Wewnętrzne Dziecko Kobiet współuzależnionych, kochających za bardzo - jak je uratować?
HTML-код
- Опубликовано: 21 окт 2024
- Szukasz terapii indywidualnej online z psychoterapeutą specjalizującym się w trudnościach Osób DDA/DDD? Napisz do nas gabinet-terapi...
tiny.pl/wl4kv - POBIERZ BEZPŁATNIE PREZENTACJĘ DO TEGO ODCINKA
Możesz podziękować mi za bezpłatne webinary i materiały stawiając mi kawę - buycoffee.to/j... Dziękuję ❤
Zapraszam na drugi odcinek wokół współuzależnienia. Tym razem szczególną uwagę skupię na współuzależnionych kobietach i ich wewnętrznej dziewczynce.
Zajrzymy do możliwych przyczyn, dla których w przyszłości stanie się współuzależnioną kobietą kochającą za bardzo, oddającą całą siebie, a w efekcie znikającą. Często czeka ona aż ktoś odwróci jej los, uratuje, pomoże, wyciągnie z piekła - ale nic takiego się nie dzieje. Często jest to pragnienie dziecka, aby rodzic zaopiekował się, zauważył, zmienił zdanie, wybaczył - nigdy niezrealizowane - teraz przeniesione do dorosłości, w której ciągle jest poczucie niespełnienia, pustki i rozpaczy.
Nie musi tak być.
Kobieto współuzależniona, kochająca za bardzo, poświęcająca się i nie doceniająca siebie - wyruszmy w podróż po Twoją Wewnętrzną Dziewczynkę i spróbujmy wyciągnąć do niej rękę nie czekając dłużej na innego "Zbawcę".
Podczas webinaru jak zwykle możecie się spodziewać solidnej dawki wiedzy, inspiracji, cytatów i historii. Przygotuję też bajkę terapeutyczną, przy której będzie można się wzruszyć :)
/ 254276876119578 - link do bezpłatnej grupy ODZYSKAĆ SIEBIE - wsparcie dla Kobiet DDA/DDD
/ juliakawalecpsycholog - konto na facebooku
/ juliakawalec.psychoter... - oraz instagramie
open.spotify.c... - oraz na Spotify
#WewnętrzneDziecko #DDA #Współuzależnienie
wewnatrz-relacji.pl/warsztaty-dda/ - Zapraszam na mój kurs online - Od skrzywdzonego dziecka do zdrowego dorosłego❤
Tym motylem jestem ja, która przez 29 lat tkwiła przy narcystycznym mężu. Ten motyl jednak rozwinął skrzydła i poleciał wysoko. Ten lot, to wzbicie się motyla w górę, to w moim przypadku rozwód, czyli uwolnienie się od zawłaszczenia.Ten motyl już zaczyna marzyć o pięknych, powietrznych lotach.🎉
Strzeliła Pani u mnie w punkt zdaniem, że lepsze znajome piekło niż nieznajome niebo. Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam umiejętności życia w niebie. Przez ciężkie dzieciństwo potrafię żyć tylko w piekielnych warunkach a nawet jak ich nie ma to robię wszystko, żeby sama sobie takie piekiełko stworzyć. Będę to musiała w sobie przepracować.
Poczułam, że moje skrzydełka są postrzępione, ale nadal mogą mnie unieść w powietrze. ❤❤❤
Dziękuję. Bardzo wartościowy kanał.To wszystko dotyczy mnie.Chłonę tę wiedzę jak gąbka, coraz więcej rozumiem ze swojego życia. Próbuję powoli przeprogramować swoje schematy z dzieciństwa. Ten kanał daje mi wiedzę, rozwija moją świadomość. Staję się coraz bardziej odważna w swoich decyzjach. Nareszcie biorę życie w swoje ręce.
Dziękuje za ten filmik. Myśle ze jedna z najważniejszych kwestii u mnie się „odklikneła” gdy przeczytałam zdanie „matka modeluje obraz kobiety …” tu przyszło zrozumienie dlaczego wybieram takich toksycznych partnerów. Dziękuje ❤ wspaniały praca i wiele dobrego wnosi ❤❤❤❤
Dziękuję Pani Julio. Tyle nas jest, tych dziewczynek za zasłoną... Wszystkiego dobrego.
Cudowna dawka wiedzy i pięknych emocji tj wszystkie poprzednie webinary👍
Dziękuje i czekam na następne spotkania🙂💖
dziękuuuję!
Dziękuję za cudowny webrinal Poruszył Mnie bardzo i teraz chce Mi się plakać Moje wewnętrzne dziecko potrzebuje utulenia Pozdrawiam
Jest Pani super 👍
ogromny poziom wiedzy, mega emocje. dziękuję bardzo 🤗
dziekuuuje
Dziękuję za dzielenie się wiedzą ❤️
Kuratorka mojego byłego partnera powiedziała mu kiedyś że JA jestem jego najlepszą resocjalizacją....i ja byłam wtedy dumna z tego ,taka zadowolona z siebie i z tego że docenił moje starania i walkę o związek taki autorytet jak kurator i nie widziałam jak mnie to wtedy niszczyło i jak było dla mnie złe😢
Dziękuję
💐Milego dnia🍁🍂☔🍁🍂☔🍁🍂🌞🌞🌞
Dziękuję Pani Julio 🌹
Dokładnie o mnie Pozdrawiam
Pani Julio ja byłam taką Anią. Tak się bardzo starałam i ciągle było mało nawet w dorosłym wieku. Nie utrzymuje kontaktu z tatą, nie da się inaczej. Wiem że sama bym niszczyła siebie bo on na różne sposoby poniżał mnie. Nigdy nie byłam dobra.
Bardzo mierzi mnie określenie "kobieta kochająca za bardzo". Nie można kochać "za bardzo" bo kocha się całym sobą.
Za bardzo oznacza niezdrowo i szkodliwie dla samej siebie. (wg mnie)
@@natnat7542 wiem co to oznacza, po prostu uważam to określenie za nietrafne.
Ma pani rację
Można kochać za bardzo wtedy kiedy nie warto się poświęcać czy kochać.
Biegnącą z wilkami czytałam wiele lat temu. Jest bardzo alegoryczna. Trudna w odbiorze... Czy przeczytanie coś mi dało? Nie. Wszyscy wiemy, że jeśli nas coś boli albo uwiera reagujmy... Zwyczajnie.
Zgadzam się wcale nie trzeba kochać za bardzo,żeby być współuzależnionym.
W każdym historii kobiety muszą rezygnować z jakiejś części siebie.
Widzę siebie we wszystkich 3 historiach,tak po trochu
Julia jestes cudowna🤗❤️🙏 plakalam sluchajac. Niby tyle terapii i pracy nad soba a tyle jeszcze rzeczy nieprzepracowanych. Dziekuje. Zaraz zaczynam sluchac twojej kolejnej lekcji💪❤️🌹
Jestem współuzależniona i to podwójnie(mąż prawdopodobnie wysokofunkcjonujący alkoholik-weekendowo co kilka tygodni i 18l córka, która w wakacje zakończyła terapię w ośrodku). Co ciekawe ja abstynentka z wyboru. Może to dziwnw(albo że mną coś nie tak) z jednej strony mając 49 lat czuję się bardziej wyczerpana jakbym miała 60 lat i mam mniej energii niż moja72 l. mama, a z drugiej strony czuję się jak małe dziecko(byłam 'zahukana""przez surowych rodziców-oni cholerycy, energiczni, ja flegmatyk-melancholik, jak się okazało rok temu wwo)
Ale fajny łańcuszek. Mieni się.
Mój były mąż pracoholik. Obecny partner wspierający się na moich barkach i bez ambicji, żeby polepszyć warunki życiowe wspólnie. Trochę może odniesienie do historii o pożyczaniu pieniędzy bo w większości to utrzymywałam go ja. Mój syn podzielił się pokojem z jego dziećmi. A on nie dawał od siebie nic.
Dodam, że były mąż ciągle był niezadowolony że mnie. Cokolwiek nie zrobiłam było nie dość dobrze. A ja starałam się jeszcze bardziej. On powtarzał często, że nade mną trzeba popracować i będzie dobrze.
Moja psycholożka twierdziła ,że nie warto wracać do tego co było . Ważne jest dziś .
To zależy od etapu terapii
@@juliakawalecpsychoterapia Dziękuję bardzo za odpowiedz. Tak naprawdę dopiero teraz skupiam swoją uwagę na sobie i nie jest dobrze...depresja , poczucie pustki , ogromne poczucie winy ,oskarżanie - " widzisz jaka jesteś głupia ,nikt cię nie lubi ..."
Po przesłuchaniu wiersza wyłam jak bóbr prowadząc samochód, zbyt dobrze to znam. Mój partner cały z problemami, nie pije, stroni wręcz od alkoholu, za to po 2latach przyznał mi się, że ma problemy finansowe, okazało się że był tak naiwny że wziął kredyt dla "przyjaciela" oczywiście spłaca go on, także z była partnerka nabrali kredytów na życie, mają 2 dzieci a on kompletnie sobie nie radzi z ich wychowaniem, bo jak ma sobie radzić skoro gdy był dzieckiem nikt nie nauczył go jak żyć i rozwiązywać problemy, jedyne co wyniosl z domu to ucieczka przed problemami i totalny brak odpowiedzialności. Ja za to ten bohater domowy ciągle pomagam, jestem obarczona jego problemami, kocham go, ale dociera do mnie, że to się nie zmieni, widzę w nim swojego ojca alkoholika, też jest skrajnie nieodpowiedzialny i wszyscy go wykorzystują ile się da
Miałam wręcz identyczną sytuacją, w zasadzie brak perspektyw na "normalną" pracę partnera i wyjście z kłopotów. Ja zrezygnowałam z takiej relacji, chcę mięć dojrzałego partnera, nie mam siły dźwigać czyiś problemów, choć on mnie nimi nie obciążał, ale jednak sytuacja wpływała na brak finansów, brak wyjazdów. taki facet jest mało atrakcyjny seksualnie dla kobiety i ta sfera siada.
Jest ok
👌👍♥️
Julio 💙💚💜🙉 co to za książka z bajkoterapii? 🙉 Piękne Są 💖
A propos tej dziewczynki zza zasłony.Zostało we mnie to: po której stronie zasłony jest prawdziwe życie.
❤❤❤
ogromne poczucie winy mam
Ścisnęło w sercu po przeczytaniu przez Panią...
Ja widze siebie w trzech dziewczynkach
Bozenka
a ja myślę tylko o tym co ja zrobiłam swoim dzieciom, a nie identyfikuję się z tymi opowieściam, Chociaż wszystko to przeżyłam o czym jest mowa
Współcześnie niestety jest w świecie psychologów, terapeutów ukazywanie rodziców jako toksycznych, obwinianie niemal o ws, ystko rodziców, jakoś mało podkreślanie, że rodzice jak umieją tak się starają wychować dziecko na prawych ludzi, moda na toksyczne matki, a jakoś mało się mówi, że nastoletnie dzieci i dorosłe dzieci też ranią swoich rodziców, zwłaszcza matki, potrafią poniżać, mieć za nic...
@@dorotaj-i1557 dziękuje za komentarz. Może nie jestem najgorszą matką skoro wiem, że źle robiłam. Moja matka skolei uważa ,że była doskonała. Nigdy nie przeprosiła za swój narcyzm. Ja dzieci chociaż przepraszam.
Dziękuję