'Bój się i rób' - to naprawdę działa. Przy konsekwentnym podejściu umysł (świadomy i nieświadomy) dosłownie uczy się, że nie umiera, i przestaje urządzać jazdy.
Po dziesiątkach obejrzanych filmów na temat strachu, strefy komfortu, psychologii dokładnie wiem jak to wszystko działa w moim mózgu. Ciągle próbuję pójść do pracy i dokładnie wiem że będę się bał nieznanego, że mózg będzie mi podsyłał straszliwe wizje rozmowy kwalifikacyjnej i wiem też że jak odważę się pójść to rozmowa nie będzie wcale taka straszna praca wcale nie będzie taka trudna. Ale mimo wszystko i tak niewidzialna siła mnie powstrzymuje. To jest normalnie nie do przejścia. Marzę żeby przestać być upośledzonym życiowo i w końcu pracować tak jak wszyscy ale nie potrafię.
Ja myślę, rozważam i podejmuję decyzję. Po podjęciu decyzji przestaję o tym myśleć, rozkminiać. Podchodzę wtedy do wyzwania bez spiny, na luzie akceptując każdy wynik.
Dzien dobry. W wieku 49 lat znalazlam sie w punkcie życia gdzie nie poznaje sama siebie. Praca wykonywana od 23 lat zaczela ciążyć jak kula u nogi i stala sie przyczyna wielu problemow zdrowotnych. Z lustra patrzy na mnie dojrzala kobieta ktora nie wie co dalej. Glowa mowi jasno ze na wszystko juz za późno, serce jeszcze sie szarpie i wyrywa... Bardzo straszny czas, totalny kryzys tożsamości. Jesli znalazlby Pan kilka słów do osob w moim wieku, w podobnej sytuacji- bede wdzięczna. Pozdrawiam i dziekuje.
Cześć Wojtek ale to wszystko prawdziwe co mówisz😊 Już dawno strach mam za sobą😅 Jedno ci powiem tych wszystkich zmian, nie idzie dokonać w granie bliskich i ludzi z którymi przebywasz na co dzień. U mnie się wszystko zmieniło kiedy opuściłem nasz kraj 🙂🤞😉🫣🫣
Czyli jest nadzieja dla mnie :). Juz myslalem, ze jedyne wyjscie to odstawic. Z drugiej strony mialem swiadomosc, ze to by bylo zbyt proste rozwiazanie moich problemow. Dzieki jeszcze raz za kompletne kompendium. Ja juz po porannej medytacji. Zdrowka zycze dla Ciebie i rodziny.
Akurat lubię kofeinę, guaranę, teinę... Piję kawę z łyżeczką kakao ceremonialnego, kardamonem, kurkumą i szczyptą pieprzu. Także różne herbaty i yerba matę, ale tylko suszoną gorącym powietrzem.
"Mieć duszę na ramieniu", o to jak się pozbyć tego uczucia. Należy pod wieczór zjeść dosyć ciepły posiłek, na przykład lekką owsiankę lub płatki śniadaniowe, to ma być uczucie ciepła i sytości w brzuchu. Wieczorem w łóżku jak jest tak ciepło i przyjemnie należy znaleźć w sobie duszę i wypełnić nią całe swoje ciało, tak do końca palców u rąk i nóg i bardzo mocno o tym myśleć, że dusza nie jest gdzieś z boku ale wypełnia całe ciało. I rano nadal mocno o tym myśleć.
@@patrycjaa8256 też mi się tak wydaje. Np. lek przed odrzuceniem, przed utrata pracy i strach jak strzelają pioruny albo ktoś do ciebie w nocy podejdzie na ulicy.
Slucham wszystkich materialow. Mam analityczny umysl i do wielu rzeczy doszedlem sam, ale taka metoda prob i bledow zabiera duzo czasu i energii. Dziekuje za kompletne kompendium. Kupie oczywiscie "kurs". Pozdrawiam i zycze zdrowia dla Ciebie i rodziny.
'Bój się i rób' - to naprawdę działa.
Przy konsekwentnym podejściu umysł (świadomy i nieświadomy) dosłownie uczy się, że nie umiera, i przestaje urządzać jazdy.
Po dziesiątkach obejrzanych filmów na temat strachu, strefy komfortu, psychologii dokładnie wiem jak to wszystko działa w moim mózgu. Ciągle próbuję pójść do pracy i dokładnie wiem że będę się bał nieznanego, że mózg będzie mi podsyłał straszliwe wizje rozmowy kwalifikacyjnej i wiem też że jak odważę się pójść to rozmowa nie będzie wcale taka straszna praca wcale nie będzie taka trudna. Ale mimo wszystko i tak niewidzialna siła mnie powstrzymuje. To jest normalnie nie do przejścia. Marzę żeby przestać być upośledzonym życiowo i w końcu pracować tak jak wszyscy ale nie potrafię.
Jak to zrobić mówię w dalszej części programu.
Idź do psychologa leczącego w nurcie terapii poznawczo - behawioralnej, jedynej z udowodnioną skutecznością, masz fobię, sam raczej nie dasz rady....
Ja myślę, rozważam i podejmuję decyzję. Po podjęciu decyzji przestaję o tym myśleć, rozkminiać. Podchodzę wtedy do wyzwania bez spiny, na luzie akceptując każdy wynik.
Również rzuciłem palenie po tej książce, ogólnie od tego wszystko się zaczęło to fajne życie jakie teraz buduje 😀 miłego życia
Dziękuje Bracie za ciekawe punkty widzenia 👍❤️👍
Dzien dobry. W wieku 49 lat znalazlam sie w punkcie życia gdzie nie poznaje sama siebie. Praca wykonywana od 23 lat zaczela ciążyć jak kula u nogi i stala sie przyczyna wielu problemow zdrowotnych. Z lustra patrzy na mnie dojrzala kobieta ktora nie wie co dalej. Glowa mowi jasno ze na wszystko juz za późno, serce jeszcze sie szarpie i wyrywa... Bardzo straszny czas, totalny kryzys tożsamości. Jesli znalazlby Pan kilka słów do osob w moim wieku, w podobnej sytuacji- bede wdzięczna. Pozdrawiam i dziekuje.
Ania obejrzyj inne moje filmy. Sporo tam mówiłem na podobne tematy.
Cześć Wojtek ale to wszystko prawdziwe co mówisz😊 Już dawno strach mam za sobą😅
Jedno ci powiem tych wszystkich zmian, nie idzie dokonać w granie bliskich i ludzi z którymi przebywasz na co dzień. U mnie się wszystko zmieniło kiedy opuściłem nasz kraj 🙂🤞😉🫣🫣
Biorę i wdrażam
Tak jest 🫡 💪💪💪
Dziękuję za kolejny film
Dzieki serdecznie i pozdrawiam serdecznie
Serdecznosci 😊😊😊
🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🐺 Dla zasięgu
A co sądzisz Wojtku/sądzicie o kawie. Przez stresujaca wieloletnia prace i naduzywnie kawy czuje ze mocno wplywa na moj stan.
Ja uwielbiam 🤩
Czyli jest nadzieja dla mnie :). Juz myslalem, ze jedyne wyjscie to odstawic. Z drugiej strony mialem swiadomosc, ze to by bylo zbyt proste rozwiazanie moich problemow.
Dzieki jeszcze raz za kompletne kompendium. Ja juz po porannej medytacji. Zdrowka zycze dla Ciebie i rodziny.
Akurat lubię kofeinę, guaranę, teinę... Piję kawę z łyżeczką kakao ceremonialnego, kardamonem, kurkumą i szczyptą pieprzu. Także różne herbaty i yerba matę, ale tylko suszoną gorącym powietrzem.
Nie można dać się zwariować tej całej kulturze bio hackingu :)
Poproszę o pomoc. Kupiłam kurs i podałam chyba literówkę w mailu bo nie mam nic zwrotnie…. Kurs opłacony
"Mieć duszę na ramieniu", o to jak się pozbyć tego uczucia. Należy pod wieczór zjeść dosyć ciepły posiłek, na przykład lekką owsiankę lub płatki śniadaniowe, to ma być uczucie ciepła i sytości w brzuchu. Wieczorem w łóżku jak jest tak ciepło i przyjemnie należy znaleźć w sobie duszę i wypełnić nią całe swoje ciało, tak do końca palców u rąk i nóg i bardzo mocno o tym myśleć, że dusza nie jest gdzieś z boku ale wypełnia całe ciało. I rano nadal mocno o tym myśleć.
Nie zdrowo jeść przed snem😊
Gdybym zjadł wieczorem to już nie śpię w nocy
@@barnabajozef To wystarczy jeden raz, chodzi o uczucie pełności
Niestety, dla mnie to zupełnie nieprzydatne. Nie mam duszy, w związku z czym tylko brzuch wypełnię.
😊
🙋👍
Chyba używasz słów strach/lęk zamiennie, a to nie jest to samo.
Dokładnie. Strach jest nie wiadomo przed czym a lęk to jest przed czymś konkretnym
@@fotofan9795 A nie odwrotnie? 🙂
Lęk też wiadomo przed czym, ale on trwa dlugo. Strach po prostu jest jak się czegoś dowiesz i nagle się przestraszysz.
@@patrycjaa8256 też mi się tak wydaje. Np. lek przed odrzuceniem, przed utrata pracy i strach jak strzelają pioruny albo ktoś do ciebie w nocy podejdzie na ulicy.
Slucham wszystkich materialow. Mam analityczny umysl i do wielu rzeczy doszedlem sam, ale taka metoda prob i bledow zabiera duzo czasu i energii. Dziekuje za kompletne kompendium. Kupie oczywiscie "kurs". Pozdrawiam i zycze zdrowia dla Ciebie i rodziny.
Cena trochę mnie odstraszyła (taki joke) :)
.