Видео

@@mitech-t9w faktycznie coś nie działa. Sprawdziłem w logach i jest wiadomość, odpisałem na podany email

Genuine transistors and modern replacement what I am using have insulated packages so it is ok.

​@@HifiretroPLHi, yes, thanks for the answer. I was confused because the screw washer is missing, but the transistors have an isolated body around the hole.

Na mojej stronie (adres w opisie) jest opcja kontakt i tam można napisać.

@@HifiretroPL mail poszedł.

Z mojej strony takiej odpowiedzi nie udzielę. Wiele zależy od... miejsca w jakim je zastosowano, innych kondensatorów użytych w układzie, kolumn na których się słucha, subiektywnych odczuć i gustu słuchacza, źródła, oczekiwań, wad słuchu słuchacza o czym rzadko się mówi, źródła zakupu czyli czy to są w ogóle oryginały, jakości sprzętu w którym się je użyje... Są oczywiście pewne spostrzeżenia użytkowników, że ten czy tamten ma dociążony dół pasma, tylko czy nie powoduje to zmulenia reszty, jakiej jakości jest to dociążenie, w jakim miejscu układu został zastosowany itp. Choć rzadko polecam AS, to wątek "Kondensatory - rankingi firm! stwórzmy!" - www.audiostereo.pl/topic/12576-kondensatory-rankingi-firm-stwórzmy/ - jest pewną kopalnią spostrzeżeń użytkowników różnych kondensatorów. Co prawda skupiony głównie na kondensatorach w zwrotnicach czy wzmacniaczach lampowych ale w całym wątku jest sporo innych obserwacji i co ciekawe mało kłótni i przepychanek między piszącymi. Wątek stale aktywny, mimo że powstał w 2004 roku.

@@HifiretroPL Dzięki za użyteczne informacje. Forum całkiem interesujące. Domyślam się, że jest wiele czynników o tym decydujących. Wiele różnych opinii zebranych w całość daje nam jakiś pogląd na ten temat. Miałem właśnie taki dylemat, bo mam do wymiany kondy w dwóch wzmacniaczach Kenwood KA-3700 w których producent zastosował wszystkie od Elna, więc poszedłem tą drogą i skompletowałem do jednego z nich wszystkie tej samej firmy Silmic II, a do drugiego Nichicon Muse zielone, KA i chyba FG i G. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale zakładam, że nie może być gorzej niż na obecnych blisko 50-letnich. Nie wiem jeszcze co do zasilania dam, bo mam KEMET, Nichicon i FCCON, wszystkie oczywiście z linii ekonomicznej.

Te duże ciężkie, na wysokie tony małe lekkie🙂

Jak się zmieszczą to można trochę zwiększyć ale bez przesady. I tak trafo musi dawać radę je ładować. Bardziej liczy się odpowiednia jakość dla dobrego dźwięku.

jezeli nie masz ukladu soft start to zwiekszenie kondensatorow glownych moze sie wiazac ze spaleniem transformatora. przy wlaczeniu zasilania to w ulamku sekundy transformator musi wyslac duzy prad na naladowanie kondensatorow glownych. mozna zwiekszyc ale trzeba wiedziec ile moze trafo wytrzymac ale takze trzeba uwazac to moze tez korki wywalac w domu.

Wolne w stosunku do driverów 100Mhz. Nie pamiętam czy ft npn lub pnp nie jest mniejsze. Słuchałem ale dla mnie również bardzo słabo grają. Było to dawno, z tego co pamiętam grały mniej technicznie/sztucznie ale z dużo gorszym detalem.

@@HifiretroPL Ma Pan pomysł gdzie kupić oryginały 2SA1930/2sc5171 lub jeszcze lepiej 2sa968/2sc2238 ? Zbieram graty do klona Krell KSA50 i chciałem jak najwięcej oryginalnych części.

O 2sa1930/2sc5171 coś tam mówiłem w którymś odcinku, że z wielu źródeł zakupu żadne nie były oryginałami więc porządnego projektu na nich bym nie budował. 2sa968/2sc2238 czasami da się kupić używane na allegro itp. Mam kilka par do porównań i kolekcjonersko. Szukając brał bym tylko te w których pnp ma zieloną obudowę. Być może w późniejszym okresie produkcji wychodziły w czarnej ale to jak wróżenie z fusów - oryginał czy nie. W zielonej można być niemal pewnym że to nie podróbka. Alternatywnie do tego projektu można się zainteresować 2sa1306/2sc3298. Porównywałem w moich yamahach z tymi 2sa968/2sc2238 i w mojej ocenie grają nieco ładniej. W każdym razie oryginały (pnp też zielony) będą również bardzo dobrym driverem do tego projektu. Z nowych aktualnie produkowanych tylko MJF15030G/MJF15031G wg mnie grają przyzwoicie jeśli chodzi o napięcia przynajmniej 120V, zresztą wybór jest bardzo mały.

Najprawdopodobniej południowo-koreański KEC

@paulb4661 Końcówka prądowa pobiera zbyt duży prąd, co sprawia że nawet na oporności 1 Ohm przy powiedzmy 3A prądu, spadek napięcia wyniesie 3V a moc tracona aż 9W, a przecież 3A to wcale nie dużo jak na wzmacniacz. Aby filtracja przy tak małej oporności miała jakąś przyzwoitą skuteczność trzeba bardzo dużych pojemności, a na to zwykle nie ma miejsca, a i koszty są znaczne. Przypuszczam, że dynamika też by spadła. Stąd ja uważam że tranzystory mocy i drivery trzeba zasilać bezpośrednio z zasilacza. Ale w np. A-1000 filtr RC poruszany w tym materiale obejmuje też predrivery. Tam jednak prądy są znacznie mniejsze.

@@HifiretroPL Rozwiazanie jest stosowane przez Musical Fidelity w jednej z serii przedwzmacniaczy i koncowek mocy, bodajze CR, stad inspiracja do zawracania Panu glowy. Dlawiki 1mH 10A, o Rdc zaledwie 38mΩ mozna znalezc w ofercie Hammonda, choc nie sa tanie. Tak pomijalny opor, nie powinien juz chyba znaczaco wplynac na wydolnosc zasilacza, choc faktycznie, ograniczenia lokalowe moga sie dac we znaki. Z drugiej strony, indukcyjnosc tez raczej symboliczna. Wydaje mi sie tez, ze prad ladowania dodatkowych pojemnosci moze wymusic start na termistorach, bocznikowanych potem przekaznikami. Praca przy wysokim biasie, lub wrecz w klasie A tez zmienia postac rzeczy. Innymi slowy, sprawy sie komplikuja...

@@paulb4661 Ja też nie wiem oczywiście wszystkiego. Na pewno ciekawie by to było zbadać, na ile rozwiązanie faktycznie jest skuteczne. Mi przyświeca taka myśl, żeby rozwiązania były względnie tanie, dało je się przystosować do istniejących staruszków audio i żeby mógł to zrobić każdy mający niewiele wiedzy czy praktyki.

Imponujace jest nie tylko z jakim rozmachem projektuje Pan, ale i jak skrupulatnie weryfikuje wyniki modyfikacji. Samo przygotowanie filmu tez z pewnoscia pochlania duzo czasu. Odrobina mistyki w audio nikomu jeszcze nie zaszkodzila, ale solidne pomiary warte sa, moim zdaniem, duzo wiecej niz zlote uszy recenzentow , a juz z pewnoscia opowiesci dziwnej tresci o dzwieku zloconych gniazd. Prawa ekonomii sa nieublagane i zbyt czesto to ksiegowy mial ostatnie slowo w modelach serii budzetowych. Tym bardziej cenne sa rozwiazania, ktore Pan proponuje. Jak juz ktos zauwazyl, mozna zbudowac wzmacniacz w oparciu o kilka transformatorow z rozbudowana regulacji stopni wstepnych, zamykajac to na koniec w kilku pudelkach, ale nie zamknie to sie kwota kilkuset zlotych.

@paulb4661 Oj, to bardzo miłe słowa ale generalnie bazuje na konstrukcjach i wiedzy z dość dawnych lat, tylko zdobytej zaangażowaniem i eksperymentalnie. Czy ona jest bardzo inna niż dzisiejsza? Dzisiaj tajemnice w złocie lepiej się sprzedają. Mi smutno trochę jak na forach audio nazywa się te wzmacniacze - śmietnikiem, a wg mnie to sprzęt naprawialny, fajnie zaprojektowany, z możliwością modyfikacji i bez zmasowanego obniżania kosztów w zamian za marketing. Czy to ma sens? Ja na brzmienie nie narzekam i wciąż się zaskakuję, jak wiele z tego można wyciągnąć.

Zdaje się że kondensator ponosiłby zakłócenia wyższych częstotliwości z wejścia na wyjście a tego chcemy uniknąć. Na stabilizatorach scalonych to do masy zapewne a nie wejście-wyjscie

@@HifiretroPL nie nie na wyższe częstotliwości, bo jak by miało być to Technics nie montował kondensatorów na tranzystorze . Przeanalizuj schematy techniczna.

@@jackoamator3325 nie rozumiem. Przecież kondensator przenosi sygnał zmienny, a na wyjściu go nie chcemy. Więc po co sprzęgać kolektor i emiter tranzystora szeregowego?

@@HifiretroPL tyle co ja wyczytałem w książkach że na tranzystorze sygnał akurat ten nieporządny pomiędzy kolektorem a emiterem znosi się bo sygnał między kolektorem a emiterem jest przesunięty o 180 stopni.Ale jak zrobisz tak będzie.

@jackoamator3325 Ależ tranzystor nie wie który sygnał jest niepożądany. Na bazę można dostarczyć dowolnie przesunięty w fazie sygnał np. filtrem RC i taki też pojawi się na emiterze. Być może piszesz o wzmacniaczu ze wspólnym emiterem, a w takim stabilizatorze zresztą jak i mnożniku pojemności, tranzystor szeregowy pracuje jako wtórnik emiterowy czyli wzmacniacz ze wspólnym kolektorem. To że zastosowałem układ sziklaiego nie zmienia postaci rzeczy. Jeśli chcesz się odnieść do konkretnego rozwiązania technicsa, nie ma problemu, tylko podaj konkretny model.

Miło czytać, dzięki i pozdrawiam

Dzięki, jednym z moich ulubionych typów kondensatorów na wyjściu układów stabilizacji są Nichicon LKG Type III Super Trough. Generalnie uważane za przymulacze ale mało osób zwraca uwagę,, że są 3 typy tej serii. Typ I i II faktycznie potrafią takie być, natomiast Super Through na wysokie napięcie (50V,63V) to pełne i zrównoważone pasmo bez suchości i sztuczności w graniu. Grają z dobrą masą, dźwięcznie, czysto i z dobrą separacją dźwięków od siebie i ogólnie uważam, że mają dobry balans. Druga sprawa, że nawet jeśli komuś jest zbyt "ciemno" to moim zdaniem dużo łatwiej rozjaśnić brzmienie innymi kondensatorami gdzieś indziej w układzie niż później próbować tłumić sypiące wysokie tony imitujące dużą rozdzielczość czy nachalną wysoką średnicę. Często kończy się to zamgleniem, utratą głębi czy jak to mogę ująć takim "zbełtaniem" muzyki. Suchości też trudno pozbyć się z układu, gdyż żeby nadać dźwięczność czy emocjonalność trzeba kolorować barwę czy sztucznie dodawać "powietrza", a z tymi kondensatorami w zasadzie jest możliwość pójścia w obie strony brzmienia. Wyszedł mały elaboracik ale o to chodzi w tym kanale, wiec jeszcze w skrócie o sygnałowych: W moich ulubionych seriach yamahy A-700/1000 i A-720/1020 nie ma stricte sygnałowych kondensatorów, a raczej bypassy do ominięcia części stałoprądowej. W A-720/1020 w roli sygnałowego jest bardzo ważny kondensator sprzężenia zwrotnego. W różnych rolach sygnałowych również w innych wzmacniaczach stosuję: Illinois BPS, Elna RBD, Kemet ESY, BC Components serii 170 RVI, czasem Elna Tonerex na wysokie napięcie (100V), zdarza się Rubycoon ZJL mimo, że uważany za zasilający. W kolekcji warto mieć też ES Nichicona choć bardzo rzadko się sprawdza. Taki Nippon Chemi-Con GXF w zasilaniu mega gra średnie tony niestety kosztem reszty, przypuszczam, że w sygnale jest podobnie... Jest tego sporo i trudno wszystko opisać i nie ma jednej reguły. W stabilizatorach jako filtrujące oznaczone często jako Cadj - polimery czy Panasonic FM. W stabilizacji wstępnej najczęściej Panasonic FM. Jeśli chodzi o bocznikowanie elektrolitów małym foliowcem to raczej nie stosuję. Dla mnie są jakieś problemy z przesunięciami fazowymi i mi to nie odpowiada. Jedynie stare styroflexy na bocznikach zawsze zostawiam. Nie stosuję natomiast Elna Silmic II, Nichicon FW, KW, Panasonic FC, Wurth W-Cap Atul... czy to w zasilaniu czy w sygnale.

@@HifiretroPL Dzięki wielkie za podzielenie się twoim doświadczeniem. Nie każdy wie że takie info jest na wagę złota. Wydaje mi się że mamy podobne ucho. Tak, ja również mieszam kondensatory w całych torach. Tylko tak można osiągnąć dzwięk neutralny i też naturalny. I ja również nie stosuję ani Elna Silmic ani Cerafine, ani Nichicon FW czy fine gold mają zbyt natarczywe swoje charaktery. I jak widzę, twoje znalezienia dowodzą po raz kolejny jak dla mnie że dobrej jakości industrialne elektrolity mają przewagę nad Audio Grade tanią technologią w wysokiej cenie :-). Widać tutaj że lepsza technologia w nich zawarta co pozwala na niske i homogeniczne ESR w szerokim paśmie robi swoją robotę. PS. Jeśli chodzi o strojenie dzwięku to ostratnio budowałem DAC NOS, i zajęło mi 4 miesiące testowanie i wybór właściwych kondensatorów (nie tylko elektrolitów).

°W stabilizatorach jako filtrujące oznaczone często jako Cadj - polimery ° - ktróre polimery> OsCon? jeśli tak to czy Panasonica czy Sanyo?

Zdaje się że Sanyo już nie produkuje OS-Con'ów. Robi je Panasonic, a sam OS-Con to nazwa handlowa i kryją się pod nią serie np. SEF, SEK, SEP i odmiany. Ja np. używam SEPF (podwyższone napięcia pracy względem SEP). Nichicon swoje polimery produkuje pod nazwą handlową FPCAP. Używam np. serii RNS, RR7. Kemet też swoje produkuje, mam chyba serię A759 - Jest tego trochę na rynku, choć większość na niskie napięcie pracy.

Głównym zestawem w A-1000 jest ALS70 i ALS30 Kemeta (w A-1000 są 4 główne), a do projektu A-720 pożyczyłem ALS30 z tysiączki. W a1000 zamiennie korzystam też z Nichicon LNR oraz LNT, a czasem w mixie z kemetami. Co do tabelki to jest ona pomocna szczególnie na początku poznawania różnych kondensatorów i ich brzmienia w różnych funkcjach i miejscach układu. Gdy nabędzie się pewne doświadczenie i pozna więcej typów, robi się to raczej intuicyjnie. Tabelka może być pewną podpowiedzią jak kondensator wpłynie na charakterystykę, jednak nie mówi nic o samej jakości dźwięku. Oczywiście to finalne brzmienie jest decydujące.

Bardzo ciężko coś pomóc przy tak niewielu informacjach. Sprawdził bym prądy spoczynkowe na obu kanałach i oczywiście ustalił czy grzeją się tylko te 2 tranzystory co podałeś, czy mocy też. W yamahach a-700/A-1000 spotykałem się już z sytuacjami uszkodzonego styku w przełączniku sterowania Class A co objawiało się załączeniem tej funkcji dla jednego kanału (oczywiście nie było to sygnalizowane diodą). Z tego co spojrzałem teraz do środka A-720, fizycznie na ten przełącznik, styki sterujące są zwarte przy wyłączonej funkcji, a rozwarte przy włączonej - czyli na odwrót niż podpowiada logika. Oczywiście przy uszkodzonym czy zaśniedziałym jednym ze styków, może dojść do takiej sytuacji również w modelu a-720. Z tym się akurat w tej serii nie spotkałem, ale może to być dobry trop. Przełącznik bardzo łatwo zmierzyć zdejmując samą pokrywę.

Dzięki, też pozdrawiam.

Jasne że jest sens. Układy wzmacniaczy różnicowych w końcówkach mocy są bardzo podobne, również podwójne i zasilane niskim napięciem czyli można zrobić dobrą stabilizację i dołożyć źródła i lustra prądowe jak w tym projekcie yamahy a-720. W stosunku do A-700 poza sekcją wzmacniaczy różnicowych jest dość mocno okrojona. Główne różnice to: - okrojona sekcja wzmacniacza napięcia (VAS) - brak DC Servo tylko kondensator w sprzężeniu zwrotnym (tak jak w a-520,a-720) - uproszczona sekcja prądowa - brak prampa, a korektory wpięte w sprzężenie zwrotne - okrojone kondensatory w sekcji zasilania Poza opisanymi moimi rozwiązaniami można pokusić się o modyfikację wzmacniacza napięcia ale to trzeba odpowiednio opracować czy dołożyć jakieś większe kondensatory w linie zasilania.

Cenię Twoje uwagi i zaangażowanie, zauważ jednak, że takie sztuczne komplikowanie i wymyślanie coraz to nowych problemów sprawa, że na forach internetowych nie da się już znaleźć praktycznie żadnej potwierdzonej informacji. Ciągłe przepychanki i mądrości. Ja nie jestem youtuberem i swoje materiały przygotowuję raz na jakiś czas ale przede wszystkim tę pracę wykonuję w rzeczywistości i słyszę jakie daje efekty. Stąd polecam ją innym ale nic nie narzucam. Zresztą, to niszowy temat. Pisanie tak wydumanym językiem nie przybliża posiadaczom a-720 czy innych wzmacniaczy, pomysłów i problemów związanych z możliwościami ulepszeń wzmacniaczy i ogólnie elektroniką analogową. Pomiar prostokątem jest oczywiście cenny i w sumie może kiedyś coś na ten temat przygotuję ale przeciętny posiadacz a-720 czy innych fajnych wzmacniaczy raczej nie posiada generatora odpowiedniej jakości by wyciągać dobre wnioski. Do tego ja nie wymyślam nowego wzmacniacza, a pomysły są dobrze poznane i potwierdzone w zasadach ogólnych elektroniki analogowej.

@@HifiretroPL Ok ale co do wielu rozwiązań konstrukcyjnych to można przeczytać przeciwstawne sobie zalecenia. Tak jak kwestie prostownika , bocznikowania kondensatorów, układów wzmacniaczy symetrycznych bądź asymetrycznych, transformatorów EI lub toroidów itd... I chyba nie ma tu jednoznacznej i dobrej odpowiedzi na problemy konstrukcyjne... Całość zagadnienia interesuje mnie od strony inżynierii i stąd min moje uwagi o tak prostych i archaicznych konstrukcjach jak LFD Mistral. ...Widać jest tu wiele dróg do celu i nie sposób powiedzieć która z nich jest najlepsza.

Miło, że materiał jest przydatny. Co do doboru kondensatorów to generalnie nie da się dobrać tak samo brzmiących jak brzmiały oryginały kiedyś. W zasadzie re-cap to takie "strojenie" wzmacniacza na nowo i tego nie przeskoczymy, chyba, że udało by się kupić nieużywane oryginalne kondensatory z tamtych lat. Przy doborze nowych kierować się należy pojemnością, minimalnym napięciem pracy, rozmiarem, no i oczywiście słuchem albo opiniami na temat brzmienia poszczególnych typów, które ludzie zamieszczają na forach, choć z tym też bywa różnie. Na początku dobieranie to takie niestety przerzucanie różnych i słuchanie jak "grają" ale z czasem wyrabia się zdanie na temat różnych typów i staje się to bardziej celowane. Na brzmienie wpływ mają oczywiście i sygnałowe i związane z zasilaniem, choć w nieco inny sposób. Często dobre sygnałowe nie sprawdzają się w zasilaniu i na odwrót. Podstawki za to sprawdzają się świetnie. W mniej "ambitnych" projektach czasem wystarczy zastosować dość bezpieczne typy tzw. kondensatorów do audio np. nichicon fg, kz jakieś elny silmic itp. W większości wypadków będzie to jakoś grało.

@@HifiretroPL Dziękuję serdecznie za tak obszerną odpowiedź, i życzę wszystkiego dobrego 🙂

To jest transformatorek układu ZDR (Zero distortion rule). Yamaha stosowała ten układ jako dodatkową korekcję błędów wzmocnienia powstałych w stopniu prądowym. W serii A-1000/700 był on układem aktywnym zbudowanym przy użyciu wzmacniacza różnicowego jako wzmacniacz błędu. W A-1020/A-720 zastąpił go układ pasywny na tym właśnie transformatorku z kilkoma kondensatorami i rezystorami. W obu wersjach korekcja odbywa się przez wpływ na wzmacniacz napięciowy VAS. Stosowano jakąś formę tego układu chyba jeszcze w niektórych końcówkach mocy Yamahy i może w podstawowej integrze A-520

Hi, I can. It is available on my website hifi-retro.vxm.pl in the "Yamaha A-720" menu

@@HifiretroPL thanks a lot, I am also going to rebuild a720

No problem, I hope this help and wish you pleasant results

1. O tzw. drogich i uznanych hajendach podywagować możesz na AS. Ze swojej strony podałem przykłady wcześniej i jest też Accuphase w którym stosowali stabilizację i co to dowodzi lub nie? Chcesz to wykonaj pracę i sprawdź. A to, że dzisiaj wstawiają 4 tranzystory na krzyż i reklamują jako drut wzmacniający czy inne pierdoły to nie mój zachwyt. 2. W poprzednim odcinku powiedziałem, że osobiście uważam że wtórnikom emiterowym (najczęstsze rozwiązanie stopnia prądowego) nie ma co robić stabilizacji. Raz, że sygnał napięciowo jest już wzmocniony, a dwa że moim zdaniem lepiej dać wydajny prądowo niestabilizowany zasilacz. Zresztą co to we wzmacniaczu mocy w klasie AB są te tranzystory wykonawcze? Przecież sterujące są tak samo wykonawcze jak wyjściowe mocy. Oczywiste jest, że odpowiedniego wzmocnienia prądowego nie da się uzyskać w jednym tranzystorze, stąd sterujące wzmacniają prąd by wystarczył dla wyjściowych i tyle. Choćby Naim stosował stabilizację dla niektórych swoich wzmacniaczy w przeszłości i znów co to dowodzi? 3. Gdzie ja w ogóle podejmuję ten temat? Masz coś ciekawego do przekazania to możesz zrobić swój materiał. Temat oczywiście jest ciekawy i ma potencjał ale to też dużo mitów. "Szybkie diody" to taki slogan, soft-recovery mają sens ale nie zmieniają zasady działania prostownika, a snubbery to trzeba umieć stosować i doświadczenie praktyczne również wskazane. Zresztą, to w żaden sposób nie wyklucza się z tym co przedstawiłem.

@@HifiretroPL Być może to efekt małych cegiełek które są wrzucane do jednego wiaderka co w efekcie ma pomóc osiągnąć ZEN czyli dać doskonałość. Ale są tacy co lubią ampy z dużą ilością zniekształceń jak np lampowe....Zatem ta cała inżynieria czasem jest nieco jałowym zajęciem co nie znaczy od razu że bezproduktywnym czy też bezsensownym

Small power board is a part of original simple psu, replaced by a new psu of my design. Old parts are removed. Thanks

Nope, AX-900 in my opinion is a modern style sounding amplifier. For me like a 90's discoteque style.

Closer to the MOSFET 1985 version A-1020 almost the same specs with the exception of the damping factor is half the A-1000 which is 90. I actually have both the A-1000 and the A-1020, I also have the AX-930 which has a damping factor of 500