Przed zimą zawsze można poświęcić dzień czy dwa i spryskać spód jakimś smarem na gorąco/fluidolem żeby było po prostu tłuste, a po zimie porządne szorowanie. Ja u siebie z pędzla wykwity korozji jako zabieg tymczasowy fluidolem nasmarowałem, żeby to co zardzewiało mozliwie ograniczyć rozwój przed docelowymi naprawami. Nie jest to mega rozwiązanie ALE ZAWSZE JEST, moim zdaniem. Pozdrawiam 😁
6:26 W mojej starej Verso z 2013 nawet po OBD nie znalazłem temperatury oleju . Na zegarach jest jedynie kontrolka od temperatury silnika. Niebieska która gaśnie przy około 50"C, więc trudno ocenić nagrzanie silnika. Szkoda bo np w Skodzie można sobie ustawić na zegarach temperaturę silnika i oleju i na bieżąco wiedzieć czy już można w pełni korzystać z napędu czy jeszcze nie. Też daje wgląd jak wolno w stosunku do płynu chłodzącego nagrzewa się olej.
W rodzinie mamy Avensis Verso, 2003 rok. Jak to mój znajomy stwierdził, gdy gaśnie niebieska kontrolka na liczniku to można gnieść gaz w podłogę 😂 Gdyby japończycy kilka rzeczy skopiowali z europejskiej motoryzacji, było by wręcz idealnie.
@@zbyszek9202 Słuszna uwaga, już poprawiam 😉 wolał bym jednak żebyś mnie poprawił w kwestii tego, że w tych autach zamiast idiotycznej niebieskiej kontrolki jest piękny czytelny wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej 😁 pozdrawiam
Z silnika się leje bo w autach na leasingu jest zasadę że olej w silniku zmieniamy po 30 tyś przebiegu nie wcześnie. W efekcie czego w środku mamy smole, brak smarowania, wyższa temperatura.... Przepis na katastrofe
Z tym olejem to jakoś tak Toyoty mają. U mnie corolla (1,4vvti) 2004 ciekło w pokrywy zaworów od strony kabiny. Wymiana uszczelki pomaga na około rok. Obecnie zastanawiam się czy ją rozbierać hobbistycznie czy do huty oddać. Przebieg 420 000 w tym 160 000 na gazie, kupiona przy 230 000. Skończył się luz zaworowy na szklankach, rozrząd pewnie od nowości, ruda tańczy jak szalona (progi do spawania). Kolejna Toyotana dojazdy do pracy to verso (1,6 2012 kupiona z przebiegiem 115 000). Przy kupnie małe pocenie gdzieś z okolic pokrywy zaworów od strony kabiny. Obecnie zagazowana pół roku temu (przebieg 141 000). Pocenie bez zmian, na razie nie ruszam pokrywy. Ktoś coś wiem co one tak mają z tymi wyciekami oleju. Na filmie generacja dużo młodsza a problem dalej występuje.
@@dupowlaz1980 Oczywiście można. Naprawa będzie mieć sens jeśli zrobię to sam. Jeśli oddam do jakiegoś mechanika żeby zrobił luzy, rozrząd i progi to koszt naprawy przekroczy wartość samochodu. Do końca czerwca jeszcze jest ubezpieczone. Jak znajdę czas zimą to spróbuję to zrobić.
Z tym nie dojeżdżaniem europejskiej konkurencji do 140 tys to gruba przesada. Są takie silniki, owszem, ale to na pewno nie większość. 140 tys. to żaden przebieg.
To na 99% był uber/bolt od jakiegoś pośrednika wg. mnie. Dlatego taki zajechany, obity i z gazem. Ja nie wiem czy normalna firma, która bierze te corolle wstawia gaz. Wrogowi nie życzę nieświadomie kupić furę po innowacyjnych...
czyli takim wyciekiem się nie przejmujemy tylko jazda na drogę. Kupno używki to jakiś dramat, chodzisz sprwdzasz niby ok, ale i tak nie wiesz do końca co tam się dzieje
Denentuje nonsens prowadzacego jakoby w autach europejskich wskaznik temperatury plynu chlodzacego oraz oleju jest gdzies ukryty lu nie istnieje. Dla przykladu vw golf 8 FL obydwa wskazania sa przy zegarach wystarczy wybrac taki widok zegarow. Ustawienie jest permanentne. Poza tym jesli autor mowi o autach z japoni to ma yez na mysli te skadane w Turcji. Nie zeby mial cos do tego kraju bo to piekny bardzp sloneczny kraj 😊 Pozdrawiam Piotr
Dementuję nonsens komentującego, jakobym powiedział, że w europejskich samochodach nie ma wskaźnika temperatury (6:23). Jeden Golf wiosny nie czyni, a faktem jest, że wskaźników w wielu samochodach (również dostawczych) nie ma, bo zastąpił je wielki ekran, który wyświetla to, co sobie aktualnie naklikamy, a nie to, co byłoby rozsądne z punktu widzenia myślącego użytkownika. Dla przykładu chociażby obrotomierz cyfrowy bez skali (Renault), czy ze skalą co 500 obrotów (Fiat). Uważam, że klasyczny układ z czterema czytelnymi, analogowymi wskaźnikami powinien być obligatoryjny dla wszystkich pojazdów, a dodatki opcjonalnie do powyświetlania cyfrowo lub zamówienia jako analogowe. Auta z Japonii (przynajmniej póki o Toyocie i Europie mówimy) są montowane nie tylko w Turcji, ale i w Czechach i we Francji i w Brytanii (już nie do końca wielkiej), a podzespoły do nich pochodzą z całego świata, w tym duża ilość z Polski. To odróżnia je od Lexusa, który właśnie dlatego jeszcze czymkolwiek się broni, że składany jest tam, gdzie być powinien i z części, które w znakomitej większości produkowane są przez trzymające reżim technologiczny zakłady na wyspie Honshu.
Jest piękna od spodu. ❤😊
Na razie. Za 5 lat będzie wyglądać gorzej niż 15 letnie auta.
Panie Marcinie damy radę wymianę oleju zrobić? Tak proszę Pana za 8 miesięcy 😂
Przed zimą zawsze można poświęcić dzień czy dwa i spryskać spód jakimś smarem na gorąco/fluidolem żeby było po prostu tłuste, a po zimie porządne szorowanie. Ja u siebie z pędzla wykwity korozji jako zabieg tymczasowy fluidolem nasmarowałem, żeby to co zardzewiało mozliwie ograniczyć rozwój przed docelowymi naprawami. Nie jest to mega rozwiązanie ALE ZAWSZE JEST, moim zdaniem. Pozdrawiam 😁
Ale po grzyba, nic nie robiąc te 15 18 lat pojezdzi nawet jak go korazja bedzie jesc
6:26 W mojej starej Verso z 2013 nawet po OBD nie znalazłem temperatury oleju .
Na zegarach jest jedynie kontrolka od temperatury silnika. Niebieska która gaśnie przy około 50"C, więc trudno ocenić nagrzanie silnika.
Szkoda bo np w Skodzie można sobie ustawić na zegarach temperaturę silnika i oleju i na bieżąco wiedzieć czy już można w pełni korzystać z napędu czy jeszcze nie.
Też daje wgląd jak wolno w stosunku do płynu chłodzącego nagrzewa się olej.
W rodzinie mamy Avensis Verso, 2003 rok. Jak to mój znajomy stwierdził, gdy gaśnie niebieska kontrolka na liczniku to można gnieść gaz w podłogę 😂 Gdyby japończycy kilka rzeczy skopiowali z europejskiej motoryzacji, było by wręcz idealnie.
@@pawel_pawcio kitajce to Chińczycy
@@zbyszek9202 Słuszna uwaga, już poprawiam 😉 wolał bym jednak żebyś mnie poprawił w kwestii tego, że w tych autach zamiast idiotycznej niebieskiej kontrolki jest piękny czytelny wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej 😁 pozdrawiam
@@pawel_pawcio ja mam i temp oleju, i cieczy chłodzącej, auto z 2013. Hyundai :)
@@mwudarczyk84 W którym Hyundaiu są aż 2 wskaźniki? 🙂
Nie wiem czy w przypadku hybrydy ale zwykłej spalinowki LPG zaoszczędzi przez lata tyle że 2x sobie remont głowicy zrobie
Przejeżdżając 10k km na gazie, oszczędzam 1k euro. Czyli po 100k km oszczędzam 43 tysiące PLN. Kupię za to drugie auto.
Z silnika się leje bo w autach na leasingu jest zasadę że olej w silniku zmieniamy po 30 tyś przebiegu nie wcześnie. W efekcie czego w środku mamy smole, brak smarowania, wyższa temperatura.... Przepis na katastrofe
Uroki aut po flocie lub lizingach
Jebać lizingowców prądem.
plus we flocie leją gorszej jakości paliwo, 5w30 a nawet i 10w30 zamiast 0w16.
Toyota ma serwis olejowy co 10 lub 15 tyś km.
Plus po flocie jest taki że można sprawdzić w serwisie kiedy był zmieniany olej
Dobry rupieć. Przebieg 140 tys. km i już leje się z silnika.
Na dzień dobry wyleciały by elektryczne zaciski hamulcowe, inżynier który to zaprojektował musiał być wkorwiony przed zwolnieniem
Z tym olejem to jakoś tak Toyoty mają. U mnie corolla (1,4vvti) 2004 ciekło w pokrywy zaworów od strony kabiny. Wymiana uszczelki pomaga na około rok. Obecnie zastanawiam się czy ją rozbierać hobbistycznie czy do huty oddać. Przebieg 420 000 w tym 160 000 na gazie, kupiona przy 230 000. Skończył się luz zaworowy na szklankach, rozrząd pewnie od nowości, ruda tańczy jak szalona (progi do spawania). Kolejna Toyotana dojazdy do pracy to verso (1,6 2012 kupiona z przebiegiem 115 000). Przy kupnie małe pocenie gdzieś z okolic pokrywy zaworów od strony kabiny. Obecnie zagazowana pół roku temu (przebieg 141 000). Pocenie bez zmian, na razie nie ruszam pokrywy. Ktoś coś wiem co one tak mają z tymi wyciekami oleju. Na filmie generacja dużo młodsza a problem dalej występuje.
A nie można zeszlifować szklanek i jeździć dalej?
@@dupowlaz1980 Oczywiście można. Naprawa będzie mieć sens jeśli zrobię to sam. Jeśli oddam do jakiegoś mechanika żeby zrobił luzy, rozrząd i progi to koszt naprawy przekroczy wartość samochodu. Do końca czerwca jeszcze jest ubezpieczone. Jak znajdę czas zimą to spróbuję to zrobić.
Dłuuuga gwarancja )
A jak wygląda 3 letnie gniazdo pod skórką pomarańczy? 😊
@@Adam-pd7bw gniazdo w Corolli?
Z tym nie dojeżdżaniem europejskiej konkurencji do 140 tys to gruba przesada. Są takie silniki, owszem, ale to na pewno nie większość. 140 tys. to żaden przebieg.
To na 99% był uber/bolt od jakiegoś pośrednika wg. mnie. Dlatego taki zajechany, obity i z gazem. Ja nie wiem czy normalna firma, która bierze te corolle wstawia gaz. Wrogowi nie życzę nieświadomie kupić furę po innowacyjnych...
czyli takim wyciekiem się nie przejmujemy tylko jazda na drogę. Kupno używki to jakiś dramat, chodzisz sprwdzasz niby ok, ale i tak nie wiesz do końca co tam się dzieje
ciekawe czy z tym wyciekiem przejdzie przegląd
O czym ty piszesz. Gorsze przechodzą z dziura w podłodze 😂
Ma przedmuchy i wywaliło uszczelkę więc cieknie?
Eeee raczej nie.
Denentuje nonsens prowadzacego jakoby w autach europejskich wskaznik temperatury plynu chlodzacego oraz oleju jest gdzies ukryty lu nie istnieje. Dla przykladu vw golf 8 FL obydwa wskazania sa przy zegarach wystarczy wybrac taki widok zegarow. Ustawienie jest permanentne. Poza tym jesli autor mowi o autach z japoni to ma yez na mysli te skadane w Turcji. Nie zeby mial cos do tego kraju bo to piekny bardzp sloneczny kraj 😊 Pozdrawiam Piotr
Dementuję nonsens komentującego, jakobym powiedział, że w europejskich samochodach nie ma wskaźnika temperatury (6:23). Jeden Golf wiosny nie czyni, a faktem jest, że wskaźników w wielu samochodach (również dostawczych) nie ma, bo zastąpił je wielki ekran, który wyświetla to, co sobie aktualnie naklikamy, a nie to, co byłoby rozsądne z punktu widzenia myślącego użytkownika. Dla przykładu chociażby obrotomierz cyfrowy bez skali (Renault), czy ze skalą co 500 obrotów (Fiat). Uważam, że klasyczny układ z czterema czytelnymi, analogowymi wskaźnikami powinien być obligatoryjny dla wszystkich pojazdów, a dodatki opcjonalnie do powyświetlania cyfrowo lub zamówienia jako analogowe. Auta z Japonii (przynajmniej póki o Toyocie i Europie mówimy) są montowane nie tylko w Turcji, ale i w Czechach i we Francji i w Brytanii (już nie do końca wielkiej), a podzespoły do nich pochodzą z całego świata, w tym duża ilość z Polski. To odróżnia je od Lexusa, który właśnie dlatego jeszcze czymkolwiek się broni, że składany jest tam, gdzie być powinien i z części, które w znakomitej większości produkowane są przez trzymające reżim technologiczny zakłady na wyspie Honshu.
Świece wymienić
Nie lepiej aby ten film był niemy . Tych wywodów nie da sie słuchać ....
Bardzo dobrze się słucha.
@@pabllosee Rodzina?
@@andrzejkazmierczak4164 Bardzo dobrze się słucha. Konkurencja?
Konserwacja jest niezbędna, ale w samochodach japońskich. W europejskich ma sens, ale nie jest niezbędna.