Bardzo ładna dziesiątka - colty i S&W z lat 60 były bardzo dobrze wykonane i jeśli są w dobrym stanie to za około 2k można kupić naprawdę fajną klamkę, podczas gdy nowy S&W j-frame to już 4 koła. Jakkolwiek lubię swojego pytona, to Detective Special też fajnie się nosi.
Pomijam czy jest to broń historyczna czy tzw. współczesna, ale jeśli chodzi o broń do samoobrony to faktycznie rewolwer wydaje się najlepszym rozwiązaniem i to z dwóch powodów. Pierwszym oczywiście jest poruszona tu łatwość obsługi, natomiast druga, której tu nie powiedziano, a również wynikająca z konstrukcji i zasady działa rewolweru - w przypadku ew. niewypału (w obrocie bywa amunicja różnej jakości) zacięcia w przypadku pistoletu pozostajemy realnie bezbronni w sytuacji gdy jesteśmy celem ataku, natomiast w przypadku rewolweru wystarczy pociągnąć jeszcze raz za spust i mamy do wykorzystania kolejny nabój. Mniejsza ilość amunicji w obrębie broni z przypadku rewolweru w stosunku do pistoletu nie stanowi problemu bo mając do czynienia z typowym atakiem rabunkowym jeżeli nie załatwimy sprawy 5-6 nabojami jakie mamy w bębenku to potem zwykle i tak już jest, jak to mówią, pozamiatane.
ta, tylko że trzeba być opanowanym i potrafić celnie strzelać (i pamiętać o odrzucie jaki rzeczony rewolwer ma). A w przypadku samoobrony czy innych podobnych sytuacji lepiej "zasypać" przeciwnika (przeciwników) gradem kul. Pamiętaj że jesteś w sytuacji mocno stresującej, i nie mierzysz celnie, a jedyne co robisz to raz za razem mocno pociągasz za spust. Mało tego, ciągniesz za ten spust nawet jak się skończy amunicja. Zatem rewolwer dla niedoświadczonego strzelca jest słabym pomysłem. Słaby materiał
Komentujesz jak ekspert wtedy Ci odpowiem ,każdy rewolwer jest lepszy niż nic nawet maly arminus 5,6 z 2 calową lufą kładzie chłopa do skrzyni a mając cokolwiek świadomie to znasz skutek i sposób użycia .Hoga ma rację@@zoltarny9382
He He He, "Do swojego plastikowego pudełka :D" Ja też nie lubie plastikowych pistoletów, widziałem jak kiedyś pies pogryzł Glocka i nie było co zbierać... Od zawsze jestem fanem Beretty 92FS, polecam!
Ja mam i w pełni metalowe i plastikowe. I potrafię docenić zalety obu. Plastik ma naprawdę wiele zalet, największą to mała masa, co przy codziennym noszeniu nie jest bez znaczenia. Nosiłem jakiś czas p226 ale jak zacząłem nosić p320 i P365 to już nie wróciłem do P226 ani P229
Biorąc pod uwagę stan dostępnych na naszym rynku używanych rewolwerów, a w szczególności S&W, to jednak zalecałbym zabranie kogoś, kto ma pojęcie, jak sprawdzić mechanizmy. Dodatkowa uwaga - jeśli ktoś zamierza traktować rewolwer jako broń do samoobrony, to musi spędzić dużo czasu na ćwiczeniu ściągania spustu DA.
Tak, to prawda. Natomiast spust przy napiętym już kurku ma w rewolwerach na ogół naprawdę minimalny opór i bardzo łatwo w stresie przypadkowo wystrzelić. Czasem wystarczy wręcz musnąć spust i pada strzał.
@@Exterowicz Dlatego niektóre okręgi policyjne w Stanach (np. miasto Nowy Jork) nie pozwalały funkcjonariuszom na noszenie rewolwerów z odciągalnymi kurkami.
Tak. Rewolwer to jest znakomita broń do obrony miru domowego. Obsługa jest prosta, strzelanie amunicją 38 specjal - przyjemne. Broń może być bez problemu cały czas załadowana i gotowa do użycia co nie jest aż tak oczywiste w przypadku niektórych budżetowych pistoletów /zużycie sprężyny długotrwale załadowanego - szczególnie na full - magazynka /. Wady; spust w przypadku napiętego kurka reaguje na ogół w rewolwerze bardzo szybko. Wystarczy czasem musnąć co wymaga uwagi, szczególnie w stresie a w systemie DA ciężko w coś trafić bez treningu. Ale to szczegóły. Rewolwer 38 Spec jest do obrony domu / i strzelania rekreacyjnego/ bronią wręcz idealną.
Nigdy nie miałem zadnich problemów z magazynkiem w pistoletach. A sprężynę można wymienić w mig. Rewoler za to ma bardzo wrażliwy mechanizm na zanieczyszczenia więc jak ktoś nosi trzrba na okrągło czyścić. A pistolet znacznie rzadziej ( no chyba że latem od potu)
@@thoracifex Ja noszę codziennie i nie czyszczę. Mam kilka S&W i Rugerów, regularnie z nich strzelam, nie rozbieram mechanizmu do czyszczenia, bo nie ma takiej potrzeby. Jednym słowem - bzdura.
Ludzie by kupili. Ale powiedz gdzie w Polsce można wejść do sklepu i kupić broń bez żadnych formalności, egzaminów, badań? Oczywiście broni CP rozdzielnego ładowania nie liczę.
@@psdom100wam zawsze ciężko :) co można mieć już do 3k (rewolwer, Proch, akcesoria). Za tyle samo robi się pozwolenie w drodze ADMINISTRACYJNEJ. z ciekawości zrobiłem takie pozwolenie, da się normalnie :)
Mi idzie trochę lepiej: jeden ziomuś ze 2 tygodnie temu dostał pozwolenie i teraz na promesy czeka (no i na sejf, bo za późno się za niego wziął) a kilka innych osób po zatarganiu na strzelnicę po prostu cieplej patrzy na strzelectwo i są o ten kroczek bliżej do zrobienia papierów :)
Tyle że nadal formalności te same jakby ktoś chciał kupić za parę tysi karabinek bądź "szturmową" automatyczną strzelbę. To nie US aby dało się "drobnicę" dostać w komisie od ręki, i trzymać ot tak do obrony własnej czy okresowej rekreacji. Więc w praktyce ci co mają "kwity" i nie są z tych co to mają "plecy" aby mieć zakres na broń do obrony osobistej - to to są raczej pasjonaci / mający kasę na hobby, którzy z czasem kupią więcej i więcej, i sejf ani tym bardziej kasetka im NIE wystarczy :P
Ile tu cwaniakow w komentarzach . Co jeden to lepszy . Mam do cwaniaczkow rade " wiecej telewizij ogladajcie to obudzicie sie z reka w nocniku " milego dnia zycze
Hi-Point C9 w 9mm para można dostać nowy poniżej tysiąca PLN a amunicja teraz kosztuje złotówkę (połowę tego co .38). Używane pistolety w .32 ACP też za kilkaset złotych można znaleźć. Rewolwer ma jednak taką zaletę, że łatwiej zbierać łuski do reelaboracji.
zaletą rewolwerów na naboje scalone jest też to że jak musimy przeładować większą ilość razy to nie trzeba kupować masy magazynków, wystarczy mieć amunicję.
Ja polecam FEGa AP 66. Za 600zł można znaleźć fajny egzemplarz. Jest amunicja JHP. Energia nie za wielka, ale chyba da radę. Jest decocker. Kawał stali.
Ciekawy wybór. Do tej pory raczej spotykałem się z opinią by kupować pistolety do obrony, bo mają więcej amunicji w magazynku. Widziałem sporo nagrań na których przestępcy dostawali kilka pocisków i byli w stanie jeszcze biegać. W ogóle ludzie strzelali dużo w samoobronie.
w zasadzie do końca lat 70, standardowy loadout dla gliny za oceanem to był rewolwer i 12 dodatkowych naboi pozwalających na dwukrotne ponowne załadowanie. Stare porzekadło mówi - "shoot 'em right, so you won't have to shoot 'em a lot".
" *W ogóle ludzie strzelali dużo w samoobronie.* " Nie powiem że jakoś bardzo dużo tych filmów oglądałem, ale o ile ludzie faktycznie zaczęli strzelać więcej, bo mają zapas, o tyle niespecjalnie przenosiło się to na skuteczność. Co więcej, posiadacze pistoletów mieli niepokojącą tendencję to strzelania na oślep, czy też kontynuowania ognia do uciekającego napastnika. Trudniej się z tego wytłumaczyć.... Za to skuteczne interwencje jakie akurat pamiętam były przy użyciu rewolwerów (plus jedna pani obroniła się małym pistoletem, tylko parę sztuk byle czego w magazynku). Czyli większy zapas amunicji w stosunkowo niewielkim stopniu przekłada się na skuteczność, o ile w ogóle się przekłada. Dodajmy do tego fakt, że najbardziej prawdopodobne jest to, iż trafimy się sami, bo wypadki są o wiele częstsze niż napaści. Tak, rozumiem że można nosić pistolety z rozmaitymi zabezpieczeniami, no ale wtedy istnieje całkiem spora szansa, że zapomnimy ich odblokować w sytuacji krytycznej. O dziwo, to bardzo częste. Jak to się wszystko razem podliczy to rewolwery nadal wydają mi się lepszym wyborem na broń do noszenia.
@@bakters kwestia treningu. Jak nosisz 1911, to wyciągając go z kabury instynktownie kciuk leci na bezpiecznik nastawny i podnosząc broń do strzału zrzucasz bezpiecznik. Mark Sullivan też tłumaczy, że bezpiecznik zrzuca się w momencie składania do strzału, a typ zarabia na życie strzelając do szarżujących bawołów afrykańskich z odległości około 4-5 metrów. Ogólnie, mniej istotny jest typ broni, a bardziej poziom wyszkolenia. Jeśli ktoś myśli, że kupi klamkę i będzie nosił, a pierwszy raz poczuje odrzut w momencie zagrożenia życia, to cos jest nie halo.
@@jakubfabisiak9810 " *wyciągając go z kabury instynktownie kciuk leci* " Taaa.... A potem się gościo dziwi, że broń nie strzela. Ciągnie za spust, coraz mocniej, tak ze trzy razy, potem na nią patrzy, i dopiero zakminia że zabezpieczona. W ogóle to przypomniała mi się historia, którą entuzjasta broni na kanale opowiadał (mowy nie ma, wytrenowany). Rabuś mu wsiadł do samochodu. On wyciągnął broń, wycelował i "strzela". Nic z tego. Rabuś się zmył w oka mgnieniu, ale on się zastanawia w czym rzecz. Okazało się, że z całej siły naciskał *wyprostowanym* palcem wskazującym na bok ramy. W ogóle nie doszedł do etapu cyngla, a już mu się "system operacyjny" zawiesił. Właśnie chyba na to wychodzi, że kupię sobie drugi rewolwer.
@@bakters ja też jestem rewolwerowcem - jedyne semi, jakie mam, to właśnie 1911 - konstrukcja kabury jest taka, że wyciągając kciuk w zasadzie sam układa się na bezpieczniku. SAS, jak używali Browningów HP, też nosili "cocked, and locked".
obecnie nie. Projekt nowej ubojki przewidywał chyba bezpozwoleniowość pojedynczej, w tym "wielokrotnie pojedynczej" (czyli np. dubeltówek) także na scalaki, ale nic z tego nie wyszło. Obecnie bez pozwolenia jest tylko czarny proch rozdzielnego ładowania sprzed 1885.
@@Kubakolarz2 a ten s&w model 10 jest chyba z 1899r patent a Pan Jacek mówi że bez pozwolenia bo z przed 1900r? To jak to w końcu jest? W sklepach chcą pozwolenie na niego.
Tak bron zaprojektowana przed 1900 rokiem ALE zabezpieczyli się zapisem o amunicji scalonej / rozdzielnego ładowania...wiec lipa...a szkoda bo miałoby to wzięcie :)
Ok tylko jedno ceny ceny ceny sorry ale jak ktoś jest singlem to se może pozwolić i nie zawsze a jak ktoś ma rodzinę nie oszukujmy się ale 3 czy 4 koła to nawet w święta rezygnacja z prezentów nie zapewniła by tego może 2 - 3lata temu ale przy tych cenach 50 to nawet na waciki nie starczy
każde "hobby" kosztuje. Robiac kwity wydasz 3-5 koła na samo zrobienie pozwolenia, członkostwo w klubie plus sejf, zanim jeszcze kupisz broń. Używany rewolwer pokroju S&W model 10, albo Colt DS, ewentualnie makarowa albo PPK można spokojnie kupić w przedziale 1500-2000 zł. Wyżej nie ma sensu za bardzo, bo za 3k kupujesz nowego klocka.
W wypadku rewolwerów w ogóle a czarnoprochowych w szczególności warto sprawdzić, czy przypadkiem średnica wylotu bębna nie jest większa niż średnica lufy. Czy przypadkiem nie jest tak, że kule nie "wpadywają" zbyt lużno do komór. Oczywiście jest to zbędna w wypadku nowej broni, a w wypadku używanej- zdarzają się niemiłe niespodzianki.
Taki, lub współczesny rewolwer ma jeszcze jedną zaletę: po jego wyglądzie widać, że nie jest to zabawka, hukowiec, albo inny nowotwór. Co do kalibru to nie bałbym się tych większych kalibrów do 44 magnum włącznie. Chociaż granica zdrowego rozsądku jest kawałek przed 44 magnum :p
@@Zenedon 165 db jest dość głośne i jest to uderzenie ciśnienia w klatkę gdy strzela się w zamkniętym pomieszczeniu, ale dzwoneczki w uszach przechodzą do rana :D
Lubię kal. 44, zawsze jak jestem na strzelnicy biorę sobie taki revolwer i oddaję kilka strzałów. Wrażenia dobre, choć podobne do strzelania z rewolweru 357 mag. Szkoda tylko, że nawet używana broń kal. 44 jest droga oraz to, że nie mogę jej nabyć na pozwolenie myśliwskie.
Tez bylem kiedyś fanem mocnych kalibrow jak zrobiłem pozwolenie ale długotrwały trening self defence skutecznie mnie wyleczył z mocniejszych niż 9mm para. Wolę słabsze a lżejsza broń i więcej kulek.
Jasne. Kup Pan lewolwela. 6 strzałów tańsze niż 17. Tylko jak z ceną i dostępnością ammo? Noo... tu już tak fajnie nie jest. 9x19 jest najpopularniejszą ammo pistoletową i można nabyć w granicach 1.2 pln za szt. .38 spc, 10mm Auto, 357 magnum są znaaacznie droższe. Litościwie nie wspomnę o woodcutterach... No i lewolwel jest gruby, ciężki, a w sensownych kalibrach urywa rękę. No i średnio nadaje się do noszenia.
@@mieczysawkowalski9826 9x19 w rewolwerze potrafi uszkodzić nadgarstki. Ze względu na mechanikę, w rewolwerze cała energia odrzutu jest przekazywana na ręce. W pistolecie nie. Ponadto poza wyjątkami w rewolwerach lufa jest na większej wysokości względem chwytu niż w pistoletach. Rewolwer ma 1 zaletę względem pistoletu: jak kaliber się zgrubsza zgadza i nabój nie jest za długi, to można strzelać. W przypadku pistoletów jak masz typ amunicji 9x21, to na 9x19 będą zacięcia.
bez przesady. Owszem - 638 w .38spl kopie niemiłosiernie, ale jak masz 413 gram klamki, to czego się spodziewać? Już 60-letni DS, który waży z grubsza 600 gram na tych samych pestkach jest całkiem przyjemny (158 grain sjsp fiocchi albo S&B). Owszem - pełnowymiarowa 1911 w .45 jest znacznie łagodniejsza. "Zamienność" amunicji w rewolwerach też nie jest "z grubsza", tylko bardzo konkretnie. .357 magnum można nakarmić .38 spl (bo magnum to w zasadzie .38 spl ze zwiększonym ładunkiem i nieco dłuższą łuską, żeby przypadkiem nie załadować do .38), albo .38 long. Podobnie .327 federal magnum przyjmie też .32 H&R mag, .32 long i .32 short, tylko u nas to czysto akademickie, bo dostępność tego kalibru jest niewielka. Litościwie .32 long jest uzywane tarczowo, więc dosyć łatwo dostepne, ale lapua to prawie piątaka za pestkę. Normalne .38 to jakieś 2 pln, .45 acp około 2,30-2,50 za kulkę, .357 magnum około 2,60 - porządne 9x19 to mniej więcej 1,50, więc owszem - dziewiątki są ekonomiczne w eksploatacji w porównaniu do reszty.
@@oBooMoSkoro zwykła 9 para uszkadza nadgarstki, to ja już chyba jestem inwalidą, skoro regularnie ćwiczę z .357 mag... Co do noszenia, to widocznie muszę coś robić źle, bo S&W j-frame mogę nosić IWB i sama koszulka wystarczy, żeby nic nie było widać.
@@mieczysawkowalski9826no wybacz ale poza Czechami nie ma w Europie żadnego państwa które miałoby bardziej liberalne prawo o broni i amunicji niż Polska , nawet oslawiona Szwajcaria. Mamy bardziej liberalne przepisy niż w niektórych stanach USA
@@thoracifex Ja nie piszę o prawie w krajach europejskich, tylko o prawie unii europejskiej, które w krajach członkowskich może być bardziej restrykcyjne, ale nie może być bardziej liberalne. A co do prawa o broni, to zależy o jaki rodzaj broni chodzi. Być może jeżeli chodzi o broń samopowtarzalną, to teoretycznie nie jest źle, ale jeżeli chodzi o broń powtarzalną, a tym bardziej historyczną, to jest słabo. Jako że do obrony osobistej w większości przypadków nie potrzebujemy karabinów samopowtarzalnych z kilkudziesięcionabojowymi magazynkami, to uważam, że jest Pan w błędzie pisząc, że tylko w Czechach jest lepiej. Do tego prawo prawem, a stosowanie prawa, to już inna historia. Kilka miesięcy temu opisywano na kanale przypadek długoletniego strzelca sportowego, który chcąc wznowić pozwolenie nieopatrznie przyznał się do tego, że źle śpi i leczy się z tego powodu. Miarą dostępu do broni nie jest surowy zapis ustawy, tylko ilość broni w rękach obywateli. Nawet nie zmieniając ustawy, samymi rozporządzeniami można znacząco ułatwić dostęp do broni w Polsce. Dlatego czytając same ustawy, bez czytania szczegółów zawartych w rozporządzeniach, okólnikach, oszacowania realnych kosztów, itp. nie można porównywać dostępu do broni dla przeciętnego mieszkańca danego kraju.
rewolwer załadowany i odłożony będzie zawsze gotowy do użycia, nie są w nim napięte żadne sprężyny, jak w pistolecie bezkurkowym z wprowadzonym nabojem do komory, bębenek może z amunicją wewnątrz leżeć i 100 lat, a w załadowanym magazynku pójdzie sprężyna, no i na koniec, rewolwer załadujemy JEDNĄ ręką, magazynek pistoletowy no nie za bardzo
To OGROMNA zaleta rewolwerów - konstrukcyjna. Kilka komór = niezawodność na zacięcia, większa możliwość mieszania amunicji. Brak napiętych sprężyn. Łatwość ładowania i kontroli załadowania. ...tylko dostępna ilość amunicji taka sobie :P ledwie 6 naboi przy zachowaniu kieszonkowych rozmiarów się wyciśnie
@@adam_9x17largo W czasach kiedy broń krótka służyła do tego do czego tak na prawdę się nadaje, to 6 naboi nie było problemem, ale dziś jest pogląd że pistolet służy do szturmowania umocnionych punktów przeciwnika, lub odpierania takiego szturmującego oddziału, więc musi mieć naście i więcej naboi w magazynku, a prawda jest taka że szturmowaniem zajmują się wyspecjalizowane służby, i na ten szturm jako broń główną zabierają raczej inną broń niż pistolet. Sam rewolweru nie mam ale mnie bardzo kusi, na korzyść pistoletów, tych w 9x19 przemawia cena amunicji i jej ogólna masowa dostępność.
@@adam_9x17largo popatrz na to w ten sposób. GIGN specjalnie zażyczyło sobie 6-strzałowy rewolwer .357 magnum i właśnie takimi rewolwerami (Manuhrin MR73 - chyba najlepsze .357 magnum na świecie) szturmowali samolot opanowany przez terrorystów. Większość strzelanin kończy się w granicach 3 naboi (a 90% przypadków "użycia w obronie" w ogóle nie wymaga oddania strzału). Problem pojawia się, kiedy napastników jest kilku. Jeśli jest ich trzech, to z rewolweru wypada ci po dwie pestki na każdego. Wystarczy? Owszem - jak celnie strzelasz to wystarczy - gorzej, jeśli usłyszysz klik zamiast bang, bo to daje szansę na skrócenie dystansu do walki wręcz, a nie każdy potrafi przeładować jak Jerry Miculek. No, ale zawsze można nosić backup. S&W airweight j frame to ledwo 413 gram plus pestki - można nosić cały dzień bez spiny i w razie czego new york reload.
@@slowfoxxtrot owszem, są. I to nie jakieś ułomki, ale .357 magnum. S&W i Korth robią wersje 8-strzałowe, chociaż to pogrubia i tak już pękaty rewolwer. Ale są. Do tego wersje pro mają możliwość stosowania tzw "moon clips", a to znowu przyspiesza ładowanie.
a odrzut broni? Jak się trzyma typową 9, a jak rewolwer? Hmm jakoś do obrony to słabo wypada ten rewolwer (nawet mając ładowarkę do niego, szybciej wymienić maga w klamce, jak wyrzucać łuski z rewolweru i drżącą ręką ładować z ładowarki w bebenek nowe 6 naboi).
@@batwing-plays jak wyciagasz bron przeciwko komus to badz gotowy jej uzyc. Co jezeli na widok klamki facet ruszy na ciebie? Niestrzelisz to odbierze ci bron i bedzie jeszcze gorzej....
@@piotrn4166 "Of the 2,500,000 times citizens use guns to defend themselves, 92% merely brandish their gun or fire a warning shot to scare off their attackers." "Targeting Guns" Gary Kleck, Aldine de Gruyter, 1997, "National Self-Defense Survey"
Wczoraj właśnie obejrzałem filmik z usa, z interwencji policyjnej, gdzie zatrzywany miał właśnie zacięcie pistoletu i dlatego ostatecznie leżał na ziemi, na pewno ciężko ranny, a może i martwy. Policjant podchodzi do typa przy aucie i pyta czy jest kimś tam, ten odpowiada nie, po czym nagle wyciąga broń kieruje w stronę policjanta i naciska spust, chyba dwa razy z tego co słychać, ale strzał nie padł. W tym czasie policjant wyciągnął swoją broń i schował się za inne auto i zaczął strzelać do tamtego typa który zaczął uciekać pieszo. Padło 5 strzałów, nie wiadomo czy któryś trafił bo gość dalej biegł. Policjant też zaczął biec za nim. Kiedy tamten już wybiegł zza rzędu zaparkowanych aut policjant oddał kolejne 3 strzały. Typ pada na beton. A koło niego jego pistolet. Na zdjęciu zrobionym już po zdarzeniu widać że miał fajkę. Czyli nabój chyba nie odpalił, pomimo dwukrotnego naciśnięcia spustu, miał jakiś kurkowy subcompakt, potem próbował przeładować ale złapał fajkę i nie domknął się zamek. Prawdopodobnie przez rozmiar broni próbując przeładować złapał za całą górną powierzchnię blokując jednocześnie dłonią okno wylotowe. I wadliwy nabój zamiast wylecieć przekosił się i złapał faje. Czy był dobry czy zły to pomijamy. Ale wniosek nr.1. Gdyby miał rewolwer po drugim nacisnieciu spustu padł by strzał. Na ponad 50% szans byłby to strzał celny. Wniosek nr. 2. Policjant oddając 5 strzałów spowodował podjęcie próby ucieczki. Ok. Potem podjął pościg i oddał kolejne 3 strzały. Skutecznie zatrzymując podejrzanego. Więc choć tyle się mówi że współczesna pistolety automatyczne są niezawodne, i amunicja jest niezawodna. To jak widać nie do końca. Gdyby gość miał rewolwer policjant był by w tzw czarnej ciasnej. I kolejna sprawa pojemność magazynka. Te pięć pierwszych strzałów policjanta spowodowało że tamten zaczął uciekać. My jako cywile, w takiej sytuacji nie musimy, a wręcz nie powinniśmy podejmować pościgu. Więc wniosek 1. Rewolwer daje większą pewność. Wniosek 2. Pojemność bębenka 6 naboi wystarczy żeby się obronić. Wniosek 3. Nie wyrabiajmy sobie nawyku przeładowywania broni łapiąc za przód zamka. Przy wprowadzaniu pierwszego naboju, ok, tu nie ma żadnego ryzyka. Ale przy usuwaniu niewypału jest ryzyko że złapiemy fajkę, lub jest ryzyko że w stresie, próbując złapać za przód zamka nasza dłoń znajdzie się w świetle lufy. Potencjalnie możemy sobie odstrzelić palucha. Kiedyś pistolety miały nacięcia tylko z tyłu i to wystarczało, ale moda musiała zrobić swoje. Ba. Jak się tak dobrze przyjrzeć to bardzo duża liczba ludzi przeładowując za trzymany z przodu zamek nie tylko ręką go cofa, ale i trzymając ręką pcha do przodu wprowadzając nabój. I też jest ryzyko że wprowadzając nabój nie z takim impetem jak robi to sama sprężyna spowodujemy zacięcie broni.
Fajka robi się z pustej łuski. Musi odpalić by nastąpiło uruchomienie mechaniki broni. Jak nie odpali nie dzieje się nic, nabój zostaje w komorze, wprawny strzelec usuwa awarie/zacięcie tego typu w mig
Co do teorii o zacięci podczas przeładowywania to wybacz ale osoba nie potrafią przeładować w ogóle nie powinna dotykać broni. Naprawdę sprawne przeładowanie nawet w warunkach stresu to kwestia treningu i wcale nie długotrwałego. Osobiście nie znam przypadku by strzelec z minimalnym nawet doświadczeniem nie potrafił sprawnie i prawidłowo przeładować broni. Natomist stres walki powoduje zawsze podświadome używanie dużo większej siły przy wszystkich czynnościach manualnych z bronią.
@@thoracifex A nie wprawny strzelec? albo taki który nie znajduje się w pozycji wyuczonej na kursach? Tak, przy prawidłowym szarpnięciu za zamek usuwamy niewypał z komory. A co jeśli coś przeszkodzi w wypadnięciu takiego naboju? Ręka, ubranie, jakaś przeszkoda? Ano zostanie w komorze, w tym czasie jest już pobierany drugi nabój z magazynka. I mamy dwa. I zacięcie. Które nie zawsze łatwo jest usunąć np w biegu. Zresztą. Mogę podać nazwę kanału na yt żeby NA własne oczy przekonać się że fajka to nie tylko z pustej łuski. W rewolwerze taka sytuacja nigdy nie wystąpi.
W razie stanu wojennego wszystkie legalne sztuki broni zostaną zatrzymane przez wadze tak jak to było w 1981 roku nawet kbksy. O tym należy pamiętać jak ktoś to przeżył.
Doskonale pamiętam te czasy, sąsiad myśliwy miał 24 h na zdanie broni do depozytu MO. Tak samo było w latach 90-tych przy rozpadzie Jugosławii, tak samo było w Polsce w sierpniu 1939.
Obejrzałem ten film i widzę że facet ma nieodpartą chęć kogoś zastrzelić. Nalgorsze jest to że że namawia innych. Zastanawiam się też gdzie ten facet mieszka, czy na jakimś dalekim stepie w Rosji, czy na Alasce, że widzi taką ogromną potrzebę iuzbrajania żony, córki, teściowej, oraz wszystkich sąsiadów . Mieszkam w Polsce ponad siedemdziesiąt lat i nigdy nie miałem sytuacji w której pomyślał bym że przydało by się mieć broń palną . Czytałem bardzo dużo artykułów prasowych o ludziach którzy urzyli broni w celu rzekomej samoobronny, i potem poszli siedzieć na kilka lat do więzienia . Zawsze jest tak, że posiadacza broni, korci żeby tej broni użyć . Patrzę na autora tego filmu i myślę sobie, że nie chciałbym mieć go za sąsiada .. . Mimo wszystko pozdrawiam autora i proszę, nie namawiaj innych do posiadania broni palnej .
To że poszli siedzieć to inna sprawa. Znajomy siedziec bo postrzelìł jrdnego z ukraińcow, ktorzy byli pod wplywem narkotyków i użyli przeciwko niemu noża. Siedzi ale przeżył. I co cwana gapo miales takie doswiadczenie. Siedzi bo jest Polakiem i ośmielił bronić się przed obywatelami innego narodu a przeciez Polak w swoim kraju wg sedzìów i prokuratorów jest nikim!
Nie masz racji, oglądać właśnie muszę, ale nie muszę odpowiadać na komentarze ludzi prostackich, nie wykształconych i po prostu chamskich. Takich właśnie jak ty .
Jaka obrona przed wzuceniem granatu przez okno... Jak bronić się przed artylerią wrogiej armi?... Rozumiem atak nastąpi po oficjalnej zapowiedzi tak aby z sejfu wyjąć co trzeba?
@@marcinr.3017 nie no, ale zamiast Glocka można by było rozważyć Berettę APX, coś z rynku tureckiego a'la Canik, najnowszego Springfielda XDM, Arexa Deltę...
@@adam_9x17largo Wybrałem Glocka 43x bo to idealna broń do skrytego noszenia, ma jednorządowy magazynek ,który mieści 10 szt., i ma pełnowymiarowy chwyt, zgrabna poręczna broń.
@@marcinr.3017i bardzo fajny wybór. Osobiście nie lubię klocków ale potrafie docenić ich zalety. Każdy kupuje to co chce. Po to mamy taki wybór. Ja też mógłbym powodzieć po co kupować dziadowska berette apx, lepiej kupić sig sauera.
Rewolwer to rewolwer...nie doceniana dzisiaj broń... piękny i skuteczny...
Dziękuję jak zawsze za kolejne spotkanie na ekranie. Pozdrawiam serdecznie. KDZ.
Tanio i dobrze - dobry materiał. Good job 🙂
Klimatyczna, piękna broń, uwielbiam filmy tego typu na Pana kanale.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
broń do obrony
👍
Dla zasięgu 👍
Taktyczny komentarz dla zasięgu. Fajnie się słucha i ogląda. Pozdrowienia z Lublina
Piękny rewolwer, aż się fikcyjnie zamarzyło by mieć takiego bezpozwoleniowo. 1899 rok a z tym zmienionym chwytem ergonomia mega współczesna. Super.
Roztropny materiał - dzięki!
Jestem fanem rewolwerów. Polecam całym sercem.
Bardzo ładna dziesiątka - colty i S&W z lat 60 były bardzo dobrze wykonane i jeśli są w dobrym stanie to za około 2k można kupić naprawdę fajną klamkę, podczas gdy nowy S&W j-frame to już 4 koła. Jakkolwiek lubię swojego pytona, to Detective Special też fajnie się nosi.
Ja proponuje by następnym razem namówić polityków na kusze w końcu w Czechach nikt jeszcze nie umarł 😂😂😂
Podobno to kwestia czasu. Nikt już nie broni kuszy ustawowo. Myślę że pierwsza duża nowelizacja uboiki i kuszą będzie bwz pozwolenia.
Pomijam czy jest to broń historyczna czy tzw. współczesna, ale jeśli chodzi o broń do samoobrony to faktycznie rewolwer wydaje się najlepszym rozwiązaniem i to z dwóch powodów. Pierwszym oczywiście jest poruszona tu łatwość obsługi, natomiast druga, której tu nie powiedziano, a również wynikająca z konstrukcji i zasady działa rewolweru - w przypadku ew. niewypału (w obrocie bywa amunicja różnej jakości) zacięcia w przypadku pistoletu pozostajemy realnie bezbronni w sytuacji gdy jesteśmy celem ataku, natomiast w przypadku rewolweru wystarczy pociągnąć jeszcze raz za spust i mamy do wykorzystania kolejny nabój. Mniejsza ilość amunicji w obrębie broni z przypadku rewolweru w stosunku do pistoletu nie stanowi problemu bo mając do czynienia z typowym atakiem rabunkowym jeżeli nie załatwimy sprawy 5-6 nabojami jakie mamy w bębenku to potem zwykle i tak już jest, jak to mówią, pozamiatane.
ta, tylko że trzeba być opanowanym i potrafić celnie strzelać (i pamiętać o odrzucie jaki rzeczony rewolwer ma). A w przypadku samoobrony czy innych podobnych sytuacji lepiej "zasypać" przeciwnika (przeciwników) gradem kul. Pamiętaj że jesteś w sytuacji mocno stresującej, i nie mierzysz celnie, a jedyne co robisz to raz za razem mocno pociągasz za spust. Mało tego, ciągniesz za ten spust nawet jak się skończy amunicja. Zatem rewolwer dla niedoświadczonego strzelca jest słabym pomysłem. Słaby materiał
@@zoltarny9382 Potem się tłumacz przed organami ścigania z zasypywania napastnika gradem kul...
@@Zenedon aha, to lepiej nie trafić wcale. Ma to sens.
Komentujesz jak ekspert wtedy Ci odpowiem ,każdy rewolwer jest lepszy niż nic nawet maly arminus 5,6 z 2 calową lufą kładzie chłopa do skrzyni a mając cokolwiek świadomie to znasz skutek i sposób użycia .Hoga ma rację@@zoltarny9382
@@zoltarny9382 jeśli w samoobronie planujesz stosować taktykę prucia na oślep, to najlepiej kupić WKM i położyć ogień zaporowy.
He He He, "Do swojego plastikowego pudełka :D" Ja też nie lubie plastikowych pistoletów, widziałem jak kiedyś pies pogryzł Glocka i nie było co zbierać... Od zawsze jestem fanem Beretty 92FS, polecam!
Części są chyba wymienne?
Ja mam i w pełni metalowe i plastikowe. I potrafię docenić zalety obu. Plastik ma naprawdę wiele zalet, największą to mała masa, co przy codziennym noszeniu nie jest bez znaczenia. Nosiłem jakiś czas p226 ale jak zacząłem nosić p320 i P365 to już nie wróciłem do P226 ani P229
Gut😊
Biorąc pod uwagę stan dostępnych na naszym rynku używanych rewolwerów, a w szczególności S&W, to jednak zalecałbym zabranie kogoś, kto ma pojęcie, jak sprawdzić mechanizmy.
Dodatkowa uwaga - jeśli ktoś zamierza traktować rewolwer jako broń do samoobrony, to musi spędzić dużo czasu na ćwiczeniu ściągania spustu DA.
Tak, to prawda. Natomiast spust przy napiętym już kurku ma w rewolwerach na ogół naprawdę minimalny opór i bardzo łatwo w stresie przypadkowo wystrzelić. Czasem wystarczy wręcz musnąć spust i pada strzał.
A jeśli ktoś zamierza używać pistoletu do samoobrony to też musi dużo czasu poświęcić trenując przeładowanie broni przed oddaniem strzału. Zgadza się?
@@Exterowicz Dlatego niektóre okręgi policyjne w Stanach (np. miasto Nowy Jork) nie pozwalały funkcjonariuszom na noszenie rewolwerów z odciągalnymi kurkami.
Ale ogólnie mniej trzeba przeznaczyć na szkolenie w poslyguwaniu sie( w stopniu minimalnym wystarczającym do obrony) rewolwerem niż pistoletem
Super kanał!
Do samoobrony wystarczy dwururka z ucieta lufa i nabita loftkami. Można trafić nawet w nocy strzelając na wyczucie.
Jako strzelec powiem , ze pomimo milosci do pistoletu, rewolwer strzela przyjemniej - szczegölnie kobiety sobie ceniä
Dokładnie. I celniej. Tarczowa o wiele większą frajda z rewolweru
Tak. Rewolwer to jest znakomita broń do obrony miru domowego. Obsługa jest prosta, strzelanie amunicją 38 specjal - przyjemne. Broń może być bez problemu cały czas załadowana i gotowa do użycia co nie jest aż tak oczywiste w przypadku niektórych budżetowych pistoletów /zużycie sprężyny długotrwale załadowanego - szczególnie na full - magazynka /. Wady; spust w przypadku napiętego kurka reaguje na ogół w rewolwerze bardzo szybko. Wystarczy czasem musnąć co wymaga uwagi, szczególnie w stresie a w systemie DA ciężko w coś trafić bez treningu. Ale to szczegóły. Rewolwer 38 Spec jest do obrony domu / i strzelania rekreacyjnego/ bronią wręcz idealną.
Nigdy nie miałem zadnich problemów z magazynkiem w pistoletach. A sprężynę można wymienić w mig. Rewoler za to ma bardzo wrażliwy mechanizm na zanieczyszczenia więc jak ktoś nosi trzrba na okrągło czyścić. A pistolet znacznie rzadziej ( no chyba że latem od potu)
@@thoracifex Ja noszę codziennie i nie czyszczę. Mam kilka S&W i Rugerów, regularnie z nich strzelam, nie rozbieram mechanizmu do czyszczenia, bo nie ma takiej potrzeby. Jednym słowem - bzdura.
Namawiam ludzi na kupno broni, zero odzewu. Na policję liczą...
Niech liczą... selekcja naturalna zrobi swoje
Ludzie by kupili. Ale powiedz gdzie w Polsce można wejść do sklepu i kupić broń bez żadnych formalności, egzaminów, badań?
Oczywiście broni CP rozdzielnego ładowania nie liczę.
Czują się bezpiecznie. Tatarzy dopiero za murem. A emigracja legalna do wielkich miast.
@@psdom100wam zawsze ciężko :) co można mieć już do 3k (rewolwer, Proch, akcesoria). Za tyle samo robi się pozwolenie w drodze ADMINISTRACYJNEJ. z ciekawości zrobiłem takie pozwolenie, da się normalnie :)
Mi idzie trochę lepiej: jeden ziomuś ze 2 tygodnie temu dostał pozwolenie i teraz na promesy czeka (no i na sejf, bo za późno się za niego wziął) a kilka innych osób po zatarganiu na strzelnicę po prostu cieplej patrzy na strzelectwo i są o ten kroczek bliżej do zrobienia papierów :)
Rewolwer czy pistolet ma jeszcze tą zaletę że można kupić mały sejfik S1 stosunkowo tani. Taka opcja jeśli nie chcemy mieć żadnej długie broni.
Tyle że nadal formalności te same jakby ktoś chciał kupić za parę tysi karabinek bądź "szturmową" automatyczną strzelbę.
To nie US aby dało się "drobnicę" dostać w komisie od ręki, i trzymać ot tak do obrony własnej czy okresowej rekreacji.
Więc w praktyce ci co mają "kwity" i nie są z tych co to mają "plecy" aby mieć zakres na broń do obrony osobistej - to to są raczej pasjonaci / mający kasę na hobby, którzy z czasem kupią więcej i więcej, i sejf ani tym bardziej kasetka im NIE wystarczy :P
Jak ja uwielbiam rewolwery ❤❤
Ile tu cwaniakow w komentarzach . Co jeden to lepszy . Mam do cwaniaczkow rade " wiecej telewizij ogladajcie to obudzicie sie z reka w nocniku " milego dnia zycze
Hi-Point C9 w 9mm para można dostać nowy poniżej tysiąca PLN a amunicja teraz kosztuje złotówkę (połowę tego co .38). Używane pistolety w .32 ACP też za kilkaset złotych można znaleźć. Rewolwer ma jednak taką zaletę, że łatwiej zbierać łuski do reelaboracji.
No tak, ale cena amunicji .32 ACP jest jednak droższa i nie tak powszechna 9x19mm.
@@maciejkaim Naturalnie, ale i tak jest tańsza od .38 :)
@@batwing-plays Hmmm... Faktycznie. Mogłem to sprawdzić przed napisaniem komentarza :x.
Brakuje według mnie filmu, w który będzie przedstawione przed wyborami, która partia polityczna najwięcej obiecała w sprawie dostępu do broni
Obiecanki cacanki itd...
Nikt Ci tyle nie da co oni (partie) oboecają.
Jak długo można żyć w naiwności?
Na dziś to chyba cisza w tym temacie.
Żadna nic nie obiecuje.
Można powiedzieć, że na szczęście, bo w Polsce głosy wyborców kupiłoby się obietnicami zaostrzenia dostępu do broni.
..bron na Ukraine bedziesz zucał kamieniami
zaletą rewolwerów na naboje scalone jest też to że jak musimy przeładować większą ilość razy to nie trzeba kupować masy magazynków, wystarczy mieć amunicję.
Ale trzeba kupić speedloadery
@@thoracifexnie są one tak niezbędne jak magazynki do np Glocka, można każdy pocisk ładować pojedynczo.
Ja polecam FEGa AP 66. Za 600zł można znaleźć fajny egzemplarz. Jest amunicja JHP. Energia nie za wielka, ale chyba da radę. Jest decocker. Kawał stali.
Właśnie zachorowałem na rewolwer
Rewolwer jest na mojej liście życzeń :)
A może jakiś program o broni ciężkiej...czołgach,artylerii itp.
Spoko, o ile będzie można zarejestrować do celów sportowych :P.
Kilka lat temu był program o czymś przeciw czołgom, a i wizytę w byłej fabryce czołgów, lub rozmowę z ich projektantem też można znaleźć.
Ciekawy wybór. Do tej pory raczej spotykałem się z opinią by kupować pistolety do obrony, bo mają więcej amunicji w magazynku. Widziałem sporo nagrań na których przestępcy dostawali kilka pocisków i byli w stanie jeszcze biegać. W ogóle ludzie strzelali dużo w samoobronie.
w zasadzie do końca lat 70, standardowy loadout dla gliny za oceanem to był rewolwer i 12 dodatkowych naboi pozwalających na dwukrotne ponowne załadowanie.
Stare porzekadło mówi - "shoot 'em right, so you won't have to shoot 'em a lot".
" *W ogóle ludzie strzelali dużo w samoobronie.* "
Nie powiem że jakoś bardzo dużo tych filmów oglądałem, ale o ile ludzie faktycznie zaczęli strzelać więcej, bo mają zapas, o tyle niespecjalnie przenosiło się to na skuteczność. Co więcej, posiadacze pistoletów mieli niepokojącą tendencję to strzelania na oślep, czy też kontynuowania ognia do uciekającego napastnika. Trudniej się z tego wytłumaczyć....
Za to skuteczne interwencje jakie akurat pamiętam były przy użyciu rewolwerów (plus jedna pani obroniła się małym pistoletem, tylko parę sztuk byle czego w magazynku).
Czyli większy zapas amunicji w stosunkowo niewielkim stopniu przekłada się na skuteczność, o ile w ogóle się przekłada. Dodajmy do tego fakt, że najbardziej prawdopodobne jest to, iż trafimy się sami, bo wypadki są o wiele częstsze niż napaści. Tak, rozumiem że można nosić pistolety z rozmaitymi zabezpieczeniami, no ale wtedy istnieje całkiem spora szansa, że zapomnimy ich odblokować w sytuacji krytycznej. O dziwo, to bardzo częste.
Jak to się wszystko razem podliczy to rewolwery nadal wydają mi się lepszym wyborem na broń do noszenia.
@@bakters kwestia treningu. Jak nosisz 1911, to wyciągając go z kabury instynktownie kciuk leci na bezpiecznik nastawny i podnosząc broń do strzału zrzucasz bezpiecznik. Mark Sullivan też tłumaczy, że bezpiecznik zrzuca się w momencie składania do strzału, a typ zarabia na życie strzelając do szarżujących bawołów afrykańskich z odległości około 4-5 metrów.
Ogólnie, mniej istotny jest typ broni, a bardziej poziom wyszkolenia. Jeśli ktoś myśli, że kupi klamkę i będzie nosił, a pierwszy raz poczuje odrzut w momencie zagrożenia życia, to cos jest nie halo.
@@jakubfabisiak9810 " *wyciągając go z kabury instynktownie kciuk leci* "
Taaa.... A potem się gościo dziwi, że broń nie strzela. Ciągnie za spust, coraz mocniej, tak ze trzy razy, potem na nią patrzy, i dopiero zakminia że zabezpieczona.
W ogóle to przypomniała mi się historia, którą entuzjasta broni na kanale opowiadał (mowy nie ma, wytrenowany). Rabuś mu wsiadł do samochodu. On wyciągnął broń, wycelował i "strzela". Nic z tego. Rabuś się zmył w oka mgnieniu, ale on się zastanawia w czym rzecz.
Okazało się, że z całej siły naciskał *wyprostowanym* palcem wskazującym na bok ramy. W ogóle nie doszedł do etapu cyngla, a już mu się "system operacyjny" zawiesił.
Właśnie chyba na to wychodzi, że kupię sobie drugi rewolwer.
@@bakters ja też jestem rewolwerowcem - jedyne semi, jakie mam, to właśnie 1911 - konstrukcja kabury jest taka, że wyciągając kciuk w zasadzie sam układa się na bezpieczniku. SAS, jak używali Browningów HP, też nosili "cocked, and locked".
Co jest najlepsze na atak zombi? Czy osikowy kolek sprawdza się?
Push dagger
♥️🇵🇱🇵🇱🇵🇱♥️
A są może strzelby z przed 1900r z amunicją zamkniętą jak współcześnie na które nie trzeba żadnych pozwoleń?
obecnie nie. Projekt nowej ubojki przewidywał chyba bezpozwoleniowość pojedynczej, w tym "wielokrotnie pojedynczej" (czyli np. dubeltówek) także na scalaki, ale nic z tego nie wyszło. Obecnie bez pozwolenia jest tylko czarny proch rozdzielnego ładowania sprzed 1885.
obecnie bez pozowlenia jest tylko to co jest z przed 1885r. i ich repliki. Więc tylko czarnoprochowce rozdzielnego ładowania.
@@Kubakolarz2 a ten s&w model 10 jest chyba z 1899r patent a Pan Jacek mówi że bez pozwolenia bo z przed 1900r? To jak to w końcu jest? W sklepach chcą pozwolenie na niego.
@@psemek8000no bo...do przepisów NIE weszło nic nowego :P
@@psemek8000 Bo pan Jacek uważa że trzeba matki biurwy i ojca UBeka pytać. Więc poleca takie na pozwolenie.
Tak bron zaprojektowana przed 1900 rokiem ALE zabezpieczyli się zapisem o amunicji scalonej / rozdzielnego ładowania...wiec lipa...a szkoda bo miałoby to wzięcie :)
Ceny raczej zaczynają się od 1200 zł.
Ok tylko jedno ceny ceny ceny sorry ale jak ktoś jest singlem to se może pozwolić i nie zawsze a jak ktoś ma rodzinę nie oszukujmy się ale 3 czy 4 koła to nawet w święta rezygnacja z prezentów nie zapewniła by tego może 2 - 3lata temu ale przy tych cenach 50 to nawet na waciki nie starczy
każde "hobby" kosztuje. Robiac kwity wydasz 3-5 koła na samo zrobienie pozwolenia, członkostwo w klubie plus sejf, zanim jeszcze kupisz broń. Używany rewolwer pokroju S&W model 10, albo Colt DS, ewentualnie makarowa albo PPK można spokojnie kupić w przedziale 1500-2000 zł. Wyżej nie ma sensu za bardzo, bo za 3k kupujesz nowego klocka.
@@jakubfabisiak9810 "każde "hobby" kosztuje" - To posiadanie gaśnicy lub apteczki to też hobby? To ludzie uczą się pierwszej pomocy bo lubią?
Czy ten jeden amerykanin to Jerry Miculek? ;)
Też tak pomyślałem ale pewności nie mam.
no niewątpliwie
Get some!
Jako "słaba" kobieta wybrałam rewolwer CP Remington kaliber 44 8'
W wypadku rewolwerów w ogóle a czarnoprochowych w szczególności warto sprawdzić, czy przypadkiem średnica wylotu bębna nie jest większa niż średnica lufy. Czy przypadkiem nie jest tak, że kule nie "wpadywają" zbyt lużno do komór. Oczywiście jest to zbędna w wypadku nowej broni, a w wypadku używanej- zdarzają się niemiłe niespodzianki.
9:08 bez pozwolenia tak samo jak Czarno prochowce ??
Taki, lub współczesny rewolwer ma jeszcze jedną zaletę: po jego wyglądzie widać, że nie jest to zabawka, hukowiec, albo inny nowotwór. Co do kalibru to nie bałbym się tych większych kalibrów do 44 magnum włącznie. Chociaż granica zdrowego rozsądku jest kawałek przed 44 magnum :p
Szczególnie, jak się chce spowodować trwałą utratę słuchu u wszystkich domowników. :D
@@Zenedon 165 db jest dość głośne i jest to uderzenie ciśnienia w klatkę gdy strzela się w zamkniętym pomieszczeniu, ale dzwoneczki w uszach przechodzą do rana :D
Lubię kal. 44, zawsze jak jestem na strzelnicy biorę sobie taki revolwer i oddaję kilka strzałów. Wrażenia dobre, choć podobne do strzelania z rewolweru 357 mag. Szkoda tylko, że nawet używana broń kal. 44 jest droga oraz to, że nie mogę jej nabyć na pozwolenie myśliwskie.
Tez bylem kiedyś fanem mocnych kalibrow jak zrobiłem pozwolenie ale długotrwały trening self defence skutecznie mnie wyleczył z mocniejszych niż 9mm para. Wolę słabsze a lżejsza broń i więcej kulek.
@@Steiger_OSna myśliwskie nie można, żadnej krótkiej. Był kiedyś ok 2010 roku tylko jeden rok kiedy było można
CO Z TĄ KUSZĄ 🎉🎉🎉😅
Jasne. Kup Pan lewolwela. 6 strzałów tańsze niż 17. Tylko jak z ceną i dostępnością ammo? Noo... tu już tak fajnie nie jest. 9x19 jest najpopularniejszą ammo pistoletową i można nabyć w granicach 1.2 pln za szt. .38 spc, 10mm Auto, 357 magnum są znaaacznie droższe. Litościwie nie wspomnę o woodcutterach... No i lewolwel jest gruby, ciężki, a w sensownych kalibrach urywa rękę. No i średnio nadaje się do noszenia.
To 9x19 w pistolecie jest sensownym kalibrem, a w rewolwerze trzeba dać jakiś armatni, żeby był sensowym?
Czy woodcuttery to amunicja do ścinania drzew? :D
@@mieczysawkowalski9826 9x19 w rewolwerze potrafi uszkodzić nadgarstki. Ze względu na mechanikę, w rewolwerze cała energia odrzutu jest przekazywana na ręce. W pistolecie nie. Ponadto poza wyjątkami w rewolwerach lufa jest na większej wysokości względem chwytu niż w pistoletach. Rewolwer ma 1 zaletę względem pistoletu: jak kaliber się zgrubsza zgadza i nabój nie jest za długi, to można strzelać. W przypadku pistoletów jak masz typ amunicji 9x21, to na 9x19 będą zacięcia.
bez przesady. Owszem - 638 w .38spl kopie niemiłosiernie, ale jak masz 413 gram klamki, to czego się spodziewać? Już 60-letni DS, który waży z grubsza 600 gram na tych samych pestkach jest całkiem przyjemny (158 grain sjsp fiocchi albo S&B). Owszem - pełnowymiarowa 1911 w .45 jest znacznie łagodniejsza.
"Zamienność" amunicji w rewolwerach też nie jest "z grubsza", tylko bardzo konkretnie. .357 magnum można nakarmić .38 spl (bo magnum to w zasadzie .38 spl ze zwiększonym ładunkiem i nieco dłuższą łuską, żeby przypadkiem nie załadować do .38), albo .38 long. Podobnie .327 federal magnum przyjmie też .32 H&R mag, .32 long i .32 short, tylko u nas to czysto akademickie, bo dostępność tego kalibru jest niewielka. Litościwie .32 long jest uzywane tarczowo, więc dosyć łatwo dostepne, ale lapua to prawie piątaka za pestkę.
Normalne .38 to jakieś 2 pln, .45 acp około 2,30-2,50 za kulkę, .357 magnum około 2,60 - porządne 9x19 to mniej więcej 1,50, więc owszem - dziewiątki są ekonomiczne w eksploatacji w porównaniu do reszty.
@@oBooMoSkoro zwykła 9 para uszkadza nadgarstki, to ja już chyba jestem inwalidą, skoro regularnie ćwiczę z .357 mag...
Co do noszenia, to widocznie muszę coś robić źle, bo S&W j-frame mogę nosić IWB i sama koszulka wystarczy, żeby nic nie było widać.
Mowa trawa..oco tu chodzi?...
😂🥴
Hmm zona będzie zadowolona.😂 Co broń w domu wszystko jako zona zrobi by jej nie było
Czy dobrze zrozumiałem, że ww rewolwer można kupić i posiadać bez pozwolenia - tak jak broń czarnoprochową.
Nie, nie można. 😒
Prawo unijne dopuszcza taką możliwość, ale prawo krajowe jest ostrzejsze od unijnego.
@@mieczysawkowalski9826no wybacz ale poza Czechami nie ma w Europie żadnego państwa które miałoby bardziej liberalne prawo o broni i amunicji niż Polska , nawet oslawiona Szwajcaria. Mamy bardziej liberalne przepisy niż w niektórych stanach USA
@@thoracifex Ja nie piszę o prawie w krajach europejskich, tylko o prawie unii europejskiej, które w krajach członkowskich może być bardziej restrykcyjne, ale nie może być bardziej liberalne.
A co do prawa o broni, to zależy o jaki rodzaj broni chodzi. Być może jeżeli chodzi o broń samopowtarzalną, to teoretycznie nie jest źle, ale jeżeli chodzi o broń powtarzalną, a tym bardziej historyczną, to jest słabo. Jako że do obrony osobistej w większości przypadków nie potrzebujemy karabinów samopowtarzalnych z kilkudziesięcionabojowymi magazynkami, to uważam, że jest Pan w błędzie pisząc, że tylko w Czechach jest lepiej.
Do tego prawo prawem, a stosowanie prawa, to już inna historia. Kilka miesięcy temu opisywano na kanale przypadek długoletniego strzelca sportowego, który chcąc wznowić pozwolenie nieopatrznie przyznał się do tego, że źle śpi i leczy się z tego powodu.
Miarą dostępu do broni nie jest surowy zapis ustawy, tylko ilość broni w rękach obywateli. Nawet nie zmieniając ustawy, samymi rozporządzeniami można znacząco ułatwić dostęp do broni w Polsce. Dlatego czytając same ustawy, bez czytania szczegółów zawartych w rozporządzeniach, okólnikach, oszacowania realnych kosztów, itp. nie można porównywać dostępu do broni dla przeciętnego mieszkańca danego kraju.
😂😂😂
rewolwer załadowany i odłożony będzie zawsze gotowy do użycia, nie są w nim napięte żadne sprężyny, jak w pistolecie bezkurkowym z wprowadzonym nabojem do komory, bębenek może z amunicją wewnątrz leżeć i 100 lat, a w załadowanym magazynku pójdzie sprężyna, no i na koniec, rewolwer załadujemy JEDNĄ ręką, magazynek pistoletowy no nie za bardzo
To OGROMNA zaleta rewolwerów - konstrukcyjna. Kilka komór = niezawodność na zacięcia, większa możliwość mieszania amunicji. Brak napiętych sprężyn. Łatwość ładowania i kontroli załadowania.
...tylko dostępna ilość amunicji taka sobie :P ledwie 6 naboi przy zachowaniu kieszonkowych rozmiarów się wyciśnie
@@adam_9x17largo W czasach kiedy broń krótka służyła do tego do czego tak na prawdę się nadaje, to 6 naboi nie było problemem, ale dziś jest pogląd że pistolet służy do szturmowania umocnionych punktów przeciwnika, lub odpierania takiego szturmującego oddziału, więc musi mieć naście i więcej naboi w magazynku, a prawda jest taka że szturmowaniem zajmują się wyspecjalizowane służby, i na ten szturm jako broń główną zabierają raczej inną broń niż pistolet. Sam rewolweru nie mam ale mnie bardzo kusi, na korzyść pistoletów, tych w 9x19 przemawia cena amunicji i jej ogólna masowa dostępność.
@@adam_9x17largo popatrz na to w ten sposób. GIGN specjalnie zażyczyło sobie 6-strzałowy rewolwer .357 magnum i właśnie takimi rewolwerami (Manuhrin MR73 - chyba najlepsze .357 magnum na świecie) szturmowali samolot opanowany przez terrorystów. Większość strzelanin kończy się w granicach 3 naboi (a 90% przypadków "użycia w obronie" w ogóle nie wymaga oddania strzału). Problem pojawia się, kiedy napastników jest kilku. Jeśli jest ich trzech, to z rewolweru wypada ci po dwie pestki na każdego. Wystarczy? Owszem - jak celnie strzelasz to wystarczy - gorzej, jeśli usłyszysz klik zamiast bang, bo to daje szansę na skrócenie dystansu do walki wręcz, a nie każdy potrafi przeładować jak Jerry Miculek. No, ale zawsze można nosić backup. S&W airweight j frame to ledwo 413 gram plus pestki - można nosić cały dzień bez spiny i w razie czego new york reload.
A co z rewolwerami, które mają pojemność ponad 6 naboi? Nie znam się ale widziałem że takie są
@@slowfoxxtrot owszem, są. I to nie jakieś ułomki, ale .357 magnum. S&W i Korth robią wersje 8-strzałowe, chociaż to pogrubia i tak już pękaty rewolwer. Ale są. Do tego wersje pro mają możliwość stosowania tzw "moon clips", a to znowu przyspiesza ładowanie.
Hmmm ....glock 17 strzalow, rewolwer 6.....
a odrzut broni? Jak się trzyma typową 9, a jak rewolwer? Hmm jakoś do obrony to słabo wypada ten rewolwer (nawet mając ładowarkę do niego, szybciej wymienić maga w klamce, jak wyrzucać łuski z rewolweru i drżącą ręką ładować z ładowarki w bebenek nowe 6 naboi).
...a do samoobrony wystarczyć może samo wyciągnięcie broni.
@@batwing-plays jak wyciagasz bron przeciwko komus to badz gotowy jej uzyc. Co jezeli na widok klamki facet ruszy na ciebie? Niestrzelisz to odbierze ci bron i bedzie jeszcze gorzej....
@@piotrn4166 "Of the 2,500,000 times citizens use guns to defend themselves, 92% merely brandish their gun or fire a warning shot to scare off their attackers."
"Targeting Guns" Gary Kleck, Aldine de Gruyter, 1997, "National Self-Defense Survey"
@@batwing-playszostaje 8%...
9:13 Jerzy Micułek wygra...
Wczoraj właśnie obejrzałem filmik z usa, z interwencji policyjnej, gdzie zatrzywany miał właśnie zacięcie pistoletu i dlatego ostatecznie leżał na ziemi, na pewno ciężko ranny, a może i martwy. Policjant podchodzi do typa przy aucie i pyta czy jest kimś tam, ten odpowiada nie, po czym nagle wyciąga broń kieruje w stronę policjanta i naciska spust, chyba dwa razy z tego co słychać, ale strzał nie padł. W tym czasie policjant wyciągnął swoją broń i schował się za inne auto i zaczął strzelać do tamtego typa który zaczął uciekać pieszo. Padło 5 strzałów, nie wiadomo czy któryś trafił bo gość dalej biegł. Policjant też zaczął biec za nim. Kiedy tamten już wybiegł zza rzędu zaparkowanych aut policjant oddał kolejne 3 strzały. Typ pada na beton. A koło niego jego pistolet. Na zdjęciu zrobionym już po zdarzeniu widać że miał fajkę. Czyli nabój chyba nie odpalił, pomimo dwukrotnego naciśnięcia spustu, miał jakiś kurkowy subcompakt, potem próbował przeładować ale złapał fajkę i nie domknął się zamek. Prawdopodobnie przez rozmiar broni próbując przeładować złapał za całą górną powierzchnię blokując jednocześnie dłonią okno wylotowe. I wadliwy nabój zamiast wylecieć przekosił się i złapał faje. Czy był dobry czy zły to pomijamy. Ale wniosek nr.1. Gdyby miał rewolwer po drugim nacisnieciu spustu padł by strzał. Na ponad 50% szans byłby to strzał celny. Wniosek nr. 2. Policjant oddając 5 strzałów spowodował podjęcie próby ucieczki. Ok. Potem podjął pościg i oddał kolejne 3 strzały. Skutecznie zatrzymując podejrzanego. Więc choć tyle się mówi że współczesna pistolety automatyczne są niezawodne, i amunicja jest niezawodna. To jak widać nie do końca. Gdyby gość miał rewolwer policjant był by w tzw czarnej ciasnej. I kolejna sprawa pojemność magazynka. Te pięć pierwszych strzałów policjanta spowodowało że tamten zaczął uciekać. My jako cywile, w takiej sytuacji nie musimy, a wręcz nie powinniśmy podejmować pościgu. Więc wniosek 1. Rewolwer daje większą pewność. Wniosek 2. Pojemność bębenka 6 naboi wystarczy żeby się obronić. Wniosek 3. Nie wyrabiajmy sobie nawyku przeładowywania broni łapiąc za przód zamka. Przy wprowadzaniu pierwszego naboju, ok, tu nie ma żadnego ryzyka. Ale przy usuwaniu niewypału jest ryzyko że złapiemy fajkę, lub jest ryzyko że w stresie, próbując złapać za przód zamka nasza dłoń znajdzie się w świetle lufy. Potencjalnie możemy sobie odstrzelić palucha. Kiedyś pistolety miały nacięcia tylko z tyłu i to wystarczało, ale moda musiała zrobić swoje. Ba. Jak się tak dobrze przyjrzeć to bardzo duża liczba ludzi przeładowując za trzymany z przodu zamek nie tylko ręką go cofa, ale i trzymając ręką pcha do przodu wprowadzając nabój. I też jest ryzyko że wprowadzając nabój nie z takim impetem jak robi to sama sprężyna spowodujemy zacięcie broni.
Fajka robi się z pustej łuski. Musi odpalić by nastąpiło uruchomienie mechaniki broni. Jak nie odpali nie dzieje się nic, nabój zostaje w komorze, wprawny strzelec usuwa awarie/zacięcie tego typu w mig
Rewolwer nie daje większej pewności.
Co do teorii o zacięci podczas przeładowywania to wybacz ale osoba nie potrafią przeładować w ogóle nie powinna dotykać broni. Naprawdę sprawne przeładowanie nawet w warunkach stresu to kwestia treningu i wcale nie długotrwałego. Osobiście nie znam przypadku by strzelec z minimalnym nawet doświadczeniem nie potrafił sprawnie i prawidłowo przeładować broni. Natomist stres walki powoduje zawsze podświadome używanie dużo większej siły przy wszystkich czynnościach manualnych z bronią.
@@thoracifex A nie wprawny strzelec? albo taki który nie znajduje się w pozycji wyuczonej na kursach? Tak, przy prawidłowym szarpnięciu za zamek usuwamy niewypał z komory. A co jeśli coś przeszkodzi w wypadnięciu takiego naboju? Ręka, ubranie, jakaś przeszkoda? Ano zostanie w komorze, w tym czasie jest już pobierany drugi nabój z magazynka. I mamy dwa. I zacięcie. Które nie zawsze łatwo jest usunąć np w biegu. Zresztą. Mogę podać nazwę kanału na yt żeby NA własne oczy przekonać się że fajka to nie tylko z pustej łuski. W rewolwerze taka sytuacja nigdy nie wystąpi.
W razie stanu wojennego wszystkie legalne sztuki broni zostaną zatrzymane przez wadze tak jak to było w 1981 roku nawet kbksy. O tym należy pamiętać jak ktoś to przeżył.
Doskonale pamiętam te czasy, sąsiad myśliwy miał 24 h na zdanie broni do depozytu MO. Tak samo było w latach 90-tych przy rozpadzie Jugosławii, tak samo było w Polsce w sierpniu 1939.
Ale brednie. Kolejny "ekspert" bez pozwolenia na broń, który opowiada bajki że co ci mają pozwolenia stracą broń.
Obejrzałem ten film i widzę że facet ma nieodpartą chęć kogoś zastrzelić. Nalgorsze jest to że że namawia innych. Zastanawiam się też gdzie ten facet mieszka, czy na jakimś dalekim stepie w Rosji, czy na Alasce, że widzi taką ogromną potrzebę iuzbrajania żony, córki, teściowej, oraz wszystkich sąsiadów . Mieszkam w Polsce ponad siedemdziesiąt lat i nigdy nie miałem sytuacji w której pomyślał bym że przydało by się mieć broń palną . Czytałem bardzo dużo artykułów prasowych o ludziach którzy urzyli broni w celu rzekomej samoobronny, i potem poszli siedzieć na kilka lat do więzienia . Zawsze jest tak, że posiadacza broni, korci żeby tej broni użyć . Patrzę na autora tego filmu i myślę sobie, że nie chciałbym mieć go za sąsiada .. . Mimo wszystko pozdrawiam autora i proszę, nie namawiaj innych do posiadania broni palnej .
Pojebało lewaku? Nie musisz ogladać!
To że poszli siedzieć to inna sprawa. Znajomy siedziec bo postrzelìł jrdnego z ukraińcow, ktorzy byli pod wplywem narkotyków i użyli przeciwko niemu noża. Siedzi ale przeżył. I co cwana gapo miales takie doswiadczenie. Siedzi bo jest Polakiem i ośmielił bronić się przed obywatelami innego narodu a przeciez Polak w swoim kraju wg sedzìów i prokuratorów jest nikim!
Nie masz racji, oglądać właśnie muszę, ale nie muszę odpowiadać na komentarze ludzi prostackich, nie wykształconych i po prostu chamskich. Takich właśnie jak ty .
Pozwolenie na broń jest zbyt drogie a bez pozwolenie nie możemy mieć nawet dobrego rewolweru gazowego 😂
Jaka obrona przed wzuceniem granatu przez okno... Jak bronić się przed artylerią wrogiej armi?... Rozumiem atak nastąpi po oficjalnej zapowiedzi tak aby z sejfu wyjąć co trzeba?
Co to za bełkot? O czym ty piszesz teraz i jaki związek z tematem?
Broń czarnoprochowa do obrony.... większej głupoty nie słyszałem dawno.
Pistolet i reworwer nie nadają się do obrony tylko do ataku
gdzier szukac uzywanej broni .. po za strzelnica , gdzie rozumiem czasem ktos wystawi.. takiej broini kolekcjonerskiej
Glock 43X + Mossberg maverik 88 = nic mi więcej nie potrzeba oprócz błękitnego nieba...
Jednakże dość oklepany zestaw P+S ;-P taki banalny, niczym z kursu podstaw strzelectwa dystrybuowanego swego czasu przez Fundację
@@adam_9x17largo A co kurwa armatę mam se jeszcze kupić?? 😁
@@marcinr.3017 nie no, ale zamiast Glocka można by było rozważyć Berettę APX, coś z rynku tureckiego a'la Canik, najnowszego Springfielda XDM, Arexa Deltę...
@@adam_9x17largo Wybrałem Glocka 43x bo to idealna broń do skrytego noszenia, ma jednorządowy magazynek ,który mieści 10 szt., i ma pełnowymiarowy chwyt, zgrabna poręczna broń.
@@marcinr.3017i bardzo fajny wybór. Osobiście nie lubię klocków ale potrafie docenić ich zalety. Każdy kupuje to co chce. Po to mamy taki wybór. Ja też mógłbym powodzieć po co kupować dziadowska berette apx, lepiej kupić sig sauera.