Dziękuję bardzo za poruszenie tak bardzo ważnego tematu ...jestem osobą która wychowała się w domu z alkoholem i przemocą zarówno psychiczną jak i fizyczną. W wieku 56 lat po wielu przejściach staram się poukładać sobie życie na nowo ❤
Zapomniała pani dodać , że dzieci pochodzą też z rodzin DDP, czyli dorosłe dzieci pedofili. Ja z takiej rodziny pochodzę i to był mój ojciec. Do tego brak szacunku i zainteresowania dzieckiem ze strony matki, wiedząc , co jej mąż robi , to jest po prostu bomba atomowa. Takie dziecko i potem dorosły człowiek nie jest w stanie zapomnieć tej traumy, mimo długiej psychoterapii, i to okropne dzieciństwo będzie rzutować na jej całe życie.
Płakałam ,gdy czytałam Pani opis. Pochodzę z rodziny alkoholików. Noszę traumy pokoleniowe alkoholików. Życie moje to jedna gehenna. Od 20 lat żyje w abstynencji. Mam 70 lat i noszę moje wewnętrzne dziecko, które pragnę pokochać. Kocham Panią i przytulam do serca ❤️ Dajmy sobie miłość i przeznaczenie sobie i im. Ciężko,ale warto. ❤️❤️❤️
ból i niezgoda jest jeszcze większa kiedy nasza świadomość przypomina nam o tym że to rodzice którzy tak naprawdę powinni chronić.....a nie obcy wyrządzili nam zło...
😢 nikt tu z nas nie jest przez przypadek. Ja dopiero zaczynam pracować z trałmom i nie wiem gdzie mnie rozgrzebywanie prawdy doprowadzi. Ale miałam podobna sytuację...
Jestem tym rodzicem,który przerwał zaklęty chory krąg zalkoholizowany a co za tym idzie przemocowy psychicznie i fizycznie w późniejszym etapie również. Jestem ta czarna owcą, która uratowała, dała siłę dziecku swojemu...pokazałam,że są granice akceptacji zachowań dysfunkcyjnych🎉 fantastyczna gościni❤
Dziękuję za ten komentarz. Przeczytałam niemalże własne słowa i pomyślałam po raz pierwszy w życiu, że może to bycie czarną owcą dało nam siłę, by zatrzymać na własnych plecach traumę transgeneracyjną. Gratuluję ❤️
Rodzice są od tego, żeby zbudować dziecku przez kilkanaście lat jego życia fundamenty pod dorosłe życie, na których potem dorosły już człowiek buduje swoje życie dalej, to jest proces ciągły. Jeżeli tych fundamentów nie ma, wszystko co człowiek ten będzie starał się zbudować - rozpadnie się. Za każdym razem. Nic nie będzie trwałe. Jego równieśnicy będą rozwijali się dalej, osiągali kolejne cele, tak jak to powinno wyglądać w normalnym życiu, a człowiek bez zbudowanych fundamentów, musi zaczynać od kompletnego zera, od niczego. Tak, jakby dopiero co pojawił się na świecie, ale dodatkowo obciążony już pewnymi problemami, traumami, których często rozwiązanie zajmuje lata, a czasami nigdy już nie znikają. Człowiek ten staje u progu dorosłości i zastanawia się, co on teraz ma zrobić?
A ja znam psychologa która nie potrafiła wychować syna bo zajmowała się jeszcze + polityka😊. To wszystko co jest mówione zdarza się lub może. się wydarzyć w każdej rodzinie. Nie zgadzam się z tym wszystkim co tutaj jest wypowiadane. Patologie często są w rodzinach pseudo inteligentnych😊.Tam to dopiero się dzieje gdzie później mamusia.wszystko załatwia za synka lub corke, bo wstyd przed ludźmi. Przykre to i wszystko wychodzi z dzieciństwa ale zaczynamy to dzieciństwo właśnie w szkole. Poziom w szkole ?Panie wypowiadające się opowiadają wszystko według ksiazki. "Opowieści dziwnej treści" Bez doświadczenia i wszystko ksiazkowe
@@wojciechdankowski224dokładnie tak, mój były sąsiad jest psychologiem- alkoholikiem, który bez przerwy wdrażał w domu to czego się nauczył i myślał, że wszystko wie. Żona uciekła, dzieci z problemami chociaż "psychologię" mieli w domu bezpłatnie 😂 A on dalej prowadzi terapie w dużym ośrodku i go chwalą.....
Raz jedyny mój ojciec mnie przytulił- we śnie, w 20 lat po jego śmierci. Dopiero 3 lata po rozpoczęciu terapii zrozumiałam ile cierpienia było w jego życiu, jak nieudolnie próbował zmienić nasze relacje na lepsze. Niestety inni dorośli w naszej rodzinie dbali o to, aby ojciec był czarną owcą. Teraz doceniam jego postać, zauważam wady, ale chyba wybaczyłam jemu i sobie, w sercu mam dla niego miłość, żal mi tylko minionych lat- mogły być inne.
@@wzrastajwmilosci Teraz przerabiam traumy mojego dziadka gdy był w niewoli. Każdego dnia uwalniam emocje, bo mam nadzieję, że to pomoże moim zmarłym i poprawi moje życie. Czasem muszę to odchorować, tak jak dzisiaj, ale warto. Nie wiem, czy znasz, ale polecam książkę "Nie zaczęło się od ciebie ". Mark Wolynn. Pozdrawiam serdecznie.
Świetnie opisany temat. Mam nadzieję, że społeczeństwo się wreszcie obudzi, a choroby nieuleczalne zaczną być uleczalne. Świetna audycja kochani, z pozdrowieniami
Nie miałam dzieciństwa , przytuleń, ciepłych słów , rodziców ,lekkości dorastania ale … Poradziłam sobie i jestem dziś szczęśliwa - aczkolwiek tak , zdecydowanie tak - przeogromny wpływ ma dzieciństwo na dorosłość . Nim doszłam do tego momentu emocjonalnego w jakim jestem dziś musiałam wielu rzeczy się nauczyć i popełnić mnóstwo błędów wynikających właśnie z zaniedbań lat dziecięcych . Wszelkie wybory wczesnych lat kojarzę właśnie w wiekiem dorastania / warunków w jakich wzrastałam a porzucenie / zaniechanie tych mechanizmów trwało większą połowę mojego życia . Dziękuję za materiał . Pozdrawiam pięknie
Zdecydowanie najlepszy kanał tematyczny! Bardzo wartościowe treści. Ogromny szacunek dla Autora oraz Współtwórców za Waszą pracę! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ✌️🙏
Dziekuje za tak bardzo wazny temat❤jestem w 73 roku urodzona.Pochodze z rodziny gdzie alkochol i przemoc byl wazniejszy niz dzieci.Teraz jako 50-latka czuje sie od kilkunastu lat samotna. Przechodzilam lekkie depresje ,pustke ,leki itd.od 4 lat zaczelam nareszcie swiadomie myslec i duzo zrozumialam dlaczego bylo tak a nie inaczej u moich rodzicow.Ojcu wybaczylam dwa dni przed jego smiercia dlaczego zniszczyl moje swiadome myslenie w moim dziecinstwie.Dlaczego moja mama nie myslala o mnie zeby mnie wyslac na terapie.Nigdy nie mialam dobrego dziecinstwa dla mnie to bylo zycie w zaklamaniu ,ponizeniu ,gewald seksualny .Teraz czuje wlasnie te braki milosci,wsparcia , odpowiedniej komunikacji miedzy soba.Wlasnie teraz zrozumialam ze jest tez inny swiat inne zycie ,jest mi ciezko to wszystko ogarnac w myslach i emocjach.Jestem na dobrej drodze ❤❤❤dziekuje i pozdrawiam serdecznie prowadzacych podcasts ❤❤❤
By podnieść swoją samoocenę zrobiłam dużo osiągnęłam sukces zawodowy byłam szefem dużego zakładu osiągnnełam stabilność materialną ale i tak mam wewnętrzne poczucie pustki i niewiary w siebie
Przemocowcy to ludzie bardzo skrzywdzeni i cierpiący. Wypierają ból i mechanizmy obronne , jeśli są kompletnie nieuświadomione, przejmują ludzkie zachowanie. I taki mamy rezultat. Cierpią wszyscy naokoło.
Jestem z domu patologicznego, stworzyłam dom , niby lepszy, ale również destrukcyjny, ale wiele lat terapii /al-Anon/ pozwoliło mi zrozumieć ten mechanizm. Rozmawiam z dziećmi /już dorosłymi / na te tematy, ale nadal mam problemy i moje dzieci również . Są po terapiach. Wykład jest super.
Podcinanie skrzydeł niesprawiedliwa krytyka wieczne ocenianie syndrom ocaleńca to moja pamięć z dzieciństwa poza tym wspaniałe wspomnienia.. no ale to pokutuje
Kolejny wartościowy podkast który, zarówno dużo wyświetla jak i zaciemnia. Znowu albo coś jest dobre albo złe. Brakuje mi w tym głębi duchowej ,szeroko pojętej transcendencji.
Wszystko zamyka się w wierze lub nie wierze . Wierzenia są koncepcją umysłu który wszystko racjonalizuje. Jak w tej piosence ,którą wielu śpiewało ale słów tej piosenki nie wielu rozumiało.
Np . Perfekt....." Ale w koło jest wesoło". Jest tam ukryty przekaz,kto ma rozum zrozumie. Wchodziłam w dorosłość właśnie w latach 80- dziesiąty. Ostatnie pokolenie które szanowało rodziców, dziadków,osoby starsze itp . Zarazem pierwsze które tego szacunku nie dostaje od własnych dzieci i w ogóle od młodszego pokolenia tak samo jak nie dostało od rodziców i starszego pokolenia. Zarówno jedni i drudzy są roszczeniowi,wymagający,obwiniający itd. Terapie konwencjonalne jakby nie widzą tego. Nie wiedzą że, to świadome programy dziadków,są świadomymi zachowaniami wnuków . Tym samym dzieci tych że dziadków,jak i rodzice tych że wnuków mają przechlapane. Obrywają zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Temat rzeka, wielowątkowy i kontrowersyjny wobec " jedynie słusznej "psychologii akademickiej.
Dziękuję bardzo za piękne poruszające wiadomości jestem wdzięczna i dziękuję z całego serca i proszę o dalsze posyłanie wiadomości dziękuję pozdrawiam serdecznie ❤
Moje dzieciństwo było piekłem...w tym roku kończę 30 lat i umierają we mnie ostatnie listki nadziei. Żal i pustka. Nieosiągalny stan poczucia bezpieczeństwa.
Witam w klubie. Życie jest dla nas niemała męczarnia ale tez trzeba pamiętać, że warto odkrywać siebie i ten świat bo nasza krzywda to tylko taki nikly cien przy krzywdzie calych narodów a nawet z takim kosztem warto zyc i walczyc. 3mam kciuki żeby się to odmienilo bo zapewne jesteś mega wartościowym człowiekiem i gdyby nie traumy pewnie by zycie bylo łatwiejsze. Obyśmy przekuli to w nasza siłę - paru się to udało... pozdro
Mam 65 lat, mialam cudownych rodzicow, bezpieczne dziecinstwo, a doroslosc mam do d.py... pelna deficytow... Jednak pomimo, staram sie koncentrowac na slonecznej stronie istnienia i cierpiec jak najmniej 🤗 Nie uzalam sie nad soba, nie stalam sie zgorzkniala i to jest moj maly sukces.
Zazdroszczę dobrych relacji a tym co nie mają pamiętajcie ze możecie też zawsze spróbować je zmienić albo wyprostować... czasem warto a czasem to niemozliwe
Mądra. Świadoma i odpowiedzialna wobec spektrum zagadnień. Zrównoważenie,profesjonalnie doświadczona i zaangażowana terapeutycznie. Wnosi spokój i wiarygodność motywów pomocy.Godna polecenia.(obserwacja na podstawie dziesiątek lat pracy zawodowej )
BARDZO Dziękuję za tę rozmowę. Pomoże mi dużo zrozumieć lepiej, bo wielu kwestii byłam w pełni świadoma. Rozmowa, która pozwala poukładać wiele rzeczy.
Tak,nie jest latwo zyc jako DDA.15 lat pilem nie wiedzac czemu wlasnie przez pustke emocjonalna.Dzis zyje mi sie latwiej powoli zmieniajac paterny mysleniowe ,mocno utrwalone I negatywne.Mechanizmy obronne,instynkty,Ego I strach skrzetnie ukrywaly moje prawdziwe milosne ja za maska ktora przywdziewalem czujac sie deep down nigdy nie wystarczajaco dobry.Dzis jest inaczej choc czasem lek wraca Bo przeciez probuje uchronic mnie od stresu I pozostawic w strefie komfortu I bezpieczenstwa ktorego nie mialem bedac dzieckiem.Samobojstwo ojca pomoglo mi najpierw zejsc na dno emocjonalne a pozniej byc dobrym ojcem I przerwac pokoleniowe traumy .I tak jak w tym podcast Emocje/mindfulness to przedmiot jak DLA mnie obowiazkowy w szkole a mnie uczono jak robic pompki,zakladac maske gazowa czy jak pisac Bez bykow.I po co jak I tak bylem suicide I depressed wiekszosc mojego zycia a I pieniadze mi niepotrzebne a przynajmniej nie najwazniejsze.Milosci wszystkim
Dzięki za pomoc . Dużo prawdy o człowieku który próbuje z tego schematy wyjść. Jest to do zrozumiale tak w teorii. Trudniej jest zderzyć się praktyce z drugim człowiekiem który też ma swoje zbolałe Ciało. Dzięki za taką terapię czuję się po wysłuchaniu trochę usprawnienia swoim zachowaniem w stosunku do innych. Pozdrawiam Ciepło good aftenun M bon apettit u see You egen. Dobrego pasterza. Jeszcze jedno. SW Mateusz . Przepowiednia o Dzierżawcy W 🏠 Bożym . PA. M
Ja byłam maltretowanym dzieckiem. Byłam przemocą izolowana od rówieśników I rodziny, to wszystko była moja wina bo nie umiałam spełnić wymagań ojca więc zasługiwałam na niekończące się kary. Wyrosłam na osobę która musi spędzać czas sama. Mam też fibromyalgię, co dokłada do ognia. Mój mąż też był maltretowany przez rówieśników z klasy I też jest taki jak ja. Mamy dzieci I najstarsze jest takie jak my, choć nie przeżyło żadnej traumy. Jest strasznie nieśmiałe I cały czas siedzi na kompie. Nie ma przyjaciół, tak jak I ja z mężem. Dziecko chodzi na grupe I do psychologa, ale nic to nie zmienia. Ona nie chce się socjalizować. Czy cechy charakteru wywołane przez traumę u rodzica mogą przejść jako cecha wrodzona na dziecko? Nasze młodsze dzieci nie są takie jak nasza trójka I nie mają żadnego problemu z zawieraniem I utrzymywaniem przyjaźni.
Tak, mogą. Dziedziczy się nawet wspomnienia. Ja bym radził spróbowac popatrzeć na dziecko nie jako kolejną ofiarę lub kogoś, komu terapia była lub jest potrzebna żeby coś zmienić, ale na kogoś, kto ma przepracowane już to, co Wam zajęło bardzo długo. Myślę, że warto zapytać psychologa o wizytę wspólną we trójkę, ale rezultat może być inny niz oczekujecie i córka okaże się większą niezależnością niż jesteście gotowi przyjąć. Ja dyplomu nie posiadam.
Ile było patologii różnego rodzaju w moim domu, to można byłoby książkę napisać. Sprowadzając do wspólnego mianownika, parentyfikacja+totalny brak akceptacji, a wręcz wykluczenie. Teraz mając swoją rodzinę, męża i dziecko, oraz będąc mentalnie tak daleko od tego, co przeżyłam w rodzinnym domu, nie mieści mi się to w głowie, jak można w takich warunkach "wychowywać" dzieci.
Dzień dobry, czy mogę prosić o kontakt do Pani która wypowiada się? Chciałabym skorzystać z pomocy tej Pani i z psychoterapii jesli takową ta Pani prowadzi? Cudowny materiał który wiele mi wyjaśnił...
Moim nałogiem jest moja fibromyalgia. Funkcjonowanie w niej jest podobne do picia w kilkutygodniowych ciągach. Ponieważ w czasie zaognień również jestem nieobecna I niezdolna do wykonywania podstawowych czynności. Nic na moją fibromyalgię nie pomaga. Nawet posty, leki I suplementy. Terapia też nie. Nawet nie pomaga mi się przestać obwiniać za moją chorobę. Uzależnienie jest o tyle lepsze że można z niego wyjść. Fibromyalgia jest nieuleczalna.
Te awantury i krzyki w domu rodzinnym spowodowały , że w dorosłym życiu nie potrafię się obronić gdy ktoś na mnie krzyczy. Zatyka mnie a później unikam kontaktu z raka osoba.
Małżonkowie w sumie sa osobami obcymi wiec ,,czas zagoji rany" ale dzieci pochodzą z rodziców i sa nimi do konca naszego życia..tak do taty wroci bardzo bolesna Karma..
"WYZYWAM NAS WOJOWNICY ŚWIATŁA - SŁOWIANIE !!! Jako, że jesteśmy OSTATNIM "POKOLENIEM ANALOGOWYM", które ma żywe wspomnienia, a nie wirtualne "doświadczenia", wiem, że jesteśmy Ostatnim Pokoleniem, które może, a wręcz ma obowiązek, by tę "negatywną energię", która dzisiaj wiedzie prym, PRZEMIENIĆ !!! Wszystko nas dzieli. Począwszy od granic państw, języków, religii, statusów, piramidowego systemu wartościowania... Gdzie Wolność stała się bardziej Kartą Przetargową, aniżeli Przestrzenią, czy Wymiarem... My Polacy, Słowianie, jesteśmy wyjątkowym, krnąbrnym, zaciętym, pierwszym do szabelki w imię WOLNOŚCI i nie do zdarcia Ludem... WIEM, że mamy swoistą siłę przebicia. Tyle, że skierowaliśmy Naszą Energię w "złym kierunku" - politykę i wewnętrzne spory. Jesteśmy Ludem od pradziejów znanym na Całym Świecie z WALCZĄCYCH O WOLNOŚĆ. Wolność nie tylko na własnych ziemiach, ale na całym świecie. Wszyscy, chyba się ze mną zgodzą, że NIE O TAKĄ WOLNOŚĆ, jaką mamy dzisiaj, WALCZYLI NASI DZIADOWIE, PRZODKOWIE... Dlatego Historia TERAZ NAS WZYWA! Ale tym razem, nie szabelką, a JEDNYM DZIECA AKTEM. O KTÓRYM JEST WYZWANIE ZEW: Zew.earth/pl (w języku polskim) Zew.earth (w języku angielskim) Wbrew Historii, którą Nam "podano", NASZA HISTORIA SIĘGA DUŻO DALEJ, niż Nam się "wydaje". Kiedyś Byliśmy Jednym Plemieniem. Połączonym Słowiańską Duszą, w której PŁYNIE ZEW WOLNOŚCI, SILNIE POŁĄCZENI Z NATURĄ... Nasi Przodkowie PODAROWALI NAM ŻYWY JĘZYK (czytany Naturalnie = Ciałem). Język powtarzalny tylko dla tych, którzy urodzili się w Nim. Języku, gdzie "ZEW WOLNOŚCI", był przekazywany w "Szumie" - dźwięku - Naszych Słów). CZAS BYŚMY WSZYSCY PRZYPOMNIELI SOBIE "O CZYM NASZE PLEMIĘ". CZAS BYŚMY WSZYSCY - CAŁY ŚWIAT- POWSTALI Z KOLAN! I DLATEGO WYZYWAM NAS, Słowian, byśmy Razem Stanęli, w IMIĘ WOLNOŚCI DLA CAŁEJ LUDZKOŚCI - WOLNOŚCI OD SYSTEMU i GETTA ENERGETYCZNEGO!!! Poszukujemy grupy osób, które chciałyby wziąć udział w stworzeniu utworu muzycznego, klipu do tej muzyki, rozpowszechnieniu ZEW na Cały Świat, jak również przygotowaniach do danego wydarzenia. Jeżeli czujesz, że chcesz, możesz wziąć udział w przygotowaniach i realizacji ZEW CALL prosimy o kontakt zew@zew.earth
Moja ex wydaje się cały czas realizuje swój plan pod siebie bez względu na dobro dziecka. Odeszła do innego , wielka miłość. Szybkie wprowadzenie nowego pana do domu i ja takie dziecko ma być w pełni zdrowe widząc takie zachowania rodzica które samo jest z rodziny dysfunkcyjnej
Bardzo cieszę się że mój ta.. zdychał sam na raka w szpitalu. A gdybym mógł mu powiedzieć coś przed tym jak zdechł to to żeby smażył się w piekle, szkoda że takowego miejsca nie ma. Brak uczuć tyle mi zostało z dzieciństwa.
Przeżyłeś cos złego? Myślę,że tak skoro masz w sobie tak dużo nienawiści. Nie żyj z tym.. uwolnij te emocje, tego człowieka już nie ma, karma go potraktowała jak na to zasłużył...
Piekło istnieje. On już przeszedł piekło w życiu za to co zrobil ale to po śmierci też go nie ominie. Bardzo Ci współczuję. Nie wiem co twój ojciec Ci robił ale musiało to być coś strasznego. Ja też nie miałam łatwo ale nigdy, nie myślałam o swoim ojcu w ten sposób i to tylko pokazuje, że w porównaniu z Tobą moje dzieciństwo to pikuś.Teraz jestem na lekach przeciwdepresyjnych i lękowych. Mam zaburzenia lękowe.
Wszystko to oraz systemowy program "odczuwania" siebie i otaczających , począwszy od żłobka i wszelkich relacji wiekowych pośród anomalii cywilizacyjnych .
W rozmowie pojawił się wątek o bohaterze rodziny, który dba o nią również finansowo, oczywiście tak jak na ten moment może to organizować... Dlaczego? Bo rodzice większość przepijają. Często bieda emocjonalna łączy się z biedą finansową. Zdarza się jednak że bieda w takim domu jest tylko emocjonalna... Tak należy rozumieć mój krótki komentarz
Znowu odcinek dla mięczaków, którzy nie byli wychowanie w prawdzie i nie postępowano z nimi słusznie. Dziecko kojarzy że poprawnie traktowane, to nie jest zawsze słodko i miło, za wyrządzone szkody wpierdol, za wyniki czy rzeczy dobrze robione pochwała lub brak opierdalu to już sukces. Byłem biednym dzieckiem, głodnym, niekiedy wyśmiewanym bo była bieda, przez to matka też nie była stabilna, a u dziadka czy wujka którzy zastępowali ojca było wychowanie przez pracę. Mając 15 lat i żyjąc w miasteczku na pomorzu, wymyśliłem sobie gdzie tu mógł być najcięższy zawód. Wybrałem kopanie i szkołę z internatem 500km dalej. Bez zgody rodziców którzy żyli osobno, podrobiłem podpis, wyrobiłem sobie czerwony dowód tymczasowy i pojechałem jako 15 latek do szkoły na ślask na kopalnie. Minęło 30 lat pracy pod ziemią, dziś jestem emerytem z dobrym związkiem, oczywiście którymś dobrym z kolei :). Nie mam traum, śpię dobrze, nie mam żadnych problemów, ani zdrowotnych ani psychicznych. Jestem zajebiście zadowolonym psychopatom. Mam marzenie jechać na wojnę jeszcze, tam może być ciężko, i to mnie rajcuje. Nie mam pojęcia o czym wy mówicie, jak tacy są ludzie to naprawdę większość trzeba leczyć.
Gratulacje jeśli historia jest prawdziwa to super ze żyjesz i nie wpadłeś w nałogi, zle towarzystwo. Cześć to twój charakter cześć to szczęście. Nie każdy ma taki charakter i szczęście by poradzić sobie samemu bez zrozumienia i nauczenia się różnych strategii.. Oglądaj dalej takie filmy, ucz się empatii, że nie jesteś sam z bólem.. Może kiedyś będziesz w stanie pomagać innym 😊
@@Lovecoffe506 Zastanawiałem się czy mógł bym pomagać innym. Mało co czuje, mało co rozumiem z uczuć, jak coś zaświta to w milisekundzie umysł to "wyprze" wymaże. I nie wiem czy taki człowiek który dużo potrafi znieść nadaje się do pomocy innym. Ja postrzegam to tak. NIE mam żalu w innych ale obarczył bym ich winą za ich teraźniejszy stan. Co nie przeszkadzało by mi im pomóc, coś odbudować, doradzić czy działać by im było lepiej ale bez waszej empatii czy łączenia się w smutku czy żalu. Uważam że większość ludzi sama się pakuje w kłopoty dlatego ich nie żałuje co nie znaczy że nie warto im pomóc. Nie wiem czy taki człowiek się nadaje. Historia moja jest spłaszczona latami, i była gorsza niż opisuje ale wspominam ja teraz że (działo się oj działo) Tak, szczęście trzeba mieć. Ostatnio kumpel życzył mi szczęścia motywując przy tym, że zdrowie i pieniądze ci na Tytaniku posiadali , ale szczęścia nie mieli :) . My jako górnicy też zawsze sobie mówili szczęśćboże, coś w tym jest :) .
Co ty chrzanisz !!!!!🤬🤬🤬 jakie klapsy !! Sama byłaś /byles bity ?? Osoby które biją własne dzieci były kiedyś bite przez własnych rodziców ! To jest trauma i wzorzec z domu rodzinnego !
Zadaj sobie pytanie czy chcesz zeby dziecko cie sluchalo czy sie ciebie balo? Czy jakby bylo twojego wzrostu, twojej wagi to tez bys z taka latwoscia go uderzyla? Czy masz smialosc bo nie ma szans z toba? Bo jest bezbronne? Myslisz, ze kiedys o tyn zapomni, ze wymarze z pamieci? Postaw sie w jego sytuacji, spojrz jego oczami, wysluchaj, porozmawiaj biciem zbudujesz mur- mur strachu.
Dziękuję bardzo za poruszenie tak bardzo ważnego tematu ...jestem osobą która wychowała się w domu z alkoholem i przemocą zarówno psychiczną jak i fizyczną. W wieku 56 lat po wielu przejściach staram się poukładać sobie życie na nowo ❤
Powodzenia. Proszę się nie poddawać.
Dziękuję bardzo 😊...staram się jak mogę chociaż czasami jest ciężko @@a.g.a.t.a6326
Powodzenia!!!!!!!!
Powodzenia 😘
Powodzenia
Zapomniała pani dodać , że dzieci pochodzą też z rodzin DDP, czyli dorosłe dzieci pedofili. Ja z takiej rodziny pochodzę i to był mój ojciec. Do tego brak szacunku i zainteresowania dzieckiem ze strony matki, wiedząc , co jej mąż robi , to jest po prostu bomba atomowa. Takie dziecko i potem dorosły człowiek nie jest w stanie zapomnieć tej traumy, mimo długiej psychoterapii, i to okropne dzieciństwo będzie rzutować na jej całe życie.
Współczuję ❤obyś znalazła choć odrobinę spokoju
❤
Płakałam ,gdy czytałam Pani opis. Pochodzę z rodziny alkoholików. Noszę traumy pokoleniowe alkoholików. Życie moje to jedna gehenna. Od 20 lat żyje w abstynencji. Mam 70 lat i noszę moje wewnętrzne dziecko, które pragnę pokochać. Kocham Panią i przytulam do serca ❤️ Dajmy sobie miłość i przeznaczenie sobie i im. Ciężko,ale warto. ❤️❤️❤️
ból i niezgoda jest jeszcze większa kiedy nasza świadomość przypomina nam o tym że to rodzice którzy tak naprawdę powinni chronić.....a nie obcy wyrządzili nam zło...
😢 nikt tu z nas nie jest przez przypadek. Ja dopiero zaczynam pracować z trałmom i nie wiem gdzie mnie rozgrzebywanie prawdy doprowadzi. Ale miałam podobna sytuację...
Jestem tym rodzicem,który przerwał zaklęty chory krąg zalkoholizowany a co za tym idzie przemocowy psychicznie i fizycznie w późniejszym etapie również. Jestem ta czarna owcą, która uratowała, dała siłę dziecku swojemu...pokazałam,że są granice akceptacji zachowań dysfunkcyjnych🎉 fantastyczna gościni❤
Dziękuję za ten komentarz. Przeczytałam niemalże własne słowa i pomyślałam po raz pierwszy w życiu, że może to bycie czarną owcą dało nam siłę, by zatrzymać na własnych plecach traumę transgeneracyjną. Gratuluję ❤️
@@Trishkeaja to odczytuję jako misję, tylko dlatego przetwalam, mając ciekawość tego co za zakrętem....❤
@@DorotaDruga za zakrętem, w piwnicy, w sobie i w innych, prawda ? Fascynująca podróż do końca życia. Już mi jesteś bliska
Rodzice są od tego, żeby zbudować dziecku przez kilkanaście lat jego życia fundamenty pod dorosłe życie, na których potem dorosły już człowiek buduje swoje życie dalej, to jest proces ciągły. Jeżeli tych fundamentów nie ma, wszystko co człowiek ten będzie starał się zbudować - rozpadnie się. Za każdym razem. Nic nie będzie trwałe. Jego równieśnicy będą rozwijali się dalej, osiągali kolejne cele, tak jak to powinno wyglądać w normalnym życiu, a człowiek bez zbudowanych fundamentów, musi zaczynać od kompletnego zera, od niczego. Tak, jakby dopiero co pojawił się na świecie, ale dodatkowo obciążony już pewnymi problemami, traumami, których często rozwiązanie zajmuje lata, a czasami nigdy już nie znikają. Człowiek ten staje u progu dorosłości i zastanawia się, co on teraz ma zrobić?
A ja znam psychologa która nie potrafiła wychować syna bo zajmowała się jeszcze + polityka😊. To wszystko co jest mówione zdarza się lub może. się wydarzyć w każdej rodzinie. Nie zgadzam się z tym wszystkim co tutaj jest wypowiadane. Patologie często są w rodzinach pseudo inteligentnych😊.Tam to dopiero się dzieje gdzie później mamusia.wszystko załatwia za synka lub corke, bo wstyd przed ludźmi. Przykre to i wszystko wychodzi z dzieciństwa ale zaczynamy to dzieciństwo właśnie w szkole. Poziom w szkole ?Panie wypowiadające się opowiadają wszystko według ksiazki. "Opowieści dziwnej treści" Bez doświadczenia i wszystko ksiazkowe
@@wojciechdankowski224dokładnie tak, mój były sąsiad jest psychologiem- alkoholikiem, który bez przerwy wdrażał w domu to czego się nauczył i myślał, że wszystko wie. Żona uciekła, dzieci z problemami chociaż "psychologię" mieli w domu bezpłatnie 😂 A on dalej prowadzi terapie w dużym ośrodku i go chwalą.....
Raz jedyny mój ojciec mnie przytulił- we śnie, w 20 lat po jego śmierci. Dopiero 3 lata po rozpoczęciu terapii zrozumiałam ile cierpienia było w jego życiu, jak nieudolnie próbował zmienić nasze relacje na lepsze. Niestety inni dorośli w naszej rodzinie dbali o to, aby ojciec był czarną owcą. Teraz doceniam jego postać, zauważam wady, ale chyba wybaczyłam jemu i sobie, w sercu mam dla niego miłość, żal mi tylko minionych lat- mogły być inne.
Mój też przytulił i otoczył ciepłem i opieką dopiero po śmierci, we śnie.
@@wzrastajwmilosci Teraz przerabiam traumy mojego dziadka gdy był w niewoli. Każdego dnia uwalniam emocje, bo mam nadzieję, że to pomoże moim zmarłym i poprawi moje życie. Czasem muszę to odchorować, tak jak dzisiaj, ale warto. Nie wiem, czy znasz, ale polecam książkę "Nie zaczęło się od ciebie ". Mark Wolynn. Pozdrawiam serdecznie.
Mam to samo 😢
Świetnie opisany temat.
Mam nadzieję, że społeczeństwo się wreszcie obudzi, a choroby nieuleczalne zaczną być uleczalne.
Świetna audycja kochani, z pozdrowieniami
Nie miałam dzieciństwa , przytuleń, ciepłych słów , rodziców ,lekkości dorastania ale … Poradziłam sobie i jestem dziś szczęśliwa - aczkolwiek tak , zdecydowanie tak - przeogromny wpływ ma dzieciństwo na dorosłość . Nim doszłam do tego momentu emocjonalnego w jakim jestem dziś musiałam wielu rzeczy się nauczyć i popełnić mnóstwo błędów wynikających właśnie z zaniedbań lat dziecięcych .
Wszelkie wybory wczesnych lat kojarzę właśnie w wiekiem dorastania / warunków w jakich wzrastałam a porzucenie / zaniechanie tych mechanizmów trwało większą połowę mojego życia .
Dziękuję za materiał . Pozdrawiam pięknie
Zdecydowanie najlepszy kanał tematyczny! Bardzo wartościowe treści. Ogromny szacunek dla Autora oraz Współtwórców za Waszą pracę!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ✌️🙏
Bardzo dziękuję za ciepłą opinię. Pozdrawiam serdecznie Michał Poklękowski.
Dziekuje za tak bardzo wazny temat❤jestem w 73 roku urodzona.Pochodze z rodziny gdzie alkochol i przemoc byl wazniejszy niz dzieci.Teraz jako 50-latka czuje sie od kilkunastu lat samotna. Przechodzilam lekkie depresje ,pustke ,leki itd.od 4 lat zaczelam nareszcie swiadomie myslec i duzo zrozumialam dlaczego bylo tak a nie inaczej u moich rodzicow.Ojcu wybaczylam dwa dni przed jego smiercia dlaczego zniszczyl moje swiadome myslenie w moim dziecinstwie.Dlaczego moja mama nie myslala o mnie zeby mnie wyslac na terapie.Nigdy nie mialam dobrego dziecinstwa dla mnie to bylo zycie w zaklamaniu ,ponizeniu ,gewald seksualny .Teraz czuje wlasnie te braki milosci,wsparcia , odpowiedniej komunikacji miedzy soba.Wlasnie teraz zrozumialam ze jest tez inny swiat inne zycie ,jest mi ciezko to wszystko ogarnac w myslach i emocjach.Jestem na dobrej drodze ❤❤❤dziekuje i pozdrawiam serdecznie prowadzacych podcasts ❤❤❤
❤❤❤
To prawie jak urodzic sie na nowo w tak dojrzalym wieku! Teraz wszystko bedzie dobrze, zobaczysz! Pozdrawiam!
By podnieść swoją samoocenę zrobiłam dużo osiągnęłam sukces zawodowy byłam szefem dużego zakładu osiągnnełam stabilność materialną ale i tak mam wewnętrzne poczucie pustki i niewiary w siebie
❤❤❤
Ukochaj swoje wewnetrzne dziecko i zadbaj o nie , jedynie tylko wtedy urodzisz sie na nowo i zaczniesz zyc. Terapia duzo daje! Pozdrawiam!
Przemocowcy to ludzie bardzo skrzywdzeni i cierpiący. Wypierają ból i mechanizmy obronne , jeśli są kompletnie nieuświadomione, przejmują ludzkie zachowanie. I taki mamy rezultat. Cierpią wszyscy naokoło.
Wspaniały przełomowy dla mnie wywiad
Uwielbiam słuchać audycji które Pan prowadzi.Pana oglos i sposób prowadzenia ukaja.
Cieszę się. Pozdrawiam serdecznie Michał Poklękowski. 😊
Wspaniały wywiad. Wiele dogłębnego zrozumienia, ktorego brak u wiekszosci ludzi, w tym teraputow.
Jestem z domu patologicznego, stworzyłam dom , niby lepszy, ale również destrukcyjny, ale wiele lat terapii /al-Anon/ pozwoliło mi zrozumieć ten mechanizm. Rozmawiam z dziećmi /już dorosłymi / na te tematy, ale nadal mam problemy i moje dzieci również . Są po terapiach. Wykład jest super.
Wspaniały wykład, potrzebny aby zrozumieć traumy z dzieciństwa. Brawo!!!!! Pani mgr. Dziękuję.
Pięknie dziękuję ❤
Dziękuję..dziekuję... za prawdę ożyciu
Witam.Bardzo ważny temat.Swisdomość spoleczenstw musi się poszerzać
Podcinanie skrzydeł niesprawiedliwa krytyka wieczne ocenianie syndrom ocaleńca to moja pamięć z dzieciństwa poza tym wspaniałe wspomnienia.. no ale to pokutuje
❤Dziękuję
Dziękuję za tą audycję.
Pochodzę z DDA.
Ten materiał bardzo mi pomógł i wiele wyjjaśnił.
Bardzo wartościowa audycja dz8ekuje bardzo. Gratuluję dobrej pracy
Dziękuję za tak wartościową wiedzę ❤
Bardzo wartosciowy materiał . Prześliczne dzięki ❤
Kolejny wartościowy podkast który, zarówno dużo wyświetla jak i zaciemnia. Znowu albo coś jest dobre albo złe. Brakuje mi w tym głębi duchowej ,szeroko pojętej transcendencji.
Wszystko zamyka się w wierze lub nie wierze . Wierzenia są koncepcją umysłu który wszystko racjonalizuje. Jak w tej piosence ,którą wielu śpiewało ale słów tej piosenki nie wielu rozumiało.
Np . Perfekt....." Ale w koło jest wesoło". Jest tam ukryty przekaz,kto ma rozum zrozumie. Wchodziłam w dorosłość właśnie w latach 80- dziesiąty. Ostatnie pokolenie które szanowało rodziców, dziadków,osoby starsze itp . Zarazem pierwsze które tego szacunku nie dostaje od własnych dzieci i w ogóle od młodszego pokolenia tak samo jak nie dostało od rodziców i starszego pokolenia. Zarówno jedni i drudzy są roszczeniowi,wymagający,obwiniający itd. Terapie konwencjonalne jakby nie widzą tego. Nie wiedzą że, to świadome programy dziadków,są świadomymi zachowaniami wnuków . Tym samym dzieci tych że dziadków,jak i rodzice tych że wnuków mają przechlapane. Obrywają zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Temat rzeka, wielowątkowy i kontrowersyjny wobec " jedynie słusznej "psychologii akademickiej.
Z pozdrowieniami..... czarna owca....
Mam wrażenie że jestem głupia za każdym razem gdy widzę słowo transcendencja.😅😂
Wspanialy Podcast. Kwintesencja wiedzy na powyzsze tematy. Ogromna pomoc. Dziekuje ! Wow × 100
Dziękuję za rozmowę na bardzo ważny temat. Do pracy i do rozwoju ❤ Oczywiście stawiłam się do terapii 🎉
Mądra rozmowa. Dziękuję. Nie ukoi, ale pomaga zrozumieć.
Bardzo wartościowy materiał. Moim zdaniem wiara w Boga bardzo pomaga. No i terapia oczywiście.
Dziękuję bardzo za piękne poruszające wiadomości jestem wdzięczna i dziękuję z całego serca i proszę o dalsze posyłanie wiadomości dziękuję pozdrawiam serdecznie ❤
Moje dzieciństwo było piekłem...w tym roku kończę 30 lat i umierają we mnie ostatnie listki nadziei. Żal i pustka. Nieosiągalny stan poczucia bezpieczeństwa.
Witam w klubie. Życie jest dla nas niemała męczarnia ale tez trzeba pamiętać, że warto odkrywać siebie i ten świat bo nasza krzywda to tylko taki nikly cien przy krzywdzie calych narodów a nawet z takim kosztem warto zyc i walczyc. 3mam kciuki żeby się to odmienilo bo zapewne jesteś mega wartościowym człowiekiem i gdyby nie traumy pewnie by zycie bylo łatwiejsze. Obyśmy przekuli to w nasza siłę - paru się to udało... pozdro
Mam 65 lat, mialam cudownych rodzicow, bezpieczne dziecinstwo, a doroslosc mam do d.py... pelna deficytow... Jednak pomimo, staram sie koncentrowac na slonecznej stronie istnienia i cierpiec jak najmniej 🤗 Nie uzalam sie nad soba, nie stalam sie zgorzkniala i to jest moj maly sukces.
Dlaczego tak pomimo super rodziców?
cos wiec tu nie gra, moze ten dom wcale taki super nie był?
@@HannahHannahHannahmoże po prostu depresja albo coś ukrywa, lub wyparła pewne wydarzenia ze swojego życia.
Zazdroszczę dobrych relacji a tym co nie mają pamiętajcie ze możecie też zawsze spróbować je zmienić albo wyprostować... czasem warto a czasem to niemozliwe
Praca z wewnętrznym dzieckiem bardzo mi pomogła❤
100% tak jest! Pozdrawiam!
Dziekuje bardzo za poruszenie tak trudnego tematu..
Pozdrawiam cieplo x
Mądra. Świadoma
i odpowiedzialna wobec
spektrum zagadnień.
Zrównoważenie,profesjonalnie doświadczona i zaangażowana terapeutycznie.
Wnosi spokój i wiarygodność motywów
pomocy.Godna polecenia.(obserwacja
na podstawie dziesiątek
lat pracy zawodowej )
Jestem bardzo szczęsliwa, po wysłuchaniu, tych drogowskazòw.
Dz.❤❤❤
BARDZO Dziękuję za tę rozmowę. Pomoże mi dużo zrozumieć lepiej, bo wielu kwestii byłam w pełni świadoma. Rozmowa, która pozwala poukładać wiele rzeczy.
👍
Dziekuje za ten program
Dziekuje❤️
Swietna audycja! Bardzo wartosciowe tresci! Dzieki❤️
Super nagranie..❤
Dziękuję
Dziękuję za pracę . Proponuję temat następnej audycji.
Dezintegracja pozytywna Kazimierza Dąbrowskiego. Pozdrawiam serdecznie 💚
Tak,nie jest latwo zyc jako DDA.15 lat pilem nie wiedzac czemu wlasnie przez pustke emocjonalna.Dzis zyje mi sie latwiej powoli zmieniajac paterny mysleniowe ,mocno utrwalone I negatywne.Mechanizmy obronne,instynkty,Ego I strach skrzetnie ukrywaly moje prawdziwe milosne ja za maska ktora przywdziewalem czujac sie deep down nigdy nie wystarczajaco dobry.Dzis jest inaczej choc czasem lek wraca Bo przeciez probuje uchronic mnie od stresu I pozostawic w strefie komfortu I bezpieczenstwa ktorego nie mialem bedac dzieckiem.Samobojstwo ojca pomoglo mi najpierw zejsc na dno emocjonalne a pozniej byc dobrym ojcem I przerwac pokoleniowe traumy .I tak jak w tym podcast Emocje/mindfulness to przedmiot jak DLA mnie obowiazkowy w szkole a mnie uczono jak robic pompki,zakladac maske gazowa czy jak pisac Bez bykow.I po co jak I tak bylem suicide I depressed wiekszosc mojego zycia a I pieniadze mi niepotrzebne a przynajmniej nie najwazniejsze.Milosci wszystkim
Dzięki za pomoc . Dużo prawdy o człowieku który próbuje z tego schematy wyjść.
Jest to do zrozumiale tak w teorii.
Trudniej jest zderzyć się praktyce z drugim człowiekiem który też ma swoje zbolałe Ciało.
Dzięki za taką terapię czuję się po wysłuchaniu trochę usprawnienia swoim zachowaniem w stosunku do innych.
Pozdrawiam Ciepło good aftenun M bon apettit u see You egen.
Dobrego pasterza.
Jeszcze jedno.
SW Mateusz . Przepowiednia o Dzierżawcy W 🏠 Bożym . PA. M
Ja byłam maltretowanym dzieckiem. Byłam przemocą izolowana od rówieśników I rodziny, to wszystko była moja wina bo nie umiałam spełnić wymagań ojca więc zasługiwałam na niekończące się kary. Wyrosłam na osobę która musi spędzać czas sama. Mam też fibromyalgię, co dokłada do ognia. Mój mąż też był maltretowany przez rówieśników z klasy I też jest taki jak ja. Mamy dzieci I najstarsze jest takie jak my, choć nie przeżyło żadnej traumy. Jest strasznie nieśmiałe I cały czas siedzi na kompie. Nie ma przyjaciół, tak jak I ja z mężem. Dziecko chodzi na grupe I do psychologa, ale nic to nie zmienia. Ona nie chce się socjalizować. Czy cechy charakteru wywołane przez traumę u rodzica mogą przejść jako cecha wrodzona na dziecko? Nasze młodsze dzieci nie są takie jak nasza trójka I nie mają żadnego problemu z zawieraniem I utrzymywaniem przyjaźni.
Tak, mogą. Dziedziczy się nawet wspomnienia.
Ja bym radził spróbowac popatrzeć na dziecko nie jako kolejną ofiarę lub kogoś, komu terapia była lub jest potrzebna żeby coś zmienić, ale na kogoś, kto ma przepracowane już to, co Wam zajęło bardzo długo. Myślę, że warto zapytać psychologa o wizytę wspólną we trójkę, ale rezultat może być inny niz oczekujecie i córka okaże się większą niezależnością niż jesteście gotowi przyjąć.
Ja dyplomu nie posiadam.
@ajronlejdi2525 Życzę Ci powrotu do zdrowia, dużo spokoju I miłości. Pozdrawiam Cię ciepło!
"Czasem myślę,że jestem
jak skała , chociaż ono
mieustannie prosi.
Kochaj mnie,
tyle przecierpiałaś kochaj jeśli w sobie nosisz ".
Wow!!!!! Love your video,very informative and powerful message . Thank you for your hard work .Greatly appreciated 🙏🙏❤️❤️❤️
Nie do końca zgodzę się z tym że każdy musi przejść bunt. Mój syn nie miał buntu bo stwierdził że to mu w niczym nie pomoże.
Ile było patologii różnego rodzaju w moim domu, to można byłoby książkę napisać. Sprowadzając do wspólnego mianownika, parentyfikacja+totalny brak akceptacji, a wręcz wykluczenie. Teraz mając swoją rodzinę, męża i dziecko, oraz będąc mentalnie tak daleko od tego, co przeżyłam w rodzinnym domu, nie mieści mi się to w głowie, jak można w takich warunkach "wychowywać" dzieci.
Mam tak samo,po 8 latach zero kontaktu z rodzicami pojechalam do nich na 8 dni, zaluje bo oni nic sie nie zmienili i maja moje uczucia nadal w dupie.
@@Bronka-xz2dj Współczuję i przytulam wirtualnie 🤗 Dobrze, że jesteś już od tego daleko.
❤
Dzień dobry, czy mogę prosić o kontakt do Pani która wypowiada się? Chciałabym skorzystać z pomocy tej Pani i z psychoterapii jesli takową ta Pani prowadzi? Cudowny materiał który wiele mi wyjaśnił...
Moim nałogiem jest moja fibromyalgia. Funkcjonowanie w niej jest podobne do picia w kilkutygodniowych ciągach. Ponieważ w czasie zaognień również jestem nieobecna I niezdolna do wykonywania podstawowych czynności. Nic na moją fibromyalgię nie pomaga. Nawet posty, leki I suplementy. Terapia też nie. Nawet nie pomaga mi się przestać obwiniać za moją chorobę. Uzależnienie jest o tyle lepsze że można z niego wyjść. Fibromyalgia jest nieuleczalna.
Ja skutki picia i awantur do dzis mam problemy lek strach poczucie malej wartosci smutek nieprzespane noce
Te awantury i krzyki w domu rodzinnym spowodowały , że w dorosłym życiu nie potrafię się obronić gdy ktoś na mnie krzyczy. Zatyka mnie a później unikam kontaktu z raka osoba.
Moj maz pustkę wypelnil kochanką i polecial za nią do Brukseli i juz jesteśmy 4 mies po rozwodzie odizolowal sie od dzieci dzięki swojej kochance.
Małżonkowie w sumie sa osobami obcymi wiec ,,czas zagoji rany" ale dzieci pochodzą z rodziców i sa nimi do konca naszego życia..tak do taty wroci bardzo bolesna Karma..
😮
Psychologia,filozofia kończy się tam,gdzie zaczyna działać PAN BOG.nie jeden filozof zbzikowal ...Proście,a otrzymacie,szukajcie a znajdziecie
❤❤❤
"WYZYWAM NAS WOJOWNICY ŚWIATŁA - SŁOWIANIE !!!
Jako, że jesteśmy OSTATNIM "POKOLENIEM ANALOGOWYM", które ma żywe wspomnienia, a nie wirtualne "doświadczenia", wiem, że jesteśmy Ostatnim Pokoleniem, które może, a wręcz ma obowiązek, by tę "negatywną energię", która dzisiaj wiedzie prym, PRZEMIENIĆ !!!
Wszystko nas dzieli. Począwszy od granic państw, języków, religii, statusów, piramidowego systemu wartościowania... Gdzie Wolność stała się bardziej Kartą Przetargową, aniżeli Przestrzenią, czy Wymiarem...
My Polacy, Słowianie, jesteśmy wyjątkowym, krnąbrnym, zaciętym, pierwszym do szabelki w imię WOLNOŚCI i nie do zdarcia Ludem... WIEM, że mamy swoistą siłę przebicia. Tyle, że skierowaliśmy Naszą Energię w "złym kierunku" - politykę i wewnętrzne spory.
Jesteśmy Ludem od pradziejów znanym na Całym Świecie z WALCZĄCYCH O WOLNOŚĆ. Wolność nie tylko na własnych ziemiach, ale na całym świecie. Wszyscy, chyba się ze mną zgodzą, że NIE O TAKĄ WOLNOŚĆ, jaką mamy dzisiaj, WALCZYLI NASI DZIADOWIE, PRZODKOWIE...
Dlatego Historia TERAZ NAS WZYWA!
Ale tym razem, nie szabelką, a JEDNYM DZIECA AKTEM. O KTÓRYM JEST WYZWANIE ZEW:
Zew.earth/pl (w języku polskim)
Zew.earth (w języku angielskim)
Wbrew Historii, którą Nam "podano", NASZA HISTORIA SIĘGA DUŻO DALEJ, niż Nam się "wydaje". Kiedyś Byliśmy Jednym Plemieniem. Połączonym Słowiańską Duszą, w której PŁYNIE ZEW WOLNOŚCI, SILNIE POŁĄCZENI Z NATURĄ...
Nasi Przodkowie PODAROWALI NAM ŻYWY JĘZYK (czytany Naturalnie = Ciałem). Język powtarzalny tylko dla tych, którzy urodzili się w Nim. Języku, gdzie "ZEW WOLNOŚCI", był przekazywany w "Szumie" - dźwięku - Naszych Słów).
CZAS BYŚMY WSZYSCY PRZYPOMNIELI SOBIE "O CZYM NASZE PLEMIĘ".
CZAS BYŚMY WSZYSCY - CAŁY ŚWIAT- POWSTALI Z KOLAN!
I DLATEGO WYZYWAM NAS, Słowian, byśmy Razem Stanęli, w IMIĘ WOLNOŚCI DLA CAŁEJ LUDZKOŚCI - WOLNOŚCI OD SYSTEMU i GETTA ENERGETYCZNEGO!!!
Poszukujemy grupy osób, które chciałyby wziąć udział w stworzeniu utworu muzycznego, klipu do tej muzyki, rozpowszechnieniu ZEW na Cały Świat, jak również przygotowaniach do danego wydarzenia. Jeżeli czujesz, że chcesz, możesz wziąć udział w przygotowaniach i realizacji ZEW CALL prosimy o kontakt zew@zew.earth
Moja ex wydaje się cały czas realizuje swój plan pod siebie bez względu na dobro dziecka. Odeszła do innego , wielka miłość. Szybkie wprowadzenie nowego pana do domu i ja takie dziecko ma być w pełni zdrowe widząc takie zachowania rodzica które samo jest z rodziny dysfunkcyjnej
Bardzo cieszę się że mój ta.. zdychał sam na raka w szpitalu. A gdybym mógł mu powiedzieć coś przed tym jak zdechł to to żeby smażył się w piekle, szkoda że takowego miejsca nie ma. Brak uczuć tyle mi zostało z dzieciństwa.
Przeżyłeś cos złego? Myślę,że tak skoro masz w sobie tak dużo nienawiści. Nie żyj z tym.. uwolnij te emocje, tego człowieka już nie ma, karma go potraktowała jak na to zasłużył...
Piekło istnieje. On już przeszedł piekło w życiu za to co zrobil ale to po śmierci też go nie ominie.
Bardzo Ci współczuję.
Nie wiem co twój ojciec Ci robił ale musiało to być coś strasznego. Ja też nie miałam łatwo ale nigdy, nie myślałam o swoim ojcu w ten sposób i to tylko pokazuje, że w porównaniu z Tobą moje dzieciństwo to pikuś.Teraz jestem na lekach przeciwdepresyjnych i lękowych. Mam zaburzenia lękowe.
Wszystko to
oraz systemowy program
"odczuwania" siebie i
otaczających , począwszy
od żłobka i wszelkich
relacji wiekowych pośród anomalii cywilizacyjnych .
Myślę że ludzie nie idą na terapie bo na ten na NFZ się zawiedli a prywatna jest za droga
Nie zawsze dom z alkoholem to biedny dom...
Mozesz to szezej rozpisac?chyba nie chodzi o Finanse?
W rozmowie pojawił się wątek o bohaterze rodziny, który dba o nią również finansowo, oczywiście tak jak na ten moment może to organizować... Dlaczego? Bo rodzice większość przepijają. Często bieda emocjonalna łączy się z biedą finansową. Zdarza się jednak że bieda w takim domu jest tylko emocjonalna... Tak należy rozumieć mój krótki komentarz
Znowu odcinek dla mięczaków, którzy nie byli wychowanie w prawdzie i nie postępowano z nimi słusznie. Dziecko kojarzy że poprawnie traktowane, to nie jest zawsze słodko i miło, za wyrządzone szkody wpierdol, za wyniki czy rzeczy dobrze robione pochwała lub brak opierdalu to już sukces. Byłem biednym dzieckiem, głodnym, niekiedy wyśmiewanym bo była bieda, przez to matka też nie była stabilna, a u dziadka czy wujka którzy zastępowali ojca było wychowanie przez pracę. Mając 15 lat i żyjąc w miasteczku na pomorzu, wymyśliłem sobie gdzie tu mógł być najcięższy zawód. Wybrałem kopanie i szkołę z internatem 500km dalej. Bez zgody rodziców którzy żyli osobno, podrobiłem podpis, wyrobiłem sobie czerwony dowód tymczasowy i pojechałem jako 15 latek do szkoły na ślask na kopalnie. Minęło 30 lat pracy pod ziemią, dziś jestem emerytem z dobrym związkiem, oczywiście którymś dobrym z kolei :). Nie mam traum, śpię dobrze, nie mam żadnych problemów, ani zdrowotnych ani psychicznych. Jestem zajebiście zadowolonym psychopatom. Mam marzenie jechać na wojnę jeszcze, tam może być ciężko, i to mnie rajcuje.
Nie mam pojęcia o czym wy mówicie, jak tacy są ludzie to naprawdę większość trzeba leczyć.
Jedź na wojnę i baw się dobrze. Masz blisko...
@@joannan.6964 Jedyna konkretna odpowiedź, zwięzła i słuszna.
Gratulacje jeśli historia jest prawdziwa to super ze żyjesz i nie wpadłeś w nałogi, zle towarzystwo. Cześć to twój charakter cześć to szczęście. Nie każdy ma taki charakter i szczęście by poradzić sobie samemu bez zrozumienia i nauczenia się różnych strategii.. Oglądaj dalej takie filmy, ucz się empatii, że nie jesteś sam z bólem.. Może kiedyś będziesz w stanie pomagać innym 😊
No , rzeczywiście psychopata. To nieuleczalne.
@@Lovecoffe506 Zastanawiałem się czy mógł bym pomagać innym. Mało co czuje, mało co rozumiem z uczuć, jak coś zaświta to w milisekundzie umysł to "wyprze" wymaże. I nie wiem czy taki człowiek który dużo potrafi znieść nadaje się do pomocy innym. Ja postrzegam to tak. NIE mam żalu w innych ale obarczył bym ich winą za ich teraźniejszy stan. Co nie przeszkadzało by mi im pomóc, coś odbudować, doradzić czy działać by im było lepiej ale bez waszej empatii czy łączenia się w smutku czy żalu.
Uważam że większość ludzi sama się pakuje w kłopoty dlatego ich nie żałuje co nie znaczy że nie warto im pomóc. Nie wiem czy taki człowiek się nadaje. Historia moja jest spłaszczona latami, i była gorsza niż opisuje ale wspominam ja teraz że (działo się oj działo) Tak, szczęście trzeba mieć. Ostatnio kumpel życzył mi szczęścia motywując przy tym, że zdrowie i pieniądze ci na Tytaniku posiadali , ale szczęścia nie mieli :) . My jako górnicy też zawsze sobie mówili szczęśćboże, coś w tym jest :) .
Ciekawe jak nie dać klapsa dzieciakowi na którego nie działa żadne tłumaczenie ani prośby.
Co ty chrzanisz !!!!!🤬🤬🤬 jakie klapsy !! Sama byłaś /byles bity ?? Osoby które biją własne dzieci były kiedyś bite przez własnych rodziców ! To jest trauma i wzorzec z domu rodzinnego !
Jeżeli dziecko bedzie mialo na starsze lata depresję i popełni samobójstwo bo mamusia nie miała cierpliwości to będzie Twoja wina.
Zadaj sobie pytanie czy chcesz zeby dziecko cie sluchalo czy sie ciebie balo? Czy jakby bylo twojego wzrostu, twojej wagi to tez bys z taka latwoscia go uderzyla? Czy masz smialosc bo nie ma szans z toba? Bo jest bezbronne? Myslisz, ze kiedys o tyn zapomni, ze wymarze z pamieci? Postaw sie w jego sytuacji, spojrz jego oczami, wysluchaj, porozmawiaj biciem zbudujesz mur- mur strachu.
U moich rodzicow nie bylo klapsow ale bicie kablem albo rura od odkurzacza
Dziękuję
Dziękuję