O dzieciach, które nie chcą/nie mogą dorosnąć (tzw. gniazdownicy) | Drogowskazy

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 27 дек 2024

Комментарии • 62

  • @marlenadymowska4317
    @marlenadymowska4317 10 месяцев назад +12

    Kolejna ciekawa i ważna rozmowa . Warto pamiętać,ze każdy powód, skutek ma swoją przyczynę i spojrzeć na sytuację z różnych perspektyw

  • @magorzatapierzchaa1799
    @magorzatapierzchaa1799 10 месяцев назад +22

    Ja mam takie przykłady w rodzinie. Sama byłam w takiej sytuacji i z mojej perspektywy jest tak, że to rodzice aktywnie przysluzają się do takiej sytuacji. Rodzice boją się samotności, myślą, a właściwie nie myślą o tym, że robią swoim dzieciom krzywdę. Mam wrażenie, że chcą uzależnić dziecko od siebie, potem często jest obrazanie, że noe są samodzielne. To jednak rodzice są odpowiedzialne za swoje dzieci, oni byli pierwsi.

    • @Lovecoffe506
      @Lovecoffe506 10 месяцев назад +3

      Rozumie bardzo. Mój tata to wdowiec, zajmuje się nim od 14 roku życia, robię wszystko. Do opłat też się dokładam ponad 50%. Przez to ojciec nie chce bym się wyprowadziła. Robi się agresywny jak tylko wspomnę temat. I wiem że jestem odpowiedzialna za siebie i muszę zrobić moja decyzje bez jego aprobaty... Ale to nie jest łatwe 😢

    • @magorzatapierzchaa1799
      @magorzatapierzchaa1799 10 месяцев назад

      @@Lovecoffe506 Myślę, że na koniec wyjdzie to na dobre i jemu i Tobie. Radzę zorientowac się w terapi ustawień rodzinnych Hellingera. Pozdraeiam

    • @joannaw2417
      @joannaw2417 9 месяцев назад

      ​@@Lovecoffe506współuzależnienia przerabia się z terapeutą. Nawet online spróbuj się umówić na kilka wizyt chociaż. Ustawienia dla mnie to niebezpieczna metoda. Kto co woli, ale u moich znajomych korzystających od lat jakoś się nie poprawiło a na każde jeżdżą. W tym samym czasie zrobiliby już kilka pełnych terapii (jeżdżą np od 9 lata druga od 5 - spotkania parę razy w roku). Niby idą do przodu, ale to z terapią nie ma wiele wspólnego. Nawet zapisać się na NFZ i kiedyś doczekać jest lepszym pomysłem

    • @paulinaburzynska3937
      @paulinaburzynska3937 8 месяцев назад

      @@Lovecoffe506to się nazywa parentyfikacja. Uściskam.

  • @agatas9320
    @agatas9320 2 месяца назад

    Fantastyczne, bardzo lube słuchać Panią doktor

  • @adriannakomo1760
    @adriannakomo1760 10 месяцев назад +9

    Rewelacyjna audycja

  • @milenawoszczyna
    @milenawoszczyna 8 месяцев назад +1

    Fajny temat dziękuję 😉

  • @marlengoss2792
    @marlengoss2792 9 месяцев назад +2

    Cudowny Live❤

  • @MateuszCHUDY
    @MateuszCHUDY 10 месяцев назад +12

    Heh, byłem zaskoczony w momencie kiedy Pani powiedziała co do wyrzutów ze strony ojca, że mnie utrzymywał, ponieważ w ostatniej kłótni dokładnie to mu powiedziałem - trzeba było się zabezpieczać, a nie mieć pretensje do mnie za swoje ojcowskie obowiązki. Mam duży problem z poczuciem własnej wartości, dużą potrzebę bycia zadowalaczem oraz duże poczucie winy za ciężką pracę rodziców w ich dwuosobowej firmie, w której zawsze byłem zobowiązany im pomagać od wczesnych nastoletnich lat (myślę, że od około 14 roku życia) aż do momentu wyprowadzenia się do innej części Polski czyli 28 roku życia. Jestem samodzielnym 35 letnim mężczyzną, a wciąż kiedy moja mama np. podczas niedzielnej rozmowy przez telefon usłyszy, że byłem na imprezie, piłem alkohol to swoim tonem wyraża w stosunku do mnie rozczarowanie co jest dla mnie przytłaczające, ojciec w trakcie kłótni wypomina mi takie historie jak np. miałem może ze 3-4 latka i chciałem "naprawić samochód" i powkładałem jakieś śruby w koła samochodu mego stryja (oczywiście nic się wtedy nie stało temu samochodowi). Dopiero po mojej ostatniej relacji romantycznej z osobą narcystyczną, która stosowała na mnie i mojej rodzinie szereg manipulacji dostrzegłem, że dopuściłem do siebie taką osobę właśnie ze względu na niskie poczucie wartości spowodowane opisaną relacją z rodzicami, w której wciąż się czuję zawłaszczony. Ostatnia kłótnia z rodzicami wynikła z mojego prowokacyjnego pytania do ojca czemu mnie nie nauczył plywać gdy zaczął się przechwalać jak dobrym pływakiem był za młodu. Skończyło się wypominaniem mi, że uszkodziłem drzwi w warsztacie samochodowym jego znajomego, w którym pracowałem kilka razy podczas przerw wakacyjnych będąc uczniem technikum samochodowego. Oczywiście ojciec nie miał kompletnie żadnego związku z tą sytuacją, nie poniósł kompletnie żadnych kosztów, był to zwykły drobny wypadek w pracy, a uszkodzone drzwi sam naprawiłem i mimo wszystko potrafi wykorzystywać takie historie przeciwko mnie aby tylko mnie poniżyć nie mając innych argumentów. Jestem singlem i jak wspomniałem mieszkam w innej części Polski, a ostatnio zaczęły mnie nachodzić myśli co się stanie z ich małym biznesem, w którym potrzebne są 2 osoby, a jedno z nich umrze gdyż są coraz starsi i myśli typu, że będę czuł potrzebę porzucenia swojej zawodowej pracy i powrotu tylko po to aby któremuś z nich pomagać bo sami sobie nie dadzą rady, a ja w końcu i tak nie mam własnej rodziny...

    • @hermenegildaptrutunkiewicz8914
      @hermenegildaptrutunkiewicz8914 10 месяцев назад +9

      Pora odciąć pępowinę. Jeszcze w Polsce jest emerytura. A Tobą kto się zajmie, gdy się zestarzejesz? Pomóc mamie czy tacie w zakupach, remoncie mieszkania, zawiezieniu do lekarza, to co innego. Ostatecznie można wynająć pomoc. Utrzymywać kontakt można telefonicznie. Ewentualnie zabrać mamę czy tatę do siebie. I ewentualnie tu wynająć kogoś do opieki na parę godzin. Proszę poszukać filmików o narcyzach. Być może Twoi rodzice mają takie cechy, wtedy nie daj Boże kogoś takiego brać " na chatę" albo wracać do rodziców! Łatwiej żyć z narcyzem na odległość. I trzeba poznać typowe zachowanie się każdego narcyza, by umieć stawiać granice i nie denerwować się ich manipulacjami. To są ludzie toksyczni dla otoczenia. Ale gdy rozumiesz ich motywy działania, możesz przewidzieć zachowanie, traktować na dystans.

    • @MateuszCHUDY
      @MateuszCHUDY 10 месяцев назад

      @@hermenegildaptrutunkiewicz8914 Po ostatniej kłótni mam urwany kontakt od tygodnia. W międzyczasie miałem urodziny i mama zadzwoniła z życzeniami, ale bez głębszej rozmowy, ojciec olał sprawę. Chodzi o opisaną przeze mnie sytuację gdzie zapytałem go czemu mnie nie nauczył pływać, a skończyło się manipulacjami próbującymi obniżyć poczucie własnej wartości poprzez wypominanie moich (mało istotnych z punktu widzenia całego życia) porażek. Znając schemat jego działania przy pierwszym spotkaniu będzie siedział nadąsany i jedyna droga do zgody to próba udobruchania go i tłumaczenia się, ale nie mam zamiaru tego robić.

    • @a.j.3844
      @a.j.3844 10 месяцев назад +6

      Chłopie, dorośnij. Zadbaj o swoje poczucie wartości, a stanie się to automatycznie gdy dojrzejesz. Życzę Ci tego z całego serca. Gdy mama robi Ci wymówki, poproś mamę by nie mówila do Ciebie takich rzeczy i takim tonem bo w przeciwnym wypadku wcisniesz czerwona sluchawkę i zakończysz tą rozmowę. Powodzenia! 🎉

    • @GraceGrace-z2x
      @GraceGrace-z2x 10 месяцев назад +4

      Idź na terapię. pomóż sobie samemu.

    • @magdalenajurczykowska7053
      @magdalenajurczykowska7053 10 месяцев назад +3

      To chyba Ty byłeś bardziej dorosłym w tej rodzinie niż Twoi rodzice, to przykre że oni są nadal dziećmi i wpędzają Ciebie w poczucie winy tylko dlatego żeby manipulować Tobą oczywiście dla swoich korzyści. Zrobiłeś świetny ruch że wyprowadziłeś się daleko od nich, tylko tak siebie odbudujesz i nie ustawaj w tym proszę. Jeśli możesz zainwestuj we własną terapię, ich głupie i niedojrzałe uwagi naucz się puszczać mimo uszu , układaj własne życie po swojemu i bądź dla siebie najważniejszy. To nie będzie zdrada rodziców, takie jest poprostu prawo życia a nie to żeby być czyimś niewolnikiem, nawet rodzica.

  • @beatadubikajtis8202
    @beatadubikajtis8202 10 месяцев назад +15

    Niestety to RODZICE TWORZA GNIAZDOWNIKOW!!!

    • @arnaVck
      @arnaVck 8 месяцев назад

      szukanie patologii tam gdzie jej nie ma.
      Od początku rozwoju homo sapiens żyliśmy w klanach. Czemu ma to komukolwiek przeszkadzać? Rentierom, bo nie mają zarobku?

  • @mariolagrandys6209
    @mariolagrandys6209 8 месяцев назад

    Dziękuję za tę rozmowę...bardzo ważny temat...

  • @A4z88
    @A4z88 8 месяцев назад

    Ciekawa rozmowa. Dziękuję

  • @Monika-dl2er
    @Monika-dl2er 10 месяцев назад +15

    A jak jest we Włoszech? Tam to jest normalne,domy wielopokoleniowe.

    • @Anna-ot2zj
      @Anna-ot2zj 10 месяцев назад +3

      Nie jest normalne, bo pierwsze dzieci u Włochów rodzą się po 40-stce.

    • @arnaVck
      @arnaVck 8 месяцев назад

      @@Anna-ot2zj W Niemczech jest podobnie. 1 dziecko koło 40

    • @Anna-ot2zj
      @Anna-ot2zj 8 месяцев назад +1

      @@arnaVck No ja osobiście tej statystyki też nie poprawiam. Dlatego uważam, że to jest nienormalne. Największy błąd, jaki robi młody człowiek, to zależność od rodziców we wczesnej młodości, później trzeba nieźle zakasać rękawy, żeby odrobić straty. I tak, niektórym się nie udaje wyjść na prostą.

    • @arnaVck
      @arnaVck 8 месяцев назад

      @@Anna-ot2zj Dlaczego uważasz to za patologię czy dysfunkcje? W zasadzie przez cały okres rozwoju człowieka żyliśmy blisko siebie. Nie wiem czemu teraz ktoś chce zrobić z tego problem. I dlaczego atomizacja społeczeństwa to nie jest patologia? Człowiek ma swoje potrzeby emocjonalne. Będąc samemu w 4 ścianach ciężko je realizować. A o depresje nietrudno. W dzisiejszym systemie wykształcenie się kosztuje czas i pieniądze. Przecież lepiej najpierw zdobyć dobre stanowsiko a potem zakładać rodzine.

    • @Anna-ot2zj
      @Anna-ot2zj 8 месяцев назад

      @@arnaVck Przez cały okres rozwoju człowieka kobieta w wieku 18-tu lat była już mężatką, jej mąż miał niewiele więcej i żyli na swoim, co nie znaczy, że bez innych członków rodziny. Młodzi przejmowali odpowiedzialność od starszych, był progres. Patologia to jest teraz: 30-latek bambino u mamusi i tatusia na garnuszku. To nie tworzy więzi rodzinnych, tylko konflikty, bo natury nie oszukasz. Człowiek w wieku rozrodczym powinien być panem swojego życia, a nie dzieckiem specjalnej troski.

  • @monikanowak1620
    @monikanowak1620 10 месяцев назад +8

    Myślę że w dużym stopniu o takim życiu na kupie decydują za małe zarobki na wynajem mieszkania. W Polsce utrzymanie się jest drogie.

  • @dorotayp2031
    @dorotayp2031 10 месяцев назад +17

    A ciekawe za co mają kupić mieszkanie.Na wynajem nie wiadomo czy wypłaty starczy

    • @Anna-ot2zj
      @Anna-ot2zj 10 месяцев назад +1

      To hajtnąć się i składać razem ze współmałżonkiem. Życie to nie bajka.

    • @a.g.a.t.a6326
      @a.g.a.t.a6326 9 месяцев назад

      Wity w świecie dorosłych

  • @Obserwator11
    @Obserwator11 9 месяцев назад +1

    Od wczoraj rezonuje z refleksją: kocham swoje dzieci za stawianie mi granic, o ile więcej wolnego😂

  • @janiktinny
    @janiktinny 4 месяца назад +1

    Niewiele pan prowadzący zrozumiał z odpowiedzi pani psycholog.... Dla której mega szacun, że od początku poważnie potraktowała sprawę i nie dała się wciągnąć w jego idiotyzmy.

  • @The1972maxim
    @The1972maxim 9 месяцев назад +3

    Prawda,ale nie wierzę,aby rodzic świadomie chciał dziecku wyrządzić krzywdę.Historia ich życia i doświadczenia z ich własnymi rodzicami z reguły prowadzą do takich zachowań. Widzę to po moich rodzicach,oboje doświadczyli ciężkiego dzieciństwa,a właściwie wczesnej dorosłości kiedy to musieli stać się zarabiającymi opiekunami rodziny..... Dorastałam bez jakichkolwiek granic,pod kloszem....wlasciwie uciekłam z domuw wieku 20+ lat bo wewnętrznie czułam się w nim źle.Trafilam do UK na 20 lat....I tam właśnie dopiero zaczęłam odkrywać siebie... Było bardzo ciężko , właśnie z powodu braku własnych granic Oczywiście,było dużo udawania przed rodzicami i rodzeństwem, żeby uniknąć wstydu.Wrocilam wymęczona, bez motywacji do życia,bez przyjaciół...Teraz zaczynam od nowa w wieku 50 lat i jest dobrze,bo wiem jestem gotowa na zmiany ♥️

  • @monikamal3990
    @monikamal3990 10 месяцев назад +13

    Tacy ludzie, to głównie mężczyźni. Jest im, po prostu, wygodnie i nie chcą wziąć za siebie odpowiedzialności.

    • @marlenadymowska4317
      @marlenadymowska4317 10 месяцев назад +3

      Warto też spojrzeć na to z innej perspektywy, po pierwsze często są tego wyuczeni nieświadomie przez matki , a po drugie kobiety często tak twardo rządzą w domu ,że panowie się wycofują i oddają stery. Gdy kobieta robi przestrzeń mężczyzna często naturalnie wskakuje w swoją rolę. Oczywiście najlepiej będzie jak od początku tak to będzie wyglądać

    • @twojkoszmar4231
      @twojkoszmar4231 10 месяцев назад

      ​​​​​​​@@marlenadymowska4317 moj ojciec jest z kobieta i mieszkaja z jej 20 paro letnimi corkami ktore ani nie pracuja sni sie nie ucza. Ani w domu nie sprzataja. Nawet szlugow se nie kupia a dostaja gruba kase za ojca.
      Ja mam osobowosc zalezna I lek przed porzuceniem. Tato mi nadal pomaga gdy potrzebuje, mam partnera ktory jest dla mnie jsk "matka". Ostatnio na terapii odkrylam ze to cos nie tak jak moj tato mi mowi jak mamy zarzadzac z chłopakiem swoimi pieniedzmi. W domu nie musialam sprzatac, gotowanie, tato mi scieral kurze w pokoju. Teraz w domu czesciej sprzata partner. Ale mieszkam za granica, mam prace zyje na swoim ma wspole z partnerem.
      Rozumiem ze sie martwi bo jedyna coreczka gdzies tam w swiecie, matki juz nie ma. Tato nie mial rodzicow dlatego tez nie bylo stawiania granic w naszej relacji byl liberalny I malo kontrolujacy. Bo nie wiedzial jak wyglada relacja rodzica z dzieckiem.

    • @beatadubikajtis8202
      @beatadubikajtis8202 10 месяцев назад +1

      Ja mam w rodzinie akurat 2 kobiety gniazdowniczki córki 2 braci

    • @marlenadymowska4317
      @marlenadymowska4317 7 месяцев назад

      @@twojkoszmar4231 mam wrażenie ,że to historia o braku granic i jakiegoś rodzaju współzależności czy nawet współuzależnieniu. wszystkiego dobrego

    • @janiktinny
      @janiktinny 4 месяца назад +1

      Pewnie, bo młode lafiryndy usamodzielniają się dając dupy starszym kolegom, w końcu to jest takie dojrzało i dorosłe. Brawo Ty.

  • @codziennysurvivalgoryratel2615
    @codziennysurvivalgoryratel2615 10 месяцев назад +8

    Tak a skąd młody człowiek ma wziąć pół miliona na mieszkanie gdzie zarobki w Polsce jeszcze są bardzo słabe

  • @wojciechdankowski224
    @wojciechdankowski224 10 месяцев назад +1

    I to sa noxoczesne PRZEMYSLENIA😢

  • @przemysawstankiewicz8966
    @przemysawstankiewicz8966 10 месяцев назад +5

    Ja mam 37 lat i jest strasznie

  • @MonikaMarciniak-yf4vi
    @MonikaMarciniak-yf4vi 10 месяцев назад

    Czyli mamy budować w dziecku by się nie poddawało i zawalczyło o siebie, a jednocześnie mamy pokazywać, że gdy źle się czujemy w pracy to mamy zadbać o siebie i szukać nowej. Nie zrozumiałam?

  • @piotrgorysz4045
    @piotrgorysz4045 5 месяцев назад +4

    Bardzo stronniczy podcast. Wielu moich znajomych jest przerażona ale cenami mieszkań. Niepewnością zatrudnienia czy wysokimi kosztami życia. Bardzo często po prostu jest taniej mieszkając w domu rodzinnym. Bardzo często mieszkania w latach 90 były tańsze tym bardziej jak ktoś wyjechał raichu czy Anglii l. Poza tym było wiele więcej mieszkań komunalnych. My mamy przejebane

  • @janinakowalska1055
    @janinakowalska1055 10 месяцев назад +20

    Co tu do cholery się wydarza? "ten proceder nie ZADZIEWA się wcześniej". Rozmówczyni na poczekaniu tworzy "nowotwory językowe". Nawet się nie zająknie mówiąc"zostawcie starych i zdobywacie swiat-to jest zdrowe podejście do życia! Cokolwiek by to miało znaczyć! A więc nadal wyśpiewuje peany na temat roszczeniowego egoizmu i sama o tym nie wie. Co jest złego w tym że dzieci opiekują się starymi rodzicami? Czy nie to właśnie jest najzdrowszy przejaw prawdziwie bezinteresownej miłości? I blagam- proszę troszkę zadbać o poprawną polszczyznę,gdyż wypadałoby wypowiadając się publicznie. Niech się nie ZADZIEWA tylko po prostu wydarza! Naprawdę! Tak jest po polsku.

    • @piterbzymas6462
      @piterbzymas6462 3 месяца назад

      Słaby komentarz. Brak spójności gramatycznej jak i merytorycznej. Za to pełen hipokryzji.

    • @janinakowalska1055
      @janinakowalska1055 3 месяца назад

      @@piterbzymas6462 Oj tam,oj tam! Patrz na siebie.

    • @piterbzymas6462
      @piterbzymas6462 3 месяца назад

      @@janinakowalska1055 to jest forum publiczne i komentarze na nim wyrażane podlegają publicznej krytyce. Jeśli nie chcesz krytyki to albo postaraj się lepiej konstruować swoje argumenty bądź po prostu się nie wypowiadaj. Polecam także popracować nad komentarzem zanim się go wyśle, poprawić błędy itp. ze względu na szacunek do ludzi którzy na niego natrafią w przyszłości. Pozdrawiam

    • @piterbzymas6462
      @piterbzymas6462 3 месяца назад

      @@janinakowalska1055 dodam jeszcze że dużo łatwiej jest się poprawnie wypowiedzieć w komentarzu niż podczas wywiadu na żywo, nie staram się bronić tej kobiety tylko staje po stronie obiektywnej prawdy.

  • @AgnieszkaStock
    @AgnieszkaStock 10 месяцев назад +7

    Ja mam pięćdziesiąt lat i ciągle nie dorosłam. Chodzę do pracy, mam mieszkanie i rodzinę, ale bym chciała nic nie robić, tylko żyć. Jednak o dziwo zawsze chciałam mieszkac sama, we własnym mieszkaniu. Jestem typem kury domowej. Nie lubię chodzić do pracy.

    • @MsLUNAIFICATION
      @MsLUNAIFICATION 10 месяцев назад +2

      Mam 50 lat i rodzinę. Mam pragnienie mieć swój dom, tylko mój. Potrzebuję własnej przestrzeni. Kiedy byłam dzieckiem nigdy nie miałam własnego pokoju, wszytko musiałam dzielić z bratem. Zazdrościłam koleżankom, które miały swoje pokoje.

    • @AgnieszkaStock
      @AgnieszkaStock 10 месяцев назад +1

      @@MsLUNAIFICATION rozumiem to, też tak było u mnie. Dziś postarałam się, aby moje dzieci miały oddzielne pokoje. Czy to zaowocuje? Pamiętając swoje doświadczenie, mam taką nadzieję.

  • @xdxdxdxd9299
    @xdxdxdxd9299 9 месяцев назад +8

    Napisze to z perspektywy Faceta, ktory ma 24 lata i juz ma doswiadczenie zyciowe, mieszka z rodziną (babcia, dziadek i mama) i wie czym jest ta "dorosłość" i widząc co sie dzieje ze społeczeństwem oraz z sytuacją finansową raczej juz tego nie zmeni nigdy. Przede wszystkim ta pani psycholog nie wiem czy specjalnie czy nie, tworzy monolog który zacheca do zakladania rodziny - tworzenia nowych jednostek społecznych, by jeszcze bardziej cierpialy i pracowaly w niezbyt satysfakcjonujacej pracy. Dodam ze to jest pułapka i w dzisiejszym świecie nie mozna ułożyć sobie zycia z kobietą, gdyz one są uszkodzone, przebyte seksualne (gdzie większość facetów chce dziewczyn ktorych nigdy nie uprawiały seksu, bo takie są pewne w założeniu rodziny i nie są spaczone) oraz tworzą sobie swiat z pomocą "równouprawnienia" stosują jak ta specjalistka techniki manipulacje.
    Do rzeczy - jako single widzimy co sie dzieje z rynkiem mieszkaniowym, zasobem finansowym i społecznym. Do słownie swiat, ktorzy stworzyli ludzie z polityki a tym samym wyborcy danych partii (np lewaczki - lewicy) tworzą niemoralny i szkodliwy świat, przez ktore zaplacimy za niedługo cenę. Upadek moralny i jak już wspomniałem w pierwszy akapicie czyli spaczone kobiety przyczynia sie do tego ze tych my faceci nie będziemy zakladali rodziny.
    Jezeli pani mówi o Kolegach/Koleżankach to słyszę ze ta pani patrzy przez różowe okulary. Niestety z doświadczenia wiem ze ludzie w zdecydowanej większości są zbyt narcystyczni i podli. Zamknięcie sie w sobie czyli zycie w samym sobą w zgodzie + znalezienie szczęścia W SOBIE jest bardziej warte niz wchodzenie w toksyczne relacje.
    Reasumując bo nie chce sie zbyt wiele rozpisywac za komuny w PRL rodziny (moj przypadek) zyly w domach pokoleniowych w tych samych domach i zakladali rodziny i nikt się nie martwił ze żyją pod jednym dachem z rodzicami i pradziadkami - to byla norma na wsiach/malej miejscowości. Teraz czasy są inne i niestety/stety tacy ludzie jak pani nadal będą szukac winy w innych ludziach a przyczyna jest w inna ale nie widzicie.

    • @arnaVck
      @arnaVck 8 месяцев назад +4

      Przez miliony lat rozwoju homo sapiens, żyliśmy w klanach od 30 do 150 osób. Blisko siebie. Teraz nagle stało się to problemem. Po prostu grupom interesów się to nie podoba. A ta grupa interesów nazywa się "rentierzy" (czyt. czynszojady). Nie ważne, że tracą na tym więzi, potrzeby emocjonalne. Ważne jest, aby zatomizować społeczeństwo. Wtedy wywołają kontrolowane niezadowolenie. A potem z rozpaczy, smutku, bezsilności zaczniesz kupować to i owo. Na tym opiera się ten system. Jesteśmy śmiertelnymi jednostkami, wizja rozłąki i upływającego czasu ma krzepić?! Gdzie miejsce na świętowanie i celebrowanie życia?!
      Nie! Ty musisz się zadowolić pensją w korpo 8000 brutto i wybulić na mieszkanie 2500 zł.
      To według mediów nie jest aberracja. Patologii upatrują w jednostkach a nie systemie.
      To kolejny dowód jak zepsuty jest ten software i jak nie możemy dać się zmanipulować.
      To wszystko jest DESIGNED. Tak jak 14 lutego, czy dawanie brylantów na oświadczyny.

    • @piterbzymas6462
      @piterbzymas6462 3 месяца назад

      Oba komentarze są trafne i dobitnie przedstawiają cześć problemów z jakimi trzeba się dziś mierzyć. Szkoda by gadać o tym jakie szanse mieli nasi rodzice na poznanie chociażby średnio interesujących rówieśników z którymi mogli próbować założyć rodziny w stosunku co my mamy teraz. Mimo wszystko zachęcam do działania i pracy nad sobą. Pozdrawiam.

  • @AgnieszkaStock
    @AgnieszkaStock 10 месяцев назад +4

    Lepiej by było nie cytować pani Woydyłło. Slabe te przemyslenia, agresywno-ogólne. Pani gość przewyzsza ją wielokrotnie.