Hipertrofia, ale nie fibrylarna. Słabo reagują włókna szybkokurczliwe a więc obwody będą wzrastać powoli. To dobra metoda na wzrost wytrzymałości i trochę siły. Na przykład w sztukach walki.
Zgadza się. Ta metoda to nie jest jakaś nowość, to modyfikowana jedna z zasad Weidera dla zaawansowanych tzw. wymuszonych przerw wewnątrz serii. Tylko tam stosowało się ciężar submaksymalny, aby wykonać 2-3 powtórzeń i odpoczywało się ok 30-40 sekund i tak kilka razy zwiększając minimalnie czas odpoczynku.
U mnie w rozpiskach myo reps zalecam robic na RIR0 począwszy od dobrania ciężaru.
Lekko zaciągasz, kolega chyba z Podlasia ;D
Podobne do drop setów niezle pompuje
Czy można bazować na tej metodzie w treningu? Czy raczej stosować ja od czasu do czasu jako bodziec? Pozdrawiam
można bazować
Hipertrofia, ale nie fibrylarna. Słabo reagują włókna szybkokurczliwe a więc obwody będą wzrastać powoli. To dobra metoda na wzrost wytrzymałości i trochę siły. Na przykład w sztukach walki.
Czy możesz podać źródło tych informacji. Właśnie przestawiam się na tą metodę.
Zgadza się. Ta metoda to nie jest jakaś nowość, to modyfikowana jedna z zasad Weidera dla zaawansowanych tzw. wymuszonych przerw wewnątrz serii. Tylko tam stosowało się ciężar submaksymalny, aby wykonać 2-3 powtórzeń i odpoczywało się ok 30-40 sekund i tak kilka razy zwiększając minimalnie czas odpoczynku.
Czy skrócenie przerw trzeba nazywać anglosaską nazwą "myo reps"?
A czy ta metoda polega tylko na skróceniu przerw?
Tak ponieważ taką ma to nazwę i nie polega tylko na skróceniu przerw