nasz główny kanał: / tvgrypl 
Кино
W skrócie: budżet był za mały,, akcja nierówna, scenariusz był zły a gra aktorska zła a podwozie, podwozie... podwozie też było złe
to do czegoś nawiązanie?
@@kahtyman7293 Jezu.
Przecież to klasyk!
Ale wpisz sobie:
podwozie było złe oryginał.
Chuba tory byly zle 😎
Tory też
Chodziło o szyny. Szyny były złe.
Minęło tyle lat a ja wciąż czuję zażenowanie jak sobie o tym przypomnę. Szkoda mi tej biednej dziennikarki. Stres, niedoświadczenie i pewnie koledzy, którzy takim żółtodziobom lubią zrobić psikusa i np. wyłączyć prompter.
Komedia romantyczna z białym plakatem i Karolakiem to osobny gatunek filmowy
I Roznerskim...😆
@@sartarin0144 Roznerski to nieślubny syn Karolaka.
moim zdaniem największym problemem polskich wysoko budżetowych filmów jest to, że z zainwestowanych pieniędzy każdy próbuje jak najwięcej upchać do własnej kieszeni zamiast w film
z resztą nie tylko filmów
W Ameryce jest podobnie. Tam też często budżet ciągną w górę wysokie gaże znanych aktorów.
@@Bartosz_LoQ Tylko różnica jest taka, że w USA przy okazji starają się zrobić dobry film, który się dobrze sprzeda. W Polsce wszyscy mają totalnie w dupie jak będzie wyglądał efekt końcowy...
Dokładnie tak. Polskie filmy wysokobudżetowe to zwykła pralnia pieniędzy. Z filmu ma się jak najwięcej wyciągnąć na lewo, a ile ma zarobić to już wszyscy mają w d...e, bo już sami zarobili.
Ktoś dobrze podsumował, że w USA zarabia się na dystrybucji filmu, a u nas na jego produkcji.
@@Bartosz_LoQ chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło, ale widzę że @nachtigall ci wytłumaczył
Ale od smoka z Wiedzmina z 2001r prosze mi sie odczepic. Smoku jestes piekny!
Muszę z przykrością przyznać, że za PRL robili lepsze kino niż dziś.
Może dlatego że w latach 80-tych był większy luz w filmach a władza nie robiła z tego filmu propagandy.
@@fanekzelech1049
E, i tu i tu jest propaganda, a wtedy było trochę cenzury jeszcze
@@fanekzelech1049 Krzyżacy były antyniemiecką propagandą, ale przez to że był na to POTĘŻNY budżet (porównywalny do ówczesnych hollywoodzkich produkcji) i zebrano najlepszych ludzi do tego, to wyszło to naprawdę dobrze. Do lat 80. nie oszczędzano na wielkich produkcjach, stąd bez problemu można wracać np. do Trylogii.
oj bez przesady, chociażby chlubny wyjątek to "Karbala" , pierwszy film od dawna który nie wstyd pokazywać na świecie, ba należy się nawet nim chwalić
@@Mantene666 Serio? Karbala? Nie Zimna Wojna, Bogowie czy Ostatnia rodzina?
Dla mnie Ogniem i Mieczem to do tej pory najlepszy Polski film, jaki oglądałem. Klimat, efekty, muzyka...coś fantastycznego i mimo upływu lat, ogląda się tak samo dobrze.
Szczerze? Efekty z Ogniem i Mieczem z lat 90tych były lepsze niż z bitwy po Wiedniem. Jak oczywiście cały film.
Ogniem i mieczem jest filmem który nawet teraz, po tylu latach, nadal mj sie podoba a sceny batalistyczne i pojedynków nie powodują zażenowania u odbiorców. Czyli SIĘ DA NAKRĘCIĆ takie filmy.
O, widzę panowie koneserzy jak ja :) Ogniem i mieczem jest dla mnie jak władca pierścieni, mogę oglądać tysięczny raz a i tak znajdę coś nowego. Potop podobno jest lepszy ale do OiM mam większy sentyment, lepiej znam aktorów których bardzo lubię. No i najważniejsze jest to że przez ten film/książkę dowiedziałem się że nie wszystko jest czarnobiałe.
tak, choć bardzo wąskie kąty widzenia, zbliżenia, zbliżenia, i inne takie no wygląda jak wykadrowany wbrew wszelkim prawidłom
Nawet Krzyżacy wyglądają o wiele lepiej. NAWET, powiedziałbym, że szarża z Krzyżaków jest najlepsza wśród polskich filmów. Uważam, że jest najbardziej epicka.
@@frodobaggins77 zgadzam się. Zachodzi zatem pytanie co się stało z polską kinematografią ? Czy tak zubożała, że nie da się wyprodukować filmu historycznego lub na podstawie jakieś powieści w taki sposób aby widz nie czuł zażenowania oglądając go? Tematów do ekranizacji mamy multum od czasów piastowskich (lub nawet poganskich), poprzez średniowiecze, rozbiory, powstania, wojny światowe....Brakuje kasy czy ludzi którzy to porządnie nagrają ?
Przede wszystkim, Polskie kino musi zrozumieć jedną istotną rzecz. Twórzmy to co potrafimy tworzyć z sercem. Potrafimy tworzyć świetne Thrillery czy filmy sensacyjne które zawierają historię danej osoby czy miejsca (Ida, Boże Ciało, Zimna Wojna, Jack Strong), a "Twój Vincent" pokazał że możemy wyjść poza ramy Thrilerów i tworzyć coś kompletnie nie od parady, co jest dobre.
Jakby popatrzeć na kino studenckie, niezależne, to naprawdę, mamy całą masę utalentowanych twórców, którzy potrafią wyciągnąć nową jakość z utartych schematów i gatunków. Szkoda, że dopiero od niedawna się o tym zorientowaliśmy, ale lepiej późno niż wcale i myślę, że jeśli coś się nie odwali w międzyczasie, to polskie kino może być naprawdę na światowym poziomie, mieć taką samą rangę, a może i większą, co kino francuskie czy brytyjskie, mówię tu o tych europejskich, które wybiły się poza Europę
@@greaser319 Polska ma potencjał Kinematograficzny pod każdym względem który pozwoliłby nam konkurować nawet z Francją
Od siebie wspomnę jeszcze "Jak najdalej stąd" i "Monument" ("Wieży. Jasny dzień" jeszcze nie miałem okazji widzieć) - 2 z moich absolutnie ulubionych polskich filmów ostatnich kilku lat. W świeżej krwi polskiej branży filmowej (zarówno na ekranie,jak i z drugiej strony kamery) tkwi ogromny potencjał na wyrwanie nas z impasu komedii romantycznych i rozpamiętywania II WŚ po raz 50-ty na tą samą modłę
Moim zdaniem, z tych filmów które wymieniłeś tylko Ida ciągnęła się jak flaki z olejem. Po ochach i achach spodziewałem się więcej. Film oglądałem na raty.
Nie, nie twórzmy filmów w stylu Ida bo się sami zaorzemy :(
Moim zdaniem reżyserzy za bardzo się skupiają na wątkach miłosnych i martyrologii Polskiej które często są mało istotne a zakrywają o wiele ciekawsza fabułę i akcję filmu.
To raczej jest wypadkowa wielu składników, począwszy od kolesiostwa i nepotyzmu, a skończywszy na interesie sponsorów i polityce. Inwestowanie w scenariusze oryginalne jest postrzegane za zbyt ryzykowne, a o wydarzeniach historycznych każdy cos tam słyszał to może wyda parę zł na bilet do kina.
+1
polscy reżyserzy zatrzymali się w latach 80 - "trzeba dać dupe i cycki, żeby się ludziom podobalo", w międzyczasie zorientowali się, że jest hype na historię i mamy takie gnioty.Potem te same sfrustrowane seksualnie stare dziady wzięly sie za klasyki i stąd mamy "unowocześnione" wersje oczywiście z marną polską sceną seksu.
Największym problemem jest to,że to są najczęściej filmy historyczne/wojenne. Po prostu nie potrafimy tworzyć tego typu filmów,bo pieniądze,które powinny iść na efekty specjalne idą głównie na gaże znanych aktorów (idealnym przykładem jest wspomniana "Bitwa Warszawska 1920",w której wręcz roiło się od gwiazd nawet w drugoplanowych rolach).
Mam wrażenie, że efekty specjalne to nawet nie kwestia budżetu, tylko tego, że nasi szanowni reżyserzy starej gwardii nie traktują ich poważnie - i kręcą film bez jakiegokolwiek przygotowania pod nie, bez udziału specjalistów, którzy wiedzą jak kręcić sceny pod użycie efektów, a wydaje mi się, że nawet często bez oszacowania co da się zrobić dobrze a czego nie przy założonym budżecie, a na koniec dają surowy film jakiemuś studiu z tekstem w stylu: "Macie, wstawcie tu z przodu dwie armie, a ten budynek w tle niech wyleci w powietrze. Macie na to miesiąc."
Tak się nie da, tak to nawet Marvelowi nie wychodzi: ruclips.net/video/QyU9fCRH4dw/видео.html
@@EustaH ale jednak Hoffman za komuny zrobił masę historycznych filmów. I to takich z efektami specjalnymi jak Potop. Pytanie tylko, czy to "wina" kapitalizmu czy "zasługa" komuny, gdzie w rolę statystów np. grających żołnierzy obu stron, grali prawdziwi żołnierze a państwo hojnie pakowali w takie produkje kasę i środki
@@paulinagabrys8874 Niby tak, ale jednak "Ogniem i Mieczem" było kręcone już po 89'.
Za to wykorzystano atuty urbańskiej nataszy i powpychano kilka show
@@paulinagabrys8874 100%. Pancernych kręcono w latach 60 i do dziś się przyjemnie ogląda. Cała ekipa się przyłożyła, dali z siebie wszystko. Czysty REALIZM bez ludzi latających na wybuchach w stylu Hollywood. A teraz weźmy chociażby nowego Klossa z 2012 roku. Tomasz Kot masakrujący wszystkich z działka niczym Rambo, samoloty i spadające bomby jak z gry komputerowej za 9.99, wybuch rozsadzający latarnię morską i fruwające Wartburgi. KUŹWA ===można to było nakręcić bez tych wszystkich bajerów, w stylu PRL ale za to skupić się na porządnej fabule. Czasami aż się dziwię, że tamci aktorzy zgodzili się w takim crapie wystąpić.
Jako fan "Władcy Pierścieni" liczyłem, że "Bitwa pod Wiedniem" pokaże historyczny polski odpowiednik oblężenia Minas Tirith z porywającą rozmachem i epickością szarżą Rohirrimów. Taaaak...
To by budżetu nie starczyło na samą tą scenę:-D
dla mnie to była szarża haradrimów na mumakilach :)
jak ZNAM POLSKIE REALIA TO KOSZTOWAŁO TYLE CO EFEKTY Z WŁADCY PIERŚCIENI , A ROBILI NA STARYM ATARI.....PANOWIE.
Ale "Bitwa" nie była robiona głównie przez Polaków... Myśmy tam byli na doczepkę...
Obejrzałem. Niestety.
Mamy świetne filmy wojenne a nasza historia daje olbrzymią możliwość jeśli chodzi o wybór wydarzenia które możemy zekranizować. Po prostu na siłę wrzucane tam są wątki romantyczne które kradną całe show. Nie mówię już o największej wadzie polskich filmów, czyli dźwięk. Większość dialogów w całej masie naszych filmów jest kompletnie niezrozumiała. No i też cała masa zbędnych przekleństw, które nic nie wnoszą do dialogów
No i wadą jest też ciągłe nagrywanie o 2 Wojnie Światowej o której nagrano i napisano wszystko co jest możliwe ;)
Watpię. Ogladałem dobre polskie filmy ale z konfliktem miały wspólne tylko nazwę😁
@@gogus7571 Jaki Polski film o drugiej wojnie światowej nagrano w ciągu ostatnich lat?
Niedawno obejrzałem sobie na Disney+ Pattona ze Scottem z 1970. I w jego trakcie nie byłem w stanie przestać myśleć, że Amerykanie potrafili 25 lat po fakcie zrobić film odbrązawiający legendę wojskowości w sposób, na który Polacy nie poważyliby się chyba nawet po 250 latach. Ten hagiograficzny kij w dupie tkwi u nas głęboko, dopiero jakoś tak w ostatnich latach powoli zaczynamy go wyciągać, ale na razie jeszcze się z nim będziemy męczyć. Polska historiografia tworzy świętych, bo to działało w XIX w. na prostego chłopa ze wsi, któremu trzeba było wyjaśnić, że Polska to taka lepsza wersja Chrystusa, a to, że współczesnego nastolatka zajmują perypetie bohaterów ulubionej serii young adult (bo tam akurat jest jakaś progresja charakteryzacji) i od razu wie, kiedy ktoś mu serwuje konkretny bullshit, to już nikogo nie obchodzi. Szkoły tak uczą, to trzeba oferować to samo, co szkoła. I potem będzie "spoko, szkoły przyjdom", jak mawiał Yooreck Ogooreck za Wajdą.
@@Jozix Miasto'44 z 2014? Niedługo wychodzi "Obrona Grodna". "Tajemnica Westerplatte" z 2014? Przeróżne dokumenty?
Też seriale np. "Wojenne Dziewczyny" (Czasu Honoru nie dodaję, bo ten akurat był świetny)
„A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana… Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.”
Po obejrzeniu Bitwy pod Wiedniem w Niebie, Król Sobieski musiał tak się przewracać w grobie, że jakby go do transformatora podłączyć, to wytwarzałby prąd dla Polski przez 400 lat.
7:22 ryzyko się nie opłaciło. Oprócz Bitwy Warszawskiej w technologii 3D zrealizowano później Kac Wawę i Ostrą Randkę
Z tego co kojarzę, bo nie oglądałem tylko o tym Mietczyński na kanale mówił, że w Kac Wawie tylko wystrzał z pistoletu jest w 3D.
ten to taka trochę propaganda ( mam na myśli tą scene gdzie żołnierze idą na bitwe przeciw rosjanom, a kobiety machają chusty itd. ). Z resztą ten film także jakoś nie grzeszył użyciem greenscreen'ów
W Polsce historyczne wysokobudżetowe filmy robi się pod szkoły - bo spędzi się dzieciaki, wydoi kasę od rodziców i film może zarobi, dodatkowo na "patriotyzm" dostaje się dodatkowe dotacje więc nie trzeba się wysilać ani nad jakością ani nad scenariuszem. Smutne ale prawdziwe.
Moim zdaniem problemem jest to że w Polsce kręci się filmy dla reżysera, a nie dla publiczności. No i fakt że większość gwiazd nie nadaje się do odgrywania jasełek też ma swoje znaczenie.
Mnie zastanawia, dlaczego PISF jest czasem zdolny do dofinansowania filmów, które już na papierze zapowiadają się na kompletną porażkę. Jakieś znajomości z twórcami filmowymi czy co?
Wszystko co ma pis w nazwie musi kojarzyć się z nieudacznikami i kolesiostwem.
@@greyeminence9536 ale Polski Instytut Sztuki Filmowej powstał w 2005 roku
Nie wiem, ale sie domyslam
Bo liczą na efekt skali. Tak jak inne europejskie odpowiedniki PISF. Jak na 10 filmów, 3 będą świetne i się wybiją na świecie lub chociaż w Europie, 4 będzie średnich a 4 będą paździerzami to i tak PISF-owi wyjdzie na plus.
Wytłumaczę Ci to. W skrócie pisf literka p to państwowy. Rozumiesz? Musi być polskie, przaśne, łopatologiczne. Bo państwowe.
BO PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO ;) moga byc filmy z małym budżetem ale za to robiony z sercem i zamiłowaniem :)
A gdzie:
-Smoku ale ty piękny jesteś z Wiedźmina 2001?(i mówię o tym filmie a nie serialu z 2002)
-Żenujący wybuch mostu i debilne slow motion z Miasta 44
-Dziwne efekty w Starej baśni czy Ogniem i mieczem
i co jeszcze?
Ogniem i mieczem to fajny film nic nie zauważyłem z tego co napisałeś
@@salve6186 w ogniem i mieczem był jeden strasznie gowniany efekt specjalny. Jak rozwalili w Zbarażu herb na szczycie jakiejś bramy w Zbarażu. Poza tym jak na polski film sprzed ponad 20 lat to było ok:-)
@@Hubson91 dzięki akurat tego nie pamiętam ale jak będę znowu oglądał to zerknę na to :)
@@salve6186 jest straszny ten efekt. Absolutnie nie byłem w stanie zrozumieć jak przy masie fajnych efektów specjalnych, takich prawdziwych, wkleili jaki shit^^
@@salve6186 No to właśnie jeśli chodzi Ogniem i mieczem to właśnie o ten efekt.
Uważam że problem większości polskich filmów to słaby scenariusz
przepis na sukces w Polskim kinie - film historyczny na ktore pojda szkoly, to gwarantuje zysk... wiec cel osiagniety i nie ma sensu sie bardziej starac
Trójca winy:
- za dużo propagandy
- za dużo romansideł
- za dużo dyżurnych znanych gęb
Za mało lgbt blm oraz lpg
@@wilcekyo za mało fantastyki horroru i akcji
Nakręc fim a wtedy pogadamy specjalista od gówna w przeręblu
2:52 to może podrzuce temat zrobienia odcinka o samym PISF-ie, jego historii i dlaczego powstał bo ta kwestia mnie bardzo ciekawi. Sam szukałem informacji kiedy powstał i dlaczego ale więcej na ten temat nie znalazłem (poza tym skąd czerpie środki na dofinansowanie projektów). Też ciekawi kwestia jak to wygląda sytuacja z podobnymi "publicznymi" instytutami np. w innych krajach europy lub Azji bo Stany to wiadomo, że czegoś takiego nie było
Uwielbiam oglądać twoje filmy Oskar. Lubię jak poruszasz temat klasycznych i dobrych filmów. Pozdrawiam cieplutko
Długi😇🤗🥰
Co Vega robi z poprzeczką ? ŻART, jego filmy to jest szmira nad szmirami
chyba właśnie o to chodziło xd
W filmie "Bitwa Pod Wiedniem" fakt mogłoby być więcej scen batalistycznych. Mogliby przedstawić jak to Hapsburg zakazał wiwatować na cześć Polaków. Choć przedstawienie systuacji bardziej z perspektywy Kary Mustafy było ciekawe. Ukazanie go jako fanatyka religijnego jak najbardziej wskazane. W końcu trzeba mieć nieźle we łbie żeby oczekiwać od Słowian-muzułman, że będą iść na karkołomne akcje dla interesów ich ciemiężycieli Turków. Podobało mi się ukazanie surowości i brutalności Ottomanów. Że kazali synowi Kary Mustafy patrzeć na wyrok śmierci na ojcu.
Bo niestety, polskie filmy to nieudolne kopiowanie pomysłów z USA (wszelakie komedie romantyczne) albo usilna propaganda jak "Smoleńsk" czy "Tajemnica Westerplatte".
Filmy tworzone nie pod fabułę, postacie, ale by pokazać "stereotypowego Polaka" i "jak masz myśleć".
Wystarczy postrzec na postacie, praktycznie ciągle te same charaktery. Fabuła jest kwestią drugorzędną.
Moim zdaniem dużym problemem w Polskich filmach jest wciskanie na siłę wątków romantycznych nawet do filmów historycznych czy wojennych oraz wciskanie martyrologii i cierpietnictwa. Zamiast ukazać nieustraszonych, niezłomnych bohaterów - twardzieli których widz polubi
Polscy aktorzy nie wcielają się w postaci z opowiadanej historii, tylko grają aktorów pracujących na planie. W produkcjach kinowych są zbyt teatralni, zbyt wyraziści a przez to sztuczni i po prostu wyglądają często zabawnie, jak amatorzy ze szkolnego teatrzyku próbujący odegrać role aktora na p[lanie filmowym. ;)
Jeśli chodzi o 303, to problemem nie był akurat efekty specjalne.
Czy ja mogę poprosić w końcu materiał na temat TOP OF THE TOP polskich seriali "Dom"? Tematów na odcinek jest tam co nie miara. Tata na kwarantannie zrobił nam w 2 tygodnie maraton tego cuda i uważam, że legandarni Andrzej Talar, Pan Popiołek zasługują na swoje 5 minut na tym kanale :))
Jestem jak najbardziej za! Całym sercem kocham ten serial, jest świetny wedlug mnie
Podbijam.
Powodów jest kilka, oto niektóre z nich:
-brak umiejętności pisania scenariuszy, sensownych, z klarownym konceptem, lekkich, błyskotliwych odpowiednio wyważonych emocjonalnie i dramaturgicznie. Wszystko mam wrażenie jest wydumane i na siłę. Ale to kwestia szerokości geograficznej, w naszym języku inaczej się myśli i wymyśla niż w np angielskim, dużo lżejszym.
-mental producentów, którzy srają się, że film nie zarobi, dlatego zawsze dążą do przerobienia każdego scenariusza na komedię romantyczną z Karolakiem i Adamczykiem w rolach głównych.
-budżety tak naprawdę nadal są za małe, żeby zrobić dobrą scenografię, kostiumy i efekty. Zawsze jest to mniejszy, lub większy paździeż.
-kwestie kultury i organizacji pracy, zarobków, podejścia do pracy.
Są wyjątki oczywiście. Np: Furioza, scenariusz nawet z sensem, a gra aktorska, charakteryzacja i dialogi... po prostu mega!
Denerwujące w polskim kinie jest to ze na jaki film nie pójdziesz to i tak zobaczysz tych samych aktorów. Od wielu lat jest jedna garstka ludzi z których wybiera się postacie mające jakies znaczenie w filmie
Genialny materiał - szanuje mocno.
Otwieram lodówkę a tam... Karolak. Tak to mniej więcej obecnie w polskim kinie wygląda.
Pamiętam Bitwę Warszawską. Przede wszystkim jak dla mnie to tam był chaos odnośnie prezentowania scen czy tam scenografii. Nie potrafiłem połączyć miejsc, gdzie coś się dzieje, skąd atakują, gdzie idą i co się tam w ogóle dzieje. Może i dobrze to wszystko zagrali, ale odbiór tego był naprawdę ciężki żeby się połapać co się aktualnie dzieje na ekranie.
Liczyłem, że będzie to coś w stylu "Najdłuższy dzień", albo "O jeden most za daleko", czyli oprócz przynajmniej przyzwoitego rzemiosła filmowego ktoś nie znający (a nawet nie interesujący się historią) dowie się czegoś konkretnego o przedstawianym wydarzeniu a niektórych zachęci do dowiedzenia się więcej na własną rękę. Niestety, film nie spełnia tego w najmniejszym stopniu.
Wszelkie polskie filmy po 2000 r. poruszające tematy historyczne (nie chodzi o ekranizacje literatury) z założenia musiały być tendencyjne, pokazywać postaci tylko dobre lub tylko złe. A nuż by widz nie zrozumiał, kto jest złym UBekiem a kto dobrym "wyklętym".
"Do poziomu Hollywood daleko" a jaki poziom prezentuje Hollywood?! Tam też znajdziemy mnóstwo shitów za olbrzymie pieniądze.
najlepszy poziom: seriale brytyjskie i koreanskie, i na nich powinni sie wzorowac. gowno-hollywood to od lat 90tych przede wszystkim efekty specialne i odgrzewane kotlety(remaki, sequele klasykow, etc)
13:32 myślałem, że takich potworków od czasów polskiego smoka w Wiedźminie to już nie uświadcze...
To jest tak że "Wojna i Miłość.1920" to był serial i zrobili to na zasadzie, że okrajali serial tak aby wyszedł film co było niefortunne. Tak samo Wiedźmin jako serial ma więcej sensu niż jako film.
Miasto 44..... Gdyby wywalić z niego Scenę sexu z dubstepem w tle oraz cały wątek romantyczny i skupić się głównie na powstaniu to wyszedł by z tego świetny film bo sceny batalistyczne i widok zrujnowanej warszawy jak na nasze Realia wyszedł całkiem świetnie...... noooooo może po za sceną z czołgiem na Ulicy kraińskich. Reżyser chciał trafić takimi zabiegami ala dupstep do młodszego widza ale ani niestety młodszego widza nie przyciągną a nawet niektórzy weterani na to narzekali. Co do Smoleńska no to cóż....... Film zrobiony na zamówienie dla sami wiecie kogo. Moim zdaniem Jack strong jak na nasze realia wyszedł całkiem dobrze i w miarę dobrze opowiedział Historię Kuklińskiego. Ahhh Historia roja....... Barrdzo liczyłem na ten film i byłem delikatnie mówiąc zły gdy się dowiedziałem że WFDIF czy polski instytut sztuki filmowej odmówiły finansowania tego filmu potem były zbiórki potem film był blokowany aż w końcu wyszedł i go obejrzałem........ Sceny na Posterunku milicji z pijanymi UBOWCAMI nie zapomnę nigdy. :D Wyklęty niestety jest nie wiele lepszy.
Nie byłem w stanie do końca obejrzeć Miasta 44.
Gdybym miał na tym być w kinie, to bym autentycznie wyszedł na tej wymienionej scenie z sali.
Podzielam opinię co do Miasta '44
Nie ma "romansidła" nie ma filmu. ;]
Twórcy wymyślają temat i kręcą cokolwiek na ten temat, podczas gdy nawet opowiadanie na dany temat im nie wychodzi XD
To zawsze jest sprawa dobrania dobrych rzemieślników. Od scenarzysty po scenografów. Film robi cała ekipa, a najważniejszy jest scenariusz i potem dobry scenopis. Przełożenie scenariusza na obrazy. Widać różnicę na współczesnych filmach, które robią porządni rzemieślnicy tacy jak Hoffman, Kawalerowicz, czy Machulski. Nawet jak scenariusz ciut gorszy, czasem słabsze efekty komputerowe, to i tak rzemieślniczo produkcja odstaje od reszty polskich filmów. U Hoffmana kiedyś za dziesiątki husarzy robił jeden gość biegający ze skrzydłami na plecach dookoła kamery, a u Machulskiego za wieżowce z szuflad w szuflandii, malowane dekoracje złożone na zasadzie perspektywy. Proste triki, ale trzeba umieć takie rzeczy robić.
Im więcej kasy tym mniej kombinowania i kreatywności :P
W 15:26 zacząłeś mówić dokładnie to, co czuję i myślę od dawna - i czego nie potrafiłem tak trafnie ująć w słowa. Nie da się tego lepiej wytłumaczyć ..... Oprócz tego co wymieniłeś w wideo ja widzę jeszcze problemy realizacyjne z kolorami - trochę wspomniałeś o "colour grading'u" - oraz z dźwiękiem. Martwi na koniec też to, że na RUclips można spotkać produkcje półamatorskie, które są lepiej udźwiękowione, niż tytuły za grube miliony. Czasem zastanawiam się, czy to nie wynika z braku dbałości o jakość, z nieumiejętności "dopieszczenia" produkcji. Ale jeśli tak jest, to dlaczego? Twórcom nie zależy tak bardzo, jak my widzowie byśmy oczekiwali ? Może twórcy po prostu "odbębniają" temat bo tak należy, bo tego oczekuje określona opcja polityczna która wyłożyła kasę ... ? Nie wiem .... Dzięki za materiał ! Super wyszło 🙂
Jak ogładałem "Bitwę pod Wiedniem" to zastanawiałem się w ogóle po kiego grzyba jest ten cały wątek z owym mnichem, do tego efekty specjalne na poziomie smoka z polskiego Wiedźmina (wybuchy, czy ten sztuczny wilk - sto razy lepiej by udawał wilka lekko ucharakteryzowany tresowany husky, czy coś w ten deseń).
Bo kręcą je Żydzi tak żeby były źle a Polacy nie mieli własnej kultury z którą by się jakoś mogli poczuć dobrze
Bitwa pod Wiedniem mogła być tania gdyby skupili się na życiu postaci w oblężonym mieście żeby oglądający mogli zrozumieć co tacy ludzie czuli i na sam koniec można byłoby zobaczyć szarżę husarii z perspektywy osoby na murach w tedy można byłoby użyć animacji i nawet nie musiałaby być super dokładana no ale żeby mieć takie pomysły trzeba myśleć o fabule filmu a nie pieniądzach jakie się z niech będzie miało tak. Zresztą nawet gdyby wpadli na taki pomysł pewnie cała historia postaci żyjącej w oblężonym mieście to byłby jakiś gówniany wątek romantyczny
To ciekawe. O większości tych filmów usłyszałem po raz pierwszy :)
Fajne zestawienia, cieszę się za algorytm nas spotkał 😱😉😅 sub 👍
Bardzo dobry materiał, pozdrawiam!
Moim zdaniem z dwóch filmów ukazujących Dywizjon 303 minimalnie lepszy jest film z Adamczykiem. Zgadzam się z tym, że lepiej zrealizowano w nim pojedynki powietrzne, Adamczyk bardziej niż Dorociński przypomina graną postać - Witolda Urbanowicza, mamy też wątek pilota Luftwaffe z nieco zabawnym zakończeniem. Drugi z filmów ma jednak plusik w postaci gorzkiego zakończenia - niezaproszenia Polaków na paradę zwycięstwa w Londynie.
Ciekawe, że w rosyjskiej kreskówce Twierdza. "Tarczą i mieczem" jest lepsza szarża husarii niż w filmie "Bitwa pod Wiedniem".
Miasto 44- jedyny wyprodukowany polski film współczesny który obejrzałem bo dało się go oglądać ,według mnie.
Oj tam Bitwa Warszawska wcale taka tragiczna nie była. Zwłaszcza w porównaniu do takiej Bitwy pod Wiedniem.
Bitwa Warszawska nagrana została jak teatr telewizji. I o ile przy tego typu produkcji, jak właśnie ten teatr, to wszystko byłoby fajne i przyjemnie by się to oglądało, to Bitwa Warszawska miała budżet i była reklamowana jak pełnometrażowy film! Dla mnie osobiście to jest główny zarzut wobec tej produkcji, wspaniały reżyser, wspaniały operator, a stworzyli teatr. Tak jakby Natasza Urbańska w niczym innym nie umiała się odnaleźć, bo przecież wcześniej na TVP miała swój program z tymi spektaklami itd. To wyglądało jak rozciągnięta wersja tego właśnie programu
Coś w tym jest, jak popatrzy się na stronę wizualną tego filmu. Wprawdzie Teatr Telewizji oglądałem ostatni raz 10 lat temu, ale kolorystyka i klimat w dużym stopniu są podobne do tych produkcji.
Mam serce z prawej strony i naprawdę dostrzegam potrzebę pokazywani światu naszej historii i przypominania jej Polakom, ale mama zawsze mi powtarzała, że jeżeli nie zrobię czegoś solidnie z klasą, to lepiej abym tego wcale nie robił, gdyż napracuję nie potrzebnie a zrujnuję sobie opinię niedbałą pracą. ;)
15:57 Stara Baśń była oparta na micie o Piaście Kołodzieju, który jest mocno naciąganą historią. Jeśli przymrużć oko na fakty historyczne film spoko
Najpierw widziałem film, i nie rozumiałem dlaczego miłośnikom książki się on nie podoba. Książkę przeczytałem później i częściowo zrozumiałem. Tylko częściowo, bo film, choć słabszy i na podstawie tej powieści mógł być lepszy, sam w sobie jest całkiem przyzwoitą produkcją.
@@jacekwidor3306Ludzie się przywiązują. Oczekują, że będzie jak oni sobie to wyobrażali lub że będzie bardzo zbliżone do oryginału. A tu odrębne dzieło które tylko klimatem jest podobne czasem nie.
Być może to moje skrzywienie i sentyment ale stara baśń i Wiedzmin z 2001 to dobre filmy (nie licząc efektów specjalnych)
Jeśli się nie czytało powieści "Stara Baśń" to naprawdę dobry film, jeśli się czytało, to nadal całkiem niezły. Powodów do zachwytu nie ma, ale krytyki nie rozumiem.
I tak lepsze niż cokolwiek co wyprodukował polski zespół Netflixa. Jak im nie wstyd wypuśczać filmy z błędami w gramatyce?
Skoro jesteśmy przy temacie polskich produkcji to czy w tvfilmy był materiał o Allegro "Legendy polskie"? Nie widzę takiego filmu a warto poruszyć temat ;)
ta seria ma chyba najlepsze efekty i grafikę w historii polskiego kina, niestety scenariusz to lipa, dlatego chyba całość przepadła, zamiast serii należało zrobić jeden pełen film chyba...
Dywizjon 303 historia prawdziwa, ogladąłem to, to był naprawde dobry film. Jak ktoś czytał książke o dywizjonie, ta co jest lekturą szkolną, to już to pokazywało, jak wybitne potyczki nie musza być uznawane, są, bo są nie są złe, są na poziomie ksiązki. akcja, reakcja, skrzydłowy, dwójka. fajna historia, ciekawe kadry i dobra historia, ja to polubiłem
Absolutnie się zgadzam. Pomimo dość średniego CGI(głównie przez budżet) film jest naprawdę super, a postać niemieckiego pilota i jego zmianę stosunku do Führera i całej operacji jest naprawdę super dodatkiem
@@Jake_Peralta A to nie Bagiński odpowiadał za CGI w tym filmie?
Z resztą i tak nie było sensu iść na angielski film bo nie pokazaliby jak polscy żołnierze nie byli zaproszeni na paradę zwycięstwa
Pierdu pierdu. Po "Wiedźminie" też jechali jak po burej suce. Aż tu nagle po 20 latach okazało się, że "smok z gumy" wcale nie był taki zły.
Smok nie był z gumy to było po prostu słabe CGI.
@@karolinakuc4783 celowo napisałem w cudzysłowie.
Dokładnie. Są filmy które wymagają zadumy, zbadania realiów historycznych czy otwartego umysłu którego twórcy kanału nie posiadają
Czemu są słabe z dużym budżetem? Bo są przepłacane jak to bywa np z piłkarzami.
Smoleńsk był kompromitacją polskich służb odpowiedzialnych za transport . 1. Brak planu b 2. Brak zapasu paliwa 3. Włażenie do kabiny pilota pewnie jeszcze polecenie by lądował a no i chyba nowy pilot był , nieudacznicy nic wiecej.
Ja już w 1997r. Doszedłem do wniosku że któregoś dnia rozpieprzą prezydenta samolotem.
Ja mam gdzieś oceny krytyków Zielona mila ma ocenę 6,5 a Mechaniczna pomarańcza 8.6, po prostu absurd.
Zabrakło mi hitu "Hiszpanka" droższego od wielu z wymienionych, który był tak świetny, że już niedługo po premierze wszyscy przestali o nim mówić ze wstydu i nigdzie nie szło go obejrzeć. xd
Jestes jednym z dwoch prowadzacych na tvfilmy, ktorych nie ma w tvgry, ktorych chcialbym zobaczyc z wlasnym kanalem, bo poprostu jestescie dobrzy. Chociaz z tym brakiem bycia na tvgry moglem si jeb**c, bo drugi jest Aleksy, a on mogl cos tam miec wspolnego. W kazdym razie, robisz dobra robote, oby tak dalej;)
U Wojewódzkiego, Jacek Braciak fajnie wyjaśnił różnicę między polskim a amerykańskim filmem
Jak że wszystkim w Polsce. Pieniądze się rozpływają szybko i w dziwnych miejscach.
Wstyd, że polskie produkcje filmowe o naszych zwycięstwach są katastrofalnr zrobione bądź pomijane.
ja byłem w kinie na miasto 44 i bitwie pod wiedniem, oba były wycieczkami ze szkoły.
Stara Baśń jest ekstra!
Z "Bitwy pod Wiedniem" wyszedłem z kina... podczas "epickiej" szarży husarii! Przez cały film nie strasznie się męczyłem, zapewne dlatego, że miałem zbyt wygórowane oczekiwania...
Bardzo fajnie opowiedziane o tych gniotach ale czuję potężny niedosyt.
Osobiście dodałbym do zestawienia ohydną, znieważającą, bezwstydną karykaturę jakim jest film Kamienie na Szaniec.
Dopóki dialogi trzeba będzie czytać z ruchu warg, dopóty polskie filmy będą złe, niezależnie od przedstawianej historii. Słyszymy wyraźnie bzyczenie muchy, a nie rozumiemy aktora. To nie jest tylko kwestia udźwiękowienia, to umiejętność, którą każdy aktor powinien mieć i uczyć się mówić wyraźnie, a nie bełkotać pod nosem. To odróżnia dobrego aktora od złego. Sam Linda zresztą powiedział, że nie lubi grać, to jak można być dobrym w czymś, czego się nie lubi? Do tego trzeba mieć powołanie i zdolności, to nie praca przy taśmie w fabryce. Trzeba pracować nad swoim warsztatem aktorskim, a nie przemieszczać się tylko z planu na plan.
Linda to według mnie psy i koniec bo póżniej co drugi film to nuda . Psów nie przebił
Skoro nie stać nas na sceny walk z aktorami na miarę LOTR to może kreskówki by wszły taniej. Tak zrobiła Japonia w celu propagowania swojej kultury
4:45 Trailer „Historii Roja” widziałem w kinie przed „Zjawą”. Miałem większy problem ze zrozumieniem aktorów w tym trailerze niż Hardy’ego mamroczącego po angielsku ze specyficznym, przynajmniej dla mnie, akcentem xd
Nic dodać, nic ująć. No może tylko jeszcze dodałbym pewną manieryczność i schematyzm naszych twórców. Brak elastyczności kreacji i wieczne, aczkolwiek z gruntu fałszywe poczucie misji.
1:22 - Smoleńsk (2016)
3:50 - Historia Roja (2016)
6:05 - 1920 Bitwa Warszawska (2011)
8:38 - 303. Bitwa o Anglię (2018)
11:00 - Bitwa pod Wiedniem (2012)
Zapowiada się ciekawie
Trzeba było wspomnieć o ledwie słyszalnych dialogach i o aktorach, których nie słychać przez złą dykcję.
Jak na warunki polskie 50 mln zł to może wielki budżet, ale w USA to bardzo przeciętny wynik. Najwięcej hajsu pochłaniają efekty specjalne i grafika komputerowa. No i garze aktorów, jeśli robi się film w gwiazdorskiej obsadzie. Historia pokazuje jednak, że nie wysoki budżet gwarantuje sukces filmu, lecz oryginalny pomysł i konwencja. Istnieją filmy nakręcone za śmiesznie niskie pieniądze, które zarobiły krocie w stosunku tego, ile kosztowały.
Od dawna nie widziałem dobrego polskiego filmu akcji. Kiedyś marzyło mi się polskie kino kopane w stylu akcyjniaków z Hongkongu, niestety nic takiego się nie wydarzyło
Moim zdaniem problemem jest to że zazwyczaj producent ma pomysł na film i później szuka pod to scenariusza i aktorów którzy zgodzą się to zagrać. Producenci powinni wykładać kasę dlatego że znaleźli dobry scenariusz a nie na odwrót. Zamiast czerpać garściami z naprawdę genialnego księgozbioru polskiego, to miliony idą w scenariopisarzy którzy ledwo by dali się utrzymać wśród obecniej ramówki Polsatu, gdzie scenariusz nie jest na żadnym planie.
Film „Wyklęty" był jednak lepszy od „Historii Roja".
Stara Baśń była spoko, a nawet fajna. :)
*Bitwa pod Wiedniem* to był tak nudny film
*Smoleńsk* też
Natasza mogła występować obok Czapajewa - podobne sceny.
Pierwszy film o żołnierzach wyklętych to był moim zdaniem,, Pułkownik Kwiatkowski,, może nie bezpośrednio o nich ale pokazujący ten problem
popiół i diament widział ?
@@girasoles4101 nie widział. Ale mu chodzi o film gdzie zostali pokazani w pozytywnym świetle
Jedno kluczowe słowo - SCENARIUSZ. Lepiej wydać forsę na niego, niż jakieś gwiazdy kina czy fajerwerki. Przy czym scenariusz powinien być krojony jak garnitur czy buty - pod konkretnego klienta. Czyli - budżet filmu, możliwości scenografii/efektów specjalnych (choć to zwykle też oznacza po prostu budżet). Jak się nie ma na porządnie wyglądającą szarżę husarii pod Wiedniem, to można zrobić GENIALNY film bardziej kameralny o małej grupie husarzy, którym się trafiła misja specjalna.
Weźmy też genialnego "Szeregowca Ryana". Scena otwierająca, na plaży - arcydzieło i pewnie koszmar księgowego. Ale czy TO jest najważniejsze w tym filmie? Bynajmniej. Najważniejszy jest sam pomysł na historię a potem jego opowiadanie. I mała grupka aktorów, przemierzająca scenografie nie tak znów horrendalnie drogie. Gdyby polski scenarzysta (pisarz może lepiej? pisarzy to my mamy dobrych, o scenarzystach dobrych ciut ciszej) miał za zadanie nie za drogo napisać historię do filmu, to wycinając ten wstęp - mógłby przecież machnąć takie bardziej kameralne "dzieje kilku żołnierzy idących przez Normandię i szukających Ryana" i by to wyszło zapewne całkiem dobrze.
Ale nie - my jak już, to brąz, patos, cokół a z cokołu Piłsudski drętwe gadki głosi. Albo Kaczyński. Jakże to ma być porywające i ciekawe?
Historia - to jest najważniejsze w opowiadaniu... no właśnie: ciekawych historii. Scenariusz. Pomysł. Dialogi w ramach jego realizacji. Czy "Siedmiu wspaniałych" rozwalało poziomem budżetu? I wiele innych westernów? Czy w "Bękartach wojny" najlepszym z najlepszych nie była kameralna jak najbardziej scena przeszukiwania drewnianej chatki, pod którą chowani są Żydzi? I to na dialogu (oraz świetnej grze aktora, ale przecież wtedy nie żadnej megagwiazdy, ot, jednego z wielu, tylko dobrze prowadzonego i z genialnymi kwestiami) opierał się sukces tej sceny i filmu w ogóle.
Nie będzie dobrze w naszym kinie, póki to scenarzyści nie zaczną filmów pilotować. Nie reżyser. Ten facet od pomysłu na TANIĄ produkcję, który pomysł spisze i da reżyserowi do wykonania. On najważniejszy. Bo film to jest po prostu przeniesiona na ekran książka, a w książce nie ma nikogo ważniejszego niż autor i jego wyobraźnia.
Polać mu!
10 lat zbierać kasę na film, a efekt jest gorszy niż filmy mlecznego człowieka
Większość budżetów po prostu nie idzie na film tylko do kieszeni pociotów.
Gorzej, najważniejsze funkcje w realizacji filmów są rozdzielane pociotom.
No to czekam na recenzję serialu Bitwa Warszawska
Bitwa pod Wiedniem gdyby była filmem animowanym była by znacznie lepsza.
Wiedźmin od Netlix'a jakoś nie zalicza się do polskiej kinematografii (moja opinia)
W tej produkcji producentem wykonawczym jest Tomasz Bagiński znany m.in. z nominowanego do Oscara krótkometrażowego filmu "Katedra":
ruclips.net/video/VbcLWGoP1I4/видео.html
jak i serii filmów, również krótkometrażowych, pt. "Legendy Polskie":
ruclips.net/p/PLFttT4XjEwKQjYyH9m2vwwXQG94tUEeR1
@@jacekkubis Z wywiadów z nim i z jednym z niedoszłych reżyserów wynika, że niewiele miał do powiedzenia przy tej produkcji.
Za mało kasy to źle a za dużo to niedobrze
Bitwa pod Wiedniem. Duża słabością było pokazanie szarży husarii. Na filmie husaria leci grupą bez żadnego szyku bojowego. To nie mogło mieć miejsca, tak to nie wygląda a wiedzą na temat szarży husari jest znana od dawna i na chwilę tworzenia filmu była na wyciągnięcie ręki.
Prawdę powiedziawszy, na "Potopie" jest jak samo, choć wizualnie lepiej i lepszy montaż. Relatywnie najlepiej (szyk bojowy w trzech liniach) pokazali to Rosjanie w "1612", tylko ze tam komputerowa obróbka bije po oczach.
Mnie zawsze zastanawia, że takie na przykład HBO potrafi zrobić z polskimi aktorami porządny serial czy film a już Polacy z tymi samymi aktorami już nie potrafią.