Mój śp. staruszek pływał jeszcze na "Karkonoszach". Nie miał dobrego zdania o statku, twierdził, że to pływająca trumna. Katastrofa "Athenian Venture" ani trochę go nie zaskoczyła.
Dobry wieczor,wreszcie mi sie udalo nie spoznic Ogromna tragedia dla marynarzy i ich rodzin spowodowana chciwoscia i brakiem wyobrazni,odpowiedzialnosci armatora. Jak zwykle kasa ceniona wyzej niz ludzkie zycie.... ❤❤❤
Dziękuję za kolejny ciekawy materiał, który przypomniał mi sprawę tej katastrofy, którą znałem jako nastolatek z mediów. I była swoistym "czerwonym światłem" przy podejmowaniu pracy na morzu. Pan bardzo wnikliwie przygotowuje swoje materiały w oparciu o źródła. Dla jeszcze lepszej ich jakości zalecam systematyczne zapoznawanie się z terminologią morską w języku polskim zwłaszcza przy tłumaczeniach ze źródeł obcojęzycznych, gdzie języki morskich krajów jak np. angielski mają swoją tradycję, specyfikę i terminologię różną od polskiej, która ze wzgl. na pochodzenie twórców polskiej floty i szkolnictwa morskiego w Polsce Odrodzonej jest bardziej przesiąknięta niemczyzną, nawet jeśli pochodzili oni z floty carskiej. Nie należy tłumaczyć dosłownie, ale w oparciu o odpowiedniki np. nie ma w polskim czegoś takiego jak główny inżynier na statku (to pachnie dosłownym tłumaczeniem np. z angielskiego, gdzie jest chief engineer), to jest starszy mechanik, w odniesieniu do statku termin główny inżynier ludziom morza skojarzy się prędzej z ważnym etatem w stoczni, a nie oficerem mechanikiem na statku. Aż razi np. dziennik pokładowy silnika, to jest wewnętrznie sprzeczne jak pokład, to nie maszyna, to są dwa różne działy na statku prowadzące odrębną dokumentację własnych poczynań!. To jest curiosum językowe, bo są albo: dziennik pokładowy (okrętowy), albo dziennik maszynowy lub ewentualnie dziennik pokładowo-maszynowy w przypadku małej jednostki, którą Athenian Venture nie był. To są drobne sprawy, ale diabeł tkwi w szczegółach, to one dodają charakteru ... Pozdrawiam, kanał polecam.
Zaryzykowali dla kasy. Niedużej zresztą. I przegrali .Faktem jest to, że państwo propagujące sprawiedliwość społeczną, nie wstawiło się za swoimi obywatelami jawnie oszukiwanymi przez zachodnią firmę. Była ogromna szansa na sukces propagandowy, ale i o tym nie pomyśleli. To nauczka dla wszystkich, którzy liczą na wdzięczność państwa . Bez względu, jaki ustrój oficjalnie propagują .@@dirtymike69
Jakie wsparcie państwa?.rok 88 to czas tworzenia nowej rzeczywistości w sytuacji upadku komunistycznego porządku ekonomicznego..to raz. Dwa, tu mamy do czynienia z Grekiem!.dla zorientowanych Grek to klasyczny kombinator w transakcjach
Zdumiewajacy moze wydawac sie fakt, ze tankowiec przeszedl w USA dwie inspekcje US Coast Guard. Sa to jedne z najbardziej drobiazgowych i szczegolowych kontroli na swiecie. Statek moze byc zatrzymany w porcie za niewielkie nawet uchybienia, groza tez duze kary pieniezne. Trzeba jednak wiedziec ze greccy armatorzy sa potega i kontroluja ok. 25% swiatowej floty handlowej, w tym ok. 70% tankowcow. W USA ta grecka mafia zeglugowa jest niestety wrecz nietykalna. Zdarzylo mi sie byc 30 lat temu w Tampie na Florydzie jako 2 mechanik, podczas miesiecznego postoju w trakcie przejmowania statku przez nowego greckiego wlasciciela. Silownia byla w tragicznym stanie i caly statek nadawal sie na zlom. Ani razu jednak nie pojawili sie inspektorzy z US Coast Guard. Jak to zalatwiono, latwo sie domyslic. Ze wzgledu na uragajace warunki pracy i bytowania powiadomilem listownie z Santos w Brazylii glowna siedzibe ITF w Londynie. Reakcja armatora byla natychmiastowa. Do Durbanu w RPA przylecial grecki intendent, zarzadzil fumigacje kabin i kuchni, kupil pralki. Nie mogl dojsc, kto ich konkretnie podkablowal, mimo dlugich konferencji z polskim kapitanem. Jedynym efektem byla calkowita wymiana polskich oficerow ( zaloga standardowo filipinska ) w RPA i Francji na Chorwatow. Schodzac z tego trupa w Bordeaux, czulem sie jak ulaskawiony przed wyrokiem smierci.
Piękne i smutny materiał- Bardzo dziękuję!!! A co do armatora to taka droga życiowa i biznesowa przypomina mi bardzo to co pisał Wiktor Suworow o sowieckim wywiadzie - który szukał kontaktów wśród różnych emigrantów z krajów za żelazną kurtyną i dawał pieniądze oraz wsparcie przy zakładaniu rozmaitych biznesów, mających w razie "W" służyć jako wsparcie działań wojsk sowieckich... Ciekawe czy to też taki przypadek
Spędziłem 15 lat na tankowcach. Athenian słynął z "kreatywnego" zarządzania. Nasze załogi doskonale radziły sobie z ich utrzymywaniem "na kroplówce". Kto pływał w Athenianie w cyrku się nie śmieje... Katastrofa była konsekwencją modelu biznesowego oraz... cichej zgody kapitanów, oficerów i marynarzy. To co robił Athenian nadaje się do morskiego "archiwum X".
Słucham Pańskich opowieści od dawna, ale dopiero dziś odważyłam się napisać:) Sprawy są tak ciekawe, że nawet ja, totalny laik w tym temacie, słucham ich jak zahipnotyzowana:) A do tej pory słuchałam tylko podcastów kryminalnych.. Tak więc dziękuję za te niesamowite opowieści:) Ponadto miło się słucha Pana, bo głos ma Pan genialny:) Pozdrawiam.
Jak zwykle, robota dla straceńców. Doświadczeni budowlańcy, górnicy, marynarze, spawacze remontowi, wysokościowcy, giną bo "jeszcze ten kontrakt się uda a przecież gdzie indziej tyle nie zarobię". Mało który zdecyduje się tym razem w jednak nie zjechać lub nie wypłynąć. Mało która żona powie "zaciśniemy zęby ale nie pójdziesz". A że na miejsce takich "dezerterów" - czesto wyszydzanych przez resztę ekipy - zawsze znajdą się tańsi i odważniejsi, interes się kręci i kręcić będzie. Znałem gości którzy szli do roboty z której nawet znani z minimalnych wymagań Bangladesze, ryzykując deportację, rezygnowali ze względu na warunki pracy.
Vitaj Vito! Przerażająca historia, nie pamiętałem jej. Odpowiedzialność chytrego, greckiego armatora jest Oczywista. Mnie jednak poraża bezsensowne ryzyko podjęte przez doświadczonych marynarzy... Tylko czterech okazało się być ludźmi odpowiedzialnymi, pozostali zaryzykowali, nie tylko swoje, ale życie swoich żon dla kilkuset $?! Przecież widzieli w jakim stanie jest ta krypa! No, tego nie rozumiem! Vito, dla Ciebie i Twojej Rodziny - Wesołego Alleluja i mokrego, z umiarem, Dyngusa! Dziękuję.
Około 65cio letni Andrzej opowiadał mi jak był w na misji pokojowej na dalekim wschodzie w latach 70tych. Żołnierze onz dostawali 700-800 dolarów miesięcznie a polacy 50-90 dolarów. Polski rząd zabierał reszte za czasów PRLu.
@@arturwysiecki2324 Niestety mam przykrą wiadomość tysiącletnia rzesza została podbita przez ,inżynierów i lekarzy z północnego wybrzeża Afryki . Może czas się ujawnić?
Ciekawa jestem czy to ta sama katatrofa. Mojej kuzynki mąż, Jacek Soboń zgiął na statku greckiego armatora w latach 80tych gdzieś właśnie na płnocy...nigdy nie zapomnę jak mi mówił że zawsze trzyma siekierę pod materacem aby wybić okno aby się wyswobodzić wrazie tonięcia! Miałam wtedy jakieś 16 lat ale ciarki mnie przeszły!!!
Pływająca trumna. Ten okres był chyba najgorszym dla ludzi - "Trzeci Świat, a za nim MY". Praca za stawki, które były śmieszne w świecie, a w Polsce upadającej gospodarczo były bogactwem. No i statek. który nie nadawał się nawet do rejsu złomowego, a co dopiero do transportu bardzo łatwopalnej benzyny.
Ano, Ale PZM zerwał z tradycją i daje nazwy gór masowcom, a nie zbiornikowcom (bo ich nie ma), jak za dawnych czasów.Ale, jak będzie więcej gazowców, to PZM może wróci do tradycji.
Starałem się żeby były interesujące, ale nie było oglądających. Podjąłem bolesna decyzję, że zamiast pisać 'dla siebie', będe pisał dla tych, którzy mnie słuchaja.
Przed obejrzeniem wyszukałem zdjęć tego statku w google grafika i muszę przyznać ze był dość zardzewiały, po prostu brzydki. Wyglądał na bardzo wyeksploatowanego. Może to i dobrze że spłonął. Szkoda jedynie załogi która zginęła (zwłaszcza że byli to Polacy z żonami). Takie przykre podcasty też się zdarzają - w końcu to katastrofy morskie. Pozdrawiam
Z całą pewnością będzie. Staram się jednak aby była zachowana proporcja miedzy okrętami, cargo, statkami pasażerskimi czy okrętami podwodnymi. Kolejka się zatem wydłuża...
Nie, nieprawda. Zmienia sie przechodząc z jednej strefy czasowej do drugiej. Jak się człowiek dobrze zakręci, to może dwa razy obchodzić Nowy Rok. A podróżując na wschód możesz na tych zmianach zaoszczędzić całą dobę (vide: "W 80 dni dookoła świata")
@@katastrofymorskie dzięki za ekstremalnie szybką odpowiedź. Mi chodziło o te zmiany wiosenne i letnie. Na przykład marynarze na Bałtyku w jednej strefie czasowej zmieniają dziś w nocy czas czy nie? Bo kiedyś słyszałem jak Stanisław Michalkiewicz mówił, że nie zmieniają ale nie zrozumiałem o co mu chodziło.
Na Bałtyku jest jedna strefa czasowa. Więc pływając po nim - nie zmienia się czasu. Tylko tak: płynąc do UK/Irlandii/Portugalii, trzeba cofnąć zegar o godzinę. Do Królewca - trzeba 'popchnąć' o godzinę. I taki czas 'statkowy'/lokalny będzie obowiązywał. Co 15 stopni zmienia się czas o godzinę. ale to nie jest takie jednoznaczne, bo po drugiej stronie kuli ziemskiej jest miejsce, gdzie godzinę zmienia się co 7,5 stopnia. I jeszcze datę. Tutaj masz to wyjaśnione: www.navipedia.pl/astro10.html
![Wyprawa na dno: tajne misje [CAŁY ODCINEK]](http://i.ytimg.com/vi/FcFrwwaUkHY/mqdefault.jpg)
![I.N "HALLUCINATION" | [Stray Kids : SKZ-PLAYER]](http://i.ytimg.com/vi/n5B5q1Hwt_U/mqdefault.jpg)
Mój śp. staruszek pływał jeszcze na "Karkonoszach". Nie miał dobrego zdania o statku, twierdził, że to pływająca trumna. Katastrofa "Athenian Venture" ani trochę go nie zaskoczyła.
Kolejne dobrze spędzone kilkadziesiąt minut.
super praca wykonana, dziekuje autorowi!
To Hiszpanie mnie zaskoczyli...ale patrząc ich historię podboju nieznanych lądow to zawsze i wyłącznie nastawieni byli na zysk.
Niezrównanemu autorowi oraz wszystkim miłośnikom kanału serdeczne życzenia miłych i radosnych Świąt Wielkanocnych 😊
Dobry wieczor,wreszcie mi sie udalo nie spoznic
Ogromna tragedia dla marynarzy i ich rodzin spowodowana chciwoscia i brakiem wyobrazni,odpowiedzialnosci armatora.
Jak zwykle kasa ceniona wyzej niz ludzkie zycie....
❤❤❤
Dziękuję za kolejny ciekawy materiał, który przypomniał mi sprawę tej katastrofy, którą znałem jako nastolatek z mediów. I była swoistym "czerwonym światłem" przy podejmowaniu pracy na morzu. Pan bardzo wnikliwie przygotowuje swoje materiały w oparciu o źródła. Dla jeszcze lepszej ich jakości zalecam systematyczne zapoznawanie się z terminologią morską w języku polskim zwłaszcza przy tłumaczeniach ze źródeł obcojęzycznych, gdzie języki morskich krajów jak np. angielski mają swoją tradycję, specyfikę i terminologię różną od polskiej, która ze wzgl. na pochodzenie twórców polskiej floty i szkolnictwa morskiego w Polsce Odrodzonej jest bardziej przesiąknięta niemczyzną, nawet jeśli pochodzili oni z floty carskiej. Nie należy tłumaczyć dosłownie, ale w oparciu o odpowiedniki np. nie ma w polskim czegoś takiego jak główny inżynier na statku (to pachnie dosłownym tłumaczeniem np. z angielskiego, gdzie jest chief engineer), to jest starszy mechanik, w odniesieniu do statku termin główny inżynier ludziom morza skojarzy się prędzej z ważnym etatem w stoczni, a nie oficerem mechanikiem na statku. Aż razi np. dziennik pokładowy silnika, to jest wewnętrznie sprzeczne jak pokład, to nie maszyna, to są dwa różne działy na statku prowadzące odrębną dokumentację własnych poczynań!. To jest curiosum językowe, bo są albo: dziennik pokładowy (okrętowy), albo dziennik maszynowy lub ewentualnie dziennik pokładowo-maszynowy w przypadku małej jednostki, którą Athenian Venture nie był. To są drobne sprawy, ale diabeł tkwi w szczegółach, to one dodają charakteru ... Pozdrawiam, kanał polecam.
Tak się traktuje ludzi, którzy nie mają za sobą wsparcia państwa.
niestety sami pozwolili sie tak traktowac
Zaryzykowali dla kasy. Niedużej zresztą. I przegrali .Faktem jest to, że państwo propagujące sprawiedliwość społeczną, nie wstawiło się za swoimi obywatelami jawnie oszukiwanymi przez zachodnią firmę. Była ogromna szansa na sukces propagandowy, ale i o tym nie pomyśleli. To nauczka dla wszystkich, którzy liczą na wdzięczność państwa . Bez względu, jaki ustrój oficjalnie propagują .@@dirtymike69
Jakie wsparcie państwa?.rok 88 to czas tworzenia nowej rzeczywistości w sytuacji upadku komunistycznego porządku ekonomicznego..to raz. Dwa, tu mamy do czynienia z Grekiem!.dla zorientowanych Grek to klasyczny kombinator w transakcjach
@@marekklimkiewicz4616 Jak nie potrzebujesz wsparcia Państwa, to oddaj paszport. Ale dalej płac podatki.
Tak się dzieje z ludźmi, którzy mają niską samoocenę i daje się wyzyskiwać oraz nie mają instynktu samozachowawczego.
Po raz kolejny dziękuję za interesujący materiał.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy i oczywiście autora. Jak zawsze dobra robota Vito 👍👍👍
Świetny odcinek, wspaniale opracowany i opowiedziany moim ulubionym głosem.
Dziękuje pięknie.
Zdumiewajacy moze wydawac sie fakt, ze tankowiec przeszedl w USA dwie inspekcje US Coast Guard. Sa to jedne z najbardziej drobiazgowych i szczegolowych kontroli na swiecie. Statek moze byc zatrzymany w porcie za niewielkie nawet uchybienia, groza tez duze kary pieniezne. Trzeba jednak wiedziec ze greccy armatorzy sa potega i kontroluja ok. 25% swiatowej floty handlowej, w tym ok. 70% tankowcow. W USA ta grecka mafia zeglugowa jest niestety wrecz nietykalna. Zdarzylo mi sie byc 30 lat temu w Tampie na Florydzie jako 2 mechanik, podczas miesiecznego postoju w trakcie przejmowania statku przez nowego greckiego wlasciciela. Silownia byla w tragicznym stanie i caly statek nadawal sie na zlom. Ani razu jednak nie pojawili sie inspektorzy z US Coast Guard. Jak to zalatwiono, latwo sie domyslic. Ze wzgledu na uragajace warunki pracy i bytowania powiadomilem listownie z Santos w Brazylii glowna siedzibe ITF w Londynie. Reakcja armatora byla natychmiastowa. Do Durbanu w RPA przylecial grecki intendent, zarzadzil fumigacje kabin i kuchni, kupil pralki. Nie mogl dojsc, kto ich konkretnie podkablowal, mimo dlugich konferencji z polskim kapitanem. Jedynym efektem byla calkowita wymiana polskich oficerow ( zaloga standardowo filipinska ) w RPA i Francji na Chorwatow. Schodzac z tego trupa w Bordeaux, czulem sie jak ulaskawiony przed wyrokiem smierci.
Jestem a jak❤ akurat mam ranki wstaję 4:45 ale lubię te 30min...pewnie zaraz rano odsłucham czy mi się nie zdrzemneło chwilowo.❤
Dzięki i pozdrowionka
Jak zawsze wspaniale opowiedziana historia .pozdrawiam
Dziękuję pięknie.
Piękne i smutny materiał- Bardzo dziękuję!!! A co do armatora to taka droga życiowa i biznesowa przypomina mi bardzo to co pisał Wiktor Suworow o sowieckim wywiadzie - który szukał kontaktów wśród różnych emigrantów z krajów za żelazną kurtyną i dawał pieniądze oraz wsparcie przy zakładaniu rozmaitych biznesów, mających w razie "W" służyć jako wsparcie działań wojsk sowieckich... Ciekawe czy to też taki przypadek
Spędziłem 15 lat na tankowcach. Athenian słynął z "kreatywnego" zarządzania. Nasze załogi doskonale radziły sobie z ich utrzymywaniem "na kroplówce". Kto pływał w Athenianie w cyrku się nie śmieje... Katastrofa była konsekwencją modelu biznesowego oraz... cichej zgody kapitanów, oficerów i marynarzy. To co robił Athenian nadaje się do morskiego "archiwum X".
Dziękuję, pozdrawiam, i dobrej Wielkanocy życzę!
Bardzo ciekawa (kolenny raz) historia o której nie slyszalem. Pozdrawiam
Słucham Pańskich opowieści od dawna, ale dopiero dziś odważyłam się napisać:) Sprawy są tak ciekawe, że nawet ja, totalny laik w tym temacie, słucham ich jak zahipnotyzowana:) A do tej pory słuchałam tylko podcastów kryminalnych.. Tak więc dziękuję za te niesamowite opowieści:) Ponadto miło się słucha Pana, bo głos ma Pan genialny:) Pozdrawiam.
Miło mi Cię gościć. Czuj się tu jak u siebie w domu.
Pozdrawiam!
Fajny i pouczjący odcinek. Dziękuję :)
Super materiał, zupełnie nie znałem tej historii, dzięki!
Jak zwykle, robota dla straceńców. Doświadczeni budowlańcy, górnicy, marynarze, spawacze remontowi, wysokościowcy, giną bo "jeszcze ten kontrakt się uda a przecież gdzie indziej tyle nie zarobię". Mało który zdecyduje się tym razem w jednak nie zjechać lub nie wypłynąć. Mało która żona powie "zaciśniemy zęby ale nie pójdziesz". A że na miejsce takich "dezerterów" - czesto wyszydzanych przez resztę ekipy - zawsze znajdą się tańsi i odważniejsi, interes się kręci i kręcić będzie. Znałem gości którzy szli do roboty z której nawet znani z minimalnych wymagań Bangladesze, ryzykując deportację, rezygnowali ze względu na warunki pracy.
Nie wiem czy w Anglii też świętuję się tak samo Święta wielkanocne, ale W każdym Razie Wesołego jajka Panie Vito.
Wesołych Świat wydaje mi sie ze Pan Vito mieszka w Irlandi
A nie Angli
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek
Ciekawy temat , pozdrawiam
O statkach wiem tyle, że pływają. Pomimo tego, autor jak zwykle sztosik.
A jak wszystko co płynie - czasem tonie. Jestem pod wrażeniem twojej wiedzy
Vitaj Vito! Przerażająca historia, nie pamiętałem jej. Odpowiedzialność chytrego, greckiego armatora jest Oczywista. Mnie jednak poraża bezsensowne ryzyko podjęte przez doświadczonych marynarzy... Tylko czterech okazało się być ludźmi odpowiedzialnymi, pozostali zaryzykowali, nie tylko swoje, ale życie swoich żon dla kilkuset $?! Przecież widzieli w jakim stanie jest ta krypa! No, tego nie rozumiem! Vito, dla Ciebie i Twojej Rodziny - Wesołego Alleluja i mokrego, z umiarem, Dyngusa! Dziękuję.
Takie były i są czasy. Firmy olewają zasady, a cenę płacą pracownicy. Nie tylko w Polsce.
Super pozdrawiam i łapka w górę i wesołych świąt i mokrego śmingusa dyngusa
Około 65cio letni Andrzej opowiadał mi jak był w na misji pokojowej na dalekim wschodzie w latach 70tych. Żołnierze onz dostawali 700-800 dolarów miesięcznie a polacy 50-90 dolarów.
Polski rząd zabierał reszte za czasów PRLu.
Dziękuję.
Jestem słucham pozdro z Gotenhafen
Dziękujemy ,jesteśmy zdziwieni ,że ten kanał ogląda marynarz Kreigsmarine ,chyba ,że wymagają tego obowiązki służbowe.
jak najbardziej pozdrawiam z u96@@AtakNAciebie
@@arturwysiecki2324 Niestety mam przykrą wiadomość tysiącletnia rzesza została podbita przez ,inżynierów i lekarzy z północnego wybrzeża Afryki .
Może czas się ujawnić?
Dzięki 👍
oglądamy... :)
Ciekawa jestem czy to ta sama katatrofa. Mojej kuzynki mąż, Jacek Soboń zgiął na statku greckiego armatora w latach 80tych gdzieś właśnie na płnocy...nigdy nie zapomnę jak mi mówił że zawsze trzyma siekierę pod materacem aby wybić okno aby się wyswobodzić wrazie tonięcia! Miałam wtedy jakieś 16 lat ale ciarki mnie przeszły!!!
Tak, to ta sama katastrofa. Ale Jan Soboń - a nie Jacek. Był III mechanikiem.
R.I.P.
Nagroda darwina😮wiedzieli że statek może zatonąć a zabrali żony...w rejs "życia...nomen omen
Prosze trójkąt bermudzki ❤❤❤
będzie. mam napisane.
❤❤❤❤dziękuję ❤❤❤
Nigdy tego nie pisałem a zdecydowanie za rzadko jest to wspominane pod Pana filmami; jestem pod wrazeniem nienagannej dykcji.
Miałem dobre polonistki...
Przeklinam tego bandyckie armatora ponieważ na tym statku Zginął mój przyjaciel razem z żoną mój serdeczny przyjaciel ze szkoły morskiej życzę
To przykre...
Juz czekam 😊
Ja też
Pływająca trumna.
Ten okres był chyba najgorszym dla ludzi - "Trzeci Świat, a za nim MY". Praca za stawki, które były śmieszne w świecie, a w Polsce upadającej gospodarczo były bogactwem.
No i statek. który nie nadawał się nawet do rejsu złomowego, a co dopiero do transportu bardzo łatwopalnej benzyny.
Dwa dni temu w Amsterdamie widziałem RYSY
Ano, Ale PZM zerwał z tradycją i daje nazwy gór masowcom, a nie zbiornikowcom (bo ich nie ma), jak za dawnych czasów.Ale, jak będzie więcej gazowców, to PZM może wróci do tradycji.
Może w jednym z następnych odcinków pojawi się historia MT Exxon Valdez oraz SS Edmunda Fitzgeralda?
Exxon Valdez będzie, a Fitzgerald juz był :ruclips.net/video/lAbnk2osouA/видео.html
Filmik jest nieco za długi. Dokładnie o 5 sekund. Liczę na poprawę
Tak wyglądało polskie Eldorado na morzu u obcych armatorów. Poznałem je na własnej skórze.
Dla zasięgu. Pozdrawiam.
Patrzcie jakie czasy. Każdy z marynarzy mial żonę i statystycznie po dwoje dzieci. A teraz ?
A teraz już nie obowiązuje model 2+2?
@@katastrofymorskie Już dawno nie. Teraz już nawet ślub kościelny nie jest święty.
Jak się nazywa Twój drugi kanał? Nie moge sobie przypomnieć
Został ukryty - więc sprawa jest bezprzedmiotowa.
@@katastrofymorskie szkoda, dobre historie tam były :(
Starałem się żeby były interesujące, ale nie było oglądających. Podjąłem bolesna decyzję, że zamiast pisać 'dla siebie', będe pisał dla tych, którzy mnie słuchaja.
@@katastrofymorskie ale to trzeba było ukrywać? Dla wiernych fanów mogło zostać :D
@@marcinszmuro537 Fani przesłuchają raz i drugi i im wystarczy. A trzymanie martwego kanału nie ma sensu... Parcia na ekran nie mam...
Przed obejrzeniem wyszukałem zdjęć tego statku w google grafika i muszę przyznać ze był dość zardzewiały, po prostu brzydki. Wyglądał na bardzo wyeksploatowanego. Może to i dobrze że spłonął. Szkoda jedynie załogi która zginęła (zwłaszcza że byli to Polacy z żonami). Takie przykre podcasty też się zdarzają - w końcu to katastrofy morskie. Pozdrawiam
No był trochę zdezelowany...
PS. List w drodze.
Zrób odcinek o hms hood
Z całą pewnością będzie. Staram się jednak aby była zachowana proporcja miedzy okrętami, cargo, statkami pasażerskimi czy okrętami podwodnymi. Kolejka się zatem wydłuża...
Mój ojciec w 1984 roku pływał na Athenian Zoe.
Jaki ten świat mały...
@@katastrofymorskie Jeszcze był z tego co kojarzę na Athenian Olympic, mustrowali w Warszawie na Stawki 2 w Intraco. 1986 lub 1987 rok
Pływał pan za Zośce?
Nie.
Czy to prawda, że na morzu nie ma zmiany czasu?
Nie, nieprawda. Zmienia sie przechodząc z jednej strefy czasowej do drugiej. Jak się człowiek dobrze zakręci, to może dwa razy obchodzić Nowy Rok. A podróżując na wschód możesz na tych zmianach zaoszczędzić całą dobę (vide: "W 80 dni dookoła świata")
@@katastrofymorskie dzięki za ekstremalnie szybką odpowiedź. Mi chodziło o te zmiany wiosenne i letnie. Na przykład marynarze na Bałtyku w jednej strefie czasowej zmieniają dziś w nocy czas czy nie? Bo kiedyś słyszałem jak Stanisław Michalkiewicz mówił, że nie zmieniają ale nie zrozumiałem o co mu chodziło.
Na Bałtyku jest jedna strefa czasowa. Więc pływając po nim - nie zmienia się czasu.
Tylko tak: płynąc do UK/Irlandii/Portugalii, trzeba cofnąć zegar o godzinę. Do Królewca - trzeba 'popchnąć' o godzinę. I taki czas 'statkowy'/lokalny będzie obowiązywał.
Co 15 stopni zmienia się czas o godzinę. ale to nie jest takie jednoznaczne, bo po drugiej stronie kuli ziemskiej jest miejsce, gdzie godzinę zmienia się co 7,5 stopnia. I jeszcze datę. Tutaj masz to wyjaśnione: www.navipedia.pl/astro10.html
Pcha¢ sie na taka pływajaca trumne ... no bo piniondze i popłyniem do Hameryki ..
To były inne czasy, inne realia...
👍
Tam zginął kucharz Mirek Flis.Kolega mojego ojca.
Spalił sie żywcem :(
Taktyczna kropka. Przez uprzejmosc nie skomentuje, jaka krzywde szanowny kolega na robi...
Polski marynarz tani marynarz