Te materiały to normalnie masaż mózgu. Jak dobrze, że można jeszcze obejrzeć coś sensownego i merytorycznego, bez niepotrzebnego politykowania. Dożywotni szacunek Panie doktorze za Pana pracę i materiały.
Sprawa pewnie jest prosta, od wielu lat nikt nie kontroluje co się zrzuca do rzeki, albo kontroluje i bierze w łape, w końcu natura powiedziała dość- próg krytyczny przekroczony
Ludzie też często tracą uwagę po kilkudziesięciu sekundach mądrej analizy. Co nie zmienia faktu, że media powinny starać się mimo tego publikować merytoryczne analizy.
Nie zapominaj ze yt niczym sie nie rozni od telewizji. Tu tez sa ''redaktorzy'' ktorzy maja placone za tworzenie materialow. Z ta roznica ze do telewizji przedostaja sie tylko te najlepsze materialy i prawdziwe i propaganda a na jutubie mozna dodac WSZYSTKO i kazdy material znajdzie swoich wyznawcow
@@sajuente8235 Typek to chodzaca propaganda twór meinstrimowego "naukowca" ktory pod pretekstem ocieplania wizerunku nauki - mówi do mas co mają myśleć
Sprawa zasolenia może być akurat dość prosta do wyjaśnienia, ponieważ KGHM w oficjalnym oświadczeniu przyznał się do dokonywania zrzutów solanki ze zbiornika odpadów poflotacyjnych Żelazny Most na granicy województw dolnośląskiego i lubuskiego, nieopodal Głogowa, między 29 lipca a 10 sierpnia. Są w dół rzeki od wystąpienia objawów oraz mieli całkowicie legalne pozwolenie na zrzuty od Wód Polskich, którego nie cofnięto nawet w warunkach wystąpienia katastrofy xDD Taka sytuacja. Ich zdaniem nie ma to żadnego związku ze śnięciem ryb. Wprawdzie (tylko w mojej opinii) zdecydowanie mogło się przyczynić do rozmiaru katastrofy w województwie lubuskim, ale też mogło się nie przyczynić, a mogłoby tłumaczyć wzrost zasolenia bez żadnych innych czynników zmierzających w tym kierunku. Szczególnie, jeśli powyżej ujścia ze zbiornika Żelazny Most zasolenie było znacząco niższe, a już zwłaszcza normalne.
Gość jest dobry w nakręcanie makaronu na uszy, w takim razie co zabiło ptaki, bobry, sarny i inna zwierzęta też algi? Ludzie myślcie coś Odra został skażona potężna chemią
Bardzo ciekawy materiał. Nie jestem naukowcem, ale jedno nie daje mi spokoju. O ile cały ciąg przyczynowo skutkowy przedstawiony przez dr Stokowskiego jest spójny i trudno się w nim doszukać słabych punktów, to jednak, jak dla mnie, jest to wyłącznie wyjaśnienie przebiegu katastrofy, nie zaś jej genezy. Zarówno strona polska jak i strona niemiecka informuje, że w Odrze nastąpił gigantyczny zakwit konkretnego gatunku alg - Prymnesium parvum (złote algi). Jest to gatunek obcy dla Odry, odnotowany w Polsce po raz pierwszy w wodach płynących. Skąd zatem Prymnesium parvum w środkowym biegu rzeki?? Ponadto, według informacji powtarzanych przez ekspertów od środowiska wodnego (dr Alicja Pawelec, dr Sebastian Szklarek czy naukowcy z Instytutu Leibniza) złote algi do rozwoju potrzebują wód słonawych lub słonych. Ci sami naukowcy podkreślają, że zasolenie Odry do poziomu umożliwiającego gwałtowny rozwój złotych alg jest możliwe wyłącznie w wyniku działalności człowieka. Strona niemiecka posuwa się nawet dalej, uznając za prawdopodobne, że złote algi nie rozwinęły się w Odrze, lecz zostały do niej spuszczone wraz ze słoną wodą, z jakiegoś zbiornika flotacyjnego, który przez dłuższy czas robił za ich inkubator. Wynika z tego wprost, że o ile przebieg katastrofy rzeczywiście da się wyjaśnić procesami naturalnymi, o tyle jednak genezą jest czynnik ludzki.
Złote algi mogły zostać przeniesione do górnej Odry przez ptasie guano. Być może w którymś ze zbiorników był dużo soli, zanim cała afera się zaczęła były wiadomości o gwałtownym wzroście wody o 30cm po prostu być może zakwitnie ta woda została spuszczoną wraz z zdechlymi rybami które zaczęły być problemem, więc dlatego sytuacja byka stopniowa a nie na całym odcinku rzeki
@@monikakrakus3085 Nie bardzo sobie jestem w stanie wyobrazić jakim cudem ptasie guano z nad Bałtyku (jedyne przed Odrą potwierdzone miejsce występowania złotych alg w Polsce innym najbliższym Odrze miejscem, gdzie wcześniej wykryto złote algi jest ujściowy odcinek Renu) mogłoby dotrzeć do górnej i środkowej Odry. Kraulem lub delfinem pod prąd prawie 500 km?? Nie widzę tego. Obawiam się, że zagadki pojawienia się złotych alg w górnym biegu Odry nie rozwiążemy nigdy. Powiem więcej, moim zdaniem, właśnie gdyby zakwit miał miejsce na całej długości rzeki mniej więcej w tym samym czasie, bardziej uwiarygadniałoby to zjawisko naturalne (algi zasiedliły Odrę bez wiedzy człowieka, a niekorzystny zbieg zjawisk naturalnych - wysoka temperatura i niski stan wody w połączeniu z zanieczyszczeniami stale występującymi w rzece - spowodował katastrofalny w skutkach zakwit). Niestety pomór postępował liniowo wraz z biegiem rzeki, co moim zdaniem, jednoznacznie wskazuje na punktowe zanieczyszczenie w górnym biegu rzeki (moim zdaniem liniowy charakter katastrofy uwiarygadnia hipotezę naukowców niemieckich, o której wspomniałem w poprzednim poście). Co raz więcej osób zainteresowanych rozwikłaniem zagadki Odry zwraca uwagę na masowe śnięcia ryb jakie miały miejsce w kwietniu i na początku lipca w kanałach gliwickim i kędzierzyńskim, jako potencjalną praprzyczynę sierpniowego kataklizmu. Kanał gliwicki łączy Odrę z Gliwicami gdzie znajdują się takie zakłady jak Bumar Łabędy, Kopalnia Sośnica, czy największy w Polsce producent odczynników chemicznych, Kanał kędzierzyński zaś łączy bezpośrednio Zakłady Azotowe w Kędzierzynie Koźlu z kanałem gliwickim. Ps. Sprawa 30 cm przyboru na Odrze została zaś już dość dawno wyjaśniona. Była to woda z czeskich zbiorników retencyjnych, co potwierdziła również strona Czeska.
PROSZĘ MI POWIEDZIEĆ JAK TO JEST ŻE: 1. W dolnym brzegu Baryczy, Bystrzycy, Bobru, Warty oraz Nysy Łużyckiej nie ma takiego zjawiska, co tam jest lub czego nie ma? 2. Lub podobnie wielkościowo rzekach czyli Wiśle i Łaba. A też w ich rejonach występowały susze i wysokie temperatury, taka skala padłych ryb nie ma tam miejsca. 3. Zależność padania ryb wraz ze spływem/prądem rzeki w jej dolny nurt. Dolnośląskiej=> Lubuskie i teraz wypływające ryby w Zachodniopomorskim. To widać że jest jakaś fala czegoś co uśmierca te tony ryb. 4. GDZIE JEST WIĘCEJ ŚCIEKÓW, CZY W ODRZE, CZE W MEDIACH ??? 🤨🤔
Ale przecież oni nie mówili że to zjawisko naturalne... Mówili że to zakwit glonów spowodowany przez regularne zanieczyszczanie rzeki, na które nałożyły się wyjątkowe warunki środowiskowe. A trzeci punkt można wytłumaczyć tym że gdzieś spuszczano syf w jakichś odstępach czasu, np. raz w miesiącu.
czy zatrucie czy zbieg okolicznosci jedno jest pewne, ze taka rzeka jak Odra biegnaca miedzy wieloma miastami z rozwinietym przemyslem odprowadzajacym wiele sciekow, nie ma zadnej kontroli, a jezeli sa jakies kontrole to wszyscy lekcewaza wyniki wskazujace na stany zagrozenia.
Kontrole sa jak jest juz za pozno. Pamietaj ze firmy czesto sa powiazane z rzadem wiec nawet jesli ktos faktycznie zrzucil jakies hardkorowe scieki - nikt sie nie dowie bo nie wolno karac swoich miliardowymi karami bo sie odwroca od wladzy
Prosba o wytłumaczenie: dlaczego w takim razie padały też np. bobry. Dlaczego wszystkie gatunki padały równocześnie? Wiadome jest, że są gatunki mniej i bardziej odporne. Dlaczego ten proces rozpoczął się w takim miejscu na Odrze?
Bobry a nawet dziki, dziki jedzą największy syf i nie padają. Popiły wodę i co glony je zabiły? Teraz jeden z drugim doktorkiem będzie starał się wcisnąć ludziom ciemnotę że naukowo to jest tak czy siak. Te pobrane próbki i ich wyniki to pobrane minimum 2 tygodnie po katastrofie. Teraźniejsze gadki to tylko teoria. Ja tego nie łykam.
przy covidzie jak knajpa wpuściła gości , zaraz był sanepid i 10 policjantów , tu wędkarze zgłaszają problem z rzeką , przez tygodnie wszyscy mają wywalone
Fakt pozostaje jeden - grube dziesiątki ton ryb i innych stworzeń są martwe i rzeka sama sobie tego nie zrobiła. Opieszałość reakcji w odpowiedzi na zgłaszanie problemu(już od maja jak okazuje na kanale gliwickim takie alarmy były przez wędkarzy wysyłane)nie nastraja pozytywnie i daje powody by myśleć ze sprawa jest celowo tuszowana, bo gra na zwłokę w tej kwestii tylko pomaga włodarzom. Mało tego - gdyby zatrucie Odry okazało się atakiem biologicznym, to tym bardziej spóźniona reakcja jest skrajnie karygodna. I jeszcze kwestia tego ze do rzek zrzucane jest od dawna mnóstwo syfu, a równolegle nie kontroluje się stanu zanieczyszczenia tej wody w obrębie KAZDEGO miejsca zrzutu takich nieczystości, co jest po prostu jakimś kiepskim żartem. Skala na jaką się to wydarzyło, jedynie ruszyła lawinę zgłoszeń płynących od dawna, ale co z tego skoro ludzie będący najbliżej wody, znający ją najlepiej, czyli wędkarze, użytkownicy środków pływających czy po prostu ludzie mieszkający przy samej rzece są ignorowani i kompletnie pomijani w rachunkach. A temat zarządzania wodą w Polsce to jest kabaret - zakorzenione bzdury rodem z prl ciągle funkcjonują i są w użyciu. Nadal mamy betonowanie koryt, regulacje i prostowanie rzek czy niszczenie zastawek na melioracji. A to wszystko znowu dzięki temu ze na czele organów za to odpowiedzialnych są pociotki zamiast ludzi z kompetencjami.
Świętokrzyskie gdzie mieszkam. Są przywracane tereny zalewowe . Może w twoim mieście betonują dla deweloperów . Np. Ponidzie . W mojej okolicy jest dużo nieużytków rolnych aktualnie część z tego zajęły bobry. Żurawie codziennie mnie budzą . Mieszkają blisko wody , zresztą tak jak i ja
Zgadzam się. Autor materiału prosi, żeby nie wykorzystywać tej tragedii politycznie, kiedy sprawa właśnie jest polityczna, bo dotyczy fatalnego zarządzania krajem, czego szczegółowym rezultatem jest zatrucie Odry, której nie monitoruje się przy jednoczesnym tolerowaniu, a nawet zezwalaniu na odprowadzanie do niej ścieków z firm (też z zastałych zbiorników retencyjnych), w których zapewne wygodnie umościły się osoby zależne od centralizującej wszystko władzy. Służby podległe, powoływanym przez rząd, wojewodom (i sami wojewodowie) kompletnie olały sygnalizowane im zagrożenie. Siedem lat rządzenia! - To jest wystarczająco długo, żeby fałszywie usprawiedliwiający argument wieloletnich zaniedbań przez kogokolwiek innego wcześniej nie miał tu zastosowania.
Skończyłam Inżynierię Środowiska, ma to się nijak, do tego co robię w życiu, pamiętam jednak ze studiów, że ścieki trafiające do ich odbiornika(rzeki na przykład) powinny mieć takie same parametry zanieczyszczenia jak ten odbiornik, a najlepiej, żeby były czystsze... No ale teoria teorią, a tutaj zawiódł system kontroli i podejście " jakoś to bedzie"- nie złapią nas, wszyscy tak robią, to tylko odrobinka ścieków- nic się nie stanie...
"odrobinka" razy setki... no bo przecież nic się nie stanie. To jest właśnie to polskie cebulackie myślenie. Odra i nie tylko ona, powinna zostać przetrzasnieta wzdłuż i wszerz jesli chodzi o różnego rodzaju odplywy z gospodarstw domowych i nakladane kary kilkudziesięciu tysięcy złotych żeby tym i przyszłym delikwentom odechciało się zanieczyszczać rzeki.
Czytanie ze zrozumieniem- nie pracuję w zawodzie i kierunek był bardzo "jakiś", na pewno nie lajtowy. Nie wszyscy muszą kończyć PPT. Gratuluję, jeżeli skończyłeś ciężkie studia i pracujesz w zawodzie- powinieneś być szczęśliwym człowiekiem. Nie daje Ci to jednak prawa do posiadania wiedzy na każdy temat i krytykowanie innych. Chyba, że jesteś życiowym frustratem i poprawiasz sobie tym sposobem nastrój- karma wraca. Buziaczki!
Doceniam nie tylko hipotezę, ale przede wszystkim rzeczowe podejście do temat. Szukanie braków we własnej hipotezie, to poziom rozmowy o jakim nawet trudno marzyć w dzisiejszych mediach.
Dlatego media nazywają się mediami a nauka nazywa się nauką. Media nie są od hipotez i szukania braków, a od informowania obywateli, a co za tym idzie - zawsze się to będzie łączyło z walką medialną, bo media są nierozłącznym elementem demokracji a ta zazwyczaj doprowadza do polaryzacji opinii. Więc media siłą rzeczy biorą udział w polaryzacji. I dopowiem, że to nie dotyczy wcale dzisiejszych mediów i nie tylko w Polsce. Wszędzie na świecie, gdzie demokracja istnieje dłużej - media biorą udział w polaryzacji opinii społecznej. Nie da się oderwać mediów od polityki. Nie ma czegoś takiego jak rzetelne, nie zależne masowe media. Są rzetelne specjalistyczne media, ale z definicji nigdy nie będą masowe. Masowość przekazu implikuje jego uproszczenie, a także brak niezależności. Jeśli ty założyłbyś niezależną stację TV czy gazetę, która o wszystkim pisała by rzetelnie, to odkryjesz, że nie da się wybić na masową skalę - bez wsparcia politycznego ORAZ uproszczonego przekazu wpasowującego się w spolaryzowany polityczny świat - nie dotrzesz nigdy do większych zasięgów. Musiałbyś pisać lub produkować programy takie, które ludzie chcą oglądać. A ludzie nie chcą obiektywnej rzetelnej prawdy na każdy temat. Ludzkie mózgi działają tak, że potrzebują uproszczeń i polityka oraz doskonale się w to wpisują. Dzięki temu ludzie oglądają TV i chodzą na wybory. Bo tam mają uproszczony świat. Marudzenie na "dzisiejsze media" które wydają się być ściekiem to trochę jak narzekanie, że woda jest mokra. A poza tymi mediami istnieje nauka i każdy kto ma ochotę zagłębić jakiś temat może do niej docierać. Tyle, że nauka komplikuje każdy temat, niuansuje, większość dowodów wzmacnia tylko pewne hipotezy, nie wykluczając innych. Świat nauki ma wiele aspektów, wiele równoległych hipotez. Nawet teorie einsteina nie są ostateczne i udowodnione na 100% a jedynie "najlepiej pasujące do wyników doświadczeń". Z tego powodu nauką zajmuje się niewielki procent społeczeństwa. Nauka wymaga ciągłego podważania własnego zdania, własnych i cudzych hipotez. Nauka wymaga otwartości i wiecznej podejrzliwości. Większość ludzi zajmuje się własnym życiem i własnymi emocjami, własną bańką informacyjną, nie są w stanie wszystkiego podważać, bo to wbrew ich naturze. W tej większości są też ludzie ciekawi świata i otwarci, którzy naukę cenią i konsumują. Tacy ludzie mają większą otwartość, ale są sa słabi żeby samodzielnie prowadzić badania. A przecież każdy z nas wyrabia sobie opinie na prawie każdy temat, nawet jeśli się nie znamy. A nie znamy się na większości tematów w których się wypowiadamy.
Na wykresach które Pan pokazywał widać skok w przeciągu jednego dnia. Jest to możliwe naturalnie? Wspomniał Pan też o tym że na wykresach widać cykl dobowy, ale wciągu tego jednego dnia wahania dobowe były bez zmian, tylko całość wykresu była wyżej na skali - tak jakby dodano do tego wykresu stałą wartość. Mógłby Pan to skomentować?
Mnie też bardzo zastanawia ten skok. Nie został on w ogóle skomentowany. Czy warunki pogodowe tego dnia mogłyby go tłumaczyć czy raczej wprowadzenie do rzeki obcych substancji?
@Lupus et Borealis pierwszy raz słyszę teorie o niewsiaknietych nawozach. Masz cokolwiek na poparcie takiej teorii? Większą susza w tym roku niż wcześniej? Jakiś wyjątkowo nagły opad?
Jak to dobrze mieć świadomość, że ludzie nie zniszczą całkowicie naszego ziemskiego domu! Jest KTOŚ, kto tym się zajmie, kto nie pozwoli na całkowite zniszczenie JEGO dzieła.
Jeśli jak twierdzicie była przyducha to czemu pokazujecie wykresy z podwyższoną zawartością tlenu ze stacji badawczej we Frankfurcie. Pokażcie te wykresy gdzie widać niedobory tlenu a nie jakieś teorie snujecie.
2 min 30 sek z co to znaczy że "temperatura była bardzo wysoka" ? Jakie to przedziały dla takiej rzeki - reprezentacja. Jakie to przedziały dla rzeki - Odry ?
ptaki nie umierały - to był fake news wykreowany przez KO. Wkleili zdjęcie nie z tego miejsca sprzed kilku lat. Co do bobra, to widziałem 1 zdjęcie wklejane tysiące razy. Na stronach niemieckich panuje ten sam typ dezinformacji, zdjęć jakichkolwiek brak.
Wszystko Ok, tylko dlaczego na dopływach Odry ten problem nie wystąpił? Barycz, Kaczawa, Bóbr, Nysa Kłodzka. Warunki klimatyczne takie same, zakwit glonów identyczny a ryby żyją. Odpowiedz sobie sam.
dokładnie stary. sinice jak nad morzem wyskakują to od razu od ruskich do niemców i plaża zamknięta na 700 kilometrach - a nie że sobie sinice jedno miejscu wybierają... klimatu nie oszukasz!
Niestety, jak w większości wypadków, nie ma jednej oczywistej przyczyny, ale jest to ciąg wydarzeń, które często same w sobie nie są niebezpieczne, ale kulminacja potrafi doprowadzić do dramatu. Jak się doda do tego długotrwałe zaniedbania, mamy przepis na katastrofę...
@@marekking7847 rozumiem że poza słowami, i zarzucaniem komuś mówienia bez sensu, potrafisz udowodnić jakie zanieczyszcenia spowodowały ta katastrofę i powiązanie ich z aktualnie rządząca partią. Jak nie, to to są tylko insynuacje i pomówienia... A jak masz dowody to zamiast krzyczeć na "forum" powinieneś udać się z nimi do prokuratury.
Dziwne wydaje mi się to, że między 7 a 9 dniem miesiaca nastąpił gwałtowny skok wartości zmierzonych, z dnia na dzień (tlen, pH), a później każda kolejna doba była taka sama. Panowie z branży - czy to normalne w przyrodzie? Mnożyły się w ciągu jednej doby i przestały?
pH zabiło część ryb, po czym gnijące ryby pochłonęły więcej tlenu niż zostało wyprodukowane. Jest to proces naturalny, ale na pewno nie normalny w przyrodzie, ponieważ w przyrodzie nie powinny występować takie inwazje glonów, a w efekcie wzrost pH po czym wahania wielu parametrów.
Tak powinny wyglądać media informacyjne. A pseudodziennikarzom, którzy robilą medialne zadymy na podstawie szczątkowych danych, dokładają ideologię, denerwują i ogłupiają ludzi powinno się odebrać uprawnienia do wykonywania zawodu. I do tego grzywnę, albo do paki za wprowadzanie ludzi w błąd.
A można jakoś wytłumaczyć naturalną przyczyną fakt że ryby nie padały na całej długości jednocześnie, tylko w kolejnych miejscach po odpowiednim czasie odpowiadającym płynięciu rzeki. Główna fala zdechłych ryb trafiała do poszczególnych miejsc W tym czasie tak jakby ktoś coś wrzucił do wody i to sobie powoli spływa do morza.
@@tochazps668 😂😂😂 onet i interia. + jedna padła owca. Mi na wiosnę padł kocur co prawda ze starości ale jak by to zgłosić do kanałów ściekowych to pewnie by jakąś chwytliwą opowieść sklecili. "Jak podaje Agata Kowalska specijalistka i aktywistka obrończyni praw much i bąków członkini stowarzyszenia Szczęśliwe Koty (tytuł naukowy działaczka) fala padłej zwierzyny domowej to dobitny dowód na zanieczyszczenie środowiska substancjami z grupy tych o jakich nie mamy pojecia" 😂😂 Widzę że lubujesz się w czytaniu takich wypocin. Rtęć 😂😂😂 to była rtęć 😂😂😂
@@tochazps668 Wskaż proszę, jakie zwierzęta lądowe. W jakiej ilości i gdzie? Ja znam jedno zdjęcie jednego martwego bobra, które przez tydzień było grzane przez wszystkie media. Robienie z ludzi głupków.
Panie Doktorze, dziękuję za kolejny rzeczowy materiał. Przyznam, że opisanego scenariusza obawiam się najbardziej, mając na uwadze co się dzieje na Bałtyku z tzw. plamami śmierci bo jak się domyślam, za powstawanie tych beztlenowych obszarów na Bałtyku odpowiada analogiczny proces który teraz będzie miał miejsce na Odrze, kiedy procesy gnilne spowodują wspomnianą w materiale zaduchę? Pozdrawiam serdecznie!
Z jakiegoś tajemniczego powodu, nie ma próbek wody z Polskiej Odry z okolic Oławy, tam gdzie doszło do zatrucia rzeki. Ani nie ma wyników sekcji zwłok ryb. Dlaczego mamy dane dopiero z Frankfurtu a nie z miejsca zatrucia? Czary jakieś? Odpowiedź jest prosta - próbki oczywiście są ale zostały utajnione z jakiegoś powodu. Można się tylko domyślać jakiego. Gdyby przyczyną były zwykle algi to by o tym wiedziano i pisano już wcześniej.
W Polsce ktoś coś utajnił :) buhahaha. Próbek nie ma bo wszyscy mieli wywalone by to badać na czele z PZW. Nagle skala wszystkich zaskoczyła i politycy zaczęli grać tematem. Może i dobrze bo wkońcu zaczna prowadzić monitoring wód (jaki maja niemiaszki) i wiele rur na lewo zniknie.
W której próbce znaleźli złote algi? We wszystkich próbkach czy tylko niektórych? Z jakiego odcinka rzeki była pobrana ta próbka/próbki? Jaka jest data pobrania próbek ze złotymi algami?
@@nielubieyoutuba na konferencji prasowej pani Moskawa nie chciała udzielić żadnych konkretnych informacji na temat tych próbek. Są teorie ale konkretnych informacji nie ma... "Kuriozalna sytuacja na konferencji dot. skażenia Odry. Kiedy pobrano probki" Zeby obalić lub potwierdzić teorie o algach, trzeba mieć informacji których w tym momencie brak
I właśnie ta pasywna reakcja, brak pełnego obrazu, dawkowanie tylko wybranych informacji świadczy, że Moskwa wie więcej i w jakiś sposób te informache mogą być niewygodne
Bardzo dobrze, że przedstawia pan rozmowy z innymi ekspertami, nawet jeżeli owa hipoteza jest nieprawidłowa(co może pokazać czas), ważne jest abyśmy pobudzili merytoryczną debatę na ten temat.
Lubię oglądać materiały w których wypowiadają się ludzie którzy wiedzą o czym mówią. Między innymi jest to spowodowane tym, ze maja tytuły np. Doktorat. Pozdrawiam
A co z przewodnością? Ona też wzrosła i to dość nagle. Czy nie oznacza to, że jednak był jakiś większy spust soli do rzeki? A może nawet soli amonowych co by dobrze pasowało do hipotezy z amoniakiem?
Pytanie, co produkują zakłady Basf w dolnośląskim albo jakie odpady powstają przy produkcji baterii w firmie Mercedes w Jaworze. Skoro niemcy nic ni znalazły to poszedłbym tym tropem.
Na Mazurach przyducha zdazala się często. Winne były ścieki ale nie toksyny w ściekach ale temperatura sciekow. Ciepła woda podgrzewała jeziora i mnożyła glony co robiło przyduche.
Dzień dobry , lubię Pana program , i ufam w to co Pan mówi , pełen szacunek , tak trzymać Panie Tomaszu , oby nigdy nie doszło do "skażenia politycznego "tego kanału . Pozdrawiam.
@@Wendydupa jak i na wielu innych kanałach. Ten czas pokazał kto kim jest 😉 co nie znaczy, że czasami czegoś tam sobie nie obejrzę dla relaksu. Pozdrawiam serdecznie 🙂
@@mati5949 no dokladnie. Ja tez czasem zajrze i poslucham ale trzeba cedzic info i pamietac falszywe twarze i nie ufac do konca;) chcieli nas segregowac a wyszlo z tego tyle ze ci madrzejsi dzieki temu sobie segreguja lepiej niz oni nas chcieli;) pozdrawiam i milego ;)
To ja wam powiem tak,że aktualnie ze względu na suszę to w korycie Odry to płynie właściwie sam ściek,który to ludzie go zrzucają do koryta tejże rzeki,a nie woda,która tam powinna się znajdować i stąd takie zatrucie.
Ta sytuacja 3:30 .. Kiedy naukowiec się nie wypowiada tylko zadaje pytania innemu bo ten jest w danej dziadzinie lepszy. Gdyby politycy tak robili ...nie nieumiem sobie tego wyobrazić.
Cała sprawa sprowadza się do zaburzenia cyklu azotowego?! Można to wyłapać testami za parę złotych z przeciętnego sklepu zoologicznego... Każdy akwarysta wie, że trzeba baczniej obserwować zbiornik w podwyższonych temperaturach, a tymczasem profesjonalne stacje mają szczątkowe informacje, na temat parametrów wody w tym okresie! Wszystko to, grubymi nićmi szyte...
- Kilkadziesiąt lat temu, w czasie letnim, będąc wtedy 9 - letnim chłopakiem, widziałem bezpośrednio i pamiętam masowe śnięte ryby, płynące w rzece Wieprz na Lubelszczyźnie. - Było to niezwyłym wydarzeniem dla wszystkich mieszkańców wsi, którzy korzystali z "okazji" i wyciągali śnięte, ale jeszcze ruchliwe na powierzchni wody ryby dla własnych potrzeb, czyli konsumowali je. - Wtedy przyczyną zatrucia ryb były ścieki z mleczarni i gorzelni , spuszczone w nadmiarze do rzeki. Z Panem Bogiem.
@@kacperkowalik153 Hi Kacper, śnięta ryba jest łatwa do ujęcia i wyciągnięcia z wody, a w niektórych przypadkach jest nawet i jadalna. - Mam tu na myśli *zdrową rybę," niezatrutą, nieuszkodzoną chemią, ale przez środowiskową lekkomyślność i hultajstwo, powiedzmy tylko jakby przez odcięcie jej tlenu knockout zamroczoną" Z Panem Bogiem.
Panie Tomaszu. Nie pierwszy raz w historii występują wysokie temperatury latem, a jednak mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną o skali, której nawet nie potrafimy zmierzyć.
@@barteq5494 Wydaje ci się. Po prostu teraz jest bardziej "medialna". A że niby natura nie generuje katastrof? 🤣 Gdyby nie katastrofy naturalne, to Homo Sapiens nigdy by nie istniał...
Nic. To, że wody są u nas zanieczyszczone wiadomo od dawna ale... Problem w tym, że jak się coś takiego dzieje to jak zwykle wszyscy unikają odpowiedzialności, temat jest zamiatany pod dywan, a dopiero przy okazji takich katastrof jest okazja aby przypomnieć, że zaniedbania nie są od wczoraj, czy nawet od miesiąca. Chciałbym tylko przypomnieć, że płacimy w różnego rodzaju daninach coraz więcej $ także na podmioty, które miały dbać o poprawę stanu środowiska w tym kraju, tymczasem co chwilę słyszymy o zaniedbaniach, bałaganie organizacyjnym, niedofinansowaniu - pięknie to kontrastuje z dumnie głoszonymi hasłami w mediach "publicznych", że pieniędzy nie brakuje, szkoda tylko, że są dosłownie topione na rzeczy mało istotne gdy mamy tu i teraz dużo bardziej palące wydatki, co pokazują katastrofy takie jak ta.
Jeszcze bardziej przykro patrzeć na pseudointeligentów, których rozumowanie nie zawiera ułamka logiki, a wyobrażają sobie, że współżyją z nauką, na sposób wręcz perwersyjny...
Brak danych? Nie wiem czy z Odry, ale z Wisły kilka miast zaopatruje wodociągi rozumiem, że nikt tej wody nie bada i nie monitoruje w celu uzdatnienia tylko pompuje przefiltrowaną jak leci i ozonuje lub dodaje podchloryn.
Monitoruje się odczyn ph, zanieczyszczenia stałe itd. Z tego co się dowiedziałem zawartości amoniaku i innych kluczowych związków w tej sprawie się nie sprawdza. Jeśli ktoś może potwierdzić informacje które pozyskałem proszę o informację, gdyż nie znalazłem innych źródeł na ten temat z którymi mógłbym to skonfrontować.
@@SergiuszPatela Nie wiem jak to słuchałeś, ale oni nie mówili że to naturalne, a że jest to zakwit glonów spowodowany przez regularne zanieczyszczanie rzeki, na które nałożyły się wyjątkowe warunki środowiskowe.
Dziękuję za materiał, ale oceniać nie będę, bo się na tym nie znam. Tak BTW: ludzie mają wielką łatwość w wypowiadaniu się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia. Ja tego nie zrobię, bo - jak napisałem - ja na tym się nie znam. Rozumiem tę hipotezę, zadam więc pytanie; czy istnieją inne hipotezy, inaczej tłumaczące zatrucie, a może nawet sprzeczne z tą?
@@dariuszpiatak8675 Dr Tomasz Rożek to dziennikarz, który rozmawia z doktorem Marcinem Stokowskim z Instytutu Oceanologii PAN i to tego drugiego dra jest ta hipoteza, a to już jest raczej osoba, która zna się na tym temacie.
Brednie... Ryby mają różną odporność na niedotlenienie. Np klenie padają szybko a okonie i szczupaki są bardzo odporne w porównaniu z nimi. Tu ryby padają wszystkie naraz.... Widocznie wpuszczano trucizny już wcześniej. Np od lat podobnie trują Wisłok od Krosna. Tylko robią to raz na kilkanaście lat. Niezależne to jest od pogody.
"Nie ma danych pomiarowych na temat stężenia amoniaku w Odrze z okresu katastrofy" - bo nie wykonali takiego pomiaru? czy komuś zależało aby wyniki nie były opublikowane?
Panie Tomaszu, trochę mi się ta hipoteza nie klei. Po pierwsze wykrycie rozrostu glonów na tak dużą skalę i zmierzenie ilościowe powinno być trywialne w porównaniu do szukania potencjalnych chemicznych zanieczyszczeń. Jakoś nie mamy problemów z wykrywaniem zakwitów sinic nad morze. Zdjęcia satelitarne prawdopodobnie byłyby tutaj bardzo użyteczne. Po drugie skokowy, ale jednorazowy wzrost parametrów wody nie został w żaden sposób skomentowany. Zakwit chyba nie powstaje nagle w ciągu jednej nocy i równie nagle się zatrzymuje? Po trzecie jak Pan zapewne wie, woda ma pH 7. Usunięcie nawet całego rozpuszczonego w niej CO2 nie spowoduje, że stanie się zasadowa. pH 9,1 to dużo. Czy naturalnie występujące w wodzie zasady mogą doprowadzić do takiej wartości?
"Po pierwsze wykrycie rozrostu glonów na tak dużą skalę i zmierzenie ilościowe powinno być trywialne w porównaniu do szukania potencjalnych chemicznych zanieczyszczeń." Dlatego o dużej ilości glonów wiedziano OD RAZU, a później szukano czy nie ma przypadkiem gdzieś jakichś toksyn, których nie udało się wyłapać. W czym masz problem?
@@damianboj3809 Właśnie że nie wiedziano. Nawet w tym filmie jest to stawiane jako hipoteza na podstawie analizy stężeń O2 i kwasowości wody, nie na podstawie rzeczywistego pomiaru ilości glonów.
Jak wytłumaczyć wg takiej hipotezy nagłą, w zasadzie w ciągu jednej doby gigantyczną zmianę danych ze stacji we Frankfurcie? Przecież to niemożliwe, żeby rośliny z dnia na dzień zdecydowały że będą produkować więcej tlenu.
Rośliny nie decydują, po prostu pojawiła się dla nich okazja. Wysoka temperatura i nasłonecznienie było powodem tak nagłej ekspansji glonów, a jako akwarysta wiem, że glony bez problemu mogą rozrosnąć się na większej powierzchni jednego dnia.
Zasolenie 1.2 to stan po dwóch lub trzech tygodniach od katastrofy na Odrze i w dolnym nurcie ..jakie było zasolenie na początku padania ryb..i w górnym nurcie rzeki?? To jest pytanie
pH 9,1 to dużo jak na rzekę i była bardzo duża dynamika wzrostu pH, procesy naturalne można wykluczyć w tym przypadku (spuszczanie ścieków w dużych ilościach NIE jest procesem naturalnym). Nawet ścieki spełniające określone normy ale spuszczona w dużych ilościach w momencie gdy poziom wody w rzece jest niski a temperatura wysoka mogły spowodować wymieranie ryb (jeśli mowa o strategicznej dla bezpieczeństwa Państwa fabryce to nawet jeśli ścieki nie spełniałyby norm to co?). Dalsza cześć hipotezy jest taka, że zakłady zbrojeniowe znajdujące się niedaleko kanału gliwickiego jak i też inne fabryki pracują pełną parą bo terminy gonią zwłaszcza w sytuacji wojny na Ukrainie. Wojna nie czeka i produkcja też nie może czekać na wyższy poziom rzeki i obniżenie się temperatury, spuszczenie ścieków też nie mogło poczekać. Ale decyzje o zaangażowaniu w ten sposób Polski w wojnę musiały zapadać na najwyższych szczeblach władzy a nie w samej fabryce. Zagadka za milion rozwiązana i dziękuję.
Wciąż zastanawiający jest czas wzrostów wszystkich parametrów, jest to jeden nagły wzrost. Czy podczas rozwijana się glonów nie powinno to rosnąć łagodniej?? Czy możliwe jest żeby przez jeden dzień aż tak wszystko wystrzeliło??
W pierwszych dniach katastrofy pojawiały się też informacje dotyczące umierania zwierząt innych niż ryby (np. ptaki), występowania podrażnienia skóry u ludzi, którzy wyławiali ryby i kwestia chwilowego podniesienia poziomu wody w rzece pomimo braku opadów. Czy te informacje zostały jakoś potwierdzone czy to czyjaś fantazja? :D
Takich upałów jak tego roku dawno nie przeżyłam, szkoda tych ryb, Odry i innych rzek, jezior ale przyroda się odrodzi. Dziękuję Panom serdecznie za ten film. Komu jak komu ale naukowcom wierzę.
Spoko, ale zakwit glonów występuje raczej na dużo większym obszarze rzeki w tym samym czasie, natomiast ewidentnie tutaj była to fala, która ze sobą niosła ten uśmiercający czynnik wraz ze śniętymi rybami. Mimo że teoria ciekawa i myślę że częściowo prawdziwa, nie sądzę iż jest to pełne wyjaśnienie tej katastrofy.
Doczepie sie twojej wiedzy o snietych rybach. Sprostuje: snieta ryba jeszcze zyje ale z powodu braku tlenu sie dusi. Sniecie moze wystapic tylko naturalnie. Ale gdy ktos zatruje wode i ryby krwawia wszystkimi otworami to nie ma mowy o snieciu!
@@adammardewicz7033 pozory Panie. Są miejsca w Polsce w których co noc wypuszczane są śmierdzące, toksyczne substancje w powietrze,-z fabryk, spalarni, kompostowni. Latami mieszkańcy nic z tym nie mogą zrobić. Nad morzem w związku z podwyżkami gazu ośrodki wczasowe palą najgorszej jakości węglęm zadymiając wszystko dookoła bo mają za niskie kominy- nic nie da się z tym zrobić bo wg. urzędów wszystko jest ok. A cykliczne pożary składowisk śmieci? Przykłady można mnożyć.
Ciekawy głos w dyskusji. Czy jest możliwość, że wzrost zasolenia był wyłącznie kwestią zwiększonego parowania, a więc mniejszej ilości wody w rzece? Jednym słowem czy ta sama ilość minerałów co zwykle była po prostu rozpuszczona w mniejszej ilości wody, co dawało % większy wynik?
Do tego dodam jeszcze, ze urządzenia te mogłyby byc zasilanie eko- energia z wiatraków albo instalacji fotowoltaicznych via kabel dołączany do łodzi na każdym osobnym miejscu na rzece. I to byloby najwłaściwsze wykorzystanie tej "zielonej" energii. Stary
Ewidentnie - pod górkę tzn. pod prąd - całe to rozwiązywanie zagadki. Nikt nic, tylko tezy, hipotezy. Nauka obrywa na ringu z polityką i biznesem. Smutne... ... a będzie nie wesoło jak z jakiegoś "dzikiego" kąpieliska przywiozą na SOR kilkoro dzieciaków... ... to wtedy - "bo rodzice nie dopilnowali" "my ostrzegaliśmy" Szlag mnie trafia. Chcę też przypomnieć że film pt: "Erin Brokovich" to fabularny zapis prawdziwych wydarzeń i ich konsekwencji dla i środowiska i wspólnoty w tym środowisku żyjącej. Panie doktorze - w pełnym zaufaniu dla Pana wiedzy (tej naukowej w szczególności) liczę na Pana.
A czy odparowanie wody z Odry nie zwiększyłoby jej zasolenia? Wydaje się to logiczne, że 2x mnie wody oznacza 2x większe stężenie soli w masie wody. Zakładam, że może to wyglądać inaczej dla wody stojacej a inaczej dla rzek, ale proszę mnie ewentualnie poprawić
Masz rację. Rzeki w różnych rejonach świata, gdzie są różne temperatury/opady/rosną ilość dopływów mają także różne zasolenie. Podwyższona temperatura, nie zwiększone opady w danym okresie na pewno poskutkowały podwyższonym zasoleniem. Tylko pytanie o jak dużo w sposób naturalny?
Już na początku Odry mamy zakłady chemiczne Kędzierzyn Koźle I wiele niemieckich firm np. Rinen. Wszystko to co jedzie między Polską a Niemcami i Czechami Wszystkie artykuły chemiczne są później myte na myjniach cystern które są wzdłuż rzeki odra.
Niestety został pominięty bardzo ważny szczegół. Znaleziono tez zdechłe kaczki i bobry a ryby miały popalone oskrzela wiec przyducha tłumaczy polityków których nie można z to obwinić. Prawda zapewne jest taka, ze jakaś firma spuszczała do Odry toksyczną substancje na przykład z procesu produkcji celulozy ale w zarządzie firmy znajdują się ludzie powiązani panem morawieckim lub innymi politykami dlatego prawdy nie poznamy.
@@adriandemko4661 Ja jeszcze pamiętam biedną wiewiórke ofiarę min Szyszki i co okazało się potem:D Widziałes te padłe bobry czy zdjęcia padłych bobrów?
Te materiały to normalnie masaż mózgu. Jak dobrze, że można jeszcze obejrzeć coś sensownego i merytorycznego, bez niepotrzebnego politykowania. Dożywotni szacunek Panie doktorze za Pana pracę i materiały.
👏🏼 bardzo trafny komentarz 👌🏼
Brak tu wątku o padłych innych zwierzętach. Nie tylko ryby padły…
To dowodzi że woda jest zatruta.
@@past2583 Setki ton martwych ryb to miejsce rozwoju bakterii i innych organizmów, które mogą zabić zwierzęta żywiące się tymi martwymi rybami.
Piękny komentarz. Podpinam się :)
Sprawa pewnie jest prosta, od wielu lat nikt nie kontroluje co się zrzuca do rzeki, albo kontroluje i bierze w łape, w końcu natura powiedziała dość- próg krytyczny przekroczony
Łapa, to oczywiste.
To najlepsza naukowa diagnoza, wspaniała
Zasyfiają ale lecą miliony, jak na dzikie wysypiska, zapałka i nie ma śmieci- koszt przetworzenia 1 mln złotych
@@rolandpiszczelok8383 hahaha
Nie tylko do tej rzeki, ale praktycznie do wszystkich rzek w Polsce spuszcza się co tylko się da
Tego nie pokażą w prostych mediach czy telewizji, odbiorca jest uznawany za "za głupiego". Dzięki Tomasz!
Ludzie też często tracą uwagę po kilkudziesięciu sekundach mądrej analizy. Co nie zmienia faktu, że media powinny starać się mimo tego publikować merytoryczne analizy.
Nie zapominaj ze yt niczym sie nie rozni od telewizji. Tu tez sa ''redaktorzy'' ktorzy maja placone za tworzenie materialow. Z ta roznica ze do telewizji przedostaja sie tylko te najlepsze materialy i prawdziwe i propaganda a na jutubie mozna dodac WSZYSTKO i kazdy material znajdzie swoich wyznawcow
@@sajuente8235 Typek to chodzaca propaganda twór meinstrimowego "naukowca" ktory pod pretekstem ocieplania wizerunku nauki - mówi do mas co mają myśleć
Ciemny lud wszystko kupi jak powiedziała prezes TVPis
Media karmią się ludzkimi emocjami, nie można zrobić logicznej analizy skoro polega się na wywoływaniu skrajnych emocji.
Sprawa zasolenia może być akurat dość prosta do wyjaśnienia, ponieważ KGHM w oficjalnym oświadczeniu przyznał się do dokonywania zrzutów solanki ze zbiornika odpadów poflotacyjnych Żelazny Most na granicy województw dolnośląskiego i lubuskiego, nieopodal Głogowa, między 29 lipca a 10 sierpnia. Są w dół rzeki od wystąpienia objawów oraz mieli całkowicie legalne pozwolenie na zrzuty od Wód Polskich, którego nie cofnięto nawet w warunkach wystąpienia katastrofy xDD Taka sytuacja. Ich zdaniem nie ma to żadnego związku ze śnięciem ryb. Wprawdzie (tylko w mojej opinii) zdecydowanie mogło się przyczynić do rozmiaru katastrofy w województwie lubuskim, ale też mogło się nie przyczynić, a mogłoby tłumaczyć wzrost zasolenia bez żadnych innych czynników zmierzających w tym kierunku. Szczególnie, jeśli powyżej ujścia ze zbiornika Żelazny Most zasolenie było znacząco niższe, a już zwłaszcza normalne.
Jak dobrze ze jestes ! to co robisz jest nieocenione.. NAUKA JEST KLUCZEM
Gość jest dobry w nakręcanie makaronu na uszy, w takim razie co zabiło ptaki, bobry, sarny i inna zwierzęta też algi? Ludzie myślcie coś Odra został skażona potężna chemią
Ja uważam że gada głupoty zamiast spojrzeć na niebo gdzie ciągle latają samoloty i sypia nam jakieś świństwa na głowę a nikt nie wie o co to chodzi!
@@krystynakoppel9344 to są produkty spalania paliwa lotniczego i to są straszne świństwa które niszczą nasz klimat
@@krystynakoppel9344 XD
Przeciez gada to co mu karzą i pierze wam mózgi równie dobrze co tvp i tvn
Propsy dożywotnie za ten kanał. Jakoś tych jełopów trzeba uświadamiać robisz to mistrzowsko.
hah, mimo że to niezbyt miłe określenie to niestety w punkt
Świetny materiał, bardzo merytoryczny i podany zrozumiale. Gratuluję !!! Bardzo lubię Twój kanał YT.
Doskonały materiał pokazujący również wielki talent pana Tomasza Rożka potrafiącego prostym językiem wytłumaczyć bardzo skomplikowane zagadnienia.
to bardzo proste zagadnienia. Szkoła podstawowa
Świetny materiał, jako akwarysta potwierdzam że powyżej pH 8 uwalniają się jony amoniaku. Szkoda że nic nie zrobiono
Bardzo ciekawy materiał. Nie jestem naukowcem, ale jedno nie daje mi spokoju. O ile cały ciąg przyczynowo skutkowy przedstawiony przez dr Stokowskiego jest spójny i trudno się w nim doszukać słabych punktów, to jednak, jak dla mnie, jest to wyłącznie wyjaśnienie przebiegu katastrofy, nie zaś jej genezy. Zarówno strona polska jak i strona niemiecka informuje, że w Odrze nastąpił gigantyczny zakwit konkretnego gatunku alg - Prymnesium parvum (złote algi). Jest to gatunek obcy dla Odry, odnotowany w Polsce po raz pierwszy w wodach płynących. Skąd zatem Prymnesium parvum w środkowym biegu rzeki?? Ponadto, według informacji powtarzanych przez ekspertów od środowiska wodnego (dr Alicja Pawelec, dr Sebastian Szklarek czy naukowcy z Instytutu Leibniza) złote algi do rozwoju potrzebują wód słonawych lub słonych. Ci sami naukowcy podkreślają, że zasolenie Odry do poziomu umożliwiającego gwałtowny rozwój złotych alg jest możliwe wyłącznie w wyniku działalności człowieka. Strona niemiecka posuwa się nawet dalej, uznając za prawdopodobne, że złote algi nie rozwinęły się w Odrze, lecz zostały do niej spuszczone wraz ze słoną wodą, z jakiegoś zbiornika flotacyjnego, który przez dłuższy czas robił za ich inkubator. Wynika z tego wprost, że o ile przebieg katastrofy rzeczywiście da się wyjaśnić procesami naturalnymi, o tyle jednak genezą jest czynnik ludzki.
Złote algi mogły zostać przeniesione do górnej Odry przez ptasie guano. Być może w którymś ze zbiorników był dużo soli, zanim cała afera się zaczęła były wiadomości o gwałtownym wzroście wody o 30cm po prostu być może zakwitnie ta woda została spuszczoną wraz z zdechlymi rybami które zaczęły być problemem, więc dlatego sytuacja byka stopniowa a nie na całym odcinku rzeki
Słuszne spostrzeżenie.
@@monikakrakus3085 Nie bardzo sobie jestem w stanie wyobrazić jakim cudem ptasie guano z nad Bałtyku (jedyne przed Odrą potwierdzone miejsce występowania złotych alg w Polsce innym najbliższym Odrze miejscem, gdzie wcześniej wykryto złote algi jest ujściowy odcinek Renu) mogłoby dotrzeć do górnej i środkowej Odry. Kraulem lub delfinem pod prąd prawie 500 km?? Nie widzę tego. Obawiam się, że zagadki pojawienia się złotych alg w górnym biegu Odry nie rozwiążemy nigdy. Powiem więcej, moim zdaniem, właśnie gdyby zakwit miał miejsce na całej długości rzeki mniej więcej w tym samym czasie, bardziej uwiarygadniałoby to zjawisko naturalne (algi zasiedliły Odrę bez wiedzy człowieka, a niekorzystny zbieg zjawisk naturalnych - wysoka temperatura i niski stan wody w połączeniu z zanieczyszczeniami stale występującymi w rzece - spowodował katastrofalny w skutkach zakwit). Niestety pomór postępował liniowo wraz z biegiem rzeki, co moim zdaniem, jednoznacznie wskazuje na punktowe zanieczyszczenie w górnym biegu rzeki (moim zdaniem liniowy charakter katastrofy uwiarygadnia hipotezę naukowców niemieckich, o której wspomniałem w poprzednim poście). Co raz więcej osób zainteresowanych rozwikłaniem zagadki Odry zwraca uwagę na masowe śnięcia ryb jakie miały miejsce w kwietniu i na początku lipca w kanałach gliwickim i kędzierzyńskim, jako potencjalną praprzyczynę sierpniowego kataklizmu. Kanał gliwicki łączy Odrę z Gliwicami gdzie znajdują się takie zakłady jak Bumar Łabędy, Kopalnia Sośnica, czy największy w Polsce producent odczynników chemicznych, Kanał kędzierzyński zaś łączy bezpośrednio Zakłady Azotowe w Kędzierzynie Koźlu z kanałem gliwickim.
Ps.
Sprawa 30 cm przyboru na Odrze została zaś już dość dawno wyjaśniona. Była to woda z czeskich zbiorników retencyjnych, co potwierdziła również strona Czeska.
PIS PO jedno ZLO !!!
PROSZĘ MI POWIEDZIEĆ JAK TO JEST ŻE:
1. W dolnym brzegu Baryczy, Bystrzycy, Bobru, Warty oraz Nysy Łużyckiej nie ma takiego zjawiska, co tam jest lub czego nie ma?
2. Lub podobnie wielkościowo rzekach czyli Wiśle i Łaba. A też w ich rejonach występowały susze i wysokie temperatury, taka skala padłych ryb nie ma tam miejsca.
3. Zależność padania ryb wraz ze spływem/prądem rzeki w jej dolny nurt. Dolnośląskiej=> Lubuskie i teraz wypływające ryby w Zachodniopomorskim. To widać że jest jakaś fala czegoś co uśmierca te tony ryb.
4. GDZIE JEST WIĘCEJ ŚCIEKÓW, CZY W ODRZE, CZE W MEDIACH ??? 🤨🤔
tak, przypuszczenia w tym filmie mają wiele luk
Zwłaszcza trzeci punkt niestety jest słabością tej teorii
Ale przecież oni nie mówili że to zjawisko naturalne... Mówili że to zakwit glonów spowodowany przez regularne zanieczyszczanie rzeki, na które nałożyły się wyjątkowe warunki środowiskowe. A trzeci punkt można wytłumaczyć tym że gdzieś spuszczano syf w jakichś odstępach czasu, np. raz w miesiącu.
Dziękujemy!
czy zatrucie czy zbieg okolicznosci jedno jest pewne, ze taka rzeka jak Odra biegnaca miedzy wieloma miastami z rozwinietym przemyslem odprowadzajacym wiele sciekow, nie ma zadnej kontroli, a jezeli sa jakies kontrole to wszyscy lekcewaza wyniki wskazujace na stany zagrozenia.
Bo leci przez/między trzema państwami...
Kontrole sa jak jest juz za pozno. Pamietaj ze firmy czesto sa powiazane z rzadem wiec nawet jesli ktos faktycznie zrzucil jakies hardkorowe scieki - nikt sie nie dowie bo nie wolno karac swoich miliardowymi karami bo sie odwroca od wladzy
@@sajuente8235 Niemcy też mają układ z polskimi firemkami, że nie ujawniają tych toksyn? Czy jednak trochę bredzisz?
Prosba o wytłumaczenie: dlaczego w takim razie padały też np. bobry. Dlaczego wszystkie gatunki padały równocześnie? Wiadome jest, że są gatunki mniej i bardziej odporne. Dlaczego ten proces rozpoczął się w takim miejscu na Odrze?
Bobry a nawet dziki, dziki jedzą największy syf i nie padają. Popiły wodę i co glony je zabiły? Teraz jeden z drugim doktorkiem będzie starał się wcisnąć ludziom ciemnotę że naukowo to jest tak czy siak. Te pobrane próbki i ich wyniki to pobrane minimum 2 tygodnie po katastrofie. Teraźniejsze gadki to tylko teoria. Ja tego nie łykam.
Dziękuję za rzeczowe i bezstronne podejście do tematu.
Panie Tomaszu ! Szacunek za robotę, uwielbiam Pana !
przy covidzie jak knajpa wpuściła gości , zaraz był sanepid i 10 policjantów , tu wędkarze zgłaszają problem z rzeką , przez tygodnie wszyscy mają wywalone
Słabo zgłaszali widocznie
Fakt pozostaje jeden - grube dziesiątki ton ryb i innych stworzeń są martwe i rzeka sama sobie tego nie zrobiła. Opieszałość reakcji w odpowiedzi na zgłaszanie problemu(już od maja jak okazuje na kanale gliwickim takie alarmy były przez wędkarzy wysyłane)nie nastraja pozytywnie i daje powody by myśleć ze sprawa jest celowo tuszowana, bo gra na zwłokę w tej kwestii tylko pomaga włodarzom. Mało tego - gdyby zatrucie Odry okazało się atakiem biologicznym, to tym bardziej spóźniona reakcja jest skrajnie karygodna.
I jeszcze kwestia tego ze do rzek zrzucane jest od dawna mnóstwo syfu, a równolegle nie kontroluje się stanu zanieczyszczenia tej wody w obrębie KAZDEGO miejsca zrzutu takich nieczystości, co jest po prostu jakimś kiepskim żartem. Skala na jaką się to wydarzyło, jedynie ruszyła lawinę zgłoszeń płynących od dawna, ale co z tego skoro ludzie będący najbliżej wody, znający ją najlepiej, czyli wędkarze, użytkownicy środków pływających czy po prostu ludzie mieszkający przy samej rzece są ignorowani i kompletnie pomijani w rachunkach.
A temat zarządzania wodą w Polsce to jest kabaret - zakorzenione bzdury rodem z prl ciągle funkcjonują i są w użyciu. Nadal mamy betonowanie koryt, regulacje i prostowanie rzek czy niszczenie zastawek na melioracji. A to wszystko znowu dzięki temu ze na czele organów za to odpowiedzialnych są pociotki zamiast ludzi z kompetencjami.
Świętokrzyskie gdzie mieszkam. Są przywracane tereny zalewowe . Może w twoim mieście betonują dla deweloperów . Np. Ponidzie . W mojej okolicy jest dużo nieużytków rolnych aktualnie część z tego zajęły bobry. Żurawie codziennie mnie budzą . Mieszkają blisko wody , zresztą tak jak i ja
Zgadzam się. Autor materiału prosi, żeby nie wykorzystywać tej tragedii politycznie, kiedy sprawa właśnie jest polityczna, bo dotyczy fatalnego zarządzania krajem, czego szczegółowym rezultatem jest zatrucie Odry, której nie monitoruje się przy jednoczesnym tolerowaniu, a nawet zezwalaniu na odprowadzanie do niej ścieków z firm (też z zastałych zbiorników retencyjnych), w których zapewne wygodnie umościły się osoby zależne od centralizującej wszystko władzy. Służby podległe, powoływanym przez rząd, wojewodom (i sami wojewodowie) kompletnie olały sygnalizowane im zagrożenie. Siedem lat rządzenia! - To jest wystarczająco długo, żeby fałszywie usprawiedliwiający argument wieloletnich zaniedbań przez kogokolwiek innego wcześniej nie miał tu zastosowania.
@@mariuszwaciak6244 Te wasze nowe konta i komentarze polityczne 🤣🤣
@@zhangzy123 Jestem pojedynczy. Przez WY zwracali się do drugiego człowieka rządzący Polską komuniści. Przechowałeś się z tamtych czasów?
@@mariuszwaciak6244 Doprecyzowuje ty i tobie podobni. Jak komunizm się zakończył chodziłem jeszcze do podstawówki.
Skończyłam Inżynierię Środowiska, ma to się nijak, do tego co robię w życiu, pamiętam jednak ze studiów, że ścieki trafiające do ich odbiornika(rzeki na przykład) powinny mieć takie same parametry zanieczyszczenia jak ten odbiornik, a najlepiej, żeby były czystsze... No ale teoria teorią, a tutaj zawiódł system kontroli i podejście " jakoś to bedzie"- nie złapią nas, wszyscy tak robią, to tylko odrobinka ścieków- nic się nie stanie...
"odrobinka" razy setki... no bo przecież nic się nie stanie. To jest właśnie to polskie cebulackie myślenie. Odra i nie tylko ona, powinna zostać przetrzasnieta wzdłuż i wszerz jesli chodzi o różnego rodzaju odplywy z gospodarstw domowych i nakladane kary kilkudziesięciu tysięcy złotych żeby tym i przyszłym delikwentom odechciało się zanieczyszczać rzeki.
Skończyłaś lajtowy i nijaki kierunek - taki dla średnio rozgarniętych, no ale uprawnienia dały 🤣
@@KWCMNY Jasne. Za POPiSu nie ma żadnych przekrętów, a kto tak twierdzi to ruski trol.
@@KWCMNY a ty co skończyłeś
Czytanie ze zrozumieniem- nie pracuję w zawodzie i kierunek był bardzo "jakiś", na pewno nie lajtowy. Nie wszyscy muszą kończyć PPT.
Gratuluję, jeżeli skończyłeś ciężkie studia i pracujesz w zawodzie- powinieneś być szczęśliwym człowiekiem. Nie daje Ci to jednak prawa do posiadania wiedzy na każdy temat i krytykowanie innych. Chyba, że jesteś życiowym frustratem i poprawiasz sobie tym sposobem nastrój- karma wraca. Buziaczki!
Dziękuję
Doceniam nie tylko hipotezę, ale przede wszystkim rzeczowe podejście do temat. Szukanie braków we własnej hipotezie, to poziom rozmowy o jakim nawet trudno marzyć w dzisiejszych mediach.
Dlatego media nazywają się mediami a nauka nazywa się nauką. Media nie są od hipotez i szukania braków, a od informowania obywateli, a co za tym idzie - zawsze się to będzie łączyło z walką medialną, bo media są nierozłącznym elementem demokracji a ta zazwyczaj doprowadza do polaryzacji opinii. Więc media siłą rzeczy biorą udział w polaryzacji. I dopowiem, że to nie dotyczy wcale dzisiejszych mediów i nie tylko w Polsce. Wszędzie na świecie, gdzie demokracja istnieje dłużej - media biorą udział w polaryzacji opinii społecznej. Nie da się oderwać mediów od polityki. Nie ma czegoś takiego jak rzetelne, nie zależne masowe media. Są rzetelne specjalistyczne media, ale z definicji nigdy nie będą masowe. Masowość przekazu implikuje jego uproszczenie, a także brak niezależności. Jeśli ty założyłbyś niezależną stację TV czy gazetę, która o wszystkim pisała by rzetelnie, to odkryjesz, że nie da się wybić na masową skalę - bez wsparcia politycznego ORAZ uproszczonego przekazu wpasowującego się w spolaryzowany polityczny świat - nie dotrzesz nigdy do większych zasięgów. Musiałbyś pisać lub produkować programy takie, które ludzie chcą oglądać. A ludzie nie chcą obiektywnej rzetelnej prawdy na każdy temat. Ludzkie mózgi działają tak, że potrzebują uproszczeń i polityka oraz doskonale się w to wpisują. Dzięki temu ludzie oglądają TV i chodzą na wybory. Bo tam mają uproszczony świat. Marudzenie na "dzisiejsze media" które wydają się być ściekiem to trochę jak narzekanie, że woda jest mokra.
A poza tymi mediami istnieje nauka i każdy kto ma ochotę zagłębić jakiś temat może do niej docierać. Tyle, że nauka komplikuje każdy temat, niuansuje, większość dowodów wzmacnia tylko pewne hipotezy, nie wykluczając innych. Świat nauki ma wiele aspektów, wiele równoległych hipotez. Nawet teorie einsteina nie są ostateczne i udowodnione na 100% a jedynie "najlepiej pasujące do wyników doświadczeń". Z tego powodu nauką zajmuje się niewielki procent społeczeństwa. Nauka wymaga ciągłego podważania własnego zdania, własnych i cudzych hipotez. Nauka wymaga otwartości i wiecznej podejrzliwości. Większość ludzi zajmuje się własnym życiem i własnymi emocjami, własną bańką informacyjną, nie są w stanie wszystkiego podważać, bo to wbrew ich naturze. W tej większości są też ludzie ciekawi świata i otwarci, którzy naukę cenią i konsumują. Tacy ludzie mają większą otwartość, ale są sa słabi żeby samodzielnie prowadzić badania. A przecież każdy z nas wyrabia sobie opinie na prawie każdy temat, nawet jeśli się nie znamy. A nie znamy się na większości tematów w których się wypowiadamy.
Na wykresach które Pan pokazywał widać skok w przeciągu jednego dnia. Jest to możliwe naturalnie? Wspomniał Pan też o tym że na wykresach widać cykl dobowy, ale wciągu tego jednego dnia wahania dobowe były bez zmian, tylko całość wykresu była wyżej na skali - tak jakby dodano do tego wykresu stałą wartość. Mógłby Pan to skomentować?
Mnie też bardzo zastanawia ten skok. Nie został on w ogóle skomentowany. Czy warunki pogodowe tego dnia mogłyby go tłumaczyć czy raczej wprowadzenie do rzeki obcych substancji?
@Lupus et Borealis oo ciekawe
@Lupus et Borealis pierwszy raz słyszę teorie o niewsiaknietych nawozach. Masz cokolwiek na poparcie takiej teorii? Większą susza w tym roku niż wcześniej? Jakiś wyjątkowo nagły opad?
@Lupus et Borealis Jak można nazwać glebę hydrofobowa(?)
@Lupus et Borealis Jak można nazwać glebę hydrofobowa(?)
Świetny materiał i analiza problemu. Przynajmniej można coś wywnioskować z zaistniałej sytuacji, bo w tej Tv to słabych ekspertów mają.
Jak to dobrze mieć świadomość, że ludzie nie zniszczą całkowicie naszego ziemskiego domu! Jest KTOŚ, kto tym się zajmie, kto nie pozwoli na całkowite zniszczenie JEGO dzieła.
Jeśli jak twierdzicie była przyducha to czemu pokazujecie wykresy z podwyższoną zawartością tlenu ze stacji badawczej we Frankfurcie. Pokażcie te wykresy gdzie widać niedobory tlenu a nie jakieś teorie snujecie.
Nie dość ze świetnie Pan opowiada to dodatkowo ma Pan miły głos, świetna robota!
2 min 30 sek z co to znaczy że "temperatura była bardzo wysoka" ?
Jakie to przedziały dla takiej rzeki - reprezentacja.
Jakie to przedziały dla rzeki - Odry ?
I za to lubię ten kanał bo tu jest czysta nauka a nie krzykliwe hasła powtarzane przez każdego
A skąd ta pewność?
Bardzo wartościowy materiał pytanie czy śmierć bobrów, ptaków i innych zwierząt rzecznych można wyjaśnić tymi mechanizmami?
Bernard trollu Putina o czym wy bredzicie towarzyszu !!!!!!!!
Jakie swierzeta !!!!!!!!!
Perfidne kłamstwa nie powielaj mitomanie !!!!!!
o wlasnie o wlasnie
ptaki nie umierały - to był fake news wykreowany przez KO. Wkleili zdjęcie nie z tego miejsca sprzed kilku lat. Co do bobra, to widziałem 1 zdjęcie wklejane tysiące razy. Na stronach niemieckich panuje ten sam typ dezinformacji, zdjęć jakichkolwiek brak.
Dzi6 za zrozumiałe i proste wytłumaczenie.
Wszystko Ok, tylko dlaczego na dopływach Odry ten problem nie wystąpił? Barycz, Kaczawa, Bóbr, Nysa Kłodzka. Warunki klimatyczne takie same, zakwit glonów identyczny a ryby żyją. Odpowiedz sobie sam.
dokładnie stary. sinice jak nad morzem wyskakują to od razu od ruskich do niemców i plaża zamknięta na 700 kilometrach - a nie że sobie sinice jedno miejscu wybierają... klimatu nie oszukasz!
Widziałeś jak duże i głębokie są te rzeki w porównaniu do Odry? Odpowiedz sobie sam.
Niestety, jak w większości wypadków, nie ma jednej oczywistej przyczyny, ale jest to ciąg wydarzeń, które często same w sobie nie są niebezpieczne, ale kulminacja potrafi doprowadzić do dramatu. Jak się doda do tego długotrwałe zaniedbania, mamy przepis na katastrofę...
Nikt nie kontroluje stanu rzek i tego co przemysł spuszcza do rzek.
Co ty bredzisz? Jak nie ma jednej przyczyny? |To firmy zanieczyszają Odrę i to jest przyczyna. Przyczyną jest państwo PIS.
@@marekking7847 rozumiem że poza słowami, i zarzucaniem komuś mówienia bez sensu, potrafisz udowodnić jakie zanieczyszcenia spowodowały ta katastrofę i powiązanie ich z aktualnie rządząca partią. Jak nie, to to są tylko insynuacje i pomówienia... A jak masz dowody to zamiast krzyczeć na "forum" powinieneś udać się z nimi do prokuratury.
Takiego opisu sytuacji to aż miło posłuchać. Bez politykowania. Dziękuję panie Tomaszu.
Odra to była najlepsza pod względem rybostanu rzeka w Polsce. Teraz na kilkadziesiąt lat przepadła.
Dziwne wydaje mi się to, że między 7 a 9 dniem miesiaca nastąpił gwałtowny skok wartości zmierzonych, z dnia na dzień (tlen, pH), a później każda kolejna doba była taka sama. Panowie z branży - czy to normalne w przyrodzie? Mnożyły się w ciągu jednej doby i przestały?
pH zabiło część ryb, po czym gnijące ryby pochłonęły więcej tlenu niż zostało wyprodukowane. Jest to proces naturalny, ale na pewno nie normalny w przyrodzie, ponieważ w przyrodzie nie powinny występować takie inwazje glonów, a w efekcie wzrost pH po czym wahania wielu parametrów.
Dziękuję za to, że jesteście panowie naukowcami.
Rożek nie jest naukowcem. Dr z Gdańska jest, ale szkoda, że nie zaprosili kogoś ze Szczecina albo z Wrocławia.
Największymi ekspertami są politycy,a nie ludzie którzy mają o tym pojęcie.
Dzięki za materiał 👍
Obiektywnie Rzetelnie NAUKOWO 👍👍👍
Nawet pomiarów nie wykonują i Polscy naukowcy opierają się na wynikach z Frankfurtu...
Tak powinny wyglądać media informacyjne. A pseudodziennikarzom, którzy robilą medialne zadymy na podstawie szczątkowych danych, dokładają ideologię, denerwują i ogłupiają ludzi powinno się odebrać uprawnienia do wykonywania zawodu. I do tego grzywnę, albo do paki za wprowadzanie ludzi w błąd.
Bardzo cenne. Czekałem na jakiegoś naukowca-detektywa i proszę jest!
Nauka też jest kupiona. Straszą as wszystkim o możliwe a sami as trują jak mogą. Bóg farma zrobi wszystko aby nas oglupiać
XD
Bardzo podoba mi się Pański styl wypowiedzi. Pozdrawiam
A można jakoś wytłumaczyć naturalną przyczyną fakt że ryby nie padały na całej długości jednocześnie, tylko w kolejnych miejscach po odpowiednim czasie odpowiadającym płynięciu rzeki. Główna fala zdechłych ryb trafiała do poszczególnych miejsc W tym czasie tak jakby ktoś coś wrzucił do wody i to sobie powoli spływa do morza.
Może po prostu to co jest tam wylewane od lat, jest wylewane w jakichś odstępach czasu?
Na dodatek umierały zwierzęta lądowe.
@@tochazps668 😂😂😂 onet i interia. + jedna padła owca. Mi na wiosnę padł kocur co prawda ze starości ale jak by to zgłosić do kanałów ściekowych to pewnie by jakąś chwytliwą opowieść sklecili.
"Jak podaje Agata Kowalska specijalistka i aktywistka obrończyni praw much i bąków członkini stowarzyszenia Szczęśliwe Koty (tytuł naukowy działaczka) fala padłej zwierzyny domowej to dobitny dowód na zanieczyszczenie środowiska substancjami z grupy tych o jakich nie mamy pojecia" 😂😂
Widzę że lubujesz się w czytaniu takich wypocin. Rtęć 😂😂😂 to była rtęć 😂😂😂
@@tochazps668 Wskaż proszę, jakie zwierzęta lądowe. W jakiej ilości i gdzie? Ja znam jedno zdjęcie jednego martwego bobra, które przez tydzień było grzane przez wszystkie media. Robienie z ludzi głupków.
brawo Tomasz, to samo chciałem napisać
Panie Doktorze, dziękuję za kolejny rzeczowy materiał. Przyznam, że opisanego scenariusza obawiam się najbardziej, mając na uwadze co się dzieje na Bałtyku z tzw. plamami śmierci bo jak się domyślam, za powstawanie tych beztlenowych obszarów na Bałtyku odpowiada analogiczny proces który teraz będzie miał miejsce na Odrze, kiedy procesy gnilne spowodują wspomnianą w materiale zaduchę? Pozdrawiam serdecznie!
idealnie czegoś takiego w tym momencie szukałam, dzięki
Z jakiegoś tajemniczego powodu, nie ma próbek wody z Polskiej Odry z okolic Oławy, tam gdzie doszło do zatrucia rzeki.
Ani nie ma wyników sekcji zwłok ryb.
Dlaczego mamy dane dopiero z Frankfurtu a nie z miejsca zatrucia? Czary jakieś?
Odpowiedź jest prosta - próbki oczywiście są ale zostały utajnione z jakiegoś powodu. Można się tylko domyślać jakiego.
Gdyby przyczyną były zwykle algi to by o tym wiedziano i pisano już wcześniej.
W Polsce ktoś coś utajnił :) buhahaha. Próbek nie ma bo wszyscy mieli wywalone by to badać na czele z PZW. Nagle skala wszystkich zaskoczyła i politycy zaczęli grać tematem. Może i dobrze bo wkońcu zaczna prowadzić monitoring wód (jaki maja niemiaszki) i wiele rur na lewo zniknie.
W której próbce znaleźli złote algi? We wszystkich próbkach czy tylko niektórych? Z jakiego odcinka rzeki była pobrana ta próbka/próbki? Jaka jest data pobrania próbek ze złotymi algami?
Zakwit potwierdzili na całej odrze
@@nielubieyoutuba na konferencji prasowej pani Moskawa nie chciała udzielić żadnych konkretnych informacji na temat tych próbek.
Są teorie ale konkretnych informacji nie ma...
"Kuriozalna sytuacja na konferencji dot. skażenia Odry. Kiedy pobrano probki"
Zeby obalić lub potwierdzić teorie o algach, trzeba mieć informacji których w tym momencie brak
I właśnie ta pasywna reakcja, brak pełnego obrazu, dawkowanie tylko wybranych informacji świadczy, że Moskwa wie więcej i w jakiś sposób te informache mogą być niewygodne
@@monikakrakus3085 👍
Coś jeszcze chcesz wiedzieć? 😂😂😂
Dzięki
Jestem z tobą od czasu gdy zaczynałes widać postępy i kanał też widze sie rozrasta ;) powodzenia dalej
Bardzo dobrze, że przedstawia pan rozmowy z innymi ekspertami, nawet jeżeli owa hipoteza jest nieprawidłowa(co może pokazać czas), ważne jest abyśmy pobudzili merytoryczną debatę na ten temat.
Dziękuję.
Lubię oglądać materiały w których wypowiadają się ludzie którzy wiedzą o czym mówią. Między innymi jest to spowodowane tym, ze maja tytuły np. Doktorat. Pozdrawiam
A jak mają się do tego bobry ptactwo itp które również padały?🤔
Typowa medialna manipulacja
@@bigi7 dokładnie, dziennikarza tam nie było ani jednego. łowcy taniej sensacji i klickbaitów.
Łeb ci padł 😂😂😂😂😂
A co z przewodnością? Ona też wzrosła i to dość nagle. Czy nie oznacza to, że jednak był jakiś większy spust soli do rzeki? A może nawet soli amonowych co by dobrze pasowało do hipotezy z amoniakiem?
Na Biotad Plus lecimy?
Uu ciekawe
przewodność rośnie wraz z udziałem rozpuszczonych w wodzie soli
8:29
też pomyślałam o solach amonowych
Pytanie, co produkują zakłady Basf w dolnośląskim albo jakie odpady powstają przy produkcji baterii w firmie Mercedes w Jaworze. Skoro niemcy nic ni znalazły to poszedłbym tym tropem.
Masz rację a naukowcy dalej niech dumają co było pierwsze jajko czy kura
Na Mazurach przyducha zdazala się często. Winne były ścieki ale nie toksyny w ściekach ale temperatura sciekow. Ciepła woda podgrzewała jeziora i mnożyła glony co robiło przyduche.
Odra to rzeka, nie jezioro. To jest zasadnicza różnica.
@@SergiuszPatela No ale temperatura wody osiągnęła 26 stopni, nawet chyba więcej
Toksyny zawsze wpływają negatywnie na stan zbiornika. Przyczyny jeśli jest ich wiele nie wykluczają się.
@@MegaMakkai massera… przecież to jak w basenie!
@@MegaMakkai Z tego co wiem to na Odrze w poprzednich latach temperatura wody potrafiła dojść nawet do ponad 30 stopni i nic się nie działo...
Dzień dobry , lubię Pana program , i ufam w to co Pan mówi , pełen szacunek , tak trzymać Panie Tomaszu , oby nigdy nie doszło do "skażenia politycznego "tego kanału . Pozdrawiam.
Juz dawno doszlo. Jak zaczeło sie polecanie szczepionki covidianom;d
@@Wendydupa jak i na wielu innych kanałach. Ten czas pokazał kto kim jest 😉 co nie znaczy, że czasami czegoś tam sobie nie obejrzę dla relaksu. Pozdrawiam serdecznie 🙂
@@mati5949 no dokladnie. Ja tez czasem zajrze i poslucham ale trzeba cedzic info i pamietac falszywe twarze i nie ufac do konca;) chcieli nas segregowac a wyszlo z tego tyle ze ci madrzejsi dzieki temu sobie segreguja lepiej niz oni nas chcieli;) pozdrawiam i milego ;)
To ja wam powiem tak,że aktualnie ze względu na suszę to w korycie Odry to płynie właściwie sam ściek,który to ludzie go zrzucają do koryta tejże rzeki,a nie woda,która tam powinna się znajdować i stąd takie zatrucie.
Ta sytuacja 3:30 .. Kiedy naukowiec się nie wypowiada tylko zadaje pytania innemu bo ten jest w danej dziadzinie lepszy.
Gdyby politycy tak robili ...nie nieumiem sobie tego wyobrazić.
Cała sprawa sprowadza się do zaburzenia cyklu azotowego?! Można to wyłapać testami za parę złotych z przeciętnego sklepu zoologicznego... Każdy akwarysta wie, że trzeba baczniej obserwować zbiornik w podwyższonych temperaturach, a tymczasem profesjonalne stacje mają szczątkowe informacje, na temat parametrów wody w tym okresie! Wszystko to, grubymi nićmi szyte...
- Kilkadziesiąt lat temu, w czasie letnim, będąc wtedy 9 - letnim chłopakiem, widziałem bezpośrednio i pamiętam masowe śnięte ryby, płynące w rzece Wieprz na Lubelszczyźnie.
- Było to niezwyłym wydarzeniem dla wszystkich mieszkańców wsi, którzy korzystali z "okazji" i wyciągali śnięte, ale jeszcze ruchliwe na powierzchni wody ryby dla własnych potrzeb, czyli konsumowali je.
- Wtedy przyczyną zatrucia ryb były ścieki z mleczarni i gorzelni , spuszczone w nadmiarze do rzeki.
Z Panem Bogiem.
Smacznego
@@kacperkowalik153
Hi Kacper,
śnięta ryba jest łatwa do ujęcia i wyciągnięcia z wody, a w niektórych przypadkach jest nawet i jadalna.
- Mam tu na myśli *zdrową rybę," niezatrutą, nieuszkodzoną chemią, ale przez środowiskową lekkomyślność i hultajstwo, powiedzmy tylko jakby przez odcięcie jej tlenu knockout zamroczoną"
Z Panem Bogiem.
Panie Tomaszu. Nie pierwszy raz w historii występują wysokie temperatury latem, a jednak mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną o skali, której nawet nie potrafimy zmierzyć.
Takie sytuacje w przeszłości się pojawiały.
@@naukatolubie Zgadzam się ale... jednak skala jest odrobinkę inna. Natura nie generuje takich katastrof. Tylko działalność ludzi.
@@barteq5494 Wydaje ci się. Po prostu teraz jest bardziej "medialna". A że niby natura nie generuje katastrof? 🤣 Gdyby nie katastrofy naturalne, to Homo Sapiens nigdy by nie istniał...
Raczej o skali jakiej nie pamiętamy. Bo mamy mierną pamięć.
Bardzo dziękuję za ten materiał.
Nic. To, że wody są u nas zanieczyszczone wiadomo od dawna ale... Problem w tym, że jak się coś takiego dzieje to jak zwykle wszyscy unikają odpowiedzialności, temat jest zamiatany pod dywan, a dopiero przy okazji takich katastrof jest okazja aby przypomnieć, że zaniedbania nie są od wczoraj, czy nawet od miesiąca. Chciałbym tylko przypomnieć, że płacimy w różnego rodzaju daninach coraz więcej $ także na podmioty, które miały dbać o poprawę stanu środowiska w tym kraju, tymczasem co chwilę słyszymy o zaniedbaniach, bałaganie organizacyjnym, niedofinansowaniu - pięknie to kontrastuje z dumnie głoszonymi hasłami w mediach "publicznych", że pieniędzy nie brakuje, szkoda tylko, że są dosłownie topione na rzeczy mało istotne gdy mamy tu i teraz dużo bardziej palące wydatki, co pokazują katastrofy takie jak ta.
Przykro sie patrzy na komentarze ludzi ktorzy nie rozumieja czym jest nauka i szukaja jedynie politycznych argumentow na swoja glupote.
Niestety, zwykły efekt potwierdzenia, ludzie upolityczniający naukę to stracony gatunek.
Jeszcze bardziej przykro patrzeć na pseudointeligentów, których rozumowanie nie zawiera ułamka logiki, a wyobrażają sobie, że współżyją z nauką, na sposób wręcz perwersyjny...
nauka jest tym co powie Ci pan Rożek, albo telewizor najlepiej z jego udziałem
Brak danych? Nie wiem czy z Odry, ale z Wisły kilka miast zaopatruje wodociągi rozumiem, że nikt tej wody nie bada i nie monitoruje w celu uzdatnienia tylko pompuje przefiltrowaną jak leci i ozonuje lub dodaje podchloryn.
Monitoruje się odczyn ph, zanieczyszczenia stałe itd. Z tego co się dowiedziałem zawartości amoniaku i innych kluczowych związków w tej sprawie się nie sprawdza. Jeśli ktoś może potwierdzić informacje które pozyskałem proszę o informację, gdyż nie znalazłem innych źródeł na ten temat z którymi mógłbym to skonfrontować.
@@gimnazjalista705 Nie musiała być to jakaś wyszukana substancja wystarczyło nadmierne stężenie soli NaCl drogowej lub spożywczej.
Świetne podsumowanie! Tak powinien wyglądać merytoryczny i konkretny stan rzeczy na dany temat! Dziękuję za b.dobrą pracę tu na YT:)
Brakuje wątku padłych zwierząt, śnięte ryby to tylko część ofiar tej katastrofy
Wątku brakuje, bo fakty dobierane są pod tezę, że to naturalne.
Padnięte zwierzęta są bujdą na resorach wykreowaną dla potrzeb politycznych
@@SergiuszPatela Nie wiem jak to słuchałeś, ale oni nie mówili że to naturalne, a że jest to zakwit glonów spowodowany przez regularne zanieczyszczanie rzeki, na które nałożyły się wyjątkowe warunki środowiskowe.
@@SergiuszPatela A rtęć to nie była pod konkretną tezę dobierana?:D
@@jarok1891 przecież potwierdzili, że było zwiększone stężenie rtęci. Natomiast nie było to prawdopodobnie przyczyną katastrofy.
Dziękuję za materiał, ale oceniać nie będę, bo się na tym nie znam. Tak BTW: ludzie mają wielką łatwość w wypowiadaniu się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia. Ja tego nie zrobię, bo - jak napisałem - ja na tym się nie znam.
Rozumiem tę hipotezę, zadam więc pytanie; czy istnieją inne hipotezy, inaczej tłumaczące zatrucie, a może nawet sprzeczne z tą?
Ale jednocześnie słuchasz i zadajesz pytania komuś, kto wypowiada się na wszystkie tematy...
@@dariuszpiatak8675 Dr Tomasz Rożek to dziennikarz, który rozmawia z doktorem Marcinem Stokowskim z Instytutu Oceanologii PAN i to tego drugiego dra jest ta hipoteza, a to już jest raczej osoba, która zna się na tym temacie.
Brednie... Ryby mają różną odporność na niedotlenienie. Np klenie padają szybko a okonie i szczupaki są bardzo odporne w porównaniu z nimi. Tu ryby padają wszystkie naraz.... Widocznie wpuszczano trucizny już wcześniej. Np od lat podobnie trują Wisłok od Krosna. Tylko robią to raz na kilkanaście lat. Niezależne to jest od pogody.
Dokładnie!
dokładnie! co tam te naukowce wiedzą! kaczyński musi odejść!
"Nie ma danych pomiarowych na temat stężenia amoniaku w Odrze z okresu katastrofy" - bo nie wykonali takiego pomiaru? czy komuś zależało aby wyniki nie były opublikowane?
Panie Tomaszu, trochę mi się ta hipoteza nie klei. Po pierwsze wykrycie rozrostu glonów na tak dużą skalę i zmierzenie ilościowe powinno być trywialne w porównaniu do szukania potencjalnych chemicznych zanieczyszczeń. Jakoś nie mamy problemów z wykrywaniem zakwitów sinic nad morze. Zdjęcia satelitarne prawdopodobnie byłyby tutaj bardzo użyteczne. Po drugie skokowy, ale jednorazowy wzrost parametrów wody nie został w żaden sposób skomentowany. Zakwit chyba nie powstaje nagle w ciągu jednej nocy i równie nagle się zatrzymuje? Po trzecie jak Pan zapewne wie, woda ma pH 7. Usunięcie nawet całego rozpuszczonego w niej CO2 nie spowoduje, że stanie się zasadowa. pH 9,1 to dużo. Czy naturalnie występujące w wodzie zasady mogą doprowadzić do takiej wartości?
Naturalne nie, ale ścieki przemysłowe...
"Po pierwsze wykrycie rozrostu glonów na tak dużą skalę i zmierzenie ilościowe powinno być trywialne w porównaniu do szukania potencjalnych chemicznych zanieczyszczeń."
Dlatego o dużej ilości glonów wiedziano OD RAZU, a później szukano czy nie ma przypadkiem gdzieś jakichś toksyn, których nie udało się wyłapać. W czym masz problem?
@@damianboj3809 Właśnie że nie wiedziano. Nawet w tym filmie jest to stawiane jako hipoteza na podstawie analizy stężeń O2 i kwasowości wody, nie na podstawie rzeczywistego pomiaru ilości glonów.
Nikt z panów nie wspomniał, że im woda jest cieplejsza, tym tlen w niej gorzej się rozpuszcza. To również może przyczyniać się do przyduchy.
tak i pali skrzela rybom :D
Jak wytłumaczyć wg takiej hipotezy nagłą, w zasadzie w ciągu jednej doby gigantyczną zmianę danych ze stacji we Frankfurcie?
Przecież to niemożliwe, żeby rośliny z dnia na dzień zdecydowały że będą produkować więcej tlenu.
Rośliny nie decydują, po prostu pojawiła się dla nich okazja. Wysoka temperatura i nasłonecznienie było powodem tak nagłej ekspansji glonów, a jako akwarysta wiem, że glony bez problemu mogą rozrosnąć się na większej powierzchni jednego dnia.
woda w rzece płynie, a wraz z nią wszystkie procesy które w niej zaszły gdzieś niżej. Stąd ten skok w pomiarach
Zasolenie 1.2 to stan po dwóch lub trzech tygodniach od katastrofy na Odrze i w dolnym nurcie ..jakie było zasolenie na początku padania ryb..i w górnym nurcie rzeki?? To jest pytanie
Sprawdź sobie dane z badań jaki masz problem?
pH 9,1 to dużo jak na rzekę i była bardzo duża dynamika wzrostu pH, procesy naturalne można wykluczyć w tym przypadku (spuszczanie ścieków w dużych ilościach NIE jest procesem naturalnym). Nawet ścieki spełniające określone normy ale spuszczona w dużych ilościach w momencie gdy poziom wody w rzece jest niski a temperatura wysoka mogły spowodować wymieranie ryb (jeśli mowa o strategicznej dla bezpieczeństwa Państwa fabryce to nawet jeśli ścieki nie spełniałyby norm to co?).
Dalsza cześć hipotezy jest taka, że zakłady zbrojeniowe znajdujące się niedaleko kanału gliwickiego jak i też inne fabryki pracują pełną parą bo terminy gonią zwłaszcza w sytuacji wojny na Ukrainie. Wojna nie czeka i produkcja też nie może czekać na wyższy poziom rzeki i obniżenie się temperatury, spuszczenie ścieków też nie mogło poczekać. Ale decyzje o zaangażowaniu w ten sposób Polski w wojnę musiały zapadać na najwyższych szczeblach władzy a nie w samej fabryce. Zagadka za milion rozwiązana i dziękuję.
Nie na milion i nie mieszajmy tak bardzo wojny w każde g... pływające w rzece.
Kolejny film, które polecę do obejrzenia moim uczniom. Zawsze po Twoich materiałach mamy ciekawe dyskusje na lekcjach :)
Jakim cudem w XXI wieku można cokolwiek spuszczać do jakiejkolwiek rzeki!? 🤷
@CrazySquareRoot nigdzie, brudną wodę trzeba oczyścić na koszt tego, który wytwarza zanieczyszczenia.
Wciąż zastanawiający jest czas wzrostów wszystkich parametrów, jest to jeden nagły wzrost. Czy podczas rozwijana się glonów nie powinno to rosnąć łagodniej?? Czy możliwe jest żeby przez jeden dzień aż tak wszystko wystrzeliło??
gdyby zrzucono wodę ze zbiornika w którym zakwitły glony to tak
ale w innym wypadku nie powinno być skokowego wzrostu
W pierwszych dniach katastrofy pojawiały się też informacje dotyczące umierania zwierząt innych niż ryby (np. ptaki), występowania podrażnienia skóry u ludzi, którzy wyławiali ryby i kwestia chwilowego podniesienia poziomu wody w rzece pomimo braku opadów. Czy te informacje zostały jakoś potwierdzone czy to czyjaś fantazja? :D
To wszystko było czystym fejkiem. TTT o tym pisał. To samo z tymi przeżartymi rękawicami,
@@Djewjanosta95 dzięki za odpowiedź 😌 przeczytam to na jego stronie, tak?
Takich upałów jak tego roku dawno nie przeżyłam, szkoda tych ryb, Odry i innych rzek, jezior ale przyroda się odrodzi. Dziękuję Panom serdecznie za ten film. Komu jak komu ale naukowcom wierzę.
Spoko, ale zakwit glonów występuje raczej na dużo większym obszarze rzeki w tym samym czasie, natomiast ewidentnie tutaj była to fala, która ze sobą niosła ten uśmiercający czynnik wraz ze śniętymi rybami. Mimo że teoria ciekawa i myślę że częściowo prawdziwa, nie sądzę iż jest to pełne wyjaśnienie tej katastrofy.
Zrzut zakwitnietych słonych wód z Żelaznego Mostu i systemu Olza.
Doczepie sie twojej wiedzy o snietych rybach. Sprostuje: snieta ryba jeszcze zyje ale z powodu braku tlenu sie dusi. Sniecie moze wystapic tylko naturalnie. Ale gdy ktos zatruje wode i ryby krwawia wszystkimi otworami to nie ma mowy o snieciu!
No i mamy to!👍💪
Dziękuję za świetny materiał 👍
Bardzo dobry materiał 👍
Niestety w Polsce nie ma ochrony środowiska.
Jak najbardziej jest ochrona środowiska. Zarówno lasy, jak i rzeki są pod ciągłą kontrolą.
@@adammardewicz7033 pozory Panie. Są miejsca w Polsce w których co noc wypuszczane są śmierdzące, toksyczne substancje w powietrze,-z fabryk, spalarni, kompostowni. Latami mieszkańcy nic z tym nie mogą zrobić. Nad morzem w związku z podwyżkami gazu ośrodki wczasowe palą najgorszej jakości węglęm zadymiając wszystko dookoła bo mają za niskie kominy- nic nie da się z tym zrobić bo wg. urzędów wszystko jest ok. A cykliczne pożary składowisk śmieci? Przykłady można mnożyć.
Bardzo ciekawy i rzetelny materiał.
Ciekawy głos w dyskusji. Czy jest możliwość, że wzrost zasolenia był wyłącznie kwestią zwiększonego parowania, a więc mniejszej ilości wody w rzece? Jednym słowem czy ta sama ilość minerałów co zwykle była po prostu rozpuszczona w mniejszej ilości wody, co dawało % większy wynik?
Parowanie mogło spowodować wzrost zasolenia, ale nie aż tak.
Winni są wszyscy,od lewa do prawa.
Każdy mówi co kto i dlaczego.?. Ważniejsze jest co zrobić z tymi trucicielami ? Jak ratować nasze wody ?
Zmienić władzę.
Zwłaszcza samorządową w okolicach Odry (wiadomo kto tam rządzi)
Bardzo dobry
Do tego dodam jeszcze, ze urządzenia te mogłyby byc zasilanie eko- energia z wiatraków albo instalacji fotowoltaicznych via kabel dołączany do łodzi na każdym osobnym miejscu na rzece. I to byloby najwłaściwsze wykorzystanie tej "zielonej" energii.
Stary
To daje do myślenia, fajna analiza... Super kanał ;)))
Czyli co wszytko gra można się rozejść ?
Ewidentnie - pod górkę tzn. pod prąd - całe to rozwiązywanie zagadki.
Nikt nic, tylko tezy, hipotezy.
Nauka obrywa na ringu z polityką i biznesem.
Smutne...
... a będzie nie wesoło jak z jakiegoś "dzikiego" kąpieliska przywiozą na SOR kilkoro dzieciaków...
... to wtedy - "bo rodzice nie dopilnowali" "my ostrzegaliśmy"
Szlag mnie trafia.
Chcę też przypomnieć że film pt: "Erin Brokovich" to fabularny zapis prawdziwych wydarzeń i ich konsekwencji dla i środowiska i wspólnoty w tym środowisku żyjącej.
Panie doktorze - w pełnym zaufaniu dla Pana wiedzy (tej naukowej w szczególności) liczę na Pana.
A czy odparowanie wody z Odry nie zwiększyłoby jej zasolenia? Wydaje się to logiczne, że 2x mnie wody oznacza 2x większe stężenie soli w masie wody.
Zakładam, że może to wyglądać inaczej dla wody stojacej a inaczej dla rzek, ale proszę mnie ewentualnie poprawić
Masz rację. Rzeki w różnych rejonach świata, gdzie są różne temperatury/opady/rosną ilość dopływów mają także różne zasolenie. Podwyższona temperatura, nie zwiększone opady w danym okresie na pewno poskutkowały podwyższonym zasoleniem. Tylko pytanie o jak dużo w sposób naturalny?
pozdro ekipa wk
Znów dobry materiał 👍
Już na początku Odry mamy zakłady chemiczne Kędzierzyn Koźle I wiele niemieckich firm np. Rinen. Wszystko to co jedzie między Polską a Niemcami i Czechami Wszystkie artykuły chemiczne są później myte na myjniach cystern które są wzdłuż rzeki odra.
Niestety został pominięty bardzo ważny szczegół. Znaleziono tez zdechłe kaczki i bobry a ryby miały popalone oskrzela wiec przyducha tłumaczy polityków których nie można z to obwinić. Prawda zapewne jest taka, ze jakaś firma spuszczała do Odry toksyczną substancje na przykład z procesu produkcji celulozy ale w zarządzie firmy znajdują się ludzie powiązani panem morawieckim lub innymi politykami dlatego prawdy nie poznamy.
Czyli jesteś jeszcze w epoce fejków sprzed rtęci:D
@@jarok1891 jestem w epoce logicznego myślenia zamiast łykania medialnych kocopołów.
@@adriandemko4661 Ja jeszcze pamiętam biedną wiewiórke ofiarę min Szyszki i co okazało się potem:D Widziałes te padłe bobry czy zdjęcia padłych bobrów?
@@jarok1891 Nie trzeba mnie do niczego przekonywać.