Asortyment audiovoodoo musi być drogi, bo idiotów skrajnych nie jest dużo, łatwiej w tym przypadku jest sprzedać 100sztuk w zawyżonej cenie niż 50000sztuk na normalnym rynku. Koszty magazynowania są mniejsze, koszty wkładu są też mniejsze. Ludzie typu audiovoodoo często udają tylko że słuchają, że są tacy oh ah, tak naprawdę chcą przynależeć do jakiejś społeczności, popisywać się, wywoływać zazdrość wśród innych jednostek :), to tak naprawdę nie chodzi o muzykę :), to jest bardzo faza kosmiczna. Każda dziedzina, czy to rowery, czy komputery, czy filmowa a nawet wędkarska ma gdzieś tam tą swoją barierę Voodoo :). Ile spotykam kolarzy którzy są poubierani w ciuchy za 5k, rowery pinarello dogma f, a typa biorę na hardtailu bo ma bombę pod górę jak się próbował ze mną ścigać. Mam znajomego co kupił cały strój oryginalny Rossi na motor za 8tys, a jego motor nie ma nawet wytartej gumy od kładzenia się w zakrętach :D. W świecie komputerów, szczególnie w branży OC lub wyglądu, mamy takich maniaków którzy potrafią tysiące zapłacić za wydajność 1% więcej. W branży filmowej, też od pewnego stopnia jest palma, niedawno była walka - kto na weselu będzie miał większego gimbala :), albo droższy obiektyw szlifowany szafranem i kamieniem księżycowym za 200tys złotych. Super przynęty za 1000zł 100% na pstrąga, super wędki z domieszką gumki z majtek Heńka..... heh Pozdro
Tylko że kolarz który kupi drogą odzież kolarską ma świadomość że nie poprawi to jego wyników, a audiofil który wydał krocie za kabelek będzie żył w przekonaniu że słyszy więcej i lepiej
Ale w praniu pięniędzy nie chodzi o zarobek - zorganizowana przestępczość je ma, tylko o ich zalegalizowanie - sprzedają za 10$ "po znajomości" ale zaksięgowuje się 1000$ i wkłada do kasy forsę nielegalnego pochodzenia i już jest legalna. Czyli ta cena nie jest tak naprawdę "wymagana".
@@emil2417Nie każdy tak ma. Jak każdy rynek rzeczy niepotrzebnych do życia, ale mających poprawiać samopoczucie, służy do psiepiepsiania pieniędzy na zmiany w otoczeniu, ot, konsumpcjonizm, chcieliśta kapitalizmu, tak wygląda:) Autor kanału trochę doszywa na siłę, chyba za dużo chce wyciągnąć z tematu bo kanał "konceptualny";) A tak na prawdę wałki jak były tak będą w wielu branżach handlu dobrami powiedzmy "luksusowymi", czy to są klocki audio, zegarki, drogie wina etc. Także ciągłe rantowanie po audiofilach czy tam "hifi - entuzjastach" wydaje mi się krzywdzące dla nich o tyle, że nie są jakimiś przypadkami szczególnymi tej "choroby";) Plus, wielu ma bekę z "fili", ale spróbuj im zasugerować że w ślepym teście nie odróżnią tam jakichś win, serów czy kawy to cię będą zara pasatem swoim be pińć dokoła placu gonić:p no
Sprawdziłem, ile kosztował najdroższy kabel głośnikowy ,dostępny na rynku w 1992 roku. Aż niecałe 3 dolary za metr. I był to naprawdę dobry kabel. Wielożyłowy z porządnej miedzi.
Ja bym powiedział że raczej jest to zajęcie dla grupy kumpli chcących mieć przyzwoity, ale łatwy zarobek. Podzierga się kilka kabelków i zmajstruje się parę podstawek w miesiącu, czyli roboty na 2 dni, a jednocześnie pensja wpływa za całe 30. Zarobić, ale się nie narobić. Bardziej Ferdek Kiepski niż wilk z Wall Street.
Jest kilka rzeczy na rzeczy. Pierwsza to te fora internetowe ze sprzętem i recenzjami. Ręka rękę naciera. Pochwal mój sprzęt ja pochwalę twój. Ale zapytaj jakiego typu jest przetwornik analogowo cyfrowy, czy jest z sukcesywną aproksymacją czy może jest typu flash czy może jeszcze delta-sigma. Albo zapytaj o charakterystykę amplitudowo-fazą wzmacniacza. Powodzenia. Druga rzecz to tak jak ja mam - nadwrażliwość sensoryczna. Na całe szczęście poznałem kilka osób z podobnym schorzeniem i teraz wiem, że to nie ściema, że sam nie zwariowałem. Czuje zapachy (smordy) których moja żona nie czuje. Tak samo ludzie mają ze słuchem. To jest upośledzenie/schorzenie ale tego się nie leczy bo nie ma sensu. Za to są ludzie, którzy słyszą więcej. Trzeba się z tym pogodzić. Ponoć sensorycznych ludzi jest nawet 20% w społeczeństwie. No dobra, ale słyszeć więcej to nie jest jeszcze powiedziane, że ktoś załamuje prawa fizyki. Jeśli założymy, że DAC produkuje sygnał analogowy o amplitudzie jednego wolta to 16 bitowy dac ma rozdzielczość około 15uV za to 24 bit - 60nV. I co tu jest załamane? Otóż DAC musi mieć jakiś sygnał odniesienia dla wartości które wypluwa. Niestety nawet najlepsze źródła napięcia odniesienia mają szumy własne na poziomie pojedynczych uV w paśmie akustycznym. Niczego poniżej tych wartości nie słychać. To jest tak zwana widmowa gęstość napięcia/prądu szumu. Śmiało można powiedzieć, że nawet w dobrym sprzęcie audio ostatnie 4-5 bitów 24 bitowego DAC/ADC to ściema. Ludzie pytają o 32 bity? No no. Odważnie. Czasami sobię myślę, czy może by zrobić swój produkt, w takim przedziale cenowym 3-5k pln ale kto to kupi? Ludziom pozostaje sprzęt używany, chiński, który faktycznie często brzmi paskudnie. Ostatnia rzecz to bioenergowszystko. Ludzie wierzą a wiara czyni cuda. Tego się nie leczy, na to nic nie pomoże, żadna matematyka i fizyka nie wygra z wiarą. A im bardziej boli kieszeń im większe wyrzeczenia tym wiara jest silniejsza. Wiara też rodzi się nomen omen ze słuchania. I taki ktoś się nasłucha o turbokablach i nie ma zmiłuj. On wtedy traci wiarę we własny sprzęt i w głowie dzieją się cuda i on faktycznie jest już słaby w odbiorze, no bo ten kabel... I wtedy jak uśmieży ból duszy to znowu pojawia się scena. Smutne to ale co zrobisz. Jak się spało na fizyce to tak się dzieje.
Tonie składowy, Ty po prostu nie dasz im o sobie zapomniec;) Zrobi sie nieprzyjemnie gdy wyznaczą nagrodę za Twą głowę. Temat wydaje mii się troche naciagany pod tezę i lekko nierealny wręcz. Ale tak samo nierealne wydaje mi sie audiovoodoo, które jednak istnieje!;)
Nie sądzę, żeby firmy produkujące audiovoodoo były na większą skalę wykorzystywane jako pralnie pieniędzy. Moim zdaniem odpowiedź jest dużo bardziej prozaiczna. To jest biznes, którego targetem jest bogaty frajer, który przepłaca za bezwartościowe lub podobnie wartościowe akcesoria, jak te tańsze, tak samo działające. To chyba jest najprostsze wyjaśnienie fenomenu.
Polecam spojrzeć na korektor impedancji firmy SPEC model RSP-901EX. W środku kilka kondensatorów i oporników za dosłownie kilka złotych, opakowanych w pięknej obudowie z drewna. Cena od 2000 do 2500zł!
Год назад+5
Wrzucałem zdjęcia wnętrza tego urządzenia na mojego Facebooka, odezwał się wtedy do mnie jeden ze sprzedawców tego cuda, mówiąc, że to nieprawda, że w środku ma tylko kilka części na gorący klej. Kiedy zapytałem, czy to otwierał, stwierdził, że nie. No cóż, skoro pan Wojciech ma to w systemie referencyjnym, to chyba musi być dobre? :D
Jako audiowódumarket kupujesz u takiego producenta synergistica kabel za 15zł, sprzedajesz 'frajerowi' za 15000zł a on wyrzuca paragon, płacisz 3-5% państwu za współudział i legalizację pieniędzy i gotowe.
Czy jeśli kupię wzmacniacz Mcintosh to zostanę pociągnięty do odpowiedzialności za współudział w przestępstwie skarbowym ? To firma z tradycją ale nigdy nie można byś pewnym.
Obecnie największe i najłatwiejsze pralnie pieniędzy to wesołe miasteczka i karuzele, wystarczy wejść jako udziałowiec większościowy i mozna generować dowolne przychody 😁👍
Год назад+2
I fakturami od razu można na tych karuzelach kręcić! 😂
Może inaczej. Kiedyś gadałem ze sprzedawcą w sklepie hifi i się trochę otworzył. Podobno zukał klientów, którzy kręcą na vacie. Fiskus patrzy na nieruchomości i samochody, ale nie na drobiazgi takie jak kable i inne urządzenia. To są rzeczy, które można potem odsprzedać albo chociażby zatrzymać sobie jako trochę luksusu i to im wystarczy, żeby spać spokojnie.
Jak audiofile tłumaczą fakt, że do licznika idzie zwykły kabel z OBI?
Год назад+9
Tłumaczenia są przeróżne, ale wiedz, że są i tacy co i przyłącze do domu mają audiofilskim kablem ciągnione. Najpopularniejsze tłumaczenie jest takie, że te ostatnie kilka metrów dobrej jakości kabla działa jak filtr, który czyści te wszystkie niedobre rzeczy zbierane przez kilometry linii przesyłowych ;)
Forum audiostereo jest kontrolowane przez producentów tych magicznych urządzeń. Miałem problemy bo napisałem coś o cudownym zasilaczu . Jest pytanie czy moderatorzy robią to za kasę ? czy faktycznie są takimi analfabetami technicznymi ?
Год назад+8
Zasilacz z czarnej listy? ;) Podejrzewam, że sytuacja jest tam podobna jak na facebookowych grupach, gdzie o pewnych produktach mówić nie można a o innych trzeba tylko dobrze. Była kiedyś afera na jednej takiej grupie, kiedy wyszło na jaw, że administracja bierze pieniądze za reklamę produktów. Zresztą, ktoś kupuje bannery na tym forum ;) ale mogłeś też trafić na nadgorliwego moderatora.
@ Ja nie krytykowałem zasilacza jako takiego . Tylko że to było traktowane jako coś ekstra . To był jakiś zwykły zasilacz z transformatorem . Coś co nastolatek z mojego pokolenia w latach 80tych zrobił by bez problemu . Była zdjęta obudowa , widać było że to nic specjalnego . Jestem elektrykiem , jako nastolatek naprawiałem trochę sprzęty Unitry , trochę bawiłem się elektroniką . Ktoś kto ma minimalne pojęcie o elektronice dostaje kota jak czyta to forum . Nie wylali mnie , ale dostałem ostrzeżenia . Dlatego mam podejrzenie że taki produkt który jest jakoś reklamowy, jest chroniony (chyba jakiś polski produkt to był ).
Ale co się dziwicie, kiedyś to się szło do sklepu i się słuchało sprzętu, a teraz się czyta grupki facebookowe, czyta sie fora i przegląda branzowe gazety i po tym ludzie stają sie znawcami sprzętu audio. Kupują sprzęty w oparciu o opłacone opinie w internecie, a potem zdziwienie ze coś nie graXD Tak samo po AVS wszyscy chodzą nakręceni, ale jak nie zagra sprzęt to daną markę będą pamiętać do końca życia:) Znam takich
Serio myslalem, ze to idealne "pralnie" jednak przedstawione wyniki trochę temu przeczą, moze to faktycznie nest bardziej nastawione na ilość firm niz na zyski jednej.
Noooo cóż, raczej nie masz racji. Oczywiście kwoty różnych akcesoriów audiofilskich są nieraz ogromne, ale to jest raczej proceder lichwy niż prania pieniędzy. Ogólnie pranie pieniędzy to jest BARDZO skomplikowany proces w obecnych czasach i zajmują się tym "wyspecjalizowane" instytucje finansowe oferujące swoje usługi w kręgach przestępczości zorganizowanej. Przykładem ostatniej dekady (już zanikającym) były giełdy crypto które przy pomocy botów dokonujących tysięcy małych transakcji dziennie, legalizowany ogromne kwoty za pomocą prowizji od każdej takiej mikrotransakcji. Temat bardzo dłuuugi.
Raczej absurdalny wniosek. Film zupełnie niepotrzebny i nagrany chyba po to, aby coś wypuścić. Żeby nie było, generalnie zawsze z chęcią Cię oglądam i często podzielam Twoje poglądy.
Год назад+1
Film nagrany po to, żeby odpowiedzieć na komentarze, które się tu często pojawiają. A wniosek to myślałem, że sformułowałem taki, że to mało prawdopodobne 🙃
Jeżeli ktoś kabelek, który wyprodukował (lub kupił gdzieś) za $200 sprzedaje za $100k, to ma również zdolność wciśnięcia Skarbówce kitu, że musiał zapłacić za design (dobór długości i kolorów) np. $75k a z pozostałych $25k to on jeszcze musi zapłacić pensje, kredyt, wynajem pomieszczenia, marketing i ... nic mu już nie zostaje. Myślę, że tak to się kręci.
oczywiście, że audio-voodoo to pranie pieniędzy. W dzisiejszym świecie istnieją takie wały biznesowe, że głowa mała. Tylko ktoś, kto dalej wierzy w świętego mikołaja może pomyśleć, że kabelek za 10k lub 100k polepsza jakość dźwięku. Prawodawcy sami są umoczeni w tym procederze. Nie jest to żadna nowość.. po prostu wolimy o tym nie myśleć.
Wpływ przewodów na dźwięk jest oczywisty i kluczowy ale nie ma to nic wspólnego z ceną w aspekcie im drozszy przewód tym lepsze brzmienie i im lepsze firma kablarska tym lepsze kable robi .Sam fakt że np jakaś firma produkuje na przykład 5 ,rodzai interkonektow i każdemu przypisuje lepsze brzmienie jest deblizymem.
To, że firmy audio-voodoo to pralnie pieniędzy, to zbyt daleko idąca teza. To są zwykłe interesy obliczone na naiwność ludzi. Systemowo to jest to dokładnie to samo, co sprzedawanie jakiejś leczącej pościeli czy nieprzypalających naczyń za bardzo wysokie kwoty.
PS Audio robi chyba więcej komponentów audio ,. Mialem okazje być na targach AXPONA w USA i poznalem tego pana z youtuba .-miły gość. Ale nie o tym . To co oferowali , czyli -wzmacniacze , dac-ki , przedwzmacniacze, kolumny glosnikowe , jakies kable ...itd itp . Ale nic z tych wynalazków ,oprócz ceny nie dorównywało konkurencji pod względem jakości. Wykonanie ok super , ale dzwiek.... Moje Mission i stary Cambridge Audio robia lepsza robote. Dlatego mysle ,ze PS Audio to twoj dobry trop - jesli chodzi o pralki....
Год назад+3
To w ogóle jest ciekawy przypadek, PS Audio działa marketingowo podobnie jak Tesla czy Apple czyli na bazie silnego autorytetu będącego twarzą marki. Wydawać by się mogło, że jest to popularniejsza praktyka w hobby tak silnie opartym na micie dekad doświadczenia w podłączaniu kabli.
Wyciąganie wniosków na temat dźwięku w oparciu o targi to nie jest zbyt dobry pomysł, aczkolwiek firma powinna zadbać o najlepsze warunki, ale ciężko o takie jak jest open spaceXD
Z grubsza ma to sens. Prowadzenie działalności dla pralni chyba nie polega na czystym wykazywaniu zysku. Chodzi o to, żeby ten zysk ladnie "rozprowadzić". To mogą być różne koszty dodatkowe. Odsprzedaż wspomnianego Ferrari za bezcen. No i to też w dzisiejszych czas nie może być tak, że mafia ma powiedzmy jedną galerię Sztuki z przchdem 500 milionów USD. Trzeba to rozdzielać i dywersyfikować, zarówno między branżami jak i firmami.
Są polskie podstawki pod kolumny n-water które kosztują 1000zł, które poprawiają przekaz muzyki. Producent daje długi czas na przetestowanie i możliwość zwrotu jeśli nie zadziałają.
Год назад+3
Niesamowite, i przyjmuje tak zwroty wszystkich podstawek? :) Już tu był taki jeden, co twierdził, że te podstawki są cudowne. Twierdził nawet, że chodził po targach i wtykał je ludziom pod sprzęt i oni słyszeli. Problem w tym, że jak spytałem kilku wystawców na tamtych targach to potwierdzili, że faktycznie był taki, co im coś wciskał pod kolumny, ale raczej kazali mu się oddalić, niż potwierdzali jego wynaturzenia.
Ja nie moge zrozumieć jak można kupic metr kabla za 10 tyś .Ci co go sprzedają sa złodziejami to pewne ale Ci co go kupią kim są? Ja po wylewie bym sie nie dal nabrać
@ ale jest ruch w wokół tematu, więc algorytmy będą uważały że temat jest nośny i będą zwiększały zasięgi producentom/dystrybucyjnym. Zgodnie ze starą mantrą PR - nie ważne jak mówią, ważne że mówią
Год назад+1
@@MrCyfron zgoda, ale po prostu próg wejścia (psychologiczny) jest zbyt wysoki
Wszystko po 5zł i będzie legalnie i transparentnie :) Ferrari SF90 za 420 tyś eur. to przesada powinno kosztować połowę mniej :) Jest drogo bo są osoby chcące za to tyle zapłacić. Nic nowego i odkrywczego. Normalne zasady wolnego rynku.
Год назад+1
I nie widzisz różnicy między wspomnianym Ferrari a "leczniczą" kołdrą za np. 7 000 zł? ;)
Nazwa to tylko marketing, można nazwać kołdrę ekologiczną czy bio nie zmieniając ceny i nie będzie obietnicy super mocy voodoo, moim zdaniem to nadal zwykły handel a nie pralnia pieniędzy. Nikt za zwykły handel nie pierdzi w pasiak.
Год назад
@@ottenburger chciałbym zauważyć, że w filmie dwukrotnie wspominam o tym, że moim zdaniem to nie jest pranie pieniedzy 😉
Disco Polo ma olbrzymią popularność i widownie . Śmiesznym przykładem jest jak piosenka która miała być pastiszem stała się hitem . Chodzi o :Marlena Drozdowska i Marek Kondrat - Mydełko Fa. Nie wiem jak chciałbyś zmusić ludzi do słuchania czegoś.
@@pawelhuczewski2772 Nikt nikogo nie zmuszał tylko pompował ogromne pieniądze w wytwórnie kaset magnetofonowych i pseudo muzyków i piosenkarki to jest ogólnie dostępna wiedza a wracając do meritum sprawy była w Pruszkowie restauracja Kaktus i żadną tajemnicą było to do kogo należała byłem tylko raz cenny z kosmosu a ludzi wcale 👽👽👽👽
@@pawelhuczewski2772Wypromowała, to może za duże uproszczenie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby wytwórnie były pralniami. Przez disco polo przewalała się wtedy tak potężna kasa, że bez problemu dałoby się w niej zatopić trochę milionów extra do wyprania i nikt by nie zauważył. A to były czasy gangów z dużymi dochodami i przez coś te pieniądze musiały przechodzić żeby je zalegalizować.
@@pawelhuczewski2772 można "zmusić" - wystarczy że zostawię ustawioną stację radiową w której nadawali jedną z moich ulubioną piosenek podczas gdy byłem w wannie - zanim wyjdę i zmienię stację to słucham czegoś czego nie lubię. Podobnie dla serwisów streamingowych - słucham całego albumu a zaraz potem potem zaczynają nadawać coś następnego (i już ten drugi wykonawca ma zarejestrowane "odsłuchy").
OMO lub Pollena 2000 :P a czekaj, ja używam capsułek ....magiczne capsułki samopiorące nie potrzeba wody, energi ...wrzuam do miski capsułkę, ciuchy, wypijam kawę..wyjmuję z miski ciuszki i e wła la ;P ....tylko mój chomik po tym wszystkim dziwnie na mnie patrzy, i ma wzdęcia za każdym razem gdy "piorę" ;( ....
Ja kiedyś znajomemu audiofilowi kładłem osobny przewód zasilania z jego zestawu stereo bezpośrednio do skrzynki rozdzielczej w mieszkaniu,i on twierdził że słyszy róznice w dzwięku.
Chociażbyśmy kupowali jakikolwiek sprzęt audio i co z tym związane... to największym który pierze pieniądze jest ministerstwo finansów. Cło, vat, dochodowy, ZUS, podatki lokalne to co najmniej połowa ceny detalicznej kupowanego przez nas sprzętu. A przecież jeszcze są koszta pracy zatrudnionych w firmie, inne koszta stałe i oczywiście zysk właściciela. To tak myslęże jak płacimy 10 000 zł za coś tam, to na dzień dobry 80% tej płaconej ceny, to wymienione wcześniej podatki i reszta kosztów.
A wystarczy metoda nie słyszysz różnicy to nie kupuj, ale bogaci muszą się dowartościować ekskluzywnym kablem. Tylko czym się różnią drogie kable, od drogiego zegarka, samochodu, czy roweru itd.? Nie rozumiem przekonywania w każdym odcinku, że jak to ktoś może zapłacić tyle za kable, przecież nie słychać różnicy. To brzmi trochę jak zwyczajny ból dupy. Nie mówie o rzeczach które wpływają na nasz mózg, bo niby produkują jakieś faleXD A jak ktoś nie słyszy różnicy na akcesoriach to niech nie kupuje. Wszystko jest dla ludzi, a jak są debile co kupują kable za 5 tysiecy do kolumn sprzętu za 3 tysiące to już trzeba leczyć.
Год назад+4
Jak kupujesz ekskluzywny zegarek, to nie wmawiasz wszystkim na około, że nic nie wiedzą o mierzeniu czasu a tak w ogóle to dzięki temu czas wolniej płynie, ale musisz mieć odpowiednio rozdzielcze poczucie czasu, żeby to poczuć. Po prostu kupujesz ekskluzywny zegarek 🙃
@ Panie Marcinie. Nie znam się na zegarkach jakoś wybitnie - to drogie hobby i nie stać mnie na szaleństwa. Należę pewnie jednak do zdecydowanej mniejszości, która wie nieco więcej niż przeciętny użytkownik zegara w swoim telefonie. Wydaje mi się, że - abstrahując od cen, które potrafią być kosmiczne - to jednak dużo "czystszy" biznes / działaność. Zegarki małych, butikowych manufaktur, to często produkty składane ręcznie i na zamówienie. Pomijam fakt, że często są mało praktyczne, niezbyt niezawodne ( w porównaniu do tanich, popularnych elektroników ) i pewnie nie do końca warte swoich cen. Widać tam jednak - nie mówię, że zawsze - wkład ludzkiej, ręcznej pracy, pomysł na design itd. Często aplikowany, jest tam oryginalny, czy wręcz unikalny na światową skalę pomysł techniczny. Koronny dla mnie przykład, to mechanizm typu Spring Drive, dziecko połączonych sił Seiko i Epson. Jest za tym idea, która - mimo, że na końcu sprowadza się tylko do odmierzania czasu - jest piękna i filozofia, która za tym stoi, może się naprawdę podobać i ma swoje uzasadnienie. Po co to piszę? Bo audio voodoo z całym tym zapleczem "cudownych wynalazków", to przy biznesie zegarkowym prawdziwe bagno.
"Nie słyszysz różnicy to nie kupuj". No właśnie cały dowcip w tym, że oni ją słyszą. To już coraz bliżej tej babki, która dzwoniła na policję, że sąsiad ją nęka polem magnetycznym - ona też to czuła 😀
Tochę dziwi mnie Twoje chłopięce podejście dziwienia się światu. Czy nie dziwi Cie dlaczego ta sama część np do Lambo jest xx razy droższa niż do audi. Dlaczego, opony do Bugatti są xx razy droższe niż nawet do Porsche, a felgi trzeba zmianiać wdg producenta co 4 lata? Czemu jeansy Gucci są xx raxy droższe od Levisa, a Levis xx droższy od jensów z marketu. Dlaczego to samo auto elektryczne w Chinach jest 2x tańsze niż u nas? Ty tez placisz za Tshirta np 100pln potem na wyprzedaży jest za 30pln i sklep dalej zarabia, czy to powód fo teori spiskowych i nabijania sie z ludzi co kupują tshirta za 100pln ? Nie, taki jest świat, jest klient jest podaż.
Год назад+5
W 6 sekund po opublikowania komentarza pojawiło się pod nim polubienie. Nie wiem, co jest bardziej chłopięce - ciekawość świata czy lajkowanie własnych komentarzy.
Najbardziej infantylne jest zajmowanie się jutuberstwem zamiast normalną pracą zawodową dla mezczyzny w wieku produkcyjnym. Niebieskie Ptaki - bedzie film o jutuberach/kach .
Ale my to nie mowimy o roznicy 2 czy 3 razy tylko ceny bedace jakies 1000razy wieksze niz to ma sens… plus urzadenia ktore nie robia doslownie nic a nadal sa drogie bo magicznie „poglebiaja scene”. Chyba w ogole nie kumasz o czym mowi autor filmu.
Asortyment audiovoodoo musi być drogi, bo idiotów skrajnych nie jest dużo, łatwiej w tym przypadku jest sprzedać 100sztuk w zawyżonej cenie niż 50000sztuk na normalnym rynku.
Koszty magazynowania są mniejsze, koszty wkładu są też mniejsze.
Ludzie typu audiovoodoo często udają tylko że słuchają, że są tacy oh ah, tak naprawdę chcą przynależeć do jakiejś społeczności, popisywać się, wywoływać zazdrość wśród innych jednostek :), to tak naprawdę nie chodzi o muzykę :), to jest bardzo faza kosmiczna.
Każda dziedzina, czy to rowery, czy komputery, czy filmowa a nawet wędkarska ma gdzieś tam tą swoją barierę Voodoo :).
Ile spotykam kolarzy którzy są poubierani w ciuchy za 5k, rowery pinarello dogma f, a typa biorę na hardtailu bo ma bombę pod górę jak się próbował ze mną ścigać.
Mam znajomego co kupił cały strój oryginalny Rossi na motor za 8tys, a jego motor nie ma nawet wytartej gumy od kładzenia się w zakrętach :D.
W świecie komputerów, szczególnie w branży OC lub wyglądu, mamy takich maniaków którzy potrafią tysiące zapłacić za wydajność 1% więcej.
W branży filmowej, też od pewnego stopnia jest palma, niedawno była walka - kto na weselu będzie miał większego gimbala :), albo droższy obiektyw szlifowany szafranem i kamieniem księżycowym za 200tys złotych.
Super przynęty za 1000zł 100% na pstrąga, super wędki z domieszką gumki z majtek Heńka.....
heh
Pozdro
Jeśli na weselu odbędzie się walka kto ma większego pindola to będzie znaczyło że przekroczyliśmy punkt bez powrotu.
Tylko że kolarz który kupi drogą odzież kolarską ma świadomość że nie poprawi to jego wyników, a audiofil który wydał krocie za kabelek będzie żył w przekonaniu że słyszy więcej i lepiej
Psychoakustyka.@@emil2417
Ale w praniu pięniędzy nie chodzi o zarobek - zorganizowana przestępczość je ma, tylko o ich zalegalizowanie - sprzedają za 10$ "po znajomości" ale zaksięgowuje się 1000$ i wkłada do kasy forsę nielegalnego pochodzenia i już jest legalna. Czyli ta cena nie jest tak naprawdę "wymagana".
@@emil2417Nie każdy tak ma. Jak każdy rynek rzeczy niepotrzebnych do życia, ale mających poprawiać samopoczucie, służy do psiepiepsiania pieniędzy na zmiany w otoczeniu, ot, konsumpcjonizm, chcieliśta kapitalizmu, tak wygląda:) Autor kanału trochę doszywa na siłę, chyba za dużo chce wyciągnąć z tematu bo kanał "konceptualny";) A tak na prawdę wałki jak były tak będą w wielu branżach handlu dobrami powiedzmy "luksusowymi", czy to są klocki audio, zegarki, drogie wina etc. Także ciągłe rantowanie po audiofilach czy tam "hifi - entuzjastach" wydaje mi się krzywdzące dla nich o tyle, że nie są jakimiś przypadkami szczególnymi tej "choroby";) Plus, wielu ma bekę z "fili", ale spróbuj im zasugerować że w ślepym teście nie odróżnią tam jakichś win, serów czy kawy to cię będą zara pasatem swoim be pińć dokoła placu gonić:p no
Sprawdziłem, ile kosztował najdroższy kabel głośnikowy ,dostępny na rynku w 1992 roku. Aż niecałe 3 dolary za metr. I był to naprawdę dobry kabel. Wielożyłowy z porządnej miedzi.
Ja bym powiedział że raczej jest to zajęcie dla grupy kumpli chcących mieć przyzwoity, ale łatwy zarobek. Podzierga się kilka kabelków i zmajstruje się parę podstawek w miesiącu, czyli roboty na 2 dni, a jednocześnie pensja wpływa za całe 30. Zarobić, ale się nie narobić. Bardziej Ferdek Kiepski niż wilk z Wall Street.
Jest kilka rzeczy na rzeczy.
Pierwsza to te fora internetowe ze sprzętem i recenzjami. Ręka rękę naciera. Pochwal mój sprzęt ja pochwalę twój. Ale zapytaj jakiego typu jest przetwornik analogowo cyfrowy, czy jest z sukcesywną aproksymacją czy może jest typu flash czy może jeszcze delta-sigma. Albo zapytaj o charakterystykę amplitudowo-fazą wzmacniacza. Powodzenia.
Druga rzecz to tak jak ja mam - nadwrażliwość sensoryczna. Na całe szczęście poznałem kilka osób z podobnym schorzeniem i teraz wiem, że to nie ściema, że sam nie zwariowałem. Czuje zapachy (smordy) których moja żona nie czuje. Tak samo ludzie mają ze słuchem. To jest upośledzenie/schorzenie ale tego się nie leczy bo nie ma sensu. Za to są ludzie, którzy słyszą więcej. Trzeba się z tym pogodzić. Ponoć sensorycznych ludzi jest nawet 20% w społeczeństwie.
No dobra, ale słyszeć więcej to nie jest jeszcze powiedziane, że ktoś załamuje prawa fizyki.
Jeśli założymy, że DAC produkuje sygnał analogowy o amplitudzie jednego wolta to 16 bitowy dac ma rozdzielczość około 15uV za to 24 bit - 60nV. I co tu jest załamane? Otóż DAC musi mieć jakiś sygnał odniesienia dla wartości które wypluwa. Niestety nawet najlepsze źródła napięcia odniesienia mają szumy własne na poziomie pojedynczych uV w paśmie akustycznym. Niczego poniżej tych wartości nie słychać. To jest tak zwana widmowa gęstość napięcia/prądu szumu. Śmiało można powiedzieć, że nawet w dobrym sprzęcie audio ostatnie 4-5 bitów 24 bitowego DAC/ADC to ściema. Ludzie pytają o 32 bity? No no. Odważnie.
Czasami sobię myślę, czy może by zrobić swój produkt, w takim przedziale cenowym 3-5k pln ale kto to kupi? Ludziom pozostaje sprzęt używany, chiński, który faktycznie często brzmi paskudnie.
Ostatnia rzecz to bioenergowszystko. Ludzie wierzą a wiara czyni cuda. Tego się nie leczy, na to nic nie pomoże, żadna matematyka i fizyka nie wygra z wiarą. A im bardziej boli kieszeń im większe wyrzeczenia tym wiara jest silniejsza. Wiara też rodzi się nomen omen ze słuchania. I taki ktoś się nasłucha o turbokablach i nie ma zmiłuj. On wtedy traci wiarę we własny sprzęt i w głowie dzieją się cuda i on faktycznie jest już słaby w odbiorze, no bo ten kabel... I wtedy jak uśmieży ból duszy to znowu pojawia się scena. Smutne to ale co zrobisz. Jak się spało na fizyce to tak się dzieje.
Mile zaskoczeni audiofile, naprawdę świetny odcinek i dający do myślenia
Dziękuje!
Brawo za takie podejście do tematu bo to co już wymyślają takie firmy to chore.
Tonie składowy, Ty po prostu nie dasz im o sobie zapomniec;) Zrobi sie nieprzyjemnie gdy wyznaczą nagrodę za Twą głowę.
Temat wydaje mii się troche naciagany pod tezę i lekko nierealny wręcz. Ale tak samo nierealne wydaje mi sie audiovoodoo, które jednak istnieje!;)
Nie sądzę, żeby firmy produkujące audiovoodoo były na większą skalę wykorzystywane jako pralnie pieniędzy. Moim zdaniem odpowiedź jest dużo bardziej prozaiczna. To jest biznes, którego targetem jest bogaty frajer, który przepłaca za bezwartościowe lub podobnie wartościowe akcesoria, jak te tańsze, tak samo działające. To chyba jest najprostsze wyjaśnienie fenomenu.
1👍 Pooglądam pozniej. Muszę złożyć klatkę Faradaya dlo lepszego odsłuchu.
Zły pomysł ,bez powietrza długo nie pociagniesz.
Za duża nisza i za mała skala sprzedaży żeby było to atrakcyjne dla grup przestępczych jako pralnia
Polecam spojrzeć na korektor impedancji firmy SPEC model RSP-901EX. W środku kilka kondensatorów i oporników za dosłownie kilka złotych, opakowanych w pięknej obudowie z drewna. Cena od 2000 do 2500zł!
Wrzucałem zdjęcia wnętrza tego urządzenia na mojego Facebooka, odezwał się wtedy do mnie jeden ze sprzedawców tego cuda, mówiąc, że to nieprawda, że w środku ma tylko kilka części na gorący klej. Kiedy zapytałem, czy to otwierał, stwierdził, że nie.
No cóż, skoro pan Wojciech ma to w systemie referencyjnym, to chyba musi być dobre? :D
Pięciu pracowników 😂
POTĘŻNA MANUFAKTURA
Dokładnie tak na YT pokazany jest kierunkowskaz do Lamborghini za 900 złotych a dokładnie ten sam w Fordzie kosztuje 9 zł można 😂😂😂
Jako audiowódumarket kupujesz u takiego producenta synergistica kabel za 15zł, sprzedajesz 'frajerowi' za 15000zł a on wyrzuca paragon, płacisz 3-5% państwu za współudział i legalizację pieniędzy i gotowe.
Czekam na kolumny głośnikowe z efektem Schroedingera.
Czy jeśli kupię wzmacniacz Mcintosh to zostanę pociągnięty do odpowiedzialności za współudział w przestępstwie skarbowym ?
To firma z tradycją ale nigdy nie można byś pewnym.
Jak najbardziej, jeszcze jak!
co to za kolumna w tle? na moich pioneer s-710 sa inentyczne srebrne plastikowe obwodki basu i sredniotonowego :)
Yamaha ns1000-m
Obecnie największe i najłatwiejsze pralnie pieniędzy to wesołe miasteczka i karuzele, wystarczy wejść jako udziałowiec większościowy i mozna generować dowolne przychody 😁👍
I fakturami od razu można na tych karuzelach kręcić! 😂
Kluby piłkarskie, Motorsport.
Nie to nie są pralnie, tzn na pewno nie wszystkie. Są ludzie którzy to kupują, sam taki byłem.
Może inaczej. Kiedyś gadałem ze sprzedawcą w sklepie hifi i się trochę otworzył. Podobno zukał klientów, którzy kręcą na vacie. Fiskus patrzy na nieruchomości i samochody, ale nie na drobiazgi takie jak kable i inne urządzenia. To są rzeczy, które można potem odsprzedać albo chociażby zatrzymać sobie jako trochę luksusu i to im wystarczy, żeby spać spokojnie.
Odpalam ciasteczka 😊😊
Jak audiofile tłumaczą fakt, że do licznika idzie zwykły kabel z OBI?
Tłumaczenia są przeróżne, ale wiedz, że są i tacy co i przyłącze do domu mają audiofilskim kablem ciągnione. Najpopularniejsze tłumaczenie jest takie, że te ostatnie kilka metrów dobrej jakości kabla działa jak filtr, który czyści te wszystkie niedobre rzeczy zbierane przez kilometry linii przesyłowych ;)
I co z tego że zwykły
@@RobertSeroka-n2h w takim wypadku w ścianach powinny też iść kable w cenie nowego samochodu a nie zwykł przewód 3x1,5mm2.
Forum audiostereo jest kontrolowane przez producentów tych magicznych urządzeń. Miałem problemy bo napisałem coś o cudownym zasilaczu . Jest pytanie czy moderatorzy robią to za kasę ? czy faktycznie są takimi analfabetami technicznymi ?
Zasilacz z czarnej listy? ;) Podejrzewam, że sytuacja jest tam podobna jak na facebookowych grupach, gdzie o pewnych produktach mówić nie można a o innych trzeba tylko dobrze. Była kiedyś afera na jednej takiej grupie, kiedy wyszło na jaw, że administracja bierze pieniądze za reklamę produktów. Zresztą, ktoś kupuje bannery na tym forum ;) ale mogłeś też trafić na nadgorliwego moderatora.
@ Ja nie krytykowałem zasilacza jako takiego . Tylko że to było traktowane jako coś ekstra . To był jakiś zwykły zasilacz z transformatorem . Coś co nastolatek z mojego pokolenia w latach 80tych zrobił by bez problemu . Była zdjęta obudowa , widać było że to nic specjalnego . Jestem elektrykiem , jako nastolatek naprawiałem trochę sprzęty Unitry , trochę bawiłem się elektroniką . Ktoś kto ma minimalne pojęcie o elektronice dostaje kota jak czyta to forum . Nie wylali mnie , ale dostałem ostrzeżenia . Dlatego mam podejrzenie że taki produkt który jest jakoś reklamowy, jest chroniony (chyba jakiś polski produkt to był ).
Ale co się dziwicie, kiedyś to się szło do sklepu i się słuchało sprzętu, a teraz się czyta grupki facebookowe, czyta sie fora i przegląda branzowe gazety i po tym ludzie stają sie znawcami sprzętu audio. Kupują sprzęty w oparciu o opłacone opinie w internecie, a potem zdziwienie ze coś nie graXD Tak samo po AVS wszyscy chodzą nakręceni, ale jak nie zagra sprzęt to daną markę będą pamiętać do końca życia:) Znam takich
To samo było z Churchillem Dorobił się ogromnej kasy jakoś nikt nie zaproponował zakupu mojej historii. Pewnie tez to była wiązana transakcja.
Serio myslalem, ze to idealne "pralnie" jednak przedstawione wyniki trochę temu przeczą, moze to faktycznie nest bardziej nastawione na ilość firm niz na zyski jednej.
"Masażystki z Bali" to jest idealna pralnia kasy :)
Spółki z o.o. mają również sprawozdania w KRS
Próbowałem tak sprawdzić kilka polskich firm z branży, niestety albo dane są bardzo nieaktualne albo bardzo mało czytelne
@ do xml-i są usługi wizualizacji online
@@RicoElectrico o, to muszę poczytać o tych usługach, dzięki!
Była też szlifierka do płyt CD :)
Oj, była. Fantastyczny gadżet, i nadal są ludzie, którzy z tego korzystają
@ Czyste szaleństwo ale IMHO nic nie przebija kierunkowego kabla głośnikowego :)
@@suspensoriumkaskaderskie9710 a co powiesz na kierunkowy kabel ethernet? Albo bezpiecznik? 😉
@ Wiem wiem, ogólnie "idea" kierunkowego kabla prądu zmiennego przebija wszystko inne, patrząc od strony kupującego - czyli głupca z kasą.
Bazodrut testuje nawet kierunkowość kondensatorów.
Noooo cóż, raczej nie masz racji. Oczywiście kwoty różnych akcesoriów audiofilskich są nieraz ogromne, ale to jest raczej proceder lichwy niż prania pieniędzy. Ogólnie pranie pieniędzy to jest BARDZO skomplikowany proces w obecnych czasach i zajmują się tym "wyspecjalizowane" instytucje finansowe oferujące swoje usługi w kręgach przestępczości zorganizowanej. Przykładem ostatniej dekady (już zanikającym) były giełdy crypto które przy pomocy botów dokonujących tysięcy małych transakcji dziennie, legalizowany ogromne kwoty za pomocą prowizji od każdej takiej mikrotransakcji. Temat bardzo dłuuugi.
Raczej absurdalny wniosek. Film zupełnie niepotrzebny i nagrany chyba po to, aby coś wypuścić. Żeby nie było, generalnie zawsze z chęcią Cię oglądam i często podzielam Twoje poglądy.
Film nagrany po to, żeby odpowiedzieć na komentarze, które się tu często pojawiają. A wniosek to myślałem, że sformułowałem taki, że to mało prawdopodobne 🙃
Jeżeli ktoś kabelek, który wyprodukował (lub kupił gdzieś) za $200 sprzedaje za $100k, to ma również zdolność wciśnięcia Skarbówce kitu, że musiał zapłacić za design (dobór długości i kolorów) np. $75k a z pozostałych $25k to on jeszcze musi zapłacić pensje, kredyt, wynajem pomieszczenia, marketing i ... nic mu już nie zostaje.
Myślę, że tak to się kręci.
oczywiście, że audio-voodoo to pranie pieniędzy.
W dzisiejszym świecie istnieją takie wały biznesowe, że głowa mała.
Tylko ktoś, kto dalej wierzy w świętego mikołaja może pomyśleć, że kabelek za 10k lub 100k polepsza jakość dźwięku.
Prawodawcy sami są umoczeni w tym procederze. Nie jest to żadna nowość.. po prostu wolimy o tym nie myśleć.
Wpływ przewodów na dźwięk jest oczywisty i kluczowy ale nie ma to nic wspólnego z ceną w aspekcie im drozszy przewód tym lepsze brzmienie i im lepsze firma kablarska tym lepsze kable robi .Sam fakt że np jakaś firma produkuje na przykład 5 ,rodzai interkonektow i każdemu przypisuje lepsze brzmienie jest deblizymem.
To, że firmy audio-voodoo to pralnie pieniędzy, to zbyt daleko idąca teza. To są zwykłe interesy obliczone na naiwność ludzi. Systemowo to jest to dokładnie to samo, co sprzedawanie jakiejś leczącej pościeli czy nieprzypalających naczyń za bardzo wysokie kwoty.
Audioświrki🌛
PS Audio robi chyba więcej komponentów audio ,.
Mialem okazje być na targach AXPONA w USA i poznalem tego pana z youtuba .-miły gość.
Ale nie o tym .
To co oferowali , czyli -wzmacniacze , dac-ki , przedwzmacniacze, kolumny glosnikowe , jakies kable ...itd itp .
Ale nic z tych wynalazków ,oprócz ceny nie dorównywało konkurencji pod względem jakości. Wykonanie ok super , ale dzwiek....
Moje Mission i stary Cambridge Audio robia lepsza robote.
Dlatego mysle ,ze PS Audio to twoj dobry trop - jesli chodzi o pralki....
To w ogóle jest ciekawy przypadek, PS Audio działa marketingowo podobnie jak Tesla czy Apple czyli na bazie silnego autorytetu będącego twarzą marki. Wydawać by się mogło, że jest to popularniejsza praktyka w hobby tak silnie opartym na micie dekad doświadczenia w podłączaniu kabli.
Wyciąganie wniosków na temat dźwięku w oparciu o targi to nie jest zbyt dobry pomysł, aczkolwiek firma powinna zadbać o najlepsze warunki, ale ciężko o takie jak jest open spaceXD
Z grubsza ma to sens.
Prowadzenie działalności dla pralni chyba nie polega na czystym wykazywaniu zysku. Chodzi o to, żeby ten zysk ladnie "rozprowadzić". To mogą być różne koszty dodatkowe. Odsprzedaż wspomnianego Ferrari za bezcen. No i to też w dzisiejszych czas nie może być tak, że mafia ma powiedzmy jedną galerię Sztuki z przchdem 500 milionów USD. Trzeba to rozdzielać i dywersyfikować, zarówno między branżami jak i firmami.
To by było logiczne...ale ja dalej uważam, że ci od zakupu patchordów za 10 koła to po prostu zwykłe durnie.
11:50, tak.
Pozdrówki
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi
Jak tak dalej pójdzie, to okaże się, że babcia klozetowa to jest dopiero pralnia kasy...
„Panie kontrol, piątka do piątki i się uzbierały dwa miliardy, no co ja zrobię, że ludzie za potrzebą chodzą” 😂
Są polskie podstawki pod kolumny n-water które kosztują 1000zł, które poprawiają przekaz muzyki. Producent daje długi czas na przetestowanie i możliwość zwrotu jeśli nie zadziałają.
Niesamowite, i przyjmuje tak zwroty wszystkich podstawek? :) Już tu był taki jeden, co twierdził, że te podstawki są cudowne. Twierdził nawet, że chodził po targach i wtykał je ludziom pod sprzęt i oni słyszeli. Problem w tym, że jak spytałem kilku wystawców na tamtych targach to potwierdzili, że faktycznie był taki, co im coś wciskał pod kolumny, ale raczej kazali mu się oddalić, niż potwierdzali jego wynaturzenia.
Kierunkowy kabel ethernet, skislem
Ja nie moge zrozumieć jak można kupic metr kabla za 10 tyś .Ci co go sprzedają sa złodziejami to pewne ale Ci co go kupią kim są? Ja po wylewie bym sie nie dal nabrać
Podaj jaki przewód kosztuje 10 tys za metr konkretnie?
@@esaudiolab8490 Tellurium Q Statement Speaker
👍
Mysle ze pranie jest marginalne, bo rynek jest plytki, i akcesoria sa rozne i uciazliwe w mistyfikacji.
Kurcze, jak tak teraz myślę, to się zastanawiam, czy walcząc z tymi bzdurami producentów nie robimy im większej reklamy...
Mało prawdopodobne, żeby ktoś po rekomendacji u mnie stwierdził "kurczę, potrzebuję rezonatora fal schumanna" :D
@ ale jest ruch w wokół tematu, więc algorytmy będą uważały że temat jest nośny i będą zwiększały zasięgi producentom/dystrybucyjnym. Zgodnie ze starą mantrą PR - nie ważne jak mówią, ważne że mówią
@@MrCyfron zgoda, ale po prostu próg wejścia (psychologiczny) jest zbyt wysoki
11k gbp to juz prawie 60k pln za kabelek :D
No tak, ale to akurat 12 metrowy, takiego w lokalnej dystrybucji nie widziałem :D
Może nie. Ale wielu audioświrom przydało by się wyprać ich zainfekowane głowy. Przy wirowaniu może głupota by im wyparowała.
Zloty kabel iec a w scianie alu.
Rotfl...
Kraina U. Bidona i yudesej to jest pralnia 😢
Wszystko po 5zł i będzie legalnie i transparentnie :) Ferrari SF90 za 420 tyś eur. to przesada powinno kosztować połowę mniej :) Jest drogo bo są osoby chcące za to tyle zapłacić. Nic nowego i odkrywczego. Normalne zasady wolnego rynku.
I nie widzisz różnicy między wspomnianym Ferrari a "leczniczą" kołdrą za np. 7 000 zł? ;)
Nazwa to tylko marketing, można nazwać kołdrę ekologiczną czy bio nie zmieniając ceny i nie będzie obietnicy super mocy voodoo, moim zdaniem to nadal zwykły handel a nie pralnia pieniędzy. Nikt za zwykły handel nie pierdzi w pasiak.
@@ottenburger chciałbym zauważyć, że w filmie dwukrotnie wspominam o tym, że moim zdaniem to nie jest pranie pieniedzy 😉
Czy audiovoodoo to pralnia pieniędzy? to po co to pytanie z tezą ? Kontekst filmu jednak jest jednoznaczny i trochę rozkmina oczywista @
@@ottenburger odpowiedź na to pytanie i w ogóle na cały Twój komentarz znajduje się w pierwszych 30 sekundach filmu…
A co robiła polska mafia w 80/90 latach wypromowała Disco polo to dopiero szła kasa 😭😭😭😭
Disco Polo ma olbrzymią popularność i widownie . Śmiesznym przykładem jest jak piosenka która miała być pastiszem stała się hitem . Chodzi o :Marlena Drozdowska i Marek Kondrat - Mydełko Fa. Nie wiem jak chciałbyś zmusić ludzi do słuchania czegoś.
@@pawelhuczewski2772 Nikt nikogo nie zmuszał tylko pompował ogromne pieniądze w wytwórnie kaset magnetofonowych i pseudo muzyków i piosenkarki to jest ogólnie dostępna wiedza a wracając do meritum sprawy była w Pruszkowie restauracja Kaktus i żadną tajemnicą było to do kogo należała byłem tylko raz cenny z kosmosu a ludzi wcale 👽👽👽👽
Nikt nie zmusza kogokolwiek do słuchania czegokolwiek
@@pawelhuczewski2772Wypromowała, to może za duże uproszczenie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby wytwórnie były pralniami. Przez disco polo przewalała się wtedy tak potężna kasa, że bez problemu dałoby się w niej zatopić trochę milionów extra do wyprania i nikt by nie zauważył. A to były czasy gangów z dużymi dochodami i przez coś te pieniądze musiały przechodzić żeby je zalegalizować.
@@pawelhuczewski2772 można "zmusić" - wystarczy że zostawię ustawioną stację radiową w której nadawali jedną z moich ulubioną piosenek podczas gdy byłem w wannie - zanim wyjdę i zmienię stację to słucham czegoś czego nie lubię. Podobnie dla serwisów streamingowych - słucham całego albumu a zaraz potem potem zaczynają nadawać coś następnego (i już ten drugi wykonawca ma zarejestrowane "odsłuchy").
ja natomiast zastanawiam sie jakim cudem ci audioci doszli do tak duzych pieniedzy majac tylko jedną szarą komórke
To właśnie należałoby zbadać. Też mnie ciekawi w jaki sposób taki cymbał zarabia taką kasę że stać go na takie rzeczy.
W produktach audiovoodoo są produkty audiovoodoo i są produkty nie audiovoodoo,odnośnie pralni i prania to wszystko zależy od proszku .
Czasami jak czytam opisy podstawek pod kable, to mam wrażenie, że wiem jaki proszek tam był użyty 😉
@akurat podstawki pod kable to czyste audiovoodoo .
@@esaudiolab8490 ale zadziwiająco wiele osób wierzy w ich działanie
OMO lub Pollena 2000 :P a czekaj, ja używam capsułek ....magiczne capsułki samopiorące nie potrzeba wody, energi ...wrzuam do miski capsułkę, ciuchy, wypijam kawę..wyjmuję z miski ciuszki i e wła la ;P ....tylko mój chomik po tym wszystkim dziwnie na mnie patrzy, i ma wzdęcia za każdym razem gdy "piorę" ;( ....
Ja kiedyś znajomemu audiofilowi kładłem osobny przewód zasilania z jego zestawu stereo bezpośrednio do skrzynki rozdzielczej w mieszkaniu,i on twierdził że słyszy róznice w dzwięku.
Bdb pomysł
Sorry, ale słyszałeś o zakłóceniach, które mogą pochodzić z innych urzadzeń? To bardzo dobry pomysł.
To co to za złom ma ten znajomy że każdy śmieć z sieci ląduje mu się w tor audio? A mo że to tylko popularne wśród audioświrow placebo? 😂😂😂
@@piki2121I będzie słychać różnicę w ślepym teście?
Nie słychać=nie warto dopłacać
Co jak co ale ceny okolo 10 tys za kabel "audiofilski" to juz glupota .
Chociażbyśmy kupowali jakikolwiek sprzęt audio i co z tym związane... to największym który pierze pieniądze jest ministerstwo finansów. Cło, vat, dochodowy, ZUS, podatki lokalne to co najmniej połowa ceny detalicznej kupowanego przez nas sprzętu. A przecież jeszcze są koszta pracy zatrudnionych w firmie, inne koszta stałe i oczywiście zysk właściciela. To tak myslęże jak płacimy 10 000 zł za coś tam, to na dzień dobry 80% tej płaconej ceny, to wymienione wcześniej podatki i reszta kosztów.
elo bros
A wystarczy metoda nie słyszysz różnicy to nie kupuj, ale bogaci muszą się dowartościować ekskluzywnym kablem. Tylko czym się różnią drogie kable, od drogiego zegarka, samochodu, czy roweru itd.? Nie rozumiem przekonywania w każdym odcinku, że jak to ktoś może zapłacić tyle za kable, przecież nie słychać różnicy. To brzmi trochę jak zwyczajny ból dupy. Nie mówie o rzeczach które wpływają na nasz mózg, bo niby produkują jakieś faleXD A jak ktoś nie słyszy różnicy na akcesoriach to niech nie kupuje. Wszystko jest dla ludzi, a jak są debile co kupują kable za 5 tysiecy do kolumn sprzętu za 3 tysiące to już trzeba leczyć.
Jak kupujesz ekskluzywny zegarek, to nie wmawiasz wszystkim na około, że nic nie wiedzą o mierzeniu czasu a tak w ogóle to dzięki temu czas wolniej płynie, ale musisz mieć odpowiednio rozdzielcze poczucie czasu, żeby to poczuć. Po prostu kupujesz ekskluzywny zegarek 🙃
@
Panie Marcinie.
Nie znam się na zegarkach jakoś wybitnie - to drogie hobby i nie stać mnie na szaleństwa.
Należę pewnie jednak do zdecydowanej mniejszości, która wie nieco więcej niż przeciętny użytkownik zegara w swoim telefonie.
Wydaje mi się, że - abstrahując od cen, które potrafią być kosmiczne - to jednak dużo "czystszy" biznes / działaność.
Zegarki małych, butikowych manufaktur, to często produkty składane ręcznie i na zamówienie.
Pomijam fakt, że często są mało praktyczne, niezbyt niezawodne ( w porównaniu do tanich, popularnych elektroników ) i pewnie nie do końca warte swoich cen.
Widać tam jednak - nie mówię, że zawsze - wkład ludzkiej, ręcznej pracy, pomysł na design itd.
Często aplikowany, jest tam oryginalny, czy wręcz unikalny na światową skalę pomysł techniczny.
Koronny dla mnie przykład, to mechanizm typu Spring Drive, dziecko połączonych sił Seiko i Epson.
Jest za tym idea, która - mimo, że na końcu sprowadza się tylko do odmierzania czasu - jest piękna i filozofia, która za tym stoi, może się naprawdę podobać i ma swoje uzasadnienie.
Po co to piszę?
Bo audio voodoo z całym tym zapleczem "cudownych wynalazków", to przy biznesie zegarkowym prawdziwe bagno.
"Nie słyszysz różnicy to nie kupuj". No właśnie cały dowcip w tym, że oni ją słyszą. To już coraz bliżej tej babki, która dzwoniła na policję, że sąsiad ją nęka polem magnetycznym - ona też to czuła 😀
Mam wrażenie że pan autor chce pracować w policji fiskalnej.
Co xD
Masz frajera, to go duś.
W Polsce największą pralnia pieniędzy jest Kościół.
Tochę dziwi mnie Twoje chłopięce podejście dziwienia się światu. Czy nie dziwi Cie dlaczego ta sama część np do Lambo jest xx razy droższa niż do audi. Dlaczego, opony do Bugatti są xx razy droższe niż nawet do Porsche, a felgi trzeba zmianiać wdg producenta co 4 lata? Czemu jeansy Gucci są xx raxy droższe od Levisa, a Levis xx droższy od jensów z marketu. Dlaczego to samo auto elektryczne w Chinach jest 2x tańsze niż u nas? Ty tez placisz za Tshirta np 100pln potem na wyprzedaży jest za 30pln i sklep dalej zarabia, czy to powód fo teori spiskowych i nabijania sie z ludzi co kupują tshirta za 100pln ? Nie, taki jest świat, jest klient jest podaż.
W 6 sekund po opublikowania komentarza pojawiło się pod nim polubienie. Nie wiem, co jest bardziej chłopięce - ciekawość świata czy lajkowanie własnych komentarzy.
Najbardziej infantylne jest zajmowanie się jutuberstwem zamiast normalną pracą zawodową dla mezczyzny w wieku produkcyjnym. Niebieskie Ptaki - bedzie film o jutuberach/kach .
@@drhakim8365Z lubienia dziecięcego jutuberstwa też się wyrasta i zaczynasz w nim szukać dorosłych treści, wszystko jeszcze przed tobą.
Ale my to nie mowimy o roznicy 2 czy 3 razy tylko ceny bedace jakies 1000razy wieksze niz to ma sens… plus urzadenia ktore nie robia doslownie nic a nadal sa drogie bo magicznie „poglebiaja scene”. Chyba w ogole nie kumasz o czym mowi autor filmu.
Zmieniac felgi co 4 lata? Chodzi o opony. Bugatti to zly przyklad. VW dokladal do kazdego sprzedanego Veyrona. Chodzilo o udowodnienie, ze sie da.