Proponuję Wam nowy format: "Mogliście przegapić". Będę w jego ramach próbował przekonać Was do filmów, gier i seriali, które mogły umknąć Waszej uwadze, a które naprawdę na nią zasługują. Na pierwszy ogień idzie wybitny "Mr Robot", który z gościem odcinka - Grzegorzem - obgaduję niezmiennie od miesięcy ;) Mam nadzieję, że i Was przekonamy. Btw. Kliknijcie 🔔 obok "Subskrybuj" i śledźcie fanpage B/S 👉 facebook.com/bezkonwencji 🙏i udostępnijcie materiał w soszalach, jeśli się podobał - to robi dużą różnicę w zasięgach. 💸A tu możecie mnie wesprzeć na Patronite 👉patronite.pl/BezSchematu
Jestem fanem tego serialu od jego samego początku. Stał się moim ulubionym serialem i szczerze mówiąc nie potrafię spojrzeć na jakiś inny serial, gdyż brakuje mi tego klimatu, tajemniczości, niepewności. Z postacią Elliota utożsamilem sie od samego poczatku. Serial swietnie oddal portret chorob psychicznych. Świetnie panowie ujęliście wszelkie aspekty i myślę że dobrze zachęciliscie potencjalnych, nowych widzów 🙂
Chciałbym coś dodać, ale powiedzieliście wszystko, więc dodam tylko że inne kreacje bohaterów są również fascynujące, najbardziej urzekł mnie pewien chiński minister. Nie dawno skończyłem oglądać i już wiem, iż został drugim najlepszym serialem, jaki widziałem.
@@bartomiejswiatek5161 "Breaking Bad". I w mojej opinii jest o wiele lepszy od "Mr. Robot", ale ten serial jest o niebo lepszy od wszystkiego, co widziałem. Aż trudno uwierzyć, że jakikolwiek serial może być tak dobry i tak bliski przymiotnika "bez wad". "Breaking Bad" to arcydzieło arcydzieł, choć przyznam, dla niektórych może być trochę zbyt nudny i powolny.
3:09 Nieświadomie nawet dobrze to ująłeś - Bo to "arcydzieło" faktycznie JEST zepsute do sześcianu z perspektywy zarówno mojej jak i każdego innego informatyka. Weźmy choćby kilka najbardziej absurdalnych "kwiatuszków" ledwo z jednego odcinka pierwszego sezonu: - Elliot zaczynając rozmowę z właścicielem kafejki mówi: Lubię tu przychodzić bo macie szybkie Wifi" Kunia z rzędem temu kto znajdzie rzeczone "szybkie" (TZN. powyżej 30 Mb/s) Wifi w lokalu gastronomicznym czy jakimś innym - Duży plecak z którym Elliot chodzi praktycznie wszędzie tylko przez całe 4 sezony jakoś NIGDY nie widać żeby coś z niego wyciągał - Angela "przyjaciółka z dzieciństwa" która tak jak Elliot jest programistką a nie wie co to jest rootkit - Elliot, nasz główny "specu" od bezpieczeństwa który nie ma ustawionego ŻADNEGO zabezpieczenia na swoim telefonie z Androidem i laptopie - Pogratulować :) - Jeanie Boulet, Pielęgniarka i fizjoterapeutka która "zupełnie przypadkiem" została wrzucona do serialu jako psycholog chociaż zupełnie tam nie pasuje no ale przecież wszystko drożeje, zarobki w szpitalu już nie wystarczają i musi se kobita jakoś dorobić - Pracownicy AllSafe (czyli Elliot pewnie też) mają frajerskie / łatwe do złamania hasła podczas gdy pracują w dużej korporacji zjmującej się bezpieczeństwem w IT - Drukowanie logów z serwera żeby je sobie przejrzeć spokojnie w domu - Taki drobiazg a już jest jedną z moich ulubionych anegdotek :) - Rozmowa z T. Wellickiem co jest lepsze: Interfejs GNOME czy KDE, a może jeszcze frytki do tego? - Atak DDoS (sic!) na serwery E-corp i "magiczne" adresy IP większe niż 255 chociaż każdy głupi wie że w każdym oktecie mogą być tylko liczby w zakresie 0 - 255 - Szef AllSafe i Elliot lecą czarterowym samolotem do zhackowanej serwerowni: a) Samolot "oczy-viście" sztuczny jak większość rzeczy w serialu i to nie był lot tylko scena zrobiona w puszce b) Lot potrwa minimum 2h a w tym czasie wirus rozniesie się i wywoła tak duże szkody że będzie już po ptokach c) W serwerowni Elliot jak bezdomny pies siada z laptopem na podłodze i przypina do niego jakiś zwisający przewód sieciowy - Dziwne bo z tego co wiem to w serwerowni powinien być TERMINAL i to nie jeden d) Elliot widząc że zagrożenie jest poważne Odpala serwer rezerwowy, robi wstępną konfigurację a potem backup kilkunastu TB danych w zaledwie 3 minuty - Szybkość godna Supermana tylko że w prawdziwym życiu zajęło by to dobrych kilka godzin nawet gdyby serwer miał dyski SSD zamiast talerzowych - Mr robot pokazuje Elliotowi siedzibę F_society w opuszczonym wesołym miasteczku w którym się ukrywają: a) Co to za ukrywanie kiedy po śmierci właściciela posesję i budynki na niej przejął by urząd miasta i jest po zawodach b) Siedzą sobie cichutko nielegalnie pobierając prąd i korzystając z internetu ale co tam - Nowy jork to duże miasto więc "na pewno" nikt nic nie zauważy bo właściciel wesołego miasteczka został zastrzelony i teraz jego teren jest "niczyj" - Elliot loguje się (z komputera w domu!!!) na konto bankowe Angeli i oczy-viście "nikt się o tym nie dowie" chociaż jesteśmy w USA gdzie bądź co bądź banki przywiązują większą wagę do bezpieczeństwa i normalnie jest tak że przy nowym logowaniu wyskoczyło by powiadomienie na maila albo na SMS
Dla mnie jeden z najlepszych natomiast głównie 1 sezon. Reszta sezonów jest niepotrzebna, dużo słabsze, dużo nudniejsze i po prostu zniszczyli to arcydzieło które stworzyli.
Chodziło mi w wypowiedzi o "Żaby" Arystofanesa - tam prawdopodobnie opierając się na klasyfikacji wg Wayne'a C. Bootha pojawiły się motywy 'unreliable narrator' w których opowiadana jest historia i nagle urywana, gdyż była czyimś snem, elementy historii były poprawiane przez innych rozmówców, etc. Chcąc poznać kiedyś źródła narratora na którym nie można polegać dotarłem do tej teorii. Mogę się mylić - moją specjalizacją nie jest literatura.
@@grzegorzwatroba OK, nie czytałem "Żab", wiéc nie upieram się że Pańska teza jest niesłuszna. Bardziej odniosłem się do stwierdzenia że Arystofanes spisywał kroniki i żył w 2-3 wieku pne.Arystofanes kronikarzem nie był i żył dwa wieki wcześniej. Stąd moje przypuszczenie,że chodzło Panu o kogoś innego. Rozmowa bardzo ciekawa swoją drogą, pozdrawiam.
Proponuję Wam nowy format: "Mogliście przegapić". Będę w jego ramach próbował przekonać Was do filmów, gier i seriali, które mogły umknąć Waszej uwadze, a które naprawdę na nią zasługują. Na pierwszy ogień idzie wybitny "Mr Robot", który z gościem odcinka - Grzegorzem - obgaduję niezmiennie od miesięcy ;) Mam nadzieję, że i Was przekonamy.
Btw. Kliknijcie 🔔 obok "Subskrybuj" i śledźcie fanpage B/S 👉 facebook.com/bezkonwencji
🙏i udostępnijcie materiał w soszalach, jeśli się podobał - to robi dużą różnicę w zasięgach.
💸A tu możecie mnie wesprzeć na Patronite 👉patronite.pl/BezSchematu
Oglądam właśnie 3 raz… niesamowite arcydzieło ❤️ każdy sezon inny.. każdy wspaniały 👏
Wspaniały pomysł na nowy cykl! Tego serialu nie oglądałem, ale na pewno to nadrobię. Już wiem, dlaczego warto :) Dzięki za ten materiał!
Jestem fanem tego serialu od jego samego początku. Stał się moim ulubionym serialem i szczerze mówiąc nie potrafię spojrzeć na jakiś inny serial, gdyż brakuje mi tego klimatu, tajemniczości, niepewności. Z postacią Elliota utożsamilem sie od samego poczatku. Serial swietnie oddal portret chorob psychicznych. Świetnie panowie ujęliście wszelkie aspekty i myślę że dobrze zachęciliscie potencjalnych, nowych widzów 🙂
Totalnie się zgadzam!
Również zakochałam się w tym serialu. Mogę się podpisać pod Waszymi słowami bez żadnego ale.
S4.E7… macie racje… jeden, może, z trzech najlepszych odcinków w serialach w ogóle.
Świetna recenzja, mój serial nr 1
Widziałem wszystkie sezony Mr. Robot. W tym serialu z odcinka na odcinek robi się dziwniej i to chyba najbardziej wciąga ludzi.
Właśnie skończyłem 4 sezon. Polecam!!! serial genialny!!!
I pojawil sie na Netflix, wiec zaczynam dzis przygode z tym serialem
Chciałbym coś dodać, ale powiedzieliście wszystko, więc dodam tylko że inne kreacje bohaterów są również fascynujące, najbardziej urzekł mnie pewien chiński minister.
Nie dawno skończyłem oglądać i już wiem, iż został drugim najlepszym serialem, jaki widziałem.
A jaki jest pierwszy? :P
@@bartomiejswiatek5161 "Breaking Bad". I w mojej opinii jest o wiele lepszy od "Mr. Robot", ale ten serial jest o niebo lepszy od wszystkiego, co widziałem. Aż trudno uwierzyć, że jakikolwiek serial może być tak dobry i tak bliski przymiotnika "bez wad". "Breaking Bad" to arcydzieło arcydzieł, choć przyznam, dla niektórych może być trochę zbyt nudny i powolny.
3:09 Nieświadomie nawet dobrze to ująłeś - Bo to "arcydzieło" faktycznie JEST zepsute do sześcianu z perspektywy zarówno mojej jak i każdego innego informatyka. Weźmy choćby kilka najbardziej absurdalnych "kwiatuszków" ledwo z jednego odcinka pierwszego sezonu:
- Elliot zaczynając rozmowę z właścicielem kafejki mówi: Lubię tu przychodzić bo macie szybkie Wifi" Kunia z rzędem temu kto znajdzie rzeczone "szybkie" (TZN. powyżej 30 Mb/s) Wifi w lokalu gastronomicznym czy jakimś innym
- Duży plecak z którym Elliot chodzi praktycznie wszędzie tylko przez całe 4 sezony jakoś NIGDY nie widać żeby coś z niego wyciągał
- Angela "przyjaciółka z dzieciństwa" która tak jak Elliot jest programistką a nie wie co to jest rootkit
- Elliot, nasz główny "specu" od bezpieczeństwa który nie ma ustawionego ŻADNEGO zabezpieczenia na swoim telefonie z Androidem i laptopie - Pogratulować :)
- Jeanie Boulet, Pielęgniarka i fizjoterapeutka która "zupełnie przypadkiem" została wrzucona do serialu jako psycholog chociaż zupełnie tam nie pasuje no ale przecież wszystko drożeje, zarobki w szpitalu już nie wystarczają i musi se kobita jakoś dorobić
- Pracownicy AllSafe (czyli Elliot pewnie też) mają frajerskie / łatwe do złamania hasła podczas gdy pracują w dużej korporacji zjmującej się bezpieczeństwem w IT
- Drukowanie logów z serwera żeby je sobie przejrzeć spokojnie w domu - Taki drobiazg a już jest jedną z moich ulubionych anegdotek :)
- Rozmowa z T. Wellickiem co jest lepsze: Interfejs GNOME czy KDE, a może jeszcze frytki do tego?
- Atak DDoS (sic!) na serwery E-corp i "magiczne" adresy IP większe niż 255 chociaż każdy głupi wie że w każdym oktecie mogą być tylko liczby w zakresie 0 - 255
- Szef AllSafe i Elliot lecą czarterowym samolotem do zhackowanej serwerowni:
a) Samolot "oczy-viście" sztuczny jak większość rzeczy w serialu i to nie był lot tylko scena zrobiona w puszce
b) Lot potrwa minimum 2h a w tym czasie wirus rozniesie się i wywoła tak duże szkody że będzie już po ptokach
c) W serwerowni Elliot jak bezdomny pies siada z laptopem na podłodze i przypina do niego jakiś zwisający przewód sieciowy - Dziwne bo z tego co wiem to w serwerowni powinien być TERMINAL i to nie jeden
d) Elliot widząc że zagrożenie jest poważne Odpala serwer rezerwowy, robi wstępną konfigurację a potem backup kilkunastu TB danych w zaledwie 3 minuty - Szybkość godna Supermana tylko że w prawdziwym życiu zajęło by to dobrych kilka godzin nawet gdyby serwer miał dyski SSD zamiast talerzowych
- Mr robot pokazuje Elliotowi siedzibę F_society w opuszczonym wesołym miasteczku w którym się ukrywają:
a) Co to za ukrywanie kiedy po śmierci właściciela posesję i budynki na niej przejął by urząd miasta i jest po zawodach
b) Siedzą sobie cichutko nielegalnie pobierając prąd i korzystając z internetu ale co tam - Nowy jork to duże miasto więc "na pewno" nikt nic nie zauważy bo właściciel wesołego miasteczka został zastrzelony i teraz jego teren jest "niczyj"
- Elliot loguje się (z komputera w domu!!!) na konto bankowe Angeli i oczy-viście "nikt się o tym nie dowie" chociaż jesteśmy w USA gdzie bądź co bądź banki przywiązują większą wagę do bezpieczeństwa i normalnie jest tak że przy nowym logowaniu wyskoczyło by powiadomienie na maila albo na SMS
Dla mnie jeden z najlepszych natomiast głównie 1 sezon. Reszta sezonów jest niepotrzebna, dużo słabsze, dużo nudniejsze i po prostu zniszczyli to arcydzieło które stworzyli.
Bzdura
@@Dominikx za te słowa .....
Ja z kolei zgadza sie z recenzentami i uważam, że sezonem najsłabszym byl 2, a najlepszym 4.
4 sezon niepotrzebny?
Można obejrzeć gdzieś 4 sezon poza kupieniem na amazonie?
HBO
Na Netflixie są wszystkie sezony tego ARCYDZIEŁA
To chyba jednak nie o Arystofanesa chodzi.
Chodziło mi w wypowiedzi o "Żaby" Arystofanesa - tam prawdopodobnie opierając się na klasyfikacji wg Wayne'a C. Bootha pojawiły się motywy 'unreliable narrator' w których opowiadana jest historia i nagle urywana, gdyż była czyimś snem, elementy historii były poprawiane przez innych rozmówców, etc. Chcąc poznać kiedyś źródła narratora na którym nie można polegać dotarłem do tej teorii. Mogę się mylić - moją specjalizacją nie jest literatura.
@@grzegorzwatroba OK, nie czytałem "Żab", wiéc nie upieram się że Pańska teza jest niesłuszna. Bardziej odniosłem się do stwierdzenia że Arystofanes spisywał kroniki i żył w 2-3 wieku pne.Arystofanes kronikarzem nie był i żył dwa wieki wcześniej. Stąd moje przypuszczenie,że chodzło Panu o kogoś innego. Rozmowa bardzo ciekawa swoją drogą, pozdrawiam.