@@Saiker ja jak po pracy się położę to nie umiem wstać zaraz zasypiam a potem nie umiem w nocy spać więc nawet jak mało śpię to staram się w dzień nie odsypiać
Jako uczeń zauważyłem jedną rzecz. Wiedza którą przyswoimy przed snem, a która wydaje się w ogóle nie wchodzić do naszej głowy, okazuje się być dobrze zapamiętaną rano. Coś z tym porządkowaniem ma być.
Podbijam, mam z tym podobne doświadczenia. Nawet jeśli jakoś bardzo intensywnie się nie uczę, ale po prostu czytam ze zrozumieniem przez, załóżmy, trzy dni, (i, oczywiście, śpię nocą w międzyczasie) to na sprawdzian, jak ulał pamiętam naprawdę bardzo dużo.
Dokładnie, sesja na studiach to nocami czytane notatki choćby książkę a na rano przyswojone jeszcze raz czytając. Chociaż myślę że to też zasługa starannie prowadzonych notatek z dopiskami/rysunkami/kolorami i pamięć fotograficzna robotę robiła to ten sen jednak dawał uczucie "spokojnego zapisu" w głowie 🤔😉
Jak byłem uczniem też to zauważyłem. Nie korzystałem z jakiś porad odnośnie nauki, rozbijania jej na etapy, 25min nauki 5min przerwy i tym podobne. Po prostu kułem na pamięć. Ale potrafiłem wykuć 3/4 strony a4 w 2/3h, po prostu powtarzając i powtarzając. Mimo, że odnosiłem wrażenie, że zbyt dużo nie zapamiętałem, to na sprawdzianach leciałem jak automat, potrafiłem 45minutypisać bez przerwy, czasami na poprawach brakowało mi czasu, żeby napisać wszystko co zapamiętałem. :D Kiedyś babeczka na lekcji z historii mnie usadziła w pierwszej ławce, bo nie wierzyła co ja odpierdalam. Jak zobaczyła, że przez całą lekcje nawet w bok nie spojrze i tylko pisze, to chyba do teraz zaburzyłem jej światopogląd haha.
8:50 jest to w 90% prawda u mnie w okresie szkolnym śpiąc po 4h dziennie pojawiły się obiawy takie jak: gorszy wzrok, migrenowe bóle głowy, stany depresyjne, bóle mięśni a mówie tu o gimnazjum. Gorzej było jak zaczołem liceum spałem od 3-4h dziennie gdzie cały dzień człowiek był totalnie wykończony do tego doszedł zwiększony apetyt a co za tym idzie otyłosć ( w ciagu roku szkolnego przytyłem prawie 15kg) migrena siatkówkowa i ogólne pogorszenie stanu psychicznego itp.. Po ukonczeniu szkoły mam problem w wejscie w głęboki sen i potrafie często nie spać po 30h. Nikomu tego nie polecam ba nawet odradzam. Jeśli to przeczyta jakiś młody człowiek co chodzi do szkoły podst. czy liceum to nic nie jest ważne jak sen. lepiej pójść spać niż zarwać nocke przy nauce i być przez cały dzień jak Zombie.
Odpowiednia ilość snu jest dla mnie bardzo ważna, bardzo rzadko śpię mniej niż 7h. Zauważyłam też, że ilość potrzebnego nocnego odpoczynku u mnie dość mocno zależy od intensywności pracy umysłowej w ciągu dnia, np. W okresie sesji 8 godzin snu to dla mnie jak mocno zarwana noc, a w wakacje/ferie/ mniej intensywnym czasie w roku akademickim od biedy starczy 6 godzin, chociaż standardowo potrzebuję 9h. Mam wrażenie, że o ile jesteśmy bombardowani treściami i kampaniami wskazującymi na istotną rolę zbilansowanej diety, odpowiedniej ilości aktywności fizycznej, tak o higienie snu I jego roli w utrzymaniu zdrowia już nie za bardzo. A szkoda.
Na pewno by było lepiej, ale akurat filmów edukacyjnych zrobionych w równie ciekawy sposób Po angielsku na youtubie Jest Znacznie Więcej więc w porównaniu do nas mają w czym wybierać
Zgadzam się z tymi snami analizującymi dany dzień. Kiedyś pamiętam na studiach przyśniło mi się zadanie z matematyki, które nie umiałem rozwiązać na zajęciach. Przez sen zacząłem analizować inne metody rozwiązania i rozwiązałem. Obudziłem się rano i szybko zapisałem, by nie zapomnieć. Okazało się, że przez sen je rozwiązałem poprawnie :)
Dziwne bo ja czytając w śnie właśnie rozróżniam czy jestem w świadomym śnie.... jak spojrze na jakiś napisany tekst drugi raz i jest on zupełnie inny niż za pierwszym razem to już wiem że jestem w świadomym śnie. Tak samo zegarek..... W śnie nigdy nie pokaże 2 razy tej samej godziny
Coś w tym jest,że sen nas uczy...ja jako kilkulatek uczyłem się zjechać z górki na rowerze koło domu i mi to się nie udawało. Pamiętam że przyśniło mi się że zjechałem z tej górki bez podpórek. Następnego dnia wsiadłem na rowerek siostry i zjechałem bez problemu. Utkwilo mi to w pamięci nie wiem czemu i teraz po ponad 40 latach pamiętam jak by to było wczoraj.
Tez mysle ze cos w tym jest. Pamiętam jak jako 6-8latek uczylem sie wierszyka i danego dnia, mimo ze go umialem to i tak sie zacinałem i stękałem, a na drugi dzien rano mowilem plynnie
Właśnie, samo w sobie to jest niesamowite ze człowiek zapamiętaną rzecz może odtworzyć mimo upływu dziesiątek lat czasem, od tak, i mieć wrażenie jakby to było nie dawno. Dosyć dziwne to jest że jest to uczucie jakby rzecz działa się wczoraj...
Hm. Moja córka tak się nauczyła jeździć na rowerze w ogóle. Przyśniło jej się że jedzie, rano kazała dać sobie rower i pojechała. Nigdy wcześniej nie próbowała 😀
@@farmer3911 aż się przeraziłem jak to zobaczyłem, miałem podobnie, ja przeczytalem sobie 2 razy przed snem, śniło mi się jak to czytam (normalnie miałem treść wiersza przed oczami), rano wstaje i umiem idealnie
W temacie snu bardzo polecam książkę "Dlaczego śpimy" Matthew Walkera. Jest napisana bardzo przystępnie i porusza chyba wszystkie aspekty związane z wpływem snu na zdrowie. Książka zmieniła moje spojrzenie na tę dziedzinę życia i dzięki niej przejrzałam na oczy - większość moich problemów zdrowotnych wynikało z niewyspania. Polecam każdemu!
chyba cie posralo a kiedy ta ksiazke przeczytam chyba na przerwie miedzy lekcjami w halasie w waskim korytarzu ksiazki to strata czasu po co czytac 200 godzin jedna ksiazke jak moge przez ten czas zagrac okolo 250 gier w lolu i wbic wyzsza dywizje
Wszystkim którzy mają problemy z zasypianiem i snem polecam ćwiczenia oddechowe lub jogę. Nawet 10 min przed położeniem się do łóżka, działa. Oraz nie objadać się i nie patrzeć w smartfony zaraz przed snem.
Dziękuję, ważny i potrzebny temat. Kiedyś gdzieś czytałem, że w czasach przedprzemysłowych, czyli przed powszechną dostępnością światła sztucznego, ludzie spali w dwóch etapach. To znaczy: zasypiali wieczorem, budzili się około północy, nawet na 2 godziny, a potem znowu spali do rana.
Spię mniej więcej 4-6h, czasem dluzej bo po 7 lub 8h ale takich nocy jest zdecydowanie mniej. Mam super odporność, nie choruje praktycznie wcale, jestem szczupla;) Moze po prostu najlepiej jest spac tyle, ile organizm sam tego wymaga?
Mam podobnie 😁 odporność również mega mocna.. Tyle, że z czasem zaczęło mnie to irytować... Wszyscy wokół mnie chorują, a mnie jak ma złość nie łapie nic🤦🤷.. Miałem taką sytuację kiedy covid świrował 🤦moja córka przyniosła z przedszkola zaraziła żonę, a ja nic 🤦 prawie dwa lata codzień przed pracą musiałem robić testy aby wejść do pracy z racji że jako jedyny z 50 osobowej zmiany nie dałem się zaszczepić... Za każdym razem negatywny wynik i z tej całej grupy 50 typa jako jedyny nie miałem covida🤣 złego diabli nie biorą, czy o co tu chodzi 🤣
Jestem zgodny z tą tezą. Bo zawsze jak miałem jakiś poważny problem techniczny do rozwiązania i szukałem w literaturze rozwiązania które mi umykało za dnia, kilkanaście razy obudziłem się w środku nocy bo śniło mi się rozwiązanie jak by to było na prawdę wtedy wstawałem i zapisywałem wyśniony wynik i zawsze było dobre rozwiązanie.
ja osobiście lubię po robocie zdrzemnąć się z godzinkę, max dwie; a później kładę się dopiero po północy; pobudka między 6. a 7.(zależy jak daleko do pracy); i powiem wam szczerze, że najlepiej mi się w takim trybie funkcjonuje; gdy kładłem się 22. - 23. aby mieć te 8 godzin snu miałem duży problem ze wstawaniem, po prostu czułem się niewyspany, no i jedna drzemka(w budziku 10 min.), druga, trzecia, aż kończyło się spóźnieniami do roboty, a zmęczony czy niedospany czułem się aż do śniadania.
Problem niedoboru snu ma współcześnie bardzo duże powiązanie z narastającym zanieczyszczeniem hałasem. Czym głośniej jest dookoła, tym trudniej o prawidłowy, zdrowy, niezaburzony sen. Jak Pan mówi "przed snem trzeba się odpowiednio zrelaksować", a relaksowanie się - w znaczeniu świadomego odcinania bodźców, szczególnie w miastach, jest bardzo trudne, czasami wręcz niemożliwe. Problem będzie narastał wraz z postępującą urbanizacją, liczbą dróg i przemieszczających się po nich samochodów, a także coraz większą swobodą społeczną, przekładającą się na nierespektowanie godzin nocnych dotychczas zwyczajowo przeznaczonych na sen. Jest wiele ciekawych książek i prac naukowych na ten temat, warto po nie sięgnąć.
Sen jest wirtualnym treningiem przyszłych wyzwań. Mózg rozdziela i klei dotychczasowe wrażenia w nowe paterny - przechodząc je we śnie mamy już za sobą pierwszy krok z poradzeniem sobie z "niespodziewanym".
Pamiętam ten 3:45 ekspetyment jak był świeży, zrobił na mnie ognomnne wrażenie ich wykład i nagranie mapy neuronów w czasie rzeczywistym pokazywane obok nagrania samego szczura w labiryncie. Jest coś, o czym nie wspomniałeś, a jest bardzo ciekawe - we śnie, mózg szczura "odgrywał larirynt" kilkadziesiąt razy szybciej i... od tyłu, tj. "szedł" od mety do startu. Tysiące razy, w kółko, w tempie błyskawicy. Wyglądało to jakby mózg sam sobie robił pranie mózgu w czasie snu.
Ja kiedyś pracowałem w systemie czterozmianowym . Z każdą kolejną nicka w pracy , chodziłem coraz bardziej rozdrażniony ! Miałem też jeszcze jeden objaw . Strasznie bolały mnie łytki ( skurcze i zmęczenie ) . Jedno wiem na pewno nocki nie są do pracy , a do spania lub miłości 😀
Jak zwykle świetny materiał. Jest prawie 2 w nocy jak go obejrzałem, ale i tak się wyśpię bo jutro wolne :) Ciekawi mnie natomiast zjawisko snu i jego zapamiętywania. Czasem jest to tak dokładne i "wryte w pamięć", że nawet po kilku latach można wszystko odtworzyć ze szczegółami...
Nauka ma jeden poważny problem badająć świat i ludzki organizm, nie bierze pod uwagę, że posiadamy nieśmiertelną duszę, nie bierze pod uwagę istnienia demonów i aniołów, choć czasem daje szansę BOGU, jako inteligentej istocie, która wszyskto stworzyła, ale już bez dalszej ingerencji w to stworzenie.
Przez zdalne nauczanie (szkoła średnia) spałem po ok. 6 godzin (czasem 5) przez 6 miesięcy. Czasem zdarzyło się siedzieć przed komputerem nawet 16 godzin. Taki tryb nieźle wyniszcza organizm. Z kolei, na wakacjach śpiąc już po 8 godzin i pracując fizycznie czułem się doskonale, jakby ktoś włożył we mnie nowe baterie. Aż się chciało biec w poniedziałek do pracy.
A czy można sen w ciągu doby dzielić, aby osiągnąć te, załóżmy, 8 godzin? Zamiast kłaść się spać o 22 i wstawać o 6, to czy można isć spać popołudniu na np. 4 godziny, pofunkcjonować sobie wieczorem i w nocy odespać pozostałe 4? Czy to też przynosi takie same skutki, czy może jest to gorsze niż jednostajny sen?
Jestem ciekaw jeszcze dwóch kwestii, niewyspanie to jedno, ale czy da się spać za długo w ciągu doby? Oraz czy rozłożenie snu dajmy na to 2 razy po 4 godziny na dobę przynosi taki sam efekt co sen jednostajny?
Materiał dobrze zrobiony. Sypiam około 6.5 do 7.5 h natomiast jeżeli mam wyjazd służbowy mogę kłaść się o jakiejkolwiek godzinie a i tak będę spał tylko 2h. O 14 tego samego dnia nadchodzi mega kryzys a przecież jeszcze powrót do domu.
Mi się zdarza spać po niecałe 6h w tygodniu i rzeczywiście potem człowiek ma ciężko się skupić plus jest rozdrażniony. No, ale w tygodniu nie ma za bardzo czasu spać więcej, jak są codzienne obowiązki. Za to w weekend 8h snu to minimum, aby nadrobić straty ;) Fajny materiał. Pozdrawiam :)
Niestety, snu sie nie da nadrobić. Jak ktoś nie dosypia, to potem są tego skutki dopóki się snu nie unormuje, ciągną się za tym człowiekiem. Znak, że być może czas lepiej przemyśleć organizację czasu.
Jutro pogadam na ten temat z moim rocznym synem, który skutecznie uniemożliwia mi spanie dłużej niż 4-5h. Może w końcu zadba o samopoczucie ojca, który w rok osiwiał i postarzał się o 10 lat.
@@TomaszWalusWaluWalo jeśli nie pracował Pan w mediach, to faktycznie Pan nie wie 🤷♀️. Nie mówię, czy to większe zmęczenie, czy mniejsze, niż przy dzieciach. Natomiast jest przewlekłe i dramatyczne w skutkach.
@@agatab4417 Jeśli tylko daje w nocy przespać z 5h ciągiem bez budzenia każdego dnia to mi by wystarczyło 😉 albo jeśli daje w ciągu dnia 30min żeby usiąść w ciszy i wypić kawę, tym bardziej 💥💥 Mało tego, jeśli praca kogoś tak masakrycznie męczy fizycznie i psychicznie, można ją po prostu zmienić.
Częstsza otyłość w przypadku osób z niedoborem snu wynika z większej produkcji kortyzolu (i rozregulowaniu innych hormonów) przy niedospaniu który to wpływa na produkcje insuliny i mechanizmy metaboliczne - co przy długofalowej perspektywie powoduje insulinooporność i większe gromadzenie tkanki tłuszczowej (jest sporo ciekawych badań na ten temat, wystarczy wpisać po angielsku "sleep influence on obesity and diabetes" lub coś podobnego). Dodatkowym czynnikiem są hormony zapewniające uczucie sytości i głodu których działanie także zostaje zakłócone przy braku snu przez co łatwo możemy jeść zwyczajnie za dużo
Jestem kierowcą. Czasami jak odpływam za kierownicą,to zjeżdżam na parking i śpię 6-8 minut! Dosłownie znaczek Volvo z kierownicy odbije mi się na czole ,i jadę dalej!!! Czuję się jak nowy.
Korzystam medycznie z marihuany od 20 lat z powodu hiperaktywności i współistniejącego deficytu dopaminy i od tego czasu nie wchodzę w fazę REM. Bez snów na pewno śpię dużo bardziej komfortowo i budzę się dopiero rano w pełni wypoczęty, zamiast spocony kilka razy w ciągu nocy.
mam świadomość iż to dowód anegdotyczny ale z obserwacji moich znajomych którzy w podobnie jak ja doczekali się potomstwa w ostatnich latach, widzę bardzo wyraźnie różnicę w zachowaniu i takiej ogólnej inteligencji, bystrości, oczywiście na korzyść tych które chodzą spać około 19 max 20, czyli śpia 10-12 godzin, wiek grupy obserwowanej 2-5 lat
Podczas snu następuje aktualizacja systemu. Jeśli twój sen jest zbyt krótki lub rwany nie aktualizujesz się W efekcie funkcjonujesz na przestarzałym systemie, np 3.0 podczas gdy dostępny jest już 10.0
Witam Chciałbym dodać ze swojej strony uzupełnienie dotyczące wzmianki o statystycznej otyłości w śród osób które śpią za krótko. Najprawdopodobniej przyczyną tego zjawiska jest to, że podczas snu organizm zużywa dużo energii żeby się ogrzać a osoby które śpią za krótko nie zużywają jej(nie następuje spalanie zmagazynowanych zasobów tkanki tłuszczowej). Ten mechanizm był szczególnie istotny w czasach gdy ogrzewanie pomieszczeń sypialnych nie było takie proste a człowiek potrzebował tego by po prostu nie marznąć. Takie dogrzewanie organizmu jest najefektywniejsze właśnie w fazie REM zo za tym idzie im dłuższy sen tym możemy spalić więcej kalorii. Można też dodać, że w erze przed elektrycznością gdy gdy tryb życia ludzie był mocno powiązany z cyklem dnia i nocy a człowiek spał "od zmierzchu do świtu" to latem magazynował tkankę tłuszczową krótkim snem latem by wykorzystać ją zimą podczas długich zimnych nocy. Zapraszam do dyskusji pod komentarzem może ktoś mnie sprostuje. pozdrawiam
ktoś kto zna się na wszystkim tak naprawdę nie zna się na niczym i widać to było na wspólnym wykładzie prof. Meissnera i autora. Od profesora biła aura wiedzy, podejścia naukowego, faktów, a od autora zwykłe lanie wody tak jak na tym kanale. Nie wiem moze 10 letnie dzieci mogą to oglądać z brakiem zażenowania dla siebie ... pozdrawiam i polecam słuchać naprawdę mądrych ludzi ... a mądrość zdobywa się obok wykształcenia ...
@Nauka. To Lubię 8:47 Znajomy dietetyk mówił mi kiedyś, że niedobór snu zwiększa odporność na insulinę, a wtedy organizm po spożyciu cukru może odkładać więcej tłuszczu. Można poszukać badań pod tym hasłem. A co do materiału, to oczywiście łapka w górę :)
Dziękuję 📢 PANU pięknie za ciekawe - 📃📚 wartościowe informacje na pewno skorzystam .....i proszę o kolejne porady ....POZDRAWIAM CIEPLUTKO 🌞 ... i życzę Dużo Zdrowia PANU.... 🧩
PS. Kocham siedzieć po nocach. Czuje sie bardziej aktywny pod kazdym wzgledem a najbardziej aktywny kreatywnie pomiedzy 20sta a 2 w nocy ;) śpie mniej wiecej 5-6 godzin od kilku lat i ogolnie świetnie sie czuje :)
a moje ulubione godziny to mniej więcej 00:00-4:00... sypiam często też mało, ale nie czuję się z tego powodu świetnie ;) Więc staram się jednak sypiać jak najwięcej...
ja śpię od dziecka bardzo mało , już od wielu , wielu lat a dziś mam 63 śpię 3 góra 4 godziny i nie mam z tego powodu żadnych problemów ,jednakże od od dwóch , trzech lat między godz. 13 a 14 jestem śpiący , siedząc w fotelu zamykam oczy na 10-15 minut i po tym czasie jestem znowu jak źrebak (moja oma też tak miała i dożyła 104 lat i czterech miesięcy do 102 lat na pełnym chodzie) a jak chodzi o moje sny to przeważnie chorory nie do opowiedzenia rzadko jakieś fajne. Pozdrawiam ps. nie piję alkoholu nie palę papierosów , odżywiam się b. dobrze i pracuję jak koń
Kiedys czytalem ze optymalny czas snu doroslego to 5-6h teraz znow mowa ze minimum 7. Ja przez ostatnie parenascie lat spie po okolo 5h i szczerze jakos wystarcza. Organizm jak bedzie potrzebowal wiecej to sam sie dopomni i nic z tym nie zrobimy, spanie i kropka. Na sile i tak nikt nie bedzie spal bo zwyczajnie nie usnie. W moim przypadku gdzie spie niby krotko, zasypiam w przeciagu 3min. Czyli to moje 5h jest prawdziwym spaniem a nie kreceniem sie przez godziny az laskawie sie usnie.
W przeszłości tej niedalekiej, bez prądu, w Polsce ludzie może spali dłużej ale nie ciągłym snem. Są dowody, że spano snem podzielonym na 2 części po np 4 godziny. W czasie godzinnej czy 2-godzinnej przerwy w śnie, zajmowano się gospodarstwem, odwiedzane sąsiada, uprawiano sex itp. Stąd w Polsce funkcjonowały takie określenia jak np podwieczorek oraz nocny podkurek.
wiecej sil mam po nockach. Koncze o 7 rano. Spie do 15 i 16 i mam wiecej sil niż pod dniowkach 7-15. Poranne wstawanie bardziej mnie meczy niż nocki. po 15stej nic mi sie nie chce nawet pracujac zdalnie. W nocy ciezko mi sie wyspac a po nocce padam odrazu i zasypiam :)
Tak dokładnie. Jak nabijesz głowę problemami to później mózg to próbuje ogarnąć. Ja tak miałem raz przy dziwnych problemach z samochodem i raz przy remoncie generalnym domu.
Świetny materiał. Co do otyłości, jedna z hipotez mówi o tym, że zbyt krótki, nieefektywny sen powoduje rozregulowanie hormonów głodu i sytości, stąd zwiększone łaknienie i możliwa częstsza otyłość u osób, które zbyt mało śpią.
Ja slyszalam że kto za mało śpi to jest organizm nie wypoczęty i potrzebuje w ciągu kilku dnia więcej energii stąd wzrasta zapotrzebowanie na tą energię w postaci zwiększonego apetytu.
To tak jakby ktoś powiedział że ruch i aktywny tryb życia są przereklamowane, bo pracuje w biurze a potem do wieczora siedzi na kanapie, robi tak od 30 lat i nie choruje - co może być nawet do pewnego stopnia prawdą. Raz, że nie da się obiektywnie zmierzyć czy faktycznie "nie chorujesz" - bo nie wiemy jak byś się czuł fizycznie i mentalnie gdybyś spał po ~8h. Nie wiemy też czy negatywne objawy takiego trybu życia nie pojawią się w przyszłości. Być może Twój mózg trwale pracuje w trybie wiecznego niedospania do którego przywykłeś i nazywasz ten stan "nie chorowaniem" - a w rzeczywistości operujesz na obniżonej wydajności. Dwa, że może rzeczywiście dla Ciebie konkretnie tyle snu wystarcza, co jest jednak dowodem jednostkowym - anegdotycznym. Są wreszcie znane nauce przypadki osób które wcale nie spały od lat. Tylko że po wczytaniu się w artykuły okazuje się, że sen zastępują medytacją - czyli w zasadzie mniej lub bardziej świadomie wprowadzają się w tryb snu, czy tam pół-snu.
To, że się nie możemy się wyspać nie jest winą tego, że chodzimy spać zbyt późno a tego, że świat oczekuje od ludzi z późnym chronotypem wstawania zbyt wcześnie. Chronotyp powoduje wydzielanie melatoniny, czyli hormonu snu o danych godzinach.
Sny potrafią byc bardzo złożone, spójne i mające logiczne struktury. W związku z tym teoria że sny to przypadkowe migotanie neuronów jest uważa za małowiarygodną i bagatelizującą zjawisko śnienia
Zgadzam się, odkąd rzuciłem picie kawy niemal codziennie pamiętam swoje sny i szczerze powiedziawszy nie jedna historia nadawałaby się na film, albo obrazy na utworzenie jakiegoś fikcyjnego świata 😅
@@MichaelAngeloo0 O, ciekawe to z rzuceniem kawy i wpływie na sen. Ja jakieś dwa miesiące temu przestałem zupełnie pić alkohol (piłem piwo) i również zauważyłem, w zasadzie niemal od razu, ogromną poprawę snu i jakości snów- znowu są długie i plastyczne. Może warto by i kawę ograniczyć?
Co z treningami oddechu? Od ponad 20 lat trenuję panowanie nad oddechem i jestem w stanie zasnąć, w każdym stanie emocjonalnym w ciągu 100 sekund. Dodatkowo wszystkie sny zapamiętuje i od razu mam świadome sny. Wstaję (we śnie), widząc dalej mnie leżącego na łóżku. Bardzo pomocne są w tym binaurale. Wystarczy mi 4-5h by całkowicie zregenerować organizm i mózg. Jak też wiadomo, pomaga to w nauce, która zostaje najdłużej jak jest przyswajana w fazie alfa (zaraz po przebudzeniu), a nie beta.Jak śpię dłużej jak 6h to cały dzień chodzę śnięty. Temat ciekawy, ale potraktowany mocno po macoszemu. Pozdrawiam.
Jak zawsze filmy z kanału Nauka to Lubię, to źródło mega dobrej i sprawdzonej wiedzy. Potwierdzam …na własnym przykładzie i przykładzie mojej 6 letniej Córci ... większość, z tego co było w odcinku. Przede wszystkim sny to retrospekcja tego co przeżywaliśmy, myśleliśmy, przeżyliśmy w ostatnich dniach. Do tego dorzucił bym temat "świadomego śnienia". Bardzo ciekawa rzecz. Ja mam z tym trochę trudniej, ale dziecko bardzo łatwo wchodzi/wyłapuje świadome śnienie i robi we śnie co chce. W Niemczech jest instytut, który bada to naukowo, nawet jest jakis film o tym na RUclips (ale nie moge na szybko znaleźć)
Od paru miesięcy trzymam się zasady klade się spać 21 wstaje 6 i zawsze wtedy lekko ponad 8 godzin snu (bo to że kładę się 21 nie oznacza że już wtedy śpię) , od kiedy tak robie czuję się lepiej głównie psychicznie, ale Energi na cały dzień też jest więcej.
Za czasów szkolnych, kiedy trzeba się było wykuć czegoś na pamięć (np. jakiegoś wiersza, żeby go później wyrecytować), to w trakcie nauki ile godzin nie siedziałem, to zawsze miałem duży problem z powtórzeniem całości z pamięci i musiałem stale się podpierać tekstem. Natomiast gdy poszedłem spać, to następnego dnia, ku mojemu zdziwieniu, umiałem już wszystko śpiewająco bez spojrzenia w tekst. Tak było za każdym razem. Potem już wiedziałem, że nie ma sensu się zamęczać aby wykuć się na perfekt, tylko zacząć naukę wieczorem dnia poprzedniego i się z tym przespać :) Wtedy zrozumiałem jak bardzo ważny jest sen po nauce i już na studiach pilnowałem się, żeby nie zarywać nocy przed sesją/kolokwium, bo nawet 3 godzinny sen zdziała o wiele więcej niż dodatkowe 3 godziny siedzenia nad książkami z jego brakiem.
Mi się śniły apokalipsy, pierwszy sen to że świat spłonął , a za drugim razem potop - pamiętam jak by się przydała kaczka albo coś do dmuchania:) Pamiętam co pierwsze zostało zalewane , mega rzeka od polski do Indii, ogólnie mnóstwo szczegółów. Ten z potopem pamiętam dosyć dobrze odziwo :) Będę miał w tym udział ? I nie - nie zalałem łóżka, pralka jeszcze nie wylała jak i inne sprzęty AGD.
z tego co słucham i czytam to niby ważniejsza jest jakość snu niż dłgość i te 7 8 godzin nie koniecznie sie sprawdza. Najlepiej dostosować to pod siebie i nie słuchać innych :P
Zbrodniczy system "edukacji" kradnie nam pół dnia i jeszcze chce, żebyśmy coś robili w związku z nim w domu; tymczasem po takim dniu w domu już nic się nie chce i ciężko się zmobilizować; do tego jak ktoś jeszcze, tak jak ja, robi olimpiady czy po prostu ma jakieś hobby, to 8 godzin snu jest po prostu Utopią.
@@Noname55625 możliwe, po prostu nie śpi się tych 7-8 godzin. Też tak mam na ogół. Jedni dają radę, inni nie. Nie mówię, że to jest zdrowe ale coś za coś, jakbym miał odpuścić hobby i tylko chodzić do pracy, jeść i spać, to wolę w ogóle nie żyć, bo co to za życie.
I jeszcze jedno co zostało pominięte, sny to informacje z podświadomości, sen daje informacje o tym czego się np. boisz. Dla kogoś dla kogo pracowałem, przyśniło się, że go zrzucam z mostu, spytałem się tej osoby czy się mnie boi, odparła, że nie, absolutnie nie. Więc czego się boisz w stosunku do mnie, zapytałem. Odpowiedziała, że boisz się, że zrezygnuje z pracy. Dlatego syn pod względem psychologicznym są bardzo ważne, ale interpretowanie ich przez sennik snów, albo branie dosłownie, mija się z prawdą, racjonalizowanie snów, nie ma sensu, ale interpretowanie, bazując na emocjach, da wam wgląd w siebie. Tu mała uwaga, osoby odseparowane od emocji nie będą w stanie tego uczynić, jeśli nie rozumiesz, co napisałem przed chwilą, może oznaczać, że nie masz do nich dostępu, lub nie umiesz ich rozpoznać. Aby poznać znaczenie snu, wystarczy zdać sobie sprawę, co czułeś i określić emocje, które odczuwałeś, a potem bez racjonalizacji, spróbować, poszukać tej samej emocji w życiu, np jeśli czułeś lęk, to zadaj sobie pytanie, czego się ostatnio lękasz.
Te hipotezy są różne u ludzi, ponieważ każdy człowiek to indywidulum. Znam osoby, które sypiajq po 2 lub 3 godz i są bardzo aktywne, ich umysł jest światły i nie cierpią na żadne choroby. Inni mają dodatkowo sny na jawie, opisują wydarzenia, które mają nastąpić za miesiąc 2 lub 3 z detalami. Każdy organizm funkcjonuje inaczej, ponieważ jesteśmy dziełem Boga i każda istota ludzka działa według zamysłu Trójcy Świętej, a to nie ma nic wspólnego z teoriami naukowymi.Kiedy zrozumiemy, że całe nasze życie jest w rękach Naszego Stwórcy.
Sen to defragmentacja pamięci dnia(tymczasowej) za pośrednictwem wielu części mózgu (płat odpowiedzialny za wzrok), przeanalizowanie go i skompresowanie go do pamięci (długotrwałej) Faza REM to duży wysiłek dla mózgu więc po tej fasie są fazy "chłodzenia". W dużym uproszczeniu. Ważny jest długi nieprzerwany sen, bez tego mózg zachowuje się dosłownie jak pijany.
@@Konrad947 na dodatek zaspałem do szkoły przez ten 17-to godzinny sen. Morał z tego taki, nie ważne czy i jak wcześniej pójdziesz spać, i tak zaśpisz.🤷🏻♂️
Z tym wyświetlaniem przeszłości się zgadzam, a co z wyświetlaniem przyszłości w snach? U mnie nader często i nie chodzi od razu o koniec świata, czasem o zwyczajną kłótnię w rodzinie, albo niespodziewane spotkanie po latach, albo coś całkowicie banalnego, ale ewidentnie zapowiedzianego we śnie. Czasem dzień wcześniej, czasem wiele tygodni wcześniej. Tak od wielu lat, już mnie to nie szokuje. Coś na ten temat?
Ja mam parę pytań: - Jaki jest górny, bezpieczny limit snu na dobę? - O której godzinie najlepiej iść spać? - Czy jest możliwość odczytania, np. zobrazowania snu na monitorze podłaczajac się do mózgu? Ciekawe jest też to jak psom się śni że biegaja i ruszaja łapami w trakcie snu :)
Podobno najcenniejszy sen jest przed północą a limit zależy od każdego człowieka to sprawa indywidualna. Mój pies też tak robił widać wszystkie zwierzęta ssaki tak mają tę fazę REM.
Ciekawostka: obecnie w Polsce w szpitalu MSWiA prowadzone są badania odnośnie deprywacji snu. 48h bez spania oraz wpływ braku spania na reakcję organizmu w tym ruchu źrenic. Sam osobiście byłem obiektem doświadczalnym. Doświadczenie jest o tyle ciekawe, że z mojego punktu widzenia dostrzegalne były zmiany psychiczne( np. brak poznawania okolicy) czy fizyczne (np. zaburzone odczuwanie temperatury czy zaburzona równowaga) osobiście po takim badaniu traktuje sen kompletnie inaczej.
Tak Ty potrzebujesz, ja zasypiam około 24 i budzę się wyspana bez użycia budzika między 5 a 5.30. Kiedyś też potrzebowałam około 8-9h i uważałam, że jest to niezbędne, ale to się zmieniło. Co ciekawe obecnie funkcjonuję znacznie lepiej.
Żyje w tym, prawie zawsze w fazie rem, śpiąc podejmuje decyzje we śnie, decydując o tym kiedy wyjde z tego snu. To jest na granicy przebudzenia. Wiem że to sen ale we śnie utrzymuje stadium snu i nie zaburzam chorych czasami scenariuszy decydując swiadomie o jego przebiegu. PS Jestem szczupły. Wysportowany. Ogarnięty. Inteligętny. Mam świetny wzrok i 32 lata. Sen to mój prywatny poligon i zdaje sobie z tego sprawe.
Wiem ze sny to nie tylko analizowanie dnia a faza Rem to nie ruszania gałkami ocznymi polecam zapoznać się z nazwiskiem Bruce Moen a potem łączyć kropki pozdrawiam
Nie można się nie zgodzić, sen jest bardzo potrzebny i przyjemny dla każdego. Jednakże patrząc na obecne realia? Człowiek musi ogarnąć szkołę/pracę, czasem nawet obie te rzeczy na raz, ponadto po szkole zadania domowe, czy nauka lub utrwalanie umiejętności potrzebnych do pracy. Dołóżmy do tego hobby w postaci gier, tańca, sportu, oraz pare chwil na bezmyślną rozrywkę której domaga się mózg. Wniosek? Doba ma zdecydowanie za mało godzin na odpowiednie ilości snu.
Może taki temat na jakis odcinek: Wpływ pracy zmianowej na organizm człowieka
Ooo tak, jestem za!
Superancka propozycja
Dobry pomysł !
Bardzo ciekawi mnie ten temat
Bardzo dobry Pomysł, albo jak na organizm człowieka wpływają same nocki
Budzik ustawiony za: 3 godziny i 15 min.
Oh shit here we go again.
Od dwóch dni mam tak samo idę spać o 2 a wstaję 5 do roboty
ostatniej nocy spałem 1.5 godziny niestety
Ciężko jest spać nawet te 6 godzin jak ma się mało czasu wolnego. Spać od razu po pracy? I tak źle, i tak niedobrze.
@@Saiker ja jak po pracy się położę to nie umiem wstać zaraz zasypiam a potem nie umiem w nocy spać więc nawet jak mało śpię to staram się w dzień nie odsypiać
A sny prorocze? 🤔
Jako uczeń zauważyłem jedną rzecz. Wiedza którą przyswoimy przed snem, a która wydaje się w ogóle nie wchodzić do naszej głowy, okazuje się być dobrze zapamiętaną rano. Coś z tym porządkowaniem ma być.
Podbijam, mam z tym podobne doświadczenia. Nawet jeśli jakoś bardzo intensywnie się nie uczę, ale po prostu czytam ze zrozumieniem przez, załóżmy, trzy dni, (i, oczywiście, śpię nocą w międzyczasie) to na sprawdzian, jak ulał pamiętam naprawdę bardzo dużo.
Dokładnie, sesja na studiach to nocami czytane notatki choćby książkę a na rano przyswojone jeszcze raz czytając. Chociaż myślę że to też zasługa starannie prowadzonych notatek z dopiskami/rysunkami/kolorami i pamięć fotograficzna robotę robiła to ten sen jednak dawał uczucie "spokojnego zapisu" w głowie 🤔😉
To dotyczy wyłącznie wiedzy bezużytecznej, a więc ludzki umysł to śmietnik albo porządkowanie nie istnieje.
Jak byłem uczniem też to zauważyłem. Nie korzystałem z jakiś porad odnośnie nauki, rozbijania jej na etapy, 25min nauki 5min przerwy i tym podobne. Po prostu kułem na pamięć. Ale potrafiłem wykuć 3/4 strony a4 w 2/3h, po prostu powtarzając i powtarzając. Mimo, że odnosiłem wrażenie, że zbyt dużo nie zapamiętałem, to na sprawdzianach leciałem jak automat, potrafiłem 45minutypisać bez przerwy, czasami na poprawach brakowało mi czasu, żeby napisać wszystko co zapamiętałem. :D Kiedyś babeczka na lekcji z historii mnie usadziła w pierwszej ławce, bo nie wierzyła co ja odpierdalam. Jak zobaczyła, że przez całą lekcje nawet w bok nie spojrze i tylko pisze, to chyba do teraz zaburzyłem jej światopogląd haha.
@@mrgunter3577 .
8:50 jest to w 90% prawda u mnie w okresie szkolnym śpiąc po 4h dziennie pojawiły się obiawy takie jak: gorszy wzrok, migrenowe bóle głowy, stany depresyjne, bóle mięśni a mówie tu o gimnazjum. Gorzej było jak zaczołem liceum spałem od 3-4h dziennie gdzie cały dzień człowiek był totalnie wykończony do tego doszedł zwiększony apetyt a co za tym idzie otyłosć ( w ciagu roku szkolnego przytyłem prawie 15kg) migrena siatkówkowa i ogólne pogorszenie stanu psychicznego itp.. Po ukonczeniu szkoły mam problem w wejscie w głęboki sen i potrafie często nie spać po 30h. Nikomu tego nie polecam ba nawet odradzam. Jeśli to przeczyta jakiś młody człowiek co chodzi do szkoły podst. czy liceum to nic nie jest ważne jak sen. lepiej pójść spać niż zarwać nocke przy nauce i być przez cały dzień jak Zombie.
Dlaczego tak mało spałeś?
@@brakslow5131 grał w gry a w liceum podjadal scierwo
@@jakubdansky8947 być może że tak. Tragedia.
Chłopie jak tym masz problem ze snem w liceum to raczej odradzam studia
@@brakslow5131 szkoła od 7 - 13/14 a od 15 do wieczora praca, powrót do domu i nauka do 1-2 w nocy
Mój mózg o 15:00 Spać!!!
Ten sam mózg o 23:40, Jeszcze jeden film!
Chronotyp nocny?
Mam podobnie
@@robikz chronotyp rozregulowany (:
Odpowiednia ilość snu jest dla mnie bardzo ważna, bardzo rzadko śpię mniej niż 7h. Zauważyłam też, że ilość potrzebnego nocnego odpoczynku u mnie dość mocno zależy od intensywności pracy umysłowej w ciągu dnia, np. W okresie sesji 8 godzin snu to dla mnie jak mocno zarwana noc, a w wakacje/ferie/ mniej intensywnym czasie w roku akademickim od biedy starczy 6 godzin, chociaż standardowo potrzebuję 9h. Mam wrażenie, że o ile jesteśmy bombardowani treściami i kampaniami wskazującymi na istotną rolę zbilansowanej diety, odpowiedniej ilości aktywności fizycznej, tak o higienie snu I jego roli w utrzymaniu zdrowia już nie za bardzo. A szkoda.
Super byłoby opracować angielskie napisy na Pana filmów! Porusza Pan bardzo ciekawe tematy i więcej osób powinno o nich słyszeć 🙂
Na pewno by było lepiej, ale akurat filmów edukacyjnych zrobionych w równie ciekawy sposób Po angielsku na youtubie Jest Znacznie Więcej więc w porównaniu do nas mają w czym wybierać
A także po ukraińsku☺️
Zgadzam się z tymi snami analizującymi dany dzień. Kiedyś pamiętam na studiach przyśniło mi się zadanie z matematyki, które nie umiałem rozwiązać na zajęciach. Przez sen zacząłem analizować inne metody rozwiązania i rozwiązałem. Obudziłem się rano i szybko zapisałem, by nie zapomnieć. Okazało się, że przez sen je rozwiązałem poprawnie :)
Dziwne bo ja czytając w śnie właśnie rozróżniam czy jestem w świadomym śnie.... jak spojrze na jakiś napisany tekst drugi raz i jest on zupełnie inny niż za pierwszym razem to już wiem że jestem w świadomym śnie. Tak samo zegarek..... W śnie nigdy nie pokaże 2 razy tej samej godziny
Coś w tym jest,że sen nas uczy...ja jako kilkulatek uczyłem się zjechać z górki na rowerze koło domu i mi to się nie udawało. Pamiętam że przyśniło mi się że zjechałem z tej górki bez podpórek. Następnego dnia wsiadłem na rowerek siostry i zjechałem bez problemu. Utkwilo mi to w pamięci nie wiem czemu i teraz po ponad 40 latach pamiętam jak by to było wczoraj.
Tez mysle ze cos w tym jest. Pamiętam jak jako 6-8latek uczylem sie wierszyka i danego dnia, mimo ze go umialem to i tak sie zacinałem i stękałem, a na drugi dzien rano mowilem plynnie
Właśnie, samo w sobie to jest niesamowite ze człowiek zapamiętaną rzecz może odtworzyć mimo upływu dziesiątek lat czasem, od tak, i mieć wrażenie jakby to było nie dawno. Dosyć dziwne to jest że jest to uczucie jakby rzecz działa się wczoraj...
Hm. Moja córka tak się nauczyła jeździć na rowerze w ogóle. Przyśniło jej się że jedzie, rano kazała dać sobie rower i pojechała. Nigdy wcześniej nie próbowała 😀
@@farmer3911 aż się przeraziłem jak to zobaczyłem, miałem podobnie, ja przeczytalem sobie 2 razy przed snem, śniło mi się jak to czytam (normalnie miałem treść wiersza przed oczami), rano wstaje i umiem idealnie
Ja w snach napierdalam front flipy i back flipy jak rano wstaje to czuję że mógłbym to zrobić ale słaba psychika nie pozwala mi spróbować XDD
Nareszcie przyjemny temat 😀 👍 Zrób kolejne odcinki np. o wpływie zmian pogody na sen, tak jak dziś.
W temacie snu bardzo polecam książkę "Dlaczego śpimy" Matthew Walkera. Jest napisana bardzo przystępnie i porusza chyba wszystkie aspekty związane z wpływem snu na zdrowie. Książka zmieniła moje spojrzenie na tę dziedzinę życia i dzięki niej przejrzałam na oczy - większość moich problemów zdrowotnych wynikało z niewyspania. Polecam każdemu!
chyba cie posralo a kiedy ta ksiazke przeczytam chyba na przerwie miedzy lekcjami w halasie w waskim korytarzu ksiazki to strata czasu po co czytac 200 godzin jedna ksiazke jak moge przez ten czas zagrac okolo 250 gier w lolu i wbic wyzsza dywizje
@@rambcio4199 XD niezłe ambicje
Wszystkim którzy mają problemy z zasypianiem i snem polecam ćwiczenia oddechowe lub jogę. Nawet 10 min przed położeniem się do łóżka, działa. Oraz nie objadać się i nie patrzeć w smartfony zaraz przed snem.
Dziękuję, ważny i potrzebny temat.
Kiedyś gdzieś czytałem, że w czasach przedprzemysłowych, czyli przed powszechną dostępnością światła sztucznego, ludzie spali w dwóch etapach. To znaczy: zasypiali wieczorem, budzili się około północy, nawet na 2 godziny, a potem znowu spali do rana.
A czemu się budzili?
Ja tak mam. Śpię z przerwami
Spię mniej więcej 4-6h, czasem dluzej bo po 7 lub 8h ale takich nocy jest zdecydowanie mniej. Mam super odporność, nie choruje praktycznie wcale, jestem szczupla;) Moze po prostu najlepiej jest spac tyle, ile organizm sam tego wymaga?
Mam podobnie 😁 odporność również mega mocna.. Tyle, że z czasem zaczęło mnie to irytować... Wszyscy wokół mnie chorują, a mnie jak ma złość nie łapie nic🤦🤷.. Miałem taką sytuację kiedy covid świrował 🤦moja córka przyniosła z przedszkola zaraziła żonę, a ja nic 🤦 prawie dwa lata codzień przed pracą musiałem robić testy aby wejść do pracy z racji że jako jedyny z 50 osobowej zmiany nie dałem się zaszczepić... Za każdym razem negatywny wynik i z tej całej grupy 50 typa jako jedyny nie miałem covida🤣 złego diabli nie biorą, czy o co tu chodzi 🤣
Jestem zgodny z tą tezą. Bo zawsze jak miałem jakiś poważny problem techniczny do rozwiązania i szukałem w literaturze rozwiązania które mi umykało za dnia, kilkanaście razy obudziłem się w środku nocy bo śniło mi się rozwiązanie jak by to było na prawdę wtedy wstawałem i zapisywałem wyśniony wynik i zawsze było dobre rozwiązanie.
ja osobiście lubię po robocie zdrzemnąć się z godzinkę, max dwie; a później kładę się dopiero po północy; pobudka między 6. a 7.(zależy jak daleko do pracy); i powiem wam szczerze, że najlepiej mi się w takim trybie funkcjonuje; gdy kładłem się 22. - 23. aby mieć te 8 godzin snu miałem duży problem ze wstawaniem, po prostu czułem się niewyspany, no i jedna drzemka(w budziku 10 min.), druga, trzecia, aż kończyło się spóźnieniami do roboty, a zmęczony czy niedospany czułem się aż do śniadania.
Problem niedoboru snu ma współcześnie bardzo duże powiązanie z narastającym zanieczyszczeniem hałasem. Czym głośniej jest dookoła, tym trudniej o prawidłowy, zdrowy, niezaburzony sen. Jak Pan mówi "przed snem trzeba się odpowiednio zrelaksować", a relaksowanie się - w znaczeniu świadomego odcinania bodźców, szczególnie w miastach, jest bardzo trudne, czasami wręcz niemożliwe. Problem będzie narastał wraz z postępującą urbanizacją, liczbą dróg i przemieszczających się po nich samochodów, a także coraz większą swobodą społeczną, przekładającą się na nierespektowanie godzin nocnych dotychczas zwyczajowo przeznaczonych na sen. Jest wiele ciekawych książek i prac naukowych na ten temat, warto po nie sięgnąć.
Sen jest wirtualnym treningiem przyszłych wyzwań. Mózg rozdziela i klei dotychczasowe wrażenia w nowe paterny - przechodząc je we śnie mamy już za sobą pierwszy krok z poradzeniem sobie z "niespodziewanym".
Od 10 miesięcy sypiam po max 3-4godziny ciągiem(dziecko). W sumie może do 5h dobić. Aż się boje ogladac odcinek;)
To już za mną, ale fascynujące jest to, że da się coś takiego w ogóle przeżyć. To minie :)
Bardzo sympatyczny i przydatny materiał. Od tej pory będę teraz spał przynajmniej 7 godzin. :D
Pamiętam ten 3:45 ekspetyment jak był świeży, zrobił na mnie ognomnne wrażenie ich wykład i nagranie mapy neuronów w czasie rzeczywistym pokazywane obok nagrania samego szczura w labiryncie. Jest coś, o czym nie wspomniałeś, a jest bardzo ciekawe - we śnie, mózg szczura "odgrywał larirynt" kilkadziesiąt razy szybciej i... od tyłu, tj. "szedł" od mety do startu. Tysiące razy, w kółko, w tempie błyskawicy. Wyglądało to jakby mózg sam sobie robił pranie mózgu w czasie snu.
Ja kiedyś pracowałem w systemie czterozmianowym . Z każdą kolejną nicka w pracy , chodziłem coraz bardziej rozdrażniony ! Miałem też jeszcze jeden objaw . Strasznie bolały mnie łytki ( skurcze i zmęczenie ) . Jedno wiem na pewno nocki nie są do pracy , a do spania lub miłości 😀
Mało śpię 5 godzi n. W dzień jestem zmęczona czasem dosypiam. Pozdrawiam
Jak zwykle świetny materiał. Jest prawie 2 w nocy jak go obejrzałem, ale i tak się wyśpię bo jutro wolne :)
Ciekawi mnie natomiast zjawisko snu i jego zapamiętywania. Czasem jest to tak dokładne i "wryte w pamięć", że nawet po kilku latach można wszystko odtworzyć ze szczegółami...
Nauka ma jeden poważny problem badająć świat i ludzki organizm, nie bierze pod uwagę, że posiadamy nieśmiertelną duszę, nie bierze pod uwagę istnienia demonów i aniołów, choć czasem daje szansę BOGU, jako inteligentej istocie, która wszyskto stworzyła, ale już bez dalszej ingerencji w to stworzenie.
Przede wszystkim w trakcie snu - ładujemy energię - której się pozbyliśmy w dzień,
- i regeneracja organizmu
Przez zdalne nauczanie (szkoła średnia) spałem po ok. 6 godzin (czasem 5) przez 6 miesięcy. Czasem zdarzyło się siedzieć przed komputerem nawet 16 godzin. Taki tryb nieźle wyniszcza organizm. Z kolei, na wakacjach śpiąc już po 8 godzin i pracując fizycznie czułem się doskonale, jakby ktoś włożył we mnie nowe baterie. Aż się chciało biec w poniedziałek do pracy.
To co ty robiles ze tyle przed kompem siedziales
@@jestemfajny2336 zapierdalal....
Program jak zawsze doskonały. Pozdrawiam serdecznie
A czy można sen w ciągu doby dzielić, aby osiągnąć te, załóżmy, 8 godzin?
Zamiast kłaść się spać o 22 i wstawać o 6, to czy można isć spać popołudniu na np. 4 godziny, pofunkcjonować sobie wieczorem i w nocy odespać pozostałe 4? Czy to też przynosi takie same skutki, czy może jest to gorsze niż jednostajny sen?
Miałem to co mówisz przeszło mi w głowie podczas snu całe moje życie w treści porozrywanego filmu po oleju z Maryski z thc
Jestem ciekaw jeszcze dwóch kwestii, niewyspanie to jedno, ale czy da się spać za długo w ciągu doby? Oraz czy rozłożenie snu dajmy na to 2 razy po 4 godziny na dobę przynosi taki sam efekt co sen jednostajny?
Jak ktoś wie, albo ma jakieś informacje na ten temat do poczytania proszone są o jakiś link lub namiary na info.
Nie wiem.
Na jakims kanale bylo o tym chyba u Dawida Myśliwca
@@dzigit4680 Bodajże na polimatach też było
Rozłożenie snu raczej działa. Da Vinci spał w podobny sposób. Artykułów jest mnóstwo na ten temat ;)
Super. Bóg zapłać. Pozdrawiam.
Najważniejszy jest efektywny głęboki sen a nie liczba godzin spędzonych w łóżku :)
Na to się nie ms wpływu
Materiał dobrze zrobiony. Sypiam około 6.5 do 7.5 h natomiast jeżeli mam wyjazd służbowy mogę kłaść się o jakiejkolwiek godzinie a i tak będę spał tylko 2h. O 14 tego samego dnia nadchodzi mega kryzys a przecież jeszcze powrót do domu.
Mi się zdarza spać po niecałe 6h w tygodniu i rzeczywiście potem człowiek ma ciężko się skupić plus jest rozdrażniony. No, ale w tygodniu nie ma za bardzo czasu spać więcej, jak są codzienne obowiązki. Za to w weekend 8h snu to minimum, aby nadrobić straty ;) Fajny materiał. Pozdrawiam :)
Niestety, snu sie nie da nadrobić. Jak ktoś nie dosypia, to potem są tego skutki dopóki się snu nie unormuje, ciągną się za tym człowiekiem. Znak, że być może czas lepiej przemyśleć organizację czasu.
zielone ciastka przed snem. jak ktos ma problemy z snami koszmarami to polecam. wyrownuje wszystko. spisz jak cegla w trawie. nomen omen - trawie....
Jutro pogadam na ten temat z moim rocznym synem, który skutecznie uniemożliwia mi spanie dłużej niż 4-5h. Może w końcu zadba o samopoczucie ojca, który w rok osiwiał i postarzał się o 10 lat.
Mam 2. 1 i 5 lat. Dzieci potrafią dojechać człowieka oj tak....... 🙂 Bezdzietni nie wiedzą co to zmęczenie 😉
@@TomaszWalusWaluWalo wiedzą wiedzą. Jeszcze istnieje coś takiego jak praca w mediach na przykład ;)
@@agatab4417 No nie wiem, ale co ja tam wiem..... 😌
@@TomaszWalusWaluWalo jeśli nie pracował Pan w mediach, to faktycznie Pan nie wie 🤷♀️. Nie mówię, czy to większe zmęczenie, czy mniejsze, niż przy dzieciach. Natomiast jest przewlekłe i dramatyczne w skutkach.
@@agatab4417 Jeśli tylko daje w nocy przespać z 5h ciągiem bez budzenia każdego dnia to mi by wystarczyło 😉 albo jeśli daje w ciągu dnia 30min żeby usiąść w ciszy i wypić kawę, tym bardziej 💥💥 Mało tego, jeśli praca kogoś tak masakrycznie męczy fizycznie i psychicznie, można ją po prostu zmienić.
Częstsza otyłość w przypadku osób z niedoborem snu wynika z większej produkcji kortyzolu (i rozregulowaniu innych hormonów) przy niedospaniu który to wpływa na produkcje insuliny i mechanizmy metaboliczne - co przy długofalowej perspektywie powoduje insulinooporność i większe gromadzenie tkanki tłuszczowej (jest sporo ciekawych badań na ten temat, wystarczy wpisać po angielsku "sleep influence on obesity and diabetes" lub coś podobnego). Dodatkowym czynnikiem są hormony zapewniające uczucie sytości i głodu których działanie także zostaje zakłócone przy braku snu przez co łatwo możemy jeść zwyczajnie za dużo
Jestem kierowcą. Czasami jak odpływam za kierownicą,to zjeżdżam na parking i śpię 6-8 minut! Dosłownie znaczek Volvo z kierownicy odbije mi się na czole ,i jadę dalej!!! Czuję się jak nowy.
Jak odpływasz to znaczy, że trzeba znaleźć gdzieś nocleg a nie spać 8 minut.
Pękam z dumy kierowco.
Korzystam medycznie z marihuany od 20 lat z powodu hiperaktywności i współistniejącego deficytu dopaminy i od tego czasu nie wchodzę w fazę REM. Bez snów na pewno śpię dużo bardziej komfortowo i budzę się dopiero rano w pełni wypoczęty, zamiast spocony kilka razy w ciągu nocy.
Wartościowy materiał. Puszczam w świat
mam świadomość iż to dowód anegdotyczny ale z obserwacji moich znajomych którzy w podobnie jak ja doczekali się potomstwa w ostatnich latach, widzę bardzo wyraźnie różnicę w zachowaniu i takiej ogólnej inteligencji, bystrości, oczywiście na korzyść tych które chodzą spać około 19 max 20, czyli śpia 10-12 godzin, wiek grupy obserwowanej 2-5 lat
Uwielbiam Pana materiały!
Mam jedną prośbę. Proszę częściej mrugać :D
Podczas snu następuje aktualizacja systemu. Jeśli twój sen jest zbyt krótki lub rwany nie aktualizujesz się
W efekcie funkcjonujesz na przestarzałym systemie, np 3.0 podczas gdy dostępny jest już 10.0
Świetnie napisane :)
"Siła snów", "Dlaczego śpimy" - Polecam, fajne książki
Ja jeszcze dodam od siebie "Śpij dobrze"
Witam
Chciałbym dodać ze swojej strony uzupełnienie dotyczące wzmianki o statystycznej otyłości w śród osób które śpią za krótko.
Najprawdopodobniej przyczyną tego zjawiska jest to, że podczas snu organizm zużywa dużo energii żeby się ogrzać a osoby które śpią za krótko nie zużywają jej(nie następuje spalanie zmagazynowanych zasobów tkanki tłuszczowej). Ten mechanizm był szczególnie istotny w czasach gdy ogrzewanie pomieszczeń sypialnych nie było takie proste a człowiek potrzebował tego by po prostu nie marznąć. Takie dogrzewanie organizmu jest najefektywniejsze właśnie w fazie REM zo za tym idzie im dłuższy sen tym możemy spalić więcej kalorii. Można też dodać, że w erze przed elektrycznością gdy gdy tryb życia ludzie był mocno powiązany z cyklem dnia i nocy a człowiek spał "od zmierzchu do świtu" to latem magazynował tkankę tłuszczową krótkim snem latem by wykorzystać ją zimą podczas długich zimnych nocy. Zapraszam do dyskusji pod komentarzem może ktoś mnie sprostuje.
pozdrawiam
Bardzo dziękuję za film
ktoś kto zna się na wszystkim tak naprawdę nie zna się na niczym i widać to było na wspólnym wykładzie prof. Meissnera i autora. Od profesora biła aura wiedzy, podejścia naukowego, faktów, a od autora zwykłe lanie wody tak jak na tym kanale. Nie wiem moze 10 letnie dzieci mogą to oglądać z brakiem zażenowania dla siebie ... pozdrawiam i polecam słuchać naprawdę mądrych ludzi ... a mądrość zdobywa się obok wykształcenia ...
Dziękuję za film 👍
@Nauka. To Lubię 8:47 Znajomy dietetyk mówił mi kiedyś, że niedobór snu zwiększa odporność na insulinę, a wtedy organizm po spożyciu cukru może odkładać więcej tłuszczu. Można poszukać badań pod tym hasłem.
A co do materiału, to oczywiście łapka w górę :)
motywacyjny film żeby iść wcześniej spać, dziękuję Panu :)
Na Biotad Plus lecimy?
Dziękuję 📢 PANU pięknie za ciekawe - 📃📚 wartościowe informacje na pewno skorzystam .....i proszę o kolejne porady ....POZDRAWIAM CIEPLUTKO 🌞 ... i życzę Dużo Zdrowia PANU.... 🧩
PS. Kocham siedzieć po nocach. Czuje sie bardziej aktywny pod kazdym wzgledem a najbardziej aktywny kreatywnie pomiedzy 20sta a 2 w nocy ;) śpie mniej wiecej 5-6 godzin od kilku lat i ogolnie świetnie sie czuje :)
a moje ulubione godziny to mniej więcej 00:00-4:00... sypiam często też mało, ale nie czuję się z tego powodu świetnie ;) Więc staram się jednak sypiać jak najwięcej...
Wybacz, że się czepiam, ale aktywny > aktywniejszy. Boli mnie brak stopniowania. Prawdziwa plaga.
ja śpię od dziecka bardzo mało , już od wielu , wielu lat a dziś mam 63 śpię 3 góra 4 godziny i nie mam z tego powodu żadnych problemów ,jednakże od od dwóch , trzech lat między godz. 13 a 14 jestem śpiący , siedząc w fotelu zamykam oczy na 10-15 minut i po tym czasie jestem znowu jak źrebak (moja oma też tak miała i dożyła 104 lat i czterech miesięcy do 102 lat na pełnym chodzie) a jak chodzi o moje sny to przeważnie chorory nie do opowiedzenia rzadko jakieś fajne. Pozdrawiam ps. nie piję alkoholu nie palę papierosów , odżywiam się b. dobrze i pracuję jak koń
Zdrowy sen i zdrowa żywność to podstawa dobrego życia - polecam i pozdrawiam! ;)
BÓG to podstawa
@@jestem2109 Ja jako ateista widzę Boga w nieco inny sposób ale szanuję Twoje (przypuszczam Chrześcijańskie) podejście. Pozdrawiam! ;)
Bardzo. bardzo, dziękuję pozdrawiam.
Świetny odcinek 👍
Czekamy na: wpływ pracy zmianowej na człowieka
Raczej korporacyjne 3 zmianowe pedałowanie zegarem biologicznym
Bardzo dobry wpływ ma panie Areczku, na przychód firmy.
Kiedys czytalem ze optymalny czas snu doroslego to 5-6h teraz znow mowa ze minimum 7. Ja przez ostatnie parenascie lat spie po okolo 5h i szczerze jakos wystarcza. Organizm jak bedzie potrzebowal wiecej to sam sie dopomni i nic z tym nie zrobimy, spanie i kropka. Na sile i tak nikt nie bedzie spal bo zwyczajnie nie usnie. W moim przypadku gdzie spie niby krotko, zasypiam w przeciagu 3min. Czyli to moje 5h jest prawdziwym spaniem a nie kreceniem sie przez godziny az laskawie sie usnie.
Dziękuję 😉
W przeszłości tej niedalekiej, bez prądu, w Polsce ludzie może spali dłużej ale nie ciągłym snem. Są dowody, że spano snem podzielonym na 2 części po np 4 godziny. W czasie godzinnej czy 2-godzinnej przerwy w śnie, zajmowano się gospodarstwem, odwiedzane sąsiada, uprawiano sex itp. Stąd w Polsce funkcjonowały takie określenia jak np podwieczorek oraz nocny podkurek.
Super odcinek! Warto jeszcze wspomnieć o temacie świadomego snu :)
wiecej sil mam po nockach. Koncze o 7 rano. Spie do 15 i 16 i mam wiecej sil niż pod dniowkach 7-15. Poranne wstawanie bardziej mnie meczy niż nocki. po 15stej nic mi sie nie chce nawet pracujac zdalnie. W nocy ciezko mi sie wyspac a po nocce padam odrazu i zasypiam :)
ja kilka razy miałam tak, że siedziałam nad jakimiś całkami czy różniczkami nie mogąc dojść do rozwiązania i je sobie później wyśniłam :D
Tak dokładnie. Jak nabijesz głowę problemami to później mózg to próbuje ogarnąć. Ja tak miałem raz przy dziwnych problemach z samochodem i raz przy remoncie generalnym domu.
Świetnie wytłumaczyła to B. Oakley w książce "Głowa do licz". Polecam
Świetny materiał. Co do otyłości, jedna z hipotez mówi o tym, że zbyt krótki, nieefektywny sen powoduje rozregulowanie hormonów głodu i sytości, stąd zwiększone łaknienie i możliwa częstsza otyłość u osób, które zbyt mało śpią.
Ja slyszalam że kto za mało śpi to jest organizm nie wypoczęty i potrzebuje w ciągu kilku dnia więcej energii stąd wzrasta zapotrzebowanie na tą energię w postaci zwiększonego apetytu.
Sen jest przereklamowany, na poważnie cieszę się jak 3 godziny uda mi się pospać,ale dziwne na razie nie choruje, żyje tak już 30 lat.
To tak jakby ktoś powiedział że ruch i aktywny tryb życia są przereklamowane, bo pracuje w biurze a potem do wieczora siedzi na kanapie, robi tak od 30 lat i nie choruje - co może być nawet do pewnego stopnia prawdą.
Raz, że nie da się obiektywnie zmierzyć czy faktycznie "nie chorujesz" - bo nie wiemy jak byś się czuł fizycznie i mentalnie gdybyś spał po ~8h. Nie wiemy też czy negatywne objawy takiego trybu życia nie pojawią się w przyszłości. Być może Twój mózg trwale pracuje w trybie wiecznego niedospania do którego przywykłeś i nazywasz ten stan "nie chorowaniem" - a w rzeczywistości operujesz na obniżonej wydajności.
Dwa, że może rzeczywiście dla Ciebie konkretnie tyle snu wystarcza, co jest jednak dowodem jednostkowym - anegdotycznym.
Są wreszcie znane nauce przypadki osób które wcale nie spały od lat. Tylko że po wczytaniu się w artykuły okazuje się, że sen zastępują medytacją - czyli w zasadzie mniej lub bardziej świadomie wprowadzają się w tryb snu, czy tam pół-snu.
To, że się nie możemy się wyspać nie jest winą tego, że chodzimy spać zbyt późno a tego, że świat oczekuje od ludzi z późnym chronotypem wstawania zbyt wcześnie. Chronotyp powoduje wydzielanie melatoniny, czyli hormonu snu o danych godzinach.
Sny potrafią byc bardzo złożone, spójne i mające logiczne struktury. W związku z tym teoria że sny to przypadkowe migotanie neuronów jest uważa za małowiarygodną i bagatelizującą zjawisko śnienia
Zgadzam się, odkąd rzuciłem picie kawy niemal codziennie pamiętam swoje sny i szczerze powiedziawszy nie jedna historia nadawałaby się na film, albo obrazy na utworzenie jakiegoś fikcyjnego świata 😅
@@MichaelAngeloo0 O, ciekawe to z rzuceniem kawy i wpływie na sen. Ja jakieś dwa miesiące temu przestałem zupełnie pić alkohol (piłem piwo) i również zauważyłem, w zasadzie niemal od razu, ogromną poprawę snu i jakości snów- znowu są długie i plastyczne. Może warto by i kawę ograniczyć?
@@dHempfler kawa nie jest szkodliwa, jak pijesz czarna bez dodatkow cukru/mleka itp. No i nie wolno przesadzac z iloscia, kilka expresso jest ok.
Tak samo jak sny świadome jakim cudem uzyskiwało by się świadomość jak miały to by być wspomnienia
@@dHempfler zabawne że pod kanałem naukowym uprawiacie takie antynaukowe podejście do jakiejś kwestii
Co z treningami oddechu? Od ponad 20 lat trenuję panowanie nad oddechem i jestem w stanie zasnąć, w każdym stanie emocjonalnym w ciągu 100 sekund. Dodatkowo wszystkie sny zapamiętuje i od razu mam świadome sny. Wstaję (we śnie), widząc dalej mnie leżącego na łóżku. Bardzo pomocne są w tym binaurale. Wystarczy mi 4-5h by całkowicie zregenerować organizm i mózg. Jak też wiadomo, pomaga to w nauce, która zostaje najdłużej jak jest przyswajana w fazie alfa (zaraz po przebudzeniu), a nie beta.Jak śpię dłużej jak 6h to cały dzień chodzę śnięty. Temat ciekawy, ale potraktowany mocno po macoszemu. Pozdrawiam.
Uwielbiam spanko.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze filmy z kanału Nauka to Lubię, to źródło mega dobrej i sprawdzonej wiedzy. Potwierdzam …na własnym przykładzie i przykładzie mojej 6 letniej Córci ... większość, z tego co było w odcinku. Przede wszystkim sny to retrospekcja tego co przeżywaliśmy, myśleliśmy, przeżyliśmy w ostatnich dniach.
Do tego dorzucił bym temat "świadomego śnienia". Bardzo ciekawa rzecz. Ja mam z tym trochę trudniej, ale dziecko bardzo łatwo wchodzi/wyłapuje świadome śnienie i robi we śnie co chce. W Niemczech jest instytut, który bada to naukowo, nawet jest jakis film o tym na RUclips (ale nie moge na szybko znaleźć)
Może teraz czas na film o chronicznym zmęczeniu ?
Cześć Dawid! Rozumiem, że jesteś często zmęczony?
Od paru miesięcy trzymam się zasady klade się spać 21 wstaje 6 i zawsze wtedy lekko ponad 8 godzin snu (bo to że kładę się 21 nie oznacza że już wtedy śpię) , od kiedy tak robie czuję się lepiej głównie psychicznie, ale Energi na cały dzień też jest więcej.
Życie takie krótkie, a tu jeszcze trzeba by było tyle spać...
Za czasów szkolnych, kiedy trzeba się było wykuć czegoś na pamięć (np. jakiegoś wiersza, żeby go później wyrecytować), to w trakcie nauki ile godzin nie siedziałem, to zawsze miałem duży problem z powtórzeniem całości z pamięci i musiałem stale się podpierać tekstem. Natomiast gdy poszedłem spać, to następnego dnia, ku mojemu zdziwieniu, umiałem już wszystko śpiewająco bez spojrzenia w tekst. Tak było za każdym razem. Potem już wiedziałem, że nie ma sensu się zamęczać aby wykuć się na perfekt, tylko zacząć naukę wieczorem dnia poprzedniego i się z tym przespać :)
Wtedy zrozumiałem jak bardzo ważny jest sen po nauce i już na studiach pilnowałem się, żeby nie zarywać nocy przed sesją/kolokwium, bo nawet 3 godzinny sen zdziała o wiele więcej niż dodatkowe 3 godziny siedzenia nad książkami z jego brakiem.
Nie śpię bo oglądam odcinek o śnie... 😂
Mi się śniły apokalipsy, pierwszy sen to że świat spłonął , a za drugim razem potop - pamiętam jak by się przydała kaczka albo coś do dmuchania:) Pamiętam co pierwsze zostało zalewane , mega rzeka od polski do Indii, ogólnie mnóstwo szczegółów. Ten z potopem pamiętam dosyć dobrze odziwo :) Będę miał w tym udział ? I nie - nie zalałem łóżka, pralka jeszcze nie wylała jak i inne sprzęty AGD.
Podobny sen ...wielki pożar świata
świetny materiał, dziękuję
z tego co słucham i czytam to niby ważniejsza jest jakość snu niż dłgość i te 7 8 godzin nie koniecznie sie sprawdza. Najlepiej dostosować to pod siebie i nie słuchać innych :P
Zbrodniczy system "edukacji" kradnie nam pół dnia i jeszcze chce, żebyśmy coś robili w związku z nim w domu; tymczasem po takim dniu w domu już nic się nie chce i ciężko się zmobilizować; do tego jak ktoś jeszcze, tak jak ja, robi olimpiady czy po prostu ma jakieś hobby, to 8 godzin snu jest po prostu Utopią.
WTF jak ty znajdujesz czas na hobby, przecież to niemozliwe
@@Noname55625 możliwe, po prostu nie śpi się tych 7-8 godzin. Też tak mam na ogół. Jedni dają radę, inni nie. Nie mówię, że to jest zdrowe ale coś za coś, jakbym miał odpuścić hobby i tylko chodzić do pracy, jeść i spać, to wolę w ogóle nie żyć, bo co to za życie.
@@lonelysoldier17 Aaa no tak trzeba z czegoś zrezygnować :/ ... Szkoda
I jeszcze jedno co zostało pominięte, sny to informacje z podświadomości, sen daje informacje o tym czego się np. boisz. Dla kogoś dla kogo pracowałem, przyśniło się, że go zrzucam z mostu, spytałem się tej osoby czy się mnie boi, odparła, że nie, absolutnie nie. Więc czego się boisz w stosunku do mnie, zapytałem. Odpowiedziała, że boisz się, że zrezygnuje z pracy.
Dlatego syn pod względem psychologicznym są bardzo ważne, ale interpretowanie ich przez sennik snów, albo branie dosłownie, mija się z prawdą, racjonalizowanie snów, nie ma sensu, ale interpretowanie, bazując na emocjach, da wam wgląd w siebie. Tu mała uwaga, osoby odseparowane od emocji nie będą w stanie tego uczynić, jeśli nie rozumiesz, co napisałem przed chwilą, może oznaczać, że nie masz do nich dostępu, lub nie umiesz ich rozpoznać. Aby poznać znaczenie snu, wystarczy zdać sobie sprawę, co czułeś i określić emocje, które odczuwałeś, a potem bez racjonalizacji, spróbować, poszukać tej samej emocji w życiu, np jeśli czułeś lęk, to zadaj sobie pytanie, czego się ostatnio lękasz.
Bardzo ciekawy materiał 😀
Te hipotezy są różne u ludzi, ponieważ każdy człowiek to indywidulum. Znam osoby, które sypiajq po 2 lub 3 godz i są bardzo aktywne, ich umysł jest światły i nie cierpią na żadne choroby. Inni mają dodatkowo sny na jawie, opisują wydarzenia, które mają nastąpić za miesiąc 2 lub 3 z detalami. Każdy organizm funkcjonuje inaczej, ponieważ jesteśmy dziełem Boga i każda istota ludzka działa według zamysłu Trójcy Świętej, a to nie ma nic wspólnego z teoriami naukowymi.Kiedy zrozumiemy, że całe nasze życie jest w rękach Naszego Stwórcy.
Ja to bym zobaczył naukowe podejście do medytacji, a szczególnie technik oddechowych. Jaki mają na nas wpływ.
Sen to defragmentacja pamięci dnia(tymczasowej) za pośrednictwem wielu części mózgu (płat odpowiedzialny za wzrok), przeanalizowanie go i skompresowanie go do pamięci (długotrwałej) Faza REM to duży wysiłek dla mózgu więc po tej fasie są fazy "chłodzenia". W dużym uproszczeniu.
Ważny jest długi nieprzerwany sen, bez tego mózg zachowuje się dosłownie jak pijany.
Ja śpię różnie. Czasami 4 godziny a czasami 12-17 godzin :D
12 mi się udało ale 17 ciągiem??
@@Konrad947 na dodatek zaspałem do szkoły przez ten 17-to godzinny sen. Morał z tego taki, nie ważne czy i jak wcześniej pójdziesz spać, i tak zaśpisz.🤷🏻♂️
Pan Tomasz coś zachrypnięty 😉 a odcinek bdb!
Panie Tomaszu, literówka w miniaturce!
Pozdrawiam, świetny materiał!
Z tym wyświetlaniem przeszłości się zgadzam, a co z wyświetlaniem przyszłości w snach? U mnie nader często i nie chodzi od razu o koniec świata, czasem o zwyczajną kłótnię w rodzinie, albo niespodziewane spotkanie po latach, albo coś całkowicie banalnego, ale ewidentnie zapowiedzianego we śnie. Czasem dzień wcześniej, czasem wiele tygodni wcześniej. Tak od wielu lat, już mnie to nie szokuje. Coś na ten temat?
To może teraz wpływ zbyt długiego snu, na organizm człowieka?
Świetny materiał . Pora przemyślec spanie po 5 godzin.
..tzn? ..
Ja mam parę pytań:
- Jaki jest górny, bezpieczny limit snu na dobę?
- O której godzinie najlepiej iść spać?
- Czy jest możliwość odczytania, np. zobrazowania snu na monitorze podłaczajac się do mózgu?
Ciekawe jest też to jak psom się śni że biegaja i ruszaja łapami w trakcie snu :)
Podobno najcenniejszy sen jest przed północą a limit zależy od każdego człowieka to sprawa indywidualna. Mój pies też tak robił widać wszystkie zwierzęta ssaki tak mają tę fazę REM.
Dzięki za świetny materiał.
Czy spanie przez 6 godzin w nocy, a następnie 2 godziny drzemki podziałają w taki sam sposób jak 8 godzin snu w nocy?
Też jestem ciekaw..
Nie
Myślę że tak ale chyba jednak lepiej spać te 7-8 godzin i sen przed północą jest ważny
Ciekawostka: obecnie w Polsce w szpitalu MSWiA prowadzone są badania odnośnie deprywacji snu. 48h bez spania oraz wpływ braku spania na reakcję organizmu w tym ruchu źrenic. Sam osobiście byłem obiektem doświadczalnym. Doświadczenie jest o tyle ciekawe, że z mojego punktu widzenia dostrzegalne były zmiany psychiczne( np. brak poznawania okolicy) czy fizyczne (np. zaburzone odczuwanie temperatury czy zaburzona równowaga) osobiście po takim badaniu traktuje sen kompletnie inaczej.
6godzin to minimum. 7,5 godziny to optimum 9 godzin to maximum.
edit ale jak ciężki dzień, to może i być 12 godzin. Jak trzeba.
Oj wydaje mi się, że sen dłuższy niż 10-godzinny nie jest już taki dobry.
Tak Ty potrzebujesz, ja zasypiam około 24 i budzę się wyspana bez użycia budzika między 5 a 5.30. Kiedyś też potrzebowałam około 8-9h i uważałam, że jest to niezbędne, ale to się zmieniło. Co ciekawe obecnie funkcjonuję znacznie lepiej.
Żyje w tym, prawie zawsze w fazie rem, śpiąc podejmuje decyzje we śnie, decydując o tym kiedy wyjde z tego snu.
To jest na granicy przebudzenia.
Wiem że to sen ale we śnie utrzymuje stadium snu i nie zaburzam chorych czasami scenariuszy decydując swiadomie o jego przebiegu.
PS
Jestem szczupły. Wysportowany. Ogarnięty. Inteligętny. Mam świetny wzrok i 32 lata.
Sen to mój prywatny poligon i zdaje sobie z tego sprawe.
Jeden z najlepszych kanałów na yt ❤️
Dziękuję bardzo serdecznie
👍 za serię
Wiem ze sny to nie tylko analizowanie dnia a faza Rem to nie ruszania gałkami ocznymi polecam zapoznać się z nazwiskiem Bruce Moen a potem łączyć kropki pozdrawiam
Mnie ciekawi jakie sny mają osoby niewidome i czy śnią osoby w śpiączce.
to zależy niektórzy mają niektórzy nie
Możesz zapytać VIP_Team na ich kanale.
Nie można się nie zgodzić, sen jest bardzo potrzebny i przyjemny dla każdego. Jednakże patrząc na obecne realia? Człowiek musi ogarnąć szkołę/pracę, czasem nawet obie te rzeczy na raz, ponadto po szkole zadania domowe, czy nauka lub utrwalanie umiejętności potrzebnych do pracy. Dołóżmy do tego hobby w postaci gier, tańca, sportu, oraz pare chwil na bezmyślną rozrywkę której domaga się mózg. Wniosek? Doba ma zdecydowanie za mało godzin na odpowiednie ilości snu.