Moje motto też jest takie: nie wazny jaki masz sprzęt, wazne są przeżycia, wazne w jakiej lokacji jesteś i zawsze się cieszyć z jazdy i każdą chwilą podróży i doceniać to co masz, wtedy i tylko wtedy będziesz naprawdę szczęśliwy 😊
Kolego Arturze - brakowało takiej recki na polskim YT. Szacunek, że tyle wyczekałeś i skręciłeś ten materiał po tak długim użytkowaniu. Wiesz chłopie o MFC wszystko i sam ciężkimi kilometrami się przekonałeś - to słychać! MFC to dobre rozwiązanie dla osób, które chcą więcej radości z szybszej jazdy na lekko, niż tradycyjnym rowerem trekingowym/wyprawowym (wiem, bo przesiadłem się z UNIBIKE Expedition). Jednocześnie dostają maszynę, która te sakwy jak trzeba dźwignie :). To jest - jak nazwałeś - rower przygodowy. Mnie akurat bliżej w teren niż szosę, więc na bardziej agresywne gravele "odszosowe" szkoda mi było kasy. Artur w 4:32 min. nam tu zdradził najważniejsze tajemnice MFC, które pozwalają o nim mówić "Może i brzydki, ale jeździ się na nim super". Mnie także, jak wielu, pasuje ta geometria i praca ramy/siodełka/kiery/widelca. Dzięki temu jazda na dolnym chwycie to u mnie reguła i po długotrwałym dziennym rajdzie nic mi "w plecach" nie dokucza). MFC to dobra podstawa do apgrejdu, co z resztą pokazujesz na materiałach. Po przejechaniu kilku tyś. km każdy sam pozna prawdziwe słabsze, techniczne strony. Są one pokłosiem optymalizacji do ceny. Petarda to hamulce (z tajną śrubką przesuwającą cały układ - geniusz), siodełko (u mnie WTB), grupa Sora też spisywała się pod względem mechanicznym przyzwoicie (łańcuch mi nigdy nie spadł od obijania). Osoby, które chcą wjechać w każdą ścieżkę, docenią "seryjne" opony WTB Resolute (200 zł w detalu sztuka). Gorzej z kołami, na które te opony założono - tak jak sam mówisz 21:40 . W sensie poddająca się kilometrom piasta i łożyska - bo zaplecione były całkiem fajnie (przeżyły naprawdę jebitne uderzenie w kant betonowej płyty kolejowego przejazdu). Jak ktoś jeździ po kilka tyś. rocznie, to z pewnością od kół zacznie modernizację. Ja niestety trafiłem na czarny mat (2020 r.) Wygląd fajny, ale coś z jakością tego konkretnego malowania było słabo. Czy rdzewieje? Panie... ze stali jest, to musi rdzewieć. Mam Waganta z Rometu z końca lat 80. Jeszcze nie przerdzewiał. Czy się zdziera? A po co jest taśma?!. Mój Marin zimą przeszedł sporą modernizację w zakresie napędu i kół - też DT :), tylko 531, do szerszych opon). Może miałbym za tę kasę jakiś tegoroczny gravel pod 10k. :) Ale może by nie pyknęło i bym miał 3700 w plecy i problem ze sprzedażą i powrotem na Unibike (gdziekolwiek jest). Artur! Dobra robota! Może będzie okazja na jakimś szlaku..., to wtedy masz Atak Chmielu z Pinty w takiej ilości, aż utracisz zdolność dykcji frazy "sztywność sztycy" :) Jak się zastanawiacie, a nie do końca przemawiają te wszystkie opowieści i tysiące kilometrów, to wysłuchajcie od 18:08 min. Ja bym te 3700 zaryzykował jeszcze raz. Made for fun!
"Może i brzydki, ale jeździ się na nim super" - dobrze oddaje sedno sprawy :) Czasem jak ściągnę z niego wszystkie torby, to się zastanawiam jak można było zaprojektować taką pokrakę :p Musi mieć przynajmniej torbę w ramę i jedną na kierownicy, wtedy proporcje zaczynają się zgadzać :)
@@zyciewnamiocie a ja właśnie podsiodłówkę mam i wtedy jako tako... Zresztą wystarczy usiąść i pokręcić korbą i wszystkie tego rodzaju "troski" znikają...
Ktoś obeznany z tematem może mi coś podpowie ? : ) Pod wpływem impulsu kupiłem slbie taniego crossa od rometa i w ciągu 3 miesięcy nabiłem na nim prawie 2 tys km.Lubie go ale zaczynam dostrzegać sporo słabości tego modelu,min słaby amortyzator , słabe koła i już widać spore zużycie napędu.Pytanie,warto w niego kase ladować ,czy tylko wymieniać co niezbędne i zbierać na jakiegoś fajnego gravela?
jakiej wielkośći sa zamontowane koła w tym rowerze ? oraz jaki osprzet składa sie na koła pisata, kaseta szprychy ? pamietasz może uzyte komponenty bo obrecz rzuca sie w oczy ;)
Hej, ja dzisiaj kupiłem XL, mam 187cm. Przymierzyłem się też do L, szczerze mówiąc nie czułem różnicy ale sprzedawca powiedział że lepsza będzie XL. Zgadza się to też z rozmiarówką Marina ( L < 185cm < XL). W 2023 roku 4C ma napęd 2x9.
Mam pytanie, jeśli pozwolisz. Prosiłbym o pomoc. Byłem szczęśliwym posiadaczem nicashio od 3 lat, ale kilka dni temu zauważyłem pęknięcie ramy w okolicach osi suportu na dolnej rurze. Jest to pęknięcie na 10mm z korozją, więc wnioskuję, że było już tam od pewnego czasu. Zacząłem się zastanawiać co kupić, bo chciałbym zmienić ramę na taką z dłuższym tylnym trójkątem. Do nicashio razem z błotnikiem wchodziła guma 28x1.6 i to był max. Mimo wszystko dobrze mi się jeździło, przejechałem na tym rowerze kawał Alp z sakwami 3+2. Cały czas myślę o Four Corners, podejrzewam, że to chyba jedyny sensowny dla mnie wybór, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Chodzi o tą klasyfikację ram. W manualu jest wzmianka o tym, że ramy z serii pierwszej (czyli zarówno nicashio jak i 4C pierwszej generacji) to maksymalnie 129 kg. Tymczasem ramy z kategorii drugiej to już 161 kg nośności i są tam wzmianki, że mają zastosowanie do touringu/trekkingu. Jak ty do tego podchodzisz? Dodam, że ramy z serii drugiej są w rowerach typu Pine Mountain 1 (który w ogóle mi nie odpowiada bo nie potrzebuję amortyzacji), Larkspur 1 & 2 to w ogóle nie będę się wypowiadał na temat tego wynalazku ;) zostaje nicashio 2 z tym samym lipnym prześwitem i sztywną osią, a ja mam już dobre kola, w ogóle mi to nie podchodzi. Byłbym zoobowiązany, jakbyś mi coś zasugerował, bo ciężko mi ruszyć z tematem. Pozdrawiam.
Jak dla mnie idea roweru gravelowego polega na szybkim pokonywaniu drogi. Jeżeli mówisz ze FC się do tego nie nadaje to traci swój gravelowy sznyt. Jaki jest wtedy sens kupowania tego roweru, skoro można jeździć zdecydowanie wygodniej na Crossie lub na Trekingu bez tych sportowo-gravelowych udziwnień?
Zgadzam się z recenzją. Mam takiego Marina dwa lata i nie ma dla mnie lepszego roweru. Wygoda, wytrzymałość, wszechstronność. W zeszłym roku trasa na Słowację i z powrotem (1079 km), łącznie 9.000 km zrobiłem na nim,. Żadnych awarii pomimo kilku gleb.
Najgorsze w tym rowerze to niedemontowany hak przerzutki tylnej - nikt nigdzie o tym nie mówi w żadnej recenzji. Otarłem się niemal o jego prostowanie jak patyk w zwykłym lesie wbił mi przerzutkę w szprychy(na szczęście hak cudem nie ucierpiał). Ale już miałem wizję szukania ślusarza do zabiegu z rowerem.. A teraz kolejno kilka uwag o moim marianie któremu pod koniec stycznia stuknął roczek. Zrobiłem na swoim egzemplarzu przez ubiegły rok ponad 7tyś km(trasy rzędu 50-250km). Kaseta i łańcuch padły po około 4-5tyś(wiem jak korzystać z przerzutek, dbam o napęd więc nie kupię tłumaczenia że to moja wina). Wymieniłem na lepszej jakości - działa bez problemów, łańcuch nadal się nie wyciągnął mimo że najechał już prawie to samo co fabryczny. Koła faktycznie ciężko rozcentrować, ale szprychy mi padały co chwila. W sumie po czwartej wymianie w tylnym kole przeplotłem całe koło na lepsze szprychy i problem ustał. Co prawda swoje ważę(90kg+), ale z drugiej strony nie jeżdżę z sakwami, a moje jedyne dodatkowe obciążenie to dwa duże bidony i drobne graty naprawcze. Z kolei z piastami do tej pory nie miałem żadnych problemów - może mam fart. Napęd poza wyżej wspominaną kasetą i łańcuchem spisuje mi się bardzo dobrze. Na wertepach klekocze, ale nie wymaga częstej regulacji. Za to rekompensuje się na asfalcie bo jest czym jechać chociaż(duży blat robi robotę). Osłona z neoprenu ochroniła mi trójkąt i póki co nie widzę żeby łańcuch coś mi tam zniszczył, a zdarzy mi się też wepchać nim w nieprzeznaczone dla niego miejsca. Hamulce zaiste wymagają lektury i cierpliwości, ale jak już się je okiełzna to spisują się bardzo fajnie. Do tej pory wymieniłem w nich jedynie niedawno klocki z tyłu - poza tym odtłuszczam dokładnie całe i śmigają jak tralala. Rama i jej lakier to tak średnio bym powiedział. Łatwo ją obić(np. plastikowa obudowa lusterka na końcu baranka obiła mi główną rurę do podkładu). Ale jak na stal i jazdę w zimę nie znalazłem żadnej rdzy poza gwintami(a błotnik mam tylko na tyle). Sama geometria mi pasuje - jest wygodnie(rozmiar L, wzrostu mam 182cm). Fabryczne opony fajnie jeżdżą, ale są słabo odporne na przebicia. Zmieniłem najpierw na panaracer graveking sk 36mm i było już lepiej(szybsze na asfalcie i odporniejsze). Obecnie zimowo mam założone maxis rambler silkshield 40c i powiem szczerze że zapomniałem co to kapeć i pompka rowerowa - opony trzymają zadane ciśnienie wzorowo(serio, od jakichś 2 miesięcy nie było konieczne pompowanie). Być może wpływ miała też wymiana taśmy na obręczach na grubą porządną(z systemu tubeless którego finalnie zaniechałem). Koła mam teraz jeszcze cięższe niż fabrycznie(taśma i opona)ale niespecjalnie to czuję podczas jazdy. Max ciśnienie i idą jak złe. Co jeszcze? Fabryczna owijka mi się kończy i to chyba tyle(na marginesie nie wiem jak ludzie gubią te fabryczne korki z baranka skoro mnie ani raz nie wypadł jeszcze, a parę gleb nawet było). Siodło mi spasowało i nie widzę nadal potrzeby jego zmiany(a jego stan jest idealny). Generalnie rewelacyjny rower po prostu do jazdy. Nie jest wcale powolny(dla kogoś kto się przesiadł z podstawowej krossówki jest wręcz bardzo szybki), prowadzi się bardzo stabilnie i daje masę frajdy w lesie. Ale co najważniejsze jest niezawodny oraz tani i łatwy w serwisie. Jak ktoś lubi uprawiać rowerowe włóczęgostwo, a nie spuszcza się nad niuansami technicznymi to nie potrzebuje nic więcej ;) Pozdrawiam tych co doczytali do końca moje wypociny :)
Co do haka - jak sam zauważyłeś, można go prostować. Aluminium pęka, stal się gnie. Wiele ram stalowych, także tych z wyższej półki, ma zintegrowane haki. Imo nie jest to jakiś wielki minus. Poza tym, dzięki za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.
@@zyciewnamiocie Prostować oczywiście można, tylko z tego co wiem nie jest to takie łatwe żeby zrobić to na tyle precyzyjnie żeby potem przerzutka nie wariowała. Ba, nawet w razie ułamania haka można go przecież spawać(łatwiejsze dorwać spawacza stali niż alu). Nie mniej jednak w porównaniu do wymiennego haka przerzutki jest to bardziej problematyczne i warto mieć to gdzieś z tyłu głowy ;)
Cześć, męczyłem temat przez 3 miesiące, wkońcu zakupiłem pierwszy gravel.. oszczędzałem i dorabiałem jak mogłem aby nie zachwiać domowego budżetu w tych dziwnych czasach.. Wkońcu mam, doszedł.. pieknie dziękuję za recenzje pooglądałem troszkę na YT filmów o tym rowerze no i kupiłem. Mam głupie pytanie.. czy wypada wozić ze sobą dętkę czy oponę.. jak to jest.. wcześniej miałem treka na tanich oponach, sprawa była wiadoma. Tutaj mam wrażenie że opona to kategoria premium i nie bardzo wiem czego spodziewać się w terenie.
@@zyciewnamiocie No tak. racja, a jaką najlepszą oponę zakładać jak jeździ się w 80% po asfalcie ? Jaką szerokość polecasz ? Mam obecnie te 42, ale myślę o 35. Ma to sens ?
@@SonnyDogg Taką, jaka Tobie najbardziej odpowiada ;) Jeden woli 35c, bo szersze się toczą :za wolno: inny wsadzi 42C, żeby na tych 20% trasy było wygodniej. Nie ma jednej, dobrej odpowiedzi na to pytanie :) Ja generalnie wolę szersze, teraz mam 29x2.1, na zimę :)
Świetna recenzja! Sam mam FC 3 lata i podpisuję się praktycznie pod wszystkim co napisałeś. Celuję właśnie w zmianę napędu tiagra 4700 + Grx rx400 z tylu to świetne rozwiązanie, ale jaką przerzutkę i korbę założyłeś z przodu aby była kompatybilna? Słyszałem o jakichś małych problemach z parowaniem systemów grx z jakimikolwiek innymi. Miałeś takie doświadczenia z tiagrą?
Witam. Jak pod względem ramy (geo+widelec, mocowania na szpej) wypada 4c vs esker? Pisałeś ze z uwagi na tiagre w serii rozwazalbys eskera 4.0. Zastanawiam się jednak nad tym, czy nie warto wziąć 4c i kiedyś zmienić napęd. Ramę zmienić trudniej :)
weź pod uwagę, że jednak upgrade napędu to spory koszt przy 4c. Esker ma dość zrelaksowaną geomietrię (ale to wciąż jeszcze gravel), z kolei 4c jest ekstremalnie tekkingowy. Za to 4c na pewno lepiej wypada na trasach offroadowych.
@@zyciewnamiocie jeszcze jedno pytanie…rower tego sortu w wersji damskiej? Wiem, ze podział ram jest sztuczny ale może jest coś cieszacego bardziej damskie oko? :)
przy trp zmienić klocki na lepsze( to te same co shimano, zamienników jest mnóstwo) dbać o dobrą regulację i jakość linek i absolutnie dają radę. Rower jest spoko i jest znośnie złożony , ja się pozbyłem, bo jednak geometria mi nie podpasowała. Four corners to taki wół roboczy/osiołek może nie za szybki, ale wytrzymały i pewny.
Co to znaczy nie za szybki? Utrzymanie tym rowerem na oponie 36mm, prędkości rzędu 35km/h na płaskim nie stanowi większego problemu nawet przez wiele kilometrów. To nie szosa przecież. Może się mylę..
Jakie prędkości są w zasięgu Four Corners? Tzn. oczywiście wszystko zależy od człowieka, ale jakie są maksymalne prędkości które da się utrzymać na płaskim asfalcie? Jaką średnią uzyskujecie na tym rowerze jeżdżąc głównie po płaskim terenie? Są duże różnice np. w porównaniu z lżejszymi gravelami?
Zależy. Mam Four Cornersa i jako mechanik rowerowy mogę też dorzucić trochę wiedzy. Po pierwsze, jakie opony. Fabryczne WTB Resolute stawiały dla mnie bardzo duży opór, więc też i prędkość przy takim samym parciu stopami na pedały jest mniejsza. Jeśli jedziemy z sakwami, to bardzo duży opór powietrza jest do pokonania dla rowerzysty. W końcu ile sami jeździmy na rowerach. Dla mnie komfortowa prędkość to tak 20-25km/h, ale czasem i mogę 30 km/h jechać. To zależy też od jakości asfaltu, kierunku i prędkości wiatru, obciążenia. Też jest to ciężki rower, nieaerodynamiczny, na łożyskach kulkowych (w przeciwieństwie do łożysk maszynowych stawiają duży opór). Zależy to też od przełożenia. W Four Cornersie jest trójblat z przodu, ale ten trzeci, największy blat używany jest tylko na zjazdach, aby jeszcze więcej wycisnąć prędkości. Właśnie na zjeździe wycisnąłem największą moją życiową prędkość, czyli 58 km/h. W porównaniu do rowerów szosowych (a skoro zależy Panu na szybkości właśnie na asfaltach, to polecam rozważyć właśnie szosówkę) to bardzo mało, a jest spowodowane dużymi oporami Four Cornersa. I znowu. Jeśli chodzi o porównanie, to zależy. W tym, jak rower jest szybki przede wszystkim mają znaczenie opory. Rower może nawet ważyć 50 kg, być bardzo aerodynamiczny, postawiony na łożyskach maszynowych, a rowerzysta może mieć na sobie ultraaero strój kolarski i sumarycznie będzie trzeba go tylko rozpędzić, a później bezwładność sprawia, że rower utrzymuje sam tą prędkość. O co mi chodzi, to to, że bardziej od wagi patrzyłbym na komponenty aerodynamiczne i zmniejszające opory, ponieważ to one robią największą różnicę. Oczywiśćie fajnie też, aby rower był lekki, bo wtedy się szybciej startuje i nie męczy się tak na podjazdach. Dlatego też przesiadam się już z Four Cornersa na coś lekkiego i aero. Droższego, tak. Ale Marin jest fajny na początek.
Ja rowerem górskim po szosie, pod wiatr, na wzniesieniach, robiłem 25 lat temu, jakieś 80km ze średnia prędkością ok. 25km/h. Nie przeszkadzały mi wtedy szerokie opony, gravelów nie było, a na dobrą szosówkę zwaną kolarką zwykłego dzieciaka z blokowiska nie było stać. Na wheelerze new yorker wyciągnąłem 65km/h, na prostej, ze startu zatrzymanego. Także ten tego 😅
Ile km już na Spyre przejechane? Bo "narzekacze" zazwyczaj są zawiedzeni tym, że gniazdo tuleji na której pracują ramiona się wyrabia i pojawia się luz około 10 tyś km - zależy kto ile hamuje. Wtedy hamulec to śmietnik, bo jest to nie naprawialne. U mnie padł przedni. Tył sprzedałem zanim zdążył.
Szczerze to nie wiem, ale obstawiam że w okolicach tej liczby. Będę obserwował swoje, na ten moment ramię sztywno siedzi w gnieździe w obydwu hamulcach i nie widzę tam żadnego luzu. Może to był jakiś stary problem wcześniejszych modeli? Bo nie widziałem żeby ktoś opisywał podobny problem.
Nie wiem czy nie za późno- przy 185 i przekroku 89cm (na boso, jakieś 91 w butach) jeżdżę na XL. Mierząc się do Lki przy zakręcaniu mocniejszym ocierałem kolanami o kierownicę. Ale chyba najlepiej byłoby coś pomiędzy, może Lka z dłuższym mostkiem. Jednak warto pojechać i się przymierzyć.
Witam. jaki rozmiar wybrałeś? mamy podobne parametry(185 długość/ 94waga/ 31 stopa) i wg opisu jest na styk L/XL. Ciężko tera znaleźć w sklepach rowery i chciałem się dowiedzieć co byś Ty doradził. Oczywiście Bedę mierzył ale jakieś wstępne rozeznanie bym miał. Pozdrawiam
Hej :) Fajne podsumowanie. Zaskoczyłeś mnie systemem tubeless przy Twoim zastosowaniu roweru. Powiedz proszę jak wrażenia? Chodzi mi głównie o upierdliwość serwisowania w trasie.
To przede wszystkim upierdliwość serwisowania na trasie systemu z dętkami przekonała mnie do tubeless :) W przypadku tubeless serwisowanie na trasie w zasadzie nie występuje i póki co obyło się bez większych problemów (przejeździłem tak cały zeszły sezon). Na początku jeździłem z oponami Saguaro, które nie były tubeless ready i trzeba było lać strasznie dużo mleka żeby się uszczelniły, a potem i tak traciły ten uszczelniacz dść szybko. Raz zdarzyło mi się, że jechałem bez mleka w kole i musiałem po prostu założyć dętkę w trasie (wciąż warto zabierać!). Teraz zainwestowałem w opony TR, liczę że nie trzeba będzie tu dolewać mleka tak często.
@@zyciewnamiocie dzięki :) To ja chyba jestem szczęściarzem bo bardzo rzadko dziurawię dętki. Chociaż jeśli jeździłbym tyle co Ty zjawisko pewnie by się nasiliło. Koniecznie daj znać za jakiś czas jak tubeless sprawia się na Twoich wyprawach, w dłuższej perspektywie czasowej. Może po kolejnym sezonie? Bardzo jestem tego ciekaw. Mam obręcze i opony tubeless, ale jakoś nie mogę się zdecydować na mleko.
@gad ba Planuję zrobić takie video, ale chcę jeszcze trochę pojeździć na prawdziwych oponach TR żeby wyrobić sobie opinię. W każdym razie do dętek już raczej nie wrócę. Żeby nie łapać kapci używałem wcześiej opon z wkładką antyprzebiciową. Np. Schwalbe z serii Marathon i inne, generalnie to działa całkiem ok i kapcie łapałem baardzo rzadko (np. przez 2 miesiące na Kaukazie dosłownie raz przebiłem dętkę, kiedy praktycznie codziennie wyciągaliśmy z opon ciernie z kolczastych roślin). Ale, takie opony są cholernie ciężkie. Do tego wkładka jest sztywna i opona nie jest specjalnie sprężysta przy kontakcie z podłożem, dobre opony bez takiej wkładki dużo lepiej wygaszają drgania. No i wybór takich opon jest bardzo ograniczony a w każdej coś mi nie pasowało (Poza VIttoria Randonneur Trail, ale tą z kolei przestali produkować) :/ Przy tubeless mogę używać takiej opony, jaka mi odpowiada. Ale jest też minus stosowania dowolnych opon - Schwalbe Marathon i tym podobne gumy są robione z myślą o długich dystansach, a bieżnik wytrzymuje tysiące kilometrów. Kiedyś miałem opony Vittoria Randonneur Trail, na których natrzaskałem ponad 8k km a potem jeszcze dojeżdżała je moja dziewczyna na kolejnej wyprawie. W porównaniu z tym żywotność przeciętnej opony gravelowej jest śmieszna (a cena z kosmosu).
@@zyciewnamiocie Ja bardzo lubię WTB Ranger, w miarę uniwersalna opona jak do moich zastosowań, ale o przebiegach rzędu 8-10k nie ma raczej co marzyć. Czekam na materiał, fajnie, że jest w planach :)
Najlepsze są takie, jakie Tobie pasują... Jeździłem kiedyś w SPD, ale problem z nimi jest taki, że buty SPD są imho strasznie niewygodne na dłuższą metę (nawet takie mało sportowe z podeszwą na której da się jeszcze w miarę wygodnie chodzić). Są sztywne i wąskie, usztywniają stopę. Spoko na wyścigi, ale mało komfortowe w długie (wielodniowe, albo nawet wielotygodniowe) trasy. Swoje dwie najdłuższe wyprawy zrobiłem w SPD, ale jak w końcu rozwaliły mi się buty stwierdziłem, że nowych nie kupuję.
Tylko parę miesięcy? Wow. Jestem mechanikiem rowerowym i u mnie w sklepie są zapisy na 2022. A klient zamówił rower w 2020. Dostawy teraz to globalny PRL. Rowerów nie ma i nie wiadomo, kiedy odblokują się dostawy. :D
Ja jednak należę do mniejszości chyba, którym geometria tego roweru nie przypasowała. Mam 189 cm i kupiłem XL, więc powinno pasować, a na rowerze jestem mocno wyciągnięty. Nie wiem, czy to jest powód, ale odczuwam spory dyskomfort podczas jazdy. Póki co jeżdżę, może to kwestia rozciągnięcia, wcześniej nie miałem baranka. Próbowałem różne ustawienia, ale nic nie pomaga. Mam stosunkowo krótki tułów w stosunku do nóg, tak mi się wydaje, może to być też powodem. Nadal daję rowerowi szanse, ale jak do wiosny się nie poprawi, to chyba rower pójdzie pod młotek. Pozdrawiam
@@ROCKnCRACK Hamburg, DE. Do żadnego rozmiaru się nie przymierzałem, bo nie miałem takiej możliwości. Ale jak jadę w dolnym chwycie jakoś nie wyobrażam sobie mniejszego rozmiaru. To mój pierwszy rower z barankiem, sztywnym widelcem, wcześniej jeździłem na trekkingu, więc to też może być kwestia przyzwyczajenia, ale dyskomfort pdoczas jazdy jest jednak odczuwalny.
Nawet się nie zastanawiaj, tylko natychmiastowo kupuj krótszy mostek :) Wiadomo, że każdy ma inną budowę, więc trzeba pod siebie dopasować, a długość mostka to pierwszy kluczowy parametr w takiej sytuacji. U mnie 183 i w L też krótszy mostek dałem i nawet 1cm krócej sporo daje. A u Ciebie 189cm przy tej długiej budowie roweru, to pewnie nadal bliżej tej dolnej granicy rozmiaru XL. Mostek z 80mm i poczujesz zmianę na plus.
Po sezonie jazdy nie mam zastrzeżeń. Obręcze są proste, dobrze trzymają powietrze przy tubeless. Na pewno można kupić za podobną cenę lżejsze, ale u mnie waga nie była priorytetem, ze względu na zastosowanie wyprawowe (R500 mają deklarowany udźwig 130kg). Piasty mam tam Novatec d792sb i d791sb. Zaglądałem ostatnio do środka i wyglądają, jakby dopiero co wyjechały z fabryki :)
@@zyciewnamiocie dzieki . Dla mnie ponad 1000 zl za koła to juz sporo ale jesli sa warte tych pieniedzy to ok .Nie ma nic gorszego na wyprawie niz pękajace szprychy albo co gorsza obręcze .Własnie kupilem nową ramę Marina 4 C i przy budowie od 0 zamierzam wykorzystac min. Twoje doswiadczenia .Pozdrawiam
Zastanawiałem się nad kupnem tego roweru ale ostatecznie zrezygnowałem z uwagi na wady: napęd 3x9 mnie nie przekonuje, choć próbowałem się oszukiwać przez jakiś czas - na dłuższych wyprawach najlepiej się sprawdza wg mnie 2x10 lub 2x11 (no może nie na "Końcu Świata" ale tam się nie wybieram). Ostatecznie wolałbym już nawet 1x12 (przy odpowiednio dobranej zębatce i szerokiej kasecie), który też ma zalety jak prostota obsługi i czyszczenia + tzw. "clean look" :-). Inne minusy to słabe napisanie łańcucha, brak sztywnych osi (mimo wszystko) i małą liczbę punktów montażowych pod bidony lub inne akcesoria - w rowerze wyprawowym przydałby się jeszcze takowe na górnej rurze, na tylnych widełkach, pod górną rurą. Tutaj jest tylko 6 ale tak naprawdę 5 bo jeden trudno wykorzystać (Autor zwracał chyba na to uwagę w jednym ze swoich filmów). Zamiast robić przeróbki chyba jednak lepiej dołożyć te 2,5 - 3 tysiące i kupić coś lepszego. No ale raczej nie w tym roku bo ciężko coś dostać ;-)
"Zamiast robić przeróbki chyba jednak lepiej dołożyć te 2,5 - 3 tysiące i kupić coś lepszego" - oczywiście, że tak. Natomiast podążając za tą logiką możemy tak widnować cenę w nieskończoność (bo zawsze znajdzie się coś za co warto dopłacić jeszcze parę stówek). Przy czym te 2,5-3 tys. zł ekstra to często jest suma, którą przeciętny zjadacz chleba w ogóle jest gotów przeznaczyć na cały rower :) Prawda jest taka, że każdy kupuje to, na co go stać (albo to, na co w danym momencie może sobie pozwolić) a ceny rowerów, zwłaszcza graveli, aktualnie odleciały gdzieś w kosmos (patrząc na to, co dany rower oferuje w stosunku do ceny w roku 2021). Jeszcze gdyby to było tak, że wydajemy te 6,5k na rower i to wszystko ;) A przeważnie jest tak, że jak już się złapie bakcyla to upgradowanie i wymiana części na jeszcze lepsze staje się częścią zabawy (a producenci sprzętu już dbają o to, żeby cały czas mieć asa w rękawie). A zawsze znajdzie się obręcz o kilkadziesiąt gramów lżejsza, albo nowa grupa napędu itp. Przeróbki to po prostu dostosowywanie roweru do własnych potrzeb. Żeby tego uniknąć trzeba składać swoją maszynę od gołej ramy, bez zgody na kompromisy sprzętowe. Tylko wtedy rower kosztuje już tyle co używany samochód ;)
@@zyciewnamiocie Zgodzę się z tym, chociaż w swoim wywodzie nie wybiegałem tak daleko (w sensie walki o kilka gram na jakiś tam elemencie). Sam tego nie robię bo nie widzę sensu w amatorskim użytkowaniu. Myślałem o kilku istotnych rzeczach, aby rower był funkcjonalny w użytkowaniu turystycznym i które rower z kategorii "adventure" powinien moim zdaniem mieć . Ten mój przykład z dołożeniem 2-3 tys dotyczył raczej sytuacji, gdy ktoś kupuje Marina od razu z myślą, że będzie go przerabiał natychmiast po zakupie. Wtedy to nie ma sensu bo lepiej dołożyć i od razu mieć coś lepszego (zwłaszcza że sztywnych osi i punktów montażowych się nie dorobi). Ale oczywiście zgadzam się że jak ktoś ma do wydania 4 tys. to jest to bardzo dobra propozycja. W tej cenie ten rower chyba nie ma konkurencji. Przynajmniej ja nie znalazłem.
Novatec D791/792sb. Rower w międzyczasie się zmienił, ale koła zostały, jeszcze nic w nich nie musiałem serwisować, łożyska ciągle się kręcą, w środku czysto jakby dopiero wyjechały z fabryki.
Dzień dobry ☺ Świetny materiał. Bardzo rzeczowy i pomocny. Łapa w górę i subik, a przy odrobinie czasu nadrobię zaległości na kanale. Doceniam też za brak reklam,bo mam wrażenie że takowych chyba nie zaznałem - choć teraz to już sam nie wiem😂 Pozdrówki
Przejechałem Marinem jakieś 12-15 tys km przez 3 lata i mogę pokusić sie o stwierdzenie że ten rower biorąc pod uwagę jego cenę w porównaniu do konkurencji jest bardzo atrakcyjny i zapewnia ogromną uniwersalność i mimo dość pokaźnej wagi 14-15 kg calkiem niezłą dynamikę. Natomiast ma braki (rzeczy które przydałyby się ale pewnie mocno podniosły cenę ) i wady (rzeczy na ktorych producent przyoszczędził niewiele a które utrudniaja jazdę) Z braków - mechaniczny ciąg hamulców, opony nieprzystosowane do systemu Tubeless, wady - najtańsze z możliwych, kulkowe piasty Joytech które potrafią sie rozlecieć po 2 sezonach, zastosowanie szosowej przerzutki tylnej Sora która nie zapewnia naciągnięcia łancucha na wertepach - w jej miejsce o wiele lepsza byłaby przerzutka 9 rzędową górska, choćby Tiagra plus NIEWYMIENNY HAK PRZERZUTKi Co do ram to na serwisach słyszałem że bywają z nimi problemy
Dzięki za tak obszerna recenzje tego jednoślada. Rozważam kupno tego roweru jednak mam dylemat co do rozmiaru. Przy wzroście 173 i przekroku 75 lepiej wziąć M-ke czy S-ke, która jest na kole 27,5. Korzystając z okazji zapytuję czy jest tu ktoś moich parametrów posiadaczem owego Marina? Może ktoś mi doradzi jaki rozmiar szukać 😊 A do autora filmu mam pytanko. A raczej dwa. Pierwsze. Czym zabezpieczałeś rame od środka i jak to zrobiłeś A drugie pytanie Nie obawiałeś się urwania haka. Niestety jest on częścią ramy. Pozdrawiam
Do środka ramy wlałem środek Ikorol. Swoje zadanie raczej spełnił, ale ogólnie nie polecam, bo cała operacja była bardzo uciążliwa, ten środek to taka kleista i śmierdząca maź. Musiałem rozebrać rower do "gołej" ramy, pozaklejać otwory i po wlaniu Ikorola i tak sporo zaczęło wyciekać ze szczelin (głównie przy główce, bo tam obecność sterów utrudnia porządne zaklejenie otworów). Na widelcu mam zaciek, którego niczym nie jestem w stanie usunąć :) Gdybym miał to robić jeszcze raz, kupiłbym jakiś środek do profili zamkniętych w sprayu i dosztukował cieńszą rurkę, żeby zmieściła się w ramie. Co do haków, to kwestia materiału ramy. Aluminium jest kruche i taki cienki "cycek" z alu stosunkowo łatwo urwać. Dlatego w alu ramach haki są wymienne - żeby nie trzeba było wymieniać całej ramy. Natomiast dawno temu, kiedy stal była standardowym wyborem podczas budowania ram, haki były integralną częścią ramy. Stalowy hak można wygiąć (wtedy się prostuje), ale ciężko złamać. W "lepszych" ramach CroMo też stosuje się wymienne haki, ale to pewnie bardziej po to, żeby nie zniechęcać potencjalnych klientów podobnymi wątpliwościami :)
@@zyciewnamiocie Dzięki dobry człowieku za tak obszerna odpowiedź. Ciekaw jestem czy w tych popieprz... czasach uda mi się dostać ten rower. Pozdrawiam
@@danielgrzegorz7889 też myślę go kupić, jeszcze nie jestem pewien czy to rower dla mnie, bo nigdy nie miałem baranka. Ale chciałbym spróbować 😀 I od jesieni nie mogę go dorwać w żadnym lokalnym sklepie przez opóźnienia w dostawach
@@spiderx9551 Dzięki kolego za podpowiedź. Powiedz mi czy Twoja sugestia wynika z jakichś osobistych doświadczeń czy raczej jest wynikiem analizy danych podanych przez producenta? Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam
Może i nie wczasie ten komentarz ale marin four corners to już moj trzeci gravel. Pierwszy byl Triban z Decathlonu, drugi Aspre 2 od Rometa. A nojnowszy mój nabytek to Marin four corners. Jak to mówią do trzech razy sztuka. Po pierwszych dwóch gravelach(z którymi się nie polubiliśmy) trzeci Marin okazał się strzałem w dziesiątkę. Mimo braku sztywnych osi, Grx na pokładzie i karbonowego widelca jazda marinem to poezja. Mimo sporej wagi rower płynie, jest mega wygodny. Czy ma wady? W tej cenie nie! Jest idealny.
dużo różnica w geometri między Aspre 2 a marinem? bo mnie podoba się aspre 2 wizualnie- ale nie wiem jak z pozycją- szukam bardziej komfortowej - podobnej do crosa , ale nieco szybszy rower
@@wojciechhajdzik9380 kupujac aspre 2 sugerowałem się opiniami z internetu. Miał to być rower o średniej geometrii czyli nie sportowa ale też nie jak w crosie. Niestety rower ma w rzeczywistości agresywna sportowa geometrie która próbowałem złagodzić zmianą mostka. Niestety nic tego. A marin to rower o geometrii bardzo komfortowej. Bardzo wygodny, ale nie tak szybki jak Aspre 2. Ale za to zrobienie wycieczki 100 km nie stanowi problemu. A na Aspre 2 po 50 km miałem dość.
@@jakubpietracho7856 Masz na myśli amortyzację? Jestem ciekawy jak pracuje rower stalowy, czy jest komfortowy na tym mi najbardziej zależy, Boreas miał widelec karbonowy i ramę aluminiową ale jakoś nie odczułem dużego komfortu 🤔
Imo nie jest dużą wadą. I ich brak nie jest odczuwalny podczas jazdy z bagażem, tak samo jak nie jest odczuwalny podczas jazdy z bagażem na dowolnym trekkingu, gdzie sztywne osie nigdy nie występowały. Sztywne osie są spoko, ale w takim rowerze ich gówna zaleta polega na tym, że nie trzeba poprawiać zacisku hamulca po demontażu koła. Nie neguję ich zalet, ale też nie ma co demonizować qr 9mm, jakby nagle nie dało się na tym jeździć. BTW: ruclips.net/video/KMdsSuXGniU/видео.html
@@Kazio1986 Może coś dobrego by wniosły - jeśli ktoś np. często ściąga koło (np. bagażnik dachowy na widelec) to wówczas konieczność częstego centrowania zacisku hamulca może być uciążliwa, przy TA tego problemu nie ma. Ale na pewno nie jest to must-have.
@@piotrbartu8022 Sekretem braku sukcesu wersji elite jest (jak mniemam) jej cena i silna konkurencja w tejże klasie cenowej. Szczerze, gdybym miał 10k do wydania lekką ręką na rower, sam kupiłbym Sutrę LTD, a nie 4C Elite. Za to wersja podstawowa znalazła w naszym kraju sporo zwolenników też dla tego, że podobnych rowerów w cenach akceptowalnych dla przeciętnego kowalskiego po prostu prawie nie ma.
Jestem dość wymagający co do recenzji, ta recenzja jest idealna. Potrzebowałbym takiej wyczerpującej renenzji na temat roweru: Romet Orkan 6M i KROSS EVADO 4.0
Ten rower to moje marzenie. Chciałem go kupić w tym roku, ale: dostępność tych rowerów w rozmiarze L jest problematyczna, dopadły mnie problemy zdrowotne. Pozostaje mi tylko słuchać, oglądać i planować przyszłe wyprawy czekając na lepsze czasy.
Rower pewnie dobry jest na wyprawy i bikepacking , osobiście wolę sportowe geometrie a ten rower to przeciwieństwo ; bardzo mi się nie podoba, ale to moje subiektywne zdanie
No cóż, tak jak mówiłem w filmiku, w tym rowerze jest więcej touringa niż gravela i nie każdy potrzebuje takiego roweru, totalnie zrozumiała sprawa. A jeśli chodzi o estetykę, to szczerze przyznam, że dla mnie też ten model, szczególnie w mniejszych rozmiarach, wygląda dość pokracznie. Na "goło" jest paskudny, ale to ubrany w torby, worki, sakwy zdecydowanie bardziej mi się podoba :)
Ja przystopowalem z porownaniem do napedu w Treku lub paru innych, bo poszperalem i ludzie mowia, ze OK, Trekowi sie "udalo" pozenic komponenty, ale to malzenstwo na sile i czuc jak to zgrzyta. Wiec to nie tedy droga, zreszta jesli faktycznie jest roznica ciagu linki (a jest), no to nie ma bata, zeby ot tak po prostu zlozyc graty i zeby to plynnie zadzialalo. A co nowoczesnosci, nie zawsze jest to lepsze, flat mount bylby wada, a nie zaleta -- w karbonowej szosie, jasne, ale tutaj -- i w ogole po co? Dla mnie naprawde smutne z Marinem 4C jest to, ze 3 lata temu nie mial konkurencji, a po 3 latach no powiedzmy przybyl mu jeden konkurent z Ukrainy, ktory wyglada w ogole jak klon Marina :-). Wiekszosc produkcji to cienkie oponki i naped 1X...
Ano, nie wiem jak ten Trek to pożenił, bo tam jest korba alivio i przerzutka Sora, u mnie to nie chciało za bardzo współpracować z korbą mtb. Na ten moment Esker 4.0 też jest ciekawą opcją, mam jednego w mieszkaniu (tyle, że nie mój :D ) i pooglądałem sobie ramę. Wykonanie na +, trochę mniej pancerny widelec niż w 4c, sporo mocowań, ale niektóre w dziwnych miejscach (jeden otwór z gwintem na spodzie dolnej rury- wtf? na górnej rurze mocowania są imo za bardzo po środku ramy). Ale też zmieści szerokie opony, będę sprawdzał czy wejdą 29x2.0. I korba na start do wymiany, bo jakiś geniusz postanowił, że dobrym pomysłem w stalowym gravelu jest stopniowanie przełajowe 46/36 :)
@@zyciewnamiocie klamkomanetki Sory z Marina działają mi bez zarzutu z napędem Deore 3x9 w Fuji Touring, więc współpraca jest jak najbardziej możliwa :)
W moim Marinie 4C udało mi się wymienić oryginalną korbę na alivio 44/32/22 i sparować z przerzutką sora. Było przy tym trochę kombinacji i dużo ustawiania wysokości przerzutki i wstępnego naprężenia linki, ale w końcu udało się i działa perfekcyjnie. Robiłem to przy okazji wymiany suportu na BB52 (oryginalnego suportu szosowego zabrakło w sklepach) oraz wymiany łańcucha na nowy (zamiast 116 ogniw jest teraz 112). Reszta napędu oryginalna
@@szwabin Pięknie! I tam jest przednia przerzutka MTB, tak? Dzięki za info. U mnie z dwurzędową korbą MTB nie ma problemów, natomiast zastanawiałem się czy z trzema blatami z przodu da się to ustawić.
@@mateuszstawicz3415 Mnie chyba po prostu zabrakło cierpliwości, ale też z dwurzędową korbą MTB (dużo mniejszy blat) przerzutka Sora wyglądała dziwnie, ostatecznie kupiłem przerzutkę deore i działa :)
Miałem 4C i sprzedałem po kilku miesiącach. O ile konstrukcyjnie to fajna maszyna, jakość tego roweru to tragedia. Beznadziejny, odpadający lakier, rdza, krzywe spawy, żałosne piasty - to dla mnie za wiele.
@@zyciewnamiocie Jaka podpucha? Zobacz mój kanał, mam film z wyjazdu Marinem na Podlasie i Białoruś. Jeżeli uważasz, że jakość 4C jest dobra, to znaczy, że nie miałeś dobrego roweru. Ah, jeszcze nie dodałem obsługi reklamacyjnej Marina, to już zupełna katastrofa (pół roku czekania na nowe koło). Sklep, w którym kupowałem, wycofał się z tej marki ze względu na ilość reklamacji i podejście Marina do klientów. Swoje spostrzeżenia napisałem na podstawie 2 (!) posiadanych w swoim czasie Marinów 4C.
@@n3ro11x Cóż, nie zamierzam kopać się z koniem, każdy ma prawo do własnego zdania. Natomiast tego o czym piszesz w swoim egzemplarzu nie stwierdziłem. Na filmie też nic nie widzę, co by pokazywało wady o których piszesz, może naprowadź mnie na jakiś konkretny fragment.
@@zyciewnamiocie Najpierw „podpucha” a teraz „kopać się z koniem”? Dlaczego jesteś tak niekulturalny wobec osób, które mają odmienne zdanie? 1. Lakier - odpada fabrycznie ze wszystkich gwintów (montaż hamulców, bidonów bagażnika, widać również u Ciebie na filmie). W rowerze stalowym, serio? Dodatkowo jest bardzo słaby i kruchy, co widać po ilości izolki na Twojej ramie. Marin w ramach reklamacji zaoferował mi wykonanie nowego malowania (sic!). 2. Rdza - fabrycznie na insertach na bidony (pod popękanymi lakierem), w rurze podsiodłowej, w widelcu, w dospawanym elemencie na rurze dolnej (przy główce), na gwintach i pewnie w innych miejscach, których nie widać. Dodatkowo odsłonięta stal bardzo szybko łapie rdzę, co wskazuje na jej niską jakość (jako CroMo). 3. Krzywe spawy - pierwszy egzemplarz miał fabrycznie krzywy widelec (źle zespawany). Na szczęście wymienili mi rower w sklepie z pominięciem procesu gwarancyjnego. 4. Piasty - tylna padła po kilkuset km. Czekałem pół roku na nowe koło. Marin początkowo wcisnął mi inną, 36 szprychową obręcz... Po wymianie i kolejnych kilkuset km, powtórka. Widzę, że kupowałeś 4C w PM Riderze. Przejdź się do chłopaków na Powstańców i zapytaj, dlaczego nie handlują już Marinem ;)
@@n3ro11x odpowiem Ci na ostatni akapit - BO NIE PŁACILI FAKTUR W TERMINIE! Klientom cisną kit, a prawda jest taka, że nam (jako importerowi) potrafili wisieć kasę przez ROK! A PM Rider miał złożone zamówienie na kolejny rok tylko nie dostał ani sztuki, bo wisiał nam pieniądze. Tam ekipa sklepowa nie ma za wiele do powiedzenia w kwestiach handlowych, bo wszystkim zarządza Mateusz i Monika - nie kierownik bajkopisarz i jego świta (sic!) - tak się odnoszę, bo rozmawiałeś tam z chłopakami, a nie właścicielem, który przecież się nie przyzna, że wisi prawie 80k , a jego pracownicy mają zablokowane B2B, bo są długi w nim A teraz odniosę się do pozostałych rzeczy - tak - była wadliwa linia ram i lakierów w four cornersach - Marin się do tego przyznał. Teraz nie robi z tego żadnego problemu, bo wywarłem na nich mocno wpływ. Polska kupuje wolumenowo najwięcej tych rowerów na całym świecie - sprzedajemy ich więcej niż w całych USA. To na podstawie tej próby doszli do tego, że są gdzieś popełnione błędy w przygotowaniu lakieru. Owszem - była u importera bardzo opieszała osoba do spraw gwarancji - już wyleciała z tego stanowiska z końcem 2019 roku. Wszystko zostało już wyprostowane. Zapytaj się np w Sport Profit z Pomorskiej (handlują Marinem 5 lat) jak oceniają teraz obsługę gwarancyjną i jaką mają ilość reklamacji
ale ludzi w ch zrobiliście WY recenzenci. Ahy i ohy, rower do wszystkiego, możesz mieć jeden rower, stalowa rama co jest najllepciejsza. W rzeczywistości brak sztywnych osi, waląca tylna przerzutka, przełożenia szosowe w rowerze ważącym kilkanaćie kg i pod sakwy! Ok rozumiem rower miał być na długie może nawet kilkudniowe trasy tylko kto ma na to czas:) Bez sensu ten rower. Tak jak mówisz rower ma bardzo dużo wad. Jest po prostu nieprzemyślany.
"rozumiem rower miał być na długie może nawet kilkudniowe trasy tylko kto ma na to czas:)" - hmm, pewnie każdy, kto w ogóle rozważa zakup tego typu roweru?
Ja prld, masz łeb to kombinuj, on ci na tym filmie nie sprzedaje tego roweru tylko o nim opowiada. Rower wyprawowy ma być na jakie dystanse zebys miał czas? Do sklepu 15 km w te i spowrotem? 🤦🏻♂️
English speakers can enjoy translated version of this review. See the link: ruclips.net/video/3u3azIQlpIc/видео.html
Moje motto też jest takie: nie wazny jaki masz sprzęt, wazne są przeżycia, wazne w jakiej lokacji jesteś i zawsze się cieszyć z jazdy i każdą chwilą podróży i doceniać to co masz, wtedy i tylko wtedy będziesz naprawdę szczęśliwy 😊
Kolego Arturze - brakowało takiej recki na polskim YT. Szacunek, że tyle wyczekałeś i skręciłeś ten materiał po tak długim użytkowaniu. Wiesz chłopie o MFC wszystko i sam ciężkimi kilometrami się przekonałeś - to słychać! MFC to dobre rozwiązanie dla osób, które chcą więcej radości z szybszej jazdy na lekko, niż tradycyjnym rowerem trekingowym/wyprawowym (wiem, bo przesiadłem się z UNIBIKE Expedition). Jednocześnie dostają maszynę, która te sakwy jak trzeba dźwignie :). To jest - jak nazwałeś - rower przygodowy. Mnie akurat bliżej w teren niż szosę, więc na bardziej agresywne gravele "odszosowe" szkoda mi było kasy. Artur w 4:32 min. nam tu zdradził najważniejsze tajemnice MFC, które pozwalają o nim mówić "Może i brzydki, ale jeździ się na nim super". Mnie także, jak wielu, pasuje ta geometria i praca ramy/siodełka/kiery/widelca. Dzięki temu jazda na dolnym chwycie to u mnie reguła i po długotrwałym dziennym rajdzie nic mi "w plecach" nie dokucza). MFC to dobra podstawa do apgrejdu, co z resztą pokazujesz na materiałach. Po przejechaniu kilku tyś. km każdy sam pozna prawdziwe słabsze, techniczne strony. Są one pokłosiem optymalizacji do ceny. Petarda to hamulce (z tajną śrubką przesuwającą cały układ - geniusz), siodełko (u mnie WTB), grupa Sora też spisywała się pod względem mechanicznym przyzwoicie (łańcuch mi nigdy nie spadł od obijania). Osoby, które chcą wjechać w każdą ścieżkę, docenią "seryjne" opony WTB Resolute (200 zł w detalu sztuka). Gorzej z kołami, na które te opony założono - tak jak sam mówisz 21:40 . W sensie poddająca się kilometrom piasta i łożyska - bo zaplecione były całkiem fajnie (przeżyły naprawdę jebitne uderzenie w kant betonowej płyty kolejowego przejazdu). Jak ktoś jeździ po kilka tyś. rocznie, to z pewnością od kół zacznie modernizację. Ja niestety trafiłem na czarny mat (2020 r.) Wygląd fajny, ale coś z jakością tego konkretnego malowania było słabo. Czy rdzewieje? Panie... ze stali jest, to musi rdzewieć. Mam Waganta z Rometu z końca lat 80. Jeszcze nie przerdzewiał. Czy się zdziera? A po co jest taśma?!. Mój Marin zimą przeszedł sporą modernizację w zakresie napędu i kół - też DT :), tylko 531, do szerszych opon). Może miałbym za tę kasę jakiś tegoroczny gravel pod 10k. :) Ale może by nie pyknęło i bym miał 3700 w plecy i problem ze sprzedażą i powrotem na Unibike (gdziekolwiek jest). Artur! Dobra robota! Może będzie okazja na jakimś szlaku..., to wtedy masz Atak Chmielu z Pinty w takiej ilości, aż utracisz zdolność dykcji frazy "sztywność sztycy" :) Jak się zastanawiacie, a nie do końca przemawiają te wszystkie opowieści i tysiące kilometrów, to wysłuchajcie od 18:08 min. Ja bym te 3700 zaryzykował jeszcze raz. Made for fun!
"Może i brzydki, ale jeździ się na nim super" - dobrze oddaje sedno sprawy :) Czasem jak ściągnę z niego wszystkie torby, to się zastanawiam jak można było zaprojektować taką pokrakę :p Musi mieć przynajmniej torbę w ramę i jedną na kierownicy, wtedy proporcje zaczynają się zgadzać :)
@@zyciewnamiocie a ja właśnie podsiodłówkę mam i wtedy jako tako... Zresztą wystarczy usiąść i pokręcić korbą i wszystkie tego rodzaju "troski" znikają...
Przekonałeś mnie i kupiłem Marina Four Corners. Podrawiam.
Przejechałem 4cornersem ponad 20 tysięcy km. I wszystko co tu jest powiedziane jest w 100% prawdziwe.
Bardzo fajna recenzja :) mało się mówi o potrzebach na długodystansowe trasy - w punkt film
Doskonale go podsumowałeś.
Swietnie wykazales wady roweru. Bardzo rzetelne podejscie. Dzieki
Nowy four corners dopiero w 2024 ciekawe co się zmieni
Fajna recenzja
Odkopią elite, inny kolor i nara.
cześć czy korba która wymieniłeś współgra z klamką sory o przerzutką.? proszę o model korby
Miałem 4cornersa i z tyłu założyłem deore M-592 i trzymała łańcuch w ryzach. Teraz zmieniłem na nicasio2 i też zmieniłem tylnią tiagrę na grx400.
Czym podyktowana była zmiana? Przymierzam się właśnie do 4c ale myślę też o nicasio.
@@baazbazooka4656 4C jest z najwygodniejsza geometria ale osprzęt jest bardzo przeciętny i rower jest bardzo ciężki
Ktoś obeznany z tematem może mi coś podpowie ? : ) Pod wpływem impulsu kupiłem slbie taniego crossa od rometa i w ciągu 3 miesięcy nabiłem na nim prawie 2 tys km.Lubie go ale zaczynam dostrzegać sporo słabości tego modelu,min słaby amortyzator , słabe koła i już widać spore zużycie napędu.Pytanie,warto w niego kase ladować ,czy tylko wymieniać co niezbędne i zbierać na jakiegoś fajnego gravela?
Ja swojego zamówiłem w październiku ale jeszcze się go nie doczekałem bo tragedia z dostawą. Mam jeszcze możliwość się wycofać :D
Fajny rower, świetnie go wspominam. Warto poczekać :)
Masz go już?
Czyli bez problemu wytrzyma bagażnik z sakwami z przodu i tyłu
Czy to nie mostek w Lasku Strachocińskim ?
Pozdrawiam
jakiej wielkośći sa zamontowane koła w tym rowerze ? oraz jaki osprzet składa sie na koła pisata, kaseta szprychy ? pamietasz może uzyte komponenty bo obrecz rzuca sie w oczy ;)
koła 29 cali, obręcz DT R500, szprychy sapim d-light, piasty Novatec 791/792 sb
Cześć. Myślę nad zakupem tej maszyny. Mam do Ciebie pytanie. Jaki rozmiar brać pod uwagę przy wzroście 189 cm ?
Hej, ja dzisiaj kupiłem XL, mam 187cm. Przymierzyłem się też do L, szczerze mówiąc nie czułem różnicy ale sprzedawca powiedział że lepsza będzie XL. Zgadza się to też z rozmiarówką Marina ( L < 185cm < XL). W 2023 roku 4C ma napęd 2x9.
Jak się ma stalowa rama do ramy aluminiowej ? Jest jakaś różnica w pochłanianiu dziur ?
Mam pytanie, jeśli pozwolisz. Prosiłbym o pomoc. Byłem szczęśliwym posiadaczem nicashio od 3 lat, ale kilka dni temu zauważyłem pęknięcie ramy w okolicach osi suportu na dolnej rurze. Jest to pęknięcie na 10mm z korozją, więc wnioskuję, że było już tam od pewnego czasu. Zacząłem się zastanawiać co kupić, bo chciałbym zmienić ramę na taką z dłuższym tylnym trójkątem. Do nicashio razem z błotnikiem wchodziła guma 28x1.6 i to był max. Mimo wszystko dobrze mi się jeździło, przejechałem na tym rowerze kawał Alp z sakwami 3+2. Cały czas myślę o Four Corners, podejrzewam, że to chyba jedyny sensowny dla mnie wybór, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Chodzi o tą klasyfikację ram. W manualu jest wzmianka o tym, że ramy z serii pierwszej (czyli zarówno nicashio jak i 4C pierwszej generacji) to maksymalnie 129 kg. Tymczasem ramy z kategorii drugiej to już 161 kg nośności i są tam wzmianki, że mają zastosowanie do touringu/trekkingu. Jak ty do tego podchodzisz? Dodam, że ramy z serii drugiej są w rowerach typu Pine Mountain 1 (który w ogóle mi nie odpowiada bo nie potrzebuję amortyzacji), Larkspur 1 & 2 to w ogóle nie będę się wypowiadał na temat tego wynalazku ;) zostaje nicashio 2 z tym samym lipnym prześwitem i sztywną osią, a ja mam już dobre kola, w ogóle mi to nie podchodzi. Byłbym zoobowiązany, jakbyś mi coś zasugerował, bo ciężko mi ruszyć z tematem. Pozdrawiam.
Jak dla mnie idea roweru gravelowego polega na szybkim pokonywaniu drogi. Jeżeli mówisz ze FC się do tego nie nadaje to traci swój gravelowy sznyt. Jaki jest wtedy sens kupowania tego roweru, skoro można jeździć zdecydowanie wygodniej na Crossie lub na Trekingu bez tych sportowo-gravelowych udziwnień?
Zgadzam się z recenzją. Mam takiego Marina dwa lata i nie ma dla mnie lepszego roweru. Wygoda, wytrzymałość, wszechstronność. W zeszłym roku trasa na Słowację i z powrotem (1079 km), łącznie 9.000 km zrobiłem na nim,. Żadnych awarii pomimo kilku gleb.
Hej. Dzięki wielikie za filmik... Mam prośbę: Podałbyś może nazwę środka którego użyłeś do konserwacji ramy od środka? Dzięki!
Dowolny środek do konserwacji profili zamkniętych w aucie ;) Ja miałem chyba boll bursztynowy czy jakoś tak
@@zyciewnamiocie Thx
Najgorsze w tym rowerze to niedemontowany hak przerzutki tylnej - nikt nigdzie o tym nie mówi w żadnej recenzji. Otarłem się niemal o jego prostowanie jak patyk w zwykłym lesie wbił mi przerzutkę w szprychy(na szczęście hak cudem nie ucierpiał). Ale już miałem wizję szukania ślusarza do zabiegu z rowerem..
A teraz kolejno kilka uwag o moim marianie któremu pod koniec stycznia stuknął roczek.
Zrobiłem na swoim egzemplarzu przez ubiegły rok ponad 7tyś km(trasy rzędu 50-250km). Kaseta i łańcuch padły po około 4-5tyś(wiem jak korzystać z przerzutek, dbam o napęd więc nie kupię tłumaczenia że to moja wina). Wymieniłem na lepszej jakości - działa bez problemów, łańcuch nadal się nie wyciągnął mimo że najechał już prawie to samo co fabryczny.
Koła faktycznie ciężko rozcentrować, ale szprychy mi padały co chwila. W sumie po czwartej wymianie w tylnym kole przeplotłem całe koło na lepsze szprychy i problem ustał. Co prawda swoje ważę(90kg+), ale z drugiej strony nie jeżdżę z sakwami, a moje jedyne dodatkowe obciążenie to dwa duże bidony i drobne graty naprawcze. Z kolei z piastami do tej pory nie miałem żadnych problemów - może mam fart.
Napęd poza wyżej wspominaną kasetą i łańcuchem spisuje mi się bardzo dobrze. Na wertepach klekocze, ale nie wymaga częstej regulacji. Za to rekompensuje się na asfalcie bo jest czym jechać chociaż(duży blat robi robotę). Osłona z neoprenu ochroniła mi trójkąt i póki co nie widzę żeby łańcuch coś mi tam zniszczył, a zdarzy mi się też wepchać nim w nieprzeznaczone dla niego miejsca.
Hamulce zaiste wymagają lektury i cierpliwości, ale jak już się je okiełzna to spisują się bardzo fajnie. Do tej pory wymieniłem w nich jedynie niedawno klocki z tyłu - poza tym odtłuszczam dokładnie całe i śmigają jak tralala.
Rama i jej lakier to tak średnio bym powiedział. Łatwo ją obić(np. plastikowa obudowa lusterka na końcu baranka obiła mi główną rurę do podkładu). Ale jak na stal i jazdę w zimę nie znalazłem żadnej rdzy poza gwintami(a błotnik mam tylko na tyle). Sama geometria mi pasuje - jest wygodnie(rozmiar L, wzrostu mam 182cm).
Fabryczne opony fajnie jeżdżą, ale są słabo odporne na przebicia. Zmieniłem najpierw na panaracer graveking sk 36mm i było już lepiej(szybsze na asfalcie i odporniejsze). Obecnie zimowo mam założone maxis rambler silkshield 40c i powiem szczerze że zapomniałem co to kapeć i pompka rowerowa - opony trzymają zadane ciśnienie wzorowo(serio, od jakichś 2 miesięcy nie było konieczne pompowanie). Być może wpływ miała też wymiana taśmy na obręczach na grubą porządną(z systemu tubeless którego finalnie zaniechałem). Koła mam teraz jeszcze cięższe niż fabrycznie(taśma i opona)ale niespecjalnie to czuję podczas jazdy. Max ciśnienie i idą jak złe.
Co jeszcze? Fabryczna owijka mi się kończy i to chyba tyle(na marginesie nie wiem jak ludzie gubią te fabryczne korki z baranka skoro mnie ani raz nie wypadł jeszcze, a parę gleb nawet było). Siodło mi spasowało i nie widzę nadal potrzeby jego zmiany(a jego stan jest idealny). Generalnie rewelacyjny rower po prostu do jazdy. Nie jest wcale powolny(dla kogoś kto się przesiadł z podstawowej krossówki jest wręcz bardzo szybki), prowadzi się bardzo stabilnie i daje masę frajdy w lesie. Ale co najważniejsze jest niezawodny oraz tani i łatwy w serwisie. Jak ktoś lubi uprawiać rowerowe włóczęgostwo, a nie spuszcza się nad niuansami technicznymi to nie potrzebuje nic więcej ;)
Pozdrawiam tych co doczytali do końca moje wypociny :)
Co do haka - jak sam zauważyłeś, można go prostować. Aluminium pęka, stal się gnie. Wiele ram stalowych, także tych z wyższej półki, ma zintegrowane haki. Imo nie jest to jakiś wielki minus. Poza tym, dzięki za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.
@@zyciewnamiocie Prostować oczywiście można, tylko z tego co wiem nie jest to takie łatwe żeby zrobić to na tyle precyzyjnie żeby potem przerzutka nie wariowała. Ba, nawet w razie ułamania haka można go przecież spawać(łatwiejsze dorwać spawacza stali niż alu). Nie mniej jednak w porównaniu do wymiennego haka przerzutki jest to bardziej problematyczne i warto mieć to gdzieś z tyłu głowy ;)
Ty weź może film nagraj
@@ukaszpobocki8040 Myślałem o tym. Może się wreszcie zbiorę do tego i faktycznie cos nagram.
Cześć, męczyłem temat przez 3 miesiące, wkońcu zakupiłem pierwszy gravel.. oszczędzałem i dorabiałem jak mogłem aby nie zachwiać domowego budżetu w tych dziwnych czasach.. Wkońcu mam, doszedł.. pieknie dziękuję za recenzje pooglądałem troszkę na YT filmów o tym rowerze no i kupiłem. Mam głupie pytanie.. czy wypada wozić ze sobą dętkę czy oponę.. jak to jest.. wcześniej miałem treka na tanich oponach, sprawa była wiadoma. Tutaj mam wrażenie że opona to kategoria premium i nie bardzo wiem czego spodziewać się w terenie.
Dętkę zawsze warto wozić, opony nie ma sensu, chyba że jedziesz na długą wyprawę gdzieś na koniec świata ;)
@@zyciewnamiocie No tak. racja, a jaką najlepszą oponę zakładać jak jeździ się w 80% po asfalcie ? Jaką szerokość polecasz ? Mam obecnie te 42, ale myślę o 35. Ma to sens ?
@@SonnyDogg Taką, jaka Tobie najbardziej odpowiada ;) Jeden woli 35c, bo szersze się toczą :za wolno: inny wsadzi 42C, żeby na tych 20% trasy było wygodniej. Nie ma jednej, dobrej odpowiedzi na to pytanie :) Ja generalnie wolę szersze, teraz mam 29x2.1, na zimę :)
Mam pytanko. Z jaką średnią prędkością poruszasz się na nim z sakwami i bez?
Świetna recenzja! Sam mam FC 3 lata i podpisuję się praktycznie pod wszystkim co napisałeś. Celuję właśnie w zmianę napędu tiagra 4700 + Grx rx400 z tylu to świetne rozwiązanie, ale jaką przerzutkę i korbę założyłeś z przodu aby była kompatybilna? Słyszałem o jakichś małych problemach z parowaniem systemów grx z jakimikolwiek innymi. Miałeś takie doświadczenia z tiagrą?
Witam. Jak pod względem ramy (geo+widelec, mocowania na szpej) wypada 4c vs esker? Pisałeś ze z uwagi na tiagre w serii rozwazalbys eskera 4.0. Zastanawiam się jednak nad tym, czy nie warto wziąć 4c i kiedyś zmienić napęd. Ramę zmienić trudniej :)
weź pod uwagę, że jednak upgrade napędu to spory koszt przy 4c. Esker ma dość zrelaksowaną geomietrię (ale to wciąż jeszcze gravel), z kolei 4c jest ekstremalnie tekkingowy. Za to 4c na pewno lepiej wypada na trasach offroadowych.
@@zyciewnamiocie czyli esker w sensie geo jest jeszcze z tych wygodnych ale nie z pozycja jak na tronie? :)
@@zyciewnamiocie jeszcze jedno pytanie…rower tego sortu w wersji damskiej? Wiem, ze podział ram jest sztuczny ale może jest coś cieszacego bardziej damskie oko? :)
@@zyciewnamiocie esker kupiony :) polecasz do niego jakiś bagażnik pod sakwy?
Świetny materiał, pozdrawiam :)
Witam mam 187 cm jaki rozmiar brać ?
A jest na rynku coś lżejszego z taką geometrią jak Four Corners??
przy trp zmienić klocki na lepsze( to te same co shimano, zamienników jest mnóstwo) dbać o dobrą regulację i jakość linek i absolutnie dają radę. Rower jest spoko i jest znośnie złożony , ja się pozbyłem, bo jednak geometria mi nie podpasowała. Four corners to taki wół roboczy/osiołek może nie za szybki, ale wytrzymały i pewny.
Co to znaczy nie za szybki? Utrzymanie tym rowerem na oponie 36mm, prędkości rzędu 35km/h na płaskim nie stanowi większego problemu nawet przez wiele kilometrów. To nie szosa przecież. Może się mylę..
@@demoon222 współczesna szosa to już 40-45km/h.
Jakie prędkości są w zasięgu Four Corners? Tzn. oczywiście wszystko zależy od człowieka, ale jakie są maksymalne prędkości które da się utrzymać na płaskim asfalcie? Jaką średnią uzyskujecie na tym rowerze jeżdżąc głównie po płaskim terenie? Są duże różnice np. w porównaniu z lżejszymi gravelami?
Zależy. Mam Four Cornersa i jako mechanik rowerowy mogę też dorzucić trochę wiedzy. Po pierwsze, jakie opony. Fabryczne WTB Resolute stawiały dla mnie bardzo duży opór, więc też i prędkość przy takim samym parciu stopami na pedały jest mniejsza. Jeśli jedziemy z sakwami, to bardzo duży opór powietrza jest do pokonania dla rowerzysty. W końcu ile sami jeździmy na rowerach. Dla mnie komfortowa prędkość to tak 20-25km/h, ale czasem i mogę 30 km/h jechać. To zależy też od jakości asfaltu, kierunku i prędkości wiatru, obciążenia. Też jest to ciężki rower, nieaerodynamiczny, na łożyskach kulkowych (w przeciwieństwie do łożysk maszynowych stawiają duży opór). Zależy to też od przełożenia. W Four Cornersie jest trójblat z przodu, ale ten trzeci, największy blat używany jest tylko na zjazdach, aby jeszcze więcej wycisnąć prędkości. Właśnie na zjeździe wycisnąłem największą moją życiową prędkość, czyli 58 km/h. W porównaniu do rowerów szosowych (a skoro zależy Panu na szybkości właśnie na asfaltach, to polecam rozważyć właśnie szosówkę) to bardzo mało, a jest spowodowane dużymi oporami Four Cornersa.
I znowu. Jeśli chodzi o porównanie, to zależy. W tym, jak rower jest szybki przede wszystkim mają znaczenie opory. Rower może nawet ważyć 50 kg, być bardzo aerodynamiczny, postawiony na łożyskach maszynowych, a rowerzysta może mieć na sobie ultraaero strój kolarski i sumarycznie będzie trzeba go tylko rozpędzić, a później bezwładność sprawia, że rower utrzymuje sam tą prędkość. O co mi chodzi, to to, że bardziej od wagi patrzyłbym na komponenty aerodynamiczne i zmniejszające opory, ponieważ to one robią największą różnicę. Oczywiśćie fajnie też, aby rower był lekki, bo wtedy się szybciej startuje i nie męczy się tak na podjazdach. Dlatego też przesiadam się już z Four Cornersa na coś lekkiego i aero. Droższego, tak. Ale Marin jest fajny na początek.
Ja rowerem górskim po szosie, pod wiatr, na wzniesieniach, robiłem 25 lat temu, jakieś 80km ze średnia prędkością ok. 25km/h. Nie przeszkadzały mi wtedy szerokie opony, gravelów nie było, a na dobrą szosówkę zwaną kolarką zwykłego dzieciaka z blokowiska nie było stać.
Na wheelerze new yorker wyciągnąłem 65km/h, na prostej, ze startu zatrzymanego. Także ten tego 😅
Ile km już na Spyre przejechane? Bo "narzekacze" zazwyczaj są zawiedzeni tym, że gniazdo tuleji na której pracują ramiona się wyrabia i pojawia się luz około 10 tyś km - zależy kto ile hamuje. Wtedy hamulec to śmietnik, bo jest to nie naprawialne. U mnie padł przedni. Tył sprzedałem zanim zdążył.
Szczerze to nie wiem, ale obstawiam że w okolicach tej liczby. Będę obserwował swoje, na ten moment ramię sztywno siedzi w gnieździe w obydwu hamulcach i nie widzę tam żadnego luzu. Może to był jakiś stary problem wcześniejszych modeli? Bo nie widziałem żeby ktoś opisywał podobny problem.
Mam 186cm wzrostu i przekrok około 88cm, jaki rozmiar tego roweru byście polecili? Nie mam okazji się przymierzyć na żywo niestety
Nie wiem czy nie za późno- przy 185 i przekroku 89cm (na boso, jakieś 91 w butach) jeżdżę na XL. Mierząc się do Lki przy zakręcaniu mocniejszym ocierałem kolanami o kierownicę. Ale chyba najlepiej byłoby coś pomiędzy, może Lka z dłuższym mostkiem. Jednak warto pojechać i się przymierzyć.
Witam. jaki rozmiar wybrałeś? mamy podobne parametry(185 długość/ 94waga/ 31 stopa) i wg opisu jest na styk L/XL. Ciężko tera znaleźć w sklepach rowery i chciałem się dowiedzieć co byś Ty doradził. Oczywiście Bedę mierzył ale jakieś wstępne rozeznanie bym miał. Pozdrawiam
Mam ramę L i imho XL to byłby za duży rower. Rama jest dość długa i duża jak na rower z baranem :)
@@zyciewnamiocie dzięki wielkie za info Pozdrawiam
Hej :) Fajne podsumowanie. Zaskoczyłeś mnie systemem tubeless przy Twoim zastosowaniu roweru. Powiedz proszę jak wrażenia? Chodzi mi głównie o upierdliwość serwisowania w trasie.
To przede wszystkim upierdliwość serwisowania na trasie systemu z dętkami przekonała mnie do tubeless :) W przypadku tubeless serwisowanie na trasie w zasadzie nie występuje i póki co obyło się bez większych problemów (przejeździłem tak cały zeszły sezon). Na początku jeździłem z oponami Saguaro, które nie były tubeless ready i trzeba było lać strasznie dużo mleka żeby się uszczelniły, a potem i tak traciły ten uszczelniacz dść szybko. Raz zdarzyło mi się, że jechałem bez mleka w kole i musiałem po prostu założyć dętkę w trasie (wciąż warto zabierać!). Teraz zainwestowałem w opony TR, liczę że nie trzeba będzie tu dolewać mleka tak często.
@@zyciewnamiocie dzięki :) To ja chyba jestem szczęściarzem bo bardzo rzadko dziurawię dętki. Chociaż jeśli jeździłbym tyle co Ty zjawisko pewnie by się nasiliło. Koniecznie daj znać za jakiś czas jak tubeless sprawia się na Twoich wyprawach, w dłuższej perspektywie czasowej. Może po kolejnym sezonie? Bardzo jestem tego ciekaw. Mam obręcze i opony tubeless, ale jakoś nie mogę się zdecydować na mleko.
@gad ba Planuję zrobić takie video, ale chcę jeszcze trochę pojeździć na prawdziwych oponach TR żeby wyrobić sobie opinię. W każdym razie do dętek już raczej nie wrócę. Żeby nie łapać kapci używałem wcześiej opon z wkładką antyprzebiciową. Np. Schwalbe z serii Marathon i inne, generalnie to działa całkiem ok i kapcie łapałem baardzo rzadko (np. przez 2 miesiące na Kaukazie dosłownie raz przebiłem dętkę, kiedy praktycznie codziennie wyciągaliśmy z opon ciernie z kolczastych roślin). Ale, takie opony są cholernie ciężkie. Do tego wkładka jest sztywna i opona nie jest specjalnie sprężysta przy kontakcie z podłożem, dobre opony bez takiej wkładki dużo lepiej wygaszają drgania. No i wybór takich opon jest bardzo ograniczony a w każdej coś mi nie pasowało (Poza VIttoria Randonneur Trail, ale tą z kolei przestali produkować) :/ Przy tubeless mogę używać takiej opony, jaka mi odpowiada.
Ale jest też minus stosowania dowolnych opon - Schwalbe Marathon i tym podobne gumy są robione z myślą o długich dystansach, a bieżnik wytrzymuje tysiące kilometrów. Kiedyś miałem opony Vittoria Randonneur Trail, na których natrzaskałem ponad 8k km a potem jeszcze dojeżdżała je moja dziewczyna na kolejnej wyprawie. W porównaniu z tym żywotność przeciętnej opony gravelowej jest śmieszna (a cena z kosmosu).
@@zyciewnamiocie Ja bardzo lubię WTB Ranger, w miarę uniwersalna opona jak do moich zastosowań, ale o przebiegach rzędu 8-10k nie ma raczej co marzyć. Czekam na materiał, fajnie, że jest w planach :)
Cześć! Zastanawiam się jakie pedaly do gravela lepsze- platformy czy spd? Widzę że tym masz platformy, uzasadnisz dlaczego?
Najlepsze są takie, jakie Tobie pasują... Jeździłem kiedyś w SPD, ale problem z nimi jest taki, że buty SPD są imho strasznie niewygodne na dłuższą metę (nawet takie mało sportowe z podeszwą na której da się jeszcze w miarę wygodnie chodzić). Są sztywne i wąskie, usztywniają stopę. Spoko na wyścigi, ale mało komfortowe w długie (wielodniowe, albo nawet wielotygodniowe) trasy. Swoje dwie najdłuższe wyprawy zrobiłem w SPD, ale jak w końcu rozwaliły mi się buty stwierdziłem, że nowych nie kupuję.
@@zyciewnamiocie Dzięki za odpowiedź. Tak przy okazji- odwalasz kawał dobrej roboty 👍
👍
Ja włożyłem w mojego 4C opony schwalbe Smart Sam 29x2.1 .pasują.ale bardzo mało miejsca w widelcu.
Hej, a błotniki się zmieściły?!
@@adrianbogucki9338
Błotniki nie mieszczą się i muszę dodać że ten eksperyment zakończyłem bo źle się jeździło na tych oponach
@@marekbarczak2900 dzieki za błyskawiczna odp!
A na jakich najszerszych sensownie Ci się jeździ w Marinie?
@@adrianbogucki9338 zamontowałem z powrotem oryginalne tj.42 , wydają mi się optymalne i już więcej nie zamierzam kombinować
Zastanawiam się jakie na nim masz teraz opony jak na filmiku? I jaki rozmiar?
Pozdrawiam!
Żadne, bo już go nie mam ;)
Na dzień dzisiejszy (27.02.2021 r.) rower nie do kupienia - ludzie robią rezerwacje na parę miesięcy do przodu...
Tylko parę miesięcy? Wow. Jestem mechanikiem rowerowym i u mnie w sklepie są zapisy na 2022. A klient zamówił rower w 2020. Dostawy teraz to globalny PRL. Rowerów nie ma i nie wiadomo, kiedy odblokują się dostawy. :D
Ja jednak należę do mniejszości chyba, którym geometria tego roweru nie przypasowała. Mam 189 cm i kupiłem XL, więc powinno pasować, a na rowerze jestem mocno wyciągnięty. Nie wiem, czy to jest powód, ale odczuwam spory dyskomfort podczas jazdy. Póki co jeżdżę, może to kwestia rozciągnięcia, wcześniej nie miałem baranka. Próbowałem różne ustawienia, ale nic nie pomaga. Mam stosunkowo krótki tułów w stosunku do nóg, tak mi się wydaje, może to być też powodem. Nadal daję rowerowi szanse, ale jak do wiosny się nie poprawi, to chyba rower pójdzie pod młotek. Pozdrawiam
Jakub, skąd jesteś? Mam dokladnie tyle samo CM i czekam na swojego FC w XL... przymierzałem się do Lki ale kolana miałem przy brodzie.
@@ROCKnCRACK Hamburg, DE. Do żadnego rozmiaru się nie przymierzałem, bo nie miałem takiej możliwości. Ale jak jadę w dolnym chwycie jakoś nie wyobrażam sobie mniejszego rozmiaru. To mój pierwszy rower z barankiem, sztywnym widelcem, wcześniej jeździłem na trekkingu, więc to też może być kwestia przyzwyczajenia, ale dyskomfort pdoczas jazdy jest jednak odczuwalny.
Nawet się nie zastanawiaj, tylko natychmiastowo kupuj krótszy mostek :) Wiadomo, że każdy ma inną budowę, więc trzeba pod siebie dopasować, a długość mostka to pierwszy kluczowy parametr w takiej sytuacji. U mnie 183 i w L też krótszy mostek dałem i nawet 1cm krócej sporo daje. A u Ciebie 189cm przy tej długiej budowie roweru, to pewnie nadal bliżej tej dolnej granicy rozmiaru XL. Mostek z 80mm i poczujesz zmianę na plus.
@@ISnikerSI Ale fabrycznie jest tam 70 mm mostek.
@@jakubchmiel1 Z którego roku model? Nie wydaje mi się żeby 70mm było, przecie kupowałem krótszy 80mm :) Fabrycznie było chyba 90mm, a może i 100.
Czesc . Czy koła DT swiss są warte swojej ceny ?
Po sezonie jazdy nie mam zastrzeżeń. Obręcze są proste, dobrze trzymają powietrze przy tubeless. Na pewno można kupić za podobną cenę lżejsze, ale u mnie waga nie była priorytetem, ze względu na zastosowanie wyprawowe (R500 mają deklarowany udźwig 130kg). Piasty mam tam Novatec d792sb i d791sb. Zaglądałem ostatnio do środka i wyglądają, jakby dopiero co wyjechały z fabryki :)
@@zyciewnamiocie dzieki . Dla mnie ponad 1000 zl za koła to juz sporo ale jesli sa warte tych pieniedzy to ok .Nie ma nic gorszego na wyprawie niz pękajace szprychy albo co gorsza obręcze .Własnie kupilem nową ramę Marina 4 C i przy budowie od 0 zamierzam wykorzystac min. Twoje doswiadczenia .Pozdrawiam
@@piotrek1982x Super, powodzenia!
Zastanawiałem się nad kupnem tego roweru ale ostatecznie zrezygnowałem z uwagi na wady: napęd 3x9 mnie nie przekonuje, choć próbowałem się oszukiwać przez jakiś czas - na dłuższych wyprawach najlepiej się sprawdza wg mnie 2x10 lub 2x11 (no może nie na "Końcu Świata" ale tam się nie wybieram). Ostatecznie wolałbym już nawet 1x12 (przy odpowiednio dobranej zębatce i szerokiej kasecie), który też ma zalety jak prostota obsługi i czyszczenia + tzw. "clean look" :-). Inne minusy to słabe napisanie łańcucha, brak sztywnych osi (mimo wszystko) i małą liczbę punktów montażowych pod bidony lub inne akcesoria - w rowerze wyprawowym przydałby się jeszcze takowe na górnej rurze, na tylnych widełkach, pod górną rurą. Tutaj jest tylko 6 ale tak naprawdę 5 bo jeden trudno wykorzystać (Autor zwracał chyba na to uwagę w jednym ze swoich filmów). Zamiast robić przeróbki chyba jednak lepiej dołożyć te 2,5 - 3 tysiące i kupić coś lepszego. No ale raczej nie w tym roku bo ciężko coś dostać ;-)
"Zamiast robić przeróbki chyba jednak lepiej dołożyć te 2,5 - 3 tysiące i kupić coś lepszego" - oczywiście, że tak. Natomiast podążając za tą logiką możemy tak widnować cenę w nieskończoność (bo zawsze znajdzie się coś za co warto dopłacić jeszcze parę stówek). Przy czym te 2,5-3 tys. zł ekstra to często jest suma, którą przeciętny zjadacz chleba w ogóle jest gotów przeznaczyć na cały rower :) Prawda jest taka, że każdy kupuje to, na co go stać (albo to, na co w danym momencie może sobie pozwolić) a ceny rowerów, zwłaszcza graveli, aktualnie odleciały gdzieś w kosmos (patrząc na to, co dany rower oferuje w stosunku do ceny w roku 2021).
Jeszcze gdyby to było tak, że wydajemy te 6,5k na rower i to wszystko ;) A przeważnie jest tak, że jak już się złapie bakcyla to upgradowanie i wymiana części na jeszcze lepsze staje się częścią zabawy (a producenci sprzętu już dbają o to, żeby cały czas mieć asa w rękawie). A zawsze znajdzie się obręcz o kilkadziesiąt gramów lżejsza, albo nowa grupa napędu itp. Przeróbki to po prostu dostosowywanie roweru do własnych potrzeb. Żeby tego uniknąć trzeba składać swoją maszynę od gołej ramy, bez zgody na kompromisy sprzętowe. Tylko wtedy rower kosztuje już tyle co używany samochód ;)
@@zyciewnamiocie Zgodzę się z tym, chociaż w swoim wywodzie nie wybiegałem tak daleko (w sensie walki o kilka gram na jakiś tam elemencie). Sam tego nie robię bo nie widzę sensu w amatorskim użytkowaniu. Myślałem o kilku istotnych rzeczach, aby rower był funkcjonalny w użytkowaniu turystycznym i które rower z kategorii "adventure" powinien moim zdaniem mieć . Ten mój przykład z dołożeniem 2-3 tys dotyczył raczej sytuacji, gdy ktoś kupuje Marina od razu z myślą, że będzie go przerabiał natychmiast po zakupie. Wtedy to nie ma sensu bo lepiej dołożyć i od razu mieć coś lepszego (zwłaszcza że sztywnych osi i punktów montażowych się nie dorobi). Ale oczywiście zgadzam się że jak ktoś ma do wydania 4 tys. to jest to bardzo dobra propozycja. W tej cenie ten rower chyba nie ma konkurencji. Przynajmniej ja nie znalazłem.
@P. Zudny -> pochwalisz sie jaka alternatyw znalazles?
Na jakie piasty wymieniłeś?
Novatec D791/792sb. Rower w międzyczasie się zmienił, ale koła zostały, jeszcze nic w nich nie musiałem serwisować, łożyska ciągle się kręcą, w środku czysto jakby dopiero wyjechały z fabryki.
@@zyciewnamiocie co za koła?
@@zyciewnamiocie ile przejechał na novatecah? Często trzeba smarować?
Dzień dobry ☺
Świetny materiał. Bardzo rzeczowy i pomocny.
Łapa w górę i subik, a przy odrobinie czasu nadrobię zaległości na kanale.
Doceniam też za brak reklam,bo mam wrażenie że takowych chyba nie zaznałem - choć teraz to już sam nie wiem😂
Pozdrówki
Witam
Jaki masz wzrost?
185 cm
Please add english subtitles.
Przejechałem Marinem jakieś 12-15 tys km przez 3 lata i mogę pokusić sie o stwierdzenie że ten rower biorąc pod uwagę jego cenę w porównaniu do konkurencji jest bardzo atrakcyjny i zapewnia ogromną uniwersalność i mimo dość pokaźnej wagi 14-15 kg calkiem niezłą dynamikę.
Natomiast ma braki (rzeczy które przydałyby się ale pewnie mocno podniosły cenę ) i wady (rzeczy na ktorych producent przyoszczędził niewiele a które utrudniaja jazdę)
Z braków - mechaniczny ciąg hamulców, opony nieprzystosowane do systemu Tubeless,
wady - najtańsze z możliwych, kulkowe piasty Joytech które potrafią sie rozlecieć po 2 sezonach, zastosowanie szosowej przerzutki tylnej Sora która nie zapewnia naciągnięcia łancucha na wertepach - w jej miejsce o wiele lepsza byłaby przerzutka 9 rzędową górska, choćby Tiagra plus NIEWYMIENNY HAK PRZERZUTKi
Co do ram to na serwisach słyszałem że bywają z nimi problemy
Dzięki za tak obszerna recenzje tego jednoślada. Rozważam kupno tego roweru jednak mam dylemat co do rozmiaru. Przy wzroście 173 i przekroku 75 lepiej wziąć M-ke czy S-ke, która jest na kole 27,5. Korzystając z okazji zapytuję czy jest tu ktoś moich parametrów posiadaczem owego Marina? Może ktoś mi doradzi jaki rozmiar szukać 😊 A do autora filmu mam pytanko. A raczej dwa. Pierwsze. Czym zabezpieczałeś rame od środka i jak to zrobiłeś A drugie pytanie Nie obawiałeś się urwania haka. Niestety jest on częścią ramy. Pozdrawiam
Do środka ramy wlałem środek Ikorol. Swoje zadanie raczej spełnił, ale ogólnie nie polecam, bo cała operacja była bardzo uciążliwa, ten środek to taka kleista i śmierdząca maź. Musiałem rozebrać rower do "gołej" ramy, pozaklejać otwory i po wlaniu Ikorola i tak sporo zaczęło wyciekać ze szczelin (głównie przy główce, bo tam obecność sterów utrudnia porządne zaklejenie otworów). Na widelcu mam zaciek, którego niczym nie jestem w stanie usunąć :) Gdybym miał to robić jeszcze raz, kupiłbym jakiś środek do profili zamkniętych w sprayu i dosztukował cieńszą rurkę, żeby zmieściła się w ramie.
Co do haków, to kwestia materiału ramy. Aluminium jest kruche i taki cienki "cycek" z alu stosunkowo łatwo urwać. Dlatego w alu ramach haki są wymienne - żeby nie trzeba było wymieniać całej ramy. Natomiast dawno temu, kiedy stal była standardowym wyborem podczas budowania ram, haki były integralną częścią ramy. Stalowy hak można wygiąć (wtedy się prostuje), ale ciężko złamać. W "lepszych" ramach CroMo też stosuje się wymienne haki, ale to pewnie bardziej po to, żeby nie zniechęcać potencjalnych klientów podobnymi wątpliwościami :)
@@zyciewnamiocie Dzięki dobry człowieku za tak obszerna odpowiedź. Ciekaw jestem czy w tych popieprz... czasach uda mi się dostać ten rower. Pozdrawiam
@@danielgrzegorz7889 też myślę go kupić, jeszcze nie jestem pewien czy to rower dla mnie, bo nigdy nie miałem baranka. Ale chciałbym spróbować 😀 I od jesieni nie mogę go dorwać w żadnym lokalnym sklepie przez opóźnienia w dostawach
Bierz rame s przy twojim wzroscie i przekroku.
@@spiderx9551 Dzięki kolego za podpowiedź. Powiedz mi czy Twoja sugestia wynika z jakichś osobistych doświadczeń czy raczej jest wynikiem analizy danych podanych przez producenta? Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam
Może i nie wczasie ten komentarz ale marin four corners to już moj trzeci gravel. Pierwszy byl Triban z Decathlonu, drugi Aspre 2 od Rometa. A nojnowszy mój nabytek to Marin four corners. Jak to mówią do trzech razy sztuka. Po pierwszych dwóch gravelach(z którymi się nie polubiliśmy) trzeci Marin okazał się strzałem w dziesiątkę. Mimo braku sztywnych osi, Grx na pokładzie i karbonowego widelca jazda marinem to poezja. Mimo sporej wagi rower płynie, jest mega wygodny. Czy ma wady? W tej cenie nie! Jest idealny.
dużo różnica w geometri między Aspre 2 a marinem? bo mnie podoba się aspre 2 wizualnie- ale nie wiem jak z pozycją- szukam bardziej komfortowej - podobnej do crosa , ale nieco szybszy rower
@@wojciechhajdzik9380 kupujac aspre 2 sugerowałem się opiniami z internetu. Miał to być rower o średniej geometrii czyli nie sportowa ale też nie jak w crosie. Niestety rower ma w rzeczywistości agresywna sportowa geometrie która próbowałem złagodzić zmianą mostka. Niestety nic tego. A marin to rower o geometrii bardzo komfortowej. Bardzo wygodny, ale nie tak szybki jak Aspre 2. Ale za to zrobienie wycieczki 100 km nie stanowi problemu. A na Aspre 2 po 50 km miałem dość.
Też miałem Boreasa i sprzedałem właśnie przez tą pozycję, obecnie szukam następcy i myślę o Merida Silex 200 i M4C.
@@bolo7854 merida też ma bardzo wygodna pozycję. Ja wybrałem Marina że względu na właściwości stali.
@@jakubpietracho7856 Masz na myśli amortyzację?
Jestem ciekawy jak pracuje rower stalowy, czy jest komfortowy na tym mi najbardziej zależy, Boreas miał widelec karbonowy i ramę aluminiową ale jakoś nie odczułem dużego komfortu 🤔
Czy brak sztywnych osi w tym rowerze to duża wada z Twojej perspektywy, po tych trzech latach? Czy jest to zauważalne podczas jazdy z bagażem?
Imo nie jest dużą wadą. I ich brak nie jest odczuwalny podczas jazdy z bagażem, tak samo jak nie jest odczuwalny podczas jazdy z bagażem na dowolnym trekkingu, gdzie sztywne osie nigdy nie występowały. Sztywne osie są spoko, ale w takim rowerze ich gówna zaleta polega na tym, że nie trzeba poprawiać zacisku hamulca po demontażu koła. Nie neguję ich zalet, ale też nie ma co demonizować qr 9mm, jakby nagle nie dało się na tym jeździć. BTW: ruclips.net/video/KMdsSuXGniU/видео.html
Moim skromnym zdaniem przy tej ramie, sztywne osie nie wniosłby zupełnie niczego dobrego
@@Kazio1986 Może coś dobrego by wniosły - jeśli ktoś np. często ściąga koło (np. bagażnik dachowy na widelec) to wówczas konieczność częstego centrowania zacisku hamulca może być uciążliwa, przy TA tego problemu nie ma. Ale na pewno nie jest to must-have.
byłe swego czasu takie rowery na sztywnych osiach i nazywały się Four Corners Elite. I jakoś nie zawładnęły rynkiem tak jak klasyczne 4c
@@piotrbartu8022 Sekretem braku sukcesu wersji elite jest (jak mniemam) jej cena i silna konkurencja w tejże klasie cenowej. Szczerze, gdybym miał 10k do wydania lekką ręką na rower, sam kupiłbym Sutrę LTD, a nie 4C Elite. Za to wersja podstawowa znalazła w naszym kraju sporo zwolenników też dla tego, że podobnych rowerów w cenach akceptowalnych dla przeciętnego kowalskiego po prostu prawie nie ma.
Jestem dość wymagający co do recenzji, ta recenzja jest idealna. Potrzebowałbym takiej wyczerpującej renenzji na temat roweru:
Romet Orkan 6M
i KROSS EVADO 4.0
Ten rower to moje marzenie. Chciałem go kupić w tym roku, ale: dostępność tych rowerów w rozmiarze L jest problematyczna, dopadły mnie problemy zdrowotne. Pozostaje mi tylko słuchać, oglądać i planować przyszłe wyprawy czekając na lepsze czasy.
Ja odłożylem jazdę na rowerze na 4 lata ze względu na problemy zdrowotne, ale też planuję powrót. Trzymaj się i powodzenia!
Ten rower ewidentnie kojarzy mi się z turystyka rowerowa. I nie ma co klasyfikować go jako gravel czy turystyk z barankiem. Widzę ich sporo na ulicy.
Wolę Lefty kanonke.
Chcialem kupic w lutym, a tu z koncem stycznia ciecie etatow przez pandemie...
Gdzie mieszkasz, jeśli to nie tajemnica?
Rower pewnie dobry jest na wyprawy i bikepacking , osobiście wolę sportowe geometrie a ten rower to przeciwieństwo ; bardzo mi się nie podoba, ale to moje subiektywne zdanie
No cóż, tak jak mówiłem w filmiku, w tym rowerze jest więcej touringa niż gravela i nie każdy potrzebuje takiego roweru, totalnie zrozumiała sprawa. A jeśli chodzi o estetykę, to szczerze przyznam, że dla mnie też ten model, szczególnie w mniejszych rozmiarach, wygląda dość pokracznie. Na "goło" jest paskudny, ale to ubrany w torby, worki, sakwy zdecydowanie bardziej mi się podoba :)
ten rower to czysty marketing, też mi się nie podoba
Co to za błotnik ?
Ja przystopowalem z porownaniem do napedu w Treku lub paru innych, bo poszperalem i ludzie mowia, ze OK, Trekowi sie "udalo" pozenic komponenty, ale to malzenstwo na sile i czuc jak to zgrzyta. Wiec to nie tedy droga, zreszta jesli faktycznie jest roznica ciagu linki (a jest), no to nie ma bata, zeby ot tak po prostu zlozyc graty i zeby to plynnie zadzialalo. A co nowoczesnosci, nie zawsze jest to lepsze, flat mount bylby wada, a nie zaleta -- w karbonowej szosie, jasne, ale tutaj -- i w ogole po co? Dla mnie naprawde smutne z Marinem 4C jest to, ze 3 lata temu nie mial konkurencji, a po 3 latach no powiedzmy przybyl mu jeden konkurent z Ukrainy, ktory wyglada w ogole jak klon Marina :-). Wiekszosc produkcji to cienkie oponki i naped 1X...
Ano, nie wiem jak ten Trek to pożenił, bo tam jest korba alivio i przerzutka Sora, u mnie to nie chciało za bardzo współpracować z korbą mtb. Na ten moment Esker 4.0 też jest ciekawą opcją, mam jednego w mieszkaniu (tyle, że nie mój :D ) i pooglądałem sobie ramę. Wykonanie na +, trochę mniej pancerny widelec niż w 4c, sporo mocowań, ale niektóre w dziwnych miejscach (jeden otwór z gwintem na spodzie dolnej rury- wtf? na górnej rurze mocowania są imo za bardzo po środku ramy). Ale też zmieści szerokie opony, będę sprawdzał czy wejdą 29x2.0. I korba na start do wymiany, bo jakiś geniusz postanowił, że dobrym pomysłem w stalowym gravelu jest stopniowanie przełajowe 46/36 :)
@@zyciewnamiocie klamkomanetki Sory z Marina działają mi bez zarzutu z napędem Deore 3x9 w Fuji Touring, więc współpraca jest jak najbardziej możliwa :)
W moim Marinie 4C udało mi się wymienić oryginalną korbę na alivio 44/32/22 i sparować z przerzutką sora. Było przy tym trochę kombinacji i dużo ustawiania wysokości przerzutki i wstępnego naprężenia linki, ale w końcu udało się i działa perfekcyjnie. Robiłem to przy okazji wymiany suportu na BB52 (oryginalnego suportu szosowego zabrakło w sklepach) oraz wymiany łańcucha na nowy (zamiast 116 ogniw jest teraz 112). Reszta napędu oryginalna
@@szwabin Pięknie! I tam jest przednia przerzutka MTB, tak? Dzięki za info. U mnie z dwurzędową korbą MTB nie ma problemów, natomiast zastanawiałem się czy z trzema blatami z przodu da się to ustawić.
@@mateuszstawicz3415 Mnie chyba po prostu zabrakło cierpliwości, ale też z dwurzędową korbą MTB (dużo mniejszy blat) przerzutka Sora wyglądała dziwnie, ostatecznie kupiłem przerzutkę deore i działa :)
Ciężko się tego słucha to czytanie i przełykanie śliny są mega irytujace
I tym ostatnim zdaniem wszyscy vlogerzy rowerowi powinni kończyć każdy film !
-------- ,__o
---- _`\
Może nie nazywajmy wysoką technologią sztywnych osi, to tylko grubsza śrubka😉
Miałem 4C i sprzedałem po kilku miesiącach. O ile konstrukcyjnie to fajna maszyna, jakość tego roweru to tragedia. Beznadziejny, odpadający lakier, rdza, krzywe spawy, żałosne piasty - to dla mnie za wiele.
Słaba podpucha
@@zyciewnamiocie Jaka podpucha? Zobacz mój kanał, mam film z wyjazdu Marinem na Podlasie i Białoruś. Jeżeli uważasz, że jakość 4C jest dobra, to znaczy, że nie miałeś dobrego roweru.
Ah, jeszcze nie dodałem obsługi reklamacyjnej Marina, to już zupełna katastrofa (pół roku czekania na nowe koło). Sklep, w którym kupowałem, wycofał się z tej marki ze względu na ilość reklamacji i podejście Marina do klientów.
Swoje spostrzeżenia napisałem na podstawie 2 (!) posiadanych w swoim czasie Marinów 4C.
@@n3ro11x Cóż, nie zamierzam kopać się z koniem, każdy ma prawo do własnego zdania. Natomiast tego o czym piszesz w swoim egzemplarzu nie stwierdziłem. Na filmie też nic nie widzę, co by pokazywało wady o których piszesz, może naprowadź mnie na jakiś konkretny fragment.
@@zyciewnamiocie Najpierw „podpucha” a teraz „kopać się z koniem”? Dlaczego jesteś tak niekulturalny wobec osób, które mają odmienne zdanie?
1. Lakier - odpada fabrycznie ze wszystkich gwintów (montaż hamulców, bidonów bagażnika, widać również u Ciebie na filmie). W rowerze stalowym, serio? Dodatkowo jest bardzo słaby i kruchy, co widać po ilości izolki na Twojej ramie. Marin w ramach reklamacji zaoferował mi wykonanie nowego malowania (sic!).
2. Rdza - fabrycznie na insertach na bidony (pod popękanymi lakierem), w rurze podsiodłowej, w widelcu, w dospawanym elemencie na rurze dolnej (przy główce), na gwintach i pewnie w innych miejscach, których nie widać. Dodatkowo odsłonięta stal bardzo szybko łapie rdzę, co wskazuje na jej niską jakość (jako CroMo).
3. Krzywe spawy - pierwszy egzemplarz miał fabrycznie krzywy widelec (źle zespawany). Na szczęście wymienili mi rower w sklepie z pominięciem procesu gwarancyjnego.
4. Piasty - tylna padła po kilkuset km. Czekałem pół roku na nowe koło. Marin początkowo wcisnął mi inną, 36 szprychową obręcz... Po wymianie i kolejnych kilkuset km, powtórka.
Widzę, że kupowałeś 4C w PM Riderze. Przejdź się do chłopaków na Powstańców i zapytaj, dlaczego nie handlują już Marinem ;)
@@n3ro11x odpowiem Ci na ostatni akapit - BO NIE PŁACILI FAKTUR W TERMINIE! Klientom cisną kit, a prawda jest taka, że nam (jako importerowi) potrafili wisieć kasę przez ROK! A PM Rider miał złożone zamówienie na kolejny rok tylko nie dostał ani sztuki, bo wisiał nam pieniądze. Tam ekipa sklepowa nie ma za wiele do powiedzenia w kwestiach handlowych, bo wszystkim zarządza Mateusz i Monika - nie kierownik bajkopisarz i jego świta (sic!) - tak się odnoszę, bo rozmawiałeś tam z chłopakami, a nie właścicielem, który przecież się nie przyzna, że wisi prawie 80k , a jego pracownicy mają zablokowane B2B, bo są długi w nim
A teraz odniosę się do pozostałych rzeczy - tak - była wadliwa linia ram i lakierów w four cornersach - Marin się do tego przyznał. Teraz nie robi z tego żadnego problemu, bo wywarłem na nich mocno wpływ. Polska kupuje wolumenowo najwięcej tych rowerów na całym świecie - sprzedajemy ich więcej niż w całych USA. To na podstawie tej próby doszli do tego, że są gdzieś popełnione błędy w przygotowaniu lakieru.
Owszem - była u importera bardzo opieszała osoba do spraw gwarancji - już wyleciała z tego stanowiska z końcem 2019 roku. Wszystko zostało już wyprostowane. Zapytaj się np w Sport Profit z Pomorskiej (handlują Marinem 5 lat) jak oceniają teraz obsługę gwarancyjną i jaką mają ilość reklamacji
ale ludzi w ch zrobiliście WY recenzenci. Ahy i ohy, rower do wszystkiego, możesz mieć jeden rower, stalowa rama co jest najllepciejsza. W rzeczywistości brak sztywnych osi, waląca tylna przerzutka, przełożenia szosowe w rowerze ważącym kilkanaćie kg i pod sakwy! Ok rozumiem rower miał być na długie może nawet kilkudniowe trasy tylko kto ma na to czas:) Bez sensu ten rower. Tak jak mówisz rower ma bardzo dużo wad. Jest po prostu nieprzemyślany.
"rozumiem rower miał być na długie może nawet kilkudniowe trasy tylko kto ma na to czas:)" - hmm, pewnie każdy, kto w ogóle rozważa zakup tego typu roweru?
Ja prld, masz łeb to kombinuj, on ci na tym filmie nie sprzedaje tego roweru tylko o nim opowiada. Rower wyprawowy ma być na jakie dystanse zebys miał czas? Do sklepu 15 km w te i spowrotem? 🤦🏻♂️
Te makaronizmy irytują- lekcja polskiego albo mów po angielsku
Sorry, ale nie ;(