Tak szczerze to musisz mieć bardzo wysokie IQ, żeby zrozumieć Kingdom Hearts. Fabuła jest niezwykle subtelna i bez solidnej znajomości fizyki teoretycznej typowy widz nie zrozumie większości wątków.
na przestrzeni ostatnich dwóch lat przeszedłem prawie wszystkie części, za wyjątkiem recoded i chain of memories. każda z nich była trudniejsza na normalu niż KH3 na Proud. jedyny trudny moment w całej grze to finałowy Boss. swoją drogą dla mnie to jedyna wada tej gry, bo poza tym rozgrywka została tak dopicowana i napchana aktywnościami pobocznymi jak nigdy i po prostu jest to jedna z najlepszych części serii. światy są genialne (może poza Monstropolis) i duże jak nigdy. gummi ship ssie jak zawsze, ale tego trybu nie dało się uratować. fabuła jest jaka jest - znowu to samo co w innych częściach, czyli praktycznie zerowe powiązanie światów Disneya z zakończeniem. prawdziwa fabuła, na którą czekają fani, zaczyna się po przegraniu 25 godzin. dla mnie warto było czekać, bo wreszcie dostaliśmy konkluzję do przynajmniej większości wątków rozpoczętych w poprzednich grach. może nie zostały one rozwinięte tak jak powinny, ale jest duża szansa, że ponownie Nomura usiądzie do swojej gry, poprawi ci trzeba, doda jeszcze więcej zawartości pobocznej i wyda to jako final mix.
Wątpię, żeby w przypadku tej części pojawi się final mix. Saga Xehanort'a została zakończona, wszystkie historie poszczególnych bohaterów dokończone i wyjaśnione. A tych parę wątków, które ledwo zostało rozwinięte będą miały swoje miejsce prawdopodobnie w sadze Master of Masters. Aczkolwiek jeżeli faktycznie wersja rozszerzona się pojawi to będę jak najbardziej zadowolony.
Baston Crow coś gdzieś podobno wspominano, że jest możliwość stworzenia FM. nie zdziwiłbym się - w końcu to FM zawsze dodawały podpowiedzi do kolejnych części oraz wiele zawartości pobocznych. Sam niestety nie miałem okazji ogrywać FM, nie mam ani PS2 ani PS3, więc wszystkie 3 części, które FM dostały (1,2, BBS) ogrywałem w wersjach dostępnych u nas. ale niech za przykład posłuży dwójka - dodali walkę z Roxasem pod koniec, cały dungeon, walki z cyfrową organizacją i walkę z Lingering Will. myślę że w przypadku trójki to nadal jest bardzo prawdopodobna opcja, choć tym razem raczej na pewno będzie to DLC. w końcu FF XV zostało całkiem ładnie rozwinięte po premierze, więc tutaj raczej może być podobnie. zakładam że dopiero po wydaniu episode Ardyn do FF XV będzie im się chciało wracać do KH, ale myślę że realistycznie możnaby założyć takie duże DLC za rok czy półtora, tak jak było z poprzednimi częściami. a, no i mogliby dodać przynajmniej wyższy poziom trudności w zwykłej aktualizacji, bo proud to nieśmieszny żart :/
Jesli ktos nie rozumie fabuly to pytajcie smialo, osobiscie rozumiem fabule kazdej gry bez problemu :) A jak chodzi o poziom trudnosci, to Proud tez nie jest wyzwaniem, bo nie levelowalem za bardzo a gre przeszedlem w okolo 35h i zginalem moze z 3-4 razy, to jest najlatwiejszy Proud w historii KH. Zgadzam sie co do zakonczenia, ze nie daje satysfakcji, aczkolwiek jak mowilem, fabula jest do ogarniecia i jest swietna. *Nie powinienes grac w KH3 grajac tylko w KH1 i 2 i ogladajac podsumowania BBS, DDD, CoM, Days, Coded i 0.2 na YT. To nie wystarczy, trzeba wszystko ograc i wtedy ewentualnie wyjasnienia jak nic nie rozumiesz. Mowie to ja, czyli fan odkad mam 8 lat i gralem we wszystkie gry.*
Grałem w Kingdom hearts jedynkę i nadal żyję.... A tak na serio to ja widzę w tej grze same zalety ,a wadą jaka może być to poplątana fabuła i system walki ,która nie każdemu pasuje. Chciałbym też dodać ,że jest wiele gier ,których fabuła jest niezrozumiała,a dopiero głębsze eksplorowanie i notowanie ważnych informacji łączy w całość tworząc jakiś sens.
Łap 100 like :) Dla mnie gierka to jeden wielki worek z nostalgicznymi wspomnieniami które przepychają się by dopowiedzieć dalszą część swojej historii. Co by nie mówić, ale gierka z tak obszerną zawartością jest niemal niemożliwa do spięcia w całość.
5 лет назад+5
,,Ah spodziewaliście się Hiszpańskiej Inkwizycji, ale tak naprawdę to sytuacje uratuje nie wspomniany nigdy wcześniej Bulbulator korpuskularno-falowy"
Do recenzji (szczególnie negatywnych, w tym przypadku Archona i Dunkeya) KH 3 jeszcze nie mogę się odnieść bo odgrywam dopiero KH 2 ale jak słyszę te wszystkie negatywy to czasami mam wrażenie że żaden z Panów (i masa innych osób) nie wie tak naprawdę w co gra. Mówienie, że fabuła Kingdom Hearts jest skomplikowana to kompletna przesada (no chyba że ktoś najzwyczajniej w świecie nie daje o nią j.), szczególnie że specjalnie został wypuszczony pakiet wszystkich gier który pozwala doświadczyć wszystkich historyjek pobocznych i innych głupot, które są napisane tak, żeby to dziecko zrozumiało które przypominam że jest dla całej serii celowanym konsumentem. Oczywiście schodząc w szczegóły potrafi być to dość zagmatwane, szczególnie że Nomura postawił sobie za cel opowiedzenie swojej historii przy pomocy klonów i różnych części duszy/serca/ciała głównych bohaterów, ale nie jest to coś co by wymagało jakiegoś niesamowitego nakładu intelektualnego do zapamiętania. KH 3 wygląda na grę którą starali się przerobić tak żeby nawet sześciolatek był w stanie w to zagrać, co oczywiście wychodzi na złe wszystkim dorosłym odbiorcą tytułu. Szczególnie napominam bólpupy Dunkeya o wciąż wyskakujących tutorialach (Tutoriale w formie popupów w grze dla dzieci! Zastrzelcie Japończyków!) oraz faktyczny brak jakiegokolwiek poziomu trudności który jest ewidentnie efektem ubocznym wciąż dodawanych mechanik i bajerów. Otóż ewolucja Kingdom Hearts, a przynajmniej głównych jej części to wzrost efekciarstwa i różnych bajerów które możemy robić w grze, dlatego też z powolnego KH1 wchodzimy do Bajoneciarskiej dwójki w której po wciśnięciu trójkąta na padzie włączamy cutscenke w której robimy trzy salta do tyłu, wylatujemy za orbitę, i spadamy na bossa ciskając nim całym kosmosem, trójka z tego co widać wprowadziła masę różnych specjalnych ataków które tak samo wywołujemy jednym przyciskiem na padzie jednak są one o wiele bardziej rozbudowane niż te które mogliśmy wykonać na normalnych przeciwnikach w dwójce przez co całe efekciarstwo zarezerwowane na bossa spada też na normalnych przeciwników (co niestety wychodzi na złe, tak samo jak częstotliwość z jaką możemy te ataki wykonywać, jednak poziom trudności gier w serii nie był nigdy na jakimś wysokim poziomie) [Tutaj już dawno skończyła mi się cierpliwość na pisanie komentarza pod filmem którego nikt nie przeczyta] sposób przedstawiania postaci i wszystkie inne głupoty które robi Kingdom Hearts nadal są takie same jak wcześniej. Długie pałzy w wypowiedziach, rozmowy które czasami przypominają konwersacje upośledzonych psychicznie ludzi i przypominanie wydarzeń z poprzednich części 50 razy w ciągu gry nadal tu jest. Dlatego nikomu kto nie lubi Japońskiej konwencji flashy jrpga dla dzieci który bazuje na co niektórych może zdziwić dość głębokiej metaforycznie fabule i nostalgii do bajek Disneya (choć ostatnio pojawiają się też nowe tytuły dla targetowanego odbiorcy) ta gra się nie spodoba, a jednak dziwi mnie że starzy wyjadacze serii spodziewali się jakiegoś kompletnego odbiegu od normy. Kingdom Hearts 3 to ulepszony zbajeryzowany KH 2 tak samo jak KH 2 był ulepszonym zbajeryzowanym KH 1 z tak samo cringowatymi rozmowami i niskim poziomem trudności, tajemniczą fabułą, pokaźnymi walkami i kompletnym fanficu bajek Disneya, faktycznie trójka coraz bardziej lgnie do gry dla pięciolatków ale nie widzę tragedii ani powodu żeby gre osrywać bez osrywania całej serii. Ale jeżeli Archon punktuje brak wpływu światów Disneya na fabułe to nie wiem czy wie o co się w całej serii rozchodzi.
Fabuła Kingdom Hearts mnie zawsze fascynowała bo jak grasz we wszytkie gry oo kolei to ma totalnie sens I łatwo to ogarnać ALE jako osoba która ograła każda cześć muszę przyznać że takie podsumowanie jej dla kogoś kto nie zna jest praktycznie niemożlie bez rozpalenia sobie i słuchaczowi mózgu
Grę przeszedłem i moge powiedziec jedno. Ta gra to po prostu czysty fanserwis dla starych wyjadaczy serii. Podobne odczucia mialem w przypadku MGS Guns Of The Patriots i to jest najlepsza rzecz z jaką można to przyrównać. Smaczki w gameplayu, fabuła która stara sie w absurdalny sposob wyjaśniać niektóre rzeczy. Jesli chodzi o poziom trudności to w sumie nieraz zdarzylo mi sie widzieć game over ale to moze.dlatego ze.gralem na proudzie. Sam grę oceniam jak najbardziej pozytywnie
Fajnie poprowadzona recenzja, z wieloma punktami się zgadzam, jedynie fabuła. Dla osoby co grała w poprzednie części, uważam że ta część była bardzo przejrzysta,pozamykała jak dla mnie wszystkie ważne dla tej części wątki oprócz może jednego który oczekiwano że coś na ten temat się więcej wyjaśni. To co się działo dla fana było bardzo emocjonujące. Jedyny mój zarzut to, że część wątków mogły mieć miejsce wcześniej w grze,a nie wszystko na sam koniec. Uważam też że postać kairi zasłużyła na lepszy development niż ten co otrzymała. Po tej części mam poczucie ze wiem jak sie skonczył pewien rozdział i jak zaczyna się nowy. jest też parę smaczków do domysłów. Mają jednak one bazę do logicznych spekulacji :) Nie jest to DDD po którym faktycznie pogubiłam się o co dokładnie chodzi i potrzebowałam czasu by przetrawić to co się działo. Możliwe że to kwestia tego, że grałam w pierwszą i drugą część te 13-15 lat temu i jestem fanką serii od tamtego czasu. W kh3 nie czułam się zagubiona. Nie licząc xemnasa,ansema i xenahorta young, nie wiem jakim cudem mogą się mylić postacie z organizacji 13. Każdy z nich jest inny, inne motywacje,pochodzenie,koalicje i nie licząc Dilana i Aeleusa podobało mi się ich przedstawienie w tej części. Krótkie bo krótkie,ale satysfakcjonujące dla mnie jako fana tych postaci.
Jestem naprawdę pełen podziwu jak blisko 'Let it go' z KH3 jest do swojego oryginału. Widać gołym okiem że są różnice, a to inne cienie, a to lekko uproszczone modele, a to inna animacja brwi ale i tak, czapki z głów dla programistów
Szczerze, to jestem fanem animacji, sam animuje/uczę się animować, ale nie wiem czy gdyby ktoś pokazał by mi "Let it go" z KH3 to czy byłbym wstanie powiedzieć co jest nie tak, nie wiem czy bym nawet zauważył różnica, choć nie jestem szczególnym fanem tej animacji (takie mech do mistrzostwa "Zwierzogrodu" temu daleko ale mniejsza o to)
@@crusaderanimation6967 ruclips.net/video/GbWaSLZWoQg/видео.html tu jest porównanie, tak jak mówię, różnice są widoczne ale są dosłownie minimalne i wynikają raczej z ograniczeń konsol/silnika
@@mlodyxad... Przecież stumilowy las jest w grze. Co prawda jest to jedna lokacja, trzy minigry i parę cutscenek ale jest. W pewnym momencie Merlin chce się z nami spotkać przed Bistro, kiedy się tam udamy, możemy wskoczyć do książki o Kubusiu. Jasne, nie jest tak rozbudowany jak ten z KH1 albo KH2 ale jednak, jest
@@GravityLoL Wiem mam na myśli gdyby ktoś mnie postawił przed komputerem i spytał "Hej czy to fragment z Krainy lodu ?" To ja osobiście bym powiedział "Tak jasne" i teraz jestem tego pewien bo patrząc na te różnice to gołym okiem, bez porównania, przed obejrzeniem tej recki/nie wiedząc że ta scena jest odtworzona w KH3 to bym się na 99,9999% pomylił. Wiem że są różnice tylko są tak minimalne że gołym okiem, nie będąc fanem tej animacji, nie wiedząc o reprodukcji w KH3 praktycznie są nie zauważalne.(oczywiście wycinając sceny z Plutem, donaldem i Głównym bohaterem tej gry)
Fabuła Kingdom Hearts nie jest tak trudna do podsumowania. Gang myszki Miki walczy z łysym gościem i jego dwunastoma przydupasami, których celem jest stworzenie wielkiego sera na niebie w kształcie serca (może być on niebieski, zależy od gry). Dodaj jakieś tam wątki dla wszystkich postaci, które i tak nie mają żadnego znaczenia, chyba że chcesz wiedzieć co się dzieje w przerywnikach filmowych. UWAGA! Znajomość tych wątków i tak nie daje gwarancji, że cokolwiek zrozumiesz.
Podobał mi się materiał bo słusznie zostało zauważone że w tych latach gramy w spektakularne i idealne programowo, i graficzne cuda techniką które mogą służyć jako interaktywne benchmarki dla sprzętów, fabuła poszła w las zupełnie.
KH III po raz kolejny udowadnia, że Nomura nie umie robić fabuły. Dla niego liczy się jedynie by wszystko wyglądało cool choćby nie miało to żadnego sensu fabularnie. W serię KH fajnie się gra ale jej fabuła? Ja podziękuje i zostawiam jej analizę jedynie hardkorowym fanom.
Wręcz przeciwnie, wszystko ma jak najbardziej sens. Oczywiście niektóre elementy to sztuka dla sztuki, ale jeżeli się wszystko uważnie śledzi to można odkryć drugie dno.
Szczerze to pier... Fakt, jest DUŻO postaci i wątków, ale grając w 1 i 2 idzie większość zrozumieć, dorzuciłbym tu jeszcze może Birth By Sleep z PSP i ewentualnie Chain of Memories z GBA. Które wychodziły przy większych reedycjach na PS3 i 4 z tego co kojarzę. Dodatkowo w nowszych częściach, jak Dream Drop Distance z 3DSa w którego właśnie gram wszystko jest w "dzienniku" ładnie wytłumaczone, łącznie ze skrótem fabuły pozostalych częśći. To gadanie o fabule to bardziej żart, ale z drugiej też strony przy tylu częściach fabuła musi być duża - to nie Gothic z 3 wątkami :X
Ziewacz Gra nie ma sensu fabularnego? A zagłębiałeś się wgl w serie KH i całego uniwersum FF? Wszystko jest ze sobą połączone i spójne. Tylko trzeba się wciągnąć i śledzić fabułe grając :) Ja przed III specjalnie kupiłem The Story so Far żeby pograć wcześniejsze części ponownie i obejrzeć cut scenki :) Dodatkowo FF w malutkim paluszku.
Przynajmniej mam nadzieję, że rozwiązali wątek Vena, Terry i Aquy, to będę zadowolony. I zmodyfikowałbym tekst o instagramowej modelce. Może ta gra zachęca, i może wydawać się pusta w środku ale jeśli się zagłębić, to odkryje się w niej coś wyjątkowego.
Jak można robić recenzję, 80% czasu mówiąc o fabule której się nie rozumie, jednocześnie krytykując ją? Chyba bym się WSTYDZIŁA po prostu ;) słabe na maxa. Z JAKIEGOŚ powodu są postacie Disneya? No nie trudno dojść do tego DLACZEGO, ale po co włożyć wysiłki i sprawdzić. Lepiej pokrytykować nie mając pojęcia o co chodzi bo widocznie nie rozumiesz angielskiego (bo nie wiem dlaczego grając we wszystkie części i czytając fandom nie zrozumialeś tak ciekawej i świetnej gry)
Coś w tym jest. Kiedyś obejrzałem tę recenzję i zlałem temat tej gry myśląc, że jest zwyczajnie słaba. Jakiś czas temu była promocja na pakiet wszystko w jednym, więc kupiłem. Przebrnąłem przez wszystko po kolei, pierwsza część przypadła mi do gustu ze względu na old-schoolowe sekrety i samą formułę serii. Spin-offy miały za każdym razem nowatorski system walki, 3 gry z 3 - sztos, bawiłem się znakomicie, mimo mniejszego formatu te części prezentowały solidny poziom narracji fabularnej. Dwójka pokazała niezły progres względem prequelu i rozmach, rozbudowana została fabuła,pojawiły się jeszcze bardziej barwne oryginalne (!) światy i postacie. Z każdą kolejną częścią twórcy sprytnie wplatali wcześniejsze wątki rozjaśniając to i owo. W końcu przyszedł czas na część 3, pomyślałem, że warto chociażby dla samych widoków... Po ponad 50h gry i niesamowitym finale, skłonny jestem uznać ją za najlepszą cześć serii, która nie dość że rozstawiła kropki gdzie trzeba, to jeszcze zrobiła to z takim przytupem, że czapki z głów. Recenzja Arhn IMO krzywdząca, gra wymaga uwagi i dobrej znajomości języka. Wszystko idzie ogarnąć i połączyć w spójną całość. Dla mnie 10/10, mało który tytuł sprzedawany w dzisiejszych czasach jest tak bardzo po brzegi wypełniony contentem, soczystym gameplayem i kinową widowiskowością. Wszystko w godnej swojej generacji otoczce, którą po mistrzowsku zapewnił UE4, a całości dopełnia świetna warstwa audio zapadająca w pamięć. Mega polecam!
Podejrzewam, że to jedyna recenzja tej gry, w której można będzie znaleźć rzetelną jej krytykę. Niektóre serie gier mają z górki w recenzjach za sam tytuł (taki handicap), co jest przezabawne.
No to byś się zdziwił, jeśli chodzi o youtube nie widziałem recki gdzie ludzie nie objeżdżali wad, szczególnie łatwego poziomu trudności i upośledzenia systemu walki wobec 2 :P. Nie mówiąc o tym o czym Arek nie wspomniał - brak postaci z FF, gdzie był to motor napędowy na początku grania te chyba 17 lat temu w jedynkę. OK,OK, może stało się własną marką, ale za brak Sephirotha jako dodatkowego bossa - wuj im wiadomo gdzie xD
Sephiroth jest przereklamowany xD Nomura powiedział, że postacie FF w Kingdom Hearts nie są już taką koniecznością, gdyż i bez nich obsada dosyć się rozrosła.
@@SailorSetsuna7 akurat walki z nim jako z bossem w 1 i 2 były super, nie mówię o smutnym pseudovillaonie z kompleksem Edypa z pewnej przereklamowanej części FF xD. Wiem, ale jednak, jeszcze jako dzieciak podjaralem się recenzja 1 i po nią siegnalem, kiedy jeszcze to miał być crossover Disney-FF
@@kamilkocioek7010 Nie wypowiem się, bo nigdy nie byłam tak hardkorowym graczem, żeby spróbować go pokonać x'D Cóż, to chyba zależy od nastawienia do FF. Ja na przykład serii nie znałam przed poznaniem Kingdom Hearts, więc dla mnie obecność postaci FF była nieco mniej potrzebna. Ale z tego co widzę, w przyszłości KH może nabrać charakteru bardzo podobnego do FF, patrząc po secret endingu czy oczywistych nawiązaniach do udziału Nomury w produkcji FF Versus XIII, zanim przemianowano je na XV
Nah, jest dużo rantów na YT prawdziwych fanów, sam mam wiele problemów z grą niestety, ale to są takie szczegóły, których raczej dopatrzą się tylko zagorzali fani. Wszystko przez wygórowane oczekiwania po doskonałym KH2FM
Okej, wypowiem się jako wierna fanka serii od kilku lat z wiedzą o jakiś 98% fabuły, teraz gdy emocje popremierowe już nieco opadły. Gra, choć momentami nieco rozczarowująca, nie była zła. (I mówię tu o kontekście fabularnym, gdyż PS4 ani Xbox One nie posiadam) Bo np. na czystodisneyowskie światy (Frozen, Zaplątani), w których mało co zmieniono i przekopiowano większość scen z filmów, przypadają światy Pixara (Toy Story, Potwory i Spółka), które podążają własnym torem fabularnym i dają najlepsze interakcje postaci z przeciwnikami (Chudy roastujący Młodego Xehanorta? Proszę bardzo!) I choć niektóre elementy w późniejszej części gry biorą się z niczego (*SPOILER*Jakim cudem Organizacja nie zapomniała o Xion?*SPOILER*), tak wiele wątków z poprzednich części dostało satysfakcjonujące rozwiązanie. Na jedną ze scen czekałam od czasu przejścia Birth by Sleep jakieś cztery lata temu i był to dla mnie taki surreal, że trzęsłam się przez pół dnia z ekscytacji. Tempo gry bywa kulawe, jednak mamy tu np. chyba moje ulubione przedstawienie charakteru Sory ze wszystkich gier (czyli nadal naiwny, ale nie tak oderwany od rzeczywistości jak w Dream Drop Distance i potrafiący zachować powagę kiedy trzeba. No i to pierwsza gra pokazująca nam go w prawdziwej furii). W dodatku gra nie tylko posiada poważną końcówkę, ale też najlepszy komediowo początek i środek. Sięga to nawet do łamania czwartej ściany i do gry wytykającej sobie własne dziwactwa ("Ven wygląda zupełnie jak Roxas, czy może Roxas jak Ven? Teraz muszę mu to wszystko wytłumaczyć, co samo w sobie jest pokręconą historią.") A zakończenie, choć mnie jako fankę boli, jest dobre. Furtka otwarta na kolejne części, zapowiedź nowej sagi i przedstawienie przyszłych przeciwników. A także zapowiada się na rozszerzenie aspekty Ery Opowieści z Kingdom Hearts Union Cross, co dla mnie zawsze jest mile widziane. Nieco tylko komplikuje fakt to, że do przyszłych tytułów potrzebna będzie najprawdopodobniej znajomość gry The World Ends With You, a także historii związanej z produkcją Final Fantasy Versus XIII, zanim odsunięto od prac Nomurę i przemianowano to na Final Fantasy XV. Bo ewidentnie w przyszłych częściach Kingdom Hearts elementy tego mogą się pojawić. A, czy wspomniałam o Yoko Shimomurze? Graj mi jeszcze, droga pani, kocham ten soundtrack ❤
A co sądzisz o Secret Ending? A i zgadzam się co do prawie wszystkiego co napisałaś. Ja tu znajduję wiecej plot holesów: skoro Kairi nie żyje i serce Naminé jest w Kairi, to jakim cudem Naminé powróciła? Tak, Kairi wraca potem, ale jest milion spekulacji o tym zakończeniu i jest bardzo symboliczne. Poza tym, czy Vexen, Ienzo i Mądry Ansem zaczynaliby pracę nad repliką, wiedząc, że Kairi nie żyje? Druga kwestia to skoro Xemnas i Ansem umarli i Xehanort się odrodził i wiem wiem, Ansem i Xemnas podróżowali w czasie... Ale skąd Terranort? Ok, załóżmy że to odrodzony Xehanort od nich, ale w takim razie skąd Master Xehanort? XD Poza tym, jak jest ta scena co oni zginęli wszyscy, to jakim cudem to wyglądało jakby nikt nie zauważył, że został uratowani, Sora cofnąl czas, czy co? Ogólnie tez uwazam KH3 za bardzo dobra gre, ale zostal za bardzo zahajpowany, przez co kazdy oczekiwal, ze bedzie gra idealna, lub taka, ktora chociaz dorowna KH2, a tak nie bylo niestety, brakowalo glownej fabuly, ktora niestety byla tylko na koncu gry i mam wrazenie, ze troche scisnieta, mogli to lepiej zagospodarowac, gra nie ma za duzo wartosciowego kontentu jak ja przejdziesz, tylko jeden wielki festyn minigierek i tez jest za latwa, kurka ja na Proudzie to przeszedlem nie przykladajac sie jakos bardzo do walk z bossami, gra powinna miec Critical, ja rozumiem nowi fani, ale dla nich wlasnie jest Beginner czy Standard. Tez Kairi ma ZERO character developingu w KH3, a tez byla hajpowana, o ile Axel jest tu super postacia na poczatku gry, to w ostatniej walce Xemnas mu ot tak niszczy Keyblade, rly?
@@Sebulba2000 Na więcej Yozory zawsze jestem chętna x'DD Wciągnęłam się ostatnio w temat Versus XIII i zastanawia mnie, jakie elementy porzucone z tego projektu Nomura przeniesie do przyszłych części. W dodatku może być ciekawie, bo jeśli Sora jest w Shibuyi z The World Ends With You, to faktycznie może znaczyć, że nie żyje i będzie grał w Grze Żniwiarzy o możliwość powrotu do życia. Riku natomiast jest w miejscu wzorowanym na Shinjuku, inspiracji dla Insomni w FFXV, a w dodatku samo Shinjuku jest wspomniane w TWEWY. Więc zapowiada się na crossover bardziej pokaźny niż zwykłe cameo w Dream Drop Distance. Co do przywracania postaci, to ja już naprawdę nie próbuję szukać wyjaśnień. Nadal zachodzę w głowę, jak udało się Organizacji przywrócić Xion x'D Ale co do Namine, to prostsze. Kairi nie umarła, sama Xion to powiedziała. I można bardzo spekulować, że Kairi pokazana w endingu to prawdziwa Kairi, którą Sora zdołał zwrócić na wyspy (a przy tym sam mógł zginąć, nadużywając moc przebudzającą. No i tu wraca sprawa TWEWY xD). Na część z Terranortem i ogólnie większością wydarzeń na Keyblade Graveyard nie mam jeszcze odpowiedzi, póki co prześledzam bardziej początkowe wydarzenia krok po kroku xD *już pominie fakt, że uważa KH2 za zbyt uwielbiane, bo to nie o tym mowa xD* I tak, właściwa fabuła była strasznie ściśnięta na sam koniec i według mnie niektóre wydarzenia powinny mieć miejsce wcześniej. Na przykład ocalenie Aquy czy Ventusa. O trudności się nie wypowiem, bo nie miałam okazji sama grać, ale widzę, że dużo osób na to narzeka. Może DLC coś z tym zrobi. Choć uwielbiam Kairi, tak jej development w tej części skopali najbardziej. Gdyby chociaż pokazano jej trening albo zaangażowano ją w więcej walk. Ratuje ją tylko to, że we wszystkich scenach, w których była, pozytywnie przedstawiono jej charakter. A Axel jest komediową perełką tutaj i go za to wielbię
Skwer Ineks zmieniło w trakcie developmentu silnik z tego, na którym działa FF XV na... Unreal Engine. Stąd można tłumaczyć rozgardiasz w niektórych momentach. Ja pewnie zagram i nic nie zrozumiem z fabuły, ale co mi tam, zabawa będzie przednia.
Też mam z tą grą problem. Z jednej strony kompletnie nie wiem o co chodzi ale gra w pewien sposób mnie urzeka i nie wiem dla czego bawiłem śię z nią świetnie :D
Kupione na premierę, ale nie mogłem w pełni się zaangażować, bo platynka została w GoW do zrobienia. Ale jeszcze kilka kruków czy artefaktów i będzie :)
Nie sądzę, żeby było aż tak źle. Ale dobre wspomnienie XV, bo w tej grze widać gorycz Nomury, że oddalono go od prac gdy jeszcze XV było znane jako Versus XIII
Dla ludzi którzy grali we wszystkie poprzednie części zrozumienie fabuły nie jest trudne. Trójka jest dla mnie najlepszą grą serii gdyż kończy całą sagę w perfekcyjnym stylu. Avengers end game i ostatni sezon gry o tron mogą pucować buty KH3 przy rozmachowi jego zakończenia w czasie którego łzy lecą i szczena opada niejednokrotnie (oczywiście jeśli grałeś w poprzednie części i choć trochę interesowała cię fabuła) Co do wątku czarnej skrzyni, też byłem trochę zawiedziony bo liczyłem na jakąś konkluzję ale sena po napisach przekonała mnie że nie ma co łapać kilku srok za ogon i dobrze że skupili się na wątku keyblade war bo to co nadejdzie w kontynuacji będzie większe niż wszystko co było do tej pory. Ale oczywiście ludzie którzy nie grali we wszystkie części a fabułę w pośpiechu nadrabiali w kompilacjach na yt będą narzekać że nie rozumieją. Seria KH jest dla fanów KH którzy z postaciami zżyli się choć trochę.
Na wstępie zaznaczę, że w 100% rozumiem twoją opinię Archonie i nie mam zamiaru w jakikolwiek sposób próbować jej zmienić: szanuję za wypośrodkowane podejście, a nie "10/10, gra bez wad" czy "2/10, gra nie sprawia, że czujesz się jak Keyblade". Jednak jako fanatyk (ciężko mi się nawet nazwać fanem: ja te gry po prostu uwielbiam i nie mam zamiaru tego ukrywać). Dodam jeszcze, że gry nie ukończyłem, jednak jestem już dosłownie pod sam koniec. Przejdę jednak do tego co chciałem powiedzieć, dla wygody wypunktuję to wszystko, dzieląc osobno na "fabułę" i "gameplay/technikalia". Fabuła: -Tak, fabularnie to jeden wielki śmietnik. I tak, pomimo tego i tak emocjonuję się jak dziki widząc znajome twarz z poprzednich części w nowym wydaniu czy "niespodziewane" powroty. Z tą fabułą sprawa jest jednak też taka, że te "niespodziewane zwroty akcji" o których wspominasz wbrew pozorom mają sens: nie wynikają bezpośrednio z tej części, ale w kontekście poprzednich to jak najbardziej mają sens i odpowiednie podwaliny pod to wszystko były. Nawet jedno wydarzenie "a la NieR: Automata" z końcówki gry (zapewne grający będą wiedzieć o co mi chodzi, a nie chcę psuć niespodzianki innym) i pojawiająca się tam postać jest wytłumaczona: w grze mobilnej, bo w grze mobilnej, ale już na długo przed premierą było wspomniane, że wątki z tej gry (lub filmu załączonego w kompilacji na PS4, fabuła ta sama, jednak w wersji na telefony dalej rozwijana) będą miały ważną rolę tutaj. I jeżeli niedokończony wątek o którym wspomina Archon to ten o którym myślę to także co nieco już było właśnie w tej grze wyjaśnione. Gry z tej serii mają to do siebie, że zawsze jakiś tajemniczy wątek nie jest dokończony: było to już w częściach poprzednich i w ewentualnych kontynuacjach na pewno także się pojawi. -Nie wymagam od nikogo tutaj wtopienia 200 godzin w poprzednie części (a i to lekką ręką, trochę ich jest) aby czerpać frajdę z trójki. Gra w końcu musi się także bronić na własnych zasadach i nie ma co bronić tego, że "powinieneś zagrać w poprzednie części" i nie chcę aby ten post tak został odebrany: absolutnie nie o to mi chodzi! Niektóre jednak nie do końca zrozumiałe wątki (chociażby pewna tajemnicza, dla uproszczenia powiem "postać" pojawiająca się na chwilę blisko końca) mają tutaj sens: dalej dziur w fabule jest od groma (co akurat mnie, jako osobie oglądającej sporo anime gdzie potrafi być to na porządku dziennym), ale nie są aż tak rażące, a przynajmniej nie są dla mnie, czyli osoby, która przy serii spędziła zdecydowanie za dużo czasu. -Gdzieś pod spotem widziałem, że Archon prosił kogoś o proste napisanie planu Xehanorta i tego kim jest kto: ot, po prostu "staruszek" (jak bardzo brakuje mi Leonarda Nimoya w tej roli, bez niego to prawie, że inna postać...) chce stworzyć X-blade, potężną broń, a w tym celu chce odtworzyć Keyblade War: wydarzenie sprzed setek lat gdzie siły ciemności i światła starły się w bitwie (a co jest pokazane w Kingdom Hearts: Union X, ale tą grę chyba każdy zlewa i ogląda film z kompilacji). W tym celu zbiera 13 osób, którzy są jego 13 wcieleniami z różnych linii czasowych, a jako, że w uniwersum podróże w czasie działają z grubsza tak, że musi swoje ciało zostawić musi szukać jakichś powłok: tym właśnie jest Terra-Xehanort chociażby, Ansem z kolei to jego Heartless (a akurat oni są podstawą całej gry i tego chyba tłumaczyć nie muszę). No Heart jest po prostu opcjonalnym bossem, który w fabule znaczenia najmniejszego nie ma: tak samo jak np. wątek Sepirotha w jedynce, który był niekanoniczny, a stał się dopiero w dwójce. Dlaczego tych 13 "Poszukiwaczy Ciemności" to nie mogły być różne osoby, a wcielenia Xehanorta? Ot tak, zapewne "staruszek" ufał tylko sobie. Ja zawsze tak zakładałem, ale kto wie. -Fabuły w światach Disney'a zawsze takie były i w tej grze nic, a nic się nie zmieniło. Rozumiem w 100% zarzut, ale próba wrzucenia całego filmu byłaby czymś karkołomnym: nawet "The Nightmare Before Christmas" zostało wcześniej podzielone na 2: część filmu była przedstawiona w jedynce, a część w dwójce. I tak zadziwia mnie to jak zgrabnie to wygląda, bo sam znając takich "Zaplątanych" tylko ledwo-ledwo, leciało mi kiedyś w tle w TV robiąc coś innego nie miałem problemu ze zrozumieniem niczego. -Z natłoku postaci i wątków naśmiewa się nawet sama gra (komentarz Sory w 0.2 i Axela w trójce rozłożyły mnie na łopatki). Ja wiem, że to żadne wytłumaczenie, bo gra powinna po prostu się poprawić, a nie z siebie śmiać, ale nic nie poradzę na to, że dla mnie to właśnie część jej uroku. -Na koniec dodam, że ilu by się streszczeń nie obejrzało w przypadku żadnej gry to nie pomoże, czy to Kingdom Hearts czy Metal Gear Solid czy jeszcze coś innego. Wiem, sam próbowałem przed premierą MGSV i nie pomogło ani tłumaczenie kolegi, ogromnego fana ani tona streszczeń: dalej gubiłem się jak dziki i nie wiedziałem kto jest kim. -Miałeś też Archonie problem z ogarnięciem "dla kogo jest ta gra": no sporo osób grających na premierę w jedynkę jednak się skusi, a są też osoby takie jak ja. Od przeczytania mając jakieś 10, może nawet mniej, lat, tak w okolicy premiery dwójki przeczytałem o niej w "Kaczorze Donaldzie" i pomyślałem "Tak, ja MUSZĘ w to zagrać!". I tak się stało, dopiero jednak 2 lata temu: ukończyłem wszystkie części (poza Re:coded i 358/2 Days: jednak to drugie jest na ukończeniu, a fabułę obu i tak znam dobrze, szczególnie tego drugiego, istotniejszego). Także wszystko mam na świeżo, pamiętam co/kto/gdzie/jak i nie muszę "udawać" fabojstwa czy znajomości treści. I podejrzewam, że sporo jest takich jak ja. Gameplay/technikalia: -Zgadzam się, ta gra na standardowym poziome trudności jest wyjątkowo łatwa na tle poprzedników (za wyjątkiem dwójki: dalej uważam, że łatwiej niż tam się nie dało). Po to właśnie, jak zauważyłeś, gra daje poziom trudności "Proud" i (nie wiem czy w tej części odblokowywany czy może zostanie jeszcze dodany w jakimś patchu) "Critical". I o ile w tej części ponoć nawet "Proud" jest prosty, to już jest chyba znak czasów. Trochę to boli, ale cóż poradzić, gry (szczególnie takie jak Kingdom Hearts) chcą trafić do jak największego grona odbiorców. -Nie zgadzam się do końca z bezmyślnym "mashowaniem X". Jasne, na szeregowych "Shadowów" można tak działać, ale mamy innych przeciwników, na których już jakąś taktykę znaleźć trzeba. A przez tą prostotę walka jest płynna, efektowna i niesamowicie widowiskowa: po grze wyglądającej tak jak ta głównie tego oczekiwałem. Tym bardziej, że "mashując X" można przejść nawet bardziej skomplikowane gry, za system walki chwalone: praktycznie całe DMC4 ukończyłem korzystając z jednych i tych samych kombosów, a grając Nero to już w ogóle głównie używanie jego potężnej demonicznej ręki. Jako Sora co prawda nie mamy aż tak możliwości (gra to jednak nie jest slasher), ale dając jej szansę można wyciągnąć z tego całkiem sporo. Za cenę tego co potrafi dziać się na ekranie jestem w stanie iść na takie ustępstwa. -Czy tobie Archonie spodobało się latanie Gummi Shipem czy mnie się przesłyszało? To tak się da, że komuś się to podoba? Ale tak na serio, to fajnie, że jednak do kogoś z tym trafili. -Technicznie gra wygląda cudownie, działa całkiem nieźle (co prawda "jak na premiery od Square Enix" nieźle, ale to dalej bardzo dobrze) i czasami w niektórych lokacjach po prostu przystawałem i się rozglądałem: a było na co patrzeć. Światy tutaj, a światy w FFXIII to, pomimo podobieństw w strukturze miejscami, to niebo a ziemia. -Mamy zatrzęsienie dodatkowych aktywności, a każda jest po coś: gotowanie zwiększa nam statystyki, w gry możemy...no, grać, emblematy pomagają odblokować ukryte zakończenie, inne aktywności, jak pływanie statkami u Piratów jest też po prostu spoko: a i dostajemy za to wszystko doświadczenie. To by było w sumie na tyle. I jeszcze raz zaznaczam, nie napisałem tego wszystkiego w celu ujęcia czegokolwiek materiałowi czy pokazania "A ja wiem lepiej, a ty to nie wiesz lepiej!" i mam nadzieję, że nikt tego tak nie odbierze (jeżeli komuś będzie się chciało to wszystko czytać). Chciałem po prostu pokazać jak ta gra wygląda z perspektywy osoby, która naprawdę serię lubi i czym ona dla niej jest. Bez względu na jakikolwiek materiał wiem, że i tak dla mnie to gra 10/10, pomimo tego, że gdybym myślał o tym "na trzeźwo" to gra ma mnóstwo nietrafionych rozwiązań i nie miałbym zwyczajnie czym usprawiedliwić tak wysokiej noty (jeżeli w ogóle ocena liczbowa miałaby sens: dodałem ją tylko dla zobrazowania tego czym KH dla mnie jest): tak po prostu jest i tyle, założę się, że wielu z was też takie tytuły macie, uwielbiacie je, dla was jest świetna, ale nie potraficie komuś powiedzieć dlaczego tak naprawdę.
Znam całą fabułę innych Kingdom Hearts i ja tam rozumiem sens fabularny tych gier i dla mnie jest prosta tylko Długa jak pisanie 12 o 13 książek. jednak w tej serii brakuje jeszcze Kingdom Hearts 4 bo seria nadal jest w sytuacji nie ukończenej całej sagi
Grupa FB Kingdom Hearts Polska pozdrawia :-D Fabuła wcale nie jest skomplikowana, jeśli ma się pozytywne podejście do poznania jej. Ciekawość tylko służy ;-)
Wyjaśni mi ktoś urok crossoverów? Dla mnie to jak wrzucić do jednego gara kanapki, trochę zupy i kawałek ciasta, a potem zalać wszystko herbatą - odrzuca na samą myśl.
Dobrze wykonany crossover potrafi uprzyjemnić i poszerzyć uniwersa o nowe doświadczenia i możliwości. Plus, jest to po prsotu fajne jeśli jest się fanem obu uniwersów, zobaczyć jak twoje ulubione postacie współpracują razem na jednym ekranie.
Fabuła Kingdom Hearts jest jak fizyka kwantowa. Jeśli myślisz, że rozumiesz fizykę kwantową, to nie rozumiesz fizyki kwantowej. Edit: Niech ktoś mi powie czemu jest tak, że gry 18+ z flakami, krwią i zabójstwami, zdecydowanie kierowane do dorosłych graczy, dostają polskie dubbingi, które większość ludzi i tak omija szerokim łukiem, a gry familijne, kierowane dla dzieci jak i dorosłych, w przypadku KH z postaciami z Disneya i Pixara nie dostają nawet polskich napisów?
Recenzja tak ch*jowa że wypie*dalam Jak juz robisz recenzję to zagraj we wszystkie części i na wszystkich poziomach trudności a nie grasz tylko w 1 2 i 3 na "Beginer Mode" i dziwne że gra jest łatwa potem mówisz że czytałeś o pobocznych częściach które jednak mają znaczenie do całej fabuły gry.. (i ta fabuła tam istnieje i jest bardzo dobra a jak jej nie ogarniasz to nie wiem może miałeś "MUTE" i Napisy wyłączone) Postarali się bardzo z KHIII a musieliśmy czekać 14lat bo nie było nowych światów co było dobrym pomysłem Powiedziałeś że jesteś fanem ale i tak masz problem z zapamiętaniem imion postaci co jest dziwne jak na fana Postaraj się bardziej :)
Mimo trudności, jakie miałeś z napisaniem tej recenzji uważam, że wyszła Ci ona to dobrze. Przynajmniej ja po jej obejrzeniu teraz wiem, czego mogę się po tej produkcji spodziewać i czy jest szansa na to, że przypadnie mi ona do gustu z tymi wadami.... no właśnie, słowo klucz - WADY. Niektórzy recenzenci w ogóle wad danej gry nie wymieniają, albo nieśmiało o nich napomkną. Jak także odwrotnie, jadą po tytule nie zostawiając po nim suchej nitki - i mam tutaj na myśli gry niekoniecznie bardzo słabe.
Osobiście uważam że ta gra, mimo swoich wad, jest dobra. Satysfakcja z rozgrywki jest przednia, nie trzeba wcale znać fabuły jeżeli się naprawdę tego nie chce
Zawsze wydawało mi się, że gry licencyjne na bazie disneyowskich postaci są złe. Nie wiem dlaczego... PS: Te zapytanie byłoby czymś za małym na komentarz, więc teraz je dodam. Poszukałem trochę w archiwach Arhn.eu i znalazłem taką serię jak Wyzwanie Archona i chciałbym się zapytać, czy ta seria będzie wznowiona? Po prostu obejrzałem stary odcinek i powrót tej serii mógłby być ciekawy. :)
@Zjadacz Płackuw Ta gra powstała z przypadkowego spotkania dwóch pracowników Square Enix i Disneya w windzie, jeden zaproponował pomysł i tak narodziła się ta seria.
Parafrazując klasyka: "AAAAAU WYSZŁA TRÓJKA! 13/10, 158/10!!! Staryyyy, jak tam można farmić tak hmm hmm hmm! I wersja dla reszty użytkowników konsol: 7/10. No nie ma siły, żeby więcej dać."
Kurwa panie tyle lat czekania a wyszedł taki kloc bez sensu, o ile 1 i 2 była w miarę jakkolwiek spójna tak ta część to kompletny miszmaż wszystkiego i niczego, całe kingdom hearts poszło się rypać już dawno temu przez te przygłupie zapychacze.
Te "zapychacze" też są ważne dla fabuły :) Bez niej nie byłoby Roxasa,Xion, trójki uczniów Eraqusa i wiele innych postaci i wątków, a znajomość ich jest ważna aby zrozumieć KH3. Dla mnie zaczęło się mieszać od DDD z podróżą w czasie.
Po co tej grze fabuła?! Wogóle ta gra- za dużo rzeczy naraz, przypomina to jakiś specjalną grę dla osób z ADHD lub osobami którzy mają problem z utrzymaniem uwagii przez dłuższy czas. Wogóle czemu disney miesza się z anime - znaczy spoko, ale to taka mieszanina że ta gra nie musiała by mieć postaci z disney tylko zamiast tego jakieś inne ludki to i tak by na jedno wyszło, mam wrażenie że ktoś poprostu miał za dużo różnych projektów i zmieszał je razem i nałożył na to uniwersum disneya.
Podsumowując. Jedna z najbardziej rozbudowanych składników tej gry jest.... o kant ściany rozbić, bo nawet fani cyklu tego nie ogarną. Fabularny węzeł gordyjski gier wideo. A połączenie kaczora Donalda z Final Fantasy nie będzie do przełknięcia dla każdego. Lokacje są rodem z CoD'a, bo są liniowe, ale bardzo nie chcą abyśmy się nudzili. I jeszcze ta powtarzalność. Mam wrażenie, że to jedna z tych gier, do których lepiej nie podchodzić na trzeźwo. A przynajmniej tak wywnioskowałem z tego smutnego, zbędnego materiału.
Owszem fani cyklu to ogarną i ogarniają to całkiem dobrze. Po prostu nie wszystkie rzeczy zostały wyjaśnione w trójce, aby mieć coś do powiedzenia w następnej części cyklu. Co do lokacji to się zgodzę, umieją dobrze udawać otwarty świat, ale po chwili widać że jest tam po prostu dużo korytarzy. Ah, no i ja grałem w tę grę na trzeźwo, jakoś wyszedłem bez szwanku~
Połączenie zachodniego multiwersum animacji, z wschodnim multiwersum gier musiało być albo genialne albo idiotyczne... albo nie bo ci ze wschodu to Japończycy więc zasady logiki tu nie działają i powstała gra Scródingera(wiem pisze się inaczej ale mniejsza to komentarz na YT a nie praca magisterska) dobra i zła zarazem. Jeśli ogarniam recenzję bo KH3 nie grałem Final Fantazy znam tylko z internetów, za to animacje disneya uwielbiam więc w sumie jak wyrwę po taniości(i będę lepiej znał angielski) to może zagram, Choć kurde jak ja bym chciał polski dubbing do disne'owskich postaci, no ale prędzej znajdę dziewczynę i się ożenię niż to się stanie :D.
Ta gra jest serio dobra, jeżeli nie grałeś w pozostałe części to wystarczy mieć wywalone na historię a sam gameplay jest bardzo satysfakcjonujący. Chociaż jeśli by lore Kingdom Hearts cię interesował to możesz zawsze obejrzeć kilka streszczeń na youtube
@@hanzeronori3856 Jak będę miał okazję to spróbuje a narzazie mam inne pozycje/ zajęcia chociażby robienie gry i wrzucanie animacji na kanał (zapraszam przed chwila wlazł nowy film)
Ta seria to moja największa perełka ze wszystkich serii. Ma swoje wielkie wady, ale i na tyle pozytywów, że chyba nigdy jej sobie nie odpuszczę. Materiały do nadrobienia całej serii są teraz bardzo łatwo dostępne. 1.5+2.5 Remix i 2.8 Remix na PS4 + Union Cross dostępne mobilnie. Można także odnaleźć wszystkie scenki ze wszystkich gier (kolekcje po 4-8 godzin) dostępne na youtube.
Ja osobiście jakoś Sory nie trawie. Wolę Riku i trochę mnie zasmuciło, że nie dali mi pograć więcej tą postacią, a jak już dali to zawsze musiał się pojawić Sora i ratować sytuacje. A to niby Riku został mianowany mistrzem a tu się okazuje że nic nie potrafi wygrać :( Głupie też było, że jak już komuś powierzano misję to Sora zawsze wcinał, że on to zrobi i wszyscy na to przystawali.
Niezła recenzja, z humorem ! Ale mogła by być ciut lepsza. Fabuła dla nieobeznanych zakręcona,ale są podsumowania na youtubie. A system walki ? Cóż, nie każdemu podpasuje.
Świat gier Square Enix to pewnie tzw "Worldlines" I zapewne to wymyślone Verum Rex. SPOILER W secret endingu widzimy gdzie Sora prawdopodobnie trafił do świata The World Ends With You. Natomiast Riku jest w świecie Verum Rexa(Yozora na niego patrzy) W ostatniej scenie widać pradopodobnie jak chyba Master of Masters przygląda się niebu i układa dłonie w znak serca.
weź mi przetłumacz keyblade, nobodies (w formie mnogiej) i heartless żeby nie brzmiało głupio i na siłe. Te 3 słowa są chyba najczęściej powtarzane w tej serii a i jeszcze Unversed (jako oni). Kluczostrze? Nikty? Niktowie? Ktosie? Bezsercni? (to jeszcze jakoś), Niebiegli? xD
@@Sanseno12 od kiedy wszystko tłumaczy się dosłownie? Dopóki zachowa się spójność i przejrzystość fabularną, tłumaczenie może się znacznie różnić pod warunkiem, że nie odbiega od tego co widzimy i słyszymy... A dla młodych ludzi raczej nie ma to większego znaczenia :)
Dla mnie największym minusem jest brak postaci z Final Fantasy nie jestem fanem nowych animacji Kraina lodu czy innych poplątanych a tych światów jest najwięcej.
Hmm przez 2 tygodnie gra zbierała same superpozytywne recenzje. A teraz jednego dnia wychodzi recenzja od jednych z bardziej rzetelnych recenzentów- Archona i Dunkeya. Obaj mówią, że fabuła w KH3 to jedna z najsłabszych w RPGach ever. Czy my żyjemy w jakimś spisku?
Temat jak do pracy magisterskiej: Fabuła w serii Kingdom Hearts
Doktorskiej xD
Pisałabym ❤
Tak szczerze to musisz mieć bardzo wysokie IQ, żeby zrozumieć Kingdom Hearts. Fabuła jest niezwykle subtelna i bez solidnej znajomości fizyki teoretycznej typowy widz nie zrozumie większości wątków.
@@yarpen26 Tylko po co robić doktorat z chińskich bajek :P
@@tutymek chińsko-amerykańskich. Ale bardziej chodziło o to że tak pokręcona fabuła że trzeba ją opracować naukowo
Przecież fabuła jest prosta jak fabuła cepa. Oczywistym jest, że mordercą jest lokaj.
Raczej nobody heartlessa jego alter-ego z przeszłości podróżującego w czasie & knuckles
A wiewiółki mu pomagały XD
fabuła cepa?
A wiesz, kto zabił lokaja, cwaniaku?
Ogrodnik.
"ludzie którzy grali w premiere kingodme hearts 20 lat temu już nie żyją lub cierpią na alzheimera"
10:55 Reżyser Kingdom Hearts kiedyś powiedział, że Kingdom Hearts 3 zamknie sage Ansema, lecz po 3 mogą, pojawić się kolejne części.
na przestrzeni ostatnich dwóch lat przeszedłem prawie wszystkie części, za wyjątkiem recoded i chain of memories. każda z nich była trudniejsza na normalu niż KH3 na Proud. jedyny trudny moment w całej grze to finałowy Boss. swoją drogą dla mnie to jedyna wada tej gry, bo poza tym rozgrywka została tak dopicowana i napchana aktywnościami pobocznymi jak nigdy i po prostu jest to jedna z najlepszych części serii. światy są genialne (może poza Monstropolis) i duże jak nigdy. gummi ship ssie jak zawsze, ale tego trybu nie dało się uratować. fabuła jest jaka jest - znowu to samo co w innych częściach, czyli praktycznie zerowe powiązanie światów Disneya z zakończeniem. prawdziwa fabuła, na którą czekają fani, zaczyna się po przegraniu 25 godzin. dla mnie warto było czekać, bo wreszcie dostaliśmy konkluzję do przynajmniej większości wątków rozpoczętych w poprzednich grach. może nie zostały one rozwinięte tak jak powinny, ale jest duża szansa, że ponownie Nomura usiądzie do swojej gry, poprawi ci trzeba, doda jeszcze więcej zawartości pobocznej i wyda to jako final mix.
Siema Sergiusz :P
Wątpię, żeby w przypadku tej części pojawi się final mix. Saga Xehanort'a została zakończona, wszystkie historie poszczególnych bohaterów dokończone i wyjaśnione. A tych parę wątków, które ledwo zostało rozwinięte będą miały swoje miejsce prawdopodobnie w sadze Master of Masters. Aczkolwiek jeżeli faktycznie wersja rozszerzona się pojawi to będę jak najbardziej zadowolony.
Baston Crow coś gdzieś podobno wspominano, że jest możliwość stworzenia FM. nie zdziwiłbym się - w końcu to FM zawsze dodawały podpowiedzi do kolejnych części oraz wiele zawartości pobocznych. Sam niestety nie miałem okazji ogrywać FM, nie mam ani PS2 ani PS3, więc wszystkie 3 części, które FM dostały (1,2, BBS) ogrywałem w wersjach dostępnych u nas. ale niech za przykład posłuży dwójka - dodali walkę z Roxasem pod koniec, cały dungeon, walki z cyfrową organizacją i walkę z Lingering Will. myślę że w przypadku trójki to nadal jest bardzo prawdopodobna opcja, choć tym razem raczej na pewno będzie to DLC. w końcu FF XV zostało całkiem ładnie rozwinięte po premierze, więc tutaj raczej może być podobnie. zakładam że dopiero po wydaniu episode Ardyn do FF XV będzie im się chciało wracać do KH, ale myślę że realistycznie możnaby założyć takie duże DLC za rok czy półtora, tak jak było z poprzednimi częściami.
a, no i mogliby dodać przynajmniej wyższy poziom trudności w zwykłej aktualizacji, bo proud to nieśmieszny żart :/
Nomura powiedział, że nie będzie Final Mixa. Za to w przyszłości może powstać darmowe DLC
Albo DLC albo czekamy na poboczne części zanim doczekamy się Kingdom Hearts 4. Gra zmusza do zagrania w KHUX ba telefony, great promocja.
Jesli ktos nie rozumie fabuly to pytajcie smialo, osobiscie rozumiem fabule kazdej gry bez problemu :)
A jak chodzi o poziom trudnosci, to Proud tez nie jest wyzwaniem, bo nie levelowalem za bardzo a gre przeszedlem w okolo 35h i zginalem moze z 3-4 razy, to jest najlatwiejszy Proud w historii KH. Zgadzam sie co do zakonczenia, ze nie daje satysfakcji, aczkolwiek jak mowilem, fabula jest do ogarniecia i jest swietna.
*Nie powinienes grac w KH3 grajac tylko w KH1 i 2 i ogladajac podsumowania BBS, DDD, CoM, Days, Coded i 0.2 na YT. To nie wystarczy, trzeba wszystko ograc i wtedy ewentualnie wyjasnienia jak nic nie rozumiesz. Mowie to ja, czyli fan odkad mam 8 lat i gralem we wszystkie gry.*
Dla kogo jest ta gra? dla polonistów oni są najlepsi w wynajdywaniu ukrytego znaczenia w stylu "co autor miał na myśli" :D
Ja gram od premiery, grałem we wszystkie części i wiem o co chodzi w 90% ;o. Więc ten tego... Żyję i mam się dobrze.
Nigdy nie grałem w tą gre, od której czesci zacząć?
@@jutubegaming8903 Najlepiej wg kolejnosci wydania czyli od Kingdom Hearts 1. Jak polecisz chronologicznie to wiele rzeczy będzie ciężej zrozumieć.
Grałem w Kingdom hearts jedynkę i nadal żyję.... A tak na serio to ja widzę w tej grze same zalety ,a wadą jaka może być to poplątana fabuła i system walki ,która nie każdemu pasuje. Chciałbym też dodać ,że jest wiele gier ,których fabuła jest niezrozumiała,a dopiero głębsze eksplorowanie i notowanie ważnych informacji łączy w całość tworząc jakiś sens.
Miała być recenzja.
A wyszła fabuła miliard razy lepsza niż ta na poziomie KH3.
Arhon, pisz scenariusze, może Square ci zapłaci.
xD
Łap 100 like :) Dla mnie gierka to jeden wielki worek z nostalgicznymi wspomnieniami które przepychają się by dopowiedzieć dalszą część swojej historii. Co by nie mówić, ale gierka z tak obszerną zawartością jest niemal niemożliwa do spięcia w całość.
,,Ah spodziewaliście się Hiszpańskiej Inkwizycji, ale tak naprawdę to sytuacje uratuje nie wspomniany nigdy wcześniej Bulbulator korpuskularno-falowy"
Czyli Archon to nie ma tak że gra się dobrze albo niedobrze ?
9:44 jezu xD
Oplułem telefon.
Do recenzji (szczególnie negatywnych, w tym przypadku Archona i Dunkeya) KH 3 jeszcze nie mogę się odnieść bo odgrywam dopiero KH 2 ale jak słyszę te wszystkie negatywy to czasami mam wrażenie że żaden z Panów (i masa innych osób) nie wie tak naprawdę w co gra. Mówienie, że fabuła Kingdom Hearts jest skomplikowana to kompletna przesada (no chyba że ktoś najzwyczajniej w świecie nie daje o nią j.), szczególnie że specjalnie został wypuszczony pakiet wszystkich gier który pozwala doświadczyć wszystkich historyjek pobocznych i innych głupot, które są napisane tak, żeby to dziecko zrozumiało które przypominam że jest dla całej serii celowanym konsumentem. Oczywiście schodząc w szczegóły potrafi być to dość zagmatwane, szczególnie że Nomura postawił sobie za cel opowiedzenie swojej historii przy pomocy klonów i różnych części duszy/serca/ciała głównych bohaterów, ale nie jest to coś co by wymagało jakiegoś niesamowitego nakładu intelektualnego do zapamiętania. KH 3 wygląda na grę którą starali się przerobić tak żeby nawet sześciolatek był w stanie w to zagrać, co oczywiście wychodzi na złe wszystkim dorosłym odbiorcą tytułu. Szczególnie napominam bólpupy Dunkeya o wciąż wyskakujących tutorialach (Tutoriale w formie popupów w grze dla dzieci! Zastrzelcie Japończyków!) oraz faktyczny brak jakiegokolwiek poziomu trudności który jest ewidentnie efektem ubocznym wciąż dodawanych mechanik i bajerów. Otóż ewolucja Kingdom Hearts, a przynajmniej głównych jej części to wzrost efekciarstwa i różnych bajerów które możemy robić w grze, dlatego też z powolnego KH1 wchodzimy do Bajoneciarskiej dwójki w której po wciśnięciu trójkąta na padzie włączamy cutscenke w której robimy trzy salta do tyłu, wylatujemy za orbitę, i spadamy na bossa ciskając nim całym kosmosem, trójka z tego co widać wprowadziła masę różnych specjalnych ataków które tak samo wywołujemy jednym przyciskiem na padzie jednak są one o wiele bardziej rozbudowane niż te które mogliśmy wykonać na normalnych przeciwnikach w dwójce przez co całe efekciarstwo zarezerwowane na bossa spada też na normalnych przeciwników (co niestety wychodzi na złe, tak samo jak częstotliwość z jaką możemy te ataki wykonywać, jednak poziom trudności gier w serii nie był nigdy na jakimś wysokim poziomie) [Tutaj już dawno skończyła mi się cierpliwość na pisanie komentarza pod filmem którego nikt nie przeczyta] sposób przedstawiania postaci i wszystkie inne głupoty które robi Kingdom Hearts nadal są takie same jak wcześniej. Długie pałzy w wypowiedziach, rozmowy które czasami przypominają konwersacje upośledzonych psychicznie ludzi i przypominanie wydarzeń z poprzednich części 50 razy w ciągu gry nadal tu jest. Dlatego nikomu kto nie lubi Japońskiej konwencji flashy jrpga dla dzieci który bazuje na co niektórych może zdziwić dość głębokiej metaforycznie fabule i nostalgii do bajek Disneya (choć ostatnio pojawiają się też nowe tytuły dla targetowanego odbiorcy) ta gra się nie spodoba, a jednak dziwi mnie że starzy wyjadacze serii spodziewali się jakiegoś kompletnego odbiegu od normy.
Kingdom Hearts 3 to ulepszony zbajeryzowany KH 2 tak samo jak KH 2 był ulepszonym zbajeryzowanym KH 1 z tak samo cringowatymi rozmowami i niskim poziomem trudności, tajemniczą fabułą, pokaźnymi walkami i kompletnym fanficu bajek Disneya, faktycznie trójka coraz bardziej lgnie do gry dla pięciolatków ale nie widzę tragedii ani powodu żeby gre osrywać bez osrywania całej serii. Ale jeżeli Archon punktuje brak wpływu światów Disneya na fabułe to nie wiem czy wie o co się w całej serii rozchodzi.
Fabuła Kingdom Hearts mnie zawsze fascynowała bo jak grasz we wszytkie gry oo kolei to ma totalnie sens I łatwo to ogarnać ALE jako osoba która ograła każda cześć muszę przyznać że takie podsumowanie jej dla kogoś kto nie zna jest praktycznie niemożlie bez rozpalenia sobie i słuchaczowi mózgu
Grę przeszedłem i moge powiedziec jedno. Ta gra to po prostu czysty fanserwis dla starych wyjadaczy serii. Podobne odczucia mialem w przypadku MGS Guns Of The Patriots i to jest najlepsza rzecz z jaką można to przyrównać. Smaczki w gameplayu, fabuła która stara sie w absurdalny sposob wyjaśniać niektóre rzeczy. Jesli chodzi o poziom trudności to w sumie nieraz zdarzylo mi sie widzieć game over ale to moze.dlatego ze.gralem na proudzie. Sam grę oceniam jak najbardziej pozytywnie
Fajnie poprowadzona recenzja, z wieloma punktami się zgadzam, jedynie fabuła. Dla osoby co grała w poprzednie części, uważam że ta część była bardzo przejrzysta,pozamykała jak dla mnie wszystkie ważne dla tej części wątki oprócz może jednego który oczekiwano że coś na ten temat się więcej wyjaśni. To co się działo dla fana było bardzo emocjonujące. Jedyny mój zarzut to, że część wątków mogły mieć miejsce wcześniej w grze,a nie wszystko na sam koniec. Uważam też że postać kairi zasłużyła na lepszy development niż ten co otrzymała. Po tej części mam poczucie ze wiem jak sie skonczył pewien rozdział i jak zaczyna się nowy. jest też parę smaczków do domysłów. Mają jednak one bazę do logicznych spekulacji :) Nie jest to DDD po którym faktycznie pogubiłam się o co dokładnie chodzi i potrzebowałam czasu by przetrawić to co się działo. Możliwe że to kwestia tego, że grałam w pierwszą i drugą część te 13-15 lat temu i jestem fanką serii od tamtego czasu. W kh3 nie czułam się zagubiona. Nie licząc xemnasa,ansema i xenahorta young, nie wiem jakim cudem mogą się mylić postacie z organizacji 13. Każdy z nich jest inny, inne motywacje,pochodzenie,koalicje i nie licząc Dilana i Aeleusa podobało mi się ich przedstawienie w tej części. Krótkie bo krótkie,ale satysfakcjonujące dla mnie jako fana tych postaci.
Jestem naprawdę pełen podziwu jak blisko 'Let it go' z KH3 jest do swojego oryginału. Widać gołym okiem że są różnice, a to inne cienie, a to lekko uproszczone modele, a to inna animacja brwi ale i tak, czapki z głów dla programistów
Szczerze, to jestem fanem animacji, sam animuje/uczę się animować, ale nie wiem czy gdyby ktoś pokazał by mi "Let it go" z KH3 to czy byłbym wstanie powiedzieć co jest nie tak, nie wiem czy bym nawet zauważył różnica, choć nie jestem szczególnym fanem tej animacji (takie mech do mistrzostwa "Zwierzogrodu" temu daleko ale mniejsza o to)
@@crusaderanimation6967 ruclips.net/video/GbWaSLZWoQg/видео.html tu jest porównanie, tak jak mówię, różnice są widoczne ale są dosłownie minimalne i wynikają raczej z ograniczeń konsol/silnika
I wycieli poziomy np. świat kubusa puchatka
@@mlodyxad... Przecież stumilowy las jest w grze. Co prawda jest to jedna lokacja, trzy minigry i parę cutscenek ale jest. W pewnym momencie Merlin chce się z nami spotkać przed Bistro, kiedy się tam udamy, możemy wskoczyć do książki o Kubusiu.
Jasne, nie jest tak rozbudowany jak ten z KH1 albo KH2 ale jednak, jest
@@GravityLoL Wiem mam na myśli gdyby ktoś mnie postawił przed komputerem i spytał "Hej czy to fragment z Krainy lodu ?"
To ja osobiście bym powiedział "Tak jasne" i teraz jestem tego pewien bo patrząc na te różnice to gołym okiem, bez porównania, przed obejrzeniem tej recki/nie wiedząc że ta scena jest odtworzona w KH3 to bym się na 99,9999% pomylił. Wiem że są różnice tylko są tak minimalne że gołym okiem, nie będąc fanem tej animacji, nie wiedząc o reprodukcji w KH3 praktycznie są nie zauważalne.(oczywiście wycinając sceny z Plutem, donaldem i Głównym bohaterem tej gry)
20 lat minęło i nadal żyję :) Pierwsza część - świetny tytuł, KH 2 - gdzieś od połowy gry zaczęły się dziać takie cuda, że głowa mała :)
KH2 to pikuś, historia KH się zadziała dopiero po BBS i DDD
Do Birth by Sleep jeszcze dało się spokojnie ogarniać. Po kiego skomplikowano DDD podróżami w czasie to nadal pytam.
Fabuła Kingdom Hearts nie jest tak trudna do podsumowania. Gang myszki Miki walczy z łysym gościem i jego dwunastoma przydupasami, których celem jest stworzenie wielkiego sera na niebie w kształcie serca (może być on niebieski, zależy od gry).
Dodaj jakieś tam wątki dla wszystkich postaci, które i tak nie mają żadnego znaczenia, chyba że chcesz wiedzieć co się dzieje w przerywnikach filmowych.
UWAGA! Znajomość tych wątków i tak nie daje gwarancji, że cokolwiek zrozumiesz.
Kingdom Hearts to jak negocjacje ws. Brexitu: nikt nie wie o co chodzi poza tym, że jest tam Donald.
Donald nigdy nie healuje
8:14 Chaos, chaos! I can do anything!
Podobał mi się materiał bo słusznie zostało zauważone że w tych latach gramy w spektakularne i idealne programowo, i graficzne cuda techniką które mogą służyć jako interaktywne benchmarki dla sprzętów, fabuła poszła w las zupełnie.
Wyglądają jak odrzucone koncept arty Sephirotha, padłem XDDD
oni bardzo chcieli postacie z toy story w trojce dlatego to tyle trwalo i musieli tyle czasu zalatwiac zeby byly te postacie
KH III po raz kolejny udowadnia, że Nomura nie umie robić fabuły. Dla niego liczy się jedynie by wszystko wyglądało cool choćby nie miało to żadnego sensu fabularnie.
W serię KH fajnie się gra ale jej fabuła? Ja podziękuje i zostawiam jej analizę jedynie hardkorowym fanom.
Wręcz przeciwnie, wszystko ma jak najbardziej sens. Oczywiście niektóre elementy to sztuka dla sztuki, ale jeżeli się wszystko uważnie śledzi to można odkryć drugie dno.
Szczerze to pier... Fakt, jest DUŻO postaci i wątków, ale grając w 1 i 2 idzie większość zrozumieć, dorzuciłbym tu jeszcze może Birth By Sleep z PSP i ewentualnie Chain of Memories z GBA. Które wychodziły przy większych reedycjach na PS3 i 4 z tego co kojarzę. Dodatkowo w nowszych częściach, jak Dream Drop Distance z 3DSa w którego właśnie gram wszystko jest w "dzienniku" ładnie wytłumaczone, łącznie ze skrótem fabuły pozostalych częśći. To gadanie o fabule to bardziej żart, ale z drugiej też strony przy tylu częściach fabuła musi być duża - to nie Gothic z 3 wątkami :X
A teraz wracamy do przeszłości i trza ogarnąć tą gierkę na telefon oraz obejrzeć Back Cover.
@@namaryu3082 Back Cover to nic innego jak fabuła mobilniaka. Nie męcz się przy tej grze, bo moim zdaniem niestety nie warto.
Ziewacz Gra nie ma sensu fabularnego? A zagłębiałeś się wgl w serie KH i całego uniwersum FF? Wszystko jest ze sobą połączone i spójne. Tylko trzeba się wciągnąć i śledzić fabułe grając :)
Ja przed III specjalnie kupiłem The Story so Far żeby pograć wcześniejsze części ponownie i obejrzeć cut scenki :)
Dodatkowo FF w malutkim paluszku.
Przynajmniej mam nadzieję, że rozwiązali wątek Vena, Terry i Aquy, to będę zadowolony. I zmodyfikowałbym tekst o instagramowej modelce. Może ta gra zachęca, i może wydawać się pusta w środku ale jeśli się zagłębić, to odkryje się w niej coś wyjątkowego.
Sądzę że będziesz zadowolony
Są jeszcze inne części. Gdybyś w nie grał to byś rozumiał tą gre
Jak można robić recenzję, 80% czasu mówiąc o fabule której się nie rozumie, jednocześnie krytykując ją? Chyba bym się WSTYDZIŁA po prostu ;) słabe na maxa. Z JAKIEGOŚ powodu są postacie Disneya? No nie trudno dojść do tego DLACZEGO, ale po co włożyć wysiłki i sprawdzić. Lepiej pokrytykować nie mając pojęcia o co chodzi bo widocznie nie rozumiesz angielskiego (bo nie wiem dlaczego grając we wszystkie części i czytając fandom nie zrozumialeś tak ciekawej i świetnej gry)
Coś w tym jest. Kiedyś obejrzałem tę recenzję i zlałem temat tej gry myśląc, że jest zwyczajnie słaba. Jakiś czas temu była promocja na pakiet wszystko w jednym, więc kupiłem. Przebrnąłem przez wszystko po kolei, pierwsza część przypadła mi do gustu ze względu na old-schoolowe sekrety i samą formułę serii. Spin-offy miały za każdym razem nowatorski system walki, 3 gry z 3 - sztos, bawiłem się znakomicie, mimo mniejszego formatu te części prezentowały solidny poziom narracji fabularnej. Dwójka pokazała niezły progres względem prequelu i rozmach, rozbudowana została fabuła,pojawiły się jeszcze bardziej barwne oryginalne (!) światy i postacie. Z każdą kolejną częścią twórcy sprytnie wplatali wcześniejsze wątki rozjaśniając to i owo. W końcu przyszedł czas na część 3, pomyślałem, że warto chociażby dla samych widoków... Po ponad 50h gry i niesamowitym finale, skłonny jestem uznać ją za najlepszą cześć serii, która nie dość że rozstawiła kropki gdzie trzeba, to jeszcze zrobiła to z takim przytupem, że czapki z głów. Recenzja Arhn IMO krzywdząca, gra wymaga uwagi i dobrej znajomości języka. Wszystko idzie ogarnąć i połączyć w spójną całość. Dla mnie 10/10, mało który tytuł sprzedawany w dzisiejszych czasach jest tak bardzo po brzegi wypełniony contentem, soczystym gameplayem i kinową widowiskowością. Wszystko w godnej swojej generacji otoczce, którą po mistrzowsku zapewnił UE4, a całości dopełnia świetna warstwa audio zapadająca w pamięć. Mega polecam!
@@andryush91 dziękuję i piona! Piękna recenzja. 🙂🙏🏻
Ahh Kindgom hearts, jestem fanem tej gry, bardzo ja lubię i czekam na 4 część
Da radę angielskie napisy dodać do filmiku? (lub włączyć możliwość przetłumaczenia)
Podejrzewam, że to jedyna recenzja tej gry, w której można będzie znaleźć rzetelną jej krytykę. Niektóre serie gier mają z górki w recenzjach za sam tytuł (taki handicap), co jest przezabawne.
No to byś się zdziwił, jeśli chodzi o youtube nie widziałem recki gdzie ludzie nie objeżdżali wad, szczególnie łatwego poziomu trudności i upośledzenia systemu walki wobec 2 :P. Nie mówiąc o tym o czym Arek nie wspomniał - brak postaci z FF, gdzie był to motor napędowy na początku grania te chyba 17 lat temu w jedynkę. OK,OK, może stało się własną marką, ale za brak Sephirotha jako dodatkowego bossa - wuj im wiadomo gdzie xD
Sephiroth jest przereklamowany xD
Nomura powiedział, że postacie FF w Kingdom Hearts nie są już taką koniecznością, gdyż i bez nich obsada dosyć się rozrosła.
@@SailorSetsuna7 akurat walki z nim jako z bossem w 1 i 2 były super, nie mówię o smutnym pseudovillaonie z kompleksem Edypa z pewnej przereklamowanej części FF xD. Wiem, ale jednak, jeszcze jako dzieciak podjaralem się recenzja 1 i po nią siegnalem, kiedy jeszcze to miał być crossover Disney-FF
@@kamilkocioek7010 Nie wypowiem się, bo nigdy nie byłam tak hardkorowym graczem, żeby spróbować go pokonać x'D
Cóż, to chyba zależy od nastawienia do FF. Ja na przykład serii nie znałam przed poznaniem Kingdom Hearts, więc dla mnie obecność postaci FF była nieco mniej potrzebna.
Ale z tego co widzę, w przyszłości KH może nabrać charakteru bardzo podobnego do FF, patrząc po secret endingu czy oczywistych nawiązaniach do udziału Nomury w produkcji FF Versus XIII, zanim przemianowano je na XV
Nah, jest dużo rantów na YT prawdziwych fanów, sam mam wiele problemów z grą niestety, ale to są takie szczegóły, których raczej dopatrzą się tylko zagorzali fani. Wszystko przez wygórowane oczekiwania po doskonałym KH2FM
Podoba mi się że ta gra jest taka... różna
Czy trzeba rozumieć poprzednie części by grać w 3 część?
Tak.
Okej, wypowiem się jako wierna fanka serii od kilku lat z wiedzą o jakiś 98% fabuły, teraz gdy emocje popremierowe już nieco opadły.
Gra, choć momentami nieco rozczarowująca, nie była zła. (I mówię tu o kontekście fabularnym, gdyż PS4 ani Xbox One nie posiadam)
Bo np. na czystodisneyowskie światy (Frozen, Zaplątani), w których mało co zmieniono i przekopiowano większość scen z filmów, przypadają światy Pixara (Toy Story, Potwory i Spółka), które podążają własnym torem fabularnym i dają najlepsze interakcje postaci z przeciwnikami (Chudy roastujący Młodego Xehanorta? Proszę bardzo!)
I choć niektóre elementy w późniejszej części gry biorą się z niczego (*SPOILER*Jakim cudem Organizacja nie zapomniała o Xion?*SPOILER*), tak wiele wątków z poprzednich części dostało satysfakcjonujące rozwiązanie. Na jedną ze scen czekałam od czasu przejścia Birth by Sleep jakieś cztery lata temu i był to dla mnie taki surreal, że trzęsłam się przez pół dnia z ekscytacji.
Tempo gry bywa kulawe, jednak mamy tu np. chyba moje ulubione przedstawienie charakteru Sory ze wszystkich gier (czyli nadal naiwny, ale nie tak oderwany od rzeczywistości jak w Dream Drop Distance i potrafiący zachować powagę kiedy trzeba. No i to pierwsza gra pokazująca nam go w prawdziwej furii). W dodatku gra nie tylko posiada poważną końcówkę, ale też najlepszy komediowo początek i środek. Sięga to nawet do łamania czwartej ściany i do gry wytykającej sobie własne dziwactwa ("Ven wygląda zupełnie jak Roxas, czy może Roxas jak Ven? Teraz muszę mu to wszystko wytłumaczyć, co samo w sobie jest pokręconą historią.")
A zakończenie, choć mnie jako fankę boli, jest dobre. Furtka otwarta na kolejne części, zapowiedź nowej sagi i przedstawienie przyszłych przeciwników. A także zapowiada się na rozszerzenie aspekty Ery Opowieści z Kingdom Hearts Union Cross, co dla mnie zawsze jest mile widziane.
Nieco tylko komplikuje fakt to, że do przyszłych tytułów potrzebna będzie najprawdopodobniej znajomość gry The World Ends With You, a także historii związanej z produkcją Final Fantasy Versus XIII, zanim odsunięto od prac Nomurę i przemianowano to na Final Fantasy XV. Bo ewidentnie w przyszłych częściach Kingdom Hearts elementy tego mogą się pojawić.
A, czy wspomniałam o Yoko Shimomurze? Graj mi jeszcze, droga pani, kocham ten soundtrack ❤
A co sądzisz o Secret Ending?
A i zgadzam się co do prawie wszystkiego co napisałaś. Ja tu znajduję wiecej plot holesów: skoro Kairi nie żyje i serce Naminé jest w Kairi, to jakim cudem Naminé powróciła? Tak, Kairi wraca potem, ale jest milion spekulacji o tym zakończeniu i jest bardzo symboliczne. Poza tym, czy Vexen, Ienzo i Mądry Ansem zaczynaliby pracę nad repliką, wiedząc, że Kairi nie żyje? Druga kwestia to skoro Xemnas i Ansem umarli i Xehanort się odrodził i wiem wiem, Ansem i Xemnas podróżowali w czasie... Ale skąd Terranort? Ok, załóżmy że to odrodzony Xehanort od nich, ale w takim razie skąd Master Xehanort? XD Poza tym, jak jest ta scena co oni zginęli wszyscy, to jakim cudem to wyglądało jakby nikt nie zauważył, że został uratowani, Sora cofnąl czas, czy co?
Ogólnie tez uwazam KH3 za bardzo dobra gre, ale zostal za bardzo zahajpowany, przez co kazdy oczekiwal, ze bedzie gra idealna, lub taka, ktora chociaz dorowna KH2, a tak nie bylo niestety, brakowalo glownej fabuly, ktora niestety byla tylko na koncu gry i mam wrazenie, ze troche scisnieta, mogli to lepiej zagospodarowac, gra nie ma za duzo wartosciowego kontentu jak ja przejdziesz, tylko jeden wielki festyn minigierek i tez jest za latwa, kurka ja na Proudzie to przeszedlem nie przykladajac sie jakos bardzo do walk z bossami, gra powinna miec Critical, ja rozumiem nowi fani, ale dla nich wlasnie jest Beginner czy Standard. Tez Kairi ma ZERO character developingu w KH3, a tez byla hajpowana, o ile Axel jest tu super postacia na poczatku gry, to w ostatniej walce Xemnas mu ot tak niszczy Keyblade, rly?
@@Sebulba2000 Na więcej Yozory zawsze jestem chętna x'DD Wciągnęłam się ostatnio w temat Versus XIII i zastanawia mnie, jakie elementy porzucone z tego projektu Nomura przeniesie do przyszłych części.
W dodatku może być ciekawie, bo jeśli Sora jest w Shibuyi z The World Ends With You, to faktycznie może znaczyć, że nie żyje i będzie grał w Grze Żniwiarzy o możliwość powrotu do życia.
Riku natomiast jest w miejscu wzorowanym na Shinjuku, inspiracji dla Insomni w FFXV, a w dodatku samo Shinjuku jest wspomniane w TWEWY. Więc zapowiada się na crossover bardziej pokaźny niż zwykłe cameo w Dream Drop Distance.
Co do przywracania postaci, to ja już naprawdę nie próbuję szukać wyjaśnień. Nadal zachodzę w głowę, jak udało się Organizacji przywrócić Xion x'D
Ale co do Namine, to prostsze. Kairi nie umarła, sama Xion to powiedziała. I można bardzo spekulować, że Kairi pokazana w endingu to prawdziwa Kairi, którą Sora zdołał zwrócić na wyspy (a przy tym sam mógł zginąć, nadużywając moc przebudzającą. No i tu wraca sprawa TWEWY xD).
Na część z Terranortem i ogólnie większością wydarzeń na Keyblade Graveyard nie mam jeszcze odpowiedzi, póki co prześledzam bardziej początkowe wydarzenia krok po kroku xD
*już pominie fakt, że uważa KH2 za zbyt uwielbiane, bo to nie o tym mowa xD*
I tak, właściwa fabuła była strasznie ściśnięta na sam koniec i według mnie niektóre wydarzenia powinny mieć miejsce wcześniej. Na przykład ocalenie Aquy czy Ventusa.
O trudności się nie wypowiem, bo nie miałam okazji sama grać, ale widzę, że dużo osób na to narzeka. Może DLC coś z tym zrobi.
Choć uwielbiam Kairi, tak jej development w tej części skopali najbardziej. Gdyby chociaż pokazano jej trening albo zaangażowano ją w więcej walk. Ratuje ją tylko to, że we wszystkich scenach, w których była, pozytywnie przedstawiono jej charakter.
A Axel jest komediową perełką tutaj i go za to wielbię
Całe kingdom hearts można podsumować tak:
Każdy to Xehanort i jego różne wersje, pozostali to sora i jego inne wersje ._.
Wszystkiego się można spodziewać, nawet tego że MoM może być Sorą :v
Skwer Ineks zmieniło w trakcie developmentu silnik z tego, na którym działa FF XV na... Unreal Engine. Stąd można tłumaczyć rozgardiasz w niektórych momentach. Ja pewnie zagram i nic nie zrozumiem z fabuły, ale co mi tam, zabawa będzie przednia.
Też mam z tą grą problem. Z jednej strony kompletnie nie wiem o co chodzi ale gra w pewien sposób mnie urzeka i nie wiem dla czego bawiłem śię z nią świetnie :D
Kupione na premierę, ale nie mogłem w pełni się zaangażować, bo platynka została w GoW do zrobienia. Ale jeszcze kilka kruków czy artefaktów i będzie :)
Nigdy nie grałem. Zawsze chciałem... Może teraz gdy mam dwójkę dzieci uda się pograć :) Dzięki za tą recke. Jak zwykle fajnie się ogląda.
9:45 uwielbiam cię za ten tekst xd
Więc powtórka z Final Fantasy XV- niby fajnie, niby spoko, ale... brak czegoś. I kupa złego designu.
Nie sądzę, żeby było aż tak źle.
Ale dobre wspomnienie XV, bo w tej grze widać gorycz Nomury, że oddalono go od prac gdy jeszcze XV było znane jako Versus XIII
viaxon6 KH III nie jest złą grą. Tylko po prostu nie jest grą dla byle gracza, w serii i w uniwersum trzeba mocno siedzieć. Przy tym znać całe FF.
W niektórych momentach nie wytrzymałem ze śmiechu 😂😂😂
Czyli mam rozumieć, że nadrabianie poprzednich części po to by poznać fabułę mija się z celem? Aha.. dzięki, dobrze wiedzieć :p
Gadanie, znam całą serię na wylot i ogarniałam wszystko, jeśli tylko nie było to jakieś rozwiązanie ewidentnie wzięte z dupy.
@Arookun Bez wiedzy z poprzednich gier oraz SPOILER
Gry na telefon i filmu Back Cover kiepsko zrozumiesz fabułe KH3 i co się tak działo.
Dla ludzi którzy grali we wszystkie poprzednie części zrozumienie fabuły nie jest trudne. Trójka jest dla mnie najlepszą grą serii gdyż kończy całą sagę w perfekcyjnym stylu. Avengers end game i ostatni sezon gry o tron mogą pucować buty KH3 przy rozmachowi jego zakończenia w czasie którego łzy lecą i szczena opada niejednokrotnie (oczywiście jeśli grałeś w poprzednie części i choć trochę interesowała cię fabuła) Co do wątku czarnej skrzyni, też byłem trochę zawiedziony bo liczyłem na jakąś konkluzję ale sena po napisach przekonała mnie że nie ma co łapać kilku srok za ogon i dobrze że skupili się na wątku keyblade war bo to co nadejdzie w kontynuacji będzie większe niż wszystko co było do tej pory. Ale oczywiście ludzie którzy nie grali we wszystkie części a fabułę w pośpiechu nadrabiali w kompilacjach na yt będą narzekać że nie rozumieją. Seria KH jest dla fanów KH którzy z postaciami zżyli się choć trochę.
Na wstępie zaznaczę, że w 100% rozumiem twoją opinię Archonie i nie mam zamiaru w jakikolwiek sposób próbować jej zmienić: szanuję za wypośrodkowane podejście, a nie "10/10, gra bez wad" czy "2/10, gra nie sprawia, że czujesz się jak Keyblade". Jednak jako fanatyk (ciężko mi się nawet nazwać fanem: ja te gry po prostu uwielbiam i nie mam zamiaru tego ukrywać). Dodam jeszcze, że gry nie ukończyłem, jednak jestem już dosłownie pod sam koniec. Przejdę jednak do tego co chciałem powiedzieć, dla wygody wypunktuję to wszystko, dzieląc osobno na "fabułę" i "gameplay/technikalia".
Fabuła:
-Tak, fabularnie to jeden wielki śmietnik. I tak, pomimo tego i tak emocjonuję się jak dziki widząc znajome twarz z poprzednich części w nowym wydaniu czy "niespodziewane" powroty. Z tą fabułą sprawa jest jednak też taka, że te "niespodziewane zwroty akcji" o których wspominasz wbrew pozorom mają sens: nie wynikają bezpośrednio z tej części, ale w kontekście poprzednich to jak najbardziej mają sens i odpowiednie podwaliny pod to wszystko były. Nawet jedno wydarzenie "a la NieR: Automata" z końcówki gry (zapewne grający będą wiedzieć o co mi chodzi, a nie chcę psuć niespodzianki innym) i pojawiająca się tam postać jest wytłumaczona: w grze mobilnej, bo w grze mobilnej, ale już na długo przed premierą było wspomniane, że wątki z tej gry (lub filmu załączonego w kompilacji na PS4, fabuła ta sama, jednak w wersji na telefony dalej rozwijana) będą miały ważną rolę tutaj. I jeżeli niedokończony wątek o którym wspomina Archon to ten o którym myślę to także co nieco już było właśnie w tej grze wyjaśnione. Gry z tej serii mają to do siebie, że zawsze jakiś tajemniczy wątek nie jest dokończony: było to już w częściach poprzednich i w ewentualnych kontynuacjach na pewno także się pojawi.
-Nie wymagam od nikogo tutaj wtopienia 200 godzin w poprzednie części (a i to lekką ręką, trochę ich jest) aby czerpać frajdę z trójki. Gra w końcu musi się także bronić na własnych zasadach i nie ma co bronić tego, że "powinieneś zagrać w poprzednie części" i nie chcę aby ten post tak został odebrany: absolutnie nie o to mi chodzi! Niektóre jednak nie do końca zrozumiałe wątki (chociażby pewna tajemnicza, dla uproszczenia powiem "postać" pojawiająca się na chwilę blisko końca) mają tutaj sens: dalej dziur w fabule jest od groma (co akurat mnie, jako osobie oglądającej sporo anime gdzie potrafi być to na porządku dziennym), ale nie są aż tak rażące, a przynajmniej nie są dla mnie, czyli osoby, która przy serii spędziła zdecydowanie za dużo czasu.
-Gdzieś pod spotem widziałem, że Archon prosił kogoś o proste napisanie planu Xehanorta i tego kim jest kto: ot, po prostu "staruszek" (jak bardzo brakuje mi Leonarda Nimoya w tej roli, bez niego to prawie, że inna postać...) chce stworzyć X-blade, potężną broń, a w tym celu chce odtworzyć Keyblade War: wydarzenie sprzed setek lat gdzie siły ciemności i światła starły się w bitwie (a co jest pokazane w Kingdom Hearts: Union X, ale tą grę chyba każdy zlewa i ogląda film z kompilacji). W tym celu zbiera 13 osób, którzy są jego 13 wcieleniami z różnych linii czasowych, a jako, że w uniwersum podróże w czasie działają z grubsza tak, że musi swoje ciało zostawić musi szukać jakichś powłok: tym właśnie jest Terra-Xehanort chociażby, Ansem z kolei to jego Heartless (a akurat oni są podstawą całej gry i tego chyba tłumaczyć nie muszę). No Heart jest po prostu opcjonalnym bossem, który w fabule znaczenia najmniejszego nie ma: tak samo jak np. wątek Sepirotha w jedynce, który był niekanoniczny, a stał się dopiero w dwójce. Dlaczego tych 13 "Poszukiwaczy Ciemności" to nie mogły być różne osoby, a wcielenia Xehanorta? Ot tak, zapewne "staruszek" ufał tylko sobie. Ja zawsze tak zakładałem, ale kto wie.
-Fabuły w światach Disney'a zawsze takie były i w tej grze nic, a nic się nie zmieniło. Rozumiem w 100% zarzut, ale próba wrzucenia całego filmu byłaby czymś karkołomnym: nawet "The Nightmare Before Christmas" zostało wcześniej podzielone na 2: część filmu była przedstawiona w jedynce, a część w dwójce. I tak zadziwia mnie to jak zgrabnie to wygląda, bo sam znając takich "Zaplątanych" tylko ledwo-ledwo, leciało mi kiedyś w tle w TV robiąc coś innego nie miałem problemu ze zrozumieniem niczego.
-Z natłoku postaci i wątków naśmiewa się nawet sama gra (komentarz Sory w 0.2 i Axela w trójce rozłożyły mnie na łopatki). Ja wiem, że to żadne wytłumaczenie, bo gra powinna po prostu się poprawić, a nie z siebie śmiać, ale nic nie poradzę na to, że dla mnie to właśnie część jej uroku.
-Na koniec dodam, że ilu by się streszczeń nie obejrzało w przypadku żadnej gry to nie pomoże, czy to Kingdom Hearts czy Metal Gear Solid czy jeszcze coś innego. Wiem, sam próbowałem przed premierą MGSV i nie pomogło ani tłumaczenie kolegi, ogromnego fana ani tona streszczeń: dalej gubiłem się jak dziki i nie wiedziałem kto jest kim.
-Miałeś też Archonie problem z ogarnięciem "dla kogo jest ta gra": no sporo osób grających na premierę w jedynkę jednak się skusi, a są też osoby takie jak ja. Od przeczytania mając jakieś 10, może nawet mniej, lat, tak w okolicy premiery dwójki przeczytałem o niej w "Kaczorze Donaldzie" i pomyślałem "Tak, ja MUSZĘ w to zagrać!". I tak się stało, dopiero jednak 2 lata temu: ukończyłem wszystkie części (poza Re:coded i 358/2 Days: jednak to drugie jest na ukończeniu, a fabułę obu i tak znam dobrze, szczególnie tego drugiego, istotniejszego). Także wszystko mam na świeżo, pamiętam co/kto/gdzie/jak i nie muszę "udawać" fabojstwa czy znajomości treści. I podejrzewam, że sporo jest takich jak ja.
Gameplay/technikalia:
-Zgadzam się, ta gra na standardowym poziome trudności jest wyjątkowo łatwa na tle poprzedników (za wyjątkiem dwójki: dalej uważam, że łatwiej niż tam się nie dało). Po to właśnie, jak zauważyłeś, gra daje poziom trudności "Proud" i (nie wiem czy w tej części odblokowywany czy może zostanie jeszcze dodany w jakimś patchu) "Critical". I o ile w tej części ponoć nawet "Proud" jest prosty, to już jest chyba znak czasów. Trochę to boli, ale cóż poradzić, gry (szczególnie takie jak Kingdom Hearts) chcą trafić do jak największego grona odbiorców.
-Nie zgadzam się do końca z bezmyślnym "mashowaniem X". Jasne, na szeregowych "Shadowów" można tak działać, ale mamy innych przeciwników, na których już jakąś taktykę znaleźć trzeba. A przez tą prostotę walka jest płynna, efektowna i niesamowicie widowiskowa: po grze wyglądającej tak jak ta głównie tego oczekiwałem. Tym bardziej, że "mashując X" można przejść nawet bardziej skomplikowane gry, za system walki chwalone: praktycznie całe DMC4 ukończyłem korzystając z jednych i tych samych kombosów, a grając Nero to już w ogóle głównie używanie jego potężnej demonicznej ręki. Jako Sora co prawda nie mamy aż tak możliwości (gra to jednak nie jest slasher), ale dając jej szansę można wyciągnąć z tego całkiem sporo. Za cenę tego co potrafi dziać się na ekranie jestem w stanie iść na takie ustępstwa.
-Czy tobie Archonie spodobało się latanie Gummi Shipem czy mnie się przesłyszało? To tak się da, że komuś się to podoba? Ale tak na serio, to fajnie, że jednak do kogoś z tym trafili.
-Technicznie gra wygląda cudownie, działa całkiem nieźle (co prawda "jak na premiery od Square Enix" nieźle, ale to dalej bardzo dobrze) i czasami w niektórych lokacjach po prostu przystawałem i się rozglądałem: a było na co patrzeć. Światy tutaj, a światy w FFXIII to, pomimo podobieństw w strukturze miejscami, to niebo a ziemia.
-Mamy zatrzęsienie dodatkowych aktywności, a każda jest po coś: gotowanie zwiększa nam statystyki, w gry możemy...no, grać, emblematy pomagają odblokować ukryte zakończenie, inne aktywności, jak pływanie statkami u Piratów jest też po prostu spoko: a i dostajemy za to wszystko doświadczenie.
To by było w sumie na tyle. I jeszcze raz zaznaczam, nie napisałem tego wszystkiego w celu ujęcia czegokolwiek materiałowi czy pokazania "A ja wiem lepiej, a ty to nie wiesz lepiej!" i mam nadzieję, że nikt tego tak nie odbierze (jeżeli komuś będzie się chciało to wszystko czytać). Chciałem po prostu pokazać jak ta gra wygląda z perspektywy osoby, która naprawdę serię lubi i czym ona dla niej jest. Bez względu na jakikolwiek materiał wiem, że i tak dla mnie to gra 10/10, pomimo tego, że gdybym myślał o tym "na trzeźwo" to gra ma mnóstwo nietrafionych rozwiązań i nie miałbym zwyczajnie czym usprawiedliwić tak wysokiej noty (jeżeli w ogóle ocena liczbowa miałaby sens: dodałem ją tylko dla zobrazowania tego czym KH dla mnie jest): tak po prostu jest i tyle, założę się, że wielu z was też takie tytuły macie, uwielbiacie je, dla was jest świetna, ale nie potraficie komuś powiedzieć dlaczego tak naprawdę.
I to jest rozsądna, wyważona opinia.
Lubię wasze recenzje, ale tym razem wytrzymałem tylko do połowy :(
Ile było gier pobocznych tej serii? Myślałem, ze 4. Na PSP na GBA i 2 na DSa.
GBA, PSP, dwie na DS, jedna na 3DS i jedna przeglądarkowa/mobilna. I tech-demo na PS4.
+arhn.eu słyszałeś może o Evoland 2?
Znam całą fabułę innych Kingdom Hearts i ja tam rozumiem sens fabularny tych gier i dla mnie jest prosta tylko Długa jak pisanie 12 o 13 książek. jednak w tej serii brakuje jeszcze Kingdom Hearts 4 bo seria nadal jest w sytuacji nie ukończenej całej sagi
Jeśli chodzi o to, dla kogo jest ta gra, to masz absolutną rację. Zagrałbym w Kingdom Hearts tylko dla tych crossoverów z Disneyem
Dźwięk jest w mono?
Grupa FB Kingdom Hearts Polska pozdrawia :-D Fabuła wcale nie jest skomplikowana, jeśli ma się pozytywne podejście do poznania jej. Ciekawość tylko służy ;-)
Jeśli ktoś chce się czegoś dowiedzieć, walcie do nas. Chętnie pomożemy zrozumiec.
Wyjaśni mi ktoś urok crossoverów? Dla mnie to jak wrzucić do jednego gara kanapki, trochę zupy i kawałek ciasta, a potem zalać wszystko herbatą - odrzuca na samą myśl.
Dobrze wykonany crossover potrafi uprzyjemnić i poszerzyć uniwersa o nowe doświadczenia i możliwości. Plus, jest to po prsotu fajne jeśli jest się fanem obu uniwersów, zobaczyć jak twoje ulubione postacie współpracują razem na jednym ekranie.
Pomyślałem, że to recenzja Kebaba :-O. Siok i niedowierzanie!
Jak archon mówil o fabule całej serii to przypomniała mi się moja próba oglądnięcia Fate /
Co, jak co ale jedyny prawilny monolog Roszpunki to ten po polsku i kultowy tekst "Boże, Boże jak ja się stoczyłam" 9:42
Fabuła Kingdom Hearts jest jak fizyka kwantowa. Jeśli myślisz, że rozumiesz fizykę kwantową, to nie rozumiesz fizyki kwantowej.
Edit:
Niech ktoś mi powie czemu jest tak, że gry 18+ z flakami, krwią i zabójstwami, zdecydowanie kierowane do dorosłych graczy, dostają polskie dubbingi, które większość ludzi i tak omija szerokim łukiem, a gry familijne, kierowane dla dzieci jak i dorosłych, w przypadku KH z postaciami z Disneya i Pixara nie dostają nawet polskich napisów?
Bo Kingdom Hearts wychodziło głównie na japońskie konsole (3 wyjątkowo wyszła na Xbox One) gdzie u nasz dominuje PC.
Ciekawa jestem tłumaczenia wszystkich nazw własnych typu Heartless czy Nobody
A może nagrał byś Spellforce w pigułce?
Pełen profesjonalizm w odcinku 👏
Recenzja tak ch*jowa że wypie*dalam
Jak juz robisz recenzję to zagraj we wszystkie części i na wszystkich poziomach trudności a nie grasz tylko w 1 2 i 3 na "Beginer Mode" i dziwne że gra jest łatwa potem mówisz że czytałeś o pobocznych częściach które jednak mają znaczenie do całej fabuły gry.. (i ta fabuła tam istnieje i jest bardzo dobra a jak jej nie ogarniasz to nie wiem może miałeś "MUTE" i Napisy wyłączone)
Postarali się bardzo z KHIII a musieliśmy czekać 14lat bo nie było nowych światów co było dobrym pomysłem
Powiedziałeś że jesteś fanem ale i tak masz problem z zapamiętaniem imion postaci co jest dziwne jak na fana
Postaraj się bardziej :)
Mimo trudności, jakie miałeś z napisaniem tej recenzji uważam, że wyszła Ci ona to dobrze.
Przynajmniej ja po jej obejrzeniu teraz wiem, czego mogę się po tej produkcji spodziewać i czy jest szansa na to, że przypadnie mi ona do gustu z tymi wadami.... no właśnie, słowo klucz - WADY. Niektórzy recenzenci w ogóle wad danej gry nie wymieniają, albo nieśmiało o nich napomkną. Jak także odwrotnie, jadą po tytule nie zostawiając po nim suchej nitki - i mam tutaj na myśli gry niekoniecznie bardzo słabe.
Osobiście uważam że ta gra, mimo swoich wad, jest dobra. Satysfakcja z rozgrywki jest przednia, nie trzeba wcale znać fabuły jeżeli się naprawdę tego nie chce
hmm.. videogamedunkey też dzisiaj opublikował swoje 'spojrzenie' na tą grę, pszypadek?
Zawsze wydawało mi się, że gry licencyjne na bazie disneyowskich postaci są złe. Nie wiem dlaczego...
PS: Te zapytanie byłoby czymś za małym na komentarz, więc teraz je dodam. Poszukałem trochę w archiwach Arhn.eu i znalazłem taką serię jak Wyzwanie Archona i chciałbym się zapytać, czy ta seria będzie wznowiona? Po prostu obejrzałem stary odcinek i powrót tej serii mógłby być ciekawy. :)
@Zjadacz Płackuw Ta gra powstała z przypadkowego spotkania dwóch pracowników Square Enix i Disneya w windzie, jeden zaproponował pomysł i tak narodziła się ta seria.
Tak w sumie mysle i taka sama recenzje mozna by do FF15 podpiac... Fajnie sie gralo, fabula to zart, zakonczenie takie sobie...
Ciekawostka : w main menu pisze kingdom hearts 2,9 (w rogu , ledwie widoczne)
Ej! Ja żyję! Grałem w pierwsze 2 części w tamtych latach na PS2. Cóż za zniewaga!
Okej czuję wyzwanie, kto się założy że ogarnę fabułę.
Stawiam na to że ogarniesz, jeśli naprawdę tego chcesz, nie jest to AŻ TAK trudne jak inni próbują wam wmówić :)
Nomura stworzył nowy gatunek - BarachłoRolePlayingGame.
seria ta JEST NAJWIEKSZA ZENADA JAKA KTOKOLWIEK I KIEDYKOLWIEK "STWORZYL"
Co? Czemu?
Parafrazując klasyka: "AAAAAU WYSZŁA TRÓJKA! 13/10, 158/10!!! Staryyyy, jak tam można farmić tak hmm hmm hmm! I wersja dla reszty użytkowników konsol: 7/10. No nie ma siły, żeby więcej dać."
Kurwa panie tyle lat czekania a wyszedł taki kloc bez sensu, o ile 1 i 2 była w miarę jakkolwiek spójna tak ta część to kompletny miszmaż wszystkiego i niczego, całe kingdom hearts poszło się rypać już dawno temu przez te przygłupie zapychacze.
Dwójka spójna? Od tego wszystko zaczęło się mieszać :P
Te "zapychacze" też są ważne dla fabuły :) Bez niej nie byłoby Roxasa,Xion, trójki uczniów Eraqusa i wiele innych postaci i wątków, a znajomość ich jest ważna aby zrozumieć KH3.
Dla mnie zaczęło się mieszać od DDD z podróżą w czasie.
Porównanie do instagramowej dziewczyny to perełka naszych lat
Bulbulator XD a gdzie masz przyczłapnik???
2020 Kingdom hearts 1,5 i 2,5 na PS 4 :D
Wygląda to trochę jak Devil May Cry, tylko zamiast Dantego jest Kaczor Donald.
Press X to not die? Hm, taka gra już jest na Steam. Może obczaicie?
10:24 Ale mogłeś nie pokazywać finalnego bossa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
tam nie ma żadnego final bossa?
xD ?
@nizzblizz No jakoś nie bardzo...
XD
Po co tej grze fabuła?! Wogóle ta gra- za dużo rzeczy naraz, przypomina to jakiś specjalną grę dla osób z ADHD lub osobami którzy mają problem z utrzymaniem uwagii przez dłuższy czas. Wogóle czemu disney miesza się z anime - znaczy spoko, ale to taka mieszanina że ta gra nie musiała by mieć postaci z disney tylko zamiast tego jakieś inne ludki to i tak by na jedno wyszło, mam wrażenie że ktoś poprostu miał za dużo różnych projektów i zmieszał je razem i nałożył na to uniwersum disneya.
ojaa Toy Story, dobrze już się przekonałam do tej gry
Podsumowując. Jedna z najbardziej rozbudowanych składników tej gry jest.... o kant ściany rozbić, bo nawet fani cyklu tego nie ogarną. Fabularny węzeł gordyjski gier wideo.
A połączenie kaczora Donalda z Final Fantasy nie będzie do przełknięcia dla każdego.
Lokacje są rodem z CoD'a, bo są liniowe, ale bardzo nie chcą abyśmy się nudzili.
I jeszcze ta powtarzalność. Mam wrażenie, że to jedna z tych gier, do których lepiej nie podchodzić na trzeźwo. A przynajmniej tak wywnioskowałem z tego smutnego, zbędnego materiału.
Owszem fani cyklu to ogarną i ogarniają to całkiem dobrze. Po prostu nie wszystkie rzeczy zostały wyjaśnione w trójce, aby mieć coś do powiedzenia w następnej części cyklu. Co do lokacji to się zgodzę, umieją dobrze udawać otwarty świat, ale po chwili widać że jest tam po prostu dużo korytarzy.
Ah, no i ja grałem w tę grę na trzeźwo, jakoś wyszedłem bez szwanku~
Fani cyklu zapoznani z każdą częścią serii to ogarniają. (I tak, znajomość mobilnego Union Cross też)
Bulbulator korpuskularno-falowy
Manga pod względem fabularnym jest definitywnie lepsza, więcej się rozumie. I postacie mają więcej charakteru.
A myślałem że napisaliście w tytule "miał być hit". If you know what I mean...
Połączenie zachodniego multiwersum animacji, z wschodnim multiwersum gier musiało być albo genialne albo idiotyczne... albo nie bo ci ze wschodu to Japończycy więc zasady logiki tu nie działają i powstała gra Scródingera(wiem pisze się inaczej ale mniejsza to komentarz na YT a nie praca magisterska) dobra i zła zarazem. Jeśli ogarniam recenzję bo KH3 nie grałem Final Fantazy znam tylko z internetów, za to animacje disneya uwielbiam więc w sumie jak wyrwę po taniości(i będę lepiej znał angielski) to może zagram, Choć kurde jak ja bym chciał polski dubbing do disne'owskich postaci, no ale prędzej znajdę dziewczynę i się ożenię niż to się stanie :D.
Ta gra jest serio dobra, jeżeli nie grałeś w pozostałe części to wystarczy mieć wywalone na historię a sam gameplay jest bardzo satysfakcjonujący. Chociaż jeśli by lore Kingdom Hearts cię interesował to możesz zawsze obejrzeć kilka streszczeń na youtube
@@hanzeronori3856 Jak będę miał okazję to spróbuje a narzazie mam inne pozycje/ zajęcia chociażby robienie gry i wrzucanie animacji na kanał (zapraszam przed chwila wlazł nowy film)
Ta seria to moja największa perełka ze wszystkich serii. Ma swoje wielkie wady, ale i na tyle pozytywów, że chyba nigdy jej sobie nie odpuszczę.
Materiały do nadrobienia całej serii są teraz bardzo łatwo dostępne. 1.5+2.5 Remix i 2.8 Remix na PS4 + Union Cross dostępne mobilnie. Można także odnaleźć wszystkie scenki ze wszystkich gier (kolekcje po 4-8 godzin) dostępne na youtube.
Z tymi graczami co grali w jedynkę i "już nie żyją, lub conajmniej mają alzheimera" to mnie obraziłeś...
Ja osobiście jakoś Sory nie trawie. Wolę Riku i trochę mnie zasmuciło, że nie dali mi pograć więcej tą postacią, a jak już dali to zawsze musiał się pojawić Sora i ratować sytuacje. A to niby Riku został mianowany mistrzem a tu się okazuje że nic nie potrafi wygrać :( Głupie też było, że jak już komuś powierzano misję to Sora zawsze wcinał, że on to zrobi i wszyscy na to przystawali.
Bidny Arszon.. Ale recenzja jak najbardziej dobra i ciekawa
4:11 Pixar nie należy do Disneya?
Na serio początek recenzji nie trawa co najmniej 20 min. tak jak turorial w seraich któlestwie serc
Nikt sie nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji
Niezła recenzja, z humorem ! Ale mogła by być ciut lepsza.
Fabuła dla nieobeznanych zakręcona,ale są podsumowania na youtubie. A system walki ? Cóż, nie każdemu podpasuje.
Co następne świat gier aplitute i nintendo???
Świat gier Square Enix to pewnie tzw "Worldlines"
I zapewne to wymyślone Verum Rex.
SPOILER
W secret endingu widzimy gdzie Sora prawdopodobnie trafił do świata The World Ends With You.
Natomiast Riku jest w świecie Verum Rexa(Yozora na niego patrzy)
W ostatniej scenie widać pradopodobnie jak chyba Master of Masters przygląda się niebu i układa dłonie w znak serca.
Ciekawie wyglądał by tu pl dubbing
Z chęcią bym to usłyszał dzieciaki były by zachwycone
Pewnie polski dubbing wypadł by tu lepiej niż oryginalny dubbing 😎
weź mi przetłumacz keyblade, nobodies (w formie mnogiej) i heartless żeby nie brzmiało głupio i na siłe. Te 3 słowa są chyba najczęściej powtarzane w tej serii a i jeszcze Unversed (jako oni). Kluczostrze? Nikty? Niktowie? Ktosie? Bezsercni? (to jeszcze jakoś), Niebiegli? xD
@@Sanseno12 Chyba nie znasz twórczości polskich tłumaczy XD już oni by se radę z tym dali
@@Sanseno12 od kiedy wszystko tłumaczy się dosłownie? Dopóki zachowa się spójność i przejrzystość fabularną, tłumaczenie może się znacznie różnić pod warunkiem, że nie odbiega od tego co widzimy i słyszymy... A dla młodych ludzi raczej nie ma to większego znaczenia :)
1:55 o tym samym pomyślałem xD
Już nie żyją :D !
Dla mnie największym minusem jest brak postaci z Final Fantasy nie jestem fanem nowych animacji Kraina lodu czy innych poplątanych a tych światów jest najwięcej.
potrzebny, aby poczuć się niepotrzebny ;)
Hmm przez 2 tygodnie gra zbierała same superpozytywne recenzje.
A teraz jednego dnia wychodzi recenzja od jednych z bardziej rzetelnych recenzentów- Archona i Dunkeya. Obaj mówią, że fabuła w KH3 to jedna z najsłabszych w RPGach ever.
Czy my żyjemy w jakimś spisku?
Może recenzenci nie chcą się naradzać komuś?
To już przecież wiadome- taki F76 na metacritic ma ocenę odpowiadającą "średniemu" produktowi :)
To że dwie osoby powiedziały ze fabuła jest słaba, nie znaczy że taka jest
0:44 Dobra Archon, zostaw pisanie starozytnych chinskich madrosci Kebabowi nastepnym razem xD