8:00 oglądnąłem ten odcinek z tydzień temu. Dziś odpaliłem OBDII, apke, poustawiałem różne wskaźniki (temp oleju, wody, oleju skrzyni, dodatkowo kilka mniej istotnych w tym temacie) i test. Start jazdy (wszystkie temp w zakresie -2 do +1 stopień). Jazda przez ok 2 min, temp oleju i wody 22, 24 stopnie. Jazda kilku km i temp 48 i 51. Po dobiciu do ok 60 stopni temp woda zaczeła spadać bo ustawienie auto grzania samochodu przyspieszyło nagrzewanie kabiny. Olej docelowo osiągnął 99 a woda 96 po dojechaniu do celu (woda bywałą ponad 100 ale się zchładzała już). Rozbieżności temp wody i oleju znikome i czasami z przewagą wody, a czasem oleju. Więc może w jakiś innych samochodach lub w innych warunkach, ale w moim teście większej różnicy nie zrobiło. Dla ciekawostki, skrzynia automat na koniec miała tylko 49. Fura: Ford S-Max, silnik 2.0 diesel biturbo.
Dokładnie o tym samym pomyślałem, mam akurat jeszcze inny silnik i ma dokładnie to wszystko co opisałeś i jeżdżąc po mieście szlag mnie trafia. Mam też starego diesla który też ma turbo, dwumasę i common rail i który jest używany symbolicznie i 99,9% po mieście i chyba prędzej na złom trafi niż się rozleci, a spalanie to tak mniej więcej trzy razy tankuję benzynę na dwa tankowania diesla na tą samą ilość km. No i nie wiem czy jednak diesel nie jest lepszy.
Michu! W takim razie prosimy o kontynuację, jakie nowe auta, do 5 lat powiedzmy, które dobrze przyjmują gaz? Bo jeśli porównujemy na tablicy auta w gazie i dieslu to jakie auto kupić, żeby się nie nadziać na to, że się nie da założyć albo że zdechnie po chwili. Będziemy wdzięczni i jak kogoś też ten temat interesuje podpinajcie się tutaj
Ja bym stworzył taką listę.: - Toyota RAV 4 IV (2012-2018); Avensis T27 (2009-2018); Corolla E16 (2012-2019) i pochodne typu Verso; Ogólnie silniki 3ZR-FAE, 2ZR-FAE, 1ZR-FAE; - Dacie z fabrycznym LPG (0.9, 1.0 TCE); - Fiat np. Tipo z silnikiem 1.4 95KM i 1.4 T-jet 120KM - Skody, Seaty i VW z silnikiem 1.0 75KM - kod CHYB, - Chrysler/Jeep z silnikiem Petastar (3,6 i 3,2) ale po 2014 r. - Podobno Mazdy z wolnossącymi 2.0 też dobrze jeżdżą na LPG. Ogólnie tego jest trochę i wystarczy se wpisać w google lub na YT żądaną frazę i będziesz miał trochę tych zestawień.
@@fp7713 pierwszy samochód na lpg miałem w 2004 r. Już wtedy mówili ludzie że podniosą cenę. Przez blisko 20 lat ciągle to słyszę. Jeżeli kiedyś do tego dojdzie to po prostu zniszczą cały rynek lpg, tak jak komunistyczna Unia chce zrobić z całym rynkiem motoryzacyjnym. Na razie, póki się da jeździć tanio, warto skorzystać.
@@Znachorek nienależna subwencja jak dopłaty do elektryków rynek jest mały, niecałe 3 mln aut co nie znaczy że nie warto korzystać skoro frajerzy dopłacają
Posiadalem MK4 2.0TDCi z 2009 w automacie. Oddalem w rozliczeniu w tym roku z przebiegiem 320 tys. Wiekszosc na krotkich i bardzo krotkich miejskich odcinkach. zero problemow. oczywiscie przepalalemm dpfa raz na jkais czas na autostradzie , wymienialem olej w skrzyni, serwisowalem na czas, stosujac firmowe filtry i zalecany olej.
@@tabularasa8609co jakiś czas, to znaczy co ile? Mam od miesiąca pierwszego w życiu Diesla każdy powtarza, że co jakiś czas. Chodzi o czas, czy kilometry, bo ciężko gdziekolwiek znaleźć jakąś sugestie. Pozdrawiam
@@Wojtekkk8 co jakis czas, to on sie w sumie, sam przepala. Ja, tak jak napisalem, jezdzilem nim glownie “kolo domu” wic staralem sie raz na okolo 2 miesuace go pogonic na autostradzie przez godzine na podwyzszonych obrotach.
Michu zawodowo pracowałem jako kierowca TIRa i "nauczyłem" się żyć z dieslem. Tak, jest dokładnie tak, jak mówisz. Dla tego dużo ludzi uważa że nie diesel, tylko benzyna i najlepiej z gazem. Prywatnie mam diesla, kultowego 1,9 TDI, ale dla tego, że jam"go rozumiem" i myślę, że umiem z nim żyć. Fajne są Twoje programy. Pozdrawiam.
Mam Merca CLS 350CDI (265KM) , 2013 rok, kupiony z 60k nalotu, teraz 151k. Głównie jeżdzony w mieście właśnie na krókich dystansach. Kilkanaście razy w roku przegoniony gdzieś tam. Zero problemów z EGR, DPF z czymkolwiek co tam ma bo nie wiem 😉. Jedyne co robię dla niego to tankuję DROŻSZEGO diesla ZAWSZE na BP. Idzie jak wściekły, serwisowany ASO, olej co max 15k km. Ale nawet po mieście czasem mam go w trybie sport. Temperaturę silnika odczytuję z OBD2 i programu na telefonie i mogę z praktyki powiedzieć że jak wskazówka płynu chłodzącego ma 60 stopni to silnik 40, a jak ma 80 to silnik 60. Jak ma 90 stopni to znaczy że jeszcze z 5-10 min NORMALNEJ jazdy i silnik będzie zagrzany. Ps. jak ktoś robi 10-20 km to właśnie EV jest dla niego :)))
Ekstra tip, żeby odczytywać temperaturę z OBD, jak już kupię diesla to też sobie ogarnę ;) A EV pewnie wielu by chciało wziąć ale nie ma jak i gdzie ładować, w tym ja sam.
@@pasiutrial Polecam się nie sugerować temperaturą płynu chłodzącego, można się zdziwić. Różnica pomiędzy olejem a płynem chłodzącym może sięgać nawet 30 stopni. I jak ktoś pomyśli że już można kręcić po obrotach to później się zdziwi jak mu uszczelkę wywali pod głowicą lub inne z tym związane problemy. pozdrowionka!
Siemanko wszystkim.Ja od 14tu lat ganiam dieslami,zarówno prywatnie jak i służbowo a w międzyczasie miałem dosłownie DWA benzyniaki i zdecydowanie wybieram diesla.Pozdro Michu,miłej niedzieli wszystkim
@@piotrmatusiak5190 osobiście jeździłem turbo benzyną 2.4 i 2.4 dieslem, oba mają po prostu inną charakterystykę, w mieście benzyniak, czy w jeździe po krętej drodze, diesel żeby zapakować auto kompletem osób, pełen bagażu i jazda w trasę
Michu miąłem dwa passaty 1.9 tdi jeden to B4 1Z super sprawa drugi to B5 115 km na pomp wtryskach jeździłem 9 lat i wszystko chodziło jak należy żadnych problemów z ukł. paliwowym. Z kolei miałem Hyundai Terracan 2.9 CRDi użytkowałem 5 lat i też wszystko śmigało jak należy. Moje doświadczenia z dieslami są bardzo dobre, choć teraz mam benzynę Audi A6 2.4 V6. Pozdrawiam.
Nie jestem przeciwnikiem elektryków i sam bym chciał mieć takiego w garażu ale jeśli ludziom zabroni się czegoś na siłę to zawsze będzie sprzeciw, mam nadzieję że wejdą te paliwa syntetyczne bo dźwięk silnika to coś pięknego ❤
Ludzie? Ludzie patrzą sie tylko a by cie zakablować taki to sie zrobił naród donosicieli. dzisiaj po raz trzeci ktoś wezwał policję na mnie. Bo stanąłem na drodze i małego psiaka wypuściłem. To jest boczna betonowa droga nie jakiś tam wjazd do lasu czy coś. Brak słów banda nierobów o godzinie 12stej w południe jeżdżą na tych rowerkach zamiast siedzieć w robocie. Jak się dziwię że policja jeździ na takie bzdury bo ktoś zatrzymał sie samochodem bez sensu. Ale jak cię napadną pobiją okradną to ku...wa nie mamy wolnych radiowozów.
Czasy mamy takie a nie inne... i w zasadzie każdą kupioną rzecz / usługę należy przemyśleć pod własną potrzebę... materiał jak najbardziej mądrze ukazujący różnice między użytkowaniem diesla a spalinówki... po własnych doświadczeniach ostatnich lat... polecam przy zakupie jakiegokolwiek auta... najpierw wybrać silnik który byśmy chcieli posiadać ( opinie, użytkowanie, spalanie ) ,a dopiero później szukanie modeli aut w którym (ten wybrany) silnik był dostępny... rodzaj paliwa to jedno... uciążliwość i usterkowość silników wielu producentów to drugie... Pozdrawiam.
można też poszukać auta jakie nas interesuje i dopiero wtedy szukać silnika. W danym modelu z reguły jest masa silników, od bardzo uciążliwych po przyjemne
@@simon8822 Akurat nie celowałbym w tą grupę....Ale to i tak wyjdzie o wiele taniej niż kupno nówki z salonu, która w dodatku po pierwszym roku straci akurat tyle na wartości ile napisałeś o jego kosztach.
@tabularasa8609 Jasne. Ale uwzględniając koszty eksploatacji ogólnej, kompletnej, całościowej należy ująć, wliczyć, uwzględnić koszty już wpisane przez producenta. To są koszty projektowania, koszty technologiczne i koszty użytkowania. I bardziej 'eko" jednostka tym droższa w eksploatacji. To wynika samo przez się. Więcej elementów, czujników, kontrolerów, filtrów. Już samo to generuje wyższe koszty. Im prostsza jednostka tym tańsza. A teraz uwzględnijmy szybsze zużycie, wyższą awaryjność, usterkowość, podatność na awarie, zanieczyszczenia, niższą trwałość/odporność.Nie chcę tu spekulować, oceniać na ile co jest trwałe, odporne i jakie być powinno, bo nie mam punku odniesienia, miary. Nie jest to możliwe, by powiedzieć, z góry założyć, stwierdzić, że dana część powinna wytrzymać tyle a tyle czasu lub przebiegu, bo takimi danymi dysponuje i posiada tylko producent. On określa, ustala współczynnik, tzn metalurdzy i twórcy elektroniki/elektryki sterująco-kontrolnej. Ktoś powie, że wymiana 10 filtrów to norma. Kiedyś były to np. 3 filtry. Użytkownicy nie wiedzą co to są koszty właściwe, podstawowe, a koszty dodatkowe związane z rozbudowaniem, komplikacją i złożonością jednostki. Wszystko to się wrzuca do jednego wora. A to służy producentom, bo jemu to pasuje. On sobie instaluj to co chce, a użytkownicy to odbierają, traktują, postrzegają jako obowiązujący standard. Ludziom można wyciągać pieniądze z kieszeni na wiele sposobów :)
Ja mam do pracy 25km w jedną stronę, jadę drogą szybkiego ruchu ok 120km/h nie przekraczając 2500 obrotów i jest super. Olej co 10kkm z filtrami. Focus mk2 1.6TDCI ;)
@@PatrykSzczerba Tak 109km wersja przebieg 290k. Z poważniejszych to w sumie nie usterka a zmęczenie materiału tzn sprzęgło z dwumasą wymieniłem, i pokrywę zaworów resztę jakieś pierdoły typu rura od turbo ale to groszowe sprawy. Wtryski, turbo, egr, dpf jeszcze ori. ;) No i standardowo po każdym dojeździe do pracy pyrka sobie ok 40 - 60 sekund żeby turbinkę schłodzić. Olej leję total 5w30 filtr paliwa UFI a inne Kneht, Nigdy rezerwy nie widział bo tez nie wiadomo co jest na dnie baku. ;)
W benzyniakach też są filtry GPF, przez co zwiększona jest dawka paliwa aby je szybko rozgrzać co czasami rozrzedza olej. Też są EGRy. Też są koła dwumasowe. Przy bezpośrednim slwtrysku powstaje nagar na zaworach.
Naprzykład w silnikach dacii i renault 1.3 Tce 150 KM przy małych przebiegach podnosi się poziom oleju...silnik jest wyposażony w GPF i nie lubi małych przebiegów, to prawda.
@@YourYerbaMate Osobiście mnie nie przeszkadza głośniejsza praca diesla. Nawet powiem, że lubię to, ponieważ lubię słyszeć, że czymś jadę, nie tak jak w przypadku elektryka. Główną zaletą diesla dla mnie jest dostępność maksymalnego momentu obrotowego już od najniższych obrotów. Nie trzeba wkręcać go tak jak benzynki, żeby ruszyć pod jakąś bardzo stromą górkę, lub aby osiągnąć pełną moc.
Według mnie zestawienie trochę mocno naciągane. Porównałeś nowego diesla ze starą benzyną. Przecież nowe benzyniaki również mają Turbiny, GPF, EGR, koła dwumasowe i inne części, które stosuje się w dieslach. Już nie wspomnę o tym, że we współczesnych benzynach generuje się wysokie moce z małych pojemności, co prawdopodobnie przekłada się na krótką żywotność tych silników.
No i właśnie tu jest bezsens tego filmu :P Możesz sobie kupić nówkę auto pod LPG, ale będzie zamulaczem dla emeryta albo będzie posiadał tę jakże kosztowną turbosprężarkę i dwumasę jak w silniku diesla :) Już nie wspominając że nowe benzyny również posiadają GPF, także koszty eksploatacji wcale nie są jakoś znacznie mniejsze. Film miałby sens 15 lat temu, niestety.
@@LukaszKulbaka nie wiem czy tez dobrze rozumiem ale Michu na tablicy rozpisał sam koszt tankowania LPG. Ale przecież masa nowych silników pobiera tez benzynę. Ciężka sprawa:). Wszystko zależy od potrzeb i jaki silnik wybierzemy.
@@Rodol89 szczerze? Rozglądam się za "nowym" około 10-15 letnim autem dla siebie pod LPG do 30tys zł i już nawet z tamtych lat jest mały wybór aut pod LPG, szczególnie że wymagam jako takiej dynamiki (max 10s do setki), to co tu mówić o nówkach z salonu
@@LukaszKulbaka dokładnie mam podobne wymagania jak Ty. Nie mówiąc ze marzyłby mi się automat w LPG w okolicach 10 latka z rozsądna dynamika. Takich aut jest poprostu szalenie mało lub trzeba sporo wydać.
Fajny materiał, obrazowo to przedstawiłeś, konkretnie, ale wydaje mi się, że troszeczkę na wyrost tak by skreślić ropniaki, obecnie mam 2.0 diesela oraz 2.0 tb i wybacz ale w benzynie jeżdżąc po mieście nie ma szans by zmieścić się w 9 litrach, średnie spalanie w aucie mam 8.7 gdzie jeżdżę 50/50 trasa miasto, do 5.2 w podobnych proporcjach w dieselu. Auta robią trochę ponad 30tyś km rocznie i jakbym nie liczył tak benzyna nie wyjdzie lepiej. Mówisz o usterkach osprzętu w dieslu, ale teraz turbo benzyny mają większość osprzętu który widzimy w silnikach diesla, więc w przypadku napraw koszt będzie znaczący. Kolejna sprawa to fakt, że ludzie którzy chociaż trochę mają wiedzy jak to działa to biorąc auto "świeże" lub już po przebiegu 100tyś km przejedzie nim góra kolejne 100tyś km i je sprzeda, nie narażając się na koszty.
Ad Blue jest wtryskiwane przed lub do katalizatora SCR w celu zmniejszenia redukcji tlenków azotu, natomiast za redukcje emisji spalin odpowiada filtr DPF, co również jest jednym wielkim bełkotem, ponieważ w wielu przypadkach jest to po prostu „zatrzymanie sadzy w filtrze podczas jazdy po mieście po to żeby wypalić ja przy wyższej temperaturze przy mniejszej ilości dymu podczas jazdy na autostradzie, jak wiadomo im mniejsza temperatura tym wyższe zadymienie podczas spalania”
Dobry i potrzebny odcinek. Chciałbym pierwszy raz podzielić się na tym kanale moimi spostrzeżeniami w kwestii użytkowania samochodów. Od ponad 20-stu lat używam samochody z silnikiem benzynowym , ponieważ mam pewną świadomość dotyczącą wad i zalet jednych i drugich silników. Jako że pokonuję dziennie śmieszne dystanse (dzisiaj 5 km , kiedyś przez naście lat 12 km) , wybór jest taki a nie inny. Przy tak niskich przebiegach jak moje , "masło" pod korkiem o którym wspomniał Michał , występowało nawet w benzynowych silnikach moich poprzednich aut. Niektóre z moich byłych aut którymi dłużej jeździłem to : a) FIAT TEMPRA wersja DIGITAL 1990 r. 1.6 z instalacją LPG - mój pierwszy samochód. b) VW PASSAT 2.0 16V KOMBI wersja GT 1990 r. (z tzw. mechanicznym wtryskiem) z instalacją LPG , której montażu ze względu na rodzaj wtrysku prawie żaden instalator w mojej miejscowości nie chciał się podjąć. Akurat tylko instalacja LPG działała w nim bez zarzutu. c) OPEL OMEGA B 2.5 V6 KOMBI wersja DIAMANT z sekwencyjną z instalacją LPG - mimo ostrzeżeń znajomych , bardzo chciałem to auto mieć (również ze względu na moją dużą rodzinę). Ponadto chodziło mi również o ten konkretny silnik. Znajomi w żadnym aspekcie nie mieli racji. d) OPEL ZAFIRA A 1.8 benzyna (bez LPG) - to był dopiero pierwszy świadomy zakup po kilkunastoletnim używaniu innych aut. Przez kilkanaście lat uważałem wyższość benzyny nad Dieslem , ale na pewnym etapie przygód a autami , przeszła przez myśl posiadania diesla. Tak z czystej ciekawości , pomimo świadomości ryzyka użytkowania takiego silnika w moim przypadku. Nie zdecydowałem się jednak na niego , ale na moje nieszczęście już samo to że o nim pomyślałem , okazało się "grzechem". Moja mama (fanka Mercedesów) przyprowadziła z Niemiec W203 z silnikiem 220 CDI z automatyczną skrzynią. Nie przypadł jej do gustu pod żadnym względem oprócz wizualnego (kupiła go , bo ładnie wyglądał) mając jako punkt odniesienia swój stary W202 200 CDI (bez TURBO). Poprosiła mnie o jego sprzedaż. Auto jednak zostało w rodzinie i użytkuję je do dzisiaj. Po kilku latach koszty napraw i rejestracji , przewyższyły 3 krotnie wartość zakupu. Koszty kosmiczne i cykliczne : układ paliwowy, układ podciśnienia, wtryski, zawieszenie, stacyjka z kluczykiem, olej z filtrem w automatycznej skrzyni biegów i wiele innych usterek. Jazda na krótkich odcinkach daje o sobie znać - silnik niema się kiedy zagrzać , co również wpływa na wysokie spalanie. Z perspektywy czasu wnioskuję , że najlepszym samochodem przeze mnie użytkowanym była ZAFIRA. Omega również była OK, ale montaż LPG na tak krótkie odcinki również niema sensu (kupiłem z LPG). Sekwencyjna instalacja LPG włączała się przy temperaturze 20-25 stopni C. Przy moich dystansach (np. do pracy miałem 6 km w jedną stronę) w praktyce oznaczało to załączanie się jej pod bramą firmy (w okresie jesienno-zimowym). Więc często całą drogę i tak jechałem na benzynie. Poza tym dużym mankamentem , byłem z tego samochodu bardzo zadowolony. W poprzednich moich samochodach instalacje na jedno-punktowym wtrysku włączały się po uzyskaniu odpowiednich obrotów silnika , więc ten gaz był nieprawidłowo spalany. Wszyscy zawsze odradzali mi OPLE twierdząc że są to jedne z najgorszych aut , ale moje doświadczenia sugerują mi coś innego. Niemniej jednak biorąc pod uwagę rodzaj silnika pod kątem jazdy na krótkich odcinkach nauczyłem się , że ani DIESEL ani nawet LPG nie są optymalną opcją - pozostaje tylko PB. Jeszcze do niedawna jeżdżąc jako przedstawiciel handlowy w terenie , użytkowałem przez kilka lat firmowego FOCUSA MK2 po lifcie z silnikiem 1.6 diesel. Zauroczył mnie pod względem spalania (w cyklu mieszanym 5,5-6,00 l/100km) oraz dynamiki silnika względem mojego dziadka W203, ale wiem że gdybym takiego zaczął używać prywatnie na moich małych dystansach , sielanka nie trwałaby długo. Myślę , że na taki cykl miejski najlepszy jest mały samochód z silnikiem benzynowym - najlepiej popularny ponieważ części są relatywnie tanie. Niedawno doceniłem zalety innego bardzo taniego w eksploatacji i zeroemisyjnego pojazdu. Jako że od miesiąca jestem bez pracy , przeprosiłem rower i... zobaczyłem świat z innej perspektywy - życie nagle zwolniło :-). To też może być zaletą. Ale samochodu póki co nie zamierzam zdradzać i czasem go wytaczam z garażu.
Co ma olej w skrzyni, stacyjka i zawieszenie do krotkich dystansów? Wyższy segment jest droższy w utrzymaniu, do tego marka premium, nic dziwnego, że zafira jest tańsza, na krótkie dystanse to żadna tajemnica, że benzyna wychodzi najtaniej ale ten wasz merc niczego nie udowadnia, no jedynie to, że używana fura premium drenuje kieszeń, ale z drugiej strony co to za premium skoro trzeba wymieniać stacyjke...
Dzięki za ten wpis. Dodam od siebIe 3 grosze. Na codzień w związku z wykonywana praca sporo jeżdżę w trasę, aktualnie Ford Mondeo MK 5 2.0 diesel. Średnie spalanie 5.6 ON. Bajka do takiego zastosowania. Jako, że byłem ostatnio na urlopie i jeździłem mniej tudzież krótkie dystanse po mieście zapaliła się nasza ulubiona pomarańczowa ikonka silnika. Paliła się do wtorku kiedy to znowu udałem się w dalsza trasę. Teraz znowu jeżdżę dłuższe dystanse i od miesiąca już się nie pojawiła. Podsumowując do miasta PB. A jeśli ktoś ma możliwości i finanse to elektryk/plug-in.
Od 24 lat, czyli od pojawienia się common raila jeżdżę dieslami. Również moja żona po samym mieście. Jedyny problematyczny to była Toyota 2.0 D4-D. Z żadnym innym ani z DPF, ani dwumasą problemów nie miałem. Łącznie 750 tys km różnymi autami. Jedynie z Avensisem był ból.
też kupiłem sobie diesla, ale to było na zasadzie, a kupię sobie teraz diesla, bo jeszcze nigdy takiego nie miałemauto z salonu, obecnie 14 rok mu idzie w tedeiku nieszczęsny BXE😁 aktualny przebieg niecałe 146 tys. km, jeszcze żyje , nic mu nie dolega i zobaczymy jak długo jeszcze pociągnie😊ma u mnie dożywocie. Na moje usprawiedliwienie. Michu nie miałeś wtedy jeszcze swojego kanału😂 Odcinek super, daje do myślenia, zwłaszcza że wcześniej miałem 3 auta z LPG i bardzo sobie chwaliłem ten rodzaj paliwa.Pozdro
ja wlasnie wszedlem w posiadanie bxe zacząłem czytać o nim jak już stał pod domem ;p u mnie juz 285 nalatane i chodzi jak szwajcarski zegarek. ale zapobiegawczo w przyszłym miesiącu stawiam go na nowe panewki bo nigdy nic nie wiadomo.Może robione miał ale pewności brak. lepiej dwa razy zmienić niż silnika później szukać, pozdrawiam
@@rolkibabola4629 w czym tak miażdży tą benzynę z LPG w trasie? Może jedynie dystansem bez tankowania, bo LPG tak co 500km trzeba zatankować do pełna, ale nadal wychodzi mi taniej niż jazda dieslem tą samą trasą. Spalanie LPG na poziomie 9,5L/100km=26zł, spalanie diesla na tej samej trasie mam 5,5L/100km=33zł. Teraz diesel przytaniał to dużej różnicy nie ma, ale wcześniej była spora różnica.
Zakupiłem sobie nowego dustera w salonie w 2022 roku z silnikiem blue dCi. Przez rok zrobiłem 10 tys km. Nie jeżdze dużo, ale po mieście bardzo mało jeżdzę a jak już jeżdze to mam taki luksus że dojedzam obwodnica miasta..cały czas 120 km/h na tempomacie 25...35 km w jedną stronę. ( u mnie tak bywą że auto stoi po 3..7 dni nie jeżdzone ale jak wyjadę to już auto solidnie sobie popracuję).System start stop od razu rozłączam , przed jazdą min 3..4 min musi popracować, nigdy na zimnym nie butowany, turbina zawsze przed wyłączeniem pracuję z minimum minutę..dwie. Olej co 10 tys wymieniany z wszystkimi filtrami. Nie kupiłem go dla samego zysku, obliczeń, to był taki mój kaprys, taka zachcianka..ot po prostu stać mnie i chciałem sobie kupić nowego diesla. Zrobię nim 50..70 tys km i sprzedam i ktoś inny będzie zadowolony. Mam taką zasadę że nigdy nie butuję na zimnym, ale jak już złapię temperaturę to 120..130 km/h min i 2200...2500 obr.min . Mam systematycznie trochę dłuższe i krótsze trasy i ogień, nie ma zamulania że 1500..1700 obr/min i ecodriving. Parę dni temu zmieniłem olej z elfa na castrola GTX rn17 to po wymianie oleju i przejechaniu 400 km na nowym oleju, olej jest jasny jak woda. Jestem bardzo zadowolony z dustera blue dCi, spalanie bajka i silnik pomimo tylko 115 km pięknie ciągnie i do normalnej, spokojnej jazdy w zupełności wystarcza. Ja wiem że ekonomicznie to nie ma sensu, ale kto jak to mówią kto bogatemu zabroni bawić się i jeżdzic czym chcę ( no ten bogaty w dusterze to mały żart):). Wiem że ten silnik wolno się rozgrzewa i nie wyobrażam sobie aby jeżdzic codziennie do pracy nim po 8 km w jedną stronę...szczególnie w zimie..jest to rzeżnia..on po 6..8 km dopiero ma 80..90 stopni ciecz chłodząca..i dopiero wtedy ten silnik samym dzwiekiem mówi do kierowcy...jestem już gotowy zacznijmy jazdę.
W chwili obecnej jeżdżę Fabią z dieslem i jestem bardzo zadowolony z niskiego spalania i bezawaryjności. Jeżdząc w 40% po mieście a 60% w trasie to disel jest dla mnie idealny. Mam w planach zmiane samochodu i zastanawiam sie nad benzyniakiem lecz z tyłu głowy mam diesla. Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K oraz wszystkich miłośników.
ja zawsze jeździłem dieslem, nie jestem polskim typowym piratem drogowym ale kiedy legalnie można było wyprzedzić 4 auta bo jechały za tirem to wystarczyło wcisnąć gaz i auto natychmiast reagowało, ostatnio wsiadłem w benzynę bo tata kupił, tragedia... nie dość że trzeba to kręcić do chorych obrotów to wciskasz gaz i nic się nie dzieje, on musi pomyśleć kilka sekund zanim zacznie przyspieszać, no i te przełożenia biegów ,,poezja'' przy 70 kmh mam już ostatni bieg i więcej jak 100 nie ma sensu tym jechać bo 3 tysiące RPM
Zamówiłem rok temu Hiluxa. Z Afryki nie chcą sprowadzać, na europejskiego dealera mam czekać jeszcze kolejny rok ( razem dwa lata !), z Czech rozeznaję temat ( stoją od ręki ponoć). Teraz jeżdżę Fabią 1.9 tdi i zaraz po otrzymaniu Hiluxa, Ona pójdzie do kompletnego odrestaurowania - to i tak rozsądniej, niż ją stracić.
@@kacperadamski5104 mówię po prostu o swoich wrażeniach, nie wiem jaką moc mają teraz te wyżyłowane 1.2 skody z salonu bo nie mam kilkaset tys na nowy samochód a nawet jakbym miał to bym na samochód nie dał bo to najgorsze w co można włożyć pieniądze
Całe życie jeździłem na silniku VW 1,9 TDI, Skodą Octavią, Passatem, Sharanem 130 KM robiąc trasy do Niemiec, ale teraz jeżdżąc głównie po mieście miesiąc temu kupiłem nową Toyotę Corollę Kombi 2,0 Hybrid. Nadal mam Passata z 2004 roku, auto bezawaryjne. Mam nadzieję, że z Toyotą będzie podobnie.
Przesiadlem sie z E60 z M54B30( gdzie ciagle bylo cos do dlubania) na wlasnie Hyundai 1.6CRDi 116KM z potrzeby posiadania malego kombi. I rowniez stwierdzam,ze auto rewelacyjne. Nadmienic jednak musze,ze moja wersja nie ma dwumasy i DPF. Uzytkuje juz 3 lata i nic sie nie dzieje poza normalnym serwisem.
@@painteachyourespect4424 ja dusiłem e60 530d w mieście i sprzedałem po awarii głowicy. I także kupiłem i30 a ze śmiesznym 1.4 auto przez 100k km bezawaryjne
Dzieki jak zwykle wyprzedzasz swoim materialem, to co czytam potem z wypowiedzi fachowcow, szczegolnie temat elektrykow. widac ze odzyles po problemach i licze na fajne wstawki, nawet mam propozycje: byl test hamowania na roznych oponach, ja jestem ciekaw jak wyglada hamowanie na roznych nawiezchniach np. Poski alsfald nazywany w Anglii black ice vs glosna i chropowata droga angielska, a rywalem posrednim mogla by byc nawierzchnia betonowa, tez spotykana w Polsce
Miałem jednego TDCi w życiu i szczerze mówiąc jestem za ideologią LPG, raz do roku trzeba sypnąć ciut więcej za serwis ale przy przelocie 60 000+ jak dla mnie nie ma lepszego napędu jak gaz.
Taki piękny blok reklamowy a co chwile przerywasz go gadaniem o tych dieslach. Wiele osob woli posłuchać o porównywarkach ubezpieczeń, kluczach, raportach
Nie wiem myślisz że ktoś przekazuje swoją wiedzę za darmo? Myślisz że zrobienie 30 minutowego filmu , zmontowanie go etc. Kosztuje ich godzinę pracy ? Narzekasz na 2-3 reklamy , które możesz przewinąć dwoma kliknięciami, po czym włączasz M Jak Miłość o oglądasz 45 minut reklam podczas 20 minutowego odcinka. Nawet gdyby dodał reklamy, których nie da się przewinąć co 2 minuty, ja jak i wiele osób oglądało by ten kanał dalej, bo na palcach jednej ręki można policzyć kanały równie dobre pod względem przekazywanej wiedzy.
Oczywiste jest że diesel się nie opłaca wokół komina . A bedzyna też zajedzie daleko za trochę drożej. Lepiej tankować drożej na stacji niż głowic się autem w garażu mechanika samochodowego. Który zaciera ręce . Turbina wtryski filter jeśli przypadnie wymiana za naszego panowania ile bedzyny można za to zalać na stacji i cieszyć się bezproblemową jazdą samochodem 😊
Ja mam 1,6 TDI 90 km i właśnie jeżdżę po mieście no i teraz zacznę gonić go minimum raz w miesiącu na trasie dzięki za super info . Na marginesie to silnik z 2015 roku
Ja mam focusa mk3 1.6 tdci 95km czyli francuskie 1.6 hdi 2012r 265tys. Ogólnie go nie wybierałem bo bardzo okazyjnie odkupiłem go od znajomego gdzie przez te 2 lata w zasadzie nabrał wartości zamiast tracić ;) no ale wybierając pewnie wybrał bym benzynę. Mam go od 2 lat jeżdżę tylko po mieście na ogół trasa ok 50km z przerwą pośrodku na jednej trasie (2 razy mijam zawsze warsztat m4k garage ale jeszcze nie zaglądałem) ;) . Jeżdżę raczej okazyjnie może z raz na 2 tygodnie. Ani razu nie byłem nim poza miastem. Dpf wypalam bez problemu na mieście ale nie jeżdżę nim nigdy delikatnie (spalanie po regeneracji turbo ok 7,2 przed 8.6) i nigdy nie schodzę poniżej ok 1500rpm przy stałej jeździe.Jak na razie robiłem z większych napraw jedynie rozrząd po zakupie (dla zasady nowe auto nowy rozrząd) a tak to niedawno regeneracja turbo po prawie 2 latach (kupiłem go już z umierającą) Jedynie jak to w tym modelu już trzecia zmiana termostatu i nadal nie nagrzewa się w 100% jak powinien szczególnie zimą szybko spada temperatura do ok 70 choćby na światłach. no ale ogólnie jakoś tam sobie auto radzi mimo w sumie złego traktowania jak na diesla ;)
Od 4 lat jeżdżę autem z silnikiem 1.6 HDi i jak na razie - odpukać - jedyne co wymieniałem, oprócz oczywiście płynów eksploatacyjnych i paska rozrządu, to podkładki pod wtryskami. Mimo że jestem zadowolony z silnika jak i całego auta to niedługo zmieniam na wolnossacego benzyniaka, bo od kilku miesięcy jeżdżę głównie autem służbowym, li kończy sie na tym, ze raz czy dwa razy w tygodniu wybieram sie w dalszą trasę tylko po to, aby oczywiście "przegonić" auto.
Witam ,też mam 1.6 hdi Volvo v 60 przebieg 317 tyś ostatnio mam problem z turbiną przycina się przeważnie przy 2 tyś obr .Mam pytanie na jakich obrotach jeździsz i jakie paliwo lejesz bo ostatnio zacząłem tankować te lepsze i chyba jest lepiej .
Zgadzam się z łysym kupiłem opla z 2013 r 250k przebiegu nie robione turbo wtryski sprzęgło dwu mas do dziś auto służyło do wyjazdów za granicę i dalej służy 😁
Ceny aut z silnikiem diesla na rynku wtórnym się nieco zmienił względem benzynowych. Możnaby było stwierdzić że ceny się wyrównały a w wielu przypadkach auta z silnikami benzynowymi są droższe. Proszę sprawdzić na przykładzie auta którego testujesz Octavii/ Golfa/ Leona Porównaj jedne roczniki np 2018/2019 i 1.6/2.0tdi do 1.4/1.5 tsi.
No właśnie w tym tygodniu,po roku korzystania z Renault Clio 3 dci, będę jego sprzedawać i zmieniać na golf 6 1.6 BSE, to był mój drugi samochód w życiu, nikt nie powiedział że na dieslu trzeba więcej jeździć, no i miałem różne problemy, i teraz też wiem że jeżeli brać używane auto, to na benzynie.
Ja od lat używam aut na gaz. Spalanie na trasach w okolicy 9-10 litrów i kosztach blisko 30zł za 100km. Może i trzeba w gaz częściej zerknąć, ale jak dla mnie nie ma nic lepszego. Jedyną wadą jest znikomy zasięg na 1 zbiorniku i tankowanie co 350km może być męczące
Całuję stopy za tą wiedzę. Wiedziałem za mało a w efekcie silnik poszedł w drzazgi. Będzie wstawiany drugi używany/ rozebrany: głowica, uszczelki, rozrząd etc. Koszt niemal równy takiej e46 z oto. Wniosek jest jeden, potrzebuję 2 aut bo jestem gdzieś w 25%D 75%B stylu użytkowania. Jeszcze raz dzięki, wesołych świąt i oby wam się wiodło, dużo zdrowia, pozdrawiam
Lubię jak ludzie zawsze się chwalą ile to im pali w "mieście" a miasto to jakaś pipidówka 50tys mieszkańców. A potem wjeżdżasz do Wrocławia i nagle pali 2x tyle :p
@@misda1982 moja alfa 159 2.0jtdm pali lekko 10l diesla a nawet do 12 w godzinach szczytu i mega korkach. Poza miastem jestem w stanie zejść do 6.5l jadąc w miarę spokojnie ale generalnie nie jestem zamulaczem.
Śmigam autem z 1.9 TDI 90 km i w sumie to nie ważne jak się tam jeździ bo ani geometrii nie ma, ani dwumasa ani DPF. Cudo w porównaniu do dzisiejszych silników
dokładnie, nie każdy silnik nadaje się do LPG, obecnie każde z takich aut to koszt. Ponadto do nowych aut to dalej jest LPG+PB spalane w tym samym czasie, możemy jeszcze dodać LPG do Diesla (większa moc, albo mniejsze spalanie). Ale ogólnie trudno sięz Tobą Michu niezgodzić diesle nie są do małych przebiegów i nie są do miast, na krótkie dystanse...
@@grzegorzszyszo7548 nie "wiązać" tylko z nimi reagować. Z mocznika (adblue) i NOx (tlenki azotu ze spalin) powstaje nieszkodliwy N (azot który stanowi 78% powietrza) i H2O czyli woda.
Ważne żeby nie zabierać go na test zadymienia. Pozdrawiam z technikum, gdzie nauczyciel katował przez dobre 10 sekund 1.9 na max obrotach. Z wrażenia zaczal ładnie kopcić na niebiesko xd
Nie jestem przeciwnikiem diesla i lubię je za moment obrotowy, zwłaszcza w terenie, ale robię często krótkie trasy i w moim garażu od 20lat gościły tylko benzyny.
Jak chcecie bezawaryjnie u oszczędnie to polecam Aurisa w Hybrydzie. W kolo komina bierze 4,2-5,5. Na autostradzie do 140 w sumie też w 6 litrach się wyrobi.
Mam diesla, może nie nowoczesny bo 1.9 MultiJet od fiata, ale diesla. W tych czasach mało kto sprzedaje sprawny samochód tak na prawdę. Czasem jednak kusi sprzedać swojego sprawnego jeszcze diesla i kupić benzynę, no ale żeby trafić sprawne auto, za duże ryzyko. Jednak pozostanę przy dieselku :)
2:03 Michu, ty się płaskoziemcami nie podpieraj. Sam jesteś idealnym przykładem dla początkowego wzrostu krzywej efektu Dunninga-Krugera jeżeli chodzi o wiedzę na temat pojazdów elektrycznych. I nie gadaj, że na elektrowozie nie było argumentów. Tylko po prostu nie chcesz ich przyjąć do wiadomości. Dokładnie tak jak płaskoziemcy. :(
Można jeździc dieslem, i się cieszyć jego eksplatacją, wymiana oleju co 10-15k nie co 30 ;) Tankowanie paliwa na dobrych stacjach nie u MirekCPN Jak robisz mało kilometrów, zaplanuj sobie trase na weekend, daj troche tym koniką się wybiegać Jak już wyprowadzisz swoje koniki na galop, ostudź tą turbinke troche, Nie jeździj na rezerwie. Dbaj o swoją dwumase, nie jezdzij na 1200 obrotów. Zmieniaj czasem ten filtr paliwa, wyczysc czasem sobie wtryski, duzo tego na rynku. Jak masz dobry silnik zrób mu czasem płukanke na zmiane oleju. Dużo wiecej nie wydasz a mozesz sporo zaoszczedzic, aczkolwiek zawsze bolączką samochodów jest poprzedni własciciel ;)
Niestety porządek trzeba zawsze zacząć os swojego podwórka. Amerykanie są specjalistami od sprzątania u innych 😉 A co do zakazu od 35 roku- wydaje się, że faktycznie uderzono nie w tę dziedzinę życia co trzeba. Ale jak oglądam Twój fajny odcineczek, to sobie myślę, że tych problemów niemają elektrowozy 😀 Przypominam o odcineczku o OBD, żeby wyłączyć cholerny start-stop. Pozdro!
No a kilka dni temu oglądałem w TV jakiś program o maszynach rolniczych, mega kombajny na gąsienicach ze względu na swoją wagę które zbierają żniwa za jednym przejazdem na szerokości 14m, w baku 1400 litrów ropy, chyba milion euro to kosztuje i oczywiście gdzie to robią w Niemczech i tam też już są wielkie gospodarstwa które mają nawet po kilka takich maszyn, a do tego jeszcze inne odpowiednio duże ciągniki itd No i co, są podobno ekologiczne bo mają dodatek do paliwa AdBlue i pewnie będą to jak najbardziej używać po 35 roku bo przecież elektryka nie zrobią :) Ale auta z AdBlue już są złe bo przecież diesle już są prawie na cenzurowanym i pierwsze pójdą na odstrzał.
Kazdy silnik spalinowy - diesel , benzyna , LPG jest przez pierwszych paredziesiat km lub minut niedogrzany - nie da sie tego uniknac . Jazda po miescie na krotkich odcinkach nie jest zdrowa i dla diesla i dla benzyny. Zawsze zanim dogrzejemy silnik jedziemy nim najpierw niedogrzanym ( nawet wybierajac sie na dluga trase, jest on najpierw niedogrzany - ,, szkody ,, z powodu niedogrzania takie same jak na krotkiej trasie ) . Nie widzialem najnowszych badan , ale te sprzed kilkunastu lat wskazywaly , ze zuzycie silnika w trakcie jego nagrzewania jest takie jak przejechanie ok 700 km silnikiem nagrzanym. Poniewaz sprawnosc spalania w dieslu jest wyzsza niz w benzynie silniki diesla osiagaja wyzsza moc przy mniejszej ilosci paliwa i na nizszych obrotach. Poniewaz energia kinetyczna rosnie proporcjonalnie do kwadratu predkosci , wiec silniki wolnoobrotowe d. sa trwalsze. Diesel po miescie teoretycznie winien dluzej nam sluzyc niz benzyna. Ogolnie to jezdzac tylko po miescie czyli male odleglosci silnik bedzie sluzyl nam dluzej w sensie czasu ( np 20 lat 200 000 km robiac male dzienne przebiegi ) , niz jezdzac na trasie dlugie przebiegi . W sensie odleglosci silnik na trasie pokona wieksze dystanse ale limit przebiegu osiagniemy czasowo szybciej np po 15 latach 400 000 km. Jesli jezdzimy po miescie na silniku zimnym to warto zastosowac oleje rzadsze czyli do nizszych temperatur np zamiast 5W40 - 5W30 albo 0W30. Silnika nie powinno sie nagrzewac na postoju , jego zuzycie jest takie jakbysmy w tym czasie przejechali juz np 10 km . Czyli nagrzewajac na postoju i jadac mamy podwojne zuzycie silnika. A tak w ogole to nie ma czym straszyc - wiadomo ze silniki spalinowe nie sa optymalne na krotka jazde miejska , mimo tego sie nimi od lat tak jezdzi. Najlepsza metoda na przedluzenie zycia to unikanie krotkich tras jesli to mozliwe ( zamiast 2 km samochodem moze da sie je zrobic rowerem ) a tak w ogole to elektryk. Ogolnie nie nalezy sie bac takiego g..a jak silnik , bo strach obniza jakosc zycia.
Dooobry materiał, dzięki Michu! Oglądając ten film podziękowałem sobie, że wziąłem diesela dopiero jak zostałem handlowcem i robię miesięcznie sporo kilometrów 😜🤙🏻
Do kosztów użytkowania diesla w mieście, na krótkich odcinkach trzeba też doliczyć częstsze czyszczenie/wymiany EGR, zawór recyrkulacji spalin, klapy wirowe, dolot itd z racji na osadzanie się dużej ilości sadzy co też jest przyczyną zabijania silnika, a tanie to nie jest, w wielu silnikach diesla wypalanie podkładek uszczelniających pod wtryskami co też trochę kosztuje itd itd
@@jacobglass2951 orginały znacznie więcej, a robocizna to też nie jest kilka złotych, a nie każdy potrafi sam to sobie zrobić, a roboty , rozbierania trochę jest w niektórych silnikach.
@@dariuszzwadlo6257 Nie prawda, brałem do sporej ilości aut, wystarczy nie kupować bezpośrednio w ASO, najdroższe chyba wypadły za 4,94 sztuka (Producent ten sam który robi OE).
Do kosztów eksploatacji auta z LPG należy doliczyć paliwo. Przy małych przebiegach dziennych i niskich temperaturach nie zawsze zasilanie przełącza się na LPG
Jakie autobusy? Elektryczne, do których prąd kosztuje wiecej niż ropa i dodatkowo mają ogrzewanie na ropę? Czy może takie współczesne diesle co wymagają skomplikowanej obsługi, płukania lub wypalania DPF, wlewania ad blue i kosztownych napraw? Ja uważam, że w miastach powinno się mieszkać obok pracy albo pracować zdalnie. Przejazdy autami ograniczone do transportu towarów i usług. Skończyć z wożeniem dzieci do szkoły i na zajęcia pozaszkolne. To jest prawdziwa patologia.
@@damilinot chłopie na nic te Twoje dbania! Nic to nie zmieni chłop gada przysłowiowe bzdury dla wyświetleń! Jak będziesz wyżej kręcić to inne pod zespoły się zużywają jak niżej to osady się robią! Jak hamujesz biegania żeby paliwo zaoszczędzić to strzegli i dwumasa dostaje itp.. Itd.. Jeździć należy tak jak tego okoliczność wymagają i przedewszystkim samochód należy czuć a nie patrzeć na obroty bo to wszystko słychać i czuć jak samochód jedzie
Zgadzam się, sam mam 37 km do pracy w tym ok. 4,5 po mieście i 32,5 w trasie mam diesla i nie wyobrażm sobie jazdę benzyniakem w gazie, jeżeli miesięcznie robię 2000 km
W twoim przypadku jak najbardziej spoko opcja, ja zaś mając starego rumpla 1.9tdi , przerabiam rocznie max 12-15k km , W związku z tym po przesiadce na świeższe auto takie z 2012-2014roku przesiadka na ssaka benzyne powinna być rozsądniejsza niż skomplikowanego dizla .
Jezdze starym poczciwym Fordem z 2012 S-maxem silnik 2.2 200 kucy i daje rady, dbam o niego i sporo jezdze bo robie kolo 650 km tygodniowo a jakies 65km w jedna strone do pracy co daje nam 130 km na dzien, jezdze delikatnie, tankuje raz lepsze paliwo(power shell) w miesiacu a 3 razy tanszego shella, woże do pracy 6 ludzi czyli pełny samochod kazdy dzien (5x w tyg), kupiłem go jak miał 91 tys mill a teraz ma 170 tys mill, 2 razy robiony rozrzad(88 oraz 137 tys mill), wymiany oleju na czas, filtry tak samo, wymiana kapci na czas, klocków i calej reszty :) jezdzi jak marzenie, turbina sie ma dobrze, jezdze na tempomacie caly czas bez scigania sie ale czasem daje popalic by go przepalić..wiec jak dbam tak mam a mam sie zajebiscie :) jedynie co przestało działać to spriskiwacze na lampy musze wymienic i tylni lewy zamek padł...:D ale to po tylu latach ma prawo sie stac.. Pozdrawiam serdecznie :)
Każdy przypadek jest inny i wyliczenia dla każdego są różne w jednym miejscu przyoszczędzisz to w innym zapłacisz więcej, ale sumując wychodzi podobnie i wg mojej oceny jedyne czym należy się kierować to tą zasadą : Na długie trasy diesel, a na krótkie benzyna. Mam 1.6 tdi i 1.4 tsi , spalanie miasto 6.5/6.5 , 1.6tdi w porównaniu z wyliczeniami z filmu nie ma adblue i nie generuje żadnych kosztów typu sprzęgło czy turbo. Wtryskiwacze - tak, padł jeden i też zgadzam się nie bawić się w regenerację tylko kupić nowy. 1.4 tsi prosi się o wymianę sprzęgła, ale ogólnie biorąc koszty utrzymania są podobne , a różnice pojawiają się dopiero, gdy diesel-a wybierzmy do jazdy po mieście , a benzynę do długich tras
Mówiąc o oszczędności na paliwie pamiętajmy, że przy nowym aucie grupy VW diesel jest na start droższy o 20k zł niż benzyna. Przy oszczędności 10 zł/100 km ta różnica zwróci się po 200000km
Na motoryzacji znam się średnio, ale mój diesel chyba nieco przeczy temu co właśnie wysłuchałem. Od 6 lat jeżdżę Hondą Civic UFO Diesel 2,2, rocznik 2008, aktualnie 236 tys. km. Praktycznie wszystko po mieście, ok. 12-13 tys. km rocznie. Jeżdżę spokojnie, spalanie 6,2-6,5 l/100 i na takim poziomie cały czas się utrzymuje. Przecz cały okres mojego użytkowania, nie było żadnej awarii silnika. Z poważniejszych rzeczy, do zrobienia były tylko elementy zawieszenia.
Idąc tym tokiem rozumowania to wszyscy powinniśmy kupić benzynę, wsadzić LPG i zdala omijać Diesla bo to tylko dla roboli 😁 Średnio się zgadzam ale szanuje Twoje zdanie
Przy LPG nie wspomniał o tym że sypią się głowice przy przebiegach około 200k w większości motorów, wypalają się zawory i też taki remont kosztuje. Tylko benzynka 💪
@@danielbeck2431 jak kupujesz silnik, który się sypie po 200k z LPG to ci się przy 250 rozsypie od czystej benzyny, porządny zachowa potrzeby serwisowe bez względu na rodzaj paliwa
Mega ważną kwestię poruszyłeś i chwała Ci za to ! - Ja podzielę się swoim doświadczeniem nabytym ..... A więc jestem posiadaczem Voyagera 2.5 CRD . Miałem mega problem z czujnikiem ciśnienia oleju. Wymieniany był 5 razy od zamiennika za 150 zł po oryginał za 7 stów. Oryginał zdechł po niecałym roku . Co zrobiłem ? Kupiłem zegary na słupek. 1x ciśnienie oleju 1x doładowanie 1x temp.oleju. Nie macie pojęcia ile to mi stresu w trasie zaoszczędziło i oszczędza . z Vebasto w temperaturze 0 stopni Płyn grzeje się do 85 stopni w 7-10 minut a wiecie kiedy olej osiąga 50 stopni od których zegar wskazuje ? 20-25 minut jazdy . 85 stopni olej ma po 30 minutach jazdy z stałą prędkością 120 km/h . Wnioski pozostawiam każdemu do wyciągnięcia dla siebie Takie zegary + założenie czujników z instalacją to ok 8 stów. Dla żywotności waszego Diesla -Bezcenny zabieg o ile pójdzie za tym wasza wiedza . Pozdrawiam
Nic dodać nic ująć choć ja korzystam z LPG w nieco starszym silniku i mimo sporych tras nie widzę pola dla ropniaka no chyba, że w terenówkach ale tak jak tutaj było mówione do zakupu auta trzeba podejść bardzo zadaniowo...
No dobra, skoro jest tak źle, to co z autami dostawczymi, które można dziś kupić prawie wyłącznie w dieslu (lub elektryki), a które w wielu firmach jeżdżą po mieście i są gaszone i odpalane co 10-15 minut?
No właśnie dzięki temu że cały czas jeżdżą, a gaszenie silnika na 10-15 minut nie przeszkadza mu żeby był cały czas dogrzany. Gorzej jak jedziesz kilka kilometrów i samochód stoi kilka godzin i się wychłodzi.
Zgadzam się. Sam sie wrypałem w temat używanego diesla, poszło nowe turbo, serwis dpf a i tak teoretycznie do zrobienia jest cały układ wtryskowy, teraz tylko kalkuluję kiedy sprzedać "nowe" auto. Osobny temat wart poruszenia to to jakie silniki benzynowe są w samochodach. Zakładając ze większość kupuje 5-10 letnie auta to rynek nie oferuje wielu dobrych bezproblemowych benzyn (a te co są to trzymające wysoką cene japończyki). Osobiście cięzko było by mi zaakceptowac wolnossące 100 koni w rodzinnym kombi.
Nie ogarniam faktu sprzedawania auta po 'zrobionych wtryskach bądź innych droższych naprawach " chodź jak w gościnie odwiedziłem znajomych to wszyscy jak jeden mówili po takich remontach ' Auto trzeba sprzedać bo mechaniki mówiły że pomimo wymiany elementu to długo nie pochodzi a potem okaząło się że komplet wtrysków kosztował 3k ( pewno używane jakieś) albo automatycznej skrzyni biegów 3k (na bank używka po regeneracji ) . albo regeneracji turbo za ~1300 pln .
Przez 4 lata jeździłem (głównie po mieście) Hyundaiem Tucsonem z benzynowym silnikiem 1.6 T-GDI i w tym czasie musiałem robić tylko serwisy olejowe raz do roku, poza tym bez problemów. Polecam
Tak też słucham i trochę wtf :) aż wreszcie michu mi wszystkie argumenty wytracił tymi dieslami z przed dwudziestu lat hehe. Jeden VAG 1.9 pogoniony na 170 KM zrobił po mieście 200 tys. i ani myśli się poddać. Drugi wół roboczy CTDI zaraz dociągnie do poł bani po mieście, chyba ma alzheimera bo się zapomniał przekręcić i zdechnąć.
Mam Astrę J 1.4 turbo + fabryczna instalacja gazowa. Samochód wyposażony jest w koło dwumasowe, jednak z racji mniejszego momentu niż w dieslu koło ma łatwiejsze życie. Obecnie mam przejechane 172k km i turbo, inetrcooler i dwumas jeszcze fabryczne. Z kosztów dodatkowych raz na około 100k km trzeba wymienić wtryski LPG cena około 1000 złotych za komplet, po 10 latach wjedzie nowa butla, pewnie około 1000 złotych z wymianą. Reszta wiadomo krótsze interwały i trochę droższe świece. Po podliczeniu roku jazdy wychodzi że z benzyną na rozruch średni koszt przejechania 100km wychodził około 36złotych w roku 2022. Większość tego dystansu to korki i jazda max 70 km/h mimo że mieszkam poza miastem.
Od dawien dawna jest zasada ze Diesel jest dla ludzi co robia duzo kilometrow po trasie badz ciagna przyczepe. Mam 6.7 Powerstroke i cala ekologia idzie bye bye zaraz pod koniec gwararancji.....Diesel lubi chodzic pod obciazeniem, inaczej sie zasyfia od srodka, a brak odpowiedniej jazdy zasyfia na dodatek DPF, SCR i DEF. Pamietam w cadillacu z 96 (Northstar) w instrukcji pylo opisane ze jak auto zamula to trzeba je przegazowac - wide open throttle treatment
Dużo km - diesle, mało - benzyna. Wiadomka. A co lepiej wybrać w sytuacji tzw aut weekendowych? Przykładowo od poniedziałku do piątku auto stoi i czasem popołudniu zrobi jakąś traske, a weekendem kilkadziesiąt/kilkaset km bądź raz na dwa/trzy miesiące trasy rzędu 2-3k km.
To jest prawda, ludzie nie umieją jeździć dieslami, a właściwie silnikami z turbosprężarką, a potem płacz, że koszty serwisu są kosmiczne. Wielu ludzi woli diesle z powodu dużego momentu obrotowego, jeździ niewiele, pałuje na zimnym i takie są skutki.
Miło Cię zobaczyć w takiej stylówce twarzowej 💪 Natomiast jak chcemy być trochę bardziej fair to dalej nowsze benzyny mają turbo, GPF, EGRy etc... Jakby porównać auta z 2019r np 1.5 TSI vs 2.0 TDI to jednak nie wygląda ta benzyna mega super lepiej.
Wszystko fajnie tylko dlaczego dwóch najlepszych(albo inaczej,najbardziej medialnych) mechaników M4K jeździ dieslami.Zakładam ,że nie mają za daleko do pracy😁
Jesli chodzi o zasieg ciezarowek elektrycznych w jednej z Angiekskich firm maja 2 takie ciezarowki i rozmawialem z kierowcami z tej firmy i mi powiedzieli, ze ich zasieg jest az cale 200km 😂 Najlepsze, ze ta firma jest oddalona od firmy, w ktorej pracuje o 400km i codziennie odbieraja oni od nas towar 😁
no i co z tego? facet robi co jakis czas przerwe na ladowanie, czeka i ma wyjeb...ne bo dniowka i tak wpada. 🙂 tylko Polak sie spina zeby pokazac jaki z niego wzorowy pracownik 🙂
Z jednej strony, szczególnie mówiąc o nowszych silnikach diesla niekoniecznie dobrze dopracowanych, faktycznie benzyna jest lepszym wyborem jeśli kupujemy samochód z zamiarem robienia małych przebiegów. Z drugiej strony jeśli kupujemy starsze auto ze sprawdzoną jednostką i odpowiednio je serwisujemy to już może się sytuacja odwrócić. Stare benzyniaki o mniejszej pojemności z często dużymi przebiegami są jak tykająca bomba która w każdej chwili może nam zasponsorować potrzebę remontu silnika lub złomowania pojazdu jeśli koszty takiego remontu przekroczą jego wartość. W 2014 roku kupiłem Opla Vectre C (przebieg wtedy 140k) wtedy 9 letnią z silnikiem 1.9 CDTI (fiatowskie jtd) w wersji 8 zaworowej 120km i od razu weszły mapy na około 180. Autem robiłem średnio 7-10k kilometrów rocznie. Olej i filtry zmieniane co rok. Auto niejednokrotnie było dość mocno pałowane przed pełnym rozgrzaniem. Przez 5 lat posiadania nie było żadnych usterek. Auto sprzedałem znajomemu który do dziś jeździ bez usterek robiąc podobne przebiegi. Od 4 lat posiadam BMW e60 530d z silnikiem M57 mapowane na około 290km (przebieg przy zakupie niecałe 300k). Od kilku lat robię średnio po 6-8k przebiegu i do tej pory poza serwisami oraz wymianą części eksploatacyjnych nie dołożyłem ani grosza a auto jest w doskonałym stanie technicznym i posłuży jeszcze długie lata. Kiedyś miałem benzyniaka w gazie jak dobrze pamiętam Opel Astra 1.4 16v i co chwilę były jakieś problemy. Tak więc ogólna zasada niekupowania diesla na małe trasy z punktu technicznego może i ma sens ale w praktyce to różnie to bywa. Jeśli chodzi o nowsze samochody to się oczywiście zgadzam, że na małe przebiegi diesel się nie opłaca chociażby z powodu dużo wyższej ceny zakupu.
Jak to dobrze, że mojego lubię pocisnąć i przegonić robiąc dłuższe trasy 😊 wtedy tylko elektronika w peugeocie sie sypie 😂 ale uklad paliwowy jest miodzio. Dzięki za wiedzę Michu.
Do jakiego DPF? AdBlue jest wtryskiwane bezpośrednio przed katalizatorem. Lepiej niech autor usunie ten film bo jeszcze jakiś inteligent doleje go jako dodatek do paliwa.
Zgadza się Michu, diesel na miasto nie jest oszczędny niestety pali z litr mniej po mieście jak benzyna,A na trasę jest bajka bo na zbiorniku zrobisz 2.5 razy więcej km,jeździłem benzyna,gaz,i teraz mam diesel i mogę powiedzieć że zagazowany zadbany czyli serwis i auto będzie jeździć długo bez remontu i na miasto jest lepsze ,trasa diesel, A jak ktoś nie chce ani gazu ,ani diesla to na samej benzynie . Ale o każdy samochód trzeba dbać, bo jak dbasz tak masz i tyle w temacie i większej filozofii tu nie ma. Pozdro Michu i ZDROWIA, A odcinek dobry dla Januszy co nie odpalił A już pakuje auto A za chwilę trzeszczy ; silnik mi się popsuł tak że też pozdro dla Januszy 😂też.
Jeśli chodzi o diesla w 100% się zgadzam. Trzeba robić duże przebiegi. Jednak porównanie silników wysokoprężnych i benzynowych to słabe. Niestety benzyniaki są teraz uturbione, z kołem dwumasowym i tam też jest pełno elektroniki no i wyżyłowanie z 1.2 l ponad 120 Km.kiedyś moce ponad 100 km z litra przyjmowało się dla aut rajdowych. Więc trzeba by jednak przewidzieć przy benzyniaku podobne wymiany, a i pewnie przy małych pojemnościach remont całego silnika. Co do elektryków jestem z Tobą. I też uważam że to ślepa uliczka. Choć zastanawiałem się nad elektrykiem i do miasta wydaje ok. Bo w trasę to porażka, trzeba mieć czas i nerwy czy będzie gdzie naładować i czy dojedzie się do celu. Trzeba mieć gdzie to ustrojstwo ładować. Na pewno nie nie można wciskać ludziom kitu że jest to takie auto ekologiczne. Bo trzeba je wyprodukować, przetransportować, naładować energią z węgla. Elektryki zabiją rynek aut używanych, bo kto będzie chciał kupić auto np. 5 letnie z baterią do wymiany. To auta dla zamożnych, a "biedota" co dalej spaliniakami. Trzeba dać ludzią wybór a nie wymuszać.
elektryk to takie 'auto dla zamoznych' ze biedni musza doplacac tysiace dolarow subwencje na kazdy elektryk. w USA cos kolo 7 tys USD. te pieniadze mogly by isc np na linie kolejnowe, tramwajowe albo w R&D, szkolnictwo etc elektryki to sabotaz naszych gospodarek. technologia i produkcja nie jest nasza , nie kontrolujemy surowcow ani obrobki surowcow. krotka zywotnosc, wyzsze koszta eksploatacji bo wieksza waga, zmiany opon czestrze, koszta gaszenia pozarow mega, koszta przeraiania sieci przesylania elektrycznosci MEGA , wymiana bateri to koszt nowego samochodu ! , utylizacja baterii wciaz nierozwiazana ( o recyklingu tego pseudo ekologicznego badziewia zapomnij ) i chyba najwiekszy cyrk ; elektryki nie rozwiazuja problemu ruchu samochodw w miesice, korkow, zajmowania przestrzenia, wypadkow drogowych etc rozwiazanie to : BRAK pozwolenia jazdy samochodem w miescie wogole. ( strefy ) . i rozwiniecie i podniesienie jakosci sieci tramwajowej. by byly solidne, zawsze dostepne, cala dobe, tanie albo za darno ( z podatkow) , czyste, bezpieczne i przyjemne w podrozu. by bylo ZERO zmartwienia po stronie pasazera
Teoria vs praktyka. Często można się zdziwić. Szczególnie w starszych dieslach. Całe życie jeżdżę dieslami, różnymi, nowe się trafiały jak i 10 a nawet 20 letnie. Miewałem lata że jeździłem po 80tys rocznie ale też i takie, kiedy robiłem 15tys km rocznie. NIGDY nie wymieniałem rozrządu (nawet po zakupie starego auta), nigdy nie wymieniałem wtrysków, nigdy nie była potrzebna naprawa turbo sprężarki, intercooler nigdy nie złapal nieszczelności, nigdy nie padła uszczelka pod głowicą itp itd. Dosłownie NIGDY żaden silnik diesla w żadnym aucie (a jeżdżę już ok 35 lat) nie miał żadnej awarii. Nigdy nie grzałem auta parę minut w zimie zanim depnąłem na gaz, zawsze jak skończyłem trasę kluczyk przekręcałem i turbo miałem "gdzieś". Chyba że o 6 rano w zimie było poniżej MINUS 20 stopni C to owszem, minutka grzania, czasami tylko pół. Zawsze ekodriveing no chyba, że mi się spieszyło, wtedy 180 do 220km/h. To tyle jeśli chodzi o teorię vs praktyka. Aha, auta zawsze ze stajni Audi i VW. Innych nie uznaję. Pozdrawiam... i nie polecam robić tak jak ja... Bo może ja po prostu miałem tylko szczęście 😂
@@szerokiheder2194Który rzeczowy argument z filmu? Bo właśnie miałem zapytać mówiącego, jakim cudem płyn chłodniczy zewnętrznego obiegu chłodniczego, który jest przez cały czas ochładzany w chłodnicy, osiąga 90 °C na długo przed olejem, który to olej jest nagrzewany przez blok silnika a chłodzony właśnie tym płynem? Jakieś cuda. Chyba że auto jest wyposażone w Webasto, ale to nie jest normą i nie ma tu o tym mowy. No i z Webasto proces nagrzewania nie trwa 10 km (chyba że przy -30 a nie przy +10 jak w przykładzie). Co nie znaczy, że diesel do miasta ma sens. Nie ma z wielu powodów, szczególnie przy dzisiejszych cenach ON i przy toczących się wojnach, gdzie całe wojsko spala diesel.
8:00 oglądnąłem ten odcinek z tydzień temu. Dziś odpaliłem OBDII, apke, poustawiałem różne wskaźniki (temp oleju, wody, oleju skrzyni, dodatkowo kilka mniej istotnych w tym temacie) i test. Start jazdy (wszystkie temp w zakresie -2 do +1 stopień). Jazda przez ok 2 min, temp oleju i wody 22, 24 stopnie. Jazda kilku km i temp 48 i 51. Po dobiciu do ok 60 stopni temp woda zaczeła spadać bo ustawienie auto grzania samochodu przyspieszyło nagrzewanie kabiny. Olej docelowo osiągnął 99 a woda 96 po dojechaniu do celu (woda bywałą ponad 100 ale się zchładzała już).
Rozbieżności temp wody i oleju znikome i czasami z przewagą wody, a czasem oleju. Więc może w jakiś innych samochodach lub w innych warunkach, ale w moim teście większej różnicy nie zrobiło. Dla ciekawostki, skrzynia automat na koniec miała tylko 49.
Fura: Ford S-Max, silnik 2.0 diesel biturbo.
Z jednej strony się zgadzam co do benzyny. Z drugiej kupując takie 1.0 czy 1.2tsi też mamy turbo, intercooler, bezpośredni wtrysk, koło dwumasowe itp
Dokładnie o tym samym pomyślałem, mam akurat jeszcze inny silnik i ma dokładnie to wszystko co opisałeś i jeżdżąc po mieście szlag mnie trafia.
Mam też starego diesla który też ma turbo, dwumasę i common rail i który jest używany symbolicznie i 99,9% po mieście i chyba prędzej na złom trafi niż się rozleci, a spalanie to tak mniej więcej trzy razy tankuję benzynę na dwa tankowania diesla na tą samą ilość km. No i nie wiem czy jednak diesel nie jest lepszy.
Dlatego nie kupuje się śmiećvagena bo to przereklamowane gówno
Są jeszcze inne marki niż tylko te zlomki VW czy 4zera
@@wonsz1922 to może ecoboost? Puretech? Tce? Wszystko to samo
@@wonsz1922 VW jedzie na opinii passata z tdi
Michu! W takim razie prosimy o kontynuację, jakie nowe auta, do 5 lat powiedzmy, które dobrze przyjmują gaz? Bo jeśli porównujemy na tablicy auta w gazie i dieslu to jakie auto kupić, żeby się nie nadziać na to, że się nie da założyć albo że zdechnie po chwili. Będziemy wdzięczni i jak kogoś też ten temat interesuje podpinajcie się tutaj
Ja bym stworzył taką listę.:
- Toyota RAV 4 IV (2012-2018); Avensis T27 (2009-2018); Corolla E16 (2012-2019) i pochodne typu Verso; Ogólnie silniki 3ZR-FAE, 2ZR-FAE, 1ZR-FAE;
- Dacie z fabrycznym LPG (0.9, 1.0 TCE);
- Fiat np. Tipo z silnikiem 1.4 95KM i 1.4 T-jet 120KM
- Skody, Seaty i VW z silnikiem 1.0 75KM - kod CHYB,
- Chrysler/Jeep z silnikiem Petastar (3,6 i 3,2) ale po 2014 r.
- Podobno Mazdy z wolnossącymi 2.0 też dobrze jeżdżą na LPG.
Ogólnie tego jest trochę i wystarczy se wpisać w google lub na YT żądaną frazę i będziesz miał trochę tych zestawień.
@@Znachorek a potem zrównują akcyzę na lpg z benzynową
Chętnie się podpinam, miałem nie jedno auto w gazie i jestem za… pozdrawiam 👋
@@fp7713 pierwszy samochód na lpg miałem w 2004 r. Już wtedy mówili ludzie że podniosą cenę. Przez blisko 20 lat ciągle to słyszę. Jeżeli kiedyś do tego dojdzie to po prostu zniszczą cały rynek lpg, tak jak komunistyczna Unia chce zrobić z całym rynkiem motoryzacyjnym. Na razie, póki się da jeździć tanio, warto skorzystać.
@@Znachorek nienależna subwencja jak dopłaty do elektryków
rynek jest mały, niecałe 3 mln aut
co nie znaczy że nie warto korzystać skoro frajerzy dopłacają
Mondeo mk4 2013r 2.0TDCi/HDI. 450 tyś km w moich rękach i dopiero się dotarł :D nawet wtryski jeszcze fabryczne, śmiga aż miło
Posiadalem MK4 2.0TDCi z 2009 w automacie. Oddalem w rozliczeniu w tym roku z przebiegiem 320 tys. Wiekszosc na krotkich i bardzo krotkich miejskich odcinkach. zero problemow. oczywiscie przepalalemm dpfa raz na jkais czas na autostradzie , wymienialem olej w skrzyni, serwisowalem na czas, stosujac firmowe filtry i zalecany olej.
Dlatego że silnik jest francuski nie fordowski
@@tabularasa8609co jakiś czas, to znaczy co ile? Mam od miesiąca pierwszego w życiu Diesla każdy powtarza, że co jakiś czas. Chodzi o czas, czy kilometry, bo ciężko gdziekolwiek znaleźć jakąś sugestie. Pozdrawiam
@@Wojtekkk8 co jakis czas, to on sie w sumie, sam przepala. Ja, tak jak napisalem, jezdzilem nim glownie “kolo domu” wic staralem sie raz na okolo 2 miesuace go pogonic na autostradzie przez godzine na podwyzszonych obrotach.
Michu zawodowo pracowałem jako kierowca TIRa i "nauczyłem" się żyć z dieslem. Tak, jest dokładnie tak, jak mówisz. Dla tego dużo ludzi uważa że nie diesel, tylko benzyna i najlepiej z gazem. Prywatnie mam diesla, kultowego 1,9 TDI, ale dla tego, że jam"go rozumiem" i myślę, że umiem z nim żyć. Fajne są Twoje programy. Pozdrawiam.
Mam Merca CLS 350CDI (265KM) , 2013 rok, kupiony z 60k nalotu, teraz 151k. Głównie jeżdzony w mieście właśnie na krókich dystansach. Kilkanaście razy w roku przegoniony gdzieś tam. Zero problemów z EGR, DPF z czymkolwiek co tam ma bo nie wiem 😉. Jedyne co robię dla niego to tankuję DROŻSZEGO diesla ZAWSZE na BP. Idzie jak wściekły, serwisowany ASO, olej co max 15k km. Ale nawet po mieście czasem mam go w trybie sport. Temperaturę silnika odczytuję z OBD2 i programu na telefonie i mogę z praktyki powiedzieć że jak wskazówka płynu chłodzącego ma 60 stopni to silnik 40, a jak ma 80 to silnik 60. Jak ma 90 stopni to znaczy że jeszcze z 5-10 min NORMALNEJ jazdy i silnik będzie zagrzany. Ps. jak ktoś robi 10-20 km to właśnie EV jest dla niego :)))
Ekstra tip, żeby odczytywać temperaturę z OBD, jak już kupię diesla to też sobie ogarnę ;) A EV pewnie wielu by chciało wziąć ale nie ma jak i gdzie ładować, w tym ja sam.
@@pasiutrial Polecam się nie sugerować temperaturą płynu chłodzącego, można się zdziwić. Różnica pomiędzy olejem a płynem chłodzącym może sięgać nawet 30 stopni. I jak ktoś pomyśli że już można kręcić po obrotach to później się zdziwi jak mu uszczelkę wywali pod głowicą lub inne z tym związane problemy. pozdrowionka!
Siemanko wszystkim.Ja od 14tu lat ganiam dieslami,zarówno prywatnie jak i służbowo a w międzyczasie miałem dosłownie DWA benzyniaki i zdecydowanie wybieram diesla.Pozdro Michu,miłej niedzieli wszystkim
Teraz wszystko jasne dlaczego prywatnie masz diesla bo w pracy tankujesz 😊
@@michal_mg5421 To nie te czaaasy Panie.Poprostu lepiej mi sie dieslami jeździ i o.
Taaa😂
Ale lepiej niż benzyną czy lepiej niech turbo benzyną?
@@piotrmatusiak5190 osobiście jeździłem turbo benzyną 2.4 i 2.4 dieslem, oba mają po prostu inną charakterystykę, w mieście benzyniak, czy w jeździe po krętej drodze, diesel żeby zapakować auto kompletem osób, pełen bagażu i jazda w trasę
Michu miąłem dwa passaty 1.9 tdi jeden to B4 1Z super sprawa drugi to B5 115 km na pomp wtryskach jeździłem 9 lat i wszystko chodziło jak należy żadnych problemów z ukł. paliwowym. Z kolei miałem Hyundai Terracan 2.9 CRDi użytkowałem 5 lat i też wszystko śmigało jak należy. Moje doświadczenia z dieslami są bardzo dobre, choć teraz mam benzynę Audi A6 2.4 V6. Pozdrawiam.
Nie jestem przeciwnikiem elektryków i sam bym chciał mieć takiego w garażu ale jeśli ludziom zabroni się czegoś na siłę to zawsze będzie sprzeciw, mam nadzieję że wejdą te paliwa syntetyczne bo dźwięk silnika to coś pięknego ❤
Ludzie? Ludzie patrzą sie tylko a by cie zakablować taki to sie zrobił naród donosicieli. dzisiaj po raz trzeci ktoś wezwał policję na mnie. Bo stanąłem na drodze i małego psiaka wypuściłem. To jest boczna betonowa droga nie jakiś tam wjazd do lasu czy coś. Brak słów banda nierobów o godzinie 12stej w południe jeżdżą na tych rowerkach zamiast siedzieć w robocie. Jak się dziwię że policja jeździ na takie bzdury bo ktoś zatrzymał sie samochodem bez sensu. Ale jak cię napadną pobiją okradną to ku...wa nie mamy wolnych radiowozów.
@@amonra4046 co zrobiłeś? wypuściłeś małego psiaka?
...... może nie potrzebny już był ..... :)
Czasy mamy takie a nie inne... i w zasadzie każdą kupioną rzecz / usługę należy przemyśleć pod własną potrzebę... materiał jak najbardziej mądrze ukazujący różnice między użytkowaniem diesla a spalinówki... po własnych doświadczeniach ostatnich lat... polecam przy zakupie jakiegokolwiek auta... najpierw wybrać silnik który byśmy chcieli posiadać ( opinie, użytkowanie, spalanie ) ,a dopiero później szukanie modeli aut w którym (ten wybrany) silnik był dostępny... rodzaj paliwa to jedno... uciążliwość i usterkowość silników wielu producentów to drugie... Pozdrawiam.
Wlasnie kupisz za 13000zl auto z silnikiem 1.6vti grupy PSA i w 15 miesiecy wtopisz na kolejne 11000zl
można też poszukać auta jakie nas interesuje i dopiero wtedy szukać silnika. W danym modelu z reguły jest masa silników, od bardzo uciążliwych po przyjemne
…
@@simon8822 Akurat nie celowałbym w tą grupę....Ale to i tak wyjdzie o wiele taniej niż kupno nówki z salonu, która w dodatku po pierwszym roku straci akurat tyle na wartości ile napisałeś o jego kosztach.
@tabularasa8609 Jasne. Ale uwzględniając koszty eksploatacji ogólnej, kompletnej, całościowej należy ująć, wliczyć, uwzględnić koszty już wpisane przez producenta. To są koszty projektowania, koszty technologiczne i koszty użytkowania. I bardziej 'eko" jednostka tym droższa w eksploatacji. To wynika samo przez się. Więcej elementów, czujników, kontrolerów, filtrów. Już samo to generuje wyższe koszty. Im prostsza jednostka tym tańsza. A teraz uwzględnijmy szybsze zużycie, wyższą awaryjność, usterkowość, podatność na awarie, zanieczyszczenia, niższą trwałość/odporność.Nie chcę tu spekulować, oceniać na ile co jest trwałe, odporne i jakie być powinno, bo nie mam punku odniesienia, miary. Nie jest to możliwe, by powiedzieć, z góry założyć, stwierdzić, że dana część powinna wytrzymać tyle a tyle czasu lub przebiegu, bo takimi danymi dysponuje i posiada tylko producent. On określa, ustala współczynnik, tzn metalurdzy i twórcy elektroniki/elektryki sterująco-kontrolnej. Ktoś powie, że wymiana 10 filtrów to norma. Kiedyś były to np. 3 filtry. Użytkownicy nie wiedzą co to są koszty właściwe, podstawowe, a koszty dodatkowe związane z rozbudowaniem, komplikacją i złożonością jednostki. Wszystko to się wrzuca do jednego wora. A to służy producentom, bo jemu to pasuje. On sobie instaluj to co chce, a użytkownicy to odbierają, traktują, postrzegają jako obowiązujący standard. Ludziom można wyciągać pieniądze z kieszeni na wiele sposobów :)
Ja mam do pracy 25km w jedną stronę, jadę drogą szybkiego ruchu ok 120km/h nie przekraczając 2500 obrotów i jest super. Olej co 10kkm z filtrami. Focus mk2 1.6TDCI ;)
109 KM wersja? Jaki u Ciebie przebieg i co robiles z powazniejszych rzeczy przy aucie ? Ja podobne dzienne traski robię (przebieg 241 tys.)
@@PatrykSzczerba Tak 109km wersja przebieg 290k. Z poważniejszych to w sumie nie usterka a zmęczenie materiału tzn sprzęgło z dwumasą wymieniłem, i pokrywę zaworów resztę jakieś pierdoły typu rura od turbo ale to groszowe sprawy. Wtryski, turbo, egr, dpf jeszcze ori. ;) No i standardowo po każdym dojeździe do pracy pyrka sobie ok 40 - 60 sekund żeby turbinkę schłodzić. Olej leję total 5w30 filtr paliwa UFI a inne Kneht, Nigdy rezerwy nie widział bo tez nie wiadomo co jest na dnie baku. ;)
@@PatrykSzczerba A i jeszcze łapy silnika i skrzyni wymieniałem. ;)
@@TheArasss No to bardzo ladnie potraktowany samochód
@@PatrykSzczerbaW sumie normalnie :p
W benzyniakach też są filtry GPF, przez co zwiększona jest dawka paliwa aby je szybko rozgrzać co czasami rozrzedza olej.
Też są EGRy.
Też są koła dwumasowe.
Przy bezpośrednim slwtrysku powstaje nagar na zaworach.
Naprzykład w silnikach dacii i renault 1.3 Tce 150 KM przy małych przebiegach podnosi się poziom oleju...silnik jest wyposażony w GPF i nie lubi małych przebiegów, to prawda.
@@Waldek9100w wersji 130 kucy również się podnosi. Pozdrawiam
@@paolos626dziękuje za uzupełnienie. Również pozdrawiam.
Michu ,kocham Diesle i nie ważne ile kosztuje eksploatacja i serwis to i tak zawsze wybiorę jak wyżej.
Dlaczego? Przecież to auta znacznie głośniejsze (przynajmniej starsze diesele) niż benzyniaki.
@@YourYerbaMate Osobiście mnie nie przeszkadza głośniejsza praca diesla. Nawet powiem, że lubię to, ponieważ lubię słyszeć, że czymś jadę, nie tak jak w przypadku elektryka. Główną zaletą diesla dla mnie jest dostępność maksymalnego momentu obrotowego już od najniższych obrotów. Nie trzeba wkręcać go tak jak benzynki, żeby ruszyć pod jakąś bardzo stromą górkę, lub aby osiągnąć pełną moc.
@@michazdeb1475dokładnie, a wszystkie te benzyny 1.4, 1.6 nawet 1.8 po prostu wyją przy wysokich obrotach, gdzie też nie brzmi to atrakcyjnie
Według mnie zestawienie trochę mocno naciągane. Porównałeś nowego diesla ze starą benzyną. Przecież nowe benzyniaki również mają Turbiny, GPF, EGR, koła dwumasowe i inne części, które stosuje się w dieslach. Już nie wspomnę o tym, że we współczesnych benzynach generuje się wysokie moce z małych pojemności, co prawdopodobnie przekłada się na krótką żywotność tych silników.
Dokładnie
Inna kwestia w dieselu jak wtryski polecą na ubogo to nic się nie stanie moc spadnie w benzynie możliwe że czujnik stuku nie wyłapie i mamy kabum
Historia się powtarza pierwszy golf GTI też miał mała pojemność i turbo
Że co miał?@@katarzynaabramczyk9464
Flatego powstał Skyaktiv
Ad blue nie jest dodawane do paliwa bo by było po silniku. Tylko wtryskiwane jest do układu wydechowego.
i to w okreslonych warunkach... podczas deszczu i duzej wilgotnosci praktycznie tego nie bierze
Ktoś to jeszcze ma pojęcie o AdBlue
Skrócenie brody na plus 😉.
No nareszcie bo już się robiło przypalowo
@@palaczos87 przypał to jest w głowie jak się komuś brodę ocenia 🤦
Zależy od lokalizacji i pojazdu 😂
Ja myślę że na duży minus...lat
Co ty PEDAŁ? 😂
Zaktualizujmy w takim razie listę silników do LPG ale nie takich 20 letnich
Jestem ciekaw propozycji :)
No i właśnie tu jest bezsens tego filmu :P Możesz sobie kupić nówkę auto pod LPG, ale będzie zamulaczem dla emeryta albo będzie posiadał tę jakże kosztowną turbosprężarkę i dwumasę jak w silniku diesla :) Już nie wspominając że nowe benzyny również posiadają GPF, także koszty eksploatacji wcale nie są jakoś znacznie mniejsze. Film miałby sens 15 lat temu, niestety.
@@LukaszKulbaka nie wiem czy tez dobrze rozumiem ale Michu na tablicy rozpisał sam koszt tankowania LPG. Ale przecież masa nowych silników pobiera tez benzynę. Ciężka sprawa:). Wszystko zależy od potrzeb i jaki silnik wybierzemy.
@@Rodol89 szczerze? Rozglądam się za "nowym" około 10-15 letnim autem dla siebie pod LPG do 30tys zł i już nawet z tamtych lat jest mały wybór aut pod LPG, szczególnie że wymagam jako takiej dynamiki (max 10s do setki), to co tu mówić o nówkach z salonu
@@LukaszKulbaka dokładnie mam podobne wymagania jak Ty. Nie mówiąc ze marzyłby mi się automat w LPG w okolicach 10 latka z rozsądna dynamika. Takich aut jest poprostu szalenie mało lub trzeba sporo wydać.
@@Rodol89 celuje w Fiata Bravo z 1,4t-jet 120/150KM albo trochę dozbieram na Alfe Giuliette 1,4tb 120KM
Fajny materiał, obrazowo to przedstawiłeś, konkretnie, ale wydaje mi się, że troszeczkę na wyrost tak by skreślić ropniaki, obecnie mam 2.0 diesela oraz 2.0 tb i wybacz ale w benzynie jeżdżąc po mieście nie ma szans by zmieścić się w 9 litrach, średnie spalanie w aucie mam 8.7 gdzie jeżdżę 50/50 trasa miasto, do 5.2 w podobnych proporcjach w dieselu. Auta robią trochę ponad 30tyś km rocznie i jakbym nie liczył tak benzyna nie wyjdzie lepiej. Mówisz o usterkach osprzętu w dieslu, ale teraz turbo benzyny mają większość osprzętu który widzimy w silnikach diesla, więc w przypadku napraw koszt będzie znaczący. Kolejna sprawa to fakt, że ludzie którzy chociaż trochę mają wiedzy jak to działa to biorąc auto "świeże" lub już po przebiegu 100tyś km przejedzie nim góra kolejne 100tyś km i je sprzeda, nie narażając się na koszty.
Precz z narzucaniem elektryków! Tak dla wolności wyboru!
Ad Blue jest wtryskiwane przed lub do katalizatora SCR w celu zmniejszenia redukcji tlenków azotu, natomiast za redukcje emisji spalin odpowiada filtr DPF, co również jest jednym wielkim bełkotem, ponieważ w wielu przypadkach jest to po prostu „zatrzymanie sadzy w filtrze podczas jazdy po mieście po to żeby wypalić ja przy wyższej temperaturze przy mniejszej ilości dymu podczas jazdy na autostradzie, jak wiadomo im mniejsza temperatura tym wyższe zadymienie podczas spalania”
Dobry i potrzebny odcinek.
Chciałbym pierwszy raz podzielić się na tym kanale moimi spostrzeżeniami w kwestii użytkowania samochodów.
Od ponad 20-stu lat używam samochody z silnikiem benzynowym , ponieważ mam pewną świadomość dotyczącą wad i zalet jednych i drugich silników.
Jako że pokonuję dziennie śmieszne dystanse (dzisiaj 5 km , kiedyś przez naście lat 12 km) , wybór jest taki a nie inny.
Przy tak niskich przebiegach jak moje , "masło" pod korkiem o którym wspomniał Michał , występowało nawet w benzynowych silnikach moich poprzednich aut.
Niektóre z moich byłych aut którymi dłużej jeździłem to :
a) FIAT TEMPRA wersja DIGITAL 1990 r. 1.6 z instalacją LPG - mój pierwszy samochód.
b) VW PASSAT 2.0 16V KOMBI wersja GT 1990 r. (z tzw. mechanicznym wtryskiem) z instalacją LPG , której montażu ze względu na rodzaj wtrysku prawie żaden instalator w mojej miejscowości nie chciał się podjąć. Akurat tylko instalacja LPG działała w nim bez zarzutu.
c) OPEL OMEGA B 2.5 V6 KOMBI wersja DIAMANT z sekwencyjną z instalacją LPG - mimo ostrzeżeń znajomych , bardzo chciałem to auto mieć (również ze względu na moją dużą rodzinę).
Ponadto chodziło mi również o ten konkretny silnik. Znajomi w żadnym aspekcie nie mieli racji.
d) OPEL ZAFIRA A 1.8 benzyna (bez LPG) - to był dopiero pierwszy świadomy zakup po kilkunastoletnim używaniu innych aut.
Przez kilkanaście lat uważałem wyższość benzyny nad Dieslem , ale na pewnym etapie przygód a autami , przeszła przez myśl posiadania diesla.
Tak z czystej ciekawości , pomimo świadomości ryzyka użytkowania takiego silnika w moim przypadku.
Nie zdecydowałem się jednak na niego , ale na moje nieszczęście już samo to że o nim pomyślałem , okazało się "grzechem".
Moja mama (fanka Mercedesów) przyprowadziła z Niemiec W203 z silnikiem 220 CDI z automatyczną skrzynią.
Nie przypadł jej do gustu pod żadnym względem oprócz wizualnego (kupiła go , bo ładnie wyglądał) mając jako punkt odniesienia swój stary W202 200 CDI (bez TURBO).
Poprosiła mnie o jego sprzedaż.
Auto jednak zostało w rodzinie i użytkuję je do dzisiaj.
Po kilku latach koszty napraw i rejestracji , przewyższyły 3 krotnie wartość zakupu.
Koszty kosmiczne i cykliczne : układ paliwowy, układ podciśnienia, wtryski, zawieszenie, stacyjka z kluczykiem, olej z filtrem w automatycznej skrzyni biegów i wiele innych usterek.
Jazda na krótkich odcinkach daje o sobie znać - silnik niema się kiedy zagrzać , co również wpływa na wysokie spalanie.
Z perspektywy czasu wnioskuję , że najlepszym samochodem przeze mnie użytkowanym była ZAFIRA.
Omega również była OK, ale montaż LPG na tak krótkie odcinki również niema sensu (kupiłem z LPG).
Sekwencyjna instalacja LPG włączała się przy temperaturze 20-25 stopni C.
Przy moich dystansach (np. do pracy miałem 6 km w jedną stronę) w praktyce oznaczało to załączanie się jej pod bramą firmy (w okresie jesienno-zimowym).
Więc często całą drogę i tak jechałem na benzynie.
Poza tym dużym mankamentem , byłem z tego samochodu bardzo zadowolony.
W poprzednich moich samochodach instalacje na jedno-punktowym wtrysku włączały się po uzyskaniu odpowiednich obrotów silnika , więc ten gaz był nieprawidłowo spalany.
Wszyscy zawsze odradzali mi OPLE twierdząc że są to jedne z najgorszych aut , ale moje doświadczenia sugerują mi coś innego.
Niemniej jednak biorąc pod uwagę rodzaj silnika pod kątem jazdy na krótkich odcinkach nauczyłem się , że ani DIESEL ani nawet LPG nie są optymalną opcją - pozostaje tylko PB.
Jeszcze do niedawna jeżdżąc jako przedstawiciel handlowy w terenie , użytkowałem przez kilka lat firmowego FOCUSA MK2 po lifcie z silnikiem 1.6 diesel.
Zauroczył mnie pod względem spalania (w cyklu mieszanym 5,5-6,00 l/100km) oraz dynamiki silnika względem mojego dziadka W203, ale wiem że gdybym takiego zaczął używać prywatnie na moich małych dystansach , sielanka nie trwałaby długo.
Myślę , że na taki cykl miejski najlepszy jest mały samochód z silnikiem benzynowym - najlepiej popularny ponieważ części są relatywnie tanie.
Niedawno doceniłem zalety innego bardzo taniego w eksploatacji i zeroemisyjnego pojazdu.
Jako że od miesiąca jestem bez pracy , przeprosiłem rower i... zobaczyłem świat z innej perspektywy - życie nagle zwolniło :-).
To też może być zaletą.
Ale samochodu póki co nie zamierzam zdradzać i czasem go wytaczam z garażu.
Bardzo mądre spostrzeżenia.
Co ma olej w skrzyni, stacyjka i zawieszenie do krotkich dystansów? Wyższy segment jest droższy w utrzymaniu, do tego marka premium, nic dziwnego, że zafira jest tańsza, na krótkie dystanse to żadna tajemnica, że benzyna wychodzi najtaniej ale ten wasz merc niczego nie udowadnia, no jedynie to, że używana fura premium drenuje kieszeń, ale z drugiej strony co to za premium skoro trzeba wymieniać stacyjke...
Wymiana filtra i oleju w skrzyni automatycznej, wymieniam co 40 tys i nie uważam tego za usterke. Pozdrawiam.
Dzięki za ten wpis. Dodam od siebIe 3 grosze. Na codzień w związku z wykonywana praca sporo jeżdżę w trasę, aktualnie Ford Mondeo MK 5 2.0 diesel. Średnie spalanie 5.6 ON. Bajka do takiego zastosowania. Jako, że byłem ostatnio na urlopie i jeździłem mniej tudzież krótkie dystanse po mieście zapaliła się nasza ulubiona pomarańczowa ikonka silnika. Paliła się do wtorku kiedy to znowu udałem się w dalsza trasę. Teraz znowu jeżdżę dłuższe dystanse i od miesiąca już się nie pojawiła. Podsumowując do miasta PB. A jeśli ktoś ma możliwości i finanse to elektryk/plug-in.
Od 24 lat, czyli od pojawienia się common raila jeżdżę dieslami. Również moja żona po samym mieście. Jedyny problematyczny to była Toyota 2.0 D4-D. Z żadnym innym ani z DPF, ani dwumasą problemów nie miałem. Łącznie 750 tys km różnymi autami. Jedynie z Avensisem był ból.
też kupiłem sobie diesla, ale to było na zasadzie, a kupię sobie teraz diesla, bo jeszcze nigdy takiego nie miałemauto z salonu, obecnie 14 rok mu idzie w tedeiku nieszczęsny BXE😁 aktualny przebieg niecałe 146 tys. km, jeszcze żyje , nic mu nie dolega i zobaczymy jak długo jeszcze pociągnie😊ma u mnie dożywocie. Na moje usprawiedliwienie. Michu nie miałeś wtedy jeszcze swojego kanału😂 Odcinek super, daje do myślenia, zwłaszcza że wcześniej miałem 3 auta z LPG i bardzo sobie chwaliłem ten rodzaj paliwa.Pozdro
ja wlasnie wszedlem w posiadanie bxe zacząłem czytać o nim jak już stał pod domem ;p u mnie juz 285 nalatane i chodzi jak szwajcarski zegarek. ale zapobiegawczo w przyszłym miesiącu stawiam go na nowe panewki bo nigdy nic nie wiadomo.Może robione miał ale pewności brak. lepiej dwa razy zmienić niż silnika później szukać, pozdrawiam
Idealny odcinek dla mnie! Na szczęście jako pierwsze auto kupiłem benzyniaka (opel astra H 1,6) - robię rocznie 8k km. Dobrze, że nie kupiłem disla!
@@rolkibabola4629 ja jeżdżę głównie po Trójmieście, myślę, że 98% to miasto 😂
Zresztą (oszałamiające) 8k km rocznie mówi samo za siebie 😅
@@rolkibabola4629 w czym tak miażdży tą benzynę z LPG w trasie? Może jedynie dystansem bez tankowania, bo LPG tak co 500km trzeba zatankować do pełna, ale nadal wychodzi mi taniej niż jazda dieslem tą samą trasą. Spalanie LPG na poziomie 9,5L/100km=26zł, spalanie diesla na tej samej trasie mam 5,5L/100km=33zł. Teraz diesel przytaniał to dużej różnicy nie ma, ale wcześniej była spora różnica.
Zakupiłem sobie nowego dustera w salonie w 2022 roku z silnikiem blue dCi. Przez rok zrobiłem 10 tys km. Nie jeżdze dużo, ale po mieście bardzo mało jeżdzę a jak już jeżdze to mam taki luksus że dojedzam obwodnica miasta..cały czas 120 km/h na tempomacie 25...35 km w jedną stronę. ( u mnie tak bywą że auto stoi po 3..7 dni nie jeżdzone ale jak wyjadę to już auto solidnie sobie popracuję).System start stop od razu rozłączam , przed jazdą min 3..4 min musi popracować, nigdy na zimnym nie butowany, turbina zawsze przed wyłączeniem pracuję z minimum minutę..dwie. Olej co 10 tys wymieniany z wszystkimi filtrami. Nie kupiłem go dla samego zysku, obliczeń, to był taki mój kaprys, taka zachcianka..ot po prostu stać mnie i chciałem sobie kupić nowego diesla. Zrobię nim 50..70 tys km i sprzedam i ktoś inny będzie zadowolony. Mam taką zasadę że nigdy nie butuję na zimnym, ale jak już złapię temperaturę to 120..130 km/h min i 2200...2500 obr.min . Mam systematycznie trochę dłuższe i krótsze trasy i ogień, nie ma zamulania że 1500..1700 obr/min i ecodriving. Parę dni temu zmieniłem olej z elfa na castrola GTX rn17 to po wymianie oleju i przejechaniu 400 km na nowym oleju, olej jest jasny jak woda. Jestem bardzo zadowolony z dustera blue dCi, spalanie bajka i silnik pomimo tylko 115 km pięknie ciągnie i do normalnej, spokojnej jazdy w zupełności wystarcza. Ja wiem że ekonomicznie to nie ma sensu, ale kto jak to mówią kto bogatemu zabroni bawić się i jeżdzic czym chcę ( no ten bogaty w dusterze to mały żart):). Wiem że ten silnik wolno się rozgrzewa i nie wyobrażam sobie aby jeżdzic codziennie do pracy nim po 8 km w jedną stronę...szczególnie w zimie..jest to rzeżnia..on po 6..8 km dopiero ma 80..90 stopni ciecz chłodząca..i dopiero wtedy ten silnik samym dzwiekiem mówi do kierowcy...jestem już gotowy zacznijmy jazdę.
Noo, i to jest sposób użycia gdzie spalinowy ma sens. Na małe przebiegi w mieście elektryk jest najlepszy. ;)
Tak czytam i mam wrażenie że to auto jest twoim właścicielem a nie ty jego.
@@piolat89elektryk to może bez sensu ale polecam hybrydę
@@halinauu9414 jak masz gdzie ładować to elektryk, jak nie masz to hybryda ;)
W chwili obecnej jeżdżę Fabią z dieslem i jestem bardzo zadowolony z niskiego spalania i bezawaryjności. Jeżdząc w 40% po mieście a 60% w trasie to disel jest dla mnie idealny. Mam w planach zmiane samochodu i zastanawiam sie nad benzyniakiem lecz z tyłu głowy mam diesla.
Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K oraz wszystkich miłośników.
Mam odwrotne proporcje i i tak jestem zadowolony.
ja zawsze jeździłem dieslem, nie jestem polskim typowym piratem drogowym ale kiedy legalnie można było wyprzedzić 4 auta bo jechały za tirem to wystarczyło wcisnąć gaz i auto natychmiast reagowało, ostatnio wsiadłem w benzynę bo tata kupił, tragedia... nie dość że trzeba to kręcić do chorych obrotów to wciskasz gaz i nic się nie dzieje, on musi pomyśleć kilka sekund zanim zacznie przyspieszać, no i te przełożenia biegów ,,poezja'' przy 70 kmh mam już ostatni bieg i więcej jak 100 nie ma sensu tym jechać bo 3 tysiące RPM
Zamówiłem rok temu Hiluxa.
Z Afryki nie chcą sprowadzać, na europejskiego dealera mam czekać jeszcze kolejny rok ( razem dwa lata !), z Czech rozeznaję temat ( stoją od ręki ponoć).
Teraz jeżdżę Fabią 1.9 tdi i zaraz po otrzymaniu Hiluxa, Ona pójdzie do kompletnego odrestaurowania - to i tak rozsądniej, niż ją stracić.
@@Sylwester69 ahh to porównywanie turbodiesla do wolnossącej benzyny XDDD, tacy ludzie to się zatrzymali 20 lat temu w motoryzacjI...
@@kacperadamski5104 mówię po prostu o swoich wrażeniach, nie wiem jaką moc mają teraz te wyżyłowane 1.2 skody z salonu bo nie mam kilkaset tys na nowy samochód a nawet jakbym miał to bym na samochód nie dał bo to najgorsze w co można włożyć pieniądze
Całe życie jeździłem na silniku VW 1,9 TDI, Skodą Octavią, Passatem, Sharanem 130 KM robiąc trasy do Niemiec, ale teraz jeżdżąc głównie po mieście miesiąc temu kupiłem nową Toyotę Corollę Kombi 2,0 Hybrid. Nadal mam Passata z 2004 roku, auto bezawaryjne. Mam nadzieję, że z Toyotą będzie podobnie.
Mam 1.6 crdi 90 km hiundai i30 jeżdżę nim co dzień do pracy 35 km w jedną stronę. Trochę miasto Trochę trasa. Powiem ze super chodzi.
Miałeś w którymś problem z błędem p0101?
Przesiadlem sie z E60 z M54B30( gdzie ciagle bylo cos do dlubania) na wlasnie Hyundai 1.6CRDi 116KM z potrzeby posiadania malego kombi. I rowniez stwierdzam,ze auto rewelacyjne. Nadmienic jednak musze,ze moja wersja nie ma dwumasy i DPF. Uzytkuje juz 3 lata i nic sie nie dzieje poza normalnym serwisem.
@@painteachyourespect4424 ja z e46 n42 i też ciągle coś
@@painteachyourespect4424 ja dusiłem e60 530d w mieście i sprzedałem po awarii głowicy. I także kupiłem i30 a ze śmiesznym 1.4 auto przez 100k km bezawaryjne
@@CelticPoland nie
Sprawy znane, warto przypominać. Dzięki za odcinek.
Pozdrawiam Widzów i Ekipę! :)
Dzieki jak zwykle wyprzedzasz swoim materialem, to co czytam potem z wypowiedzi fachowcow, szczegolnie temat elektrykow. widac ze odzyles po problemach i licze na fajne wstawki, nawet mam propozycje: byl test hamowania na roznych oponach, ja jestem ciekaw jak wyglada hamowanie na roznych nawiezchniach np. Poski alsfald nazywany w Anglii black ice vs glosna i chropowata droga angielska, a rywalem posrednim mogla by byc nawierzchnia betonowa, tez spotykana w Polsce
Miałem jednego TDCi w życiu i szczerze mówiąc jestem za ideologią LPG, raz do roku trzeba sypnąć ciut więcej za serwis ale przy przelocie 60 000+ jak dla mnie nie ma lepszego napędu jak gaz.
Siemanko Michu, pozdrawiam całą ekipę M4K i wszystkich widzów
2.0 HDI Peugeot 508 I FL 2017r. manual, 200kkm od nowości, ok. 50kkm rocznie. Odpukać, póki co kompletny brak awarii jednostki napędowej. Polecam !
Taki piękny blok reklamowy a co chwile przerywasz go gadaniem o tych dieslach. Wiele osob woli posłuchać o porównywarkach ubezpieczeń, kluczach, raportach
Zarobić trzeba dodatkowo nie znasz handlarz ów
Nie wiem myślisz że ktoś przekazuje swoją wiedzę za darmo? Myślisz że zrobienie 30 minutowego filmu , zmontowanie go etc. Kosztuje ich godzinę pracy ? Narzekasz na 2-3 reklamy , które możesz przewinąć dwoma kliknięciami, po czym włączasz M Jak Miłość o oglądasz 45 minut reklam podczas 20 minutowego odcinka. Nawet gdyby dodał reklamy, których nie da się przewinąć co 2 minuty, ja jak i wiele osób oglądało by ten kanał dalej, bo na palcach jednej ręki można policzyć kanały równie dobre pod względem przekazywanej wiedzy.
Smarttube next wycina to wszystko bez problemu :)
tutaj nie jest tego aż *tak* dużo
ale polecam wtyczkę SponsorBlock
Zaczyna się z tego robić Polsat sprzed lat, gdzie się oglądało reklamy przerywane czasami filmem.
Oczywiste jest że diesel się nie opłaca wokół komina . A bedzyna też zajedzie daleko za trochę drożej.
Lepiej tankować drożej na stacji niż głowic się autem w garażu mechanika samochodowego. Który zaciera ręce . Turbina wtryski filter jeśli przypadnie wymiana za naszego panowania ile bedzyny można za to zalać na stacji i cieszyć się bezproblemową jazdą samochodem 😊
Bardzo ciekawy materiał. Ja osobiście uwielbiam diesla ale tylko na trasę, po miescie śmigam fabią w gazie. Pozdrawiam.
Ja mam 1,6 TDI 90 km i właśnie jeżdżę po mieście no i teraz zacznę gonić go minimum raz w miesiącu na trasie dzięki za super info . Na marginesie to silnik z 2015 roku
Ja mam focusa mk3 1.6 tdci 95km czyli francuskie 1.6 hdi 2012r 265tys. Ogólnie go nie wybierałem bo bardzo okazyjnie odkupiłem go od znajomego gdzie przez te 2 lata w zasadzie nabrał wartości zamiast tracić ;) no ale wybierając pewnie wybrał bym benzynę. Mam go od 2 lat jeżdżę tylko po mieście na ogół trasa ok 50km z przerwą pośrodku na jednej trasie (2 razy mijam zawsze warsztat m4k garage ale jeszcze nie zaglądałem) ;) . Jeżdżę raczej okazyjnie może z raz na 2 tygodnie. Ani razu nie byłem nim poza miastem. Dpf wypalam bez problemu na mieście ale nie jeżdżę nim nigdy delikatnie (spalanie po regeneracji turbo ok 7,2 przed 8.6) i nigdy nie schodzę poniżej ok 1500rpm przy stałej jeździe.Jak na razie robiłem z większych napraw jedynie rozrząd po zakupie (dla zasady nowe auto nowy rozrząd) a tak to niedawno regeneracja turbo po prawie 2 latach (kupiłem go już z umierającą) Jedynie jak to w tym modelu już trzecia zmiana termostatu i nadal nie nagrzewa się w 100% jak powinien szczególnie zimą szybko spada temperatura do ok 70 choćby na światłach. no ale ogólnie jakoś tam sobie auto radzi mimo w sumie złego traktowania jak na diesla ;)
Od 4 lat jeżdżę autem z silnikiem 1.6 HDi i jak na razie - odpukać - jedyne co wymieniałem, oprócz oczywiście płynów eksploatacyjnych i paska rozrządu, to podkładki pod wtryskami. Mimo że jestem zadowolony z silnika jak i całego auta to niedługo zmieniam na wolnossacego benzyniaka, bo od kilku miesięcy jeżdżę głównie autem służbowym, li kończy sie na tym, ze raz czy dwa razy w tygodniu wybieram sie w dalszą trasę tylko po to, aby oczywiście "przegonić" auto.
Witam ,też mam 1.6 hdi Volvo v 60 przebieg 317 tyś ostatnio mam problem z turbiną przycina się przeważnie przy 2 tyś obr .Mam pytanie na jakich obrotach jeździsz i jakie paliwo lejesz bo ostatnio zacząłem tankować te lepsze i chyba jest lepiej .
Zgadzam się z łysym kupiłem opla z 2013 r 250k przebiegu nie robione turbo wtryski sprzęgło dwu mas do dziś auto służyło do wyjazdów za granicę i dalej służy 😁
Ceny aut z silnikiem diesla na rynku wtórnym się nieco zmienił względem benzynowych. Możnaby było stwierdzić że ceny się wyrównały a w wielu przypadkach auta z silnikami benzynowymi są droższe. Proszę sprawdzić na przykładzie auta którego testujesz Octavii/ Golfa/ Leona Porównaj jedne roczniki np 2018/2019 i 1.6/2.0tdi do 1.4/1.5 tsi.
No właśnie w tym tygodniu,po roku korzystania z Renault Clio 3 dci, będę jego sprzedawać i zmieniać na golf 6 1.6 BSE, to był mój drugi samochód w życiu, nikt nie powiedział że na dieslu trzeba więcej jeździć, no i miałem różne problemy, i teraz też wiem że jeżeli brać używane auto, to na benzynie.
Jak dobrze, że wyciołeś tę zulerską brodę, od razu inaczej ogląda się mądre, interesując filmiki na Twoim kanale, dziękuję 😊
I tak nieogolony jak bezdomny.
NIE dla aut elektrycznych! Nie dla robienia ludziom wody z mózgu!
Ja od lat używam aut na gaz. Spalanie na trasach w okolicy 9-10 litrów i kosztach blisko 30zł za 100km. Może i trzeba w gaz częściej zerknąć, ale jak dla mnie nie ma nic lepszego. Jedyną wadą jest znikomy zasięg na 1 zbiorniku i tankowanie co 350km może być męczące
Całuję stopy za tą wiedzę. Wiedziałem za mało a w efekcie silnik poszedł w drzazgi. Będzie wstawiany drugi używany/ rozebrany: głowica, uszczelki, rozrząd etc. Koszt niemal równy takiej e46 z oto. Wniosek jest jeden, potrzebuję 2 aut bo jestem gdzieś w 25%D 75%B stylu użytkowania. Jeszcze raz dzięki, wesołych świąt i oby wam się wiodło, dużo zdrowia, pozdrawiam
Lubię jak ludzie zawsze się chwalą ile to im pali w "mieście" a miasto to jakaś pipidówka 50tys mieszkańców. A potem wjeżdżasz do Wrocławia i nagle pali 2x tyle :p
też mnie to fascynuje, w jakim to mieście benzyna bierze 9l/100, zwycięska pozdrawia xD
We Wrocławiu jak jeździsz w nocy to 5,5l styka a w dzień 8,5 ON potrzeba.
@@misda1982 moja alfa 159 2.0jtdm pali lekko 10l diesla a nawet do 12 w godzinach szczytu i mega korkach. Poza miastem jestem w stanie zejść do 6.5l jadąc w miarę spokojnie ale generalnie nie jestem zamulaczem.
@@misda1982 moja hybryda nocą we wro bierze 3,5l :)) w korkach strach myśleć ile...
Śmigam autem z 1.9 TDI 90 km i w sumie to nie ważne jak się tam jeździ bo ani geometrii nie ma, ani dwumasa ani DPF. Cudo w porównaniu do dzisiejszych silników
Też tak jeżdze tylko 1.9 130km
👍👍👍 Łapka dla zasięgu 😁 a latamy starym Dieslem 👊 Pozdrawiam.
dokładnie, nie każdy silnik nadaje się do LPG, obecnie każde z takich aut to koszt. Ponadto do nowych aut to dalej jest LPG+PB spalane w tym samym czasie, możemy jeszcze dodać LPG do Diesla (większa moc, albo mniejsze spalanie). Ale ogólnie trudno sięz Tobą Michu niezgodzić diesle nie są do małych przebiegów i nie są do miast, na krótkie dystanse...
Generalnie dodatek w postaci AD blue ma zmniejszyć emisję tlenków azotu, z sadzą ma mniej wspólnego
Ad blues to roztwór mocznika w wodzie. Ma on wiązać tlenki azotu, i nic więcej.
@@grzegorzszyszo7548 sprawdź sobie co to mocznik
@@grzegorzszyszo7548 nie "wiązać" tylko z nimi reagować.
Z mocznika (adblue) i NOx (tlenki azotu ze spalin) powstaje nieszkodliwy N (azot który stanowi 78% powietrza) i H2O czyli woda.
Ważne żeby nie zabierać go na test zadymienia. Pozdrawiam z technikum, gdzie nauczyciel katował przez dobre 10 sekund 1.9 na max obrotach. Z wrażenia zaczal ładnie kopcić na niebiesko xd
Nie jestem przeciwnikiem diesla i lubię je za moment obrotowy, zwłaszcza w terenie, ale robię często krótkie trasy i w moim garażu od 20lat gościły tylko benzyny.
Jak chcecie bezawaryjnie u oszczędnie to polecam Aurisa w Hybrydzie. W kolo komina bierze 4,2-5,5. Na autostradzie do 140 w sumie też w 6 litrach się wyrobi.
Mam diesla, może nie nowoczesny bo 1.9 MultiJet od fiata, ale diesla. W tych czasach mało kto sprzedaje sprawny samochód tak na prawdę. Czasem jednak kusi sprzedać swojego sprawnego jeszcze diesla i kupić benzynę, no ale żeby trafić sprawne auto, za duże ryzyko. Jednak pozostanę przy dieselku :)
A nie MultiJet?
@@bartekpiechowicz8404 tak, tak, multijet, pomyliło mi się, dzięki za poprawkę :)
2:03 Michu, ty się płaskoziemcami nie podpieraj. Sam jesteś idealnym przykładem dla początkowego wzrostu krzywej efektu Dunninga-Krugera jeżeli chodzi o wiedzę na temat pojazdów elektrycznych. I nie gadaj, że na elektrowozie nie było argumentów. Tylko po prostu nie chcesz ich przyjąć do wiadomości. Dokładnie tak jak płaskoziemcy. :(
Była to świetna lekcja, dziękuję!
Można jeździc dieslem, i się cieszyć jego eksplatacją, wymiana oleju co 10-15k nie co 30 ;)
Tankowanie paliwa na dobrych stacjach nie u MirekCPN
Jak robisz mało kilometrów, zaplanuj sobie trase na weekend, daj troche tym koniką się wybiegać
Jak już wyprowadzisz swoje koniki na galop, ostudź tą turbinke troche,
Nie jeździj na rezerwie.
Dbaj o swoją dwumase, nie jezdzij na 1200 obrotów.
Zmieniaj czasem ten filtr paliwa, wyczysc czasem sobie wtryski, duzo tego na rynku.
Jak masz dobry silnik zrób mu czasem płukanke na zmiane oleju.
Dużo wiecej nie wydasz a mozesz sporo zaoszczedzic, aczkolwiek zawsze bolączką samochodów jest poprzedni własciciel ;)
Dpf off egr off adblue off CHIP ON :V
Niestety porządek trzeba zawsze zacząć os swojego podwórka. Amerykanie są specjalistami od sprzątania u innych 😉 A co do zakazu od 35 roku- wydaje się, że faktycznie uderzono nie w tę dziedzinę życia co trzeba. Ale jak oglądam Twój fajny odcineczek, to sobie myślę, że tych problemów niemają elektrowozy 😀
Przypominam o odcineczku o OBD, żeby wyłączyć cholerny start-stop. Pozdro!
No a kilka dni temu oglądałem w TV jakiś program o maszynach rolniczych, mega kombajny na gąsienicach ze względu na swoją wagę które zbierają żniwa za jednym przejazdem na szerokości 14m, w baku 1400 litrów ropy, chyba milion euro to kosztuje i oczywiście gdzie to robią w Niemczech i tam też już są wielkie gospodarstwa które mają nawet po kilka takich maszyn, a do tego jeszcze inne odpowiednio duże ciągniki itd
No i co, są podobno ekologiczne bo mają dodatek do paliwa AdBlue i pewnie będą to jak najbardziej używać po 35 roku bo przecież elektryka nie zrobią :)
Ale auta z AdBlue już są złe bo przecież diesle już są prawie na cenzurowanym i pierwsze pójdą na odstrzał.
weź sobie porównaj ile Tesli śmiga w USA, a ile u nas. Wcale tak źle w tej Ameryce nie jest.
Kazdy silnik spalinowy - diesel , benzyna , LPG jest przez pierwszych paredziesiat km lub minut niedogrzany - nie da sie tego uniknac . Jazda po miescie na krotkich odcinkach nie jest zdrowa i dla diesla i dla benzyny. Zawsze zanim dogrzejemy silnik jedziemy nim najpierw niedogrzanym ( nawet wybierajac sie na dluga trase, jest on najpierw niedogrzany - ,, szkody ,, z powodu niedogrzania takie same jak na krotkiej trasie ) . Nie widzialem najnowszych badan , ale te sprzed kilkunastu lat wskazywaly , ze zuzycie silnika w trakcie jego nagrzewania jest takie jak przejechanie ok 700 km silnikiem nagrzanym. Poniewaz sprawnosc spalania w dieslu jest wyzsza niz w benzynie silniki diesla osiagaja wyzsza moc przy mniejszej ilosci paliwa i na nizszych obrotach. Poniewaz energia kinetyczna rosnie proporcjonalnie do kwadratu predkosci , wiec silniki wolnoobrotowe d. sa trwalsze. Diesel po miescie teoretycznie winien dluzej nam sluzyc niz benzyna. Ogolnie to jezdzac tylko po miescie czyli male odleglosci silnik bedzie sluzyl nam dluzej w sensie czasu ( np 20 lat 200 000 km robiac male dzienne przebiegi ) , niz jezdzac na trasie dlugie przebiegi . W sensie odleglosci silnik na trasie pokona wieksze dystanse ale limit przebiegu osiagniemy czasowo szybciej np po 15 latach 400 000 km. Jesli jezdzimy po miescie na silniku zimnym to warto zastosowac oleje rzadsze czyli do nizszych temperatur np zamiast 5W40 - 5W30 albo 0W30. Silnika nie powinno sie nagrzewac na postoju , jego zuzycie jest takie jakbysmy w tym czasie przejechali juz np 10 km . Czyli nagrzewajac na postoju i jadac mamy podwojne zuzycie silnika. A tak w ogole to nie ma czym straszyc - wiadomo ze silniki spalinowe nie sa optymalne na krotka jazde miejska , mimo tego sie nimi od lat tak jezdzi. Najlepsza metoda na przedluzenie zycia to unikanie krotkich tras jesli to mozliwe ( zamiast 2 km samochodem moze da sie je zrobic rowerem ) a tak w ogole to elektryk. Ogolnie nie nalezy sie bac takiego g..a jak silnik , bo strach obniza jakosc zycia.
Dooobry materiał, dzięki Michu! Oglądając ten film podziękowałem sobie, że wziąłem diesela dopiero jak zostałem handlowcem i robię miesięcznie sporo kilometrów 😜🤙🏻
W końcu jak człowiek. Bez brody, witamy z powrotem wśród żywych :)
Do kosztów użytkowania diesla w mieście, na krótkich odcinkach trzeba też doliczyć częstsze czyszczenie/wymiany EGR, zawór recyrkulacji spalin, klapy wirowe, dolot itd z racji na osadzanie się dużej ilości sadzy co też jest przyczyną zabijania silnika, a tanie to nie jest, w wielu silnikach diesla wypalanie podkładek uszczelniających pod wtryskami co też trochę kosztuje itd itd
Dlatego EGR się wyrzuca i wyłącza w kompie
Jeszcze do kosztów doliczyłbym dyskusje z żoną, że cisza w 2.0 tdi w mieście oznacza płacz i zgrzytanie zębów w warsztacie 😉
Podkładki pod wtryskami kosztują mniej niż 20zł.
@@jacobglass2951 orginały znacznie więcej, a robocizna to też nie jest kilka złotych, a nie każdy potrafi sam to sobie zrobić, a roboty , rozbierania trochę jest w niektórych silnikach.
@@dariuszzwadlo6257 Nie prawda, brałem do sporej ilości aut, wystarczy nie kupować bezpośrednio w ASO, najdroższe chyba wypadły za 4,94 sztuka (Producent ten sam który robi OE).
Do kosztów eksploatacji auta z LPG należy doliczyć paliwo. Przy małych przebiegach dziennych i niskich temperaturach nie zawsze zasilanie przełącza się na LPG
Mi tam pali na gazie
Zajebista bluza i zajebiste porady dzieki :)
Dobrze mówiłeś o tych elektrykach, małe hulajnogi do miasta i autobusy 😂
Jakie autobusy? Elektryczne, do których prąd kosztuje wiecej niż ropa i dodatkowo mają ogrzewanie na ropę? Czy może takie współczesne diesle co wymagają skomplikowanej obsługi, płukania lub wypalania DPF, wlewania ad blue i kosztownych napraw? Ja uważam, że w miastach powinno się mieszkać obok pracy albo pracować zdalnie. Przejazdy autami ograniczone do transportu towarów i usług. Skończyć z wożeniem dzieci do szkoły i na zajęcia pozaszkolne. To jest prawdziwa patologia.
@@jestemfajnyjeden4525 już niedługo Twoje marzenie się ziści, mało kogo będzie stać na własny samochód.
No to teraz poprosimy materiał o benzynkach jak źle nimi jeździmy 👍
albo LPG :D
@@mpGrafik mam taką skrzynie że przy 4 i 40 mam +- 1800 rpm
@@mpGrafikile najlepiej obrotów by było, żeby zmieniać bieg?? sory ja się nie znam, a serio chcę zadbać o mój samochód w lpg XD
@@damilinot chłopie na nic te Twoje dbania! Nic to nie zmieni chłop gada przysłowiowe bzdury dla wyświetleń! Jak będziesz wyżej kręcić to inne pod zespoły się zużywają jak niżej to osady się robią! Jak hamujesz biegania żeby paliwo zaoszczędzić to strzegli i dwumasa dostaje itp.. Itd.. Jeździć należy tak jak tego okoliczność wymagają i przedewszystkim samochód należy czuć a nie patrzeć na obroty bo to wszystko słychać i czuć jak samochód jedzie
@@vp_free2154 jestem kobietą, ale dziękuję za elaborację
Zgadzam się, sam mam 37 km do pracy w tym ok. 4,5 po mieście i 32,5 w trasie mam diesla i nie wyobrażm sobie jazdę benzyniakem w gazie, jeżeli miesięcznie robię 2000 km
W twoim przypadku jak najbardziej spoko opcja, ja zaś mając starego rumpla 1.9tdi , przerabiam rocznie max 12-15k km , W związku z tym po przesiadce na świeższe auto takie z 2012-2014roku przesiadka na ssaka benzyne powinna być rozsądniejsza niż skomplikowanego dizla .
Jezdze starym poczciwym Fordem z 2012 S-maxem silnik 2.2 200 kucy i daje rady, dbam o niego i sporo jezdze bo robie kolo 650 km tygodniowo a jakies 65km w jedna strone do pracy co daje nam 130 km na dzien, jezdze delikatnie, tankuje raz lepsze paliwo(power shell) w miesiacu a 3 razy tanszego shella, woże do pracy 6 ludzi czyli pełny samochod kazdy dzien (5x w tyg), kupiłem go jak miał 91 tys mill a teraz ma 170 tys mill, 2 razy robiony rozrzad(88 oraz 137 tys mill), wymiany oleju na czas, filtry tak samo, wymiana kapci na czas, klocków i calej reszty :) jezdzi jak marzenie, turbina sie ma dobrze, jezdze na tempomacie caly czas bez scigania sie ale czasem daje popalic by go przepalić..wiec jak dbam tak mam a mam sie zajebiscie :) jedynie co przestało działać to spriskiwacze na lampy musze wymienic i tylni lewy zamek padł...:D ale to po tylu latach ma prawo sie stac.. Pozdrawiam serdecznie :)
Dało do myślenia, dzięki. Pozdrawiam
Każdy przypadek jest inny i wyliczenia dla każdego są różne w jednym miejscu przyoszczędzisz to w innym zapłacisz więcej, ale sumując wychodzi podobnie i wg mojej oceny jedyne czym należy się kierować to tą zasadą : Na długie trasy diesel, a na krótkie benzyna. Mam 1.6 tdi i 1.4 tsi , spalanie miasto 6.5/6.5 , 1.6tdi w porównaniu z wyliczeniami z filmu nie ma adblue i nie generuje żadnych kosztów typu sprzęgło czy turbo. Wtryskiwacze - tak, padł jeden i też zgadzam się nie bawić się w regenerację tylko kupić nowy. 1.4 tsi prosi się o wymianę sprzęgła, ale ogólnie biorąc koszty utrzymania są podobne , a różnice pojawiają się dopiero, gdy diesel-a wybierzmy do jazdy po mieście , a benzynę do długich tras
Mówiąc o oszczędności na paliwie pamiętajmy, że przy nowym aucie grupy VW diesel jest na start droższy o 20k zł niż benzyna. Przy oszczędności 10 zł/100 km ta różnica zwróci się po 200000km
Na motoryzacji znam się średnio, ale mój diesel chyba nieco przeczy temu co właśnie wysłuchałem. Od 6 lat jeżdżę Hondą Civic UFO Diesel 2,2, rocznik 2008, aktualnie 236 tys. km. Praktycznie wszystko po mieście, ok. 12-13 tys. km rocznie. Jeżdżę spokojnie, spalanie 6,2-6,5 l/100 i na takim poziomie cały czas się utrzymuje. Przecz cały okres mojego użytkowania, nie było żadnej awarii silnika. Z poważniejszych rzeczy, do zrobienia były tylko elementy zawieszenia.
Idąc tym tokiem rozumowania to wszyscy powinniśmy kupić benzynę, wsadzić LPG i zdala omijać Diesla bo to tylko dla roboli 😁 Średnio się zgadzam ale szanuje Twoje zdanie
Mam LPG i chyba to lepsze niż diesel
Dobry LPG robi robotę
Dlaczego uważasz że wszyscy powinni kupić benzynę i wsadzić LPG przecież Michu wyraźnie powiedział że jeżeli robisz trasy to jak najbardziej diesel
Przy LPG nie wspomniał o tym że sypią się głowice przy przebiegach około 200k w większości motorów, wypalają się zawory i też taki remont kosztuje. Tylko benzynka 💪
@@danielbeck2431 jak kupujesz silnik, który się sypie po 200k z LPG to ci się przy 250 rozsypie od czystej benzyny, porządny zachowa potrzeby serwisowe bez względu na rodzaj paliwa
Mega ważną kwestię poruszyłeś i chwała Ci za to ! - Ja podzielę się swoim doświadczeniem nabytym ..... A więc jestem posiadaczem Voyagera 2.5 CRD . Miałem mega problem z czujnikiem ciśnienia oleju. Wymieniany był 5 razy od zamiennika za 150 zł po oryginał za 7 stów. Oryginał zdechł po niecałym roku . Co zrobiłem ? Kupiłem zegary na słupek. 1x ciśnienie oleju 1x doładowanie 1x temp.oleju. Nie macie pojęcia ile to mi stresu w trasie zaoszczędziło i oszczędza . z Vebasto w temperaturze 0 stopni Płyn grzeje się do 85 stopni w 7-10 minut a wiecie kiedy olej osiąga 50 stopni od których zegar wskazuje ? 20-25 minut jazdy . 85 stopni olej ma po 30 minutach jazdy z stałą prędkością 120 km/h . Wnioski pozostawiam każdemu do wyciągnięcia dla siebie Takie zegary + założenie czujników z instalacją to ok 8 stów. Dla żywotności waszego Diesla -Bezcenny zabieg o ile pójdzie za tym wasza wiedza . Pozdrawiam
Widzę że wracasz do formy... trzymaj tak dalej lepiej się ciebie ogląda.
Nic dodać nic ująć choć ja korzystam z LPG w nieco starszym silniku i mimo sporych tras nie widzę pola dla ropniaka no chyba, że w terenówkach ale tak jak tutaj było mówione do zakupu auta trzeba podejść bardzo zadaniowo...
No dobra, skoro jest tak źle, to co z autami dostawczymi, które można dziś kupić prawie wyłącznie w dieslu (lub elektryki), a które w wielu firmach jeżdżą po mieście i są gaszone i odpalane co 10-15 minut?
No właśnie dzięki temu że cały czas jeżdżą, a gaszenie silnika na 10-15 minut nie przeszkadza mu żeby był cały czas dogrzany. Gorzej jak jedziesz kilka kilometrów i samochód stoi kilka godzin i się wychłodzi.
Zgadzam się. Sam sie wrypałem w temat używanego diesla, poszło nowe turbo, serwis dpf a i tak teoretycznie do zrobienia jest cały układ wtryskowy, teraz tylko kalkuluję kiedy sprzedać "nowe" auto. Osobny temat wart poruszenia to to jakie silniki benzynowe są w samochodach. Zakładając ze większość kupuje 5-10 letnie auta to rynek nie oferuje wielu dobrych bezproblemowych benzyn (a te co są to trzymające wysoką cene japończyki). Osobiście cięzko było by mi zaakceptowac wolnossące 100 koni w rodzinnym kombi.
Nie ogarniam faktu sprzedawania auta po 'zrobionych wtryskach bądź innych droższych naprawach " chodź jak w gościnie odwiedziłem znajomych to wszyscy jak jeden mówili po takich remontach ' Auto trzeba sprzedać bo mechaniki mówiły że pomimo wymiany elementu to długo nie pochodzi a potem okaząło się że komplet wtrysków kosztował 3k ( pewno używane jakieś) albo automatycznej skrzyni biegów 3k (na bank używka po regeneracji ) . albo regeneracji turbo za ~1300 pln .
Przez 4 lata jeździłem (głównie po mieście) Hyundaiem Tucsonem z benzynowym silnikiem 1.6 T-GDI i w tym czasie musiałem robić tylko serwisy olejowe raz do roku, poza tym bez problemów. Polecam
Dobrze ze to jest o nowych dislach😅😅 moje passerati 1.9 robi dziennie 50km i nie ma zadnych problemów, ale co jak co przeganiam go co jakis czas 😂😂
Tak też słucham i trochę wtf :) aż wreszcie michu mi wszystkie argumenty wytracił tymi dieslami z przed dwudziestu lat hehe.
Jeden VAG 1.9 pogoniony na 170 KM zrobił po mieście 200 tys. i ani myśli się poddać.
Drugi wół roboczy CTDI zaraz dociągnie do poł bani po mieście, chyba ma alzheimera bo się zapomniał przekręcić i zdechnąć.
Mam Astrę J 1.4 turbo + fabryczna instalacja gazowa. Samochód wyposażony jest w koło dwumasowe, jednak z racji mniejszego momentu niż w dieslu koło ma łatwiejsze życie. Obecnie mam przejechane 172k km i turbo, inetrcooler i dwumas jeszcze fabryczne. Z kosztów dodatkowych raz na około 100k km trzeba wymienić wtryski LPG cena około 1000 złotych za komplet, po 10 latach wjedzie nowa butla, pewnie około 1000 złotych z wymianą. Reszta wiadomo krótsze interwały i trochę droższe świece. Po podliczeniu roku jazdy wychodzi że z benzyną na rozruch średni koszt przejechania 100km wychodził około 36złotych w roku 2022. Większość tego dystansu to korki i jazda max 70 km/h mimo że mieszkam poza miastem.
5:05 no no michu jak by Adblue było dodawane do paliwa to by te czułe układy common rail szybko umarły 😏
Od dawien dawna jest zasada ze Diesel jest dla ludzi co robia duzo kilometrow po trasie badz ciagna przyczepe. Mam 6.7 Powerstroke i cala ekologia idzie bye bye zaraz pod koniec gwararancji.....Diesel lubi chodzic pod obciazeniem, inaczej sie zasyfia od srodka, a brak odpowiedniej jazdy zasyfia na dodatek DPF, SCR i DEF.
Pamietam w cadillacu z 96 (Northstar) w instrukcji pylo opisane ze jak auto zamula to trzeba je przegazowac - wide open throttle treatment
Dużo km - diesle, mało - benzyna. Wiadomka.
A co lepiej wybrać w sytuacji tzw aut weekendowych? Przykładowo od poniedziałku do piątku auto stoi i czasem popołudniu zrobi jakąś traske, a weekendem kilkadziesiąt/kilkaset km bądź raz na dwa/trzy miesiące trasy rzędu 2-3k km.
Up
Dzięki za pytanie :) up
To jest prawda, ludzie nie umieją jeździć dieslami, a właściwie silnikami z turbosprężarką, a potem płacz, że koszty serwisu są kosmiczne. Wielu ludzi woli diesle z powodu dużego momentu obrotowego, jeździ niewiele, pałuje na zimnym i takie są skutki.
Miło Cię zobaczyć w takiej stylówce twarzowej 💪
Natomiast jak chcemy być trochę bardziej fair to dalej nowsze benzyny mają turbo, GPF, EGRy etc... Jakby porównać auta z 2019r np 1.5 TSI vs 2.0 TDI to jednak nie wygląda ta benzyna mega super lepiej.
7:19 - tłok nie spręża mieszanki w dieslu, tylko powietrze. Do sprężonego powietrza wtryskiwane jest paliwo, ale nawet wtedy nie jest to mieszanka.
Wszystko fajnie tylko dlaczego dwóch najlepszych(albo inaczej,najbardziej medialnych) mechaników M4K jeździ dieslami.Zakładam ,że nie mają za daleko do pracy😁
Super odcinek... Mądre słowa. Pozdrawiam Krysiekk
Jesli chodzi o zasieg ciezarowek elektrycznych w jednej z Angiekskich firm maja 2 takie ciezarowki i rozmawialem z kierowcami z tej firmy i mi powiedzieli, ze ich zasieg jest az cale 200km 😂 Najlepsze, ze ta firma jest oddalona od firmy, w ktorej pracuje o 400km i codziennie odbieraja oni od nas towar 😁
no i co z tego? facet robi co jakis czas przerwe na ladowanie, czeka i ma wyjeb...ne bo dniowka i tak wpada. 🙂 tylko Polak sie spina zeby pokazac jaki z niego wzorowy pracownik 🙂
Z jednej strony, szczególnie mówiąc o nowszych silnikach diesla niekoniecznie dobrze dopracowanych, faktycznie benzyna jest lepszym wyborem jeśli kupujemy samochód z zamiarem robienia małych przebiegów. Z drugiej strony jeśli kupujemy starsze auto ze sprawdzoną jednostką i odpowiednio je serwisujemy to już może się sytuacja odwrócić. Stare benzyniaki o mniejszej pojemności z często dużymi przebiegami są jak tykająca bomba która w każdej chwili może nam zasponsorować potrzebę remontu silnika lub złomowania pojazdu jeśli koszty takiego remontu przekroczą jego wartość.
W 2014 roku kupiłem Opla Vectre C (przebieg wtedy 140k) wtedy 9 letnią z silnikiem 1.9 CDTI (fiatowskie jtd) w wersji 8 zaworowej 120km i od razu weszły mapy na około 180. Autem robiłem średnio 7-10k kilometrów rocznie. Olej i filtry zmieniane co rok. Auto niejednokrotnie było dość mocno pałowane przed pełnym rozgrzaniem. Przez 5 lat posiadania nie było żadnych usterek. Auto sprzedałem znajomemu który do dziś jeździ bez usterek robiąc podobne przebiegi.
Od 4 lat posiadam BMW e60 530d z silnikiem M57 mapowane na około 290km (przebieg przy zakupie niecałe 300k). Od kilku lat robię średnio po 6-8k przebiegu i do tej pory poza serwisami oraz wymianą części eksploatacyjnych nie dołożyłem ani grosza a auto jest w doskonałym stanie technicznym i posłuży jeszcze długie lata.
Kiedyś miałem benzyniaka w gazie jak dobrze pamiętam Opel Astra 1.4 16v i co chwilę były jakieś problemy.
Tak więc ogólna zasada niekupowania diesla na małe trasy z punktu technicznego może i ma sens ale w praktyce to różnie to bywa. Jeśli chodzi o nowsze samochody to się oczywiście zgadzam, że na małe przebiegi diesel się nie opłaca chociażby z powodu dużo wyższej ceny zakupu.
Jak to dobrze, że mojego lubię pocisnąć i przegonić robiąc dłuższe trasy 😊 wtedy tylko elektronika w peugeocie sie sypie 😂 ale uklad paliwowy jest miodzio. Dzięki za wiedzę Michu.
Łysy jesteś gość. Dziękuję ❤
Michu, mały błąd, ad nie nie jest dodawane do paliwa, jest wtryskiwane do filtra DPF👍
Do jakiego DPF? AdBlue jest wtryskiwane bezpośrednio przed katalizatorem. Lepiej niech autor usunie ten film bo jeszcze jakiś inteligent doleje go jako dodatek do paliwa.
i nie żeby "zmniejszyć ilość tej sadzy" tylko NOx
On nie ma pojęcia o zaawansowanej mechanice..
Dokładnie 👍ostatnio usuwałem to z samochodu
@@pogczman7479 On leje do paliwa😉. I teraz wszyscy będą lać, bo przecież tak doradzili w poradniku. Będzie bardziej eko.
Zgadza się Michu, diesel na miasto nie jest oszczędny niestety pali z litr mniej po mieście jak benzyna,A na trasę jest bajka bo na zbiorniku zrobisz 2.5 razy więcej km,jeździłem benzyna,gaz,i teraz mam diesel i mogę powiedzieć że zagazowany zadbany czyli serwis i auto będzie jeździć długo bez remontu i na miasto jest lepsze ,trasa diesel, A jak ktoś nie chce ani gazu ,ani diesla to na samej benzynie . Ale o każdy samochód trzeba dbać, bo jak dbasz tak masz i tyle w temacie i większej filozofii tu nie ma. Pozdro Michu i ZDROWIA, A odcinek dobry dla Januszy co nie odpalił A już pakuje auto A za chwilę trzeszczy ; silnik mi się popsuł tak że też pozdro dla Januszy 😂też.
Film który bardzo otwiera oczy. Warto było poświęcić czas na obejrzenie tego odcinka. Pozdrawiam
Konkretnie i na temat. Jesteś wielki.
Zgadzam się w 100%👏👍 Miło cię widzieć w dobrej Formie!
Jeśli chodzi o diesla w 100% się zgadzam. Trzeba robić duże przebiegi. Jednak porównanie silników wysokoprężnych i benzynowych to słabe. Niestety benzyniaki są teraz uturbione, z kołem dwumasowym i tam też jest pełno elektroniki no i wyżyłowanie z 1.2 l ponad 120 Km.kiedyś moce ponad 100 km z litra przyjmowało się dla aut rajdowych. Więc trzeba by jednak przewidzieć przy benzyniaku podobne wymiany, a i pewnie przy małych pojemnościach remont całego silnika. Co do elektryków jestem z Tobą. I też uważam że to ślepa uliczka. Choć zastanawiałem się nad elektrykiem i do miasta wydaje ok. Bo w trasę to porażka, trzeba mieć czas i nerwy czy będzie gdzie naładować i czy dojedzie się do celu. Trzeba mieć gdzie to ustrojstwo ładować. Na pewno nie nie można wciskać ludziom kitu że jest to takie auto ekologiczne. Bo trzeba je wyprodukować, przetransportować, naładować energią z węgla. Elektryki zabiją rynek aut używanych, bo kto będzie chciał kupić auto np. 5 letnie z baterią do wymiany. To auta dla zamożnych, a "biedota" co dalej spaliniakami. Trzeba dać ludzią wybór a nie wymuszać.
elektryk to takie 'auto dla zamoznych' ze biedni musza doplacac tysiace dolarow subwencje na kazdy elektryk. w USA cos kolo 7 tys USD. te pieniadze mogly by isc np na linie kolejnowe, tramwajowe albo w R&D, szkolnictwo etc
elektryki to sabotaz naszych gospodarek. technologia i produkcja nie jest nasza , nie kontrolujemy surowcow ani obrobki surowcow. krotka zywotnosc, wyzsze koszta eksploatacji bo wieksza waga, zmiany opon czestrze, koszta gaszenia pozarow mega, koszta przeraiania sieci przesylania elektrycznosci MEGA , wymiana bateri to koszt nowego samochodu ! , utylizacja baterii wciaz nierozwiazana ( o recyklingu tego pseudo ekologicznego badziewia zapomnij )
i chyba najwiekszy cyrk ; elektryki nie rozwiazuja problemu ruchu samochodw w miesice, korkow, zajmowania przestrzenia, wypadkow drogowych etc
rozwiazanie to : BRAK pozwolenia jazdy samochodem w miescie wogole. ( strefy ) . i rozwiniecie i podniesienie jakosci sieci tramwajowej. by byly solidne, zawsze dostepne, cala dobe, tanie albo za darno ( z podatkow) , czyste, bezpieczne i przyjemne w podrozu. by bylo ZERO zmartwienia po stronie pasazera
👌👍 Bardzo dobra lekcja Michu .
Jeżdżę dieslem w sposób BARDZO MIEJSKI, a nic mu nie dolega - ale to pancerne 2.0 HDI 90, bez badziewia pokroju dwumasy czy filtra cząstek stałych ;)
Całe życie jeżdżę dieslem po tę 10 km. Silnik chodzi pięknie. Wcale nie trzeba aż tak go rozgrzewać. Wystarczy temperatura z wskazówki
Czyli rzeczowe argumenty z filmu do ciebie nie trafiają?
Teoria vs praktyka. Często można się zdziwić. Szczególnie w starszych dieslach. Całe życie jeżdżę dieslami, różnymi, nowe się trafiały jak i 10 a nawet 20 letnie. Miewałem lata że jeździłem po 80tys rocznie ale też i takie, kiedy robiłem 15tys km rocznie. NIGDY nie wymieniałem rozrządu (nawet po zakupie starego auta), nigdy nie wymieniałem wtrysków, nigdy nie była potrzebna naprawa turbo sprężarki, intercooler nigdy nie złapal nieszczelności, nigdy nie padła uszczelka pod głowicą itp itd. Dosłownie NIGDY żaden silnik diesla w żadnym aucie (a jeżdżę już ok 35 lat) nie miał żadnej awarii. Nigdy nie grzałem auta parę minut w zimie zanim depnąłem na gaz, zawsze jak skończyłem trasę kluczyk przekręcałem i turbo miałem "gdzieś". Chyba że o 6 rano w zimie było poniżej MINUS 20 stopni C to owszem, minutka grzania, czasami tylko pół. Zawsze ekodriveing no chyba, że mi się spieszyło, wtedy 180 do 220km/h. To tyle jeśli chodzi o teorię vs praktyka. Aha, auta zawsze ze stajni Audi i VW. Innych nie uznaję. Pozdrawiam... i nie polecam robić tak jak ja... Bo może ja po prostu miałem tylko szczęście 😂
@@szerokiheder2194Który rzeczowy argument z filmu? Bo właśnie miałem zapytać mówiącego, jakim cudem płyn chłodniczy zewnętrznego obiegu chłodniczego, który jest przez cały czas ochładzany w chłodnicy, osiąga 90 °C na długo przed olejem, który to olej jest nagrzewany przez blok silnika a chłodzony właśnie tym płynem? Jakieś cuda. Chyba że auto jest wyposażone w Webasto, ale to nie jest normą i nie ma tu o tym mowy. No i z Webasto proces nagrzewania nie trwa 10 km (chyba że przy -30 a nie przy +10 jak w przykładzie).
Co nie znaczy, że diesel do miasta ma sens. Nie ma z wielu powodów, szczególnie przy dzisiejszych cenach ON i przy toczących się wojnach, gdzie całe wojsko spala diesel.