Witam po przerwie. Jak zwykle ciekawy materiał. Szacunek za przebieg opony. Z doświadczenia wiem , że duże znaczenie ma technika hamowania. Płynne hamowanie (mniej tył więcej przód) przedłuża znacznie żywotność opony. Wystarczy kilka awaryjnych hamowań z zablokowanym tylnym kołem i opona po 2tys jest "łysa" pozdrawiam.
Optymista. Mi wystarczyło jedno ostre hamowanie z 30+ do 0 (kłania się jazda w nocy) i punktowo pojawił się slick. Jeszcze nie widać płótna, ale czuć na gładkim asfalcie "dołek" na oponie.
@@jarzyn100 gadasz głupoty winą nie jest hamowanie tylko opony , każdy kupuje opony o najniższym stopniu oporze toczenia nie biorąc pod uwagę jej właściwości na ścieranie na mieszankę itp. a jedna opona może występować w kilkudziesięciu wersjach , mieszkam bardzo blisko gór jestem totalnym amatorem to nie zamierzam się wywyższać czy wymądrzać ale mam rower trail od wielu lat używam opon maxxis szerokość od 2.35 do 2.5 cala to sa typowo opony na teren jeżdżę na nich cały sezon lato jesień zima , dzień czy noc ostatnio jechałem w nocy z prędkością 67 km wracałem z gór asfaltem, tak samo w nocy jeżdżę po singiel trakack , kamienie korzenie nic mnie nie rusza a opony są w zajebistym stanie a mam czym hamować bo tarcze mam 203 mm a hamulce to 4 tłoczkowe .... ludzie nie potrafią pójść na kompromisy a to czasem jest ważniejsze niż oponka z niskim oporem toczenia
Ciekawy materiał. Ja dodałbym od siebie że jeśli decydujemy się na tubeless na wyprawy to trzeba mieć 100% zaufania do zestawu tubeless jaki zabieramy oraz dobrze przećwiczony serwis. Ja na wyprawę samolotem zabrałem zestaw nowych gravelking ext+ z obręczami Hunt 4 season zalany mlekiem stans. Przed wyjazdem zrobiłem kilkaset km praktycznie bez odpompowywania. Po złożeniu roweru po transporcie samolotem i przejechaniu jakiegoś 1km po opona zeszła mi z obręczy. Przede mną tego dnia 90km i 1200m przewyższeń. Poszedł cały nabój 25g na bezskuteczne próby uszczelnienia. Miałem szczęście że byłem w terenie miejskim i mogłem dojść do warsztatu samochodowego gdzie mieli kompresor. Teraz już wiem że na takie wyprawy trzeba zabierać ze sobą przynajmniej 2 jeśli nie 3 dętki i zestaw latek, adapter do kompresora, ręczną pompkę i rękawiczki nitrylowe do babrania się z mlekiem. Ja wtedy jadąc na lekko mialem ze sobą tylko 1 dętkę i pompkę co2. Okazało się później że te opony mają to do siebie że po spuszczeniu powietrza do 0 zeskakują z rantu i nie tylko ja mialem ten problem
Też preferuje tubeless . Jeździłem na dętkach przez kilkanaście lat i zawsze denerwowało mnie zdejmowanie opony i wymiana dętki lub łatanie zwłaszcza w trudnych warunkach atmosferycznych . Teraz mam zalane mlekiem i jest super . Dzięki za fajny merytoryczny film . Gratulacje dla Ciebie za przejechany dystans tym roku 🌞 Czekamy na kolejne spotkanie . Trzymaj się zdrowo 🇵🇱 🚲🏕 🚵♀️
@Maciej Jan Długosz Ponad dwa lata nie złapałem kapcia choć są mikro przebicia z którymi mleczko sobie poradziło . Raz do roku dolewam mleczko . Jestem bardzo zadowolony z toublles . Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🇵🇱🚵♀️
Nie uwzględniłeś jednego najważniejszego i najdroższego elementu przeróbki, a mianowicie samych kół. Wiem, że niby zwykłe obręcze da się uszczelnić, ale jak już coś robić to zgodnie z przeznaczeniem. Także na dzień dobry trzeba dodać jeszcze co najmniej kilka stów za zestaw kół i to chyba najbardziej odstrasza przed przeróbką ;) A co do opon to sam właśnie myślę nad wymianą moich crossmarków na te race kingi :D
miałem opony Continental testowałem 2 modele i niezbyt zadowolony z nich byłem są bardzo cienkie zresztą potwierdza to film i ilość przebić na oponie , prawdopodobnie tymi oponami jeździł po mało wymagającym terenie dlatego tak sie zachowały nie jestem pod żadnym wrażeniem bo te opony oprócz drogi szutrowej i gruntowej nie nadają sie na nic więcej , wyjechał by na górski teren nie mówię tu o trasach trail / szlaki typowo górskie tylko o drogach asfaltowych gdzie w sezonie co kilka metrów idą turyści i trzeba hamować to te opony nie do dotrwały by do końca letniego sezony były by łyse jak kolano
Sam jeżdżę na mleku, ale porównanie do dętek na 30 śladach zapocenia, to trochę na wyrost. Przecież nie każda taka dziurka skończyła by się przebiciem dętki. Niektóre to może kwestia samej opony. Ja na nowych mam nawet zapocenia.
Jedno przebicie = 20zł? Dobre łatki i wtedy 1 przebicie = 1 zł. To raz. Dwa - w przypadku większych dziur mleko nie da rady a nowa (lub raczej druga) dętka i podłożenie czegoś w oponę pozwoli awaryjnie dojechać. Nie bronię dętek a jedynie myślę, że warto o tym wspomnieć. Pzdr
Witam, jakiej grubości jest ta opona? Dziwi mnie ten zakres ciśnień, który podałeś. U mnie w Hutchinson tubeless 29x2.30 mam zalecane ciśnienie 1.8, a maksymalne 2.5 bara.
Straggler jest dobrym wyborem, jeśli będziesz jeździć po utwardzonej nawierzchni. Jeśli chcesz więcej komfortu na nierównościach -stawialbym na coś z większym kołem 👍
Zastanawia mnie ilość dziur w twoich oponach. Ja jeżdżę na detkach i w tym roku,stan na 28.10,mam ponad 8 000km i 3 gumy mi się przydarzyły. Przy czym za sobą 2 Ultra,Wanoga i GLG oraz 2 wyprawy z sakwami po róznych nawierzchniach i wadze roweru. Nie uważasz,że ponad 10 dziur na oponie to coś " nienormalnego"?
Statystycznie na każdej wyprawie na której jestem ktoś łapie kapcia, a że czasem jeżdżę w naprawdę upierdliwym terenie, to myślę, że te kilkanaście dziur na oponę może się zdarzyć...
Nie jest powiedziane czy każde z tych uszkodzeń opony byłoby równoważne z uszkodzeniem dętki. Ja dla przykładu przez ponad 7000km w tym roku złapałem jedną gumę. Jeżdżę na dętkach trasy 30 % szutr i lekki teren.
@@rowerowewyprawy ja głównie pod wpływem Twojego filmu sprzed lat ujeżdżam marathony. W tym roku 6000 km zrobione, praktycznie bez istotnych śladów zużycia.
Jednak pominąłeś... Całkiem zapomniałeś o trzecim systemie, czyli mleku do dentek, który jest dużo tańszym rozwiązaniem, a dodatkowo łączy zalety obu systemów. PS Po taniości... Koła nie do tubeless. Jakieś chińskie niemarkowe dęteczki zalane mlekiem Caffe Latex, oponki drutowe Continental AT Ride 60 zł sztuka 510g wagi. Załadowany rower trekkingowy jakieś 120-130 kilo, przekulane do teraz z zeszłą zimą ok 10k km. Jeszcze może drugie tyle dadzą radę, albo trochę mniej. ZERO kapci. Kto co lubi...
@@infeltk nie wymieniam bo nie ma takiej potrzeby, praktycznie nie zasycha, dolewam ale bardzo sporadycznie a co 2-3 sezony nowe porządne dętki przy okazji rocznego serwisu wlatują mam spokój Ostatni kapeć przy którym musiałem kombinować był jakieś 6 lat temu, robię rocznie 8000+ km
600 zeta za dętki, bo łatek pewnie nie ma na tym padole... Cóż za argumentacja! Panie, mleko służy nie do oszczędzania detek, tylko czasu przy ich nie wymienianiu! Przy okazji około 200g mniejsza masa koła. Ale o tym sza. Pst.
Opony zwijane dużo częściej się przebijają od opon drutowych właśnie przez brak tego "zbrojenia" Dlatego ma Pan tyle dziur w oponie. Jeździłem na drutowej Schwalbe Marathon i nie miałem ani jednego kapcia.
moim zdaniem zła matematyka.. koła tubless oszczedzają nasz czas na wymiane dętek i jest to duża wygoda.. Dętki można sklejać więc też po taniości można zrobic... ale dętka ma swoją wagę i im szersza opona tym bardziej tubless ma sens, bo sciagamy z masy koła a to nam daje łatwiejsze toczenie - szybsza jazda. Także dużo wartości dodanej której nie da sie przeluiczyc na pieniadze
do szerokiej opony wlewasz wiecej mleka, dolewasz wiecej, wagi przybywa. No i wozisz naboj, dwa, trzy i tez detke. Zejscie z masy to łatwiejsze toczenie? To dlaczego ciezkie kola kolejowe maja tak male opory toczenia. Jak nie krecisz baczkow tylko nabijasz km to masa kół nie ma duzego znaczenia, raz rozpedzone kreca sie.
Od paru lat jeżdżę tylko na Tubeless i nie wyobrażam sobie powrotu do dętek. Na dłuższych wyprawach szczególnie, bo nie ma nic gorszego niż łatanie dziurawej dętki gdzieś przy ruchliwej drodze, kiedy rower mamy wyładowany 20kg bagażu. Przy bęzdętce możemy korzystać z dowolnej opony i dobrać taki bieżnik, jaki nam odpowiada, nie musimy ograniczać się do wąskiej gamy opon "wyprawowych" z wkładką antyprzebicową, które działają ok, ale są ciężkie i toporne. Uszczelniacz trzeba co jakiś czas uzupełniać, natomiast sam proces to jakieś 10 minut roboty. Największy problem to zakładanie i uszczelnianie opony na samym początku - trudno sobie to wyobrazić w warunkach polowych (zwłaszcza, że zwykle wymaga to kompresora), ale równie trudno jest mi wyobrazić sobie sytuację, w której musiałbym ściągać w trasie taką oponę. Zresztą, ostatecznie zawsze można włożyć dętkę i jechać do najbliższej stacji benzynowej ;) Moje odkrycie tego sezonu to opony Continental Ruban 29x2.1, względnie tanie, tubeless ready, a bieżnik, choć daje radę nawet w dość srogim błocie, naprawdę fajnie toczy się po asfalcie. Wypróbowane w tym roku na tripie z sakwami przez Bałkany - jakieś 90% asfaltu i 10% offroadu, natomiast imho dla tych 10% warto było jechać na takiej gumie ;)
" - trudno sobie to wyobrazić w warunkach polowych (zwłaszcza, że zwykle wymaga to kompresora)" kompresor ? a komu to potrzebne. Ja założyłem opony na sucho bez mleka, dałem jeden nabój, spuscilem, wlalem mleko przez wentyl, znowu naboj i spokoj. Ani kropelki nie uronilem. Jakbym sie uparl, to moglbym to ogarnac na jednym naboju. Aha, pierwszy raz w zyciu zakladalem tubeless w nowym rowerze.
Dzięki Twojemu wpisowi właśnie dałem szansę tym oponom Continental Ruban i jestem pozytywnie zaskoczony. Dokładnie tego szukałem w rozmiarze 27.5 x2.3. Rozważałem zakup Continental Race King 27,5 x2.2 ale znam te opony z rozmiaru 26" i ich wadą według mnie jest właśnie to że są dość delikatne za to mają świetną szybką mieszankę. W związku z tym że obawiałem się że są delikatne to wcześniej zakupiłem komplet Schwalbe Racing Ralph I Racing Ray, również polecane opony jako szybkie, ale męczyłem się na tych oponach po kilku latach przerwy od roweru i pierwszy raz na kołach 27,5. Te Schwalbe są przyczepne typowo w terenie i nawet fajnie się toczą ale po wjechaniu na asfalt to ta miękka mieszanka duże opory stawia. Dziś założyłem Rubany i jest bajka na szosie, moja średnia prędkość wzrosła przynajmniej o 5km/h. Mieszanka gumy jest twardsza od Schwalbe i są głośniejsze ale pięknie idą po wszystkim. 🎉
To nie jest dobra reklama tych opon, a raczej skutecznego mleczka. I tak wozisz mimo to ze dwie detki i pewnie latki do nich, opone zwijana na zapas na dalekie wyprawy w dzicz, mleczko, zestaw naprawczy. Nie dziekuje, wystarczy na mniejsze wycieczki zabrac latki i pompke.
Dętkę bierzesz w dalsze wyprawy i to tylko w razie naprawdę dobrze rozerwanej opony. Sam mam ( miałem ) szczęście do kapci. Rekord to 15km i dwie dziury, kilkadziesiąt w sezonie. Od 5 lat jeżdzę na mleku ( zero kapci ), nigdy nie wrócę do dętek. Mniejsze ciśnienie, lepsza przyczepność, komfort i mniejsze opory toczenia.
@@tomaszfelinski6729 I tak i nie. W rowerze mtb opona na mleku przy takim samym ciśnieniu jak zestaw z dętką będzie miała mniejszy opór toczenia ze względu na brak tarcia dętka - opona. Im cięższy jeździec, tym ta różnica będzie bardziej wyczuwalna.
@@arturnykiel Nie wiem, skąd się wzięła ta brednia - o tarciu dętki o oponę... Musiał to wymyśleć jakiś gigant z dziedziny fantastyki rowerowej. Najpewniej z marketingu którejś z firm akcesoriów tubeless. Dętka nie rusza się przecież względem obręczy ze względu na maszynkę (wentyl). Opona nie rusza się względem obręczy, ze względu na kształt obręczy, docisk opony do obręczy, a już szczególnie gdy ciśnienie jest większe i dodatkowo napiera na nią dętka. Opona ma więc tutaj dwa powody, żeby nie przemieszczać się względem obręczy. Nie ma więc mowy o żadnym poruszaniu się/ tarciach pomiędzy dętką a oponą. Proszę spróbować przemieścić oponę względem obręczy w systemie dętkowym. Dętka się nie przemieści ze względu na maszynkę. Ze względu na wyższe ciśnienie, koła z dętkami szybciej toczą się po asfalcie. Po piasku, korzeniach itd reguły już nie ma.
@@tomaszfelinski6729 Po równym terenie masz rację w 100%. Dla twardej opony, każdy korzeń jest górką do podjechania - cała masa roweru i rowerzysty musi się o te kilkanaście milimetrów podnieść. Miękka opona bierze przeszkodę na siebie dzięki temu Ty jedziesz dalej jak po płaskim. W terenie, niższe ciśnienie oszczędza energię. Gdzie się naczytałeś bzdur o tym, że dętka, czy opona obracają się na obręczy ? Tarcie występuje w momencie uginania się opony ( jazda po dziurach , korzeniach itp.), oraz wyginania się opony na boki względem obręczy. Skoro dętka jest takim doskonałym rozwiązaniem, to czemu nie ma ich w samochodach?
Witam po przerwie. Jak zwykle ciekawy materiał. Szacunek za przebieg opony. Z doświadczenia wiem , że duże znaczenie ma technika hamowania. Płynne hamowanie (mniej tył więcej przód) przedłuża znacznie żywotność opony. Wystarczy kilka awaryjnych hamowań z zablokowanym tylnym kołem i opona po 2tys jest "łysa" pozdrawiam.
Optymista. Mi wystarczyło jedno ostre hamowanie z 30+ do 0 (kłania się jazda w nocy) i punktowo pojawił się slick. Jeszcze nie widać płótna, ale czuć na gładkim asfalcie "dołek" na oponie.
@@jarzyn100 gadasz głupoty winą nie jest hamowanie tylko opony , każdy kupuje opony o najniższym stopniu oporze toczenia nie biorąc pod uwagę jej właściwości na ścieranie na mieszankę itp. a jedna opona może występować w kilkudziesięciu wersjach , mieszkam bardzo blisko gór jestem totalnym amatorem to nie zamierzam się wywyższać czy wymądrzać ale mam rower trail od wielu lat używam opon maxxis szerokość od 2.35 do 2.5 cala to sa typowo opony na teren jeżdżę na nich cały sezon lato jesień zima , dzień czy noc ostatnio jechałem w nocy z prędkością 67 km wracałem z gór asfaltem, tak samo w nocy jeżdżę po singiel trakack , kamienie korzenie nic mnie nie rusza a opony są w zajebistym stanie a mam czym hamować bo tarcze mam 203 mm a hamulce to 4 tłoczkowe .... ludzie nie potrafią pójść na kompromisy a to czasem jest ważniejsze niż oponka z niskim oporem toczenia
no i to jest rekomendacja poparta konkretnym przebiegiem!
Ciekawy materiał. Ja dodałbym od siebie że jeśli decydujemy się na tubeless na wyprawy to trzeba mieć 100% zaufania do zestawu tubeless jaki zabieramy oraz dobrze przećwiczony serwis. Ja na wyprawę samolotem zabrałem zestaw nowych gravelking ext+ z obręczami Hunt 4 season zalany mlekiem stans. Przed wyjazdem zrobiłem kilkaset km praktycznie bez odpompowywania. Po złożeniu roweru po transporcie samolotem i przejechaniu jakiegoś 1km po opona zeszła mi z obręczy. Przede mną tego dnia 90km i 1200m przewyższeń. Poszedł cały nabój 25g na bezskuteczne próby uszczelnienia. Miałem szczęście że byłem w terenie miejskim i mogłem dojść do warsztatu samochodowego gdzie mieli kompresor. Teraz już wiem że na takie wyprawy trzeba zabierać ze sobą przynajmniej 2 jeśli nie 3 dętki i zestaw latek, adapter do kompresora, ręczną pompkę i rękawiczki nitrylowe do babrania się z mlekiem. Ja wtedy jadąc na lekko mialem ze sobą tylko 1 dętkę i pompkę co2. Okazało się później że te opony mają to do siebie że po spuszczeniu powietrza do 0 zeskakują z rantu i nie tylko ja mialem ten problem
Też preferuje tubeless . Jeździłem na dętkach przez kilkanaście lat i zawsze denerwowało mnie zdejmowanie opony i wymiana dętki lub łatanie zwłaszcza w trudnych warunkach atmosferycznych . Teraz mam zalane mlekiem i jest super . Dzięki za fajny merytoryczny film . Gratulacje dla Ciebie za przejechany dystans tym roku 🌞 Czekamy na kolejne spotkanie . Trzymaj się zdrowo 🇵🇱 🚲🏕 🚵♀️
@Maciej Jan Długosz Ponad dwa lata nie złapałem kapcia choć są mikro przebicia z którymi mleczko sobie poradziło . Raz do roku dolewam mleczko . Jestem bardzo zadowolony z toublles . Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🇵🇱🚵♀️
Nie uwzględniłeś jednego najważniejszego i najdroższego elementu przeróbki, a mianowicie samych kół. Wiem, że niby zwykłe obręcze da się uszczelnić, ale jak już coś robić to zgodnie z przeznaczeniem. Także na dzień dobry trzeba dodać jeszcze co najmniej kilka stów za zestaw kół i to chyba najbardziej odstrasza przed przeróbką ;)
A co do opon to sam właśnie myślę nad wymianą moich crossmarków na te race kingi :D
Race Kingi polecam zdecydowanie! Ale jedynie w wersji Pure Grip Compound, bo takich używam :)
Jestem pod wrażeniem bieżnika po tylu przeturlanych kilometrach 👍
Ja też :)
miałem opony Continental testowałem 2 modele i niezbyt zadowolony z nich byłem są bardzo cienkie zresztą potwierdza to film i ilość przebić na oponie , prawdopodobnie tymi oponami jeździł po mało wymagającym terenie dlatego tak sie zachowały nie jestem pod żadnym wrażeniem bo te opony oprócz drogi szutrowej i gruntowej nie nadają sie na nic więcej , wyjechał by na górski teren nie mówię tu o trasach trail / szlaki typowo górskie tylko o drogach asfaltowych gdzie w sezonie co kilka metrów idą turyści i trzeba hamować to te opony nie do dotrwały by do końca letniego sezony były by łyse jak kolano
Sam jeżdżę na mleku, ale porównanie do dętek na 30 śladach zapocenia, to trochę na wyrost. Przecież nie każda taka dziurka skończyła by się przebiciem dętki. Niektóre to może kwestia samej opony. Ja na nowych mam nawet zapocenia.
Jedno przebicie = 20zł? Dobre łatki i wtedy 1 przebicie = 1 zł. To raz. Dwa - w przypadku większych dziur mleko nie da rady a nowa (lub raczej druga) dętka i podłożenie czegoś w oponę pozwoli awaryjnie dojechać. Nie bronię dętek a jedynie myślę, że warto o tym wspomnieć. Pzdr
Ps ja dętki łatam. Siedem łatek na jednej i jeszcze daje radę ;-)
@Ex Trex większość osób które znam nie łata dętek, ale też nie robi takich przebiegów.
@Ex Trex
Dętkami mozna palic, tylko oponami nie mozna. Tak slyszalem, jeden pan w TV o tym mowil.
Mam tubeless w szosówce, chwalę sobie.
Witam, jakiej grubości jest ta opona? Dziwi mnie ten zakres ciśnień, który podałeś. U mnie w Hutchinson tubeless 29x2.30 mam zalecane ciśnienie 1.8, a maksymalne 2.5 bara.
Race King jest chyba w dwóch rozmiarach. 2.0 i 2,25. Ja mam te drugie
Witam,
Mam pytanie troche nie w temacie filmu.
Czy rama Surly Straggler nadaje się na wyprawy rowerowe z sakwami ( wyprawa dookoła Islandii ) ?
Straggler jest dobrym wyborem, jeśli będziesz jeździć po utwardzonej nawierzchni. Jeśli chcesz więcej komfortu na nierównościach -stawialbym na coś z większym kołem 👍
Dziękuję za odpowiedź.
Jak porównasz ją do schwalbe marathon mondial ?
Trudno je porównać, bo to dwie zupełnie różne opony. Od wielkości zaczynając, przez bieżnik, po opory toczenia.
Założyłem Marathony o szerokości 1.75 i wydaje mi sie ze maja bardzo duze opory toczenia
Które według Ciebie maja wieksze opory toczenia. Pytam bo planuje dziennie jezdzic z sakwami ~150km
@@GSA0281 To zależy po jakim terenie. Jeśli po asfalcie tylko-bierz schwalbe. Jeśli mieszane szutry i asfalt, to Race Kingi
Dobry materiał! Co ile i czy w ogóle wymieniasz mleko calkowicie ?
@@MrDarthShoe Dolewam co trzy, cztery miesiące - jakieś 50ml. Nie ściągam do wymiany 😉
Zastanawia mnie ilość dziur w twoich oponach. Ja jeżdżę na detkach i w tym roku,stan na 28.10,mam ponad 8 000km i 3 gumy mi się przydarzyły. Przy czym za sobą 2 Ultra,Wanoga i GLG oraz 2 wyprawy z sakwami po róznych nawierzchniach i wadze roweru. Nie uważasz,że ponad 10 dziur na oponie to coś " nienormalnego"?
Statystycznie na każdej wyprawie na której jestem ktoś łapie kapcia, a że czasem jeżdżę w naprawdę upierdliwym terenie, to myślę, że te kilkanaście dziur na oponę może się zdarzyć...
Nie jest powiedziane czy każde z tych uszkodzeń opony byłoby równoważne z uszkodzeniem dętki. Ja dla przykładu przez ponad 7000km w tym roku złapałem jedną gumę. Jeżdżę na dętkach trasy 30 % szutr i lekki teren.
@@jacekzmazur1 Pytanie ile z tego "na ciężko", bo to też okazuje się mieć wpływ
@@rowerowewyprawy ważę 90 więc zawsze na ciężko😎
widzę że Schwalbe Maratony spadły z podium :)
Nie spadły, teraz po prostu jeżdżę na 29 calach, a marathony są 28 calowe
@@rowerowewyprawy ja głównie pod wpływem Twojego filmu sprzed lat ujeżdżam marathony. W tym roku 6000 km zrobione, praktycznie bez istotnych śladów zużycia.
@@rowerowewyprawy Ja jeżdżę ma Mondialach. Oczywiście dzięki Twojej recenzji. Świetne opony. Zero przebić po około 5 000 km.
@Ex Trex Ale nie każda rama pomieści opony 29 cali ;)
Jednak pominąłeś...
Całkiem zapomniałeś o trzecim systemie, czyli mleku do dentek, który jest dużo tańszym rozwiązaniem, a dodatkowo łączy zalety obu systemów.
PS Po taniości... Koła nie do tubeless. Jakieś chińskie niemarkowe dęteczki zalane mlekiem Caffe Latex, oponki drutowe Continental AT Ride 60 zł sztuka 510g wagi. Załadowany rower trekkingowy jakieś 120-130 kilo, przekulane do teraz z zeszłą zimą ok 10k km. Jeszcze może drugie tyle dadzą radę, albo trochę mniej. ZERO kapci. Kto co lubi...
Nie zapomniałem, po prostu tego to nie ująłem, bo tematem był głównie tubelees
dokładnie ;)
ciekawe jak wymieniasz mleko i czyścisz zaschnięte.
@@infeltk nie wymieniam bo nie ma takiej potrzeby, praktycznie nie zasycha, dolewam ale bardzo sporadycznie a co 2-3 sezony nowe porządne dętki przy okazji rocznego serwisu wlatują mam spokój
Ostatni kapeć przy którym musiałem kombinować był jakieś 6 lat temu, robię rocznie 8000+ km
600 zeta za dętki, bo łatek pewnie nie ma na tym padole... Cóż za argumentacja! Panie, mleko służy nie do oszczędzania detek, tylko czasu przy ich nie wymienianiu! Przy okazji około 200g mniejsza masa koła. Ale o tym sza. Pst.
Dętki mozesz kupić w wersji ligkt. Mleko nic nie waży? A to ciekawe. 90ml to ile gram?
Wszystko ok ale "pąglisza" nienawidzę.
Opony zwijane dużo częściej się przebijają od opon drutowych właśnie przez brak tego "zbrojenia" Dlatego ma Pan tyle dziur w oponie. Jeździłem na drutowej Schwalbe Marathon i nie miałem ani jednego kapcia.
Schwalbe Maraton mają kilkumilimetrową warstwę antyprzebiciową i to dlatego nie miałeś kapcia, a nie przez to, że była drukowana 😉
@@rowerowewyprawy Fakt faktem ale zwijane są mniej odporne na przebicia. Jedynie mleko ratuje całą sytuacje.
moim zdaniem zła matematyka.. koła tubless oszczedzają nasz czas na wymiane dętek i jest to duża wygoda.. Dętki można sklejać więc też po taniości można zrobic... ale dętka ma swoją wagę i im szersza opona tym bardziej tubless ma sens, bo sciagamy z masy koła a to nam daje łatwiejsze toczenie - szybsza jazda. Także dużo wartości dodanej której nie da sie przeluiczyc na pieniadze
do szerokiej opony wlewasz wiecej mleka, dolewasz wiecej, wagi przybywa. No i wozisz naboj, dwa, trzy i tez detke. Zejscie z masy to łatwiejsze toczenie? To dlaczego ciezkie kola kolejowe maja tak male opory toczenia. Jak nie krecisz baczkow tylko nabijasz km to masa kół nie ma duzego znaczenia, raz rozpedzone kreca sie.
Od paru lat jeżdżę tylko na Tubeless i nie wyobrażam sobie powrotu do dętek. Na dłuższych wyprawach szczególnie, bo nie ma nic gorszego niż łatanie dziurawej dętki gdzieś przy ruchliwej drodze, kiedy rower mamy wyładowany 20kg bagażu. Przy bęzdętce możemy korzystać z dowolnej opony i dobrać taki bieżnik, jaki nam odpowiada, nie musimy ograniczać się do wąskiej gamy opon "wyprawowych" z wkładką antyprzebicową, które działają ok, ale są ciężkie i toporne. Uszczelniacz trzeba co jakiś czas uzupełniać, natomiast sam proces to jakieś 10 minut roboty. Największy problem to zakładanie i uszczelnianie opony na samym początku - trudno sobie to wyobrazić w warunkach polowych (zwłaszcza, że zwykle wymaga to kompresora), ale równie trudno jest mi wyobrazić sobie sytuację, w której musiałbym ściągać w trasie taką oponę. Zresztą, ostatecznie zawsze można włożyć dętkę i jechać do najbliższej stacji benzynowej ;) Moje odkrycie tego sezonu to opony Continental Ruban 29x2.1, względnie tanie, tubeless ready, a bieżnik, choć daje radę nawet w dość srogim błocie, naprawdę fajnie toczy się po asfalcie. Wypróbowane w tym roku na tripie z sakwami przez Bałkany - jakieś 90% asfaltu i 10% offroadu, natomiast imho dla tych 10% warto było jechać na takiej gumie ;)
" - trudno sobie to wyobrazić w warunkach polowych (zwłaszcza, że zwykle wymaga to kompresora)" kompresor ? a komu to potrzebne. Ja założyłem opony na sucho bez mleka, dałem jeden nabój, spuscilem, wlalem mleko przez wentyl, znowu naboj i spokoj. Ani kropelki nie uronilem. Jakbym sie uparl, to moglbym to ogarnac na jednym naboju. Aha, pierwszy raz w zyciu zakladalem tubeless w nowym rowerze.
Dzięki Twojemu wpisowi właśnie dałem szansę tym oponom Continental Ruban i jestem pozytywnie zaskoczony. Dokładnie tego szukałem w rozmiarze 27.5 x2.3. Rozważałem zakup Continental Race King 27,5 x2.2 ale znam te opony z rozmiaru 26" i ich wadą według mnie jest właśnie to że są dość delikatne za to mają świetną szybką mieszankę. W związku z tym że obawiałem się że są delikatne to wcześniej zakupiłem komplet Schwalbe Racing Ralph I Racing Ray, również polecane opony jako szybkie, ale męczyłem się na tych oponach po kilku latach przerwy od roweru i pierwszy raz na kołach 27,5. Te Schwalbe są przyczepne typowo w terenie i nawet fajnie się toczą ale po wjechaniu na asfalt to ta miękka mieszanka duże opory stawia. Dziś założyłem Rubany i jest bajka na szosie, moja średnia prędkość wzrosła przynajmniej o 5km/h. Mieszanka gumy jest twardsza od Schwalbe i są głośniejsze ale pięknie idą po wszystkim. 🎉
To nie jest dobra reklama tych opon, a raczej skutecznego mleczka. I tak wozisz mimo to ze dwie detki i pewnie latki do nich, opone zwijana na zapas na dalekie wyprawy w dzicz, mleczko, zestaw naprawczy. Nie dziekuje, wystarczy na mniejsze wycieczki zabrac latki i pompke.
Dętkę bierzesz w dalsze wyprawy i to tylko w razie naprawdę dobrze rozerwanej opony. Sam mam ( miałem ) szczęście do kapci. Rekord to 15km i dwie dziury, kilkadziesiąt w sezonie. Od 5 lat jeżdzę na mleku ( zero kapci ), nigdy nie wrócę do dętek. Mniejsze ciśnienie, lepsza przyczepność, komfort i mniejsze opory toczenia.
@@arturnykiel mniejsze ciśnienie, to większe opory toczenia.
@@tomaszfelinski6729 I tak i nie. W rowerze mtb opona na mleku przy takim samym ciśnieniu jak zestaw z dętką będzie miała mniejszy opór toczenia ze względu na brak tarcia dętka - opona. Im cięższy jeździec, tym ta różnica będzie bardziej wyczuwalna.
@@arturnykiel
Nie wiem, skąd się wzięła ta brednia - o tarciu dętki o oponę... Musiał to wymyśleć jakiś gigant z dziedziny fantastyki rowerowej. Najpewniej z marketingu którejś z firm akcesoriów tubeless.
Dętka nie rusza się przecież względem obręczy ze względu na maszynkę (wentyl). Opona nie rusza się względem obręczy, ze względu na kształt obręczy, docisk opony do obręczy, a już szczególnie gdy ciśnienie jest większe i dodatkowo napiera na nią dętka. Opona ma więc tutaj dwa powody, żeby nie przemieszczać się względem obręczy. Nie ma więc mowy o żadnym poruszaniu się/ tarciach pomiędzy dętką a oponą. Proszę spróbować przemieścić oponę względem obręczy w systemie dętkowym. Dętka się nie przemieści ze względu na maszynkę.
Ze względu na wyższe ciśnienie, koła z dętkami szybciej toczą się po asfalcie. Po piasku, korzeniach itd reguły już nie ma.
@@tomaszfelinski6729 Po równym terenie masz rację w 100%. Dla twardej opony, każdy korzeń jest górką do podjechania - cała masa roweru i rowerzysty musi się o te kilkanaście milimetrów podnieść. Miękka opona bierze przeszkodę na siebie dzięki temu Ty jedziesz dalej jak po płaskim. W terenie, niższe ciśnienie oszczędza energię. Gdzie się naczytałeś bzdur o tym, że dętka, czy opona obracają się na obręczy ? Tarcie występuje w momencie uginania się opony ( jazda po dziurach , korzeniach itp.), oraz wyginania się opony na boki względem obręczy. Skoro dętka jest takim doskonałym rozwiązaniem, to czemu nie ma ich w samochodach?
Pierdolety :(