@Marek Drives Mam Megane poprzedniej, czyli IV generacji, 2016 rok przedift, diesel. Jeżdżę nim od nowości, silnik 1.6 dci 130KM, po małym programie prawie 160KM i około 400Nm. Wersja Bose, z dodatkami, masaż, ledy skórzane fotele. Średnio pali 4,9 - 6 litrów. Kiedyś przejechałem 100 kilometrów w trybie Eco- wyszło 3,3. Tak to drogi pozamiejskie ok 4 - 4,5 litra, autostrady to litr więcej. Ma lub mial parę bolączek, z niektórymi serwis sobie poradził, z niektórymi nie - drobnostki, więc dałem spokój (miałem wykupioną 5 letnią gwarancję), ale po latach uważam, że to był dobry wybór. Co do świateł, to poprzednie renówki tak mają, że nie odpalają świateł mijania w deszczu, bo świecą się cały czas pozycje z tyłu. Zresztą, przednie ledy są bardzo mocne. Szkoda, że nie będzie już Meganki ze spalinowym silnikiem. Pozdrawiam i dzięki za test!
może i trochę taniej wyszło Ci Marku na elektryku niż na spalinówce, ale 200k za auto wielkości Clio albo starszej Megane, to ja poproszę spalinowe i 100k na paliwo.
@@gallanonim3394 nikt woźnicy nie zmuszał aby kupił samochód. Jak samochód stał się lepszy od konia to woźnica sam poszedł i kupił. To jest właśnie problem elektryfikacji. Zmuszanie ludzi podatkami i ograniczeniami do zakupu drogiego i niedopracowanego produktu.
@@gallanonim3394 strefy czystego transportu abyś kupił elektryka, spalinowym nie wjedziesz. Wzrost cen aut spalinowych bo dolicza się do nich kary za emisję CO2, też abyś kupił elektryka. To nie są zachęty, tylko przymuszanie bo elektryki to nadal produkt niedopracowany. Kupują to ludzie zamożni, jak nowego iPhona bo jest to nowość. Ten zamożny i tak ma auto spalinowe więc ma alternatywę. I jak już pisałem, wąsaty Janusz z czasem zobaczył że samochód jest lepszy od konia i kupił samochód. Bez przymusu, postęp wystarczył.
No, panie Marku, ma pan dom, łatwo mówić o elektromobilnosci. Jak ktoś mieszka w bloku, nie na strzeżonym osiedlu z parkingiem pod nim, tylko w bloku z czasów PRL to sobie w mieszkaniu nie naładuje. Pozostają tylko komercyjne ładowarki. Jaki wtedy jest koszt? Już nie jak w aucie, które pali 4 litry tylko bliżej 5-6. A druga sprawa kto podróżuje poza sezonem jest szczęściarzem. W wakacje i długie weekendy korki na stacjach ładowania nawet w Polsce są już nieuniknione.
@@AleksanderWilkowski Czyli wracamy do tego, że nie chodzi o żadną utopię, szczęście i wspaniały świat tylko zwykłe trzymanie ludzi na smyczy w imię wyższych wartości.
@@RaventhanVaeltaya nikt nie twierdzi, że chodzi o wspaniały świat. Nie chodzi o żadne trzymanie na smyczy. Po prostu, styl życia w krajach rozwiniętych, polegający na chorej konsumpcji, jest nie do utrzymania, jeśli chcemy zatrzymać zmiany klimatu. A że producenci aut chwilowo robią biznes na tym, że podbijają marże i sprzedając coraz mniej samochodów, zarabiają coraz wiecej - efekt uboczny :)
@@AleksanderWilkowski no właśnie oficjalnie chodzi o wspaniały świat bez zmian klimatycznych. A ci co najwięcej to reklamują latają prywatnymi jetami na swoje szczyty klimatyczne. Złoża surowców do produkcji elektryków to też nieodnawialne źródło. Ich wydobycie niszczy planetę. Produkcja akumulatorów nie jest zeroemisyjna. Produkcja prądu nie jest zeroemisyjna. W badaniach zleconych przez samą Unię wyszło, że biorąc pod uwagę cały cykl życia, elektryki wypadły gorzej pod kątem ekologii.
@@RaventhanVaeltaya podaj źródło tych badań. Bo ja widziałem zgoła odmienne wyniki :) Tak, świat bez zmian klimatycznych byłby wspaniały, tylko że już jest na to za późno. Teraz to kwestia zahamowania tempa zmian.
ja pierdziele znowu to pieprzenie o jedzeniu i sraniu w oczekiwaniu na ladowanie, co to za argument nie nie chce ciagle srac jesc przegladac sklepu stacji godzina pracy marka pewnie kosztuje ze 300zl
Cenna uwaga na temat jazdy na światłach dziennych w deszczu. Niestety, wielu kierowców nie pamięta o tym, że świateł dziennych można używać jedynie w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Koszt przejechania faktycznie kusi względem aut spalinowych ale....poczekajmy aż będzie większy boom na elektryki to ceny prądu zostaną odpowiednio dostosowane by nie było za tanio ;) Albo rządzący wprowadzą nowe podatki XD
Albo technologia pójdzie do przodu i ceny prądu zmaleją. Gdyby OZE były efektywniejsze i tańsze w instalacji to z automatu ceny pójdą w dół. To samo z elektrowniami atomowymi. Do tego z generacji na generację elektryki będą zużywały mniej prądu, zapewne. Teraz wszystko dopiero raczkuje i zaczyna się dostosowywać do nowego etapu mobilności.
@@johndoe53831 OZE działa tylko w dzień. Gromadzenie prądu obecnie jest bardzo słabo rozwinięte i bardzo drogie. Dlatego dopóki to sie nie zmieni OZE nie może zastąpić nawet węgla, nie wspominając o atomie. Zakładając wzrost liczby elektryków to ceny muszą za ten prąd rosnąć i to bardzo szybko. Co więcej już teraz są grey-outy i mówi się w branży o płaceniu abonamentu za dostępność prądu w danych godzinach. Sytuacja jak obecnie że prąd jest 24/7 w gniazdku odejdzie do lamusa.
Załóżmy, że na naszych drogach jest już mnóstwo elektryków i jednej chwili ładuje się 100 tys. samochodów mocą 50kW, co daje 5 GW potrzebnej mocy, czyli 25% obecnej sumy wszystkich elektrowni w Polsce. W takiej sytuacji blackout mamy w całym kraju.
Wszystko bardzo fajnie, tylko że Niemcy podobno wracają do węgla, więc dlaczego do łask nie miałyby wrócić samochody spalinowe? Tym bardziej, że wciąż przy obecnej infrastrukturze szybkiego ładowania, najpewniej czułbym się jeżdżąc takim elektrykiem, chyba jedynie wokół własnego domu...
Elektryk ma sens - ale jako PHEV. Trasę robisz na spalinowym, miasto po zakupy na prądzie i nagle masz spalanie rzędu 5-6/100. Jedyny minus to kwestia rozgrzania silnika spalinowego i durnego start-stopu oraz ekstra wagi (ale elektryki też lekkie nie są...)
@@groundhoppingwlkp3622 Oczywiście, też tak uważam. Sam od kilku dni jestem posiadaczem nowej hybrydy plug-in i jestem bardzo zadowolony. W nocy ładuję tanim prądem i jeżdżę po mieście za grosze, a w trasie tak jak sam piszesz...
Czy Wam też pensje tak rosną jak ceny samochodów? Czy tylko ja jakiś niewyrobny jestem? Nie tak dawno za kompakt płaciło się 50-60 tys. zł. Dziś 3-4 razy tyle. Co tu nie gra?
No pewnie a tobie nie dali podwyżki 2 tys co ty. Pis daje ludzi biorą i mówią że nie ma kryzysu i na wszystko ich stać na kredyty na jedzenie prąd węgiel itd co ty jakie podwyżki wszystko jest ok
14:55 - Zrobiłem tą traskę z spalaniem 7/100 - czyli cała ta oszczędność to 3l/100 km. Dla mnie gdzie robię 10 000 km na rok oznacza to 2250 zł oszczędności na rok. Podstawowa wersja kosztuje 161 000 zł, PHEW zaczyna się od 157 000 zł (więc w może w 2-3 lata by się różnica zwróciła)... ale spalinowy 92 000 zł. Dopłata do elektryka więc to "jedyne" 69 000 zł które zwróci się tylko po 30 latach. Interes życia XD
@@MarekDrives możemy liczyć nawet 14 zł za litr, to wtedy zwróci się różnica w jakiejś 15 lat, a 10 z PV (zakładając że PV nam spadła z nieba bo jakoś wszędzie indzie też kosztuje swoje). Czy bateria wytrzyma 15 lat użytkowania? A falownik? Jaka jest gwarancja utrzymania cen energii i kosztów ładowania. Bo moim zdaniem jeśli ceny benzyny będą rosnąć to ceny ładowania również ;)
maly blad w logice. wyliczenie Marka dotyczylo podrozy do Zakopca, wiec MUSIAL tankowac poza domem. teraz zrob to wyliczenie przy zalozeniu ze laduje sie w domu i wyjdzie ci (przy niesprzyjajacych cenach) ze koszt na 100km to jakies 10zl czyli 1.3l/100. i oszczednosc rosnie (chociaz tak, samochod wciaz sie nie zwraca). elektryk to wciaz w Polsce samochod sytuacyjny, ale branie wyliczen z jazdy do zakopca i traktowanie ich jako wytycznych dla rocznego zuzycia jest nie fair. jezeli co tydzien jezdzisz z gdanska do zakopca to elektryk nie jest dla ciebie
@@michalklucz6907 po to mam samochód by jeździć. Nie dojeżdżam nim do pracy i robię trasy w weekend. Więc błędu w logice nie widzę. Gdyby elektryk był np droższy od 20-30 k od spalinówki i przy założeniu jazdy po mieście głównie (korki itd) i tanim ładowaniu to ma sens. W momencie jednak gdy jest 2x droższy od spalinowego odpowiednika to jakiś wymysł ludzi niepotrafiących liczyć...
@@groundhoppingwlkp3622 ale to mniej wiecej tak jakbys na pytanie ile kosztuje ogrzanie domu, wzial fakture za grudzien pomnozyl razy dwanascie. a jak ktos powie ze 'chyba nie tak to sie liczy' to powiedzial 'lubie miec w domu cieplo i juz'. tak, masz racje numerki sie zgadzaja, tylko metodyka nie ta.
Lubię Pana kanał i super komentarze. Cięte i z klasą. Niestety elektryki nie mają nic wspólnego z ekologią. Dużo by pisać. Każdy kto myśli to wie. To są ekstra przyszłe daniny dla rządów. Porozmawiamy o cenie prądu za 3-5 i więcej lat. Dla zwykłego obywatela 50% ceny miałby sens. Dla firm gdzie liczy się czas dojazdu i ekonomia to 😂. Dziękuje
O to mi podobnie w Renault Captur 2022 w LPG. 850 kilometrów za jakieś 240 zł. Po jednym postoju w każdą ze stron, 140 km/h średnio. Gdyby utrzymać 120 km/h to i za 190 zł można taką trasę zrobić. Kocham hybrydę benzyny z LPG ;)
A teraz zapakujmy to rodzina 2+2, pełen bagażnik, dajmy na to zima, temp -5, wyjazd w góry z Gdańska do Karpacza. Do Łodzi A1 i lecimy z maks dopuszczalna prędkością 140. Potem S8 i 120km/h. Elektryk przy dodatniej temp i tylko kierowcy na pokładzie przy 140 zuzywa ok 30kwh/100km. Można śmiało przyjąć, że w podanych zimowych warunkach z całą rodziną i bagażem podskoczy do 35-40kwh/100km. Wyjdzie na to, że w połowie drogi do Łodzi już trzeba się ładować, potem na wysokości Łodzi, potem jeszcze we Wrocławiu. Minimum 3h dodatkowo na ładowania. Można oczywiście jechac 100km/h, ale wtedy drogi szybkiego ruchu tracą sens i walisz opłotkami, zadupiami i modlisz się, żeby była jakaś ładowarka sprawna i wolna. Znalazła się taka? To cudownie, teraz wywal wszystko z bagażnika, bo kable i końcówki zostały pod podłogą, zainstaluj odpowiednią apk do ładowarki, dodaj kartę. Ładuje? Super. To teraz weź rodzinkę i idźcie sobie na stację posiedzieć godzinkę.
Może jestem malkontentem, ale zdałem sobie niedawno sprawę, że auta elektryczne nie mają sensu w obecnym kształcie w naszym kraju - pewnie dlatego Izera nie wejdzie do seryjnej produkcji. Można się zachwycać nad technologią i ekologią, choć co do tego drugiego mam spore wątpliwości (produkcja, eksploatacja, utylizacja). Ładowanie na stacji podczas podróży, w hotelu, czy na własnej działce z fotowoltaiką da się jeszcze jakoś uzasadnić. Wyobraźmy jednak sobie ile osób mieszka w budynkach zabudowy wielorodzinnej - popularne PRLowskie blokowiska, apartamentowce, szeregowce. W ciągu 5 najbliższych lat musiałaby zostać stworzona od zera infrastruktura na takich osiedlach na min. 20% obecnych miejsc parkingowych. Przy założeniu, że mamy 15 mln mieszkań, gdzie na każde przypada jedno auto (minimum), to mamy do ładowania 3mln aut elektrycznych. Dla prostego rachunku przyjmijmy, że będą to WallBoxy 20kW (zamiast 22). Czas pełnego ładowania 4h. W ciągu doby można rotacyjnie naładować 6 aut. W związku z tym potrzebujemy 500 tys. punktów ładowania i dużo dyscypliny. Wzrost zapotrzebowania na moc 10 GW (Giga Watt). Obecnie produkcja wynosi trochę ponad 20 GW. Podsumowując, jeszcze trochę pojeździmy dizelkami :)
W tym wyliczeniu widzę poważny problem dotyczący założenia, że w ciągu doby można rotacyjnie naładować 6 samochodów. To jest utopia, że ludzie będą wstawać w nocy żeby odłączyć i udostępnić innym. Podłączy o 22 i będzie podłączony do rana.
@@RaventhanVaeltaya Zgadza się. To jest czysto teoretyczny model. W praktyce oznaczałoby to, że liczba ładowarek musiałaby być większa, a co za tym idzie zapotrzebowanie na energię w ciągu dnia jeszcze większe 😉
@@piotrdebskipl w teorii te obliczenia są ok w praktyce to będzie wyglądało tak że elektryków nie będzie na ulicach tyle co spalinówek teraz, ludzie sie przesiąda do komunikacji miejskich bo elektryki poprostu będą za drogie i nie będzie możliwy zakup, tylko wynajem
Główny problem elektryków jest taki, że to pozorne rozwiązanie prawdziwego problemu - tego, że nasze miasta budowane są nie pod ludzi, a pod samochody. Że zamiast cichych, zadrzewionych deptaków w centrum, po których można pospacerować, musimy spotykać się w klimatyzowanych kawiarniach, bo w odróżnieniu od zatłoczonych dróg tam jest przynajmniej cicho. Że zamiast posiadania usług, przychodni, przedszkola czy szkoły w odległości którą możemy przejść na piechotę, musimy codziennie stać w korku wyjeżdżając z naszego nieskomunikowanego pato-osiedla, aby dowieźć dzieci do szkoły. Czy wreszcie, że zamiast szybkiego i taniego transportu miejskiego, musimy rozpędzać dwutonową maszynę tylko po to, aby przewiozła jednego człowieka i parę kilogramów zakupów. To wszystko to zwyczajne marnotrawstwo energii i naprawdę drugorzędne tutaj jest, czy pochodzi ze źródeł odnawialnych, czy nie. Wszystkie te problemy są tak męczące i drogie dla nas samych, bo to my musimy zarobić na lepszy samochód tylko po to, aby jakoś znosić te korki. A nie trzeba chyba mówić o wsiach, do których zlikwidowano połączenia kolejowe czy autobusowe i gdzie ledwie możesz funkcjonować bez samochodu. I to jeden z kluczowych aspektów rozwiązań kryzysu klimatycznego, który jest konsekwentnie pomijany. A nie wpływa tylko na klimat, ale bezpośrednio nas samych. Polska ma jedną z najwyższych w Europie ilość samochodów per capita, i nie jest to nic dobrego, bo oznacza, że dużo osób musi posiadać samochód, bo innych opcji praktycznie nie ma, albo są słabe. A kupno i utrzymanie auta tanie jednak nie jest. Nie mówię, że wszyscy mamy zacząć korzystać z komunikacji, bo to nierealne, ale w wielu miastach w takiej Holandii możesz spokojnie funkcjonować bez auta, które jest raczej uzupełnieniem, niż podstawą (bo komunikacja miejska jest nie tylko tańsza, ale szybsza i wygodniejsza, plus do tego infrastruktura rowerowa oraz projektowanie miast w taki sposób, żeby wszystko było w zasięgu spaceru). A dzięki temu, że jest mniej aut, również kierowcy mają lepiej ze względu na mniejszy ruch. No ale nie u nas, bo u nas patrzy się na wszystko tylko pod kątem opłacalności, a nie realnego wpływu na mieszkańców. Transport publiczny został uznany za nieopłacalny, bo najważniejszymi cyferkami były dochody z biletów, a pominięto łatwe poruszanie się mieszkańców po mieście. W tym samym czasie powstało nieskomunikowane osiedle - miasto pochwaliło się cyferkami wybudowanych mieszkań, deweloper zyskami, a pominięto dostęp mieszkańców do kluczowych usług. Więc kupili oni więcej samochodów. Zwiększyły się korki, więc miasto było przebudowywane, aby ułatwić życie kierowcom, co skłoniło jeszcze więcej ludzi do zakupu samochodów… i znów, miasto mogło pochwalić się wielkimi inwestycjami w nowoczesną infrastrukturę. I dzięki tym wszystkim rzeczom ludzie spędzają na dojazdach więcej czasu niż wcześniej. No cóż.
@@omen_1218 Opłaty za dystrybucję ( Opłata sieciowa zmienna ) też są zależne od ilości pobranej energii. Całkowite koszty prądu w gospodarstwach domowych, jeżeli ktoś ma taryfę G11 to ok. 0,75 zł za KWh. Natomiast 0,40 zł to w taryfach G12 kosztuje tańsza energia poza szczytem. Ciekawe do kiedy rząd będzie dopłacał, bo rynkowe to już czasem do 2 zł dochodzą?
@@arekwoz Myślę że jeśli ktoś już ma samochód elektryczny i ma możliwość ładowania w domu/garażu, to będzie to robił w znacznie tańszej taryfie nocnej. Samochód i tak zazwyczaj stoi w nocy pod domem.
Witam super super ale za 50% ceny mamy no Honda jazz IV generacji z motorem 100km 1,3 B+G ze spalaniem max do 7 l gazu ( więcej nawet przy prędkości 140km/ h nie udało się spalić. Jedyna wada Japończyka to głośność wewnątrz auta. 7l LPGx 3,20 zł = 23zl/100 km. Zbiornik gazu w kole zapasowym poj 60l wystarcza z „ palcem w” na 550km. ( zbiornik wchodzi Ok 48 litrow gazu) . Pozdrawiam LPG mimo wszystko jest najbardziej ekologicznym napędem. Pozdrawiam
Jest spore grono ludzi którzy naprawdę nie zatrzymują się podczas jazdy. Trasy na 4-5 godzin robię właściwie zawsze "na raz". W tym roku kilka razy zdarzyło mi się jechać z Warszawy do granicy z Czechami i z powrotem. Zatrzymywałem się tylko na nawrotce, tam 20 minut na maka i powrót. Tankować zwykle nie musiałem bo to w dwie strony tylko 750km więc moja Skoda z 1.0 TSI spokojnie dawała radę jeśli ruszałem z pełnym bakiem. Bardzo kusi mnie wizja elektryka, ale niestety bez możliwości przejechania 400km bez ładowania nawet w zimie na takie auto nie mogę się zdecydować. Co innego dla żony na dojazdy do pracy, ona prawie napewno dostanie elektryka
Dokładnie. Autostrada 140km/h ile taka podróż potrwa ?? 2h mamy 280 km. Niech będzie 2,5 godziny bo trzeba się ładować. Siku, papu co 2,5 serio ?? nie kupuje tego. Dla mnie dorabianie ideologii pod elektryki i wmawianie, że elektryk już zastępuje tradycyjne auto. Auta elektryczne super ale cały czas uważam, że jeszcze nie teraz. Cena, zasięg, czas ładowania, to główne problemy. I chciałbym usłyszeć od ludzi producentów - tak wiemy o ich ograniczeniach ale dajecie nam kilka lat i będzie dobrze/lepiej. Obecnie mamy auta x2 droższe z zasięgiem na ok 2,5 godz. jazdy po autostradach, już widzę taką podróż z dzieciakami z boksem dachowym i postoje co 3h, no ale co kto lubi. Obecnie mój Leaf idealnie sprawdza się do jazdy po mieście i tylko do tego i jeszcze kilka lat tak zostanie.
@@koroner82 leaf to akurat tylko do miasta , a jeśli chodzi o innych to nie wszyscy lubią jeździć po 4-5 h bez przerwy i to po 140 . Zresztą dojeżdżam do pracy 20 km ekspresówką i kawałek autostradą i gdy w marcu zacząłem przygodę z elektrykiem to przy 90-110 wszyscy mnie wyprzedzali . Dziś już ponad 50% uczestników mocno zwolniło i oszczędzają , a ja ze swoim 110 to jak demon prędkości . Co ciekawe jest znacznie mniej wypadków na trasie .
@@rafalmotala Spoko ale to znowu sprowadza się do tego, że trzeba się dostosować do auta i nagle przerwy co 3h są dobre dla zdrowia, 110 km/h na autostradzie jest odpowiednie itp. Ostro naciągane. Dzisiaj nie mam ograniczeń, mam rezerwę i 500 km do przejechania luzik wsiadam, tankowanie 10 min jestem w drodze 140-150 mnie nie problemu jak jest potrzeba chwili i powiem więcej takim autem też mogę robić przerwę co 3h i jechać 110km/h - mogę ale nie musze i o to w tym chodzi. Tu chodzi o rozwiązanie które ma w mniemaniu ludzi zastąpić normalne auto, auto którym i jeździsz w mieście i na trasie a nie tylko 30km do pracy i 110 na obwodnicy. Zgadzam się że 95% ludzi robi ok 50-80 km dziennie i każdy elektryk dzisiaj daje rade i to jest super. Ale to czemu spalinówki nie mają baków 10l ??? skoro w elektrykach zasięg 300km jest ok większość ludzi i tak tylko do pracy jeździ ??? No właśnie bo jak jak trzeba będzie jechać gdzieś dalej to jest taka możliwość bez potrzeby tankowania co 200km. Wierzę, że będzie dobrze ale na pewno nie teraz i tyle. Pozdrawiam i życzę szerokości
@@koroner82 i to jest sedno problemu. W benzynie robię trasę 500km na raz. Albo z 20 min przerwą na Maca. Albo z przerwą co 100 km bo mogę. Przy elektryku nie "możesz" tylko musisz. Dorabianie do tego filozofii to nic innego jak okłamywanie samego sobie. Musisz sobie wmówić, że tego chcesz żeby mniej bolało.
@@koroner82 trasa powyżej 500 w jedną stronę to może raz w roku robię , a jak gdzieś dalej to wolę samolot . Elektryk dziś jest nie dla każdego , ale na pewno nie dyskwalifikuje go pół godzinne doładowanie na trasie . Pozdrawiam
Przepiękne jest nowe Megane. Z chęcią bym takim jeździł, elektryk dla mnie sprawdziłby się w sam raz, jeżdże głównie po mieście. Do tej pory jedyny elektryczny samochód, który mi się podobał to była najnowsza Corsa, bo doceniam że wygląda normalnie. Ale nowe Megane - cudo.
@@ravx6075 póki co i tak mogę sobie jedynie pomarzyć o jakimkolwiek nowym aucie, więc w tej sytuacji nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Paliwo też poszło w górę i dalej będzie drożeć, wilk głodny i owca martwa 🤷♂️
Posłuchałem początku testu i... nieodparte wrażenie, że to kolejne rozwiązanie, gdzie kierowca jest dla auta, a nie auto dla kierowcy... Wymaga nauczenia się "paru" rzeczy. Przy częstych zmianach auta - irytujące, najdelikatniej to ujmując. A że ładny? No cóż... ładna miska jeść nie daje 😠 P.S. Tak! Jestem przeciwnikiem e-motoryzacji w PL, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas. I TAK!!! Cieszę się, że Niemcy swoim sprzeciwem dają nadzieję, że 2035 nie będzie definitywnie rokiem wprowadzenia sprzedaży wyłącznie e-samochodów w Europie.
@@marekwitek7494 Taniej ? Pewnie a auto kosztuje ile ? Porównałem Megane od 92 tyś a E-megane od 162 tyś. Gdzie ta oszczędność ? Dać 70 tyś aby jeździć taniej ? Jakoś kiepski argument.
@@MarekDrives Ha! Ależ ciekawostka: w telefonie - Android - jest wszystko ok, natomiast w laptopie - Windows - ledwo słychać, np 00:50 - 02:05 (wymiary, design) i we fragmentach podobnych później jak zasięg 08:45 - 10:06. Pozdrawiam
@@houseeurope5173 obawiam się, że to głośniki w laptopie. Właśnie przesłuchałem u siebie (dla odmiany na MacBooku) i jest OK. Gdybym na etapie montażu (czy w tym wypadku odbioru odcinka, bo ten montował kto inny) słyszał, że coś jest nie tak, na pewno bym zgłosił do poprawy.
Piękne 😉 A tak z innej beczki. Po jakim czasie występuje degradacja baterii. Czy może już nie ma tego efektu. I Czy to prawda że taki samochód jest "wyliczony" na max 5lat.
To zależy, od baterii, klimatu, eksploatacji i ładownia. Dbanie o jak najdłuższe życie baterii to: ładowanie tylko prądem DC, nie schodzenie poniżej 10% pojemnosci, nie ładowanie powyżej 80% pojemności, delikatne obchodzenie sie z pedałem przyspieszenia, nie wystawiania auta na skrajne temperatury, unikanie autostradowych prędkości i niczego nie holujemy ani nie pakujemy na full dopuszczalnego obciążenia. Jak się będziesz stosował do tych porad to i pół miliona km zrobisz na takiej baterii a degradacja będzie dużo mniejszą niz w takim samym aucie u kogoś kto robi trasy tylko autostradowe i ładuje na szybkich ładowarkach zawsze do pełna. W tym drugim przypadku to i po 3 latach zajedziesz baterie a producent zamiast uznania gwarancji środkowym palcem pokaże ci ***** w umowie które zwalniają go z dotrzymania umowy gwarancyjnej.
@@piotrtyszecki i tak trzymaj, jak na razie to technologia baterii jest bardzo upośledzona. Sporo jeszcze czasu minie zanim będzie to miało ręce i nogi.
I za długo tam nie pobędzie bo serwisy Renault mają do perfekcji obcykane pozbywanie się klienta z pojazdem na gwarancji. Kilka sztandarowych haseł typu: serwis usterki nie potwierdza, jeździć dalej i obserwować, jak coś się urwie wtedy będzie wiadomo co mamy naprawiać, załatwia sprawę. Dla upierdliwych jest hasło: pański problem wysyłamy do centralnego działu technicznego we Francji i trzeba czekać (ja np. czekam 2 lata). Gdy gwarancja się skończy klient znowu staje się pełnoprawnym klientem, tylko kto wówczas korzysta z ASO? Obawiam się, że przy elektryku ten związek z ASO będzie jeszcze silniejszy, więc cierpliwym i o mocnych nerwach można polecić.
Cena prądu w domu to nie zero.To jest koszt instalacji dachowej oczywiście ona pracuje i dla domu i dla auta jednak trzeba kupić: droższy pojazd + instalacje na dach+ oskubać podatników na dopłatę . Teraz zadajmy sobie pytanie ile nas kosztuje 100k km w takim zestawie vs np . LPG czy diesel . Innymi słowy TCO dla setupu auto + dach . Koszty pieniądza tego który wydajemy więcej na elektryk to też ma znaczenie ponieważ musimy przeznaczyć na to nasz czas pracy czy 25 zł różnicy na 100 km finansuje nam cały zestaw zabawek...../ Dach, auto/ jeśli posiadamy takie cuda na dystansie 100-150k....
@@MarekDrives dobrze sobie radzę ale nie lubię dorzucać się na konia kolegi nawet nie poproszony...hej pożycz..hej daj... nasze dopłaty i bezradność w produkcji aut tankuje kieszenie innym inżynierom. Mogę Tobie zabrać 5stuff na hmm mój nowy rower elektryczny? Sprawa jest zawiła :-) ja pozycjonuje się w grupie gdzie ze wspólnego koszyka nie dopłacam do tych zabawek. Niech się martwi producent w swoim arkuszu xls.
Jestem pewien, że coś z moich podatków dostajesz, na co być może moim zdaniem nie zasługujesz :-) Ale czy mam wybór, że posyłasz dzieci do publicznej szkoły, zamiast płacić za ich edukację 30k rocznie? I kto za to płaci? Ja. Nie ma za co.
@@MarekDrives Nie powieliłem genów. Też kibicuje $$$ za edu. Po prostu jestem w obozie do aut nie dopłacać. Zastanów się jak może wyglądać twój arkusz oferty XLS kiedy z góry wiesz ,że nabywca twojej usługi ma +25k z koszyka XYZ? A może lepiej owe dotacje po 25K skoro są w koszyku wydać na EDU i może kiedyś ten priv edukowany mózgowiec zrobi nowe lepsze baterie, może coś na czym da się zarobić godziwie a nie tylko montaż skręcanie puzzli lub wycinka lasu pod Izere już bodaj 300 mln w misia utopiono.
Od 4 lat jeżdzę megane IV hatchback średnio wyposażoną wersją z wolnossącym 1.6. Bardzo dobrze mi się nim jeździ a biorąc pod uwagę, że udało się ją kupić za 65 tys nowe z salonu na tamten moment to był najlepszy kompakt dla mnie gdy się brało pod uwagę jakość wykończenia, komfort jazdy i wyposażenie w stosunku do ceny. Nawet bagażnik choć wg normy VDA jest taki sam jak w golfie to trochę więcej przyjął niż golf. Szkoda, że następca jest tylko w wersji elektrycznej więc osoby, które nie są gotowe na tzw „anxiety range” plus nie chcą wydać bardzo dużo na nowe auto nie będą mogły kontynuować przygody z megankami. Test Panie Marku jak zwykle super :)!
4 lata temu to były Megane IV z pełnym wyposażeniem i 1.6 TCE za tyle co dziś stoi podstawowa wersja (90k) więc nie ma co porównywać cen, bo po wielkim druku pieniędzy w ramach COVIDu inflacja oszalała...
Kupiłem kiedyś M4 1.6dCi w wersji Bose i jeśli chciałbym zmienić ją na nowszą to Renault zostawiło jedynie hybrydy w cenie odbierającej chęć jakiejkolwiek zmiany
Podróże, łatwe, przyjemne....podwoi się liczba aut elektrycznych (tyle co u nas jeździ Tesla produkuje w tydzień) i zamiast siku i jedzenia będzie jeszcze godzinka stania. Godzinka, bo jak sie wszyscy podłączą to będzie wolniejsze ładowanie. I jeszcze spoko w lecie czy na wiosnę, ale przy -20 stopniach? W trasie 300 km w zimie w 3 osoby może być już ekstra 2-4 godziny na ładowania. Ale widać pewien trend w recenzjach - wszyscy zachwalają elektryki, czyli muszą dobrze płacić
Przejechałem EV przez Niemcy, Austrię i Włochy. Po drodze wielostanowiskowe stacje szybkiego ładowania. Chyba ze dwa razy widziałem inny ładujący się samochód.
@@MarekDrives I to mogą być ostatnie tak dobre doświadczenia :) Lobby w UE przepchnie podatek od spalinówek, których ceny zanurkują, elektryków wzrosną, ale jeśli jest w PL jakieś 45 tys elektryków to z takimi nakazami eurokołchozu ich liczba będzie się podwajać z roku na rok. Muszą się spieszyć, bo w 2027 wchodzi zakaz palenia paliwami stałymi, co może spowodować przejście 3 mln gospodarstw domowych na ogrzewanie prądem, a wtedy....BaltTV to opisuje - wybuch cen prądu
@@MarekDrives trudno byś widział ich więcej jak to 2% rynku Zobaczymy co powiesz jak to będzie 50 proc, rynku (tak za 10 lat realne) i będą kolejki do ładowania
@@rafalmotala Norwegia to zupełnie inne realia - ilość ludności, gęstość zaludnienia, zarobki, podatki, źródła pozyskiwania prądu, itd. A i tak myślę, że Norwegia jest poligonem doświadczalnym
Mam plik w excelu z datami, kiedy mam dzwonić do poszczególnych importerów w sprawie tegorocznych i przyszłorocznych premier. Wiele telefonów kończy się adnotacją w tabeli o konieczności kolejnego kontaktu za X tygodni, miesięcy, bo opóźnienia w produkcji. W skrócie: będzie jak będzie :)
Jeżdżę głównie w mieście wiec taki zasięg spokojnie wystarczy. A na długie trasy większa bateria,tempomat i ładowarki szybkie nawet co 100-150 km i byłoby ok
Co do wycieraczek - auta PSA włączają automatycznie światła po konkretnej częstotliwości pracy wycieraczek. Jak automat machnie kilka razy na parę minut to są wyłączone, ale już kilka razy na minutę to światła mijania od razu są włączone. Działa praktycznie bezbłędnie w naszym przypadku
C5 było od 2001. A 306 było w jednej z dwóch specjalnych edycji: Saint Tropez, czyli z klimatyzacją. Alternatywą był Husky bez klimatyzacji, za to z ABSem i termometrem :)
Jaka była wasza średnia prędkość wliczając czas ładowania po drodze? Pytam bo może się okazać że jadąc tą samą drogą ale wolniej osiągnie się podobny koszt przejazdu zwykłym spalinowcem. Ja się po drodze zatrzymuje tylko wtedy kiedy muszę, a wówczas nie siedzę na klopie czy stoję przed pisuarem godzinę czasu . Trasy po 500km nie są dla mnie wymagające na tyle, bym czuł się zmęczony czy głodny.
Wskaźniki, selektory, przełączniki wszystkie trzy po prawej stronie i bardzo dobrze, prawi-dłowo. Lepiej po prawej niżli po lewej, w myśl zasady, że lepiej skręcić trzy razy w prawo niż raz w lewo :)
motoryzacja, której wydaje się, że pędzi ku świetlistej przyszłości właśnie się realnie cofa. bagażnik 490 litrów w aucie ważącym 1600kg i brak miejsca dla pasażerów z tyłu? i to wszystko za TYLE cebulionów?
No to by bylo na tyle jesli chodzi o jazde, gdzie oczy poniosa. W imie czego? Cen kompaktow z kosmosu, nadwagi auta i watpliwej zywotnosci baterii? A jesli chodzi o ekologie, z pewnosciaa produkcja i utylizacja baterii jest bezemisyjna, prawda?
Akurat akumulatory najnowszej generacji projektowane są w taki sposób, żeby łatwo je było rozebrac na czynniki pierwsze i odzyskać jak najwięcej zasobów. Poza tym akumulatory niespełniające wymogów w samochodach nadal nadają się do magazynowania energii np. w gospodarstwach domowych.
Strzasznie przekombinowują te nowoczesne samochody. Ustawienia fotela, temperatury, czy inne, podstawowe ustawienia powinny być intuicyjne i proste. Jak dla mnie też o 1 ekran za dużo. Wystarczyłby jeden do kamery cofania i wyświetlania stacji radia. 26zł/100km. Mniej więcej tyle, co moim dieslem przed podwyżkami cen ropy. A ceny prądu poszybują w górę jeszcze bardziej, jak będzie więcej elektryków. Już teraz brakuje prądu. Taki samochód na 100km zużywa tyle energii co gospodarstwo domowe przez kilka dni. To jest wielokrotny wzrost zapotrzebowania na prąd!
Jadąc Sandero w LPG, zrobiłem 6L gazu. Musiałem jechać max 100 km/h i bez klimatyzacji, ale nad morze dojechałem po taniości. W drugą stronę już było 9L ;)
6:55 Marku do przełącznika audio w sumie się przywiązałem, miałem Renault Safrane wiele lat i przechodząc później na marki niemieckie, gdzie głośnością i zmienianiem utworów klikało się z kierownicy nie mogłem się przyzwyczaić - podczas skrętu trzeba się nieźle naszukać aby zmienić głośność. No a już selektor kierunku rozumiem, że trochę "po amerykańsku".. może i lepsze to gdyby dało trochę więcej miejsca po środku, niemniej sporo tego faktycznie pod prawą ręką...
Mam starego Renault i w miarę świeżą Skodę. Jest to moje pierwsze Renault którego jestem właścicielem to sterowanie mediami pod kierownicą jest dla mnie chyba bardziej wygodne niż na kierownicy w Skodzie.
Kiedyś samochody miały całkiem nie znormalizowane sterowanie podstawowymi funkcjami. Potem stopniowo producenci doprowadzili do tego, nieco obyty kierowca wsiadał, włączał i ustawiał co należy i sobie jechał. Ostatnio wypożyczone volvo miało tak samo, a największym wyzwaniem było sparowanie telefonu. Nie, nie dlatego że coś powymyślali, tylko dlatego, że menu w aucie było po grecku. Strasznie jestem ciekaw jak te "zekranizowane" auta, z milionem funkcji, będą spisywały się w wypożyczalni? Szczególnie, że oglądając Twoje testy, producenci aż wyłażą ze skóry, aby każde auto miało wszystko inaczej, gdzie indziej i do tego w coraz bardziej absurdalnym nadmiarze. Hm...
@@MarekDrives Z wyboru. Obsługuje komputer w życiu zawodowym i już. Żadnej pasji, ekscytacji nowinkami i temu podobne. Znam mnóstwo takich ludzi i ja też, choć z komputerami mam do czynienia od średniowiecza, już nie mam w sobie pasji do konsolidowania, dzielenia, udostępniania i temu podobne. Bardzo cenię sobie to, że przesiadka z mojego amerykańskiego pickupa do osobówek europejskich nie powoduje żadnych perturbacji poznawczych. Wsiadam i wszystko mam pod ręką choć to, czym dysponuje pochodzi z lat 2002, 2016 i 2019. Jedyną istotną różnicą jest sposób włączania światełka wewnętrznego i wycieraczek, które w pickupie, jak w starych mercedesach, są po lewej. Dobrze oznakowane piktogramami i nie w 5 podmenu... Uważam siebie za niezłego kierowcę (jak wszyscy). Jeżdżę w każdych warunkach, zawsze bezwypadkowo, raczej szybciej niż wolniej i całkiem nie rozumiem czemu producenci dają namiastkę "sportowych" możliwości adaptacji tego czy owego, choć zasadnicza większość nie odróżnia poślizgu podsterownego od nadsterownego. A sam poślizg wyczuwają dopiero wtedy, gdy najlepszy zawodowiec może już tylko zacisnąć zęby i czekać. A możliwości rozproszenia uwagi jest jeszcze więcej, bo w aucie montowane są zaawansowane systemy audioinformatyczne. Niefajnie...
@Andrzej Strauchold bo większość kierowców, podobnie jak twoja żona z komputera, korzysta z samochodu tylko dlatego, bo musi. Albo szuka w samochodzie czegoś innego niż dynamika.
Ładne stylistycznie autko choć przyczepiłbym się do tych wlotów powietrzaz bo mnie drażni to że są kołrystycznie wyeksponowane i jak dla mnie to szpeci. Niestety nie kupię elektryka za ponad 200kpln i już i chyba dlatego że to za drogo. Hehe Renoooo oszalałooooo...cenowoooo... Trochę krótki ten test , Marek zrób wyskok tym w okolice Dubrownika. Zapewne wielu chętnie zechce się zapoznać z odczuciami użytkownika auta elektrycznego za ponad 200kpln w trasie na 1500km 🙂🙃🙂
@@MarekDrives hehe no wiem wiem ale tam na narty bylo jechane a ja proponuję by podjechać Dubrownik zwiedzić i popływać w Adriatyku i zapoznać widzów z infrastrukturą poza Austrią...w tym Reno za ponad 200k
"Podróże łatwe tanie i przyjemne" - że co? Gdzie jest ta taniość? W Megance za prawie 250tys? A przyjemność? Godzina na ładowarce. Zakładając, że jest wolna. I że działa. Odleciałeś.
W golfie VII jak jest widno, ale pada to światła niestety nie przełączają się automatycznie z dziennych ma mijania. Szkoda, bo czujnik deszczu jest, wycieraczki się włączają, a światła trzeba przełączyć ręcznie. Oczywiście tylko jak jest bardzo widno, jak jest pochmurnie to wszystko działa ok, ale moim zdaniem powinno być połączone z deszczem, a nie tylko z mrokiem.
Autko wygląda naprawdę ładnie porównując do innych elektryków, ale ta cena niestety niezbyt zachęcająca :( może wkrótce się to zmieni, jak będzie więcej elektryków na drogach
Wszystko fajnie, tylko skąd my tyle prądu weźmiemy jak wszyscy będziemy jeździć elektrykami za np. 5 lat? W dodatku mogę się założyć, że "nasi" przedstawiciele narodu szybko podniosą ceny energii przy takim rozdawnictwie?
Też tak uważam, mam ten joystick w Megane IV. W Fordzie Tourneo jest to na kierownicy i żeby nie kliknąć złego przycisku muszę za każdym razem patrzeć i kontrolować co wciskam. Jeździłem też zastępczo Kią, sterowanie również na kierownicy. Też mi nie podeszło.
Pierwsza myśł ładny, a potem druga myśl to niby kompakt a kompletny brak miejsca z tylu, czy podlokietnika, brak modyfikowalnej podłogi w bagażniku, duży prób załadunkowy. Nie mówiąc już ułożeniu przyrządów przy kierownicy. Niby segment C, a ilość miejsca czy brak podłkokietnika piastuje to auto bliżej segmentu B.
Co do działania automatycznych świateł, to obserwuje, że auta francuskie (szczególnie Renault i Dacia), oraz japońskie (szczególnie Nissan, Toyotą, Suzuki) i koreańskie dość słabo wykrywają deszcz/zmrok. To moje obserwacje.
@@Fluffy_Owl352 ja mam focusa czwórkę, teściu corolle XI i gdy jechaliśmy do Austrii, to mój od razu w tunelu zmieniał światła, a teść przejeżdżał cały tunel na dziennych. Zresztą trochę tą Corollą też jeździłem i ta automatyka działa tam kijowo. I co najlepsze, ona jest gorzej wygłuszona niż Astra G którą teść zamienił na nią, ale to już luźna uwaga, raczej przez wspomnienie opla.
Podobne wrażenia miałem wsiadając do Rav4. Optycznie z zewnątrz duże, obszerne auto, wsiadasz i kolana lądują pod brodą bo niezależnie od napędu pod całą podłogą przewidziano miejsce na prąd. ps. nie chwyciłem o co Ci chodziło z tą opcjonalną pompą ciepła? I jeszcze pytanie czy ładowałeś w domu ze zwykłego gniazdka?
Pompa ciepła ogranicza zużycie energii na ogrzewanie w zimie. W zależności od marki/modelu to często opcja, która kosztuje ok. 1k euro. Założenie jest takie, że jak ktoś użytkuje samochód w ciepłym klimacie, to raczej nie będzie zużywał dużo energii na ogrzewanie, więc pompa ciepła takiej osobie niepotrzebna. Tak, w domu nie mam jeszcze wallboksa, ale tyle jest testowych (PH)EVów, że chyba będę musiał zainstalować coś mocniejszego. Z gniazda 230V mam jakieś 2 kW, więc ładowanie takiego samochodu do pełna trwałoby ponad dobę. Ale do codziennego toczenia się po mieście 20 kW przez noc to aż za dużo.
@@MarekDrives Tak, bilans cieplny samochodu elektrycznego zaczyna się robić interesujący. Baterie, które w lecie wymagają chłodzenia żeby nie wybuchły, w zimie tracą część swoich właściwości. Do tego schładzanie wnętrza auta bo im wolniej jedziesz to, co prawda oszczędzasz energię, ale sam ruch powietrza przez otwarte okna nie zapewni komfortu w kabinie, a i aerodynamika się pogarsza. W zimie żeby nie zamarznąć trzeba uruchomić drugą klimę tylko w układzie odwrotnym - pobieranie ciepła z otoczenia. Przy dużych mrozach będzie to wymagało sporego nakładu energii.
Klimatyzacja zużywa niewiele energii. Chyba w teście Kony i e Soula pokazywałym odczyty z komputera pokładowego. Na trasie kilkaset km klimatyzacja zużywała 4-5 pp energii. A samochód można schłodzić/ogrzać, kiedy jest jeszcze podpięty do prądu, więc nie marnujesz od początku energii.
@@MarekDrives Co innego schłodzić z 35 do 25 a co innego ogrzać z -20 do +20. A może wystarczy samo ogrzanie kółka i siedzeń? Dlatego uważam, że to ciekawe zagadnienie i być może powstała już niejedna praca dyplomowa z tego tematu. Może ktoś się pochwali?
Dlatego pompa ciepła. Oraz jak często miewamy ostatnio -20 w zimie? Może gdzieś w górach, ale na Mazowszu to dobrze, jak będą ze 2 tygodnie takich mrozów, a tak to koło zera cały czas.
"Naładowałam się w godzinę ...", te autka to żart. I po co się ograniczać, stacje szybkiego ładowania powinny być nie co 50 km a co 5km. Marek zahaczasz głową o chmury.
Francuskie auta są piękne, ale póki co statystycznego Kowalskiego stać co najwyżej na diesla które są świetne ze stajni renault i do tego spalanie świetne z 1.5 dCi poniżej 4 l na stówkę ;)
@@konradszmigrodzki w mieście na baku 58 l 900km, po krajowkach do 100 km/h rekord to 1400 i zapaliła się rezerwa. Więc nie przesadzam, sprawdź sam. Albo zapytaj kogoś kto ma taki silnik.
Fajny i ciekawy test. Ogólnie bardzo ładny samochód tylko ten nieszczęsny zasięg. Serio pakowanie baterii 40kWh w 2022 roku to nieporozumienie. Owszem testowany model to 60kWh ale jakoś dalej twierdzę że to za mało w podstawowym Hyundaiu Ioniq5 jest 58kWh.
Jak to który? MINI Countryman S bez hybrydy :) A tak na poważnie, to nie umiem powiedzieć, bo Forda nadal ze mną nie gada, a Sportage jeździłem tylko HEV. W oparciu o doświadczenia z XCeedem PHEV (właśnie nadchodzi lift, więc może coś się zmieni) i Ceedem PHEV - PHEV to w Kii najsłabsza technologia. Robią za to świetne HEV i BEV. Suzuki Across (RAV4 PHEV) bardzo dobrze wspominam, nawet w zimie miał niezły zasięg. Ale Pertyn mówi, że Ford bardziej aerodynamiczny, więc w trasie niższe spalanie niż RAV4. Mam nadzieję, że pomogłem.
Marek - sprawdź cenę prądu z opłatami przesyłowymi, wyjdzie pod 80 groszy więc wymnoż Twoją cenę x2. Potem policz jeszcze zapotrzebowanie wszystkich samochodów i porównaj z mocą jaką mamy dostępną w polskiej sieci energetycznej. Całość przestanie się zgadzać...
@@MarekDrives To była taka jak widać nie trafiona przenośnia ,wiadomo że miałem na myśli kogoś kto używa samochodu 3 razy w tygodniu na krótkie trasy w okuł komina ;)
@Marek Drives Mam Megane poprzedniej, czyli IV generacji, 2016 rok przedift, diesel. Jeżdżę nim od nowości, silnik 1.6 dci 130KM, po małym programie prawie 160KM i około 400Nm. Wersja Bose, z dodatkami, masaż, ledy skórzane fotele. Średnio pali 4,9 - 6 litrów. Kiedyś przejechałem 100 kilometrów w trybie Eco- wyszło 3,3. Tak to drogi pozamiejskie ok 4 - 4,5 litra, autostrady to litr więcej. Ma lub mial parę bolączek, z niektórymi serwis sobie poradził, z niektórymi nie - drobnostki, więc dałem spokój (miałem wykupioną 5 letnią gwarancję), ale po latach uważam, że to był dobry wybór. Co do świateł, to poprzednie renówki tak mają, że nie odpalają świateł mijania w deszczu, bo świecą się cały czas pozycje z tyłu. Zresztą, przednie ledy są bardzo mocne. Szkoda, że nie będzie już Meganki ze spalinowym silnikiem. Pozdrawiam i dzięki za test!
może i trochę taniej wyszło Ci Marku na elektryku niż na spalinówce, ale 200k za auto wielkości Clio albo starszej Megane, to ja poproszę spalinowe i 100k na paliwo.
Greta przyjdzie w nocy i Cię udusi kopciuchu. Będą tylko EV, albo Solaris e-bus!
Zobacz wideo widziało 60tys osób ponad i nikt ci nie zaprzeczył. Wychodzi na to że elektryki to utopia przynajmniej dopóki nie stanieją o połowę.
@@gallanonim3394 nikt woźnicy nie zmuszał aby kupił samochód. Jak samochód stał się lepszy od konia to woźnica sam poszedł i kupił. To jest właśnie problem elektryfikacji. Zmuszanie ludzi podatkami i ograniczeniami do zakupu drogiego i niedopracowanego produktu.
@@gallanonim3394 strefy czystego transportu abyś kupił elektryka, spalinowym nie wjedziesz. Wzrost cen aut spalinowych bo dolicza się do nich kary za emisję CO2, też abyś kupił elektryka. To nie są zachęty, tylko przymuszanie bo elektryki to nadal produkt niedopracowany. Kupują to ludzie zamożni, jak nowego iPhona bo jest to nowość. Ten zamożny i tak ma auto spalinowe więc ma alternatywę. I jak już pisałem, wąsaty Janusz z czasem zobaczył że samochód jest lepszy od konia i kupił samochód. Bez przymusu, postęp wystarczył.
No, panie Marku, ma pan dom, łatwo mówić o elektromobilnosci. Jak ktoś mieszka w bloku, nie na strzeżonym osiedlu z parkingiem pod nim, tylko w bloku z czasów PRL to sobie w mieszkaniu nie naładuje. Pozostają tylko komercyjne ładowarki. Jaki wtedy jest koszt? Już nie jak w aucie, które pali 4 litry tylko bliżej 5-6. A druga sprawa kto podróżuje poza sezonem jest szczęściarzem. W wakacje i długie weekendy korki na stacjach ładowania nawet w Polsce są już nieuniknione.
Czas się pogodzić z tym, że auta nie będą dostępne dla wszystkich. Niestety, ale od tego nie uciekniemy.
@@AleksanderWilkowski Czyli wracamy do tego, że nie chodzi o żadną utopię, szczęście i wspaniały świat tylko zwykłe trzymanie ludzi na smyczy w imię wyższych wartości.
@@RaventhanVaeltaya nikt nie twierdzi, że chodzi o wspaniały świat. Nie chodzi o żadne trzymanie na smyczy. Po prostu, styl życia w krajach rozwiniętych, polegający na chorej konsumpcji, jest nie do utrzymania, jeśli chcemy zatrzymać zmiany klimatu. A że producenci aut chwilowo robią biznes na tym, że podbijają marże i sprzedając coraz mniej samochodów, zarabiają coraz wiecej - efekt uboczny :)
@@AleksanderWilkowski no właśnie oficjalnie chodzi o wspaniały świat bez zmian klimatycznych. A ci co najwięcej to reklamują latają prywatnymi jetami na swoje szczyty klimatyczne. Złoża surowców do produkcji elektryków to też nieodnawialne źródło. Ich wydobycie niszczy planetę. Produkcja akumulatorów nie jest zeroemisyjna. Produkcja prądu nie jest zeroemisyjna. W badaniach zleconych przez samą Unię wyszło, że biorąc pod uwagę cały cykl życia, elektryki wypadły gorzej pod kątem ekologii.
@@RaventhanVaeltaya podaj źródło tych badań. Bo ja widziałem zgoła odmienne wyniki :)
Tak, świat bez zmian klimatycznych byłby wspaniały, tylko że już jest na to za późno. Teraz to kwestia zahamowania tempa zmian.
ja pierdziele znowu to pieprzenie o jedzeniu i sraniu w oczekiwaniu na ladowanie, co to za argument
nie nie chce ciagle srac jesc przegladac sklepu stacji
godzina pracy marka pewnie kosztuje ze 300zl
Cenna uwaga na temat jazdy na światłach dziennych w deszczu. Niestety, wielu kierowców nie pamięta o tym, że świateł dziennych można używać jedynie w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Bo nie wiedzą, że ten przepis obowiązywał zawsze, tylko w dzień po prostu nie było świateł wcale.
Nie mówiąc już o takich, którzy żadnych świateł nie używają...
Gdy bierzesz na tapetę opłacalność, to policz jeszcze różnicę w cenie zakupu samochodu.
W cenie nieźle wyposażonego spalinowego kompaktu premium.
Koszt przejechania faktycznie kusi względem aut spalinowych ale....poczekajmy aż będzie większy boom na elektryki to ceny prądu zostaną odpowiednio dostosowane by nie było za tanio ;) Albo rządzący wprowadzą nowe podatki XD
Albo technologia pójdzie do przodu i ceny prądu zmaleją. Gdyby OZE były efektywniejsze i tańsze w instalacji to z automatu ceny pójdą w dół. To samo z elektrowniami atomowymi. Do tego z generacji na generację elektryki będą zużywały mniej prądu, zapewne. Teraz wszystko dopiero raczkuje i zaczyna się dostosowywać do nowego etapu mobilności.
@@johndoe53831 Na te elektrownie atomowe to coś czuję że jeszcze trochę poczekamy ;) a puki co jest tendencja wzrostowa jeśli chodzi o ceny energii.
@@johndoe53831 OZE działa tylko w dzień. Gromadzenie prądu obecnie jest bardzo słabo rozwinięte i bardzo drogie. Dlatego dopóki to sie nie zmieni OZE nie może zastąpić nawet węgla, nie wspominając o atomie. Zakładając wzrost liczby elektryków to ceny muszą za ten prąd rosnąć i to bardzo szybko. Co więcej już teraz są grey-outy i mówi się w branży o płaceniu abonamentu za dostępność prądu w danych godzinach. Sytuacja jak obecnie że prąd jest 24/7 w gniazdku odejdzie do lamusa.
Załóżmy, że na naszych drogach jest już mnóstwo elektryków i jednej chwili ładuje się 100 tys. samochodów mocą 50kW, co daje 5 GW potrzebnej mocy, czyli 25% obecnej sumy wszystkich elektrowni w Polsce. W takiej sytuacji blackout mamy w całym kraju.
@@groundhoppingwlkp3622 Taa prąd w gniazdku 24/7 odejdzie do lamusa i wrócimy do świeczek i lamp naftowych. 😂
jeden z ladniejszych elektrykow, ale w dalszym ciagu maly zasieg + drogo za taki maly samochod
Wszystko bardzo fajnie, tylko że Niemcy podobno wracają do węgla, więc dlaczego do łask nie miałyby wrócić samochody spalinowe? Tym bardziej, że wciąż przy obecnej infrastrukturze szybkiego ładowania, najpewniej czułbym się jeżdżąc takim elektrykiem, chyba jedynie wokół własnego domu...
Elektryk ma sens - ale jako PHEV. Trasę robisz na spalinowym, miasto po zakupy na prądzie i nagle masz spalanie rzędu 5-6/100. Jedyny minus to kwestia rozgrzania silnika spalinowego i durnego start-stopu oraz ekstra wagi (ale elektryki też lekkie nie są...)
@@groundhoppingwlkp3622 Oczywiście, też tak uważam. Sam od kilku dni jestem posiadaczem nowej hybrydy plug-in i jestem bardzo zadowolony. W nocy ładuję tanim prądem i jeżdżę po mieście za grosze, a w trasie tak jak sam piszesz...
Czy Wam też pensje tak rosną jak ceny samochodów? Czy tylko ja jakiś niewyrobny jestem? Nie tak dawno za kompakt płaciło się 50-60 tys. zł. Dziś 3-4 razy tyle. Co tu nie gra?
No pewnie a tobie nie dali podwyżki 2 tys co ty. Pis daje ludzi biorą i mówią że nie ma kryzysu i na wszystko ich stać na kredyty na jedzenie prąd węgiel itd co ty jakie podwyżki wszystko jest ok
@@Fluffy_Owl352 taka UE
Nie pamiętam czasów, żeby ktoś się chwalił, że tyle zarabia, że już nawet nie ma pomysłu, jaki kolejny samochód kupić :-) zawsze za drogo.
14:55 - Zrobiłem tą traskę z spalaniem 7/100 - czyli cała ta oszczędność to 3l/100 km. Dla mnie gdzie robię 10 000 km na rok oznacza to 2250 zł oszczędności na rok. Podstawowa wersja kosztuje 161 000 zł, PHEW zaczyna się od 157 000 zł (więc w może w 2-3 lata by się różnica zwróciła)... ale spalinowy 92 000 zł. Dopłata do elektryka więc to "jedyne" 69 000 zł które zwróci się tylko po 30 latach. Interes życia XD
To było przy cenach 7/L :-)
@@MarekDrives możemy liczyć nawet 14 zł za litr, to wtedy zwróci się różnica w jakiejś 15 lat, a 10 z PV (zakładając że PV nam spadła z nieba bo jakoś wszędzie indzie też kosztuje swoje). Czy bateria wytrzyma 15 lat użytkowania? A falownik? Jaka jest gwarancja utrzymania cen energii i kosztów ładowania. Bo moim zdaniem jeśli ceny benzyny będą rosnąć to ceny ładowania również ;)
maly blad w logice. wyliczenie Marka dotyczylo podrozy do Zakopca, wiec MUSIAL tankowac poza domem. teraz zrob to wyliczenie przy zalozeniu ze laduje sie w domu i wyjdzie ci (przy niesprzyjajacych cenach) ze koszt na 100km to jakies 10zl czyli 1.3l/100. i oszczednosc rosnie (chociaz tak, samochod wciaz sie nie zwraca). elektryk to wciaz w Polsce samochod sytuacyjny, ale branie wyliczen z jazdy do zakopca i traktowanie ich jako wytycznych dla rocznego zuzycia jest nie fair. jezeli co tydzien jezdzisz z gdanska do zakopca to elektryk nie jest dla ciebie
@@michalklucz6907 po to mam samochód by jeździć. Nie dojeżdżam nim do pracy i robię trasy w weekend. Więc błędu w logice nie widzę. Gdyby elektryk był np droższy od 20-30 k od spalinówki i przy założeniu jazdy po mieście głównie (korki itd) i tanim ładowaniu to ma sens. W momencie jednak gdy jest 2x droższy od spalinowego odpowiednika to jakiś wymysł ludzi niepotrafiących liczyć...
@@groundhoppingwlkp3622 ale to mniej wiecej tak jakbys na pytanie ile kosztuje ogrzanie domu, wzial fakture za grudzien pomnozyl razy dwanascie. a jak ktos powie ze 'chyba nie tak to sie liczy' to powiedzial 'lubie miec w domu cieplo i juz'.
tak, masz racje numerki sie zgadzaja, tylko metodyka nie ta.
Lubię Pana kanał i super komentarze. Cięte i z klasą. Niestety elektryki nie mają nic wspólnego z ekologią. Dużo by pisać. Każdy kto myśli to wie. To są ekstra przyszłe daniny dla rządów. Porozmawiamy o cenie prądu za 3-5 i więcej lat. Dla zwykłego obywatela 50% ceny miałby sens. Dla firm gdzie liczy się czas dojazdu i ekonomia to 😂. Dziękuje
O to mi podobnie w Renault Captur 2022 w LPG. 850 kilometrów za jakieś 240 zł. Po jednym postoju w każdą ze stron, 140 km/h średnio. Gdyby utrzymać 120 km/h to i za 190 zł można taką trasę zrobić. Kocham hybrydę benzyny z LPG ;)
niestety chyba tak wygląda przyszłość motoryzacji. Podobne do siebie jeżdżące pudełka wypełnione ekranami i kamerami za minimum 200 tys. pln.
200k zł ale to za ciasnego kompakta. Wolę nie wiedzieć ile kosztują duże rodzinne elektryki...
Dokładnie, kompakt który powinien kosztować 60k za ponad 200k. Świetna okazja, bardzo ekonomiczna...
Całkiem fajne tylko o 100 tys za drogie
Czyli poczciwe Megane 3 w dizelku potrafi zawstydzić elektryka, bo koszt przejechania 100km wychodzi podobnie 🤭🤣
jak ma 90 kucyków🐪
Bardzo ladne auto. W tym niebieskim lakierze i z kontrastowymi dodatkami prezentuje sie swietnie.
5:20 - tym tekstem o projektantach mnie rozbroiłeś 😂
Śmieszne, ale w świetle tego co się dzisiaj projektuje to jest to bardzo pozytywna rzecz :)
A teraz zapakujmy to rodzina 2+2, pełen bagażnik, dajmy na to zima, temp -5, wyjazd w góry z Gdańska do Karpacza. Do Łodzi A1 i lecimy z maks dopuszczalna prędkością 140. Potem S8 i 120km/h. Elektryk przy dodatniej temp i tylko kierowcy na pokładzie przy 140 zuzywa ok 30kwh/100km. Można śmiało przyjąć, że w podanych zimowych warunkach z całą rodziną i bagażem podskoczy do 35-40kwh/100km. Wyjdzie na to, że w połowie drogi do Łodzi już trzeba się ładować, potem na wysokości Łodzi, potem jeszcze we Wrocławiu. Minimum 3h dodatkowo na ładowania. Można oczywiście jechac 100km/h, ale wtedy drogi szybkiego ruchu tracą sens i walisz opłotkami, zadupiami i modlisz się, żeby była jakaś ładowarka sprawna i wolna. Znalazła się taka? To cudownie, teraz wywal wszystko z bagażnika, bo kable i końcówki zostały pod podłogą, zainstaluj odpowiednią apk do ładowarki, dodaj kartę. Ładuje? Super. To teraz weź rodzinkę i idźcie sobie na stację posiedzieć godzinkę.
Bo to obecnie bardziej samochód do miasta
Na razie to nie jest samochód dla ciebie.
Wyglada ślicznie.......i to chyba wszystkie zalety tego samochodu
Może jestem malkontentem, ale zdałem sobie niedawno sprawę, że auta elektryczne nie mają sensu w obecnym kształcie w naszym kraju - pewnie dlatego Izera nie wejdzie do seryjnej produkcji. Można się zachwycać nad technologią i ekologią, choć co do tego drugiego mam spore wątpliwości (produkcja, eksploatacja, utylizacja). Ładowanie na stacji podczas podróży, w hotelu, czy na własnej działce z fotowoltaiką da się jeszcze jakoś uzasadnić. Wyobraźmy jednak sobie ile osób mieszka w budynkach zabudowy wielorodzinnej - popularne PRLowskie blokowiska, apartamentowce, szeregowce. W ciągu 5 najbliższych lat musiałaby zostać stworzona od zera infrastruktura na takich osiedlach na min. 20% obecnych miejsc parkingowych. Przy założeniu, że mamy 15 mln mieszkań, gdzie na każde przypada jedno auto (minimum), to mamy do ładowania 3mln aut elektrycznych. Dla prostego rachunku przyjmijmy, że będą to WallBoxy 20kW (zamiast 22). Czas pełnego ładowania 4h. W ciągu doby można rotacyjnie naładować 6 aut. W związku z tym potrzebujemy 500 tys. punktów ładowania i dużo dyscypliny. Wzrost zapotrzebowania na moc 10 GW (Giga Watt). Obecnie produkcja wynosi trochę ponad 20 GW. Podsumowując, jeszcze trochę pojeździmy dizelkami :)
Dizelki sa super,oby jak najdluzej,i te zasiegi ponad 1000km.....
W tym wyliczeniu widzę poważny problem dotyczący założenia, że w ciągu doby można rotacyjnie naładować 6 samochodów. To jest utopia, że ludzie będą wstawać w nocy żeby odłączyć i udostępnić innym. Podłączy o 22 i będzie podłączony do rana.
@@RaventhanVaeltaya Zgadza się. To jest czysto teoretyczny model. W praktyce oznaczałoby to, że liczba ładowarek musiałaby być większa, a co za tym idzie zapotrzebowanie na energię w ciągu dnia jeszcze większe 😉
@@piotrdebskipl w teorii te obliczenia są ok w praktyce to będzie wyglądało tak że elektryków nie będzie na ulicach tyle co spalinówek teraz, ludzie sie przesiąda do komunikacji miejskich bo elektryki poprostu będą za drogie i nie będzie możliwy zakup, tylko wynajem
Główny problem elektryków jest taki, że to pozorne rozwiązanie prawdziwego problemu - tego, że nasze miasta budowane są nie pod ludzi, a pod samochody. Że zamiast cichych, zadrzewionych deptaków w centrum, po których można pospacerować, musimy spotykać się w klimatyzowanych kawiarniach, bo w odróżnieniu od zatłoczonych dróg tam jest przynajmniej cicho. Że zamiast posiadania usług, przychodni, przedszkola czy szkoły w odległości którą możemy przejść na piechotę, musimy codziennie stać w korku wyjeżdżając z naszego nieskomunikowanego pato-osiedla, aby dowieźć dzieci do szkoły. Czy wreszcie, że zamiast szybkiego i taniego transportu miejskiego, musimy rozpędzać dwutonową maszynę tylko po to, aby przewiozła jednego człowieka i parę kilogramów zakupów. To wszystko to zwyczajne marnotrawstwo energii i naprawdę drugorzędne tutaj jest, czy pochodzi ze źródeł odnawialnych, czy nie. Wszystkie te problemy są tak męczące i drogie dla nas samych, bo to my musimy zarobić na lepszy samochód tylko po to, aby jakoś znosić te korki. A nie trzeba chyba mówić o wsiach, do których zlikwidowano połączenia kolejowe czy autobusowe i gdzie ledwie możesz funkcjonować bez samochodu.
I to jeden z kluczowych aspektów rozwiązań kryzysu klimatycznego, który jest konsekwentnie pomijany. A nie wpływa tylko na klimat, ale bezpośrednio nas samych. Polska ma jedną z najwyższych w Europie ilość samochodów per capita, i nie jest to nic dobrego, bo oznacza, że dużo osób musi posiadać samochód, bo innych opcji praktycznie nie ma, albo są słabe. A kupno i utrzymanie auta tanie jednak nie jest. Nie mówię, że wszyscy mamy zacząć korzystać z komunikacji, bo to nierealne, ale w wielu miastach w takiej Holandii możesz spokojnie funkcjonować bez auta, które jest raczej uzupełnieniem, niż podstawą (bo komunikacja miejska jest nie tylko tańsza, ale szybsza i wygodniejsza, plus do tego infrastruktura rowerowa oraz projektowanie miast w taki sposób, żeby wszystko było w zasięgu spaceru). A dzięki temu, że jest mniej aut, również kierowcy mają lepiej ze względu na mniejszy ruch.
No ale nie u nas, bo u nas patrzy się na wszystko tylko pod kątem opłacalności, a nie realnego wpływu na mieszkańców. Transport publiczny został uznany za nieopłacalny, bo najważniejszymi cyferkami były dochody z biletów, a pominięto łatwe poruszanie się mieszkańców po mieście. W tym samym czasie powstało nieskomunikowane osiedle - miasto pochwaliło się cyferkami wybudowanych mieszkań, deweloper zyskami, a pominięto dostęp mieszkańców do kluczowych usług. Więc kupili oni więcej samochodów. Zwiększyły się korki, więc miasto było przebudowywane, aby ułatwić życie kierowcom, co skłoniło jeszcze więcej ludzi do zakupu samochodów… i znów, miasto mogło pochwalić się wielkimi inwestycjami w nowoczesną infrastrukturę. I dzięki tym wszystkim rzeczom ludzie spędzają na dojazdach więcej czasu niż wcześniej. No cóż.
te ceny prądu w domu to warto podawać z opłatą za dystrybucję ;-)
Przecież jest stała i niezależna od wykorzystanych kWh.
@@omen_1218 Opłaty za dystrybucję ( Opłata sieciowa zmienna ) też są zależne od ilości pobranej energii. Całkowite koszty prądu w gospodarstwach domowych, jeżeli ktoś ma taryfę G11 to ok. 0,75 zł za KWh. Natomiast 0,40 zł to w taryfach G12 kosztuje tańsza energia poza szczytem. Ciekawe do kiedy rząd będzie dopłacał, bo rynkowe to już czasem do 2 zł dochodzą?
@@arekwoz Myślę że jeśli ktoś już ma samochód elektryczny i ma możliwość ładowania w domu/garażu, to będzie to robił w znacznie tańszej taryfie nocnej. Samochód i tak zazwyczaj stoi w nocy pod domem.
Witam super super ale za 50% ceny mamy no Honda jazz IV generacji z motorem 100km 1,3 B+G ze spalaniem max do 7 l gazu ( więcej nawet przy prędkości 140km/ h nie udało się spalić. Jedyna wada Japończyka to głośność wewnątrz auta. 7l LPGx 3,20 zł = 23zl/100 km. Zbiornik gazu w kole zapasowym poj 60l wystarcza z „ palcem w” na 550km. ( zbiornik wchodzi Ok 48 litrow gazu) . Pozdrawiam LPG mimo wszystko jest najbardziej ekologicznym napędem. Pozdrawiam
Tylko że tu masz 220 kucyków a nie dziadkowie 100. To teraz napisz jaką hondę z 200 konnym silnikiem kupisz za cenę tego Megan.
Jest spore grono ludzi którzy naprawdę nie zatrzymują się podczas jazdy. Trasy na 4-5 godzin robię właściwie zawsze "na raz". W tym roku kilka razy zdarzyło mi się jechać z Warszawy do granicy z Czechami i z powrotem. Zatrzymywałem się tylko na nawrotce, tam 20 minut na maka i powrót. Tankować zwykle nie musiałem bo to w dwie strony tylko 750km więc moja Skoda z 1.0 TSI spokojnie dawała radę jeśli ruszałem z pełnym bakiem. Bardzo kusi mnie wizja elektryka, ale niestety bez możliwości przejechania 400km bez ładowania nawet w zimie na takie auto nie mogę się zdecydować. Co innego dla żony na dojazdy do pracy, ona prawie napewno dostanie elektryka
Dokładnie. Autostrada 140km/h ile taka podróż potrwa ?? 2h mamy 280 km. Niech będzie 2,5 godziny bo trzeba się ładować. Siku, papu co 2,5 serio ?? nie kupuje tego. Dla mnie dorabianie ideologii pod elektryki i wmawianie, że elektryk już zastępuje tradycyjne auto. Auta elektryczne super ale cały czas uważam, że jeszcze nie teraz. Cena, zasięg, czas ładowania, to główne problemy. I chciałbym usłyszeć od ludzi producentów - tak wiemy o ich ograniczeniach ale dajecie nam kilka lat i będzie dobrze/lepiej. Obecnie mamy auta x2 droższe z zasięgiem na ok 2,5 godz. jazdy po autostradach, już widzę taką podróż z dzieciakami z boksem dachowym i postoje co 3h, no ale co kto lubi. Obecnie mój Leaf idealnie sprawdza się do jazdy po mieście i tylko do tego i jeszcze kilka lat tak zostanie.
@@koroner82 leaf to akurat tylko do miasta , a jeśli chodzi o innych to nie wszyscy lubią jeździć po 4-5 h bez przerwy i to po 140 . Zresztą dojeżdżam do pracy 20 km ekspresówką i kawałek autostradą i gdy w marcu zacząłem przygodę z elektrykiem to przy 90-110 wszyscy mnie wyprzedzali . Dziś już ponad 50% uczestników mocno zwolniło i oszczędzają , a ja ze swoim 110 to jak demon prędkości . Co ciekawe jest znacznie mniej wypadków na trasie .
@@rafalmotala Spoko ale to znowu sprowadza się do tego, że trzeba się dostosować do auta i nagle przerwy co 3h są dobre dla zdrowia, 110 km/h na autostradzie jest odpowiednie itp. Ostro naciągane. Dzisiaj nie mam ograniczeń, mam rezerwę i 500 km do przejechania luzik wsiadam, tankowanie 10 min jestem w drodze 140-150 mnie nie problemu jak jest potrzeba chwili i powiem więcej takim autem też mogę robić przerwę co 3h i jechać 110km/h - mogę ale nie musze i o to w tym chodzi. Tu chodzi o rozwiązanie które ma w mniemaniu ludzi zastąpić normalne auto, auto którym i jeździsz w mieście i na trasie a nie tylko 30km do pracy i 110 na obwodnicy. Zgadzam się że 95% ludzi robi ok 50-80 km dziennie i każdy elektryk dzisiaj daje rade i to jest super. Ale to czemu spalinówki nie mają baków 10l ??? skoro w elektrykach zasięg 300km jest ok większość ludzi i tak tylko do pracy jeździ ??? No właśnie bo jak jak trzeba będzie jechać gdzieś dalej to jest taka możliwość bez potrzeby tankowania co 200km. Wierzę, że będzie dobrze ale na pewno nie teraz i tyle. Pozdrawiam i życzę szerokości
@@koroner82 i to jest sedno problemu. W benzynie robię trasę 500km na raz. Albo z 20 min przerwą na Maca. Albo z przerwą co 100 km bo mogę. Przy elektryku nie "możesz" tylko musisz. Dorabianie do tego filozofii to nic innego jak okłamywanie samego sobie. Musisz sobie wmówić, że tego chcesz żeby mniej bolało.
@@koroner82 trasa powyżej 500 w jedną stronę to może raz w roku robię , a jak gdzieś dalej to wolę samolot . Elektryk dziś jest nie dla każdego , ale na pewno nie dyskwalifikuje go pół godzinne doładowanie na trasie . Pozdrawiam
Przepiękne jest nowe Megane. Z chęcią bym takim jeździł, elektryk dla mnie sprawdziłby się w sam raz, jeżdże głównie po mieście. Do tej pory jedyny elektryczny samochód, który mi się podobał to była najnowsza Corsa, bo doceniam że wygląda normalnie. Ale nowe Megane - cudo.
Wszystko fajnie, ale prąd od stycznia drożeje o 80% w energa i auta elektryczne nie będą się tak opłacać.
@@ravx6075 póki co i tak mogę sobie jedynie pomarzyć o jakimkolwiek nowym aucie, więc w tej sytuacji nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Paliwo też poszło w górę i dalej będzie drożeć, wilk głodny i owca martwa 🤷♂️
@Monika Z mówię od stycznia. 🤔
Posłuchałem początku testu i... nieodparte wrażenie, że to kolejne rozwiązanie, gdzie kierowca jest dla auta, a nie auto dla kierowcy... Wymaga nauczenia się "paru" rzeczy. Przy częstych zmianach auta - irytujące, najdelikatniej to ujmując. A że ładny? No cóż... ładna miska jeść nie daje 😠 P.S. Tak! Jestem przeciwnikiem e-motoryzacji w PL, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas. I TAK!!! Cieszę się, że Niemcy swoim sprzeciwem dają nadzieję, że 2035 nie będzie definitywnie rokiem wprowadzenia sprzedaży wyłącznie e-samochodów w Europie.
Większość nowoczesnych samochodów wymaga nauczenia się paru rzeczy.
@@MarekDrives Tych starych również, wątpię czy ktoś byłby w stanie ot tak po prostu pojechać np. Fordem T :)
Fajny ale żeby nie było elektrycznie zamykanej klapy z tyłu?
12 kWh na 100 km :o jestem w szoku, szczerze mówiąc. Pamiętam czasy kiedy przebicie 18/20 kWh/100 km to było coś
I nagle w mieście elektryk (nawet tankując na mieście) staje się mega tani 😁... ale czasy się zmieniają
moim enyakiem bez zadnej spiny robie 14, kolega obeznany z EV schodzi do 9 czym zagina czasoprzestrzen
Żadna rewelacja.
Eniro w mieście 11.5 poza miastem do 90km/h 13.5kwh latem
Zima -15/-20 Szwecja 15.6 z całej zimy.
Zasięg zimą 385km :)
@@AlwaysWildCS Nie nagle ale od prawie zawsze był 50% tańszy w eksploatacji w mieście. Przy obecnych cenach paliw to już 3x taniej conajmniej
@@marekwitek7494 Taniej ? Pewnie a auto kosztuje ile ? Porównałem Megane od 92 tyś a E-megane od 162 tyś. Gdzie ta oszczędność ?
Dać 70 tyś aby jeździć taniej ? Jakoś kiepski argument.
Izera, Arrinera, jakoś dziwnie podobnie brzmią ;)
Nie rozumiem dlaczego muzyka zagłusza komentarz. Spotykam się z tym na wielu kanałach YT
W którym miejscu?
@@MarekDrives Ha! Ależ ciekawostka: w telefonie - Android - jest wszystko ok, natomiast w laptopie - Windows - ledwo słychać, np 00:50 - 02:05 (wymiary, design) i we fragmentach podobnych później jak zasięg 08:45 - 10:06. Pozdrawiam
@@houseeurope5173 obawiam się, że to głośniki w laptopie. Właśnie przesłuchałem u siebie (dla odmiany na MacBooku) i jest OK. Gdybym na etapie montażu (czy w tym wypadku odbioru odcinka, bo ten montował kto inny) słyszał, że coś jest nie tak, na pewno bym zgłosił do poprawy.
Koszt 1kWh to 0,4 PLN ?? Gdzie są takie promocje ?? Chyba zapomniał Pan o wszystkich dodatkowych kosztach które wchodzą w skład ceny prądu ...
dokładnie
Wydaje mi się że podał w taryfie nocnej.
Izery nie będzie. Dlaczego? Nie będzie czasu na jej produkcję, bo teraz trzeba wybudować tysiąc hal sportowych...
Piękne 😉
A tak z innej beczki. Po jakim czasie występuje degradacja baterii. Czy może już nie ma tego efektu. I Czy to prawda że taki samochód jest "wyliczony" na max 5lat.
Producenci zwykle gwarantują 70% sprawności po 8 latach/160k km. Do potwierdzenia w poszczególnych markach.
To zależy, od baterii, klimatu, eksploatacji i ładownia. Dbanie o jak najdłuższe życie baterii to: ładowanie tylko prądem DC, nie schodzenie poniżej 10% pojemnosci, nie ładowanie powyżej 80% pojemności, delikatne obchodzenie sie z pedałem przyspieszenia, nie wystawiania auta na skrajne temperatury, unikanie autostradowych prędkości i niczego nie holujemy ani nie pakujemy na full dopuszczalnego obciążenia. Jak się będziesz stosował do tych porad to i pół miliona km zrobisz na takiej baterii a degradacja będzie dużo mniejszą niz w takim samym aucie u kogoś kto robi trasy tylko autostradowe i ładuje na szybkich ładowarkach zawsze do pełna. W tym drugim przypadku to i po 3 latach zajedziesz baterie a producent zamiast uznania gwarancji środkowym palcem pokaże ci ***** w umowie które zwalniają go z dotrzymania umowy gwarancyjnej.
@@aleksanderpruss3093 Dziękuję za bardzo dobre wyklarowanie tematu. Zostaje przy benzynie 😉
@@piotrtyszecki i tak trzymaj, jak na razie to technologia baterii jest bardzo upośledzona. Sporo jeszcze czasu minie zanim będzie to miało ręce i nogi.
Po kilku dnich od zakupu bedzie juz w serwisie.
I za długo tam nie pobędzie bo serwisy Renault mają do perfekcji obcykane pozbywanie się klienta z pojazdem na gwarancji. Kilka sztandarowych haseł typu: serwis usterki nie potwierdza, jeździć dalej i obserwować, jak coś się urwie wtedy będzie wiadomo co mamy naprawiać, załatwia sprawę. Dla upierdliwych jest hasło: pański problem wysyłamy do centralnego działu technicznego we Francji i trzeba czekać (ja np. czekam 2 lata). Gdy gwarancja się skończy klient znowu staje się pełnoprawnym klientem, tylko kto wówczas korzysta z ASO? Obawiam się, że przy elektryku ten związek z ASO będzie jeszcze silniejszy, więc cierpliwym i o mocnych nerwach można polecić.
Cena prądu w domu to nie zero.To jest koszt instalacji dachowej oczywiście ona pracuje i dla domu i dla auta jednak trzeba kupić: droższy pojazd + instalacje na dach+ oskubać podatników na dopłatę . Teraz zadajmy sobie pytanie ile nas kosztuje 100k km w takim zestawie vs np . LPG czy diesel . Innymi słowy TCO dla setupu auto + dach . Koszty pieniądza tego który wydajemy więcej na elektryk to też ma znaczenie ponieważ musimy przeznaczyć na to nasz czas pracy czy 25 zł różnicy na 100 km finansuje nam cały zestaw zabawek...../ Dach, auto/ jeśli posiadamy takie cuda na dystansie 100-150k....
Ty z tych, którzy czują się oskubani? Ciężej się żyje z takim przekonaniem.
@@MarekDrives dobrze sobie radzę ale nie lubię dorzucać się na konia kolegi nawet nie poproszony...hej pożycz..hej daj... nasze dopłaty i bezradność w produkcji aut tankuje kieszenie innym inżynierom. Mogę Tobie zabrać 5stuff na hmm mój nowy rower elektryczny? Sprawa jest zawiła :-) ja pozycjonuje się w grupie gdzie ze wspólnego koszyka nie dopłacam do tych zabawek. Niech się martwi producent w swoim arkuszu xls.
Jestem pewien, że coś z moich podatków dostajesz, na co być może moim zdaniem nie zasługujesz :-) Ale czy mam wybór, że posyłasz dzieci do publicznej szkoły, zamiast płacić za ich edukację 30k rocznie? I kto za to płaci? Ja. Nie ma za co.
@@MarekDrives Nie powieliłem genów. Też kibicuje $$$ za edu. Po prostu jestem w obozie do aut nie dopłacać. Zastanów się jak może wyglądać twój arkusz oferty XLS kiedy z góry wiesz ,że nabywca twojej usługi ma +25k z koszyka XYZ? A może lepiej owe dotacje po 25K skoro są w koszyku wydać na EDU i może kiedyś ten priv edukowany mózgowiec zrobi nowe lepsze baterie, może coś na czym da się zarobić godziwie a nie tylko montaż skręcanie puzzli lub wycinka lasu pod Izere już bodaj 300 mln w misia utopiono.
Zmienić ludzkie zachowania można kijem, albo marchewką.
6:18 Ten kluczyk/kartę mogliby też nieco zmodernizować po tylu latach 😄
Ale przecież działa :)
@@MarekDrives
To nic, że działa - musi być dziwny. A jak nie jest dziwny, to znaczy, że wymaga "modyfikacji" ;-)
Pilocik do sterowania radiem przy kierownicy, pamiętający przełom wieków też działa 😅
Od 4 lat jeżdzę megane IV hatchback średnio wyposażoną wersją z wolnossącym 1.6. Bardzo dobrze mi się nim jeździ a biorąc pod uwagę, że udało się ją kupić za 65 tys nowe z salonu na tamten moment to był najlepszy kompakt dla mnie gdy się brało pod uwagę jakość wykończenia, komfort jazdy i wyposażenie w stosunku do ceny. Nawet bagażnik choć wg normy VDA jest taki sam jak w golfie to trochę więcej przyjął niż golf. Szkoda, że następca jest tylko w wersji elektrycznej więc osoby, które nie są gotowe na tzw „anxiety range” plus nie chcą wydać bardzo dużo na nowe auto nie będą mogły kontynuować przygody z megankami. Test Panie Marku jak zwykle super :)!
4 lata temu to były Megane IV z pełnym wyposażeniem i 1.6 TCE za tyle co dziś stoi podstawowa wersja (90k) więc nie ma co porównywać cen, bo po wielkim druku pieniędzy w ramach COVIDu inflacja oszalała...
@@groundhoppingwlkp3622 prawda i pomyśleć, że wtedy uznałem, że zapłacić 75 tys za duużo lepszą wersję i silnik to przesada😅
Kupiłem kiedyś M4 1.6dCi w wersji Bose i jeśli chciałbym zmienić ją na nowszą to Renault zostawiło jedynie hybrydy w cenie odbierającej chęć jakiejkolwiek zmiany
Mam podobnie Megane IV Grandtour, a Megane V z miejscem w środku i bagażnikiem to śmiech na sali
Zapomniano tylko powiedzieć ile np za 15 lat będzie kosztował prąd. Przynajmniej jak na Polskie warunki gdzie już teraz jest problem.
A ile za 15 lat będzie kosztowała benzyna?
śliski telefon brzmi znajomo tym bardziej, że widzę chyba Sony jak u mnie :D
Xperia.
Podróże, łatwe, przyjemne....podwoi się liczba aut elektrycznych (tyle co u nas jeździ Tesla produkuje w tydzień) i zamiast siku i jedzenia będzie jeszcze godzinka stania. Godzinka, bo jak sie wszyscy podłączą to będzie wolniejsze ładowanie. I jeszcze spoko w lecie czy na wiosnę, ale przy -20 stopniach? W trasie 300 km w zimie w 3 osoby może być już ekstra 2-4 godziny na ładowania. Ale widać pewien trend w recenzjach - wszyscy zachwalają elektryki, czyli muszą dobrze płacić
Przejechałem EV przez Niemcy, Austrię i Włochy. Po drodze wielostanowiskowe stacje szybkiego ładowania. Chyba ze dwa razy widziałem inny ładujący się samochód.
@@MarekDrives I to mogą być ostatnie tak dobre doświadczenia :) Lobby w UE przepchnie podatek od spalinówek, których ceny zanurkują, elektryków wzrosną, ale jeśli jest w PL jakieś 45 tys elektryków to z takimi nakazami eurokołchozu ich liczba będzie się podwajać z roku na rok. Muszą się spieszyć, bo w 2027 wchodzi zakaz palenia paliwami stałymi, co może spowodować przejście 3 mln gospodarstw domowych na ogrzewanie prądem, a wtedy....BaltTV to opisuje - wybuch cen prądu
@@MarekDrives trudno byś widział ich więcej jak to 2% rynku Zobaczymy co powiesz jak to będzie 50 proc, rynku (tak za 10 lat realne) i będą kolejki do ładowania
@@groundhoppingwlkp3622 ale po co gdybać ?? Jedz do Norwegii i się przekonaj jak może być za 10 lat
@@rafalmotala Norwegia to zupełnie inne realia - ilość ludności, gęstość zaludnienia, zarobki, podatki, źródła pozyskiwania prądu, itd. A i tak myślę, że Norwegia jest poligonem doświadczalnym
Panie Marku a czy jest szansa na test Tesli Y Performance? Byłoby super.
Tesla nie ma samochodów prasowych, więc nie.
@@MarekDrives szkoda. Dziękuję za informację.
@Marek Drives jest w planach test Nissana Ariya?
Mam plik w excelu z datami, kiedy mam dzwonić do poszczególnych importerów w sprawie tegorocznych i przyszłorocznych premier. Wiele telefonów kończy się adnotacją w tabeli o konieczności kolejnego kontaktu za X tygodni, miesięcy, bo opóźnienia w produkcji.
W skrócie: będzie jak będzie :)
Panie Marku czy jest szansa że doczekam się na kanale testu samochodu Polestar 2 z dwoma silnikami?
Na razie nie wiadomo czy i kiedy Polestar pojawi się w parku prasowym w Polsce.
A co z wyciszeniem? Mocno szumi na autostradzie?
bdb
Trzeba będzie się przejechać jak będziemy latem w Wwie
Może wreszcie uda nam się spotkać!
@@MarekDrives Koniecznie!
Jeżdżę głównie w mieście wiec taki zasięg spokojnie wystarczy. A na długie trasy większa bateria,tempomat i ładowarki szybkie nawet co 100-150 km i byłoby ok
Marek będzie recenzja nowego Focusa, czy z Fordem nadal kosa ?
Spytaj Forda.
Co do wycieraczek - auta PSA włączają automatycznie światła po konkretnej częstotliwości pracy wycieraczek. Jak automat machnie kilka razy na parę minut to są wyłączone, ale już kilka razy na minutę to światła mijania od razu są włączone. Działa praktycznie bezbłędnie w naszym przypadku
@Darek x2 no ja mówię o ostatnich 22 latach w psa :D
22 lata? Miałem P306 z 2000 i nie było ani automatycznych świateł, ani automatycznych wycieraczek :-)
@@MarekDrives biedna wersja :p mówię akurat od C5 1 w górę
C5 było od 2001.
A 306 było w jednej z dwóch specjalnych edycji: Saint Tropez, czyli z klimatyzacją. Alternatywą był Husky bez klimatyzacji, za to z ABSem i termometrem :)
@@MarekDrives no to 21 lat xd
Ulalala, no ale czujnik deszczu jak miały to raczej tego starego typu :D
Wyjedz na 100% i ładuj co 250-280 km. Jak u Tesli.
śliski telefon? XZ3 od sony. uwielbiałem go ale miał swoje wady...
robię zasięgi
Plastik wokół tylnych nawiewów wygląda na taki o mało przyjemnej fakturze. Jest trochę innych dziwactw, ale całokształt wypada pozytywnie.
Jaka była wasza średnia prędkość wliczając czas ładowania po drodze? Pytam bo może się okazać że jadąc tą samą drogą ale wolniej osiągnie się podobny koszt przejazdu zwykłym spalinowcem.
Ja się po drodze zatrzymuje tylko wtedy kiedy muszę, a wówczas nie siedzę na klopie czy stoję przed pisuarem godzinę czasu . Trasy po 500km nie są dla mnie wymagające na tyle, bym czuł się zmęczony czy głodny.
Tym razem nie mierzyłem dokładnie, ale w Kii eSoul pod koniec jest takie wyliczenie. Scena krecona na ukos z tylnego siedzenia.
Dokładnie, trasa do Dalmacji tylko z jednym tankowaniem po drodze w Słowenii :) Megane poprzedniej generacji 1.6 diesel 160KM
Wskaźniki, selektory, przełączniki wszystkie trzy po prawej stronie i bardzo dobrze, prawi-dłowo. Lepiej po prawej niżli po lewej, w myśl zasady, że lepiej skręcić trzy razy w prawo niż raz w lewo :)
Szkoda, że nie testujesz elektryków w ruchu miejskim co by dało porównanie do kosztów jazdy hybrydą. Corolla 2022 utrzymuje u mnie spalanie 4-4,3.
12 kWh. Mówiłem.
@@MarekDrives no to w ruchu miejskim nie ma porównania
motoryzacja, której wydaje się, że pędzi ku świetlistej przyszłości właśnie się realnie cofa. bagażnik 490 litrów w aucie ważącym 1600kg i brak miejsca dla pasażerów z tyłu? i to wszystko za TYLE cebulionów?
przecież siku i hot dog to 15 min ile zdążysz naładować w takim czasie ? 5% ?
Zależy od ładowarki. Z bardzo szybkiej to ze 150-200 km.
No to by bylo na tyle jesli chodzi o jazde, gdzie oczy poniosa. W imie czego? Cen kompaktow z kosmosu, nadwagi auta i watpliwej zywotnosci baterii? A jesli chodzi o ekologie, z pewnosciaa produkcja i utylizacja baterii jest bezemisyjna, prawda?
Akurat akumulatory najnowszej generacji projektowane są w taki sposób, żeby łatwo je było rozebrac na czynniki pierwsze i odzyskać jak najwięcej zasobów. Poza tym akumulatory niespełniające wymogów w samochodach nadal nadają się do magazynowania energii np. w gospodarstwach domowych.
Strzasznie przekombinowują te nowoczesne samochody. Ustawienia fotela, temperatury, czy inne, podstawowe ustawienia powinny być intuicyjne i proste. Jak dla mnie też o 1 ekran za dużo. Wystarczyłby jeden do kamery cofania i wyświetlania stacji radia.
26zł/100km. Mniej więcej tyle, co moim dieslem przed podwyżkami cen ropy. A ceny prądu poszybują w górę jeszcze bardziej, jak będzie więcej elektryków. Już teraz brakuje prądu. Taki samochód na 100km zużywa tyle energii co gospodarstwo domowe przez kilka dni. To jest wielokrotny wzrost zapotrzebowania na prąd!
Podoba jak podoba a sens kupowania elektryka to jakiś bezsens
Mój ojciec na trasie renault megane II kombi zazwyczaj wracał z wynikami 3,6-3,8l a w ruchu mieszanym 4.2 l a było to prawe 20 lat temu
Jadąc Sandero w LPG, zrobiłem 6L gazu. Musiałem jechać max 100 km/h i bez klimatyzacji, ale nad morze dojechałem po taniości. W drugą stronę już było 9L ;)
Widzę, że powoli przekonujesz się do elektryków 😜
Dzięki za przyjemny test. Strasznie plastyczną masz twarz, Marku i strojenie min dodaje testom uroku 🤣😅
6:55 Marku do przełącznika audio w sumie się przywiązałem, miałem Renault Safrane wiele lat i przechodząc później na marki niemieckie, gdzie głośnością i zmienianiem utworów klikało się z kierownicy nie mogłem się przyzwyczaić - podczas skrętu trzeba się nieźle naszukać aby zmienić głośność. No a już selektor kierunku rozumiem, że trochę "po amerykańsku".. może i lepsze to gdyby dało trochę więcej miejsca po środku, niemniej sporo tego faktycznie pod prawą ręką...
Mam starego Renault i w miarę świeżą Skodę. Jest to moje pierwsze Renault którego jestem właścicielem to sterowanie mediami pod kierownicą jest dla mnie chyba bardziej wygodne niż na kierownicy w Skodzie.
Kiedyś samochody miały całkiem nie znormalizowane sterowanie podstawowymi funkcjami. Potem stopniowo producenci doprowadzili do tego, nieco obyty kierowca wsiadał, włączał i ustawiał co należy i sobie jechał. Ostatnio wypożyczone volvo miało tak samo, a największym wyzwaniem było sparowanie telefonu. Nie, nie dlatego że coś powymyślali, tylko dlatego, że menu w aucie było po grecku.
Strasznie jestem ciekaw jak te "zekranizowane" auta, z milionem funkcji, będą spisywały się w wypożyczalni? Szczególnie, że oglądając Twoje testy, producenci aż wyłażą ze skóry, aby każde auto miało wszystko inaczej, gdzie indziej i do tego w coraz bardziej absurdalnym nadmiarze.
Hm...
Logujesz się swoim kontem w chmurze i masz swoje ustawienia.
@@MarekDrives Nie jestem wykluczony cyfrowo, ale to gruba przesada. A co z wykluczonymi z wyboru, jak moja żona?
Z wyboru czy są inne czynniki? Jak z wyboru, to zamiast samochodu wybierze rower. A jak inne czynniki, to może trzeba pomóc jej w przełamaniu barier.
@@MarekDrives Z wyboru. Obsługuje komputer w życiu zawodowym i już. Żadnej pasji, ekscytacji nowinkami i temu podobne. Znam mnóstwo takich ludzi i ja też, choć z komputerami mam do czynienia od średniowiecza, już nie mam w sobie pasji do konsolidowania, dzielenia, udostępniania i temu podobne. Bardzo cenię sobie to, że przesiadka z mojego amerykańskiego pickupa do osobówek europejskich nie powoduje żadnych perturbacji poznawczych. Wsiadam i wszystko mam pod ręką choć to, czym dysponuje pochodzi z lat 2002, 2016 i 2019. Jedyną istotną różnicą jest sposób włączania światełka wewnętrznego i wycieraczek, które w pickupie, jak w starych mercedesach, są po lewej. Dobrze oznakowane piktogramami i nie w 5 podmenu...
Uważam siebie za niezłego kierowcę (jak wszyscy). Jeżdżę w każdych warunkach, zawsze bezwypadkowo, raczej szybciej niż wolniej i całkiem nie rozumiem czemu producenci dają namiastkę "sportowych" możliwości adaptacji tego czy owego, choć zasadnicza większość nie odróżnia poślizgu podsterownego od nadsterownego. A sam poślizg wyczuwają dopiero wtedy, gdy najlepszy zawodowiec może już tylko zacisnąć zęby i czekać. A możliwości rozproszenia uwagi jest jeszcze więcej, bo w aucie montowane są zaawansowane systemy audioinformatyczne. Niefajnie...
@Andrzej Strauchold bo większość kierowców, podobnie jak twoja żona z komputera, korzysta z samochodu tylko dlatego, bo musi. Albo szuka w samochodzie czegoś innego niż dynamika.
Węższy i wyższy czyli książkowe spieprzenie proporcji XD
Elektryk... zatem proporcje raczej tramwaju.
Will this video come in english as well 🙂?
There's a new channel ruclips.net/user/MarekDrivesENG
I explain everything here.
ruclips.net/video/6jE1-T96G4k/видео.html
@@MarekDrives thanks!
Piszemy razem.
Ładne stylistycznie autko choć przyczepiłbym się do tych wlotów powietrzaz bo mnie drażni to że są kołrystycznie wyeksponowane i jak dla mnie to szpeci. Niestety nie kupię elektryka za ponad 200kpln i już i chyba dlatego że to za drogo.
Hehe Renoooo oszalałooooo...cenowoooo...
Trochę krótki ten test , Marek zrób wyskok tym w okolice Dubrownika. Zapewne wielu chętnie zechce się zapoznać z odczuciami użytkownika auta elektrycznego za ponad 200kpln w trasie na 1500km 🙂🙃🙂
ruclips.net/video/M_KCZG1HrdY/видео.html
@@MarekDrives hehe no wiem wiem ale tam na narty bylo jechane a ja proponuję by podjechać Dubrownik zwiedzić i popływać w Adriatyku i zapoznać widzów z infrastrukturą poza Austrią...w tym Reno za ponad 200k
"Podróże łatwe tanie i przyjemne" - że co? Gdzie jest ta taniość? W Megance za prawie 250tys? A przyjemność? Godzina na ładowarce. Zakładając, że jest wolna. I że działa. Odleciałeś.
Dla niektórych to jak nie urok to sraczka, nie dogodzi.
Jak udało się wjechać na peron? Tory z lewej i tory z prawej, do tego wysokie ścianki peronowe.
widocznie Marek odkrył utajnioną funkcję: Auto Jump
W golfie VII jak jest widno, ale pada to światła niestety nie przełączają się automatycznie z dziennych ma mijania. Szkoda, bo czujnik deszczu jest, wycieraczki się włączają, a światła trzeba przełączyć ręcznie. Oczywiście tylko jak jest bardzo widno, jak jest pochmurnie to wszystko działa ok, ale moim zdaniem powinno być połączone z deszczem, a nie tylko z mrokiem.
hm, a u mnie się włączają w dzień w czasie deszczu... sprawdź w ustawieniach - trzeba tę funkcję włączyć.
Pozdrawiam
Autko wygląda naprawdę ładnie porównując do innych elektryków, ale ta cena niestety niezbyt zachęcająca :( może wkrótce się to zmieni, jak będzie więcej elektryków na drogach
Ja nie wiem jak dla równego rachunku można dodać 10 gr za prąd i odjąć 50 gr od ceny paliwa - dramat
Materiał był nagrywany miesiąc temu. Benzyna 95 kosztowała 7 z groszami.
Wszystko fajnie, tylko skąd my tyle prądu weźmiemy jak wszyscy będziemy jeździć elektrykami za np. 5 lat? W dodatku mogę się założyć, że "nasi" przedstawiciele narodu szybko podniosą ceny energii przy takim rozdawnictwie?
ruclips.net/video/VpKOHoK5IBY/видео.html
Jeśli chodzi o sterowanie radiem to to z Renault jest najwygodniejszym rozwiązaniem na świecie. Oczywiście moim skromnym zdaniem.
Też tak uważam, mam ten joystick w Megane IV. W Fordzie Tourneo jest to na kierownicy i żeby nie kliknąć złego przycisku muszę za każdym razem patrzeć i kontrolować co wciskam. Jeździłem też zastępczo Kią, sterowanie również na kierownicy. Też mi nie podeszło.
Od końcówki lat 80 nadal jest to najlepsze rozwiązanie
Pierwsza myśł ładny, a potem druga myśl to niby kompakt a kompletny brak miejsca z tylu, czy podlokietnika, brak modyfikowalnej podłogi w bagażniku, duży prób załadunkowy. Nie mówiąc już ułożeniu przyrządów przy kierownicy. Niby segment C, a ilość miejsca czy brak podłkokietnika piastuje to auto bliżej segmentu B.
Co do działania automatycznych świateł, to obserwuje, że auta francuskie (szczególnie Renault i Dacia), oraz japońskie (szczególnie Nissan, Toyotą, Suzuki) i koreańskie dość słabo wykrywają deszcz/zmrok. To moje obserwacje.
@@Fluffy_Owl352 ja mam focusa czwórkę, teściu corolle XI i gdy jechaliśmy do Austrii, to mój od razu w tunelu zmieniał światła, a teść przejeżdżał cały tunel na dziennych. Zresztą trochę tą Corollą też jeździłem i ta automatyka działa tam kijowo. I co najlepsze, ona jest gorzej wygłuszona niż Astra G którą teść zamienił na nią, ale to już luźna uwaga, raczej przez wspomnienie opla.
A co jak mam iOS
To możesz korzystać z Apple Carplay, ale z podobnymi ograniczeniami, jak w przypadku Android Auto.
Ok dzięki
Auto i jego cena to delikatnie mówiąc żenada, nie mówiąc o zachwytach właścicieli o planowaniu podróży żeby zatankować prąd :)
Ta elektromobilność to mokry sen onanisty Pozdrawiam
Nie wiem, czy onanista musi śnić. Chyba właśnie po to się onanizuje :-)
Podobne wrażenia miałem wsiadając do Rav4. Optycznie z zewnątrz duże, obszerne auto, wsiadasz i kolana lądują pod brodą bo niezależnie od napędu pod całą podłogą przewidziano miejsce na prąd.
ps. nie chwyciłem o co Ci chodziło z tą opcjonalną pompą ciepła? I jeszcze pytanie czy ładowałeś w domu ze zwykłego gniazdka?
Pompa ciepła ogranicza zużycie energii na ogrzewanie w zimie. W zależności od marki/modelu to często opcja, która kosztuje ok. 1k euro. Założenie jest takie, że jak ktoś użytkuje samochód w ciepłym klimacie, to raczej nie będzie zużywał dużo energii na ogrzewanie, więc pompa ciepła takiej osobie niepotrzebna.
Tak, w domu nie mam jeszcze wallboksa, ale tyle jest testowych (PH)EVów, że chyba będę musiał zainstalować coś mocniejszego.
Z gniazda 230V mam jakieś 2 kW, więc ładowanie takiego samochodu do pełna trwałoby ponad dobę. Ale do codziennego toczenia się po mieście 20 kW przez noc to aż za dużo.
@@MarekDrives Tak, bilans cieplny samochodu elektrycznego zaczyna się robić interesujący. Baterie, które w lecie wymagają chłodzenia żeby nie wybuchły, w zimie tracą część swoich właściwości. Do tego schładzanie wnętrza auta bo im wolniej jedziesz to, co prawda oszczędzasz energię, ale sam ruch powietrza przez otwarte okna nie zapewni komfortu w kabinie, a i aerodynamika się pogarsza. W zimie żeby nie zamarznąć trzeba uruchomić drugą klimę tylko w układzie odwrotnym - pobieranie ciepła z otoczenia. Przy dużych mrozach będzie to wymagało sporego nakładu energii.
Klimatyzacja zużywa niewiele energii. Chyba w teście Kony i e Soula pokazywałym odczyty z komputera pokładowego. Na trasie kilkaset km klimatyzacja zużywała 4-5 pp energii.
A samochód można schłodzić/ogrzać, kiedy jest jeszcze podpięty do prądu, więc nie marnujesz od początku energii.
@@MarekDrives Co innego schłodzić z 35 do 25 a co innego ogrzać z -20 do +20. A może wystarczy samo ogrzanie kółka i siedzeń? Dlatego uważam, że to ciekawe zagadnienie i być może powstała już niejedna praca dyplomowa z tego tematu. Może ktoś się pochwali?
Dlatego pompa ciepła.
Oraz jak często miewamy ostatnio -20 w zimie? Może gdzieś w górach, ale na Mazowszu to dobrze, jak będą ze 2 tygodnie takich mrozów, a tak to koło zera cały czas.
Przepraszam za błąd nie potrzebny.
Może bym się zastanowił gdyby doplaty wynosiły z 50tys. Inaczej to najzwyczajniej w świecie bez sensu. Koniec. Nie wymyślajmy na siłę argumentów za.
Tanio nie jest. Może Orlen dopłaci też do Izery :-)
@@MarekDrives Albo darmowe ładowanie na swoich stacjach. O!
"Naładowałam się w godzinę ...", te autka to żart. I po co się ograniczać, stacje szybkiego ładowania powinny być nie co 50 km a co 5km. Marek zahaczasz głową o chmury.
A stacje benzynowe też masz co 5 km?
@@MarekDrives A jaką infrastrukturę potrzebujesz by ładowarki spełniały swoją rolę? Jaki koszt utrzymania? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
Dotrwał do końca testów bez awarii ? :)
Klątwa Renault tym razem nie zadziałała :)
Pamiętam nie dawno oglądany test elektrycznej kii, gość jadąc zimą marzł w samochodzie i nie mógł odparować szyb 🤣
Bo to tylko KIA, ma problem z poprawnym sterowaniem ogrzewania, albo jest zimno albo gorąco, działa to falami.
Fajny film testowy
Francuskie auta są piękne, ale póki co statystycznego Kowalskiego stać co najwyżej na diesla które są świetne ze stajni renault i do tego spalanie świetne z 1.5 dCi poniżej 4 l na stówkę ;)
Z tym poniżej to nie przesadzaj.... chwilowe spalanie to nie całkowite....
@@konradszmigrodzki w mieście na baku 58 l 900km, po krajowkach do 100 km/h rekord to 1400 i zapaliła się rezerwa. Więc nie przesadzam, sprawdź sam. Albo zapytaj kogoś kto ma taki silnik.
Fajny i ciekawy test. Ogólnie bardzo ładny samochód tylko ten nieszczęsny zasięg. Serio pakowanie baterii 40kWh w 2022 roku to nieporozumienie. Owszem testowany model to 60kWh ale jakoś dalej twierdzę że to za mało w podstawowym Hyundaiu Ioniq5 jest 58kWh.
Gabarytowo to jest bardziej konkurent Kony i Niro. Te mają po 64 kWh.
Jak zwykle super test. A teraz troszkę prywaty. Panie Marku jaki by Pan sam. wybrał spośród Rav 4, KIA Sportage i Kuga wszystkie w wersji hybrydowej.
Jak to który? MINI Countryman S bez hybrydy :)
A tak na poważnie, to nie umiem powiedzieć, bo Forda nadal ze mną nie gada, a Sportage jeździłem tylko HEV. W oparciu o doświadczenia z XCeedem PHEV (właśnie nadchodzi lift, więc może coś się zmieni) i Ceedem PHEV - PHEV to w Kii najsłabsza technologia. Robią za to świetne HEV i BEV.
Suzuki Across (RAV4 PHEV) bardzo dobrze wspominam, nawet w zimie miał niezły zasięg. Ale Pertyn mówi, że Ford bardziej aerodynamiczny, więc w trasie niższe spalanie niż RAV4. Mam nadzieję, że pomogłem.
Dzięki
Marek - sprawdź cenę prądu z opłatami przesyłowymi, wyjdzie pod 80 groszy więc wymnoż Twoją cenę x2. Potem policz jeszcze zapotrzebowanie wszystkich samochodów i porównaj z mocą jaką mamy dostępną w polskiej sieci energetycznej. Całość przestanie się zgadzać...
ruclips.net/video/VpKOHoK5IBY/видео.html
I ta klamka zostaje jak się zamknie drzwi 🤔
Ładne to, a klamki podobne jak w fiacie barchetta
Kiedy się doczekamy baterii co 80kWh jako standard w autach tej klasy ? Bateria 60kWh jest dobra dla kobiety co jeździ 3x w tygodniu do supermarketu.
A ty nie jeździsz na zakupy?
@@MarekDrives To była taka jak widać nie trafiona przenośnia ,wiadomo że miałem na myśli kogoś kto używa samochodu 3 razy w tygodniu na krótkie trasy w okuł komina ;)
Hi where can I find English subs or English video?
Go to English channel, same author
There's a new channel ruclips.net/user/MarekDrivesENG
I explain everything here.
ruclips.net/video/6jE1-T96G4k/видео.html
Selektor jazdy na pewno będzie dobrym rozwiązaniem w tym miejscu ale tylko w świecie mercedesa 🤩
W Mercedesie tam już nic więcej nie ma, a tu są trzy dźwignie.
Carwow ostatnio coś takiego pokazał, więc nie będę powtarzał oczywistych wyników. Oraz nie umiem holować :)
Fajne te kompakty elektryczne, takie dla zwykłego Kowalskiego tanie i dostępne 😂kogo na to będzie stać ?
Niestety trzeba to głośno powiedzieć, autobaza na dużo błędów więc z tymi danymi o pojeździe to tak średnio
Jak oceniasz wyciszenie i światła?
Długi dzień, nie jeździłem po zmroku. Wyciszenie bdb.