Załoga i system pracy na statku - Morskie opowieści Kapitana Czochracza
HTML-код
- Опубликовано: 25 июн 2024
- Dzisiaj opowiem o tym jakie są zasady pracy na statku. Ile czasu spędza się na burcie a ile w domu. Co to są wachty. Jak wyglądają kontrakty i system pracy.
Наука
Ciekawie i klarownie opowiedziane! Dziękuję!👍😁
Bardzo ciekawy materiał, szczególnie dla kompletnego laika jak ja. Pozdrawiam.
Lajk leci jak zwykle w ciemno i zabieram się do słuchania i oglądania!
No pewnie. Już wysmażam kolejny film - spacer po statku PSV.
@@tootaacoolki pięknie dziękuję i czekam z niecierpliwością! 🙃
Stanowiska na statkach - wilk morski, lampart morski, lew morski. Pozdrawiam. Dziękuję za przybliżenie lądowym wilkom tematyki morza.
Na promie Polonia którym kiedyś często pływałem byli kucharze Radek i Marcin. Wspaniale gotowali. W pamięci pozostał mi zwłaszcza smak niezrównanej zupy grzybowej.
Pozdrawiam
Lądując masowce cementem w Irlandii które płynęły do Anglii w różne porty miałem okazję wziąć kucharza i dwóch marynarzy do kabiny swojego ciągnika i zawieźć ich do sklepu. Kiedyś nawet głupio mówiąc musiałem skorzystać z toalety i wzięli mnie na pokład jak swojego. Pozdrawiam każdego normalnego😊
Marynarze to też człowieki. A wielu z nich jest baaardzo porządnymi i godnymi zaufania ludźmi.
Dzięki za film,pozdrawiam.
Piękna puenta z Magellanem. Natomiast przyzwoitość każe mi przypomnieć usłyszana fraze "dajcie małpie kalkulator a będzie z niej nawigator!"
Mógłbym napisać jeszcze kilka innych wierszyków ale YT chyba by mi zbanował film :)
Bardzo fajny film. Proszę o następne w podobnej formule. 😊
Pozdrawiam.
Panu Kapitanowi bardzo dziękuję za kolejny materiał: obszerny i dlatego wyczerpujący. Bardzo chciałem cośkolwiek dopowiedzieć jak czasami, że na przykład na chłodniowcu (bananowcu) albo dużym statku rybackim może być nawet kilka osób w dziale elektrycznym ze względu na rozbudowane urządzenia chłodnicze i elektryczne, ale zostało to powiedziane, a także, że na dużym statku jak zbiornikowiec z hybrydowym rozwiązaniem, w którym ma zarówno silniki tłokowe jak silnik główny, ale także turbinowe (parowe, gazowe) jak turbogeneratory elektryczne, a także napędy pomp ładunkowych, będzie większe zapotrzebowanie na wyspecjalizowanych oficerów mechaników rzadszych specjalności, ale zostało to zasugerowane. Podobnie na dużym statku może zostać rozdzielone stanowisko starszego oficera od pierwszego oficera i wtedy od starszego oficera może być wymagany dyplom kapitański. Na statku pasażerskim będzie intendent i ochmistrzowie biorący odpowiedzialność za funkcjonowanie hotelu, a dawniej byli zrównani odpowiednio do poziomu I oficera i oficerów wachtowych. Ale, to także zostało zasugerowane w materiale. Więc powiem inną ciekawostkę, taką, że prawdziwe kadry morskie stanowiły zaplecze dla państwa, wymienieni prezydenci USA z okresu po II wojnie światowej byli oficerami marynarki: John Kennedy, Richard Nixon, Gerald Ford, Jimmy Carter, czy George Bush senior (lotnik ale z lotniskowca). Ich życiorysy z etapem morskiej służby są pasjonujące. Pozdrawiam. nawigatorów zrodziło pragnienie odkryć i przygody, a mechaników brak wiatru... O bardziej dosadnych określeniach, nie wspominam.
Bardzo wartościowy komentarz. Nie da się zrobić filmu o wszystkim. Byłby strasznie długi a i tak na pewno nie udałoby się wspomnieć wszystkich stanowisk. Dla tego staram się robić filmy bazując na własnym doświadczeniu. Inne rzeczy jedynie "sygnalizuje". A co do prezydentów amerykańskich... :) Zdecydowanie wolałbym mieć prezydenta który w swoim życiu musiał się sprawdzić zawodowo, piąć się po drabince awansów, rozwiązywać problemy i faktycznie się wykazać niż teoretyka z głową pełną ideałów który nigdy sobie nie pobrudził rąk pracą.
Serdeczne podziękowania za materiał! Pięknie to wszystko usystematyzowałeś kapitanie mimo że sieć zależności służbowych jest dużo bardziej skomplikowana niż sobie wyobrażałem.. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki 🥰
Bardzo fajnie się słucha i ogląda, pozdrawiam LUTER
Bardzo ciekawy film. Dzięki
dzieki
Kapitanie, interesująco Pan opowiada. Stopy wody pod kilem!
Dzięki wielkie!!! Zdjęcia Aberdeen rządzą!!!
Mam tego najwięcej :)
Bardzo dobre charakterystyki funkcji. Dzięki.
No właśnie nie! Trochę za mało opowiedziałem o każdej z nich. Ale może zrobię kiedyś osobne filmy bardziej dokładnie opisująca poszczególne postaci.
@@tootaacoolki mnie najbardziej zawsze funkcja kucharza interesowała 😀
@@tootaacoolki To jak spis treści, potem można porozwijać poszczególne rozdziały, a sam spis już wiele może nauczyć.
Hej! Twoje filmy są dla mnie świetnym źródłem informacji i sprawiają że to czym się pasjonuje wciąga mnie jeszcze bardziej :) Jeśli mogę mieć pytanie jaką agencję pan preferuje jeśli chodzi o pracę na statkach?
Pracowałem z różnymi agencjami i mam baardzo róże doświadczenia. Niektóre dobre agencje ostatnio strasznie zeszły na psy. Ja pracowałem jakiś czas w V.Ships i mogę ich pochwalić i polecić.
Pozdrawiam z Aberdeen 🙂
O! To do zobaczenia! :)
Świetny odcinek, nawet swietniejszy niż inne i wcale się nie dłużył. A może kiedyś opowieść o tym jak to wyglądało kiedyś, o stanowiskach i funkcjach których już nie ma, o zwyczajach i tradycjach, animozjach między pokładem a maszynami itd
Staram się skakać po różnych tematach tak aby filmy były jak najbardziej różnorodne. Ale na pewno coś jeszcze o załodze powstanie.
Bardzo ciekawe, większości rzeczy nie wiedziałem. Natomiast nie zgadzam się z brakiem perspektyw na automatyzację. Statki kosmiczne cumują autonomicznie, samochody jeżdżą w ruchu miejskim autonomicznie, sztuczna inteligencja stawia diagnozy lekarskie lepsze niż ludzie. Myślę że ruch w obciążonym porcie byłby bardzo dobry do ogarnięcia przez scentralizowane, zdalne sterowanie. Można spokojnie kolejkować statki, koordynować ich ruch dokładnie wiedząc co i który z nich robi. Co do rzeczy nietypowych, to zgadzam się - póki co człowiek wygrywa. Pozdrawiam i do następnego odcinka.
Na morzu są dwa problemy których nie ma na lądzie i w kosmosie. Pierwszy z nich to sól morska. Wodny roztwór soli w aerozolu dostaje się wszędzie. Elektronika musiałaby być bardzo szczelna. Drugi problem to wibracje. Dla tego komputery do radarów są specjalnie montowane. Ekrany do urządzań nawigacyjnych też są specjalne. Wszystko to musiałoby być specjalnie zasilane z generatorów prądotwórczych pracujących wiele dni a nawet tygodni bez nadzoru i bez zapchanych filtrów. Jakakolwiek awaria i wszystko się sypie. I 14 000 kontenerów z ładunkiem z Chin przepada. :) Jak na razie to się nie uda.
@@tootaacoolki statki kosmiczne samodzielnie nawigują, idealnie lądują na Księżycu czy Marsie - mają zasilanie i komputery mimo temperatur od - 180 do + kilkadziesiąt w słońcu. Łaziki same jeżdżą, helikoptery samodzielnie podejmują decyzję w środowisku, w którym człowiek nigdy nie był (Mars). Sondy voyager lecą w tej zmarzlinie 50 lat i wciąż mają prąd i sprawne komputery mimo promieniowania kosmicznego. Ja stawiam na komputery i AI.
Należy dodać jeszcze nieokiełznana naturę wody i wiatru. Tu jest tyle zmiennych , że żadne algorytmy i żadne automaty nie będą w stanie przeliczyć i precyzyjnie nawigować w trakcie ekstremów pogodowych@@tootaacoolki
@@tootaacoolki Ale jak już sa te szczelne obudowy i odporne na wibracje to działa toto dość pewnie.
Dlatego nawigatorów nie lubi żaden inny dział - bo są zarozumiali i zawsze podkreślają, jacy to są najważniejsi, podpierając się tekstem o Magellanie. A wystarczyłoby powiedzieć: wszyscy są jednakowo ważni dla utrzymania ruchu statku, bo są drużyną 🙂
Oczywiście, że we współczesnym świecie wszyscy są tak samo ważni. A dowodem na to jest to, że są na burcie. Gdyby nie byli konieczni to armator by ich usunął w ramach cięcia kosztów. Moja opowieść o Magellanie jest prawdziwa i nieco złośliwa (sarkastyczna wręcz). Koledzy mechanicy też mają swoje opowiastki, często po prosu chamskie. Ale ja ich tu nie podaje bo to mój kanał (i pośrednio pana Magellana też). Można poszukać na kanałach o mechanikach morskich.
👍
Super film. Czy lubi pan oglądać inne kanały na youtube poświęcone tematyce morskiej? Może kanał Morskie Opowieści?
Przyznać się muszę, ze nie oglądam innych kanałów o tematyce morskiej. Jeżeli już to bardziej tematy morsko-historyczne. Ostatnio oglądałem przypadkiem film o ostrogach brzegowych. Koleś paplał takie farmazony, że po prostu musiałem zrobić swój własny film na ten temat :)
Ale na końcu fajnie pokazane jak buja statkiem ciekawe czy pan ma doświadczenie z jeszcze większym bujanie I co z tymi legendami o największej fali 50 metrowe😅j😅😅
Fale 50 m to musi być tsunami. Ja największą fale jaką widziałem (w prognozie pogody) to 22m. Wówczas były ewakuowane nawet platformy wiertnicze. Mój statek wtedy dostał polecenie ukrycia się gdześ. Pojechaliśmy wówczas pomiędzy wyspy na Szetlandach. A sam osobiście widziałem fale ...może 8m .
Z materiału wynika, że o załodze decyduje jakiś "dział HR" armatora czy agencji. Czy kapitan ma jeszcze coś do powiedzenia kogo chce (a tymbardziej kogo nie chce) w swojej załodze? Wiadomo, że ludzie są różni i z jednymi się lepiej dogadujemy z a innymi ni cholery. A jednak wokół woda, cimino, zimno i do domu daleko, to na ludziach trzeba polegać....
Generalnie Crewing Department rekrutuje załogi. Gdy ktoś jest zatrudniony pierwszy raz najczęściej dostaje kontrakt na jeden lub dwa rejsy. Potem firma pyta się kapitana o opinie. Jak są problemy to kontrakt nie jest przedłużany. Zwykle ludzie zwykle są sprawdzeni i nie ma problemów. Ale przez ponad 20 lat pracy można spotkać bardzo różne osoby. Ja w swoim życiu zawodowym z premedytacją całkowicie pozbyłem się dwóch osób ze statku. Z tego co wiem ludzie ci wylecieli też z firmy. Ale to były skrajne przypadki. Napisałem też kilka mocno średnich opinii, ale wtedy takie osoby dostawały drugą szanse na innym statku. Potem często odchodzą sami.
Byłem zaangazowany przy montażu systemu zdalnego oraz zupełnie autonomicznego sterowania promami w Finlandii. Była tam makieta mostka w biurze armatora, zespół serwerów z zabezpieczeniami zaprojektowanych do zupełnie autonomicznego sterowania statkiem, nawet bez łączności internetowej. Więc niektóre zadania mogą zostać zautomatyzowane w stopniu niewyobrażalnym na dziś. Jeszcze długa droga, ale powoli coś się ruszyło.
To bardzo ciekawe. Zastanawia mnie tylko czy np Norwegowie zgodzą się aby obok ich wybrzeża przepływał tankowiec bez załogi a sterowany jedynie komputerami z Windows? Kto to ubezpieczy?
@@tootaacoolki Tu mowa o promach prawdopodobnie pływających na krótkich odcinkach. Wiadomo, ponieważ koszty załogowe stanowią pewną konkretną pozycję w eksploatacji statku, dlatego rozmaitych pokus i prób ograniczenia liczebności załogi jest i będzie trochę. Były już w latach 90-tych, ale tam chodziło o redukcję załogi na przelotach oceanicznych, jak wspomniano w materiale. W żegludze przybrzeżnej i podejściach do portu z manewrami, statek miał "normalną" załogę, która odpływała / odlatywała z niego po wprowadzeniu na trasę oceaniczną. Zostawali tam "jacyś" ludzie żeby dozorować systemy, ale nie prowadzili bezpośrednio statku, który był nawigowany zdalnie. Gdyby coś poszło nie tak z urządzeniami, no to "przejęliby ster". Po drugiej stronie oceanu znów na statek przybywała regularna załoga, żeby prowadzić go na wodach przybrzeżnych i do portu. Jakie oszczędności to daje, trudno powiedzieć, bo wprawdzie redukowane są koszty załogowe, ale mocno trzeba rozbudować wyposażenie w rozmaite urządzenia i usługi jak np. satelitarne transfery danych itp., a to także konkretne koszty. Poza tym kapitan sterujący takim statkiem z centrum lądowego i tak weźmie adekwatne wynagrodzenie, tyle, że bez "rozłąkowego"....
Fajna opowieść ale z tą AI to pan Kapitan trochę popłynął. Na razie oczywiście temat się jeszcze rozwija ale jak AI może się poruszać sprawnie autem w zwariowanym ruchu ulicznym to i ze statkiem sobie poradzi. Robot mechanik? Zdublowane automaty? Kwestia opłacalności i okrzepniecia nowych technologii.
Zainspirował mnie pan do zdobienia filmu o automatyzacji i komputeryzacji w wydaniu okrętowym. Musze o tym pomyśleć ale to może być ciekawy temat.
24:54 Najważniejszy jest chyba kuk ;) bez niego byśta suchary jedli :p
Oj tak. Cook to ważna i niedoceniana postać. Zły cook potrafi zepsuć całą atmosferę na statku.
A sztormy? ;)
Sztormy sprawiają, że ilość zdolnej do pracy załogi spada o 15% - 30% :) Zwykle są to najmłodsi członkowie załogi.
Bosman to po angielsku: 'bosun', nie: 'bonsun', jak było napisane na ekranie. (15:15).
Chyba masz racje. Ale spotkałem się z tyloma wersjami zapisu tego słowa, że sam nie wiem :)
film zdecydowanie nie był nudny.
Planuje zrobić jeszcze jeden lub dwa filmy o załogach. Jeden o tym jak zostać marynarzem a drugi bardziej filozoficzno - polemiczny o predyspozycjach psychicznych, rozłące i życiu na morzu. Ale to nie za prędko.
A co robi skipper?
To kapitan, ale na mniejszych jednostkach, np kutrach. Polski odpowiednik - szyprer
Jeszcze powinien być jeden etat, ten co pilnuje kucharza żeby szpeku nie wyżyroł.😄
Na pierwszym zdjęciu była pani.Ma jakąś szczególną role np. załogi pryzowej?
Nie wiem, czy załoga będzie zadowolona z tego, że umieściłem ich zdjęcie w necie dla tego nie napiszę dokładnie kto kim jest aby uszanować choć trochę prywatności. Mogę jedynie napisać, że panie na statkach zdarzają się. Ja nawet raz miałem dwie panie na burcie. Współpracowało się bardzo dobrze.
Najważniejszy jest kucharz! Bezapelacyjnie! Kto miał kiedyś słabego kucharza ten wie doskonale, że dobry jest skarbem o który trzeba dbać i dowartościowywać na każdym kroku 😅
Oj tak. Święte słowa. Choć jakość jedzenia to nie wszystko. Pracowałem ostatnio z bardzo dobrze gotującym kucharzem. Ale jako człowiek był nieznośny. Były ciągłe awantury z resztą załogi. Sama załoga poprosiła mnie aby się jego pozbyć (byli tej samej narodowości). Zgodziłem się. Dokończył kontrakt i więcej już nie wrócił.
@@tootaacoolki artyści bywają kapryśni i nieznośni jak obrażone nastolatki... A dobry kucharz, który oprócz smacznego jedzenia zadaje sobie trud serwować je w sposób estetyczny to już taki trochę artysta 😁
@@tootaacoolki W Przystanku Alaska był taki kucharz, Adam. Wykapany charakter jak z opisu.
III po Bogu
Zrób film o hierarchii na statku. Bo niby oficerowie na statku mają jakieś stopnie, ale to przecież nie wojsko ani marynarka wojenna. Czy jakieś prawo to reguluje? Jakie prawo obowiązuje na statku? Czy jak zapalę trawę na statku należącym do polskiego armatora to jest to złamanie prawa? A na statku holenderskim już nie? Czy Kapitan może kogoś aresztować albo dawać kary?
Na statu obowiązuje prawo kraju bandery, nie kraju właściciela. Statki nalezą do prywatnych firm. Kapitan nie jest sędzią i nie może nikogo karać. Ale może napisać solidnego meila do firmy + foto + np badanie alkomatem. I taki marynarz może stracić prace i wrócić do domu na swój koszt. Kapitan też wystawia opinie. Zła opinia może być problemem przy ponownym zatrudnieniu.
@@tootaacoolki Dzięki, podobno nie ma głupich pytań, czy każdy statek musi mieć banderę? Np żaglówka pływająca po wodach międzynarodowych?
Jestem łysy. Nie mogę być jak Czochracz.
Mój dzadek był siwy ale miał mocne włosy. Mój tata też ma czuprynę i bujną brodę. A jak ja rano wstaje to widzę w lustrze... Kapitana Czochracza.
@@tootaacoolki Nie podoba mi się ta odpowiedź.
,, Który dział na statku jest najważniejszy? . Odpowiedz jest prosta. Jak statek pójdzie na dno z całą załogą to to pytanie jest bez znaczenia.
Wszyscy na pokładzie są przeszkoleni w indywidualnych technikach ratowniczych. Jeśli jesteś pasażerem to zalecam pytanie o pomoc marynarzy. Nie mechaników czy kucharza. To marynarze testują sprzęt od czasu do czasu a nawet go używają podczas alarmów.
To pływaj sobie teraz na żaglach. Bez maszyny nie ruszysz :)
Oczywiście zgadzam się. Całe to pływanie ma cel finansowy. Tak samo zmechanizowane zostało zbieranie zboża czy przędzalnictwo. Maszyna wszytko przyśpiesza, ułatwia i uniezależnia. To komercja. Ale fakty pozostaną faktami. Żeglarze od zawsze wykorzystywali siły natury. To natura pracuje na dla nas. Nie potrzeba techniki. Czyli się da bez mechaników :)
Jaki nudny?! Co Pan p... .😉 Stary koń jestem a łykam jak młody pelikan. 😉 Ma Pan naturalną zdolność do mówienia do ludzi. Na drodze "szerokości", a na wodzie będzie jak?
Stopy wody pod kilem :)
@@tootaacoolkiNo to stopy wody pod kilem! Swoją drogą fajnie byłoby zobaczyć film z marynarską nomenklaturą. Chyba, że był...
Wartoscua didana takiej oracy jest szum morza i brak presji czasowej i terminowej
Dla mnie ta praca to takie rozdwojenie jaźni. Żyje w dwóch światach. W domu i na statku. Inne zasady, inny tryb. Jak już mnie domownicy denerwują to jadę na statek. Jak mam już dosyć statku to wracam do domu :)
nie wstawiaj tego cwela do filmików, bo wkurwia, bedziesz miał wiecej subskrybentów
Ten Cwel to ja! :) Ale faktycznie, jest jego coraz mniej w kolejnych filmach.
Pływałem 10 lat na kutrze rybackim. Dużo marynarzy przychodziło z floty handlowej ale szybko odpadali
Ja pracowałem na kutrach 2 lata za zwykłego rybaka. I wiem, ze jest to bardzo ciężka praca. Szacunek.
@@tootaacoolki Mam tu ciekawy materiał o zmodernizowanych kutrach z Kołobrzegu, na których ciężkiej pracy rybaków trochę pomagają nowsze technologie jak fishpompy, czy zbiorniki zamiast klasycznej ładowni. Zwłaszcza od 4 min. Mam nadzieję, że youtube tego nie wywali, gdy dam link:
ruclips.net/video/pF64ggYrVsk/видео.html
👍