18:12 W układzie praktycznym , a mówimy tu o stopniu wejściowym wzm audio , zamiast R2 można też zastosować źródło prądowe co powinno zmniejszyć modulację prądu przez tętnienia zasilania. 22:59 No tak myślałeś tak samo ☺
Witam serdecznie. Świetne wytłumaczenie tematu :D Co w przypadku, jakby zamiast rozbudowywania stopnia wejściowego opartego o parę różnicową, zastosować dobrej jakości wzmacniacz operacyjny ? Parametry i stabilność nie osiągnęłyby jeszcze większej wartości ?
9:48 Ale do tego dochodzi jeszcze rozgrzewanie się tranzystora i wynikający z tego coraz mniejszy spadek napięcia złącza B-E co z kolei wraz ze wzrostem jego temp będzie powodować wzrost prądu źródła prądowego
1. Z tego co zauważyłem to wiele drogich i uznanych ampów ma stopnie wejściowe zasilane napięciem niestabilizowanym i/lub bez źródeł prądowych. Jak np ampy f-my Accuphase albo też prosty i ciekawy LFD Mistral. 2. Co ze stopniami sterującymi tranzystory wykonawcze ? Czy tu stabilizator też nie byłby wskazany ? 3. Co z prostownikiem zasilacza mocy ? Standardowe diody protownicze ew + snubber , prostownik aktywny czy może diody soft recovery ?
1. O tzw. drogich i uznanych hajendach podywagować możesz na AS. Ze swojej strony podałem przykłady wcześniej i jest też Accuphase w którym stosowali stabilizację i co to dowodzi lub nie? Chcesz to wykonaj pracę i sprawdź. A to, że dzisiaj wstawiają 4 tranzystory na krzyż i reklamują jako drut wzmacniający czy inne pierdoły to nie mój zachwyt. 2. W poprzednim odcinku powiedziałem, że osobiście uważam że wtórnikom emiterowym (najczęstsze rozwiązanie stopnia prądowego) nie ma co robić stabilizacji. Raz, że sygnał napięciowo jest już wzmocniony, a dwa że moim zdaniem lepiej dać wydajny prądowo niestabilizowany zasilacz. Zresztą co to we wzmacniaczu mocy w klasie AB są te tranzystory wykonawcze? Przecież sterujące są tak samo wykonawcze jak wyjściowe mocy. Oczywiste jest, że odpowiedniego wzmocnienia prądowego nie da się uzyskać w jednym tranzystorze, stąd sterujące wzmacniają prąd by wystarczył dla wyjściowych i tyle. Choćby Naim stosował stabilizację dla niektórych swoich wzmacniaczy w przeszłości i znów co to dowodzi? 3. Gdzie ja w ogóle podejmuję ten temat? Masz coś ciekawego do przekazania to możesz zrobić swój materiał. Temat oczywiście jest ciekawy i ma potencjał ale to też dużo mitów. "Szybkie diody" to taki slogan, soft-recovery mają sens ale nie zmieniają zasady działania prostownika, a snubbery to trzeba umieć stosować i doświadczenie praktyczne również wskazane. Zresztą, to w żaden sposób nie wyklucza się z tym co przedstawiłem.
@@HifiretroPL Być może to efekt małych cegiełek które są wrzucane do jednego wiaderka co w efekcie ma pomóc osiągnąć ZEN czyli dać doskonałość. Ale są tacy co lubią ampy z dużą ilością zniekształceń jak np lampowe....Zatem ta cała inżynieria czasem jest nieco jałowym zajęciem co nie znaczy od razu że bezproduktywnym czy też bezsensownym
Masz rację. To mój błąd, bo przecież chodzi o dryf w całym zakresie temperatury, a nie na stopień Celsjusza co słusznie zauważyłeś. dzięki. Postaram się zrobić stosowną adnotację.
18:12 W układzie praktycznym , a mówimy tu o stopniu wejściowym wzm audio , zamiast R2 można też zastosować źródło prądowe co powinno zmniejszyć modulację prądu przez tętnienia zasilania. 22:59 No tak myślałeś tak samo ☺
super film
Witam serdecznie. Świetne wytłumaczenie tematu :D Co w przypadku, jakby zamiast rozbudowywania stopnia wejściowego opartego o parę różnicową, zastosować dobrej jakości wzmacniacz operacyjny ? Parametry i stabilność nie osiągnęłyby jeszcze większej wartości ?
fajnie wyjaśnione. plusik
9:48 Ale do tego dochodzi jeszcze rozgrzewanie się tranzystora i wynikający z tego coraz mniejszy spadek napięcia złącza B-E co z kolei wraz ze wzrostem jego temp będzie powodować wzrost prądu źródła prądowego
Jasne, do momentu w którym osiągnie pewną temperaturę i prąd się ustabilizuje.
super!
Super!
1. Z tego co zauważyłem to wiele drogich i uznanych ampów ma stopnie wejściowe zasilane napięciem niestabilizowanym i/lub bez źródeł prądowych. Jak np ampy f-my Accuphase albo też prosty i ciekawy LFD Mistral. 2. Co ze stopniami sterującymi tranzystory wykonawcze ? Czy tu stabilizator też nie byłby wskazany ? 3. Co z prostownikiem zasilacza mocy ? Standardowe diody protownicze ew + snubber , prostownik aktywny czy może diody soft recovery ?
1. O tzw. drogich i uznanych hajendach podywagować możesz na AS. Ze swojej strony podałem przykłady wcześniej i jest też Accuphase w którym stosowali stabilizację i co to dowodzi lub nie? Chcesz to wykonaj pracę i sprawdź. A to, że dzisiaj wstawiają 4 tranzystory na krzyż i reklamują jako drut wzmacniający czy inne pierdoły to nie mój zachwyt.
2. W poprzednim odcinku powiedziałem, że osobiście uważam że wtórnikom emiterowym (najczęstsze rozwiązanie stopnia prądowego) nie ma co robić stabilizacji. Raz, że sygnał napięciowo jest już wzmocniony, a dwa że moim zdaniem lepiej dać wydajny prądowo niestabilizowany zasilacz. Zresztą co to we wzmacniaczu mocy w klasie AB są te tranzystory wykonawcze? Przecież sterujące są tak samo wykonawcze jak wyjściowe mocy. Oczywiste jest, że odpowiedniego wzmocnienia prądowego nie da się uzyskać w jednym tranzystorze, stąd sterujące wzmacniają prąd by wystarczył dla wyjściowych i tyle. Choćby Naim stosował stabilizację dla niektórych swoich wzmacniaczy w przeszłości i znów co to dowodzi?
3. Gdzie ja w ogóle podejmuję ten temat? Masz coś ciekawego do przekazania to możesz zrobić swój materiał. Temat oczywiście jest ciekawy i ma potencjał ale to też dużo mitów. "Szybkie diody" to taki slogan, soft-recovery mają sens ale nie zmieniają zasady działania prostownika, a snubbery to trzeba umieć stosować i doświadczenie praktyczne również wskazane. Zresztą, to w żaden sposób nie wyklucza się z tym co przedstawiłem.
@@HifiretroPL Być może to efekt małych cegiełek które są wrzucane do jednego wiaderka co w efekcie ma pomóc osiągnąć ZEN czyli dać doskonałość. Ale są tacy co lubią ampy z dużą ilością zniekształceń jak np lampowe....Zatem ta cała inżynieria czasem jest nieco jałowym zajęciem co nie znaczy od razu że bezproduktywnym czy też bezsensownym
10:30 Słaba stabilność ? Dla dryftu 14mV i zakresu temperatur od -25C do +125C wychodzi to 0,56%. To raczej całkiem dobry wynik
Masz rację. To mój błąd, bo przecież chodzi o dryf w całym zakresie temperatury, a nie na stopień Celsjusza co słusznie zauważyłeś. dzięki. Postaram się zrobić stosowną adnotację.