Przewody głośnikowe - raz jeszcze [Reduktor Szumu]
HTML-код
- Опубликовано: 31 янв 2019
- Tym razem felieton, dotyczący przewodów głośnikowych.
Spróbujemy podejść do tematu bardziej naukowo i co nieco wyjaśnić.
Jeśli spodobał Wam się odcinek, zapraszamy do polubienia naszej strony na Facebook'u:
/ reduktorszumu
Jeśli macie jakieś sugestie w sprawie tematów kolejnych odcinków, kierujcie je na:
reduktorszumu@gmail.com
Zapraszamy także na nasz drugi kanał o tematyce szeroko pojętej elektroniki - RS Elektronika
/ @rselektronika
Zapraszamy na stronę reduktorszumu.cupsell.pl do zakupu koszulek i gadżetów z logiem Reduktora Szumu. W ten sposób możecie przyczynić się do rozwoju naszego kanału. 
Наука
![Gdzie zaczyna się audiofilizm? [Reduktor Szumu] #225](http://i.ytimg.com/vi/xPOPuIbU11E/mqdefault.jpg)
![Gdzie zaczyna się audiofilizm? [Reduktor Szumu] #225](/img/tr.png)
![Magistrala CAN [RS Elektronika] #137](http://i.ytimg.com/vi/dFq61SL7j_c/mqdefault.jpg)
to bardzo przyjemne uczucie, wiedzieć, że najlepszy kanał na yt poświęcony dźwiękowi jest dziełem Polaka
to prawda ,też jestem tego samego zdania
Racja
Dla studenta elektrotechniki, pasjonata elektroniki oraz dobrego brzmienia Pańska praca dużo znaczy. Cieszę się, że mogę poświęcić swój wolny czas dla materiałów takich jak ten. Profesorowie na uczelniach technicznych nie posiadają wcale większej wiedzy, a ich ograniczenia w postaci wywodów ściśle teoretycznych zabijają chęć wgłębienia się w temat. Nie wyobrażam sobie na ten moment polskiego YouTuba bez kanału ReduktorSzumu oraz RS Elektronika, które stanowią dla mnie przeogromną motywację. Trzymam kciuki i czekam na kolejne materiały !!! ^_^
Dokładnie!
Oczywiście że tak!😏
Lepiej bym tego nie ujął. Zgadzam się w 100%
Jestem tego samego zdania. Wspaniały kanał.
Chciałem właśnie napisać, że jako student elektrotechniki chylę czoła i chce postawić cysternę piwa autorowi!
Posiadam kable z czystej miedzi ponad 99% o przekroju 4mm² obydwa mają długość około 4m i z wiedzy przekazanej w tym filmie wiem że są to kable wystarczające, dziękuję 👍
Sklepy dla audiofili go nienawidzą. Znalazł jedna prosta metodę jak podłączyć głośniki.
jest jeszcze jeden parametr tutaj niestety nie poruszony ZK - zadowolenie klienta - które u niektórych wzrasta proporcjonalnie do ilości wydanych złotych :)
@@John_Snow231 100% racji. Kupilem kiedys 200W skrzynie Axtona do samochodu i do tego wzmacniacz Soundstreem 100W, ale to bylo prawdziwe 100W w RMS, a nie jakies 1000W nie wiadmomo czego. Jak komus mowilem ze mam taki zestaw to byl smiech. Miny im zedly jak sie okazywalo ze to gra lepiej niz chinskie pseudowzamacniacze z magicznymi cyferkami. Piekny, miekki bas schodzacy bardzo nisko za sprawa odpowiednio duzej i dobrze dobranej membrany do obudowy. Oczywiscie w drzwiach wymienilem tez fabryczne glosniki na porzadne. Taki zestaw wystarczal w 100%
@@marioosh80😊
Kończyłem elektrotechnikę ładnych parę lat temu, i wielki szacun. Z wielką przyjemnością i łatwością się tego słucha. Odwrotnie niestety do 90% wykładowców na uczelni. Niestety byłem po LO nie po technikum i nie było to dla mnie łatwe zderzenie.
Fajnie się Pana słucha,co za głos,gratuluje konkretnej wiedzy-wierny słuchacz
Jak mawiał pewien klasyk: "Są takie parametry kabli, które się nawet fizjonomom nie śniły" ;)
Jeżeli myślimy o tym samym klasyku to "fizjologom" :-)
Mój klasyk używał zamiennie zarówno jednego jak i drugiego wariantu
Cholercia właśnie o tym pomyślałem
Taaak. Sama świadomość posiadania takich przewodów znacznie poprawia odbiór muzyki ;)
Musiałem dziś jeszcze raz obejrzeć ten film.... bo wzięło mnie dziś na oglądanie kretynów o kablach głośnikowych i potrzebowałem powrotu na ziemię.
Jeden słyszy kable.... znaczy cenę kabli słyszy jak słucha muzyki, drugi twierdzi, że słyszy częstotliwości 700 kHz... bo 92 kHz to swobodnie słyszy.
Zjawiska zachodzące w przewodach głośnikowych przy częstotliwościach 144 kHz to już absolutna podstawa.
Różnica między średnicą żyły a jej przekrojem to już fizyka kwantowa.
I żeby wrócić do normalności to odpaliłem ten filmik żeby nie zgłupieć do reszty od tych AudioGuRu.
POZDRAWIAM Panie Krzysztofie i oby więcej merytorycznych filmów.
Super felieton.
Chciałbym podzielić się ostatnim odkryciem, a mianowicie:
Mój DIY sprzęt wiele lat temu przygotowałem pod bi-wiring. Ostatnio zdecydowałem się zastosować radę, dzięki której mój sprzęt jakościowo wskoczył zdecydowanie na wyższą pókę. Od pewnego czasu śledzę felietony Mr. McGovan'a, szczególną uwagę zwrócił jeden z nich: "Long interconnects or speaker cables?". Skróciłem kable głośnikowe z 7 m do 1 m, zrezygnowałem z bi-wiringu zakładając zworki na kolumnach, oraz zastosowałem długie (po 10 metrów) kable interkonekty zbalansowane XLR, które dotychczas służyły mi do nagrań mikrofonowych. Rewelacja. Nie będę się rozpisywać co i jak się poprawiło, brzmienie nawet jakby nieco zbyt agresywne jak na moje stare uszy. Z przyjemnością przesłuchuję fragmenty testowej płyty Chesky demonstrujące głębokość sceny oraz deszcz. Deszcz - teraz jest tak, jakby mi się lało z nieba i chlapało na podłogę w pokoju. Tfu tfu tfu bo kiedyś sąsiedzi ze 2 razy nas zalewali. A jak zaczynałem ze sprzętem to ten deszcz to był przykry grzechot. Nie sądziłem, że moje dłubaniny DIY kryją w sobie aż taki potencjał.
Jeśli ktoś ma możliwość połączenia przedwzmacniacza z końcówkami mocy za pomocą kabli zbalansowanych XLR to gorąco polecam powyższe roziwązanie.
21:07 Oczywiście, że jest jeszcze jedna wielkość opisująca kable. Jest to tzw. WAF (woman acceptance factor). Po prostu kable muszą ładnie wyglądać. I o to chodzi w kablach za $1000/m. Oczywiście WAF jest skorelowany odwrotnie do ceny pod warunkiem, że żona dowie się o niej.
O wspolczynniku akceptacji zony Pan Krzysztof tez juz mowil kiedys w odcinku :)
U mnie czynnik WAF nie istnieje. ;)
Zeos Pantera już robił takie testy z kolumnami (´ω｀)
Chujowy, seksistowski dowcip.
Teraz już rozumiem, dlaczego te audiokoneserskie przewody sieciowe mają oplot jak przewód zasilający od prodiża ;)
To wspaniała lekcja elektrotechniki przypomnienie po latach jak to się liczy. Ja ogarniam temat jestem elektrykiem i taki felieton odświeża to czego jasiu za młodu się uczył. Pozdrawiam
Kupiłem zestaw audio z naprawdę wysokiej półki...wrażenie obecności muzyków jest tak silne ze zaczęła mi ginąć kokaina...
Juz dzwonie po policje xD
K..wa, już dawno tak się nie uśmiałem...
Zamykaj działy w sejfie i prowadź ewidencje może pomoże.
Trafiłem tu przypadkiem bo szukałem filmu dotyczącego pewnego modelu gramofonu.
Po przeczytaniu wielu komentarzy dawno się tak nie ubawiłem - grające kable hehe.
Polecam kupić sobie podwójnie ekranowany kabel 2XSLCY-J do falowników 4x4mm2 1KV w przezroczystej osłonie z polietylenu ("srebrny wąż" zachwyci oko każdej białogłowy) około 12,50 za metr dowolnego polskiego lub europejskiego producenta kabli do falowników. Zrobicie sobie na tym i standard i wszelkie "bi".
Uciągniecie na tym każdy domowy sprzęt, na dodatek macie niezniszczalny kabel z ekranowaniem, który Was przeżyje a parametrami technicznymi zawstydzi niejednego głośnikowca. Podkreślam technicznymi, w adio-voodoo oczywiście nie ma szans, bo nie ma tego magicznego producenta i nie jest sprzedawany w drewnianych skrzyneczkach z okienkiem, położony na zielonym aksamicie, tylko cięty z bębna. Miłego słuchania muzyki, nie kabli.
Jestem pieprzonym humanistą, dla którego to o czym Pan mówi to czarna magia. Ale siedzie i słucham i oderwać się nie mogę. Obejrzałem już kilka kolejnych materiałów i żałuje tylko, że na kanale nie ma poradnika dla takich jak ja na temat jakie komponenty są polecane do złożenia w miarę dobrego stereo za rozsądną kasę, ze sprzętów używanych jak i nowych. Bo czytanie tych jedynie słusznych audiofilskich wywodów na różnych forach prowadzi jedynie do niestrawności ;). A tak w ogóle to szacunek za wiedzę i sposób jej przekazywania.
Niby prosta sprawa, kable .Kanał rewelacja ,głos fajny i wiedza niesamowita ,pozdrawiam 😃
krótko zwięzle i na temat -to jest pełen profesjonalizm pana Krzysztofa👍👍👍
Świetny kanał. Ogromna wiedza. Zastanawiam się jaki ma sens kupowania drogich kabli za tysiące skoro wewnątrz kolumny są zwykle przewody 1.5 2.0 grubości prowadzące z terminala do zwrotnicy i do samego głośnika. Mowie tu o glosnkach z gornej półki.
Te informacje nie są mi teraz do niczego potrzebne ale słucha się tego tak przyjemnie, że obejrzę cały odc :D
PS: Piąty :P Pozdrawiam
Dawno się tak nie obśmiałem czytając komentarze :D. Pozdrawiam wszystkich a w szczególności Redaktora :)
Wielkie dzięki za materiał. Czyli najlepszy jest kompromis, tylko trzeba wiedzieć jak go szukać.
Niech Moc Zawsze Będzie z Tobą! Pozdrawiam serdecznie.
Świetny odcinek. Właściwie nic dodać i nic ująć w temacie przewodów głośnikowych. Gratuluję realistycznego i rzeczowego podejścia.
Dziękuję. Po 28 latach zrozumiałem do czego jest przydatna Kapacytancja.
Świetny materiał, logiczny, przejrzysty przekaz.
Szacunek!
Dzięki za ten odcinek. Kilka naukowych, konstruktywnych uwag, które wezmę pod uwagę. Te bardziej metafizyczne właściwości, których nauka jeszcze nie zgłębiła potestuję w domowym zaciszu.
Łapa w górę, udostępnione można oglądać ;) pozdrawiam autora i wszystkich widzów ;)
Wiedziałem że będzie ciekawie i się nie zawiodłem... Super materiał!
Bardzo rozsądny odcinek. Kable to najbardziej kontrowersyjny temat wśród miłośników hifi. Wzory dają pewien pogląd na zjawiska ale nie są w stanie "zmierzyć" / obliczyć wszystkich zależności ze świata realnego. Tutaj poza wiedzą konieczne są uszy. A one są najsubtelniejszym instrumentem pomiarowym. Długość kabla też ma okazuje się znaczenie.
Audiofilskie kable nie potrzebuja wzmacniacza.....one same graja :)
kolumn też nie potrzebują :D
Zajebisty komentarz pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
potrzebuja dzieciaku
@@grzegorzstepniak4511 spoko że rozumiesz o co chodzi
I tak nic nie przebije fal skalarnych i oczyszczaczy kwantowych XDDDD
Panie Krzysztofie, jak zawsze świetny odcinek, słucha się Pana jak dobrej audycji w radiu (których dziś brak). Dzięki Pana programom, samodzielnie odważyłem się na wymianę gniazd wyjść wzmacniacza Technics SU-7700, bo fabryczne były dość tandetne. Życzę wszystkiego dobrego, oraz kolejnych realizacji na kanałach reduktorszumu oraz rselektronika.
Ten kanał jest zdecydowanie jednym z najlepszych nie tylko na You Tube, ale w ogóle. Mogę tylko pogratulować i jestem zachwycony. Znajomy jest inżynierem. Kiedyś lutował grzesznie drogie kable dla innego znajomego, który jest bardzo zamożny i uważa się za audiofila. Inżynier jest dowcipnisiem i przylutował niewidzialny mostek między prawym a lewym kanałem. Audiofil był jednak tak przekonany, że system gra znacznie lepiej i był tego zdania, że potrafi zlokalizować każdy instrument. To wyjaśnia chyba wszystko.
panie pan jesteś królem internetu i basta
1. wraz ze wzrostem częstotliwości rośnie opór kabla - ale trzeba pamiętać, że (pisząc w dużym skrócie) rezystancja cewki głośnika wysokotonowego również zmienia się w funkcji częstotliwości (wszak to cewka) a także wpływ ma na to zwrotnica zamontowana w kolumnie (jej opór maleje wraz z częstotliwością). A to znaczy, że wzrost z 0,4 do 1 ohma oporu przewodów nie ma żadnego praktycznego znaczenia.
2. Jak najtaniej i najskuteczniej zrobić sobie „drogie przewody” do kolumn? Wyciągając proste wnioski zastosujmy kable energetyczne.
2.1 Kupujemy 3x1,5 (oczywiście razy 2 - bo para przewodów), łączymy odizolowane końcówki i mamy przewód 4,5mm2 (dla basów) i - biorąc zjawisko naskórkowości - ok 2,5-3mm2 dla wysokich dźwięków. Możemy użyć zarówno linki jak i drutu (każde ma swoje plusy i minusy). Zmniejszamy drastycznie pojemność przewodów a zwiększamy „przepustowość” w funkcji częstotliwości i mocy.
Oczywiście można kupić 5x1,5 i wtedy jest 7,5 mm2... :)
2.2 Kable nieenergetyczne czyli litza dla biednych (lub bogatych umysłowo). Kupujemy przewód wielożyłowy - np. przewód 12x0,5 (domofonowy, od alarmów - ok 1,2zł/mb), końcówki lutujemy i dorabiamy końcówki z obu stron i mamy przewód (jedna żyła) 6mm2, 100% wykorzystania niezależnie od częstotliwości (zjawisko naskórkowości nas omija).
3. Kupujemy rurki w które wsadzamy każdy z przewodów i posiadamy niezwykle profesjonalne kable, na grubość których audiofile dostają palpitacji serca. Można to również załatwić prościej kupując czarny gumowany (droższy) kabel 3x1,5mm2, on od razu wygląda profesjonalniej…
Oczywiście proszę mnie poprawić jeśli myślę źle albo popełniłem błąd logiczny - jestem za rozwojem!
Nie wziąłeś pod uwagę przewodów WN do odpalania auta.
Ewentualnie kabli spawalniczych.
Można je ubrać w jakieś wdzianko, najlepiej grafitowo karbonowe. Jak wiadomo "carbą" dodaje +16 do ślinotoku u wielu konsumentów rzeczywistości i starają się okleić całe swoje otoczenie folią typu "carbą".
I masz spazmy znajomych, którzy koniecznie chcą mieć takie samo, bo "musiało być drogie a jak drogie to mnie stać a innych nie".
To jest nie tylko z audio. Są egzemplarze, które potrafią przejść przez życie kupując gadżety, drony, zabawki, kamery i cholera wie co jeszcze, bo im odbiło ;-)
Jest to dość zabawne.
No i to jest inteligentny humor..spadłem z kanapy..🤣🤣🤣😁
@@marekzakrzewski4180 Buahahaha!!!! Aż się poplułem ze śmiechu! Zaraz sie biore za tworzenie takiego kabla. Będzie na pewno robił wrażenie w połączeniu z satelitkami od Logitecha X-530
hehehe od kiedy to sumuje się przekroje żył w taki sposób? :P
Super lekcja👌👍😄dziękuje
Brawo i dziękuję za głos rozsądku poparty weryfikowalna wiedzą..No forach zetknąłem się niemal z sekciarskim podejściem do ww tematu.z doświadczenia wiem ,,ze przewody nie grają ,,.Ja nie słyszę przyrostu jakości przy zastosowaniu QED SILVER w stosunku do przewodu powiedzmy za 20-25 zł.I udostępniałem swój zestaw do testu znajomym...Hi Hi i padło ze jeszcze nie są wygrzane i zakończyłem temat ;-)
Polecam bardzo polskie przewody z polskiej miedzi. Gumowany kabel siłowy 5x 2,5mm2. Do tego trochę rurek termokurczliwych, ładne złącza bananowe i jest się czym chwalić. Na widok tych węży ogrodowych każdy audiofil dostaje palpitacji serca ;)
Dla 50Hz to może i dobre, jednak dla przekazywania sygnału o większej częstotliwości i szerokim paśmie to jednak lepiej stosować kabel do tego przeznaczony. To tak jak do podłączenia anteny do telewizora używać koncentryka zamiast symetryka lub odwrotnie w zależności od rodzaju wejścia i wyjścia. Lub sztukować koncentryk symetrykiem. ;)
Temat naskórkowości wyjaśniony jest niejasno. Po pierwsze wraz ze wzrostem przekroju przewodu zwiększy się jego powierzchnia czynna. Po drugie brakuje korelacji do zmiany natężenia prądu płynącego przez przewodnik. W praktyce na naskórkowość przewodnika zwraca się uwagę głównie przy budowie transformatorów wysokich częstotliwości i ogromnych prądów. Kable o których wspomniałem wyżej pracują w przeróżnych zestawach. U mnie z SE 6p3s i Arcus TM88, gdzie indziej z SE Phast 6s33s i Dynaudio. Nie słyszałem, by ktoś planował zmiany. Winyla słucham na przystawce riaa ear834 i Sanyo 1024 z fantastyczną wkładką Sumiko Pearl. D.A.C. też zbudowałem, ale mniejsza o szczegóły. Troszkę wiem. Wasze opinie dowodzą, że Wy znacznie mniej.
Pablo Picasso brawo he he pozamiatałes głupie komentarze
Zmiany natężenia proporcjonalne od napięcia i rezystancji i nierozerwalnie zależne tak że co tu więcej tłumaczyć? Jeśli by natężenie jaki wpływ miało to przy większych mocach na zbyt cienkim kablu co najwyżej wzrost rezystancji w funkcji temperatury.W kompaktowych trafach to ma znaczenie ale w kablu dwużyłowym?...byle nie za cienki. Oczywiście przy częstotliwościach akustycznych
Podoba mi się opinia o kablu siłowym miedzianym. Można po dwie żyły na ryja skręcić to i naskórkowość nieco zniweluje tylko jednak taki kabel to rodzaj skrętki. Dla audiofilów to dwa takie baty (po jednym na biegun) ładne wtyczkami zakończyć czy jakim posrebrzanym zakończeniem i bajer nadrukować jeszcze lub z szablonu jaki sprayem i po stówce za meter łykną jak pelikan rybkę. Różnicy w brzmieniu oczywiście być nie może bo i drut kolczasty żelazny niemierzalne zniekształcenia do sygnału wprowadzi jeśli odpowiednio gruby (wtedy można baranom wmówić że dźwięk będzie ostry :D ). Akurat kable głośnikowe to najmniej istotny element w torze audio i zwykłe Prawo Ohma no może jeszcze jaki mierniczyna aby napięcie zmierzyć na wyjściu wzmacniacza aby niepotrzebnie do jakiej tandety co niebotyczne moce napisane nie przyłączyć zbyt grubego kabla bo tam więcej kitu niż watów w deklaracjach.
Opór głośnika i wszystko aby wyliczyć jakie napięcie musi być aby deklarowaną moc uzyskać a brzmienie? Kurz na płytce przedwzmacniacza czy rozrzut parametrów byle opornika czy kondensatorka ma większy wpływ na brzmienie niż kable głośnikowe.
W medycynie homeopatia a w elektroakustyce audiofilia do jednakiego klienta adresowane.
@@mtma2353 Jak to teraz czytam, to sam nie rozumiem o co mi chodziło ;) Audiofile lubią chwalić się swoimi kabelkami, więc często urywają wtyki, a potem ja zarabiam je na nowo. Widziałem mnóstwo markowych kabli głośnikowych. Pojedynczych lub do Bi-wiringu. Myślisz, że tam żyły są jakoś specjalnie ułożone w izolacji?
Dziękuję za możliwość poszerzania swojej wiedzy.
duza wiedza, dzieki za film:)
Zajebisty material !
Mam kable kierunkowe dobrze wygrzane. Mało tego kable mam ułożone idealnie w poziomie aby sygnał nie musiał pokonywać wzniosów bo będą przesunięcia w fazie.
Zdarzyło mi się kupić nieświadomie, choć za grosze, kabel głośnikowy aluminiowy powlekany /chyba z 2,5mm². Podłączyłem, grało. Później zdobyłem parę kabli 6m 2x4mm² z czystej miedzi ze stajni MB QUART. Jako, że były trochę przykrótkawe podmieniłem tylko te krótsze "amelinium" w bliższym głośniku. Powlekane miedzią 8 metrów aluminum zostało w drugim głośniku. Spodziewałem się nowych doznań, tymczasem jakby przestawić głośniki, to bym chyba nie odgadł, który na czym "wisi"... Omomierz na zakresie 200 ohmów też nic specjalnego nie wykazał, działając na granicy błędu.
Może to dlatego, że mam głośniki 8-mio ohmowe, co zmniejsza wpływ kabli, albo może głuchnę po woli?
Znajomy audiofil "słyszy" kable, ale nie usłyszał, jak mu reostaty w głośnikach wysokiej klasy zaśniedziały, odłączając praktycznie najwyższy zakres. Wyszło to, jak mu mikrofonem pomiarowym charakterystykę wyznaczałem i spadała punktualnie i drastycznie powyżej 16kHz w obu.
I bądź tu mądry. Tego się chyba na trzeźwo nie rozbierze.
Byłby ktoś tak uprzejmy mi to jakoś wyjaśnić?
A za felieton oczywiście łapka w górę.
Autosugestia? Chętnie dałbym Ci linka do utworu gdzie na zmianę pracuje preamp połączony z gramofonem raz z srebrnym przewodem i raz z miedzianym przewodem, ale nie wiem co na to Reduktor Szumu, więc powiem tylko, że ja nie dostrzegłem różnicy, a porównanie widma akustycznego potwierdziło, że zmiany są niezauważalne i wynikają raczej z pojemności przewodów niż zastosowanego rodzaju przewodnika. Różnica oporu przy długości 1 metra oczywiście jest bez znaczenia. Zaś co do kolegi audiofila, wiele osób jest przekonanych o świetności swego zestawu audio i nawet nie dopuszczają myśli, że coś jest z nim nie tak, więc wyobrażam sobie jego zdziwienie, że nie słyszał wyraźnego ograniczenia pasma przenoszenia. Jak więc wiarygodna jest jego opowieść o zmianach, które słyszy przy stosowaniu różnych przewodów głośnikowych? Wniosek jest jeden, jak zresztą w wielu innych przypadkach, prawidłowo dobrane parametry układu: wzmacniacz - przewód - głośnik, albo wzmacniacz, filtr o regulowanej charakterystyce, wzmacniacz działają bez zarzutu i ich udoskonalanie nie przynosi wymiernych korzyści w stosunku do nakładu środków finansowych. Lepiej iść na koncert albo kupić nowa płytę.
Czarna magia, wiedza tajemna ;)
Warto posłuchać przed wizytą w sklepie
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Przypomniała mi się elektrotechnika w czasach technikum i podchwytliwe pytanie i odpowiedź jaki przekrój powinien mieć kabel głośnikowy dla sprzętu stereo..... Odpowiedź : odpowiedni!
Pozdrawiam serdecznie.
Super wykład
Bardzo pouczający odcinek. Panowie jest bardzo dobry i tani kabel głośnikowy..... to kabelek sieciowy, skrętka ;-) żyłki izolowane od siebie, dość grube i cienkie zarazem. Niestety kabel trzeba zrobić używając dwóch skrętek ale efekt (subiektywny) na pewno murowany ;-)
Audiofile płacą tysiące za kabelki, a wewnątrz wzmacniaczy i kolumn zwykła miedź i zwykłe spoiwo lutownicze. Może trzeba też instalację elektryczną w domu ze złota zrobić...ale co wtedy z aluminiowymi przewodami na słupach ;)
O rezystancji wewnętrznej wzmacniacza była mowa. Była ona pominięta jako za niska, żeby była istotna. Mowa jest o metrach przewodu na których to wzrasta oporność układu. Mm i cm są nieistotne.
Fajny materiał, który udowadnia, że jednak kable coś tam jednak mogą dawać. Daleki byłbym od stwierdzenia, że audiofile maja czy nie mają racji. Najlepiej posłuchać samemu. Sam byłem sceptykiem do momentu, gdy nie usłyszałem różnic. Parę razy słuchałem takich kabli i wielu przypadkach zmian nie było, a i w wielu były (drogie, tanie nie ma to znaczenia - zwykła miedziana linka np. 1mm producenta X prawie na pewno spowoduje, że zagra system tak samo jak producenta Y). Wszystko zależy też od samego sprzętu, materiału i budowy kabla jak i wytrenowanego ucha (trzeba być osłuchanym i znać dany utwór, aby zauważyć, że ulubiony kawałek ma więcej szczegółów czy średnica jest bardziej wypchnięta do przodu). Ale są modele, gdzie każdy powinien usłyszeć różnicę zwłaszcza, gdy kable są wykonane z różnych materiałów: węgiel, srebro. Różnice nie są tak duże jak przy zastosowaniu różnych producentów lamp. Ale jak ktoś słyszy różnicę między amplitunerem, a wzmacniaczem sterefonicznym w tych samych pieniądzach, albo między lampowcem, a tranzystorem to na pewno i na kablach z różnych materiałów też usłyszy. Co do lampy i tranzystora też bym nie generalizował. Niektóre tranzystory grają tak samo ciepło jak lampy, a niektóre lampy prawie tak dynamicznie jak tranzystory - jednak nadal mają to coś. Na pewno wiekszej ilości słuchaczy bardziej spodoba się lampa, choć sam posiadam hybrydę (nie stać mnie na lampę zwłaszcza taką co też dobrze zagra rock), ale do bluesa czy jazzu nawet najtańsze lampy oczarują każdego słuchacza - polecam sprzęt ReduktoraSzumu na początek (dzięki nim polubiłem tego typu muzykę na tanim tranzystorze po prostu to nie grało). Więc najlepiej sobie samemu posłuchać w salonie, gdzie bez wydawania złotówki usłyszymy jak muzyka może być piękna i czarująca (to nie boli). Pozdrawiam p.s. odpisywać nie durne komentarze nie będę bo zapewne zaraz znajdą się tacy pieniacze, aby robić ferment. każdy sam musi tego doświadczyć, a czy za duże czy małe pieniądze to też zależy od osoby. oczywiście nie popieram absurdalnych rzeczy typu pasty, podstawki pod kable czy demagnytezery, ale na kablach są różnice choć nie na wszystkich i trzeba sobie potestować, a zacząć od tych co mają ewidentnie inną budowę i wykonane są z różnych materiałów.
Sam przewód pewnie można opisać kilkoma parametrami, ale zakładamy tutaj idealną sytuację, że przewód ten jest położony w próżni.
W praktyce mamy w pomieszczeniach mnóstwo pól elektromagnetycznych, które wpływają na sygnał w przewodach głośnikowych. Tak więc czasem warto by się przyjrzeć również jak/czy nasz kabel jest ekranowany.
Kto nie wierzy, niech położy np. przewód od subwoofera obok kabla zasilającego np. wzmacniacz i posłucha pięknego brumienia.
Mam tak od zawsze kabel od suba idzie kolo kabla od wzmaka i kabla zasilającego od suba. Nic nie brumi kabel Prolink futura i od drugiego wzmaka obok kabel do suba drugi Thompson.
Super
Tanie kable są dobre bo są tanie i dobre!
podobnie jak wino, tanie wino jest dobre, bo jest tanie i dobre
Dobry artykul, nie zapomina o niczym co wpływa na transmisję mocy. Jednak dobry wzmacniacz może wyrównać drobne ubytki
i prawie zawsze jest moc wzmacniacza o wiele większa niż jej rzeczywiste zapotrzebowanie. Daje łapkę w górę.
pominięto jeden istotny fakt dla audio de...zmu - kable głośnikowe by nie tworzyć pętli i ostrych wiraży co by z nich prąd nie wypadał wymagają jeszcze specjalnych podstawek za kilka stów, a są takowe do kupienia ;-)
A "znaki kablowe" informujące prąd o kilku niebezpiecznych zakrętach w tym pierwszy w .... już sprzedają czy trzeba sobie samemu zrobić ? :D
@@piotro9994 Ile (tak średnio) elektronów na sekundę odbija się od ceramiki i wraca do kabla poprawiając jakość dźwięku?
@@piotro9994 Nie wiem dlaczego czepiasz się o argument z nasraniem pod kolumnę. Najpierw nasraj i sprawdź jak to wpływa na dźwięk, a później się wypowiadaj na temat tego, czy to merytoryczny argument.
@@piotro9994 Sam pisałeś, że trzeba najpierw sprawdzić, a później dopiero wyśmiewać, a tutaj Ci nie pasuje taka kolej rzeczy? Chyba nie jesteś hipokrytą, co? Ale nich Ci będzie. Ślij na adres ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa, z dopiskiem "Dla Prezesa".
@@piotro9994 Może jest otoinwalidą?Wtedy nawet jakby kabel swobodnie unosił się w próżni nie usłyszy różnicy.
Warto wspomnieć ,przy zjawisku naskórkowości , o możliwości zmiany polaryzacji prądu w środkowej części przekroju , jeżeli ten ma nadmierny przekrój.
Osobiście używam taśm Cu.
Super filmy, dokładnie tak jak bym go sobie wyobrażał. Daje pełnego Like!
Jeżeli można to mam następujące pytania do Pańskiej wypowiedzi: Pytanie 1. Ponieważ na indukcyjności L wystąpi przesuniecie napięcia względem prądu o 90° a na rezystancji R nie ma takiego przesunięcia, to czy przy liczeniu impedancji nie powinno stosować się sumy wektorowej tych obu wielkosci (Z = (R^2+X^2)^0.5)? Pytanie 2. Kabel głośnikowy jest linią symetryczną co powoduje ze w nim znoszą się prądy wywołane polami (zakłóceniami) zewnętrznymi i kabel taki nie zbiera (prawie nie zbiera) zakłóceń. Czy stosuje się w technice HiFi ekranowane kable głośnikowe lub baluny symetryzujące? Pytanie 3. Jak przedstawia się bilans mocy w przedstawionym obwodzie? Według mnie: Jeżeli przyjmiemy ze głośnik ma tylko rezystancje Rg a całkowitą zawadę w układzie przedstawimy jako liczbę zespoloną z = (Rw+Rg) + jX , to moc czynna wydzielona na głośniku wynosi Pg = ( Rg / |z| ) * Pw, gdzie |z| jest długością wektora zawady. Biorąc liczby z przykładu otrzymamy Pg = 0,89 * Pw. Jest to poprawne rozumowanie?
mam plecionki,jakiś kimber kable.podłączyłem jako zasilanie do odkurzacza,połamało mnie podłogę!
Jeśli istnieją ludzie ,,którzy słyszą brzmienie przewodu i są w stanie odróżnić ich jakość są fenomenami z high-endowym uchem.Jeśli przedstawimy taki przewód jako filtr z określoną transmitancją o składowych RLC to ciekawe czy częstotliwosć graniczna będzie w granicach 16-20khz czy znacznie powyżej.Gdy nie mamy schematu zastępczego kabla to można generatorem i oscyloskopem zbadać pasmo i sprawdzic co sie dzieje.z sinusoidą wejściową na końcu kabla.Dobrze,że taki odcinek powstał aby w sposób naukowy rozwiac wątpliwości dotyczacych wpływu przewodu.
Kable srebrzone można szukać pod oznaczeniem: 44A0111-16-9 (AWG16, biały).
No panie coś późno się zabrałem za ogladanie, moje głośniki latają na kablu po lampkach choinkowych 🎄, naprawie 🔊🔧
Pamiętaj żeby zmienić rok na końcowej planszy :)
Tak, pomyliłem plansze z zeszłego roku :/
Większość Januszów słucha muzyki na kinie domowym i chwali sobie ” jakość” dźwięku i dla nich kabel najlepiej jakby był bezprzewodowy 😂😁
Uwielbiam te forumowe dywagacje na temat kabli glosnikowych za 50zl/m 100zl/ a moze drozsze ? do kolumn zwyklego zjadacza chleba... a co w srodku ?? no tak oni nie wiedza 😅 to polecam im wyjac glosnik i zobaczyc ;)
Świetny materiał :) Jak zwykle :P
Tak jak w końcówce filmu było powiedziane, takie informacje naucza się w technikum o profilu elektrycznym (ja miałem to w drugiej klasie na materiałoznawstwie i na elektrotechnice). Zresztą, do zrozumienia tych zjawisk wystarczy wiedza z fizyki z LO. Dobry odcinek, zastanawiałem się od jakiegoś roku, gdy zacząłem oglądać filmy RS, kiedy się pojawi ten temat. Już nie pamiętam pod którym z filmów była dyskusja na temat przewodów połączeniowych, ale czytałem tam z niedowierzaniem w jakie cuda użytkownicy systemów audio wierzą wymieniając nawet parametry niemierzalne współczesnymi urządzeniami pomiarowymi. Okazuje się, że to jednak prostsze niż twierdził jeden z dyskutantów. Tezy jakie powtarzam podczas rozmów na temat przewodów i ich różnic w brzmieniu to autosugestia i celowe psucie parametrów kabli przed producenta (kto wie co znajduje się w tych puszkach?), żeby klient kupił droższy przewód, z którego zysk pokryje koszty demonstracyjnego, kiepskiego przewodnika. Taka dość nieuczciwa polityka różnych firm od miedzi i srebra dla audio owocuje tworzeniem się grup zwolenników poprawy brzmienia zestawu przez zastosowanie lepszych, drogich kabli, których cena nie jest uzasadniona technicznie, a marketingiem. Szkoda, że wtedy udowodnienie podstawami elektrotechniki, że są w błędzie trafia do nich jak groch o ścianę. Ale co tam, ich pieniądze, niech je wydają.
@@BartekEVH o przyśpieszaczu kwantowym na szczęście nie słyszałem, bo bym wyśmiał sprzedawcę :)
@@rafalbroncel5792 Ale nie wszyscy. Sam widziałem, gdy ktoś kupował bo mu tak doradzili. Osobiście uważam, że wydawanie więcej jak 100zł za metr przewodu z miedzi o czystości 99,99997% (6N) jest grubą przesadą. Różnice brzmieniowe między miedzią 5N, a 6N są dużo mniejsze (praktycznie to nie ma żadnych) niż przy przestawieniu głośników z 6 węzłów na 4 węzły.
CCA to akronim copper clad aluminum czyli aluminium powlekane miedzią. Serwus!
@ ReduktorSzumu:
20:20
Może się mylę, ale:
Wydaje się, że teza że przewody z czystego srebra są najlepsze do dżwięku może zawierać pewną nieścisłość.
Najlepsze byłyby przewody ze złota (i wcale nie musi być to złoto próby 999)
Czemu?
Otóż czyste srebro ma silną tendencję do pokrywania się tlenkiem, który ma znacznie słabsze przewodzenie-i dzieje się tak z okolicach przyłączy z innymi metalami np stalą (a szczególnie aluminium)
Natomiast złoto jest pasywne nie wchodzi w reakcje z innymi metalami, i np ich solami, popularnymi gazami etc.
BTW1:
proszę spojrzeć na kopuły cerkwi - jeśli pokryte folią złotą to na wieki
BTW2:
proszę spojrzeć na dach np Bazyliki Mariackiej - jeśli pokryty blachą miedzianą to... sami widzicie patyna
==
Sorry jeśli kogoś uraziłem wkrętami religijnymi... ;-)
Najlepsze są drogie kable zasilające ;) Nie ważne co w ścianach i w ziemi, ważne, że od gniazdka do wzmacniacza idzie kabel, który magicznie materializuje muzykę na środku pokoju. A swoją drogą, ciekawe czy ktoś już zwietrzył interes z gniazdkami ściennymi? ;) Przecież do audio powinny być specjalne, wykonane ze specjalnych tworzyw, lakier fortepianowy i złocone styki ;) Założę się, że takie gniazdka doczekałyby się niezłych recenzji ich "brzmienia" ;)
są takowe, a jakże. Bodajże Furutech robi gniazdka ścienne audiofilskie :)
Co tam gniazdka. Ważne, żeby instalacja była w peszlu o odpowiednim przekroju, bo inaczej będzie mało powietrza w muzyce. Instalacje podtynkowe DYP mają stłamszone brzmienie i płaskie w dodatku. A nikt nie pomyślał o liczniku energii. Przecież te nowoczesne cyfrowe masakrują dźwięk! Panie, kiedyś to były analogowe z tarczą, jak płyta gramofonowa...To grało!
@@szept75 Bardzo dużo firm produkuje gniazda elektryczne dedykowane sprzętowi audio tak jak kable zasilające do montażu od skrzynki rozdzielczej do dedykowanego gniazdka.
Zajebisty głos
NAJLEPSZE KABLE TO NAJCZĘŚCIEJ MOŻNA SPOTKAĆ NA KOMENDZIE GŁÓWNEJ Xd
Ja pdle jakie komentarze ! O zgrozo !
jeśli chodzi o zjawisko naskórkowości. załóżmy, że mamy dwa przewody, jeden o przekroju żyły 4mm kwadrat a drugi 6mm kwadrat. Owszem w obydwu przypadkach prąd będzie wnikał na tę samą głębokość ale powierzchnia przekroju wnikania jest znacznie większa przy grubszym przewodzie a co za tym idzie mniejszy będzie opór i tak jeśli głębokość wnikania będzie miała 1mm dla zadanej częstotliwości to przy 4mm kwadrat powierzchnia czynna (wnikania) będzie wynosiła 2.76mm kwadrat, przy 5 - 3.18, przy 6 - 3.56, przy 7 - 3.90, przy 8 - 4.23 itd. Wydaje się zatem, że przekrój może mieć znaczenie.
Co do parametrów przewodnika to gdzieś się spotkałem z prędkością (reakcji) prądu w danym medium, raczej to brednie ale prędkość wyniosła 0.62c dla miedzi, to określa czas potrzebny na reakcję kabla, czyli jak przyłożymy siłę elektromotoryczną do końcówek kabla o dużej długości, to minie mała chwila zanim wyjdzie po drugiej stronie elektron, ogólnie prędkość prądu w przewodniku to kilka cm na minutę dla 1V ale przewodnik "ma" w sobie wolne elektrony, mierzone zjawisko było w oparciu o pojedyncze elektrony, więc raczej to nie indukcja kabla, tak samo nie opóźnienie fazowe, a że napięcie przyłożone było nagle, więc zbocze narastające było prawie pionowe (kwadrat), co daje gigantyczną częstotliwość względną tego piku. Co na to Autor i inne osoby czytające ten wywód?
Jako inżynier nie wierzę w magię, wierzę w parametry i wielkości fizyczne. Podłączenie dobrych kabli do przyzwoitego zestawu audio bardzo poprawiło jego brzmienie - przede wszystkim zmieniła się charakterystyka całego układu w basach - stały się mocniejsze. Nie dopatruję się w tym jednak żadnej magii - ot taki układ: wzmacniacz - przewody - zestaw głośnikowy tworzy pewną całość, w dodatku o zmiennych parametrach w zależności od częstotliwości sygnału. Manipulowanie parametrami przewodów może więc wpływać na końcową charakterystykę i uzyskany dźwięk. Jestem jak najbardziej za stosowaniem wysokiej jakości połączeń w torze analogowym. Przy przesyłaniu sygnału zakodowanego cyfrowo (np. PCM z CD do DAC) przewód już musi być tylko poprawny. Żadne nadzwyczajne parametry "konektora cyfrowego" nie poprawią nam dźwięku. To jest już wymysł producentów i wciskanie ciemnoty. Żaden, nawet najgorzej wykonany przewód nie wpłynie na jitter, a jego charakterystyka jest OBOJĘTNA chyba, że wpłynie na czytelność symoboli używanych do zakodowania sygnału cyfrowego. Kupując cokolwiek myślcie o parametrach fizycznych, a nie o magii - zgadzam się więc w całej rozciągłości z autorem felietonu :-)
ja mam podłączone kolumny starym miedzianym kablem z ruskiego odkurzacza, działa to świetnie już chyba czwarty rok i nie widzę sensu wydawania kasy na coś "lepszego".
Bo takiego sensu nie ma.
Ja mam przewód miedziany z niemieckiej radiostacji wyłowionej z wraku na dnie Bałtyku.
Kable z ruskiego odkurzacza idealnie pasują do głośnka z ruskiej toczki,którą posiadasz,także faktycznie nie ma sensu inwestowania jeśli chodzi o kable w coś lepszego...
@@przemysawwerner6758 haha, czyli wierzysz w grające kable? :D moje mają dobrą średnicę i są z miedzi a nie z aluminium, nie ma sensu wydawać żadnych pieniędzy niepotrzebnie.
No tego to nie mogę stwierdzić sam, jak mam słaby słuch to nawet lepiej, nie muszę wydawać dużo na dobrej jakości sprzęt audio 😊
Ciekawe ale miałem z kilkanaście różnych kabli, posrebrzane też i każdy grał inaczej! Przy niektórych różnice były subtelne i ujawniały się po dłuższym odsłuchu w innych różnice były duże. Nie chodzi tylko o najtańsze ale o markowe przewody też.
Oczywiście no cóz nie kazdy ma dobry słuch i odpowiedni sprzet. Wieksze roznice mozna uzyskac wynieniajac kabel w torze źródło-wzmacniacz niz wzmacniacz-glisnik
Najlepsze jest to jak ktoś nie ma możliwości tego sprawdzić i tylko się naśmiewa z innych , kabel robi różnice , mam ofc w oplocie czystego srebra i to robi różnice
czystość miedzi a nawt srebrne pomagają w czystości dzwięku ale to jest prawda że nabijanie audiophili w butelkę z cenami kabli to standard.
Nie mogłem uwierzyć jak byłem u znajomego i miał podłączone kolumny na tych cienkich drucikach ze skrętki Ethernetowej, o dziwo grały i to nie słabo :D
Niemożliwe staje się możliwe, dobrym przykładem jest np. Rosja
Oporność właściwa miedzi wynosi 1,72e-8 Ω*m, co przy przewodniku o polu przekroju 1,5 mm^2 daje nam 11,467 mΩ na metr żyły, a nie jak podano w filmie 22 mΩ. Tak więc kabel o długości 10 metrów (dwie żyły po 10 m) będzie miał w temperaturze pokojowej rezystancję na poziomie 0,229 Ω, a nie 0,44 Ω. To spora różnica. Nawet kabel z miedziowanego aluminium (CCA) o tym polu przekroju i tej długości nie miałby rezystancji 0,44 Ω.
Pozdrawiam
Roman Darski
Dlugosc elekryczna kabla jest 20m = 2 x 10m, rezystancja 224 mOhm przy 20°C. Dla przykladu napisz w przeszukiwarce "copper wire online resistance calculator"
Jeśli chodzi o węgiel to mogłyby być zastosowane nanorurki. W tym przypadku parametry elektryczne mogą być korzystniejsze od miedzi
Mam wrażenie, że pokazał pan raczej kabel powlekany cyną, bo takie kable są dość popularne w świecie audio. Kable posrebrzane również są spotykane, ale wbrew pozorom występują znacznie rzadziej, no i są zdecydowanie droższe.
Jak dla mnie najlepszy przewód głośnikowy to lica nawojowa. Neutralna charakterystyka.
Mój znajomy pokazał mi ostatnio swój nowy zestaw CarAudio. Wzmacniacz o mocy poborowej max.200W ale naklejki na nim sugerowały 1000W. Kolega oczywiście montaż sprzętu zlecił ''majstrowi'' który użył przewodów grubości palca wskazującego xD Rozbawiło mnie to bo mam w konserwacji silnik o mocy 26KW podłączony cieńszymi kablami niż głośniki kolegi w golfie o mocy może 50W xD Tak wiem inne napięcie bo silnik oczywiscie na 400V, ale tak czy owak talent niektórych szpeców mnie przeraża...
Szanowny Panie Reduktorze, dobrze że przyjął Pan częstotliwość 10kHz, a nie 432Hz...
19:50 Przewody brzmią wspaniale ...
Może chodzi o to że te przewody są na wysokie napięcie i w tedy grają w skutek wyładowań koronowych ?
Trzeba by napisać do producentów takich kabli :)
Pamiętajcie że reaktancja rezystancyjna i reaktancja np indukcyjna nie dodają się tak zwyczajnie arytmetycznie A+B.
Ja również sformułowania "przewód" używam do jednej żyły, a "kabel" to zestaw min 2 żyły i więcej.
jak dla mnie kabel to przewod w izolaji, przewodem moze byc kawalek gwozdzia, ja to zawsze mowie kazdy kabel jest przewodem nie kazdy przewod jest kablem, RS na poczatku zaznaczyl ze bedzie uzywal tego zamienni i slusznie bo kazdy wie o czym mowimy
jeszcze raz !
Kable nie mają znaczenia jeżeli wzmacniacz i źródło są słabej jakości. Ale od poziomu kilkunastu tysięcy robią dużą różnicę. Albedo będą grały inaczej niż TMR Ramses 2, a Luna Rouge jeszcze inaczej.
Krzysztofie jednej rzeczy zapomnieliśmy, że impedancja kolumny nie jest stała w funkcji częstotliwości. Myślę, że im szerzej na to spojrzeć to troszkę to wszystko komplikuje mówię troszkę, bo również jestem sceptykiem aby wydawać fortunę na przewody które tak łatwo wykonać dzisiaj samemu, tym bardziej że mamy bardzo dobrą Polską miedź. Pozdrawiam.
Stara dobra szkoła, szkoda że moi nauczyciele nie mieli takich ambicji. Jeszcze troszkę odcinków i zacznę zasłużenie tytułować per "profesor"
A ja widziałem audiofilski przewód zasilający od gniazdka do amplitunera lub co kto sobie chce podłączyć, za 800 zł... I nie chodzi o wykonanie bo i wtyczki były porządne i oplot ładny ale coś bardziej o redukcji szumów było napisane. Chyba chodziło o szum ośmiu banknotów po 100 zł jeden w mojej kieszeni. Po zakupie na pewno u mnie w kieszeni się szum zredukuje a u sprzedawcy w kasie się pojawi:).
Zajebioza tekst.
Ciekaw jestem kiedy ktoś wymyśli generator AudioFila dla opisu kabli, wzmacniaczy i innego sprzętu. Powinno nim się umieszczać słowa kluczowe ( najważniejsze cena !!! ) i sam by generował dalsze zdania w stylu jak poniżej Dream Warrior "... rysują szeroką i głęboką scenę, co w połączeniu z masą brzmienia i obrazem dołu pasma kreuje lekko powiększony dźwięk. Równowaga tonalna kabla jest przesunięta nieco w górę, przez co brzmi on dość jasno i lekko, nie jest to jednak rozjaśnienie przesadne. Najwyraźniej zaznaczona jest wyższa średnica i jej przełom z sopranami" Ułatwi to "pracę" naszym wspaniałym redaktorom z "audiofilskich" magazynów :P
Ja zastosowałem kiedyś kabel elektryczny od przedłużacza 0,75 mm2 do głośników komputerowych ,spełniał swoje zadanie :)
Panie Reduktorze, poproszę o materiał o gitarach elektrycznych, przetwornikach, efektach gitarowych etc.
W sklepach stacjonarnych i wysyłkowo jest mnóstwo ofert w których kable głośnikowe są wykonanie z cieniutko powlekanych miedzią przewodów stalowych. A stal (żelazo) ma 7 razy większy opór od miedzi. Warto sprawdzić kabelek czy magnes go nie przyciąga. W opisanym filmie przypadku przewód miałby nie 0,6 Ohma a 4,2 Ohma. Czyli usłyszymy ...połowę mocy , pomijając inne straty. Kabelki są też fałszowane aluminium, ale nie jest to aż tak groźne bo aluminium ma rezystancję jedynie o 40% większą rezystancję ale lubią się łamać a styki utleniać. Lepiej ze śmietnika wziąć kable od odkurzacza czy pralki..:). Co do różnicy długości kabli , może pan redaktor policzy jakiż to ma wpływ np. różnice fazowe (sam Pan liczył długość fali, 1 m różnicy to 1/300.000.000 sek odpowiada to ułamkom milimetra w przesunięciu kolumn).
Nie stalowe a aluminiowe. 90% komentarzy tu takich właśnie jest. Czyli nie wiem ale się wypowiem. (jak dla ciebie stał = żelazo to ja więcej pytań nie mam)
najlepsy program dla profesjonalistow
Serdeczne podziękowania za przystępne wytłumaczenie problemu ludziom chcącym kupować przewody głośnikowe za kosmiczne kwoty...
Reasumując całość problemu odnośnie tzw. grubości przewodów do głośników użytku domowego.
Moim zdaniem jest tak:
(mogę się mylić ale z mojej xxx letniej praktyki takie wnioski są jak najbardziej słuszne) :
Dla wzmacniaczy do 50W RMS w zupełności wystarczy zwykły przewód energetyczny typu linka o przekroju 1,5mm/2 przy długości do 10mb .
Dla wzmacniaczy od 50W do 120W RMS też zwykły przewód energetyczny typu linka ale już o przekroju 2,5mm/2 .(do 10m długości )
Piękna, przezroczysta, izolacja tzw. "specjalnych przewodów głośnikowych" ma się nijak do jakości przewodu a powoduje tylko wzrost jego ceny .
Standardowy przewód energetyczny typu "linka" wykorzystywany w zwykłych przedłużaczach o odpowiednim przekroju 1,5mm2 lub 2,5mm2
jest tożsamy z tzw. SPECJALNYMI PRZEWODAMI GŁOŚNIKOWYMI.
Przewody te różnią się tylko materiałem i kolorem izolacji , z którego są wykonane i nie ma to zupełnie żadnego wpływu na transmisję sygnału przesyłanego do głośników
Najważniejszy parametr to przekrój przewodu w mm2. oraz jego długość.
świetny materiał, jednak jest coś co nie wydaje mi się warte przemyślenia. Mam uzasadnione wątpliwości dotyczące bezwzględnej zależności takich wzorów z ostatecznym kształtowaniem dźwięku. Skoro jesteśmy w stanie udowodnić bezpośrednią zależność działań z efektem w postaci brzmienia i jego jakością to dlaczego nie wybieramy sprzętu w oparciu o wyłącznie fizyczne parametry? Czyż nie łatwo byłoby prosto kupić sprzęt o możliwie niskich zniekształceniach harmonicznych i już. Po co jechać na odsłuch, dać nam listę parametrów i wybór gotowy Dlaczego jest tak, że kolumny za 300 złotych potrafią zagrać lepiej od tych za 5000 zł, które przewyższają je wszystkimi parametrami/właściwościami fizycznymi, które jesteśmy w stanie dookreślić? Parametry wskażą co jest lepsze a co gorsze? A czy na pewno wszystkie zagadnienia fizyki dotyczące kształtowania dźwięku, jego barwy znamy? Może jakiś wzór na dobry dźwięk? A co to w ogóle znaczy ogólnie lepsze, ....skoro to tak naprawdę wyłącznie subiektywna kwestia. Sprawa nie jest wcale taka oczywista. Pozdrawiam
Z tymi kolumnami to nie tak. Producenci podają podstawowe parametry. Jest jeszcze masa innych parametrów jak np. dynamika membrany dla każdego z głośników. Tylko, że takich wartości nijak nie porównasz z inna kolumną, bo jeszcze trzeba by uwzględnić typ połączenia, średnice membran itp. Dlatego też producenci podają podstawowe parametry tak aby użytkonwik mógł dobrac kolumnę do wzmacniacza i do pomieszczenia, a także w zależnosci od przeznaczenia. Np jak masz kino domowe to nie musisz mieć kolumn z pasmem od 10Hz tylko mogą być od nawet 40, bo resztę załatwia subwoofer. W stereo takie kolumny będa za to dośc kiepsko grały. Także stąd masz kilka dośc postawowych parametrów żebyć nie spalił wzmacniacza i kolumn. Reszty producenci nie podają bo zazwyczaj sami nie mierzą, a tajemnicę skrywa w katalogach producent samych głośników :) + potrzebna wiedza tego co bedzie liczył i porównywał, żeby wiedział jak tego uzyć. Jakby producenci głośników i kolumn zaczeli podawac dziesiątki parametrów dynamicznych to audiofile dostaliby gorączki białej, czarnej i czerwonej wojujac, który to parametr jest wazniejszy, a który nie i co do jazzu, a co do popu, a co do metalu. W dodatku sami producenci kolumn musieliby dodac swoje, bo jeszcze konstrukcja kolumny dochodzi i trzeba by Oskarkom tłumaczyć że to, że dynamiczna odpowiedź membrany głośnika na pobudzenie prądem 300mA dla częstotliwości 150Hz nikak sie ma do innej wartości w innej kolumne, bo tam jest coś niwelowane przez pojemnosc kanału powietrznego, etc, etc......