Dzięki za bardzo ciekawy materiał. Chylę czoła przed ogromem pracy włożonej w zebranie i uszeregowanie materiałów, a następnie w edycję filmu. Wyszło jak zawsze wzorowo. Pozdrawiam
Chciałem podziękować za super odcinek . Balsam na duszę i obolałe zatoki , heh . Niczego innego nie jestem w stanie słuchać bo wszystko drażni . Nawet światło . "Flirtowanie z elfami" na razie zaliczyłem w wersji "flicker free" , po prostu przy wyłączonym monitorze , ale że teraz jest lepiej , wreszcie obejrzę a posłucham jeszcze raz , z nie mniejszą przyjemnością . Pozdrawiam i dziękuję !
Panie Jakubie, jak zwykle super opowieść. Pewnikiem potraktuję ją jako kompendium, do którego warto wracać, w którym łatwo znaleźć "prędkościowe" info łatwo i szybko dostępne. No ale zasadniczo chciałem z innej beczki. Choć sam mam dobry wzrok (mimo że w okularach) i słyszę całkiem nieźle (bez aparatu słuchowego), to składam niniejszym ogromne podziękowania za NAPISY, które od jakiegoś czasu pojawiają się w filmach coraz częściej. Owe napisy to świadectwo dużej wrażliwości skierowanej ku innym, a zarazem mocy człowieka dostrzegającego ich problemy. Nie ten człowiek jest mocarzem, który wszystkich wokół potrafi pobić, ale ten, który swą moc potrafi obrócić ku pożytkowi innych. SZACUNEK (oczywistym że dla wszystkich, którzy maczali paluszki w tym przedsięwzięciu :-) )
Bardzo dziękuję za te słowa. Staramy się dorobić napisy do całego cyklu, ale to idzie stopniowo (a nawet wolniej, skoro ostatnio szkoła i przedszkole przeniosły się do domu). Po prostu myślimy, że tak należy... że tak powinno być. Trudno zauważyć te problemy, gdy się samemu widzi, słyszy i chodzi na własnych nogach - ale może tym bardziej warto... dziękuję.
Jakubie, materiał zacny i miło się go słuchało w drodze na służbę. Szczególnie w godzinach porannych... i w pociągu 😃 Uważaj na siebie i swych bliskich w tych zwariowanych dniach... Pozdrawiam,...
Harry Potter - z wzajemnością, Przemku. Będzie wersja stricte dźwiękowa. Zieloności - też uważaj na siebie i nie daj pasażerom kaszleć na klamkę kabiny ;)
Jak zwykle najwyższa jakość,przekazu, i do tego już nas odbiorców przyzwyczajono,że będzie ciekawie,nazwisko Kulecki,to już firma podobnie zresztą jak firmą stał się Mercedes ,ponieważ to nie tylko marka,lecz przede wszystkim imię ..Także Panie Jakubie,niech pan nagrywać nie przestaje,ZWŁASZCZA w tych dziwnych czasach.
Pan dziekuję za uwagę, a ja dziękuję za kolejny świetny odcinek. Skłamał bym mówiąc że wszystkie pańskie filmy są świetne, ale większość właśnie jest świetna. W tym i ten odcinek. Dziękuję jeszcze raz za pańską pracę i za to że się Panu po prostu chce to robić. Jak zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Dziękuję Wam za komentarze, zwłaszcza te krytyczne. Tak to działa, że jeden odcinek, poprzez komentarze, może napędzać inne... dziękuję za inspiracje! W przygotowaniu kolejne opowieści; biorąc pod uwagę ograniczenia w przemieszczaniu, nie wykluczam przewagi tych dźwiękowych. Bardzo serdecznie pozdrawiam i zapraszam do oglądania odcinków archiwalnych... w końcu #zostanwdomu .
Dziękuję za serię wciągających filmów dotyczących kolei (zawsze mnie te tematy z butami wciągały a Pan sprawił, że moje oczy i uszy są bardziej otwarte) . Panie Jakubie - proszę w dobie koronawirusa(dzieci młodzież w domu siedzą), korzystając z materiałów filmowych własnych oraz innych legalnych źródeł -"skręcić" film dla bardzo poważnych osób w wieku około lat ośmiu. Wielu z tych ludzi mieszka z dala od linii kolejowych i wielu się tym interesuje . Myślę, że istnieje potrzeba wytłumaczenia podstaw funkcjonowania zarówno zasad funkcjonowania ruchu kolejowego jak również dlaczego pociąg trzyma się szyn: dlaczego musi tu i ówdzie zwolnić. Jestem pewien, że jeśli się Pan podejmie "tej misji" , to "zarazi" Pan pasją do do tematów, które kręcą Pana i Pańskich "oglądaczy" PS : Dlaczego proszę o przedział wiekowy około 8 lat? Moje dzieci 20 lat temu miały około 8 lat -dziś są nieco starsze. W tym wieku dzieci chłoną wiedzę i ukierunkowują się w zainteresowaniach. Mój kuzyn ( z Mielca) jeździ ze swoimi dziećmi autem do Dębicy po to, żeby pociągiem przejechać się do Krakowa --- i z powrotem. Zastanawiam się ile jest takich dzieci, które ni mają takiego szczęścia . - I jeszcze jedno: w Mielcu( po remoncie linii nr 25 ) ma zostać wznowiony ruch kolejowy i już zaczyna się lament nieszczęśliwych kierowców - co to będzie : szlabany pozamykane? =tragedia psów ogrodnika.
#CargoManiac Wspaniale przygotowany materiał. Zawsze można lepiej i więcej ale to prezentujesz jest genialnie przygotowaną mieszanką prędkości i rekordzistów w postaci Państw oraz ich modeli. Brawo. Edit: Zamierzam go polecać Pozdrawiam.
Coś sobie przypomniałem;opowiadał mi mój nieżyjący ojciec, który całe życie przepracował w Przedsiębiorstwie materiałów podsadzkowych na Górnym Śląsku, że również tam na ich sieci kolejowej, w latach 70tych, zamontowano tam na lawecie kolejowej, lotniczy silnik odrzutowy w zestawie z cysterną zasilająca. Używano tego jako pług odśnieżny, lecz z marnym skutkiem ze względu na palenie podkładów a i jak zwiększano ciąg, to lokomotywa parowa miała problem to pocisnąć... Co sie z tym później stało, pojęcia nie mam. Dziękuje za dobry materiał, pozdrawiam!
Ilekroć wracam do tego odcinka, zdumiewa mnie poziom wynalazczości inżynierów z przełomu XIX i XX wieku - a zatem czasów, gdy nie tylko o komputerach, ale i choćby kalkulatorach nikomu się nie śniło. Gdyby taką determinacją w pracach nad chociażby lekami na nowotwory miast nowych rodzajów broni, ludzkość wykazywała się w czasach nam współczesnych (jakże aktualne dzisiejszego poranka)... Wspaniały materiał, Jakubie - jeden z moich ulubionych odcinków.
Pani Jakubie, dziękuję za urodzinowy prezent. Z przyjemnością odsłuchałem kolejny odcinek. P.S. muszę również bardzo docenić Pańskie zdolnosci muzyczne. Oprawa dźwiękowa jest spójna i bardzo dobrze zagrana. Pozdrawiam.
Bardzo mi miło, że połączyłeś dwie moje pasje - kolej i prędkość. Odcinek długi i bardzo przyjemnie się go słuchało. Bardzo dobrze, że obrazowałeś fotografiami całą opowieść, przez to wysłuchałem odcinek jednym tchem :) A żeby zanadto nie chwalić to znalazłem chochlika montażowego: 40:20 - 40:59 ;) Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
U mnie w Częstochowie w latach 60ch w lokalnym MPK zbudowano pług odśnieżny do torów tramwajowych z silnika jakiegoś MIGa. Działał, ale stopiony śnieg zamarzał z powrotem na torowisku. Konstrukcję tę przebudowano na odkurzacz do torów, zasilany już elektrycznie. Był za dobry, bo odkurzał również podsypkę...
Wiele takich zestawień było, ale bez cienia wątpliwości ten jest - najprzyjemniejszy. I wydaje się że najbardziej kompletny. Czas może na listę największych maszyn :-) Tu tez jest co pokazać.
Jedną z moich ulubionych książek w dzieciństwie była pozycja pod tytułem "Prędkość w przyrodzie i technice". Było to swoiste kompendium porównania prędkości osiąganych przez różne istoty i przedmioty. Od robala po satelitę. Ale nie było tak fajnego podkładu muzycznego! "Jazzed Out" Warsaw - Kulecki solo.
Witam Panie Jakubie. Polecam książkę "Normalnotorowe Wagony Silnikowe PkP" 1919-1939, tam opisana jest próba wagonów spalinowego serii SBx 90 099 do 90 103 z datą VI 1939r. relacji Poznań- Warszawa Główna czas jazdy 2godz 15min, średniej prędkości 136km/h i maksymalnej 150 km/h. Druga próba odbyła się 26 VIII 1939r relacji Poznań-Warszawa Wschodnia 2 godz 40 min ale już z 5 przystankami, średnia prędkość techniczna to już 120 km/h ale maksymalna to też 150km/h
12:00 "Latający Ślązak", Plan był taki, żeby urzędnik pojechał z Bytomia do Berlina załatwić sprawy i tego samego dnia wrócić do Bytomia. Fajnie co? Super opowieść. Pozdrawiam
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek. W którymś z następnych może warto poruszyć tematykę sygnalizacji na kolei i tego jak wraz z jej rozwojem usprawniał się ruch? Semafory, światła, sterowanie, ERTMS, ETCS, GSM-R. Jest tego trochę. Są też awarie i ludzkie błędy skutkujące np. katastrofami kolejowymi. Temat rzeka, a ja jestem przekonany, że jest Pan w stanie przedstawić ro ciekawie i zrozumiale. Pozdrawiam.
Swego czasu na kanale Planete był dokument o maszynach pokroju schinnenzeppelin, aerotrain oraz innych eksperymentach kolejowych, fajnie byłoby kiedyś o nich usłyszeć u Ciebie:)
City of Truro jest całkiem aerodynamiczny, szczególnie gdy porównać go z innymi parowozami z epoki. Silniki w środku ramy i kocioł bez zbieralnika pary, na dodatek krótka, zwarta konstrukcja pozwalająca na spokojny bieg.
comettoPL - kiedyś z żoną rozmawialiśmy o tym, jak to jest, że mój niby damski typ ma cechy takie, a moja żona, znaczy, sama zainteresowana - w sumie nieco inne. I zeszło nam na to, co ładne, a co nie. I konkluzja była taka, że najfajniejsza w świecie jest... różnorodność. Najwyraźniej parowozów to też dotyczy...
Cześć. Rekord 100mph przypisywany GWR 3440 City of Truro nie jest dobrze udokumentowany i w Anglii jest traktowany raczej jako legenda. Trudno określić lokomotywę LNER A4 Mallard jako najszybszą (no chyba że się jest angielskim nacjonalistą). Przewaga nad niemiecka BR05 to zaledwie 1% przy czym Mallard jechał z górki i jazda zakończyła sie awarią. BR05 osiągneła swoją prędkość na torze poziomym, bez pomocy grawitacji a wysoka prędkość nie spowodowała awarii. Dlatego rozsądniej i uczciwiej było by mówić że oba parowozy były rownie szybkie. Pozdrawiam
jan kochanowski - bardzo dziękuję za ten komentarz. To prawda, są tu pewne kontrowersje. Po raz kolejny komentarze mówią więcej, niż sam film. Dziękuję!
No porządny odcinek prawdziwe kompendium. Od siebie dodam że po wojnie najszybsze parowozy w Polsce to Pm3 a zespoły trakcyjne to wypasione ED70 . Mówi się też nieoficjalnie że pewnego razu na jazdach doświadczalnych EP09 pokonała barierę 200 km/h . Kuba pal sześć Zakopane :-) mnie boli a zapewne też wielu innych MK że po ponad 40 latach od zbudowania CMK nie dokończono jej dalej do Gdyni i nie jeździ się po niej dzisiaj 250 km/h chociaż na tę prędkość geometrycznie została zaprojektowana ,ale co ja tu o tak abstrakcyjnych rzeczach jak przez 30 lat władza nie potrafi dokończyć elektryfikacji linii Korsze -Ełk ! Co do EU43 szkoda maszyny i wysiłku ale trafiło jak postanowiono likwidować Polską Kolej.Nie wiem czy czytałeś ale polecam Ci Kuba książkę Ostre cięcie Karola Trammera. Swoją drogą ciekawe jaki długi jest ten tor w tej bazie wojskowej w Nowym Meksyku.
@@listonoszpat233 Może jest, ale należy pamiętać że ta lokomotywa była projektowana na v140, dopiero upadek ambitnego programu nowych elektrowozów sprawił, że podniesiono prędkość do v160 i projekt wziął na siebie bycie topową loką, mimo jednak pewnego niedoboru mocy.
Na powojennych wagonach w pociągu retro w Chabówce jest napis - prędkość dopuszczalna - 40 km/h. To pokazuje, jaki postęp dokonał się na kolei. Z zaprawdę powiadam, aby pociąg mógł jechać 160 km/h muszą być spełnione bardzo wyśrubowane normy dla taboru i torowiska.
Tak, ale jest pewna uwaga. Prędkość dopuszczalna taboru ma to do siebie, że jest podyktowana w dużej mierze stanem technicznym pojazdu. Nie od dziś wiadomo, że na kolei obniża się prędkość właśnie ze względu na stan pojazdu. Przykładowo np. niektóre ET22 mają zapisane w np. książce pokładowej i tabliczce, że Vmax = 80 km/h. Cała seria ET22 oficjalnie ma Vmax = 125 km/h. Te obniżenie prędkości bierze się właśnie ze stanu konkretnego pojazdu. Oczywiście to są pojedyczne przypadki, ale bywało i tak, że całe serie dotykały takie ograniczenia. Przykładowo planowano zastosować tendry typu Vanderbilta (tzw. beczkowe) 30D42, 30D43 , 32D43 czy 32D47 do parowozów Pt47 (Vmax = 110 km/h). Niestety ich drgania (tzw. wężykowanie) powyżej prędkości 80 km/h przekreśliło ich szanse stosowania wraz z tymi parowozami pośpiesznymi i pozostały do końca domeną raczej parowozów towarowych, a sam widok Petuchy z tego typu tendrami uchodzi za rzadki widok. Osobiście nie znam nawet zdjęć parowozów z tymi tendrami. Inny przypadek to wypadkowa raczej zmiany maksymalnego dopuszczalnego ciśnienia w kotle. Mowa tu o parowozach serii Tr201 i Tr203 (ta sama seria, ale dwa różne oznaczenia). Ze względu na zużycie blach kotłowych i ich fatalną jakość wykonania, obniżono z ciśnienia prawie 16 atm do ok. 13 atm. To za sobą pociągało szereg zmian, czyli inna siła pociągowa, a wypadkowo też i prędkość (z 80 do 65 km/h). Nie sugeruj się tym co było napisane na tabliczce w Chabówce. To mogło dotyczyć konkretnego przypadku taboru, ale tak poza tym - masz rację ;) Dokonał się olbrzymi postęp ;)
Jak zwykle perfekcyjnie. Poza ogromną wiedzą ma Pan też coś co jest równie ważne - wpadający w ucho głos! Bardzo fajne się słucha, są w planach kolejne takie słuchowiska? :)
Nareszcie coś dla duszy w tym kijowym okresie. Ten amerykański parowozik "zawinął by się pod siebie", oni mają kompleksy więc muszą łgać. TGV to klasa sama dla siebie choć do finezji stylistycznej rodem z Italii to jeszcze daleko... Japonia to jak dla mnie, PRZEGIĘCIE... Co to za pociąg ? Bez okien dla maszynistów (kosmonautów) ? To wygląda i jeździ jak gigantyczny świder... A gdzie ten stukot kół na łączeniach szyn ? Ja się zatrzymałem na latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Można było wtedy oglądać praktycznie WSZYSTKICH przedstawicieli poszczególnych rodzajów i klas. No ale cóż, lata lecą... Z tym że czy na pewno trzeba nam takiego czadu ? Czy nie lepiej podziwiać krajobraz za oknem bez nadwerężania kręgów szyjnych ? Pozdrawiam.
gruby BMW - heh... osobiście też wolę wolno... najchętniej w otwartych drzwiach brankardu na wąskim torze. Ale cóż - ludzie są na wiecznym biegu i wybierają między samolotem a pociągiem, aby szybciej... przynajmniej teraz wszyscy na chwilę przysiedli.
Wspaniałe kompendium kolejowej wiedzy. Miałbym do Pana prośbę. Czy można byłoby utworzyć odcinek poświęcony kolejowej sygnalizacji, zwłaszcza tej mechanicznej? Np. "ewolucja" tarczy ostrzegawczej, dwu i trzynastawnej? Nie udało mi się dotrzeć do odnośnych żródeł. Myślę, ze ciekawe byłoby prześledzenie zmian występujących w ręcznych zwrotnikach, które na starych rycinach wyglądają zupełnie inaczej niż te współczesne. Pozdrawiam.
Bardzo ciekaw opowieść Panie Inżynierze Jakubie. Pragnę dodać, że warto do tej opowieści zobaczyć archiwalne programy Sonda pt : Żelazne drogi, Poduszka , Hikari - Czyli błyskawica.
@@PokoleizKuleckim Tak, ... to był piękny program... Pamiętam oprócz Sondy jeszcze były programy popularnonaukowe Laboratorium red. Wiktora Niedzickiego oraz Spektrum byłych członków Sondy redaktorów Bogusława Tomasza Pyća i Bogdana Borusławskiego. Był takźe Kwant red. Romana Kanciruka ale tam bardziej zajmowano się kosmosem, astronomią i fizyką. Ubolewam nad jednym , że dziś telewizje nie tworzą tego typu programów.... Dodam, jako ciekawostkę nieco smutną oboje twórcy Sondy zginęli jakieś 30 km od mego miejsca zamieszkania. A przed II wojną światową t.z. Latający ślązak omówiony w powyższym materiale (11:31-12:42) przejeżdżał przez moje miasto. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy materiał, istnieje szansa na przygotowanie materiału na temat różnic w infrastrukturze kolejowej pomiędzy kontynentami? Czy są różnice w budowie torów(torowisk,rozjazdów) ? Czy są różnice w rozwoju koncepcji kolejowych pomiędzy np Ameryką południową, Afryką ,Europą itd?
@@PokoleizKuleckim No po Panu nie spodziewałbym się łatwych tematów. Ale myślę, że tak jak mnie zwykłego manewrowego świat kolei fascynuje tak i laicy też chętnie by się coś więcej dowiedzieli, a znając pańską pracę z pewnością byłby to fajny i ciekawy materiał.
mam pewne pytanie, czy wspomniany w tym momencie: 35:08 pojazd rakietowy był na tor wąski i czy jego napęd można uznać za spalinowy, bo jeżeli na oba pytania można odpowiedzieć tak, oznaczałoby to, że ów pojazd ma cechy, które z wielkimi prędkościami raczej się nie kojarzą
To jest wszystko kwestia umowna; dodałem ten system jako przykład wykorzystania pojazdu szynowego. Przede wszystkim nie można go nazwać systemem "transportowym".
A ja znowu zapraszam do Ciechanowa, będzie dobry obiad u mnie i pogadamy, może wyjdzie z tego dobry odcinek, zapraszam, mojej osoby może nie być, służę jedynie za bazę jakiejś tam wiedzy itd!
A propos prędkości pociągów mam nurtujące mnie pytanie do znawców tematu. Czy obecnie istnieją jakieś ograniczenia prędkości dla składów prowadzonych lokomotywą parową, czy raczej podlegają takim przepisom kolejowym jak pozostałe lokomotywy spalinowe i elektryczne? Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego nigdy w obecnych czasach nie widziałem pospiesznej Pt47 lecącej 100-110 km/h lub Ol49 - 90-100 km/h (jak na wielu archiwalnych filmach), jak również wspomnianej w tym filmie Pm36-2. Czy ich dopuszczalne prędkości jazdy są podyktowane zapobieganiem ich uszkodzeń mechanicznych czy jak to wygląda w praktyce? Będę ogromnie wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam
Michał Gorzym - dobre pytanie, na które najlepiej odpowiedzieliby zawodowcy. Wedle mojej wiedzy każdy pojazd - tak trakcyjny, jak i wagon doczepny - ma swoją prędkość dopuszczalną, zależną od rozmaitych rzeczy. Np. EU07 może jeździć szybciej ze składem, niż luzem. Bywa, że na jakiejś linii składy wagonowe mogą jeździć wolniej, a szynobusy - szybciej. Niektóre wagony towarowe mają inny limit prędkości, gdy są próżne, a inny - gdy są ładownie. Do tego w miarę zużycia taboru czasem obniża mu się prędkość dopuszczalną... i tak dalej.
@@marcin_pudelko - tu jest bardziej złożona sytuacja. Dopóki miały Vapory, moc na ogrzewanie składu szła z kotła parowego. Gdy Vapory usunięto, zaczęto "podkradać" moc trakcyjną na potrzeby ogrzewania. Kilkaset kW piechotą nie chodzi...
@@PokoleizKuleckim Bez przesady, z kilkoma wagonami pasażerskimi to SU45 powinna dać sobie radę. A niestety powyżej 100km/h to już klękała w ostatnich latach. Stare konstrukcje nie trzymają parametrów i tyle, szczególnie gdy remonty polegają jedynie na malowaniu pudła ;).
W czasie słuchania materiału nasunęło mi się kilka refleksji: 1. Kolej magnetyczna też ma swój limit. Jestem pewien ze w ruchu komercyjnym takie pociągi nie przekroczą prędkości dźwięku, ze względu na grom dźwiękowy. A nawet myślę że nie przekroczą 0,7-0,8 Mach z powodów ekonomicznych tj. oporu aerodynamicznego. Te ograniczenie mogą pokonać dopiero "pociągi" poruszające się w tunelach o zmniejszonym ciśnieniu, co sprawi że przesunie się bariera dźwięku i zmniejszą się opory.2. Kolej magnetyczna będzie miała pod górkę z powodu konkurencji ze swoją szynowa kuzynką. Po pierwsze, duża część przewozów przypada na transport towarów niewrażliwych na czas przewozu, a więc takich przewozów, które nie będą zainteresowane koleją magnetyczną, przez co zapotrzebowanie będzie na tyle małe, że kolej magnetyczna będzie łączyć tylko ogromne aglomeracje oddalone wystarczająco daleko od siebie. Po drugie, kolej magnetyczna jest zupełnie niekompatybilna z rozwiniętą koleją szynową co znów ograniczy zapotrzebowanie na taka kolej, popatrzmy choćby na polską ekspresową linię Y, którą tak na serio nikt nie jest zainteresowany.3. Kolej, po raz pierwszy od wprowadzenia regularnych przewozów lotniczych, może konkurować z lotnictwem. Boeing 737NG osiąga prędkość na poziomie 840 km/h a więc "zaledwie" ok 2x szybciej niż kolej. Dodajmy do tego kontrole na lotnisku i okaże się że w kraju wielkości Polski lotnictwo przegra w ruchu krajowym z kolejnictwem. A jak dodamy do tego rachunek ekonomiczny to może okazać się że po upowszechnieniu się kolei magnetycznej lotnictwo będzie pozostanie domeną jedynie w ruchu transoceanicznym.
BodzioChomik - bardzo słuszne obserwacje. Problem ściśliwości powietrza i związanego z nim oporu to już okolice 600 km/h (upraszczając). Już przy dzisiejszych prędkościach wielkim problemem jest wjazd i wyjazd z tunelu i związane z tym skoki ciśnienia - a w takiej Japonii linii o dobrych parametrach zbudować się nie da. Tak więc wszystko prawda. Pewnie realna prędkość eksploatacyjna zatrzyma się na poziomie ok. 500 km/h, bo wyższe prędkości będą okupione kolosalnym kosztem, a korzyści będą niewarte problemów, jakie trzeba będzie rozwiązać. Bardzo serdecznie dziękuję!
Dołączam się do chóru oczekujących, że następne opowieści będą ilustrowane widokiem "opowiadacza" (na żywo), a nie jakiegoś tam głośnika. Poza tym sympatycznie wyglądają rysunki Pana autorstwa, więc warto wykorzystywać też rysowanie "na żywo", jak to już bywało. A może kiedyś zrobicie Państwo filmik, w którym i Pani Kasia się pokaże, bo sądzę, że i ona miałaby ciekawy, bezpośredni wkład w tę produkcję. pzdr
Zobaczymy - jest wiele powodów, dla których obecna forma opowiadań dźwiękowych jest własnie taka. Może w dalszej perspektywie. Kasia jest zdeklarowanym introwertykiem... przeciwieństwa się przyciągają :) .
@@PokoleizKuleckim Doskonale rozumiem te aspekty różniste. Forma jaką Państwo stosujecie może być realizowana nawet kawałkami, krótszymi czy dłuższymi, "klejonymi" w jedną całość, a nagranie video rządzi się nieco innymi prawami. Ja również jestem intro i też wolę działać w tle. Nie to żebym się ukrywał, ale nie znajduję powodu, by upowszechniać swój konterfekt, zainteresowania czy działania. Niemniej obecnie stosowana forma jest jakimś pomysłem i wcale nie najgorszym. 8-)
Rekord prędkości maksymalnej pociągu konwencjonalnego, wynoszący 574,8 km/h, został ustanowiony przez pociąg TGV V150 3 kwietnia 2007 we Francji. Dodajmy, że pociąg do bicia rekordu został specjalnie przystosowany. Kilka lat później japoński Maglev ustanowił nowy światowy rekord prędkości pociągu (ale już niekonwencjonalnego). Na torze testowym osiągnął prędkość 603 km/h.
Kompletnie nie wiem czy to prawda, ale Tata opowiadał mi kiedyś historię z młodości, gdy do odśnieżania torowisk używano drezyny z zamontowanym ukośnie silnikiem TS-11 Iskra, która nosiła nazwę własną "Czarownica"
Witam Jakubie. Ostatnio coś tam napomknąłem o Pm36 i Luxtorpedzie, jakież było moje przyjemne zdziwienie, że następny film omawia właśnie te fablokowskie perełki. Musiałeś mieć niezły ubaw czytając mój komentarz mając na warsztacie ten właśnie odcinek. Jak tu nie wierzyć w istnienie przypadków? P.s. Chochlik edytorski również i w tym odcinku spłatał nam figla a mianowicie: Cześć opowieści o tym , że Pm36 miała piękny granatowy kolor i że wygrała złoty medal w Paryżu powtarzana jest dwukrotnie. Pozdrawiam serdecznie. Marcin
M. Q-zersky - te dwa miałem w pamięci od bardzo dawna, bo wzbudzają wielkie emocje :) . Chochlik, rzeczywiście: wkradł się. W wersji podkastowej będzie usunięty.
W materiale zabrakło, jako ciekawostki, informacji, że EuroSprinter Simensa (Taurus) osiągnął rekord prędkości 357km/h dla seryjnych lokomotyw. Tutaj chciałbym wyrazić cichą nadzieję, że skoro PKP Intercity odebrało już 8 sztuk elektrowozów Griffin od Newagu, to powstanie łączony materiał o EP09 i właśnie nowych lokomotywach polskiej produkcji jako następcy "dziewiątek". Na koniec oczywiście chcę pochwalić za mega ciekawy i profesjonalny dokument. Radiowy głos też robi swoje😉.
O tym rekordzie to prawie nikt nie pamięta bo to miał być marketing Taurusa, jak słusznie zauważył pewien Japończyk że po 50 latach poprawili Francuski rekord o aż 27 km/h
Ukłon dla kolegi Jakuba za ogrom pracy jaki włożył, by poskładać tyle wiedzy w jeden odcinek. Wiem, że kolega skupił się na rekordach prędkości eksperymentalnych bez pasażerów. Jednak przydałaby się wzmianka o drugim rekordzie naszego Impulsa. Jeden to niezaprzeczalne 225 km/h w jeździe doświadczalnej, ale te pojazdy mają na koncie także sukces w walce z nazistowską propagandą. 11 maja 2019 roku zestaw złożony z dwóch składów Impulsów w barwach PolRegio ze 100% frekwencją pasażerów na pokładzie, pobił faszystowski rekord SVT137 Latającego Ślązaka i na szlaku Wrocław - Opole pognał z prędkością 160km/h, meldując się na opolskim dworcu głównym o 3 minuty wcześniej, aniżeli przedwojenny ekspres. Pozdrawiam z Hannoveru Norbert
ile w takim razie wynosi fizyczna, materiałowa granica wytrzymałość stalowej szyny? Jeśli idzie o tarcie, bez zmniejszenia gęstości atmosfery, chyba 600 km/h stanowi barierę nie do przebicia (no chyba, że mówimy o hyperloopie).
Jan Patkowski - myślę, że problem nie leży w samej szynie, lecz w systemie: zawieszenia, dynamika, aerodynamika, możliwość dostarczenia do pociągu wystarczającej mocy do pokonania oporów ruchu, problem odbioru prądu z sieci...
Sprostowanie : otóż Pm 36 otrzymał nagrodę w 1937 wyłącznie za otulinę aerodynamiczną a nie za całość konstrukcji . W sumie Pm 36 był maszyną nieudaną , tak go oceniano przed wojną . Dlatego zbudowano tylko 2 egzemplarze . Wystarczy poczytać opinie w pismach specjalistycznych ,bez euforii .
Myślę, że trudno oceniać maszynę prototypową, czy wręcz: eksperymentalną i porównywać ją do dopracowanych parowozów znormalizowanych produkowanych seryjnie. Ten parowóz to był poligon doświadczalny.
Tak dla przypomnienia ponownie przesłuchałam pańską opowieść. I zawsze się czegoś dowiem. :)
Idealny materiał jako odskocznia w tych nerwowych dniach. Jak zwykle bardzo miło mi że mogę poraz kolejny delektować się pańskim opowiadaniem.
Super odcinek! I fajnie że długi, lubię długie materiały.
Gratulacje za materiał. Dużo wiedzy przekazanej w bardzo atrakcyjnej formie. Pozdrowienia, dla wszystkich
Bardzo dobry materiał!! Więcej takich!
Super się tego do snu słucha.
Mr. Kulecki - profesjonalnie jak zwykle. oglądanie to czysta przyjemność.
Funky_Koval - bardzo dziękuję!
Dziekuje za, jak zwykle superinteresujacy odcinek. Pozdrawiam.
Kawał dobrej roboty, dzięki!
Świetny materiał w formie "multimedialnego słuchowiska". Bogate w interesujące fakty. Dziękuję serdecznie. 😀
Bardzo ciekawy film
Jak zawsze ciekawie i elegancko podane
Piękny kawał historii. Pozdrawiam.
Dziękuję za ciekawą opowieść👍
No. Panie Kulecki suuuperrrr odcinek, dużo pracy włożyłeś, żeby ogarnąć temat. Bardzo miło spędziłem dzisiejszy wieczór z Kuleckim :-)
Świetna opowieść dźwiękowa, idealna wręcz w czasach zarazy. Dobrze opowiedziana, dobrym głosem. Słuchałem z przyjemnością.
Proszę o więcej. ;)
Michał MacLeod - Twoje dobre słowo jest dla mnie wyjątkowo miłe. Dziękuję. Coś więcej będzie. W kontakcie ;)
Kolejny, doskonały materiał o kolei. Dziękuję. Pozdrawiam
Piękny rysunek Pięknej Heleny!
Dziękuję za wyśmienity odcinek.
Dzięki za super odcinek. Jak zawsze zresztą. Pozdrawia Dom Dziecka w Oświęcimiu, chłopaki z gr I. ;)
Artur Żółty - bardzo dziękuję i pozdrawiam również!
Tego mi było trzeba na sen, dzięki Jakub.
Dzięki za bardzo ciekawy materiał. Chylę czoła przed ogromem pracy włożonej w zebranie i uszeregowanie materiałów, a następnie w edycję filmu. Wyszło jak zawsze wzorowo. Pozdrawiam
Nimrod PW - bardzo dziękuję!
Dziękuję za ciekawy jak zwykle film
Wielkie dzięki za wspaniałą pracę i świetny materiał. Pozdrowienia
Chciałem podziękować za super odcinek . Balsam na duszę i obolałe zatoki , heh . Niczego innego nie jestem w stanie słuchać bo wszystko drażni . Nawet światło . "Flirtowanie z elfami" na razie zaliczyłem w wersji "flicker free" , po prostu przy wyłączonym monitorze , ale że teraz jest lepiej , wreszcie obejrzę a posłucham jeszcze raz , z nie mniejszą przyjemnością . Pozdrawiam i dziękuję !
Mad Madecki - bardzo dziękuję. Na oglądanie bez dźwięku dorabiamy z żoną napisy, a opowieści dźwiękowe też mamy :) .
Takie długie odcinki. Tak często. Dziękuję!
Świetny materiał, wielkie dzięki!
Lubię twoje programy
Panie Jakubie, jak zwykle super opowieść. Pewnikiem potraktuję ją jako kompendium, do którego warto wracać, w którym łatwo znaleźć "prędkościowe" info łatwo i szybko dostępne. No ale zasadniczo chciałem z innej beczki. Choć sam mam dobry wzrok (mimo że w okularach) i słyszę całkiem nieźle (bez aparatu słuchowego), to składam niniejszym ogromne podziękowania za NAPISY, które od jakiegoś czasu pojawiają się w filmach coraz częściej. Owe napisy to świadectwo dużej wrażliwości skierowanej ku innym, a zarazem mocy człowieka dostrzegającego ich problemy. Nie ten człowiek jest mocarzem, który wszystkich wokół potrafi pobić, ale ten, który swą moc potrafi obrócić ku pożytkowi innych. SZACUNEK (oczywistym że dla wszystkich, którzy maczali paluszki w tym przedsięwzięciu :-) )
Bardzo dziękuję za te słowa. Staramy się dorobić napisy do całego cyklu, ale to idzie stopniowo (a nawet wolniej, skoro ostatnio szkoła i przedszkole przeniosły się do domu). Po prostu myślimy, że tak należy... że tak powinno być. Trudno zauważyć te problemy, gdy się samemu widzi, słyszy i chodzi na własnych nogach - ale może tym bardziej warto... dziękuję.
Jakubie, materiał zacny i miło się go słuchało w drodze na służbę. Szczególnie w godzinach porannych... i w pociągu 😃
Uważaj na siebie i swych bliskich w tych zwariowanych dniach...
Pozdrawiam,...
Harry Potter - z wzajemnością, Przemku. Będzie wersja stricte dźwiękowa. Zieloności - też uważaj na siebie i nie daj pasażerom kaszleć na klamkę kabiny ;)
Jak zwykle najwyższa jakość,przekazu, i do tego już nas odbiorców przyzwyczajono,że będzie ciekawie,nazwisko Kulecki,to już firma podobnie zresztą jak firmą stał się Mercedes ,ponieważ to nie tylko marka,lecz przede wszystkim imię ..Także Panie Jakubie,niech pan nagrywać nie przestaje,ZWŁASZCZA w tych dziwnych czasach.
Patryk Maziarz - bardzo dziękuję za dobre słowo.
Pan dziekuję za uwagę, a ja dziękuję za kolejny świetny odcinek. Skłamał bym mówiąc że wszystkie pańskie filmy są świetne, ale większość właśnie jest świetna. W tym i ten odcinek. Dziękuję jeszcze raz za pańską pracę i za to że się Panu po prostu chce to robić. Jak zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Anteas - bardzo dziękuję. Działam dalej.
Witam , Pozdrawiam i Dziekuje.
Bardzo miło się słucha
Lajk przed obejrzeniem jak zwykle.
Po obejrzeniu skomentuję.
Posraram się przynajmniej....
Dziękuję Wam za komentarze, zwłaszcza te krytyczne. Tak to działa, że jeden odcinek, poprzez komentarze, może napędzać inne... dziękuję za inspiracje!
W przygotowaniu kolejne opowieści; biorąc pod uwagę ograniczenia w przemieszczaniu, nie wykluczam przewagi tych dźwiękowych.
Bardzo serdecznie pozdrawiam i zapraszam do oglądania odcinków archiwalnych... w końcu #zostanwdomu .
Kuluś, dzięki. Pozdrawiam.
I tego teraz potrzeba świetny materiał
Bardzo miło się ogląda pańskie filmy jestem miłośnikiem koleji kamienia koło Rudnika nad sanem
I ciekawie, i dobrze zmontowane, brawo, jak zawsze zresztą. 👍
Witold Stenka - bardzo dziękuję!
Jak zwykle kapitalny materiał. Pozdrawiam.
za duzo jakkolwiek, tak poza tym bardzo fajnie
Jakkolwiek za dużo, tym niemniej dziękuję.
Witam super tło Historii i lux torpeda nie mogło zabraknąć 👍🤴 jest moc , pozdrawiam
Dziękuję za serię wciągających filmów dotyczących kolei (zawsze mnie te tematy z butami wciągały a Pan sprawił, że moje oczy i uszy są bardziej otwarte) .
Panie Jakubie - proszę w dobie koronawirusa(dzieci młodzież w domu siedzą), korzystając z materiałów filmowych własnych oraz innych legalnych źródeł -"skręcić" film dla bardzo poważnych osób w wieku około lat ośmiu. Wielu z tych ludzi mieszka z dala od linii kolejowych i wielu się tym interesuje . Myślę, że istnieje potrzeba wytłumaczenia podstaw funkcjonowania zarówno zasad funkcjonowania ruchu kolejowego jak również dlaczego pociąg trzyma się szyn: dlaczego musi tu i ówdzie zwolnić.
Jestem pewien, że jeśli się Pan podejmie "tej misji" , to "zarazi" Pan pasją do do tematów, które kręcą Pana i Pańskich "oglądaczy"
PS : Dlaczego proszę o przedział wiekowy około 8 lat? Moje dzieci 20 lat temu miały około 8 lat -dziś są nieco starsze. W tym wieku dzieci chłoną wiedzę i ukierunkowują się w zainteresowaniach. Mój kuzyn ( z Mielca) jeździ ze swoimi dziećmi autem do Dębicy po to, żeby pociągiem przejechać się do Krakowa --- i z powrotem. Zastanawiam się ile jest takich dzieci, które ni mają takiego szczęścia .
- I jeszcze jedno: w Mielcu( po remoncie linii nr 25 ) ma zostać wznowiony ruch kolejowy i już zaczyna się lament nieszczęśliwych kierowców - co to będzie : szlabany pozamykane? =tragedia psów ogrodnika.
Stojąc na bocznicy właśnie w Łukowie słucham z przyjemnością
#CargoManiac Wspaniale przygotowany materiał. Zawsze można lepiej i więcej ale to prezentujesz jest genialnie przygotowaną mieszanką prędkości i rekordzistów w postaci Państw oraz ich modeli. Brawo.
Edit: Zamierzam go polecać Pozdrawiam.
Coś sobie przypomniałem;opowiadał mi mój nieżyjący ojciec, który całe życie przepracował w Przedsiębiorstwie materiałów podsadzkowych na Górnym Śląsku, że również tam na ich sieci kolejowej, w latach 70tych, zamontowano tam na lawecie kolejowej, lotniczy silnik odrzutowy w zestawie z cysterną zasilająca. Używano tego jako pług odśnieżny, lecz z marnym skutkiem ze względu na palenie podkładów a i jak zwiększano ciąg, to lokomotywa parowa miała problem to pocisnąć... Co sie z tym później stało, pojęcia nie mam. Dziękuje za dobry materiał, pozdrawiam!
Ilekroć wracam do tego odcinka, zdumiewa mnie poziom wynalazczości inżynierów z przełomu XIX i XX wieku - a zatem czasów, gdy nie tylko o komputerach, ale i choćby kalkulatorach nikomu się nie śniło. Gdyby taką determinacją w pracach nad chociażby lekami na nowotwory miast nowych rodzajów broni, ludzkość wykazywała się w czasach nam współczesnych (jakże aktualne dzisiejszego poranka)... Wspaniały materiał, Jakubie - jeden z moich ulubionych odcinków.
?
Pani Jakubie, dziękuję za urodzinowy prezent. Z przyjemnością odsłuchałem kolejny odcinek. P.S. muszę również bardzo docenić Pańskie zdolnosci muzyczne. Oprawa dźwiękowa jest spójna i bardzo dobrze zagrana. Pozdrawiam.
depechemati - bardzo serdecznie dziękuję i kłaniam się nisko.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi miło, że połączyłeś dwie moje pasje - kolej i prędkość. Odcinek długi i bardzo przyjemnie się go słuchało.
Bardzo dobrze, że obrazowałeś fotografiami całą opowieść, przez to wysłuchałem odcinek jednym tchem :)
A żeby zanadto nie chwalić to znalazłem chochlika montażowego: 40:20 - 40:59 ;)
Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
Pączek - pssst! :) . Uchował się aż do momentu publikacji :) .
@@PokoleizKuleckim pozdrawiam serdecznie i zapraszam do Modlina
Patryk Pazyrski - dziękuję... wybieram się, ale wybrać się nie mogę. A w okolicy tyle do sfilmowania!
Po kolei łapa w górę.Pozdrowienia z Wałcza (jeszcze nie zawirusowanego :)
Brawo!👍👍
U mnie w Częstochowie w latach 60ch w lokalnym MPK zbudowano pług odśnieżny do torów tramwajowych z silnika jakiegoś MIGa. Działał, ale stopiony śnieg zamarzał z powrotem na torowisku. Konstrukcję tę przebudowano na odkurzacz do torów, zasilany już elektrycznie. Był za dobry, bo odkurzał również podsypkę...
Owszem, były takie wynalazki. Temat na osobny odcinek.
Najlepsze zajęcie na nudę podczas kwarantanny
Wiele takich zestawień było, ale bez cienia wątpliwości ten jest - najprzyjemniejszy. I wydaje się że najbardziej kompletny. Czas może na listę największych maszyn :-) Tu tez jest co pokazać.
Jedną z moich ulubionych książek w dzieciństwie była pozycja pod tytułem "Prędkość w przyrodzie i technice". Było to swoiste kompendium porównania prędkości osiąganych przez różne istoty i przedmioty. Od robala po satelitę.
Ale nie było tak fajnego podkładu muzycznego! "Jazzed Out" Warsaw - Kulecki solo.
Witam Panie Jakubie. Polecam książkę "Normalnotorowe Wagony Silnikowe PkP" 1919-1939, tam opisana jest próba wagonów spalinowego serii SBx 90 099 do 90 103 z datą VI 1939r. relacji Poznań- Warszawa Główna czas jazdy 2godz 15min, średniej prędkości 136km/h i maksymalnej 150 km/h. Druga próba odbyła się 26 VIII 1939r relacji Poznań-Warszawa Wschodnia 2 godz 40 min ale już z 5 przystankami, średnia prędkość techniczna to już 120 km/h ale maksymalna to też 150km/h
Emil Gwarek - bardzo dziękuję za uzupełnienie.
Super odcinek. Pozdrowienia z Darlington :)
40:20 i 40:39 - deja vu czy inny błąd matrixa? ;)
spawacztwb - błąd matrixa :)
12:00 "Latający Ślązak", Plan był taki, żeby urzędnik pojechał z Bytomia do Berlina załatwić sprawy i tego samego dnia wrócić do Bytomia. Fajnie co?
Super opowieść. Pozdrawiam
Podobne założenie legło bodaj u podstaw budowy linii Tokyo-Osaka (shinkansen). Co zresztą Japończycy zrealizowali z powodzeniem. :-)
Po kolei pasja rodzinna.Pozdrowienia dla Kasi.
Papabeer1975 Papa - dziękuję, przekazałem :)
@@PokoleizKuleckim Zawsze do końca :)
Ten włoski ETR 200 wygląda bardziej nowocześnie, niż połowa polskiego taboru pasażerskiego. A i osiągi ma lepsze. ;)
Domowy Survival - miałem dokładnie te same przemyślenia...
Warto dodać, że Pm36-2 na odcinku Poznań-Leszno już w XXI wieku wykręcił 135km/h. Pm36-1 musiał być więc szybszy.
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek. W którymś z następnych może warto poruszyć tematykę sygnalizacji na kolei i tego jak wraz z jej rozwojem usprawniał się ruch? Semafory, światła, sterowanie, ERTMS, ETCS, GSM-R. Jest tego trochę. Są też awarie i ludzkie błędy skutkujące np. katastrofami kolejowymi. Temat rzeka, a ja jestem przekonany, że jest Pan w stanie przedstawić ro ciekawie i zrozumiale. Pozdrawiam.
Marcin Sz - chętnie, ale muszę się jeszcze duuużo douczyć. Dziękuję!
Swego czasu na kanale Planete był dokument o maszynach pokroju schinnenzeppelin, aerotrain oraz innych eksperymentach kolejowych, fajnie byłoby kiedyś o nich usłyszeć u Ciebie:)
Art Macabre - coś będzie... w przygotowaniu.
13:25 o ile mi wiadomo to Mallard osiągnął ociupinkę więcej: 202,7 km/h (126 mph)
Szkot McRadom - muszę wiec doczytać ;)
I spalił panewki :-)
@@listonoszpat233 no coś w ten deseń - kocioł do wymiany :)
City of Truro jest całkiem aerodynamiczny, szczególnie gdy porównać go z innymi parowozami z epoki. Silniki w środku ramy i kocioł bez zbieralnika pary, na dodatek krótka, zwarta konstrukcja pozwalająca na spokojny bieg.
comettoPL - co fakt, to fakt... choć do dziś się nie mogę nadziwić, że im się chciało tak męczyć z tymi osiami wykorbionymi.
@@PokoleizKuleckim No dziwne, dużo trudniejsza konstrukcja. Ale podoba mi się.
comettoPL - kiedyś z żoną rozmawialiśmy o tym, jak to jest, że mój niby damski typ ma cechy takie, a moja żona, znaczy, sama zainteresowana - w sumie nieco inne. I zeszło nam na to, co ładne, a co nie. I konkluzja była taka, że najfajniejsza w świecie jest... różnorodność. Najwyraźniej parowozów to też dotyczy...
@@PokoleizKuleckim No właśnie on jest nie tyle ładny, bo wygląda dziwnie - ale charakterystyczny i dość wyrafinowany. I taki brytyjski w zasadzie. ;)
comettoPL - zdecydowanie tak :)
Fajny film, 40:40 - pomyłka ?? - dwa razy, czy chciałeś podkreślić piękno tego parowozu ???
Arkadiusz N - dziękuję za czujność. Oczywista pomyłka, ale chciałem sprawdzić, kto słucha uważnie i zostawiłem :) .
Cześć. Rekord 100mph przypisywany GWR 3440 City of Truro nie jest dobrze udokumentowany i w Anglii jest traktowany raczej jako legenda. Trudno określić lokomotywę LNER A4 Mallard jako najszybszą (no chyba że się jest angielskim nacjonalistą). Przewaga nad niemiecka BR05 to zaledwie 1% przy czym Mallard jechał z górki i jazda zakończyła sie awarią. BR05 osiągneła swoją prędkość na torze poziomym, bez pomocy grawitacji a wysoka prędkość nie spowodowała awarii. Dlatego rozsądniej i uczciwiej było by mówić że oba parowozy były rownie szybkie. Pozdrawiam
jan kochanowski - bardzo dziękuję za ten komentarz. To prawda, są tu pewne kontrowersje. Po raz kolejny komentarze mówią więcej, niż sam film. Dziękuję!
No porządny odcinek prawdziwe kompendium. Od siebie dodam że po wojnie najszybsze parowozy w Polsce to Pm3 a zespoły trakcyjne to wypasione ED70 . Mówi się też nieoficjalnie że pewnego razu na jazdach doświadczalnych EP09 pokonała barierę 200 km/h . Kuba pal sześć Zakopane :-) mnie boli a zapewne też wielu innych MK że po ponad 40 latach od zbudowania CMK nie dokończono jej dalej do Gdyni i nie jeździ się po niej dzisiaj 250 km/h chociaż na tę prędkość geometrycznie została zaprojektowana ,ale co ja tu o tak abstrakcyjnych rzeczach jak przez 30 lat władza nie potrafi dokończyć elektryfikacji linii Korsze -Ełk ! Co do EU43 szkoda maszyny i wysiłku ale trafiło jak postanowiono likwidować Polską Kolej.Nie wiem czy czytałeś ale polecam Ci Kuba książkę Ostre cięcie Karola Trammera. Swoją drogą ciekawe jaki długi jest ten tor w tej bazie wojskowej w Nowym Meksyku.
listonoszpat233 - dziękuję Ci za piękny komentarz. Wszystko prawda. Ostre Cięcie w kolejce do przeczytania, zapowiada się ostra lektura.
W kulejarskie bajki o Epoce mknącej z v200 lepiej nie wierzyć.
@@ryszardadamski Na nowych zestawach i max silnika idzie 185 to czy 200 przy dobrej pogodzie na silnikach szeregowych jest nierealne ?
@@listonoszpat233 Może jest, ale należy pamiętać że ta lokomotywa była projektowana na v140, dopiero upadek ambitnego programu nowych elektrowozów sprawił, że podniesiono prędkość do v160 i projekt wziął na siebie bycie topową loką, mimo jednak pewnego niedoboru mocy.
@@ryszardadamski że były :-) Gagarin był projektowany na 100 a rzaz jechał 140 zresztą jazdy doświadczalne to nie zwykłe handlowe.
A może jakieś podcasty na spotify. Bo bardzo fajnie by się słuchało np w autobusie.
Klaudiusz H - wrzucam na SoundCloud - Spotify jeszcze nie opanowałem od strony publikowania.
Zabrakło mi w tym materiale choćby wspomnienia o EP-23, która była testowana i mogłaby sporo namieszać jeżeli chodzi o polskie rekordy ;)
Ika Do - o tych lokomotywach też powinienem coś nakręcić... dziękuję.
Na powojennych wagonach w pociągu retro w Chabówce jest napis - prędkość dopuszczalna - 40 km/h. To pokazuje, jaki postęp dokonał się na kolei. Z zaprawdę powiadam, aby pociąg mógł jechać 160 km/h muszą być spełnione bardzo wyśrubowane normy dla taboru i torowiska.
Tak, ale jest pewna uwaga. Prędkość dopuszczalna taboru ma to do siebie, że jest podyktowana w dużej mierze stanem technicznym pojazdu. Nie od dziś wiadomo, że na kolei obniża się prędkość właśnie ze względu na stan pojazdu. Przykładowo np. niektóre ET22 mają zapisane w np. książce pokładowej i tabliczce, że Vmax = 80 km/h. Cała seria ET22 oficjalnie ma Vmax = 125 km/h. Te obniżenie prędkości bierze się właśnie ze stanu konkretnego pojazdu. Oczywiście to są pojedyczne przypadki, ale bywało i tak, że całe serie dotykały takie ograniczenia. Przykładowo planowano zastosować tendry typu Vanderbilta (tzw. beczkowe) 30D42, 30D43 , 32D43 czy 32D47 do parowozów Pt47 (Vmax = 110 km/h). Niestety ich drgania (tzw. wężykowanie) powyżej prędkości 80 km/h przekreśliło ich szanse stosowania wraz z tymi parowozami pośpiesznymi i pozostały do końca domeną raczej parowozów towarowych, a sam widok Petuchy z tego typu tendrami uchodzi za rzadki widok. Osobiście nie znam nawet zdjęć parowozów z tymi tendrami. Inny przypadek to wypadkowa raczej zmiany maksymalnego dopuszczalnego ciśnienia w kotle. Mowa tu o parowozach serii Tr201 i Tr203 (ta sama seria, ale dwa różne oznaczenia). Ze względu na zużycie blach kotłowych i ich fatalną jakość wykonania, obniżono z ciśnienia prawie 16 atm do ok. 13 atm. To za sobą pociągało szereg zmian, czyli inna siła pociągowa, a wypadkowo też i prędkość (z 80 do 65 km/h). Nie sugeruj się tym co było napisane na tabliczce w Chabówce. To mogło dotyczyć konkretnego przypadku taboru, ale tak poza tym - masz rację ;) Dokonał się olbrzymi postęp ;)
Panowie - nie na darmo powtarzam, że komentarze są warte więcej od samych odcinków. Bardzo Wam dziękuję.
Jak zwykle perfekcyjnie. Poza ogromną wiedzą ma Pan też coś co jest równie ważne - wpadający w ucho głos!
Bardzo fajne się słucha, są w planach kolejne takie słuchowiska? :)
MajorSztandar - bardzo dziękuję. Owszem, są... takie... i trochę inne.
Nareszcie coś dla duszy w tym kijowym okresie. Ten amerykański parowozik "zawinął by się pod siebie", oni mają kompleksy więc muszą łgać. TGV to klasa sama dla siebie choć do finezji stylistycznej rodem z Italii to jeszcze daleko... Japonia to jak dla mnie, PRZEGIĘCIE... Co to za pociąg ? Bez okien dla maszynistów (kosmonautów) ? To wygląda i jeździ jak gigantyczny świder... A gdzie ten stukot kół na łączeniach szyn ? Ja się zatrzymałem na latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Można było wtedy oglądać praktycznie WSZYSTKICH przedstawicieli poszczególnych rodzajów i klas. No ale cóż, lata lecą... Z tym że czy na pewno trzeba nam takiego czadu ? Czy nie lepiej podziwiać krajobraz za oknem bez nadwerężania kręgów szyjnych ? Pozdrawiam.
gruby BMW - heh... osobiście też wolę wolno... najchętniej w otwartych drzwiach brankardu na wąskim torze. Ale cóż - ludzie są na wiecznym biegu i wybierają między samolotem a pociągiem, aby szybciej... przynajmniej teraz wszyscy na chwilę przysiedli.
może by tak Kuba Kulecki Podcast?
Na spotifyu bym chętnie słuchał :)
Westu - wrzucam (z opóźnieniem) na SoundCloud - link w opisie. Chwilowo nie ma tego dużo, ale będzie więcej.
Wspaniałe kompendium kolejowej wiedzy. Miałbym do Pana prośbę. Czy można byłoby utworzyć odcinek poświęcony kolejowej sygnalizacji, zwłaszcza tej mechanicznej? Np. "ewolucja" tarczy ostrzegawczej, dwu i trzynastawnej? Nie udało mi się dotrzeć do odnośnych żródeł. Myślę, ze ciekawe byłoby prześledzenie zmian występujących w ręcznych zwrotnikach, które na starych rycinach wyglądają zupełnie inaczej niż te współczesne. Pozdrawiam.
Pt 47 - dziękuję za dobre słowo. Coś może być na ten temat w jednym z nadchodzących odcinków, ale jeszcze nie całościowo.
Pozostaje tylko pytanie dlaczego można dać tylko jedną łapkę w górę...
cubeMan - dziękuję - jedna wystarczy :) .
Bardzo ciekaw opowieść Panie Inżynierze Jakubie. Pragnę dodać, że warto do tej opowieści zobaczyć archiwalne programy Sonda pt : Żelazne drogi, Poduszka , Hikari - Czyli błyskawica.
son da - były wyśmienite. Oglądam czasem i mam łzy w oczach widząc w napisach końcowych nazwiska w ramkach. Zawsze.
@@PokoleizKuleckim Tak, ... to był piękny program... Pamiętam oprócz Sondy jeszcze były programy popularnonaukowe Laboratorium red. Wiktora Niedzickiego oraz Spektrum byłych członków Sondy redaktorów Bogusława Tomasza Pyća i Bogdana Borusławskiego. Był takźe Kwant red. Romana Kanciruka ale tam bardziej zajmowano się kosmosem, astronomią i fizyką. Ubolewam nad jednym , że dziś telewizje nie tworzą tego typu programów.... Dodam, jako ciekawostkę nieco smutną oboje twórcy Sondy zginęli jakieś 30 km od mego miejsca zamieszkania. A przed II wojną światową t.z. Latający ślązak omówiony w powyższym materiale (11:31-12:42) przejeżdżał przez moje miasto.
Pozdrawiam.
@@kato7611 - nie pierwszy raz dochodzimy do wniosku, że się wychowaliśmy na tych samych programach :) .
Bardzo ciekawy materiał, istnieje szansa na przygotowanie materiału na temat różnic w infrastrukturze kolejowej pomiędzy kontynentami? Czy są różnice w budowie torów(torowisk,rozjazdów) ? Czy są różnice w rozwoju koncepcji kolejowych pomiędzy np Ameryką południową, Afryką ,Europą itd?
Paweł Grochowski - wyśmienity temat. Niełatwy.
@@PokoleizKuleckim No po Panu nie spodziewałbym się łatwych tematów. Ale myślę, że tak jak mnie zwykłego manewrowego świat kolei fascynuje tak i laicy też chętnie by się coś więcej dowiedzieli, a znając pańską pracę z pewnością byłby to fajny i ciekawy materiał.
14:06 pozostanie nim tylko dlatego, że bicie rekordu prędkości parowozem nie ma sensu, ale nie jest nie możliwe.
Bratek Bliski - dokładnie tak.
120 lat temu kolej jeździła szybciej niż nasze PKP dzisiaj, które ma problem z 120km/h na wielu odcinkach.
geometria
locust38 - to prawda.
mam pewne pytanie, czy wspomniany w tym momencie: 35:08 pojazd rakietowy był na tor wąski i czy jego napęd można uznać za spalinowy, bo jeżeli na oba pytania można odpowiedzieć tak, oznaczałoby to, że ów pojazd ma cechy, które z wielkimi prędkościami raczej się nie kojarzą
To jest wszystko kwestia umowna; dodałem ten system jako przykład wykorzystania pojazdu szynowego. Przede wszystkim nie można go nazwać systemem "transportowym".
A ja znowu zapraszam do Ciechanowa, będzie dobry obiad u mnie i pogadamy, może wyjdzie z tego dobry odcinek, zapraszam, mojej osoby może nie być, służę jedynie za bazę jakiejś tam wiedzy itd!
Kamil38 Poślada - serdecznie dziękuję za zaproszenie!
A propos prędkości pociągów mam nurtujące mnie pytanie do znawców tematu. Czy obecnie istnieją jakieś ograniczenia prędkości dla składów prowadzonych lokomotywą parową, czy raczej podlegają takim przepisom kolejowym jak pozostałe lokomotywy spalinowe i elektryczne?
Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego nigdy w obecnych czasach nie widziałem pospiesznej Pt47 lecącej 100-110 km/h lub Ol49 - 90-100 km/h (jak na wielu archiwalnych filmach), jak również wspomnianej w tym filmie Pm36-2.
Czy ich dopuszczalne prędkości jazdy są podyktowane zapobieganiem ich uszkodzeń mechanicznych czy jak to wygląda w praktyce?
Będę ogromnie wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
Michał Gorzym - dobre pytanie, na które najlepiej odpowiedzieliby zawodowcy. Wedle mojej wiedzy każdy pojazd - tak trakcyjny, jak i wagon doczepny - ma swoją prędkość dopuszczalną, zależną od rozmaitych rzeczy. Np. EU07 może jeździć szybciej ze składem, niż luzem. Bywa, że na jakiejś linii składy wagonowe mogą jeździć wolniej, a szynobusy - szybciej. Niektóre wagony towarowe mają inny limit prędkości, gdy są próżne, a inny - gdy są ładownie. Do tego w miarę zużycia taboru czasem obniża mu się prędkość dopuszczalną... i tak dalej.
Po kolei z Kuleckim Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Odcinek jak zawsze świetny. Pozdrawiam serdecznie!
Powód jest raczej prozaiczny. Zapewne z tego samego powodu co SU45 w ostatnich latach służby ledwie dociągały do 120 km/h ;)
@@marcin_pudelko - tu jest bardziej złożona sytuacja. Dopóki miały Vapory, moc na ogrzewanie składu szła z kotła parowego. Gdy Vapory usunięto, zaczęto "podkradać" moc trakcyjną na potrzeby ogrzewania. Kilkaset kW piechotą nie chodzi...
@@PokoleizKuleckim Bez przesady, z kilkoma wagonami pasażerskimi to SU45 powinna dać sobie radę. A niestety powyżej 100km/h to już klękała w ostatnich latach. Stare konstrukcje nie trzymają parametrów i tyle, szczególnie gdy remonty polegają jedynie na malowaniu pudła ;).
W czasie słuchania materiału nasunęło mi się kilka refleksji:
1. Kolej magnetyczna też ma swój limit. Jestem pewien ze w ruchu komercyjnym takie pociągi nie przekroczą prędkości dźwięku, ze względu na grom dźwiękowy. A nawet myślę że nie przekroczą 0,7-0,8 Mach z powodów ekonomicznych tj. oporu aerodynamicznego. Te ograniczenie mogą pokonać dopiero "pociągi" poruszające się w tunelach o zmniejszonym ciśnieniu, co sprawi że przesunie się bariera dźwięku i zmniejszą się opory.2. Kolej magnetyczna będzie miała pod górkę z powodu konkurencji ze swoją szynowa kuzynką. Po pierwsze, duża część przewozów przypada na transport towarów niewrażliwych na czas przewozu, a więc takich przewozów, które nie będą zainteresowane koleją magnetyczną, przez co zapotrzebowanie będzie na tyle małe, że kolej magnetyczna będzie łączyć tylko ogromne aglomeracje oddalone wystarczająco daleko od siebie. Po drugie, kolej magnetyczna jest zupełnie niekompatybilna z rozwiniętą koleją szynową co znów ograniczy zapotrzebowanie na taka kolej, popatrzmy choćby na polską ekspresową linię Y, którą tak na serio nikt nie jest zainteresowany.3. Kolej, po raz pierwszy od wprowadzenia regularnych przewozów lotniczych, może konkurować z lotnictwem. Boeing 737NG osiąga prędkość na poziomie 840 km/h a więc "zaledwie" ok 2x szybciej niż kolej. Dodajmy do tego kontrole na lotnisku i okaże się że w kraju wielkości Polski lotnictwo przegra w ruchu krajowym z kolejnictwem. A jak dodamy do tego rachunek ekonomiczny to może okazać się że po upowszechnieniu się kolei magnetycznej lotnictwo będzie pozostanie domeną jedynie w ruchu transoceanicznym.
BodzioChomik - bardzo słuszne obserwacje. Problem ściśliwości powietrza i związanego z nim oporu to już okolice 600 km/h (upraszczając). Już przy dzisiejszych prędkościach wielkim problemem jest wjazd i wyjazd z tunelu i związane z tym skoki ciśnienia - a w takiej Japonii linii o dobrych parametrach zbudować się nie da. Tak więc wszystko prawda. Pewnie realna prędkość eksploatacyjna zatrzyma się na poziomie ok. 500 km/h, bo wyższe prędkości będą okupione kolosalnym kosztem, a korzyści będą niewarte problemów, jakie trzeba będzie rozwiązać.
Bardzo serdecznie dziękuję!
Ciekawe, że kolej nie organizuje zawodów wyścigi pociągów :) wszystkie inne środki transportu je mają. Zastanawiam się jakby to wyglądało ;)
Były, ale to czasy gdy jeszcze nie było pewności, że silnik jest lepszy od konia.
Dołączam się do chóru oczekujących, że następne opowieści będą ilustrowane widokiem "opowiadacza" (na żywo), a nie jakiegoś tam głośnika. Poza tym sympatycznie wyglądają rysunki Pana autorstwa, więc warto wykorzystywać też rysowanie "na żywo", jak to już bywało. A może kiedyś zrobicie Państwo filmik, w którym i Pani Kasia się pokaże, bo sądzę, że i ona miałaby ciekawy, bezpośredni wkład w tę produkcję. pzdr
Zobaczymy - jest wiele powodów, dla których obecna forma opowiadań dźwiękowych jest własnie taka. Może w dalszej perspektywie.
Kasia jest zdeklarowanym introwertykiem... przeciwieństwa się przyciągają :) .
@@PokoleizKuleckim Doskonale rozumiem te aspekty różniste. Forma jaką Państwo stosujecie może być realizowana nawet kawałkami, krótszymi czy dłuższymi, "klejonymi" w jedną całość, a nagranie video rządzi się nieco innymi prawami.
Ja również jestem intro i też wolę działać w tle. Nie to żebym się ukrywał, ale nie znajduję powodu, by upowszechniać swój konterfekt, zainteresowania czy działania.
Niemniej obecnie stosowana forma jest jakimś pomysłem i wcale nie najgorszym. 8-)
49:39 - Stahlhelm
46:34, dlaczego on pali fajkę ?
Andrew Bahryn - w tym miejscu peronu nie wolno, to się skrył poniżej krawędzi... pali po kryjomu.
@@PokoleizKuleckim Dobre :-)
Rekord prędkości maksymalnej pociągu konwencjonalnego, wynoszący 574,8 km/h, został ustanowiony przez pociąg TGV V150 3 kwietnia 2007 we Francji. Dodajmy, że pociąg do bicia rekordu został specjalnie przystosowany. Kilka lat później japoński Maglev ustanowił nowy światowy rekord prędkości pociągu (ale już niekonwencjonalnego). Na torze testowym osiągnął prędkość 603 km/h.
Szopler - tak właśnie. Dziękuję za uzupełnienie.
Kompletnie nie wiem czy to prawda, ale Tata opowiadał mi kiedyś historię z młodości, gdy do odśnieżania torowisk używano drezyny z zamontowanym ukośnie silnikiem TS-11 Iskra, która nosiła nazwę własną "Czarownica"
Witam Jakubie.
Ostatnio coś tam napomknąłem o Pm36 i Luxtorpedzie, jakież było moje przyjemne zdziwienie, że następny film omawia właśnie te fablokowskie perełki.
Musiałeś mieć niezły ubaw czytając mój komentarz mając na warsztacie ten właśnie odcinek.
Jak tu nie wierzyć w istnienie przypadków?
P.s.
Chochlik edytorski również i w tym odcinku spłatał nam figla a mianowicie:
Cześć opowieści o tym , że Pm36 miała piękny granatowy kolor i że wygrała złoty medal w Paryżu powtarzana jest dwukrotnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Marcin
M. Q-zersky - te dwa miałem w pamięci od bardzo dawna, bo wzbudzają wielkie emocje :) . Chochlik, rzeczywiście: wkradł się. W wersji podkastowej będzie usunięty.
W materiale zabrakło, jako ciekawostki, informacji, że EuroSprinter Simensa (Taurus) osiągnął rekord prędkości 357km/h dla seryjnych lokomotyw.
Tutaj chciałbym wyrazić cichą nadzieję, że skoro PKP Intercity odebrało już 8 sztuk elektrowozów Griffin od Newagu, to powstanie łączony materiał o EP09 i właśnie nowych lokomotywach polskiej produkcji jako następcy "dziewiątek".
Na koniec oczywiście chcę pochwalić za mega ciekawy i profesjonalny dokument. Radiowy głos też robi swoje😉.
mich mak - dziękuję za uzupełnienie i za dobre słowo. Temat jest dobry, ale muszę się douczyć.
O tym rekordzie to prawie nikt nie pamięta bo to miał być marketing Taurusa, jak słusznie zauważył pewien Japończyk że po 50 latach poprawili Francuski rekord o aż 27 km/h
Autor - Człowiek Renesansu!
Jerzy P Maz - dziękuję za dobre słowo :)
Ukłon dla kolegi Jakuba za ogrom pracy jaki włożył, by poskładać tyle wiedzy w jeden odcinek. Wiem, że kolega skupił się na rekordach prędkości eksperymentalnych bez pasażerów. Jednak przydałaby się wzmianka o drugim rekordzie naszego Impulsa. Jeden to niezaprzeczalne 225 km/h w jeździe doświadczalnej, ale te pojazdy mają na koncie także sukces w walce z nazistowską propagandą. 11 maja 2019 roku zestaw złożony z dwóch składów Impulsów w barwach PolRegio ze 100% frekwencją pasażerów na pokładzie, pobił faszystowski rekord SVT137 Latającego Ślązaka i na szlaku Wrocław - Opole pognał z prędkością 160km/h, meldując się na opolskim dworcu głównym o 3 minuty wcześniej, aniżeli przedwojenny ekspres.
Pozdrawiam z Hannoveru
Norbert
👏👏👏👍✌️
ile w takim razie wynosi fizyczna, materiałowa granica wytrzymałość stalowej szyny? Jeśli idzie o tarcie, bez zmniejszenia gęstości atmosfery, chyba 600 km/h stanowi barierę nie do przebicia (no chyba, że mówimy o hyperloopie).
Jan Patkowski - myślę, że problem nie leży w samej szynie, lecz w systemie: zawieszenia, dynamika, aerodynamika, możliwość dostarczenia do pociągu wystarczającej mocy do pokonania oporów ruchu, problem odbioru prądu z sieci...
Sprostowanie : otóż Pm 36 otrzymał nagrodę w 1937 wyłącznie za otulinę aerodynamiczną a nie za całość konstrukcji . W sumie Pm 36 był maszyną nieudaną , tak go oceniano przed wojną . Dlatego zbudowano tylko 2 egzemplarze . Wystarczy poczytać opinie w pismach specjalistycznych ,bez euforii .
Myślę, że trudno oceniać maszynę prototypową, czy wręcz: eksperymentalną i porównywać ją do dopracowanych parowozów znormalizowanych produkowanych seryjnie. Ten parowóz to był poligon doświadczalny.
Młody Technik XXI wieku :)
Jan Kowalski - nigdy wcześniej publikowanie nie było tak łatwe :)