To widziałem tego samego z daleka jak skoczkowie skakali. Nad Radawcem Antek, śmigłowce lecące do Świdnika (pewnie na przegląd), odgłos c360 bardziej wrył się w pamięć. A najlepsze wspomnienie to jak Cobra leciała do Lublina (pierwsza prezentacja, mieli kupować czy coś takiego), ja w polu a tu taki dziwny odgłos (całkiem inny niż MI czy Sokołów). A tu amerykaniec nad "moim niebem" leci... A najlepsze, że podobno doleciał do Świdnika i się popsuł,🤣...
@@patryk_b Widzisz, 300 metrów od lotniska a samolotem nie leciałem . Od małego widziałem samoloty i stało się to codziennością. Dopiero teraz po przeczytaniu kilku książek o lotnictwie zacząłem inaczej potrzeć w niebo. Może kiedyś zobaczę swiat z góry.
Mój dom stoi kilka kilometrów od aeroklubu w Kruszynie. Dźwięk silnika AN-2 to jest dla mnie nic innego jak dźwięk oznaczający wakacje. Tym samym samolotem który nad moim domem zrzucał spadochroniarzy leciałem pierwszy raz w życiu i pierwszy raz w życiu usiadłem za jego sterami ale niestety już na ziemi. Ten samolot to jest ucieleśnienie mojego dzieciństwa. To jest dosłownie jak Myszka Miki czy Chip and Dale. Ja po prostu kocham tę maszynę.
było dziś go słychać nad mielcem ,dziadek szlifował tłoczyska teleskopów a ojciec montował ins elektryczną,pozdrowienia z mielca. jak zawsze super film.
Szkoda że spoczęli na laurach i nie zrobili głębokiej modernizacji w oparciu o górnopłat i silnik turbinowy a tak rzucili się na drogi Skytruck jak szczerbaty na suchary :-)
w 1979 roku, będąc w terchnikum mechnicznym, zaliczałem 2 miesięczną praktykę zawodową w PZL Mielec. Miałem okazję dokładnie zobaczyć cały proces producji Antka. Już wtedy wyglądał na latający zabytek nieba, ale mimo wszystko to piękna i jedyna w swoim rodzaju maszyna o wyjątkowo dobrej widoczności z kabiny pilotów 🙂
Świetny film, aż się łezka w oku kręci z nostalgii. Przypomniałeś mi momenty z dzieciństwa, kiedy to siedząc latem w cieniu drzewa oglądałem jak Antek krążył nad pobliskim polem, nigdy nie zapomnę kojącego dźwięku jego silnika.
Leciało się takim, leciało. Niesamowite wrażenia, słychać i czuć każdy ruch, jaki wykonuje samolot. Patrząc na jego historię, znaczenie, łatwość obsługi i uniwersalność - to taki Ford T lotnictwa :)
Latem 1978 roku spędziłem najpiękniejsze chwile wakacji, siedząc opodal płotu i podziwiając wzbijające się AN -2 i Limy. Skończyło się tym, że przyjechał strażnik na rowerze z flintą na ramieniu sprawdzić co ja tak siedzę i podglądam. Trzy dni z rzędu tak przesiadywałem. Mam do tej pory bilety kolejowe na stację Chorzelów albo Pustynia. Ech fajne czasy.😀
Super film! Wychowałem się nieopodal lotniska w Krośnie w latach 90.tych - ten dźwięk nisko przelatującego antka i widok tych okrągłych czasz spadochronów to powrót do tych czasów - wielkie dzięki za powrót do tych wspomnień.
Mam to samo. Wychowałem sie przy aeroklubie kujawskim. Od dziecka oglądałem skoki z AN2. W wieku 16 lat zapisałem się na kurs spadochronowy. Pierwsze skoki oddawałem właśnie z Antka. Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych członków aeroklub.
Temat AN -2 to rzeczywiście wyzwanie. Poprzednie odcinki o samolotach były b. dobre, ale ten jest super. Dziękuje i z lotniczym pozdrowieniem. Marek P.
Wielki szacun za pracę jaką wkładasz w tę pasję by prezentować nam zabytki nieba. A Antek powinien dzierżyć miano "króla nieba" :-) Wielkie dzięki za ten odcinek!
Warto wspomnieć że "nasz AN2" SP-AMP (Aeroklub Ziemi Zamojskiej) kupiony przez Michael'a Manousakisa przeleciał trasę z Niemiec do USA .... całość można było zobaczyć między innymi na Discovery w serii "Militaria na Warsztat" .... Widok Antka lecącego nad Statuą Wolności bezcenny!
W latach osiemdziesiątych w pułkach lotnictwa myśliwskiego OPK mieliśmy po dwa egzemplarze An-2. Wykorzystywane były w różnych celach, na potrzeby małego transportu lotniczego pułku, w tym także do treningu w skokach spadochronowych. Czynnie latający piloci samolotów naddźwiękowych byli zobowiązani do wykonania jednego skoku rocznie do wieku 35 lat, jeśli dobrze zapamiętałem (?). Pewnego razu jeden z pilotów wspominał, jak w jego poprzednim pułku podoficer z sekcji wysokościowo-ratowniczej jednostki zgłosił się ochotniczo do wykonania skoku, ale w drzwiach “Antka” rozmyślił się, a wypchnięty zawisł na czas jakiś na rękach na zewnątrz i tak wisiał w locie, zanim się puścił. Wyśmialiśmy kolegę, że zmyśla, gdy zza drzwi wyszedł ów osobnik - już w stopniu chorążego - i oświadczył: to byłem ja. Jako ciekawostkę podam, że można było wewnątrz kadłuba zamontować specjalne stojaki do bezpiecznego przewożenia kierowanych pocisków “powietrze-powietrze”. Pewnego razu pod slotem stojącego bezczynnie przez czas jakiś “Antka” zagnieździła się jaskółka i wykluły się młode. Załoga wykryła to w locie. Po wylądowaniu i ustawieniu samolotu na poprzednim miejscu jaskółcza mam wróciła do piskląt. PS. W latach 90-tych znany mi osobiście ówczesny attaché lotniczy ambasady Republiki Francuskiej w Warszawie, podpułkownik lotnictwa Michel C. nabył egzemplarz An-2, wymalował go w barwy Republiki, zarejestrował w Polsce jako SP-FAF, wyszkolił się na nim na warszawskim Bemowie jako pilot i latał po Europie. PPS. Jako pacholę zbudowałem plastykowy model An-2 z dostępnych wówczas zestawów z NRD. Pamiętam, że miał prostokątne okienka i szablaste łopaty śmigła.
U nas na Antka mówiło się Kukuruźnik. Pamiętam w latach 70tych Antka lecącego wieczorem na min. prędkości w kierunku podczęstochowskiego lotniska w Rudnikach. Wzdłuż kadłuba, na zastrzałach i krawędziach natarcia skrzydeł miał dziesiątki kolorowych żarówek! Latająca chionka - cudo!!! Do dziś mam to przed oczami! Ile razy Antki targały za sobą po dwa lub więcej szybowców! Niemal codziennie przynajmniej jeden MIG dawał po dopalaczach! Oj, działo się kiedyś na niebie. A teraz bida z nędzą...
Można powiedzieć, że jest to świetny samolot, a który był na wyposażeniu wielu eskadr lotniczych. Od morza po góry. W wojsku występował w wersji salonki (wygodne fotele i stolik), w wersji pasażerskiej oraz w wersji transportowo-łącznikowej, do transportu i zrzutu pododdziałów specjalnych, do przewozów towarowych, a także w wersji do szkolenia spadochronowego oraz do holowania na niemal 250 - 300 m linie stalowej specjalnego rękawa , który służył do szkolenia wojsk obrony przeciwlotniczej, ale bez tych nieszczęsnych granatników przeciwpancernych. Z uwagi na duże płaty nie wymagał długich rozbiegów do startu, jak i lądowań. A był to jeden z nielicznych samolotów, który posiadał w części ogonowej muszlę WC, co czasem było błogosławieństwem! Oczywiście, z uwagi na to , że posiada silnik typu "gwiazda" (ASz 62IR), po każdym dłuższym postoju, a przed rozruchem, wymagała kilkakrotnego suchego przekręcenia śmigłem, by nie doszło do "uderzenia hydraulicznego", na skutek spływającego oleju do dolnych cylindrów! A po uruchomieniu silnika mieliśmy ścianę dymu za samolotem. Generalnie, jest to lubiany samolot przez wojskowych, ale jednak podatny na silnie oblodzenia, a co było skutkiem śmierci moich kolegów i to niebawem po starcie. Oczywiście, samolot mile wspominany przez lotników, zarówno przez instruktorów szkolenia lotniczego, jak i szkolonych. Jednak, w wyniku postępujących w ostatnich latach restrukturyzacji, samoloty te trafiły na dalszą służbę do aeroklubów, bo nie są aż tak skomplikowane w obsłudze, jak inne typy nowszych samolotów.
Dziękuje za ciekawy Film o Antku , ożyły wspomnienia z młodości miałem okazje latać Antkiem jako pasażer w latach osiemdziesiątych w areoklubie bydgoskim. Jako ciekawostkę dodam że bohater programu ,, Stell Buddies" pan Michael Manousakis (grek z pochodzenia) zakupionym przez siebie w Polsce Antkiem 2 przeleciał z Niemiec do Stanów i latał nim nad Statułą Wolności co można było oglądać w tym Programme Steel Buddies. Jeszcze raz dziękuje i z niecierpliwością czekam na kolejny pana odcinek!
nawachalem sie troche Antka w 1989 roku, nakrecilem sie tez korba rozruchu recznego.cudowny samolot.moze nie z technicznego punktu widzenia, ale przez wspomnienia.
Latałem nim przez parę lat....najlepszy samolot jakim latałem ....oj sporo o nim można napisać nawet to ,ze został zastrzelony przez ruskich pograniczników w roku 1979 w Ołowniku k. Węgorzewa podczas nawożenia pól. Sprawa wyciszona dla dobra stosunków sąsiedzkich . Pozdrawiam twórcę filmu....
@@WeteranCA Stoją tam obecnie dwa - jeden z nich to chyba 21 jednoosobowy i drugi dwuosobowy to chyba wersja U? - obydwa mają stożkowy wlot powietrza. Tuz obok jest jeszcze samolot szkoleniowy chyba PZL Iskra i jakiś nieduży radziecki śmigłowiec, którego nie pamiętam. Stan tych maszyn to jest dramat, zwłaszcza że to LZN - nie wierzę, że przy pomocy uczniów nie dałoby się tego jakoś odratować chociażby w ramach praktyk. A może sie nie znam a ich stan nie pozwala na renowację? Na początku lat 2000 był tam jeszcze chyba Tu-134 zaparkowany przy asfaltowym boisku. Sytuacje ratuje fakt, że antek jest z zewnątrz "odpicowany" :) Pozdrawiam
Przypomina mi dzieciństwo - mieszkam kilka km od lotniska w Gotartowicach gdzie tekstylno-grawitacyjni wykorzystywali SP-ANG a SP-AMM latał komercyjnie ze spragnionymi podniebnej przygody, dzięki za kolejny ciekawy odcinek
bardzo charakterystyczny - w ogóle samo odpalanie z rozrusznikiem bezwładnościowym również - tak samo jak kłęby czarnego dymu i płomienie z wydechu przy uruchomieniu po dłuższym postoju.
SP-ANS Pierwszy samolot którym leciałem w życiu ... Oj ... Byłoby co poopowiadać. Znam legendę miejską, że koła głównego podwozia zaczerpnięte są z Ił-2.
Jeden z moich ulubionych samolotów oglądanych na niebie. Super uniwersalny i dobrze, że zachowują się egzamplarze (choć resursy kiedyś się skończą). W moim rankingu Antek jest zaraz po Wildze, na 3 miejscu Dromader. Pozdrawiam Serdecznie
U nas (lubuskie, Międzyrzecz) lata taki nadal, robiąc zdjęcia dla ARiMR (żółty)🙂 Do lat 80-tych opryskiwały pola gospodarstw w Pakosławiu i Posadowie (zach. Wlkp.), pilotowane przez wiecznie pijanych Bułgarów 😜 Pozdrawiam
@@Zabytki_Nieba Często przez beret w JW 4045, padała komenda chorążego Pięciaka - do zalania śmigłem przekręcić. Kręciliśmy aż przez rurkę drenażową pociekło paliwo z olejem. Piękne czasy😪.
Wspomnienia z dzieciństwa, będąc już dorosłym miałem okazję z córką , lecieć AN-em z lotniska Ligowiec, marzenia się spełniają, materiał jak zwykle profesjonalny wyczerpujący wszystkie dane dotyczące samolotu, szkoda że szybko mówisz bo po 2ch piwach muszę jeszcze raz obejrzeć ale frajda jest , trzymaj Panie tak dalej. Pozdrawiam Darek
Jestem pierwszy raz na tym kanale (a wiele wskazuje na to, że zagoszczę tu na dłużej :). Ale do rzeczy: AN-2 to samolot, którym najczęściej latałem (SP-ANI), choć zdecydowanie mam więcej startów nim, niż lądowań, bo lądowałem już na własnych nogach. :) Zresztą podobnie jak i z PZL-104 Wilga czy PZL-101 Gawron. Dźwięku silnika AN-2 nie pomylę z niczym innym, w zasadzie w każdej fazie, od rozruchu, poprzez lot, do lądowania i zatrzymania. Kilka razy także go tankowałem, ale nie tak, jak pokazano na filmie, a wchodząc na skrzydło (górny płat) i normalnie lejąc "etylinkę". Miałem też przygodę z awaryjnym lądowaniem, a także z wyskoku z niego na zaledwie 540 metrach z powodu awarii silnika. Ale generalnie bardzo miło go wspominam. Dzięki za materiał! :)
Pilotem niegdy nie zostanę, latać średnio lubię, ale uwielbiam samoloty jako maszyny z silnikiem :) W tej kategorii An-2 jest niesamowity. Ten rozrusznik i pierwsze kaszlnięcia silnika robią niesamowite wrażenie, od razu człowiek nabiera szacunku do tej maszyny. Niestety żaden film tego nie odda. No i gdyby tak sobie go w ogródku ustawić, to usuwanie liści można załatwić w 2 minuty ;)
Jako początkujący szybownicy mieliśmy zaszczyt wykonania pełnego obrotu śmigłem, w celu zassania mieszanki do cylindrów.Sztuka polegała aby z wyskoku złapać się poziomej łopaty. Bywalo , że cięzar dwóch chłopców nie wystarczał aby pokonać kompresję w cylindrach. Następnie uruchamiany agregat rozruchowy, oblok dymu i następna próba.Ale gdy zapalił, to podmuch przewracał tych ,którzy podchodzili do drzwi samolotu.Do tego charakterystyczny dżwiek pracującego silnika-niepowtarzalny.Pozdrawiam
Na lotnisku Balice (wojskowej cześci) wylądował w 92 roku amerykanski 707 latająca cysterna - piloci wysiedli prosto na przycumowane do płytki wojskowe antki. Po chwili wrócili się po aparaty robić zdjęcia bo nikt by im nie uwierzył jaką potęgą dysponujemy :) Nasi piloci się śmiali że do AN2 po pierwsze jest stealth , bo do pokrytego płótem samolotu trzeba brac metalowe wiadro żeby go radar lotniska wykrył. A dwa jest praktycznie pionowego startu i lądowania - przez niską prędkość minimalną, jak miał wiatr w oczy to praktycznie wisiał nad autostradą w czasie podchodzenia :)
Kolejny super materiał na kanale 🙂 Zabrakło mi tylko wspomnienia o Wiedeńczyku, ale może wśród tak wielu egzemplarzy i ich historii nie było to najważniejsze...
Film bardzo mi się podobał. Jest bardzo szczegółowo podany. Chyba nikt nie doda tu czegokolwiek faktycznie istotnego, a czego Autor nie podał. Z filmu dowiedziałem się paru szczegółów, które nie były mi znane. Krótko- brawo dla Autora!.
Pozdro z Krosna! Antek i jego dźwięk towarzyszy mi od dzieciaka mieszkającego przy lotnisku... Chwilę go nie bylo, ale jak milo bylo go usłyszeć w zeszlym roku :) u nas służy dla skoczków spadachronowych, a jego dźwięk sprawia, że można cofnąć sie w czadie do dzieciaka :) 😁
świetny film 👍 a dla mnie cudowne wspomnienia z Dęblina 86r mielismy ich w eskadrze kilkanaście, łącznie z Salonką + Li2 i Mi2 😍 było sporo latanie, obsługiwałem je jako mechanik przyrządow pokładowych
Marku, dzięki za Antka :) Chciałbym jednak poczynić kilka spostrzeżeń. Wszystkie znane mi publikacje, opisujące An-2, podają prędkość maksymalną na poziomie 258 km/h, a nie 253 km/h. Książka, autorstwa Wacława Hołysia, "Polskie Skrzydła", podaje też prędkość minimalną na poziomie 85 km/h. A co do czterech egzemplarzy z 2002 roku, ich odbiorcą nie była Wenezuela, a Wietnam. Zresztą - Wietnam do dzisiaj współpracuje z PZL Mielec, gdyż zamawia tam M28. Pozdrawiam!!!!
Dzięki. Chyba wytnę teo zdanie o Wenezueli. Nie wiem co mi się pomyłiło, może dlatego że do Wenezueli też trafiają, ale nie nowe :) Co do prędkości, to czytam teraz fabryczną instrukcję z Miecla po angielsku z 1983 roku, i tam jest: prędkość nurkowania (max 2200RPM) 250km/h dla wersji rolniczej i 300km/h dla zwykłej, a minimalna w locie poziomym 120km/h dla wszystkich wersji, a zakres "normal operating" to 100-225km/h. Ta sama publikacja kilka stron dalej podaje zakresy prędkości maksymalnej 234-253km/h. 85km.h figuruje tam jako prędkość przyziemienia. W rozdziale o przeciągnięciu prędkość minimalna "steady flight" wynosi 100-105km/h zależnie od środka ciężkości.
PWL Powidz JW 4045, pamiętam jak przepłótniali wojskowe i cywilne Papaje. Kiedyś z Zegrza Pomorskiego przyleciał na przepłótnianie z totalnie poszarpanym płótnem. Jak leciał nad lotniskiem to za skrzydłami fruwały podarte strzępy płótna. WIOSNA 90
Jak zawsze, rzeczowo i profesjonalnie, szereg ciekawostek o których nie wiedziałem. Dziękuję za ten film. Życzę kanałowi i autorowi dalszego rozwoju i wszystkiego dobrego
Skakałem z antka na pd-47, potem nigdy w życiu się tak nie bałem... Pani Basia z Aeroklubu w Pruszczu Gdańskim pilotowała go wprawną ręką, ale my wszyscy byliśmy mega posrani, a jak otworzyły się drzwi i wdarł się podmuch do wnętrza - to było jak podanie ręki śmierci - a potem rzut w przestworza ... miałem 15 lat :D - pozdrawiam dawnych szybowników z Pruszcza!!!
Dzięki za filmik , w początkach lat 70-dziesiśtch (XX wieku) na wakacjach u babci , okolice Kolbuszowej przelatywały klucze AN-2 z Mielca na Wschód 3 x3 , czasami 3 x4 . W latach 90-siątych zdarzyło mi się wyskoczyć z SP-EGB na Pobiedniku . Ten co zrobił pętlę na pikniku w Czyżynach też widziałem . Pozdrówka .
Super odcinek !!! AN-2 to jeden z najpiękniejszych samolotów jakie stworzono zaś dzwięk ASz-62IR to muzyka ( po tym odcinku wreszcie zasubskrybowałem Twój kanał !!!). Co do akcji w których AEN-yy brały udziała warto by było wspomnieć o akcji "lisy" czyl zrzuty szczepionek dla tych sympatycznych zwierzaków. Nestety koszty eksploatacji tych samolotów a także ich trwałość - choć niesamowita - to jednak resursów nie oszuka i z tych powodów coraz mniej jest ich na naszym niebie a szkoda... a tak z innej beczki - jakiś czas temu zrobiliśmy z żoną formę do odlewów żywicznych zaślepki wolantu od Antka i co jakiś czas robimy sobie nową zaślepkę różniącą się kolorami i efektam iwizualnymi a w razie potrzeby możemy wesprzeć potrzebujących, którym w ich AEN-ach taka zaślepka się zgubiła lub ktoś ją sobie zajumał na pamiątkę
Nie AEN tylko An, od nazwiska Antonow, a nie Aentonow. Podobnie nie mówi się TeU na konstrukcje Tupolewa tylko Tu, czy Jot-A-Ka na Jakowlewa, tylko Jak. Nazwy radzieckich samolotów i śmigłowców utworzono z dwóch pierwszych liter od nazwisk głównych konstruktorów. Wyjątkami są MiG od Mikojana i Gurewicza czy ŁaGG od Ławoczkina, Gudkowa i Gorbunowa. JAK to w rosyjskim alfabecie 2 litery-Як , także samolot Szczerbakowa Szcze-2 to tylko 2 rosyjskie litery-Ще. Ciekawa sprawa jest z ILjuszynem (Ильюшин), dwie pierwsze litery to IŁ, ponieważ w rosyjskim nie ma litery L, tylko Ł z miękkim znakiem -ль. Wiem, że wiele ludzi na An-2 mówi AeN, mi także się to zdarza, ale zgodnie z powyższym prawidłowo to An.
Miałem 8 lat jak koło naszej wioski zrobili londowisko dla an 2 czasy PGR piękne starty i londowania w oczach dzieciaka teraz mam 45 lat ale nie zapomnę tego nigdy!!!
Po 89 roku na Suwalskim lotnisku ,wtedy to zwykła łąka próbowano połączenia lotniczego z Litwą ale wypadek podczas startu przerwał loty; po prostu zbyt grząskie podłoże lądowiska uziemiło An-2 podczas startu i zakończyło loty .
Fantastyczny odcinek!!! Pamiętam jak taki Antek opryskiwał pola w moich rodzinnych stronach. W podsumowaniu odcinka zabrakło mi wzmianki o locie Michaela Manousakisa, który kupił polskiego Antka, wyremontował go, a następnie przeleciał do USA (odcinki do obejrzenia na Discovery. Pozdrawiam!
Często widywałem Antki na krośnieńskim niebie. W początku lat 90. były to SP-AML i AMN, z czego ten drugi był pasażerski, depozytowy. W 2005 przybył AMR na którym wykonano słynną pętlę nad Czyżynami. Kilka razy też AMRem (ale już bez ewolucji 😉) latałem jako pasażer
Dobra robota. Odcinki na kanale, w których ma się dostęp do omawianych maszyn, są najbardziej wartościowe merytorycznie. Można pokazać szczegóły konstrukcji, oraz działanie różnych mechanizmów, których zwykły śmiertelnik, raczej nigdy nie będzie miał okazji zobaczyć. Odnośnie tej kołyski, to pierwsze słyszę - niezłe kuriozum. 😁 Chciałbym zobaczyć jak wyglądała i czy przewidziano jakiś sposób jej mocowania np. w czasie turbulencji.
To prawda, i chyba ten kanał niedługo sprowadzi się do tego żeby do każdego samolotu mieć dostęp. Już teraz unikam robienia odcinków o czymś co istnieje bez dostępu do tego. Ta kołyska to była wykonana z nylonowej siatki i pewnie wisiała pod sufitem jak w kozackiej chacie. Czyli w sumie akurat rutbulencje tłumiła 😀
Jest taka zabawa polegająca się na "kładzeniu się na wietrze" podczas próby silnika. Zabawa jest przednia, tylko potem całe ubranie jest w czarne kropki...
Cześć! Super odcinek, będe właśnie budował model tego samolotu i szukałem jakiś informacji. z dziecinstwa pamietam antka ktory latal w prawie kazdy weekend na lotnisku muchowiec w katowicach. Jeszcze takie pytanie, czy będzie odcinek o MI-2 ? 😀
Dźwięk dzieciństwa. Antek z lotniska w Radawcu Dużym i nasz Bizon z silnikiem Andoria . Dziękuję za kolejny super odcinek 👍
W latach 80 jeździłem do Radawca na zawody latawcowe, stały tam jeszcze jak pamiętam dwa Migi.
@@adamgoleman8190 dwa JAK-23
Dokładnie dźwięk z dzieciństwa. Dzieciństwo spędzone przy Muchowcu w Katowicach
To widziałem tego samego z daleka jak skoczkowie skakali. Nad Radawcem Antek, śmigłowce lecące do Świdnika (pewnie na przegląd), odgłos c360 bardziej wrył się w pamięć. A najlepsze wspomnienie to jak Cobra leciała do Lublina (pierwsza prezentacja, mieli kupować czy coś takiego), ja w polu a tu taki dziwny odgłos (całkiem inny niż MI czy Sokołów). A tu amerykaniec nad "moim niebem" leci... A najlepsze, że podobno doleciał do Świdnika i się popsuł,🤣...
@@patryk_b Widzisz, 300 metrów od lotniska a samolotem nie leciałem . Od małego widziałem samoloty i stało się to codziennością. Dopiero teraz po przeczytaniu kilku książek o lotnictwie zacząłem inaczej potrzeć w niebo. Może kiedyś zobaczę swiat z góry.
Mój dom stoi kilka kilometrów od aeroklubu w Kruszynie. Dźwięk silnika AN-2 to jest dla mnie nic innego jak dźwięk oznaczający wakacje. Tym samym samolotem który nad moim domem zrzucał spadochroniarzy leciałem pierwszy raz w życiu i pierwszy raz w życiu usiadłem za jego sterami ale niestety już na ziemi. Ten samolot to jest ucieleśnienie mojego dzieciństwa. To jest dosłownie jak Myszka Miki czy Chip and Dale. Ja po prostu kocham tę maszynę.
Z ciekawości zapytam ta maszyna jeszcze lata ?
@@Piter7nl oczywiście. Jak ja żyje jest po 3 albo 4 płótnowaniu i ma się świetnie.
Toć robiłem silnik w aeroklubie Gdańsk za sterami byłem
było dziś go słychać nad mielcem ,dziadek szlifował tłoczyska teleskopów a ojciec montował ins elektryczną,pozdrowienia z mielca. jak zawsze super film.
Szkoda że spoczęli na laurach i nie zrobili głębokiej modernizacji w oparciu o górnopłat i silnik turbinowy a tak rzucili się na drogi Skytruck jak szczerbaty na suchary :-)
w 1979 roku, będąc w terchnikum mechnicznym, zaliczałem 2 miesięczną praktykę zawodową w PZL Mielec. Miałem okazję dokładnie zobaczyć cały proces producji Antka. Już wtedy wyglądał na latający zabytek nieba, ale mimo wszystko to piękna i jedyna w swoim rodzaju maszyna o wyjątkowo dobrej widoczności z kabiny pilotów 🙂
Mam po nad 100 skoków z Antka , miłe wspomnienia.
Świetny film, aż się łezka w oku kręci z nostalgii. Przypomniałeś mi momenty z dzieciństwa, kiedy to siedząc latem w cieniu drzewa oglądałem jak Antek krążył nad pobliskim polem, nigdy nie zapomnę kojącego dźwięku jego silnika.
Leciało się takim, leciało. Niesamowite wrażenia, słychać i czuć każdy ruch, jaki wykonuje samolot. Patrząc na jego historię, znaczenie, łatwość obsługi i uniwersalność - to taki Ford T lotnictwa :)
Mógłby dalej być produkowany. Szkoda, że nie jest.
Latem 1978 roku spędziłem najpiękniejsze chwile wakacji, siedząc opodal płotu i podziwiając wzbijające się AN -2 i Limy. Skończyło się tym, że przyjechał strażnik na rowerze z flintą na ramieniu sprawdzić co ja tak siedzę i podglądam. Trzy dni z rzędu tak przesiadywałem. Mam do tej pory bilety kolejowe na stację Chorzelów albo Pustynia. Ech fajne czasy.😀
Super film! Wychowałem się nieopodal lotniska w Krośnie w latach 90.tych - ten dźwięk nisko przelatującego antka i widok tych okrągłych czasz spadochronów to powrót do tych czasów - wielkie dzięki za powrót do tych wspomnień.
Mam to samo. Wychowałem sie przy aeroklubie kujawskim. Od dziecka oglądałem skoki z AN2. W wieku 16 lat zapisałem się na kurs spadochronowy. Pierwsze skoki oddawałem właśnie z Antka.
Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych członków aeroklub.
Pozdrowienia z Krosna 👋
Temat AN -2 to rzeczywiście wyzwanie. Poprzednie odcinki o samolotach były b. dobre, ale ten jest super. Dziękuje i z lotniczym pozdrowieniem. Marek P.
Ja dziękuję i do zobaczenia!
Wielki szacun za pracę jaką wkładasz w tę pasję by prezentować nam zabytki nieba. A Antek powinien dzierżyć miano "króla nieba" :-) Wielkie dzięki za ten odcinek!
Warto wspomnieć że "nasz AN2" SP-AMP (Aeroklub Ziemi Zamojskiej) kupiony przez Michael'a Manousakisa przeleciał trasę z Niemiec do USA .... całość można było zobaczyć między innymi na Discovery w serii "Militaria na Warsztat" .... Widok Antka lecącego nad Statuą Wolności bezcenny!
Uwielbiam dźwięk uruchamianego silnika i to bulgotanie na niskich obrotach ❤️
W latach osiemdziesiątych w pułkach lotnictwa myśliwskiego OPK mieliśmy po dwa egzemplarze An-2. Wykorzystywane były w różnych celach, na potrzeby małego transportu lotniczego pułku, w tym także do treningu w skokach spadochronowych. Czynnie latający piloci samolotów naddźwiękowych byli zobowiązani do wykonania jednego skoku rocznie do wieku 35 lat, jeśli dobrze zapamiętałem (?). Pewnego razu jeden z pilotów wspominał, jak w jego poprzednim pułku podoficer z sekcji wysokościowo-ratowniczej jednostki zgłosił się ochotniczo do wykonania skoku, ale w drzwiach “Antka” rozmyślił się, a wypchnięty zawisł na czas jakiś na rękach na zewnątrz i tak wisiał w locie, zanim się puścił. Wyśmialiśmy kolegę, że zmyśla, gdy zza drzwi wyszedł ów osobnik - już w stopniu chorążego - i oświadczył: to byłem ja.
Jako ciekawostkę podam, że można było wewnątrz kadłuba zamontować specjalne stojaki do bezpiecznego przewożenia kierowanych pocisków “powietrze-powietrze”.
Pewnego razu pod slotem stojącego bezczynnie przez czas jakiś “Antka” zagnieździła się jaskółka i wykluły się młode. Załoga wykryła to w locie. Po wylądowaniu i ustawieniu samolotu na poprzednim miejscu jaskółcza mam wróciła do piskląt.
PS. W latach 90-tych znany mi osobiście ówczesny attaché lotniczy ambasady Republiki Francuskiej w Warszawie, podpułkownik lotnictwa Michel C. nabył egzemplarz An-2, wymalował go w barwy Republiki, zarejestrował w Polsce jako SP-FAF, wyszkolił się na nim na warszawskim Bemowie jako pilot i latał po Europie.
PPS. Jako pacholę zbudowałem plastykowy model An-2 z dostępnych wówczas zestawów z NRD. Pamiętam, że miał prostokątne okienka i szablaste łopaty śmigła.
jeden raz w życiu leciałem samolotem, właśnie antkiem, a było to ponad 30 lat temu, lot antkiem był atrakcją na dożynkach, startował ze ścierniska :D
U nas na Antka mówiło się Kukuruźnik. Pamiętam w latach 70tych Antka lecącego wieczorem na min. prędkości w kierunku podczęstochowskiego lotniska w Rudnikach. Wzdłuż kadłuba, na zastrzałach i krawędziach natarcia skrzydeł miał dziesiątki kolorowych żarówek! Latająca chionka - cudo!!! Do dziś mam to przed oczami! Ile razy Antki targały za sobą po dwa lub więcej szybowców! Niemal codziennie przynajmniej jeden MIG dawał po dopalaczach! Oj, działo się kiedyś na niebie. A teraz bida z nędzą...
Film na ocenę 15 w skali do 10! Szacun za merytoryka i przekaz. Czekam na kolejne produkcje 😁😁😁 a może teraz po Antku Czajnik Mi-2
Można powiedzieć, że jest to świetny samolot, a który był na wyposażeniu wielu eskadr lotniczych. Od morza po góry. W wojsku występował w wersji salonki (wygodne fotele i stolik), w wersji pasażerskiej oraz w wersji transportowo-łącznikowej, do transportu i zrzutu pododdziałów specjalnych, do przewozów towarowych, a także w wersji do szkolenia spadochronowego oraz do holowania na niemal 250 - 300 m linie stalowej specjalnego rękawa , który służył do szkolenia wojsk obrony przeciwlotniczej, ale bez tych nieszczęsnych granatników przeciwpancernych. Z uwagi na duże płaty nie wymagał długich rozbiegów do startu, jak i lądowań. A był to jeden z nielicznych samolotów, który posiadał w części ogonowej muszlę WC, co czasem było błogosławieństwem! Oczywiście, z uwagi na to , że posiada silnik typu "gwiazda" (ASz 62IR), po każdym dłuższym postoju, a przed rozruchem, wymagała kilkakrotnego suchego przekręcenia śmigłem, by nie doszło do "uderzenia hydraulicznego", na skutek spływającego oleju do dolnych cylindrów! A po uruchomieniu silnika mieliśmy ścianę dymu za samolotem. Generalnie, jest to lubiany samolot przez wojskowych, ale jednak podatny na silnie oblodzenia, a co było skutkiem śmierci moich kolegów i to niebawem po starcie. Oczywiście, samolot mile wspominany przez lotników, zarówno przez instruktorów szkolenia lotniczego, jak i szkolonych. Jednak, w wyniku postępujących w ostatnich latach restrukturyzacji, samoloty te trafiły na dalszą służbę do aeroklubów, bo nie są aż tak skomplikowane w obsłudze, jak inne typy nowszych samolotów.
Najlepszy film do tej pory, który oglądałem na tym kanale.
Pozdrawiam
Dziękuje za ciekawy Film o Antku , ożyły wspomnienia z młodości miałem okazje latać Antkiem jako pasażer w latach osiemdziesiątych w areoklubie bydgoskim.
Jako ciekawostkę dodam że bohater programu ,, Stell Buddies" pan Michael Manousakis (grek z pochodzenia) zakupionym przez siebie w Polsce Antkiem 2 przeleciał z Niemiec do Stanów i latał nim nad Statułą Wolności co można było oglądać w tym Programme Steel Buddies.
Jeszcze raz dziękuje i z niecierpliwością czekam na kolejny pana odcinek!
nawachalem sie troche Antka w 1989 roku, nakrecilem sie tez korba rozruchu recznego.cudowny samolot.moze nie z technicznego punktu widzenia, ale przez wspomnienia.
Latałem nim przez parę lat....najlepszy samolot jakim latałem ....oj sporo o nim można napisać nawet to ,ze został zastrzelony przez ruskich pograniczników w roku 1979 w Ołowniku k. Węgorzewa podczas nawożenia pól. Sprawa wyciszona dla dobra stosunków sąsiedzkich . Pozdrawiam twórcę filmu....
Wspaniały film o wspaniałym samolocie. Dziękuję. N.b. wykonałem z niego prawie 60 skoków. Część w cywilu (Aeroklub Podkarpacki) i część w wojsku.
Piękny samolot. Pierwsze skoki spadochronowe z niego oddałem. Kojarzy mi się młodością i lotniczą przygodą. Dziękuję za ten odcinek👍
AN-2 Nareszcie 😍
Stoi taki AN-2 w Lotniczych Zakładach Naukowych we Wrocławiu 😁
@@WeteranCA Stoją tam obecnie dwa - jeden z nich to chyba 21 jednoosobowy i drugi dwuosobowy to chyba wersja U? - obydwa mają stożkowy wlot powietrza. Tuz obok jest jeszcze samolot szkoleniowy chyba PZL Iskra i jakiś nieduży radziecki śmigłowiec, którego nie pamiętam. Stan tych maszyn to jest dramat, zwłaszcza że to LZN - nie wierzę, że przy pomocy uczniów nie dałoby się tego jakoś odratować chociażby w ramach praktyk. A może sie nie znam a ich stan nie pozwala na renowację? Na początku lat 2000 był tam jeszcze chyba Tu-134 zaparkowany przy asfaltowym boisku. Sytuacje ratuje fakt, że antek jest z zewnątrz "odpicowany" :) Pozdrawiam
Ten film przypomniał mi nisko przelatujące nad moim domem Antki ze skoczkami z desantu z Krakowa. Cudowny dzięki silnika .Dziekuje za film.
Maszyna ma wdzięk i wzbudza sentyment z rozpalonego dnia żarem nie opodal ligowca lat 80 :) leciałem w Bornym pozdrawiam !
Powiem tak. Odlot. Niby sie juz o Antku tyle czytalo i widzialo. Ale od Ciebie zawsze ciekawiej. Dziekuje
Ostatni samolot dwupłatowy na polskich lotniskach
Nie ostatni, jest Tiger Moth, są latające repliki Nieupot-ów i Albatrosów z I w.ś. są samoloty akrobacyjne
Rewelka, jak zwykle. Brawo Marek !
Superb video, mate. Love the An-2. That final take of the engine? Chef's kiss.
kocham Antki
Świetny materiał i samolocie legendzie 😁😁😁
Dzięki - to był jeden z pierwszych moich plastikowych modeli i niejednokrotnie podziwiałem go w locie. Pozdrawiam.
Przypomina mi dzieciństwo - mieszkam kilka km od lotniska w Gotartowicach gdzie tekstylno-grawitacyjni wykorzystywali SP-ANG a SP-AMM latał komercyjnie ze spragnionymi podniebnej przygody, dzięki za kolejny ciekawy odcinek
Ehhh, ten odgłos gwiazdeczki 😍
bardzo charakterystyczny - w ogóle samo odpalanie z rozrusznikiem bezwładnościowym również - tak samo jak kłęby czarnego dymu i płomienie z wydechu przy uruchomieniu po dłuższym postoju.
Taki sam jak w Dromaderze, to te same piece.
SP-ANS Pierwszy samolot którym leciałem w życiu ... Oj ... Byłoby co poopowiadać.
Znam legendę miejską, że koła głównego podwozia zaczerpnięte są z Ił-2.
Katowice - Muchowiec....Pamiętam
Mam sentyment do tej maszyny, a wspomnienia wzbogacone o przekazaną przez Pana wiedzę będą o niebo bardziej wartościowe, dziękuję.
Jeden z moich ulubionych samolotów oglądanych na niebie. Super uniwersalny i dobrze, że zachowują się egzamplarze (choć resursy kiedyś się skończą). W moim rankingu Antek jest zaraz po Wildze, na 3 miejscu Dromader. Pozdrawiam Serdecznie
Wykonałem z tego samolotu kilkaset skoków i mam do niego ogromną sympatię. Świetny odcinek, dziękuję za jego opracowanie.
Super podziękowania. Pracowałem przy produkcji silnika ASZ
Nie mogłem się doczekać an2. Jeden z moich ulubionych kanałów na yt twoje filmy oglądam po kilka razy
U nas (lubuskie, Międzyrzecz) lata taki nadal, robiąc zdjęcia dla ARiMR (żółty)🙂 Do lat 80-tych opryskiwały pola gospodarstw w Pakosławiu i Posadowie (zach. Wlkp.), pilotowane przez wiecznie pijanych Bułgarów 😜 Pozdrawiam
Zabrakło w filmie „nakręcania sprężyny” jak mawiali piloci antków na kręcenie śmigłem po dłuższym postoju, by pozbyć się oleju z dolnych cylindrów.
Często wykonywane ręką (a raczej wieloma rękami) czekających na start pasażerów w jedną stronę, czyli tylko startujących na pokładzie AN-2. :)
Dokładnie! Nakręciłem się trochę tym śmigłem 😁
@@Radek.68 Czasem ręką, a czasem przez szmatę.
@@Zabytki_Nieba Często przez beret w JW 4045, padała komenda chorążego Pięciaka - do zalania śmigłem przekręcić. Kręciliśmy aż przez rurkę drenażową pociekło paliwo z olejem. Piękne czasy😪.
ja jako mechanik przyrządów pokladowych miałem łatwiej, trochę popstrykać, ustawić wysokościomierz, podpis i gotowe 😆
Absolutna legenda. Leciałem ze dwa razy.
Wspaniały odcinek o wspaniałym samolocie. Do tego świetny merytorycznie. Ogarnęła mnie nostalgia Dziękuję.
Co za materiał!!!wspaniały film dużo wiadomości super pozdrawiam😊
Ależ to było ciekawe, dzięki!
Piękne wideo, nie zawodzi Pan 💪🏻
no i jak zawsze............................SUPER...........POZDRAWIAM SERDECZNIE.....
Wspomnienia z dzieciństwa, będąc już dorosłym miałem okazję z córką , lecieć AN-em z lotniska Ligowiec, marzenia się spełniają, materiał jak zwykle profesjonalny wyczerpujący wszystkie dane dotyczące samolotu, szkoda że szybko mówisz bo po 2ch piwach muszę jeszcze raz obejrzeć ale frajda jest , trzymaj Panie tak dalej. Pozdrawiam Darek
Jestem pierwszy raz na tym kanale (a wiele wskazuje na to, że zagoszczę tu na dłużej :). Ale do rzeczy: AN-2 to samolot, którym najczęściej latałem (SP-ANI), choć zdecydowanie mam więcej startów nim, niż lądowań, bo lądowałem już na własnych nogach. :) Zresztą podobnie jak i z PZL-104 Wilga czy PZL-101 Gawron. Dźwięku silnika AN-2 nie pomylę z niczym innym, w zasadzie w każdej fazie, od rozruchu, poprzez lot, do lądowania i zatrzymania. Kilka razy także go tankowałem, ale nie tak, jak pokazano na filmie, a wchodząc na skrzydło (górny płat) i normalnie lejąc "etylinkę". Miałem też przygodę z awaryjnym lądowaniem, a także z wyskoku z niego na zaledwie 540 metrach z powodu awarii silnika. Ale generalnie bardzo miło go wspominam.
Dzięki za materiał! :)
Dzięki za film przywołałeś bardzo dużo wspomnień;)
Pilotem niegdy nie zostanę, latać średnio lubię, ale uwielbiam samoloty jako maszyny z silnikiem :)
W tej kategorii An-2 jest niesamowity.
Ten rozrusznik i pierwsze kaszlnięcia silnika robią niesamowite wrażenie, od razu człowiek nabiera szacunku do tej maszyny.
Niestety żaden film tego nie odda.
No i gdyby tak sobie go w ogródku ustawić, to usuwanie liści można załatwić w 2 minuty ;)
Chyba najlepszy dotychczas odcinek!
Film jak marzenie - dzięki!
Świetny odcinek, wykonałeś kawał dobrej roboty!
An2 był niegdyś w niemal każdym aeroklubie, typowy klasyk.
Jako początkujący szybownicy mieliśmy zaszczyt wykonania pełnego obrotu śmigłem, w celu zassania mieszanki do cylindrów.Sztuka polegała aby z wyskoku złapać się poziomej łopaty. Bywalo , że cięzar dwóch chłopców nie wystarczał aby pokonać kompresję w cylindrach. Następnie uruchamiany agregat rozruchowy, oblok dymu i następna próba.Ale gdy zapalił, to podmuch przewracał tych ,którzy podchodzili do drzwi samolotu.Do tego charakterystyczny dżwiek pracującego silnika-niepowtarzalny.Pozdrawiam
Na lotnisku Balice (wojskowej cześci) wylądował w 92 roku amerykanski 707 latająca cysterna - piloci wysiedli prosto na przycumowane do płytki wojskowe antki. Po chwili wrócili się po aparaty robić zdjęcia bo nikt by im nie uwierzył jaką potęgą dysponujemy :) Nasi piloci się śmiali że do AN2 po pierwsze jest stealth , bo do pokrytego płótem samolotu trzeba brac metalowe wiadro żeby go radar lotniska wykrył. A dwa jest praktycznie pionowego startu i lądowania - przez niską prędkość minimalną, jak miał wiatr w oczy to praktycznie wisiał nad autostradą w czasie podchodzenia :)
jak zwykle doskonałe
Świetna robota👍👍👍
Kolejny super materiał na kanale 🙂
Zabrakło mi tylko wspomnienia o Wiedeńczyku, ale może wśród tak wielu egzemplarzy i ich historii nie było to najważniejsze...
Ja tam historią Wiedeńczyka bym się nie chwalił, ale przez chwilę go na filmie widać.
Jeden z najciekawszych samolotów z jedną z najciekawszych historii..
Przepiękny film i doskonała robota! Duże brawa! Dziękuję!
Film bardzo mi się podobał. Jest bardzo szczegółowo podany. Chyba nikt nie doda tu czegokolwiek faktycznie istotnego, a czego Autor nie podał. Z filmu dowiedziałem się paru szczegółów, które nie były mi znane. Krótko- brawo dla Autora!.
brawo!!!Lata historii AN-2 pozdrawiamy z Mielca :)
Genialny opis tego samolotu. A sam kanał super. Pozdrowionka,. Subskrypcja musiała polecieć
Dziękuję, oglądanie tego jak zresztą wszystkich Twoich filmów to prawdziwa frajda. Pozdrawiam serdecznie.
Zajebisty samolot z wyglądu i zasług, mega odcinek dobrze opowiadasz i pokazujesz co i jak, szacun pozdrawiam
Pozdro z Krosna! Antek i jego dźwięk towarzyszy mi od dzieciaka mieszkającego przy lotnisku... Chwilę go nie bylo, ale jak milo bylo go usłyszeć w zeszlym roku :) u nas służy dla skoczków spadachronowych, a jego dźwięk sprawia, że można cofnąć sie w czadie do dzieciaka :) 😁
Mój ulubiony samolot. Dzięki 🙂
Dziękuje za materiał, świetny jak zawsze
świetny film 👍
a dla mnie cudowne wspomnienia z Dęblina 86r
mielismy ich w eskadrze kilkanaście, łącznie z Salonką + Li2 i Mi2 😍
było sporo latanie, obsługiwałem je jako mechanik przyrządow pokładowych
Wielkie dzięki, super materiał 💪💪💪.
Super fajny film, i super komentarze pod nim!! :)
WIELKIE dzięki!!
Marku, dzięki za Antka :)
Chciałbym jednak poczynić kilka spostrzeżeń. Wszystkie znane mi publikacje, opisujące An-2, podają prędkość maksymalną na poziomie 258 km/h, a nie 253 km/h. Książka, autorstwa Wacława Hołysia, "Polskie Skrzydła", podaje też prędkość minimalną na poziomie 85 km/h. A co do czterech egzemplarzy z 2002 roku, ich odbiorcą nie była Wenezuela, a Wietnam. Zresztą - Wietnam do dzisiaj współpracuje z PZL Mielec, gdyż zamawia tam M28.
Pozdrawiam!!!!
Dzięki. Chyba wytnę teo zdanie o Wenezueli. Nie wiem co mi się pomyłiło, może dlatego że do Wenezueli też trafiają, ale nie nowe :) Co do prędkości, to czytam teraz fabryczną instrukcję z Miecla po angielsku z 1983 roku, i tam jest: prędkość nurkowania (max 2200RPM) 250km/h dla wersji rolniczej i 300km/h dla zwykłej, a minimalna w locie poziomym 120km/h dla wszystkich wersji, a zakres "normal operating" to 100-225km/h. Ta sama publikacja kilka stron dalej podaje zakresy prędkości maksymalnej 234-253km/h. 85km.h figuruje tam jako prędkość przyziemienia. W rozdziale o przeciągnięciu prędkość minimalna "steady flight" wynosi 100-105km/h zależnie od środka ciężkości.
Skakałem z takiego w Krośnie. Fajny "autobus". 😁
Dobra robota 💪super odcinek i piękny samolot. Latałem takim kilka razy w wojsku. Zapach benzyny i ten dźwięk silnika. Bezcenne.
PWL Powidz JW 4045, pamiętam jak przepłótniali wojskowe i cywilne Papaje. Kiedyś z Zegrza Pomorskiego przyleciał na przepłótnianie z totalnie poszarpanym płótnem. Jak leciał nad lotniskiem to za skrzydłami fruwały podarte strzępy płótna. WIOSNA 90
Jak zawsze, rzeczowo i profesjonalnie, szereg ciekawostek o których nie wiedziałem. Dziękuję za ten film. Życzę kanałowi i autorowi dalszego rozwoju i wszystkiego dobrego
Dziękuję!
Skakałem z antka na pd-47, potem nigdy w życiu się tak nie bałem... Pani Basia z Aeroklubu w Pruszczu Gdańskim pilotowała go wprawną ręką, ale my wszyscy byliśmy mega posrani, a jak otworzyły się drzwi i wdarł się podmuch do wnętrza - to było jak podanie ręki śmierci - a potem rzut w przestworza ... miałem 15 lat :D - pozdrawiam dawnych szybowników z Pruszcza!!!
Dzięki za filmik , w początkach lat 70-dziesiśtch (XX wieku) na wakacjach u babci , okolice Kolbuszowej przelatywały klucze AN-2 z Mielca na Wschód 3 x3 , czasami 3 x4 .
W latach 90-siątych zdarzyło mi się wyskoczyć z SP-EGB na Pobiedniku .
Ten co zrobił pętlę na pikniku w Czyżynach też widziałem .
Pozdrówka .
Super odcinek !!! AN-2 to jeden z najpiękniejszych samolotów jakie stworzono zaś dzwięk ASz-62IR to muzyka ( po tym odcinku wreszcie zasubskrybowałem Twój kanał !!!). Co do akcji w których AEN-yy brały udziała warto by było wspomnieć o akcji "lisy" czyl zrzuty szczepionek dla tych sympatycznych zwierzaków. Nestety koszty eksploatacji tych samolotów a także ich trwałość - choć niesamowita - to jednak resursów nie oszuka i z tych powodów coraz mniej jest ich na naszym niebie a szkoda... a tak z innej beczki - jakiś czas temu zrobiliśmy z żoną formę do odlewów żywicznych zaślepki wolantu od Antka i co jakiś czas robimy sobie nową zaślepkę różniącą się kolorami i efektam iwizualnymi a w razie potrzeby możemy wesprzeć potrzebujących, którym w ich AEN-ach taka zaślepka się zgubiła lub ktoś ją sobie zajumał na pamiątkę
Nie AEN tylko An, od nazwiska Antonow, a nie Aentonow. Podobnie nie mówi się TeU na konstrukcje Tupolewa tylko Tu, czy Jot-A-Ka na Jakowlewa, tylko Jak. Nazwy radzieckich samolotów i śmigłowców utworzono z dwóch pierwszych liter od nazwisk głównych konstruktorów. Wyjątkami są MiG od Mikojana i Gurewicza czy ŁaGG od Ławoczkina, Gudkowa i Gorbunowa. JAK to w rosyjskim alfabecie 2 litery-Як , także samolot Szczerbakowa Szcze-2 to tylko 2 rosyjskie litery-Ще. Ciekawa sprawa jest z ILjuszynem (Ильюшин), dwie pierwsze litery to IŁ, ponieważ w rosyjskim nie ma litery L, tylko Ł z miękkim znakiem -ль. Wiem, że wiele ludzi na An-2 mówi AeN, mi także się to zdarza, ale zgodnie z powyższym prawidłowo to An.
Mieszkam niedaleko...i ten model śmiga nad pustynią błedowska... miło sie na niego patrzy
Świetny materiał i nieocenione źródło wiedzy. Tak trzymać i powodzenia w realizacji kolejnych odcinków.
Dzięki za odcinek o An2. Lot An2 i skok zaliczony w roku 2018 - Cuniów, Ukraina.
a to prawda że jak przy skoku nie krzyczysz; sława ukrainie to delegatura banderowska blokuje radiowo otwarcie spadochronu ?
Miałem 8 lat jak koło naszej wioski zrobili londowisko dla an 2 czasy PGR piękne starty i londowania w oczach dzieciaka teraz mam 45 lat ale nie zapomnę tego nigdy!!!
Super odcinek
Fajowy film, dzięki.
Latający współczynnik oporu. Skakałem pierwsze skoki z tego złomu. Niezawodny.
Po 89 roku na Suwalskim lotnisku ,wtedy to zwykła łąka próbowano połączenia lotniczego z Litwą ale wypadek podczas startu przerwał loty; po prostu zbyt grząskie podłoże lądowiska uziemiło An-2 podczas startu i zakończyło loty .
Doczekałem siem... Dziękuję bardzo !
Fantastyczny odcinek!!! Pamiętam jak taki Antek opryskiwał pola w moich rodzinnych stronach.
W podsumowaniu odcinka zabrakło mi wzmianki o locie Michaela Manousakisa, który kupił polskiego Antka, wyremontował go, a następnie przeleciał do USA (odcinki do obejrzenia na Discovery.
Pozdrawiam!
O kurde....pierwszy samolot mojej młodości, pierwsze skoki spadochronowe właśnie z Antka ( SP-FIZ , Inowrocław 2000. Pozdrawiam ekipę ZHR ).
Pozdro z Inowrocławia. Stał na płycie tutejszego lotniska...Eeech, wspomnienia....
Często widywałem Antki na krośnieńskim niebie. W początku lat 90. były to SP-AML i AMN, z czego ten drugi był pasażerski, depozytowy. W 2005 przybył AMR na którym wykonano słynną pętlę nad Czyżynami.
Kilka razy też AMRem (ale już bez ewolucji 😉) latałem jako pasażer
Moje marzenie to pilotować takiego An-2
Świetny odcinek ale przede wszystkim ciekawy kanał. Leci subskrypcja
Dobra robota. Odcinki na kanale, w których ma się dostęp do omawianych maszyn, są najbardziej wartościowe merytorycznie. Można pokazać szczegóły konstrukcji, oraz działanie różnych mechanizmów, których zwykły śmiertelnik, raczej nigdy nie będzie miał okazji zobaczyć. Odnośnie tej kołyski, to pierwsze słyszę - niezłe kuriozum. 😁 Chciałbym zobaczyć jak wyglądała i czy przewidziano jakiś sposób jej mocowania np. w czasie turbulencji.
To prawda, i chyba ten kanał niedługo sprowadzi się do tego żeby do każdego samolotu mieć dostęp. Już teraz unikam robienia odcinków o czymś co istnieje bez dostępu do tego. Ta kołyska to była wykonana z nylonowej siatki i pewnie wisiała pod sufitem jak w kozackiej chacie. Czyli w sumie akurat rutbulencje tłumiła 😀
Zatem jak z Junakiem - jak nie kapie na ziemię, to nie ma oleju 😃
😂😂😂😂😂😂😂😂
Jest taka zabawa polegająca się na "kładzeniu się na wietrze" podczas próby silnika. Zabawa jest przednia, tylko potem całe ubranie jest w czarne kropki...
Cześć! Super odcinek, będe właśnie budował model tego samolotu i szukałem jakiś informacji. z dziecinstwa pamietam antka ktory latal w prawie kazdy weekend na lotnisku muchowiec w katowicach.
Jeszcze takie pytanie, czy będzie odcinek o MI-2 ? 😀