Jestem "człowiekiem północy" i dla mnie idealna temperatura w dzień to 16-18°C, a w nocy około 12°C. W zimie nie mam żadnych problemów przy np. -20°C. A obecne piekło, czyli upały powyżej 30°C są nie do zniesienia. Oczywiście (jak do tej pory) przeżywam je, ale to nic przyjemnego. PS. Panie Tomaszu, świetna czapeczka, ale w Pana przypadku zamiast NASA raczej powinna być *ESA,* prawda? ;)
Witam, czy ma pan w planach stworzenie odcinka o wpływie genów/kraju pochodzenia na to, jak dobrze się znosi upały? Czy osoby np. z Hiszpanii lepiej znoszą gorące temperatury niż osoby ze wschodu Europy, a jeśli tak to czy jest to kwestia genów, czy jakichś nawyków kulturowych, a może jednego i drugiego (i w jakim stopniu?)...?
Największą różnicę moim zdaniem robi kolor skóry. Jakby nie patrzeć, ludzie mieszkający w typowo gorących klimatach wykształcili sobie ciemniejszą karnację (która się tak nie nagrzewa?), a mieszkańcy chłodnych terenów bardziej bladą.
W głównej mierze jest to kwestia ewolucji i co z tego wynika - genów. Osoby żyjące w krajach Europy południowej mają ciemniejsza skóre, która zmniejsza wchłanianie witaminy D. Ciekawiej wygląda to u osób rasy czarnej, których przodkowie żyli w Afryce, ich włosy są niemal zawsze gęste i twarde, aby uniemożliwić odparowyanie wody przez czaszkę, ale też chronić głowe od promieniowania. Duże nozdrza mają za zadanie sprawniej ochładzać powietrze. Niemal idealnym przeciwieństwem tego sa ludzie pólnocy, jasna cera, cienkie włosy i wąskie nozdrza, do których nie dostanie sie tak dużo artktycznego powietrza.
Wtedy w Polsce było jakieś 30-32 stopnie - niby nic, ale dużo padało - zupełnie jak w tropikach a wilgotność była chyba bliska 100%.... myłem się 4 razy dziennie by się schłodzić 3 dni tortur kiedy cały dzień właściwie tylko leżałem - to jakoś było chyba niedziela, poniedziałek, wtorek - jakoś tak. Chyba właśnie rok 2003. Nie zapomnę, jak musiałem iść na zakupy...wszyscy domownicy mieli tak samo.
pamiętam jako dzieciak ze to były dwa dni poniedziałek i wtorek kiedy odpowiednio pierwszego dnia temperatura byla 38 stopni a drugiego 40, mieszkałem w kamienicy na północnej pradze, wykąpałem się po tym jak zapociłem się na podwórku, wszedlem do domu wzialem chłodną kapiel ubrałem sie zszedłem na dół 2-3 minuty i znowu zalany potem :D
Za dużo skupiania się na temperaturze "meteorologicznej", czyli "w cieniu". W rzeczywistym funkcjonowaniu istotna jest temperatura w słońcu, na rozgrzanym chodniku, w samochodzie, w nagrzanym mieszkaniu - zwykle znacznie wyższa niż temperatura podawana przez stację meteo. A wilgotność jest znacznie istotniejsza niż sama temperatura. 35C przy takiej jak dzisiaj wilgotności względnej 30% jest znacznie łatwiejsze do przeżycia niż 26C w wilgotności 90-100%. Poza tym sporo jest kwestią przyzwyczajenia. Po fali upałów 42-45C w cieniu gdy przyjdzie powietrze mające 32 stopnie to wydaje się to miłą chłodną odmianą. Z drugiej strony, po zimie pierwsze wiosenne 15 stopni odczuwamy jako pogodę na krótkie spodenki
Po ponad 50 latach życia w kraju o letnich temp w granicach 30-38c i wilgotności Ok 60-80% stwierdzam, ze nie każdy sie przyzwyczaja. Dalej nie znosze lata , plazy i cieplej wody w basenie. Jesli pływam to tylko w jeziorze z zimna woda.
Świetny odcinek! Mam 43 lata, ale niestety rozwalone serce (wymiana zastawek, itp.), ale miałam nadzieję, że te temperatury jakie mogą wytrzymywać ludzie są wyższe. Dla mnie to był ogromnie ciekawy, ale też bardzo niepokojący odcinek.
Bardzo ciekawy odcinek. Wreszcie zrozumiałam zależność temperatury i wilgotności a właściwie dlaczego im wyższa wilgotność tym mniejsze chłodzenie organizmu. Zawsze myślałam że jest odwrotnie.
jeszcze pamiętaj, że ten parametr to wilgotność względna. Względna, bo zależna od temperatury właśnie. Im cieplesze powietrze, tym więcej wody może przyjąć (na przykład dlatego pranie schnie lepiej w cieple). Wilgotność powietrza 55% przy 20 a przy 30 stopniach celsjusza oznacza zupełnie inną ilość wody w tym powietrzu.
Skrajne temperatury nigdy nie są Oki, ale ja z racji zawód który wykonuje(kucharz) do wyższych temperatur jestem przyzywczajony, według mnie lepiej się spocić niż zmarznąć
@@aquaenceladus3707 niekoniecznie. Jeśli jest duża wilgotność to choćbyś ubrał na siebie dwa futra, i tak będzie Ci zimno. To działa tylko krajach które mają "suche" zimno jak np Polska
Dzień Dobry! Panie Doktorze, nie przepadam za upałami ale korzystam z sauny, gdzie są bardzo wysokie temperatury i minimalna wilgotność. Czy można prosić o zrobienie odcinka o wpływie sauny na organizm człowieka?
Coś podobnego! Mój pies również wabi się Rumpel. Nazwa ta wzięła się od rumpla żaglówki .Każdy wolny czas spędzamy na żaglówce i nasz pies jest załogantem :)
Tym którzy nienawidzą upałów polecam regularnie chodzić na saunę, moje subiektywne odczucia temperatury są kompletnie inne od kiedy po każdym treningu idę się wygrzać
Ja uwielbiam opalać się przy 35°C oczywiście w pełnym słońcu i koniecznie przy zerowej wilgotności. Po takich dwóch godzinach na słońcu dużo lepiej się czuję, a jak do tego dorzucić trochę wysiłku fizycznego (oczywiście jeśli faktycznie temperatura przekroczy 35°C to trochę mniej) to już w ogóle super. Tak przy 15°C jest mi już zimno, koło 10°C zaczynam nosić kurtkę zimową. Na szczęście tu gdzie mieszkam dawno już nie było poniżej -20°C To żeby było jeszcze zabawniej bardzo lubię śnieg.
Ciekaw jestem, od czego to zależy, że niektórzy ludzie lepiej czują się w wysokich temperaturach, a inni w niskich. Dla niektórych te 30 stopni to jest przyjemne ciepło, dla innych męczarnia. Czy to kwestia przyzwyczajenia? Układu krwionośnego? Tkanki tłuszczowej? Aktywności? Genetyczna?
Dopóki są jeszcze zimne. Wiem, ktoś chciałby zwiedzić zmrożoną Finlandię ale tu nie o taką turystykę chodzi. Czy byliście w Staknopshaven? Nie? Ja też, a bym chciał.
Panie Tomaszu, oglądam Pana od niedawna i najbardziej zainteresowały mnie tematy dot. klimatu. Wiele osób podziela pogląd, że na zmiany duży wpływ mają gazy cieplarniane (elektrownie, głównie te węglowe, smog, auta, etc.). To jakby jedna strona medalu. Czy mógłby Pan zrobić odcinek o tym jak na klimat wpływa pobieranie paliw z wnętrza Ziemi? Czy w ogóle takie badania przeprowadzono lub próbowano prowadzić? Dziękuję, jeśli podejmie się Pan tej kwestii.
6:00 warto dodać, że te temperatury nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. "Pomiar temperatury powietrza na stacji meteorologicznej wykonuje się według standardów Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). Odczytywane są wskazania z termometru umieszczonego w klatce meteorologicznej na wysokości 200 centymetrów nad gruntem, na wolnej przestrzeni, z dala od miejsc zabudowanych." Podobno też biały kolor najmniej się nagrzewa, więc tym bardziej temperatury w tych budkach są mało wiarygodne, ale warto wziąć to pod uwagę i zakładać jasne ubrania, niż ubierać się całym na czarno. W mieście na otwartej przestrzeni (bez cienia), gdzie wszędzie pełno betonu i nagrzanej blachy samochodów temperatury spokojnie przekraczają 50*C i taką temperaturę odczuwa organizm. Jak ktoś nie wierzy wystarczy w południe wystawić termometr na słońce na kilka sekund, albo (czego nie polecam) samemu wyjść na miasto w krótkim rękawku i bez nakrycia głowy. Powycinali drzewa, bo beton jest tańszy w utrzymaniu, a teraz kombinują z jakimiś fontannami czy kurtynami wodnymi, które nic nie dają, a tylko marnują wodę, której i tak już brakuje. F@ck logic.
Mieszkam na wsi i podczas poprzednich upałów wzięłam ten termometr i przez 2 min stałam na szczerym słońcu. Temperatura była o 4 stopnie wyższa niż ta wskazywana przez stacje w moim obszarze. W domu miałam 3° mniej niż na podwórzu w słońcu (31) Mieszkajac w mieście było to samo, choć tam można było zasłonić okna i otworzyć drzwi na klatkę schodową, gdzie zawsze bylo ok 7 stopni mniej. Tu się tak nie da. Ponadto nigdy nie chodzę w białych ubraniach. Na co dzień czerń od ponad 2 dekad. Organizm jest przyzwyczajony i tyle. Najgorsza jest wysoka wilgotność nie sam upał, jasne ciuchy też Ci nie pomogą jak będą grube i nieprzewiewne. Oczywiście zieleń jest ważna, ale ta zieleń też po jakimś czasie zaczyna parować, jeśli wiesz o co mi chodzi.
@@milifili8554 to też zależy od wielu czynników jak konkretny dzień, pora dnia, zachmurzenie itp. Zgadzam się, że niekiedy temperatura na dworze jest zbliżona do tej podawanej przez stacje meteorologiczne. Też mieszkam na wsi i jeden termometr mam za oknem na słońcu, drugi z drugiej strony budynku w cieniu. Tak jak w cieniu temperatura się zgadza (+/- 2*C) to na słońcu w godzinach popołudniowych często w najgorsze upały jest 50*C (do tylu jest skala na tym termometrze). Mieszkanie można chłodzić na różne sposoby, chociażby tak jak Pani wspomniała, więc temperaturę w pomieszczeniu zazwyczaj dość łatwo można dostosować do własnych potrzeb. Wilgotność powietrza także ma duże znaczenie, ale u nas (w zasadzie w całej Europie - poza Skandynawią oczywiście) problem jest w drugą stronę i wilgotność jest bardzo niska. Przy temperaturach rzędu 30-40*C trawy i lasy raczej same by się nie zapaliły, a raczej też nie jest to umyślne podpalenie, bo ostatnio pali się niemal pół Europy. Jajka też się nie usmaży przy takiej temperaturze, a wiele osób już to sprawdzało i jednak robili jajecznicę czy to na masce samochodu, czy na chodniku. Nawet piasek na plaży (gdzie obok jest całe morze wody) niekiedy tak się nagrzewa, że boso nie da się przejść.
Rzecz jest w tym, że stacje meteorologiczne mierzą temperaturę POWIETRZA. Jak wystawisz termometr na słońce, to nie mierzysz temperatury powietrza, tylko szkła wystawionego na słońce.
@@Adam-ne7qc zgadza się i to wiem. Chodzi mi o to, że na co dzień człowiek nie jest tak odizolowany jak te ich termometry i nagrzane chodniki, budynki, samochody podwyższają temperaturę otoczenia. Wychodząc też na miasto mało jest miejsc zacienionych, więc dodatkowo słońce bezpośrednio nagrzewa głowę i resztę ciała. W mieszkaniu bez klimatyzacji jak zasłonie okna to i przez cały dzień nie mam więcej jak 30*.
Również należę do tych chłodnolubnych ludzi. Upały powyżej 30 stopni są dla mnie nie do zniesienia, a przy dużej wilgotności dosłownie ze mnie cieknie - pochłaniam wtedy 4 butelki wody dziennie. Sam dyskomfort zaczynam odczuwać już przy 25+ stopniach, jeśli wilgotność jest odpowiednio wysoka. Co ciekawe, serce mam w porządku, uprawiam też dużo sportu, mój organizm jest całkiem wydolny jeśli chodzi o układ sercowo-naczyniowy. Ludzie śmieją się ze mnie latem, ale kiedy przychodzą pierwsze chłody, role się zmieniają. Szaliczki, wiecznie zimno, co chwile przeziębienia, owijają się toną szmat, a i tak telepawka. Ja tymczasem śmigam rowerem do późnej jesieni i wszystko gra, często przy temperaturach w okolicy kilku stopni. Na moje szczęście przez większość czasu temperatura w Polsce odpowiada moim gustom o wiele bardziej, niż miłośników kąpieli w mieszaninie parowaru z posypką UV, a latem ratuje mnie klimatyzacja.
Polecam pracując w ciągniku z kabiną jak w szklarni bez klimy 🤣 Są nowsze ciągniki, ale i starszym trzeba robić często wtedy 45 stopni elegancko w kabinie 😅
Wiatr przyśpiesza parowanie, ale nie było wyjaśnione jak to robi. Wiatr ochładza w ten sposób, że zastępuje nagrzane przez skórę powietrze, które utrzymuje się nad jej powierzchnią.
Częściowo. Wiart zwiewa też parę znad skóry ułatwiając dalsze parowanie bo obniża wilgotność przy skórze. Pamiętam z fizyki bo banie dostałem. Jak mi facetka wyjaśniła to mi do końca życia zostanie ;D
Mam pytanie, czy można zwiększyć w jakiś sposób ten prób nazwijmy to "wytrzymałości" u człowieka? Czy osoba, która urodzi się w tym roku zaadoptuje się lepiej do wysokich temperatur, żyjąc w nich na co dzień?
Da się, polecam metodę wima hofa. Kojarzy się ona raczej z adoptowaniem do zimna, ale udawdniał sam wim biegająć po pustyni bez picia wody, że działa to w dwie strony. Przeprowadzono szereg badań naukowych na ten temat które to potwierdziły. Poddano testą ludzi których on prowadził i badania były zadziwiające. Ja sam mogę potwierdzić z doświadczenia emiprycznego, jednak nie będę szerzej opisywał co się dzieje w organizmie bo pewnie strzelił bym gdzieś gafę ;) Do tego "efektem ubocznym" będzie absolutny brak przeziembień i chorowania na wszelakie świrusy. Generalnie ewolucja jak czytam w komentarzach nie ma nic do tego. To tak jak by stwierdzić, że nie można zbudować masy mięśniowej bez ewolucji. Ewolucyjnie to może na 3 ręka wyrosnąć, ale dużo innych rzeczy można w ten czy inny sposób wytrenowac. Tak samo jak można nauczyć się matemtyki, zbudować kondycje itd. Ludzki organizm jest niesamowity.
Nie, ewolucja działa inaczej. Urodzi się sto dzieci, dziewięćdziesiąt umrze z powodu upałów, a dziesięć będzie miało mutację, która pozwoli im przeżyć. Jeśli połączą się ze sobą w pary, i przekażą tą cechę, to ich dzieci już nie umrą.
z tymi znośnymi temperaturami dużo zmieniają geny i przyzwyczajenie. Jeśli tego nie zanotowano to prawdopodobnie jest zaburzone. Z doświadczenia wiem że włosi z którymi pracowałem mieli duzo wyższą tolerancję na gorąco.
Może coś w tym być, ja np. zawsze mam upał w pokoju okolo 28 stopni bo jest mały i komputer grzeje. Jak jest lato i duże upały to sie czuje wtedy najlepiej a jak jest 20 stopni to jest mi zimno zawsze
Miliony ludzi na świecie żyje i pracuje w wysokich temperaturach i wilgotności. Ciało ludzkie się błyskawicznie adaptuje do takich temperatur. Mieszkałem ponad dwa lata w Bangkoku, gdzie temperatura raczej nie spadała poniżej 30 stopni nawet w nocy, a wilgotność powietrza była bardzo duża. Adaptacja zajęła mi kilka tygodni, wypociłem 10kg nadwagi, a po kilku miesiącach zaczęło mi być zimno w temperaturach rzędu 25 stopni. Gdy wróciłem zimą do Polski, to nawet pomimo ciepłego ubrania dostałem dreszczy z zimna biegnąc kilka metrów z terminala do taksówki. To nie temperatury są groźne, tylko ich nagłe zmiany. To z tym jest w Polce duży problem, gdy temperatura w dzień wynosi 35 stopni, po to by w nocy spaść do 16.
@@czowiekpismo9541 to nie "argumenty naukowe" tylko clickbait. To tak samo zabawne jak stan nadzwyczajny ogłaszany w tzw. "ciepłych krajach", gdy temperatura spada poniżej 10 stopni Celsjusza. U nas jakoś nikt nie daje nagłówków "jak zabija temperatura poniżej 10 stopni?" bo naraziłby się na śmieszność - tak samo ten film musi wydawać się śmieszny dla ludzi żyjących w cieplejszym klimacie.
Na upały,ścieżki rowerowe, ścieżki, ugory,nad wodą,itp......jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie sobie siostrze cioci przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH IMIĘ, podaj dalej, posadź 🍒🌲
@Hazardzista Tak jest. Dlatego tubylcy w miarę dobrze tam żyją. A w dżungli o śmierć z wygrzania bardzo łatwo. Było wiele filmów pokazujących ten efekt.
Przeżyłem na Saharze 45c . Było gorąco , ale sucho. Piło się duzo i woda chłodziła skore. Natomiast w Indii czy Meksyku na skutek wilgotności , tylko ostre potrawy potrafią wycisnąć pot z człowieka i ochłodzić.
Doktorze, proszę o film na temat snu i preferencji indywidualnych, czyli dlaczego jedni to sowy a inni skowronki (?). Od czego zależy głębokość snu, jakie są zaburzenia itd.
Panie Doktorze, mam problem z jedną z Pana wypowiedzi, mianowicie: wentylator nie schładza powietrza. O ile nie neguje tego, że taki ruch powietrza lepiej wpływa na odparowanie wody ze skóry i czujemy chłód, o tyle czy nie wchodzi tu również do działania zasada zachowania energii? Tzn. czy szybko przemieszczane cząstki powietrza pod wpływem ruchu nie tracą energii (w tym wypadku temperatury) ?
Wiatr również "przewiewna" cienka warstwę powietrza ogrzaną od naszego organizmu. Dlatego ruch powietrza odczuwamy jako chłód. Dzieje się tak do momentu, kiedy temperatura powietrza jest mniejsza od temperatury naszego organizmu. Dlatego przy ok. 40°C zachodzi zjawisko tzw. "ciepłych wiatrów". Jest to sytuacja, kiedy to powietrze oddaje energię naszemu organizmowi ochładzając się. Wtedy wiatr przewiewna takie powietrze z bezpośredniego sąsiedztwa naszej skóry, a my odczuwamy wiatr, jako coś ciepłego.
Moja tolerancja na ciepło, to 15 stopni na plusie, gdy nic nie robię. Odpowiednio obniża się, gdy coś robię. Upały mnie wykańczają i nie mam recepty na to, żeby nie lało się ze mnie. Jest to bardzo uciążliwe. Pozdrawiam.
@@Kr_Ma , to powiem Tobie tak. Już nie pamiętam, kiedy chodziłem zimą w ciepłej kurtce. Albo bezrękawnik, albo jakaś cienka, gdy coś pada z nieba. Tak więc 15, to dla mnie ciepło. Pozdrawiam.
@@marianhubada8770 Ludzie się obawiali o dziurę dekady temu, jej wzrost został wtedy zahamowany poprzez szereg decyzji i ograniczeń na skalę ogólnoświatową, freony zastąpiono innymi łatwo dostępnymi substancjami (węglowodory o ironio). Sama dziura nadal istnieje, ale z roku na rok ubytek jest coraz mniejszy (od około 2005 roku) i za około 40 lat ma wrócić do normy.
@@marianhubada8770 Słusznie się obawiali, w porę zaczęto ratować sytuację. Teraz jest gorzej bo idzie globalne ocieplenie, a rządzą biurokraci którzy nie odróżniają metanu od dwutlenku węgla, a ich wiedza czerpana tylko z gazet grozi katastrofą przez narzucanie pseudoekologii.
@@morfeusz1444 gdyby nie celowe idiotyczne regulowanie wszelkich koryt odprowadzanie wody deszczowej do kanalizacji i brak tetenów zalewowych to nie było by takiego problemu bardziej regulowaniem koryt rzek przeszkadzamy naturze niż pomagamy .
Rumpel zostań. Na mojego psa birdera collie dzisiaj na spacerze wylałam 2 butle z chłodną wodą. Był zadowolony. W domu woli leżeć na kafelkach niż drewnie, a nawet na betonie na balkonie. Tak lubi.
witam i pozdrawiam [ według Worldometer w tym roku z powodu alkoholu zmarło milion trzysta osób a z powodu palenia tytoniu dwa miliony siedemset i to są trucizny legalnie dostępne i bardzo dochodowe
2:22 Nieprawdą jest że wiatr przyspiesza schładzanie skóry wyłączenie dzięki przyspieszeniu odparowywania z niej wilgoci. Wiatr przyspiesza również wyrównanie temperatur między powietrzem a obiektem suchym o który uderzają cząsteczki powietrza, bo im mocnej wieje, tym więcej cząsteczek w tej samej jednostce czasu odbiorze lub odda ciepło do obiektu z którym mają styczność.
Absolutny rekord ciepła w Polsce to odnotowany 29 lipca 1921 r. upał z Prószkowa w województwie opolskim. Tego dnia odnotowano tam aż 40,2 stopnia C. Na drugim miejscu znajduje się również pomiar z tego dnia, ale ze Zbierska w województwie wielkopolskim (40 stopni C).
Tak samo np za oknami dobrze jest zawiesić białe prześcieradło, żeby słońce nie wpadało do pokoju przez szyby i co ważniejsze nie nagrzewało ich do wrzątku. Nie jest wtedy tak strasznie gorąco, bo szyby są chłodniejsze i nie działają jak kaloryfer w pokoju.
Ale prześcieradło przepuszcza promieniowanie podczerwone a to ono jest odpowiedzialne za nagrzewanie. Najlepiej było by okno wyłożyć folią aluminiową ona ma zdolność odbijania promieniowania podczerwonego
@@RPD49 tak, ale dobre chociaż tyle, wierz mi, szyby mnie parzyły w dłoń, a teraz już mniej. Folia tak, tylko że ciemno się robi w pokoju. Białe odbija światło i jego energię w dużym stopniu, w tym także podczerwone. Skieruj grzejnik np z lampą na twarz, ale daj między nim a sobą prześcieradło. Za nic twarzy nie ogrzeje. Ważne, że to wisi za oknem, a nie w pokoju, bo wówczas nic to nie daje, gdyż to ta przerażająco gorąca szyba jest największym źródłem ciepła w pokoju, a nie same promienie światła. Balkon plus dwa okna to już 4 m2 grzejnika, który parzy. Dramat.
@@RPD49 na tyle fakt, że w pokoju jest nieco niższa temp i wystarczy zmierzyć termometrem temp szyb. Nie trudno to sprawdzić. Nie ma zatem mowy o placebo. :)
Wtedy pozostaje suplementacja wit D3 i K2 w tabl. 😊 Z tego co wyczytałam to w teorii do zaspokojenia naszego zapotrzebowania na witaminę D wystarczy przebywać na słońcu przez 15 minut dziennie między godziną 10 a 15 i odsłaniając blisko 1/5 tj. 18 proc. powierzchni ciała, a więc przedramiona i podudzia. Przykładowo można mieć na sobie krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem. Ekspozycja takiego obszaru ciała na słońce przez 15 minut dziennie w przypadku jasnej karnacji powinna być wystarczająca, jednak muszą też być spełnione dodatkowe warunki (brak filtrów UV, zachmurzenia i smogu). Warto przy tym nosić nakrycie głowy i okulary przeciwsłoneczne, by chronić szczególnie wrażliwe miejsca przed działaniem słońca.
Też mnie to zawsze w tym kontekście zastanawia. Zacząłem googlować i się okazało, że do tej pory używałem błędnie sauny. U mnie sauna parowa kręci się do 90 stopni :d a powinna tylko w okolice 50. Sauna sucha to czasem 100 i więcej gdzie wilgotność na pewno mam większą niż zalecana. Teoretycznie pewnie powinienem nie żyć, a czuje się świetnie i wierzę, że robię to prozdrowotnie :p
Tylko w saunie nie poleca się siedzieć dłużej więcej niż 10 minut dla osób nie przyzwyczajonych. Niestety z domu w którym masz 35° wiele ludzi nie może wyjść po 15 minutach bo ma dość ciepła.
W saunie nie przeżyjesz 24h.... Ciało trochę waży i ma swoją całkiem sporą pojemność cieplną, dlatego jak pierwszy raz wchodzisz do sauny to przez kilka minut nawet się nie pocisz, dopiero później to następuje gdy ciało się ogrzeje
istotna też jest temperatura termometru mokrego, i jeżeli przekroczy ~35 stopni to bez klimatyzacji człowiek nie będzie wstanie się już schłodzić poprzez parowanie, choćby wszedł do wody czy popijał zimne napoje
człowiek ochładza się poprzez parowanie, temperatura wewnętrzna ciała to około 37 stopni, a temperatura skóry to około 35 stopni, ciepło "przemieszcza się" z ośrodka o wyższej temperaturze do ośrodka o niższej, czyli ciepło wytwarzane przez nasze organy wewnętrzne (około 37 stopni) kieruje się w stronę skóry (około 35 stopni), a następnie do otoczenia, poprzez to parowanie, a że Termometr mokry pokazuje nam do jakiej najniższej temperatury można schłodzić ciało przy pomocy parowania, oznacza to że jeżeli temperatura Termometru mokrego pokaże, lub przekroczy te 35 stopni, ludzie którzy będą w danym miejscu przebywać umrą z przegrzania ponieważ ciało nie będzie wstanie się schłodzić od razu woda np w morzu czy oceanie nie będzie miała tak wysokiej temperatury, i może powinienem był napisać, że "nie pomoże nam Oblewanie się wodą"
Interesujące jest, jaki może być wpływ promocji zboczeń na wzrost temperatury, czy innych kataklizmów - gradu, huraganów, trzęsień. Czy ktoś takie korelacje przeprowadził? Warto sprawdzić.
A czy można jakoś przyzwyczaić się do wysokiej temperatury? Pracuję często na świeżym powietrzu na słońcu praktycznie od środka wiosny i odnoszę wrażenie, że nawet w tych obecnych ponad 30 stC całkiem sobie daję radę :)
Nie można. Białko się ścina przy powyżej 40*C, dlatego nawet zbyt wysoką gorączkę należy zbijać, bo może być śmiertelna. Tak samo nie można się przyzwyczaić do niskich temperatur. Człowiek ma mocno ograniczony przedział temperatury, w której może normalnie funkcjonować. Można natomiast się przed tym chronić np. nie wychodząc na zewnątrz jeśli nie ma takiej potrzeby, odpowiednio się ubierać itp.
@@tennickniejestdostepny 40 to się zgodzę, ale 30 to jeszcze jest całkiem w zakresie ludzkich możliwości przystosowawczej. W sumie nawet 40 da się podobno wytrzymać, ale przy niskiej wilgotności.
@@Kr_Ma temperatura ciała jest rzędu 36,5*C więc do takiej temperatury otoczenia raczej człowiek jest w stanie w miarę normalnie funkcjonować. Przykładowo jednak plemniki tolerują temperaturę poniżej 34*C dlatego są umieszczone na zewnątrz organizmu (tak w uproszczeniu mówiąc). Sporadycznie człowiek przetrzyma też wyższe temperatury, jednak na co dzień raczej ciężko będzie mu normalnie funkcjonować w takich warunkach, dlatego optymalna wydaje się temp. około 20*. Oczywiście mowa tu o przystosowaniu się pojedynczych osobników w ciągu kilku dni lub tygodni. Inną kwestią jest przystosowanie całego gatunku do danych warunków, co jest możliwe na drodze ewolucji, ale zajmuje to kilkaset czy nawet kilka tysięcy lat. Europejczycy są obecnie przystosowani do zmiennych warunków pogodowych, gdzie zimą organizm toleruje nieco niższe, a latem wyższe temperatury. Skandynawowie zazwyczaj preferują niższe temperatury, zaś Afrykańczycy wyższe i obecne upały nie robią na nich wrażenia. Tak naprawdę zarówno człowiek jak każdy inny żywy organizm jest przystosowany do życia jedynie w ściśle określonym środowisku i każda drobna zmiana (w skali świata) może go zabić. Nawet zmieniając strefę czasową przy locie samolotem zegar biologiczny zostaje zaburzony i potrzebuje czasu, żeby się przystosować. Ciśnienie, temperatura, promieniowanie, nawet skład powietrza mają istotny wpływ. Dobrze widać to chociażby przy nurkowaniu czy wspinaczce, gdzie zbyt szybka zmiana głębokości/wysokości może się źle skończyć, a też są tu potrzebne specjalistyczna odzież czy inny sprzęt.
@@Kr_Ma jest jeszcze taka ciekawa zależność temperatury wrzenia wody od ciśnienia, gdzie przy odpowiednim ciśnieniu woda wrze nawet w temperaturze pokojowej, ale to już tylko jako taka ciekawostka :P
W pracy mamy już ponad 40 stopni, praca fizyczna... zamontowali nawiew... ciepłego powietrza z zewnątrz... wypijam z 5-6 litrów wody na 8h i nawet nie idę do toalety.
Żadne skrajne temperatury nie są dobre dla człowieka (oraz zwierząt). Idealna temperatura w której człowiek najlepiej funkcjonuje to 15 stopni, słońce i wiaterek.
@@bombelek9263 Mi tam wystarczy 15 stopni. Nie lubię lata i chodzenia w t-shirtcie. Wolę taką temperaturę gdzie mogę w kurtce chodzić. Bardziej północny klimat lubię, Norwegia np.
Bardzo ciekawy materiał, wiele wyjaśnia! Chciałbym wrócić na chwilę do kwestii wilgotności - uważam, że to dość istotny parametr, w prognozach pogody zupełnie pomijany. Przy wysokiej wilgotności słoneczne 25 stopni będzie nieznośne, trudniejsze do wytrzymania niż 30-35 stopni przy wilgotności kilkanaście procent. Kto nie potrafi sobie wyobrazić, jak bardzo wilgotność może być uciążliwa, polecam wycieczkę do Japonii lub np. Singapuru, zapamiętałem na długo. Nasze upały są "suche", co ma swoje zalety (wszystko bardzo szybko schnie) jak i wady (pożary). Mieszkam aktualnie we Francji i śledziłem kilka razy dziennie odczyty ze stacji pogodowych w trakcie ostatniej fali upałów. W moim mieście temperatura doszła do 40 stopni, ale przy wilgotności mniejszej niż 20 %. Często zastanawiam się, czy "lepsze" 38-40 stopni w Bordeaux przy 20%, czy też 30-32 stopnie w Nicei przy wilgotności 60% i więcej.
To ja polecam wycieczkę do Dubaju i porównanie, gdzie jest "przyjemniej". Singapur akurat ma bardzo przyjemny tropikalny klimat, a wysoka wilgotność stabilizuje temperaturę. Tymczasem w Dubaju to ci oczy wyschną z gorąca w miesiącach letnich.
A gdzie te upały ? W tym roku aż tak upalnie nie było, początek sierpnia wręcz zimny, a w zeszłym roku, cały czas padało, nie było kiedy klimy włączyć. Bardziej można bać się podtopień.
Podają, że ok. 3 litrów dziennie. Może być więcej przy dużej potliwości (zależy też od masy), przesadzić można, jeśli nie przyjmuje się elektrolitów (wtedy dojdzie do zaburzenia gospodarki elektrolitycznej i zgonu przy spożyciu rzędu 7-10 litrów wody).
A temperatura powietrza wydmuchiwanego przez wentylator nie jest minimalnie niższa przez jego sprężenie na łopatkach wentylatora a następnie rozprężenie?
Tarcie łopat z powietrzem zwiększa temperaturę a dodatkowo ten sam ruch powietrza pobiera ciepło wytwarzane w silniku tego wentylatora, różnice ciśnień wyrównują się przed i za wentylatorem, tak wiec wentylator dodatkowo podnosi temperaturę powietrza.
Jeśli przy nawiewie jedyną rzeczą zwiększającą chłodzenie jest przyspieszone parowanie, to jaki jest sens zakładania wentylatorów do sprzętów i urządzeń jeśli one nie parują...? ;)
nawiew w urządzeniach wywiewa np. powietrze koło procesora ogrzane do 70 stopni i wpada wtedy tam powietrze z 20 stopniami z pomieszczenia, nic to ma do parowania
Jestem "człowiekiem północy" i dla mnie idealna temperatura w dzień to 16-18°C, a w nocy około 12°C. W zimie nie mam żadnych problemów przy np. -20°C. A obecne piekło, czyli upały powyżej 30°C są nie do zniesienia. Oczywiście (jak do tej pory) przeżywam je, ale to nic przyjemnego.
PS. Panie Tomaszu, świetna czapeczka, ale w Pana przypadku zamiast NASA raczej powinna być *ESA,* prawda? ;)
też nie mam żadnych problemów przy np. -20°C, po prostu nie wychodzę wtedy z domu
@@nowy5 😂
Tej zimy -15 może Ci już przeszkadzać...
+1 najbardziej mnie boli brak sniegu
Mam dokladnie tak samo - dlatego tez to, ze mieszkam w Skandynawii nie jest przypadkiem.
Jestem mało wrażliwy na zmiany temperatury....pod warunkiem, że wilgotność nie przekracza 50%. Teraz już wiem skąd się to bierze.
a nasz pan YT wrażliwy na botox coś mu sie twarz zmieniwszy :P
Prosto i przejrzyście wytłumaczone, dzięki.
Witam, czy ma pan w planach stworzenie odcinka o wpływie genów/kraju pochodzenia na to, jak dobrze się znosi upały? Czy osoby np. z Hiszpanii lepiej znoszą gorące temperatury niż osoby ze wschodu Europy, a jeśli tak to czy jest to kwestia genów, czy jakichś nawyków kulturowych, a może jednego i drugiego (i w jakim stopniu?)...?
Dużą różnicę zapewne robi dieta :)
Największą różnicę moim zdaniem robi kolor skóry. Jakby nie patrzeć, ludzie mieszkający w typowo gorących klimatach wykształcili sobie ciemniejszą karnację (która się tak nie nagrzewa?), a mieszkańcy chłodnych terenów bardziej bladą.
W głównej mierze jest to kwestia ewolucji i co z tego wynika - genów. Osoby żyjące w krajach Europy południowej mają ciemniejsza skóre, która zmniejsza wchłanianie witaminy D. Ciekawiej wygląda to u osób rasy czarnej, których przodkowie żyli w Afryce, ich włosy są niemal zawsze gęste i twarde, aby uniemożliwić odparowyanie wody przez czaszkę, ale też chronić głowe od promieniowania. Duże nozdrza mają za zadanie sprawniej ochładzać powietrze. Niemal idealnym przeciwieństwem tego sa ludzie pólnocy, jasna cera, cienkie włosy i wąskie nozdrza, do których nie dostanie sie tak dużo artktycznego powietrza.
@@darkshadow19 pomyliles, to my wytworzylismy biala skore. To jest ewolucyjna odpowiedz na brak slonca (nasza skora produkuje wiecej witaminy D).
Nie znosza swoich upalow , maja sjeste w poludnie a my ludzie polnocy jestesmy na plazy. Dziwne ale prawdziwe.
Moje ciało przestaje funkcjonować przy temperaturze 25+, nienawidzę upałów.
Dla mnie 20°C to optimum...
Niewielu lubi. Ale to nie jest powód, żeby doprowadzać do kryzysu energetyczneho
Zapraszamy do Skandynawii, w tym roku było może z 7 dni powyżej 25 stopni 🤣
@@wiksaaa7748 jak to? A globalne ocieplenie? Napewno kłamiesz 😂😂😂
Twoje ciało funkcjonuje w temp. ok 36 stp. C.
Wtedy w Polsce było jakieś 30-32 stopnie - niby nic, ale dużo padało - zupełnie jak w tropikach a wilgotność była chyba bliska 100%.... myłem się 4 razy dziennie by się schłodzić 3 dni tortur kiedy cały dzień właściwie tylko leżałem - to jakoś było chyba niedziela, poniedziałek, wtorek - jakoś tak. Chyba właśnie rok 2003. Nie zapomnę, jak musiałem iść na zakupy...wszyscy domownicy mieli tak samo.
pamiętam jako dzieciak ze to były dwa dni poniedziałek i wtorek kiedy odpowiednio pierwszego dnia temperatura byla 38 stopni a drugiego 40, mieszkałem w kamienicy na północnej pradze, wykąpałem się po tym jak zapociłem się na podwórku, wszedlem do domu wzialem chłodną kapiel ubrałem sie zszedłem na dół 2-3 minuty i znowu zalany potem :D
Pozdrawiam z Arizony, jutro zapowiadają 47 stopni. 😎
WOW 😮. POZDRAWIAM Z AUSTRIACKICH ALP, U NAS 42 STOPNIE 👎👎👎😨😨😨
Za dużo skupiania się na temperaturze "meteorologicznej", czyli "w cieniu". W rzeczywistym funkcjonowaniu istotna jest temperatura w słońcu, na rozgrzanym chodniku, w samochodzie, w nagrzanym mieszkaniu - zwykle znacznie wyższa niż temperatura podawana przez stację meteo. A wilgotność jest znacznie istotniejsza niż sama temperatura. 35C przy takiej jak dzisiaj wilgotności względnej 30% jest znacznie łatwiejsze do przeżycia niż 26C w wilgotności 90-100%. Poza tym sporo jest kwestią przyzwyczajenia. Po fali upałów 42-45C w cieniu gdy przyjdzie powietrze mające 32 stopnie to wydaje się to miłą chłodną odmianą. Z drugiej strony, po zimie pierwsze wiosenne 15 stopni odczuwamy jako pogodę na krótkie spodenki
Pod warunkiem że się tę fale przeżyje a nie padnie trupem 😄
Po ponad 50 latach życia w kraju o letnich temp w granicach 30-38c i wilgotności Ok 60-80% stwierdzam, ze nie każdy sie przyzwyczaja. Dalej nie znosze lata , plazy i cieplej wody w basenie. Jesli pływam to tylko w jeziorze z zimna woda.
*Dziękuję za kolejny interesujący odcinek, pozdrawiam* 👋😊
Świetny odcinek! Mam 43 lata, ale niestety rozwalone serce (wymiana zastawek, itp.), ale miałam nadzieję, że te temperatury jakie mogą wytrzymywać ludzie są wyższe. Dla mnie to był ogromnie ciekawy, ale też bardzo niepokojący odcinek.
Bardzo ciekawy odcinek. Wreszcie zrozumiałam zależność temperatury i wilgotności a właściwie dlaczego im wyższa wilgotność tym mniejsze chłodzenie organizmu. Zawsze myślałam że jest odwrotnie.
Szkoda że brakło rad jak nazbierać tego ciepła na potem bo pewnie od listopada będą filmy czy niskie temperatury zaczną zabijać 😆
jeszcze pamiętaj, że ten parametr to wilgotność względna. Względna, bo zależna od temperatury właśnie. Im cieplesze powietrze, tym więcej wody może przyjąć (na przykład dlatego pranie schnie lepiej w cieple). Wilgotność powietrza 55% przy 20 a przy 30 stopniach celsjusza oznacza zupełnie inną ilość wody w tym powietrzu.
Dziękuję bardzo
niby gorąc znoszę ale śpię zauważalnie dłużej oraz brak chęci do robienia czegokolwiek więcej niż trzeba
To mocno zazdroszczę tego dłuższego spania podczas upałów :D Ja własnie śpie bardzo kiepsko i sie budzę co 20 minut
raz śpię 9-10h a drugi raz 3 więc nie wiem co sądzić
Skrajne temperatury nigdy nie są Oki, ale ja z racji zawód który wykonuje(kucharz) do wyższych temperatur jestem przyzywczajony, według mnie lepiej się spocić niż zmarznąć
Jak jest zimno to się możesz ubrać, ale jak żar się z nieba leje to nie bardzo jest ratunek
@@aquaenceladus3707 niekoniecznie. Jeśli jest duża wilgotność to choćbyś ubrał na siebie dwa futra, i tak będzie Ci zimno. To działa tylko krajach które mają "suche" zimno jak np Polska
Bardzo merytoryczny materiał. Dziękuję Panu za te wszystkie filmy.
Dzień Dobry!
Panie Doktorze, nie przepadam za upałami ale korzystam z sauny, gdzie są bardzo wysokie temperatury i minimalna wilgotność. Czy można prosić o zrobienie odcinka o wpływie sauny na organizm człowieka?
Dziękuje za te pigułki wiedzy!
Coś podobnego! Mój pies również wabi się Rumpel. Nazwa ta wzięła się od rumpla żaglówki .Każdy wolny czas spędzamy na żaglówce i nasz pies jest załogantem :)
Jamnik mojego sąsiada też nazywał się Rumpel. :)
@@janepko O jak miło a wydawałoby się ,że to taka nieoczywista nazwa :)
Tomek Rożek również jest żeglarzem, a to chyba wiele tłumaczy w przypadku właśnie takiego imienia psa. :)
@@Radek.68...i jesteśmy w domu :)
Mój syn tez ma na imie Rumpel😕
Tym którzy nienawidzą upałów polecam regularnie chodzić na saunę, moje subiektywne odczucia temperatury są kompletnie inne od kiedy po każdym treningu idę się wygrzać
dzięki, pozdro!
Uwielbiam tego gościa 😎🤟
Pan "przypakował", ale to super! Oczywiśćie Super materiał. Pozdro!
Przypakował ? Pomóż mi to zrozumieć . Założyć za dużą koszule i co jest się przypakowanym ? Wytłumacz mi to proszę
@@wesoyromek9222 😂
@@wesoyromek9222
Znaczy😂, być może ćwicząc "nabrał" masy mięśniowej. 😁☺️😂😀😉😊
@@hipolithipolitowski8643 a gdzie tam widać masę mięśniową ? Ja tam nic nie widzę
Bardzo ważny film. Dziękuję.
Ja uwielbiam opalać się przy 35°C oczywiście w pełnym słońcu i koniecznie przy zerowej wilgotności.
Po takich dwóch godzinach na słońcu dużo lepiej się czuję, a jak do tego dorzucić trochę wysiłku fizycznego (oczywiście jeśli faktycznie temperatura przekroczy 35°C to trochę mniej) to już w ogóle super.
Tak przy 15°C jest mi już zimno, koło 10°C zaczynam nosić kurtkę zimową.
Na szczęście tu gdzie mieszkam dawno już nie było poniżej -20°C
To żeby było jeszcze zabawniej bardzo lubię śnieg.
Ciekaw jestem, od czego to zależy, że niektórzy ludzie lepiej czują się w wysokich temperaturach, a inni w niskich. Dla niektórych te 30 stopni to jest przyjemne ciepło, dla innych męczarnia. Czy to kwestia przyzwyczajenia? Układu krwionośnego? Tkanki tłuszczowej? Aktywności? Genetyczna?
+
to kwestia przyzwyczajenia
Teraz na wakacje lepiej jeździć do zimnych krajów.
W sumie Ciekawy pomysł
Dopóki są jeszcze zimne.
Wiem, ktoś chciałby zwiedzić zmrożoną Finlandię ale tu nie o taką turystykę chodzi.
Czy byliście w Staknopshaven? Nie? Ja też, a bym chciał.
@@LeszekSlowinski Finlandia %tylko z lodem👌😁
Na Alasce lub na północnej Syberii dochodzi czasem do 30 stopni ;)
@@Blejk_Karington Podawanie wódki z lodem, to sposób na ukrycie jej podłego smaku.
Panie Tomaszu, oglądam Pana od niedawna i najbardziej zainteresowały mnie tematy dot. klimatu. Wiele osób podziela pogląd, że na zmiany duży wpływ mają gazy cieplarniane (elektrownie, głównie te węglowe, smog, auta, etc.). To jakby jedna strona medalu. Czy mógłby Pan zrobić odcinek o tym jak na klimat wpływa pobieranie paliw z wnętrza Ziemi? Czy w ogóle takie badania przeprowadzono lub próbowano prowadzić? Dziękuję, jeśli podejmie się Pan tej kwestii.
Bardzo Panu dziękuję i pozdrawiam ciepło!
6:00 warto dodać, że te temperatury nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. "Pomiar temperatury powietrza na stacji meteorologicznej wykonuje się według standardów Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). Odczytywane są wskazania z termometru umieszczonego w klatce meteorologicznej na wysokości 200 centymetrów nad gruntem, na wolnej przestrzeni, z dala od miejsc zabudowanych." Podobno też biały kolor najmniej się nagrzewa, więc tym bardziej temperatury w tych budkach są mało wiarygodne, ale warto wziąć to pod uwagę i zakładać jasne ubrania, niż ubierać się całym na czarno.
W mieście na otwartej przestrzeni (bez cienia), gdzie wszędzie pełno betonu i nagrzanej blachy samochodów temperatury spokojnie przekraczają 50*C i taką temperaturę odczuwa organizm. Jak ktoś nie wierzy wystarczy w południe wystawić termometr na słońce na kilka sekund, albo (czego nie polecam) samemu wyjść na miasto w krótkim rękawku i bez nakrycia głowy.
Powycinali drzewa, bo beton jest tańszy w utrzymaniu, a teraz kombinują z jakimiś fontannami czy kurtynami wodnymi, które nic nie dają, a tylko marnują wodę, której i tak już brakuje. F@ck logic.
Mieszkam na wsi i podczas poprzednich upałów wzięłam ten termometr i przez 2 min stałam na szczerym słońcu. Temperatura była o 4 stopnie wyższa niż ta wskazywana przez stacje w moim obszarze. W domu miałam 3° mniej niż na podwórzu w słońcu (31) Mieszkajac w mieście było to samo, choć tam można było zasłonić okna i otworzyć drzwi na klatkę schodową, gdzie zawsze bylo ok 7 stopni mniej. Tu się tak nie da. Ponadto nigdy nie chodzę w białych ubraniach. Na co dzień czerń od ponad 2 dekad. Organizm jest przyzwyczajony i tyle. Najgorsza jest wysoka wilgotność nie sam upał, jasne ciuchy też Ci nie pomogą jak będą grube i nieprzewiewne. Oczywiście zieleń jest ważna, ale ta zieleń też po jakimś czasie zaczyna parować, jeśli wiesz o co mi chodzi.
@@milifili8554 to też zależy od wielu czynników jak konkretny dzień, pora dnia, zachmurzenie itp. Zgadzam się, że niekiedy temperatura na dworze jest zbliżona do tej podawanej przez stacje meteorologiczne. Też mieszkam na wsi i jeden termometr mam za oknem na słońcu, drugi z drugiej strony budynku w cieniu. Tak jak w cieniu temperatura się zgadza (+/- 2*C) to na słońcu w godzinach popołudniowych często w najgorsze upały jest 50*C (do tylu jest skala na tym termometrze). Mieszkanie można chłodzić na różne sposoby, chociażby tak jak Pani wspomniała, więc temperaturę w pomieszczeniu zazwyczaj dość łatwo można dostosować do własnych potrzeb. Wilgotność powietrza także ma duże znaczenie, ale u nas (w zasadzie w całej Europie - poza Skandynawią oczywiście) problem jest w drugą stronę i wilgotność jest bardzo niska. Przy temperaturach rzędu 30-40*C trawy i lasy raczej same by się nie zapaliły, a raczej też nie jest to umyślne podpalenie, bo ostatnio pali się niemal pół Europy. Jajka też się nie usmaży przy takiej temperaturze, a wiele osób już to sprawdzało i jednak robili jajecznicę czy to na masce samochodu, czy na chodniku. Nawet piasek na plaży (gdzie obok jest całe morze wody) niekiedy tak się nagrzewa, że boso nie da się przejść.
Rzecz jest w tym, że stacje meteorologiczne mierzą temperaturę POWIETRZA. Jak wystawisz termometr na słońce, to nie mierzysz temperatury powietrza, tylko szkła wystawionego na słońce.
@@Adam-ne7qc zgadza się i to wiem. Chodzi mi o to, że na co dzień człowiek nie jest tak odizolowany jak te ich termometry i nagrzane chodniki, budynki, samochody podwyższają temperaturę otoczenia. Wychodząc też na miasto mało jest miejsc zacienionych, więc dodatkowo słońce bezpośrednio nagrzewa głowę i resztę ciała. W mieszkaniu bez klimatyzacji jak zasłonie okna to i przez cały dzień nie mam więcej jak 30*.
@@Adam-ne7qc wystarczy ustawić cienką blendę nad termometrem w słońcu i już masz temp powietrza 😉
Również należę do tych chłodnolubnych ludzi. Upały powyżej 30 stopni są dla mnie nie do zniesienia, a przy dużej wilgotności dosłownie ze mnie cieknie - pochłaniam wtedy 4 butelki wody dziennie. Sam dyskomfort zaczynam odczuwać już przy 25+ stopniach, jeśli wilgotność jest odpowiednio wysoka. Co ciekawe, serce mam w porządku, uprawiam też dużo sportu, mój organizm jest całkiem wydolny jeśli chodzi o układ sercowo-naczyniowy. Ludzie śmieją się ze mnie latem, ale kiedy przychodzą pierwsze chłody, role się zmieniają. Szaliczki, wiecznie zimno, co chwile przeziębienia, owijają się toną szmat, a i tak telepawka. Ja tymczasem śmigam rowerem do późnej jesieni i wszystko gra, często przy temperaturach w okolicy kilku stopni. Na moje szczęście przez większość czasu temperatura w Polsce odpowiada moim gustom o wiele bardziej, niż miłośników kąpieli w mieszaninie parowaru z posypką UV, a latem ratuje mnie klimatyzacja.
kiedy w wakacje przyszło mi pracować na otwartej przestrzeni, a temperatura którą uwielbiam to 15- 20 stopni ;C
Nie ma to jak nakurwianie toporem korzeni wyrwanych drzew, kiedy jest 600°C w cieniu
Polecam pracując w ciągniku z kabiną jak w szklarni bez klimy 🤣
Są nowsze ciągniki, ale i starszym trzeba robić często wtedy 45 stopni elegancko w kabinie 😅
Wiatr przyśpiesza parowanie, ale nie było wyjaśnione jak to robi. Wiatr ochładza w ten sposób, że zastępuje nagrzane przez skórę powietrze, które utrzymuje się nad jej powierzchnią.
kto pytal ? lol
Częściowo. Wiart zwiewa też parę znad skóry ułatwiając dalsze parowanie bo obniża wilgotność przy skórze. Pamiętam z fizyki bo banie dostałem. Jak mi facetka wyjaśniła to mi do końca życia zostanie ;D
@@lollol-pw6gv zajeb baranka w ścianę jak nie wiesz kto pytał.
@@lollol-pw6gv Kto to jest lol?
Dzięki za ten film.
Mam pytanie, czy można zwiększyć w jakiś sposób ten prób nazwijmy to "wytrzymałości" u człowieka? Czy osoba, która urodzi się w tym roku zaadoptuje się lepiej do wysokich temperatur, żyjąc w nich na co dzień?
ewolucja chyba aż tak szybko nie działa...
Da się, polecam metodę wima hofa. Kojarzy się ona raczej z adoptowaniem do zimna, ale udawdniał sam wim biegająć po pustyni bez picia wody, że działa to w dwie strony. Przeprowadzono szereg badań naukowych na ten temat które to potwierdziły. Poddano testą ludzi których on prowadził i badania były zadziwiające. Ja sam mogę potwierdzić z doświadczenia emiprycznego, jednak nie będę szerzej opisywał co się dzieje w organizmie bo pewnie strzelił bym gdzieś gafę ;) Do tego "efektem ubocznym" będzie absolutny brak przeziembień i chorowania na wszelakie świrusy.
Generalnie ewolucja jak czytam w komentarzach nie ma nic do tego. To tak jak by stwierdzić, że nie można zbudować masy mięśniowej bez ewolucji. Ewolucyjnie to może na 3 ręka wyrosnąć, ale dużo innych rzeczy można w ten czy inny sposób wytrenowac. Tak samo jak można nauczyć się matemtyki, zbudować kondycje itd. Ludzki organizm jest niesamowity.
Nie, ewolucja działa inaczej. Urodzi się sto dzieci, dziewięćdziesiąt umrze z powodu upałów, a dziesięć będzie miało mutację, która pozwoli im przeżyć. Jeśli połączą się ze sobą w pary, i przekażą tą cechę, to ich dzieci już nie umrą.
Mnie upał zabija przy temp. pow. 30 st i wilgotności 40 i więcej procent. Mieszkam w mieście. I czekam na jesień
Co Cię powstrzymuje przed montażem klimatyzacji?
@Avanachi A ile Twoim zdaniem to kosztuje?
z tymi znośnymi temperaturami dużo zmieniają geny i przyzwyczajenie. Jeśli tego nie zanotowano to prawdopodobnie jest zaburzone. Z doświadczenia wiem że włosi z którymi pracowałem mieli duzo wyższą tolerancję na gorąco.
Może coś w tym być, ja np. zawsze mam upał w pokoju okolo 28 stopni bo jest mały i komputer grzeje. Jak jest lato i duże upały to sie czuje wtedy najlepiej a jak jest 20 stopni to jest mi zimno zawsze
czy spawacz w długim ognioodpornym ubraniu w budynku powinien pracować gdy na dworze +27 i więcej w cieniu?
Widziałem cię ostatnio w pendolino z Katowic do Warszawy😁 pozdrawiam
Pozdrawiam wszystkich piekarzy. Wygląda na to, że jesteśmy nadludźmi 😎
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Miliony ludzi na świecie żyje i pracuje w wysokich temperaturach i wilgotności. Ciało ludzkie się błyskawicznie adaptuje do takich temperatur. Mieszkałem ponad dwa lata w Bangkoku, gdzie temperatura raczej nie spadała poniżej 30 stopni nawet w nocy, a wilgotność powietrza była bardzo duża. Adaptacja zajęła mi kilka tygodni, wypociłem 10kg nadwagi, a po kilku miesiącach zaczęło mi być zimno w temperaturach rzędu 25 stopni. Gdy wróciłem zimą do Polski, to nawet pomimo ciepłego ubrania dostałem dreszczy z zimna biegnąc kilka metrów z terminala do taksówki. To nie temperatury są groźne, tylko ich nagłe zmiany. To z tym jest w Polce duży problem, gdy temperatura w dzień wynosi 35 stopni, po to by w nocy spaść do 16.
Dokładnie tak. Dla mnie tak by mogło być cały rok, albo chociaż pół.. A drugie pół 20 stopni.
Jak wróciłem z podróży to jako jedyny z domowników nie czułem upałów .
Argument naukowy vs argument "bo ja tak mam"
@@czowiekpismo9541 to nie "argumenty naukowe" tylko clickbait.
To tak samo zabawne jak stan nadzwyczajny ogłaszany w tzw. "ciepłych krajach", gdy temperatura spada poniżej 10 stopni Celsjusza. U nas jakoś nikt nie daje nagłówków "jak zabija temperatura poniżej 10 stopni?" bo naraziłby się na śmieszność - tak samo ten film musi wydawać się śmieszny dla ludzi żyjących w cieplejszym klimacie.
@@plebejskiuciekinier3275 to tylko moje indywidualne odczucie
Dzięki
Na upały,ścieżki rowerowe, ścieżki, ugory,nad wodą,itp......jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie sobie siostrze cioci przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH IMIĘ, podaj dalej, posadź 🍒🌲
Czyli wychodzi na to, że lepiej chłodzimy się na Saharze niż w dżungli przy tej samej temperaturze?
@Hazardzista Tak jest. Dlatego tubylcy w miarę dobrze tam żyją. A w dżungli o śmierć z wygrzania bardzo łatwo. Było wiele filmów pokazujących ten efekt.
możesz też porównać sobie 30 stopni w zakopanym a na mazurach. Zupełnie inna sytuacja.
@@Horrracy taka sytuacja...
Przeżyłem na Saharze 45c . Było gorąco , ale sucho. Piło się duzo i woda chłodziła skore. Natomiast w Indii czy Meksyku na skutek wilgotności , tylko ostre potrawy potrafią wycisnąć pot z człowieka i ochłodzić.
u mnie wilgotność 20 % temperatura 38.5 C*
Doktorze, proszę o film na temat snu i preferencji indywidualnych, czyli dlaczego jedni to sowy a inni skowronki (?). Od czego zależy głębokość snu, jakie są zaburzenia itd.
Pewnie już jakieś psychotropy łykasz co?
Panie Doktorze, mam problem z jedną z Pana wypowiedzi, mianowicie: wentylator nie schładza powietrza. O ile nie neguje tego, że taki ruch powietrza lepiej wpływa na odparowanie wody ze skóry i czujemy chłód, o tyle czy nie wchodzi tu również do działania zasada zachowania energii? Tzn. czy szybko przemieszczane cząstki powietrza pod wpływem ruchu nie tracą energii (w tym wypadku temperatury) ?
dziekuje
Dzięki za wiadomość o wilgotności powietrza. Idę sobie rozstawić dodatkowy pochłaniacz :)
Wiatr również "przewiewna" cienka warstwę powietrza ogrzaną od naszego organizmu. Dlatego ruch powietrza odczuwamy jako chłód. Dzieje się tak do momentu, kiedy temperatura powietrza jest mniejsza od temperatury naszego organizmu. Dlatego przy ok. 40°C zachodzi zjawisko tzw. "ciepłych wiatrów". Jest to sytuacja, kiedy to powietrze oddaje energię naszemu organizmowi ochładzając się. Wtedy wiatr przewiewna takie powietrze z bezpośredniego sąsiedztwa naszej skóry, a my odczuwamy wiatr, jako coś ciepłego.
Polecam Tanzanska wilgotnosc i temp. Cos strasznego
W zimie mogę chodzić w spodenkach i koszulce ale w lecie to żyć się nie chce jak jest gorąco
Jak w zimie chodzisz w spodenkach, to się nie dziw że gorąca nie wytrzymujesz.
Moja tolerancja na ciepło, to 15 stopni na plusie, gdy nic nie robię. Odpowiednio obniża się, gdy coś robię. Upały mnie wykańczają i nie mam recepty na to, żeby nie lało się ze mnie. Jest to bardzo uciążliwe. Pozdrawiam.
15 stopni to nawet nie można nazywać ciepłem jeszcze.
@@Kr_Ma , to powiem Tobie tak. Już nie pamiętam, kiedy chodziłem zimą w ciepłej kurtce. Albo bezrękawnik, albo jakaś cienka, gdy coś pada z nieba. Tak więc 15, to dla mnie ciepło. Pozdrawiam.
@@Boss-Samuel jesteś otyły?xD
@@kamil9794 kilka dekagramów za dużo mam, ale otyłością bym tego nie nazwał.
@@Boss-Samuel co ma do tego zima? Zimą jest ok jak jest -15, ale nie zmienia to faktu że latem 15 to jakaś porażka.
Trafny film. Tak patrzę na swoje otoczenie, ta suchotę, to się obawiam jak to będzie za 20lat
A 10 lat temu ludzie się obawiali jak to będzie za 20 lat z dziurą ozonową i... nic się nie stało i nikt o tym już nie pamięta.
Będzie zayebiscie inwestujecie w magazyny wody pitnej ;)
@@marianhubada8770 Ludzie się obawiali o dziurę dekady temu, jej wzrost został wtedy zahamowany poprzez szereg decyzji i ograniczeń na skalę ogólnoświatową, freony zastąpiono innymi łatwo dostępnymi substancjami (węglowodory o ironio). Sama dziura nadal istnieje, ale z roku na rok ubytek jest coraz mniejszy (od około 2005 roku) i za około 40 lat ma wrócić do normy.
@@marianhubada8770 Słusznie się obawiali, w porę zaczęto ratować sytuację.
Teraz jest gorzej bo idzie globalne ocieplenie, a rządzą biurokraci którzy nie odróżniają metanu od dwutlenku węgla, a ich wiedza czerpana tylko z gazet grozi katastrofą przez narzucanie pseudoekologii.
@@morfeusz1444 gdyby nie celowe idiotyczne regulowanie wszelkich koryt odprowadzanie wody deszczowej do kanalizacji i brak tetenów zalewowych to nie było by takiego problemu bardziej regulowaniem koryt rzek przeszkadzamy naturze niż pomagamy .
1:24 Na wysokie temperatury więcej tych jaj kupujcie,
Rumpel zostań.
Na mojego psa birdera collie dzisiaj na spacerze wylałam 2 butle z chłodną wodą. Był zadowolony. W domu woli leżeć na kafelkach niż drewnie, a nawet na betonie na balkonie. Tak lubi.
Fajny ten wasz efekt cieplarniany. Taki nie za ciepły. A nie chwila. W Hiszpanii jest upał. Szok.
O następny odklejeniec.
@@trzyczyczy2861 przez ten wasz efekt cieplarnia any dostałem w lipcu hemoroidów
@@KS2416 I bardzo dobrze.
@@trzyczyczy2861 w lipcu
Aaa Pan od razu mi się wydał znajomy. Artykuł na WP jest.
witam i pozdrawiam [ według Worldometer w tym roku z powodu alkoholu zmarło milion trzysta osób a z powodu palenia tytoniu dwa miliony siedemset i to są trucizny legalnie dostępne i bardzo dochodowe
Pozdrawiam ogrodnik który pracuje w swoich szklarniach w których jest 55 stopni praktycznie teraz cały dzień a pracuję od 8:00 do 21:00 xD
to nie jest do końca prawda, bo pewnie co 20 minut wchodzisz do kantorka gdzie jest 21 stopni, całego dnia byś nie wytrzymał
@@nowy5 co półtorej godziny albo co 3 zależy kiedy już nie daje rady xD
A ja dodatkowo zauważyłem, że nosi Pan różaniec na prawej ręce. Miło patrzeć :)
Jak się do tego ma saunowanie? Często temperatury tam to 90 stopni
tak ale wtedy masz wilgotność 0%
i maksymalna możliwa wilgotność. Mnie też od zawsze to zastanawia
W mokrych masz do 100 procent wilgotności (chyba)
@@MusicLozz ile siedzisz w saunie? 15 minut max
No mam nadzieję
2:22 Nieprawdą jest że wiatr przyspiesza schładzanie skóry wyłączenie dzięki przyspieszeniu odparowywania z niej wilgoci. Wiatr przyspiesza również wyrównanie temperatur między powietrzem a obiektem suchym o który uderzają cząsteczki powietrza, bo im mocnej wieje, tym więcej cząsteczek w tej samej jednostce czasu odbiorze lub odda ciepło do obiektu z którym mają styczność.
Świetny materiał
Absolutny rekord ciepła w Polsce to odnotowany 29 lipca 1921 r. upał z Prószkowa w województwie opolskim. Tego dnia odnotowano tam aż 40,2 stopnia C. Na drugim miejscu znajduje się również pomiar z tego dnia, ale ze Zbierska w województwie wielkopolskim (40 stopni C).
Od paru dni tu gdzie mieszkam w Austrii mamy 39/42 stopnie. Mam urlop, jedynie wychodze na ocieniowany Balkon. Jestem lekarzem, wiem co robic. ‼️
@@barbarabachkonig8145 git tyle że nie rozumiesz zapewne czemu to zostało przedstawione.
Poproszę odcinek na temat wzrostu śmiertelności przy upalnych temperaturach osób po szczepieniu na Covid. Może być ciekawy.
Dziś jest 36 stopni na zewnątrz. W pokoju mam 27 stopni i mi trochę zimno więc siedzę w długich spodniach
w UK w pon bylo 37 a we wt 40 🤯 jest to rekord temperatur odnotowany w UK. Bylo pusto na drogach i wiekszosc pub-ow/kuchni nieczynne.
Tak samo np za oknami dobrze jest zawiesić białe prześcieradło, żeby słońce nie wpadało do pokoju przez szyby i co ważniejsze nie nagrzewało ich do wrzątku. Nie jest wtedy tak strasznie gorąco, bo szyby są chłodniejsze i nie działają jak kaloryfer w pokoju.
Ale prześcieradło przepuszcza promieniowanie podczerwone a to ono jest odpowiedzialne za nagrzewanie. Najlepiej było by okno wyłożyć folią aluminiową ona ma zdolność odbijania promieniowania podczerwonego
@@RPD49 tak, ale dobre chociaż tyle, wierz mi, szyby mnie parzyły w dłoń, a teraz już mniej. Folia tak, tylko że ciemno się robi w pokoju. Białe odbija światło i jego energię w dużym stopniu, w tym także podczerwone. Skieruj grzejnik np z lampą na twarz, ale daj między nim a sobą prześcieradło. Za nic twarzy nie ogrzeje. Ważne, że to wisi za oknem, a nie w pokoju, bo wówczas nic to nie daje, gdyż to ta przerażająco gorąca szyba jest największym źródłem ciepła w pokoju, a nie same promienie światła. Balkon plus dwa okna to już 4 m2 grzejnika, który parzy. Dramat.
@@BartekEVH Tzn ja nie wiem na ile to jest fakt a na ile efekt placebo. No ale każdy sposób dobry
@@RPD49 głowę tez można owinąć folia. 😂
@@RPD49 na tyle fakt, że w pokoju jest nieco niższa temp i wystarczy zmierzyć termometrem temp szyb. Nie trudno to sprawdzić. Nie ma zatem mowy o placebo. :)
W długim rękawie może być słabo z wytwarzaniem witaminy D3 🤔
Wtedy pozostaje suplementacja wit D3 i K2 w tabl. 😊
Z tego co wyczytałam to w teorii do zaspokojenia naszego zapotrzebowania na witaminę D wystarczy przebywać na słońcu przez 15 minut dziennie między godziną 10 a 15 i odsłaniając blisko 1/5 tj. 18 proc. powierzchni ciała, a więc przedramiona i podudzia. Przykładowo można mieć na sobie krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem. Ekspozycja takiego obszaru ciała na słońce przez 15 minut dziennie w przypadku jasnej karnacji powinna być wystarczająca, jednak muszą też być spełnione dodatkowe warunki (brak filtrów UV, zachmurzenia i smogu). Warto przy tym nosić nakrycie głowy i okulary przeciwsłoneczne, by chronić szczególnie wrażliwe miejsca przed działaniem słońca.
@@MADZIA0606 Witaminy K nie trzeba suplementować.
Czy kąpiel w wodzie jest niebezpieczne ,np. na plaży w taki upał....22,07,2022
kocham tego Geja z TVP
Kurcze. Liczyłem na informacje jak do temperatury ma się np. sauna gdzie temperatury są bardzo wysokie
Też mnie to zawsze w tym kontekście zastanawia. Zacząłem googlować i się okazało, że do tej pory używałem błędnie sauny. U mnie sauna parowa kręci się do 90 stopni :d a powinna tylko w okolice 50. Sauna sucha to czasem 100 i więcej gdzie wilgotność na pewno mam większą niż zalecana. Teoretycznie pewnie powinienem nie żyć, a czuje się świetnie i wierzę, że robię to prozdrowotnie :p
Tylko w saunie nie poleca się siedzieć dłużej więcej niż 10 minut dla osób nie przyzwyczajonych.
Niestety z domu w którym masz 35° wiele ludzi nie może wyjść po 15 minutach bo ma dość ciepła.
ty tak na serio? lol
W saunie nie przeżyjesz 24h.... Ciało trochę waży i ma swoją całkiem sporą pojemność cieplną, dlatego jak pierwszy raz wchodzisz do sauny to przez kilka minut nawet się nie pocisz, dopiero później to następuje gdy ciało się ogrzeje
@@kk_kk Bo pan Tomasz lubi czasem pojechać bez trzymanki.
Ale tylko czasem. Na ogół mocno siedzi w siodle.
I będzie coraz gorzej jeśli nie zaczniemy sami myśleć o zmianie swojego stylu życia.
Ja zacząłem myśleć, ale to nie zmieniło temperatury
A co mogą zrobić zwykli ludzie jeśli to najbogatsi mimo tego ze jest ich najmniej są bardziej krzywdzący dla środowiska?
Zmieniaj swoje życie nikt Ci nie broni . A normalnym ludziom daj żyć jak chcą. Pranie mózgu robi robote coponiekturym
0:30
Szacun XD
w niemczech 41° wczoraj
istotna też jest temperatura termometru mokrego, i jeżeli przekroczy ~35 stopni to bez klimatyzacji człowiek nie będzie wstanie się już schłodzić poprzez parowanie, choćby wszedł do wody czy popijał zimne napoje
można poprosić wersję po polsku?
to woda też ma 35 stopni?
Wiedza gazetowa?
człowiek ochładza się poprzez parowanie, temperatura wewnętrzna ciała to około 37 stopni, a temperatura skóry to około 35 stopni, ciepło "przemieszcza się" z ośrodka o wyższej temperaturze do ośrodka o niższej, czyli ciepło wytwarzane przez nasze organy wewnętrzne (około 37 stopni) kieruje się w stronę skóry (około 35 stopni), a następnie do otoczenia, poprzez to parowanie, a że Termometr mokry pokazuje nam do jakiej najniższej temperatury można schłodzić ciało przy pomocy parowania, oznacza to że jeżeli temperatura Termometru mokrego pokaże, lub przekroczy te 35 stopni, ludzie którzy będą w danym miejscu przebywać umrą z przegrzania ponieważ ciało nie będzie wstanie się schłodzić
od razu woda np w morzu czy oceanie nie będzie miała tak wysokiej temperatury, i może powinienem był napisać, że "nie pomoże nam Oblewanie się wodą"
@@MegaStraider zgodnie z 1-szą zasadą termodynamiki pomoże polewanie, wchodzenie do wody, a nawet picie zimnego choć ostatnie grozi chorobami gardła.
Interesujące jest, jaki może być wpływ promocji zboczeń na wzrost temperatury, czy innych kataklizmów - gradu, huraganów, trzęsień. Czy ktoś takie korelacje przeprowadził? Warto sprawdzić.
Powiedz proszę, że to tylko nieśmieszny żart, to co napisałeś 🤦
@@buner8159 Proroctwa biblijne te sprawy łączą, warto więc podejść naukowo. Choćby statystycznie.
Cześć!
Czy podmuch powietrza o temperaturze powyżej 37*C poprawia, czy też przeszkadza ochładzaniu ciała człowieka?
A czy można jakoś przyzwyczaić się do wysokiej temperatury? Pracuję często na świeżym powietrzu na słońcu praktycznie od środka wiosny i odnoszę wrażenie, że nawet w tych obecnych ponad 30 stC całkiem sobie daję radę :)
Nie można. Białko się ścina przy powyżej 40*C, dlatego nawet zbyt wysoką gorączkę należy zbijać, bo może być śmiertelna. Tak samo nie można się przyzwyczaić do niskich temperatur. Człowiek ma mocno ograniczony przedział temperatury, w której może normalnie funkcjonować. Można natomiast się przed tym chronić np. nie wychodząc na zewnątrz jeśli nie ma takiej potrzeby, odpowiednio się ubierać itp.
@@tennickniejestdostepny Bravo ‼️‼️‼️
@@tennickniejestdostepny 40 to się zgodzę, ale 30 to jeszcze jest całkiem w zakresie ludzkich możliwości przystosowawczej. W sumie nawet 40 da się podobno wytrzymać, ale przy niskiej wilgotności.
@@Kr_Ma temperatura ciała jest rzędu 36,5*C więc do takiej temperatury otoczenia raczej człowiek jest w stanie w miarę normalnie funkcjonować. Przykładowo jednak plemniki tolerują temperaturę poniżej 34*C dlatego są umieszczone na zewnątrz organizmu (tak w uproszczeniu mówiąc). Sporadycznie człowiek przetrzyma też wyższe temperatury, jednak na co dzień raczej ciężko będzie mu normalnie funkcjonować w takich warunkach, dlatego optymalna wydaje się temp. około 20*.
Oczywiście mowa tu o przystosowaniu się pojedynczych osobników w ciągu kilku dni lub tygodni. Inną kwestią jest przystosowanie całego gatunku do danych warunków, co jest możliwe na drodze ewolucji, ale zajmuje to kilkaset czy nawet kilka tysięcy lat. Europejczycy są obecnie przystosowani do zmiennych warunków pogodowych, gdzie zimą organizm toleruje nieco niższe, a latem wyższe temperatury. Skandynawowie zazwyczaj preferują niższe temperatury, zaś Afrykańczycy wyższe i obecne upały nie robią na nich wrażenia.
Tak naprawdę zarówno człowiek jak każdy inny żywy organizm jest przystosowany do życia jedynie w ściśle określonym środowisku i każda drobna zmiana (w skali świata) może go zabić. Nawet zmieniając strefę czasową przy locie samolotem zegar biologiczny zostaje zaburzony i potrzebuje czasu, żeby się przystosować. Ciśnienie, temperatura, promieniowanie, nawet skład powietrza mają istotny wpływ. Dobrze widać to chociażby przy nurkowaniu czy wspinaczce, gdzie zbyt szybka zmiana głębokości/wysokości może się źle skończyć, a też są tu potrzebne specjalistyczna odzież czy inny sprzęt.
@@Kr_Ma jest jeszcze taka ciekawa zależność temperatury wrzenia wody od ciśnienia, gdzie przy odpowiednim ciśnieniu woda wrze nawet w temperaturze pokojowej, ale to już tylko jako taka ciekawostka :P
Najlepszymi testerami dodatnich temperatur są spawacze i hutnicy! Oni muszą wytrzymać ekstremalnie wysokie temperatury! 💪
A co z dekarzami ? Ostatnio na dachu mielismy 70 stopni. 8 godzin pracy i udar cieplny...
W pracy mamy już ponad 40 stopni, praca fizyczna... zamontowali nawiew... ciepłego powietrza z zewnątrz... wypijam z 5-6 litrów wody na 8h i nawet nie idę do toalety.
Żadne skrajne temperatury nie są dobre dla człowieka (oraz zwierząt). Idealna temperatura w której człowiek najlepiej funkcjonuje to 15 stopni, słońce i wiaterek.
Ja bym powiedział 25 stopni :D
15 stopni to za mało.
@@bombelek9263 Mi tam wystarczy 15 stopni. Nie lubię lata i chodzenia w t-shirtcie. Wolę taką temperaturę gdzie mogę w kurtce chodzić. Bardziej północny klimat lubię, Norwegia np.
@@maciejkozowski3399 kwestia gustu
@@bombelek9263 dokładnie
Panie Tomku mam pomysł na odcinek. Niech pan na wyjaśni jakie mogą być konsekwencje klimatyczne wybuchu elektrowni atomowej w Zaporożu. Pilna prośba
Skąd zatem wział się pomysł ludzkości na krótkie spodenki i krótkie rękawki???
Fajna czapeczka, Panie Doktorze
Bardzo ciekawy materiał, wiele wyjaśnia! Chciałbym wrócić na chwilę do kwestii wilgotności - uważam, że to dość istotny parametr, w prognozach pogody zupełnie pomijany. Przy wysokiej wilgotności słoneczne 25 stopni będzie nieznośne, trudniejsze do wytrzymania niż 30-35 stopni przy wilgotności kilkanaście procent.
Kto nie potrafi sobie wyobrazić, jak bardzo wilgotność może być uciążliwa, polecam wycieczkę do Japonii lub np. Singapuru, zapamiętałem na długo.
Nasze upały są "suche", co ma swoje zalety (wszystko bardzo szybko schnie) jak i wady (pożary).
Mieszkam aktualnie we Francji i śledziłem kilka razy dziennie odczyty ze stacji pogodowych w trakcie ostatniej fali upałów. W moim mieście temperatura doszła do 40 stopni, ale przy wilgotności mniejszej niż 20 %.
Często zastanawiam się, czy "lepsze" 38-40 stopni w Bordeaux przy 20%, czy też 30-32 stopnie w Nicei przy wilgotności 60% i więcej.
To ja polecam wycieczkę do Dubaju i porównanie, gdzie jest "przyjemniej". Singapur akurat ma bardzo przyjemny tropikalny klimat, a wysoka wilgotność stabilizuje temperaturę. Tymczasem w Dubaju to ci oczy wyschną z gorąca w miesiącach letnich.
Sieszczepcie dalej sie dalej pozdrwienia z Chicago
Polacy w lato: nienawidze upałów. Polacy w zime: nienawidze zimna
😆👍
Dla mnie idealna temperatura to 10-15 stopni na zewnątrz :)
Pozdrowienia dla Rumpla! Marynarz...
Jak jest upał to trzeba pomyśleć jak w lutym skrobie się szyby w aucie . Do 45 C jest ok zwłaszcza jak w pobliżu idzie dziewczyna w mini .
Otóż to! I często bywa że jest mokra!
Najlepiej w upały zjeść dużo rożków hehe
I dbać o dobry humoŕ z rożkiem w ręku
A gdzie te upały ? W tym roku aż tak upalnie nie było, początek sierpnia wręcz zimny, a w zeszłym roku, cały czas padało, nie było kiedy klimy włączyć. Bardziej można bać się podtopień.
Czy praca fizyczna to nienorma lność?
Chm a ile to jest konkretnie duze ilosci wody? Tak zeby bylo optymalnie, bo stawiam, ze przesadzić tez mozna
Podają, że ok. 3 litrów dziennie. Może być więcej przy dużej potliwości (zależy też od masy), przesadzić można, jeśli nie przyjmuje się elektrolitów (wtedy dojdzie do zaburzenia gospodarki elektrolitycznej i zgonu przy spożyciu rzędu 7-10 litrów wody).
@@PiotrPilinko dziekuje za pomoc!
A temperatura powietrza wydmuchiwanego przez wentylator nie jest minimalnie niższa przez jego sprężenie na łopatkach wentylatora a następnie rozprężenie?
Nie, bo jak się spręża na łopatkach to temperatura minimalnie rośnie a potem spada do pierwotnej po rozprężeniu
Nawet może być dodatkowo cieplejsza przez silnik umieszczony z tyłu który go napędza i rozgrzewa powietrze od obudowy :P
Tu może być racja u tu jakby to zbadać i fajnie opisać to pewnie nie jeden tytuł można by na takiej pracy obronić
temp. na łopatkach tylko rośnie
Tarcie łopat z powietrzem zwiększa temperaturę a dodatkowo ten sam ruch powietrza pobiera ciepło wytwarzane w silniku tego wentylatora, różnice ciśnień wyrównują się przed i za wentylatorem, tak wiec wentylator dodatkowo podnosi temperaturę powietrza.
Jeśli przy nawiewie jedyną rzeczą zwiększającą chłodzenie jest przyspieszone parowanie, to jaki jest sens zakładania wentylatorów do sprzętów i urządzeń jeśli one nie parują...? ;)
bo odpychają gorące powietrze przez co możliwa jest dalsza wymiana ciepła
nawiew w urządzeniach wywiewa np. powietrze koło procesora ogrzane do 70 stopni i wpada wtedy tam powietrze z 20 stopniami z pomieszczenia, nic to ma do parowania
Co to za muzyka w 0:38?
za kilka dni wybieram się w góry więc mam nadzieję na trochę zimna :)
😎
Uwielbiam jak jest koło 30