Jak wygląda trening w Kenii - Kenijscy biegacze

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 28 дек 2024
  • Jeżeli zastanawialiście się skąd bierze się tylu Kenijczyków na polskich i europejskich biegach obejrzyjcie filmik z ich treningu. Po więcej zapraszam na Fanpage - ArkadiuszGardzielewski/
    W każdy czwartek w Iten biegacze zbierają się w jednym, ustalonym miejscu i wspólnie ruszają na trening tempowy ( fartlek). W trakcie nakręconego treningu realizowali zabawę biegową w formie 2' szybko i 1' wolno. Udało mi się ująć jak front grupy na mojej wysokości zaczyna kolejny mocny odcinek. Kręciłem około 1km od startu i od razu widać jak zróżnicowany poziom prezentują kenijscy biegacze. Mimo wszystko dołączają do grupy i starają się wytrzymać jak najwięcej powtórzeń. Ich mentalność każe im wierzyć ,że za miesiąc/pół roku/rok będą w stanie wytrzymać cały trening i dorównać mistrzom. Na czele grupy podobno biegł podczas tego treningu sam Wilson Kipsang. Za każdym razem pokonują oni pagórkowatą pętlę liczącą około 14km. Gdy skończyłem kręcić film, dołączyłem do strumienia biegaczy i kontynuowałem bieg w tempie 4'15"/km. Wystarczyło to aby mijać najsłabszych i piąć się w górę peletonu. W miarę jak mijałem kolejnych biegaczy dostrzegałem jak oni cierpią. Ci którzy puszczali kontynuowali bieg w jednostajnym tempie. Po oddechu oraz potliwości wywnioskowałem ,że są jednak daleko od swojej strefy komfortu i biegną zapewne w strefie beztlenowej. Po pokonaniu kilku kolejnych kilometrów obserwowałem co jakiś czas auta stojące na poboczach i zbierające swoich zawodników. O tym jak ciekawe jest to zjawisko świadczy również fakt ,że podczas kontynuowania biegu napotkałem trzy inne osoby ,które nagrywały ten rozciągnięty ,,sznurek biegaczy" oraz wielu kibiców. Po pokonaniu około 10km coraz częściej obserwowałem biegaczy ,którzy kompletnie zmęczeni zatrzymywali się i przechodzili w marsz kierując się najbliższą drogą do domu. Po doświadczeniu tego zjawiska byłem pod dużym wrażeniem ich wkładu pracy. Jedyną skazą na ich pracowitości i harcie ducha jest świadomość ,że wielu z nich korzysta z niedozwolonych środków. Bez ogródek wspominało o tym kilku Kenijczyków, z którymi miałem styczność. Kenijczycy uwielbiają trenować w grupach i codzienne mijanie kilku 20-30 osobowych grup nie jest niczym szczególnym.

Комментарии •