Te zatyczki RCA zaczerpnięte są ze sprzętu DJ, (miksery), producenci wyposażają miksery w takie zatyczki ze względów ochronnych, chroni się nieużywane gniazda takimi wtyczkami przed zabrudzeniem, wiadomo jakie mogą panować warunki w takich klubach, np : sztuczna para, wiadomo że to specjalny olej i może się dostać do wnętrza gniazda = korozja gniazd. Sam posiadam takie zatyczki i na myśl by mi nie przyszło, że mają jakiekolwiek właściwości po za ochroną. :)
3 года назад+4
Bo nie mają ;) Ale producenci konsumenckiego sprzętu audio też wyposażali sprzęt w takie zatyczki w celu ochrony przed kurzem. Ktoś zwęszył w tym biznes, dorobił do tego filozofię i doszliśmy do etapu, w którym ludzie piszą recenzje takich wtyczek ;)
@ Dokładnie, "Reduktor szumu " ma serię filmów "Audio Voodoo" z różnymi "smaczkami" tego typu, najbardziej mnie rozbawiła "specjalna karta pamięci", mimo, że sam producent nie ma pojęcia jak to działa, twierdzi, że nagrania z niej lepiej brzmią :) Pozdrawiam.
@@robertjakubczak9437 na początku myślałem , że o kierunkowość odtwarzanego utworu. Chodzi o to aby muzyka " leciała " w jedną stronę😅. Polaryzacja elektronowo-kwantowa😂🤣, wiesz o co chodzi co Ci będę pisał. Ale to nie to. Więc może brak kurzu na płycie.🤔🤭 Hmmmm , w sumie za 8k opłaca się jak nigdy😏🤪
Co nie słychać? Słychać nawet z jakiego materiału są wykonane i jaką mają galwanizerkę. Trzeba być głuchym jak pień, albo słuchać na radiu kuchennym żeby nie słyszeć wpływu zaślepek. Na dobrym audio słychać - nawet - materiał z jakiego są wykonane śruby w obudowie - wbić se to do tępych łbów antyadiofile i nie kompromitować się jak jaśnie prowadzący.
Bardzo ciekawe, bo w elektronice jak mnie uczyli na studiach niepodłączony pin mcu nie oznacza że sobie nie działa tylko jest gdzieś podłączony do czegoś z bardzo wysoką impedancją i może robić taki pin psikusa i jak już jest, to najlepiej podłączyć do czegoś. I widzę że takie coś dodali dla audiofilli ;) cfane
Zatyczki zwierające mają sens. Jest to wyraźnie słyszalne, u siebie mam "zatkane" wejścia gramofonowe bo na nich jest bardzo duże wzmocnienie i szum który generowało był słyszalny poprzez przesłuch międzykanałowy. Ale to wystarczą zwykłe zatyczki co zwierają wejście.
Wystarczy, że w takiej "zatyczce" będzie wewnątrz rezystor np: 47k lub będzie zwarcie, to podłączenie jej to otwartego wejścia oscyloskopu na maksymalnej czułości powinno dać widoczny efekt. Co do niewykorzystanych wejść. Mam budżetowego NAD 315 i tam przełączanie wejść jest realizowane kluczami elektronicznymi. I niestety przesłuchy są słyszalne. Prosty test: na dwa wejścia CD i AUX podajemy sygnał na wejście CD, ustawiamy sporą moc wyjściową, podczas przerw miedzy utworami na CD słychać przesłuch z drugiego wejścia. No ale kto podaje równocześnie sygnał na kilka wejść ? Kiedyś miałem taki wzmacniacz AKORD Stereo, produkcji polskiej, coś dla dyskotek, kilka wejść, mikser. Po podłączeniu gramofonu z wkładką MF100 mogłem posłuchać radiolinii z pobliskiej jednostki wojskowej. Aaaa był to rok 1981-82.
Generalnie faktycznie nieużywane wejścia jeśli zewrzemy do masy to coś to da . Do zrobienia za 3 zł . przy elektronicznym przełączaniu przesłuch może być .
zatyczka zwarciowa skład - wtyk rca wykonany z aluminium 7zł rezystor 10 om metalizowany 0,001 zł 1000szt za 1 zł zwieramy sygnał do masy rezystorem i działa
4:17 ciekawe - zakłada coś, co wygląda jak zwkła terminacja na kanał oscyloskopu. Takie zatyczki to za 3 zł z allegro mogę kupić albo zwykłą folią zakryć. Ba nawet można czasem przełączyć z trybu "AC" na "DC" i, czekaj czekaj... w tych starszych jest jeszcze jedna opcja "GND"? I to robi to samo?? NO NIE MOŻE BYĆ!? EDIT: no i ja jak zwykle nie przejrzałem komentarzy a to już dawno wyjaśnione XD EDIT2: Tak swoją drogą to ten oscyloskop można było nagrać na laptopie i dać w rogu bo tak to masz z bardzo daleka i niewiele co widać z tego przebiegu. A RIGOL ma przystępny soft do tego
Porównywanie szumu oscyloskopu do wzmacniacza jest bardzo głupie: -impedancja wejściowa oscyloskopu to 1M Ohm, a we wzmacnaiczu jest 10k, więc jest dużo mocniejsze tłumienie -Pasmo przenoszenia oscyloskopu to setki Mhz, a wzmacniacza max 30kHz, większość szumu widzianego na oscyloskopie to szum w.cz. wystarczy włączyć filtr dolnoprzepustowy i nagle się zmniejszy znacząco -Oscyloskop jest ultraszerokopasmowy, więc z natury posiada większe szumy własne -Oscyloskop TDS 350 (użyty do testu) wbrew pierwszemu wrażeniu, jest cyfrowy, więc występują szumy kwantowania, pewnie przetwornik 8 bit więc SNR to w najlepszym wypadku 50dB
3 года назад+1
Założeniem tego testu było po pierwsze: odwzorowanie testu pokazanego przez Cardasa, po drugie, pokazanie rzeczywistej skali, której tamten materiał nie prezentował, sugerując że takie zjawiska zachodzą również w konsumenckim sprzęcie audio.
@ W sensie oscyloskop wykaże szumy które zostałyby stłumione 100-1000x niższą impedancją wejścia wzmacniacza (i chyba bardziej 1kR niż 10kR), pasmo tego oscyloskopu było ograniczone do 1MHz (z 350) a sam wynik to transformata fouriera i tam ograniczyliśmy się do składowych słyszalnych + zdrowy margines, dlatego podłoga mogła być tak nisko.
Sorki za odkrywkę archeo, ale czy prawdziwy audiofil nie powinien miec osobnego wzmacniacza do żródła? Osobnego = fizycznie i elektrycznie odseparowanego od innych wzmacniaczy i żródeł. :)
No mili państwo, ale o jakim my tu testowaniu mówimy? Podstawa to oscyloskop audiofilski w pomieszczeniu odczarowanym przez pana z wahadełkiem, i dopiero wtedy można mowić o jako takich warunkach. Druga rzecz to stabilnosc źródła zasilania oscyloskopu, odległość od elektrowni i pytanie czy generator prądu w tejże elektrowni ma podkładki eliminujące wpływ fal grawitacyjnych. To co tu widzę to jakiś niepoważny żart.
Zostałem ostatnio szczęśliwym posiadaczem odtwarzacza blu-ray Yamaha bd 681. Urządzenie ma funkcje ,,cd mode,, czy rzeczywiście ma to jakiś wpływ na jakość dźwięku czy jest to tylko marketing .Pozdrawiam.
3 года назад+1
Nie każdy odtwarzacz blu ray będzie posiadał wsteczną kompatybilność (czytanie DVD i CD), wynika to z tego, że płyta blu ray jest nieco inna od płyt CD i DVD. Zdecydowanie warto mieć odtwarzacz, który poradzi sobie również z płytami CD :)
@@hades1696To jest nic. Widziałem kiedyś wywód zawodowego gracza giełdowego, który chciał mieć monitor z odświeżaniem 1kHz, bo "na giełdzie obecnie liczą się milisekundy" 😂
Mówienie "to działa" sugeruje że ten magiczny pierdolnik coś zmiena. Oczekiwałem ze drugim testem bedzie chamskie zwarcie do masy wejścia i udowodnienie że magiczny pierdolnik jest przepłacony 1000 razy
To, że oszołomy znalazły w czymś sposób na dymanie, nie znaczy że nie działa. Ja miałem podstawowy problem: dużo połączonego sprzętu na 2 sąsiednich gniazdach. Sprzęt jest różnego typu, z różnymi zasilaczami. Nawet chyba najbardziej siejący „element lampowy” czyli bufor. Jakieś 15-17 sztuk wzajemnie połączonego sprzętu. Efekt: słyszalne przydźwięki w kolumnach i to spore. Zacząłem z tym walczyć bardzo różnymi metodami (niezliczone zabiegi: zmiany instalacji, separowanie różnego typu urządzeń). Jedną z rzeczy, którą wypróbowałem, były zaślepki gniazd. A było tego od cholery. Sam amplituner miałem coś koło 50 wejść RCA. W sumie wykorzystałem 68 sztuk + 4 XLR. Oczywiście, nie te Cardasa. Kupiłem na ali miedziane, z wkładką teflonową, coś ok. 50-80 gr sztuka (nie pamiętam). I wiesz co: pomogły! Nie wyrugowały przydźwięku całkowicie ale odczuwalnie go zmniejszyły. I to jest odczuwalne. Musiałem dokonać wielu innych zabiegów, by w końcu zmniejszyć do akceptowalnego poziomu. Na początku było to irytujące brzęczenie, teraz trzeba się zbliżyć do kolumn, by usłyszeć szum. Twoim probleme jest to, że zajmujesz się każdym zagadnieniem z osobna, wyizolowanym i koncentrujesz na ekstremach, by miec co wyśmiać. Tymczasem na większość audiofilskiego „voodoo” są tanie odpowiedniki a ich efekty dają się skumulować.
Trochę nie rozumiem zdziwienia co do sprzedaży "tego cuda". Suplementy się sprzedają w tonach to dlaczego takie wynalazki maja się nie sprzedawać. Człowiek wszystko kupi byle dobra bajeczka ;) Chociaż nie wszystko w audio jest voodoo i warto sprawdzić na własnej skórze. Ale swego czasu też jeden sprzedawca namawiał mnie na przetestowanie takich zatyczek i co? Zero zmian, albo jestem głuchy. Ale ok, szacun że można takie cuda wypożyczać i sobie przetestować. Nie działa to oddajesz, działa zostawiasz. Nie widzę problemu i nie ma sensu nikogo obrażać. Materiał bardzo fajny potwierdzający, że jednak chyba głuchy nie jestem :)
Właśnie nie wiem skąd im się wzięło to 36 dB. 36 dB to dużo za mała dynamika do wspomnianej np. muzyki klasycznej. Wszędzie podają że dynamika CD to ~96 dB, vinyle dawały coś koło 70. Zakres dynamiczny orkiestry symfonicznej to około 100 dB
właśnie dla tego nagranie z płyty CD nie szumi - słuchasz najcichsze dźwięki 60dB powyżej szumu. oczywsicie zakładając ze odtwarzacz/DAC oraz wzmacniacz ma równie dobre parametry
Zatyczki to ja bym wziął żeby zaślepić wejście gramofonu w moich 2 wzmacniaczach. Do trzeciego mam gramofon podłączony ale takie zatyczki zwierające do masy za 5 zł komplet a nie audiofilskie.
No i niestety zong!! Źle to zmierzyliscie!!! A już zaczynałem lubić Twój kanał a tu taki zong ☹️ wystarczyło wziąć kartę muzyczną i uruchomić jakiś program z analizatorem widma. Zwarte wejście karty daje sam szum karty a otwarte zbiera wszelkie brumy i szumy. Wie o tym każdy wiec jak można to podważać?! Zupełnie czym innym jest wpływ tych szumów na nieużywane wejście. I tu dochodzi parametr przesłuchy między wejściami, zależy on od tego czy wejście bez sygnału jest puste czy zwarte. I na koniec. Ten oscyloskop dysponuje tylko 8bitowym przetwornikiem a więc o teoretycznej dynamice tylko ok. 50dB. Przy czułości wejścia 500uV/div widzicie same szumy, rigol jest bardzo szumiącym oscyloskopem 😀 więc pokazaliście, że szumi tak bardzo, że żadnego sygnału z zewnątrz już nie zmierzy 😆 zrobiliście niezła ustawkę panowie, bo wątpię żeby kolega co go obsługiwał nie miał o tym pojecia. Szumy w audio są na poziomie pojedynczych mikrowoltow a szum oscyloskopu to miliwolty, trzeba mieć odpowiedni sprzęt, żeby je mierzyc! Jest jeszcze kwestia budowy wejścia. Jedno wejście zwarte zwiększy swój szum a inne (większość) go zmniejszy! Kolejna kwestia to preamp phono we wzmacniaczu. Ciągle szumi i swój szum przez nieidealnosc (przesluch) selektora wejść, dodaje do sygnału z wejścia aktualnie używanego. Przy tym szum z pustych wejść RCA jest niczym 😀
Z tą zatyczką do S/PDIF, to swoją drogą może być biznes życia dla kogoś :) Leżę i brechtam do rozpuku, hahahahaha, wygładzają dźwięk :) :)
Masz Suba!
Exactly my experience, even with a highend DAC!
Znakomity i wartościowy materiał, jak zawsze
Dzięki!
Te zatyczki to co najwyżej powinny nazywać się "antykurzowe"
Dobry czopek nie jest zły... 🎉
Jest moc! ekranowana oczywiście :D
Te zatyczki RCA zaczerpnięte są ze sprzętu DJ, (miksery), producenci wyposażają miksery w takie zatyczki ze względów ochronnych, chroni się nieużywane gniazda takimi wtyczkami przed zabrudzeniem, wiadomo jakie mogą panować warunki w takich klubach, np : sztuczna para, wiadomo że to specjalny olej i może się dostać do wnętrza gniazda = korozja gniazd.
Sam posiadam takie zatyczki i na myśl by mi nie przyszło, że mają jakiekolwiek właściwości po za ochroną. :)
Bo nie mają ;) Ale producenci konsumenckiego sprzętu audio też wyposażali sprzęt w takie zatyczki w celu ochrony przed kurzem. Ktoś zwęszył w tym biznes, dorobił do tego filozofię i doszliśmy do etapu, w którym ludzie piszą recenzje takich wtyczek ;)
@
Dokładnie, "Reduktor szumu " ma serię filmów "Audio Voodoo" z różnymi "smaczkami" tego typu, najbardziej mnie rozbawiła "specjalna karta pamięci", mimo, że sam producent nie ma pojęcia jak to działa, twierdzi, że nagrania z niej lepiej brzmią :)
Pozdrawiam.
@@pitorbital3113 a mnie rozbawiło, o ile pamiętam urządzenie za 8k zł do rozmagnesowywania 😂 płyt winylowych.
@@arturartur5564może chodziło o ładunki statyczne 😆
@@robertjakubczak9437 na początku myślałem , że o kierunkowość odtwarzanego utworu. Chodzi o to aby muzyka " leciała " w jedną stronę😅. Polaryzacja elektronowo-kwantowa😂🤣, wiesz o co chodzi co Ci będę pisał. Ale to nie to. Więc może brak kurzu na płycie.🤔🤭 Hmmmm , w sumie za 8k opłaca się jak nigdy😏🤪
Działa? Działa. Słychać? Nie słychać. Hajs kosić można? Można.
Yes cannons slow market
Co nie słychać?
Słychać nawet z jakiego materiału są wykonane i jaką mają galwanizerkę. Trzeba być głuchym jak pień, albo słuchać na radiu kuchennym żeby nie słyszeć wpływu zaślepek. Na dobrym audio słychać - nawet - materiał z jakiego są wykonane śruby w obudowie - wbić se to do tępych łbów antyadiofile i nie kompromitować się jak jaśnie prowadzący.
Spektrum falowe stopu słychać.
Sprzęt audio należy trzymać w próżni audiofilskiej a kolumny głośnikowe w atmosferze audiofilskiej
Obie dostępne są w butlach 8m3 na naszym sklepie 😁
Jak najbardziej działają odkąd założyłem to nietoperze za oknem są jakieś bardziej spokojne 🤣🤣🤣
Mnie zaciekawił ten "piasek audiofilski" przy pomocy którego "twórca stroi" zatyczkę dosypując lub odsypując :D
Należy je uziemić 😊
Bardzo ciekawe, bo w elektronice jak mnie uczyli na studiach niepodłączony pin mcu nie oznacza że sobie nie działa tylko jest gdzieś podłączony do czegoś z bardzo wysoką impedancją i może robić taki pin psikusa i jak już jest, to najlepiej podłączyć do czegoś. I widzę że takie coś dodali dla audiofilli ;) cfane
Zatyczki zwierające mają sens. Jest to wyraźnie słyszalne, u siebie mam "zatkane" wejścia gramofonowe bo na nich jest bardzo duże wzmocnienie i szum który generowało był słyszalny poprzez przesłuch międzykanałowy. Ale to wystarczą zwykłe zatyczki co zwierają wejście.
Wystarczy, że w takiej "zatyczce" będzie wewnątrz rezystor np: 47k lub będzie zwarcie, to podłączenie jej to otwartego wejścia oscyloskopu na maksymalnej czułości powinno dać widoczny efekt. Co do niewykorzystanych wejść. Mam budżetowego NAD 315 i tam przełączanie wejść jest realizowane kluczami elektronicznymi. I niestety przesłuchy są słyszalne. Prosty test: na dwa wejścia CD i AUX podajemy sygnał na wejście CD, ustawiamy sporą moc wyjściową, podczas przerw miedzy utworami na CD słychać przesłuch z drugiego wejścia. No ale kto podaje równocześnie sygnał na kilka wejść ? Kiedyś miałem taki wzmacniacz AKORD Stereo, produkcji polskiej, coś dla dyskotek, kilka wejść, mikser. Po podłączeniu gramofonu z wkładką MF100 mogłem posłuchać radiolinii z pobliskiej jednostki wojskowej. Aaaa był to rok 1981-82.
Generalnie faktycznie nieużywane wejścia jeśli zewrzemy do masy to coś to da . Do zrobienia za 3 zł . przy elektronicznym przełączaniu przesłuch może być .
Al Shkaloom Alaikum! Jak zwykle materiał na piątkę. No i łyknij Rutinoscorbin, bo niewyraźnie wyglądasz.
Szkalom! Dziękuję, rutinoscorbin się faktycznie przyda
Co to na tym Hackerspejsie leciało w tle? Po jakimś czasie robiło się nieco irytujące...
Grali w jakąś grę, nie wiem co to dokładnie było
Pa Pam Pam Pam !
@@hyperspaced0 A, dzięki, bo nie dosłyszałem...
@@EndriuC 🤣
Rythm heaven fever w tle odchodzi - Wii wiecznie żywe.
Rhythm Heaven (lub Paradise) grane w tle ❤️
Jak się nazywa kanał tego jegomościa z HackerSpace ;>?
Kanał już niestety nie istnieje
@ dzięki za odpowiedź. Szkoda :(
@@hipekk to prawda, szkoda, wiedza techniczna chłopaków z Hackerspace była nieoceniona!
Dobre będzie dla nietoperzy
Trzeba było jakiś długopis wsadzić i porównać, mogło by być ciekawie ew zwykłą przejściówkę jac
zatyczka zwarciowa skład - wtyk rca wykonany z aluminium 7zł rezystor 10 om metalizowany 0,001 zł 1000szt za 1 zł zwieramy sygnał do masy rezystorem i działa
ZŁOTO
4:17 ciekawe - zakłada coś, co wygląda jak zwkła terminacja na kanał oscyloskopu. Takie zatyczki to za 3 zł z allegro mogę kupić albo zwykłą folią zakryć. Ba nawet można czasem przełączyć z trybu "AC" na "DC" i, czekaj czekaj... w tych starszych jest jeszcze jedna opcja "GND"? I to robi to samo?? NO NIE MOŻE BYĆ!?
EDIT: no i ja jak zwykle nie przejrzałem komentarzy a to już dawno wyjaśnione XD
EDIT2: Tak swoją drogą to ten oscyloskop można było nagrać na laptopie i dać w rogu bo tak to masz z bardzo daleka i niewiele co widać z tego przebiegu. A RIGOL ma przystępny soft do tego
Porównywanie szumu oscyloskopu do wzmacniacza jest bardzo głupie:
-impedancja wejściowa oscyloskopu to 1M Ohm, a we wzmacnaiczu jest 10k, więc jest dużo mocniejsze tłumienie
-Pasmo przenoszenia oscyloskopu to setki Mhz, a wzmacniacza max 30kHz, większość szumu widzianego na oscyloskopie to szum w.cz. wystarczy włączyć filtr dolnoprzepustowy i nagle się zmniejszy znacząco
-Oscyloskop jest ultraszerokopasmowy, więc z natury posiada większe szumy własne
-Oscyloskop TDS 350 (użyty do testu) wbrew pierwszemu wrażeniu, jest cyfrowy, więc występują szumy kwantowania, pewnie przetwornik 8 bit więc SNR to w najlepszym wypadku 50dB
Założeniem tego testu było po pierwsze: odwzorowanie testu pokazanego przez Cardasa, po drugie, pokazanie rzeczywistej skali, której tamten materiał nie prezentował, sugerując że takie zjawiska zachodzą również w konsumenckim sprzęcie audio.
@ miałem na myśli oryginalny test nie Twój ;)
@ W sensie oscyloskop wykaże szumy które zostałyby stłumione 100-1000x niższą impedancją wejścia wzmacniacza (i chyba bardziej 1kR niż 10kR),
pasmo tego oscyloskopu było ograniczone do 1MHz (z 350) a sam wynik to transformata fouriera i tam ograniczyliśmy się do składowych słyszalnych + zdrowy margines, dlatego podłoga mogła być tak nisko.
To prawda. Test źle przeprowadzony a szkoda!
nie sakramentalne pytanie, ale sakramenckie
Sorki za odkrywkę archeo, ale czy prawdziwy audiofil nie powinien miec osobnego wzmacniacza do żródła? Osobnego = fizycznie i elektrycznie odseparowanego od innych wzmacniaczy i żródeł. :)
Chcesz poprawić brzmienie wymień kolumny na lepsze
Test jest nieważny bo przewód zasilający oscyloskop nie był wystarczająco wygrzany!
Bo to nie był oscyloskop audiofilski.
Ta dla ciekawości decybelowych. Te 36dB to stosunek napięć U1/U2 "tylko"63,1" a nie 2000.
No mili państwo, ale o jakim my tu testowaniu mówimy? Podstawa to oscyloskop audiofilski w pomieszczeniu odczarowanym przez pana z wahadełkiem, i dopiero wtedy można mowić o jako takich warunkach. Druga rzecz to stabilnosc źródła zasilania oscyloskopu, odległość od elektrowni i pytanie czy generator prądu w tejże elektrowni ma podkładki eliminujące wpływ fal grawitacyjnych. To co tu widzę to jakiś niepoważny żart.
Zostałem ostatnio szczęśliwym posiadaczem odtwarzacza blu-ray Yamaha bd 681. Urządzenie ma funkcje ,,cd mode,, czy rzeczywiście ma to jakiś wpływ na jakość dźwięku czy jest to tylko marketing .Pozdrawiam.
Nie każdy odtwarzacz blu ray będzie posiadał wsteczną kompatybilność (czytanie DVD i CD), wynika to z tego, że płyta blu ray jest nieco inna od płyt CD i DVD. Zdecydowanie warto mieć odtwarzacz, który poradzi sobie również z płytami CD :)
Według producenta po włączeniu tej funkcji odtwarzacz zwalnia do cd.Czy to znaczy , że na poprzednim modelu słuchałem muzyki w gorszej jakości?
Jest pomysł na odcinek.
@@pawewalczyk6584 raczej nie, chodzi tylko o kompatybilność
Dzięki.
Panie Marcinie, coś niewyraźny Pan jest na tym filmie. A tak ogólnie materiał ogląda się fajnie 🙂
Film się chyba jeszcze nie przetworzył, bo na podglądzie u mnie wszystko było wyraźne, ech te jutuby
do cholery lubię Ton Składowy ale jak nie ustawiłeś ostrości w filmie to jak możesz innych pouczać
Mnie już nic nie ździwi. U siebie.. a ch z tym nie chce mi się pisać
Przetestuj Drut Bazodrut, please!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja tam zakładam tyko kondony na rca,aby się nie kurzyło .
To kupujesz rozumiem że rozmiar jak dla siebie
@@tomasz4843 Przynajmniej mam na co 🤣
@@tadekrafa4121 noooo rozmiar rca
2:37 - moje skojarzenie: czujesz? czuję! ruclips.net/video/v5AYOydqvvw/видео.html :D
Co do tego piku szumu w oscyloskopie to tu jest wyjaśnienie zjawiska:
ruclips.net/video/WE9pYUVvr00/видео.html
100dB to jest stosunek 100000x
Zatyczki to sie orzydaja ale do uszu jak sie slyszy takie audiovoodoo...
P.S.
WS442 mial takie zatyczki wbudowane calkiem gratis.
Kazde nieaktywne wejscie bylo chamsko zwierane do masy....
ZALEŻY od ceny, jeśli 500 -TO TRZEBA CZEMU NIE
audiofilskie czopki
Z tym że oscyloskop miał ustawioną czułość na 0,5 mV, żaden wzmacniacz nie ma takiej czułości. Nikt nie jest w stanie usłyszeć takich poziomów.
Co ty nie powiesz, mi to przypomina trochę gamerów, którzy widzą różnice między częstotliwościami wyświetlania ekranu 75 i 100 Hz
@@hades1696To jest nic. Widziałem kiedyś wywód zawodowego gracza giełdowego, który chciał mieć monitor z odświeżaniem 1kHz, bo "na giełdzie obecnie liczą się milisekundy" 😂
jeszcze rozumiem esportowców, bo tam większa częstotliwość odtwarzania oznacza większą płynność rozgrywki, ale serio... gracz giełdowy? XDD
@@hades1696 Niestety serio... Nawet się zastanawiałem, czy palanta nie wykorzystać i nie wcisnąć mu cudownego monitora.
Mówienie "to działa" sugeruje że ten magiczny pierdolnik coś zmiena. Oczekiwałem ze drugim testem bedzie chamskie zwarcie do masy wejścia i udowodnienie że magiczny pierdolnik jest przepłacony 1000 razy
I nikt nie rozpoznał "Rhythm Paradise" z tła... :(
ja rozpoznałem :)
To, że oszołomy znalazły w czymś sposób na dymanie, nie znaczy że nie działa. Ja miałem podstawowy problem: dużo połączonego sprzętu na 2 sąsiednich gniazdach. Sprzęt jest różnego typu, z różnymi zasilaczami. Nawet chyba najbardziej siejący „element lampowy” czyli bufor. Jakieś 15-17 sztuk wzajemnie połączonego sprzętu. Efekt: słyszalne przydźwięki w kolumnach i to spore. Zacząłem z tym walczyć bardzo różnymi metodami (niezliczone zabiegi: zmiany instalacji, separowanie różnego typu urządzeń). Jedną z rzeczy, którą wypróbowałem, były zaślepki gniazd. A było tego od cholery. Sam amplituner miałem coś koło 50 wejść RCA. W sumie wykorzystałem 68 sztuk + 4 XLR. Oczywiście, nie te Cardasa. Kupiłem na ali miedziane, z wkładką teflonową, coś ok. 50-80 gr sztuka (nie pamiętam). I wiesz co: pomogły! Nie wyrugowały przydźwięku całkowicie ale odczuwalnie go zmniejszyły. I to jest odczuwalne. Musiałem dokonać wielu innych zabiegów, by w końcu zmniejszyć do akceptowalnego poziomu. Na początku było to irytujące brzęczenie, teraz trzeba się zbliżyć do kolumn, by usłyszeć szum. Twoim probleme jest to, że zajmujesz się każdym zagadnieniem z osobna, wyizolowanym i koncentrujesz na ekstremach, by miec co wyśmiać. Tymczasem na większość audiofilskiego „voodoo” są tanie odpowiedniki a ich efekty dają się skumulować.
Kolejny magik 😂
@ Po prostu praktyk. W odróżnieniu od ciebie, wypróbowałem. Ty skończysz na nabijaniu się.
Trochę nie rozumiem zdziwienia co do sprzedaży "tego cuda". Suplementy się sprzedają w tonach to dlaczego takie wynalazki maja się nie sprzedawać. Człowiek wszystko kupi byle dobra bajeczka ;) Chociaż nie wszystko w audio jest voodoo i warto sprawdzić na własnej skórze. Ale swego czasu też jeden sprzedawca namawiał mnie na przetestowanie takich zatyczek i co? Zero zmian, albo jestem głuchy. Ale ok, szacun że można takie cuda wypożyczać i sobie przetestować. Nie działa to oddajesz, działa zostawiasz. Nie widzę problemu i nie ma sensu nikogo obrażać. Materiał bardzo fajny potwierdzający, że jednak chyba głuchy nie jestem :)
Audiofilizm to już religia trzeba wieżyć w cudowną poprawę , a swoją drogą nieużywane wejścia są zwierane do masy i tyle .
tak, ale jak się okazuje - nie wszystkich to przekonuje ;)
Co to jest wieżyć???
16 bitów na CD? * 6 = 96 dB (6 z groszkiem, ale na oko dobre)
36 dB? to telefonia miała chyba więcej (12 bitów, po kompresji uLaw aLaw 8 , *6 = 64
Właśnie nie wiem skąd im się wzięło to 36 dB. 36 dB to dużo za mała dynamika do wspomnianej np. muzyki klasycznej. Wszędzie podają że dynamika CD to ~96 dB, vinyle dawały coś koło 70. Zakres dynamiczny orkiestry symfonicznej to około 100 dB
@@michabroda4719 czego w końcu nie wierz?
o co pytasz?
@@grzesiekxitami3264 Pytam autora filmu skąd te 36 dB
@@michabroda4719 Może chodzi o odstęp dźwięku użytecznego od szumu tła. Sala koncertowa w tym zakresie nie jest sterylna.
właśnie dla tego nagranie z płyty CD nie szumi - słuchasz najcichsze dźwięki 60dB powyżej szumu. oczywsicie zakładając ze odtwarzacz/DAC oraz wzmacniacz ma równie dobre parametry
Zatyczki to ja bym wziął żeby zaślepić wejście gramofonu w moich 2 wzmacniaczach. Do trzeciego mam gramofon podłączony ale takie zatyczki zwierające do masy za 5 zł komplet a nie audiofilskie.
Mam wzmacniacz Sony z serii ES kupiony w połowie lat 90. - takie zwierające zatyczki do wejść phono miał w komplecie.
zagraj coś na trąbce xd
Totalna szkoda pieniędzy.
Ha ha ha
No ja pierdole Ja myślałem że już nic nie wymysla bardziej zjebanego od oczyszczcza kwantowego 😂😂😂😂
Jeżeli znajdują się frajerzy którzy za to płacą to gdzie problem?
Problem jest w tym, że ci ludzie potem wmawiają innym ludziom, że to świetny pomysł i doskonały sposób na poprawę brzmienia :)
@ tak niestety to prawda często się z tym spotykam uśmiecham się głupio i wychodzę
Ktoś tam chyba ostro w Rhythm Heaven pocinał w tle :)
No i niestety zong!! Źle to zmierzyliscie!!! A już zaczynałem lubić Twój kanał a tu taki zong ☹️ wystarczyło wziąć kartę muzyczną i uruchomić jakiś program z analizatorem widma. Zwarte wejście karty daje sam szum karty a otwarte zbiera wszelkie brumy i szumy. Wie o tym każdy wiec jak można to podważać?! Zupełnie czym innym jest wpływ tych szumów na nieużywane wejście. I tu dochodzi parametr przesłuchy między wejściami, zależy on od tego czy wejście bez sygnału jest puste czy zwarte. I na koniec. Ten oscyloskop dysponuje tylko 8bitowym przetwornikiem a więc o teoretycznej dynamice tylko ok. 50dB. Przy czułości wejścia 500uV/div widzicie same szumy, rigol jest bardzo szumiącym oscyloskopem 😀 więc pokazaliście, że szumi tak bardzo, że żadnego sygnału z zewnątrz już nie zmierzy 😆 zrobiliście niezła ustawkę panowie, bo wątpię żeby kolega co go obsługiwał nie miał o tym pojecia. Szumy w audio są na poziomie pojedynczych mikrowoltow a szum oscyloskopu to miliwolty, trzeba mieć odpowiedni sprzęt, żeby je mierzyc! Jest jeszcze kwestia budowy wejścia. Jedno wejście zwarte zwiększy swój szum a inne (większość) go zmniejszy! Kolejna kwestia to preamp phono we wzmacniaczu. Ciągle szumi i swój szum przez nieidealnosc (przesluch) selektora wejść, dodaje do sygnału z wejścia aktualnie używanego. Przy tym szum z pustych wejść RCA jest niczym 😀