Powiem ci ze dzisiaj poruszyła mnie mocno twoja odpowiedz na " czy odnosiłaś wrażenie że jesteś nielubiana przez dużą ilość ludzi?" - tak bardzo ciebie rozumiem
Ten tekst z rzeźbieniem chłopa to złoto ❤️ też byłam ciągle nielubiana. Teraz dochodzi do mnie, że bycie w spektrum autyzmu swoje zrobiło. Na szczęście dziś mam swoje małe grono przyjaciół, które akceptuje moją ekscentryczność i dużą wrażliwość ❤️
Uwielbiam Twoja odpowiedź na pytanie o dzieci "niech ten ktoś za mnie je urodzi i się nimi zajmuje" genialne! Czasem nie wiem co odpowiedzieć kiedy ktoś pyta kiedy dzieci, teraz juz wiem :D
To się nigdy nie kończy. 😅 Ja mam jedno o ciągle pytania kiedy drugie? Albo przydał by Ci się braciszek albo siostrzyczka. To niby niewinne żarty ale już mnie to irytuje
Ja chciałam kiedyś nagrywać na YT i miałam taką rozkminę, że będą mnie oglądać osoby, których nie lubię, że nie chciałabym, żeby niektórzy ludzie zobaczyli jak mieszkam, jak żyję, a już szczególnie nie chciałabym, żeby każdy słuchał tego, co mówię. Nie umiałabym się tak uzewnętrznić i bardzo podziwiam youtuberów, że potrafią być tak otwarci i odważni.
@@ojtamojtam-il5zb też tak mam bo ta robota jest super. Ale żeby zacząć trzeba być bardzo odważnym i pewnym tego co chce się zrobić. Najtrudniejsze chyba jest jednak to co mówisz - nie myśleć o osobach które nie będą Tobie przychylne, które będą oceniać, oglądać tylko żeby krytykować. Ale jeżeli jesteś ponadto masz pomysł i czas. Może warto się przełamać?
@@annaf5561 Wiesz, tu nawet nie chodzi o ich przychylność, tylko sam fakt, że pewne osoby oglądałby moje życie, mój dom, a przede wszystkim dowiedziałyby się o mnie więcej niż chciałabym, żeby wiedziały.
Stara, Twoja dojrzałość emocjonalna jest tak przejebanie inspirująca. Widać, że odwaliłaś kawał dobrej roboty w pracy ze sobą. Przychodzą momenty, gdzie mimo pracy nad sobą odpalają się stare schematy i przekonania, które zaczynają mnie przytłaczać. Tak jest dzisiaj, a ten film to dla mnie teraz powiew świeżości i przypominajka, że pojawiające się myśli nie muszą być o mnie. Dzięki!
Bardzo się wzruszyłam gdy mówiłaś o romantyczności i o Michu. Wspaniale się Was ogląda. A to co najbardziej lubię to Waszą autentyczność. Oglądam Cię już od kilku lat i nie ukrywam, że dołożyłaś jakąś cegiełkę w tym jak postrzegam relacje rodzinne, przyjacielskie czy romantyczne właśnie. Agasava bawi i uczy 😂🫶🏼
Wzruszyłam się jak mówiłaś o Michu i Waszej wspólnej starości. Też kiedyś myślałam, że będę miała taka osobę.... A zostałam zdradzona, zraniona i jestem już tyle czasu sama, i nie potrafię zaufać i uwierzyć w to, że może mnie jeszcze spotkać coś dobrego.
Dobrze mieć w życiu chociaż jedną osobę, która w ciebie zainwestuje i nie jest ważne czy pieniądze, czy uwagę i wiarę w ciebie. Będąc dziećmi jesteśmy tak bezbronni. Poza tym gratuluję, że masz tak dużo wspierających osób i tego, że pracą własną nad sobą ogarnęłaś ten aspekt. Pozdrawiam was wszystkich 👋
Wzruszył mnie moment, gdy rozmawialas o czasach szkolnych. Nasz system szkolny, środowisko w jakim się uczymy tak mega wpływa na nas, ze to szok bo to wtedy gdy jesteśmy dziećmi i wszystko chloniemy. Mam takie same odczucia i na pewno nie tylko ja - kojarzę ten czas z nieprzychylnymi komentarzami na temat mojego wygladu, zabieganiem o względy "fajniejszych" koleżanek, które nie chcialy się z Toba bawić bo bylas cicha i "brzydka". Teraz dbam o wyglad do przesady, jestem piękną zadbana kobieta, ale te rzeczy z podstawówki siedza w glowie. Na studiach juz byla inna bajka, gdy obracałam się w wykształconym towarzystwie i to byl najlepszy dla mnie czas.
O bozeeeeee aż się sama wzruszyłam jak mówiłaś o Michu i jego wizji staruszków ❤ mega kochany jest! Ten chłop to skarb! Wspaniale, że taki dla Ciebie był i że tak walczył o wasz związek, to słodkie 😍 to jest właśnie romantyzm dla mnie też. To nie jest krindż, to jest urocze!!!
Apropos przebaczania po pójściu na terapię to zgadzam się z Tobą, że jest się bardziej stabilnym i ma się postawione własne granice, ale też o wiele bardziej, przynajmniej ja mam takie wrażenie, rozumie się pobudki drugiej osoby i to, że tej osobie też może coś nie wyjść bo nie ma siły czy jest w trudnej sytuacji. Mi zajęło to parę ładnych miesięcy, ale still, teraz nie dość, że rozumiem o co mu chodzi, to też o co chodzi innym 😌
A propos bycia nielubianym to u mnie odwrotnie, jakiś czas temu zdałam sobie sprawę że jestem people pleaser ... Dlatego "wszyscy" mnie lubią.... Ale czy to dobrze? Nie, świadczy tylko o braku asertywności i dbania o swoje granice. Nie jesteśmy nutellą żeby nas wszyscy lubili i to jest ok. A do Ciebie Aga mam jeszcze jeden komentarz, nad którym od dawna się zastanawiam. Oglądam Cię od bardzo dawna, od czasu filmiku gdzie komentowałas paletę Maxineczki z revolution 😅😊😊❤ Wtedy nagrywałas czasem z mamą , zaczęłam obserwować jej kanał i wartości jakie tam " głosi " wydają się być pozytywne. Dlatego jestem w szoku kiedy mówisz o swoim dzieciństwie, a Twoja matka udziela rad w internecie na temat wychowania, psychologii itd. gdzie gada całkiem z sensem (nie jestem psychologiem). Podziwiam że zdobyłaś się na odcięcie od rodziny, to musiało Cię wiele kosztować. Ja chyba bym się nie zdecydowała na taki krok. Girl talk to moja ulubiona seria na całym YT ❤😊😊❤❤ Twoje rady są jak darmowa terapia. Uwielbiam Twoje poglądy, choć wiele nas różni - u mnie zamiast psów dzieci, inny styl życia itd. jednak jestem otwarta na inny sposób myślenia. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Michała ❤
„Umawianie się z potencjałem (…)” - bardzo utkwiły mi te słowa w pamięci i dziękuję Ci za nie, bo to 100% prawda. W obecnej sytuacji, w jakiej jestem, pokazały mi one nową perspektywę na daną sprawę. Buziak 🤍
Moja zona właśnie robi se kanapke do pracy a ja jej pisze ten komentarz. Moja żona jest w pyte. Dajcie jej serduszka tu, żeby było jej miło jak odkryje co zmajstrowałem !!!
Mam takie podejście jak ty do rzeczy niewybaczalnych. Podoba mi sie jak podkreśliłas, że to Twoja decyzja, podyktowana wieloma czynnikami. Ja zostałam zdradzona i dzięki temu doświadczeniu bardzo się rozwinelam. Odkryłam jak mocno budowałam swoją tożsamość i akceptację na byciu w związku. To był dla mnie przełomowy moment. Zostałam z tą osobą, wybaczylam. Choć było trudno, budowalismy na nowo. No i zaczęłam budować siebie na nowo. Sama dla siebie.
te pytania o dzieci to chyba tylko pokazują, jak wiele osób samych ma z tym problem. bezdzietne, bo może nie chcą, a czują presję. dzietne, bo chcą, żeby wszystkie miały prze...ane. dzieci naprawdę nie każdy powinien mieć. ja mam, ale codziennie się zastanawiam, czy się do tego nadaję. posiadanie dzieci to czysty egoizm, na dodatek cholerna odpowiedzialność i ciągły strach połaczony z radością, ale głównie to ciężka praca. i nie ściemniajmy, że tak nie jest. Kiedyś dużo oglądałam filmów Twojej mamy, i cieszę się, że nigdy nie słuchałam jej rad, a jak trafiłam tu, to jeszcze bardziej się utwierdziłam, że jej styl wychowania - dyscyplina, brak żłobka i przedszkola - nie był słuszny.
W temacie bólu podczas stosunku - mierzyłam się z tym latami :( chodziłam do lekarzy, fizjoterapeutów i nie nie pomagało. Fizycznie było wszystko dobrze, Fizjo pomagało na chwile. Dopiero trafiłam na lekarza, który spojrzał na to z innej strony i okazało się, ze w wieku 27 lat mam żylaki pochwy od palenia i jednoczesnego brania tabletek… czego żaden lekarz nigdy wcześniej mi nie mówił 😫 zbieram aktualnie hajs na zabieg usuwania żylaków, więc temat będzie ogarnięty, ale piszę, żeby zwrócić uwagę, ze problem może być czasem zupełnie gdzieś indziej niż nam się wydaje.
Co do listy plusów i minusów to dodałabym od siebie, że fajną praktyką jest też nadanie tym zaletom, wadom wagi dobranej na podstawie naszych wartości. Czasem może być tak, że np. plusów jest w danej sytuacji więcej, ale minusy są dla dla nas ważniejsze i mimo, że jest ich mniej to mogą one przeważać. Np. zmiana pracy - plusem będzie to, że nowa praca jest bliżej ale minusem, np. to, że pracują tam osoby, z którymi nie jesteś w stanie złapać wspólnego języka. Teraz pytanie, co jest dla Ciebie ważniejsze, odległość (bo np. mniej wydasz na dojazdy) czy relacje między współpracownikami. Mam nadzieje, że napisałam zrozumiale 😁
Fwb, oj nie. Weszlam w taką relacje z ex, w związku nie byliśmy razem długo. Po jakimś czasie znowu odnowiliśmy kontakt i tak wyszło. Wtedy mi to pasowało, było wygodne, bo byłam strasznie zakompleksiona, mialam wryte, że nie stać mnie na lepszą relację, na miłość, cokolwiek. Gdy znikąd poznalam wtedy swojego obecnego chłopaka okazalo się, że chłop jednak ma do mnie uczucia, chociaż ciągle zaprzeczał temu podczas fwb. Czułam się trochę jak zabawka, którą mu ktoś zabrał i on teraz uznał, że jednak ją chce.
Ooooo taaak wspólne malowanie obrazów 😀 uwielbiam rysować i malować bardzo mnie to relaksuje, chciałabym poznać kogoś z kim będę mogła dzielić tą pasje. Pozdrowienia dla Ciebie i Michała 💖
Bóle podczas okresu i stosunku to przede wszystkim powinny być skonsultowane z lekarzem ginekologiem, to może być wyraz bardzo różnych rzeczy nawet tych poważnych!
Fizjoterapeutka uroginekologiczna to odpowiednio wykwalifikowana osoba, do której z takimi problemami można się zgłosić w pierwszej kolejności. Gdyby w badaniu/wywiadzie wyszło coś niepokojącego wtedy taka osoba zostaje przekierowana do ginekologa. Wielu ginekologów, jeszcze w tych czasach, uważa, że ‚taka Pani uroda’, ‚po ciąży się zmieni’ bądź ‚proszę się napić wina nie będzie bolało w trakcie’ - niestety, kobiety wierzą swoim lekarzom i myślą, że tak po prostu musi być. A nie musi. Pozdrawiam, certyfikowana fizjoterapeutka uroginekologiczna
Nawiązanie do pytania o fwb, w moim przypadku było tak, że faktycznie z facetem uznaliśmy po pierwszym spotkaniu, że chcemy się widywać i spotykać na seks, ale że on niedawno skończył długi związek gdzie jego partnerka go zdradziła, to powiedział od razu że on nie chce się angażować, ale jeśli mamy się spotykać to on by chciał wiedzieć jeśli spotykałabym się z kimś jeszcze bo wtedy nie chciałby już ciągnąć takiej relacji, z mojej strony uznałam to za dobry pomysł bo mi też nie zależało na czymś więcej i nie chciałam się szybko angażować, dlatego ta jedna zasada obustronna zadziałała tak, że po roku czasu uznaliśmy, że możemy jednak spróbować być w związku, przed tą decyzją były różne wzloty i upadki w naszej relacji, ale od tej decyzji jest tylko lepiej i jesteśmy razem 1,5 roku i bardzo się dogadujemy. Także podsumowując taka relacja ma sens jeśli od początku do końca mówi się szczerze o swoich zamiarach, bo gdy zmieniają już się uczucia do danej osoby w takiej relacji trzeba o tym informować, bo może się to skończyć źle i jedna osoba może być mocno zraniona
@@marysia8022 dlatego nie mówię, że to jest idealna opcja, ale jeśli obie strony są szczere i gdy zmieniają się odczucia co do drugiej osoby to o tym mówią to jest opcja, że nikt nie ucierpi. Jeśli jedna osoba się zauroczy, a druga nie i relacja się zakończy to oczywiście pewnie będzie obojgu szkoda, ale dlatego na początku decyzji o podjęciu takiej relacji trzeba zdawać sobie sprawę z ustalonych warunków. W przypadku z moim partnerem taka opcja się udała, bo my po poznaniu się i paru spotkaniach szybko zdecydowaliśmy jakie są zamiary i że się dogadujemy to w trakcie tej relacji fwb mogliśmy się lepiej poznać i zdecydować czy faktycznie coś by mogło z tego być ;) chociaż faktycznie zawsze taka forma relacji jest ryzykowna dla obu stron
Wow..Twoje słowa o wstawianiu rzeczy do neta tak mnie ruszyły, że szok. Bardzo lubię siebie, jestem wesoła i pozytywna-tak mi mówią ludzie i bardzo chciałabym nagrywać i się nie ‚wstydzić’? No właśnie czego mam się wstydzić, skoro naprawdę uważam, że to chciałabym robić, jestem super i życie jest jedno, yolo. Eh skąd się bierze ten lęk😂 Dzisiaj bardzo mocno nad tym kminie, ale szczerze mówiąc przełamałaś jakieś moje pierwsze lody w tą stronę. A nóż nagram niedługo mojego pierwszego gadanego tiktoka? Hahah, buziaki Aga!
Aaa to tego nawet nie biorę pod uwagę, dla mnie zanim wejdzie przemoc to już dzieje się testowanie granic i ja bym uciekała już na tym etapie zanim doszłoby do przemocy
@@agasavaDokładnie, dla mnie poczucie bezpieczeństwa jest najważniejsze. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś kto mi tego nie daje i też wialabym gdzie pieprz rośnie. Możemy się kłócić, mogą latać talerze ale nie może być nawet przez ułamek sekundy poczucia zagrożenia nieważne czy fizycznego czy psychicznego.
Mi sie wydaje, ze friends with benefits raczej nigdy nie dziala. Mam wrazenie, ze w wiekszosci przypadkow zawsze jedna strona wychodzi poszkodowana, bo liczyla podswiadomie na cos wiecej, tylko nie byla do konca szczera ze soba i druga osoba.
Aga, w kwestii dziecka mam to samo! Identyczne rozkminy. Ogolnie też liczyłam na to, że w okolicy 30. zaczne to inaczej postrzegać, że widok wózków i dzieci zacznie mnie wzruszać... jednak mam coraz wiecej wątpliwości i strachu.
Ja mam coraz więcej strachu że dziecko będzie chore .. naprzyklad .. i co ? Nie wiem czy jestem na tyle silna żeby ' poświęcić ' życie dla takiego dziecka nie mam pojęcia czy dałabym radę ..
@@xmylenkax ale czy życie w lękowym myśleniu to właściwa droga? to już nawet nie o dziecko chodzi, równie dobrze mogłabym zacząć bać się wychodzić z domu, bo co jak może mnie potrącić samochód? i będę kaleką do końca życia, nie zdolną do samodzielnego życia i uzależnioną od innych ludzi? też nie wiem czy dałabym radę...a co do dziecka, jest tyle badań prenatalnych, które można wykonać już w pierwszym trymestrze. Owszem obawa zawsze pozostaje, ale warto zdać sobie sprawę, że narodziny dzieci niepełnosprawnych mimo wszystko stanowią niewielki procent ogółu. Oczywiście do niczego nie staram się przekonać, ponieważ jest to decyzja indywidualna, natomiast chciałam tylko wskazać inny punkt spojrzenia :)
Co do twoich słów dotyczących tego czy czułaś się lubiana. Miałam podobnie w szkole. Większość dzieciaków było z bogatych domów w przeciwieństwie do mnie. Później jakoś z czasem zaczęłam to olewać. Dziś za to w wieku 36 lat czuje się oceniana ze względu na to że od prawie roku nie mam pracy i utrzymuje nas mąż. Ciągle słyszę jakieś przytyki. I nikt nie rozumie że to nie jest tak że nie chce pracować wogole, tylko chce prace w której będę się dobrze czuć i mieć przede wszystkim umowe o prace a nie smieciówke.
A co robisz w tym kierunku? Byłam bez pracy 5 miesięcy i gdyby potrwało to dłużej to depresja i rutyna by wygrały. Na szczęście narzeczony pomógł to przetrwać i coraz większymi zrywami, nauka i rozmowami rekrutacyjnymi udało się znaleźć pracę jakiej szukałam.
@@micolade jak byłam młodsza to też się wszędzie wyrywałam bo umarłabym z nudów. Teraz z wiekiem wiem czego szukam a nie są to napewno oferty pracy o umowę zlecenie. Mieszkam w małym mieście i uwierz mi że u nas oferty są skierowane głównie dla osób z orzeczeniem lub studentów. Większość pracodawców daje zleceniowki lub nawet to pomijają bo jak widzą że komuś zależy na zarobku to biorą ich na czarno. O naszym mieście mówi się że bez pleców i znajomości pracy nie dostaniesz. Składam cv, chodzę na rozmowy ale telefonow zwrotnych brak chociaż mogłabym robic nawet na 1/2 etatu. Nie zależy mi na kasie tylko na umowie o pracę ktora będzie mi się liczyła do przepracowanych lat. Na zleceniowce robiłam wystarczająco długo i poza pieniędzmi nic z tego nie miałam. Więc chce wybrać rozsądnie. A czy dostaje na łeb siedząc w domu? Może czasami😉 ale są też plusy, mam czas dla dorastającej już córki, nie mijam się z mężem jak to było wcześniej gdy pracowaliśmy na różne zmiany, zaczęłam ćwiczyć, czytać książki, nauczyłam się doceniać czas wolny. Jednak nadal mam nadzieję że w końcu kiedyś coś dla siebie znajdę.
Kurcze, chętnie bym się z Tobą spotkała in person. Masz bardzo otwarta głowę, starasz się nie szufladkować i ciągle szukasz rozwiązań by mieć ten Złoty Środek. Przyznam, że sama jestem w fazie wielu rozkimn i też staram się dążyć do tego, żeby ta szala się ciągle nie przeważała, ale jest to cholernie ciężka praca i jest jej bardzo dużo. Anywayz.. ładnie wyglądałaś w tym filmie. Miłego dzionka.
Girl talk jak zwykle na wysokim poziomie jednak mam małą krytykę, która siedzi mi z tyłu głowy od jakiegoś czasu kiedy oglądam Twoje filmy (oglądam od bardzo dawna) - zacznę może od tego że mimo ogromnej popularności i sukcesu jaki osiągnęłaś dalej jesteś bardzo "down to earth" za co ogromnie szanuję. W kwestii pieniędzy jednak mam wrażenie że nie do końca dobrze szacujesz warunki w jakich dorastałaś/żyjesz. Ok 3:40 mówisz o pochodzeniu z biednej rodziny - oczywiście nie znamy się jednak dzieląc się swoim życiem (również opowieściami z dzieciństwa) idzie zaobserwować że no przepraszam, ale na prawdę do biedy kiedykolwiek było Tobie daleko. Bieda to stan kiedy środki materialne nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jedzenie, ubrania, mieszkanie, ciepła woda, ogrzewanie. Bardzo dużo biedy w życiu się naoglądałam i uwierz mi - bieda to nie jest prywatna szkoła i szkoła muzyczna za które płaci babcia i odstajesz od bogatych dzieciaków, bieda to podarte trampki do szkoły zimą, pisanie na pożyczonej kartce bo nie masz zeszytu i ledwo dawanie sobie rady na wf-ie bo głodu nie masz siły na ćwiczenia. Jesteście z Michałem bardzo zamożnymi ludźmi (na co oczywiście sami sobie w dorosłym życiu zapracowaliście w 100%) ale mam wrażenie że czasem nie widzisz jak bardzo :/
co ma ich stan zamożności teraz do komentarza o biedzie? A co do przeszłości to różne są poziomy biedy i nie za każdym razem słowo "bieda" oznacza skrajne ubóstwo które opisujesz. Czasami biedna rodzina daje rade wiązać koniec z końcem i otrzymuje pomoc od swoich bardziej dzianych krewnych, ale w dalszym ciągu są to warunki gdzie jak np komuś sie podrze bluza na podworku to jest to masakryczne obciązenie budzetu domowego - to tez jest bieda. Gatekeeping i zabranianie okreslania komus swojego doswiadczenia w ten sposob to mega słaba opcja, nie przenoś swojego poczucia niesprawiedliwosci swiata na innych.
@@VisennaGD co? jaki gatekeeping? komentarz/końcówka passive-agressive na żałosnym poziomie. Sama dorastałam w okej warunkach (identycznych do tego co zostało w tym filmiku opisane jak i w poprzednich filmach), umiem to w przeciwieństwie do Agi dostrzec. Bieda mimo że jest faktycznie szerokim pojęciem, to kilka definicji ma i to co Aga opisuje nijak się w te pojęcia wpisuje. Polecam głębiej zapoznać się z tematem ubóstwa w Polsce (jego granice, twarde dane GUSu etc). Bardzo dużo influ (i w ogóle ludzi) nie widzi jak dobrze ma/miało i rzuca tekstami o biedzie i humble begginings żeby widz się z nimi cały czas utożsamiał. I jest to jak najbardziej problematyczne, stąd krytyka
Podpisuję się pod tym, też mnie to dziwi. Mam wrażenie, że Agata już mocno odpłynęła ostatnimi czasy i na siłę czasem wmawia sobie i innym, że miała praktycznie wszystkie najgorsze niedogodności jakie tylko istnieją, kiedy była dzieckiem. Byle ciągle mówić źle o rodzinie, szukać problemów i użalać się nad sobą.. i nie mówię, że miała idealne życie, chyba większość z nas nie miała ale jest to wszystko wyolbrzymiane. Poza tym, twierdzenie, że pochodzi się z biednej rodziny i dodanie po chwili że babcia była zamożna i płaciła za prywatną szkołę i zajęcia chyba sobie przeczy..
Niech mnie ktoś poprawi, jeśli jestem w błędzie, ale chyba kiedyś gdzieś przeczytałam, że mama Agi, to Kasia Sawicka. Pamiętam, że kiedyś oglądając filmiki p. Kasi pomyślałam, że jej dzieci musiały mieć świetne dzieciństwo, mając taką mamę, a wspomina o biedzie i braku kanapek do szkoły :c Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja materialna jest płynna, może się zmieniać (w myśl, że może nie zawsze jej rodzice żyli dostatnio), ale ciężko mi jakoś to połączyć.
Widze duzo komentarzy na temat szkolnych dramatow i ja tez sie podpisuje - tez bylam kujonem i mam doswiadczenia prześladowania w gimnazjum i odkrycia w liceum, że wszyscy w klasie są podobni. Jak patrze wstecz to mi szkoda siebie samej z tamtego czasu.
Zgadzam się z Tobą co do zdrady. Ja wybaczyłam, nie wyszło i tak, ale to była moja decyzja a całe życie przed tym mówiłam „o nie jak zdradzi to koniec na 100%”, a prawda jest taka że jak jesteś już z kimś X lat, to inaczej się myśli o takich rzeczach. Ja też byłam osobą która „zdradziła emocjonalnie”, nie jestem z tego dumna ale nie boje się tego powiedzieć, było to po zdradzie partnera, któremu wybaczyłam, ale on dalej nawalał, ja się odsuwałam i wyszło tak, że jego przestałam kochać a kogoś innego polubiłam bardziej, oczywiście wtedy już zakończyłam relacje.
Z mojego gdzieś tam doświadczenia oraz z tego co usłyszałam to nigdy powroty po zdradzie nie wypalają. To już jest inna relacja, z tyłu głowy masz ciągle jakiś niepokój więc z biegiem czasu moim zdaniem nie jest niczym dobrym dawać drugą szansę po zdradzie.
Polecam ci starą książkę Sztuka bycia razem a tam autorzy, seksuolodzy mówią o pracy z parami po zdradzie - jest to mega częste zjawisko że po zdradzie ludzie się nie rozstają i z tego co pisali wiele par to ogarnia, ciekawy temat :)
@@agasava ja też polecam książkę "kocha, lubi, zdradza", napisana przed terapeutkę, która typowo pracuje z parą gdzie pojawiła się zdrada. Przedstawia tam wiele różnych perspektyw, przyczyn i tego jak może się to dalej potoczyć. Książka jest bardzo daleka od czarno białego podejścia do tematu. Mi się bardzo podobała :)
Byłam w relacji “friends with benefits” ale od początku wiedzieliśmy że nie nadajemy się na parę. I szczerze rozmawialiśmy i mówiliśmy sobie dlaczego. Co nie przeszkadzało w dobrej zabawie. Trwało to rok aż poznaliśmy swoich partnerów na stałe. Nie ma sensu być w takiej relacji z kimś z kim potencjalnie chcielibyśmy być - tak myślę . CHOCIAŻ znam też przypadek że taka relacja przekształciła się w szczęśliwe małżeństwo, ale dziewczyna po jakimś czasie postawiła sprawę jasno. Albo związek albo koniec schadzek.
Ojeeeeeny jak mi sie przykro zrobilo jak opowiedzialas o tym ze nie mialas kanapek albo niepasujące ubranka. Ja mam trojke malych dzieci ... I nie wyobrazam sobie tak.... Wiem ze są inne czasy ze lunchboxy i pepco, gdzie mozna za grosze kupic czasem naprawde sliczne ubranka ... Ale i tak😔 Podobnie z tym Jezusem...ja jestem wierzaca ale dzieci mają totalną wilnosc czy ida ze mne do kosciola czy nie 😔😔 i duzo gadamy o tym w co i jak wierzą rozni ludzie.
Hej, nagralabys film o tych romantycznych nawykach? I o tym czy Michu jest z takiej rodziny ze po prostu wyssal to z mlekiem matki, czy byl kiedys niedostepny i zmienil się gdzieś po drodze? Pozdrowienia❤
Odnośnie wybaczania. A przemoc fizyczna, uderzenie? Czy coś takiego może mieć kontekst? Myślenie kontekstowe jest mi bardzo bliskie, ale to jest np. rzecz, której bym nie przeszła.
Odnośnie dzieci jak się wam już zmieni to możecie, ale nie musicie się mocno zaskoczyć. Mimo zdrowego trybu życia, odżywiania, sportu partner lub partnerka, albo nawet oboje mogą mieć problemy z płodnością. Polecam sprawdzenie tej ważnej sprawy na wcześniejszym etapie życia niż jak dopiero zaczniecie się starać, bo o tym się nie mówi, albo mówi, ale mało.
@@agasava oczywiście, każdego indywidualna decyzja, wiem jednak że dla mnie czy nas to nie byłaby opcja, to są zdecydowanie trudne tematy, zwłaszcza jak na tym polu zaczną się problemy...
Ja uważam, że Friends with benefits "działa" do czasu. Mimo jakichś wcześniejszych postanowień zawsze, któraś strona będzie chciała czegoś więcej a druga nie....
Czy w takim razie rozumiesz wybaczenie jako kontynuację relacji? bo u mnie wygląda to tak że często jestem w stanie zrozumieć, spojrzeć obiektywnie, trochę na chłodno na daną sytuacje i wybaczyć jednak nie zawsze idzie to w parze z kontynuacją relacji, przebaczam ale nie potrafię spojrzeć już tak samo, wiem że byłoby to dla mnie celowe wyrządzanie sobie niepotrzebnej krzywdy emocjonalnej (:
Pytanie o to czy mogłabyś być z partnerem zarabiającym o wiele mniej niż ty... Ciekawe, że pewnie większość dziewczyn póki co zarabia mniej (czasem duuuużo mniej) od swoich facetów i wszyscy to akceptują, ale w drugą stronę to jest już issue... Pytanie dla dyskusji - czy to nie zwalnia dziewczyn z odpowiedzialnosci za same siebie, z dążenia do poprawy swoich zarobków i finansowej samodzielnej stabilności, bo zawsze chłop pomoże? Albo w drugą stronę - skoro chłop zarabia dużo więcej to laska musi zapier***lać dodatkowo na "etacie" w domu, bo dopiero wtedy jest "fair"?
Być może jest to dla kogoś pierdoła, ale ja bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy- nie istnieje stwierdzenie -„mienie dzieci” tylko „posiadanie dzieci”. Ponieważ samo znaczenie słowa „mienie” to- - termin oznaczający w zależności od kontekstu: w znaczeniu ogólnym - ogół rzeczy i zwierząt będących czyjąś własnością; w polskim języku prawnym - własność i inne prawa majątkowe (art. 44 kodeksu cywilnego); w ekonomii - aktywa majątkowe. Uwielbiam Cię oglądać, a to tylko mały szczegół❤️
Był poruszony ten temat więc spytam generalnie o poradę. Mianowicie czy ma ktoś fizjoterapeutę uroginekologicznego do polecenia? Śląsk, a najlepiej okolice Katowic
@@agasava z tym szarym człowiekiem to z przymrużeniem oka było 😉 dla mnie wyczynem byłoby wstawanie o 4/5. Normalnie wstaję o 6 podobnie jak większość moich znajomych 😊 czyli zależy w jakim środowisku się obracamy 🙂
Stare, pomóżcie. W nawiązaniu do do pytania na filmiku " czego nie wybaczyła byś w związku " to co w sytuacji kiedy wybaczyłam wiele kłamstw, które ciągnęły się kilka lat, za każdym razem mimo wszystko chciałam być dalej z tym facetem bo na prawdę czułam duże uczucia wobec niego a na chwilę obecną czuję że to wszystko wraca, że stawiam mur braku zaufania i że jednak mu nie wierze i boję się że może dalej mnie oszukiwać ...
Bardzo mi przykro 😢 byłam w takim miejscu parę lat temu. Osobiście uważam, że w którymś momencie, jeśli nic się nie zmienia, trzeba się rozejść dla własnego dobra. I nie jest powiedziane, że chłop wtedy nie weźmie sobie problemu do serca i nie zacznie z tym coś robić. Czasem trzeba nimi potrząsnąć, pokazać, że nie chcesz być dłużej już tak traktowana 😢 To wszystko jest bardzo trudne 😣 ale życzę Ci żebyś postawiła granice zanim stres przejmie Twoje życie ❤
A widzisz można wybaczyć, ale zaufania nie da się tak łatwo zbudować od nowa. Nie Twoja wina, próbowałaś wybaczyć, zrobiłaś co mogłaś, ale najwidoczniej nadal Cie to gryzie. Rób to co czujesz, dbaj o siebie, podejmij decyzję myśląc o swoim zdrowiu mentalnym i szczęściu. Powodzenia! ❤
@@magdalenabo dziękuję bardzo za odpowiedź. Tu bardziej chodziło mi o to, że z jego strony tak jakby nic złego się nie dzieje od dłuższego czasu, bardziej chodzi o mnie. Że pomimo tego że jest ok to ja zaczęłam mieć blokadę, ciągle to rozpamiętuję i czuję się jak jakaś ofiara losu że sama się zgodziłam na to by wybaczyć a później znowu dostałam to samo. Doszło do tego, że gdziekolwiek bym nie była to myślę o tym co on robi, nie skupiam się na obecnej chwili tylko to do tego stopnia przejęło moją głowę że nie potrafię żyć jak człowiek i cieszyć się tym co jest, a ciągle mielę w głowie te złe sytuacje, które uświadomiły mi po czasie że moje granice które postawiłam zostały już dawno przekroczone wielokrotnie...
@@afro_dyta5powiedz mu o tym jak się czujesz i wspólnie podejmijcie decyzję. Niech wie że żeby odbudować zaufanie musi się wiele lat starać ponad normę zapewnić ci poczucie bezpieczeństwa. Jeśli nie wynagrodził ci tego to powiedz że czujesz wciąż żal i porozmawiajcie od serca. Nie bądź sama z tym co czujesz, jesteście w tym razem i on też jest za to odpowiedzialny.
Oczekiwania emocjonalnych uniesień potrzebują... tylko kobiety. potem jest zdrada. A na koniec nie "nie widział moich potrzeb' itp. Trochę. odpowiedzialności 😂 trafiłem na kanał przypadkiem
Byłam i uroginekologa. Zapytałam czy wizyte u niej i ćwicznia pomogą mi z okresem? Powiedziała że nie xD Mam bóle brzucha, nudności, bardzo wpływa na żołądek.
Powiem ci ze dzisiaj poruszyła mnie mocno twoja odpowiedz na " czy odnosiłaś wrażenie że jesteś nielubiana przez dużą ilość ludzi?" - tak bardzo ciebie rozumiem
Ja chciałem tylko spytać czy kiedyś będzie men talk tylko zamiast ciebie byłby Michu 😀
Albo Girl/Boy talk.. wtedy poznamy zdanie dwóch płci :)
taaak! swietny pomysl
Oooo tak. Totalnie podbijam ten pomysł!
I można zadawać pytania typu - mój chłop to to to co robić ? I Sava Run a Michu hola hola hahaha
Ja to jestem od razu za ich wspólnym podcastem, mogą gadać nawet o głupotach, będę słuchaczem nr 1 😆
ROMANTYCZNOŚĆ WCALE NIE JEST GŁUPIA!!!!!!!! YAS🤌 wzruszyłam się razem z Tobą❤️
Ten tekst z rzeźbieniem chłopa to złoto ❤️ też byłam ciągle nielubiana. Teraz dochodzi do mnie, że bycie w spektrum autyzmu swoje zrobiło. Na szczęście dziś mam swoje małe grono przyjaciół, które akceptuje moją ekscentryczność i dużą wrażliwość ❤️
Uwielbiam Twoja odpowiedź na pytanie o dzieci "niech ten ktoś za mnie je urodzi i się nimi zajmuje" genialne! Czasem nie wiem co odpowiedzieć kiedy ktoś pyta kiedy dzieci, teraz juz wiem :D
To się nigdy nie kończy. 😅 Ja mam jedno o ciągle pytania kiedy drugie? Albo przydał by Ci się braciszek albo siostrzyczka. To niby niewinne żarty ale już mnie to irytuje
Bardzo przyjemne połączenie kolorów w filmie 🩷💚
Ja chciałam kiedyś nagrywać na YT i miałam taką rozkminę, że będą mnie oglądać osoby, których nie lubię, że nie chciałabym, żeby niektórzy ludzie zobaczyli jak mieszkam, jak żyję, a już szczególnie nie chciałabym, żeby każdy słuchał tego, co mówię. Nie umiałabym się tak uzewnętrznić i bardzo podziwiam youtuberów, że potrafią być tak otwarci i odważni.
Totalnie się zgadzam!😅
@@ojtamojtam-il5zb też tak mam bo ta robota jest super. Ale żeby zacząć trzeba być bardzo odważnym i pewnym tego co chce się zrobić. Najtrudniejsze chyba jest jednak to co mówisz - nie myśleć o osobach które nie będą Tobie przychylne, które będą oceniać, oglądać tylko żeby krytykować. Ale jeżeli jesteś ponadto masz pomysł i czas. Może warto się przełamać?
@@annaf5561 Wiesz, tu nawet nie chodzi o ich przychylność, tylko sam fakt, że pewne osoby oglądałby moje życie, mój dom, a przede wszystkim dowiedziałyby się o mnie więcej niż chciałabym, żeby wiedziały.
Zawsze możesz próbować nie pokazywać takich rzeczy, jak dom. Trzymam kciuki!
Stara, Twoja dojrzałość emocjonalna jest tak przejebanie inspirująca. Widać, że odwaliłaś kawał dobrej roboty w pracy ze sobą. Przychodzą momenty, gdzie mimo pracy nad sobą odpalają się stare schematy i przekonania, które zaczynają mnie przytłaczać. Tak jest dzisiaj, a ten film to dla mnie teraz powiew świeżości i przypominajka, że pojawiające się myśli nie muszą być o mnie. Dzięki!
Bardzo się wzruszyłam gdy mówiłaś o romantyczności i o Michu. Wspaniale się Was ogląda. A to co najbardziej lubię to Waszą autentyczność. Oglądam Cię już od kilku lat i nie ukrywam, że dołożyłaś jakąś cegiełkę w tym jak postrzegam relacje rodzinne, przyjacielskie czy romantyczne właśnie. Agasava bawi i uczy 😂🫶🏼
“Straciłam” jakieś 3 lata za bycie z potencjałem. Obydwoje mam wrażenie byliśmy ze swoimi potencjałami 😂 męka, łzy, stres. NIE WARTO!
Wzruszyłam się jak mówiłaś o Michu i Waszej wspólnej starości. Też kiedyś myślałam, że będę miała taka osobę.... A zostałam zdradzona, zraniona i jestem już tyle czasu sama, i nie potrafię zaufać i uwierzyć w to, że może mnie jeszcze spotkać coś dobrego.
Dobrze mieć w życiu chociaż jedną osobę, która w ciebie zainwestuje i nie jest ważne czy pieniądze, czy uwagę i wiarę w ciebie. Będąc dziećmi jesteśmy tak bezbronni. Poza tym gratuluję, że masz tak dużo wspierających osób i tego, że pracą własną nad sobą ogarnęłaś ten aspekt. Pozdrawiam was wszystkich 👋
Wzruszył mnie moment, gdy rozmawialas o czasach szkolnych. Nasz system szkolny, środowisko w jakim się uczymy tak mega wpływa na nas, ze to szok bo to wtedy gdy jesteśmy dziećmi i wszystko chloniemy. Mam takie same odczucia i na pewno nie tylko ja - kojarzę ten czas z nieprzychylnymi komentarzami na temat mojego wygladu, zabieganiem o względy "fajniejszych" koleżanek, które nie chcialy się z Toba bawić bo bylas cicha i "brzydka". Teraz dbam o wyglad do przesady, jestem piękną zadbana kobieta, ale te rzeczy z podstawówki siedza w glowie. Na studiach juz byla inna bajka, gdy obracałam się w wykształconym towarzystwie i to byl najlepszy dla mnie czas.
Dziękuję za Twoją delikatną historię z przeszłości ❤
O bozeeeeee aż się sama wzruszyłam jak mówiłaś o Michu i jego wizji staruszków ❤ mega kochany jest! Ten chłop to skarb! Wspaniale, że taki dla Ciebie był i że tak walczył o wasz związek, to słodkie 😍 to jest właśnie romantyzm dla mnie też. To nie jest krindż, to jest urocze!!!
Apropos przebaczania po pójściu na terapię to zgadzam się z Tobą, że jest się bardziej stabilnym i ma się postawione własne granice, ale też o wiele bardziej, przynajmniej ja mam takie wrażenie, rozumie się pobudki drugiej osoby i to, że tej osobie też może coś nie wyjść bo nie ma siły czy jest w trudnej sytuacji. Mi zajęło to parę ładnych miesięcy, ale still, teraz nie dość, że rozumiem o co mu chodzi, to też o co chodzi innym 😌
A propos bycia nielubianym to u mnie odwrotnie, jakiś czas temu zdałam sobie sprawę że jestem people pleaser ... Dlatego "wszyscy" mnie lubią.... Ale czy to dobrze? Nie, świadczy tylko o braku asertywności i dbania o swoje granice. Nie jesteśmy nutellą żeby nas wszyscy lubili i to jest ok.
A do Ciebie Aga mam jeszcze jeden komentarz, nad którym od dawna się zastanawiam.
Oglądam Cię od bardzo dawna, od czasu filmiku gdzie komentowałas paletę Maxineczki z revolution 😅😊😊❤
Wtedy nagrywałas czasem z mamą , zaczęłam obserwować jej kanał i wartości jakie tam " głosi " wydają się być pozytywne.
Dlatego jestem w szoku kiedy mówisz o swoim dzieciństwie, a Twoja matka udziela rad w internecie na temat wychowania, psychologii itd. gdzie gada całkiem z sensem (nie jestem psychologiem).
Podziwiam że zdobyłaś się na odcięcie od rodziny, to musiało Cię wiele kosztować. Ja chyba bym się nie zdecydowała na taki krok.
Girl talk to moja ulubiona seria na całym YT ❤😊😊❤❤
Twoje rady są jak darmowa terapia.
Uwielbiam Twoje poglądy, choć wiele nas różni - u mnie zamiast psów dzieci, inny styl życia itd. jednak jestem otwarta na inny sposób myślenia.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Michała ❤
„Umawianie się z potencjałem (…)” - bardzo utkwiły mi te słowa w pamięci i dziękuję Ci za nie, bo to 100% prawda. W obecnej sytuacji, w jakiej jestem, pokazały mi one nową perspektywę na daną sprawę. Buziak 🤍
Moja zona właśnie robi se kanapke do pracy a ja jej pisze ten komentarz. Moja żona jest w pyte. Dajcie jej serduszka tu, żeby było jej miło jak odkryje co zmajstrowałem !!!
Nie możesz jej tego powiedzieć po prostu?
Świetny odcinek ❤ otwierasz mi głowę, jak starsza siostra 👀🫣🥰
Mam takie podejście jak ty do rzeczy niewybaczalnych. Podoba mi sie jak podkreśliłas, że to Twoja decyzja, podyktowana wieloma czynnikami. Ja zostałam zdradzona i dzięki temu doświadczeniu bardzo się rozwinelam. Odkryłam jak mocno budowałam swoją tożsamość i akceptację na byciu w związku. To był dla mnie przełomowy moment. Zostałam z tą osobą, wybaczylam. Choć było trudno, budowalismy na nowo. No i zaczęłam budować siebie na nowo. Sama dla siebie.
Wow, jesteś mega silna. Ja bym nie dała rady wybaczyć. Ale rozumiem, bycie w związku nie jest zero jedynkowe.
@@_celaya_ dokładnie, pytanie jeszcze z kim, na jakim etapie życia jesteś, co tam się w ogóle wydarzyło i ile jest do wybaczenia.
Dzięki za naładowanie baterii w głowie w temacie" jestem ważna i mi ma być dobrze" pozdrawiam 😊
Ale pięknie wyglądasz!!🩷
Ktoś ogląda Agasave do ćwiczeń? 😅 Właśnie cisnę hip thrust ❤ a film wpadł idealnie.
Ja oglądam w pracy idę zrobić sobie przerwę piję kawę i zatapiam się na te pół godzinki we wtorki i czwartki ❤ chill dla głowy 😊
Ja po siłowni w łazience jak się ogarniam 🫣🤣
Do ćwiczeń tylko muza ! Aga do gotowania obiadu na jutro 😂
Ja oglądam so sprzątania lub gotowania obiadów 😅 ale tylko girl talki tak, na vlogah trzeba się skupić na napisach 🫡
@@mariaawaria. Tak tak, na napisach i na pięknych kadrach. 🤗
Jak zwykle z wieloma wątkami mocno się utożsamiam ❤
Uwielbiam waszą relację z Michem Agata,to jest coś pięknego.naprawdę tak czuję❤
te pytania o dzieci to chyba tylko pokazują, jak wiele osób samych ma z tym problem. bezdzietne, bo może nie chcą, a czują presję. dzietne, bo chcą, żeby wszystkie miały prze...ane. dzieci naprawdę nie każdy powinien mieć. ja mam, ale codziennie się zastanawiam, czy się do tego nadaję. posiadanie dzieci to czysty egoizm, na dodatek cholerna odpowiedzialność i ciągły strach połaczony z radością, ale głównie to ciężka praca. i nie ściemniajmy, że tak nie jest. Kiedyś dużo oglądałam filmów Twojej mamy, i cieszę się, że nigdy nie słuchałam jej rad, a jak trafiłam tu, to jeszcze bardziej się utwierdziłam, że jej styl wychowania - dyscyplina, brak żłobka i przedszkola - nie był słuszny.
Kim jest jej mama?💀
O kurde, nie wiedziałam, że Kasia Sawicka to jej mama 😮🤯🤯🤯
Czyli coś w tym jest, że dzieci psychologów wcale nie mają łatwo :p
W temacie bólu podczas stosunku - mierzyłam się z tym latami :( chodziłam do lekarzy, fizjoterapeutów i nie nie pomagało. Fizycznie było wszystko dobrze, Fizjo pomagało na chwile. Dopiero trafiłam na lekarza, który spojrzał na to z innej strony i okazało się, ze w wieku 27 lat mam żylaki pochwy od palenia i jednoczesnego brania tabletek… czego żaden lekarz nigdy wcześniej mi nie mówił 😫 zbieram aktualnie hajs na zabieg usuwania żylaków, więc temat będzie ogarnięty, ale piszę, żeby zwrócić uwagę, ze problem może być czasem zupełnie gdzieś indziej niż nam się wydaje.
O kurczaki, nawet nie wiedziałam, że tam mogą powstać żylaki 😳
a jakim badaniem on to wykrył ? ;o
@@amriiginekolog podejrzewał i skierował mnie do flebologa na Dopplera żył kończyn dolnych i miednicy mniejszej.
Ja miałam żylaki pochwy po ciąży,ale wchłonęły się.będzie dobrze
Dużo zdrowia dla Ciebie i brawo, ze nie odpuściłas!❤
Piękny, wzruszający odcinek.
Jak zwykle rewelacyjny talk ❤❤
Co do listy plusów i minusów to dodałabym od siebie, że fajną praktyką jest też nadanie tym zaletom, wadom wagi dobranej na podstawie naszych wartości. Czasem może być tak, że np. plusów jest w danej sytuacji więcej, ale minusy są dla dla nas ważniejsze i mimo, że jest ich mniej to mogą one przeważać. Np. zmiana pracy - plusem będzie to, że nowa praca jest bliżej ale minusem, np. to, że pracują tam osoby, z którymi nie jesteś w stanie złapać wspólnego języka. Teraz pytanie, co jest dla Ciebie ważniejsze, odległość (bo np. mniej wydasz na dojazdy) czy relacje między współpracownikami. Mam nadzieje, że napisałam zrozumiale 😁
Bardzo miło się słucha Twojego podejścia do zwiazku, nasze wygląda trochę inaczej. Hmm do przemyślenia dużo rzeczy 😊😍
Fwb, oj nie. Weszlam w taką relacje z ex, w związku nie byliśmy razem długo. Po jakimś czasie znowu odnowiliśmy kontakt i tak wyszło. Wtedy mi to pasowało, było wygodne, bo byłam strasznie zakompleksiona, mialam wryte, że nie stać mnie na lepszą relację, na miłość, cokolwiek. Gdy znikąd poznalam wtedy swojego obecnego chłopaka okazalo się, że chłop jednak ma do mnie uczucia, chociaż ciągle zaprzeczał temu podczas fwb. Czułam się trochę jak zabawka, którą mu ktoś zabrał i on teraz uznał, że jednak ją chce.
Wzruszyłam się razem z Tobą Aga 🥹❤️ To jest po prostu piękna wizja życia 👵🏼👴🏼💫
uwielbiam tę serię
15:24 mnie ogarnia to samo wzruszenie jak słucham mojego Męża, który mówi podobne rzeczy.
Oj jak ja ciebie lubię słuchać 💕 taka viral besti 💪🏻
Nie ma to jak słuchać Twojego Girl Talka przy robieniu puchatyvh placuszkow na śniadanko 😊😊😊
Ooooo taaak wspólne malowanie obrazów 😀 uwielbiam rysować i malować bardzo mnie to relaksuje, chciałabym poznać kogoś z kim będę mogła dzielić tą pasje.
Pozdrowienia dla Ciebie i Michała 💖
Bardzo przyjemnie się Ciebie słuchało :)
Bóle podczas okresu i stosunku to przede wszystkim powinny być skonsultowane z lekarzem ginekologiem, to może być wyraz bardzo różnych rzeczy nawet tych poważnych!
U mnie to był objaw enometriozy
@@aniaopara463u mnie tez,ale ingorancja ginekologow spowodowala,ze bylam diagnozowana 10 lat :(
Fizjoterapeutka uroginekologiczna to odpowiednio wykwalifikowana osoba, do której z takimi problemami można się zgłosić w pierwszej kolejności. Gdyby w badaniu/wywiadzie wyszło coś niepokojącego wtedy taka osoba zostaje przekierowana do ginekologa. Wielu ginekologów, jeszcze w tych czasach, uważa, że ‚taka Pani uroda’, ‚po ciąży się zmieni’ bądź ‚proszę się napić wina nie będzie bolało w trakcie’ - niestety, kobiety wierzą swoim lekarzom i myślą, że tak po prostu musi być. A nie musi.
Pozdrawiam, certyfikowana fizjoterapeutka uroginekologiczna
@@ouberginee chetnie Pania Odwiedze ! :D
U mnie te, dowiedziałam się po 10 latach ,po zabiegu laparoskopii diagnostycznej @@aniaopara463
Nawiązanie do pytania o fwb, w moim przypadku było tak, że faktycznie z facetem uznaliśmy po pierwszym spotkaniu, że chcemy się widywać i spotykać na seks, ale że on niedawno skończył długi związek gdzie jego partnerka go zdradziła, to powiedział od razu że on nie chce się angażować, ale jeśli mamy się spotykać to on by chciał wiedzieć jeśli spotykałabym się z kimś jeszcze bo wtedy nie chciałby już ciągnąć takiej relacji, z mojej strony uznałam to za dobry pomysł bo mi też nie zależało na czymś więcej i nie chciałam się szybko angażować, dlatego ta jedna zasada obustronna zadziałała tak, że po roku czasu uznaliśmy, że możemy jednak spróbować być w związku, przed tą decyzją były różne wzloty i upadki w naszej relacji, ale od tej decyzji jest tylko lepiej i jesteśmy razem 1,5 roku i bardzo się dogadujemy. Także podsumowując taka relacja ma sens jeśli od początku do końca mówi się szczerze o swoich zamiarach, bo gdy zmieniają już się uczucia do danej osoby w takiej relacji trzeba o tym informować, bo może się to skończyć źle i jedna osoba może być mocno zraniona
Ale to jeśli jedna osoba się zakocha, a druga nie, to i tak ktoś będzie zraniony
@@marysia8022 dlatego nie mówię, że to jest idealna opcja, ale jeśli obie strony są szczere i gdy zmieniają się odczucia co do drugiej osoby to o tym mówią to jest opcja, że nikt nie ucierpi. Jeśli jedna osoba się zauroczy, a druga nie i relacja się zakończy to oczywiście pewnie będzie obojgu szkoda, ale dlatego na początku decyzji o podjęciu takiej relacji trzeba zdawać sobie sprawę z ustalonych warunków. W przypadku z moim partnerem taka opcja się udała, bo my po poznaniu się i paru spotkaniach szybko zdecydowaliśmy jakie są zamiary i że się dogadujemy to w trakcie tej relacji fwb mogliśmy się lepiej poznać i zdecydować czy faktycznie coś by mogło z tego być ;) chociaż faktycznie zawsze taka forma relacji jest ryzykowna dla obu stron
A co to za piękna SZKLANKA
Jesteś super - po prostu:)
Wow..Twoje słowa o wstawianiu rzeczy do neta tak mnie ruszyły, że szok. Bardzo lubię siebie, jestem wesoła i pozytywna-tak mi mówią ludzie i bardzo chciałabym nagrywać i się nie ‚wstydzić’? No właśnie czego mam się wstydzić, skoro naprawdę uważam, że to chciałabym robić, jestem super i życie jest jedno, yolo. Eh skąd się bierze ten lęk😂 Dzisiaj bardzo mocno nad tym kminie, ale szczerze mówiąc przełamałaś jakieś moje pierwsze lody w tą stronę. A nóż nagram niedługo mojego pierwszego gadanego tiktoka? Hahah, buziaki Aga!
Alez piękny makijaż ❤
Jeżeli chodzi o pytanie niewybaczalnosci w związku to na pewno nie wybaczyłabym przemocy fizycznej jak i psychicznej
Aaa to tego nawet nie biorę pod uwagę, dla mnie zanim wejdzie przemoc to już dzieje się testowanie granic i ja bym uciekała już na tym etapie zanim doszłoby do przemocy
@@agasavaDokładnie, dla mnie poczucie bezpieczeństwa jest najważniejsze. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś kto mi tego nie daje i też wialabym gdzie pieprz rośnie. Możemy się kłócić, mogą latać talerze ale nie może być nawet przez ułamek sekundy poczucia zagrożenia nieważne czy fizycznego czy psychicznego.
Może nagrasz film ze swoją aktualną pielęgnacją cery? Nie mogę się na nią napatrzeć, jest piękna :)
Mi sie wydaje, ze friends with benefits raczej nigdy nie dziala. Mam wrazenie, ze w wiekszosci przypadkow zawsze jedna strona wychodzi poszkodowana, bo liczyla podswiadomie na cos wiecej, tylko nie byla do konca szczera ze soba i druga osoba.
Działa działa, jestem przykładem kilkuletniej relacji w tym stylu. Kwestia zasad i dojrzałości. Nie zagłębiamy się w swoje życie, cel jest jasny. :)
@@A_kyt1-s1f super, że oboje potraficie oddzielić jedno od drugiego i to dla Was działa 😊
@@A_kyt1-s1fmialam wlasnie napisac,ze moja kolezanka jest w takiej relacji raz na czas i totalnie nic od siebie innego nie chca😅
U mnie bardzo dobrze działało przez ponad pół roku, a teraz jesteśmy razem już ponad rok 😅
Ja nie Wiem do konca co odroznia fwb od takiego niby normalnego zwiazku. Wszystko sie w zasadzie to samo robi przeciez.
mądrze prawisz, dziewczyno😁
Aga, w kwestii dziecka mam to samo! Identyczne rozkminy. Ogolnie też liczyłam na to, że w okolicy 30. zaczne to inaczej postrzegać, że widok wózków i dzieci zacznie mnie wzruszać... jednak mam coraz wiecej wątpliwości i strachu.
Ja mam coraz więcej strachu że dziecko będzie chore .. naprzyklad .. i co ? Nie wiem czy jestem na tyle silna żeby ' poświęcić ' życie dla takiego dziecka nie mam pojęcia czy dałabym radę ..
Miałam dokładnie tak samo jak Wy Dziewczyny. Za bardzo tego nie czułam i też bałam się choroby dziecka.
@@ojtamojtam-il5zb i zdecydowałaś się?
@@xmylenkax mam tak samo. Jednak z tyłu głowy też boję się, że kiedyś będę tego żałowała albo będzie już za późno
@@xmylenkax ale czy życie w lękowym myśleniu to właściwa droga? to już nawet nie o dziecko chodzi, równie dobrze mogłabym zacząć bać się wychodzić z domu, bo co jak może mnie potrącić samochód? i będę kaleką do końca życia, nie zdolną do samodzielnego życia i uzależnioną od innych ludzi? też nie wiem czy dałabym radę...a co do dziecka, jest tyle badań prenatalnych, które można wykonać już w pierwszym trymestrze. Owszem obawa zawsze pozostaje, ale warto zdać sobie sprawę, że narodziny dzieci niepełnosprawnych mimo wszystko stanowią niewielki procent ogółu. Oczywiście do niczego nie staram się przekonać, ponieważ jest to decyzja indywidualna, natomiast chciałam tylko wskazać inny punkt spojrzenia :)
gdzieś mi mignęło że zerwałaś relacje z rodzicami / matką , to prawda i jak to wpłyneło na twoje życie
Co do twoich słów dotyczących tego czy czułaś się lubiana. Miałam podobnie w szkole. Większość dzieciaków było z bogatych domów w przeciwieństwie do mnie. Później jakoś z czasem zaczęłam to olewać. Dziś za to w wieku 36 lat czuje się oceniana ze względu na to że od prawie roku nie mam pracy i utrzymuje nas mąż. Ciągle słyszę jakieś przytyki. I nikt nie rozumie że to nie jest tak że nie chce pracować wogole, tylko chce prace w której będę się dobrze czuć i mieć przede wszystkim umowe o prace a nie smieciówke.
A co robisz w tym kierunku? Byłam bez pracy 5 miesięcy i gdyby potrwało to dłużej to depresja i rutyna by wygrały. Na szczęście narzeczony pomógł to przetrwać i coraz większymi zrywami, nauka i rozmowami rekrutacyjnymi udało się znaleźć pracę jakiej szukałam.
@@micolade jak byłam młodsza to też się wszędzie wyrywałam bo umarłabym z nudów. Teraz z wiekiem wiem czego szukam a nie są to napewno oferty pracy o umowę zlecenie. Mieszkam w małym mieście i uwierz mi że u nas oferty są skierowane głównie dla osób z orzeczeniem lub studentów. Większość pracodawców daje zleceniowki lub nawet to pomijają bo jak widzą że komuś zależy na zarobku to biorą ich na czarno. O naszym mieście mówi się że bez pleców i znajomości pracy nie dostaniesz.
Składam cv, chodzę na rozmowy ale telefonow zwrotnych brak chociaż mogłabym robic nawet na 1/2 etatu. Nie zależy mi na kasie tylko na umowie o pracę ktora będzie mi się liczyła do przepracowanych lat. Na zleceniowce robiłam wystarczająco długo i poza pieniędzmi nic z tego nie miałam. Więc chce wybrać rozsądnie. A czy dostaje na łeb siedząc w domu? Może czasami😉 ale są też plusy, mam czas dla dorastającej już córki, nie mijam się z mężem jak to było wcześniej gdy pracowaliśmy na różne zmiany, zaczęłam ćwiczyć, czytać książki, nauczyłam się doceniać czas wolny.
Jednak nadal mam nadzieję że w końcu kiedyś coś dla siebie znajdę.
Kurcze, chętnie bym się z Tobą spotkała in person. Masz bardzo otwarta głowę, starasz się nie szufladkować i ciągle szukasz rozwiązań by mieć ten Złoty Środek. Przyznam, że sama jestem w fazie wielu rozkimn i też staram się dążyć do tego, żeby ta szala się ciągle nie przeważała, ale jest to cholernie ciężka praca i jest jej bardzo dużo. Anywayz.. ładnie wyglądałaś w tym filmie.
Miłego dzionka.
dla mnie zdrada to deal breaker niezależnie od sytuacji:(
Kocham cię ❤
Girl talk jak zwykle na wysokim poziomie jednak mam małą krytykę, która siedzi mi z tyłu głowy od jakiegoś czasu kiedy oglądam Twoje filmy (oglądam od bardzo dawna) - zacznę może od tego że mimo ogromnej popularności i sukcesu jaki osiągnęłaś dalej jesteś bardzo "down to earth" za co ogromnie szanuję. W kwestii pieniędzy jednak mam wrażenie że nie do końca dobrze szacujesz warunki w jakich dorastałaś/żyjesz. Ok 3:40 mówisz o pochodzeniu z biednej rodziny - oczywiście nie znamy się jednak dzieląc się swoim życiem (również opowieściami z dzieciństwa) idzie zaobserwować że no przepraszam, ale na prawdę do biedy kiedykolwiek było Tobie daleko. Bieda to stan kiedy środki materialne nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jedzenie, ubrania, mieszkanie, ciepła woda, ogrzewanie. Bardzo dużo biedy w życiu się naoglądałam i uwierz mi - bieda to nie jest prywatna szkoła i szkoła muzyczna za które płaci babcia i odstajesz od bogatych dzieciaków, bieda to podarte trampki do szkoły zimą, pisanie na pożyczonej kartce bo nie masz zeszytu i ledwo dawanie sobie rady na wf-ie bo głodu nie masz siły na ćwiczenia. Jesteście z Michałem bardzo zamożnymi ludźmi (na co oczywiście sami sobie w dorosłym życiu zapracowaliście w 100%) ale mam wrażenie że czasem nie widzisz jak bardzo :/
co ma ich stan zamożności teraz do komentarza o biedzie? A co do przeszłości to różne są poziomy biedy i nie za każdym razem słowo "bieda" oznacza skrajne ubóstwo które opisujesz. Czasami biedna rodzina daje rade wiązać koniec z końcem i otrzymuje pomoc od swoich bardziej dzianych krewnych, ale w dalszym ciągu są to warunki gdzie jak np komuś sie podrze bluza na podworku to jest to masakryczne obciązenie budzetu domowego - to tez jest bieda. Gatekeeping i zabranianie okreslania komus swojego doswiadczenia w ten sposob to mega słaba opcja, nie przenoś swojego poczucia niesprawiedliwosci swiata na innych.
@@VisennaGD co? jaki gatekeeping? komentarz/końcówka passive-agressive na żałosnym poziomie. Sama dorastałam w okej warunkach (identycznych do tego co zostało w tym filmiku opisane jak i w poprzednich filmach), umiem to w przeciwieństwie do Agi dostrzec. Bieda mimo że jest faktycznie szerokim pojęciem, to kilka definicji ma i to co Aga opisuje nijak się w te pojęcia wpisuje. Polecam głębiej zapoznać się z tematem ubóstwa w Polsce (jego granice, twarde dane GUSu etc). Bardzo dużo influ (i w ogóle ludzi) nie widzi jak dobrze ma/miało i rzuca tekstami o biedzie i humble begginings żeby widz się z nimi cały czas utożsamiał. I jest to jak najbardziej problematyczne, stąd krytyka
Podpisuję się pod tym, też mnie to dziwi. Mam wrażenie, że Agata już mocno odpłynęła ostatnimi czasy i na siłę czasem wmawia sobie i innym, że miała praktycznie wszystkie najgorsze niedogodności jakie tylko istnieją, kiedy była dzieckiem. Byle ciągle mówić źle o rodzinie, szukać problemów i użalać się nad sobą.. i nie mówię, że miała idealne życie, chyba większość z nas nie miała ale jest to wszystko wyolbrzymiane. Poza tym, twierdzenie, że pochodzi się z biednej rodziny i dodanie po chwili że babcia była zamożna i płaciła za prywatną szkołę i zajęcia chyba sobie przeczy..
Niech mnie ktoś poprawi, jeśli jestem w błędzie, ale chyba kiedyś gdzieś przeczytałam, że mama Agi, to Kasia Sawicka. Pamiętam, że kiedyś oglądając filmiki p. Kasi pomyślałam, że jej dzieci musiały mieć świetne dzieciństwo, mając taką mamę, a wspomina o biedzie i braku kanapek do szkoły :c Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja materialna jest płynna, może się zmieniać (w myśl, że może nie zawsze jej rodzice żyli dostatnio), ale ciężko mi jakoś to połączyć.
Świetnie, jak zawsze :) leci sub.
P.S. czym masz wymalowane usta?
❤
Widze duzo komentarzy na temat szkolnych dramatow i ja tez sie podpisuje - tez bylam kujonem i mam doswiadczenia prześladowania w gimnazjum i odkrycia w liceum, że wszyscy w klasie są podobni. Jak patrze wstecz to mi szkoda siebie samej z tamtego czasu.
Zgadzam się z Tobą co do zdrady. Ja wybaczyłam, nie wyszło i tak, ale to była moja decyzja a całe życie przed tym mówiłam „o nie jak zdradzi to koniec na 100%”, a prawda jest taka że jak jesteś już z kimś X lat, to inaczej się myśli o takich rzeczach.
Ja też byłam osobą która „zdradziła emocjonalnie”, nie jestem z tego dumna ale nie boje się tego powiedzieć, było to po zdradzie partnera, któremu wybaczyłam, ale on dalej nawalał, ja się odsuwałam i wyszło tak, że jego przestałam kochać a kogoś innego polubiłam bardziej, oczywiście wtedy już zakończyłam relacje.
Jak wygladala u Ciebie taka zdrada emocjonalna?
Z mojego gdzieś tam doświadczenia oraz z tego co usłyszałam to nigdy powroty po zdradzie nie wypalają. To już jest inna relacja, z tyłu głowy masz ciągle jakiś niepokój więc z biegiem czasu moim zdaniem nie jest niczym dobrym dawać drugą szansę po zdradzie.
Polecam ci starą książkę Sztuka bycia razem a tam autorzy, seksuolodzy mówią o pracy z parami po zdradzie - jest to mega częste zjawisko że po zdradzie ludzie się nie rozstają i z tego co pisali wiele par to ogarnia, ciekawy temat :)
@@agasava Spoko w wolnej chwili przeczytam 🙂
@@agasava ja też polecam książkę "kocha, lubi, zdradza", napisana przed terapeutkę, która typowo pracuje z parą gdzie pojawiła się zdrada. Przedstawia tam wiele różnych perspektyw, przyczyn i tego jak może się to dalej potoczyć. Książka jest bardzo daleka od czarno białego podejścia do tematu. Mi się bardzo podobała :)
Byłam w relacji “friends with benefits” ale od początku wiedzieliśmy że nie nadajemy się na parę. I szczerze rozmawialiśmy i mówiliśmy sobie dlaczego. Co nie przeszkadzało w dobrej zabawie. Trwało to rok aż poznaliśmy swoich partnerów na stałe. Nie ma sensu być w takiej relacji z kimś z kim potencjalnie chcielibyśmy być - tak myślę . CHOCIAŻ znam też przypadek że taka relacja przekształciła się w szczęśliwe małżeństwo, ale dziewczyna po jakimś czasie postawiła sprawę jasno. Albo związek albo koniec schadzek.
Byłby poprostu kolejnym potencjałem 🤭 tak sobie właśnie uświadomiłam
Ojeeeeeny jak mi sie przykro zrobilo jak opowiedzialas o tym ze nie mialas kanapek albo niepasujące ubranka. Ja mam trojke malych dzieci ... I nie wyobrazam sobie tak.... Wiem ze są inne czasy ze lunchboxy i pepco, gdzie mozna za grosze kupic czasem naprawde sliczne ubranka ... Ale i tak😔 Podobnie z tym Jezusem...ja jestem wierzaca ale dzieci mają totalną wilnosc czy ida ze mne do kosciola czy nie 😔😔 i duzo gadamy o tym w co i jak wierzą rozni ludzie.
Hej, nagralabys film o tych romantycznych nawykach? I o tym czy Michu jest z takiej rodziny ze po prostu wyssal to z mlekiem matki, czy byl kiedys niedostepny i zmienil się gdzieś po drodze?
Pozdrowienia❤
Odnośnie wybaczania. A przemoc fizyczna, uderzenie? Czy coś takiego może mieć kontekst? Myślenie kontekstowe jest mi bardzo bliskie, ale to jest np. rzecz, której bym nie przeszła.
Wydaje mi się, że to już jest zupełnie poza skalą i nikt tego by nie rozważał czy można wybaczyć czt nie
@@MagMatyj1991 ech a jednak ludzie pozostają w związkach przemocowych:/
@@justynaorlikowska3251 jasne, ale tu już raczej nie ma kontekstu. Nie da się wytłumaczyć w żaden sposób tego że ktoś podniósł rękę na drugą osobę
Również zdziwiłam się, że w ogóle pominęła ten aspekt
Tego nawet nie biorę pod uwagę. Patologia to inny temat
Hejcia kochana świetnie odpowiadasz miło się Ciebie jak zawsze słucha piękny makijaż napisz proszę co masz za produkt na ustach pozdrawiam 😍❤
Odnośnie dzieci jak się wam już zmieni to możecie, ale nie musicie się mocno zaskoczyć. Mimo zdrowego trybu życia, odżywiania, sportu partner lub partnerka, albo nawet oboje mogą mieć problemy z płodnością. Polecam sprawdzenie tej ważnej sprawy na wcześniejszym etapie życia niż jak dopiero zaczniecie się starać, bo o tym się nie mówi, albo mówi, ale mało.
adopcja też jest opcją więc nie czuję presji czasu :)
Moze nigdy nie zaczna 🎉🎉🎉
@@agasava oczywiście, każdego indywidualna decyzja, wiem jednak że dla mnie czy nas to nie byłaby opcja, to są zdecydowanie trudne tematy, zwłaszcza jak na tym polu zaczną się problemy...
O stara, jak ja baardzo cenie Twoje wartości i cele.
Co na ustach? 😁
7:30.. zachęcam do adopcji kota, który zazwyczaj między 4-5 (ja wstaje o 5:30) patrzy, tuli się, stuka łapką, bo głód zajrzał do brzuszka 😅
Ja uważam, że Friends with benefits "działa" do czasu. Mimo jakichś wcześniejszych postanowień zawsze, któraś strona będzie chciała czegoś więcej a druga nie....
Czy mogłabyś nagrać te ciamkanie koko i wrzucić do odcinka? jestem mega ciekawy jak to wygląda i brzmi xdd
Czy w takim razie rozumiesz wybaczenie jako kontynuację relacji? bo u mnie wygląda to tak że często jestem w stanie zrozumieć, spojrzeć obiektywnie, trochę na chłodno na daną sytuacje i wybaczyć jednak nie zawsze idzie to w parze z kontynuacją relacji, przebaczam ale nie potrafię spojrzeć już tak samo, wiem że byłoby to dla mnie celowe wyrządzanie sobie niepotrzebnej krzywdy emocjonalnej (:
Pytanie o to czy mogłabyś być z partnerem zarabiającym o wiele mniej niż ty... Ciekawe, że pewnie większość dziewczyn póki co zarabia mniej (czasem duuuużo mniej) od swoich facetów i wszyscy to akceptują, ale w drugą stronę to jest już issue... Pytanie dla dyskusji - czy to nie zwalnia dziewczyn z odpowiedzialnosci za same siebie, z dążenia do poprawy swoich zarobków i finansowej samodzielnej stabilności, bo zawsze chłop pomoże? Albo w drugą stronę - skoro chłop zarabia dużo więcej to laska musi zapier***lać dodatkowo na "etacie" w domu, bo dopiero wtedy jest "fair"?
Jezu z całym szacunkiem ale za każdym razem jak opowiadasz coś o dzieciństwie albo rodzicach mam do nich wstręt, wydają się mega toksyczni
Nie ma co się wkurzać, było jak było teraz jest dobrze i to jest najważniejsze :)
@@agasavasuper że tak do tego podchodzisz 👏
Co się robi z chłopakiem i po co mieć chłopaka?
Być może jest to dla kogoś pierdoła, ale ja bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy- nie istnieje stwierdzenie -„mienie dzieci” tylko „posiadanie dzieci”. Ponieważ samo znaczenie słowa „mienie” to- - termin oznaczający w zależności od kontekstu:
w znaczeniu ogólnym - ogół rzeczy i zwierząt będących czyjąś własnością;
w polskim języku prawnym - własność i inne prawa majątkowe (art. 44 kodeksu cywilnego);
w ekonomii - aktywa majątkowe.
Uwielbiam Cię oglądać, a to tylko mały szczegół❤️
💜💜💜
oglądam cię i jem lody 🤣🤣
Był poruszony ten temat więc spytam generalnie o poradę. Mianowicie czy ma ktoś fizjoterapeutę uroginekologicznego do polecenia? Śląsk, a najlepiej okolice Katowic
Girls zna ktoras przepis na te lody co zajada Agata ❤
jest w opisie
@@katarzynadomanska6387 moj blad faktycznie, dziekuje
gdzie kupię taką szklankę???
Mój nie dojrzał przez 7 lat, zrobił się tylko gorszy.
❤
❤ dziekuje za terapie
Kurde! zawsze mnie omija okienko na zadawania pytań 😢
Ej ale 6:50 dla szarego człowieka 😅 to juz godzina gdzie zazwyczaj jest na nogach, szczegolnie jak sie pracuje od 8 😊😅
Zależy co to znaczy dla Ciebie szary człowiek, większość moich znajomych z korpo zaczyna pracę o 9, więc wstaje ok 7:30/8 :)
@@agasava z tym szarym człowiekiem to z przymrużeniem oka było 😉 dla mnie wyczynem byłoby wstawanie o 4/5. Normalnie wstaję o 6 podobnie jak większość moich znajomych 😊 czyli zależy w jakim środowisku się obracamy 🙂
Mieszkasz w Gdyni? wow, ja też 😅
kiedy wrzucisz przepis na lody?
Jest w opisie od początku
jak określiłaś swoje wartości?
Praca na terapii :)
W książkę Rowińskiej jest ćwiczenie o wartościach "Buduj swoje życie odpowiedzialnie I zuchwale"
Stare, pomóżcie. W nawiązaniu do do pytania na filmiku " czego nie wybaczyła byś w związku " to co w sytuacji kiedy wybaczyłam wiele kłamstw, które ciągnęły się kilka lat, za każdym razem mimo wszystko chciałam być dalej z tym facetem bo na prawdę czułam duże uczucia wobec niego a na chwilę obecną czuję że to wszystko wraca, że stawiam mur braku zaufania i że jednak mu nie wierze i boję się że może dalej mnie oszukiwać ...
Bardzo mi przykro 😢 byłam w takim miejscu parę lat temu. Osobiście uważam, że w którymś momencie, jeśli nic się nie zmienia, trzeba się rozejść dla własnego dobra. I nie jest powiedziane, że chłop wtedy nie weźmie sobie problemu do serca i nie zacznie z tym coś robić. Czasem trzeba nimi potrząsnąć, pokazać, że nie chcesz być dłużej już tak traktowana 😢
To wszystko jest bardzo trudne 😣 ale życzę Ci żebyś postawiła granice zanim stres przejmie Twoje życie ❤
A widzisz można wybaczyć, ale zaufania nie da się tak łatwo zbudować od nowa. Nie Twoja wina, próbowałaś wybaczyć, zrobiłaś co mogłaś, ale najwidoczniej nadal Cie to gryzie. Rób to co czujesz, dbaj o siebie, podejmij decyzję myśląc o swoim zdrowiu mentalnym i szczęściu. Powodzenia! ❤
@@magdalenabo dziękuję bardzo za odpowiedź. Tu bardziej chodziło mi o to, że z jego strony tak jakby nic złego się nie dzieje od dłuższego czasu, bardziej chodzi o mnie. Że pomimo tego że jest ok to ja zaczęłam mieć blokadę, ciągle to rozpamiętuję i czuję się jak jakaś ofiara losu że sama się zgodziłam na to by wybaczyć a później znowu dostałam to samo. Doszło do tego, że gdziekolwiek bym nie była to myślę o tym co on robi, nie skupiam się na obecnej chwili tylko to do tego stopnia przejęło moją głowę że nie potrafię żyć jak człowiek i cieszyć się tym co jest, a ciągle mielę w głowie te złe sytuacje, które uświadomiły mi po czasie że moje granice które postawiłam zostały już dawno przekroczone wielokrotnie...
@@afro_dyta5powiedz mu o tym jak się czujesz i wspólnie podejmijcie decyzję. Niech wie że żeby odbudować zaufanie musi się wiele lat starać ponad normę zapewnić ci poczucie bezpieczeństwa. Jeśli nie wynagrodził ci tego to powiedz że czujesz wciąż żal i porozmawiajcie od serca. Nie bądź sama z tym co czujesz, jesteście w tym razem i on też jest za to odpowiedzialny.
FWB no kurcze ciezko sie nie angazowac tak mysle 😅 ale to tylko obserwacja.
Achh te lody, terazmam smaka na nie
Oczekiwania emocjonalnych uniesień potrzebują... tylko kobiety. potem jest zdrada. A na koniec nie "nie widział moich potrzeb' itp. Trochę. odpowiedzialności 😂 trafiłem na kanał przypadkiem
Byłam i uroginekologa. Zapytałam czy wizyte u niej i ćwicznia pomogą mi z okresem? Powiedziała że nie xD Mam bóle brzucha, nudności, bardzo wpływa na żołądek.
A twój czarny pies to nie był Mango? 🤔🥺 Czy coś przegapiłam ❤️🩹
Nigdy nie będę 1 😢
Mało brakowało 😉🍀
Piękny, wartościowy girl talk - dziękuję Ci
❤
Jesteś moją comfortable person ❤
❤