Eeeee 1:00:39 eeeeeeee eeeeee 1:00:41 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee na w 1:00:44 i eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee tym roku na to to eeeeeeeeeeee 1:00:58 eeeeeeee eeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeeeee eeeeeeee 😮 1:01:10 eeeeeeee w 1:01:11 dniu jutrzejszym czasie rzeczywistym się do eeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeeeee eeeee😮😮eeeeeeeeeeeeeeeeeedniueeeeeeeeeeeęeeeeeee 1:01:34 eeeeeeee ęeeeeeeee😮eeeeeeeeee 1:01:40 eeeeeeeeee w eeeeeeee w e😮eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeee 1:01:51 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeweeeeeeeee 1:01:54 itakjesteeeeeeeeweeeee😮w tym tym eeeeeeee w 1:02:00 😮dniu eeeeeeee w dniu dniu czasie eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee razie pytań pytań wątpliwości wątpliwości eeeeeeee eee 1:02:10 ęeeeeeewtymeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee 1:02:18 1:02:19 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w dniu jutrzejszym jutrzejszym eeeeeeee eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w dniu dniu czasie rzeczywistym się 1:02:40 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w tym eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w tym 1:02:56 roku 1:02:57 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w tym roku na eeeeeeee eeeeeeee w dniu eeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w dniu eeeeeeee eeeeeeee w dniu jutrzejszym eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w eeeeeeee eeeeeeee w eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w dniu jutrzejszym czasie eeeeeeee eeeeeee1:03:37 1:03:36 1:03:20 1:03:13 😮 1:03:12 1:03:11 1:02:57 1:02:55 1:02:41 1:02:29 1:02:19 :01:59 1:01:56 :01:49 😮 1:01:47 :01:39 😮 1:01:38 1:01:36 1:01:34 :01:26 😮 1:01:17 1:01:03 1:01:01 1:00:56 1:00:55
Secret Invasion wyleczył mnie z syndromu "oglądam bo to MCU". Trwałem w nim i tak już za długo dobijany kolejnymi produkcjami (Wakanda Forever, Dżiny, She-freaking-Hulk,Quantumania) tłumacząc sobie, że jakoś to będzie, że musi się poprawić. Tajna Inwazja mi pokazała, że nie musi i się nie poprawi. Ja wysiadam licząc na to, że przerwa strajkowa sprawi, że ktoś się tam ogarnie, przewietrzy ten zapierdziany pokój i wróci z jakimś nowym otwarciem. Wtedy, jeśli odbiór będzie pozytywny, wskoczę chętnie na ten pociąg bo każdą markę da się uratować a markę z takim potencjałem jak MCU (mutanci czy nawet ten Daredevil i Blade) z całą pewnością się da. A na razie Lokiego odpuszczam i traktuję trochę jak głosowanie portfelem. Natomiast wszystkim, którym nadal nie skończyła się cierpliwość życzę dobrej zabawy :)
Największe zaskoczenie tego serialu odpowiadające na pytanie kto jest kim, to scena po napisach Far from Home gdzie się dowiadujemy, że Nickiem Furym cały czas był Talos.
O tym samym pomyślałem, przecież też mamy tam kosmitów, którzy wchodzą do głów ludziom. Nie ma tam, co prawda, atmosfery zaszczucia, bo bohaterowie wiedzą kto, co i jak (ale też nie jest to thriller polityczny), jednak postacie zostały tam dobrze napisane, mają jakieś wątki i cel (no może poza Judo Masterem, który jest tylko chłopcem do bicia).
MCU ma najbardziej leniwy w swojej koncepcji kosmos jaki można sobie tylko wyobrazić - kupę humanoidalnych gatunków, wszyscy oddychają powietrzem, gadają jednym językiem. Podsumowując, życie we wszechświecie jest stosunkowo powszechne. Dodatkowo Skrulle maja technologię podróży kosmicznych skoro tylu ich przybyło na Ziemię. I co robią przez 30 lat Ci uber kosmici? Czekaja na zbawienie ze strony ludzi, którzy najdalej w kosmosie byli na swoim księżycu xDDDDD Skrulle z tego serialu zasłużyli na zagładę z powodu swojego lenistwa xD
Mi się Skrulle w tym serialu kojarzą z pasożytami, które żyją na tkance społeczeństwa i nigdy nie wybiorą symbiozy oraz nie zasymilują się, a jeśli spróbują przejąć władzę to wszystko zaczyna się walić, bo ci mieszkańcy tworzą cywilizacje i po jej upadku Skrulle będą musiały znaleźć nowy "dom". To mi się podoba jakby wyciągnięte z Lema, że ludzie tak bardzo różnią się stylem życia od obcych, aż nie da się tego pogodzić i z nimi porozumieć pokojowo.
Ogólnie problem "przez kilkadziesiąt lat nie możemy znaleźć nowej planety" jest trochę wydumany w uniwersum, gdzie dalekie podróże kosmiczne są bezproblemowe.
@@Machefi mogli oczywiście że mogli, ale nie wiemy czy Kapitan Marvel powiedziała Furemu o istnieniu takowej planety minęło 5 lat pod zabiciu Thanosa więc najzapewniej wyleciało jej to z głowy
"Jednak nie zrzucamy atomówki" be like: Szakal: Kiler's dead. Siara: Jak to zdechł?! To znaczy, że tyś go kill’im? Szakal: Zgodnie z umową. Siara: No tak, ale ja właśnie przygotowałem aneks żeby nie zabijać…
Chyba Kevin Faige został podmieniony przez Skrulla skoro pozwolił wypuścić takiego potworka. Nie mówiąc już o tym że poboczny serial, który nie każdy zobaczy wywraca do góry nogami cały status quo MCU. To można naprawić tylko w jeden sposób, zaorać ten serial i tworzyć dalej jakby nigdy go nie było.
Cały szkopuł polega na tym że Kevin Faige grzebał w tym "dziele" i to tak bardzo oraz głęboko, a najprawdopodobniej to miał być film solowy Nika Furego z prostą fabułą słabo połączoną z MCU.
@@elvenoormg5919 aha fajnie, czyli gość który był filarem MCU i gwarancją jakości upadł tak jak gość który był filarem polskiej animacji? Smutne czasy nastały.
W tym świecie na ziemi już jest kolonia kosmitów Nowy Asgard, to czemu nie mogliby zrobić koloni skrullow np na tym skażonym terenie czy gdziekolwiek 🤷🏻♂️
Dokładnie, serial powinien zakończyć się tak, że Talosowi udało się wynegocjować jakąś skażoną siebie dla siebie + ujawnienie skrulli, żeby mogli chodzić we własnej skórze i wtedy nikt już nie chciałby być po stronie Gravika
Poza tym jest pełno planet zdatnych do zamieszkania, a w tym świecie podróże miedzygwiezdne są łatwe. W komiksach było coś, że Skrullowie dostali religijne proroctwo, że mają podbić Ziemię jako nową planetę. No ale 1. w komiksach Skrullowie są z zasady źli, w MCU nie, więc trzeba było kombinować jakieś inne uzasadnienie niż fanatyzm 2. negatywne pokazanie imigrantów motywowanych egzotyczną religią byłoby niepoprawne politycznie.
Jak dobrze było was posłuchać i mieć poczucie, że nie tylko ja się tak ogromnie zawiodłam. Widziałam już tyle rozmów i artykułów wyszukujących zalet w tym serialu i mówiących, że nie było tak źle, aż zaczęłam się martwić, że zostałam jakimś hejterem MCU bez powodu, dla samego hejtu. Ale teraz potrafię lepiej wyrazić, co mi się nie podobało w tym serialu. Dzięki!
Jedyną nadzieją obecnie jest już Loki mam wrażenie. Bo jako ktoś kto nie przepada za rzeczami superhero, oglądał tylko dwóch ostatnich Avengersów i poza tym NIC (Iron Mana 1 ponad 10 lat temu jak się liczy i Spidermana), to na Lokim bawiłem się jak prosię. Niech tylko tego nie zniszczą i będzie dobrze, zwłaszcza że to serial który w 95% opierał się na rozmawianiu i przepracowywaniu rzeczy (coś, co Secret Invasion najwyraźniej nie potrafi) i było to super
Właśnie też mam nadzieje, że Loki będzie dobry, nawet nie musi być lepszy, tylko niech będzie przynajmniej na poziomie pierwszego lub jakoś bardzo nie odstaje. Jak dla mnie najlepszy serial MCU i mnóstwo rzeczy tu zagrało - wątek relacji Lokiego z Sylvie, Mobius jako ten wholesome kolega z pracy, super zdjęcia, no i finał, który skłonił widzów do debatowania odnośnie decyzji postaci... a i całkiem szanuję, że nie powtarzali jakby od zera rozwoju Lokiego, który trwał na przestrzeni filmów, tylko dość zgrabnie przewinęli niektóre rzeczy, ale było też miejsce, by trochę tego działo się na ekranie.
Ja tylko napiszę że że propo zamiany ciał i tajemnicy polecam serial Star Trek Stacja Kosmiczna, gdzie ejst motyw zmiennokształtnych którzy zaczynają podawać się za inne osoby, by przejąć władzę i namieszać w konflikcie politycznym Jeden z lepszych wątków w tym serialu, bardzo polecam
Secret Invasion mogę ostatecznie podsumować jednym słowem: nuda. Są tu ciekawe elementy, bardzo dobra relacja między Furym a Varrą, wpadający w ucho poważny motyw muzyczny, mający nadać wszystkiemu poważnej otoczki, ale paradoksalnie mało co się tutaj dzieje, a jak już się dzieje, to mało to kogo obchodzi. Nie było tu wiele miejsca na teorie spiskowe, motywacje stron są płaskie jak deska do krojenia, postacie mało interesujące, CGI i realizacja scen akcji kuleją. Spodziewałem się intryg politycznych, atmosfery niepewności i stawki globalnego poziomu, czyli czegoś, co zapowiadało nawet intro zrobione przez AI, a czego tu finalnie nie ma. I to jest paradoks, bo na papierze wiele rzeczy by miało sens, postacie mają pewien potencjał, a na obsadę składają się bardzo dobre aktorki i aktorzy, a jednak sporo talentów, choćby takiej Olivii Coleman, która w swoich scenach kradnie show, nie zostało wykorzystanych. Kurczę, nawet "She-Hulk" było ciekawszym serialem, o którym można było szerzej pogadać w odniesieniu do każdego odcinka, jak i całości serialu, a tutaj jest po prostu tak sobie, nieangażująco. Mój początkowy optymizm i nadzieje jakoś w połowie wygasły. Wielka szkoda, bo to mógł być najciekawszy serial MCU z dużym potencjałem na kolejne sezony.
Poziom seriali MCU z roku na rok leci coraz bardziej w dół. Zaczęło się co prawda nieźle bo zarówno WandaVision, Fatws i Loki były udane, jasne miały swoje problemy ale w ogólnym rozrachunku wypadają raczej pozytywnie. Od tamtego momentu było tylko gorzej aż doszliśmy do She-hulk i SI. Seriale CW czy te gorsze produkcje Netflixa wydają się teraz wcale nie takie słabe w porównaniu do tego co robi aktualnie Marvel.
Rzecz jest zabójczo prosta... Kiedyś produkty były robione rzemieślniczo. Wytwarzali je fachowcy poświęcając im czas i dbałość o szczegóły. Dziś wszystko produkowane jest seryjnie, maszynowo i masowo. Rzeczy są brzydkie i szybko się rozpadają, pokazują wady gdy tylko im się dokładnie przyjżysz. Podobnie jest z popkulturą... Choć można trafić jeszcze czasem na na prawdę artystyczne wyroby...
Jak dobrze ,że w tym serialu nie pada informacja kiedy Rhodey został podmieniony... przez to można totalnie to retconować i zupełnie nie brać tego pod uwagę.
Wgl to jest ten straszny poziom retconów, że już scenarzyści mówią, że Rhodes od Civil War Skrullem. No gdzie? Jak on krwawi tam w Endgame na czerwono. Kto zezwolił na tak idiotyczny pomysł?
Kompletnie się nie zgadzam z Bobem Igarem. Problemem nie są same seriale tylko jakoś i ilość produkcji. Według mnie jest za dużo bohaterów, złoczyńcow i watków a jescze ma być ich więcej i to jest najgorsze. MCU musi wypuszczać nie więcej niż 3 filmy i nie więcej niż 2 seriale/filmy krótkometrażowe na rok postaci które już znamy. Naprawdę na tym etapie mam gdzieś film o Bladzie, dajcie mi znów zobaczyć Shang-Chiego w swoim solowym filmie, chce wiedzieć co się stało z Eternalsami i Moon Knightem
Zgadzam się. I, II i III faza MCU, to był ciąg historii o kilku bohaterach i cykl filmowy czy to Iron Mana czy Kapitana był dużo krótszy, więc i zaangażowanie większe. Od czwartej fazy zrezygnowano z tego zupełnie. Nawet jeśli obchodzą cię ci bohaterowie, nie masz szans ich poznać, bo niewiadomo nawet kiedy ich story (i czy w ogóle) będzie miało kontynuacje. Dobry przykład to shang chi właśnie. Film wyszedł w 2021. Co się dzieje z tym bohaterem - nie wiadomo. Kiedy będzie można go znowu zobaczyć - nie wiadomo. Chang Chi 2 - nie wiadomo. Eternals to samo. Yelena to samo.
Dzięki za wasze omówienie. Ja oglądałem na bieżąco cały serial, oczywiście też mnie to zawiodło jak to wyszło. Ale nadal jeszcze moje serduszko do MCU nie zostało przebite na wylot i będę oglądać wszystko co dadzą na D+
Mocno polecam dać szansę Falconowi, Lokiemu, a także Moon Knightowi! Zobacz przynajmniej pierwsze odcinki, a potem zdecydujesz, czy obejrzysz dalej, czy nie 😉
O, to brzmi jak "nowa trylogia" SW i w ogóle nowe SW, z tym ich totalnym niezrozumieniem, co w ogóle moralnie pokazują i jak skrajny fanatyzm im wychodzi jako dobry - a pomijając moralność, totalne rozwalenie bohaterów, to jeszcze po prostu absolutnie psuje strukturę starej trylogii/całych SW i jeszcze, jakimś cudem, daje radę rozwalić swoją własną. Ba, daje radę rozwalić strukturę każdego jednego filmu, nie tylko całości. XD Na szczęście nie jestem zaangażowana w MCU od czasu Civil War (jedyne, co mnie obchodziło, to Tony Stark, więc), ale po tym, jak SW mnie dobiły, to w pełni Panów rozumiem i współczuję. Mam wrażenie, że teraz każdy scenarzysta jest tym, który chce ubić Najważniejszego Bohatera Pokolenia (albo chociaż Zniszczy Mu Życie vide Indiana Jones). Nie lubiłam Moon Knighta, za to, swoją drogą, wg mnie ma te same problemy, tylko mniej widoczne - wiele seriali/filmowych serii w ostatnich latach, czy to Disneya, czy Amazona, czy Netfliksa, czy czegokolwiek tak ma, wg mnie - czyli kompletny kipisz strukturalny, słabe efekty specjalne i niezrozumienie używanych środków, nawet muzyka, skądinąd fajna, była źle użyta. Brak strukturalizmu/formalizmu/poetyki na studiach scenarzystów (albo i wszędzie; nie wiem), najwyraźniej, i to niszczy mi masę współczesnego mediów. Kompletny brak zrozumienia używanych środków i tego po co się używa tego czy tamtego, jakie w ogóle środki istnieją, jak się łączą, jak można tworzyć wątki i ciągi fabularne, nawet najbardziej schematyczne. Ale najbardziej wszystko w popkulturze mi wywala brak napięcia; to jest chyba cecha trochę pokoleniowa i mój reakcjonizm ze mnie wychodzi, bo "szczyty napięcia" następują coraz szybciej od początku kina, tak samo jak rozdziały i akapity w książkach się stają krótsze (chociaż francuskie i włoskie oberwały tą tendencją mniej z tego, co widziałam). Napięcie oparte na dygresji i retardacji, zauważyłam, wiele osób w kinie teraz nudzi i mają poczucie, że się nic nie dzieje - a ja mam odwrotnie, czyli kiedy scena akcji jest co 5 min i każda scena musi mieć żart w każdej minucie, nawet najbardziej dramatyczna, to dla mnie nie ma napięcia. I ten serial z opisu wygląda jak ta tendencja tylko już popchnięta ad absurdum nawet dla współczesnego widza.
Pomijając fakt, że w kosmosie roi się od planet, gdzielgliny żyć to i tak och motywacja nie ma sensu. Może jeszcze gdyby to było w latach 90, ale alcja dzieje się mniej więcej 35 lat później. To świat, gdzie ujawniła się Wakanda, gdzie na Ziemi jest nowy Agard, w którym są nie tylko wygladajacy jak ludzie asgardczycy. To świat, gdzie wielkk zielony Hulk ma fanów, a z Thanosem walczyły Gamora i Nebula. Z Thanosem, który jak rozumiem jest odpowiedzialny za zniszczenie Skrulos. Świat, gdzie urzęduje Kapitan Kapitan Marvel zbuntowana przecow wrogowi Skruli. Itd. Gdzie jest problem żeby założyli gdzieś swoje male Skrulos? Rządy powinny przyjąć ich z pocałowaniem ręki ze względu ma technologię zeny nie zostać magle daleko w tyle, a społeczeństwa są już przyzwyczajone i na dodatek ma do czynienia z ofiaromi swojego krzywdziciela. Where is the problem? Po co to całe ukrywanie się i bunt przeciw ludzkości zeny nie musieć się ukrywać? Ja bym zrozumiał gdyby to była rada, która ma taką metodę podboju kosmosu bez użycia własnej armii, ale nie. Oni po tych wszystkich wydarzeniach po prostu się ukrywają ciul wie po co.
Widziałem, kiedyś komentarz jak ten serial zawala na poziomie uniwersowym. Życie prezydenta Ameryki jest zagrożone (znowu)? Kapitana Ameryki nigdzie nie widać. Anyway, nikt też się nie domyślił, że Rhodes nie lata swą zbroją tylko siedzi w autku, przy tej całej strzelaninie?
Macie rację z tym żeby zrobić przerwę od seriali. Mi nawet nie sprawia przyjemności słuchanie omówienia tego gniotu bo po prostu szkoda do tego wracać pamięcią i przeżywać na nowo traumę. Wyśmiać to jeszcze terapeutycznie mi pomaga ale wiem że bardziej stawiacie na rzetelność i śmieszki to mała część rozmowy (co oczywiście nie jest żadnym zarzutem w waszą stronę). Mimo wszystko nad kupą ciężko się dłużej pochylać bo zwyczajnie śmierdzi.
1:50:29 Ja tylko jescze obejrzę 2 sezon Lokiego bo uważam że serial Loki jest najlepszym serialem MCU. Może jezcze What...If bo wyciekły concept arty z nie których odcinków które mogę być ciekawe. Reszte poprostu daruję sobie, albo ich nie obejrzę albo poczekam aż się pojawi cały serial. Kompletnie mnie nie obchodzi serial o Ironheart, Echo i Agacie
Ja pewnie obejrzę pierwsze odcinki Agaty oraz Echo, ale to tyle. Ironheart zaś na pewno oleję, bo w Wakanda Forever mnie zupełnie nie zainteresowali jej postacią. Gdyby to był serial o Americe Chavez to może jeszcze, ale Riri Williams - nope.
Szczerze to może być mój ulubiony serial MCU, ale bardziej w taki sam sposób jak podobał mi się pierwszy i drugi sezon Titans. Tutaj najbardziej się bawiłem śmiejąc jakie to głupie, ale chociaż w tym szaleństwie kilka momentów mi się podobało.
Ten serial działa bardzo na niekorzyść Nicka Furiego. Bo skoro miał armię zmiennokształtnych agentów, którzy mogli wniknąć do każdej, dowolnej organizacji, to nie zapobiegli upadkowi S.H.I.E.L.D. w Winter Soldier? Wiemy, że podejrzewał o istnieniu konspiracji i rzekomo nie wiedział komu może ufać. Ale gdzie wtedy były jego Skrulle? Przecież im mógł wtedy ufać i szybko załatwić sprawę Hydry zaszytej w strukturze S.H.I.E.L.D. No jak dla mnie potężna dziura logiczna. Poza tym kolejna rzecz mnie zastanawia odnośnie wszystkich scen w całym MCU, w których pojawia się Nick Fury. Kiedy to on we własnej osobie a kiedy to podłożony Skrull?
@@return_of_kosmiczny_Madafaka Co się dzieje z nimi? Ja już nie wiem. Szczególnie MCU. Vol3 dla mnie było zaskakujące. To był film który dawno nie wywołał u mnie prawdziwych emocji od czasów Endgame. I przykro mi jest że ten film i kilka pojedyńczych wyjątków z faz 4 i 5 tak się marnuje w takim zebraniu kijowych produkcji w tym Secret Invasion
Podziwiam was chłopaki, że mieliście siłę obejrzeć tego crapa do końca, ja miałem dość po 3 odcinku. Z seriali Disneya obejrzę Ahsokę jeśli będzie dobra po 2-3 odcinkach i 2 sezon Lokiego, reszta mnie nie obchodzi. Co do wypowiedzi Igera to mam podobne zdanie do Oskara.
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego jest scena jak "Rhodey" pokazuje jak wojska rosyjskie zbliżają się do granic Finlandii i Ukrainy? Do czego to służyło?
Nie jestem pewien jak, ale cały serial myślałem, że Sonya to dosłownie ta sama osoba co Valentina (nie interesowały mnie kwestie obsady, więc fakt, że to dwie różne osoby nie był dla mnie czymś absurdalnie oczywistym i wiadomym). Teraz nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy jest to dowód, że te postacie są zbyt podobne i tu ten serial ewidentnie robi coś źle.
Mam nadzieje ze albo juz w tej Sadze skończą z serialami (kończąc tylko Lokiego ktory jako jedyny ma sens), albo chociaz w kolejnej Sadze skończą z tymi serialami
Ironicznie z tym AI, gdyby wszystkie produkcje Marvela był 11/10 i by wrzucili wszystkie scenariusze do jakiegoś cuda machine learningowego to by była szansa, że wyjdzie coś dobrego, ale jak to się mówi, garbage in, garbage out.
Oskar skończył ze Star wars, i dlatego niedawno obejrzał Rebels do końca (i dobrze bo to dobry serial). Swoją drogą , to tylko moja opinia ale mam wrażenie że Obi wan wyszedł lepiej niż Secret Invasion, to nadal niezbyt dobry serial który jest przerobionym filmem, ale mam wrażenie że tam było więcej dobrych/lepszych/w miarę ok momentów niż SI.
Poza Guardiansami 3 i Lokim sezon 2, to nie odpalam nic od MCU praktycznie. Quantummanię nadrobiłem dopiero niedawno na streamingu i się łapałem za głowę mówiąc sobie jak dobrze, że nie poszedłem na to do kina. Ja już postawiłem świeczkę nad MCU dawno, co jest dla mnie osobiście przykre, bo śledziłem od pierwszego Iron Mana, jarałem się wprowadzeniem każdej nowej postaci i jestem cholernie mocno związany z tą marką. + od zawsze chciałem by włączyli mojego ulubionego bohatera z ulubionego serialu superhero - Daredevila, do MCU. Nawet się podpisywałem i przelewałem hajs na ruch #SaveDaredevil, który w swoim czasie był na tyle głośny, że miał nawet swój telebim na Times Square. Jak się dowiedziałem, że będzie serial Born Again z Charlim Coxem i Vincentem D’Onofrio niemal skakałem z radości. Teraz? Teraz chce by Daredevila (i jego adaptacji Kingpina) zostawili w świętym spokoju i go nawet nie tykali. Tym bardziej, że ma mieć ponad 19(edit: 18) odcinków (chryste panie) No to jest po prostu wszystko smutne
Mam to samo co ty ziomek, odkąd zrobili ostatni film o X-Men marzyłem o tym żeby w końcu zawitali do MCU a teraz to się boję skoro już stary Jackman wraca do tej roli by pograć na nostalgii xd
@@elvenoormg5919 podobało mi sie koncept że na ziemi jest milion zmiennokształtnych i są od kilku lat wykorzystywani jako szpiedzy i ludzzie do mokrej roboty a super gaja też była bardzo ciekawa
@@krzysztofwierzejski4664 wsm to nigdzie i racja niektórzy po prostu lubią oglądać gówna albo też nie wszyscy znają się na filmach i serialach i dlatego się jarają tym
Prezydent USA powinie być Skrullem. Nick Furry przez caly serial staje na głowie, żeby się w ogle móc do niego zbliżyć. Ostatecznie zostawił go w spokouj bo okazuje sie dużo lepszym prezydentem niż oryginał. Koniec.
To wg Was lepsze to czy już ta cała She-Hulk? Osobiście, oba kiepskie, ale SI przede wszystkim miałkie, a She-Hulk była chociaż JAKAŚ… co dla mnie plasuje ją wyżej, lub przynajmniej, chętniej… hmmm… predzej bym do niej wrócił niż do SI
Ten serial przede wszystkim jest okropny wizualnie. Blady i szarobury, zero klimatu kina o superbohaterach. Gdyby to był naturalistyczny serial o gangsterach narkomanach z bloku wschodniego to spoko ale do Marvela to nie pasuje kompletnie. Gdyby w kadrze przedstawiającym tą fabrykę gdzie chowały się skrulle nagle pojawili się Thor i Mantis w swoich kiczowatych, kolorowych kostiumach to wyglądało by to jak parodia, a to przecież ten sam świat. Zack Snyder pewnie jest dumny.
Przecież ten serial nie ma praktycznie nic wspólnego z komiksową "Tajną Inwazją". To nie jest adaptacja i jeśli oceniać jako adaptację, to jest jeszcze większy dramat.
No niestety: Tajna Inwazja to kolejny przykład degeneracji MCU. Po za wciskaniem złych trendów (dekonstrukcja i upokarzanie głównego męskiego bohatera, większość kompetencji przypisywanie kobiecym postaciom, narzucaniu widzom poglądów politycznych, pogarda do materiału źródłowemu z ostatnich kilkudziesięciu lat, głupi retconing), dodatkowo wykorzystywanie miernej jakości pisarzy (aż ciężko popierać ich strajk), są tylko dowodami, że franczyza spada na łeb na szyję. Też ironicznie jest z Skrullami, gdzie z oryginalnych historii najeźdźców zostali przedstawieni w Captain Marvel jako uchodźcy, co w kombinacji z motywem komiksu stworzył dość ciekawą sugestię. Że nie powinno się ufać i wspierać uchodźców, bo przejmą kraj dla siebie. Przy okazji pośrednio zrobili z Carol Danvers idiotkę (oczywiście to wszystko to tylko myślozbrodnie, bo twórcom chodziło oczywiście o co innego). Ja, podobnie zapewne jak wiele innych ludzi, nie czuję nienawiści do MCU, tylko apatię. Mam gdzieś, co tam dalej będzie, bo nawet jak za którymś razem pojawi się coś dobrego, to już jest za późno. Tego nie da się już odratować.
Co komu po kilku orzeszkach w morzu gówna. Obejrzałem Gotg vol.3 i podobało mi się, pewnie kiedyś sobie odświeżę bo w dużej mierze to historia stojąca na własnych nogach, ale do całej reszty ...ehhh. Po co wracać np. do Ant Man Gównomania czy Black Widow, który był spoźnionym o parę lat i nijakim w wykonaniu pożegnaniem dla postaci którą już i tak jest martwa. Ani jeden film z 4 fazy nie wywołał u mnie takiego efektu żebym chciał do niego wracać.
natrafiłem w sieci na bardzo celne porównanie: Peacemaker ograł koncept infiltracji na Ziemii przez kosmitów 100razy lepiej i do tego jest John Cena.
Eeeeeeee 1:00:38 eeeeeeee
Eeeeeeeee 1:00:47 eeeeee 1:00:48 i eee i eeeeeeee ęeeeeee 1:00:53 eee i eeee 1:00:55 i tak jest eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee 1:01:04 eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w w tym kraju z eee😮 1:01:09 ęeeeeeeeeeeeee 1:01:11 eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee 1:01:15 eeeeee 1:01:16 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee😮 1:01:22 eeeeeeeeeee😮 1:01:24 eeeeeeeeeeeeeeee 1:01:27 ee 1:01:27 e 1:01:27 eeeeeeeeeeeee 1:01:29 e1:0eeeee 1:01:30 eee 1:01:31 ee 1:01:31 eeeeeeeee😮eeeeeeeeee 1:01:35 eeeeee 1:01:36 😮eeeeeee1:06 😮😮 1:00:59
Eeeee 1:00:39 eeeeeeee eeeeee 1:00:41 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee na w 1:00:44 i eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee tym roku na to to eeeeeeeeeeee 1:00:58 eeeeeeee eeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeeeee eeeeeeee 😮 1:01:10 eeeeeeee w 1:01:11 dniu jutrzejszym czasie rzeczywistym się do eeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeeeee eeeee😮😮eeeeeeeeeeeeeeeeeedniueeeeeeeeeeeęeeeeeee 1:01:34 eeeeeeee ęeeeeeeee😮eeeeeeeeee 1:01:40 eeeeeeeeee w eeeeeeee w e😮eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeee 1:01:51 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeweeeeeeeee 1:01:54 itakjesteeeeeeeeweeeee😮w tym tym eeeeeeee w 1:02:00 😮dniu eeeeeeee w dniu dniu czasie eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee razie pytań pytań wątpliwości wątpliwości eeeeeeee eee 1:02:10 ęeeeeeewtymeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee 1:02:18 1:02:19 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w dniu jutrzejszym jutrzejszym eeeeeeee eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w dniu dniu czasie rzeczywistym się 1:02:40 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w tym eeeeeeee eeeeeeee eeeeeeee w tym 1:02:56 roku 1:02:57 eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w tym roku na eeeeeeee eeeeeeee w dniu eeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w dniu eeeeeeee eeeeeeee w dniu jutrzejszym eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w eeeeeeee eeeeeeee w eeeeeeee w eeeeęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeee w dniu jutrzejszym czasie eeeeeeee eeeeeee1:03:37 1:03:36 1:03:20 1:03:13 😮 1:03:12 1:03:11 1:02:57 1:02:55 1:02:41 1:02:29 1:02:19 :01:59 1:01:56 :01:49 😮 1:01:47 :01:39 😮 1:01:38 1:01:36 1:01:34 :01:26 😮 1:01:17 1:01:03 1:01:01 1:00:56 1:00:55
Font z Kiepskich na miniaturze idealnie oddaje charakter tego serialu xD
Kiepscy by jednak to raczej lepiej zrobili.
2:44 Radek ukradkiem otwierający piwo w kinie.
Żaglewski powinnien na stałe dołączyć do NK. Kolo jest świetny.
Ten napis na miniaturce jest idealnym odbiciem jakości tego serialu.
Secret Invasion wyleczył mnie z syndromu "oglądam bo to MCU". Trwałem w nim i tak już za długo dobijany kolejnymi produkcjami (Wakanda Forever, Dżiny, She-freaking-Hulk,Quantumania) tłumacząc sobie, że jakoś to będzie, że musi się poprawić. Tajna Inwazja mi pokazała, że nie musi i się nie poprawi. Ja wysiadam licząc na to, że przerwa strajkowa sprawi, że ktoś się tam ogarnie, przewietrzy ten zapierdziany pokój i wróci z jakimś nowym otwarciem. Wtedy, jeśli odbiór będzie pozytywny, wskoczę chętnie na ten pociąg bo każdą markę da się uratować a markę z takim potencjałem jak MCU (mutanci czy nawet ten Daredevil i Blade) z całą pewnością się da. A na razie Lokiego odpuszczam i traktuję trochę jak głosowanie portfelem. Natomiast wszystkim, którym nadal nie skończyła się cierpliwość życzę dobrej zabawy :)
Największe zaskoczenie tego serialu odpowiadające na pytanie kto jest kim, to scena po napisach Far from Home gdzie się dowiadujemy, że Nickiem Furym cały czas był Talos.
Talos był Furym dopiero po endgame
Peacemaker jest lepszym Secret Invasion niż Secret Invasion
Zdecydowanie tak
Fakty
O tym samym pomyślałem, przecież też mamy tam kosmitów, którzy wchodzą do głów ludziom. Nie ma tam, co prawda, atmosfery zaszczucia, bo bohaterowie wiedzą kto, co i jak (ale też nie jest to thriller polityczny), jednak postacie zostały tam dobrze napisane, mają jakieś wątki i cel (no może poza Judo Masterem, który jest tylko chłopcem do bicia).
Tam nic nie bylo po 4 odcinku tylko pierwsze 3 czyli przedstawienie postacie bylo dobre
Juz lepsza intryge mialo watchmen serial
Będzie poważniejszy, mówili. Będzie topką MCU, mówili. To będzie marvelowy Andor, mówili....
To miał być hit.... tia a miał być hit 😁
-MCU wstawaj, zesrałoś się
- NIE SPAŁOM
MCU ma najbardziej leniwy w swojej koncepcji kosmos jaki można sobie tylko wyobrazić - kupę humanoidalnych gatunków, wszyscy oddychają powietrzem, gadają jednym językiem. Podsumowując, życie we wszechświecie jest stosunkowo powszechne. Dodatkowo Skrulle maja technologię podróży kosmicznych skoro tylu ich przybyło na Ziemię. I co robią przez 30 lat Ci uber kosmici? Czekaja na zbawienie ze strony ludzi, którzy najdalej w kosmosie byli na swoim księżycu xDDDDD Skrulle z tego serialu zasłużyli na zagładę z powodu swojego lenistwa xD
Mi się Skrulle w tym serialu kojarzą z pasożytami, które żyją na tkance społeczeństwa i nigdy nie wybiorą symbiozy oraz nie zasymilują się, a jeśli spróbują przejąć władzę to wszystko zaczyna się walić, bo ci mieszkańcy tworzą cywilizacje i po jej upadku Skrulle będą musiały znaleźć nowy "dom".
To mi się podoba jakby wyciągnięte z Lema, że ludzie tak bardzo różnią się stylem życia od obcych, aż nie da się tego pogodzić i z nimi porozumieć pokojowo.
Sczerze to nawet nie chciało mi się włączać Taniej Inwazji, ale jestem pewny, że chłopaki dosadnje mi ten serial streszczą.
Motyw zmiennokształtnych kosmitów i paranoi z tym związanej, już lepiej poprowadził Walaszek w "Kapitanie Bombie.
Ten serial miał być dowodem że Nick Fury może nie tylko Peterowi ukraść wakacje ale też widzom. TYLKO ŻE NIE!!!!
Moje modlitwy zostały wysłuchame i pan Tomek pojawił się w Napisach
Bawi mnie że mikrofon Radka jest tak dobry że słychać bąbelki z coli/pepsi
Pepsi to Cola
Radek Cola ASMR
Śmiesznie że w sumie na planecie w której był ogród thanosa mogły skrulle się przenieść ale nikt nie pomyślał
Pomyślałeś teraz dłużej niż jakakolwiek postać w tym serialu czy sam Marvel
Ogólnie problem "przez kilkadziesiąt lat nie możemy znaleźć nowej planety" jest trochę wydumany w uniwersum, gdzie dalekie podróże kosmiczne są bezproblemowe.
@@marekzegarek6075ale z serialu wynika że dwa lata później po 1995 coś się schrzaniło więc oni 30 lat nie szukali domu
@@V4sil3kPo Endgame mogli odwiesić poszukiwania i przenieść się na planetę po Thanosie.
@@Machefi mogli oczywiście że mogli, ale nie wiemy czy Kapitan Marvel powiedziała Furemu o istnieniu takowej planety minęło 5 lat pod zabiciu Thanosa więc najzapewniej wyleciało jej to z głowy
"Jednak nie zrzucamy atomówki" be like:
Szakal: Kiler's dead.
Siara: Jak to zdechł?! To znaczy, że tyś go kill’im?
Szakal: Zgodnie z umową.
Siara: No tak, ale ja właśnie przygotowałem aneks żeby nie zabijać…
No i coś ty zrobił uciąłeś kurze złote jaja
A mnie zastanawia czemu wszyscy zapomnieli już o serialu Agent Carter? To był o wiele lepszy serial szpiegowski od tego.
Aż sprawdzę 😉🍻
Może nie tyle co wszyscy zapomnieli, co mało kto obejrzał
Carter. Nawet Agencji Tarczy zrobili lepiej wątek pseudo Tajnej inwazji.
@@konradpietrzak3842 w którym sezonie?
@@return_of_kosmiczny_Madafaka Oj tak. Szczególnie w porównaniu do tego badziewia jakie dostajemy od MCU od czasu Lokiego
Znowu jest Wujek Samo Zło, super!
Chyba Kevin Faige został podmieniony przez Skrulla skoro pozwolił wypuścić takiego potworka. Nie mówiąc już o tym że poboczny serial, który nie każdy zobaczy wywraca do góry nogami cały status quo MCU. To można naprawić tylko w jeden sposób, zaorać ten serial i tworzyć dalej jakby nigdy go nie było.
Cały szkopuł polega na tym że Kevin Faige grzebał w tym "dziele" i to tak bardzo oraz głęboko, a najprawdopodobniej to miał być film solowy Nika Furego z prostą fabułą słabo połączoną z MCU.
Podobno to właśnie on stał za decyzją o finałowej walce z użyciem supermocy.
Też tak pomyślałem
@@elvenoormg5919 aha fajnie, czyli gość który był filarem MCU i gwarancją jakości upadł tak jak gość który był filarem polskiej animacji? Smutne czasy nastały.
W tym świecie na ziemi już jest kolonia kosmitów Nowy Asgard, to czemu nie mogliby zrobić koloni skrullow np na tym skażonym terenie czy gdziekolwiek 🤷🏻♂️
całom hcom
Dokładnie, serial powinien zakończyć się tak, że Talosowi udało się wynegocjować jakąś skażoną siebie dla siebie + ujawnienie skrulli, żeby mogli chodzić we własnej skórze i wtedy nikt już nie chciałby być po stronie Gravika
Poza tym jest pełno planet zdatnych do zamieszkania, a w tym świecie podróże miedzygwiezdne są łatwe. W komiksach było coś, że Skrullowie dostali religijne proroctwo, że mają podbić Ziemię jako nową planetę. No ale 1. w komiksach Skrullowie są z zasady źli, w MCU nie, więc trzeba było kombinować jakieś inne uzasadnienie niż fanatyzm 2. negatywne pokazanie imigrantów motywowanych egzotyczną religią byłoby niepoprawne politycznie.
@@marekzegarek6075 nie wszyscy skrullowie w komiksach są z zasady źli, były różne frakcje.
Jak dobrze było was posłuchać i mieć poczucie, że nie tylko ja się tak ogromnie zawiodłam. Widziałam już tyle rozmów i artykułów wyszukujących zalet w tym serialu i mówiących, że nie było tak źle, aż zaczęłam się martwić, że zostałam jakimś hejterem MCU bez powodu, dla samego hejtu. Ale teraz potrafię lepiej wyrazić, co mi się nie podobało w tym serialu. Dzięki!
Jedyną nadzieją obecnie jest już Loki mam wrażenie. Bo jako ktoś kto nie przepada za rzeczami superhero, oglądał tylko dwóch ostatnich Avengersów i poza tym NIC (Iron Mana 1 ponad 10 lat temu jak się liczy i Spidermana), to na Lokim bawiłem się jak prosię. Niech tylko tego nie zniszczą i będzie dobrze, zwłaszcza że to serial który w 95% opierał się na rozmawianiu i przepracowywaniu rzeczy (coś, co Secret Invasion najwyraźniej nie potrafi) i było to super
Właśnie też mam nadzieje, że Loki będzie dobry, nawet nie musi być lepszy, tylko niech będzie przynajmniej na poziomie pierwszego lub jakoś bardzo nie odstaje. Jak dla mnie najlepszy serial MCU i mnóstwo rzeczy tu zagrało - wątek relacji Lokiego z Sylvie, Mobius jako ten wholesome kolega z pracy, super zdjęcia, no i finał, który skłonił widzów do debatowania odnośnie decyzji postaci... a i całkiem szanuję, że nie powtarzali jakby od zera rozwoju Lokiego, który trwał na przestrzeni filmów, tylko dość zgrabnie przewinęli niektóre rzeczy, ale było też miejsce, by trochę tego działo się na ekranie.
Ja tylko napiszę że że propo zamiany ciał i tajemnicy polecam serial Star Trek Stacja Kosmiczna, gdzie ejst motyw zmiennokształtnych którzy zaczynają podawać się za inne osoby, by przejąć władzę i namieszać w konflikcie politycznym
Jeden z lepszych wątków w tym serialu, bardzo polecam
Secret Invasion mogę ostatecznie podsumować jednym słowem: nuda. Są tu ciekawe elementy, bardzo dobra relacja między Furym a Varrą, wpadający w ucho poważny motyw muzyczny, mający nadać wszystkiemu poważnej otoczki, ale paradoksalnie mało co się tutaj dzieje, a jak już się dzieje, to mało to kogo obchodzi. Nie było tu wiele miejsca na teorie spiskowe, motywacje stron są płaskie jak deska do krojenia, postacie mało interesujące, CGI i realizacja scen akcji kuleją. Spodziewałem się intryg politycznych, atmosfery niepewności i stawki globalnego poziomu, czyli czegoś, co zapowiadało nawet intro zrobione przez AI, a czego tu finalnie nie ma. I to jest paradoks, bo na papierze wiele rzeczy by miało sens, postacie mają pewien potencjał, a na obsadę składają się bardzo dobre aktorki i aktorzy, a jednak sporo talentów, choćby takiej Olivii Coleman, która w swoich scenach kradnie show, nie zostało wykorzystanych. Kurczę, nawet "She-Hulk" było ciekawszym serialem, o którym można było szerzej pogadać w odniesieniu do każdego odcinka, jak i całości serialu, a tutaj jest po prostu tak sobie, nieangażująco. Mój początkowy optymizm i nadzieje jakoś w połowie wygasły. Wielka szkoda, bo to mógł być najciekawszy serial MCU z dużym potencjałem na kolejne sezony.
Albo ,,Tia a miał być hit"
Poziom seriali MCU z roku na rok leci coraz bardziej w dół. Zaczęło się co prawda nieźle bo zarówno WandaVision, Fatws i Loki były udane, jasne miały swoje problemy ale w ogólnym rozrachunku wypadają raczej pozytywnie. Od tamtego momentu było tylko gorzej aż doszliśmy do She-hulk i SI. Seriale CW czy te gorsze produkcje Netflixa wydają się teraz wcale nie takie słabe w porównaniu do tego co robi aktualnie Marvel.
Nawet drugi sezon Stargirl (trzeciego nie oglądałem) był lepszy od SI.
Rzecz jest zabójczo prosta... Kiedyś produkty były robione rzemieślniczo. Wytwarzali je fachowcy poświęcając im czas i dbałość o szczegóły. Dziś wszystko produkowane jest seryjnie, maszynowo i masowo. Rzeczy są brzydkie i szybko się rozpadają, pokazują wady gdy tylko im się dokładnie przyjżysz. Podobnie jest z popkulturą... Choć można trafić jeszcze czasem na na prawdę artystyczne wyroby...
Nie oglądałem serialu, ale za nic nie przegapiłbym dyskusji z Tomkiem Żaglewskim :)
Jak dobrze ,że w tym serialu nie pada informacja kiedy Rhodey został podmieniony... przez to można totalnie to retconować i zupełnie nie brać tego pod uwagę.
Ja tak robię. Dla mnie został on porwany po Endgame i guzik mnie obchodzi, co mówi reżyser. Nie pada to w serialu = nie ma tego.
Ja sie naprawde boje tego Derdevilla...
Ja też 😢
Tymbardziej że ma to mieć 18 odcinków xd
O jak miło, zajebista trójca gada o serialu Marvela. Będzie co do słuchania podczas rysowania. ☺️
super odcinek
Dobrze ze obejrzałem tylko 1 odcinek
FINALLY! W końcu omówienie jednego z najgorszych produkcji MCU przez najlepszy polski kanał o popkulturze!
Wgl to jest ten straszny poziom retconów, że już scenarzyści mówią, że Rhodes od Civil War Skrullem. No gdzie? Jak on krwawi tam w Endgame na czerwono. Kto zezwolił na tak idiotyczny pomysł?
Ja nie wierzę reżyserowi, nie przyjmuję tego do wiadomości. Dla mnie, Rhodey został zastąpiony Scrullem dopiero po Endgame.
Jak sie zarostem od lewej do prawej ustawiliscie ;p
Kompletnie się nie zgadzam z Bobem Igarem. Problemem nie są same seriale tylko jakoś i ilość produkcji. Według mnie jest za dużo bohaterów, złoczyńcow i watków a jescze ma być ich więcej i to jest najgorsze. MCU musi wypuszczać nie więcej niż 3 filmy i nie więcej niż 2 seriale/filmy krótkometrażowe na rok postaci które już znamy. Naprawdę na tym etapie mam gdzieś film o Bladzie, dajcie mi znów zobaczyć Shang-Chiego w swoim solowym filmie, chce wiedzieć co się stało z Eternalsami i Moon Knightem
Zgadzam się. I, II i III faza MCU, to był ciąg historii o kilku bohaterach i cykl filmowy czy to Iron Mana czy Kapitana był dużo krótszy, więc i zaangażowanie większe. Od czwartej fazy zrezygnowano z tego zupełnie. Nawet jeśli obchodzą cię ci bohaterowie, nie masz szans ich poznać, bo niewiadomo nawet kiedy ich story (i czy w ogóle) będzie miało kontynuacje. Dobry przykład to shang chi właśnie. Film wyszedł w 2021. Co się dzieje z tym bohaterem - nie wiadomo. Kiedy będzie można go znowu zobaczyć - nie wiadomo. Chang Chi 2 - nie wiadomo. Eternals to samo. Yelena to samo.
[*] dla finału SI
Tak czekałem aż ten serial się skończy żeby go zacząć ale wygląda na to że nie obejrzę już wcale ;p
41:26 planete thanosa mogli by wykorzystac np
Dzięki za wasze omówienie. Ja oglądałem na bieżąco cały serial, oczywiście też mnie to zawiodło jak to wyszło. Ale nadal jeszcze moje serduszko do MCU nie zostało przebite na wylot i będę oglądać wszystko co dadzą na D+
Wytrzymały jesteś
U mnie przygoda z serialami Marvela zakonczyła się na WandaVision, ale bardzo lubię słuchać Waszych omówień. Dzięki Wam oszczędziłam mnóstwo czasu ❤
Mocno polecam dać szansę Falconowi, Lokiemu, a także Moon Knightowi! Zobacz przynajmniej pierwsze odcinki, a potem zdecydujesz, czy obejrzysz dalej, czy nie 😉
Tylko loki
O, to brzmi jak "nowa trylogia" SW i w ogóle nowe SW, z tym ich totalnym niezrozumieniem, co w ogóle moralnie pokazują i jak skrajny fanatyzm im wychodzi jako dobry - a pomijając moralność, totalne rozwalenie bohaterów, to jeszcze po prostu absolutnie psuje strukturę starej trylogii/całych SW i jeszcze, jakimś cudem, daje radę rozwalić swoją własną. Ba, daje radę rozwalić strukturę każdego jednego filmu, nie tylko całości. XD Na szczęście nie jestem zaangażowana w MCU od czasu Civil War (jedyne, co mnie obchodziło, to Tony Stark, więc), ale po tym, jak SW mnie dobiły, to w pełni Panów rozumiem i współczuję.
Mam wrażenie, że teraz każdy scenarzysta jest tym, który chce ubić Najważniejszego Bohatera Pokolenia (albo chociaż Zniszczy Mu Życie vide Indiana Jones).
Nie lubiłam Moon Knighta, za to, swoją drogą, wg mnie ma te same problemy, tylko mniej widoczne - wiele seriali/filmowych serii w ostatnich latach, czy to Disneya, czy Amazona, czy Netfliksa, czy czegokolwiek tak ma, wg mnie - czyli kompletny kipisz strukturalny, słabe efekty specjalne i niezrozumienie używanych środków, nawet muzyka, skądinąd fajna, była źle użyta. Brak strukturalizmu/formalizmu/poetyki na studiach scenarzystów (albo i wszędzie; nie wiem), najwyraźniej, i to niszczy mi masę współczesnego mediów. Kompletny brak zrozumienia używanych środków i tego po co się używa tego czy tamtego, jakie w ogóle środki istnieją, jak się łączą, jak można tworzyć wątki i ciągi fabularne, nawet najbardziej schematyczne.
Ale najbardziej wszystko w popkulturze mi wywala brak napięcia; to jest chyba cecha trochę pokoleniowa i mój reakcjonizm ze mnie wychodzi, bo "szczyty napięcia" następują coraz szybciej od początku kina, tak samo jak rozdziały i akapity w książkach się stają krótsze (chociaż francuskie i włoskie oberwały tą tendencją mniej z tego, co widziałam). Napięcie oparte na dygresji i retardacji, zauważyłam, wiele osób w kinie teraz nudzi i mają poczucie, że się nic nie dzieje - a ja mam odwrotnie, czyli kiedy scena akcji jest co 5 min i każda scena musi mieć żart w każdej minucie, nawet najbardziej dramatyczna, to dla mnie nie ma napięcia. I ten serial z opisu wygląda jak ta tendencja tylko już popchnięta ad absurdum nawet dla współczesnego widza.
Jestem szczęśliwa, że z tego serialu obejrzałam tylko czołówkę na yt
Czuję się ojcem założycielem tego materiału. :D
Chyba bardziej pomysłodawcą 😉
@@elvenoormg5919masz rację, lepsze określenie, duma i radość ta sama
O co chodzi dokładniej?
Pomijając fakt, że w kosmosie roi się od planet, gdzielgliny żyć to i tak och motywacja nie ma sensu. Może jeszcze gdyby to było w latach 90, ale alcja dzieje się mniej więcej 35 lat później. To świat, gdzie ujawniła się Wakanda, gdzie na Ziemi jest nowy Agard, w którym są nie tylko wygladajacy jak ludzie asgardczycy. To świat, gdzie wielkk zielony Hulk ma fanów, a z Thanosem walczyły Gamora i Nebula. Z Thanosem, który jak rozumiem jest odpowiedzialny za zniszczenie Skrulos. Świat, gdzie urzęduje Kapitan Kapitan Marvel zbuntowana przecow wrogowi Skruli. Itd. Gdzie jest problem żeby założyli gdzieś swoje male Skrulos? Rządy powinny przyjąć ich z pocałowaniem ręki ze względu ma technologię zeny nie zostać magle daleko w tyle, a społeczeństwa są już przyzwyczajone i na dodatek ma do czynienia z ofiaromi swojego krzywdziciela. Where is the problem? Po co to całe ukrywanie się i bunt przeciw ludzkości zeny nie musieć się ukrywać? Ja bym zrozumiał gdyby to była rada, która ma taką metodę podboju kosmosu bez użycia własnej armii, ale nie. Oni po tych wszystkich wydarzeniach po prostu się ukrywają ciul wie po co.
Widziałem, kiedyś komentarz jak ten serial zawala na poziomie uniwersowym. Życie prezydenta Ameryki jest zagrożone (znowu)? Kapitana Ameryki nigdzie nie widać. Anyway, nikt też się nie domyślił, że Rhodes nie lata swą zbroją tylko siedzi w autku, przy tej całej strzelaninie?
Neastea, wypełnij każdy dzień radością 🙄
Macie rację z tym żeby zrobić przerwę od seriali. Mi nawet nie sprawia przyjemności słuchanie omówienia tego gniotu bo po prostu szkoda do tego wracać pamięcią i przeżywać na nowo traumę. Wyśmiać to jeszcze terapeutycznie mi pomaga ale wiem że bardziej stawiacie na rzetelność i śmieszki to mała część rozmowy (co oczywiście nie jest żadnym zarzutem w waszą stronę). Mimo wszystko nad kupą ciężko się dłużej pochylać bo zwyczajnie śmierdzi.
1:50:29 Ja tylko jescze obejrzę 2 sezon Lokiego bo uważam że serial Loki jest najlepszym serialem MCU. Może jezcze What...If bo wyciekły concept arty z nie których odcinków które mogę być ciekawe. Reszte poprostu daruję sobie, albo ich nie obejrzę albo poczekam aż się pojawi cały serial. Kompletnie mnie nie obchodzi serial o Ironheart, Echo i Agacie
Ja pewnie obejrzę pierwsze odcinki Agaty oraz Echo, ale to tyle. Ironheart zaś na pewno oleję, bo w Wakanda Forever mnie zupełnie nie zainteresowali jej postacią. Gdyby to był serial o Americe Chavez to może jeszcze, ale Riri Williams - nope.
Szczerze to może być mój ulubiony serial MCU, ale bardziej w taki sam sposób jak podobał mi się pierwszy i drugi sezon Titans. Tutaj najbardziej się bawiłem śmiejąc jakie to głupie, ale chociaż w tym szaleństwie kilka momentów mi się podobało.
Przecież tanos był na takiej fajnej palecie farmie, ja bym tam Skrullów dał 🥰
Ten serial działa bardzo na niekorzyść Nicka Furiego. Bo skoro miał armię zmiennokształtnych agentów, którzy mogli wniknąć do każdej, dowolnej organizacji, to nie zapobiegli upadkowi S.H.I.E.L.D. w Winter Soldier? Wiemy, że podejrzewał o istnieniu konspiracji i rzekomo nie wiedział komu może ufać. Ale gdzie wtedy były jego Skrulle? Przecież im mógł wtedy ufać i szybko załatwić sprawę Hydry zaszytej w strukturze S.H.I.E.L.D.
No jak dla mnie potężna dziura logiczna.
Poza tym kolejna rzecz mnie zastanawia odnośnie wszystkich scen w całym MCU, w których pojawia się Nick Fury. Kiedy to on we własnej osobie a kiedy to podłożony Skrull?
ZGADZAM SIĘ Z TYTUŁEM W CIEMNO. Największe ROZCZAROWANIE w MCU. Samuel L Jackson 😢
Olivia Colman, Emilia Clarke, Ben Mendelson czy Don Chedle (sorry za pisownie) jak można zmarnować taką obsade!?
@@PrimalElf no właśnie i Disney pokazuje, że to bardzo łatwe
@@return_of_kosmiczny_Madafaka Co się dzieje z nimi? Ja już nie wiem. Szczególnie MCU. Vol3 dla mnie było zaskakujące. To był film który dawno nie wywołał u mnie prawdziwych emocji od czasów Endgame. I przykro mi jest że ten film i kilka pojedyńczych wyjątków z faz 4 i 5 tak się marnuje w takim zebraniu kijowych produkcji w tym Secret Invasion
15:10 Obejrzalbym to, gdyby nakręcili to w formie mockumentu a'la Parks and Rec ;)
Podziwiam was chłopaki, że mieliście siłę obejrzeć tego crapa do końca, ja miałem dość po 3 odcinku. Z seriali Disneya obejrzę Ahsokę jeśli będzie dobra po 2-3 odcinkach i 2 sezon Lokiego, reszta mnie nie obchodzi. Co do wypowiedzi Igera to mam podobne zdanie do Oskara.
Kinoman miał najlepszą rolę w Alterned carbon. Potem każdy kolejny film z jego udziałem który widziałem, to rozczarowanie jego rolą.
Uff, kolejne zaoszczędzone godziny życia przez odpuszczenie współczesnej produkcji disneya
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego jest scena jak "Rhodey" pokazuje jak wojska rosyjskie zbliżają się do granic Finlandii i Ukrainy? Do czego to służyło?
Nie jestem pewien jak, ale cały serial myślałem, że Sonya to dosłownie ta sama osoba co Valentina (nie interesowały mnie kwestie obsady, więc fakt, że to dwie różne osoby nie był dla mnie czymś absurdalnie oczywistym i wiadomym). Teraz nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy jest to dowód, że te postacie są zbyt podobne i tu ten serial ewidentnie robi coś źle.
Nie ma grilla bez Kotlina
Mam nadzieje ze albo juz w tej Sadze skończą z serialami (kończąc tylko Lokiego ktory jako jedyny ma sens), albo chociaz w kolejnej Sadze skończą z tymi serialami
Ale Radek robi asmr nalewania napoju
Ironicznie z tym AI, gdyby wszystkie produkcje Marvela był 11/10 i by wrzucili wszystkie scenariusze do jakiegoś cuda machine learningowego to by była szansa, że wyjdzie coś dobrego, ale jak to się mówi, garbage in, garbage out.
Słońce jest zajęte przez Ikarisa ;) w dwóch mogli by się tam nie zmiescic by spłonąć ;)
Szczerze mówiąc odpadłem po 1 odcinku.
27:30 te LMD były żartem ze strony starka w pierwszych avengersach
Wydaje mi się, że Radkowi się z Agentami Tarczy pomyliło.
Oskar skończył ze Star wars, i dlatego niedawno obejrzał Rebels do końca (i dobrze bo to dobry serial). Swoją drogą , to tylko moja opinia ale mam wrażenie że Obi wan wyszedł lepiej niż Secret Invasion, to nadal niezbyt dobry serial który jest przerobionym filmem, ale mam wrażenie że tam było więcej dobrych/lepszych/w miarę ok momentów niż SI.
Super odcinek jak zwykle, ale ciężko się słucha bo Tomasz jest kilkukrotnie głośniej niż wy.
Umówmy się ten serial jest nie kanoniczny
Mcu zdechło na ich życzenieml mówię to jako wieloletni fan
9:34 Witcher, sezon 3: potrzymać mi piwo;)
A to ja uważam, że SI jest gorsze niż Wiedźmin (i to nie jest pochwała Wiedźmina)
Czy tylko mi ta probówka z mocami wszystkich bohaterów przypominała zbieranie genów przez Dr gero w dbz?
Wytrzymałem 4 odcinki. Powtarzałem sobie, że to tylko 6 odc, ale nie dałem rady. Żałuję zmarnowanego czasu
Poza Guardiansami 3 i Lokim sezon 2, to nie odpalam nic od MCU praktycznie. Quantummanię nadrobiłem dopiero niedawno na streamingu i się łapałem za głowę mówiąc sobie jak dobrze, że nie poszedłem na to do kina.
Ja już postawiłem świeczkę nad MCU dawno, co jest dla mnie osobiście przykre, bo śledziłem od pierwszego Iron Mana, jarałem się wprowadzeniem każdej nowej postaci i jestem cholernie mocno związany z tą marką.
+ od zawsze chciałem by włączyli mojego ulubionego bohatera z ulubionego serialu superhero - Daredevila, do MCU. Nawet się podpisywałem i przelewałem hajs na ruch #SaveDaredevil, który w swoim czasie był na tyle głośny, że miał nawet swój telebim na Times Square. Jak się dowiedziałem, że będzie serial Born Again z Charlim Coxem i Vincentem D’Onofrio niemal skakałem z radości.
Teraz?
Teraz chce by Daredevila (i jego adaptacji Kingpina) zostawili w świętym spokoju i go nawet nie tykali. Tym bardziej, że ma mieć ponad 19(edit: 18) odcinków (chryste panie)
No to jest po prostu wszystko smutne
Ponad 19? A nie ma to być czasem serial na 18 odcinków?
@@elvenoormg5919Nice catch! Faktycznie, ma być 18
Mam to samo co ty ziomek, odkąd zrobili ostatni film o X-Men marzyłem o tym żeby w końcu zawitali do MCU a teraz to się boję skoro już stary Jackman wraca do tej roli by pograć na nostalgii xd
Ironicznie do problemu Skrulli ze znalezieniem domu w kolejnym filmie z Nickiem Furym, czyli Kapitan Marvel dostaniemy kolejne planety tętniące życiem
"kolejne planety tętniące życiem", więc zamieszkałe, a Scrullom chodziłoby raczej o pustą planetę z dobrymi warunkami do zasiedlenia.
Radek nie jesteś jedyny który lubi Black Widow
Materiał na NK z moim ulubionym gościem wlatuje idealnie podczas kolacyjki?! Najlepiej
Ostatnio MCU strasznie marnuje potencjał wszystkiego :/
mi sie podobało i inne będę oglądał
No i dobrze dla ciebie. A powiesz może DLACZEGO ci się podobał, jakie widzisz tu dobre rzeczy?
@@elvenoormg5919 podobało mi sie koncept że na ziemi jest milion zmiennokształtnych i są od kilku lat wykorzystywani jako szpiedzy i ludzzie do mokrej roboty a super gaja też była bardzo ciekawa
@@krzysztofwierzejski4664jestem ciekaw ile ty masz lat że ci się to podobało xD
@@V4sil3k 43 lata mam a gdzie jest powiedziane że jak coś sie innym nie podoba to mi też sie musi nie podobać?
@@krzysztofwierzejski4664 wsm to nigdzie i racja niektórzy po prostu lubią oglądać gówna albo też nie wszyscy znają się na filmach i serialach i dlatego się jarają tym
Prezydent USA powinie być Skrullem. Nick Furry przez caly serial staje na głowie, żeby się w ogle móc do niego zbliżyć. Ostatecznie zostawił go w spokouj bo okazuje sie dużo lepszym prezydentem niż oryginał. Koniec.
Był jakiś film o tym, że sobowtór prezydenta był lepszym przywódcą niż on sam.
To wg Was lepsze to czy już ta cała She-Hulk? Osobiście, oba kiepskie, ale SI przede wszystkim miałkie, a She-Hulk była chociaż JAKAŚ… co dla mnie plasuje ją wyżej, lub przynajmniej, chętniej… hmmm… predzej bym do niej wrócił niż do SI
She-Hulk była fatalnym serialem. Ale przynajmniej była serialem.
Ten serial przede wszystkim jest okropny wizualnie. Blady i szarobury, zero klimatu kina o superbohaterach. Gdyby to był naturalistyczny serial o gangsterach narkomanach z bloku wschodniego to spoko ale do Marvela to nie pasuje kompletnie. Gdyby w kadrze przedstawiającym tą fabrykę gdzie chowały się skrulle nagle pojawili się Thor i Mantis w swoich kiczowatych, kolorowych kostiumach to wyglądało by to jak parodia, a to przecież ten sam świat. Zack Snyder pewnie jest dumny.
Jak można spierdolić Secret Invasion?
Jak widać można
Ahoj Żatecky 🙄
Nick Fury został potraktowany tak jak Luke w the last jedi. Żenująco, zdegradowany do smutnego starca bez żadnego sensownego powodu
Co do secret invasion to mam tylko dwa zarzuty. Jest kurewsko nudny i ciężko uwierzyć, że Winter Soldier i Secret Invasion są w tym samym uniwersum.
a czy nie chodzi o to ze to adaptacja komiksu i wiemy jak się skonczy. jako adaptacja jest ok
Przecież ten serial nie ma praktycznie nic wspólnego z komiksową "Tajną Inwazją". To nie jest adaptacja i jeśli oceniać jako adaptację, to jest jeszcze większy dramat.
Ponoć scenarzyści dostali szlaban na czytanie materiału źródłowego, więc...
Ja nie czytałem komiksu, a nawet ja widzę nic wspólnego z komiksem, choćby brak Królowej Veranko.
I guess rewatch watchmen be like 😂
Materiał na YT dłuższy niż ten śmieszny serial mcu :d
Niż wszystkie omawiane odcinki? Raczej nie.
bez intro i napisów to pewnie coś takiego będzie :)
Odcinek 1. słaby, odcinek 2. co szokujące był naprawdę świetny, ale wszystko co później to była już kompletna tragedia :/
Kang teraz jeszcze bardziej nie ma sensu XD
Tragiczny serial.
Hawkeye to jest, póki co, najlepszy serial MCU
Nie
Nie.
Tak. Chuja sie znacie
Masz prawo tak sądzić ;)
Brakuje w twoim komentarzu najważniejszego słowa... "subiektywnie"
Ten serial to dziadostwo do kwadratu, według mnie
No niestety: Tajna Inwazja to kolejny przykład degeneracji MCU. Po za wciskaniem złych trendów (dekonstrukcja i upokarzanie głównego męskiego bohatera, większość kompetencji przypisywanie kobiecym postaciom, narzucaniu widzom poglądów politycznych, pogarda do materiału źródłowemu z ostatnich kilkudziesięciu lat, głupi retconing), dodatkowo wykorzystywanie miernej jakości pisarzy (aż ciężko popierać ich strajk), są tylko dowodami, że franczyza spada na łeb na szyję.
Też ironicznie jest z Skrullami, gdzie z oryginalnych historii najeźdźców zostali przedstawieni w Captain Marvel jako uchodźcy, co w kombinacji z motywem komiksu stworzył dość ciekawą sugestię. Że nie powinno się ufać i wspierać uchodźców, bo przejmą kraj dla siebie. Przy okazji pośrednio zrobili z Carol Danvers idiotkę (oczywiście to wszystko to tylko myślozbrodnie, bo twórcom chodziło oczywiście o co innego).
Ja, podobnie zapewne jak wiele innych ludzi, nie czuję nienawiści do MCU, tylko apatię.
Mam gdzieś, co tam dalej będzie, bo nawet jak za którymś razem pojawi się coś dobrego, to już jest za późno.
Tego nie da się już odratować.
Co komu po kilku orzeszkach w morzu gówna. Obejrzałem Gotg vol.3 i podobało mi się, pewnie kiedyś sobie odświeżę bo w dużej mierze to historia stojąca na własnych nogach, ale do całej reszty ...ehhh. Po co wracać np. do Ant Man Gównomania czy Black Widow, który był spoźnionym o parę lat i nijakim w wykonaniu pożegnaniem dla postaci którą już i tak jest martwa. Ani jeden film z 4 fazy nie wywołał u mnie takiego efektu żebym chciał do niego wracać.
dziwie sie ze chcialo wam sie nagrywac tak dlugi material o tym slabiutkim serialu
Wraz z end game mcu umarlo
Ech Panowie, nawet nie ma sensu gadać o tym gniocie ...