Piękny wzmacniacz, radość nieustająca :) 9:44 zwarcie wyjścia nie jest zbytnio niebezpieczne dla wzmacniaczy single-ended, za to dla push-pull to tortura. Z kolei odłączenie (czy wzrost impedancji obciążenia) jest zabójcze dla SE, ale PP jeszcze w miarę to zniesie. W końcu dawne lampowe wzmacniacze radiowęzłowe, zazwyczaj PP na dwóch albo czterech EL34, musiały pracować przy zróżnicowanym obciążeniu - głośniki można było ściszać lub podgłaśniać przez wybór odczepu na transformatorze dopasowującym, albo w ogóle wyłączyć. Wzmacniacz musiał te wahania znieść. Oczywiście w obu przypadkach należy unikać jak ognia podłączania lub odłączania obciążenia przy pracującym wzmacniaczu. Warto zauważyć, że transformator wyjściowy z dzielonym karkasem lub rdzeniem zwijanym ciętym może mieć identyczne rezystancje uzwojeń, ale na typowym EI ze zwykłym karkasem można o tym zapomnieć. Widzę, że też masz miernik projektu A. Tatusia i T. Gumnego; sama zrobiłam i sobie cenię, ale chciałabym udoskonalić projekt, wykorzystać inny mikrokontroler, być może ulepszając komunikację z komputerem. Jednak przez brak zasobów na nowe projekty to śpiew przyszłości. A, i dla tych, co nie wiedzą: przy dobieraniu lamp mocy polecam zwrócić uwagę na zgodność Sa (transkonduktancję), a w mniejszym stopniu na prąd anodowy. Ten da się doregulować zmieniając napięcie na siatce sterującej i sprawa załatwiona, ale gdy transkonduktancja się rozbiega, jedna lampa będzie nam wzmacniać dużo lepiej niż druga, więc symetria idzie w diabły, spada moc i wchodzą zniekształcenia nieliniowe. 1700zł za lampy... przy wzmacniaczu za 17k to mało, ale i tak góra kasy. Wiedziałam. Od samego początku wiedziałam, że coś jest nie tak z tymi cenami. Świat idzie naprzód, wszystko drożeje - tylko elektroniczna wiedźma zarabia psie pieniądze. I do tego ją ideologią gorszą od komunizmu nazywają. Życzę szybkiego spadku zniekształceń nieliniowych na przetworniku bioakustycznym :)
28:46 to inwerter fazy Schmitta (inaczej long tail). Jeśli opornik był uszkodzony to lampa ze wspólną siatką "nie odwracała fazy", rezystor ten jest do polaryzacji siatki lampy, jeśli był przepalony dolna lampa miała inne wzmocnienie. Jego wadą jest asymetria sygnałów odwróconych w fazie stąd R85 i R83 mają różne wartości. Odwracanie fazy następuje na skutek wywołania spadku napięcia na R79 przez pierwszą lampę, druga z tego powodu ma wymuszoną zmianę prądu. Kondensator C71 wymusza stały potencjał na siatce triody, żeby lampa reagowała na zmianę napięcia na katodzie. Dodatnia katoda w stosunku do swojej siatki sterującej ma taki sam efekt jak ujemna siatka sterująca w stosunku do jej katody, a więc dodatnia polaryzacja katody dolnej lampy powoduje zmniejszenie prądu anodowego w tej lampie. Dlatego na anodzie mamy zmniejszony spadek napięcia i na R85 więc anoda drugiej połówki triody staje się dodatnia, zapewniając w ten sposób drugi sygnał wyjściowy. Inwerter tego typu pozwala na sztywne spięcie siatki sterującej odwracacza z anodą wzmacniacza napięciowego V6a (wysoka wartość rezystancji ogona i 98 V na katodach). Układ z natury jest samoblansujący się. Tyle w dużym uproszczeniu.
@@ReduktorSzumu Myślę, że to kanał centralny powodował przesłuchy (wspólny zasilacz?), ale muszę przeanalizować schemat. Jak wpadnę na pomysł, napiszę komentarz.
@@ReduktorSzumu Moje rozważania są czysto teoretyczne, bowiem nie mamy oscylogramów z anod odwracacza fazy, ani pomiarów zasilacza w momencie występowania zakłócenia. Ponieważ odwracacz fazy był uszkodzony to znaczy jedna trioda działała poprawnie, a druga polaryzowała się w innym punkcie (teoretycznie w pobliżu odcięcia, bo na katodzie zmieniające się 98 V, a siatka na potencjale masy, więc lampa przewodzi tylko impulsy, ale jest brak sztywnego podpięcia, więc i tak zmienia się jej punkt pracy), to mieliśmy asymetrie sygnału w lampach końcowych. Inwerter long tail może służyć jako driver, więc sterowaliśmy połówką sinusa jedną lampę 6L6, a druga dostawała piki (prąd siatki). To powodowało przeciążenie zasilacza i modulację przesterowanym sygnałem drugiego kanału. Jeśli regulowaliśmy balansem na lewo lub prawo wyłączaliśmy wpływ powstałego sprzężenia przez zasilacz. Myślę, że oscyloskop podpięty do anody dolnej lampy ujawniłby szpilki, które powodowały niestabilność zasilacza, zwłaszcza, że mamy pompę ładunkową-podwajacz napięcia. Nigdy nie testowałem przeciążenia inwertera szmita więc rozważanie jest teoretyczne. Przy destabilizacji symetrii układu przeciwsobnego mamy podwojenie częstotliwości wejściowej i wzrost IM. Dodatkowo może wystąpić niestabilność pętli USZ jeśli jest zaaplikowana z małym marginesem. To w sumie dało generator wolnych przebiegów, który totalnie przeciążył zasilacz. Teoretycznie napięcie anodowe powinno mieć zerową impedancję dla przebiegów sygnału muzycznego, ale wiadomo, że to trudne do osiągnięcia, więc jakaś impedancja występuje. Mamy więc odpowiedź dlaczego przy uszkodzonym inwenterze reaguje drugi kanał. Rejestracja zmian napięcia anodowego pomogłaby w ugruntowaniu tej tezy. Co do kanału centralnego to wydaje się, że tak wysokie rezystancje minimalizują zdolność do wzajemnej modulacji, choć należy to wziąć pod uwagę przy ocenie przesłuchów. 2 X 68k przy dość dużych napięciach, a więc i prądach, może nie być pomijalną wartością (przyjmuję, że suwak VR11, patrząc na schemat, jest na dole). Sam wzmacniacz mocy jako tako jest skonstruowany poprawnie, wzmacniacz napięciowy V6 jest bezpośrednio sprzężony z inwerterem, który jest także driverem (chyba V8), potem PP z CFB z V11 i V12. Praktycznie rzecz biorąc gdyby uzwojenie katodowe byłoby na pewnej rezystancji wobec masy zmieniłby się tylko prąd lampy, bo mielibyśmy inną polaryzację (miks fixed z autobiasem). To tylko zmienia prąd anodowy co łatwo zmierzyć (np wpinając mały rezystor do obwodu katody i mierzyć spadek napięcia). Myślę, że mieliśmy do czynienia z destabilizacją pętli USZ z powodu pików w dolnej lampie inwertera, co powodowało prąd siatkowy i mocne wysterowanie związanej z nią pentody, a duży prąd powodował modulowanie Ua i wpływ na drugi kanał. Oczywiście mogę się mylić z powodu małej ilości pomiarów, ale to całkiem realna teza. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. EDIT: zapomniałem o sztywnym biasie, przeciążenie zasilacza powoduje obcinanie sygnału na skutek wolno zmiennej modulacji napięcia Us, to w skrócie. Jestem przekonany, że to słaby zasilacz powodował te modulację.
Dzięki, moim zdaniem problem słabego dźwięku w tym wzmacniaczu tkwi właśnie w układzie sterowania/odwracacza fazy. Warto by pomyśleć o jakiejś poważnej modyfikacji, bo szkoda takiego kloca z dobrymi trafami i dużym potencjałem mocy.
Przez przypadek kupiłem Sansui AU-222 i zakochałem się w tej firmie. 18 Wat na kanal robią niesamowita robotę, jest tak muzykalny, dynamiczny i przyjemny dla ucha, że nie chce się go wyłączać. MusE go tylko odda. Do całkowitej renowacji...
Kapitalny kanał . Masa wiedzy podana na tacy lepiej niż w szkole. Ja amator audio dzielnie czekam na kolejne materiały budując małe konstrukcje gdzieś na poddaszu. Pozdrawiam.
Dzięki Reduktorowi Szumów właśnie wyleczyłem się z tego wzmacniacza. Szukałem go kiedyś dość długo ale jestem przeciwnikiem kupowania wersji innej niż 220v napięcia znamionowego... i dlatego się nie udało. Dziękuję i pozdrawiam
Wspolczesne konstrukcje z sredniej polki sa o wiele mniej awaryjne. Mniej elementow psuwalnych. Boli brak finezji w nawinieciu wspolczesnych traf glosnikowych. A w tym tkwi najwiekszy power ampa lampowego. Ang maja termin ,,boutique'' - w tym sila. Nie antyki, ale wspolczesnosc z wybranymi finezyjnym rozwiazaniami ukladowymi z przeszlosci.
Należy uważać na legendy. Ja się szybko wyleczyłem z 907MR, który promowany jest jako najlepszy wzmacniacz od Sanu i teraz już wiem dlaczego -podobno bazą dla dźwięku 907 był wlasnie AU 111
Kude myslalem ze tylko ja tak mam 😂😂Jestem zielony ale slucham od dechy do dechy jakbym wiedzial o co chodzi Brakuje mi tylko na koniec takich odcinkow kawalka muzyki by te cuda uslyszec .
@@AkwarystaNiedzielny dobry material na elektronika! Idzcie w ta strone. Wiedzy duzo, ale nie jest trudna. Najwazniejszy entuzjazm! Na tym sie jedzie do przodu. Trzeba to lubic. A stary sprzet az prosi o to.
stylowy podoba mi się koncepcja lamp w obudowie i w wzornictwo , za ok 20 tyś. które trzeba za niego zapłacić poszukał bym czegoś innego np.Leben CS, albo zakupił zestaw RS-Sansui, bo ten wzmacniacz to z której strony nie patrzeć to już starszy Pan, pomimo że jest legendą Szacunek za Wiedzę. Dozo
A propos tylnego potencjometru dostosowywania głośności obsługiwanego wkrętakiem: oczywiście da się nim sciszyć a przede wszystkim da się nim ustawić głośność maksymalną. Wyjeżdżając na wakacje a bojąc się, że dzieci popalą audiofilskie kolumny i piec za 20tys, należało by ten adjust skęcić na maxa bo przecież koniec ścieżki jest na masie. Więc tak wysterowywany piec nawet nie mruknie ;)
Witam. Dużo zdrowia. Kolejny rewelacyjny materiał o naprawie sprzętu lampowego. Co do dziwnego zachowania się wzmacniacza, a w zasadzie stopnia mocy, to jedyne co mi się nasuwa to niestety uszkodzenie transformatora głośnikowego. W przypadku uszkodzenia przełącznika, który był przeznaczony do przełączania fazy głośnika mogło dojść do uszkodzenia izolacji uzwojeń. By to sprawdzić musielibyśmy niestety zdemontować transformator i dostać się do układu wewnętrznych połączeń i sprawdzić czy nie występuje spadek oporności pomiędzy uzwojeniami, oraz uzwojeniami a rdzeniem. Ten test należało by wykonać pod napięciem pod jakim pracuje transformator, bo pomiar multimetrem jest wykonywany pod niewielkim napięciem co nie zawsze daje poprawne wyniki stanu izolacji. Wszelkie odchyłki kwalifikują niestety transformator do naprawy. Pozdrawiam.
Szorstkość i zamulenie brzmienia, zanikanie pogłosów i niwelowanie przestrzeni stereo - te objawy oznaczają, że jest to po prostu zły wzmacniacz. A że klasyk, to nie ważne. Skoro brzmi źle, to jest to zły wzmacniacz.
Witam chcę powiedzieć, że z praktyki nawijane drugie uzwojenie, nawijane na pierwsze będzie miało trochę większą operność. Najlepiej nawijać dwoma drutami na raz, a potem ustalić segmenty uzwojeń. Pozdrawiam.
O jak ja się cieszę z powodu zakupu stello ai500. Nie muszę oddawać go co miesiąc do naprawy bo pojawiły się nowe zimne luty, mam dobrej jakości kondensatory wimy w standardzie, regulację głośności na drabince rezystorowej i nic mi nie trzeszczy a jak muszę go wyłączyć to chce mi się płakać. Naprawdę jest jeszcze ktoś kto ładuje się w takie muzeum i wie że to nie zagra już nigdy jak oryginał?
pierwsze o czym pomyślałem to masa ale jako że się nie znam to nie chciałbym doradzać fachowcowi. fakt faktem bez masy zostaje różnica i to zależy pewnie od tego jak zrealizowany jest balans, jakie są przesłuchy i ile ewentualnie tam tego napięcia zamiast zera było.
To wcale nie żart ! Niedaleko Krakowa były takie "kolonie" gdzie dopiero w epoce Edwarda Gierka doprowadzono elektryczność torując przecinkę w lesie Stalińcem. Dla nas , dzieciaków była to frajda jak taki kolos trałował drzewa.
Ciekawe, jak wygląda elektronika od dołu w tych nowszych modelach ''vintage''? (czy też jest taki ''makaron''? a może są już nowoczesne płytki drukowane?) Fajnie byłoby ocenić brzmienie jednego i drugiego modelu. Powrotu do zdrowia życzę. 👍 Polecam imbir z herbatą (imbir działa jak czosnek, ale nie śmierdzi).
Podoba mi się takie kompleksowe podejście do serwisu z dbałością o szczegóły. Jeśli pomiary charakterystyk były wykonywane przy częstotliwości próbkowania 192 kHz to nie ma możliwości, żeby charakterystyka częstotliwościowa gwałtownie opadała przy 20 kHz nawet dla starych wzmacniaczy lampowych. O ile oczywiście karta dźwiękowa obsługuje taką częstotliwość próbkowania zarówno dla wyjść jak i dla wejść. A jeśli obsługuje, to znaczy że są nieprawidłowe ustawienia tej karty w Windows, prawdopodobnie są ograniczone tylko do 48 kHz. Trzeba to zmienić, bo w przeciwnym wypadku nie mają sensu pomiary przy wyższych częstotliwościach próbkowania.
@@ReduktorSzumu zmiana tych częstotliwości próbkowania jest możliwa od Windows Vista i nowszych. U mnie na Windows 10, starym laptopie i zewnętrznej karcie dźwiękowej Asusa na USB RMAA 5.5 działa z pewnymi problemami, a RMAA 6.4 całkiem dobrze. Może być tylko konieczne instalowanie tej aplikacji z uprawnieniami "jako administrator" bo inaczej mogą pojawić się problemy.
Niestety u mnie RMAA działa dobrze tylko na XP i czasem na WIN7 ale nie ze wszystkimi kartami. Może czas zainwestować w jakiś poważniejszy system pomiarowy... dzięki za rady anyway.
przykładając 50-150 Vprąd przemienny, do uzwojenia pierwotnego transformatora wyjściowego z autotransformatora, można sterować tymi samymi napięciami wyjściowymi na półuzwojeniach katody w stosunku do wyjścia czarnego lub uziemienia pod pewnym obciążeniem. Zmieniając napięcie wejściowe, można zrozum przy jakich prądach uzwojenia są niezrównoważone.jeżeli jest, lub upewnij się, że przebijesz się...Myślę, że to nie może być przyczyną wzajemnego wpływu wzmacniaczy kanałowych.Możliwa jest zmiana wartości w sumatorze sygnału wyjściowego Istnieje kilka opcji do rozważenia.
Malutki 🙄 jestem przy Pańskiej wiedzy, Ale z doświadczenia wiem że obydwa kanały pomimo fizycznego nie połączenia obydwu traf, bądź podania sygnału lub wyłączenia jednego kanału, wpływa na sprawność tego działającego w pełni , podejrzewam że dzieje się w wyniku obciążeń ( a raczej zaburzeń) pola transformatora.
Witam. Nie mam AU 111, mam AU 70 i TU 70 oraz 1000A. Jednak warto wiedzieć, że Sansui wypuściło też około 200 szt. wzmacniacza B 209, podobno z pomocą Amerykanów. Warto by było opisać. Wiem, że jeden jest w Markach pod Warszawą. Mam kontakt do właściciela.
Nie lubię "legend audiofilskiego sadyzmu" którymi audiofile katują sami siebie. Tym niemniej ten 111 ma potencjał: powypierniczać te wszystkie "presence" , wydziwne kanały centralne, rozbudowane regulatory barwy, które wg jednego kolegi są "systemami do pi...a dźwięku włączonymi na maxa". Wyczyścić i grać na wzmacniaczu, który na 1000% na tym zyska. Ale kto da tak porzeźbić "audiofilską legendę"?
Piękny wzmacniacz, radość nieustająca :)
9:44 zwarcie wyjścia nie jest zbytnio niebezpieczne dla wzmacniaczy single-ended, za to dla push-pull to tortura. Z kolei odłączenie (czy wzrost impedancji obciążenia) jest zabójcze dla SE, ale PP jeszcze w miarę to zniesie. W końcu dawne lampowe wzmacniacze radiowęzłowe, zazwyczaj PP na dwóch albo czterech EL34, musiały pracować przy zróżnicowanym obciążeniu - głośniki można było ściszać lub podgłaśniać przez wybór odczepu na transformatorze dopasowującym, albo w ogóle wyłączyć. Wzmacniacz musiał te wahania znieść.
Oczywiście w obu przypadkach należy unikać jak ognia podłączania lub odłączania obciążenia przy pracującym wzmacniaczu.
Warto zauważyć, że transformator wyjściowy z dzielonym karkasem lub rdzeniem zwijanym ciętym może mieć identyczne rezystancje uzwojeń, ale na typowym EI ze zwykłym karkasem można o tym zapomnieć.
Widzę, że też masz miernik projektu A. Tatusia i T. Gumnego; sama zrobiłam i sobie cenię, ale chciałabym udoskonalić projekt, wykorzystać inny mikrokontroler, być może ulepszając komunikację z komputerem. Jednak przez brak zasobów na nowe projekty to śpiew przyszłości.
A, i dla tych, co nie wiedzą: przy dobieraniu lamp mocy polecam zwrócić uwagę na zgodność Sa (transkonduktancję), a w mniejszym stopniu na prąd anodowy. Ten da się doregulować zmieniając napięcie na siatce sterującej i sprawa załatwiona, ale gdy transkonduktancja się rozbiega, jedna lampa będzie nam wzmacniać dużo lepiej niż druga, więc symetria idzie w diabły, spada moc i wchodzą zniekształcenia nieliniowe.
1700zł za lampy... przy wzmacniaczu za 17k to mało, ale i tak góra kasy.
Wiedziałam. Od samego początku wiedziałam, że coś jest nie tak z tymi cenami. Świat idzie naprzód, wszystko drożeje - tylko elektroniczna wiedźma zarabia psie pieniądze. I do tego ją ideologią gorszą od komunizmu nazywają.
Życzę szybkiego spadku zniekształceń nieliniowych na przetworniku bioakustycznym :)
28:46 to inwerter fazy Schmitta (inaczej long tail). Jeśli opornik był uszkodzony to lampa ze wspólną siatką "nie odwracała fazy", rezystor ten jest do polaryzacji siatki lampy, jeśli był przepalony dolna lampa miała inne wzmocnienie. Jego wadą jest asymetria sygnałów odwróconych w fazie stąd R85 i R83 mają różne wartości. Odwracanie fazy następuje na skutek wywołania spadku napięcia na R79 przez pierwszą lampę, druga z tego powodu ma wymuszoną zmianę prądu. Kondensator C71 wymusza stały potencjał na siatce triody, żeby lampa reagowała na zmianę napięcia na katodzie. Dodatnia katoda w stosunku do swojej siatki sterującej ma taki sam efekt jak ujemna siatka sterująca w stosunku do jej katody, a więc dodatnia polaryzacja katody dolnej lampy powoduje zmniejszenie prądu anodowego w tej lampie. Dlatego na anodzie mamy zmniejszony spadek napięcia i na R85 więc anoda drugiej połówki triody staje się dodatnia, zapewniając w ten sposób drugi sygnał wyjściowy. Inwerter tego typu pozwala na sztywne spięcie siatki sterującej odwracacza z anodą wzmacniacza napięciowego V6a (wysoka wartość rezystancji ogona i 98 V na katodach). Układ z natury jest samoblansujący się. Tyle w dużym uproszczeniu.
A masz jakiś pomysł, skąd były te zmiany w drugim kanale?
@@ReduktorSzumu Myślę, że to kanał centralny powodował przesłuchy (wspólny zasilacz?), ale muszę przeanalizować schemat. Jak wpadnę na pomysł, napiszę komentarz.
Super, dzięki.
@@ReduktorSzumu Moje rozważania są czysto teoretyczne, bowiem nie mamy oscylogramów z anod odwracacza fazy, ani pomiarów zasilacza w momencie występowania zakłócenia. Ponieważ odwracacz fazy był uszkodzony to znaczy jedna trioda działała poprawnie, a druga polaryzowała się w innym punkcie (teoretycznie w pobliżu odcięcia, bo na katodzie zmieniające się 98 V, a siatka na potencjale masy, więc lampa przewodzi tylko impulsy, ale jest brak sztywnego podpięcia, więc i tak zmienia się jej punkt pracy), to mieliśmy asymetrie sygnału w lampach końcowych. Inwerter long tail może służyć jako driver, więc sterowaliśmy połówką sinusa jedną lampę 6L6, a druga dostawała piki (prąd siatki). To powodowało przeciążenie zasilacza i modulację przesterowanym sygnałem drugiego kanału. Jeśli regulowaliśmy balansem na lewo lub prawo wyłączaliśmy wpływ powstałego sprzężenia przez zasilacz. Myślę, że oscyloskop podpięty do anody dolnej lampy ujawniłby szpilki, które powodowały niestabilność zasilacza, zwłaszcza, że mamy pompę ładunkową-podwajacz napięcia. Nigdy nie testowałem przeciążenia inwertera szmita więc rozważanie jest teoretyczne. Przy destabilizacji symetrii układu przeciwsobnego mamy podwojenie częstotliwości wejściowej i wzrost IM. Dodatkowo może wystąpić niestabilność pętli USZ jeśli jest zaaplikowana z małym marginesem. To w sumie dało generator wolnych przebiegów, który totalnie przeciążył zasilacz. Teoretycznie napięcie anodowe powinno mieć zerową impedancję dla przebiegów sygnału muzycznego, ale wiadomo, że to trudne do osiągnięcia, więc jakaś impedancja występuje. Mamy więc odpowiedź dlaczego przy uszkodzonym inwenterze reaguje drugi kanał. Rejestracja zmian napięcia anodowego pomogłaby w ugruntowaniu tej tezy.
Co do kanału centralnego to wydaje się, że tak wysokie rezystancje minimalizują zdolność do wzajemnej modulacji, choć należy to wziąć pod uwagę przy ocenie przesłuchów. 2 X 68k przy dość dużych napięciach, a więc i prądach, może nie być pomijalną wartością (przyjmuję, że suwak VR11, patrząc na schemat, jest na dole).
Sam wzmacniacz mocy jako tako jest skonstruowany poprawnie, wzmacniacz napięciowy V6 jest bezpośrednio sprzężony z inwerterem, który jest także driverem (chyba V8), potem PP z CFB z V11 i V12. Praktycznie rzecz biorąc gdyby uzwojenie katodowe byłoby na pewnej rezystancji wobec masy zmieniłby się tylko prąd lampy, bo mielibyśmy inną polaryzację (miks fixed z autobiasem). To tylko zmienia prąd anodowy co łatwo zmierzyć (np wpinając mały rezystor do obwodu katody i mierzyć spadek napięcia).
Myślę, że mieliśmy do czynienia z destabilizacją pętli USZ z powodu pików w dolnej lampie inwertera, co powodowało prąd siatkowy i mocne wysterowanie związanej z nią pentody, a duży prąd powodował modulowanie Ua i wpływ na drugi kanał. Oczywiście mogę się mylić z powodu małej ilości pomiarów, ale to całkiem realna teza.
Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
EDIT: zapomniałem o sztywnym biasie, przeciążenie zasilacza powoduje obcinanie sygnału na skutek wolno zmiennej modulacji napięcia Us, to w skrócie. Jestem przekonany, że to słaby zasilacz powodował te modulację.
Dzięki, moim zdaniem problem słabego dźwięku w tym wzmacniaczu tkwi właśnie w układzie sterowania/odwracacza fazy.
Warto by pomyśleć o jakiejś poważnej modyfikacji, bo szkoda takiego kloca z dobrymi trafami i dużym potencjałem mocy.
Przez przypadek kupiłem Sansui AU-222 i zakochałem się w tej firmie. 18 Wat na kanal robią niesamowita robotę, jest tak muzykalny, dynamiczny i przyjemny dla ucha, że nie chce się go wyłączać. MusE go tylko odda. Do całkowitej renowacji...
Kapitalny kanał . Masa wiedzy podana na tacy lepiej niż w szkole. Ja amator audio dzielnie czekam na kolejne materiały budując małe konstrukcje gdzieś na poddaszu. Pozdrawiam.
Zdrowia życzè dla ReduktoraSzumu. Fajny ten Sansui, podoba mi siè jego styl, ciekawa jest regulacja sopran, bass na dwa kanały osobno.
Dzięki Reduktorowi Szumów właśnie wyleczyłem się z tego wzmacniacza. Szukałem go kiedyś dość długo ale jestem przeciwnikiem kupowania wersji innej niż 220v napięcia znamionowego... i dlatego się nie udało. Dziękuję i pozdrawiam
Wspolczesne konstrukcje z sredniej polki sa o wiele mniej awaryjne. Mniej elementow psuwalnych. Boli brak finezji w nawinieciu wspolczesnych traf glosnikowych. A w tym tkwi najwiekszy power ampa lampowego. Ang maja termin ,,boutique'' - w tym sila. Nie antyki, ale wspolczesnosc z wybranymi finezyjnym rozwiazaniami ukladowymi z przeszlosci.
Należy uważać na legendy. Ja się szybko wyleczyłem z 907MR, który promowany jest jako najlepszy wzmacniacz od Sanu i teraz już wiem dlaczego -podobno bazą dla dźwięku 907 był wlasnie AU 111
O tak.Historie o lampowcach to ja bardzo lubię.Życzę zdrowia z tą krtanią.
świetnie się Pana słucha , właśnie na Pańskim kanale po oglądnięciu odcinka o lampach elektronowych , w końcu pojąłem jak lampy działają :)
Slucham i nic nie rozumiem ale dalej słucham to mnie uspokaja
to tak samo jak ja :)
Kude myslalem ze tylko ja tak mam 😂😂Jestem zielony ale slucham od dechy do dechy jakbym wiedzial o co chodzi Brakuje mi tylko na koniec takich odcinkow kawalka muzyki by te cuda uslyszec .
@@AkwarystaNiedzielny dobry material na elektronika! Idzcie w ta strone. Wiedzy duzo, ale nie jest trudna. Najwazniejszy entuzjazm! Na tym sie jedzie do przodu. Trzeba to lubic. A stary sprzet az prosi o to.
Bo tego chłopa po prostu chce się słuchać 😁
Po pięciu latach takiego słuchania zreperowałem samodzielnie Elizabetkę HiFi 😂
stylowy podoba mi się koncepcja lamp w obudowie i w wzornictwo , za ok 20 tyś. które trzeba za niego zapłacić poszukał bym czegoś innego np.Leben CS, albo zakupił zestaw RS-Sansui, bo ten wzmacniacz to z której strony nie patrzeć to już starszy Pan, pomimo że jest legendą Szacunek za Wiedzę. Dozo
Już mi brakowało "sinczów" i kichania :) Zdrowia życzę.
Gorąco pozdrawiam i życzę dużo zdrówka .
Więcej takich odcinków.pozdrawiam z Japonii
Piękny rynek dla starego porządnego audio.
zdrówka życze,uwielbiam,oglądam,pozdrawiam
A propos tylnego potencjometru dostosowywania głośności obsługiwanego wkrętakiem: oczywiście da się nim sciszyć a przede wszystkim da się nim ustawić głośność maksymalną. Wyjeżdżając na wakacje a bojąc się, że dzieci popalą audiofilskie kolumny i piec za 20tys, należało by ten adjust skęcić na maxa bo przecież koniec ścieżki jest na masie. Więc tak wysterowywany piec nawet nie mruknie ;)
Zdróweczka!
Uwielbiam te serwisowe odcinki, Także ten był na 11+
Dobrze brzmisz z chrypką, chętnie posłucham piosenek HEJ w twoim wykonaniu:P zdrowia życzę!
Witam.
Dużo zdrowia.
Kolejny rewelacyjny materiał o naprawie sprzętu lampowego.
Co do dziwnego zachowania się wzmacniacza, a w zasadzie stopnia mocy, to jedyne co mi się nasuwa to niestety uszkodzenie transformatora głośnikowego. W przypadku uszkodzenia przełącznika, który był przeznaczony do przełączania fazy głośnika mogło dojść do uszkodzenia izolacji uzwojeń. By to sprawdzić musielibyśmy niestety zdemontować transformator i dostać się do układu wewnętrznych połączeń i sprawdzić czy nie występuje spadek oporności pomiędzy uzwojeniami, oraz uzwojeniami a rdzeniem. Ten test należało by wykonać pod napięciem pod jakim pracuje transformator, bo pomiar multimetrem jest wykonywany pod niewielkim napięciem co nie zawsze daje poprawne wyniki stanu izolacji. Wszelkie odchyłki kwalifikują niestety transformator do naprawy.
Pozdrawiam.
Jedna chwila = 3 momenty... ciekawe połączenie nowoczesnego felietonu, kultowego wiekowego wzmacniacza i kultowego polskiego komiksu :)))
Wygląda jak katafalk. Ale z potencjałem !
Szorstkość i zamulenie brzmienia, zanikanie pogłosów i niwelowanie przestrzeni stereo - te objawy oznaczają, że jest to po prostu zły wzmacniacz. A że klasyk, to nie ważne. Skoro brzmi źle, to jest to zły wzmacniacz.
Sansui to chyba są najlepsze wzmacniacze.
Nie wszystkie ale niektóre tak
@@romannowak5169należy uważać bo na 907 z Japonii niektorzy chcą się mocno dorobić
Witam mogę nabyć AU 222 za troszke ponad 300 euro czy to sie opłaca?
Witam chcę powiedzieć, że z praktyki nawijane drugie uzwojenie, nawijane na pierwsze będzie miało trochę większą operność. Najlepiej nawijać dwoma drutami na raz, a potem ustalić segmenty uzwojeń. Pozdrawiam.
O jak ja się cieszę z powodu zakupu stello ai500. Nie muszę oddawać go co miesiąc do naprawy bo pojawiły się nowe zimne luty, mam dobrej jakości kondensatory wimy w standardzie, regulację głośności na drabince rezystorowej i nic mi nie trzeszczy a jak muszę go wyłączyć to chce mi się płakać.
Naprawdę jest jeszcze ktoś kto ładuje się w takie muzeum i wie że to nie zagra już nigdy jak oryginał?
Ludzi można dobrze nakręcić. Są tacy co piszą na forach sprowadzają np907MR za 6 000plna a na allegro ląduje z ceną 14 000 😅😅😅😅
Cyk i cena na all....drogo 1000 PLN :P
Czy można podłączyć do niego odtwarzacz CD?
Czekam na materiały z audio w technologii cyfrowej...BT, aptX, LDAC oraz ANC i ambient w wydaniu tego Pana
pierwsze o czym pomyślałem to masa ale jako że się nie znam to nie chciałbym doradzać fachowcowi. fakt faktem bez masy zostaje różnica i to zależy pewnie od tego jak zrealizowany jest balans, jakie są przesłuchy i ile ewentualnie tam tego napięcia zamiast zera było.
Lata szedziesiáte. Serio . O kurcze . U nasz na wsi to prądu nie było . Żart.
To wcale nie żart !
Niedaleko Krakowa były takie "kolonie" gdzie dopiero w epoce Edwarda Gierka doprowadzono elektryczność torując przecinkę w lesie Stalińcem. Dla nas , dzieciaków była to frajda jak taki kolos trałował drzewa.
P.Krzysztofie Najlepiej poszukać dobrej sztuki z życzliwym właścicielem.Wtedy pójdzie szybciej.Jak ktoś posiada takowy egzemplarz proszony o kontakt.
Ciekawe, jak wygląda elektronika od dołu w tych nowszych modelach ''vintage''? (czy też jest taki ''makaron''? a może są już nowoczesne płytki drukowane?) Fajnie byłoby ocenić brzmienie jednego i drugiego modelu.
Powrotu do zdrowia życzę. 👍 Polecam imbir z herbatą (imbir działa jak czosnek, ale nie śmierdzi).
Idę o zakład, że to chińszczyzna robiona na płytkach. Niestety.
Podoba mi się takie kompleksowe podejście do serwisu z dbałością o szczegóły. Jeśli pomiary charakterystyk były wykonywane przy częstotliwości próbkowania 192 kHz to nie ma możliwości, żeby charakterystyka częstotliwościowa gwałtownie opadała przy 20 kHz nawet dla starych wzmacniaczy lampowych. O ile oczywiście karta dźwiękowa obsługuje taką częstotliwość próbkowania zarówno dla wyjść jak i dla wejść. A jeśli obsługuje, to znaczy że są nieprawidłowe ustawienia tej karty w Windows, prawdopodobnie są ograniczone tylko do 48 kHz. Trzeba to zmienić, bo w przeciwnym wypadku nie mają sensu pomiary przy wyższych częstotliwościach próbkowania.
Niestety na tym komputerze, na którym przeprowadzam pomiary nie da się tego zmienić a na Win10 program RMAA nie chce mi działać.
@@ReduktorSzumu zmiana tych częstotliwości próbkowania jest możliwa od Windows Vista i nowszych. U mnie na Windows 10, starym laptopie i zewnętrznej karcie dźwiękowej Asusa na USB RMAA 5.5 działa z pewnymi problemami, a RMAA 6.4 całkiem dobrze. Może być tylko konieczne instalowanie tej aplikacji z uprawnieniami "jako administrator" bo inaczej mogą pojawić się problemy.
Niestety u mnie RMAA działa dobrze tylko na XP i czasem na WIN7 ale nie ze wszystkimi kartami. Może czas zainwestować w jakiś poważniejszy system pomiarowy... dzięki za rady anyway.
Jest pan polskim Kenem Ishiwata. Podziwiam.
To ma grać a nie wyglądać ,Waści.
Czekam na powrot niebieskiego wskaznika 😀
Chodzi to to za 16 tys na olx. Zamulone kiepskie brzmienie za 16 tys. No, ja tego bym nie kupił na pewno
A zobacz po ile chodzą 907 z Japonii. To dopiero przebitka
przykładając 50-150 Vprąd przemienny, do uzwojenia pierwotnego transformatora wyjściowego z autotransformatora, można sterować tymi samymi napięciami wyjściowymi na półuzwojeniach katody w stosunku do wyjścia czarnego lub uziemienia pod pewnym obciążeniem. Zmieniając napięcie wejściowe, można zrozum przy jakich prądach uzwojenia są niezrównoważone.jeżeli jest, lub upewnij się, że przebijesz się...Myślę, że to nie może być przyczyną wzajemnego wpływu wzmacniaczy kanałowych.Możliwa jest zmiana wartości w sumatorze sygnału wyjściowego Istnieje kilka opcji do rozważenia.
Powiedz... Kiedy Twoim zdaniem przeminęło apogeum ludzkiej cywilizacji?
Bo w mojej opinii nastąpiło na przełomie tysiącleci, i teraz się staczamy...
True. Cos poszlo nie tak.
Polanie zaczęli się staczać około 966 roku.
"dziwny wzmacniacz" 🤭🥳
👍
Malutki 🙄 jestem przy Pańskiej wiedzy, Ale z doświadczenia wiem że obydwa kanały pomimo fizycznego nie połączenia obydwu traf, bądź podania sygnału lub wyłączenia jednego kanału, wpływa na sprawność tego działającego w pełni , podejrzewam że dzieje się w wyniku obciążeń ( a raczej zaburzeń) pola transformatora.
To moje lata ....
Czy ja dobrze zrozumiałem, ze w tescie z żarowką z włożonymi lampami Autor nie obciąża wyjść? Dopiero po tym pada: pozostaje podłączyć głośniki
Autor nie obciąża wyjść, ale przełącza wyłącznik głośników na "OFF".
wsisci lampovi duzei moci nesau dobre.
16 tys zł na OLX, olaboga
Inflacja, co począć ...
16 tys za zamulone brzmienie. Sorry wolałbym hegla
👍👍
To zapalenie krtani to kolejna mutacja znanego wszem i wobec wirusa z liczbą w nazwie
Bardzo możliwe.
No napewno, przecież teraz nie ma innych chorób 😉
jeśli nie ma dość środka a reszta sceny się rozpływa to może rzeczywiście błąd konstrukcyjny, może za dużo regulacji i ten kanał środkowy robi babam
Witam. Nie mam AU 111, mam AU 70 i TU 70 oraz 1000A. Jednak warto wiedzieć, że Sansui wypuściło też około 200 szt. wzmacniacza B 209, podobno z pomocą Amerykanów. Warto by było opisać. Wiem, że jeden jest w Markach pod Warszawą. Mam kontakt do właściciela.
Znalazła by się druga B-209-ka, koło Gorzowa 😀. Ciekawe jakby wypadła u Reduktora. pozdrawiam.
Nie lubię "legend audiofilskiego sadyzmu" którymi audiofile katują sami siebie. Tym niemniej ten 111 ma potencjał: powypierniczać te wszystkie "presence" , wydziwne kanały centralne, rozbudowane regulatory barwy, które wg jednego kolegi są "systemami do pi...a dźwięku włączonymi na maxa". Wyczyścić i grać na wzmacniaczu, który na 1000% na tym zyska. Ale kto da tak porzeźbić "audiofilską legendę"?
Tutaj akurat to niewiele da, bo przedwzmacniacz pracuje dobrze, problem jest w stopniach końcowych.
😂
czwarty
Pierwsz👊
aaaaaaaaa