1:00 super rada Pana Marka. Tylko jak w tej sytuacji pieszy wejdzie mi pod koła, to nie chciałbym tłumaczyć się w sądzie że przecież jechał tramwaj to nie musiałem ustępować pierwszeństwa. Sędzie zapewne odpowie że to go nie obchodzi o ja nie jestem motorniczym tylko kierowcą samochodu, a zatem winien byłem ustąpić pierwszeństwa. Pomijam już nawet temat czy będę miał jakikolwiek dowód że ten tramwaj rzeczywiście tam był. Swoją drogą ciekawe jaki procent pieszych jest świadomych że nie mają pierwszeństwa przed tramwajem. Coś czuję że zbierze to śmiertelne żniwo, bo kampanie reklamowe zazwyczaj skierowane są do kierowców a zatem pomijają ten jakże istotny szczegół.
Ale jak mamy nie "zapraszać" pieszych do wchodzenia w takiej sytuacji, jak mamy obowiązek ustąpić pieszemu wchodzącemu na przejście??? Nigdzie w prawie nie ma wykluczenia na taką sytuację z tramwajem... Co mają znaczyć stwierdzenia w stylu "pieszy będzie wykazywał silną wolę wchodzenia"??
Nie no jakas dziwna ta interpretacja przepisow. Skoro kierowca samochodu ma mu ustapic pierszenstwa to ma ustapic. I koniec. Nagle jakies dorabianie teorii co powinnismy zrobic. Wiadomo ze logiczne byloby, zeskoro tramwaj jedzie z prseciwka to samochod zdazy pdzejechac, ale co jak za przejsciem bedzie stala deogowka i powie ze nie ustapilismy pieszemu? Ale tramwaj jechal…. ? Tak sie wytlumaczymy? Litosci…
Dokładnie, teraz jeszcze pan Marek chce, żebym oceniał, czy tramwaj się zatrzyma, czy nie, czy jest dostatecznie blisko, czy pieszy bardzo chce wejsc na jezdnie, czy jednak zechce mu się poczekać. Porabane
Zamiast interpretacji prowadzącego to ja poproszę o konkretny przepis, który zwalniania mnie z ustąpienia pieszemu pierwszeństwa "bo jedzie tramwaj". Policjant nie zapyta mnie o interpretację tylko zapyta, który przepis dał mi prawo wjechać na przejście.
Bardzo źle Pan Dworak doradza. 1) Wchodzący na pasy pieszy ma pierwszeństwo przed autami., 2) Tramwaj nie może omijać aut które przepuszczają pieszych 3) Tramwaj nie może wyprzedzać na pasach. 4) Jak już pieszy wejdzie na pasy to ma pierwszeństwo przed tramwajem. Przykładowo w 1:30 tramwaj powinien się zatrzymać. Ten przepis o pierwszeństwie wchodzącego na pasy dotyczył raczej sytuacji przejść przez wydzielone torowisko gdzie pieszy może bezpośrednio wtargnąć z chodnika pod tory. A w tym filmie miedzy torowiskiem a chodnikiem jest jeszcze jeden pas dla aut. Oczywiście inna kwestią jest czy tak powinno być
Fatalnie doradza i masz rację - ten przepis dotyczył wydzielonych torowisk, bo jak pieszy jest już na przejściu, to ma pierwszeństwo przed tramwajem (traci je tylko jako wchodzący na przejście).
Proszę podać podstawę prawną, że nie ma obowiązku ustępować pierwszeństwa pieszym, gdy nadjeżdża tramwaj. I co mam powiedzieć w takiej sytuacji podczas egzaminu na kat. B?
Że pieszy nie może kontynuować ruchu i gdybyś się zatrzymał a pieszy wszedł, to stalibyście oboje. Pieszy łamiąc przepisy, Ty zablokowany przez pieszego. Analogicznie jak w przypadku korka na drodze z pierwszeństwem, gdybyś dojeżdżał z drogi podporządkowanej i jechał na wprost, dalej drogą podporządkowaną. Dojeżdżasz do skrzyżowania, zwalniasz, widzisz że pojazdy przed skrzyżowaniem na drodze z pierwszeństwem mają zablokowany zjazd ze skrzyżowania, więc przejeżdżasz. Teoretycznie musisz ustąpić pierwszeństwa, ale w sytuacji gdy ruch nie może być kontynuowany, pierwszeństwa nie sposób ustąpić.
@@telecaster1951 Podstawa prawna. Bo bez tego mam ustąpić i tyle. Na logikę masz rację, ale muszę w takim przypadku zwolnić (zwłaszcza na egzaminie), bo nie wiem, co taka melepeta nagle zrobi, a jak zwolnię, to może mi wdepnąć prosto pod koła. Dopóki nie ma w przepisach mowy o tramwaju, uważam, że przede mną pieszy ma pierwszeństwo nawet w takiej sytuacji. Musi to zostać precyzyjnie określone.
Bardzo dobre przepisy! Przykład z pieszymi "wymuszajacymi" swoje pierwszeństwo nad autem i wchodzącym wprost pod tramwaj to chyba kwintesencja genialnego przepisu dającemu pieszym pierwszeństwo :) oby tak dalej :)
Pan Marek wikła się w sprzeczności. Zgodnie z prawem kierowca osobówki zawsze ma ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście o ruchu niekierowanym, niezależnie od ewentualnego tramwaju obok nas. To pieszy ma obowiązek sprawdzić czy nie wchodzi pod tramwaj. Poza tym nawet tramwaj, zgodnie z przepisami, ma ustąpić pierwszeństwa pieszym którzy już są na przejściu. Podsumowując, bieżący odcinek to widzimisię pana Marka, a nie faktyczny stan prawny.
Zalecam zapoznać się z nowymi pytaniami egzaminacyjnymi. Pieszy stojący przed przejściem nie jest pieszym, które na nie wkracza. Widzę, że wielu osobom nadinterpretacja przepisów przychodzi zdecydowanie z większą łatwością niż logiczne myślenie.
@@najdos ale to są interpretację oszołomów, którzy pomimo brzmienia przepisów i stojącej na pierwszym miejscu wykładni językowej próbują przemycać nieuprawnione teorie. Jeśli rzeczywiście tak jest w pytaniach egzaminacyjnych to tak naprawdę dopiero to jest wiążąca wykładnia. Tylko dlatego, że jest niezgodna z czyimiś przemyśleniami nie znaczy, że jest głupia i zagmatwana.
Panie policjancie, przejechałem pieszego na pasach ponieważ jechał tramwaj i dlatego się nie zatrzymałem. Szkoda mi było ludzi w tramwaju, bo by się jeszcze przewrócili. Ok, panie kierowco, proszę jechać dalej, odpowiednie służby zabiorą ciało pieszego. Miłego dnia.
1:10 to jest totalne nieporozumienie co Pan mówi w tym momencie. Przytaczacie przepis "wchodzący ma pierwszeństwo przed pojazdami", po czym Pan wymyśla sobie przepis "jak jedzie tramwaj to nie zachęcamy pieszego tylko go przejeżdzamy". Skandal tym razem, gdzie poparcie w prawie, proszę nie wymyślać takich niebezpiecznych rzeczy, niech piesi myślą sami i rozglądają się, ale ja jako kierowca nie będę ryzykował potrącenia kogoś i mandatu bo jedzie tramwaj z przeciwka...
ul. Dietla - poligon doświadczalny różnych dziwnych pomysłów ZDMK.. Starożytni Egipcjanie nie mieli tyle malowideł na ścianach co my na tej drodze. Poza tym doskonale było widać jak ułomny jest przepis o pierwszeństwie pieszych na przejściach w starciu z tramwajem, gdyby było odwrotnie to 10 razy by się zastanowił czy wejść na przejście czy nie.
Panie ekspercie. Mówi Pan o tym, że gdy jezdnią i torowiskiem jednoczesnie porusza się pojazd i tramwaj, nie zatrzymywać się i nie ustępować pierwszeństwa pieszemu (bo wejdzie pod tramwaj). Taka "porada" naraża nas na: -mandat 500zl 10pkt a w przyszłości 1500zł i 15pkt -wejście pieszego przekonanego o swym pierwszeństwie wprost pod nasz samochód, tym samym kolizję, wypadek, śmierć lub uszczerbek na zdrowiu pieszego a nas na konsekwencje prawne. Kierowca nie jest jasnowidzem, nie może przewidzieć dokładnie co zrobi pieszy (a ów pieszy ma prawo oczekiwać że kierowca ustąpi mu pierwszeństwa) Dlatego dla bezpieczeństwa obowiązkowo zatrzymujemy się - zgodnie z tym do czego zobowiązał nas ustawodawca - i puszczamy pieszego! Konfliktowa sytuacja jest między pieszym a pojazdem szynowym i kierujący takowym jeśli jest odpowiednio daleko powinien rozważyć to żeby zwolnić mimo wszystko i przepuścić pieszego, a pieszy nie powinien pchać się pod tramwaj! Kierowca nie jest od tego by egzekwował przepisy od innych uczestników ruchu! Na co nas Pan naraża??????
Też tak uważam, my sobie a tramwaj sobie. Koniec końców mandat dostaniemy my - tak jak zauważyłeś, za nieustąpienie pierwszeństwa. Edukacja dla wszystkich i będzie dobrze.
Ciekawe, co zrobiłby pan Marek, jakby za sobą miał radiowóz policyjny, jadący tramwaj, a przed sobą chcącego wejść na przejście pieszego. Czy wtedy też tłumaczyłby się tak pokrętnie?
Zapewne by się wytłumaczył i nie dostał by mandatu., Za to pieszy mógł by otrzymać mandat gdyby kierowca się zatrzymał a pieszy wszedł by i zablokował ruch czekając aż tramwaj przejedzie.
Nie ma tu nic pokrętnego. Jak jedzie obok Ciebie tramwaj, bądź za tobą w bliskiej odległości to zatrzymanie się przed przejściem nie ma najmniejszego sensu, bo pieszy i tak nie ma prawa wejść na jezdnię bo tramwaj. Szach i mat
@@krzechix8485 tak samo mógłbym napisać, że zakaz wyprzedzania przed przejściem z ekstra widocznością, gdzie jest 100% pewności, że nie ma pieszych, jest bez sensu. Masz w prawie, że przed przejściem, na które pieszy ma zamiar wejść, masz się zatrzymać. Nie ma nic o tym, co masz zrobić, gdy tramwaj Cię wyprzedza albo wymija. Więc to jest tylko i wyłącznie Twoja interpretacja. To samo dotyczy tłumaczenia pana Marka Dworaka. Ps. Grasz jakąś korespondencyjną partię szachową? 🙄
@@r2r.m "Szach i mat" było odpowiedzią do komentarza powyżej o tej samej treści, napisane na tej samej podstawie. Jeśli chodzi natomiast o podejście do tej sprawy to nie porównywałbym tego do sytuacji z przejściem, a prędzej do sytuacji kiedy jesteś na drodze podporządkowanej, chcesz skręcić w lewo, auto (pojazd nr 1) po twojej lewej skręca w prawo, a ktoś (pojazd nr 2) z naprzeciwka jedzie prosto. Ten z naprzeciwka (2) nie może pojechać prosto, bo musi ustąpić temu co skręca w prawo (1). Teoretycznie ustępujesz pierwszeństwa pojazdowi 2, ale oczekiwanie aż pojazd nr 1 skręci w prawo by pojazd nr 2 mógł ruszyć byłoby bez sensu, więc ruszasz od razu, nie wymuszając na nikim pierwszeństwa. Proste. Tak samo tutaj, tylko zamiast pojazdu nr 1 masz tramwaj, a zamiast pojazdu nr 2 masz pieszego
Pięknie pokazane dwój myślenie. Wcześniejsze odcinki to edukacja że pieszy ma pierwszeństwo! A teraz jak jest tramwaj to już nie przepuszczamy pieszego....ile jest takich przepisów , tylko jeszcze brakuje specjalnych praw dla kobiet na drodze!!!
A co w tym takiego trudnego w zrozumieniu? Pojazd szynowy jest dużo cięższy od samochodów i porusza się, jak sama nazwa wskazuje, po szynach, więc droga hamowania jest znacznie dłuższa od innych pojazdów i nie może nagle odbić w celu uniknięcia chociażby uderzenia - to chyba każdy wie. W związku z tym logiczne jest, że powinien on mieć pierwszeństwo.
@@mozomenku Ale nie ma! Tramwaj, w myśl przepisów, musi przepuścić pieszego będącego na przejściu. Tak samo nie może wyprzedzać innych pojazdów przed i na przejściu, jak też nie wolno mu omijać innych pojazdów, które zatrzymały się się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Jedyny wyjątek, jaki ustawodawca poczynił dla tramwaju, to brak pierwszeństwa pieszego *wchodzącego* na przejście.
Chyba źle pan Marek radzi; bo co jeśli nie ustąpię pieszemu wchodzącemu na pasy i go potrącę? Będę się tłumaczył: nie zatrzymałem się, bo z przeciwka jechał tramwaj i chciałem pieszego ochronić przed wpadnięciem pod niego? Żaden sąd nie na uzna tego za okoliczność łagodzącą. Co zrobi pieszy w stosunku do tramwaju albo tramwaj w stosunku do pieszego, to już nie moje zmartwienie. Ja mam ustąpić pieszemu i kropka.
Nawet jak nie potrącisz to po wejściu w życie nowych przepisów nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście będzie Cię kosztować 1500PLN i 15 punktów karnych...
Każdy uczestnik ruchu ma być odpowiedzialny za siebie. Temat wydaje się być prosty i oczywisty, tj. prowadząc samochód i widząc pieszego chcącego wejść na przejście dla pieszych, musimy mu ustąpić pierwszeństwa. Koniec. Widząc, że jedzie tramwaj, nie możemy brać na siebie odpowiedzialności za pieszego i uniemożliwiać mu wejście na przejście dla pieszych. To on ma brać odpowiedzialność za swoje wejście i sprawdzić, czy żaden uczestnik ruchu mu nie zagraża. Nie możemy go nie wpuszczać na przejście, pod pretekstem, że widzimy nadjeżdżający tramwaj. Każdy uczestnik ruchu ma być odpowiedzialny za siebie.
Oj Pan Marek to się już chyba zagalopował w tym odcinku, tak namotał że wszystkie jego interpretacje zakręciły koło. Co mnie jako kierowcę obchodzi tramwaj??? Ja, jako kierowca samochodu osobewego mam swoje obowiązki i z nich będe rozliczany! Motorniczy niech przestrzega przepisów dla motorniczego a kierowca ma obowiązek przestrzegać przepisów dla aut osobowych! I z tego jesteśmy rozliczani, co, jak mnie zatrzyma Policja za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu mam się tlumaczyć, że tramwaj jechał???? A jak mnie zatrzymają w zabudowanym z prędkością 80 km/h mam się tłumaczyć, że mnie "Tir" siedzący na zderzaku cisnął???? To wszystko nie ma sensu, przedobrzyli z tymi przepisami
Dokładnie, pieszy powinien wiedzieć, ze pomimo tego, że ja jako kierowca osobowego udzielam mu pierszeństwa nie ma prawa wejść na przejście bo z kolei on musi ustąpić tramwajowi,a więc w konsekwencji musi zrezygnować z udzielonego przeze mnie pierszeństwa. Nie można mówić o "zachęcaniu" pieszego do wejścia i złamania przepisów. To tak jakby ktoś zamordował kogoś siekierą i się tłumaczył, że ja go zachęciłem - w obydwu tych przypadkach popełniający wykroczenie/przestępstwo za to odpowiada i powinien wiedzieć, ze pomimo zachecania moze nie powinien tego robić bo z kolei on łamie przepis...
Przecież jako kierowca np. pojazdu osobowego, muszę ustąpić pierwszeństwa piszemu wchodzącemu na przejście. W przepisach nie ma zapisu "za wyjątkiem sytuacji, w której przejście jest także przejściem przez torowisko i po torowisku akurat porusza się pojazd szynowy". Czy nie ustępując pieszemu w takiej sytuacji nie narażamy się na mandat?
Zadam podstawowe pytanie. Czyja wina by była, gdyby piesza weszła na przejście i bym ją potrącił samochodem, a jechał tramwaj, który ma pierwszeństwo? O zgrozo jakbym się zatrzymał to by ją tramwaj potrącił, więc...
wina obojga, pieszej bo weszła na przejście gdzie NIE MOGŁA opuścić go, a tobie mandat za wyprzedzanie na i przed przejściem :) bo tramwaj jechał obok ciebie? czy z naprzeciwka ?
@@Koszmarrobert abstrahuję od tego czy było wyprzedzanie czy nie, czy jechał z przeciwka. Jadąc z tramwajem na równi 20km/h dla pieszego może to być znak-sygnał do wejścia na przejście, bo jadą wolno i wyhamują, a tu guzik. Ja tramwaju na przejściu wyprzedzić nie mogę, nie chcę jej puścić bo jedzie tramwaj, a ona wchodzi. Patowa sytuacja.
takie tezy są szkodliwe, jeśli nie ustąpię pieszemu pierwszeństwa dostane mandat, nie ma znaczenia czy obok jechał tramwaj czy nie, tak samo jeśli mimo wszystko pieszy wskoczy mi na maskę, tłumaczenie że "jechał tramwaj" jest tak jak prowadzący, odklejone od rzeczywistości
No OK ale czy motorniczego nie obowiązuje przepis o zakazie omijania pojazdu który zatrzymał się aby ustapic pierwszeństwa pieszym? Tudzież motorniczego nie dotyczy zakaz wyprzedzania przed przejściem?
Nie ma przepisu wyłączającego konieczność ustąpienia pierwszeństwa, jeśli nadjeżdża tramwaj. Na takiej samej zasadzie można powiedzieć, że nie ustąpiłem pierwszeństwa pieszemu, bo widziałem, że samochód na pasie obok nie zamierza tego zrobić.
@@eGzysTens chodziło mi o realne "niewpuszczenie" pieszego na przejście, tylko w sytuacji gdy mamy pewność, że pieszy nas widzi i jeśli pojedziemy dalej to on nie wejdzie. W każdej innej oczywiście się zatrzymać.
@@piotr8470 tylko może dojść do sytuacji że to Ty potrącisz pieszego. Ja takie ryzyka nie podejmę. Za starych przepisów zwracałem uwagę co się dzieje na lewym pasie i np nie zwalnialem widząc pędzący pojazd na lewym pasie. Teraz przepisy są inne i zatrzymuje się by pieszy przeszedł, co się dzieje na lewym pasie nie moja wina. Ja się wywiązałem z obowiązku a pieszy musi mieć oczy. Przykre ale tak chciał ustawodawca.
@@Micha-dx2xw owszem, dlatego napisałem że ta zasada "obowiązuje" "tylko w sytuacji gdy mamy pewność, że pieszy nas widzi i jeśli pojedziemy dalej to on nie wejdzie". Myślę, że ustawodawca przede wszystkim chciał aby ten pojazd na lewym pasie nie pędził. Jeśli te założenia nie są spełnione to siłą rzeczy cały "plan' się sypie.
2:30-2:45 Kierowca samochodu ma OBOWIĄZEK ustąpienia pierwszeństwa pieszemu WCHODZĄCEMU na przejście. Motorniczy tramwaju ma OBOWIĄZEK ustąpienia pierwszeństwa pieszemu BĘDĄCEMU na przejściu. Bez wyjątków. Aż tylu bzdur w jednym odcinku od pana Dworaka jeszcze nie słyszałem. Sytuacja powinna wyglądać tak: jest pieszy wchodzący; kierowca się zatrzymuje przed przejściem; pieszy NIE wchodzi (bo jedzie tramwaj), więc traci "status" wchodzącego; oba pojazdy przejeżdżają. Motorniczy w omawianym przypadku powinien przewidzieć, że pieszy wejdzie i dostosować prędkość do potencjalnej sytuacji. W końcu jest "zawodowym kierowcą" i musi myśleć za innych. Coraz częściej pan Dworak zamiast wyjaśniać zawiłości PoRD zajmuje się wygłaszaniem własnych teorii. BTW tramwaju nie dotyczy zakaz omijania/wyprzedzania pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem w celu przepuszczenia pieszych?
Mam takie pytanie jako kierowca autobusu przegubowego dlaczego ja muszę ustąpić pieszemu a motorniczy tramwaju nie?? Mój autobus może mieć ponad 100 pasażerów 🤔 chyba tyle co tramwaj
Ten Dworak to czasami kompletnie odlatuje. Jasne że na pokazanej ulicy motorniczy ma obowiązek przepuścić pieszego, bo pieszy JEST NA PRZEJŚCIU. Motorniczy również musi się stosować do przepisu dotyczącego zachowania w obrębie oznaczonym znakiem D-6: Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających. Tutaj nie ma wyjątku dla pojazdów szynowych.
To są jakieś kompletne bzdury! Jakżeż ja mogę "nie ustąpić pieszemu, bo obok jedzie tramwaj"? Przeciez ten pieszy ma PRZEDE MNĄ pierwszeństwo. Jeśli wejdzie mi pod koła - to czyja to będzie wina? MOJA. I jak ja później w sądzie się wybronię? Jeśli powiem, że "rozjechałem przechodnia, bo obok jechał tramwaj" to sędzia pęknie że śmiechu i wyśle mnie na badania psychiatryczne... Pozatym twamwaj może i ma pierwszeństwo przed pieszym, ale za to nie ma prawa mnie wyprzedzać lub omijać. Jeśli więc ja zatrzymuję się przed przejściem - to tramwaj musi stanąć obok mnie bez dyskusji. I nie obchodzi mnie, że pasażerom tramwaju będzie niewygodnie od hamowania. To jest ich problem. A mój problem to nie wjechać w pieszego.
DOKŁADNIE takie same przemyślenia miałem po obejrzeniu materiału i chciałem to samo napisać. Prawo swoje, życie swoje. Bardzo lubię Pana Marka, bo niewątpliwie ma wiedzę i doświadczenie, jednakże to już kolejny materiał oderwany od rzeczywistości.
@@dietamichasia mnie ostatnio rozśmieszył jak opowiadał o zaleceniach jak należy interpretować przepis , myślałem że przepis na być jasny, prosty, i czytelny a tu proszę! to już nie wystarcza należy wprowadzać różnego rodzaju ZALECENIA😄
@@Belormoroth Tak jasne... A może jednak zrezygnujemy z teorii i zajmiemy się praktyką? A praktyka jest taka, że pieszy rozjechany na pasach to z definicji jest wina kierowcy. I już. Ewentualną niewinność trzeba udowodnić. Powodzenia.
Art 13. ust. 1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju. Czyli pieszy, którego kierowca 'wpuścił' na przejście i pieszy znajduje się już na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem, co jest bardzo dokładnie zaznaczone w ustawie poprzez wyłączenie tramwaju tylko z drugiego członu ustępu. Nwm skąd Pan wziął to, że pieszy na pasach nagle stracił pierwszeństwo przed tramwajem.
Znikąd i Dworak doskonale o tym wie. Dlatego tak zręcznie konstruuje zdania, aby nie powiedzieć tego wprost, tylko kluczy. Dlatego nigdzie nie pada stwierdzenie, że tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym będącym na przejściu. Ale cała narracja jest tak konstruowana, jakby tak było. Do tego tramwaj nie może wyprzedzać innych pojazdów przed i na przejściu, nie wolno mu również omijać innych pojazdów, które zatrzymały się się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. A o tym cisza w programie. To odcinek, gdzie przepisy swoje, a Dworak swoje. Szkoda, bo miałem go za lepszego eksperta.
Czyli przepis o tramwaju ma tylko zastosowanie gdy torowisko znajduje się przy krawężnik jezdni, co w Krakowie jest na ogół na wydzielonych torowiskach. Na planach jest pas rowerowy wiec ktoś kto wejdzie już na cześć rowerową jest już na pasach.
Jak nie ustąpimy pieszemu wchodzącemu na przejście to będzie nas to kosztowało grzywnę plus punkty. I to zakładając, że go nie potrąciliśmy - bo wtedy konsekwencje mogą być znacznie gorsze.
Centra miast należą do niechronionych uczestników ruchu najwyższy czas się do tego przyzwyczaić tak jak to jest w cywilizowanych motoryzacyjnie krajach.
Żaden kierowca nie zaryzykuje mandatu 2500 (od nowego roku) za wymuszenie pierwszeństwa na przejściu, tylko się zatrzyma. Sorry, ale nie obchodzi mnie los motorniczego, ja ryzykować mandatu nie będę. Przepis mi nakazuje zwolnic przed przejściem czyli automatyczne piesi wejdą na przejście pod tramwaj.
Kierowca ma myśleć za siebie, za pieszych i za motorniczego. Czy kierowca kiedykolwiek kierował tramwajem, żeby wiedział czy w danym momencie tramwaj da radę wyhamować czy też nie? Czy motorniczego nie obowiązuje przepis o zmniejszeniu prędkości przed przejściem, tak, aby nie narażać pieszych znajdujących się na przejściu i na nie wchodzących?
@@andrzejjanik508 Tramwaj chociaż będzie jechał wolniej to ma i tak długą drogę hamowania tak tylko ktoś może pisać co nie ma wiedzy ile waży sam tramwaj oraz z ludźmi i o warunkach które utrudniają hamowanie gdy tramwaj wpada w poślizg przy mżawce oraz w jesieni jak spadają liście oraz w zimie jak przejedzie solarka
@@Cameleoon100 do mnie to zastrzeżenie? Po pierwsze rzeczywiście nie muszę mieć wiedzy jaką drogę hamowania ma tramwaj i dlatego nie będę za tramwaj myślał czy on się zdąży zatrzymać czy nie. Ja mam taki obowiązek i mnie będzie rozliczać policja. Po drugie czy to ja wprowadziłem takie przepisy? A one są bezwzględne. Tramwaj powinien tak jechać, aby móc się zatrzymać. Ciężarówki i autobusy też mają dłuższą drogę hamowania, też może być niewidoczna powłoka na jezdni jeszcze bardziej tą drogę wydłużająca, a jednak nikt nie mówi, że takie pojazdy mogą nie udzielać pierwszeństwa pieszym.
@@andrzejjanik508 ruclips.net/video/0drhqG19Ags/видео.html oglądnij sobie jak to wygląda z strony motorniczego... i spróbuj zrozumieć taką osobę bo motorniczy jadąc takim tramwajem nie myśli tylko za siebie ale za ludzi w tramwaju, za ludzi wokoło... bo za przeproszeniem debili na drogach nie brakuje...
@@Czarterek ale dlaczego mi każesz ogarniać? Napisz na Wiejską, tam ustanawiają prawo. Ja tylko domagam się równego traktowania przez to prawo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Skoro nie ma w przepisach wyjątku to domagam się, aby także motorniczowie się do nich stosowali. Jeśli ktoś zapisze, że tramwaj nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu na pasach i nie dotyczą go przepisy o omijaniu i wyprzedzaniu to nie będzie dyskusji. A tak, to morniczy nadal ma zachować ostrożność lub w okolicy przejścia szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się na przejściu i na nie wchodzących. Ogarnąłeś? Mnie się nikt nie pyta czy było ślisko, czy mój pojazd ma mniej wydajne hamulce. Mam dostosować prędkość do warunków i tyle. I zawsze idiota, który wejdzie na pasy będzie miał olbrzymią prawną przewagę. Więc nie rozumiem dlaczego, skoro przepisy dot. tramwajów są w zasadzie takie same, to tramwaje mają mieć jakieś przywileje, pozaprawne przywileje.
2:39 Rowerzysta znajdujący się na przejeździe rowerowym ma pierwszeństwo przejazdu przed pojazdami na jezdni. Mówi o tym art. 27. ust. 1. i ustawodawca nie przewidział tam wyjątku dla tramwajów, więc o co chodziło motorniczemu i czemu ta sytuacja znalazła się w odcinku?
Tak jak w wielu tematach zgadzam się z P. Dworakiem to tutaj totalne bzdury. Ciekawe kto będzie winny potrącenia pieszego właśnie w sytuacji gdy jedzie tramwaj? Pieszy? Na bank kierowca i nikogo nie będzie interesować, że jechał tramwaj.
Zgadza sie. Tak tramwaj ma piereszenstwo, ale jeslo samochud przepuska pieszego, to tramwaj nie moze wyprzedzac na przejsciu dla pieszych, motorniczy tez musi patrzyc, czy nie bedzir wyprzedzac na przejsciu. A z tego filmiku wychodzi cos nowego. Wychodzi tak, ze przepisy mozna traktowac inacsej bo tramwaj...
Sorry, ale ja mam myśleć za pieszego??? P. Marku, ja mam zlamac przepis, że nie 'zachęcać' pieszego do wejścia na przejście? Przecież to absurd, co Pan mówi. Jest pewna kolejność pierwszeństwa i tyle.
@@dariusznyk Ale co ma do tego kierujący samochodem??? Bo wiem co chcesz powiedzieć przez swój komentarz. Ale sprawa jest prosta - kolejność pierwszeństwa - najpierw tramwaj, potem pieszy, potem samochód, dokładnie tak jak na skrzyżowaniach. Dla mnie sprawa jest prosta, a p. Marek mówi mi o tym, ze mam nie ustępować pieszemu, bo jedzie tramwaj z przeciwka, któremu pieszy ma ustąpić - czy to nie jest absurd?
"Nie zachęcać" oznacza, że nie dawać nadziei pieszemu, który nie jest wchodzącym lub będącym na przejściu. A dziś dzieje się tak, ze po zmianie przepisów, kierowcy zamiast przeczytać znowelizowany przepis, to lemingi posłuchały w TV i wpuszczają pieszych, którzy nawet na przejście nie wchodzą, a już kierujący ma pełne pory i staje dęba przed przejściem ZACHĘCAJĄC pieszych do wymuszania, co z czasem stanie się patologią nie do odkręcenia.
Ogromnie drażni mnie to, że nawet w programach tego typu nie można usłyszeć konkretnie co wolno a czego już nie. W zamian za to słyszymy "zalecałbym" z ust Pana Dworaka. Też mam swoje poglądy na rożne sytuacje sytuacje drogowe, tylko kogo one interesują?! Żyjemy w kraju gdzie trzeba mieć na uwadze głównie to jak się nie dać złapać za niekiedy błahostki na drodze. Można wyprzedzać na pokazanym przejściu czy nie? Nie wiadomo... Ustępować pierwszeństwa pieszemu (zasadność tego przepisu pomijam) widząc tramwaj? Raczej nie. Ciekawe co na to policjant, który będzie miał parcie na wynik danego dnia. Pieszy nie ma pierwszeństwa przed tramwajem? Czyli jak zmusza go do hamowania przez swoje wejście na pasy, to ma miejsce wymuszenie. Dlaczego policja tego nie egzekwuje, tylko Pan Marek apeluje do kierowców, aby niejako regulowali ruch? Ten odcinek jest tak naprawdę o niczym i więcej komplikuje niż wyjaśnia... Pozdrawiam.
Panie Marku, co Pan opowiada? To teraz wg Pana mam nie ustępować pieszemu pierwszeństwa, bo jedzie tramwaj? A jest to gdzieś w przepisach PORD, czy naraża nas Pan na mandaty za łamanie przepisu? Czy my, zwyczajnie kierowcy, mamy teraz być samozwańczymi policjantami torującymi przejazd dla tramwajów i kierującymi ruchem pieszych? Chyba Pan przesadził w tym filmie...
Trochę lipa. Zbliżając się do przejscia dla pieszych mam zerknąć w lusterko i jak bede widział tramwaj to " aha jedzie tramwaj , jade dalej... " . Troche z dupy ten przepis.
Mam wielkie wątpliwości do stanowiska zaprezentowanego w tym odcinku. Otóż pan Marek sugeruje, aby nie ustępować pierwszeństwa pieszym na przejściu w sytuacji gdy jedzie tramwaj, który ma pierwszeństwo przed pieszym. Rozumiem, że jest to podejście bardzo bezpieczne dla pieszego i pasażerów tramwaju, ale mnie jako kierowcę chyba dotyczą przepisy dotyczące bezpośrednio mnie, a nie przepisy regulujące wzajemne zachowanie innych uczestników ruchu (tramwaju i pieszego). Krótko mówiąc, obawiam się, że gdybym zachował się tak jak sugeruje pan Marek mógłbym dostać mandat za nie przepuszczenie pieszego i nie miałbym chyba nic do powiedzenia. A obecnie to chyba 1500 zł ?
@NommaD79 Nawet jak pieszy "czeka na przejazd tramwaju" to znajduje się przy przejściu i kierowca musi się zatrzymać i poczekać. Brednie prezentowane na filmie o tym że "nie ma sensu wpuszczać pieszego" nie mają żadnego przełożenia na przepisy PoRD i są wrabianiem kierowców w 1500zł/szt. W przepisach jest "obowiązek ustąpienie pierwszeństwa pieszemu" i nie ma tam nic typu "chyba że jedzie tramwaj", panie Dworak.
Co do tramwaju - co to znaczy "nie ma sensu się zatrzymywać"? Przepis jest taki jaki jest. Zgodnie z nowymi przepisami mam obowiązek zatrzymać się i przepuścić pieszego. W Kodeksie nie ma wyjątku, że jeżeli tramwaj to nie. A co do azylu - "ja wiedziałem że tak będzie". No gratuluję panie Marku. Poza tym w kodeksie jest definicja jezdni. W przypadku gdy mamy azyl jak na filmie - mamy dwie jezdnie! To jakaś niekonsekwencja - w przypadku azylu - bądźmy bardziej bezpieczni niż wymaga kodeks i zatrzymajmy się. No OK. Ale w przypadku tramwaju: nie zatrzymujmy się pomimo wymogu w kodeksie. !!! Zdaję sobie sprawę że większość tych problemów to wynik głupoty, a może braku wyobraźni ustawodawcy. Ale bez przesady. Jako użytkownik mam obowiązek przestrzegać przepisów. I tłumaczenie policjantowi że to przepisy są bez sensu, to tylko sposób na otrzymanie możliwie najwyższego mandatu. Dzisiaj policjanci w wawie zatrzymali samochód jadący na rajd Barburki, twierdząc, że nie nadaje się do ruchu!!! Pojazd który przechodzi standardowe badanie techniczne bo na dojazdówkach porusza się w normalnym ruchu, A jeżeli chodzi o sprawność techniczną to pewnie wygląda lepiej niż połowa z tych wraków jeżdżących po naszych drodze. Chyba zatrzymali im dowód rejestracyjny. Tak czy inaczej dla chłopaków to koniec rajdu. Wyrazy współczucia dla nich. Parę dni temu matka wiozła pilnie do szpitala córkę w krytycznym stanie (czyli mam y wyższą konieczność o której mowa w ustawie) - policjanci zabrali jej prawo jazdy. Więc teraz wracając do tematu - naprawdę mam łamać przepisy a potem dyskutować z policjantami że są one bez sensu i ja mam rację? Panie Marku - litości. A jeżeli coś nie daj boże temu biednemu przechodniowi się stanie? Przecież prokurator w sądzie mnie dojedzie. Możemy sobie tutaj dyskutować że jedne przepisy mają sens a inne nie. Że jedne są potrzebne z drugie całkiem ... nieprzemyślane. Ale póki takie są - mam ich przestrzegać. Co najwyżej mogę próbować postępować " na logikę" jeżeli przepis jest nieprecyzyjny i można go interpretować różnie. Ale jeżeli mam literalnie - STÓJ to mam stać. Tyle.
w ustawie pord nie ma dokładnej definicji drogi dwujezdniowej. Żeby dojść do tego kiedy jest droga dwujezdniowa musimy przebrnąć przez rozporządzenia do ustawy o drogach publicznych.
@@espertopl6947 Art 2 pkt 6: "jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;" Na filmie było widoczne że pomiędzy prawą a lewą częścią był fragment wyłączony z ruchu (na którym swoją drogą zbudowali azyl). Czyli nie była to jedna jezdnia, tylko dwie, podzielone częścią drogi wyłączoną z ruchu. To że na części wyłączonej nie rosła trawa - w tym przypadku nie ma znaczenia. Jakby rosła zgodziłbyś się że to dwie jezdnie? Przy okazji: Art 2 pkt 11: "przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;" oraz Art 13 ust 8: Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni. Proszę zwrócić uwagę na: "jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni" a azyl to nie właśnie takie "urządzenie" jak wysepka? Nigdzie też nie mam mowy że ten rozdzielony ruch pojazdów musi być w przeciwnych kierunkach. Dla mnie nie ma tu pola do różnych interpretacji. I aby nie było wątpliwości - pisze o stanie prawnym a nie tym co ma sens. Jadąc ta drogą też bym się przed pieszym zatrzymał jak mówi pan Marek - ale ze względów bezpieczeństwa a nie dlatego że tak mówią przepisy.
@@ror2313 powierzchnia wyłączona z ruchu rozdziela jezdnię dla Ciebie? Proponuje jednak skorzystać z wyszukiwarki i wpisać sobie hasło, kiedy droga jest dwujezdniowa.
Podpisuję się obiema rękami. Widzę pieszego, hamuję i go wpuszczam bo jest to najbardziej naturalna reakcja dla kierowcy, jak i pieszego, który ma pierwszeństwo wchodząc na przejście. Wygląda na to, że w świetle przepisów powinien stać samochód jak i pieszy i razem czekać aż ten tramwaj pojedzie. W przeciwnym przypadku kierowca doda gazu, a piewszy wbiegnie na przejście i wypadek gotowy. Nie wiem skąd u Pana Dworaka takie idiotyczne podejście. Sam wielokrotnie powtarzał że pieszy ma się czuć bezpiecznie na przejściu. Dodatkowo pieszy może nie umieć "rozliczać" ruchu drogowego, bo może być to dzieciak lub starszy człowiek z demencją. A jeszcze dodatkowo w tym samym momencie oprócz tramwaju może jechać rower, hulajnoga, i pomiędzy nimi karetka. Na pewno zdecydowanie bezpieczniej się zatrzymać niż zakładać że pieszy poprawnie rozliczy cały aktualny ruch drogowy.
@@espertopl6947 OK. Czyli teraz mam policjantowi tłumaczyć że wujek Google twierdzi inaczej. Na pewno odstąpią od postępowania mandatowego :) Ale generalnie dyskusja nie ma sensu. Pan ma swoje zdanie i zgadza się Pan z tym co mówił pan Marek. Ja nie. A najgorsze jest to, że jeżeli sprawa trafiłaby do sądu to wyrok mógłby być różny. Takie mamy prawo. Żąda się przestrzegania go, ale jak przyjdzie do szczegółów to w dwóch sądach będzie trzy różne wyroki. Tak jak napisałem, ze względów bezpieczeństwa zatrzymam się zarówno w sytuacji z azylem jak i tramwajem, mimo że odwrotnie od tego co mówi pan Marek - moim zdaniem w przypadku azylu nie muszę, a tramwaju - tak.
Kuriozum. Idealny odcinek by pokazać jak zagmatwane jest polskie prawo. Ja będąc kierowcą muszę wiedzieć czy tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym? Przy czym ja muszę udzielić pierwszenstwa pieszemu, no chyba,że... jedzie tramwaj to muszę pieszemu zajechać drogę i chronić go przed tramwajem. Bo pieszy bez jakichkolwiek uprawnień nie wie o tym, dziecko nie wie. W mediach mówią o pierwszeństwie pieszych i koniec. Azyl.... pieszy ma przepisy nie jasne. Niby jedno przejście , ale ma iść jak po dwóch odrębnych. Ale ma udzielane pierwszeństwo na obu bo przecież to w sumie jedno. XD Kierowca za to widzi jedno przejście, ale z azylem czyli jakby dwa, no ale już wiemy, że to jedno. No chyba, że azyl jest szeroki i ma trawę to wtedy dwa, no bo nie jedno. Luz. Prościzna. Będę się zatrzymywał, przepuszczał pieszych i tyle w temacie.
Przykro mi ale pan Marek ma racje, chociaż tym razem nie potrafi tego wytłumaczyć. Nawet jeśli przejścia są dwa - a są - to dla kierowcy niczego to nie zmienia. Przepisy dotyczące wyprzedzania i omijania nie mówią o przejściu dla pieszych jako "jednostce obszarowej" ani jako o obiekcie, nie mówią nawet o jednej jezdni, mówią o kierunku jazdy i fakcie wyprzedzania/omijania. W takim przypadku zarówno kierunek jazdy jest jeden i jezdnia jest ta sama - zakaz wyprzedzania obowiązuje.
Ale to Marek Dworak wprowadza w błąd. Tramwaj nie ma żadnego pierwszeństwa przed pieszym, motorniczy ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych.
@@PolskaPatologiaDrogowa bzdura. Art 13 pkt 1a Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
@@bolesawjakimowicz1563 No właśnie. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Przed każdym pojazdem, również tramwajem. Tutaj jeszcze art. 26 ust. 1a: Art. 26. 1a. Kierujący tramwajem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu.
Przecież to jawne nakłanianie do łamania przepisów! Na skrzyżowaniu równorzędnym tez nie ustępujemy temu z prawej, jak z przeciwka ktoś jedzie po to, żeby mu nie zajechał drogi? Ma stać auto, ma stać pieszy i oboje czekać na przejechanie tramwaju, potem idzie pieszy, a potem samochód. Poza tym motorniczych zakaz omijania czy wyprzedzania przed przejściem też obowiązuje! A odnośnie dzielonych przejść (jasno powiedziane w przepisach, że to odrębne przejścia!), to w takim razie, panie Marku, ile kroków musi być, żeby móc omijać/wyprzedzać? Przecież są nieraz równoległe jezdnie prowadzące w tym samym kierunku i co? Mam obserwować nawet jezdnie obok? A jak będzie 10 metrów to też? A jak 2 metry?
Dokładnie tak. Dlaczego motorniczowie tramwajów wyprzedzają lub omijają przed przejściem dla pieszych?????!!! Jedno to kwestia pierwszeństwa, ale drugie to omijanie pojazdów, które zatrzymały się przed przejściem w celu przepuszczenia pieszego!!!!!! Co to za nowy przepis??? Nie słyszałem o takim. No ale nie jestem motorniczym.
A jak się do tego ustosunkuje policja jeżeli przejadę przez przejście dla pieszych mimo tego gdy pieszy stoi przed przejściem ? czy pan policjant będzie miał takie samo podejście do sprawy jak Pan Marek ???
0:56 - czy gdzieś jest napisane że jak jedzie tramwaj to pieszy nie ma pierwszeństwa przed pojazdem osobowym? Czy mamy po prostu wymuszać pierwszeństwo łamiąc przepisy, płacić mandaty, a jak ktoś wpadnie nam pod koła to my będziemy sprawcą?
Nie jest. To jakieś bzdury, które sporo mogą kosztować kierowcę, który by ich posłuchał. Do tego pieszy na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem (tylko wchodząc musi mu ustąpić pierwszeństwa - ale rzadko tory są prowadzone przy krawędzi jezdni, a znacznie częściej przy osi jezdni).
Ponieważ ustawodawca po raz kolejny wprowadził bez wyobraźni przepisy - wolę zatrzymać samochód przed przejściem mimo, że jedzie tramwaj - niż potem mieć głupią gadkę z policjantem, który chce mi wlepić mandat, za to, że jednak się nie zatrzymałem przed tym przejściem.
Pieszy, jak jest na przejściu, to *ma pierwszeństwo przed tramwajem.* Szkoda, że Marek Dworak jakoś tak "zręcznie" unika powiedzenia tego wprost (choć mówi o tym pośrednio), chyba dlatego, że trochę nie pasowałoby do jego narracji. A naprawdę jest tak, że pieszy będący na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem. Tramwaj nie może wyprzedzać innych pojazdów przed i na przejściu, jak też nie wolno mu omijać innych pojazdów, które zatrzymały się się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. To tak samo, jak i autobus, gdzie ustawodawca nie uczynił wyjątku, nawet dla pieszego wchodzącego. Jedyny wyjątek, jaki ustawodawca poczynił dla tramwaju, to brak pierwszeństwa pieszego wchodzącego na przejście.
0:58 w tej sytuacji zastosowanie ma art. 26 ust. 1a i 3. Kierujący tramwajem ma zachować szczególną ostrożność przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych i nie narazić pieszego znajdującego się na przejściu na niebezpieczeństwo oraz nie omijać pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem. Dlatego interpretacja Pana Marka Dworaka jest błędna, bo zrzuca odpowiedzialność z motorniczych w obrębie przejść dla pieszych. Kierujący Golfem zachował się jak najbardziej poprawnie.
I już to widzę jak wyjadę z mojej wioski raz na ruski miesiąc do sąsiedniej "metropolii". W głowie będę miał teraz te tramwaje..... nie przepuszczę pieszego akurat w takiej sytuacji a 50 metrów dalej zatrzymają mnie niebiescy i bankowo wyrwę mandat za nieprzepuszczenie pieszego i się z tego nie wytłumaczę ;D
Wychodzi na to, że lepiej jest ustąpić pieszemu i niech idzie, a wtedy problem spada na pieszego i tramwaj, ewentualnie ostrzegać pieszego sygnałem dźwiękowym o zagrożeniu w formie tramwaju. Koniec końców jest to dla mnie durny przepis ponieważ stwarza nowe zagrożenia na drodze. Kierowcy nie do końca będą pewnie jak się zachować ponieważ nie chcą potrącić pieszego, a jednocześnie nie chcą dostać dużego mandatu i nie wiedzą jak policja będzie karać w tych sytuacjach. I niech ktoś mi powie, że jakaś tam kampania w sieci czy tv nauczy tego zachowania 38 mln obywateli ?
1) Motorniczemu nie wolno ominąć pojazdu, który zatrzymał się celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu (jedno wykroczenie) 2) Pieszy na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem (tylko pieszy wchodzący na przejście ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa trawajowi).
A wystarczyło skonstruować jasny przepis "pieszy ma bezwzględny obowiązek zatrzmania się przed przejściem dla pieszych, a kierowca ma obowiązek bewzględnie się zatrzymać i przepuścic pieszego" koniec kropka.
Cóż za kuriozum! Motorniczy nie ma obowiązku! Ale ma mieć mózg tak samo jak pozostali uczestnicy ruchu. Po za tym, czy tramwaj ma możliwość wyprzedzania samochodu, który zatrzymał się celem przepuszczenia pieszego? Czy kierowca gdzieś w przepisach został zwolniony od udzielenia pierwszeństwa pieszczemu jeżeli w lusterku widzi tramwaj? Oj panie Marku! Niech się pan tak spróbuje policji wytłumaczyć.
@@mabciapayne16 Ta, czyli "Jeśli pieszy musiałby zwolnić, żeby nie wejść w auto". Czekanie na przejściu na przejazd tramwaju to "Czynność wynikająca z innych przepisów" - czyli wyłączenie pierwszeństwa pieszego przed tramwajem
Panie Marku raz jeszcze uważnie Pana posłuchałem i muszę przyznać że narobił Pan tym trochę zamieszania nie zawaham się napisać że trochę przeczy Pan sam sobie i przepisom
Bzdury totalne. Rozumiem dobre chęci Pana Dworaka, ale to jest nie do zrealizowania. Z tymi tramwajami to jest prawny bubel i tyle. Tramwaj powinien dzwonić z daleka, że nadjeżdża w takich przypadkach, żeby hołota zwana pieszymi, stała grzecznie i czekała. Poza tym według mnie 70-80% ludzi w ogóle nie ma na codzien styczności z tramwajami i totalnie na nie nie będzie uważać, jak pojedzie do większego miasta. Nogi zgilotynowane będą książkowo takim delikwentom. Druga sprawa, to tak jak ktoś już napisał, ciekawe, jak zinterpretuje to stojąca obok policja? Bo przepis nic nie mówi o tym, że jak idzie tramwaj, to można pieszego nie wpuszczać. Równie dobrze mógłbym pieszego nie wpuścić, jak widzę w lewym lusterku, że lewym pasem pędzi jakiś idiota i chce mnie przed przejściem dla pieszych wyprzedzić. Stanąłbym przecież też w obronie pieszych. No ale takiego przepisu też nie ma. Masz się zatrzymać i już. A pieszym potrzeba więcej tłumaczyć. Czemu taki program leci gdzieś na TVP3 w Krakowie, a nie przed głównym wydaniem Wiadomości czy Teleexpressu? Lepsze jakieś durne teleturnieje niż bezpieczeństwo obywatela. Tak działa misyjność telewizji publicznej. I żeby mnie zrozumiano - daleki jestem tutaj od polityki, bo to nie ma wpływu. Żadna rządząca partia od lat tego nie zrobiła. Naotwierali dziesiątki kanałów TVP i nic misyjnego w nich nie ma. Wracając do przepisów i problemu: pan Dworak się w tym materiale zaorał. Sam siebie. Pięknie. Książkowo. Trochę przez swoje dobre serce, ale mimo wszystko totalnie bez sensu gada. Uważam ten odcinek za największy bubel tego programu.
Kto te przepisy wymyśla? Zbliżając się do przejścia dla pieszych zwracam szczególną uwagę aby w myśl przepisom ustąpić pierwszeństwa pieszemu i koncentruje uwagę na tym przejściu a nie na lusterku wstecznym spoglądając czy tramwaj nie jedzie. A jeśli jedzie tramwaj i ja mam chronić pieszego to niby jak? Wjechać w niego? Bo przecież sporo pieszych jest "święcie" przekonanych ze ma pierwszeństwo. Ja tam z punktu swojej osoby wolę poczekać i się upewnić ze kierowca mnie puszcza niż dociekać swoich praw z połamanymi kończynami.
1:24 ok, czyli widzac auto jadace z naprzeciwka tez mam jechac i nie zachecac pieszego do wejscia na jezdnie? Przeciez nie wiem czy on sie zatrzyma czy nie. Rozumiem ze tramwaj niby nie musi wpuszczac pieszego. Jednak skoro motorniczy widzi ze auta sie zatrzymuja aby pieszego wpuscic to czemu on ma sie nie zatrzymac? Przeciez takie zalozenie jest chore. Juz pomijam motorniczych ktorzy wala dzwonkiem na kazde auto ktore im nie pasuje bo blokuje torowisko a jak tramwaj zablokuje skrzyzowanie i sie na niego trabnie to motorniczy macha rekoma i bluzga na lewo i prawo bo on moze.
@@PiotrPilinko no to mamy sytuacje ze tramwaj jest dosc daleko od przejscia, piesi wchodza i stoja w polowie bo tramwaj jednak sie nie zatrzymal i dzwoni sobie jeszcze wesolo. Pan Dworak przy okazji mowi ze mamy nie wchodzic widzac gdzies nadjezdzajacy tramwaj. Parodia.
Dziwić się, że piesi nie myślą i nie wiedzą o przepisach skoro brak jakiejkolwiek kampanii dla pieszych, które głosiłoby, jak w tym przypadku, że pieszy nie ma pierwszeństwa przed tramwajem. Są tylko kampanie prowadzone dla kierowców, bo kierowca jak zwykle zły.
3:55 Właśnie popełnił Pan wykroczenie. Piesi są na przejściu idą w pana stronę a pan rusza. Ale pokrętne tłumaczenie od 8:10 a wystarczyło po prostu przyznać się do błędu, który każdemu może się zdarzyć.
@@marcins82 @Krzysztof Podaj przepis gdzie pisze że musi zaczekać aż przejdą (przepuścić)pieszego na przejściu. Pieszy ma pierwszeństwo na pasach, a wymuszenie pierwszeństwa to zmuszenie do zwolnienia/przyspieszenia bądź zatrzymania. Nie wyjeżdżasz z podporządkowanej bo 1km dalej ktoś jedzie na drodze z pierwszeństwem ?
Dworak prawie cały odcinek namawia do łamania PoRD (swoją drogą to chyba pierwszy tak "kuriozalny" odcinek JB), ale akurat tu nie popełnił żadnego wykroczenia.
@@Radek.68 1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed tramwajem. Pieszy wchodzący na przejście go nie ma. Już na początku filmu mamy idealny przykład wymuszenia pierwszeństwa na pieszym, przez motorniczego tramwaju. Tam pieszy nie wtargnął, był już na przejściu, a tramwaj był na tyle daleko, żeby to zauważyć i bez gwałtownego hamowania zatrzymać się. Panie Marku proszę nie opowiadać bzdur. Drugie nagminne wykroczenie, to omijanie przez tramwaj podjazdów, które zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym, jak i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Żadnemu pojazdowi, nawet tramwajowi tego nie wolno. Pan Marek wykazuje się ogromną hipokryzją w tym temacie piętnując kierowców samochodów, a wybielając motorniczych. Inna sprawa, to, że Pan Marek sugeruje łamanie przepisów przez kierowców samochodów, poprzez nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście. Panie Marku, aż strach tego słuchać. Sugeruje Pan, niemalże potrącenie pieszego, żeby tylko nie mógł wejść na przejście. Nie ma znaczenia, czy jedzie tramwaj, czy nie. Kierowca zobowiązany jest ustąpić mu pierwszeństwa. W innym wypadku naraża się na w najlepszym wypadku mandat 500 zł, w najgorszym na potrącenie pieszego
Dokładnie. To jest tzw. "prawo telewizyjne". Zgodnie z PoRD pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem, ale wszystkie media ogłosiły, że jest inaczej i obawiam się, że sądy i prokuratura też będą funkcjonować w alternatywnej rzeczywistości.
Pierwszeństwo tramwaju w takim przypadku jest zbędne i prowadzi właśnie do takich niebezpiecznych sytuacji z pieszymi. Powinien być przepis konsekwentny, albo pieszy wchodzący na przejście ma generalnie pierwszeństwo, albo nie ma go wcale. Tworzenie wyjątków od reguły, to proszenie się o kłopoty.
Bardzo madra mysl i z tego powodu będzie bardzo dużo problemow dla kierowcow bo co nie jeden kierowca będzie rozproszony dojerzdzajac do przejscia dla pieszych z ruwnomiernie jadacym obok siebie tramwajem, a piesi po nowych przepisach mogą być bardzo pewni siebie w takiej sytuacji pozdrawiam serdecznie....
Nie. Przepis jest prosty. Pieszy ma pierwszeństwo przed samochodem, a tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym. Proste i jasne. Samochód zatrzymuje się i puszcza pieszego. Pieszy zatrzymuje się i puszcza pierwszy tramwaj. Tramwaj przejeżdża, pieszy przechodzi, samochód przejeżdża. Cóż może być prostszego? Gmatwanie to uprawia tutaj pan Dworak wymyślając jakieś uprawnienia kierowców do osądzania kiedy muszą przestrzegać przepisów a kiedy nie. Rozczuliło mnie to zapętlenie "ale trzeba uważać, jeśli pieszy naprawdę będzie chciał wejść" :)))
@@fid33l Sorry ale więcej niż "2 strony pierwszeństwa" masz na połowie skrzyżowań i kolejność wjazdu nie jest jakąś rocket science. Zapamiętanie że "tramwaj albo pociąg hamują słabo więc mają pierwszeństwo" również nie wymaga doktoratu.
@@Edi_J Tramwaj nie ma żadnego pierwszeństwa przed pieszym. Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem, zgodnie z art. 13 ust. 1a PoRD.
Po raz 1 nie zgodzę się z P.Markiem. Przepis mówi że mam ustąpić pieszemu i tyle. Policjanta nie będzie obchodziła moja opinie czy opinia P.Marka tylko suchy przepis.
Mnie samochody za często przepuszczają. Idę spokojnie i widzę, że samochód jest w stanie tą samą prędkością pojechać pierwszy a ja spokojnie pójdę dalej. Teraz się zatrzymuje i niejako zmusza mnie do przyspieszenia kroku, bo mam wyrzuty sumienia, że on czeka aż przejdę. A naprawdę mógł pojechać, nie hamować a potem ruszać, przy okazji bardziej smrodzić na osiedlu.
Panie Dworak, lubię pańskie filmy, ale w tym odcinku tyłu bzdur to już dawno nie było... Jak mam wytłumaczyć policjantowi, że nie zatrzymałem się przed pasami? Gdzie w kodeksie jest napisane że jak jedzie tramwaj to nie muszę się zatrzymywać? Po drugie, tramwaj MUSI ustąpić pierwszeństwa pieszemu będącemu już na pasach. No musi ustępować tylko jeśli pieszy jest "wchodzącym" na przejście.
Przepisy są klarowne. Mam się zatrzymać na przejściu gdy pieszy przed nim stoi. Nie ma nic o tramwaju. Nie będę patrzył na pieszego gdy mi grozi 1500zł.
Art. 13. o ruchu drog. Zasady przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko 1.Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych. 1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, [[z wyłączeniem tramwaju.]] Motorniczy musi sie zatrzymać tylko, kiedy pieszy jest na pasach. Nie przed nimi i nie kiedy wyraża chęć przekroczenia jezdni.
Przepisy są martwe. Po zmianie tramwaj ma pierwszeństwo i nie musi przepuszczać pieszych. Ale jak osobówka się nie zatrzyma bo widzi się tramwaj, cytując, żeby nie zachęcać, policja wlepi w takiej sytuacji mandat. I co, mam się powołać na ów materiał!? Nie realne
Polska to jest jednak śmieszny kraj. Od pieszego chcącego przejść przez pasy wymaga strategicznego planowania i zastanawiania się czy tramwaj wyhamuje czy nie. Do tego trąbi się od miesięcy, ze pieszy ma pierwszeństwo a teraz się będzie trąbilo, ze niekoniecznie zawsze. Cyrk na kółkach 😁
Skoro ktoś mądry inaczej, wprowadził przepis nie bacząc na fatalną infrastrukturę, to dlaczego ja mam łapać mandat??? Ja się zatrzymam, a pieszy i tramwaj niech dogadują się między sobą. Dosyć już jest zepchnięte wymogów dla kierowcy auta, może czas żeby "mądry" urzednik poniósł konsekwencje. Ale szkoda gadać, to nie w Polsce
Z całym szacunkiem, "co konia obchodzi, ze się wóz ..." ? Moim skromnym zdaniem, należy się bezwzględnie zatrzymać, ponieważ nie wytłumaczysz milicjantowi , że wjechałeś na przejście, bo chciałeś umożliwić przejazd tramwajowi w trosce o pieszego ! PARANOJA I GŁUPOTA USTAWODAWCY !
Jak już przy temacie przejść dla pieszych jesteśmy. Jestem kierowcą autobusu miejskiego. Dzień w dzień widzę auta zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych przepuszczających rowerzystów przejeżdżających po tym przejściu. Często też jest odwrotna sytuacja, pojazdy zatrzymują się przed przejazdem dla rowerów puszczając pieszych. Strasznie to irytujące. Nasówa mi się też pytanie dlaczego przed tramwajem pieszy nie ma pierwszeństwa a przed autobusem już ma. Autobus również swoje waży oraz również przewozi pasażerów i gwałtowne zatrzymywanie się nie jest wskazane.
Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo PRZED WSZYSTKIMI pojazdami (w tym przed tramwajem!) Pieszy wchodzący na przejściu nie ma pierwszeństwa przed tramwajem - tylko to dotyczy tylko szyn znajdujących się przy krawędzi jezdni a nie przy osi - wystarczy jeden pas, by pieszy miał pierwszeństwo również przed tramwajem (bo już wszedł na przejście). Co do różnicy - pewnie ustawodawca uwzględnił drogę hamowania tramwaju, która jest wielokrotnie dłuższa od drogi hamowania autobusu.
To nie jest dobre myślenie, że jeżeli wraz ze mną tramwaj dojeżdża do przejścia dla pieszych to ja sobie powinienem w tym momencie kalkulować, czy będę zachęcał swoim zatrzymaniem pieszego do przejścia czy nie, czy ten pieszy wówczas zostanie bardziej narażony na niebezpieczeństwo czy nie. To nie moja rola i nie moja odpowiedzialność! Ja jako kierujący samochodem mam wyraźny przepis, że muszę pieszemu ustąpić. I tyle. Muszę się zatrzymać! A pieszy musi wiedzieć, że ma pierwszeństwo przede mną ale już nie ma pierwszeństwa przed tramwajem. Ja nie mogę i nie powinienem w tej sytuacji myśleć za niego. Inne podejście prowadzi do chaosu. Bo jak wytłumaczę policjantowi, że nie zatrzymałem sie bo tam gdziueś tramwaj jechał i nie zatrzymałem sie DLA DOBRA pieszego!! absurd
Wystarczy, żebyś NIE WYPRZEDZAŁ tramwaju, który właśnie ruszył z przystanku. Ile to razy widać taką sytuację - pod Bagatelą stoi np. 18tka w stronę Filharmonii, wsiadają ludzie, zamykają się drzwi. Obok stoi samochód, który po tym jak w tramwaju zamknęły się drzwi, rusza z kopyta "bo mu się spieszy". W tym samym momencie rusza również tramwaj - ale samochód zdążył już wyprzedzić przód tramwaju i dojechać do pasów, przed którymi stoją piesi - więc auto hamuje i wpuszcza tych pieszych. Co robi tramwaj? Ano ledwo ruszył, to już musi zahamować - bo przecież kierowca MUSIAŁ przejechać 10 metrów, żeby za chwilę i tak stawać przed pasami. A wystarczy puścić tramwaj "przodem" przed sobą - piesi nie wejdą na pasy, bo tramwaj ma przed nimi pierwszeństwo, więc wagon wjedzie na przejście, a ty możesz w tym momencie przejechać swoim autem "w cieniu" tramwaju. Nie wyprzedzasz go, jedynie jedziesz stałą prędkością obok niego.
@@suchytomasz Teraz to mnie rozbawiłeś. Ja jadę samochodem i nie będę analizował dokąd i z jaką prędkością jedzie tramwaj. Skoro mój tor jazdy nie koliduje z torem jazdy tramwaju to zasadniczo zwisa mi jego jazda.
Przepisu nie można interpretować dowolnie w zależności czy tramwaj jedzie czy nie ,a co w wypadku gdy tramwaj skręci w lewo lub w prawo a my się nie zatrzymamy przed przejściem bo sekundę temu widzieliśmy go w lusterku ???
Nie ma czegoś takiego jak zachęcanie do przejścia, kierowca ma się zatrzymać i koniec. "Nie bądzmy kierującym który spowoduje problemy motorniczemu" xD tylko, że jak my skasujemy pieszego to tramwaj sobie pojedzie a my zostajemy z problemem. A jeszcze słowo dotyczące "zachęcania" nie zatrzymując się przed pieszym na pasach łamiemy prawo, więc równie dobrze można to porównać do przekraczania prędkości w miejscach niebezpiecznych by nie zachęcać ludzi za nami do wyprzedzania no xD
Jasne...wpadnie mi pod koła pieszy i będę się głupio w sądzie tłumaczył ...ale jechal tramwaj wiec się nie zatrzymałem...To jest kolejny idiotyzm polskich przepisów. Rozwiązanie DWA różne przejścia - jak obecnie i tzw bród - bez pierwszeństwa dla pieszych. Proste i czytelne dla pieszych.
Bzdury gada prowadzący. Tramwaj też nie może wyprzedzać przed pasami. O omijaniu już nie wspominając. Motorniczy musi zwolnić i się ew. zatrzymać. Poza tym pieszy na pasach ma już pierwszeństwo przed każdym, tramwajem też.
Całkowicie się zgadzam. PORD Art. 13 ust. 1a. "Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju." Kierujący samochodem ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście, a nie oglądać się na tramwaj. W momencie, kiedy pieszy wejdzie na przejście, również tramwaj musi wtedy ustąpić mu pierwszeństwa.
1:00 przecież to, że wejdzie pod tramwaj to jego wina, a nie nasza jako kierowcy. Każdy pieszy ma swój mózg i myśli samodzielnie. Nieznajomość prawa szkodzi.
W zasadzie będzie to wina motorniczego: bo pieszy na przejściu ma już pierwszeństwo przed tramwajem - tylko pieszy wchodzący na przejście ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa tramwajowi. W obu przypadkach kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu i jako kierowca nie widzę innej możliwości, niż tak, by się zatrzymać przed przejściem (kara za nieustąpienie będzie niedługo wynosić 1500PLN i 15 punktów karnych).
Mocno się gryzą te przepisy. Policjanci to wykorzystują i w najlepsze nam "wlepiają" mandaty. Rozumiem zdrowy rozsądek, ale takowy ma być tylko po stronie kierujących? A organizator ruchu, ustawodawca czy władza wykonawcza nie zostaje pociągana do konsekwencji. Przepraszam, ale to kolejny absurd przepisów tworzonych na "kolanie"...
Cała druga cześć - "Przepisy mówią, że się mylę, ale uznam, że i tak mam rację". Było wskazanie na konkretny przepis mówiący, że to dwa osobne przejścia. Do tego - PoRD 2 pkt 28 - "wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;". Na Dietla nie ma to zastosowania, bo auta nie jadą w tym samym kierunku. Ba - Nie jestem pewien, czy nie należy tego traktować jako dwóch odrębnych jezdni, wszak zmienić pasa się tam nie da
Co do kierunku, to auta jada w tym samym kierunku (skret nie ma tu nic do kierunku, wszakże poruszja sie jezdnia jednokierunkową). Natomiast ja tez bym traktowal to jako dwa przejscia, zwlaszcza, ze przez jakies 2m nie ma tam wymalowanych pasów, co podkresla, ze na tym srodkowym odcinku "znika" przejscie
1:10 Pozwolenie do kierowania tramwajem powinno zostać motorniczemu zatrzymane, a on sam wywalony z roboty. Wyprzedzał bezpośrednio przed przejściem i nie ustąpił pierwszeństwa pieszej.
@@michaschulz9511 Jasne, że ma. Jedynie pieszy "wchodzący" nie ma tego pierwszeństwa, jednak ja tu widzę pieszą na przejściu przez jakieś 4 sekundy, co zdaje się być zbyt długim czasem, by (nadal) uznać ją za wchodzącą.
Piesi, kierowcy, piesi, kierowcy ludzie nagle jak wyjeżdżają za granicę nie mają problemu z tym kto ma pierwszeństwo na pasach cudowne otrzezwienie następuje :)
Pieszy jest wchodzący w stosunku do samochodu, ale zanim wejdzie na torowisko jest już na pasach, więc tramwaj musi mu ustąpić. Do tego tramwaj też nie może omijać samochodu przed przejściem dla pieszych. Moim zdaniem piesi wchodzą prawidłowo z pierwszeństwem, a samochód i tramwaj muszą im ustąpić
Słuszna uwaga, tu można się zastanawiać na ile jest to "wtargnięcie", ale to już każda sytuacja indywidualnie. Ciekawe czy ustawodawca miał w zamyśle stworzyć takie koślawe prawo czy też jest to wypadek przy pracy.
Nie no chwila co jest grane teraz mówicie że nie wolno puszczać pieszych??? A co mnie interesuje przepis dotyczący tramwaji??? Ja muszę ustąpić pieszemu bo 1500zl i 10-15 pktow 🤣😍 przecież w przepisie jest napisane jak pieszy już jest na pasach tramwaj ma mu ustąpić! Mandat dla motorniczego
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed tramwajem. To motorniczy ma dostosować prędkość do warunków ruchu. Sytuacja tramwaju zbliżającego się do przejścia jest taka sama, jak samochodu osobowego przed zmianami z 1 czerwca 2021.
Widziałem w TV że dwa tygodnie temu... Niby przepis jest przepis, ale sam pan Marek doradza, aby go nie przestrzegać... No i tutaj rodzi się pytanie, lub pytania: Czy przepis jest dobrze skonstruowany? Czy pierwszeństwo pieszego na pasach ma przy naszej polskiej infrastrukturze ma sens? Przejścia są tak beznadziejnie oświetlone - albo wcale i to jeszcze pół biedy, albo oświetlenie jest sierowane na same pasy i tu jest dopiero problem, bo otoczenia przejścia kompletnie nie widać!! A piesi wiedząc o swoim pierwszeństwie wchodzą na pasy, co dla kierowcy jest zaskoczeniem. Najpierw inwentaryzacja przejść i ich dostosowanie, a dopiero potem zmiana przepisów...
Ale nikt tego nie robi. Jak przejścia powstały za czasów Gierka gdzie samochodów było mało, obecnie jest to bez sensu. Połowa przejść powinna być zlikwidowana.
Teoretycznie tak powinno być gdyby były inne przepisy jednakże ża nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu można stracić prawo jazdy. W takim przypadku kierowca ma wybierać utrata prawa jazdy czy przepuszczenie pod tramwaj pieszego, to jest chore. A Policja nie patrzy tylko reaguje.
KURIOZUM. Ten przepis pierwszeństwa pieszego przed autem to KURIOZUM. Tutaj się on ukazuje w pełni! Ten CYRK co zgotowały nam dziadki pierdzistołki z rządu
W latach 90 uczono mnie, ze przed wejsciem na przejscie MAM OBOWĄZEK ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ i rozejrzeć sie w lewo, prawo, jeszcze raz w lewo i tylko wtedy kiedy jest bezpiecznie mozna przechodzic. Szczegolna ostroznosc to rowniez zaniechanie czynosci, ktore moga stwarzac zagrozenie
1:00 super rada Pana Marka. Tylko jak w tej sytuacji pieszy wejdzie mi pod koła, to nie chciałbym tłumaczyć się w sądzie że przecież jechał tramwaj to nie musiałem ustępować pierwszeństwa. Sędzie zapewne odpowie że to go nie obchodzi o ja nie jestem motorniczym tylko kierowcą samochodu, a zatem winien byłem ustąpić pierwszeństwa. Pomijam już nawet temat czy będę miał jakikolwiek dowód że ten tramwaj rzeczywiście tam był.
Swoją drogą ciekawe jaki procent pieszych jest świadomych że nie mają pierwszeństwa przed tramwajem. Coś czuję że zbierze to śmiertelne żniwo, bo kampanie reklamowe zazwyczaj skierowane są do kierowców a zatem pomijają ten jakże istotny szczegół.
W Krakowie tramwaje ostatnimi czasu bardzo często używają sygnału dźwiękowego. Do aut to wiadomo, ale ogólnie do pieszych więcej.
Ale jak mamy nie "zapraszać" pieszych do wchodzenia w takiej sytuacji, jak mamy obowiązek ustąpić pieszemu wchodzącemu na przejście??? Nigdzie w prawie nie ma wykluczenia na taką sytuację z tramwajem... Co mają znaczyć stwierdzenia w stylu "pieszy będzie wykazywał silną wolę wchodzenia"??
Zapraszać to zatrzymać się, mimo, że gdybyśmy przejechali, to nie zmusilibyśmy pieszego do zwolnienia kroku.
Otóż to. Nie róbmy z pieszego idioty, który czuje się „zaproszony” do wejścia pod tramwaj.
Nie no jakas dziwna ta interpretacja przepisow. Skoro kierowca samochodu ma mu ustapic pierszenstwa to ma ustapic. I koniec. Nagle jakies dorabianie teorii co powinnismy zrobic. Wiadomo ze logiczne byloby, zeskoro tramwaj jedzie z prseciwka to samochod zdazy pdzejechac, ale co jak za przejsciem bedzie stala deogowka i powie ze nie ustapilismy pieszemu? Ale tramwaj jechal…. ? Tak sie wytlumaczymy? Litosci…
@@wojciechiranowski7806 Nawet wtedy się nie wytłumaczymy, bo pieszy będący na przejściu *ma pierwszeństwo* przed tramwajem.
Dokładnie, teraz jeszcze pan Marek chce, żebym oceniał, czy tramwaj się zatrzyma, czy nie, czy jest dostatecznie blisko, czy pieszy bardzo chce wejsc na jezdnie, czy jednak zechce mu się poczekać. Porabane
Zamiast interpretacji prowadzącego to ja poproszę o konkretny przepis, który zwalniania mnie z ustąpienia pieszemu pierwszeństwa "bo jedzie tramwaj". Policjant nie zapyta mnie o interpretację tylko zapyta, który przepis dał mi prawo wjechać na przejście.
I to jest najlepsze podsumowanie błędu prowadzącego.
Bardzo źle Pan Dworak doradza. 1) Wchodzący na pasy pieszy ma pierwszeństwo przed autami., 2) Tramwaj nie może omijać aut które przepuszczają pieszych 3) Tramwaj nie może wyprzedzać na pasach. 4) Jak już pieszy wejdzie na pasy to ma pierwszeństwo przed tramwajem. Przykładowo w 1:30 tramwaj powinien się zatrzymać.
Ten przepis o pierwszeństwie wchodzącego na pasy dotyczył raczej sytuacji przejść przez wydzielone torowisko gdzie pieszy może bezpośrednio wtargnąć z chodnika pod tory. A w tym filmie miedzy torowiskiem a chodnikiem jest jeszcze jeden pas dla aut.
Oczywiście inna kwestią jest czy tak powinno być
Fatalnie doradza i masz rację - ten przepis dotyczył wydzielonych torowisk, bo jak pieszy jest już na przejściu, to ma pierwszeństwo przed tramwajem (traci je tylko jako wchodzący na przejście).
Też odnoszę wrażenie że p. Dworak się trochę zagalopował. Dodatkowo to jedzie tramwaj nie zatrzymuj się przed pasami? Przecież to wykroczenie.
Proszę podać podstawę prawną, że nie ma obowiązku ustępować pierwszeństwa pieszym, gdy nadjeżdża tramwaj. I co mam powiedzieć w takiej sytuacji podczas egzaminu na kat. B?
Że pieszy nie może kontynuować ruchu i gdybyś się zatrzymał a pieszy wszedł, to stalibyście oboje. Pieszy łamiąc przepisy, Ty zablokowany przez pieszego. Analogicznie jak w przypadku korka na drodze z pierwszeństwem, gdybyś dojeżdżał z drogi podporządkowanej i jechał na wprost, dalej drogą podporządkowaną. Dojeżdżasz do skrzyżowania, zwalniasz, widzisz że pojazdy przed skrzyżowaniem na drodze z pierwszeństwem mają zablokowany zjazd ze skrzyżowania, więc przejeżdżasz. Teoretycznie musisz ustąpić pierwszeństwa, ale w sytuacji gdy ruch nie może być kontynuowany, pierwszeństwa nie sposób ustąpić.
@@telecaster1951 Podstawa prawna. Bo bez tego mam ustąpić i tyle. Na logikę masz rację, ale muszę w takim przypadku zwolnić (zwłaszcza na egzaminie), bo nie wiem, co taka melepeta nagle zrobi, a jak zwolnię, to może mi wdepnąć prosto pod koła. Dopóki nie ma w przepisach mowy o tramwaju, uważam, że przede mną pieszy ma pierwszeństwo nawet w takiej sytuacji. Musi to zostać precyzyjnie określone.
Bardzo dobre przepisy! Przykład z pieszymi "wymuszajacymi" swoje pierwszeństwo nad autem i wchodzącym wprost pod tramwaj to chyba kwintesencja genialnego przepisu dającemu pieszym pierwszeństwo :) oby tak dalej :)
Problem jest taki, że piesi bez prawa jazdy nie czytają PORD.
@@wino0000006 problem jest taki, że ostatnie parę nowel uPoRD jest... niekoniecznie dobrze przemyślanych...
No i bardzo dobrze ze piesi mają pierwszeństwo. Źle że nie wiedzą, że nie przed tramwajem.
Pan Marek wikła się w sprzeczności. Zgodnie z prawem kierowca osobówki zawsze ma ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście o ruchu niekierowanym, niezależnie od ewentualnego tramwaju obok nas. To pieszy ma obowiązek sprawdzić czy nie wchodzi pod tramwaj.
Poza tym nawet tramwaj, zgodnie z przepisami, ma ustąpić pierwszeństwa pieszym którzy już są na przejściu.
Podsumowując, bieżący odcinek to widzimisię pana Marka, a nie faktyczny stan prawny.
Pan Marek w jednym odcinku sam potrafi zaprzeczyć swoim teoriom więc myślę że nie powinno nas już nic dziwić:)
Zalecam zapoznać się z nowymi pytaniami egzaminacyjnymi. Pieszy stojący przed przejściem nie jest pieszym, które na nie wkracza. Widzę, że wielu osobom nadinterpretacja przepisów przychodzi zdecydowanie z większą łatwością niż logiczne myślenie.
@@najdos ale to są interpretację oszołomów, którzy pomimo brzmienia przepisów i stojącej na pierwszym miejscu wykładni językowej próbują przemycać nieuprawnione teorie. Jeśli rzeczywiście tak jest w pytaniach egzaminacyjnych to tak naprawdę dopiero to jest wiążąca wykładnia. Tylko dlatego, że jest niezgodna z czyimiś przemyśleniami nie znaczy, że jest głupia i zagmatwana.
Panie policjancie, przejechałem pieszego na pasach ponieważ jechał tramwaj i dlatego się nie zatrzymałem. Szkoda mi było ludzi w tramwaju, bo by się jeszcze przewrócili. Ok, panie kierowco, proszę jechać dalej, odpowiednie służby zabiorą ciało pieszego. Miłego dnia.
1:10 to jest totalne nieporozumienie co Pan mówi w tym momencie. Przytaczacie przepis "wchodzący ma pierwszeństwo przed pojazdami", po czym Pan wymyśla sobie przepis "jak jedzie tramwaj to nie zachęcamy pieszego tylko go przejeżdzamy". Skandal tym razem, gdzie poparcie w prawie, proszę nie wymyślać takich niebezpiecznych rzeczy, niech piesi myślą sami i rozglądają się, ale ja jako kierowca nie będę ryzykował potrącenia kogoś i mandatu bo jedzie tramwaj z przeciwka...
ul. Dietla - poligon doświadczalny różnych dziwnych pomysłów ZDMK.. Starożytni Egipcjanie nie mieli tyle malowideł na ścianach co my na tej drodze. Poza tym doskonale było widać jak ułomny jest przepis o pierwszeństwie pieszych na przejściach w starciu z tramwajem, gdyby było odwrotnie to 10 razy by się zastanowił czy wejść na przejście czy nie.
Panie ekspercie. Mówi Pan o tym, że gdy jezdnią i torowiskiem jednoczesnie porusza się pojazd i tramwaj, nie zatrzymywać się i nie ustępować pierwszeństwa pieszemu (bo wejdzie pod tramwaj).
Taka "porada" naraża nas na:
-mandat 500zl 10pkt a w przyszłości 1500zł i 15pkt
-wejście pieszego przekonanego o swym pierwszeństwie wprost pod nasz samochód, tym samym kolizję, wypadek, śmierć lub uszczerbek na zdrowiu pieszego a nas na konsekwencje prawne.
Kierowca nie jest jasnowidzem, nie może przewidzieć dokładnie co zrobi pieszy (a ów pieszy ma prawo oczekiwać że kierowca ustąpi mu pierwszeństwa) Dlatego dla bezpieczeństwa obowiązkowo zatrzymujemy się - zgodnie z tym do czego zobowiązał nas ustawodawca - i puszczamy pieszego! Konfliktowa sytuacja jest między pieszym a pojazdem szynowym i kierujący takowym jeśli jest odpowiednio daleko powinien rozważyć to żeby zwolnić mimo wszystko i przepuścić pieszego, a pieszy nie powinien pchać się pod tramwaj!
Kierowca nie jest od tego by egzekwował przepisy od innych uczestników ruchu! Na co nas Pan naraża??????
1:20, Tak, jedziemy a potem dostajemy mandat za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym. Porady z tego programu uważam za mocno wątpliwe.
Też tak uważam, my sobie a tramwaj sobie. Koniec końców mandat dostaniemy my - tak jak zauważyłeś, za nieustąpienie pierwszeństwa. Edukacja dla wszystkich i będzie dobrze.
Ciekawe, co zrobiłby pan Marek, jakby za sobą miał radiowóz policyjny, jadący tramwaj, a przed sobą chcącego wejść na przejście pieszego. Czy wtedy też tłumaczyłby się tak pokrętnie?
Zapewne by się wytłumaczył i nie dostał by mandatu., Za to pieszy mógł by otrzymać mandat gdyby kierowca się zatrzymał a pieszy wszedł by i zablokował ruch czekając aż tramwaj przejedzie.
@@ds1ds1ds chciałbym usłyszeć to tłumaczenie o reakcję na nie
Nie ma tu nic pokrętnego. Jak jedzie obok Ciebie tramwaj, bądź za tobą w bliskiej odległości to zatrzymanie się przed przejściem nie ma najmniejszego sensu, bo pieszy i tak nie ma prawa wejść na jezdnię bo tramwaj. Szach i mat
@@krzechix8485 tak samo mógłbym napisać, że zakaz wyprzedzania przed przejściem z ekstra widocznością, gdzie jest 100% pewności, że nie ma pieszych, jest bez sensu. Masz w prawie, że przed przejściem, na które pieszy ma zamiar wejść, masz się zatrzymać. Nie ma nic o tym, co masz zrobić, gdy tramwaj Cię wyprzedza albo wymija. Więc to jest tylko i wyłącznie Twoja interpretacja. To samo dotyczy tłumaczenia pana Marka Dworaka.
Ps. Grasz jakąś korespondencyjną partię szachową? 🙄
@@r2r.m "Szach i mat" było odpowiedzią do komentarza powyżej o tej samej treści, napisane na tej samej podstawie. Jeśli chodzi natomiast o podejście do tej sprawy to nie porównywałbym tego do sytuacji z przejściem, a prędzej do sytuacji kiedy jesteś na drodze podporządkowanej, chcesz skręcić w lewo, auto (pojazd nr 1) po twojej lewej skręca w prawo, a ktoś (pojazd nr 2) z naprzeciwka jedzie prosto. Ten z naprzeciwka (2) nie może pojechać prosto, bo musi ustąpić temu co skręca w prawo (1). Teoretycznie ustępujesz pierwszeństwa pojazdowi 2, ale oczekiwanie aż pojazd nr 1 skręci w prawo by pojazd nr 2 mógł ruszyć byłoby bez sensu, więc ruszasz od razu, nie wymuszając na nikim pierwszeństwa. Proste. Tak samo tutaj, tylko zamiast pojazdu nr 1 masz tramwaj, a zamiast pojazdu nr 2 masz pieszego
Pięknie pokazane dwój myślenie. Wcześniejsze odcinki to edukacja że pieszy ma pierwszeństwo! A teraz jak jest tramwaj to już nie przepuszczamy pieszego....ile jest takich przepisów , tylko jeszcze brakuje specjalnych praw dla kobiet na drodze!!!
No po prostu jak się widzi tramwaj w lusterku to należy robić to co zwykle się dotąd robiło w Polsce czyli trąbić na pieszego ile sił! :)
A co w tym takiego trudnego w zrozumieniu? Pojazd szynowy jest dużo cięższy od samochodów i porusza się, jak sama nazwa wskazuje, po szynach, więc droga hamowania jest znacznie dłuższa od innych pojazdów i nie może nagle odbić w celu uniknięcia chociażby uderzenia - to chyba każdy wie. W związku z tym logiczne jest, że powinien on mieć pierwszeństwo.
@@mozomenku Ale nie ma! Tramwaj, w myśl przepisów, musi przepuścić pieszego będącego na przejściu. Tak samo nie może wyprzedzać innych pojazdów przed i na przejściu, jak też nie wolno mu omijać innych pojazdów, które zatrzymały się się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.
Jedyny wyjątek, jaki ustawodawca poczynił dla tramwaju, to brak pierwszeństwa pieszego *wchodzącego* na przejście.
Chyba źle pan Marek radzi; bo co jeśli nie ustąpię pieszemu wchodzącemu na pasy i go potrącę? Będę się tłumaczył: nie zatrzymałem się, bo z przeciwka jechał tramwaj i chciałem pieszego ochronić przed wpadnięciem pod niego? Żaden sąd nie na uzna tego za okoliczność łagodzącą.
Co zrobi pieszy w stosunku do tramwaju albo tramwaj w stosunku do pieszego, to już nie moje zmartwienie. Ja mam ustąpić pieszemu i kropka.
też mi to śmierdzi
Nawet jak nie potrącisz to po wejściu w życie nowych przepisów nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście będzie Cię kosztować 1500PLN i 15 punktów karnych...
Każdy uczestnik ruchu ma być odpowiedzialny za siebie.
Temat wydaje się być prosty i oczywisty, tj. prowadząc samochód i widząc pieszego chcącego wejść na przejście dla pieszych, musimy mu ustąpić pierwszeństwa. Koniec.
Widząc, że jedzie tramwaj, nie możemy brać na siebie odpowiedzialności za pieszego i uniemożliwiać mu wejście na przejście dla pieszych. To on ma brać odpowiedzialność za swoje wejście i sprawdzić, czy żaden uczestnik ruchu mu nie zagraża. Nie możemy go nie wpuszczać na przejście, pod pretekstem, że widzimy nadjeżdżający tramwaj. Każdy uczestnik ruchu ma być odpowiedzialny za siebie.
Oj Pan Marek to się już chyba zagalopował w tym odcinku, tak namotał że wszystkie jego interpretacje zakręciły koło. Co mnie jako kierowcę obchodzi tramwaj??? Ja, jako kierowca samochodu osobewego mam swoje obowiązki i z nich będe rozliczany! Motorniczy niech przestrzega przepisów dla motorniczego a kierowca ma obowiązek przestrzegać przepisów dla aut osobowych! I z tego jesteśmy rozliczani, co, jak mnie zatrzyma Policja za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu mam się tlumaczyć, że tramwaj jechał???? A jak mnie zatrzymają w zabudowanym z prędkością 80 km/h mam się tłumaczyć, że mnie "Tir" siedzący na zderzaku cisnął???? To wszystko nie ma sensu, przedobrzyli z tymi przepisami
Pan Dworak to na kaznodzieja by się nadawał...
Dokładnie, pieszy powinien wiedzieć, ze pomimo tego, że ja jako kierowca osobowego udzielam mu pierszeństwa nie ma prawa wejść na przejście bo z kolei on musi ustąpić tramwajowi,a więc w konsekwencji musi zrezygnować z udzielonego przeze mnie pierszeństwa. Nie można mówić o "zachęcaniu" pieszego do wejścia i złamania przepisów. To tak jakby ktoś zamordował kogoś siekierą i się tłumaczył, że ja go zachęciłem - w obydwu tych przypadkach popełniający wykroczenie/przestępstwo za to odpowiada i powinien wiedzieć, ze pomimo zachecania moze nie powinien tego robić bo z kolei on łamie przepis...
Przecież jako kierowca np. pojazdu osobowego, muszę ustąpić pierwszeństwa piszemu wchodzącemu na przejście. W przepisach nie ma zapisu "za wyjątkiem sytuacji, w której przejście jest także przejściem przez torowisko i po torowisku akurat porusza się pojazd szynowy". Czy nie ustępując pieszemu w takiej sytuacji nie narażamy się na mandat?
Tez mi to przyszło do glowy
Zadam podstawowe pytanie. Czyja wina by była, gdyby piesza weszła na przejście i bym ją potrącił samochodem, a jechał tramwaj, który ma pierwszeństwo? O zgrozo jakbym się zatrzymał to by ją tramwaj potrącił, więc...
wina obojga, pieszej bo weszła na przejście gdzie NIE MOGŁA opuścić go, a tobie mandat za wyprzedzanie na i przed przejściem :) bo tramwaj jechał obok ciebie? czy z naprzeciwka ?
@@Koszmarrobert abstrahuję od tego czy było wyprzedzanie czy nie, czy jechał z przeciwka. Jadąc z tramwajem na równi 20km/h dla pieszego może to być znak-sygnał do wejścia na przejście, bo jadą wolno i wyhamują, a tu guzik. Ja tramwaju na przejściu wyprzedzić nie mogę, nie chcę jej puścić bo jedzie tramwaj, a ona wchodzi. Patowa sytuacja.
@@Koszmarrobert i motorniczemu że nie ustąpił pierwszeństwa.
takie tezy są szkodliwe, jeśli nie ustąpię pieszemu pierwszeństwa dostane mandat, nie ma znaczenia czy obok jechał tramwaj czy nie, tak samo jeśli mimo wszystko pieszy wskoczy mi na maskę, tłumaczenie że "jechał tramwaj" jest tak jak prowadzący, odklejone od rzeczywistości
racja. To już odpowiedzialność pieszego uważać czy nie wchodzi pod tramwaj.
No OK ale czy motorniczego nie obowiązuje przepis o zakazie omijania pojazdu który zatrzymał się aby ustapic pierwszeństwa pieszym? Tudzież motorniczego nie dotyczy zakaz wyprzedzania przed przejściem?
Nie ma przepisu wyłączającego konieczność ustąpienia pierwszeństwa, jeśli nadjeżdża tramwaj. Na takiej samej zasadzie można powiedzieć, że nie ustąpiłem pierwszeństwa pieszemu, bo widziałem, że samochód na pasie obok nie zamierza tego zrobić.
No z punktu widzenia przepisów rzeczywiście lipa. Jednak z punktu widzenia zdrowego rozsądku może to uratować komuś życie.
@@piotr8470 albo dostać karę za, za potrącenie pieszego, bo ma pierwszeństwo.
@@eGzysTens chodziło mi o realne "niewpuszczenie" pieszego na przejście, tylko w sytuacji gdy mamy pewność, że pieszy nas widzi i jeśli pojedziemy dalej to on nie wejdzie. W każdej innej oczywiście się zatrzymać.
@@piotr8470 tylko może dojść do sytuacji że to Ty potrącisz pieszego. Ja takie ryzyka nie podejmę. Za starych przepisów zwracałem uwagę co się dzieje na lewym pasie i np nie zwalnialem widząc pędzący pojazd na lewym pasie. Teraz przepisy są inne i zatrzymuje się by pieszy przeszedł, co się dzieje na lewym pasie nie moja wina. Ja się wywiązałem z obowiązku a pieszy musi mieć oczy. Przykre ale tak chciał ustawodawca.
@@Micha-dx2xw owszem, dlatego napisałem że ta zasada "obowiązuje" "tylko w sytuacji gdy mamy pewność, że pieszy nas widzi i jeśli pojedziemy dalej to on nie wejdzie". Myślę, że ustawodawca przede wszystkim chciał aby ten pojazd na lewym pasie nie pędził. Jeśli te założenia nie są spełnione to siłą rzeczy cały "plan' się sypie.
2:30-2:45 Kierowca samochodu ma OBOWIĄZEK ustąpienia pierwszeństwa pieszemu WCHODZĄCEMU na przejście. Motorniczy tramwaju ma OBOWIĄZEK ustąpienia pierwszeństwa pieszemu BĘDĄCEMU na przejściu. Bez wyjątków. Aż tylu bzdur w jednym odcinku od pana Dworaka jeszcze nie słyszałem. Sytuacja powinna wyglądać tak: jest pieszy wchodzący; kierowca się zatrzymuje przed przejściem; pieszy NIE wchodzi (bo jedzie tramwaj), więc traci "status" wchodzącego; oba pojazdy przejeżdżają. Motorniczy w omawianym przypadku powinien przewidzieć, że pieszy wejdzie i dostosować prędkość do potencjalnej sytuacji. W końcu jest "zawodowym kierowcą" i musi myśleć za innych. Coraz częściej pan Dworak zamiast wyjaśniać zawiłości PoRD zajmuje się wygłaszaniem własnych teorii. BTW tramwaju nie dotyczy zakaz omijania/wyprzedzania pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem w celu przepuszczenia pieszych?
Mam takie pytanie jako kierowca autobusu przegubowego dlaczego ja muszę ustąpić pieszemu a motorniczy tramwaju nie?? Mój autobus może mieć ponad 100 pasażerów 🤔 chyba tyle co tramwaj
ruclips.net/video/0drhqG19Ags/видео.html
@@jancarl9068 Co nie zmienia faktu, że autobus, też ma długą drogę hamowania.
Bo tramwaje umieją w sytuacjach awaryjnych hamować tylko dzwonkiem.
Dlatego, że słupki poparcia są dla Morawieckiego ważniejsze niż życie i zdrowie pieszych i pasażerów autobusów.
Ten Dworak to czasami kompletnie odlatuje. Jasne że na pokazanej ulicy motorniczy ma obowiązek przepuścić pieszego, bo pieszy JEST NA PRZEJŚCIU. Motorniczy również musi się stosować do przepisu dotyczącego zachowania w obrębie oznaczonym znakiem D-6: Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających. Tutaj nie ma wyjątku dla pojazdów szynowych.
dokładnie 👍🏼👍🏼👍🏼 pamiętam taki sam odlot kiedy mówił o azylach dla pieszych na dietla
Wacław Jarzombek racja!
To są jakieś kompletne bzdury! Jakżeż ja mogę "nie ustąpić pieszemu, bo obok jedzie tramwaj"? Przeciez ten pieszy ma PRZEDE MNĄ pierwszeństwo. Jeśli wejdzie mi pod koła - to czyja to będzie wina? MOJA. I jak ja później w sądzie się wybronię? Jeśli powiem, że "rozjechałem przechodnia, bo obok jechał tramwaj" to sędzia pęknie że śmiechu i wyśle mnie na badania psychiatryczne...
Pozatym twamwaj może i ma pierwszeństwo przed pieszym, ale za to nie ma prawa mnie wyprzedzać lub omijać. Jeśli więc ja zatrzymuję się przed przejściem - to tramwaj musi stanąć obok mnie bez dyskusji. I nie obchodzi mnie, że pasażerom tramwaju będzie niewygodnie od hamowania. To jest ich problem. A mój problem to nie wjechać w pieszego.
DOKŁADNIE takie same przemyślenia miałem po obejrzeniu materiału i chciałem to samo napisać. Prawo swoje, życie swoje. Bardzo lubię Pana Marka, bo niewątpliwie ma wiedzę i doświadczenie, jednakże to już kolejny materiał oderwany od rzeczywistości.
@@dietamichasia mnie ostatnio rozśmieszył jak opowiadał o zaleceniach jak należy interpretować przepis , myślałem że przepis na być jasny, prosty, i czytelny a tu proszę! to już nie wystarcza należy wprowadzać różnego rodzaju ZALECENIA😄
Również tak uważam.
@@Belormoroth Tak jasne... A może jednak zrezygnujemy z teorii i zajmiemy się praktyką? A praktyka jest taka, że pieszy rozjechany na pasach to z definicji jest wina kierowcy. I już. Ewentualną niewinność trzeba udowodnić. Powodzenia.
Art 13. ust. 1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
Czyli pieszy, którego kierowca 'wpuścił' na przejście i pieszy znajduje się już na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem, co jest bardzo dokładnie zaznaczone w ustawie poprzez wyłączenie tramwaju tylko z drugiego członu ustępu. Nwm skąd Pan wziął to, że pieszy na pasach nagle stracił pierwszeństwo przed tramwajem.
Znikąd i Dworak doskonale o tym wie. Dlatego tak zręcznie konstruuje zdania, aby nie powiedzieć tego wprost, tylko kluczy. Dlatego nigdzie nie pada stwierdzenie, że tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym będącym na przejściu. Ale cała narracja jest tak konstruowana, jakby tak było.
Do tego tramwaj nie może wyprzedzać innych pojazdów przed i na przejściu, nie wolno mu również omijać innych pojazdów, które zatrzymały się się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. A o tym cisza w programie. To odcinek, gdzie przepisy swoje, a Dworak swoje. Szkoda, bo miałem go za lepszego eksperta.
Czyli przepis o tramwaju ma tylko zastosowanie gdy torowisko znajduje się przy krawężnik jezdni, co w Krakowie jest na ogół na wydzielonych torowiskach. Na planach jest pas rowerowy wiec ktoś kto wejdzie już na cześć rowerową jest już na pasach.
Przestałem go oglądac ....
ten odcinek udowadnia, że niedawna zmiana przepisów nie była dobra
Ta zmiana jest niestety zła, a jeszcze gorsza była otoczka ich wprowadzenia z przekazem do pieszych, że zawsze mają pierwszeństwo.
Poczytaj lepiej statystyki policji z okresu w którym obowiązuje ten przepis.
Motorniczy nie musi a autobus miejski musi...ciekawe te przepisy...
Jak nie ustąpimy pieszemu wchodzącemu na przejście to będzie nas to kosztowało grzywnę plus punkty. I to zakładając, że go nie potrąciliśmy - bo wtedy konsekwencje mogą być znacznie gorsze.
dokładnie chore przepisy
Centra miast należą do niechronionych uczestników ruchu najwyższy czas się do tego przyzwyczaić tak jak to jest w cywilizowanych motoryzacyjnie krajach.
racja
no dodam jeszcze co jak się zatrzymamy a tramwaj nad ominie to motorniczy powinien stracić uprawnienia
Żaden kierowca nie zaryzykuje mandatu 2500 (od nowego roku) za wymuszenie pierwszeństwa na przejściu, tylko się zatrzyma. Sorry, ale nie obchodzi mnie los motorniczego, ja ryzykować mandatu nie będę. Przepis mi nakazuje zwolnic przed przejściem czyli automatyczne piesi wejdą na przejście pod tramwaj.
Kierowca ma myśleć za siebie, za pieszych i za motorniczego. Czy kierowca kiedykolwiek kierował tramwajem, żeby wiedział czy w danym momencie tramwaj da radę wyhamować czy też nie? Czy motorniczego nie obowiązuje przepis o zmniejszeniu prędkości przed przejściem, tak, aby nie narażać pieszych znajdujących się na przejściu i na nie wchodzących?
@@andrzejjanik508 Tramwaj chociaż będzie jechał wolniej to ma i tak długą drogę hamowania tak tylko ktoś może pisać co nie ma wiedzy ile waży sam tramwaj oraz z ludźmi i o warunkach które utrudniają hamowanie gdy tramwaj wpada w poślizg przy mżawce oraz w jesieni jak spadają liście oraz w zimie jak przejedzie solarka
@@Cameleoon100 do mnie to zastrzeżenie? Po pierwsze rzeczywiście nie muszę mieć wiedzy jaką drogę hamowania ma tramwaj i dlatego nie będę za tramwaj myślał czy on się zdąży zatrzymać czy nie. Ja mam taki obowiązek i mnie będzie rozliczać policja. Po drugie czy to ja wprowadziłem takie przepisy? A one są bezwzględne. Tramwaj powinien tak jechać, aby móc się zatrzymać. Ciężarówki i autobusy też mają dłuższą drogę hamowania, też może być niewidoczna powłoka na jezdni jeszcze bardziej tą drogę wydłużająca, a jednak nikt nie mówi, że takie pojazdy mogą nie udzielać pierwszeństwa pieszym.
@@andrzejjanik508
ruclips.net/video/0drhqG19Ags/видео.html oglądnij sobie jak to wygląda z strony motorniczego... i spróbuj zrozumieć taką osobę bo motorniczy jadąc takim tramwajem nie myśli tylko za siebie ale za ludzi w tramwaju, za ludzi wokoło... bo za przeproszeniem debili na drogach nie brakuje...
@@Czarterek ale dlaczego mi każesz ogarniać? Napisz na Wiejską, tam ustanawiają prawo. Ja tylko domagam się równego traktowania przez to prawo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Skoro nie ma w przepisach wyjątku to domagam się, aby także motorniczowie się do nich stosowali. Jeśli ktoś zapisze, że tramwaj nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu na pasach i nie dotyczą go przepisy o omijaniu i wyprzedzaniu to nie będzie dyskusji. A tak, to morniczy nadal ma zachować ostrożność lub w okolicy przejścia szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się na przejściu i na nie wchodzących. Ogarnąłeś? Mnie się nikt nie pyta czy było ślisko, czy mój pojazd ma mniej wydajne hamulce. Mam dostosować prędkość do warunków i tyle. I zawsze idiota, który wejdzie na pasy będzie miał olbrzymią prawną przewagę. Więc nie rozumiem dlaczego, skoro przepisy dot. tramwajów są w zasadzie takie same, to tramwaje mają mieć jakieś przywileje, pozaprawne przywileje.
2:39 Rowerzysta znajdujący się na przejeździe rowerowym ma pierwszeństwo przejazdu przed pojazdami na jezdni. Mówi o tym art. 27. ust. 1. i ustawodawca nie przewidział tam wyjątku dla tramwajów, więc o co chodziło motorniczemu i czemu ta sytuacja znalazła się w odcinku?
Jak najbardziej. Popędzanie rowerzysty przez motorniczego było jak najbardziej naganne.
Co za bzdury :D Rozumiem, że pan prowadzący zapłaci za mnie mandaty, które otrzymam za nie zatrzymanie się na pasach "bo jechał tramwaj"
Jakie "zachęcić"?? Nie ma nic takiego jak zachęcanie pieszego na wejście dla pieszych. Każdy stosuje sie do przepisów i nie ma problemu.
Tak jak w wielu tematach zgadzam się z P. Dworakiem to tutaj totalne bzdury. Ciekawe kto będzie winny potrącenia pieszego właśnie w sytuacji gdy jedzie tramwaj? Pieszy? Na bank kierowca i nikogo nie będzie interesować, że jechał tramwaj.
Zgadza sie. Tak tramwaj ma piereszenstwo, ale jeslo samochud przepuska pieszego, to tramwaj nie moze wyprzedzac na przejsciu dla pieszych, motorniczy tez musi patrzyc, czy nie bedzir wyprzedzac na przejsciu. A z tego filmiku wychodzi cos nowego. Wychodzi tak, ze przepisy mozna traktowac inacsej bo tramwaj...
Sorry, ale ja mam myśleć za pieszego??? P. Marku, ja mam zlamac przepis, że nie 'zachęcać' pieszego do wejścia na przejście? Przecież to absurd, co Pan mówi. Jest pewna kolejność pierwszeństwa i tyle.
Jak będziesz prowadzącym wagon to wtedy możemy dyskutować.
Pozdrawiam
Wychodzi debilstwo przepisów a pan Marek tym razem daje po garach.
Szkoda tylko że pewnie sporo kierowców tego nie wie, a pieszych pewnie z 80% nie ma pojęcia o takim przepisie.
@@dariusznyk Ale co ma do tego kierujący samochodem??? Bo wiem co chcesz powiedzieć przez swój komentarz. Ale sprawa jest prosta - kolejność pierwszeństwa - najpierw tramwaj, potem pieszy, potem samochód, dokładnie tak jak na skrzyżowaniach. Dla mnie sprawa jest prosta, a p. Marek mówi mi o tym, ze mam nie ustępować pieszemu, bo jedzie tramwaj z przeciwka, któremu pieszy ma ustąpić - czy to nie jest absurd?
"Nie zachęcać" oznacza, że nie dawać nadziei pieszemu, który nie jest wchodzącym lub będącym na przejściu. A dziś dzieje się tak, ze po zmianie przepisów, kierowcy zamiast przeczytać znowelizowany przepis, to lemingi posłuchały w TV i wpuszczają pieszych, którzy nawet na przejście nie wchodzą, a już kierujący ma pełne pory i staje dęba przed przejściem ZACHĘCAJĄC pieszych do wymuszania, co z czasem stanie się patologią nie do odkręcenia.
Ogromnie drażni mnie to, że nawet w programach tego typu nie można usłyszeć konkretnie co wolno a czego już nie. W zamian za to słyszymy "zalecałbym" z ust Pana Dworaka. Też mam swoje poglądy na rożne sytuacje sytuacje drogowe, tylko kogo one interesują?! Żyjemy w kraju gdzie trzeba mieć na uwadze głównie to jak się nie dać złapać za niekiedy błahostki na drodze. Można wyprzedzać na pokazanym przejściu czy nie? Nie wiadomo... Ustępować pierwszeństwa pieszemu (zasadność tego przepisu pomijam) widząc tramwaj? Raczej nie. Ciekawe co na to policjant, który będzie miał parcie na wynik danego dnia. Pieszy nie ma pierwszeństwa przed tramwajem? Czyli jak zmusza go do hamowania przez swoje wejście na pasy, to ma miejsce wymuszenie. Dlaczego policja tego nie egzekwuje, tylko Pan Marek apeluje do kierowców, aby niejako regulowali ruch? Ten odcinek jest tak naprawdę o niczym i więcej komplikuje niż wyjaśnia... Pozdrawiam.
Panie Marku, co Pan opowiada? To teraz wg Pana mam nie ustępować pieszemu pierwszeństwa, bo jedzie tramwaj? A jest to gdzieś w przepisach PORD, czy naraża nas Pan na mandaty za łamanie przepisu? Czy my, zwyczajnie kierowcy, mamy teraz być samozwańczymi policjantami torującymi przejazd dla tramwajów i kierującymi ruchem pieszych? Chyba Pan przesadził w tym filmie...
Trochę lipa. Zbliżając się do przejscia dla pieszych mam zerknąć w lusterko i jak bede widział tramwaj to " aha jedzie tramwaj , jade dalej... " . Troche z dupy ten przepis.
Mam wielkie wątpliwości do stanowiska zaprezentowanego w tym odcinku.
Otóż pan Marek sugeruje, aby nie ustępować pierwszeństwa pieszym na przejściu w sytuacji gdy jedzie tramwaj, który ma pierwszeństwo przed pieszym.
Rozumiem, że jest to podejście bardzo bezpieczne dla pieszego i pasażerów tramwaju, ale mnie jako kierowcę chyba dotyczą przepisy dotyczące bezpośrednio mnie, a nie przepisy regulujące wzajemne zachowanie innych uczestników ruchu (tramwaju i pieszego).
Krótko mówiąc, obawiam się, że gdybym zachował się tak jak sugeruje pan Marek mógłbym dostać mandat za nie przepuszczenie pieszego i nie miałbym chyba nic do powiedzenia. A obecnie to chyba 1500 zł ?
@NommaD79 Nawet jak pieszy "czeka na przejazd tramwaju" to znajduje się przy przejściu i kierowca musi się zatrzymać i poczekać. Brednie prezentowane na filmie o tym że "nie ma sensu wpuszczać pieszego" nie mają żadnego przełożenia na przepisy PoRD i są wrabianiem kierowców w 1500zł/szt.
W przepisach jest "obowiązek ustąpienie pierwszeństwa pieszemu" i nie ma tam nic typu "chyba że jedzie tramwaj", panie Dworak.
Taki jest skutek małpowania przepisu dotyczącego całkowicie innej infrastruktury
Co do tramwaju - co to znaczy "nie ma sensu się zatrzymywać"? Przepis jest taki jaki jest. Zgodnie z nowymi przepisami mam obowiązek zatrzymać się i przepuścić pieszego. W Kodeksie nie ma wyjątku, że jeżeli tramwaj to nie.
A co do azylu - "ja wiedziałem że tak będzie". No gratuluję panie Marku. Poza tym w kodeksie jest definicja jezdni. W przypadku gdy mamy azyl jak na filmie - mamy dwie jezdnie!
To jakaś niekonsekwencja - w przypadku azylu - bądźmy bardziej bezpieczni niż wymaga kodeks i zatrzymajmy się. No OK. Ale w przypadku tramwaju: nie zatrzymujmy się pomimo wymogu w kodeksie. !!!
Zdaję sobie sprawę że większość tych problemów to wynik głupoty, a może braku wyobraźni ustawodawcy. Ale bez przesady. Jako użytkownik mam obowiązek przestrzegać przepisów. I tłumaczenie policjantowi że to przepisy są bez sensu, to tylko sposób na otrzymanie możliwie najwyższego mandatu.
Dzisiaj policjanci w wawie zatrzymali samochód jadący na rajd Barburki, twierdząc, że nie nadaje się do ruchu!!! Pojazd który przechodzi standardowe badanie techniczne bo na dojazdówkach porusza się w normalnym ruchu, A jeżeli chodzi o sprawność techniczną to pewnie wygląda lepiej niż połowa z tych wraków jeżdżących po naszych drodze. Chyba zatrzymali im dowód rejestracyjny. Tak czy inaczej dla chłopaków to koniec rajdu. Wyrazy współczucia dla nich.
Parę dni temu matka wiozła pilnie do szpitala córkę w krytycznym stanie (czyli mam y wyższą konieczność o której mowa w ustawie) - policjanci zabrali jej prawo jazdy.
Więc teraz wracając do tematu - naprawdę mam łamać przepisy a potem dyskutować z policjantami że są one bez sensu i ja mam rację? Panie Marku - litości. A jeżeli coś nie daj boże temu biednemu przechodniowi się stanie? Przecież prokurator w sądzie mnie dojedzie.
Możemy sobie tutaj dyskutować że jedne przepisy mają sens a inne nie. Że jedne są potrzebne z drugie całkiem ... nieprzemyślane. Ale póki takie są - mam ich przestrzegać. Co najwyżej mogę próbować postępować " na logikę" jeżeli przepis jest nieprecyzyjny i można go interpretować różnie. Ale jeżeli mam literalnie - STÓJ to mam stać. Tyle.
w ustawie pord nie ma dokładnej definicji drogi dwujezdniowej. Żeby dojść do tego kiedy jest droga dwujezdniowa musimy przebrnąć przez rozporządzenia do ustawy o drogach publicznych.
@@espertopl6947 Art 2 pkt 6: "jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;"
Na filmie było widoczne że pomiędzy prawą a lewą częścią był fragment wyłączony z ruchu (na którym swoją drogą zbudowali azyl). Czyli nie była to jedna jezdnia, tylko dwie, podzielone częścią drogi wyłączoną z ruchu. To że na części wyłączonej nie rosła trawa - w tym przypadku nie ma znaczenia. Jakby rosła zgodziłbyś się że to dwie jezdnie?
Przy okazji: Art 2 pkt 11: "przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;" oraz
Art 13 ust 8: Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.
Proszę zwrócić uwagę na: "jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni" a azyl to nie właśnie takie "urządzenie" jak wysepka? Nigdzie też nie mam mowy że ten rozdzielony ruch pojazdów musi być w przeciwnych kierunkach.
Dla mnie nie ma tu pola do różnych interpretacji.
I aby nie było wątpliwości - pisze o stanie prawnym a nie tym co ma sens. Jadąc ta drogą też bym się przed pieszym zatrzymał jak mówi pan Marek - ale ze względów bezpieczeństwa a nie dlatego że tak mówią przepisy.
@@ror2313 powierzchnia wyłączona z ruchu rozdziela jezdnię dla Ciebie?
Proponuje jednak skorzystać z wyszukiwarki i wpisać sobie hasło, kiedy droga jest dwujezdniowa.
Podpisuję się obiema rękami. Widzę pieszego, hamuję i go wpuszczam bo jest to najbardziej naturalna reakcja dla kierowcy, jak i pieszego, który ma pierwszeństwo wchodząc na przejście. Wygląda na to, że w świetle przepisów powinien stać samochód jak i pieszy i razem czekać aż ten tramwaj pojedzie. W przeciwnym przypadku kierowca doda gazu, a piewszy wbiegnie na przejście i wypadek gotowy. Nie wiem skąd u Pana Dworaka takie idiotyczne podejście. Sam wielokrotnie powtarzał że pieszy ma się czuć bezpiecznie na przejściu. Dodatkowo pieszy może nie umieć "rozliczać" ruchu drogowego, bo może być to dzieciak lub starszy człowiek z demencją. A jeszcze dodatkowo w tym samym momencie oprócz tramwaju może jechać rower, hulajnoga, i pomiędzy nimi karetka. Na pewno zdecydowanie bezpieczniej się zatrzymać niż zakładać że pieszy poprawnie rozliczy cały aktualny ruch drogowy.
@@espertopl6947 OK. Czyli teraz mam policjantowi tłumaczyć że wujek Google twierdzi inaczej. Na pewno odstąpią od postępowania mandatowego :)
Ale generalnie dyskusja nie ma sensu. Pan ma swoje zdanie i zgadza się Pan z tym co mówił pan Marek. Ja nie.
A najgorsze jest to, że jeżeli sprawa trafiłaby do sądu to wyrok mógłby być różny. Takie mamy prawo. Żąda się przestrzegania go, ale jak przyjdzie do szczegółów to w dwóch sądach będzie trzy różne wyroki.
Tak jak napisałem, ze względów bezpieczeństwa zatrzymam się zarówno w sytuacji z azylem jak i tramwajem, mimo że odwrotnie od tego co mówi pan Marek - moim zdaniem w przypadku azylu nie muszę, a tramwaju - tak.
Kuriozum.
Idealny odcinek by pokazać jak zagmatwane jest polskie prawo. Ja będąc kierowcą muszę wiedzieć czy tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym? Przy czym ja muszę udzielić pierwszenstwa pieszemu, no chyba,że... jedzie tramwaj to muszę pieszemu zajechać drogę i chronić go przed tramwajem. Bo pieszy bez jakichkolwiek uprawnień nie wie o tym, dziecko nie wie.
W mediach mówią o pierwszeństwie pieszych i koniec.
Azyl.... pieszy ma przepisy nie jasne. Niby jedno przejście , ale ma iść jak po dwóch odrębnych. Ale ma udzielane pierwszeństwo na obu bo przecież to w sumie jedno. XD
Kierowca za to widzi jedno przejście, ale z azylem czyli jakby dwa, no ale już wiemy, że to jedno. No chyba, że azyl jest szeroki i ma trawę to wtedy dwa, no bo nie jedno.
Luz. Prościzna.
Będę się zatrzymywał, przepuszczał pieszych i tyle w temacie.
Przykro mi ale pan Marek ma racje, chociaż tym razem nie potrafi tego wytłumaczyć.
Nawet jeśli przejścia są dwa - a są - to dla kierowcy niczego to nie zmienia.
Przepisy dotyczące wyprzedzania i omijania nie mówią o przejściu dla pieszych jako "jednostce obszarowej" ani jako o obiekcie, nie mówią nawet o jednej jezdni, mówią o kierunku jazdy i fakcie wyprzedzania/omijania.
W takim przypadku zarówno kierunek jazdy jest jeden i jezdnia jest ta sama - zakaz wyprzedzania obowiązuje.
oplułam się kawą, dzięki 😶😂😂
Ale to Marek Dworak wprowadza w błąd. Tramwaj nie ma żadnego pierwszeństwa przed pieszym, motorniczy ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych.
@@PolskaPatologiaDrogowa bzdura.
Art 13 pkt 1a
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
@@bolesawjakimowicz1563 No właśnie. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Przed każdym pojazdem, również tramwajem.
Tutaj jeszcze art. 26 ust. 1a:
Art. 26. 1a.
Kierujący tramwajem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu.
Przecież to jawne nakłanianie do łamania przepisów! Na skrzyżowaniu równorzędnym tez nie ustępujemy temu z prawej, jak z przeciwka ktoś jedzie po to, żeby mu nie zajechał drogi? Ma stać auto, ma stać pieszy i oboje czekać na przejechanie tramwaju, potem idzie pieszy, a potem samochód. Poza tym motorniczych zakaz omijania czy wyprzedzania przed przejściem też obowiązuje!
A odnośnie dzielonych przejść (jasno powiedziane w przepisach, że to odrębne przejścia!), to w takim razie, panie Marku, ile kroków musi być, żeby móc omijać/wyprzedzać? Przecież są nieraz równoległe jezdnie prowadzące w tym samym kierunku i co? Mam obserwować nawet jezdnie obok? A jak będzie 10 metrów to też? A jak 2 metry?
Dokładnie!
A kiedu pojazd szynowy otrzymal prawo wyprzedzac lub omijac przed przejsciem...
Dokładnie tak. Dlaczego motorniczowie tramwajów wyprzedzają lub omijają przed przejściem dla pieszych?????!!!
Jedno to kwestia pierwszeństwa, ale drugie to omijanie pojazdów, które zatrzymały się przed przejściem w celu przepuszczenia pieszego!!!!!!
Co to za nowy przepis??? Nie słyszałem o takim. No ale nie jestem motorniczym.
A jak się do tego ustosunkuje policja jeżeli przejadę przez przejście dla pieszych mimo tego gdy pieszy stoi przed przejściem ? czy pan policjant będzie miał takie samo podejście do sprawy jak Pan Marek ???
Napewno nie. 100% mandat i 15 punktow
@@antonbondarenko6184 no właśnie
0:56 - czy gdzieś jest napisane że jak jedzie tramwaj to pieszy nie ma pierwszeństwa przed pojazdem osobowym? Czy mamy po prostu wymuszać pierwszeństwo łamiąc przepisy, płacić mandaty, a jak ktoś wpadnie nam pod koła to my będziemy sprawcą?
Nie jest. To jakieś bzdury, które sporo mogą kosztować kierowcę, który by ich posłuchał.
Do tego pieszy na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem (tylko wchodząc musi mu ustąpić pierwszeństwa - ale rzadko tory są prowadzone przy krawędzi jezdni, a znacznie częściej przy osi jezdni).
Fajna teoria ale jeżeli ja potrącę pieszego samochodem to nikt nie będzie się pytał gdzie był tramwaj :(
Rozwalili system
tym programem. 10lat tłumaczenia że musisz się zatrzymać a tu taki przepis:>
Ponieważ ustawodawca po raz kolejny wprowadził bez wyobraźni przepisy - wolę zatrzymać samochód przed przejściem mimo, że jedzie tramwaj - niż potem mieć głupią gadkę z policjantem, który chce mi wlepić mandat, za to, że jednak się nie zatrzymałem przed tym przejściem.
To nie miał być odcinek na prima aprilis?
Pieszy, jak jest na przejściu, to *ma pierwszeństwo przed tramwajem.* Szkoda, że Marek Dworak jakoś tak "zręcznie" unika powiedzenia tego wprost (choć mówi o tym pośrednio), chyba dlatego, że trochę nie pasowałoby do jego narracji. A naprawdę jest tak, że pieszy będący na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem. Tramwaj nie może wyprzedzać innych pojazdów przed i na przejściu, jak też nie wolno mu omijać innych pojazdów, które zatrzymały się się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. To tak samo, jak i autobus, gdzie ustawodawca nie uczynił wyjątku, nawet dla pieszego wchodzącego.
Jedyny wyjątek, jaki ustawodawca poczynił dla tramwaju, to brak pierwszeństwa pieszego wchodzącego na przejście.
0:58 w tej sytuacji zastosowanie ma art. 26 ust. 1a i 3. Kierujący tramwajem ma zachować szczególną ostrożność przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych i nie narazić pieszego znajdującego się na przejściu na niebezpieczeństwo oraz nie omijać pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem. Dlatego interpretacja Pana Marka Dworaka jest błędna, bo zrzuca odpowiedzialność z motorniczych w obrębie przejść dla pieszych. Kierujący Golfem zachował się jak najbardziej poprawnie.
Dzurawy przepis. Albo wszystkie pojazdy kołowe się zatrzymują albo nie. Bez sensu. Tramwaj ostro hamuje a autobus już nie?
A obciążone tiry jak dają po heblach? Ktoś kto stworzył ten przepis jest największym debilem jaki można sobie wyobrazić
I już to widzę jak wyjadę z mojej wioski raz na ruski miesiąc do sąsiedniej "metropolii". W głowie będę miał teraz te tramwaje..... nie przepuszczę pieszego akurat w takiej sytuacji a 50 metrów dalej zatrzymają mnie niebiescy i bankowo wyrwę mandat za nieprzepuszczenie pieszego i się z tego nie wytłumaczę ;D
Wychodzi na to, że lepiej jest ustąpić pieszemu i niech idzie, a wtedy problem spada na pieszego i tramwaj, ewentualnie ostrzegać pieszego sygnałem dźwiękowym o zagrożeniu w formie tramwaju.
Koniec końców jest to dla mnie durny przepis ponieważ stwarza nowe zagrożenia na drodze.
Kierowcy nie do końca będą pewnie jak się zachować ponieważ nie chcą potrącić pieszego, a jednocześnie nie chcą dostać dużego mandatu i nie wiedzą jak policja będzie karać w tych sytuacjach.
I niech ktoś mi powie, że jakaś tam kampania w sieci czy tv nauczy tego zachowania 38 mln obywateli ?
1) Motorniczemu nie wolno ominąć pojazdu, który zatrzymał się celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu (jedno wykroczenie)
2) Pieszy na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem (tylko pieszy wchodzący na przejście ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa trawajowi).
A wystarczyło skonstruować jasny przepis "pieszy ma bezwzględny obowiązek zatrzmania się przed przejściem dla pieszych, a kierowca ma obowiązek bewzględnie się zatrzymać i przepuścic pieszego" koniec kropka.
Cóż za kuriozum! Motorniczy nie ma obowiązku! Ale ma mieć mózg tak samo jak pozostali uczestnicy ruchu.
Po za tym, czy tramwaj ma możliwość wyprzedzania samochodu, który zatrzymał się celem przepuszczenia pieszego?
Czy kierowca gdzieś w przepisach został zwolniony od udzielenia pierwszeństwa pieszczemu jeżeli w lusterku widzi tramwaj?
Oj panie Marku! Niech się pan tak spróbuje policji wytłumaczyć.
Nie możesz zmusić pieszego do zwolnienia kroku. Dworak mówił o zapraszaniu na jezdnię.
@@mabciapayne16 Ta, czyli "Jeśli pieszy musiałby zwolnić, żeby nie wejść w auto". Czekanie na przejściu na przejazd tramwaju to "Czynność wynikająca z innych przepisów" - czyli wyłączenie pierwszeństwa pieszego przed tramwajem
Panie Marku raz jeszcze uważnie Pana posłuchałem i muszę przyznać że narobił Pan tym trochę zamieszania nie zawaham się napisać że trochę przeczy Pan sam sobie i przepisom
Bzdury totalne. Rozumiem dobre chęci Pana Dworaka, ale to jest nie do zrealizowania. Z tymi tramwajami to jest prawny bubel i tyle. Tramwaj powinien dzwonić z daleka, że nadjeżdża w takich przypadkach, żeby hołota zwana pieszymi, stała grzecznie i czekała. Poza tym według mnie 70-80% ludzi w ogóle nie ma na codzien styczności z tramwajami i totalnie na nie nie będzie uważać, jak pojedzie do większego miasta. Nogi zgilotynowane będą książkowo takim delikwentom. Druga sprawa, to tak jak ktoś już napisał, ciekawe, jak zinterpretuje to stojąca obok policja? Bo przepis nic nie mówi o tym, że jak idzie tramwaj, to można pieszego nie wpuszczać. Równie dobrze mógłbym pieszego nie wpuścić, jak widzę w lewym lusterku, że lewym pasem pędzi jakiś idiota i chce mnie przed przejściem dla pieszych wyprzedzić. Stanąłbym przecież też w obronie pieszych. No ale takiego przepisu też nie ma. Masz się zatrzymać i już. A pieszym potrzeba więcej tłumaczyć. Czemu taki program leci gdzieś na TVP3 w Krakowie, a nie przed głównym wydaniem Wiadomości czy Teleexpressu? Lepsze jakieś durne teleturnieje niż bezpieczeństwo obywatela. Tak działa misyjność telewizji publicznej. I żeby mnie zrozumiano - daleki jestem tutaj od polityki, bo to nie ma wpływu. Żadna rządząca partia od lat tego nie zrobiła. Naotwierali dziesiątki kanałów TVP i nic misyjnego w nich nie ma. Wracając do przepisów i problemu: pan Dworak się w tym materiale zaorał. Sam siebie. Pięknie. Książkowo. Trochę przez swoje dobre serce, ale mimo wszystko totalnie bez sensu gada. Uważam ten odcinek za największy bubel tego programu.
Kto te przepisy wymyśla? Zbliżając się do przejścia dla pieszych zwracam szczególną uwagę aby w myśl przepisom ustąpić pierwszeństwa pieszemu i koncentruje uwagę na tym przejściu a nie na lusterku wstecznym spoglądając czy tramwaj nie jedzie. A jeśli jedzie tramwaj i ja mam chronić pieszego to niby jak? Wjechać w niego? Bo przecież sporo pieszych jest "święcie" przekonanych ze ma pierwszeństwo. Ja tam z punktu swojej osoby wolę poczekać i się upewnić ze kierowca mnie puszcza niż dociekać swoich praw z połamanymi kończynami.
1:24 ok, czyli widzac auto jadace z naprzeciwka tez mam jechac i nie zachecac pieszego do wejscia na jezdnie? Przeciez nie wiem czy on sie zatrzyma czy nie.
Rozumiem ze tramwaj niby nie musi wpuszczac pieszego. Jednak skoro motorniczy widzi ze auta sie zatrzymuja aby pieszego wpuscic to czemu on ma sie nie zatrzymac? Przeciez takie zalozenie jest chore.
Juz pomijam motorniczych ktorzy wala dzwonkiem na kazde auto ktore im nie pasuje bo blokuje torowisko a jak tramwaj zablokuje skrzyzowanie i sie na niego trabnie to motorniczy macha rekoma i bluzga na lewo i prawo bo on moze.
Tramwaj MUSI ustąpić pierwszeństwa pieszemu na przejściu. Jedynie pieszy wchodzący na przejście nie ma pierwszeństwa przed tramwajem.
@@PiotrPilinko no to mamy sytuacje ze tramwaj jest dosc daleko od przejscia, piesi wchodza i stoja w polowie bo tramwaj jednak sie nie zatrzymal i dzwoni sobie jeszcze wesolo.
Pan Dworak przy okazji mowi ze mamy nie wchodzic widzac gdzies nadjezdzajacy tramwaj. Parodia.
Dziwić się, że piesi nie myślą i nie wiedzą o przepisach skoro brak jakiejkolwiek kampanii dla pieszych, które głosiłoby, jak w tym przypadku, że pieszy nie ma pierwszeństwa przed tramwajem. Są tylko kampanie prowadzone dla kierowców, bo kierowca jak zwykle zły.
Kampanie dla pieszych są prowadzone dla wszystkich bo pieszym jest każdy ty też.
Albo pieszy ma pierwszeństwo, albo nie ma.
Kolejna przedziwna interpretacja.
Powinno się ujednolicić przepisy, a nie wprowadzać łamigłówki.
3:55 Właśnie popełnił Pan wykroczenie. Piesi są na przejściu idą w pana stronę a pan rusza. Ale pokrętne tłumaczenie od 8:10 a wystarczyło po prostu przyznać się do błędu, który każdemu może się zdarzyć.
Nie zmusił pieszych do zatrzymania, przyspieszenia, zwolnienia więc nie wymusił pierwszeństwa.
@@marcins82 @Krzysztof Podaj przepis gdzie pisze że musi zaczekać aż przejdą (przepuścić)pieszego na przejściu. Pieszy ma pierwszeństwo na pasach, a wymuszenie pierwszeństwa to zmuszenie do zwolnienia/przyspieszenia bądź zatrzymania. Nie wyjeżdżasz z podporządkowanej bo 1km dalej ktoś jedzie na drodze z pierwszeństwem ?
@@KawekSL Jeżeli nie jestem pewien, czy zdążę wyjechać i rozpędzić się do wartości na znaku - nie. Czemu pytasz?
Dworak prawie cały odcinek namawia do łamania PoRD (swoją drogą to chyba pierwszy tak "kuriozalny" odcinek JB), ale akurat tu nie popełnił żadnego wykroczenia.
@@Radek.68 1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed tramwajem. Pieszy wchodzący na przejście go nie ma. Już na początku filmu mamy idealny przykład wymuszenia pierwszeństwa na pieszym, przez motorniczego tramwaju. Tam pieszy nie wtargnął, był już na przejściu, a tramwaj był na tyle daleko, żeby to zauważyć i bez gwałtownego hamowania zatrzymać się. Panie Marku proszę nie opowiadać bzdur. Drugie nagminne wykroczenie, to omijanie przez tramwaj podjazdów, które zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym, jak i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Żadnemu pojazdowi, nawet tramwajowi tego nie wolno. Pan Marek wykazuje się ogromną hipokryzją w tym temacie piętnując kierowców samochodów, a wybielając motorniczych.
Inna sprawa, to, że Pan Marek sugeruje łamanie przepisów przez kierowców samochodów, poprzez nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście. Panie Marku, aż strach tego słuchać. Sugeruje Pan, niemalże potrącenie pieszego, żeby tylko nie mógł wejść na przejście. Nie ma znaczenia, czy jedzie tramwaj, czy nie. Kierowca zobowiązany jest ustąpić mu pierwszeństwa. W innym wypadku naraża się na w najlepszym wypadku mandat 500 zł, w najgorszym na potrącenie pieszego
Dokładnie. To jest tzw. "prawo telewizyjne". Zgodnie z PoRD pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem, ale wszystkie media ogłosiły, że jest inaczej i obawiam się, że sądy i prokuratura też będą funkcjonować w alternatywnej rzeczywistości.
Pierwszeństwo tramwaju w takim przypadku jest zbędne i prowadzi właśnie do takich niebezpiecznych sytuacji z pieszymi. Powinien być przepis konsekwentny, albo pieszy wchodzący na przejście ma generalnie pierwszeństwo, albo nie ma go wcale. Tworzenie wyjątków od reguły, to proszenie się o kłopoty.
Bardzo madra mysl i z tego powodu będzie bardzo dużo problemow dla kierowcow bo co nie jeden kierowca będzie rozproszony dojerzdzajac do przejscia dla pieszych z ruwnomiernie jadacym obok siebie tramwajem, a piesi po nowych przepisach mogą być bardzo pewni siebie w takiej sytuacji pozdrawiam serdecznie....
Nie. Przepis jest prosty. Pieszy ma pierwszeństwo przed samochodem, a tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym. Proste i jasne. Samochód zatrzymuje się i puszcza pieszego. Pieszy zatrzymuje się i puszcza pierwszy tramwaj. Tramwaj przejeżdża, pieszy przechodzi, samochód przejeżdża. Cóż może być prostszego?
Gmatwanie to uprawia tutaj pan Dworak wymyślając jakieś uprawnienia kierowców do osądzania kiedy muszą przestrzegać przepisów a kiedy nie. Rozczuliło mnie to zapętlenie "ale trzeba uważać, jeśli pieszy naprawdę będzie chciał wejść" :)))
@@Edi_J Przepis nie jest prosty i prowadzi do niebezpiecznych sytuacji. Albo pieszy ma pełne pierwszeństwo albo wcale.
@@fid33l Sorry ale więcej niż "2 strony pierwszeństwa" masz na połowie skrzyżowań i kolejność wjazdu nie jest jakąś rocket science. Zapamiętanie że "tramwaj albo pociąg hamują słabo więc mają pierwszeństwo" również nie wymaga doktoratu.
@@Edi_J Tramwaj nie ma żadnego pierwszeństwa przed pieszym. Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed tramwajem, zgodnie z art. 13 ust. 1a PoRD.
Po raz 1 nie zgodzę się z P.Markiem. Przepis mówi że mam ustąpić pieszemu i tyle. Policjanta nie będzie obchodziła moja opinie czy opinia P.Marka tylko suchy przepis.
Mnie samochody za często przepuszczają. Idę spokojnie i widzę, że samochód jest w stanie tą samą prędkością pojechać pierwszy a ja spokojnie pójdę dalej. Teraz się zatrzymuje i niejako zmusza mnie do przyspieszenia kroku, bo mam wyrzuty sumienia, że on czeka aż przejdę. A naprawdę mógł pojechać, nie hamować a potem ruszać, przy okazji bardziej smrodzić na osiedlu.
Panie Dworak, lubię pańskie filmy, ale w tym odcinku tyłu bzdur to już dawno nie było...
Jak mam wytłumaczyć policjantowi, że nie zatrzymałem się przed pasami? Gdzie w kodeksie jest napisane że jak jedzie tramwaj to nie muszę się zatrzymywać?
Po drugie, tramwaj MUSI ustąpić pierwszeństwa pieszemu będącemu już na pasach. No musi ustępować tylko jeśli pieszy jest "wchodzącym" na przejście.
Produkujecie się w komentarzach, a oni i tak się do tego nie odniosą :) Odnoszą się tylko do tego, co im pasuje.
To chyba nie o to chodzi - to telewizja, oni nie czytają komentarzy na jakimś jutiubie, czytają maile i do ich pisania zachęcają. :)
Przepisy są klarowne. Mam się zatrzymać na przejściu gdy pieszy przed nim stoi. Nie ma nic o tramwaju. Nie będę patrzył na pieszego gdy mi grozi 1500zł.
nie ..... przeczytaj jeszcze raz i raz i raz przepis oraz definicje
Art. 13. o ruchu drog.
Zasady przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko
1.Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych.
1a.
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, [[z wyłączeniem tramwaju.]]
Motorniczy musi sie zatrzymać tylko, kiedy pieszy jest na pasach. Nie przed nimi i nie kiedy wyraża chęć przekroczenia jezdni.
Dokładnie 🤣🤣🤣🤣
Przepisy są martwe. Po zmianie tramwaj ma pierwszeństwo i nie musi przepuszczać pieszych. Ale jak osobówka się nie zatrzyma bo widzi się tramwaj, cytując, żeby nie zachęcać, policja wlepi w takiej sytuacji mandat. I co, mam się powołać na ów materiał!? Nie realne
Polska to jest jednak śmieszny kraj. Od pieszego chcącego przejść przez pasy wymaga strategicznego planowania i zastanawiania się czy tramwaj wyhamuje czy nie. Do tego trąbi się od miesięcy, ze pieszy ma pierwszeństwo a teraz się będzie trąbilo, ze niekoniecznie zawsze. Cyrk na kółkach 😁
Skoro ktoś mądry inaczej, wprowadził przepis nie bacząc na fatalną infrastrukturę, to dlaczego ja mam łapać mandat??? Ja się zatrzymam, a pieszy i tramwaj niech dogadują się między sobą.
Dosyć już jest zepchnięte wymogów dla kierowcy auta, może czas żeby "mądry" urzednik poniósł konsekwencje.
Ale szkoda gadać, to nie w Polsce
Z całym szacunkiem, "co konia obchodzi, ze się wóz ..." ? Moim skromnym zdaniem, należy się bezwzględnie zatrzymać, ponieważ nie wytłumaczysz milicjantowi , że wjechałeś na przejście, bo chciałeś umożliwić przejazd tramwajowi w trosce o pieszego !
PARANOJA I GŁUPOTA USTAWODAWCY !
Jak już przy temacie przejść dla pieszych jesteśmy. Jestem kierowcą autobusu miejskiego. Dzień w dzień widzę auta zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych przepuszczających rowerzystów przejeżdżających po tym przejściu. Często też jest odwrotna sytuacja, pojazdy zatrzymują się przed przejazdem dla rowerów puszczając pieszych. Strasznie to irytujące. Nasówa mi się też pytanie dlaczego przed tramwajem pieszy nie ma pierwszeństwa a przed autobusem już ma. Autobus również swoje waży oraz również przewozi pasażerów i gwałtowne zatrzymywanie się nie jest wskazane.
Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo PRZED WSZYSTKIMI pojazdami (w tym przed tramwajem!)
Pieszy wchodzący na przejściu nie ma pierwszeństwa przed tramwajem - tylko to dotyczy tylko szyn znajdujących się przy krawędzi jezdni a nie przy osi - wystarczy jeden pas, by pieszy miał pierwszeństwo również przed tramwajem (bo już wszedł na przejście).
Co do różnicy - pewnie ustawodawca uwzględnił drogę hamowania tramwaju, która jest wielokrotnie dłuższa od drogi hamowania autobusu.
To nie jest dobre myślenie, że jeżeli wraz ze mną tramwaj dojeżdża do przejścia dla pieszych to ja sobie powinienem w tym momencie kalkulować, czy będę zachęcał swoim zatrzymaniem pieszego do przejścia czy nie, czy ten pieszy wówczas zostanie bardziej narażony na niebezpieczeństwo czy nie. To nie moja rola i nie moja odpowiedzialność! Ja jako kierujący samochodem mam wyraźny przepis, że muszę pieszemu ustąpić. I tyle. Muszę się zatrzymać! A pieszy musi wiedzieć, że ma pierwszeństwo przede mną ale już nie ma pierwszeństwa przed tramwajem. Ja nie mogę i nie powinienem w tej sytuacji myśleć za niego. Inne podejście prowadzi do chaosu. Bo jak wytłumaczę policjantowi, że nie zatrzymałem sie bo tam gdziueś tramwaj jechał i nie zatrzymałem sie DLA DOBRA pieszego!! absurd
Wystarczy, żebyś NIE WYPRZEDZAŁ tramwaju, który właśnie ruszył z przystanku. Ile to razy widać taką sytuację - pod Bagatelą stoi np. 18tka w stronę Filharmonii, wsiadają ludzie, zamykają się drzwi. Obok stoi samochód, który po tym jak w tramwaju zamknęły się drzwi, rusza z kopyta "bo mu się spieszy". W tym samym momencie rusza również tramwaj - ale samochód zdążył już wyprzedzić przód tramwaju i dojechać do pasów, przed którymi stoją piesi - więc auto hamuje i wpuszcza tych pieszych. Co robi tramwaj? Ano ledwo ruszył, to już musi zahamować - bo przecież kierowca MUSIAŁ przejechać 10 metrów, żeby za chwilę i tak stawać przed pasami.
A wystarczy puścić tramwaj "przodem" przed sobą - piesi nie wejdą na pasy, bo tramwaj ma przed nimi pierwszeństwo, więc wagon wjedzie na przejście, a ty możesz w tym momencie przejechać swoim autem "w cieniu" tramwaju. Nie wyprzedzasz go, jedynie jedziesz stałą prędkością obok niego.
@@suchytomasz Teraz to mnie rozbawiłeś. Ja jadę samochodem i nie będę analizował dokąd i z jaką prędkością jedzie tramwaj. Skoro mój tor jazdy nie koliduje z torem jazdy tramwaju to zasadniczo zwisa mi jego jazda.
Pan Dworak nie po raz pierwszy stosuje własną, indywidualna interpretację przepisów.
Kierowco, jak jedzie tramwaj to nie zatrzymuj się przed przejściem, bo lepiej będzie dla pieszego jak Ty go potrącisz niż tramwaj :-/
Przepisu nie można interpretować dowolnie w zależności czy tramwaj jedzie czy nie ,a co w wypadku gdy tramwaj skręci w lewo lub w prawo a my się nie zatrzymamy przed przejściem bo sekundę temu widzieliśmy go w lusterku ???
Nie ma czegoś takiego jak zachęcanie do przejścia, kierowca ma się zatrzymać i koniec. "Nie bądzmy kierującym który spowoduje problemy motorniczemu" xD tylko, że jak my skasujemy pieszego to tramwaj sobie pojedzie a my zostajemy z problemem. A jeszcze słowo dotyczące "zachęcania" nie zatrzymując się przed pieszym na pasach łamiemy prawo, więc równie dobrze można to porównać do przekraczania prędkości w miejscach niebezpiecznych by nie zachęcać ludzi za nami do wyprzedzania no xD
Jasne...wpadnie mi pod koła pieszy i będę się głupio w sądzie tłumaczył ...ale jechal tramwaj wiec się nie zatrzymałem...To jest kolejny idiotyzm polskich przepisów. Rozwiązanie DWA różne przejścia - jak obecnie i tzw bród - bez pierwszeństwa dla pieszych. Proste i czytelne dla pieszych.
Bzdury gada prowadzący. Tramwaj też nie może wyprzedzać przed pasami. O omijaniu już nie wspominając. Motorniczy musi zwolnić i się ew. zatrzymać. Poza tym pieszy na pasach ma już pierwszeństwo przed każdym, tramwajem też.
Całkowicie się zgadzam. PORD Art. 13 ust. 1a. "Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju." Kierujący samochodem ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście, a nie oglądać się na tramwaj. W momencie, kiedy pieszy wejdzie na przejście, również tramwaj musi wtedy ustąpić mu pierwszeństwa.
1:00 przecież to, że wejdzie pod tramwaj to jego wina, a nie nasza jako kierowcy. Każdy pieszy ma swój mózg i myśli samodzielnie. Nieznajomość prawa szkodzi.
Zgadza się; ja mam ustąpić pieszemu, a co ona dalej zrobi to jego sprawa.
W zasadzie będzie to wina motorniczego: bo pieszy na przejściu ma już pierwszeństwo przed tramwajem - tylko pieszy wchodzący na przejście ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa tramwajowi. W obu przypadkach kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu i jako kierowca nie widzę innej możliwości, niż tak, by się zatrzymać przed przejściem (kara za nieustąpienie będzie niedługo wynosić 1500PLN i 15 punktów karnych).
Mocno się gryzą te przepisy. Policjanci to wykorzystują i w najlepsze nam "wlepiają" mandaty. Rozumiem zdrowy rozsądek, ale takowy ma być tylko po stronie kierujących? A organizator ruchu, ustawodawca czy władza wykonawcza nie zostaje pociągana do konsekwencji. Przepraszam, ale to kolejny absurd przepisów tworzonych na "kolanie"...
Cała druga cześć - "Przepisy mówią, że się mylę, ale uznam, że i tak mam rację". Było wskazanie na konkretny przepis mówiący, że to dwa osobne przejścia. Do tego - PoRD 2 pkt 28 - "wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;". Na Dietla nie ma to zastosowania, bo auta nie jadą w tym samym kierunku. Ba - Nie jestem pewien, czy nie należy tego traktować jako dwóch odrębnych jezdni, wszak zmienić pasa się tam nie da
Co do kierunku, to auta jada w tym samym kierunku (skret nie ma tu nic do kierunku, wszakże poruszja sie jezdnia jednokierunkową). Natomiast ja tez bym traktowal to jako dwa przejscia, zwlaszcza, ze przez jakies 2m nie ma tam wymalowanych pasów, co podkresla, ze na tym srodkowym odcinku "znika" przejscie
1:10 Pozwolenie do kierowania tramwajem powinno zostać motorniczemu zatrzymane, a on sam wywalony z roboty. Wyprzedzał bezpośrednio przed przejściem i nie ustąpił pierwszeństwa pieszej.
Ale pieszy nie ma pierwszeństwa przed pieszym - należy tramwaj przepuścić.
@@michaschulz9511 Jasne, że ma. Jedynie pieszy "wchodzący" nie ma tego pierwszeństwa, jednak ja tu widzę pieszą na przejściu przez jakieś 4 sekundy, co zdaje się być zbyt długim czasem, by (nadal) uznać ją za wchodzącą.
@@PierreNicques nie miał możliwości zatrzymania się w tej sytuacji. Włącz myślenie póki żyjesz. Bo już wielu takich wylądowało pod kołami tramwaju.
@@mrKrzychos To znaczy, że nie dostosował prędkości do warunków na drodze.
@@PierreNicques nie ma to znaczenia. Nie miał możliwości wyhamowania przed pieszą, która wtargnęła na jezdnię.
Przecież pieszy ma zawsze pierwszeństwo, dał mu je rząd. xD
Tak, tak. Proszę to policjantowi wytłumaczyć który stoi na czatach i poluje na jeleni.
Piesi, kierowcy, piesi, kierowcy ludzie nagle jak wyjeżdżają za granicę nie mają problemu z tym kto ma pierwszeństwo na pasach cudowne otrzezwienie następuje :)
No nie wiem, bo może łatwiej poruszać się po uporządkowanych drogach, gdzie wszystko jest czytelne?
Pieszy jest wchodzący w stosunku do samochodu, ale zanim wejdzie na torowisko jest już na pasach, więc tramwaj musi mu ustąpić. Do tego tramwaj też nie może omijać samochodu przed przejściem dla pieszych. Moim zdaniem piesi wchodzą prawidłowo z pierwszeństwem, a samochód i tramwaj muszą im ustąpić
Słuszna uwaga, tu można się zastanawiać na ile jest to "wtargnięcie", ale to już każda sytuacja indywidualnie. Ciekawe czy ustawodawca miał w zamyśle stworzyć takie koślawe prawo czy też jest to wypadek przy pracy.
Dziurawe przepisy. Uczenie i przyzwyczajanie pieszego że ma bezwzględne pierwszeństwo jest niebezpieczne dla wszystkich uczestników ruchu drogowego
Nie no chwila co jest grane teraz mówicie że nie wolno puszczać pieszych??? A co mnie interesuje przepis dotyczący tramwaji??? Ja muszę ustąpić pieszemu bo 1500zl i 10-15 pktow 🤣😍 przecież w przepisie jest napisane jak pieszy już jest na pasach tramwaj ma mu ustąpić! Mandat dla motorniczego
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed tramwajem.
To motorniczy ma dostosować prędkość do warunków ruchu. Sytuacja tramwaju zbliżającego się do przejścia jest taka sama, jak samochodu osobowego przed zmianami z 1 czerwca 2021.
Chore, przeczące same sobie przepisy. Casus tramwaju udowadnia jaką głupotą i szkodą dla pieszych jest nadanie im pierwszeństwa.
Piesi bezmózgowcy. Widzą nadjeżdżający tramwaj i wchodzą przed nim na przejście.
Zachecic pieszych do wejscia? jak zwykle to kierowca mam myslec, nawet za pieszego? Wystarczy, zeby kazdy uzyl troche mózgu.
Widziałem w TV że dwa tygodnie temu...
Niby przepis jest przepis, ale sam pan Marek doradza, aby go nie przestrzegać...
No i tutaj rodzi się pytanie, lub pytania:
Czy przepis jest dobrze skonstruowany?
Czy pierwszeństwo pieszego na pasach ma przy naszej polskiej infrastrukturze ma sens?
Przejścia są tak beznadziejnie oświetlone - albo wcale i to jeszcze pół biedy, albo oświetlenie jest sierowane na same pasy i tu jest dopiero problem, bo otoczenia przejścia kompletnie nie widać!!
A piesi wiedząc o swoim pierwszeństwie wchodzą na pasy, co dla kierowcy jest zaskoczeniem.
Najpierw inwentaryzacja przejść i ich dostosowanie, a dopiero potem zmiana przepisów...
Ale nikt tego nie robi. Jak przejścia powstały za czasów Gierka gdzie samochodów było mało, obecnie jest to bez sensu. Połowa przejść powinna być zlikwidowana.
Teoretycznie tak powinno być gdyby były inne przepisy jednakże ża nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu można stracić prawo jazdy. W takim przypadku kierowca ma wybierać utrata prawa jazdy czy przepuszczenie pod tramwaj pieszego, to jest chore. A Policja nie patrzy tylko reaguje.
KURIOZUM. Ten przepis pierwszeństwa pieszego przed autem to KURIOZUM. Tutaj się on ukazuje w pełni! Ten CYRK co zgotowały nam dziadki pierdzistołki z rządu
Ten przepis jest słuszny i poprawia bezpieczeństwo na pasach.
W latach 90 uczono mnie, ze przed wejsciem na przejscie MAM OBOWĄZEK ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ i rozejrzeć sie w lewo, prawo, jeszcze raz w lewo i tylko wtedy kiedy jest bezpiecznie mozna przechodzic. Szczegolna ostroznosc to rowniez zaniechanie czynosci, ktore moga stwarzac zagrozenie