Это видео недоступно.
Сожалеем об этом.
⛔ Błąd przeżywalności: na czym polega i jak może wyprowadzić Cię na manowce?
HTML-код
- Опубликовано: 8 дек 2020
- W dzisiejszym filmie opowiem o błędzie przeżywalności, który sporo ludzi popełnia wymyślając swoje strategie przygotowań na sytuacje awaryjne. Co ciekawe, błąd ten też pojawia się dość często w biznesie, sporcie, badaniach historycznych czy wojskowości.
Fotka hełmu Brodiego: Courtesy of the Missouri Historical Society, St. Louis
Schemat samolotu: McGeddon, CC BY-SA 4.0, z Wikimedia Commons (commons.wikime....
Prowadzącego ubrała marka Helikon. Mam na sobie:
* kurtkę Pilgrim Anorak -- bit.ly/2JO6FOM ,
* spodnie Woodsman -- bit.ly/3728HDI ,
* czapkę Wanderer -- bit.ly/33Vk6TK .
Czy wiesz, że Patroni wspierający nas tutaj: patronite.pl/d... mogą ten film oglądać bez reklam już od dwóch dni? :)
Prawdopodobnie najlepszy sklep dla prepperów:
karaluch.com.pl/
Nasz blog: domowy-surviva...
Fanpage: / domowy.survival
Facebookowa grupa dla fanów: / domowysurvival
Instagram: / dwelling.survival
Zdjęcie na miniaturce: fot. kevron2002 via depositphotos.com.
Jako młody człowiek dawno temu nie zdążyłem na pociąg i bojąc się chuliganów na dworcu znalazłem schronienie pod widuktem.Twoje słowa są bardzo pouczające.Pozdrawiam serdecznie.
Często niedoceniany przyczynek...szczęście.
"Szczęście" to tylko zbiór elementów.
@@misiek4251 co nie zmienia faktu, że potrzebnych.
SZCZESCIE TO STAN UMYSLU 🔊
Typowy błąd przeżywalności: szykujemy sobie krzesiwo i hubkę na sytuację braku źródła ognia a zaniedbujemy np. zakup kilku zapalniczek i rozmieszczenia ich w róznych miejscach - w szufladzie biurka, w kuchni, w łazience, w samochodzie, w torbie z którą chodzimy (czy w torebce), w szopie na narzędzia ogrodnicze, w dziupli drzewa w sadzie, etc. No, bo przeciez trudne czasy mają być trudne, wyciągnięcie w trudnej sytuacji zapalniczki i po prostu rozpalenie nią ogniska to faux pas! Oczywiście, warto mieć krzesiwo i umieć się nim posłużyć, ale zaręczam, w trudnej sytuacji nie ma nic lepszego od zapalniczki za 2 PLN, jeśli chodzi o rozpalenie ognia. Nie róbmy sobie sytuacji trudniejszej niż mogłaby być tylko dlatego, że wyobraźnia romantyczna nam to sugeruje.
Podobny błąd popełnił jeden szablownik, który usiłował "wyzwać" Indianę Jonesa na pojedynek szablami machając mu nimi z odległości 10 metrów. Indiana wyjął pistolet po prostu go zastrzelił i pobiegł dalej. Rozwiązanie, które normalnie nikomu nie przyszłoby do głowy w tej sytuacji (z racji wychowania, kultury, tradycyjnie pojmowanego honoru, etc...). Tymczasem Indiana Jones załatwił sprawę najlepiej jak się dało - położył rzezimieszka trupem na miejscu zużywając jak najmniej własnych zasobów i nie ryzykując życiem w głupi sposób.
o, to juz bardziej do mnie przemawia
Dobrze to przedstawiłeś. Ludzie często nie umieją wyciągać poprawnie wniosków albo obracają ciąg przyczynowo skutkowy o 180 stopni i wychodzą wtedy straszne babole albo typowe kołczowe prawidła. Super materiał. Pozdrawiam z rodzinką :)
Bardzo fajnie powiedziane i zobrazowane. Dzięki 👍😃
odnośnie nie zapinania pasów mi się przypomniała historia kumpla, miał Golfa III VR6. jadąc wpadł w poślizg.... walnął w drzewo a że był to Golf III nie miał czujnika zapięcia pasów, głową wybił szybę i wtedy wystrzeliła poduszka (opóźnienie, które daje sterownik poduszek aby zwijacze pasów zadziałały itd.) miał wstrząs mózgu oraz złamane dwa żebra.... jego znajomy jadący jako pasażer był tylko lekko "obity" przez pas
Wracam co jakiś czas do tego materiału. Każdy powinien sobię go utrwalać i oglądać kilka razy.
Jeden z najlepszych odcinków 👍
To takie logiczne że aż dziw bierze ze ci wszyscy wykształceni ludzie o takich rzeczach nie pomyśleli. Ale biorąc pod uwagę jak to sie wszystko dzieje to można powiedzieć że ludzie sa zwykle mało logiczni... bo takie problemy i rozwiazania są czesto obserwowane. chociaż to jest trudne do pojęcia.
Fantastyczny materiał... Często nie dostrzegamy najprostszych przyczyn, skutków, rozwiązań... Dzięki.
Bardzo fajnie widac to wszystko w filmach gdzie giną ludzie wojenne/katastroficzne. Bohater wiadomo przezyje 90%-100% filmu bo taka fabuła ale po tych ludziach w koło widać jak to wszystko wygląda naprawde i jaka jest w tym wszystkim losowość. Złe miejsce zly czas i moze Cie nie być, 1 cm obok i lecisz dalej.
Wystarczy stać w złym miejscu, polecam historie np: John'a Basilone - Lata w wojsku, odznaczenie Medalem Honoru a na Iwo Jima stał w złym miejscu i skończył jako przechowalnia odłamków z granatu moździerzowego lub książkę Selco wystarczy że ktoś podejdzie wsadzi w Ciebie nóż 2 razy i cześć albo rozwali czaszkę cegłówką bo mu się coś wydaje (Tu wybrać cokolwiek). Selco opisuje historie jak niepozorna dziewczyna zabiła cwaniaka-handlarza atakując jako 1 z zaskoczenia (Tak się robi interesy w wojne hehe). Idzie zima, noście odblaski i bądźcie czujni jak przeciwnik w gierce podświetlony na żółto. Pozdrawiam
To szczęście to się nazywa pozytywny zbieg okoliczności.A co do pasów bezpieczeństwa to rzeczywiście mogą się one zablokować ,tak,że nie da się ich odpiąć.Są do tego noże bezpieczeństwa z piłką do przecinania pasa i zbijakiem szyb samochodowych.Przydatne gdy przejeżdża się w pobliżu zbiornika wodnego/cieku i się do niego wpadnie bądź samochód się zapali-wtedy na ogół ma się kilkadziesiąt sekund.W zbiorniku wodnym należy wpierw przeciąć pas a potem zbić szybę-nie na odwrót.
Nie ma i raczej nie będzie tej samej sytuacji, która mogłaby nas postawić na miejscu kogoś, komu się udało. Ten sam czas, to samo miejsce, ta sama sytuacja, nawet to samo szczęście - tylko aktor nie ten sam...i pozamiatane. Taki "Dzień świstaka " raczej nikomu się nie trafi. Mimo wszystko dobrze jest poczytać o takich sytuacjach i takich bohaterach bo można się czegoś ciekawego dowiedzieć, co może - choć nie musi- nam w życiu pomóc.
Mam wrażenie, że czytaliśmy ostatnio te same książki 🙂 bardzo mądry film!
SALOMON PRZYSLOWIA Nie zawsze szybcy zwyciężają w wyścigu, a mocarze - w bitwie+. Nie zawsze mądrzy mają co jeść, nie zawsze inteligentni zdobywają bogactwo+ i nie zawsze posiadający wiedzę odnoszą sukces+. Bo ich wszystkich dosięga czas i przypadek , o tym juz Biblia mowila dawno temu
Masz rację Krzychu. Ludzie karmią się tym drogo sprzedawanym gównem o sukcesie, rozwoju i szansach na luksusowe życie. Marzy taki dzieciak do czterdziestki o własnej korporacji, a i tak kończy na etacie za średnią krajową. To podniecanie się sukcesami ligi Muska ma nawet w Stanach swoją nazwę, ale zapomniałem. Trzeba być realistą i znać swoje możliwości. Pozdro.
Fajnie jest marzyć i dążyć do realizacji tych marzeń. Fajnie jest też jednak twardo stąpać po ziemi i realnie na swój sukces pracować.
Najgorzej mają ci, którzy jedyne, co potrafią robić, to karmić się tymi marzeniami i popijać piwko na kanapie. Od tego jeszcze nikt nie odniósł sukcesu.
Niemal każdy sukces wymagał mnóstwa zapier--lania...
[Krzysiek]
@@domowysurvival ale, z drugiej strony nikt kto siedzi na kanapie i marzy, nie poniósł spektakularnej porażki i nie narobił długów, że będą je spłacać jego dzieci. :) pozdrawiam
@@ogrekogrek to trzeba ROZSADNIE zabierac sie za robienie biznesu
nie wystawiac sie na ryzyko-podobnie ze wszystkimi sprawami w zyciu
I jak zawsze - myślenie ma przyszłość
Bardzo dobry materiał. Dzięki wielkie Krzyśku.
albo czytamy te same książki, blogi , YT ....albo wszyscy to tak samo widzą i opisują. bo mam wrażenie , że już gdzieś dokładnie to samo i bardzo podobnie widziałem, słyszałem .... ale i tak fajnie. im więcej o tym w internecie tym lepiej, łącznie z tym że może mniej będzie pieprz.... o sukcesach ,selfmadeMenach , i poprozwoju osobistym.
Łapka w ciemno i oglądamy 😀
Świetny materiał!
pozdrawiam
Piotrek
Korporacje - załóżmy, że historie/legendy o początkach w garażach są prawdą. To jednak trzeba zauważyć, że były zakładane przez ludzi z klasy wyższej średniej i wyższej (używając amerykańskiego nazewnictwa). Panowie min. Gates, Dell, Hewlet, Packard, Bezos wywodzili się z rodzin z pieniędzmi i koneksjami, dostępem do prywatnych i publicznych funduszy.
Jak ktoś powiedział "pamiętaj że Bill Gates rzucił Harvard" - ciekawskich zachęcam do sprawdzenia kosztu studiów na tej uczelni.
tak te legendy finansowe nie to, że miały szczęcie. Z popełnianych błędów wyciągali ich bardzo, bardzo bogaci rodzice. Albo bogaci koledzy, jak np. Appla wyciągnął z kłopotów Microsoft.
zajebiscie mi otworzyłeś oczy ! dzięki !
Bardzo pragmatyczny Survival
Cały nasz kanał ma być właśnie pragmatyczny.
[Krzysiek]
Super 👍❤️
ale checa. super ciekawy filmik.
Świetny odcinek 👍
świetny film
Warren Buffet powiedział, że prawdopodobnie gdyby zaczynał w innym kraju w innym miejscu to mogły nie odnieść sukcesu w inwestowaniu. Dużo czynników jest nie zależnych od nas.
Świetny materiał. Pozdro Krzysiek.
Najlepszy odcinek.
W temacie nie zapinania pasów autor filmu zapomniał dodać że pasy bezpieczeństwa chronią przed śmiercią jeszcze z jednego powodu: poduszka powietrzna. Tak to chodź uważasz się że poduszka powietrzna jest po to montowana żeby zwiększyć szanse przeżycia to jednak instytucji pojazdu wyraźnie jest napisane albo przynajmniej powinno być że ona chroni że zmniejsza ryzyko śmierci tylko wtedy gdy będziemy mieli zapięty pas bezpieczeństwa bowiem w nowoczesnych samochodach czujniki pasów bezpieczeństwa są zsynchronizowane z czujnikami poduszek powietrznych a w każdym samochodzie w którym jest poduszka powietrzna jest ona uruchamiana na podstawie miernika siły czy też przeciążenia powstającego podczas uderzenia pojazdów przeszkodę. Czujniki uruchamiają poduszkę powietrzną dopiero gdy osiągną pewien próg ustalony wcześniej przez specjalistów uznany za niezbędny do uruchamiania poduszki powietrznej. W pierwszej kolejności uruchamiane są pasy bezpieczeństwa i dopiero gdy siła zmierzona przez czujnik pasów bezpieczeństwa oraz przez czujnik poduszki powietrznej jest osiągnie to minimum do uruchomienia poduszki powietrznej do wtedy jest uruchamiana poduszka powietrzna. Natomiast poduszka powietrzna bez pasów bezpieczeństwa jest większym jest śmiertelnym zagrożeniem. To dlatego jest zakaz przewożenia niemowląt i małych dzieci przodem do kierunku jazdy zwłaszcza na przednim fotelu ale czasami się nie da i autor tego filmu pewnie wie bo z tego co mówi ma dzieci. I w takiej sytuacji należy przed rozpoczęciem jazdy wyłączyć poduszkę powietrzną ponieważ w razie ona zabiję dziecko znajdujące się na przednim siedzeniu tym nosidełku czy też foteliku
Dzięki
To ma sens
Dziękuję bardzo
Nie do końca na ognisku...
A ta reklama Pepsi była spoko!
Polecam poczytać Taleba :)
6:30 - Elon Musk dokładnie.
Co
@@robienowekontozebymiecfree2105 chce wszczepiać ludziom chipy do głowy.
Krzysiu.❤️🙂👍
Dobry film👍
Nie spodziewałem się memów z wypoku tutaj xD
To wiele mówi o naszym społeczeństwie.
[Krzysiek]
Ciekawostka moja żona chodzi na prawo jazdy i oglądamy filmiki z tras egzaminacyjnych więcej uczy się wyłapując błędy niż oglądając prawidłowe przejazdy
Ciiekawe spostrzezenia. Warte przemyslenia. E.K.
👍 Wszyscy wiedzą że Bill to tylko marionetka
Takie coś to ja lubię 👍😎
Co do pasów bezpieczeństwa nie zgodzę się. Zapinanie pasów jest tak samo niebezpieczne jak ich nie zapinanie. Jak ratownik byłem przy kilkunastu wypadkach. Widziałem jak pasy bezpieczeństwa uśmierciły tych których miały chronić. I na odwrót nie miał pasów bezpieczeństwa i przy wypadku czołowym "przesiadł się" do drugiego samochodu niestety martwy.
Ale masz na poparcie tej tezy jakieś naukowe badania? Robiłeś może analizy, że to właśnie pasy bezpieczeństwa były przyczyną czyjejś śmierci i że gdyby ta osoba pasów nie miała, to by przeżyła?
Bo że ludzie w pasach giną, to oczywiste. Jak jadą za szybko, to nie uratują ich ani pasy, ani napinacze do nich, ani poduszki, ani strefa kontrolowanego zgniotu, ani cofająca się kolumna kierownicy.
To jednak nie oznacza, że "zapinanie jest tak samo niebezpieczne jak niezapinanie". Dziwię się, jak ktoś mógł w ogóle coś tak idiotycznego napisać.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Tak sekcja zwłok wykazała że przez zapięte pasy żebra pękły i przebiły płuca. Nigdzie nie napisał że chodzi mi o ludzi którzy jadą za szybko, więc nie wiem co tu ma do rzeczy. Ktoś jeździ za szybko chce się zabić proszę bardzo. Lecz po co naraża innych użytkowników drogi. Twoje tezy też nie mają poparcia, bo jak udowodnić czy ktoś przeżył dzięki zapięciu pasów? powtórzyć wypadek bez pasów?
Nazywanie czyjejś wypowiedzi idiotyczną tylko dlatego że się z nią nie zgadzasz trochę to słabe. Zwłaszcza że po Twoich filmach widać że na prawdę wiele wiesz, umiesz tą wiedzę przekazać.
Ja się z tą wypowiedzią nie zgadzam, bo jest idiotyczna.
Napisałeś, że pasy spowodowały połamanie żeber i przebicie płuca. To oznacza, że pasy spowodowały obrażenia i co do tego nie ma co dyskutować.
Tylko dlaczego twierdzisz, że to jest dowód, że pasy są równie niebezpieczne, jak i brak pasów? Tak by można było powiedzieć jedynie wtedy, gdyby badania na dużej, istotnej statystycznie grupie ofiar wypadków, wykazały, że liczba ofiar była tak samo duża w grupie zapinających jak i w grupie niezapinających pasy. Jeśli masz takie badania pod ręką, chętnie się z nimi zapoznam.
I co więcej -- czy w tej sytuacji brak pasów byłby dla tego człowieka lepszy? Czy gdyby nie miał zapiętych pasów, to by przeżył?
[Krzysiek]
Może kiedyś jakiś nocleg w lesie w szałasie czy coś takiego,jak już te ogniska się podobają wszystkim .:)
Może. Kto wie.
[Krzysiek]
dobre...........
W mojej ocenie z tym szczęściem w biznesie jest tak jak z tym szczęściem, że ktoś przeżył bo pasów nie zapiął. Marginalne przypadki. Generalnie w biznesie trzeba zapiard... na sukces. Nie ma nic za darmo. Szans na jego osiągnięcie rośnie w przypadku jakiś mega innowacyjnych pomysłów. Tylko teraz wymyśl coś czego ktoś nie wymyślił a później to zrealizuj. Trzeba pamiętać, że od pomysłu do realizacji jeszcze daleka droga. Co do samego tematu czy warto kogoś naśladować i po nim powtarzać jeżeli coś osiągnął/przeżył to jasne, że tak tylko trzeba pamiętać żeby powtarzać wszystko po za błędami 🙂
Tak, unikać błędów, powtarzać ewentualnie całą resztę, i pamiętać, że to może kompletnie nic nie dać, bo zabraknie szczęścia...
[Krzysiek]
@@domowysurvival Szczęście przydaje się głównie ludziom, którzy nie mają planu. Być może kiedyś słyszałeś takie stwierdzenie "marzenia to cele bez planu". Spójrz na siebie. Nie wiem czy masz jakiś plan na kanał czy nie ale na pewno niemożna tobie odmówić samozaparcia. Prowadzisz kanał już kawał czasu. Nie powiesz mi , że to, że się tak rozwinął i wciąż rozwija to kwestia szczęścia. Jestem tego pewien 🙂
Szczęście przydaje się każdemu. Jeden skorzysta z niego bardziej niż inny.
Nasz plan przede wszystkim zakładał publikowanie filmu raz w tygodniu i jak ruszyliśmy z tym w sierpniu 2014 roku tak do dziś nam się to mniej więcej udaje.
Ale tak naprawdę bardzo nam w rozwoju kanału, mierzonym na przykład liczbą subskrybentów, "pomogła" trudna sytuacja na świecie w tym roku. Gdybyśmy nie nagrali kiedyś dawno filmu o zapasach żywności, który RUclips mocno promował wiosną (to było nasze szczęście), to byśmy z tej fali nie skorzystali. A i tak przegapiliśmy parę rzeczy, które trzeba było zrobić (najwyraźniej nie byliśmy dość przygotowani) i na przykład nie nagraliśmy filmu o zrobieniu płynu do dezynfekcji, na którym spokojnie można było natrzaskać kilkaset tysięcy wyświetleń i kilkaset złotych. :D
[Krzysiek]
@@domowysurvival jasne, że się przydaje. Nie neguję tego. Nie to jest jednak głównym czynnikiem, decydującym o tym czy ktoś osiągnie w danej dziedzinie sukces czy nie. Ilu znasz np mistrzów świata w boksie którzy zostali mistrzami świata bo mieli szczęście 🙂. Fakt to, że film został wypromowany można by rozpatrywać w kwestii szczęścia ale gdybyś nie miał wcześniej planu żeby taki film nagrać i byś tego nie zrobił to gówno by z tego szczęścia było 😉. Myślę, że najbardziej trafionym w kontekście szczęścia byłby tu tekst "szczęściu trzeba pomagać" ale nie opierać się na nim.
Plan odnośnie nagrywania jednego filmu w tygodniu jak zakładam miał coś na celu. No bo chyba samo nagrywanie dla nagrywania nie było celem 😀?
Jeszcze na koniec przyszła mi do głowy taka myśl. Kanał sam w sobie jest o przygotowaniu się na "trudne czasy" czyli jakby na to nie spojrzeć planowaniu przyszłości i przygotowywaniu się na to co może się stać a nie na olewaniu wszystkiego i liczeniu na szczęście.
Filmiku wcześniej pokazywało takiego dużego ups-a dla preppersów miało być testy tego urządzenia kiedy będzie.
Pewnie pod koniec miesiąca. Na razie testy w trakcie.
[Krzysiek]
"dzień dobry kochani"?! 😆😆 A co się stało z "część, tu Krzysiek Lis 🦊 z domowego survivalu"? 🙂
W sumie nie wiem, jakoś tak nawet o tym nie pomyślałem, by użyć standardowej formułki...
[Krzysiek]
@@domowysurvival standardowa jest najlepsza 😁
Komentarz dla zasięgów :)
Dzięki!
[Krzysiek]
7:39 w sumie, niezłe motto dla waszej tematyki...
Trochę tak. Szczęście to też w ogóle możliwość skorzystania z jakiejś szansy i dlatego chyba powstało to powiedzenie. Jeśli w danym momencie nie możesz skorzystać ze sprzyjających okoliczności, to po prostu cię to szczęście ominie...
[Krzysiek]
@@domowysurvival dokładnie...
Czyli podsumowując jeśli nie masz szczęścia to całe nasze przygotowanie jest na nic warte jedynie pozostawiając nam pewnego rodzaju komfort psychiczny że jesteśmy zabezpieczeni.
Można mieć sprzęt i zginąć a można go nie mieć i przeżyc.
No jak masz pecha, to i najlepsze przygotowania nie pomogą.
I jak masz szczęście, to możesz poradzić sobie i bez przygotowań.
Ale poleganie na szczęściu jest dość naiwne moim zdaniem...
[Krzysiek]
@@domowysurvival to prawda lepiej być przygotowanym i zginąć niż nie i żałowac mówiąc " a mogłem mieć ,wiedząc mogłem się choć w MINIMALNYM stopniu przygotować." a reszta to łut szczęścia albo łaska boża jak kto woli.Druga strona medalu to taka że jeśli nawet ty nie przeżyjesz to być może ktoś znajdując Twoje zapasy albo plecak ucieczkowy ma szanse " na lepsze jutro".Więc jeśli nie robisz tego dla siebie zrób to by inni mieli jakąś szanse.Plecak ucieczkowy posiadam jakieś zapasy również.Pozdrawiam.
@@piosenkimelodie465 przede wszystkim, spora część z nas ma przecież rodziny... Jak zabraknie mnie, chciałbym, by moja rodzina miała łatwiej.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Zgadzam sie z tym mam żonę i trójkę dzieciaków w wieku 19,15,11 lat a czego sie nie zrobi dla rodziny,nawet jeśli nie podzielają twego spojrzenia na świat i uważają cię za dziwaka lekko powiedziawszy.
P.s.a w sumie mam już 50 wiosenek i Leszek na imię.Pozdrowienia dla Ciebie i całej rodziny i niech się darzy.
Oglądałem film lindybeige o tym chelmie
Dobrze gada polać mu! czy tym razem udało się przygotować kiełbaski^^?
No jak mogło mu się udać jak caly czas gadał XD ale za to dobrze gadał.
Krzysztof, jak patrzę na ten film to przypomniał mi się program "dupa maryny" od Survivaltech. Czy będziesz robił coś podobnego? Fajnie byłoby po słuchać ciebie w podobnej formie, np tak jak tutaj przy ognisku lub w garażu :D
Przeczytanie biografii ludzi którzy nie przeżyli wojny było by bardziej rozwijające ale z wiadomych przyczyn takowych niema ;P
Sorry, być może bardziej rozwijajace
Najlepsze byłyby przekrojowe badania, że np. największe szanse na przeżycie dawało X, zmniejszało je Y, a jeśli robiłeś Z, to ginąłeś w pierwszym tygodniu wojny.
Z oczywistych względów takich badań się zrobić nie da.
[Krzysiek]
Powiem tak, w ogole nie widze zwiazku miedzy przygotowaniami na trudne czasy, a przykładami z filmu. trudno. Innym razem.
Te przykłady z filmu nie mają nic wspólnego z przygotowaniami na trudne czasy, ale są najlepsze, żeby wyjaśnić, na czym polega "błąd przeżywalności".
To co jest istotne z perspektywy przygotowań na sytuacje awaryjne, to by nie popełniać tego błędu. Czyli przede wszystkim nie sugerować się przy budowie własnej strategii przetrwania wyłącznie historiami partyzantów, sybiraków, przygodami podróżników i tak dalej. Wszystkie tego typu materiały, jeśli nawet założyć, że całkowicie pozbawione zmyśleń i przeinaczeń (co często jest wątpliwe), znacząco zafałszowują obraz rzeczywistości. Jeśli będziemy budować swoją strategię i wybierać konkretne rozwiązania tylko w oparciu o takie historie, popełniamy właśnie ten błąd przeżywalności.
[Krzysiek]
Nic nie szkodzi.
@@domowysurvival aha rozumiem, przepraszam, ze wymagałam specjalnego podejscia, ale dotarło. Dziekuje. Musze sie nad tym zastanowić
Witam,
Szukałem na różnych stronach i nie mogę nigdzie znaleźć kontynuacji która została wypowiedziana w jednym z dawnych filmów.
Chodzi o regule one is none, two is one i co było dalej z 3 i 4?
Uprzejmie dziękuję za odpowiedź.
Two is one.
One is none.
Three is for me.
Four is even more.
Five keeps me alive.
Six gives me the kicks.
Rozpisaliśmy to tu kiedyś:
domowy-survival.pl/zaginione-pytania-czyli-qa-31/
[Krzysiek]
Witam serdecznie.kiedy qna?
A nie wiem jeszcze, myślałem, żeby może go wyemitować na żywo 26.12, w sobotę, jakoś po południu, gdzieś ze świeżego powietrza dla odmiany. :D
[Krzysiek]
A gdzie słowiański przykuc? Pozdrawiam serdecznie.
W poprzednim filmie.
[Krzysiek]
To powitanie też jest słabe.
👍
👏👍🤗
Skąd pomysł na miniaturkę?
Szukałem jakiegoś obrazka, na którym będzie widać, że ktoś rozpacza, smuci się, złości, bo popełnił błąd.
Ten pasował mi najbardziej.
[Krzysiek]
Ognisko nie zabezpieczone, bałagan w około, nieładnie :D / Fajny temat poruszyłeś, mógłbyś odnieść się teraz bezpośrednio do sytuacji, które rozpatrujesz normalnie na kanale.
Jak niezabezpieczone, jak kamieniami obłożone?
Trochę trawą, ale widać, że ktoś kiedyś ładnie przygotował sobie...
[Krzysiek]
Jakie odniesienie się do sytuacji normalnie rozpatrywanych na kanale masz na myśli?
[Krzysiek]
@@domowysurvival Zobacz 5:00 min, pomyślałem sobie, ze nie jest fajnie, ale jak Tobie sie podoba, Twoje akwarium, Twoje rybki.
@@domowysurvival Chodzi o stereotypy i blednę postrzeganie np: "jak przetrwać gdy stanie sie ...) ew. kwestie ewakuacji i tego co zabrać ze sobą. Bardzo ciekawy temat poruszyłeś i tez zacząłem się zastanawiać (większość wiedzy jest teoretyczna, nie jesteśmy w stanie sprawdzić/sprawdzić tego co wiemy) w jakich sytuacjach mogę blednie postępować, czy mieć złą receptę na problem.
No że bałagan to się i nawet zgodzę.
A co do zastosowania tej zasady do naszych przygotowań, to głównie chodzi mi o to, by nie wyciągać wniosków typu "partyzanci w II W.Ś. miesiącami siedzieli w lesie, więc ja z rodziną też dam radę". Jeśli takie wnioski się wyciąga w oparciu o jakieś wspomnienia czy biografie, to się pomija wszystkich tych, którzy sobie nie dali rady w tym lesie.
[Krzysiek]
Słuszne spostrzeżenie.
Czym ty tam palisz w tym ognisku?
Siema
Jak siedzisz bokiem do kamery i się odwracasz w stronę kamery, aby nie mówić do ogniska, tylko do nas, dźwięk się znacznie pogarsza.
Tak, zauważyłem to, niestety dopiero na etapie montażu.
[Krzysiek]
Bardzo fajne treści, obejrzałam kilka filmów na kanale, dałam suba itd. ale jedno mnie zaczyna irytować - pocięte filmy...strasznie to zaburza płynność. Trochę jakbyś miał ciągłą czkawkę - niby wszystko się klei, ale nie do końca. Mów wolniej, staranniej może wtedy się uda nagrać dłuższe sekwencje🤔
Nie ma innej metody. Zobacz moje starsze filmy, tam zostawiałem te wszystkie pauzy, które naturalnie mi wychodzą podczas mówienia. W transmisjach live też to zresztą widać. Gdy opowiadam coś na żywo, to niespecjalnie to razi, ale gdy mówię tak na filmie, sprawia wrażenie strasznie rozciągniętego, nudnego, więc muszę te pauzy wycinać.
Mogę próbować wycinać tylko te dłuższe i zobaczyć, jak to wyjdzie.
[Krzysiek]
@@domowysurvival ej... Wcale nie razi! Tamte filmiki są naturalniejsze. Spróbuj tak nie ciąć 😉 nie musisz gadać jak katarynka 🤪 pauza jest tak samo cenna jak słowo wypowiadane. A swoją drogą ekstra kanał 💪
dlaczego to ognisko tak kopci skoro ma duzo tlenu do prcesu spalania ?
Mokry (wilgotny) opał pewnie. Swoją drogą nie nazwałbym tego kopceniem.
Do palenia potrzeba trzech czynników:
* paliwa,
* tlenu,
* energii.
Mam wrażenie, że jakbym mu się dał porządnie rozpalić, zamiast zaczynać nagrywać, to potem by się paliło lepiej. Zabrakło trzeciego elementu, tego ciepła było zwyczajnie za mało.
[Krzysiek]
Myślę że człowiek rozumny żyjący na poziomie zasługującym na to miano nie popełnia tego błędu. I strasznie mnie irytuje kiedy słyszę, że ktoś nie zapina pasów, bo woli wylecieć szybą niż spłonąć. Homosapiące bez pojęcia o tym jak przebiega wypadek i jakie niesie skutki, jak samochód jest zabezpieczony przed pożarem po wypadku i niezwykle aktywne w rozpowszechnianiu miejskich legend.
1. Pozdrawiam
Do zmywania!
[Krzysiek]
Uhuhuuu... Clickbaitowy tytuł, aż trzeba było kliknąć.
Mam nadzieję, że materiał dowiózł obietnicę z tytułu i wyniosłeś z niego coś użytecznego. :)
[Krzysiek]
Gdzie szalik 😁
W samochodzie leżał.
[Krzysiek]
he he - ognisko trochę za bardzo cię absorbuje ;-)
Tak, rzeczywiście...
[Krzysiek]
Ha pierwszy 😉
Jednak nie.
[Krzysiek]
No to nie rozumiem tej teorii o błędach myślenia. Wynika z tej dywagacji że jednak Chełm chronił. Żołnierze byli ranni ale nie ginęli. A co do samolotów...samoloty myśliwsko-bombowe właśnie były opancerzone , trudne do zastrzeżenia, sztukasy , amerykańskie mustangi A nawet radzieckie , dziś ruskie śmigłowce szturmowe do dnia dzisiejszego są opancerzone. Sorry , byłem w wojsku , porządnym wojsku, dwa lata w wojskach liniowych , saper miner , nie raz podczas ćwiczeń odłamki latały w powietrzu i nie jeden odbił mi się o Chełm, pochodze z wojskowej rodziny i na ten temat coś nieco wiem. Z całym szacunkiem ale zanim się nakręcić film dla laików warto popytać ludzi kompetentnych. Nie mnie , tylko tych co dziś służyli na misjach wojskowych.
Z całym szacunkiem, ale po prostu nie zrozumiałeś filmu.
Przecież WŁAŚNIE O TO CHODZI, że ten hełm poprawiał szanse na przeżycie trafienia odłamkiem czy zbłąkaną kulą. Ale jeśli patrzysz WYŁĄCZNIE na liczbę rannych w głowę (popełniasz błąd przeżywalności), wyciągasz złe wnioski, bo ta liczba wzrosła i możesz sądzić, że hełm nie działa.
Analogicznie z samolotami.
[Krzysiek]
@@domowysurvival ok , widocznie nie zrozumiałem. To hasło "błędne myślenie," mnie zmylilo. Zdanie , nic bledniejszego ...w myśleniu 😀
Ognisko niezabezpieczone. Zły przykład dla młodzieży.
A te kamienie dookoła, których część widać, to dla ozdoby są?
[Krzysiek]
1. Są kamienie wokoło ogniska.
2. Jest wilgotno.
3. Krzysztof cały czas pilnuje ognia.
4. Młodzież nie jest głupia
Po co ten CLICKBAITowy tytuł :(
Po pierwsze, to nie do końca zgodzę się, że tytuł jest clickbaitowy. Ale ja traktuję jako clickbait tylko taki tytuł czy miniaturkę, który coś obiecuje, czego potem materiał nie dostarcza. Mam wrażenie, że i tytuł i treść filmu są w tej kwestii spójne.
Po drugie, jakbym zatytułował materiał "Czym jest błąd przeżywalności", to stawiam dolary przeciwko orzechom, że #nikogo by nie zainteresował.
[Krzysiek]