Morderstwa absolutnie nic nie tłumaczy. Ale jako byla dłużniczka (dzięki własnej rodzinie) znam na wskroś problem długów. Zapach komorników pod drzwiami domu, zajęte konta, chodzenie po ludziach, aby załapać się na coś do jedzenia 😔😔 pracę na 3 etaty, od 5 rano do północy, ekstremalne wyczerpanie, bezsenność, włosy lecące garściami, ekstremalny strach przed odebraniem tel czy listu... Podejrzewam, że Janusz był wlasnie w takiej desperacji. Nie miał nic, nawet auto-narzędzie pracy miał na ostatnich chodach... Halina sama się zgodziła za czasów małżeństwa na sprzedaż domu i kredyty. Gdy nie wyszło bogactwo - kopnęła męża w 4 litery, odebrała dom rodzinny, a jeszcze w trakcie rozwodu związała się z kimś innym 😮 To nie wygląda dobrze. To wygląda, jakby kochała pieniądze... A z drugiej strony - może była strasznie bita i zastraszana? Może zawalczyła o dom resztką sił i dzięki wsparciu nowego mężczyzny i rodziny? Może kredyty na złomowisko, którego de facto nie chciała, zjadały lwią część jej wypłaty i stąd się wziął pomysł podziału majątku? Bo chciała zacząć żyć i być szczęśliwa, a nie tylko płacić raty..? Drodzy - nie oceniajmy. Tyle i aż tyle.
Sprzedaż domu byla największą głupotą i początkiem problemów.Potem juz tylko bylo się rozejść,zanim się znienawidzili. Inna sprawa ze morderstwa nic nie tłumaczy.
Dom, dom, jeszcze jeden dom, ech te domy, te podziały, te rozwody, widzę to wszystko jadąc pod miastem, żadnej radości, pustka na posesjach. Z daleka miło popatrzeć na te domy i ogrodzenia coraz bardziej wymyślne.
Jak miał swój złomowiec to miał też dostęp do huty, moim zdaniem ofiarą została wywieziona kontenerem razem ze złomem na hutę i wrzucona do pieca. To jest zbrodnia nie do wykrycia niestety. Że też śledczy na to nie wpadli😨
Pracowałem przy piecach łukowych. Złom się częściowo sortuje bo inaczej stop nie nadawał by się do niczego a po drugie do pieca często wrzucamy jest elektromagnesem stosunkowo małymi porcjami żeby nie uszkodzić komory i nie uszkodzić elektrod ani nie chlapać roztopionym metalem więc operator zauważył by ciało. Mało prawdopodobne bo za dużo ludzi kręci się przy przerobie złomu.
On już nie miał nic do stracenia, praktycznie nic nie ryzykował więc nawet za bardzo się nie starał znaleźć sobie właściwego terminu. Tacy ludzie są najbardziej niebezpieczni. Ogólnie ludzie często porywają się na wydatki i długi, które przewyższają ich możliwości finansowe, ale również ich możliwości emocjonalne i psychiczne (nie wiem jak to nazwać inaczej), żyjąc złudzeniami. W momencie, gdy coś pójdzie nie tak i pętla długu się zaciska, psychika tego nie udźwignie i można zwyczajnie "zwariować". Przecież ten kredyt przewyższał cały ich majątek, byli w ogromnej spirali. Później była już tylko równia pochyła: agresja, zdrada, rozwód, przejęcie majątku rodzinnego (nie ogarniam dlaczego on ten dom przepisał na teścia zamiast na kogoś ze swojej rodziny?), pozostanie z długami i finalnie perspektywa podziału majątku, który mu pozostał. Zabrakło mi tylko informacji kto po rozwodzie spłacał kredyt, który był zaciągnięty w trakcie trwania wspólnoty małżeńskiej. Skoro Halina chciała uzyskać połowę działki i złomowiska, czy ona po rozwodzie również spłacała ten ogromny kredyt? Mnie przeraziło to jak w jednej chwili odmienił się kierunek życia tej kobiety, praca w szpitalu, a tu nagle ten jeden dzień, gdy pojawia się pacjent, zażyłość, ślub i prosta droga do śmierci. Gdyby się nie spotkali ... gdyby ... :(
Rozczarował mnie ten odcinek. Znałam już tą sprawę, ale liczyłam na to, że sprawa nie zostanie potraktowana powierzchownie. Dom rodzinny Janusza nie był majątkiem wspólnym małżonków, mimo że nabyty w trakcie małżeństwa. Jako darowizna był majątkiem odrębnym Janusza. To, co zrobono odbierając mu jego własność to była nikczemność. Jak można to usprawiedliwiać?! Nie wiadomo kto był gorszy: Janusz, czy Halina. W każdym razie osób takich, jak Halina nie chciałabym mieć wśród znajomych. Podejmując jakiekolwiek działania musimy przewidywać ewentualne konsekwencje, a osoba doprowadzona do desperacji może być niestety nieobliczalna.
Brawo ze to ktoś to poruszyl. Nie wiedziałem o tych szczegółach ale pomimo tego myślałem ze to było skurwysyństo co zrobiła Halinka bo nie wierze ze teść działał samodzielnie. Sposób w jaki ta sprawa jest tutaj przedstawiona jest żenujący dodatkowo te prywatne komentarze i teorie jak na bazarze .
Bardzo lubię sposób opowiadania Pani Justyny, niestety gdy w jakieś sprawie jest pokrzywdzona kobieta, to Pani Justyna staje się nie obiektywna, daje się też wyczuć w wielu sprawach jej światopogląd , gdzie stara się podkreślać świadomie lub nie.
Przepisał na teścia bo to gwarantowało że komornik go nie mógł zająć, bo nie mieli by gdzie mieszkać. To był też dziadek który potencjalnie nie zrobił by krzywdy wnukom i córce, i nie przejął by nieruchomości dla siebie. Może przepisanie na kogoś z swojej rodziny stanowiłoby zagrożenie przejęcia tej nieruchomości przez tą osobę. Nie był to też jakiś wypasiony dom, stanowiący dużą wartość, i stanowił jedyny dach nad głową dla dzieci pary. Wartość przedstawiał dom który sfinansowali wspólną pracą, który poszedł na zakup terenu pod złomowisko i był wspólnotą majątkową. Skąd wiesz jaka była wartość terenu złomowiska, skoro pochłonęła wartość nie tylko nowo wybudowanego domu, ale i kredytów wspólnie spłacanych. Znam tą sprawę i tryb życia i postępowania męża zostały bardzo słabo przedstawione. Jak znęcał się nad żoną. Ten człowiek to zwyrodnialec, co robił tej przetrzymywanej kobiecie, szok, cud że przeżyła. Naprawdę zadajesz pytanie kto był gorszy????? Naprawdę znajdujesz wytłumaczenie dla morderstwa????Znajdujesz wytłumaczenie dla porwania, przetrzymywania, torturowania, gwałcenia, przypadkowej kobiety która nic mu nie zrobiła????? Kto był lepszy, naprawdę????? A czy ty masz mózg??????
Pani narracja fenomenalna! Z każdej historii jest Pani w stanie zrobić majstersztyk. Brawo. Wielka przyjemność słuchania mimo, że treści średnio przyjemne.
Taka trochę klasyka gatunku.....szczęście, miłość...dzieci, kredyty....rozpad pożycia....ona chce zabrać więcej jak się należy on mściwy przemocowiec co odebrać sobie nie chce dać niczego. Planuje pozbycie się " problemu" zabiją byłą żonę ,skutecznie pozbywa się ciała...synom nie wróżę spokojnej przyszłości póki tatuś chodzi po tym padole.....on ma większy plan....może i z teściem wyrówna rachunki 😢
Mi zabrakło jedynie informacji, że młodszy syn wrócił z grilla "wczorajszy" a potem "wczorajszy" zaspal i wypadl z domu spóźniony do pracy. Dlatego nie zakodował rano tego samego co wieczorem tv i światła wlaczonego całą noc. Pozdrawiam!
Wiedząc o tym facecie tylko tyle, co z podcastu, nie odważyłabym się kłaść ręki na te jego przeklęte złomowisko, ani nawet dom. Rzuciłabym wszystko i wyniosła się z synami. Trzeba się liczyć, że taki nieobliczalny, skłonny do agresji człowiek może posunąć się do podobnych zachowań.
@@marekk39nie no, nie mówcie tak. Słyszeliście że pracowała ciężko na 3 etaty żeby zarobić na raty kredytu, a facet jeszcze ją bił. Ciekawe czy osoby które piszą o zachłanności same oddałyby wszystko na co wiele lat ciężko pracowały i odeszły z jedną walizką
@@agnieszkaz.2581rozumiem,ze miala z nim ciezkie zycie i cisze sie,ze w koncu sie uwolnila i nie wdala sie w nowy toksyczny zwiazek, ale niestety tez mam wrazenie,ze nie chciala mu odpuscic i postawic na swoim. Moze gdyby chciala sie z nim dogadac normalnie zostawiajac mu jakas czesc majatku to moze by do tego nie doszlo. Kasa to niestety glowny powod do morderstwa.
@@agnieszkaz.2581 Ale o kim mowisz, bo na pewno nie o tej sprawie. Nie oddala wszystkiego i nie odeszla z walizka, miala juz jego jeden dom, chciala kolejny.
Halina wraca do domu około 19:00, po kilku godzinach wybiera się do koleżanki, spędza tam niecałe 2 h i wraca do domu tuż przed 21:00? Chyba się tu nieco czas rozciągnął.
Wkurzają mnie takie błedy(nie zgadza się czas, pomyłki imion oto) u Justyny a zdarzają się naprawdę często. Mam wrażenie że ona nawet tego po zmontowaniu ( w którym też są błedy) nie odsłuchuje ...
W duzej części komentarzy przewija sie opnia, że Pani Halina nie powinna ubiegać sie o podział majątku.... chciałbym zwrócić uwagę, że ona najprawdopodobniej musiała tak postąpić, ponieważ na tej części wspólnego majatku były zaciagniete kredyty. Jezeli Pan Janusz przestałby spłacać zobowiązania, to wierzyciele w pierwszej kolejności zwróciliby się o spłatę do pani Haliny, co pewnie zakonczyloby się zajęciem wynagrodzenia i/lub zajeciem hipoteki domu, w którym ofiara mieszkała.
@@aldonaboruta6345 aby się czegokolwiek zrzeczec konieczne jest uregulowanie prawne spraw majątkowych, a do tego niezbędna jest sprawa w sądzie lub u wizyta u notariusza, (jeżeli strony są zgodne) na to wszystko jeszcze nakładają się interesy ew. Wierzycieli np. banków, którzy mają gdzieś jak dogadują się strony, jeżeli ich porozumienie mogłoby spowodować, że spłata kredytów będzie zagrożona. Proszę nie bronić człowieka, który perfidnie zamordował człowieka, gdyby zasługiwał na współczucie, to mógł chociaż spróbować prawnie lub polubownie rozwiązać tą sprawę.
Mało kto neguje fakt, że Halinie należało się pół złomowiska. Jej pazera polegała na tym, że wydymała go już z jego rodzinnego domu. Po prostu powinna się zdecydować co wybrać, a ona chciała wszystko.
Uważam, że Halina niepotrzebnie domagała się części domu Janusza na złomowisku. Skoro już wcześniej był wobec niej agresywny powinna była trzymać się daleko od tak niebezpiecznego człowieka
@@755cordobadlatego że AZ był agresywny. Nic nie usprawiedliwia agresji. Powinno być więzienie. Od razu za udowodniona agresję może następnym razem by się ktoś zastanowił zanim by podniósł rękę. Powinna mu zabrać totalnie wszystko. I tyczy się to zarówno facetów jak i kobiet
Historia opowiedziana na miarę prawdziwego, starego i dobrego 5NZ 😉 mimo wielu porażek tego kanału, wciąż chętnie się tu wraca. Szkoda, że tak rzadko 😉
@@patrycjakoodziejska8239 a ja słucham od początku przede wszystkim siebie, a podcastu 5NZ Justyny też niemalże od początku jego założenia 🙃 a tak na serio, wymieniłem wyżej, a nazewnictwo to już jak każdy uważa. Możesz nazwać inaczej, jeśli chcesz
Mnie dziwi fakt, dlaczego po takim czasie związku, ten Zbyszek jeszcze nie mieszkał z Halinka. Prawdopodobnie gdyby mieszkali razem, Halina nie straciła by życia. A przynajmniej jest tego wielkie prawdopodobieństwo, bo by Janusz nie zaatakował, kiedy by wiedział, że w domu jest jeszcze facet. A jeśli już, to zapewne któreś by zdążyło wezwać policję.
No właśnie... Zrozumiałam, że nowy partner wybudował dla niej dom, mieli mieszkać razem... To skąd nagle Halina mieszkała jednak w domu byłego? Coś się urwało w tej opowieści
Dla mnie to jest dziwne ze dalej mieszkala w tym domu mimo ze jej partner wybudowal im wspolny dom.Oczywiscie ze nie mial prawa jej zabic ale ,majatek przyplacic zyciem a mogla sie tego spodziewac skoro byl takim tyranem,szkoda jej zycia,dziekuje za podcast ❤
Czasem się zastanawiam, jak brzmiałby podcast o mnie: "Ta historia jest mi szczególnie bliska, bo jej bohaterką jest moja imienniczka, a jej akcja dzieje się w jednym ze śląskich miast... Justyna M. przychodzi na świat w małym miasteczku w Beskidzie Niskim pod koniec lat 80 jako pierwsze z dwojga dzieci jej rodziców. Małżeństwo z dwuletnim dzieckiem przeprowadza się na Śląsk, co w tamtych czasach nie było niczym niecodziennym - do algomeracji często ściągali za chlebem ludzie z prowincjonalnych miasteczek. Justyna kończy tu szkołę średnią i rozpoczyna studia na Uniwersytecie Śląskim, podczas których poznaje swojego późniejszego męża, Tomasza. Studia kończy z przecietnym wynikiem, a jej marzeniem jest zostać nauczycielką języka polskiego w małej, wiejskiej szkole położonej w jej ukochanym Beskiedzie Niskim. Justyna ma nietypową jak na kobietę pasję - z uwielbieniem czyta materiały dot. spraw polskich morderstw, interesuje się tematem socjopatii, pochłania także wiedzę na temat grafologii, a przede wszystkim jest ogromną fanką podcastów kryminalnych. Pewnego dnia..." 😉
@@magdad6583 Mianownik - Tomasz Dopełniacz - Tomasza Celownik - Tomaszowi Biernik - Tomasza Narzędnik - z Tomaszem Miejscownik - o Tomaszu Wołacz - Tomaszu! 😉 (jak na polonistkę przystalo)
Właśnie to mnie martwi - mało jest dobrych podcastów na ten temat, polskich to już w ogóle nie znam. A temat jest tak obszerny, że ktoś kto sobie stwierdzi "A, opowiem sobie coś o tych satanistach" nie interesując się tematem raczej dobrze i rzetelnie tego nie opowie.
Też czekam na opowieść o Christianie, tą historię znam doskonale , ale raczej ze źródeł szwedzkich lub norweskich Ciekawy jestem jak Justyna opowie tą historię😊
Tak oto Varg podsumował swoje życie związane ze swoim projektem Burzum: „Burzum to projekt muzyczny. Niektórym się podoba, niektórym nie. OK. Ale dla mnie Burzum jest moją bolesną przeszłością w śmierdzącym bagnie. ......... Żegnaj, Burzum. Widzę, jak wstaje słońce i rozświetla wszelkie mroki tego świata.” Burzum to nie grupa ale też i nie człowiek ani jego pseudonim. Chyba że żegnał się sam ze sobą. To tak w kwestii zarzucania komuś błędów.
@@piotrspiewak436 nie zarzucam błędu, a jedynie podpowiadam z usmiechem, bez wytykania. Doskonale znam te słowa. Co nie zmienia faktu, że jeden człowiek śpiewał, ten sam dogrywał gitarę i perkusje. Pozdro i nie szukaj jadu (zarzucania błędu) tam gdzie go nie ma
@@piotrspiewak436 Chodzi tylko o to, że z definicji "grupę" tworzy więcej osób niż jedna, niezależnie czy jest projektem muzycznym czy czymkolwiek innym, a Varg tworzył pod szyldem Burzum sam. Myślę, że dokładnie wiesz, co autor miał na myśli, bo trudno o jakąkolwiek pomyłkę, ale przywalić się dla zasady też chyba trzeba.
@@thesisterofmercy8347 nie, nie rozpusci kości, a tym bardziej zębów. Na pewno je oczyści, spowoduje, ze beda kruchsze, ale ich nie strawi. Kości chyba tylko mozna spalic, ale temp. podejrzewam ,ze musi byc wysoka, albo rozbic, skruszyc, rozsypać
@@dagmaraoles7564 jedno jak I drugie przyspiesza rozklad materii organicznej, wytrawi kosci, do stopnia niemozliwosci identyfikacji po DNA, ale nie rozpuści. Mogą być giętkie, w jakimś stopniu rozłożone
Mam dziwne uczucie, że ta historia już była na kanale, ale może słyszałam ją gdzieś indziej. Też mnie trochę dziwi, że przy takim przemocowym mężu kobieta zamiast zerwać wszelkie kontakty, wysuwała kolejne roszczenia. Ale nie nam oceniać, bo pewnie wszystkiego nie wiemy, a nic i tak nie tłumaczy zbrodni.
Nie rozumiem dlaczego ona zgodzila sie w ogole sprzedać ich nowy dom, wpakować sie w kredyty na zlomowisko kompletnie bez rozeznania czy to w ogole wypali. Typowy nomen omen Janusz biznesu wymyślił sobie oczywiscie 'wspanialy' pomysl na biznes i zarządził, Pan i wladca, że zadłuży rodzinę. A jak nie wyszło to oczywiście zalamał się biedulek i z rozpaczy zaczął katować żonę... do tych co zarzucają jej, że odeszła jak zaczelo sie sypać. Moze nie odeszłaby i nie znalazlaby sobie kochanka gdyby mąż nie stosował wobec niej przemocy i myslał o przyszlosci swojej rodziny. Powinna była przemówić mu do rozsądku albo nie zgodzić się. Nie dziwię się, że chciała też częśc tego zlomowiska, w końcu to był też jej kredyt. Do końca życia miała spłacać bylego męża, ktory tak ją urządził. Zajmowała się domem, dziećmi, pracowała w szpitalu, pracowała na tych bazarach (chociaż to była praca jej męża) i spłacała kredyt za jego zachcianki, a w podziękowaniu była bita... Wkurzyła mnie ta historia. To pokazuje też, zę kobiety nie mogą tak bezmyślinie zgadzać się na to co facet sobie wymyśli tylko stawiać granice. Tutaj Pan i wladca chciał dostać zabawkę w postaci złomowiska i to go zaprowadziło na dno.
Kwas siarkowy (VI) zawarty w akumulatorach samochodowych jest zbyt słaby, aby rozpuścić całkowicie ludzkie ciało. Możliwe by to było jedynie w wodzie królewskiej, której jednym ze składników jest kwas siarkowy (VI)
Uwazam ze gdyby nie byla taka chciwa , nie zginęłaby. Oczywiscie nie usprawiedliwiam zbrodni, ale juz miala dom, spokoj, poznala nowego mezczyzne, przez trzy lata po rozwodzie buly mąż nie utrxymywal z nia kontaktu, eiec po co jej to bylo. Chciala wiecrj i to js zgubiło. Przykra sprawa i jak zawsze .
Kto zabija , jest mordercą ale chciwość też jest podła. Jeżeli się rozstajemy to dzielimy się po połowie . Najgorzej jest jak niektóre kobiety chcą ograbić ze wszystkiego byłego męża , ojca dzieci. I cóż , tak w niektórych wypadkach się kończy.
jeśli był człowiekiem okropnym to osobna kwestia, nie mając niczego wspolnego z jego własnością. Na jakiej podstawie prawnej, przywłaszczenie domu, ma stanowić zadośćuczynienie za bycie " człowiekiem okropnym"? Kradzież i chciwość Haliny ją zgubiły.
nie rozumiem twojej narracji, ze cudowna halina tez splacala kredyty, i zlomowisko kupine za wspolne pieniadze. ok. a gdzie jest dom rodzinny ktory przejęła???? dom sie nie liczy? nalezy sie jej ot tak dom w sumie ukradziony. wszedl w jej rece przez knie dotrzymnie obietnicy jej ojca. brakuje mi tu obiektywizmu. zeby ten dziad nie wiem jakim byl ciulem to badzmy obiektywni. halina juz ma dom. wiec nawet jesli to ze zlomowiska moz nalezala jej sie jakas czsc. cesc a nie polowa.
to prawda, tylko pamiętaj że ona formalnie dostała ten dom od swojego ojca (mimo ze to był dom rodzinny jej męża), ojciec otrzymał wcześniej ten dom od rodziny jej męża, ale dla niej była to darowizna od ojca, tak to wyglądało w papierach więc idąc tym tropem założyła, że jeszcze polowe złomowiska wyciągnie, bo sąd uzna ze ze wspólnego majątku nic nie dostała... Halinie i jej ojcu zabrakło honoru, wiedzieli jaka była umowa, co zostało obiecane, a następnie oszukali Janusza i próbowali zabrać jeszcze to co mu zostało. Ciekawe czy ojciec drugi raz by podjął taką decyzję.
Tak. Ale ja nie mówię o patrzeniu formalnym. A O prawdzie. Dodatkowo jeśli dobrze zroumialam to dom który sprzedali też stał.na.ziemi.ktora otrzymał mąż od rodziny. Więc jego.wklad był.znacznie większy Generalnie sprawdza się to powiedzenie że pieniądze szczęścia nie dają, oraz że nie należy być pazernym. Smutna historia. Przepraszam.za.milion błędów 🤦 poprzedni.komentarz pisałam w.posiechu
@@755cordoba tak, ja to rozumiem, uważam że zrobiła bardzo źle przywłaszczając sobie dom, który należał do rodziny jej męża. Generalnie mamy takie same zdanie na ten temat. Natomiast ja tylko chciałam zaznaczyć, że ze względu na to że od strony formalnej wyglądało to tak a nie inaczej, mąż nie mógł nic z tym zrobić, że żona przejęła jego majątek osobisty jako swój osobisty i chciała więcej, Na początku podkastu było mówione, że pierwszy dom został zbudowany na działce rodzinnej Janusza i że on zarabiał na tyle dużo by dom wybudować, więc przynajmniej część pieniędzy odpowiadająca wartości działki po sprzedaży domu powinna być jego majątkiem odrębnym, a co za tym idzie jemu powinna przysługiwać więcej niż połowa złomowiska skoro za pieniądze ze sprzedaży domu kupili złomowisko. Podziałowi podlega wyłącznie majątek zdobyty po ślubie. Przez cały podkast przewija się, że Halina zarabiała bardzo mało jako pielęgniarka, więc chyba ten Janusz az tak mało nie zarabiał skoro było ich stać na taki kredyt i w końcu chyba nawet ten kredyt spłacili. Mnie bardzo zastanawiają te częste wizyty rodziców Haliny w nowym domu i wychodzenie Janusza, tam musiało być jakieś drugie dno ... finalnie to teść go okradł. Druga ciekawa kwestia to ten nowy partner, który też szybciutko (jak kiedyś Janusz) zabrał się za budowę nowego domu. Pielęgniarka, mało zarabiająca, ale dwa nowe domy i jeden stary potrafiła sobie zorganizować, być może ona miała takie oczekiwania wobec swoich partnerów. ;)
Więcej prawniczej rozwagi. Przepisanie na ojca żony nieruchomości należącej do ojca męża nie jest objęte wspólnotą małżeńską. Więc roszczenie o zwrot było uzasadnione inlogiczne. Poza tym pretensjonalnie brzmi3zw majątek się należy bo mąż był niedobry. Na ltosc boską.
"...Więc jeżeli rozpuszczać ciało, to w kwasie siarkowym, ale i wtedy nigdy nie usunie się wszystkich śladów. - Nie można rozpuścić ciała człowieka w żadnym kwasie - wyjaśnia ekspert Kacper Choromański z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego"
I ma racje bo ludzkiego ciała nie rozpuszcza się w żadnych kwasach, ale co innego użycie odpowiednich zasad i na drodze tzw. hydrolizy białek w roztworze wodnym , temperatury oraz fachowego wykonania będziesz w stanie pozbyć się stu kilogramowego problemu w kilkanaście godzin.
@@arcylazarus6337 własnie o to chodzi, ludzie upraszczają takie coś- rozpuśćmy ciało w kwasie. No nie, to tak nie działa. Nie wlewasz do wanny 20 litrów płynu kupionego przez internet tylko jeżeli juz rozpatrujemy tak abstrakcyjna sytuację, to proces jest o wiele bardziej złożony. Na upartego mozna by gotować takie ciało i po oddzieleniu miesa od kości odlać płyn, tkanki zakopać, a kości spalić w piecu, ale znowu w piecu musi być odpowiednio wysoka temperatura.
@@maciejkucab7662 Zaiste, jest procesem bardzo złożonym w kwestii próby spalenia ludzkiego ciała należy pamiętać ze takowe składa się w 2/3 ich z wody, a zatem potrzeba ogromnej ilości energii aby kompletnie spopielić ludzkie zwłoki, mówiąc wprost jeśli nie masz pieca krematoryjnego, zresztą po użyciu którego i tak zostają drobne kostki które się mieli w specjalnym młynku, przed wsypaniem do urny zanim ta ostatnia zostanie przekazana rodzinie to musiałbyś wygenerować niebywale ognisko, mnóstwo czasu oraz materiału opalowego, zakładam ze hipotetycznie oczywiście czyniłbyś to na bezludnej wyspie gdyż taki ogień byłoby widać z bardzo daleka, ze nie wspomnę o zapachu jaki w tego typu procesie się wytwarza. Skoro z góry zakładasz zakopanie jakichkolwiek fragmentów "problemu" to nie rozumiem po co w ogóle bawić się w gotowanie? lepiej od razu przy użyciu wapna gaszonego plus perhydrolu przykryć ziemia, skutecznie przyspieszysz proces rozkładu, nie musisz bawić się w ćwiartowanie, eliminujesz zapach oraz gdy pozostaną z czasem same kości nie będą nadawać się do identyfikacji gdyż będą pozbawione DNA.
Piękne zdjęcie bohaterki wstawiłaś na okładce. Bo domyślam się, że to ona. Jak wpisalam Halina Gorczyca w wyszukiwarce, to wyskakuje mi tylko to zdjęcie, ktorego uzywano w czasie poszukiwań, czyli jak była juz po 50.
Jestem ciekawa Twojej nowej serii podcastów o zbrodniach w świecie muzyki; historia Burzum, Mayhem i ogólnie osób ze środowiska drugiej fali to mój wieeelki konik, jednak obawiam się powielających się w praktycznie każdym podcaście na ten temat głupot, każdy kolejny załamywał mnie właściwie coraz bardziej. Ale zobaczymy, zapowiada się ciekawie, tak czy inaczej.
Czytam wasze komentarze i oczom nie wierzę. Halina miała prawo do złomowiska, bo uczestniczyła w jego kupnie, fizycznie dawała na nie pieniądze. To nie Halina była chciwa, tylko jej były mąż!!!! Halina jest ofiarą, a wy robicie z niej winną! Szok!!!
@@agnieszkakonarska82była ofiarą podwójna bo swojego męża i własnej chciwości, podstępem przejęła dom drugi Zbyszek wybudował a ona chciała zabrać jeszcze jego dom i biznes zamiast odciac się gruba kreską od niego, szkoda że jesteś tak zapatrzona przez to że jest ofiarą lub i kobieta że nie widzisz też jej podstępnych zagrań, nie zasługiwała na śmierć ale mogła się domyślić że to nie skończy się dobrze.
A ja jestem trochę za Januszem,po co jej było już wszystko? Miała dach nad głową,mogła odpuścić,nikt nie był za sprawcą, dopuścił się strasznej rzeczy,byłam w podobnej sytuacji,odpuściłam i nie żałuję,nie warto być chciwym tak do końca.
Dlaczego czasami się zdarza ,że ktoś pyta czy jakiejś sprawy na konkretnym kanale już wcześniej nie było? Czy naprawdę myślisz,że ktoś dwa razy wrzuca tą samą sprawę,ten sam materiał? Czy nie bardziej prawdopodobne jest to,iż słyszałaś tą historię w innym podkaście? Tyle ich teraz jest.A konkretnie tą sprawę zrobiła Olga Herring.Myślenie nie boli. Pozdrawiam.
@@teczki 😂😂😂 a dzieciom ktoś coś zabierał?! Tak samo dziedziczyłyby po ojcu co to w ogole za logika karynska, oskubać byłego żeby był bezdomny w imię dorosłych dzieci które nawet tam nie mieszkały e
@@agnieszkaz.2581 kto jej kazał odchodzić z jedna walizka? Wystarczył uczciwy podział 50:50 a nie, 90:10 dla byłej żony. Albo, jakbym już zabrała dom jakiejś rodzinie, to był sobie dała spokój ze złomowiskiem. Prawdę mówiąc tez niewykluczone ze wyszłabym z jedna torba i nigdy nie wrocila, bo całe życie jestem niezależna finansowo i cudze domy i interesy mi nie sa potrzebne za to święty spokój jak najbardziej.
@@teczki tak, przemawia przeze mnie szlachetność, bo nie próbowałabym wydrzec byłemu ostatniej budy na złomowisku w której by koczował po tym jak znalazłabym nowego chłopa z którym bym żyła na dwa domy. Tylko ze według mnie to nie jest szlachetność a przyzwoitość.
@@agnieszkaz.2581wiadomo, że każdy z nas może tylko gdybać przed monitorem, co by zrobił lub czego nie. mnie zaskoczyło to, że po otrzymaniu domu, który należał do jego rodziny, było jej mało ~ dokładnie tak to zinterpretowałam „wincyj, oskubię go, zostawię w samych skarpetkach za te wszystkie lata przemocy i agresji” układała sobie życie na nowo, miała nowego partnera, który wybudował dla nich dom. a mimo to nie odpuściła byłemu mężowi, osobie niezrównoważonej, niebezpiecznej.
Jakie te niektóre kobiety są pazerne nie dość że dostała dom który był po jego rodzinie to się jeszcze połasiła na te złomowisko, przecież nowy partner z którym zdradzała wtedy jeszcze męża wybudował drugi. Zostawiła by Janusza w spokoju i tak miał tyle długów i nic by się nie stało...
razem zaciągali długi, a jak przyszły problemy, to chciała ratować siebie zabierając co zostało z majątku, a mężowi zostawiając długi bo "ona musi być zabezpieczona" 🙄 pomijam już to, że szybko sobie znalazła nowego partnera, który jej budował nowy domek - sprytnie przeskoczyła na "bezpieczniejszą gałąź", tylko nie przewidziała, że takimi działaniami zapędzi chłopa w kozi róg i doprowadzi do jakichś zaburzeń psychicznych.
@@teczki zaciągali długi razem, dlaczego więc ona miałaby być zabezpieczona a on już nie? Normalnym według ciebie jest to, że jak się zaciąga z kimś długi, to się zostawia tego kogoś na pastwę wierzycieli, a samemu zabiega wszystko co wartościowe i ucieka do kogoś innego? Jakie zabezpieczenie dzieci? Dzieci dziedziczą po ojcu tak samo jak po matce, nie należał im się majątek ojca za jego życia, dzieciom w ramach zabezpieczenia przysługują alimenty od rodziców, które są zwolnione z zajęć przez komornika.
@@annajarzebowska3255no tak ale jak dom przepisaliby z powrotem na męża to pewnie komornik by go zlicytował i dzieci po ojcu nic by nie dostały. Teść zrobił błąd moim zdaniem : powinien ten dom przepisać na wnuczkówn nie na swoją córkę.
@@teczki czyli on miał zgnić w biedzie jako bezdomny bo "dzieciom się należy" i jej przy okazji? Mogła zabezpieczyć dzieci swoim majątkiem albo majątkiem swojego ojca skoro im tak zależało. Nigdzie nie jest napisane, że rodzic musi zostawić spadek dzieciom, mógł zrobić z tym majątkiem co chciał bo... uwaga ... to był jego osobisty majątek.
@@agnieszkaz.2581 ale czy te kredyty były tylko na Janusza, a na Halinę nie? Przecież mieli wspólnotę więc jej dom również komornik mógłby zlicytować. U Olgi Herring w podcascie na ten sam temat jest mowa o tym, ze długi zostały spłacone w trakcie trwania małżeństwa, Justyna nic na temat długów po rozwodzie nie wspomina więc można gdybać.
Chciała uwolnienia się od problemów ułożenia sobie życia majątku jego domu rodzinnego za wiele chciwości on zapłacił za błędy zdrowiem psychicznym co obróciło się w nienawiść do żony dzieci błędy popełnili oboje zaciągając kredyt którego nie byli w stanie spłacać
Uważam, że od takich ludzi jak Janusz trzeba trzymać się jak najdalej, a nie jeszcze z nimi walczyć o pieniądze. Niestety, ale Halinę zgubiła pazerność.
A nie jest maksymalna kara za zabójstwo, gdzie nie odnaleziono ciała? W prawie Garskiego było tak to opisane -ze maksymalnie można było mu dać 25 lat i tyle dostał, bo nie odnaleziono ciała i dlatego nie można na 100% stwierdzić, w jaki sposób zabił..
Morderstwa absolutnie nic nie tłumaczy.
Ale jako byla dłużniczka (dzięki własnej rodzinie) znam na wskroś problem długów. Zapach komorników pod drzwiami domu, zajęte konta, chodzenie po ludziach, aby załapać się na coś do jedzenia 😔😔 pracę na 3 etaty, od 5 rano do północy, ekstremalne wyczerpanie, bezsenność, włosy lecące garściami, ekstremalny strach przed odebraniem tel czy listu...
Podejrzewam, że Janusz był wlasnie w takiej desperacji. Nie miał nic, nawet auto-narzędzie pracy miał na ostatnich chodach...
Halina sama się zgodziła za czasów małżeństwa na sprzedaż domu i kredyty. Gdy nie wyszło bogactwo - kopnęła męża w 4 litery, odebrała dom rodzinny, a jeszcze w trakcie rozwodu związała się z kimś innym 😮
To nie wygląda dobrze. To wygląda, jakby kochała pieniądze...
A z drugiej strony - może była strasznie bita i zastraszana? Może zawalczyła o dom resztką sił i dzięki wsparciu nowego mężczyzny i rodziny?
Może kredyty na złomowisko, którego de facto nie chciała, zjadały lwią część jej wypłaty i stąd się wziął pomysł podziału majątku? Bo chciała zacząć żyć i być szczęśliwa, a nie tylko płacić raty..?
Drodzy - nie oceniajmy. Tyle i aż tyle.
Sprzedaż domu byla największą głupotą i początkiem problemów.Potem juz tylko bylo się rozejść,zanim się znienawidzili.
Inna sprawa ze morderstwa nic nie tłumaczy.
Mam nadzieję, że na podstawie tej historii powstanie kiedyś solidny film obyczajowy. Niby zwykła, a niesamowita opowieść!
❤️💛💚❤️
Jak miło że Justyna ostatnio rozpieszcza częstością 5NZ😊
Rozpieszcza cudzym dramatem?
Dziekuje Justynko za ta straszna historie.
Pieknie opracowany i opowiedziany podcast.
Pozdrawiam z Wloch i rowniez na Siebie uwazaj.❤❤
Dzieki!!!!!
Dobrze sie tego słuchało, jak poprzedni odcinek. Mniej dygresji, komentarzy, skupienie na sprawie. Justyna to Justyna. Zawsze wracam.
Uwielbiam Cię
Dziękuję za odcinek.
Pozdrawiam i dziękuję ♥️💚💛
Dom, dom, jeszcze jeden dom, ech te domy, te podziały, te rozwody, widzę to wszystko jadąc pod miastem, żadnej radości, pustka na posesjach. Z daleka miło popatrzeć na te domy i ogrodzenia coraz bardziej wymyślne.
Dziękuję za twoją pracę
Jak miał swój złomowiec to miał też dostęp do huty, moim zdaniem ofiarą została wywieziona kontenerem razem ze złomem na hutę i wrzucona do pieca. To jest zbrodnia nie do wykrycia niestety.
Że też śledczy na to nie wpadli😨
Masz100% racjii
Też tak pomyślałam 😢
Zgadzam się. Oglądał Psy.
Pracowałem przy piecach łukowych. Złom się częściowo sortuje bo inaczej stop nie nadawał by się do niczego a po drugie do pieca często wrzucamy jest elektromagnesem stosunkowo małymi porcjami żeby nie uszkodzić komory i nie uszkodzić elektrod ani nie chlapać roztopionym metalem więc operator zauważył by ciało. Mało prawdopodobne bo za dużo ludzi kręci się przy przerobie złomu.
a jakby było poćwiartowane na małe kawałki?@@piotrspiewak436
On już nie miał nic do stracenia, praktycznie nic nie ryzykował więc nawet za bardzo się nie starał znaleźć sobie właściwego terminu. Tacy ludzie są najbardziej niebezpieczni. Ogólnie ludzie często porywają się na wydatki i długi, które przewyższają ich możliwości finansowe, ale również ich możliwości emocjonalne i psychiczne (nie wiem jak to nazwać inaczej), żyjąc złudzeniami. W momencie, gdy coś pójdzie nie tak i pętla długu się zaciska, psychika tego nie udźwignie i można zwyczajnie "zwariować". Przecież ten kredyt przewyższał cały ich majątek, byli w ogromnej spirali. Później była już tylko równia pochyła: agresja, zdrada, rozwód, przejęcie majątku rodzinnego (nie ogarniam dlaczego on ten dom przepisał na teścia zamiast na kogoś ze swojej rodziny?), pozostanie z długami i finalnie perspektywa podziału majątku, który mu pozostał.
Zabrakło mi tylko informacji kto po rozwodzie spłacał kredyt, który był zaciągnięty w trakcie trwania wspólnoty małżeńskiej. Skoro Halina chciała uzyskać połowę działki i złomowiska, czy ona po rozwodzie również spłacała ten ogromny kredyt?
Mnie przeraziło to jak w jednej chwili odmienił się kierunek życia tej kobiety, praca w szpitalu, a tu nagle ten jeden dzień, gdy pojawia się pacjent, zażyłość, ślub i prosta droga do śmierci. Gdyby się nie spotkali ... gdyby ... :(
Pewnie dlatego że nie miał na kogo przepisać, została mu tylko babcia
Dziękuję ślicznie i pozdrawiam ❤❤❤
Hej Justynka. Dziękuję za film i za styl w jakim to robisz. Sprawa jest znana i znowu dopada mnie wściekłość jak okrótny i szurnięty może być człowiek
No ale ona niepotrzebnie domagała się tego domu . Widziała że był agresywny. Po co z takim zadzierać?
Okrutny ;)
OKRUTNY!! Uuuuu
Lepiej miec malo a byc szczesliwym niz miec duzo na kredyt i tylko same problemy i frustracje
Dzięki, że jesteś, uwielbiam Cię słuchać 😊
Jak dobrze, że jesteś ❤
Super , że jesteś. Uwielbiam ❤.
Dzięki Justyna za interesujacy podkast o tragicznej historii Haliny
Dzięki ♥️
Uwielbiam❤
Rozczarował mnie ten odcinek. Znałam już tą sprawę, ale liczyłam na to, że sprawa nie zostanie potraktowana powierzchownie. Dom rodzinny Janusza nie był majątkiem wspólnym małżonków, mimo że nabyty w trakcie małżeństwa. Jako darowizna był majątkiem odrębnym Janusza. To, co zrobono odbierając mu jego własność to była nikczemność. Jak można to usprawiedliwiać?!
Nie wiadomo kto był gorszy: Janusz, czy Halina. W każdym razie osób takich, jak Halina nie chciałabym mieć wśród znajomych.
Podejmując jakiekolwiek działania musimy przewidywać ewentualne konsekwencje, a osoba doprowadzona do desperacji może być niestety nieobliczalna.
Brawo ze to ktoś to poruszyl. Nie wiedziałem o tych szczegółach ale pomimo tego myślałem ze to było skurwysyństo co zrobiła Halinka bo nie wierze ze teść działał samodzielnie. Sposób w jaki ta sprawa jest tutaj przedstawiona jest żenujący dodatkowo te prywatne komentarze i teorie jak na bazarze .
Bardzo lubię sposób opowiadania Pani Justyny, niestety gdy w jakieś sprawie jest pokrzywdzona kobieta, to Pani Justyna staje się nie obiektywna, daje się też wyczuć w wielu sprawach jej światopogląd , gdzie stara się podkreślać świadomie lub nie.
Przepisał na teścia bo to gwarantowało że komornik go nie mógł zająć, bo nie mieli by gdzie mieszkać. To był też dziadek który potencjalnie nie zrobił by krzywdy wnukom i córce, i nie przejął by nieruchomości dla siebie. Może przepisanie na kogoś z swojej rodziny stanowiłoby zagrożenie przejęcia tej nieruchomości przez tą osobę. Nie był to też jakiś wypasiony dom, stanowiący dużą wartość, i stanowił jedyny dach nad głową dla dzieci pary. Wartość przedstawiał dom który sfinansowali wspólną pracą, który poszedł na zakup terenu pod złomowisko i był wspólnotą majątkową. Skąd wiesz jaka była wartość terenu złomowiska, skoro pochłonęła wartość nie tylko nowo wybudowanego domu, ale i kredytów wspólnie spłacanych.
Znam tą sprawę i tryb życia i postępowania męża zostały bardzo słabo przedstawione. Jak znęcał się nad żoną. Ten człowiek to zwyrodnialec, co robił tej przetrzymywanej kobiecie, szok, cud że przeżyła.
Naprawdę zadajesz pytanie kto był gorszy????? Naprawdę znajdujesz wytłumaczenie dla morderstwa????Znajdujesz wytłumaczenie dla porwania, przetrzymywania, torturowania, gwałcenia, przypadkowej kobiety która nic mu nie zrobiła????? Kto był lepszy, naprawdę?????
A czy ty masz mózg??????
Zgadzam się w 100% pozdrawiam ❤
Podajcie link do innego podkastu w tej sprawie bardzo proszę🙏
Dzięki za odcinek
Justyno,świetnie przygotowany podcast.Lubię słuchać tych przerażających historii w Twoim wydaniu...Sprawa strasznie przykra i smutna...
Będzie słuchane w nocy - jak zawsze!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Witam. Jak zawsze kawał dobrej pracy👏
Znalazłam cię jakieś parę miesięcy temu i jestem zachwycona. Twoje podcasty są u mnie na co dzień i chciałabym więcej i więcej!
Znam historię. Niezwykłe smutna. 😔
Nareszcie!!! Hurra!!! Z gory dziękuję😊
Dziękuję za historię ❤
Straszna i przerażająca historia. I ginie dobry człowiek -ofiara, a zwyrodnialec sobie działa dalej. Straszne.
Pani Justyno bardzo dobry materiał pozdrawiam
Pani narracja fenomenalna! Z każdej historii jest Pani w stanie zrobić majstersztyk. Brawo. Wielka przyjemność słuchania mimo, że treści średnio przyjemne.
Dzięki za odcinek:D
najlepsza dobranocka ❤
To nie pierwszy raz gdy prokuratura i sądy pokazują jak niewiele maja wspólnego ze sprawiedliwością.
Wolałbyś sądy amerykańskie gdzie rządzi sprawiedliwość ludowa której wystarczy przekonanie a nie dowody?
@@piotrspiewak436tak, bo mordercy czasami nie powinni nigdy wyjść z więzienia, a u nas wychodzą po 20 latach.
Taka trochę klasyka gatunku.....szczęście, miłość...dzieci, kredyty....rozpad pożycia....ona chce zabrać więcej jak się należy on mściwy przemocowiec co odebrać sobie nie chce dać niczego. Planuje pozbycie się " problemu" zabiją byłą żonę ,skutecznie pozbywa się ciała...synom nie wróżę spokojnej przyszłości póki tatuś chodzi po tym padole.....on ma większy plan....może i z teściem wyrówna rachunki 😢
Justynko❤ jesteś cudowna❤
Kawał dobrej roboty jak zawsze❤
Bardzo lubię Twoje podcasty,pozdrawiam
Dziękuję Justyna ❤
Najlepszy głos crime❤️
Dostała rozwód, była szczęśliwa i miała piękny dom, mogła cieszyć się życiem, ale zachłanność ją zgubiła.
To samo pomyslalam. Ok, to byly ich wspolne pieniadze, ale skoro juz wziela ten dom , to mogla mu juz zostawic ten biznes
Zgadzam się całkowicie
Ja sądzę że była naciskana poprzez tego innego partnera.
@@teczki A Ty chodziłeś do szkoły?, bo czytać ze zrozumieniem nadal nie potrafisz
NIE. Zgubiło ją to, że bandyta postanowił ją zamordowac.
Mi zabrakło jedynie informacji, że młodszy syn wrócił z grilla "wczorajszy" a potem "wczorajszy" zaspal i wypadl z domu spóźniony do pracy. Dlatego nie zakodował rano tego samego co wieczorem tv i światła wlaczonego całą noc. Pozdrawiam!
Witam serdecznie Justyno i Dziekuje za nowy odcinek
Bulwersujące 😱😡😡😡!!!👍👍
Uwielbiam TEN głos!❤
I historie nim opowiadane.😊
Wiedząc o tym facecie tylko tyle, co z podcastu, nie odważyłabym się kłaść ręki na te jego przeklęte złomowisko, ani nawet dom. Rzuciłabym wszystko i wyniosła się z synami. Trzeba się liczyć, że taki nieobliczalny, skłonny do agresji człowiek może posunąć się do podobnych zachowań.
A wcześniej czy pòźniej ...Życie weryfikuje zachłanność.
@@marekk39 chciwość
@@marekk39nie no, nie mówcie tak. Słyszeliście że pracowała ciężko na 3 etaty żeby zarobić na raty kredytu, a facet jeszcze ją bił. Ciekawe czy osoby które piszą o zachłanności same oddałyby wszystko na co wiele lat ciężko pracowały i odeszły z jedną walizką
@@agnieszkaz.2581rozumiem,ze miala z nim ciezkie zycie i cisze sie,ze w koncu sie uwolnila i nie wdala sie w nowy toksyczny zwiazek, ale niestety tez mam wrazenie,ze nie chciala mu odpuscic i postawic na swoim. Moze gdyby chciala sie z nim dogadac normalnie zostawiajac mu jakas czesc majatku to moze by do tego nie doszlo. Kasa to niestety glowny powod do morderstwa.
@@agnieszkaz.2581 Ale o kim mowisz, bo na pewno nie o tej sprawie. Nie oddala wszystkiego i nie odeszla z walizka, miala juz jego jeden dom, chciala kolejny.
Halina wraca do domu około 19:00, po kilku godzinach wybiera się do koleżanki, spędza tam niecałe 2 h i wraca do domu tuż przed 21:00? Chyba się tu nieco czas rozciągnął.
Wkurzają mnie takie błedy(nie zgadza się czas, pomyłki imion oto) u Justyny a zdarzają się naprawdę często. Mam wrażenie że ona nawet tego po zmontowaniu ( w którym też są błedy) nie odsłuchuje ...
Tez to zauważyłam.
W ogóle osobiste domysły, interpretacje psują cały przekaz...szkoda bo tematy ciekawe@@kronoshektor4231
0d 19 do 21 mijają 2 h...była tam.nuecale w h...więc może wyszła o 20:42...po niecałych.2h,a.do.domu wróciła.przed 21szą np o20:58
Dziękuję za przemile spędzony czas 💙 Super że zrobiłaś film o męskich zapachach, bo to rzadkość na RUclips 😍 Buziaczki 💋💋💋
Dziękuję i pozdrawiam
Dziś mam dzień ściągania myślami ❤
W duzej części komentarzy przewija sie opnia, że Pani Halina nie powinna ubiegać sie o podział majątku.... chciałbym zwrócić uwagę, że ona najprawdopodobniej musiała tak postąpić, ponieważ na tej części wspólnego majatku były zaciagniete kredyty. Jezeli Pan Janusz przestałby spłacać zobowiązania, to wierzyciele w pierwszej kolejności zwróciliby się o spłatę do pani Haliny, co pewnie zakonczyloby się zajęciem wynagrodzenia i/lub zajeciem hipoteki domu, w którym ofiara mieszkała.
Mogła się z nim dogadać, zrzec się, cokolwiek. Chciała mu zabrać najważniejszą i jedyną rzecz, która mu została w życiu.
@@aldonaboruta6345 aby się czegokolwiek zrzeczec konieczne jest uregulowanie prawne spraw majątkowych, a do tego niezbędna jest sprawa w sądzie lub u wizyta u notariusza, (jeżeli strony są zgodne) na to wszystko jeszcze nakładają się interesy ew. Wierzycieli np. banków, którzy mają gdzieś jak dogadują się strony, jeżeli ich porozumienie mogłoby spowodować, że spłata kredytów będzie zagrożona. Proszę nie bronić człowieka, który perfidnie zamordował człowieka, gdyby zasługiwał na współczucie, to mógł chociaż spróbować prawnie lub polubownie rozwiązać tą sprawę.
Mało kto neguje fakt, że Halinie należało się pół złomowiska. Jej pazera polegała na tym, że wydymała go już z jego rodzinnego domu. Po prostu powinna się zdecydować co wybrać, a ona chciała wszystko.
Uważam, że Halina niepotrzebnie domagała się części domu Janusza na złomowisku. Skoro już wcześniej był wobec niej agresywny powinna była trzymać się daleko od tak niebezpiecznego człowieka
tylko dlatego bo bylagresywny? kobieta nad wyraz pazerna po prostu.
@@755cordobaWłaśnie!Brawo za obiektywność!
@@755cordobadlatego że AZ był agresywny. Nic nie usprawiedliwia agresji. Powinno być więzienie. Od razu za udowodniona agresję może następnym razem by się ktoś zastanowił zanim by podniósł rękę. Powinna mu zabrać totalnie wszystko. I tyczy się to zarówno facetów jak i kobiet
@@755cordoba Może sądziła że jeśli brała udział w spłacania kredytów to jej się należy, ale też sądzę że była pazerna
@@mylifeismy11111 Tu nie chodzi o usprawiedliwienie, tylko o fakt, że miała wszystko i mogła se cieszyć życiem
8 min temu i już jestem, ale się cieszę na nowy odcinek!❤🎉
Historia opowiedziana na miarę prawdziwego, starego i dobrego 5NZ 😉 mimo wielu porażek tego kanału, wciąż chętnie się tu wraca. Szkoda, że tak rzadko 😉
Wielu porażek?
@@Diep_Ras tak
Słucham Justyny praktycznie od początku i nie zauważyłam żadnych porażek😂
@@patrycjakoodziejska8239 a ja słucham od początku przede wszystkim siebie, a podcastu 5NZ Justyny też niemalże od początku jego założenia 🙃 a tak na serio, wymieniłem wyżej, a nazewnictwo to już jak każdy uważa. Możesz nazwać inaczej, jeśli chcesz
Mnie dziwi fakt, dlaczego po takim czasie związku, ten Zbyszek jeszcze nie mieszkał z Halinka. Prawdopodobnie gdyby mieszkali razem, Halina nie straciła by życia. A przynajmniej jest tego wielkie prawdopodobieństwo, bo by Janusz nie zaatakował, kiedy by wiedział, że w domu jest jeszcze facet. A jeśli już, to zapewne któreś by zdążyło wezwać policję.
a dlaczego nowy partner Haliny z nią nie mieszkał? dzwonił kilkanaście(!!!) razy dziennie, ale mieszkali osobno?
No właśnie... Zrozumiałam, że nowy partner wybudował dla niej dom, mieli mieszkać razem... To skąd nagle Halina mieszkała jednak w domu byłego? Coś się urwało w tej opowieści
Dołączam do pytania.
@@annakamza6462 a jaka jest pewność, że nie ciągneła dwóch tematów na raz?
nie wybudował, tylko budowali go wspólnie, zalali fundamenty i była potrzebna kasa na budowę stąd pomysł o podział majątku (złomowiska)@@annakamza6462
Przykre jakie pazerne małżeństwo😢
Co bylo w niej pazerne bo nie rozumiem?
Spory o majątek nigdy nie przyniosą niczego dobrego.
Zachlannosc doprowadzila do tragedii. Nic nie tlumaczy morderstwa ale zachlanosc to choroba
Dla mnie to jest dziwne ze dalej mieszkala w tym domu mimo ze jej partner wybudowal im wspolny dom.Oczywiscie ze nie mial prawa jej zabic ale ,majatek przyplacic zyciem a mogla sie tego spodziewac skoro byl takim tyranem,szkoda jej zycia,dziekuje za podcast ❤
I że przed 2 rozprawa była sama w domu skoro przed 1 już ją zaatakowal
Przejeżdżałam kiedyś stopem obok tego złomowiska. Mam ciarki. Pamiętam jak kierowcy mówili, że nawet Rutkowski szukał Haliny...
Kiedy to było ?
We love you Josh ❤
Czasem się zastanawiam, jak brzmiałby podcast o mnie:
"Ta historia jest mi szczególnie bliska, bo jej bohaterką jest moja imienniczka, a jej akcja dzieje się w jednym ze śląskich miast...
Justyna M. przychodzi na świat w małym miasteczku w Beskidzie Niskim pod koniec lat 80 jako pierwsze z dwojga dzieci jej rodziców. Małżeństwo z dwuletnim dzieckiem przeprowadza się na Śląsk, co w tamtych czasach nie było niczym niecodziennym - do algomeracji często ściągali za chlebem ludzie z prowincjonalnych miasteczek. Justyna kończy tu szkołę średnią i rozpoczyna studia na Uniwersytecie Śląskim, podczas których poznaje swojego późniejszego męża, Tomasza. Studia kończy z przecietnym wynikiem, a jej marzeniem jest zostać nauczycielką języka polskiego w małej, wiejskiej szkole położonej w jej ukochanym Beskiedzie Niskim. Justyna ma nietypową jak na kobietę pasję - z uwielbieniem czyta materiały dot. spraw polskich morderstw, interesuje się tematem socjopatii, pochłania także wiedzę na temat grafologii, a przede wszystkim jest ogromną fanką podcastów kryminalnych. Pewnego dnia..." 😉
😄😄😄
😂😂 Oj też tak mam 😊
Tomasza??
@@magdad6583
Mianownik - Tomasz
Dopełniacz - Tomasza
Celownik - Tomaszowi
Biernik - Tomasza
Narzędnik - z Tomaszem
Miejscownik - o Tomaszu
Wołacz - Tomaszu!
😉 (jak na polonistkę przystalo)
@@przymrozek9460 jej mąż ma na imię Krzysztof
Burzum to nie grupa tylko jeden człowiek Justynko :)
Właśnie to mnie martwi - mało jest dobrych podcastów na ten temat, polskich to już w ogóle nie znam. A temat jest tak obszerny, że ktoś kto sobie stwierdzi "A, opowiem sobie coś o tych satanistach" nie interesując się tematem raczej dobrze i rzetelnie tego nie opowie.
Też czekam na opowieść o Christianie, tą historię znam doskonale , ale raczej ze źródeł szwedzkich lub norweskich
Ciekawy jestem jak Justyna opowie tą historię😊
Tak oto Varg podsumował swoje życie związane ze swoim projektem Burzum:
„Burzum to projekt muzyczny. Niektórym się podoba, niektórym nie. OK. Ale dla mnie Burzum jest moją bolesną przeszłością w śmierdzącym bagnie.
.........
Żegnaj, Burzum. Widzę, jak wstaje słońce i rozświetla wszelkie mroki tego świata.”
Burzum to nie grupa ale też i nie człowiek ani jego pseudonim. Chyba że żegnał się sam ze sobą.
To tak w kwestii zarzucania komuś błędów.
@@piotrspiewak436 nie zarzucam błędu, a jedynie podpowiadam z usmiechem, bez wytykania. Doskonale znam te słowa. Co nie zmienia faktu, że jeden człowiek śpiewał, ten sam dogrywał gitarę i perkusje. Pozdro i nie szukaj jadu (zarzucania błędu) tam gdzie go nie ma
@@piotrspiewak436 Chodzi tylko o to, że z definicji "grupę" tworzy więcej osób niż jedna, niezależnie czy jest projektem muzycznym czy czymkolwiek innym, a Varg tworzył pod szyldem Burzum sam. Myślę, że dokładnie wiesz, co autor miał na myśli, bo trudno o jakąkolwiek pomyłkę, ale przywalić się dla zasady też chyba trzeba.
Kwas siarkowy nie rozpusci ciala człowieka bez śladu. Żaden kwas nie ma takich właściwości. Za duzo filmów...
Wapno gaszone ma chyba takie właściwości.
@@thesisterofmercy8347 nie, nie rozpusci kości, a tym bardziej zębów. Na pewno je oczyści, spowoduje, ze beda kruchsze, ale ich nie strawi. Kości chyba tylko mozna spalic, ale temp. podejrzewam ,ze musi byc wysoka, albo rozbic, skruszyc, rozsypać
No w jednym z podcastow słyszałam że gościu rozpuszczał kości w wodzie kaustycznej. No i wapno gaszone.
@@dagmaraoles7564 jedno jak I drugie przyspiesza rozklad materii organicznej, wytrawi kosci, do stopnia niemozliwosci identyfikacji po DNA, ale nie rozpuści. Mogą być giętkie, w jakimś stopniu rozłożone
Nie warto było na miejscu Haliny walczyc jeszcze o więcej! Juz raz pròbował ją zabić! Czasem warto poprostu odpuścić...
Justynko, idealnie ❤❤❤
Mam dziwne uczucie, że ta historia już była na kanale, ale może słyszałam ją gdzieś indziej. Też mnie trochę dziwi, że przy takim przemocowym mężu kobieta zamiast zerwać wszelkie kontakty, wysuwała kolejne roszczenia. Ale nie nam oceniać, bo pewnie wszystkiego nie wiemy, a nic i tak nie tłumaczy zbrodni.
Też jestem pewna, że już była i to to całkiem niedawno ta sama historia...
Pewnie dlatego ruclips.net/video/NWQ62R3k7hQ/видео.html :)
Nie rozumiem dlaczego ona zgodzila sie w ogole sprzedać ich nowy dom, wpakować sie w kredyty na zlomowisko kompletnie bez rozeznania czy to w ogole wypali. Typowy nomen omen Janusz biznesu wymyślił sobie oczywiscie 'wspanialy' pomysl na biznes i zarządził, Pan i wladca, że zadłuży rodzinę. A jak nie wyszło to oczywiście zalamał się biedulek i z rozpaczy zaczął katować żonę... do tych co zarzucają jej, że odeszła jak zaczelo sie sypać. Moze nie odeszłaby i nie znalazlaby sobie kochanka gdyby mąż nie stosował wobec niej przemocy i myslał o przyszlosci swojej rodziny. Powinna była przemówić mu do rozsądku albo nie zgodzić się. Nie dziwię się, że chciała też częśc tego zlomowiska, w końcu to był też jej kredyt. Do końca życia miała spłacać bylego męża, ktory tak ją urządził. Zajmowała się domem, dziećmi, pracowała w szpitalu, pracowała na tych bazarach (chociaż to była praca jej męża) i spłacała kredyt za jego zachcianki, a w podziękowaniu była bita... Wkurzyła mnie ta historia. To pokazuje też, zę kobiety nie mogą tak bezmyślinie zgadzać się na to co facet sobie wymyśli tylko stawiać granice. Tutaj Pan i wladca chciał dostać zabawkę w postaci złomowiska i to go zaprowadziło na dno.
pewnie ten dom postawili na kredyt, którego nie udźwignęli i stąd pomysł na sprzedanie domu zanim zabierze komornik i rozkręcenie innego biznesu
Kwas siarkowy (VI) zawarty w akumulatorach samochodowych jest zbyt słaby, aby rozpuścić całkowicie ludzkie ciało. Możliwe by to było jedynie w wodzie królewskiej, której jednym ze składników jest kwas siarkowy (VI)
Uwazam ze gdyby nie byla taka chciwa , nie zginęłaby. Oczywiscie nie usprawiedliwiam zbrodni, ale juz miala dom, spokoj, poznala nowego mezczyzne, przez trzy lata po rozwodzie buly mąż nie utrxymywal z nia kontaktu, eiec po co jej to bylo. Chciala wiecrj i to js zgubiło. Przykra sprawa i jak zawsze .
Kto zabija , jest mordercą ale chciwość też jest podła.
Jeżeli się rozstajemy to dzielimy się po połowie .
Najgorzej jest jak niektóre kobiety chcą ograbić ze wszystkiego byłego męża , ojca dzieci.
I cóż , tak w niektórych wypadkach się kończy.
Świetny odcinek
Dziwne, że Halina po rozwodzie nie została obarczana wspólnymi długami
jeśli był człowiekiem okropnym to osobna kwestia, nie mając niczego wspolnego z jego własnością. Na jakiej podstawie prawnej, przywłaszczenie domu, ma stanowić zadośćuczynienie za bycie " człowiekiem okropnym"? Kradzież i chciwość Haliny ją zgubiły.
Tytuł odcinka może być mylący bo w sumie taka kalkulacja głównej bohaterki mogła ze sporym ryzykiem doprowadzić do tego do czego finalnie doprowadziła
Dobry odcinek.
nie rozumiem twojej narracji, ze cudowna halina tez splacala kredyty, i zlomowisko kupine za wspolne pieniadze. ok. a gdzie jest dom rodzinny ktory przejęła???? dom sie nie liczy? nalezy sie jej ot tak dom w sumie ukradziony. wszedl w jej rece przez knie dotrzymnie obietnicy jej ojca. brakuje mi tu obiektywizmu. zeby ten dziad nie wiem jakim byl ciulem to badzmy obiektywni. halina juz ma dom. wiec nawet jesli to ze zlomowiska moz nalezala jej sie jakas czsc. cesc a nie polowa.
to prawda, tylko pamiętaj że ona formalnie dostała ten dom od swojego ojca (mimo ze to był dom rodzinny jej męża), ojciec otrzymał wcześniej ten dom od rodziny jej męża, ale dla niej była to darowizna od ojca, tak to wyglądało w papierach więc idąc tym tropem założyła, że jeszcze polowe złomowiska wyciągnie, bo sąd uzna ze ze wspólnego majątku nic nie dostała... Halinie i jej ojcu zabrakło honoru, wiedzieli jaka była umowa, co zostało obiecane, a następnie oszukali Janusza i próbowali zabrać jeszcze to co mu zostało. Ciekawe czy ojciec drugi raz by podjął taką decyzję.
Tak. Ale ja nie mówię o patrzeniu formalnym. A O prawdzie. Dodatkowo jeśli dobrze zroumialam to dom który sprzedali też stał.na.ziemi.ktora otrzymał mąż od rodziny. Więc jego.wklad był.znacznie większy
Generalnie sprawdza się to powiedzenie że pieniądze szczęścia nie dają, oraz że nie należy być pazernym. Smutna historia. Przepraszam.za.milion błędów 🤦 poprzedni.komentarz pisałam w.posiechu
@@755cordoba tak, ja to rozumiem, uważam że zrobiła bardzo źle przywłaszczając sobie dom, który należał do rodziny jej męża. Generalnie mamy takie same zdanie na ten temat. Natomiast ja tylko chciałam zaznaczyć, że ze względu na to że od strony formalnej wyglądało to tak a nie inaczej, mąż nie mógł nic z tym zrobić, że żona przejęła jego majątek osobisty jako swój osobisty i chciała więcej, Na początku podkastu było mówione, że pierwszy dom został zbudowany na działce rodzinnej Janusza i że on zarabiał na tyle dużo by dom wybudować, więc przynajmniej część pieniędzy odpowiadająca wartości działki po sprzedaży domu powinna być jego majątkiem odrębnym, a co za tym idzie jemu powinna przysługiwać więcej niż połowa złomowiska skoro za pieniądze ze sprzedaży domu kupili złomowisko. Podziałowi podlega wyłącznie majątek zdobyty po ślubie. Przez cały podkast przewija się, że Halina zarabiała bardzo mało jako pielęgniarka, więc chyba ten Janusz az tak mało nie zarabiał skoro było ich stać na taki kredyt i w końcu chyba nawet ten kredyt spłacili.
Mnie bardzo zastanawiają te częste wizyty rodziców Haliny w nowym domu i wychodzenie Janusza, tam musiało być jakieś drugie dno ... finalnie to teść go okradł. Druga ciekawa kwestia to ten nowy partner, który też szybciutko (jak kiedyś Janusz) zabrał się za budowę nowego domu. Pielęgniarka, mało zarabiająca, ale dwa nowe domy i jeden stary potrafiła sobie zorganizować, być może ona miała takie oczekiwania wobec swoich partnerów. ;)
Dom nie był ukradziony... Nieudolny maz raz zrobił coś mądrego. Przepisał dom na teścia. Na szczęście teść przepisał dom na swoją córkę.
@@755cordobajego wkład był większy? Chyba w krzywdę
Więcej prawniczej rozwagi. Przepisanie na ojca żony nieruchomości należącej do ojca męża nie jest objęte wspólnotą małżeńską. Więc roszczenie o zwrot było uzasadnione inlogiczne. Poza tym pretensjonalnie brzmi3zw majątek się należy bo mąż był niedobry. Na ltosc boską.
"...Więc jeżeli rozpuszczać ciało, to w kwasie siarkowym, ale i wtedy nigdy nie usunie się wszystkich śladów. - Nie można rozpuścić ciała człowieka w żadnym kwasie - wyjaśnia ekspert Kacper Choromański z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego"
Chyba panu chodziło głównie o kwasy łatwo dostępne w większej ilosci🤔
I ma racje bo ludzkiego ciała nie rozpuszcza się w żadnych kwasach, ale co innego użycie odpowiednich zasad i na drodze tzw. hydrolizy białek w roztworze wodnym , temperatury oraz fachowego wykonania będziesz w stanie pozbyć się stu kilogramowego problemu w kilkanaście godzin.
@@arcylazarus6337 własnie o to chodzi, ludzie upraszczają takie coś- rozpuśćmy ciało w kwasie. No nie, to tak nie działa. Nie wlewasz do wanny 20 litrów płynu kupionego przez internet tylko jeżeli juz rozpatrujemy tak abstrakcyjna sytuację, to proces jest o wiele bardziej złożony. Na upartego mozna by gotować takie ciało i po oddzieleniu miesa od kości odlać płyn, tkanki zakopać, a kości spalić w piecu, ale znowu w piecu musi być odpowiednio wysoka temperatura.
@@maciejkucab7662 Zaiste, jest procesem bardzo złożonym w kwestii próby spalenia ludzkiego ciała należy pamiętać ze takowe składa się w 2/3 ich z wody, a zatem potrzeba ogromnej ilości energii aby kompletnie spopielić ludzkie zwłoki, mówiąc wprost jeśli nie masz pieca krematoryjnego, zresztą po użyciu którego i tak zostają drobne kostki które się mieli w specjalnym młynku, przed wsypaniem do urny zanim ta ostatnia zostanie przekazana rodzinie to musiałbyś wygenerować niebywale ognisko, mnóstwo czasu oraz materiału opalowego, zakładam ze hipotetycznie oczywiście czyniłbyś to na bezludnej wyspie gdyż taki ogień byłoby widać z bardzo daleka, ze nie wspomnę o zapachu jaki w tego typu procesie się wytwarza. Skoro z góry zakładasz zakopanie jakichkolwiek fragmentów "problemu" to nie rozumiem po co w ogóle bawić się w gotowanie? lepiej od razu przy użyciu wapna gaszonego plus perhydrolu przykryć ziemia, skutecznie przyspieszysz proces rozkładu, nie musisz bawić się w ćwiartowanie, eliminujesz zapach oraz gdy pozostaną z czasem same kości nie będą nadawać się do identyfikacji gdyż będą pozbawione DNA.
Wreszcie!! Juuupiiii 🎉🎉
Piękne zdjęcie bohaterki wstawiłaś na okładce. Bo domyślam się, że to ona. Jak wpisalam Halina Gorczyca w wyszukiwarce, to wyskakuje mi tylko to zdjęcie, ktorego uzywano w czasie poszukiwań, czyli jak była juz po 50.
szczerze mówiąc, to zdjęcie po 50-tce jest znacznie ładniejsze
@@YankoviecM Kwestia gustu. To tutaj na pewno trudniej było znaleźć.
Jestem ciekawa Twojej nowej serii podcastów o zbrodniach w świecie muzyki; historia Burzum, Mayhem i ogólnie osób ze środowiska drugiej fali to mój wieeelki konik, jednak obawiam się powielających się w praktycznie każdym podcaście na ten temat głupot, każdy kolejny załamywał mnie właściwie coraz bardziej. Ale zobaczymy, zapowiada się ciekawie, tak czy inaczej.
Co to środowisko drugiej fali? Pytam serio, nie w temacie jestem a może to ciekawe 😉
Druga fala black metalu - zespoły i projekty które powstawały po takich zespołach jak Venom, Bathory, Hellhanmer itp. Druga fala to właśnie np Mayhem
Często wszyscy się znali, imprezowali razem, bywali razem w sklepie jednego z członków Mayhem, stąd moje uogolnienie :D
Nie dość że chłopaki stracili matkę i nie mogą jej pochować to w dodatku ten drań chce ich wygonić z domu i go zabrać.
Dziękuję Justynka że jesteś
Czytam wasze komentarze i oczom nie wierzę. Halina miała prawo do złomowiska, bo uczestniczyła w jego kupnie, fizycznie dawała na nie pieniądze. To nie Halina była chciwa, tylko jej były mąż!!!! Halina jest ofiarą, a wy robicie z niej winną! Szok!!!
Ale to ona przejęła dom babci byłego męża.
@@sawek2669 została tam z jego dziećmi! Również na to łożyła. Ludzie, co wy macie w głowach? Kobieta była ofiarą!!!
@@agnieszkakonarska82 pewnie ze była ofiarą nikt tego nie neguje.
@@agnieszkakonarska82była ofiarą podwójna bo swojego męża i własnej chciwości, podstępem przejęła dom drugi Zbyszek wybudował a ona chciała zabrać jeszcze jego dom i biznes zamiast odciac się gruba kreską od niego, szkoda że jesteś tak zapatrzona przez to że jest ofiarą lub i kobieta że nie widzisz też jej podstępnych zagrań, nie zasługiwała na śmierć ale mogła się domyślić że to nie skończy się dobrze.
A ja jestem trochę za Januszem,po co jej było już wszystko? Miała dach nad głową,mogła odpuścić,nikt nie był za sprawcą, dopuścił się strasznej rzeczy,byłam w podobnej sytuacji,odpuściłam i nie żałuję,nie warto być chciwym tak do końca.
Czy tej historii niedawno już tu nie było?
No właśnie
@@mmm-tr3ema no właśnie
Była historia pielęgniarki, ale inne imię (chyba Renata) i bardziej współczesna
Może słyszałaś u innej podcasterki? Bo ja tak, kojarzę historię.
Dlaczego czasami się zdarza ,że ktoś pyta czy jakiejś sprawy na konkretnym kanale już wcześniej nie było? Czy naprawdę myślisz,że ktoś dwa razy wrzuca tą samą sprawę,ten sam materiał? Czy nie bardziej prawdopodobne jest to,iż słyszałaś tą historię w innym podkaście? Tyle ich teraz jest.A konkretnie tą sprawę zrobiła Olga Herring.Myślenie nie boli. Pozdrawiam.
Smutna historia, ale niestety pazerność p. Haliny jest wątkiem tej tragedii 😢
@@teczki 😂😂😂 a dzieciom ktoś coś zabierał?! Tak samo dziedziczyłyby po ojcu co to w ogole za logika karynska, oskubać byłego żeby był bezdomny w imię dorosłych dzieci które nawet tam nie mieszkały e
Ciekawe czy Ty odeszłabyś z jedną walizką po wielu latach ciężkiej pracy, wyrzeczeń i upokorzeń?
@@agnieszkaz.2581 kto jej kazał odchodzić z jedna walizka? Wystarczył uczciwy podział 50:50 a nie, 90:10 dla byłej żony. Albo, jakbym już zabrała dom jakiejś rodzinie, to był sobie dała spokój ze złomowiskiem. Prawdę mówiąc tez niewykluczone ze wyszłabym z jedna torba i nigdy nie wrocila, bo całe życie jestem niezależna finansowo i cudze domy i interesy mi nie sa potrzebne za to święty spokój jak najbardziej.
@@teczki tak, przemawia przeze mnie szlachetność, bo nie próbowałabym wydrzec byłemu ostatniej budy na złomowisku w której by koczował po tym jak znalazłabym nowego chłopa z którym bym żyła na dwa domy. Tylko ze według mnie to nie jest szlachetność a przyzwoitość.
@@agnieszkaz.2581wiadomo, że każdy z nas może tylko gdybać przed monitorem, co by zrobił lub czego nie. mnie zaskoczyło to, że po otrzymaniu domu, który należał do jego rodziny, było jej mało ~ dokładnie tak to zinterpretowałam „wincyj, oskubię go, zostawię w samych skarpetkach za te wszystkie lata przemocy i agresji” układała sobie życie na nowo, miała nowego partnera, który wybudował dla nich dom. a mimo to nie odpuściła byłemu mężowi, osobie niezrównoważonej, niebezpiecznej.
Jakie te niektóre kobiety są pazerne nie dość że dostała dom który był po jego rodzinie to się jeszcze połasiła na te złomowisko, przecież nowy partner z którym zdradzała wtedy jeszcze męża wybudował drugi. Zostawiła by Janusza w spokoju i tak miał tyle długów i nic by się nie stało...
razem zaciągali długi, a jak przyszły problemy, to chciała ratować siebie zabierając co zostało z majątku, a mężowi zostawiając długi bo "ona musi być zabezpieczona" 🙄 pomijam już to, że szybko sobie znalazła nowego partnera, który jej budował nowy domek - sprytnie przeskoczyła na "bezpieczniejszą gałąź", tylko nie przewidziała, że takimi działaniami zapędzi chłopa w kozi róg i doprowadzi do jakichś zaburzeń psychicznych.
@@teczki zaciągali długi razem, dlaczego więc ona miałaby być zabezpieczona a on już nie? Normalnym według ciebie jest to, że jak się zaciąga z kimś długi, to się zostawia tego kogoś na pastwę wierzycieli, a samemu zabiega wszystko co wartościowe i ucieka do kogoś innego? Jakie zabezpieczenie dzieci? Dzieci dziedziczą po ojcu tak samo jak po matce, nie należał im się majątek ojca za jego życia, dzieciom w ramach zabezpieczenia przysługują alimenty od rodziców, które są zwolnione z zajęć przez komornika.
@@annajarzebowska3255no tak ale jak dom przepisaliby z powrotem na męża to pewnie komornik by go zlicytował i dzieci po ojcu nic by nie dostały. Teść zrobił błąd moim zdaniem : powinien ten dom przepisać na wnuczkówn nie na swoją córkę.
@@teczki czyli on miał zgnić w biedzie jako bezdomny bo "dzieciom się należy" i jej przy okazji? Mogła zabezpieczyć dzieci swoim majątkiem albo majątkiem swojego ojca skoro im tak zależało. Nigdzie nie jest napisane, że rodzic musi zostawić spadek dzieciom, mógł zrobić z tym majątkiem co chciał bo... uwaga ... to był jego osobisty majątek.
@@agnieszkaz.2581 ale czy te kredyty były tylko na Janusza, a na Halinę nie? Przecież mieli wspólnotę więc jej dom również komornik mógłby zlicytować. U Olgi Herring w podcascie na ten sam temat jest mowa o tym, ze długi zostały spłacone w trakcie trwania małżeństwa, Justyna nic na temat długów po rozwodzie nie wspomina więc można gdybać.
Chciała uwolnienia się od problemów ułożenia sobie życia majątku jego domu rodzinnego za wiele chciwości on zapłacił za błędy zdrowiem psychicznym co obróciło się w nienawiść do żony dzieci błędy popełnili oboje zaciągając kredyt którego nie byli w stanie spłacać
to po polsku?
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Podcastera ❤
Justyna, masz hipnotyzujacy glos, dziekuje
Niesamowita historia...smutna bardzo 😢
Uważam, że od takich ludzi jak Janusz trzeba trzymać się jak najdalej, a nie jeszcze z nimi walczyć o pieniądze. Niestety, ale Halinę zgubiła pazerność.
Orzeczona kara 25 lat pozbawienia wolności nie jest maksymalną karą za zabójstwo.
dokładnie
A nie jest maksymalna kara za zabójstwo, gdzie nie odnaleziono ciała? W prawie Garskiego było tak to opisane -ze maksymalnie można było mu dać 25 lat i tyle dostał, bo nie odnaleziono ciała i dlatego nie można na 100% stwierdzić, w jaki sposób zabił..
Myslalam dzisiaj o Justynce i nowym odcinku ❤