Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump przygotowuje dekret mający na celu zwolnienie całego personelu wojskowego osób transpłciowych z armii amerykańskiej - napisała o tym gazeta „The Times”
Dostalem od szwagra uzywane brazowe opinacze, chodzilem w nich wiosna, lato, jesien, zima przez 25 lat. Jak wreszcie pekly zelowy i je wyrzuciłem , wsadzilem nos do srodka i powachalem, pachnialo w nich skóra, jakby byly nowe.
Niemożliwe, że wytrzymały ćwierć wieku codziennego noszenia. Starałby się podeszwa, wkrętki śrubowe wychodziłyby do środka na pięcie, przyszwa pękła by na zgięciu poniżej sznurowania. Plastikowa wkładka - kratka bardzo dobrze wentylowała i dzięki temu nie śmierdziały.
@marcinjabonski8775 owszem były u szewca i nie chodziłem w nich 25x 365 dni ale były nieporównywalnie trwalsze niż inne a szczególnie dzisiejsze buble. Pozdrawiam.
@@Robert-i4o7m Ile lat chodzisz w obowiązujących wzorach by móc porównać? Pytam bo z własnego doświadczenia wiem, że opinacze to jakieś 12 góra 15 lat prawie codziennego użytku. Pod koniec jest już słabo. Zatem masz ewidentną skłonność do przesady. Szczególnie pisząc "szczególnie dzisiejsze". Trzewiki wz. 919 najczęściej zwane desantami są o wiele gorsze od wszystkiego co nosiłem.
@@piotrd.4850 Wie więcej o dowodzeniu drużyną i o taktyce sił specjalnych. I stąd pomysł z obuwiem. W siłach specjalnych jest ogromna dowolność w doborze umundurowania, ekwipunku i wyposażenia. Tyle, że to co dobre w wykonujących chirurgiczne zadania wojskach specjalnych nie będzie dobre w oddziałach liniowych.
@@sanproekt Wojska specjalne przeprowadzają akcję krótkie i mogą dobrać wyposażenie do sytuacji, która jest przewidywalna, a piechota musi być przygotowana na długą walkę w bardzo zmiennych warunkach. Dziś mokry, błotnisty las, jutro gruzy blokowisk i palące słońce. Komados może mieć siedem par trzewików do różnych zadań, a piechurowi muszą wystarczyć letnie i zimowe.
Ten Nawal czy jak mu tam był też u Cejrowskiego i to samo gadał że dostęp do broni to tylko dla specialsow a reszta za głupia aby mogła mieć. Powiem szczerze że PRL to był syf ale że 3RP nie będzie potrafiła nawet butów dla wojska wyprodukować to niezły sukces
Buty produkowali Demar, Wojas, KAMA coś takiego i nigdy wybitne nie były zresztą od kiedy dla miesa armatniego maja byc specjalistyczne buty? Karabin też ma być prosty w obsłudze. Dla jednostek wyspecjalizowanych dopiero dobiera sie skrupulatnie szpej dopasowany do specjalizacji, zadania,warunków.A masówka musi być tania dlatego są przetargi i firmy kombinują jak tanio zrobić coś co spełni wymagania, co nie znaczy że się nie rozleci czy tam straci swoje własciwości po paru msc.
@@marcinjabonski8775 Tych co narzekają, a jak z tymi modelami jest z praktyki to nie wiem, sam latałem ale to w desantach tylko dziwną akcje miałe bo jedne po wojsku wytrzymały mi z 7 lat a jak kupiłem z neta to gwozdzie piętą wychodziły, tragedia.
@@PipBoy904HD Noszę prywatnie brązowe zimowe i letnie. Wada zimowych to brak rozróżnienia tęgości. Mam wybór, albo za duże, albo ciasnawe do rozchodzenia. Poza tym dobrze się sprawdzają zarówno w mieście jak i w terenie. Desanty to dla mnie najgorsze trzewiki jakich używałem. Natomiast głosy zawodowych są różne. I część bardzo narzeka na regulaminowe. Mam jednak wrażenie, że sporo w tym typowego narzekactwa, szczególnie że cześć z nich chwali owe desanty.
No to jak my mamy iść na wojnę z Rosją ? W trampkach ? A dzisiaj po spotkaniu ministrów Kosiniak zadeklarował gotowość naszego wojska w ewentualnym uderzeniu wyprzedzającym NATO . To morale jest takie , że nasi nawet w trampkach ( brązowych ) pokonają Rosjan.
Czasami zdarza mi się usłyszeć Navala albo innego Polkę. Ci ludzie ani intelektem, ani zakresem wiedzy ogólnej nie grzeszą. Z pewnością są fachowcami w specjalności, w której latami się doskonalili, ale mam wrażenie że kompetencje wojskowe tychże byłych "operatorów" GROM nie wykraczają poza umiejętności i wiedzę szczebla dowódcy kompanii. Lepiej czasami naprawdę posłuchać nawet cywilnych ekspertów od... polityki, wojen, rozmaitych mowych technologii niż tych byłych "specjalsów".
Ta ich wiedza jest na etapie dcy sekcji a nie dcy kompanii, zrobienie z tego pseudo gronkowca doradcę MON jakiś absurd,przecież ci gromowcy nie maja zielonego pojęcia o wojsku
Jak szedłem do wojska w 93 roku dostałem nowiutkie buty i mundur oraz przybornik do czyszczenia butów , kosmetyczkę z kompletem do golenia i z środkami higieny osobistej
Ja też ... po 3 tygodniach bytowania i tkz ,,czarnego lasu,, wszystko stało się szmatą i kawałkiem puchatej skóry ... do przysięgi musieli nam wydać nowe buty, bo o USach nie wspomnę ;)
Aktualne buty letnie są niezłe, z wyjątkiem podeszwy. Dość wygodne, po wrzuceniu wkładki żelowej dobrze się w nich chodzi, nie obcierają. Podeszwa niestety jest kiepska, kruszy się, pęka szczególnie w wojasach. W butach komercyjnych też mają dziadowskie podeszwy w wielu modelach. Co ciekawe, Demar, firma mniej utytułowana i znana w Polsce, w tej dziedzinie wyprzedza Wojasa. I mam wrażenie że na demary mniej żołnierze narzekają.
@@SierotaLobzygano jedno wyjście w Meindlach skończyło się odpadnięciem podeszwy. Naprawa gwarancyjna ale pytanie co sie stało skoro to firma przez duże F Obecne "letnie" Demary sa bardzo dobre na cały rok. Za to jakoś nigdy nie widziałem nikogo w wersji zimowej. Może pod płotem.
Szczęściarz. Ja w 90 roku dostałem buty używane, nie wiadomo po ilu ludziach, wielu kolegów dostało grzybicy. Jednostka szkolna Gołdap. Nowe buty były, ale jako wyjściówki. A na co dzień stare używane buty. Jarek Tychy. Lat 56. Kapral.
Wojskowi się z tego cieszą, bo już ich żetony nie będą ścigać za nieregulaminowe buty. Mimo że są one kilkukrotnie lepsze od tych Monowskich, i wydali na nie połowę swojej wypłaty.
@@marcinjabonski8775 do chodzenia po garnizonie wystarczą MONowskie. A nawet są do tego lepsze niż te prywatne za grube złotówki. Tylko że nie wszyscy spędzają czas tylko na garnizonie.
@@marcinjabonski8775 Nie, przynajmniej ja się nie spotkałem z tym :) Bardziej miałem na myśli ludzi którzy pracują w np. w kancelarii. Oni nie mają potrzeby kupowania lepszego obuwia. Ale by wyjść w teren musisz pierwsze na tą jednostkę przyjechać. I po co taszczyć ze sobą dwie pary butów. Teraz będzie można już w taki dzień, mieć tylko te docelowe. I to jest moim zdaniem dobre. Ale jak tak sobie o tym pomyślę, to oczywiście jest zagrożenie że jakiejś pani przyjdzie do głowy założenie brązowych kozaczków.. dlatego powinni to bardziej opisać, sprecyzować.
Odblokować w końcu awanse zależne od stanowiska. Kierowca bez zdolności przywódczych lub będący specjalistą w swoim fachu wyżej belki nie podskoczy, to jest chore. Robimy dowódców z osób oderwanych od pługa bez podstawowych zdolności pedagogicznych. Chcemy mieć multi żołnierza, a na końcu mamy złamanego człowieka.
oczywiście wszystko można takim gadaniem sprowadzić do absurdu. Pytanie tylko po co? Znam to od środka i to krok w dobrym kierunku. Moim zdaniem powinny być jakieś bardziej rygorystyczne wymagania postawione niż tylko ogólnie kolor i to że mają sięgać za kostkę. Ale dobór swojego obuwia to dobry pomysł. Zmieniłbyś zdanie po 30 km w pełnym oporządzeniu 40 kg. MONowiskie obowiązkowo na defiladę, by było jednakowo. A na co dzień i na taktykę dowolne, o ile spełniałoby jasne warunki.
@@hamer5336 Nie. Nie jest to krok w dobrym kierunku. Krokiem w dobrym kierunku byłoby zrezygnowanie z ceny jako głównego kryterium wyboru. Wiem doskonale czym są dobre buty i jak bardzo są potrzebne do teningu choćby, ale nie uważam, ze armia jest od transportowania na grzbiecie co dzień 40 kg na 30 km.
@@spacerkowe Na co dzień, ale zdarza się że taka taktyka jest ćwiczona. Dlatego na ćwiczenia powinna być dopuszczona dowolność po spełnieniu paru podstawowych kryteriów. Gdzie wszyscy mieliby obuwie podobne, spełniające te same standardy, ale maksymalnie dopasowane do swoich potrzeb. I Regulaminowe MONowskie na bardziej oficjalną służbę. I z tego co widzę to jest taka dziwna zależność, że żołnierze są tą zmianą zachwyceni (ci nie zza biurka) a większość komentatorów niezwiązanych z wojskiem, lub takich z typu "wiosna 89' " sceptyczni. Tylko pytanie których opinia powinni być brana bardziej pod uwagę? Myślę że tych na czynnej służbie.
26:12 "to nie jest służba, to nie jest praca, to wyłącznie socjal" juz kilka lat temu odniosłem takie właśnie wrażenie jak byłem z dziećmi na dniach otwartych pobliskiej jednostki: reklamy i zachety dla poborowych juz otwarcie mówiły o tym jak w wojsku jest fajnie bo mozna realizowac pasje sportowe itp., zero patriotyzmu czy honoru i oddania dla kraju
Wystarczy zainteresować się jakie buty robocze noszą pracownicy w przemyśle i budowlance .Po osobistych doświadczeniach z 4 typami obuwia które oferował MON stwierdzam że trzeba w nie zaopatrzyć się indywidualnie.Armia to nie kompania reprezentacyjna i nie muszą wyglądać.
Panie Piotrze. Od początku jestem z Adarma. Już mnie nie wezmą bo minęło 65 lat. I całe szczęście , bo nie wyobrażam sobie , by taki kapral podchorąży dowodził weteranem z stażem służby 30 lat w poważnej dywizji.
Zapewne to JW nowoformowana, istniejaca tylko w czasie W ale o tym chyba nie musimy tu dyskutować. Rozumiem ze chodzi o to że niebywałe talenta marnują się? 😁
@@UnderTheBanner Pan Andrzej powinien się cieszyć, że człowiek z takim doświadczeniem ma przydział do takiej jednostki. Co by było, gdyby taką jednostkę chcieli formować tylko z żołnierzy po miesięcznym szkoleniu, podoficerów po LA i podchorążych robiących za oficerów po dwumiesięcznym szkoleniu.
Nie zgodzę się, że umiejętność maszerowania świadczy o jakości wyszkolenia. Świadczy to tylko o dobrej jakości szkolenia z musztry, ale nic poza tym. Musztra to coś co widać i dowódcy często szkolą na poważnie tylko z tego, a resztę szkolą na papierze.
@@AdArma Niestety cały czas się nie mogę z tym zgodzić. Jest to wskaźnikiem, że przełożeni potrafią uczyć musztry. I jest to zazwyczaj jedyny element szkolenia, który uczy się do opanowania. Można nie wykonać strzelania, można przesiedzieć cały dzień w lesie, można przespać pół dnia na świetlicy, ale musztrę robi się zawsze, a jak nie wychodzi, to ćwiczy się po godzinach.
@@AdArma Oddział dobrze dowodzony/z dobrym morale gdy zajdzie potrzeba spokojnie, samoistnie da sobie radę z musztrą. Dla oddziału źle dowodzonego/zmotywowanego musztra jest odpowiednikiem malowania trawy na zielono w garnizonie.
@@cubastepien Tu się akurat nie zgodzę. Musztrę stosuje się właśnie do poprawy dyscypliny pododdziału. Mój kolega sam kiedyś zgłosił swoją kompanię, z której żołnierzami były duże problemy dyscyplinarne, do pełnienia roli brygadowej kompanii honorowej. Ten "zaszczyt" służył temu, żeby żołnierzy nauczyć bezwzględnego, natychmiastowego wykonywania komend.
Jeżeli Kukuła został nagrodzony za WOT tzn. tyle, że cele osiągnął wzorowo zatem nic dziwnego, że cała armia zmierza tą samą drogą. A, że cele deklarowane dla ubogich intelektualnie były inne niż realizowane w rzeczywistości, to z reguły są inne ;-)
W zakresie mobilizacji zgadzam się z Panem całkowicie. A nawet dalej idąc każdy żołnierz zawodowy odchodzący z zawodowej służby wojskowej powinien zostać automatycznie przenoszony do rezerwy aktywnej a nie pasywnej. Nie koniecznie należy wyznaczać na stanowiska. Lepsze by było wyznaczać do jednostki wojskowej bez stanowiska. To jest marnowanie potencjału osobowego byłych żołnierzy zawodowych i co za tym idzie pieniędzy podatników którzy łożyli na wyszkolenie żołnierza. A tak w ogóle to żołnierze rezerwy powinni obsadzać stanowiska biurowe w sztabach. Obecnie na takie stanowiska są wyznaczane młode osoby które powinny służyć w pododdziałach. Pododdziały powinno być w pierwszej kolejności ukompletowywane a nie sekcje kadrowe.
W 89 roku dostałem dwie pary obie używane ,jedne w pole drugie odnowione do ,,wyjściówki" połowę cioeałem 2 lata i nadal się trzymały ,w latach 90 dostałem na ćwiczenia rezerwy nowe desanty i nie przetrwały dwu tygodni
Umundurowanie tworzy się głównie z myślą w jakich warunkach dany żołnierz ma walczyć / stacjonować ! Tak samo jak dieta - inna jest skandynawska a inna śródziemnomorska ! P.S. A co tam z przekrętem oficerów względem obuwia dla żołnierzy -za grube miliony ? Bo coś cisza jest !
Nasi będą zawsze tam walczyć gdzie nasi główni sojusznicy czyli raczej klimat pustynny, subtropikalny. A w Polsce przecież mamy porę letnią gdy temp. w cieniu przekraczają +30°C a teraz zimową porą mogą być na minusie kilkanaście °C przez dłuższy czas. Tak jak i dieta: ta z upalnego lata nie będzie dobra na zimowe miesiące. Izraelski żołnierz raczej nie będzie walczył gdzieś gdzie spada śnieg i panują minusowe temperatury
@@Blejk_Karington Czyli : klapki , mycka i koszula ...WOW...JAK BEDUINI ! Z tym ,że za paczkę fajek i potrzymać ! A tak wszyscy się śmiali z Afgańczyków ! Będzie to samo tylko z logo firmy -> WP !
Z butami jest tak żę nadal produkują ten model dla wojska, toczy się sprawa z właścicielem firmy DEMAR zablokowali mu majątek bla bla bla a poszło o rodzaj tekstyliów które mieli użyć a podobno użyli nie tych tylko podobne.
Obejrzyj wywiad z Lewandowskim u Wolskiego - sprowadza się do tego, że "nic że droga wyboista, ważne że kierunek słuszny". My na dalekim horyzoncie widzimy standardy wyposażenia osobistego US Army gdzieś z pomiędzy 1991 a 2003....
Ogólnie się zgodzę, ale byłem żołnierzem i NIGDY wojskowe buty nie były lubiane bo takie mamy społeczeństwo. Chodziłem w butach od józefów, przez skoczki do najnowszych, w Iraku chodziłem w szczurach, i ZAWSZE żołnierze kręcili nosami a mi każdy z tych butów odpowiadał. Ale wiem dlaczego tak jest. Kiedyś jeden żołnierz jeszcze służby zasadniczej skarżył się na jakość jedzenia, że mało, że niedobre. Pisał listy do taty ze śląska. Tata nie wytrzymał, przyjechał odwiedzić syna, porozmawiał z szefem kompanii i zapytał czy może zobaczyć obiad na stołówce. Szef kompanii oddał mu swoją szefowską porcję i ojciec poszedł z synem na stołówkę. Zjadł i centralnie przywalił synowi w twarz za to że przynosi mu wstyd bo obiad był lepszy niż ma w domu, aż dyżurny stołówki chciał go ratować. Ale to było 30 lat temu.
Tam była jednak szkoła oficerska. (chyba tę jednostkę ma Pan na myśli) Też mnie wysłano do Jeleniej Góry, tylko że kilka lat później. Dowódcą kompanii był major, a dowódcą plutonu był pełen porucznik.
Błąd rozumowania polega na tym, że znowu mamy się szkolić na poprzednią wojnę. Ukraina Pokazała, że następuje całkowita zmiana jakościowa. Na polu walki rządzą drony. Ze 30 lat temu czytałem prognozę jak będzie wyglądać wojna przyszłości - i okazało się, że twórca tej prognozy niewiele się pomylił ( w przeciwieństwie do naszych "ekspertów", których futurologia sięga na tydzień do przodu). Ostatnio Elon Musk rzucił tezą o AI na wojnie. I wygląda na to, że ma rację. No to może zamiast rozwalać polską AI, jak to robi teraz ten lewak z ministerstwa, to trzeba iść w tym kierunku. Nie stawiać na stukanie obcasikami i maszerowanie w rządku, tylko na roboty, drony (roje dronów) i AI. Może nerdowaty nastolatek potrafiący doskonale latać dronem jest lepszym "wojownikiem" niż strzelający obcasami, ścielący łóżko w kostkę i szczekający pozdrowienia wojskowe sierżant? Z kolei zupełnie odrębnym tematem jest "nieokupowalność" kraju. Do tego, żeby kraj był nieokupowalny - potrzeba dużego wysycenia bronią społeczeństwa. I to bronią nierejestrowaną - bo inaczej wróg wszystko zabierze. No ale władza bardziej się boi obywateli niż wroga - bo wtedy zwieje przecież za granicę. :))
Jacku masz rację, ale kiedyś Polska była zagłębiem konopnym i to jest najlepszy materiał na ubranie lub mundur. Z mozołem odtwarza to Maciek Kowalski z Kombinatu Konopnego koło Elbląga.
Z tymi butami to przypomne, ze mon po 20 latach wynalazl podrobe wloskich butow piechoty gorskiej, doslownie jak stereotypowa chinska tania podrobka, materialowa i wykonania. But, ktory nasiaka woda z zewnatrz, nie odprowadza wody ze srodka, a koledze podczas corocznego przemarszu odpadla w nowych butach podeszwa.
Zeby nie bylo: ta brazowe gowno w cenniku monowskim stoi za 600zl. Ja za 5 stow, budzetowo, kupilem rok temu czeskie bennony i roznica jest jak miedzy zajechanym maluchem a nowym golfem
A i mam bliskiego znajomego. Zaczynal jako wociak, oszukali go z kursem pdf, wiec rzucil kwitem, zrobic legie w jednostce opl, jako kapral sluzyl dywizjonie opl jako rezerwista i dowodca hibneryta (2 tygodnie), zrobil legie oficerska w 2022 i od tego czasu czeka na mianowanie. W rezerwie nie byl od tego czasu. Jak go juz po kilku latach mianuja na podporucznika, to ile bedzie warty? A chlopak chcialby sie doszkalac, ale nie ma jak i gdzie
W temacie butów. W mon-ie miałem opinacze. Nic się nie rozlazło przez 2 lata ciorania. Teraz prywatnie też używam sobie w terenie i czasem zimą, monowskich opinaczy z lat 80-tych. Skóra trochę już z wierzchu trochę popękała ale wytrzymuje. Podeszwa w bdb stanie i nic nie pęka. Fakt, są słabo zabezpieczone przed wilgocią, ale dają radę i z impregnatami. Da się? Aa! mam jeszcze jedne w zapasie😁
Hmmm.....Czyli zamiast armii będziemy "robić" pospolite ruszenie - zaczynamy od butów. Jeszcze tylko dopuścimy, że każdy może mieć mundur wg własnego uznania oraz broń. Jeśli broń to tylko dzidy plazmowe, miecze laserowe i tarcze dyfuzyjne. Reszta dla profesjonalistów.
Tak półżartem, to brak mobilizacji osób mających dzieci mógłby się okazać niezłym czynnikiem prodemograficznym. Odpowiednie rozpropagowanie tej informacji wraz z porządnym uświadomieniem ludziom, jak blisko takiej mobilizacji teoretycznie jesteśmy mógłby sprawić, że nagle się ludziom zacznie chcieć zakładać rodziny.
Gdy SAS jeszcze coś sobą reprezentował absolutnie nie dopuszczał do użytkowania obuwia pozaregulaminowego ze wzgledu na logistykę właśnie. Nikt nie bedzie się zastanawiawiał czy kpr X nosi buty tej czy tej firmy w wersji tej czy innej a jedynie jaki ma rozmiar.
na każdym kroku dziadowanie a pozniej wielkie zdziwienie kiedy efekt tego dziadowania mamy w postaci jakiejś katastrofy, smoleńś2012, chociaż w tym przypadku to była już któras z kolei katastrofa lotnicza
Dokładnie. I problem którego szydzący z musztry nie rozumieją jest taki, że dziadowanie w jednej sprawie, przekłada się z czasem na dziadowanie wszędziej.
Co tam buty, ja bym poszedł krok dalej i w sumie hełmy też każdy powinien sam sobie sprawić. Każdy ma inną głowę, niech sobie każdy sam kupi co tam lubi lub na co stać. Już widzę naszych wojaków jak paradują, jeden w kasku lotniczym drugi w kasku typu orzech z lat 70-tych, trzeci w słomianym kapeluszu, czwarty w hełmie garnkowym z blachy nierdzewki. Ale będzie pięknie.
Wojsko powinno dawać potężne zniżki żołnierzom, na wyposażenie. Płyty balistyczne, hełm, buty i amunicję. Wtedy można tworzyć wrażenie bycia „przygotowanym”
Nie mam zamiaru hodować zgniłej od potu stopy tylko dlatego że kiedyś komuś się wydało że wojsko jednakowo wyekwipowane jest lepiej wyszkolone, tak myśleli Rosjanie i gdzie są teraz. W imię czego mam mieć otarte stopy na wymarszu? Nikt nie będzie chodził w trampkach. Doceniam Pańską pracę na rzecz obronności ale w tym temacie to najtrwalszy beton już nawet odpuszcza. Żołnierze kupują sobie dobre buty bo to ich zdrowie i komfort każdego dnia. Co do bród to i tak żołnierze je nosili tylko teraz już nie będą wydawać 100zl raz na kwartał żeby uzyskać zaświadczenie od dermatologa.
@jarosawwitaszek-wysocki7927 co? Przecież jak tylko zacznie się jakikolwiek kryzys żołnierze porzucą wojskowe sorty na rzecz prywatnych, granicą to pokazała; wystarczy się przejść po pasku zimą i wszyscy mają kurtki czapki i buty z allegro
@@jarosawwitaszek-wysocki7927frontu może i nie ma, ale są ciężkie warunki. Jak nie byłeś to nie wiesz. W MONozie to by człowiek w zimie zdechł. Jeśli żołnierz chce być czymś więcej jak kwadracikiem w excelu to w siebie inwestuje.
@@Gaming_with_Uszanka no, ale oczekujesz że w razie współczesnej bitwy wojskowe ciężarówki będą dowozić buty które zamówiłeś w sklepie? Czy jednak będą naciski by wojsko samo to zorganizowało na masową skalę? Bo jeśli tego nie zrobi, to będziesz skazany na własne zaopatrzenie (a w warunkach frontowych oznacza to oblupianie z butów ofiar wojny oraz jeńców).
Podobno rozważają zakup butów wojskowych z Ukrainy, po poległych żołnierzach ukraińskich. Są to całkiem jeszcze dobre buty, według standardów ZSRR jeszcze. Skórzane. Robione w Polsce i wysyłane do ZSRR w rozliczeniu barterowskim za inne towary. Wystarczy trochę oczyścić, wypłukać i wypastować. Dla Polaków w sam raz.
Ten kraj to fikcja armia zresztą też. Buty były bardzo dobre tylko trzeba sobie dopasować i rozchodzić oraz włożyć lepszą wkładkę najlepiej filcową. Ale od dziś będziesz mieć swoje sofiksy lekkie i wygodne tylko nie ochronne.
Łabędzi śpiew 3RP. Jeśli senior fellowship fundacji Potomak Pan Jacek Bartosiak publicznie mówi, że nie wierzy już Amerykanom, to czas pakować plecaki uciekowe wzorem Tygryska.
Szanowny Panie Jacku, Czy nie pomysleliscie o tym, aby jednak pojsc do polityki, skoro nasi polityce ze wszystkich law poselskich sa odporni na wiedze? Pozdrawiam Zbigniew Krupa
W Polsce w temacie szpeju za dużo wydziwiania, poprawiania na siłę czegoś co jest dobre, szpanowania ponad miarę etc. W ostatecznym rozrachunku wychodzi jak wychodzi, przez ostatnie 35 lat.... Ponadto, wprowadzanie "zwyczajów/obyczajów" z wojsk specjalnych w innych rodzajach sił zbrojnych np. WOT nie jest wcale dobre, a wręcz szkodliwe. To że "wociak" nosi orzełka nad lewym okiem, a nie tak jak "reszta" centralnie nie czyni go sławetnym "szpecjalsem".....
@@piotrd.4850 Według konwencji nie trzeba nawet żadnych opasek, jeżeli jest się stroną broniącą się, bo artykuł 1. jest uzupełniony art. 2. o brzmieniu " Ludność terytorjum niezajętego, która przy zbliżeniu się nieprzyjaciela dobrowolnie chwyta za broń, aby walczyć z wkraczającemi wojskami i nie miała czasu zorganizować się zgodnie z art. 1, będzie uważaną za stronę wojującą, jeżeli jawnie nosi broń i zachowuje prawa i zwyczaje wojenne."
Najmocniejszy mundur jaki miałem to ten że związku radzieckiego na Afganistan, z 1989r i przetrwał do tej pory choć był używany jako ciuch roboczy na magazyn...
Bo teraz po kilkudziesięciu latach wojsko odchodzi od koloru czarnego. Buty znów zamienili na brązowe a czapki i rękawiczki na zielone. Brązowe buty wprowadzili nawet do granatowego munduru marynarzy, a tu już słabo wygląda.
Bardzo dobrze, ze będzie można nosic swoje buty. Ktoś kto uważa, że to głupi pomysł, to sam jest głupkiem. Porównywanie wygody butów Löwa z butami MON jest jak porownanie mercedes z polonezem. Niby każdy do celu dojedzie, ale wygoda i komfort jest inny.
Tylko że biorąc porównanie do pojazdów, to ten przepis pozwala także używać furmanki, byle była w kolorze brązowym. Czy nie uważa Pan, że taki żołnierz będzie trochę odstawał od reszty? Wybierze furmankę pełną siana, bo latem większy komfort niż w mercedesie. Ale co z tego, że jak przyjdzie się przemieszczać, to będzie klops.
@@mieczysawkowalski9826 a niech mi Pan pokaże brązowe buty za kostkę które się nie nadają... Praktycznie takich nie ma. Powinno się do przepisu dodać słowo "taktyczne" i nie będą mogły to być takie furmanki o jakich Pan pisze
@@rafah3824 Tak, w propozycji przepisu są podane słowa "typu taktycznego", ale kto będzie oceniał własności takiego buta? W każdym miasteczku jest chiński market w którym do wyboru mamy "taktycznych" butów za kostkę o różnych odcieniach brązowego. Butów do wyboru. Lekkie, przewiewne, damskie, ale podeszwa nie wytrzymuje kontaktu z pinezką, a woda wlewa się do nich tak szybko jak i wylewa.
Jak zobaczyłem tych amerykańskich admirałów w ............. spódnicach pomyślałem krótko ....pozamiatane ha ha.Prawdziwy przeciwnik USA czyli Chiny nie będą miały kłopotu z taką marynarką.
Teza, że pięknie umundurowane i maszerujące wojsko jest też lepsze w warunkach bojowych, jest bardzo dziwna. A rosyjska rakieta balistyczna rozpadła się przy wejściu w atmosferę, co dokładnie omówił Mark Sołonin (z wykształcenia konstruktor lotniczy).
Chodzi o trzymanie standardów i wykonywanie rozkazów. I nie ma co zwalać problemów na szkolenia z musztry, bo braki są gdzie indziej i tam je trzeba zwalczać. Natomiast jest powód dla którego sensowne formacje nadal ćwiczą musztrę, walkę wręcz i na bagnety, tor przeszkód ... i wcale nie chodzi o bezpośrednie użycie ich w walce. Jak pójdziesz kiedyś do pracy :) to zobaczysz, dlaczego dobrzy fachowcy mają ciuchy w dziwnej kompletacji, ale buty porządne i narzędzia utrzymane w nienagannym porządku. Dlaczego projekty dobrze idą tam, gdzie nikt nie dyskutuje z procedurami, ale zna swój zakres obowiązków.
@@piotrd.4850 Od wielu lat chodzę do pracy, a nawet zarządzam innymi ludźmi. U nas cenimy inicjatywę, świeże spojrzenie, współpracę, ale i przestrzeganie prawa. Nikt nie sprawdza butów, długości włosów i paznokci. Pruska armia odeszła w mroki historii, razem z tezami pana Jacka. resztą - czy siły specjalne korzystają ze standardowego wyposażenia i uzbrojenia? Nie, bo to jest potrzebne zagnanej w kamasze masie, a nie świadomym, nowoczesnym żołnierzom.
@@strasznymruk Jest Pan w stanie zebrać taką ilość "świadomych, nowoczesnych" żołnierzy, aby zdołali obronić nasz kraj? Siły specjalne, jak sama nazwa wskazuje są do specjalnych zadań i potrzebują specjalnego sprzętu. I ja nie zdziwiłbym się, gdyby w pewnym momencie musieli oni wykonać specjalne zadanie wymagające chodzenia na bosaka, albo chodzenia w szpilkach i pończochach (była chyba taka akcja w Meksyku). Ale co to ma wspólnego ze zwykłym wojskiem.
@@strasznymruk [..] współpracę, ale i przestrzeganie prawa. [..] a przeczytaj to jeszcze raz i powoli. Widać zgranego i zrywanego zespołu projektowego to na oczy nie widziałeś. To widać w każdej firmie - tam, gdzie jest burdel w drobiazgach, przekłada się to na burdel i straty wszędzie Poczytaj np. płk Przepiórkę - nawet GROM idąc na akcję, z dobranym indywidualnie oporządzeniem, ma ujednolicone miejsce gdzie jest pakiet medyczny. Generalnie wy analfabeci od agile'a z uporem maniaka stawiacie i obalacie chochoła zupełnie niewłaściwej tezy. Wam jest obce pojęcie "warunek konieczny, niewystarczający". Porządne narzędzia i poprządnie utrzymane nie czynią fachowca, ale ich porządne utrzymanie jest jedną z oznak fachowości i przekłada sie na bezpieczeństwo, na efektywność a Twoje wzorce z cywila i sytuacji normalnych - których sam prawdopodobnie nie rozumiesz - przekładają się na sytuacje wojskowe, jak poradniki "US Navy Seals robią to tak" na Twoje biuro i sprzedaż. Poleciłbym kanał Drachinifel i o różnicach między podejściem do kontroli uszkodzeń miedzy US Navy a marynarką Cesarską w czasie II WŚ.
Ja to tylko tu zostawię: "Warto wiedzieć, że firma Gore-Tex stawia producentom obuwia wysokie wymagania jakościowe. Aby uzyskać licencję na stosowanie membrany Gore-Tex, producenci muszą spełnić szereg rygorystycznych norm, a ich produkty są regularnie kontrolowane. To również ma wpływ na finalną cenę butów. Polska - biała plama na mapie Gore-Tex Ciekawostką jest, że w Polsce, stan na październik 2024 roku, żadna polska firma nie posiada licencji na stosowanie membrany Gore-Tex w obuwiu. Co więcej, jest to jedyny kraj w Europie, w którym nie ma licencjobiorcy na tę technologię. Oznacza to, że polskie firmy produkujące obuwie nie mogą legalnie stosować membrany Gore-Tex w swoich produktach."
Ćwierćmózgom w komentarzach podam taki przykład: na studiach wyższych w PL nie ma praktycznie matematyki, a ta nieliczna która jest pełni rolę odsiewacza. O ile jest prawdą, że ktoś kto na niej padnie, nie poradzi sobie dalej - to odwrotnie to nie działa; nawet zdanie podstawowych kursów nijak nie przygotowuje do matmy potrzebnej na kursach specjalistycznych. Ponieważ matematykę ograniczono do roli odsiewacza, to zaczęto "ulepszać" jej nauczanie aby.... skuteczniej odsiewała. Nijak to nie pomogło w opisanym problemie nieprzygotowania dla tych, którzy zdadzą. Jak więc się rozwiązuje kwestię matematyki na studiach czy lektur w szkołach? Ano, zamiast poprawić to co jest na dalszych etapach, atakuje sięi kwestionuje sens samych podstaw.
Rzetelny i konkretny opis aktualnego stanu funkcjonowania wojska 👍👍🤔🤔
Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump przygotowuje dekret mający na celu zwolnienie całego personelu wojskowego osób transpłciowych z armii amerykańskiej - napisała o tym gazeta „The Times”
Jeżeli to nie fejk no to trzeba się cieszyć że ten tęczowy syf dostanie jasny sygnał że czas odwrotu dla nich przynajmniej tam nadchodzi
Aj waj, takie inwestycje w zmianę osprzętu pójdą w las 😅 Czy tam gdzie powinny 😆
Jak The Times pisze, to pisze.
A Kopernik też kobieta 😂😂😂
Naiwny
No cóż, to raczej źle, bo takie "gendery" idealnie nadawały się na pierwszą linie frontu, aby przeciwnik mógł wystrzelać się z amunicji :-/
Dostalem od szwagra uzywane brazowe opinacze, chodzilem w nich wiosna, lato, jesien, zima przez 25 lat. Jak wreszcie pekly zelowy i je wyrzuciłem , wsadzilem nos do srodka i powachalem, pachnialo w nich skóra, jakby byly nowe.
Niemożliwe, że wytrzymały ćwierć wieku codziennego noszenia. Starałby się podeszwa, wkrętki śrubowe wychodziłyby do środka na pięcie, przyszwa pękła by na zgięciu poniżej sznurowania. Plastikowa wkładka - kratka bardzo dobrze wentylowała i dzięki temu nie śmierdziały.
@marcinjabonski8775 owszem były u szewca i nie chodziłem w nich 25x 365 dni ale były nieporównywalnie trwalsze niż inne a szczególnie dzisiejsze buble. Pozdrawiam.
@@Robert-i4o7m Ile lat chodzisz w obowiązujących wzorach by móc porównać? Pytam bo z własnego doświadczenia wiem, że opinacze to jakieś 12 góra 15 lat prawie codziennego użytku. Pod koniec jest już słabo. Zatem masz ewidentną skłonność do przesady. Szczególnie pisząc "szczególnie dzisiejsze". Trzewiki wz. 919 najczęściej zwane desantami są o wiele gorsze od wszystkiego co nosiłem.
@marcinjabonski8775 pewnie masz rację.
Nogi do nich owijałeś onucami, czy zakładałeś skarpety?
Naval gość który na wsYstkim sie zna i poucza innych , typ był dowódca sekcji a uważa się za mistrza pod każdym względem
Bo to bufon, ukr z pochodzenia ;)
Wie wiecej niż większość naszych generałów, inna rzecz, że o to nie trudno.
@@piotrd.4850 Wie więcej o dowodzeniu drużyną i o taktyce sił specjalnych. I stąd pomysł z obuwiem. W siłach specjalnych jest ogromna dowolność w doborze umundurowania, ekwipunku i wyposażenia. Tyle, że to co dobre w wykonujących chirurgiczne zadania wojskach specjalnych nie będzie dobre w oddziałach liniowych.
@@marcinjabonski8775czemu nie będzie?
@@sanproekt Wojska specjalne przeprowadzają akcję krótkie i mogą dobrać wyposażenie do sytuacji, która jest przewidywalna, a piechota musi być przygotowana na długą walkę w bardzo zmiennych warunkach. Dziś mokry, błotnisty las, jutro gruzy blokowisk i palące słońce. Komados może mieć siedem par trzewików do różnych zadań, a piechurowi muszą wystarczyć letnie i zimowe.
Odcinek bardzo wartościowy
Ten Nawal czy jak mu tam był też u Cejrowskiego i to samo gadał że dostęp do broni to tylko dla specialsow a reszta za głupia aby mogła mieć. Powiem szczerze że PRL to był syf ale że 3RP nie będzie potrafiła nawet butów dla wojska wyprodukować to niezły sukces
Naval to Ukr w trzecim pokoleniu po Akcji Wisła.
Buty produkowali Demar, Wojas, KAMA coś takiego i nigdy wybitne nie były zresztą od kiedy dla miesa armatniego maja byc specjalistyczne buty? Karabin też ma być prosty w obsłudze. Dla jednostek wyspecjalizowanych dopiero dobiera sie skrupulatnie szpej dopasowany do specjalizacji, zadania,warunków.A masówka musi być tania dlatego są przetargi i firmy kombinują jak tanio zrobić coś co spełni wymagania, co nie znaczy że się nie rozleci czy tam straci swoje własciwości po paru msc.
@@PipBoy904HD Nosiłeś obecnie obwiązujące wzory czy znasz tylko relacje tych żołnierzy, którzy wiecznie narzekają?
@@marcinjabonski8775 Tych co narzekają, a jak z tymi modelami jest z praktyki to nie wiem, sam latałem ale to w desantach tylko dziwną akcje miałe bo jedne po wojsku wytrzymały mi z 7 lat a jak kupiłem z neta to gwozdzie piętą wychodziły, tragedia.
@@PipBoy904HD Noszę prywatnie brązowe zimowe i letnie. Wada zimowych to brak rozróżnienia tęgości. Mam wybór, albo za duże, albo ciasnawe do rozchodzenia. Poza tym dobrze się sprawdzają zarówno w mieście jak i w terenie. Desanty to dla mnie najgorsze trzewiki jakich używałem. Natomiast głosy zawodowych są różne. I część bardzo narzeka na regulaminowe. Mam jednak wrażenie, że sporo w tym typowego narzekactwa, szczególnie że cześć z nich chwali owe desanty.
Brakuje nie tylko butów-brakuje dosłownie wszystkiego.
Najbardziej zaś jest odczuwalny brak morale.
I to jest najgorsze.
Morale jest wysokie, w kwestii ucieczki z tego syfu gdy zacznie plonac :)
Morele można zastąpić śliwkami albo brzoskwiniami. A poza tym to jest wojsko i powinny wystarczyć kartofle.
No to jak my mamy iść na wojnę z Rosją ? W trampkach ?
A dzisiaj po spotkaniu ministrów Kosiniak zadeklarował gotowość naszego wojska w ewentualnym uderzeniu wyprzedzającym NATO .
To morale jest takie , że nasi nawet w trampkach ( brązowych ) pokonają Rosjan.
Co gadam z kolegami-wojakami, to słychać beznadzieję.
Najbardziej odczuwalny jest brak rozumu i odwagi u zarządzających naszym krajem.
Czasami zdarza mi się usłyszeć Navala albo innego Polkę. Ci ludzie ani intelektem, ani zakresem wiedzy ogólnej nie grzeszą. Z pewnością są fachowcami w specjalności, w której latami się doskonalili, ale mam wrażenie że kompetencje wojskowe tychże byłych "operatorów" GROM nie wykraczają poza umiejętności i wiedzę szczebla dowódcy kompanii. Lepiej czasami naprawdę posłuchać nawet cywilnych ekspertów od... polityki, wojen, rozmaitych mowych technologii niż tych byłych "specjalsów".
Polko i Naval to ukry w 3 pokoleniu po akcji Wisła ...
I wszystko jasne.
Polko zrobił karierę dzięki sekretarce Komorowskiego, którą ,,oporządzał,,
;)
@@mariuszrl1143 a nie rusek albo żymianin ?
@@mateuszkosior7614widlarz
Ta ich wiedza jest na etapie dcy sekcji a nie dcy kompanii, zrobienie z tego pseudo gronkowca doradcę MON jakiś absurd,przecież ci gromowcy nie maja zielonego pojęcia o wojsku
Raczej robią persony medialne, bo z (t)ego żyją. Owszem, z samego faktu przejścia selekcji do GROMu bym się cieszył.
Świetny materiał.
Jak szedłem do wojska w 93 roku dostałem nowiutkie buty i mundur oraz przybornik do czyszczenia butów , kosmetyczkę z kompletem do golenia i z środkami higieny osobistej
Ja też ... po 3 tygodniach bytowania i tkz ,,czarnego lasu,, wszystko stało się szmatą i kawałkiem puchatej skóry ... do przysięgi musieli nam wydać nowe buty, bo o USach nie wspomnę ;)
Aktualne buty letnie są niezłe, z wyjątkiem podeszwy. Dość wygodne, po wrzuceniu wkładki żelowej dobrze się w nich chodzi, nie obcierają. Podeszwa niestety jest kiepska, kruszy się, pęka szczególnie w wojasach. W butach komercyjnych też mają dziadowskie podeszwy w wielu modelach. Co ciekawe, Demar, firma mniej utytułowana i znana w Polsce, w tej dziedzinie wyprzedza Wojasa. I mam wrażenie że na demary mniej żołnierze narzekają.
@@SierotaLobzygano jedno wyjście w Meindlach skończyło się odpadnięciem podeszwy. Naprawa gwarancyjna ale pytanie co sie stało skoro to firma przez duże F
Obecne "letnie" Demary sa bardzo dobre na cały rok. Za to jakoś nigdy nie widziałem nikogo w wersji zimowej. Może pod płotem.
Szczęściarz. Ja w 90 roku dostałem buty używane, nie wiadomo po ilu ludziach, wielu kolegów dostało grzybicy. Jednostka szkolna Gołdap. Nowe buty były, ale jako wyjściówki. A na co dzień stare używane buty. Jarek Tychy. Lat 56. Kapral.
@jarekjanik3655 hmmmmm wszyscy dostawaliśmy używane z wymiennego. nikt niczego nie dostał. jakim cudem? livehack: może trzeba było się myć?😂
Panu Navalowi trzeba podziekowac za jego służbę! Jednak do polityki niech sie nie miesza.
Wojskowi się z tego cieszą, bo już ich żetony nie będą ścigać za nieregulaminowe buty. Mimo że są one kilkukrotnie lepsze od tych Monowskich, i wydali na nie połowę swojej wypłaty.
Kolejny sukces naszej niezwycięźonej trzeciej w NATO armii! Świat wstrzymal oddech!
To tylko moda. Wydawanie kilku tysięcy na obuwie do chodzenia po garnizonie nie świadczy najlepiej o umysłowości tych ludzi.
@@marcinjabonski8775 do chodzenia po garnizonie wystarczą MONowskie. A nawet są do tego lepsze niż te prywatne za grube złotówki. Tylko że nie wszyscy spędzają czas tylko na garnizonie.
@@hamer5336 I na poligonie żandarmeria kontroluje jakie kto ma trzewiki?
@@marcinjabonski8775 Nie, przynajmniej ja się nie spotkałem z tym :) Bardziej miałem na myśli ludzi którzy pracują w np. w kancelarii. Oni nie mają potrzeby kupowania lepszego obuwia. Ale by wyjść w teren musisz pierwsze na tą jednostkę przyjechać. I po co taszczyć ze sobą dwie pary butów. Teraz będzie można już w taki dzień, mieć tylko te docelowe. I to jest moim zdaniem dobre. Ale jak tak sobie o tym pomyślę, to oczywiście jest zagrożenie że jakiejś pani przyjdzie do głowy założenie brązowych kozaczków.. dlatego powinni to bardziej opisać, sprecyzować.
Oczywiście ze tak
Len ,bawelna ,wełna_ skóra
kozak zestawy na kazde warunki
Pan "Nawala" to dziwaczna persona. Operator GROM pouczający generałów.
Ukr z pochodzenia.
Im dłużej o nim czytam lub słucham. Tym bardziej jestem przekonany, że to tylko oportunista, karierowicz. Powie wszystko, żeby być bliżej koryta.
których jenerałów ,Skrzypczaka,Polko itd......
@@zbigniewkochel9914 To taka metafora.
@@rafaysiuk2589 Zadufany w sobie "bufon" ON jest.
Malowanie trawy na zielono bo trzeba zapełnić czas żołnierzowi, a szkolenia brak lub prowadzone po łebkach.
Najczęściej przerabiane ćwiczenie "pluton w niewoli", czyli drużyna udająca pluton siedząca w lesie.
Odblokować w końcu awanse zależne od stanowiska.
Kierowca bez zdolności przywódczych lub będący specjalistą w swoim fachu wyżej belki nie podskoczy, to jest chore.
Robimy dowódców z osób oderwanych od pługa bez podstawowych zdolności pedagogicznych.
Chcemy mieć multi żołnierza, a na końcu mamy złamanego człowieka.
WP jeszcze pokolenie temu strzelala do polakow, nie wymagaj czegokolwiek od tego potworka
Kierowca general? :D albo pulkownik obieracz kartofli, dobre xD
@@forbiddenapple4551 Nie GENERAŁ a podoficer FACHOWCIEC.
Nawal inteligencja z zawodówki.
Dokładnie , specjalista bajkopisarz od wszystkiego
Nie obrażaj zawodówki.
Nie chodzi o to, że z zawodówki. To po prostu bardzo prostacki gość. Nie wiele tam warstw i głębi. A ten dostęp do broni … ehhh. Skoda strzępić ryja.
@@rafaysiuk2589a co naval powiedział o dostępie
@@gruchapawe8112 obstawiam, że to co związek milicjantów
Jeszcze każdy własny garniak i bejsbolówkę, no i godziny służby wygodne.
oczywiście wszystko można takim gadaniem sprowadzić do absurdu. Pytanie tylko po co? Znam to od środka i to krok w dobrym kierunku. Moim zdaniem powinny być jakieś bardziej rygorystyczne wymagania postawione niż tylko ogólnie kolor i to że mają sięgać za kostkę. Ale dobór swojego obuwia to dobry pomysł. Zmieniłbyś zdanie po 30 km w pełnym oporządzeniu 40 kg. MONowiskie obowiązkowo na defiladę, by było jednakowo. A na co dzień i na taktykę dowolne, o ile spełniałoby jasne warunki.
@@hamer5336 Nie. Nie jest to krok w dobrym kierunku. Krokiem w dobrym kierunku byłoby zrezygnowanie z ceny jako głównego kryterium wyboru. Wiem doskonale czym są dobre buty i jak bardzo są potrzebne do teningu choćby, ale nie uważam, ze armia jest od transportowania na grzbiecie co dzień 40 kg na 30 km.
@@spacerkowe Na co dzień, ale zdarza się że taka taktyka jest ćwiczona. Dlatego na ćwiczenia powinna być dopuszczona dowolność po spełnieniu paru podstawowych kryteriów. Gdzie wszyscy mieliby obuwie podobne, spełniające te same standardy, ale maksymalnie dopasowane do swoich potrzeb. I Regulaminowe MONowskie na bardziej oficjalną służbę. I z tego co widzę to jest taka dziwna zależność, że żołnierze są tą zmianą zachwyceni (ci nie zza biurka) a większość komentatorów niezwiązanych z wojskiem, lub takich z typu "wiosna 89' " sceptyczni. Tylko pytanie których opinia powinni być brana bardziej pod uwagę? Myślę że tych na czynnej służbie.
@@hamer5336 O. I to całkiem pożyteczne- na ćwiczeniach. A wiosna 89 ma troszeczkę więcej doswiadczenia życiowego.
@@spacerkowe życiowego tak, zawodowego już niekoniecznie. A sprawa nie dotyczy obuwia w pracy tego "wiosna 89", tylko żołnierzy zawodowych.
Przykro tego słuchać, mam nadzieję że jeszcze jest iskierka nadziei. Pozdrawiam.
26:12 "to nie jest służba, to nie jest praca, to wyłącznie socjal" juz kilka lat temu odniosłem takie właśnie wrażenie jak byłem z dziećmi na dniach otwartych pobliskiej jednostki: reklamy i zachety dla poborowych juz otwarcie mówiły o tym jak w wojsku jest fajnie bo mozna realizowac pasje sportowe itp., zero patriotyzmu czy honoru i oddania dla kraju
Pan Jacek Hoga jak zawszę przeraża jak słyszę o naszym Państwie.
Wystarczy zainteresować się jakie buty robocze noszą pracownicy w przemyśle i budowlance .Po osobistych doświadczeniach z 4 typami obuwia które oferował MON stwierdzam że trzeba w nie zaopatrzyć się indywidualnie.Armia to nie kompania reprezentacyjna i nie muszą wyglądać.
Kurier dowiezie do okopow?
Panie Piotrze. Od początku jestem z Adarma. Już mnie nie wezmą bo minęło 65 lat. I całe szczęście , bo nie wyobrażam sobie , by taki kapral podchorąży dowodził weteranem z stażem służby 30 lat w poważnej dywizji.
po 34 latach służby 6 lat mam przydział na nie istniejące stanowisko w nie istniejącej instytucji
Nie ty jeden 😂😂😂
Ja też.
Przydział do JW, która nie istnieje.
Znajomy ma przydział na komendanta obozu jenieckiego. Dziwne, gdyby takie stanowisko miało istnieć w czasie pokoju.
@@mieczysawkowalski9826 możesz nieszczepionych zechcą zamknąć w obozach śmierci? Ja o plaNdemii pamiętam!
Zapewne to JW nowoformowana, istniejaca tylko w czasie W ale o tym chyba nie musimy tu dyskutować. Rozumiem ze chodzi o to że niebywałe talenta marnują się? 😁
@@UnderTheBanner Pan Andrzej powinien się cieszyć, że człowiek z takim doświadczeniem ma przydział do takiej jednostki. Co by było, gdyby taką jednostkę chcieli formować tylko z żołnierzy po miesięcznym szkoleniu, podoficerów po LA i podchorążych robiących za oficerów po dwumiesięcznym szkoleniu.
Nie zgodzę się, że umiejętność maszerowania świadczy o jakości wyszkolenia. Świadczy to tylko o dobrej jakości szkolenia z musztry, ale nic poza tym. Musztra to coś co widać i dowódcy często szkolą na poważnie tylko z tego, a resztę szkolą na papierze.
Czytalem o AK na wolyniu, jak partyzanci robili defilady w lesie xD polska to stan umyslu
Jest też wskaźnikiem, że przełożeni potrafią uczyć.
Doświadczenie też uczy, że przykładanie się do szczegółów pomaga w sprawach ważniejszych.
@@AdArma Niestety cały czas się nie mogę z tym zgodzić. Jest to wskaźnikiem, że przełożeni potrafią uczyć musztry. I jest to zazwyczaj jedyny element szkolenia, który uczy się do opanowania. Można nie wykonać strzelania, można przesiedzieć cały dzień w lesie, można przespać pół dnia na świetlicy, ale musztrę robi się zawsze, a jak nie wychodzi, to ćwiczy się po godzinach.
@@AdArma Oddział dobrze dowodzony/z dobrym morale gdy zajdzie potrzeba spokojnie, samoistnie da sobie radę z musztrą. Dla oddziału źle dowodzonego/zmotywowanego musztra jest odpowiednikiem malowania trawy na zielono w garnizonie.
@@cubastepien Tu się akurat nie zgodzę. Musztrę stosuje się właśnie do poprawy dyscypliny pododdziału. Mój kolega sam kiedyś zgłosił swoją kompanię, z której żołnierzami były duże problemy dyscyplinarne, do pełnienia roli brygadowej kompanii honorowej. Ten "zaszczyt" służył temu, żeby żołnierzy nauczyć bezwzględnego, natychmiastowego wykonywania komend.
Jeżeli Kukuła został nagrodzony za WOT tzn. tyle, że cele osiągnął wzorowo zatem nic dziwnego, że cała armia zmierza tą samą drogą. A, że cele deklarowane dla ubogich intelektualnie były inne niż realizowane w rzeczywistości, to z reguły są inne ;-)
W zakresie mobilizacji zgadzam się z Panem całkowicie. A nawet dalej idąc każdy żołnierz zawodowy odchodzący z zawodowej służby wojskowej powinien zostać automatycznie przenoszony do rezerwy aktywnej a nie pasywnej. Nie koniecznie należy wyznaczać na stanowiska. Lepsze by było wyznaczać do jednostki wojskowej bez stanowiska. To jest marnowanie potencjału osobowego byłych żołnierzy zawodowych i co za tym idzie pieniędzy podatników którzy łożyli na wyszkolenie żołnierza.
A tak w ogóle to żołnierze rezerwy powinni obsadzać stanowiska biurowe w sztabach. Obecnie na takie stanowiska są wyznaczane młode osoby które powinny służyć w pododdziałach. Pododdziały powinno być w pierwszej kolejności ukompletowywane a nie sekcje kadrowe.
Do momentu aż nie będziemy mieli pełnego prawa do posiadania broni bez rejestracji nie ma mowy o żadnym niezależnym niepodległym państwie
Póki plęmie z Azji Mniejszej tu rządzi nic takiego nie nastąpi.
@@chrislatawiec2325 Gwinea-Bissau, zapraszam
Oczywista oczywistość.
Czarnoprochową kupisz bez problemu. Do obrony miru domowego wystarczy.
@@adamgaka2844 nie tylko domowego. Polecam obrzyny rewolwerów. Pietta robi fabryczne.
Ide do CCC i sobie buty pomaluję 🤌 miłego dnia życzę wszystkim
to jest pokłosie afery z Demarem, dzisiaj żadna firma nie ma zamiaru skończyć jak ta firma i nie startują w ogłaszanych przetargach.
W 89 roku dostałem dwie pary obie używane ,jedne w pole drugie odnowione do ,,wyjściówki" połowę cioeałem 2 lata i nadal się trzymały ,w latach 90 dostałem na ćwiczenia rezerwy nowe desanty i nie przetrwały dwu tygodni
Przepraszam za wyraz. Cieciu mógł mieć każde buty, pod warunkiem, że w kolorze czarnym. Gratuluję sołdatom 😀
Umundurowanie tworzy się głównie z myślą w jakich warunkach dany żołnierz ma walczyć / stacjonować !
Tak samo jak dieta - inna jest skandynawska a inna śródziemnomorska !
P.S. A co tam z przekrętem oficerów względem obuwia dla żołnierzy -za grube miliony ? Bo coś cisza jest !
Nasi będą zawsze tam walczyć gdzie nasi główni sojusznicy czyli raczej klimat pustynny, subtropikalny.
A w Polsce przecież mamy porę letnią gdy temp. w cieniu przekraczają +30°C a teraz zimową porą mogą być na minusie kilkanaście °C przez dłuższy czas. Tak jak i dieta: ta z upalnego lata nie będzie dobra na zimowe miesiące.
Izraelski żołnierz raczej nie będzie walczył gdzieś gdzie spada śnieg i panują minusowe temperatury
@@Blejk_Karington Czyli : klapki , mycka i koszula ...WOW...JAK BEDUINI ! Z tym ,że za paczkę fajek i potrzymać ! A tak wszyscy się śmiali z Afgańczyków ! Będzie to samo tylko z logo firmy -> WP !
Z butami jest tak żę nadal produkują ten model dla wojska, toczy się sprawa z właścicielem firmy DEMAR zablokowali mu majątek bla bla bla a poszło o rodzaj tekstyliów które mieli użyć a podobno użyli nie tych tylko podobne.
Czyli sukces za sukcesem, wojsko malowane ....
Obejrzyj wywiad z Lewandowskim u Wolskiego - sprowadza się do tego, że "nic że droga wyboista, ważne że kierunek słuszny". My na dalekim horyzoncie widzimy standardy wyposażenia osobistego US Army gdzieś z pomiędzy 1991 a 2003....
Ogólnie się zgodzę, ale byłem żołnierzem i NIGDY wojskowe buty nie były lubiane bo takie mamy społeczeństwo. Chodziłem w butach od józefów, przez skoczki do najnowszych, w Iraku chodziłem w szczurach, i ZAWSZE żołnierze kręcili nosami a mi każdy z tych butów odpowiadał. Ale wiem dlaczego tak jest. Kiedyś jeden żołnierz jeszcze służby zasadniczej skarżył się na jakość jedzenia, że mało, że niedobre. Pisał listy do taty ze śląska. Tata nie wytrzymał, przyjechał odwiedzić syna, porozmawiał z szefem kompanii i zapytał czy może zobaczyć obiad na stołówce. Szef kompanii oddał mu swoją szefowską porcję i ojciec poszedł z synem na stołówkę. Zjadł i centralnie przywalił synowi w twarz za to że przynosi mu wstyd bo obiad był lepszy niż ma w domu, aż dyżurny stołówki chciał go ratować. Ale to było 30 lat temu.
A mówiłem......Polska armia będzie jak ci biedni Beduini ! Z tym ,że może w armii RP furorę zrobią klapki "kooboota" ! WOW...
😂😂
Nie walczy armia tylko państwo. Armia jest jego emanacja na polu walki jaki polin jest każdy widzi… więc skąd zdziwienie?
no i jak tu dać kciuk w górę, jak bardzo się to mi nie widzi? Ale dla algorytmu (bezmyślnego?) dałem. Pozdrawiam spod lasu.
W 1996 roku w Jeleniej Górze moim dowódcą kompanii był oficer w stopniu majora
Tam była jednak szkoła oficerska. (chyba tę jednostkę ma Pan na myśli) Też mnie wysłano do Jeleniej Góry, tylko że kilka lat później. Dowódcą kompanii był major, a dowódcą plutonu był pełen porucznik.
W pułkach, do ok. 2003 r., też dowódcami kompanii/baterii czasami byli majorowie.
Błąd rozumowania polega na tym, że znowu mamy się szkolić na poprzednią wojnę. Ukraina Pokazała, że następuje całkowita zmiana jakościowa. Na polu walki rządzą drony. Ze 30 lat temu czytałem prognozę jak będzie wyglądać wojna przyszłości - i okazało się, że twórca tej prognozy niewiele się pomylił ( w przeciwieństwie do naszych "ekspertów", których futurologia sięga na tydzień do przodu). Ostatnio Elon Musk rzucił tezą o AI na wojnie. I wygląda na to, że ma rację. No to może zamiast rozwalać polską AI, jak to robi teraz ten lewak z ministerstwa, to trzeba iść w tym kierunku. Nie stawiać na stukanie obcasikami i maszerowanie w rządku, tylko na roboty, drony (roje dronów) i AI. Może nerdowaty nastolatek potrafiący doskonale latać dronem jest lepszym "wojownikiem" niż strzelający obcasami, ścielący łóżko w kostkę i szczekający pozdrowienia wojskowe sierżant? Z kolei zupełnie odrębnym tematem jest "nieokupowalność" kraju. Do tego, żeby kraj był nieokupowalny - potrzeba dużego wysycenia bronią społeczeństwa. I to bronią nierejestrowaną - bo inaczej wróg wszystko zabierze. No ale władza bardziej się boi obywateli niż wroga - bo wtedy zwieje przecież za granicę. :))
Jacku masz rację, ale kiedyś Polska była zagłębiem konopnym i to jest najlepszy materiał na ubranie lub mundur. Z mozołem odtwarza to Maciek Kowalski z Kombinatu Konopnego koło Elbląga.
Z tymi butami to przypomne, ze mon po 20 latach wynalazl podrobe wloskich butow piechoty gorskiej, doslownie jak stereotypowa chinska tania podrobka, materialowa i wykonania. But, ktory nasiaka woda z zewnatrz, nie odprowadza wody ze srodka, a koledze podczas corocznego przemarszu odpadla w nowych butach podeszwa.
Zeby nie bylo: ta brazowe gowno w cenniku monowskim stoi za 600zl. Ja za 5 stow, budzetowo, kupilem rok temu czeskie bennony i roznica jest jak miedzy zajechanym maluchem a nowym golfem
A i mam bliskiego znajomego. Zaczynal jako wociak, oszukali go z kursem pdf, wiec rzucil kwitem, zrobic legie w jednostce opl, jako kapral sluzyl dywizjonie opl jako rezerwista i dowodca hibneryta (2 tygodnie), zrobil legie oficerska w 2022 i od tego czasu czeka na mianowanie. W rezerwie nie byl od tego czasu. Jak go juz po kilku latach mianuja na podporucznika, to ile bedzie warty? A chlopak chcialby sie doszkalac, ale nie ma jak i gdzie
@@Shchetchynianin Rozumiem, ale przemyśl tę analogię, bo nowe Golfy....
@@Shchetchynianin Jedyne wyposażenie, na które profesjonaliści z Nato nie narzekają to kolorowe bereciki.
W temacie butów. W mon-ie miałem opinacze. Nic się nie rozlazło przez 2 lata ciorania. Teraz prywatnie też używam sobie w terenie i czasem zimą, monowskich opinaczy z lat 80-tych. Skóra trochę już z wierzchu trochę popękała ale wytrzymuje.
Podeszwa w bdb stanie i nic nie pęka.
Fakt, są słabo zabezpieczone przed wilgocią, ale dają radę i z impregnatami.
Da się? Aa! mam jeszcze jedne w zapasie😁
Hmmm.....Czyli zamiast armii będziemy "robić" pospolite ruszenie - zaczynamy od butów. Jeszcze tylko dopuścimy, że każdy może mieć mundur wg własnego uznania oraz broń. Jeśli broń to tylko dzidy plazmowe, miecze laserowe i tarcze dyfuzyjne.
Reszta dla profesjonalistów.
Mam kolejny pomysł dla naval - rozporządzenie mon w sprawie zakupu i dostarczania kebaba dla żołnierzy w czasie ćwiczeń przez zewnętrzne podmioty
Brązowe buty dla całej grupy. Wojsko czeka, wzywa z daleka ...
No i wrócimy do brązowych skórzanych z opinaczami !
Nie ma, nie ma, nie ma.. 🪖🪖
Pułkownicy są od tego, żeby dostali wypłatę!-)
A nie żeby leżeli na półce? ;)
Dziś jest znacznie gorzej w porównaniu z 1939 !
WP jakby nie patrzeć miało wtedy wyposażenie indywidualne na ówczesnym światowym poziomie.
Hasło na dzisiaj: "opony samochodowe za kostkę".
Mam propozycję żeby użytkownicy wojskowych pojazdów sami kupowali opony do tych pojazdów 😀😀
Byłoby śmieszne, gdyby nie było prawdziwe (
Kij tam z obroną przeciwlotniczą najważniejsze że można w wojsku nosić brodę i tatuaże
Pozdrawiam.
PARTYZANTKA ! To mało powiedziane !!! Pozdr
👍
Tak półżartem, to brak mobilizacji osób mających dzieci mógłby się okazać niezłym czynnikiem prodemograficznym. Odpowiednie rozpropagowanie tej informacji wraz z porządnym uświadomieniem ludziom, jak blisko takiej mobilizacji teoretycznie jesteśmy mógłby sprawić, że nagle się ludziom zacznie chcieć zakładać rodziny.
Dobry materiał! A za "gwiazdora" Navala duży plus.
Gdy SAS jeszcze coś sobą reprezentował absolutnie nie dopuszczał do użytkowania obuwia pozaregulaminowego ze wzgledu na logistykę właśnie. Nikt nie bedzie się zastanawiawiał czy kpr X nosi buty tej czy tej firmy w wersji tej czy innej a jedynie jaki ma rozmiar.
Dobre ale jakie buty nosił i nosi SAS a jakie szeregowy w zmechu?
@michatomaszewski9388 te same
na każdym kroku dziadowanie a pozniej wielkie zdziwienie kiedy efekt tego dziadowania mamy w postaci jakiejś katastrofy, smoleńś2012, chociaż w tym przypadku to była już któras z kolei katastrofa lotnicza
Dokładnie. I problem którego szydzący z musztry nie rozumieją jest taki, że dziadowanie w jednej sprawie, przekłada się z czasem na dziadowanie wszędziej.
Wojsko powinno latać w trekingach
Co tam buty, ja bym poszedł krok dalej i w sumie hełmy też każdy powinien sam sobie sprawić. Każdy ma inną głowę, niech sobie każdy sam kupi co tam lubi lub na co stać. Już widzę naszych wojaków jak paradują, jeden w kasku lotniczym drugi w kasku typu orzech z lat 70-tych, trzeci w słomianym kapeluszu, czwarty w hełmie garnkowym z blachy nierdzewki. Ale będzie pięknie.
Wojsko powinno dawać potężne zniżki żołnierzom, na wyposażenie. Płyty balistyczne, hełm, buty i amunicję. Wtedy można tworzyć wrażenie bycia „przygotowanym”
Garnczkowym.
@@marcinjabonski8775 Właśnie, garnczkowym, jeśli kogoś będzie stać na takie cacko.
@@trytonob4283 Replika jest kosztowna.
Tatuaże to najwieksza szansa na zarażenie sie poważną chorobą...
Z panem Nawalem wiąże się pewna historia, która miała miejsce w śmigłowcu
Umiejętność maszerowania jest najważniejsza Jacek 😂😂😂
Umiejętność maszerowania i czapkowania !
Nie mam zamiaru hodować zgniłej od potu stopy tylko dlatego że kiedyś komuś się wydało że wojsko jednakowo wyekwipowane jest lepiej wyszkolone, tak myśleli Rosjanie i gdzie są teraz. W imię czego mam mieć otarte stopy na wymarszu? Nikt nie będzie chodził w trampkach. Doceniam Pańską pracę na rzecz obronności ale w tym temacie to najtrwalszy beton już nawet odpuszcza. Żołnierze kupują sobie dobre buty bo to ich zdrowie i komfort każdego dnia. Co do bród to i tak żołnierze je nosili tylko teraz już nie będą wydawać 100zl raz na kwartał żeby uzyskać zaświadczenie od dermatologa.
Lepiej jest ogarnąć korzystanie z wkładek na spokojnie w czasie pokoju niż na froncie. Zamówionych w sklepie butów mogą nie dowieźć do okopow.
@jarosawwitaszek-wysocki7927 co? Przecież jak tylko zacznie się jakikolwiek kryzys żołnierze porzucą wojskowe sorty na rzecz prywatnych, granicą to pokazała; wystarczy się przejść po pasku zimą i wszyscy mają kurtki czapki i buty z allegro
@@sowa18 a gdzie tam jest linia frontu...?
@@jarosawwitaszek-wysocki7927frontu może i nie ma, ale są ciężkie warunki. Jak nie byłeś to nie wiesz. W MONozie to by człowiek w zimie zdechł. Jeśli żołnierz chce być czymś więcej jak kwadracikiem w excelu to w siebie inwestuje.
@@Gaming_with_Uszanka no,
ale oczekujesz że w razie współczesnej bitwy wojskowe ciężarówki będą dowozić buty które zamówiłeś w sklepie? Czy jednak będą naciski by wojsko samo to zorganizowało na masową skalę? Bo jeśli tego nie zrobi, to będziesz skazany na własne zaopatrzenie (a w warunkach frontowych oznacza to oblupianie z butów ofiar wojny oraz jeńców).
Podobno rozważają zakup butów wojskowych z Ukrainy, po poległych żołnierzach ukraińskich. Są to całkiem jeszcze dobre buty, według standardów ZSRR jeszcze. Skórzane. Robione w Polsce i wysyłane do ZSRR w rozliczeniu barterowskim za inne towary. Wystarczy trochę oczyścić, wypłukać i wypastować. Dla Polaków w sam raz.
Ten kraj to fikcja armia zresztą też. Buty były bardzo dobre tylko trzeba sobie dopasować i rozchodzić oraz włożyć lepszą wkładkę najlepiej filcową. Ale od dziś będziesz mieć swoje sofiksy lekkie i wygodne tylko nie ochronne.
Poborowy zyje od 4h do 2tyg w okopie, buty niewiele zmienia xD
Nigdy w MON nie było wygodnych butów... a Ukrainą pokazuje buty myśliwskie i gumofilce
Buty, logistyka i modernizacja - czyli upadek systemu obronności
Bardzo ciekawym naturalnym materiałem na odzież wierzchnią jest bawełna Ventile. Warto poczytać
Kosiniak-Kamysz wspomniał coś o zmianie kategorii wojskowej dla osób transpłciowych. Ale spotkało się to z oporem ze wszystkich stron.
te brody to dobrze ,we wojsku będą służyć baby z brodą!
Obecnie logistyka jest pod psem ! Nie dorasta do kwatermistrzostwa z armii PRL.
Łabędzi śpiew 3RP. Jeśli senior fellowship fundacji Potomak Pan Jacek Bartosiak publicznie mówi, że nie wierzy już Amerykanom, to czas pakować plecaki uciekowe wzorem Tygryska.
Szanowny Panie Jacku, Czy nie pomysleliscie o tym, aby jednak pojsc do polityki, skoro nasi polityce ze wszystkich law poselskich sa odporni na wiedze? Pozdrawiam Zbigniew Krupa
W Polsce w temacie szpeju za dużo wydziwiania, poprawiania na siłę czegoś co jest dobre, szpanowania ponad miarę etc. W ostatecznym rozrachunku wychodzi jak wychodzi, przez ostatnie 35 lat.... Ponadto, wprowadzanie "zwyczajów/obyczajów" z wojsk specjalnych w innych rodzajach sił zbrojnych np. WOT nie jest wcale dobre, a wręcz szkodliwe. To że "wociak" nosi orzełka nad lewym okiem, a nie tak jak "reszta" centralnie nie czyni go sławetnym "szpecjalsem".....
👍👍👍
tez zawsze uwazalem ze naval nie nadaje sie do polityki
Naval był wielkim krytykiem betonu i widać, że zaczyna go kruszyć czyli kiedyś był beton teraz nie będzie niczego.
Butów i bielizny nie wolno nosic po kimś
To ja jeszcze zaproponuję żeby umundurowanie też nie było obowiązkowe. Wystarczy opaska na ramię 🤡
Wg. konwencji - owszem.
@@piotrd.4850 Według konwencji nie trzeba nawet żadnych opasek, jeżeli jest się stroną broniącą się, bo artykuł 1. jest uzupełniony art. 2. o brzmieniu " Ludność terytorjum niezajętego, która przy zbliżeniu się nieprzyjaciela dobrowolnie chwyta za broń, aby walczyć z wkraczającemi wojskami i nie miała czasu zorganizować się zgodnie z art. 1, będzie uważaną za stronę wojującą, jeżeli jawnie nosi broń i zachowuje prawa i zwyczaje wojenne."
@@mieczysawkowalski9826 ciekawe. Dzięki
Rędzikowo stanęło w pierwszym szeregów celów
Najmocniejszy mundur jaki miałem to ten że związku radzieckiego na Afganistan, z 1989r i przetrwał do tej pory choć był używany jako ciuch roboczy na magazyn...
Miło też wspominam bawełniaka był o wiele odporniejszy na ogień niż te nowe...
I mundur dobrze po praniu zamoczyc w roztworze ałunu, wzrasta wtedy jego odporność na ogień... Krócej się pali i krócej się tli..
Buty powinny byc takze odporne na elektrostatycznosc.
Przecież możemy pozwolić aby chodzili w swoich butach.🥾🥾
no tak, ale ten cały Naval, jest doradcą czyimś tam...
Dlaczego brązowe buty skoro prawie wszystkie wojskowe buty w sklepach militarnych są czarne?
Bo teraz po kilkudziesięciu latach wojsko odchodzi od koloru czarnego. Buty znów zamienili na brązowe a czapki i rękawiczki na zielone. Brązowe buty wprowadzili nawet do granatowego munduru marynarzy, a tu już słabo wygląda.
...może dlatego tak ciemno wszędzie, głucho wszędzie bo jesteśmy w czarnej dupie ?
Jeśli będzie zakaz tatuaży to obawiam się że wojska nie będzie sądząc po tym co widzę na codzień,kurcze nawet kobiety po 40 zaczeły się tatuować !
armia arabi saudyjskiej to dobry przykład na to że samym sprzętem wojn się nie wygrywa potrzeba jeszcze doktryny celu i zaplecza logistycznego
Drugi etap optymalizacji, to sandały bojowe.
Czyli plan państwa jest taki że obywatel, znaczy parobas, będzie mógł się sam wyekwipować. I to ma być postęp.
Naval? Co to jest , jakiś telewizyjny komando.?😉
wojskowa służba medyczna kobiet
Panowie, kiedy to się zmieni?
Bardzo dobrze, ze będzie można nosic swoje buty. Ktoś kto uważa, że to głupi pomysł, to sam jest głupkiem. Porównywanie wygody butów Löwa z butami MON jest jak porownanie mercedes z polonezem. Niby każdy do celu dojedzie, ale wygoda i komfort jest inny.
Tylko że biorąc porównanie do pojazdów, to ten przepis pozwala także używać furmanki, byle była w kolorze brązowym.
Czy nie uważa Pan, że taki żołnierz będzie trochę odstawał od reszty? Wybierze furmankę pełną siana, bo latem większy komfort niż w mercedesie. Ale co z tego, że jak przyjdzie się przemieszczać, to będzie klops.
@@mieczysawkowalski9826 a niech mi Pan pokaże brązowe buty za kostkę które się nie nadają... Praktycznie takich nie ma. Powinno się do przepisu dodać słowo "taktyczne" i nie będą mogły to być takie furmanki o jakich Pan pisze
@@rafah3824 Tak, w propozycji przepisu są podane słowa "typu taktycznego", ale kto będzie oceniał własności takiego buta? W każdym miasteczku jest chiński market w którym do wyboru mamy "taktycznych" butów za kostkę o różnych odcieniach brązowego. Butów do wyboru. Lekkie, przewiewne, damskie, ale podeszwa nie wytrzymuje kontaktu z pinezką, a woda wlewa się do nich tak szybko jak i wylewa.
Jak zobaczyłem tych amerykańskich admirałów w ............. spódnicach pomyślałem krótko ....pozamiatane ha ha.Prawdziwy przeciwnik USA czyli Chiny nie będą miały kłopotu z taką marynarką.
Teza, że pięknie umundurowane i maszerujące wojsko jest też lepsze w warunkach bojowych, jest bardzo dziwna. A rosyjska rakieta balistyczna rozpadła się przy wejściu w atmosferę, co dokładnie omówił Mark Sołonin (z wykształcenia konstruktor lotniczy).
Nie o piękno tylko o wierne wykonanie poleceń chodzi
Chodzi o trzymanie standardów i wykonywanie rozkazów. I nie ma co zwalać problemów na szkolenia z musztry, bo braki są gdzie indziej i tam je trzeba zwalczać. Natomiast jest powód dla którego sensowne formacje nadal ćwiczą musztrę, walkę wręcz i na bagnety, tor przeszkód ... i wcale nie chodzi o bezpośrednie użycie ich w walce. Jak pójdziesz kiedyś do pracy :) to zobaczysz, dlaczego dobrzy fachowcy mają ciuchy w dziwnej kompletacji, ale buty porządne i narzędzia utrzymane w nienagannym porządku. Dlaczego projekty dobrze idą tam, gdzie nikt nie dyskutuje z procedurami, ale zna swój zakres obowiązków.
@@piotrd.4850 Od wielu lat chodzę do pracy, a nawet zarządzam innymi ludźmi. U nas cenimy inicjatywę, świeże spojrzenie, współpracę, ale i przestrzeganie prawa. Nikt nie sprawdza butów, długości włosów i paznokci. Pruska armia odeszła w mroki historii, razem z tezami pana Jacka.
resztą - czy siły specjalne korzystają ze standardowego wyposażenia i uzbrojenia? Nie, bo to jest potrzebne zagnanej w kamasze masie, a nie świadomym, nowoczesnym żołnierzom.
@@strasznymruk Jest Pan w stanie zebrać taką ilość "świadomych, nowoczesnych" żołnierzy, aby zdołali obronić nasz kraj?
Siły specjalne, jak sama nazwa wskazuje są do specjalnych zadań i potrzebują specjalnego sprzętu. I ja nie zdziwiłbym się, gdyby w pewnym momencie musieli oni wykonać specjalne zadanie wymagające chodzenia na bosaka, albo chodzenia w szpilkach i pończochach (była chyba taka akcja w Meksyku). Ale co to ma wspólnego ze zwykłym wojskiem.
@@strasznymruk [..] współpracę, ale i przestrzeganie prawa. [..] a przeczytaj to jeszcze raz i powoli. Widać zgranego i zrywanego zespołu projektowego to na oczy nie widziałeś. To widać w każdej firmie - tam, gdzie jest burdel w drobiazgach, przekłada się to na burdel i straty wszędzie Poczytaj np. płk Przepiórkę - nawet GROM idąc na akcję, z dobranym indywidualnie oporządzeniem, ma ujednolicone miejsce gdzie jest pakiet medyczny. Generalnie wy analfabeci od agile'a z uporem maniaka stawiacie i obalacie chochoła zupełnie niewłaściwej tezy. Wam jest obce pojęcie "warunek konieczny, niewystarczający". Porządne narzędzia i poprządnie utrzymane nie czynią fachowca, ale ich porządne utrzymanie jest jedną z oznak fachowości i przekłada sie na bezpieczeństwo, na efektywność a Twoje wzorce z cywila i sytuacji normalnych - których sam prawdopodobnie nie rozumiesz - przekładają się na sytuacje wojskowe, jak poradniki "US Navy Seals robią to tak" na Twoje biuro i sprzedaż. Poleciłbym kanał Drachinifel i o różnicach między podejściem do kontroli uszkodzeń miedzy US Navy a marynarką Cesarską w czasie II WŚ.
Panie Jacku, potrzebny film rozwijający ostatnią myśl. Jak myśleć o tym z perspektywy własnej rodziny?
Ja to tylko tu zostawię: "Warto wiedzieć, że firma Gore-Tex stawia producentom obuwia wysokie wymagania jakościowe. Aby uzyskać licencję na stosowanie membrany Gore-Tex, producenci muszą spełnić szereg rygorystycznych norm, a ich produkty są regularnie kontrolowane. To również ma wpływ na finalną cenę butów.
Polska - biała plama na mapie Gore-Tex
Ciekawostką jest, że w Polsce, stan na październik 2024 roku, żadna polska firma nie posiada licencji na stosowanie membrany Gore-Tex w obuwiu. Co więcej, jest to jedyny kraj w Europie, w którym nie ma licencjobiorcy na tę technologię.
Oznacza to, że polskie firmy produkujące obuwie nie mogą legalnie stosować membrany Gore-Tex w swoich produktach."
Dobry komentarz to wszystko prawda!
I dlatego są inne nazwy :P
Pierdole gore-tex, wolę swoje onuce, mogę ci dać na nie licencję.
Ćwierćmózgom w komentarzach podam taki przykład: na studiach wyższych w PL nie ma praktycznie matematyki, a ta nieliczna która jest pełni rolę odsiewacza. O ile jest prawdą, że ktoś kto na niej padnie, nie poradzi sobie dalej - to odwrotnie to nie działa; nawet zdanie podstawowych kursów nijak nie przygotowuje do matmy potrzebnej na kursach specjalistycznych. Ponieważ matematykę ograniczono do roli odsiewacza, to zaczęto "ulepszać" jej nauczanie aby.... skuteczniej odsiewała. Nijak to nie pomogło w opisanym problemie nieprzygotowania dla tych, którzy zdadzą. Jak więc się rozwiązuje kwestię matematyki na studiach czy lektur w szkołach? Ano, zamiast poprawić to co jest na dalszych etapach, atakuje sięi kwestionuje sens samych podstaw.
Reasumując - nawet najwyższe morale nie zastąpi zdrowego rozsądku / logicznego myślenia.