FSC Żuk - Test króla polskich dróg - MotoBieda #23
HTML-код
- Опубликовано: 7 авг 2018
- Jak wiadomo ""rzóg krul drók", ale jaki jest naprawdę dostawczak, który zbudował ogromną część polskiej gospodarki. Szczerze testuję Żuka z 1991, legendę PRL i lat 90 tych.
Podziękowania dla Maćka za udostępnienie auta do testu.
Kup wlepy: allegro.pl/uzytkownik/MotoBieda
Fanpej na fejsie:
/ motobieda Авто/Мото
Tak, wiem, lubelski nie lubliński. Wybaczcie analfabetyzm wtórny :D
Za karę proponuję odcinek o Lublinie, żebyś miał okazję poćwiczyć odmianę słów Lublin i lubelski przez wszystkie przypadki 😉. Odcinek jak zawsze świetny, pozdrawiam!
Nie "wybaczcie", tylko wypierdalaj!
MotoBieda dzięki.. za ten odcinek ... Mój ojciec taki miał gdy chodziłem do pierwszych klas podstawówki... Ale nie chwalił go i szybko to sprzedał
no co ty piertolirz jakie błądy kórwa
Zrób odcinek o Trabancie
Pewnie tego nie wiecie, ale w okolicach 95 roku, będąc małym kajtkiem często chodziłem do mamy do pracy. Pod budynkiem był postój Taxi Bagażowe (gimby pewnie nie znają) i pełnił tam dzielnie służbę zielony Żuk z panem Zygmuntem na pokładzie. Sympatyczny pan Zygmunt pozwalał mi z nim przesiadywać i czasem zabierał mnie na kurs z mebelkami. Pewnego razu podczas dostawy udało mi się podnieść i nawet donieść na wyznaczone miejsce pufę klientowi.
Wtedy też zarobiłem pierwsze w życiu 5 złotych polskich. Choćbym zarabiał teraz setki tysięcy, to nie dadzą one takiej satysfakcji, jak te pierwsze 5zł przy współudziale żukiety.
Dziękuję za uwagę.
a jak pan Zygmunt bral cie na kolana to nie czules cos twardego pod soba? Tylko swiruje
marvu00 ale taxi bagażowe dalej jest, przynajmniej w Białymstoku.
pav to nie świruj
Stefek Burczymucha idź być idiotą gdzie indziej.
Stefek Burczymucha nawet nie wiem, ale widzę na mieście czasami
"Rama sie trzyma- wystarczy wymienić kabine" ... No tak w zuku kabina to część eksploatacyjna ;D
Część eksploatacyjna która można spokojnie zrobić samemu ze stali podjebanej z najbliższego kontenera na odpady wielkogabarytowe.
W przypadku aut japońskich też czasem stosowana zasada, więc normalka XD
Żuk był po prostu bardzo japoński pod względem blacharki, ale za to mechanicznie był zły.
"jebac beton i leśnych dziadków siedzących w zarządach" przemowiłeś mi do rozsądku idę jutro pogadać w robocie z leśnymi
Masz nadal tą robotę?
Na szczęście nie bo już bym się chyba musiał pochlastac 😉
Bardzo ciekawa przypowieść z kaktusem. Szanuję za program edukacyjny oraz szczerość.
Pozdrawiam, miłego dnia.
on pierdoli nie zna tego ZUKAod podstaw
Polacy tak mają i nic tego nie zmieni.
Sprinterów z 98 (a nawet i wielu nowszych) to już nie ma, bo wszystkie już dawno rdza zeżarła. A Żuk dalej jeździ. ;)
Kurła nareszcie porządny wóz 👍
masz racje sam zlozylem dwa takie ZUKI
Plandeka!! 😍
@@SammyO1 Ja też wolę Mustanga
Niby 1991 rok, a konstrukcyjnie przypomina bardziej połowę lat 50-tych, 13:45 gdyby mnie taki Żuk pochlapał czułbym się bardziej zaszczycony niż wkurwiony, bo to coś nadal jeździ i jakoś się trzyma xD
Bismarck spierdalający przed obławą brytyjskich okrętów zajebiście siadł, bardzo śmiechłem xD. Ale równie zajebisty byłby odcinek o Oplu Mancie :P
Rząd III RP zamiast płacić za tłumaczenie książek Tokarczuk na inne języki powinien zapłacić za zrobienie angielskich napisów do filmików MotoBiedy dla wszystkich miłośników byłego Bloku Wschodniego w USA, UK itd.
Rodzice mieli kiedyś żuka. Wspominam to auto z wielką sympatią być może dlatego, że zeszło się to w czasie z latami dzieciństwa itp 😊... i trochę późniejszymi
Jego największą zaletą był fakt, że wtedy można było posiadać samochód. Uczyłem się między innymi nim jeździć 😄 Dlatego też każde kolejne samochody były dla mnie skokiem milowym w zaawansowaną technologię 😉
Reasumując, co by o nim nie mówić, to nikt nie zdoła mi go obrzydzić. Na nim też jako nastolatek zdobywałem pierwsze szlify jako mechanik. Tak prosty, że aż wspaniały. Pozdrawiam miłośników żuka i starej motoryzacji 😊
P.S. Fajnie gdybyś mógł jeszcze zrobić test tarpana... To dopiero był cudak. Tarpana montowano chyba z odrzutów poprodukcyjnych z fsc. No, może poza stylistyką 😄
Ja też się uczyłem pierwszej obsługi samochodu (pedałów, biegów, kierownicy itd.) na Żuku. Wsteczny był tak jak jedynka w innych samochodach, a jedynka tak jak dwójka, dwójka jak trójka. Też mam do niego z tego powodu sentyment. I ten brak wspomagania kierownicy... Czysta przyjemność ;) Tylko mechaniki się na nim nie uczyłem.
@@LightningJackFlash
Dokładnie. Skrzynia biegów 3 biegi do przodu + wsteczny miała jedną zaletę... Mimo iż nie odnosiło się wrażenie, że lewarek lata jak wkurw*ony żyd po pustym sklepie, to układ biegów był banalny- po jednym biegu w każdym narożniku 😊 Wada skrzyni, to po większym przebiegu wypadał drugi bieg po odjęciu gazu 😅
Najważniejsza zaleta nauki jazdy takim urządzeniem to fakt, że później żadne auto nie stanowiło problemu z obsługą i prowadzeniem. Nie to co teraz. Bez wspomagania nie pojedzie jeden z drugim, bo "cięsko się kręci". 😁
U mnie loterią były też hamulce. Chyba największy mankament 😉
Lekarstwem na chamulce było serwo z fiata 125. Skrzynia faktycznie wymagała "zaznajomienia" i podwójnego wysprzęglenia. Ale za to dało się ruszyć z trójki i osiągnąć 110km/h na niej. 2 tony ładunku sprawiały, że jechał jak po sznurku. Pusty bywał nieobliczalny zwłaszcza na śliskim :D Lublin to był krok w tył. Sztywna oś z przodu na resorach (!) powiększająca promień skrętu dwukrotnie, komfort wozu na drewnianych kołach i rdza szybsza niż w maździe. O ty wyglądzie zewnętrznym a tym bardziej wewnętrznym nie ma co mówić. I to 40 lat później....
Lekarstwem na chamulce było serwo z fiata 125. Skrzynia faktycznie wymagała "zaznajomienia" i podwójnego wysprzęglenia. Ale za to dało się ruszyć z trójki i osiągnąć 110km/h na niej. 2 tony ładunku sprawiały, że jechał jak po sznurku. Pusty bywał nieobliczalny zwłaszcza na śliskim :D Lublin to był krok w tył. Sztywna oś z przodu na resorach (!) powiększająca promień skrętu dwukrotnie, komfort wozu na drewnianych kołach i rdza szybsza niż w maździe. O ty wyglądzie zewnętrznym a tym bardziej wewnętrznym nie ma co mówić. I to 40 lat później....
Lepsze "wypierdalać" niż Linda w Psach XD
Bez przesady.......
Lepsze bylo na koncercie Ga Ga w Jarocinie w 1992, live tvp...
👍
@@Milicja0bywatelska byłem wtedy w Jarocinie.. oglądałem na żywo występ Ga Ga
Kpisz
Bardzo rzetelne przygotowanie informacji i ich przekazanie z dużą dozą humoru. Uwielbiam ten kanał. Takie TVN Turbo powinno się uczyć od Ciebie. Serio.
Tak, powinno się uczyć. Używania steku wulgaryzmów, które zwykle świadczą o ograniczeniu umysłowym.
Bardzo lubię Pana filmy, jest w nich wiele prawdy i przynajmniej nie owija Pan w bawełnę. Około roku 1975 (nie pamiętam już dokładnie) poszliśmy ( delegacja z instytutu badań i rozwoju fso ) do KC PZPR z projektami Lublina , Poloneza Caro, Atu, i Kombi, tak tak! już wtedy one były, przedstawiliśmy plany, .....i usłyszeliśmy: wam takiego auta nie nada! Później usłyszeliśmy, wiecie co by było gdyby volkswagen ze swoim t1, radzieccy ze swoim uazem, lub barkas z NRD ? Takich historii jest mnóstwo, projektów było wiele, to nie tak że my nie potrafiliśmy projektować, nam nie wolno było! Przykład? Wojsko Polskie w 2020 dostanie znów KURWA HONKERY!!!!!!!!!!!!!!!
Produkcja żuka w latach 90 to skutek stanu Polskiej gospodarki . Bezrobocie wyjebane w kosmos, wokół bieda i inflacja. Wyobrażacie sobie rolnika który z zarobkami 400zł miesięcznie kupuje używane auto z niemiec ? Naród był przyzwyczajony do poruszania się samochodami konstrukcyjnie z lat 50.
Asklepios chlo
Chlopcze radze ci powroc do szkoly bo i z kultura u ciebie nie najlepiej a swoim bluznierstwem. chcesz podkreslic swoja powage Pozdrawiam
Puknij sie w ten pusty czerep gosciu
"Ty bez bożniku pijany jesteś!"
Wujek w 2004 jeszcze syrenka bosto jeździł
Z zewnatrz nie jest wcale taki paskudny jak to opisales.
Na pewno ładniejszy od Mercedesa klasy A
@@michaskiba7784 .
Wielokrotnie śmiechnięte na głos. Szanuję.
Sprinter będzie jedynie tak samo zgnity jak Żuk ... albo i bardziej :D
Sprinter szybciej gnije niż Żuk już w rocznych egzemplarzach pojawia się ruda na ramie a w Żuku pierwsze oznaki korozji to 5-7 lat.
Dla grermanofilów to nieważne, - widzą jakiegokolwiek merola i od razu w oczach mają mercedesowskie gwiazdki...
Sprinter jest tak samo dobry dzisiaj, jak Żuk w czasach swojej świetności ,czyli nie oferuje nic poza jazdą z punktu A do punktu B .
Nie wiem czy pamiętacie merca MB 100. Ale to dziadostwo rdzewiało! Chyba wtedy Mercedes nauczył się zarabiać krocie na dziadostwie. Myślę że wtedy skończyły się Mercedesy.
@@ortalionowywiesaw9455 Pierwsze MB100 z płaskim przodem nie były takie najgorsze ,następne ze skośnym przodem to było dziadostwo rdzewiało 3,4 lata od nowości ,później następca Vito był nie lepszy.Mercedes skończył się w 1994 roku .
Pamiętam Żuka. I też pamiętam ludzi którzy handlowali kartoflami i krzyczeli kartofle a zanim jechał Żuk.
Owszem był taki model a w trybie "Jedź za mną" rozwijał niewielka prędkość dla zachowania bezpieczeństwa.Dziwie się że autor filmu o tym nie wspomniał.
ZUL
@@piotrdrabarek2607 sorki kolego ale żuczki dobijały setki a nawet ponad miałem 6 na stanie wiem co potrafią fakt powyżej 60 to potrafił 25 pożreć a jak się komu ssanie nie zamkło to i ponad
Jak zwykle odcinek mistrzostwo !
Właśnie na to czekałem. Wiedziałem, że w końcu się ukaże odcinek z żukiem. :-D
Pamiętam te samochody z napisem łączność:) w 80 latach. A w latach 90 jak przyjeżdżał Pan i dzwonił domofonem czy ktoś chce jabłka, ziemniaki. I kupowało się z pół metra np. Szkoda że już tak nie ma.
Co by nie mówić o Żuku, to był to całkiem sympatyczny dostawczak. W latach 2000-2002 objechałem takim całą Polskę i wspominam jako nie złą przygodę. Tarpan z silnikiem Perkinsa był bardziej odjechany.
Jeździłem zawodowo kilkoma Żukami ,Nysami, Uazem , wrażenia niesamowite. Trzeba było naprawdę umieć tym jeździć i mieć w miarę silne ręce bo wspomagania nie było. Niemniej przecież nie było nic innego. To trzeba było jeździć tym co było. Na koniec ery żuków w mojej firmie jeździłem tzw. rolniczakiem z przedłużoną kabiną pasażerską z silnikiem diesla z Andrychowa. Jeszcze mała dygresja. Żukiem dojechaliśmy w takie miejsca że po zmianie floty na samochody zachodnie nieraz zatęskniłem za tym złomem.
Bardzo kwiecisty język, solidnie się uśmiałem, dzięki :)
7:18 NAJLEPSZE W TYM FILMIE XDDDDD
Super odcinek....już nie mogę się doczekać kiedy będzie kolejny...🖒
Uwielbiam twoje odcinki i twoje szczerość. Tak trzymać.
Dawno temu jeździłem takim pod plandeką. Czułem się jak kapitan statku podczas sztormu. Najśmieszniejsze bylo jak zapaliła mi się instalacja elektryczna a na pace miałem acetylen i czterech spawaczy. Pierwszy raz w życiu widziałem ludzi tak szybko spierdalajacych w pole🤣
Gdy byłem w szóstej albo siodmej klasie rodzice mieli szarego skrzyniowca. Faktycznie był jak stary transportowiec wojska. Tak głośny i niewygodny że aż chciało się nim jeździć. Nie trzeba sie z też było bać czy czasem nie jest przeładowany. Dawał frajdę po polnych drogach
Jeżdzilem Żukiem na początku lat 2000 w zakladzie kamieniarskim. Raz się pode mną złamał z przeladowania, w zimie zmarzlem na kość w drodze z Mikołowa do Rybnika a śnieg jakos dostawal się do kabiny. Nasz żuk palił jak smok . raz zatankowalem za 50 i pojechalem do Katowic (ok 20km) kilka kilometrow przed bazą powrotną zabrakło paliwa. Żuk miał akumulator pod siedzeniem, kiedys ktos zdjął oslonę, druty ze sprężyn siedzienia się zamerdały i spalił się fotel w nocy.
Ogólnie miło wspominam
Robisz Wspaniale Programy ,pozdrawiam .
Wgl dzisiaj widziałem na allegro żuka... Za 5K zł z 1997, pognity z andorią ja nie wiem czy się śmiać czy płakać
Powinni płacić tym co zechcą go kupić xd
za 3 można bajeranckiego pożarniczego kupić.
Na początku lat 90-tych miałem nieukrywaną ekstremalną przyjemność prowadzenia Żuka w izotermie z...1968 roku.
To była przygoda. Pedały tak luźne, że gaz wciskało się razem z hamulcem. Układ kierowniczy, jakbyś prowadził motorówkę po Atlantyku...No i wieczny brak biegu 2 ;)
I cyk łapka w góre odrazu po pierwszej sekundzie filmu :D i to piekne WYPIERDALAĆ jako przekaz do januszy. Krótko i na temat :)
Z zewnątrz jest akurat piękny, a i wnętrze wydaje się ciepłe i przytulne.
Żukiety to były wspaniałe auta według mnie 😀
Kondon napięty jak plandeka w Żuku :D
Dlaczego odkryłem Cię dopiero wczoraj....Super kanał :D
Po wstępie leci łapa w górę ;-) Btw czekałem na odcinek o Żuku ;-)
Czarne blachy dodają mu uroku ;D
dawid dawidowski salut :D
Całe te prawa
JAK KLEPSYDRA ZMARLEMU
sprinter rdzewial szybciej:p
Kurwa jak ja uwielbiam te Twoje teksty, porównania, uszczypliwości! Szanuje i Pozdrawiam :-)
Nic o A-07 i tym, że to tyłnapęd. No ale doczekałem się w końcu xD
Propsy i oby tak dalej!
Super tekst! Fajny materiał przedstawiciela młodego pokolenia. Jeździłem tym dziwadłem za PRL-u i... Nie jestem zdumiony! Nie mam sentymentu, ani tęsknoty. Żal tylko, że wspaniali polscy konstruktorzy swoje zdolności i talent marnowali na notorycznie ulepszanie szamba, jakim był ŹUK i inne "polskie dziwadła". Myślicie, że coś się zmieniło?
NIC, się, k...a nie zmieniło! Teraz nasze młode talenty giną w korporacjach, wychwytywani przez łowców talentów potężnych korporacji i "dojeni" przez pracodawców.
11:57 Mistrzowskie ujęcie :D
Mi się Żuk kojarzy bardzo dobrze.
uwielbiam twoje czołówki
Nowy typ Żula wszedł w '73 a nie w '70 roku. Rozbierałem kiedyś [pierwsza dekada lat 2000] starego ex-strażaka A-151 i był właśnie z 70 - wtedy raczej nikt nie bawił się w przeróbki retro. Na dowód mam jego fotkę i tabliczkę. W instrukcji z '74 jest już przednia ściana nowego typu. Warto byłoby wspomnieć jakim zmianom wraz z przodem karoserii uległa także deska. W starym wykonaniu była pod szybą taka gruba zaokrąglona blacha z przetłoczeniami a na półce po stronie pasażera był dospawany uchwyt. Ręczny w wajchą od Warszawy działający na wał. Klapa w starym Żuku otwierana była za pomocą dwóch zamków na kwadratowy klucz i odchylała się na zasadzie barku w meblościance. Oczywiście w czasie napraw zwykle wysuwało się ją ze swoich mocowań i ustawiało przy samochodzie. Istniała też praktyka polegająca na demontażu przedniej klapy a w późniejszym wykonaniu kraty z napisem Żul w celu poprawy chłodzenia.
Atrapa była wyciągana ,bo w połowie lat 80-tych fabryka zmieniła chłodnicę na cieńszą i w lato nie dawała rady schodzić silnika.Niektórzy zakładali grube chłodnice z Warszaw i wtedy było dużo lepiej.
Prosty przekaz do Januszy- myślę, że zrozumiały i bardzo cenny 🙂
Jak zwykla swietny odcinek i lapa w ciemno
"otwor wentylacyjny wyjebany lomem" - hahahahahahahha wygrales :D
Sprintery z tych roczników zjadła rdza;-)
dan911911dan nie to te nowe
Kurcze super odcinek, właśnie z takim samym żukiem z plandeką wspominam swój pierwszy kontakt z motoryzacją, gdy u dziadka na kolanach jeździłem "ziukiem" :D Mimo że byłem mały to do tej pory pamiętam ten specyficzny zapach który unosił się w tym samochodzie.
Przez 5 lat zawodowy kierowca jeździłem Żukami z 15 sztuk dużo przygód wspomnienia Poczta Polska 60 km /h optymalna prędkość zawsze dostawałem max dojechane modele .Jaki był to był mimo to mam sentyment max mocny sprzęt pióra pękały od opciążenia na budowie obiążenie to pospawali i ogień ehhh to były czasy :)
Ja Kocham zuka, moj tata mial blaszaka i zawsze przyponima Mi sie dziecinstwo :))
Śmigałem Żukiem :) super sprzęt :)
Najlepszy odcinek jak dotąd. Ilość słowa "gówno" i pochodnych jest rekordowo wysoka, myślę że tym żuk wysoko postawił innym poprzeczkę.
Git film :)
11:56 piękny Żuczek
0:14 znalazłem jedną, trochę inne tło
Oglądamy z żoną juz ktoryś odcinek z kolei. Netflix poszedł na bok, jutro ciąg dalszy Motobiedy.
Mistrzostwo swiata... Genialny kanal YT
Dear Motobieada!
We are restoring a zuk in Hungary
Please help!
I would like parts purchase addresses.
I'm looking for a technical drawing.
Thanks
Balazs
Helo Szabo, What do you need for a Zuk? I will go to Bulgaria via Hungary in the summer so say what you need.
"Jazda żukiem to prawdziwa szkoła życia"
Jeden z lepszych odcinkow! 😜
Masz wiedzę. Szacun. Wszystkie twoje filmy uważnie oglądam.
Ja zylem w PRLu i wszystko, co mowisz, to prawda. A wlasciwie to bylo nawet gorzej...
@dominik krol Tak. Urodzilem sie w 1964, a wyjechalem w 1981.
@dominik krol tak. Zdaje sie, ze 77 czy 78.Najpierw na cukier i mieso, a potem na wszystko.
Plusik za prosty przekaz dla Januszy :D
Widzę, że znowu na twierdzy. Jak zawsze doskonały odcinek.
Miło się słucha Historii w ten Sposób. .. jest Lajk ;)
W prl klody pod nogi i chuj w dupe a dzis ani chuja ani kłud ani zuk ani zadnego samochodu niemamy...
Marcin G Dziskaj by było to samo z tą ilością urzędasów i innych starych pryków siedziących tam od lat 70. Po za tym nikt by już tego nie kupował.
Marcin G Jak nie było można to się chciało.
Jak teraz można to w dupie wszyscy mają.
Bo Wałęsa nas wysprzedał
i po cholere mamy miec, żeby było gdzie tony kasy topic?
Bo po PRL odziedziczylismy truchła o zerowej zdolnosci do produkcji pojazdów zdolnych do zaistnienia poza rynkiem jrajowym.
Ojciec kiedyś kupił zuka to gdy go nie używał to kabina była moim ulubionym miejscem zabawy w weterynarza i leczenie królików:-). Wspomnień czar. A predkosciomierz prawie taki sam jak w Ursusie c-360
Boom BloomBoom gdzie ty widziałeś w 360 pedkosciomierz?? Tam był tylko licznik moto godzin
Ani Ty ani ja, nie predkosciomierz a obrotomierz( ten zegar po prawej stronie) i mi on przypomina ten z zuka. Nie jestem rolnikiem i z rolnictwem nie mam nic wspólnego, także wybacz. Wypowiedź laika.
Sebek Nowoski w lekarza to się teraz bawię, wtedy tylko weterynarz:-)
Szacun za użycie prawidłowego zwrotu "i to by było tyle" 👍👍👍
Tawariszcz, jakiego mikrofonu i softu używacie do nagrywania nawijki?
Żuk wygląda poczciwie :)
Kiedy zrobisz film o współczesnej wspaniałej polskiej motoryzacji? Jakie wspaniałe marki i modele produkuje się obecnie w III RP??? PRLu już nie ma przecież 29 lat.
A co za PRLu było takiego super w polskiej motoryzacji, jedyny naprawdę polski samochód to Syrena z silnikiem od motopompy strażackiej, reszta same licencje. Nawet do samochodów ciężarowych musielismy kupić silniki od Anglików, skrzynie, mosty, też nie były nasze. Jedynie traktory mielismy porządne, seria C-325/C-335 to polska, udana konstrukcja, nawet licencje sprzedaliśmy Hindusom, dalej klepią jako Escorty. Jeszcze dorzuciłbym silniki stacjonarne Andorii.
tak prl sie skonczyl ale to co mamy teraz to jakas chora hybryda komuny i udawanego kapitalizmu
choc i tak lepsze to niz stanie w kolejkach bo w sklepie jest na stanie rolka srajtasmy
haha dziękuje za komentarz na początku!! podpisuje sie pod tym :D
Dzięki za zrobienie filmu bardzo spoko sie oglądało :) aha , a jak myślisz lublin był następcą żuka ?
2:36 - szacunek.
Ostatnia przejazdzka w Twierdxy Modlin ?
Szanuję za wstęp :D
Piękne. Chciałbym teraz zobaczyć odcinek o Lublinie i jego cudownych resorach w przednim zawieszeniu
10:22 Kurwa jebłem jak to usłyszałem, przypomnialo mi sie to, dziekowac ❤
11:56 ujęcie stolca na trawie i zjazd kamerą na żuka 😅
Muszę przyznać że przyjemnie się oglądało i słuchało materiał, nie mam żadnego sentymentu do żuka ani innego polskiego auta.
Zajebisty tekst! Fajny materiał przedstawiciela młodego pokolenia. Jeździłem tym gównem za PRL-u i... Nie jestem zdumiony! Nie mam sentymentu, ani tęsknoty. Żal tylko, że wspaniali polscy konstruktorzy swoje zdolności i talent marnowali na notorycznie ulepszanie gówna, jakim był ŹUK i inne "polskie dziwadła". Myślicie, że coś się zmieniło?
NIC, się, k...rwa nie zmieniło! Teraz nasze młode talenty giną w korporacjach, wychwytywani przez łowców talentów potężnych korporacji i "dojeni" przez pracodawców.
U nas w domu żuk byl w rodzinie przez blisko 30 lat.pierwsza powazna usterka nastapila po 400 000 km.Konstrukcja toporna-owszem,brzydki?byc moze.Ale niezawodny.Pail owszem sporo,ale wtedy paliwo kosztowalo grosze.Mozna bylo go przeladowac 3 krotnie.Moj tato wykorzystywal go do firmy budowlanej ktora prowadzil.Na wakacje jechalismy tez Zukiem.Przestrzen w ladowni (a byl to blaszak) pozwalala na wstawienie krzesel a nawet lozka polowego.Byly wady,ale byly i zalety.Tata kupil go w polowie lat 70.Byla to juz wersja gornozaworowa i 70 konny silnik.Nie powiem zlego slowa na to auto.To cosmy nim przewozili i po jakich drogach on nie jezdzil(mial wysokie zawieszenie) to cala historia.INIGDY NIE ZAWIÓDŁ!Ty chrzanisz ze byl awaryjny.Tata oprocz wymiany kól,oleju,swiec,hamulcow nic nie naprawial.dopiero po 400 000 zrobil mu remont silnika.Lalo sie paliwo i jechalo.Mam wrazenie ze urodziles sie albo w latach 90 albo pozniej.Przyzwyczailes sie do nowych technologii typu klima,elektryczne szyby itp.Ja nie widze w tym autku nic zlego.Pod koniec lat 90 weszla seria Zuka z fabryczna instalacja gazową.Zamontowano takze katalizator spalin.Mielismy takiego nowego Zuczka w bazie,w firmie gdzie pracowalem.Dawal rade.Gdyby ta konstrukcja byla rozwijana dalej to dzis mielibysmy fajne autko dostawcze.Po nim wszedl Lublin 1,2 i 3.Ale trwalosc tego pojazdu byla juz duzo krótsza.
Tyle pisania, a to zwykle gówno.
11:56 to natomiast najlepsze ujęcie hahahaahahaha. Bezbłędnie oddaje klimat tych aut.
Uczyłem się jeździć żukiem..oj były czasy jak Tato uczył mnie jeździć
Najlepsza pierwsza minuta. XD heh pozdrawiam
Gdyby ktoś szukał - rosyjskojęzyczny test Żuka:
ruclips.net/video/QIOwMpCfdEg/видео.html
Ulubiony samochód mojego ojca. Woził takim 2tony na pace:-)
Pamiętam jak sąsiad który ma skład budowlany cisnął od rana żukiem i rozwoził towar do klientów. Co prawda rocznik 97, ale z jakiegoś powodu ten samochód przywołuje wspomnienia z dzieciństwa XD
Kolejny świetny odcinek :)
Na początku lat 80-tych za szczeniaka ojciec zabierał mnie w delegacje w różne miejsca w Polsce, mam wielki sentyment do tego "gówna"
Czekamy na Tarpana :D
Tak zachwycasz sie sprinterem i Żuka porównujesz do niego. Polecam wsiądź sobie do tego Sprintera i zwieź kartofle z pola ;) . Bo owy Żuk do tego sie nadawał jak mało który.W żaden teren nie wjedziesz a to był samochód właśnie dla rolników i nie tylko. A drogi jakie były wszyscy pamiętają. Prosty jak cep ale o to chodziło. Tak miało być każdy z odrobina wiedzy mógł go naprawić. A Sprintera w polu nie naprawisz i na pole nie wjedziesz. Nie będę cie przekonywał ale powiem ci że jak bym miał wybór kupić żuka czy sprintera kupił bym żuka bo jeździł bym przez 20 lat a owy sprinter zardzewiał by po 5 latach. Wiem bo jeździłem. Pozdrawiam.
Mercedes Sprinter silnik 2.9 diesel, robi wszystko, nie gadać mi że tylko żukiem na pole dojedziesz :) woziłem nim słomę z pola, nawozy, siew dowoziłem, drzewo, bydło nawet przewoziłem, potrafi przewieść i 2 tony zboża na pace. Gnijący spriter? a pokaż mi jakiegoś nie zgnitego "Rzuka" bo sprintera mogę Ci pokazać i to nie jednego. Ojciec miał kiedyś żuka i mówi nigdy więcej tego starego wstrętnego żuczyska.
jak produkowali żuka to mercedes nie wiedział czy sprinter bedzie istniał to gadaj tu o korozji bo sprintery to 2 letnie gnija a wogóle co to za porównanie po miedzy nimi jest jedno pokolenie różnicy
HAHAHAHAHAHAHA ale się uśmiałem z tego bólu dupy XDD
Ależ ty kurva Janusz zacofany w pizdu.
Żuka zamiast Sprintera no kurva ręce opadają.
Januszowe gadanie "kiedyś to było a teraz wszystko takie na odpierdoli i jeszcze te internety ludzi ogłupiają"
@@Wymyslony-Dziadek-w-Chmurach no to kup mi sprintera za 2 -3 tysie do jazdy a na odpierdol to nie wiem czy ciebie nie zrobiono
A mi się podoba ;)
Za mlodosci wozilem takim Zukiem pomniki (moj dziadek mial firme kamieniarska jeszcze w komunie!) Walilismy tam na niego czasami po dwa pomniki. Nie do zdarcia, proste w naprawie. Jezdzilem tym caly czas czasami po 3-5 razy na cmentarz po wertepach i pod gorke miedzy pomnikami. Toporny jak ruski czolg ale paradoksalnie zwracal sie ultraszybko i psul rzadko!
Pracowałem przy montażu tego samochodu w 1989 w FS (wtedy już bez "C"). Podłogi układałem - trójsegmentowe. Szkoda, że tyle wulgaryzmów, czasem aż trudno zrozumieć co autor chce powiedzieć.