Najodważniejszy projekt MCU - omawiamy Loki, sezon 2
HTML-код
- Опубликовано: 14 ноя 2023
- 💰Wspieraj Napisy Końcowe: www.paymedia.pl/napisyk
✉Zapytania biznesowe: napisyk@gmail.com
🤝Wpadaj na naszą grupę: / 19373. .
Nasz kanał RPG - / @spalmyto
Facebook: / nkoncowe
Oskar Rogowski / orogowski
Radosław Pisula / fullfrontalpisula 
Кино
W ogóle cieszę się, że Loki w końcu dostał swoją piękną historię, choć z przewrotnym "glorious purpose". I cieszę się, że Tom Hiddleston też dostał swoją piękną historię:)
Oskar: zakładamy że jeżeli ktoś wchodzi tutaj wchodził już tutaj tysiące razy - taki żarcik Loki style 😊.
Mój ulubiony dialog:
Sylvie: Cokolwiek byśmy nie zrobili jest to zabawa w bogów!
Loki: Jesteśmy bogami....
:)
Jeśli Strażnicy Galaktyki Vol. 3 byli zwieńczeniem MCU na poziomie symbolicznym, przypominającym za co niegdyś pokochaliśmy to uniwersum, to Loki pokazał, czym ta marka wciąż mogłaby być, gdyby składały się na nią produkcje, w ramach których utalentowani twórcy opowiadają wyróżniające się na tle innych, pomysłowe, przemyślane, emocjonalne historie, tworzone bez burdelu produkcyjnego i nie równane do średniej blockbusterowej. Z wadami, oczywiście, ale o wiele łatwiejszymi do zaakceptowania niż w przypadku tej papki spod znaku Quantumanii czy Secret Invasion. Najgorsze, że ten serial poniekąd złożył obietnicę, której pewnie nie dotrzyma - konkretnie dowalonego Secret Wars. Cóż, jeśli MCU właśnie miało się dla kogoś zakończyć, to chyba nie mogło zrobić tego w lepszy sposób niż utkaniem sieci nieskończonych historii. Niech żyje Bóg Opowieści!
Zaczynam oglądać i to jest jedyne miejsce gdzie liczę, że zostanie docenieniona dwójka reżyserów Benson & Moorhead. Radku, liczę na Ciebie, bo to Ty, kiedyś, w rozmowie z Jankiem mnie zainteresowałeś ich filmami i teraz odpowiadają oni za najlepszy sezon serialu MCU a i Moon Knighta ich bardzo lubię. Tutaj dostali także producentów wykonawczych i to widać na jak wiele sobie mogą pozwolić dzięki temu.
Edit: No i nie doczekałem się, wstyd Radosławie.
Nawet nie wiecie chłopaki ja dobrze się czuje mogąc przychodzić tu i was oglądać. Być częścią tego wspaniałego kanału, w którym czuję się jak w domu, w którym czuje się dobrze i bezpiecznie, będę wam za to wdzięczny do końca świata, niech to trwa jak najdłużej. Dziękuje wam NK.
Widzę scenę, kiedy Thor walczy z Avengersami w dowolnym wydaniu, obrywa, nagle ratuje go zielona magia. Reakcja Thora, a tam Sylvie.
I dialog na zasadzie: Jestem Twoją siostrą.
I panika, bo pamiętamy Helę.
Chcę, żeby Thor wiedział, że jego brat ma dobrych przyjaciół, którym na nim zależy.
Absolutnie wybitny finał. Ogólnie dwa sezony złożyły się w bardzo, ale to bardzo satysfakcjonującą całość i miałem dużą przyjemność z oglądania serialu.
Od siebie dodam to, że kocham scenę, gdzie Mobius idzie zobaczyć swoje przeszłe życie. I nie do końca dlatego, że potrzebował sam z siebie, ale ponieważ musiał sprawdzić, czy to za co się poświęcił jego kumpel było tego warte. I to potwierdzenie w obrazie Mobiusa patrzącego na "swój" dom i rodzinę, a później satysfakcję na twarzy Lokiego... no mniam. Lepiej się podsumować tego nie dało.
Absolutnie fenomenalny serial, paradoksalnie najmniej superbohaterski i zawierający najwięcej elementów fantasy/sci-fi! Humor, dialogi, rozwój postaci Lokiego, muzyka, kadry... Coś niesamowitego! Z jego wad to, uważam, dość słaby wątek Ravonny Renslayer. Liczyłem, że coś się tu rozwinie albo w kierunku jej rządów w TVA, albo romansu z Victorem Timely, jednak po dość krótkim panoszeniu się po TVA została sprunowana i prawdopodobnie pożarta prze Alyotha (choć jej losy w sumie zakończone zostały w taki sposób, że równie dobrze mogła tego potwora ujarzmić - tym niemniej, i tak jej wątek wypadł trochę słabo). Cała reszta zaś - włącznie z tym, jak Majors genialnie bawi się rolą - została dopięta na ostatni guzik! 💚
Proszę o poprawienie jeśli się mylę ale nie było czasem powiedziane, że He Who Remains wygrał multiversal war dzięki Aliothowi? Jeśli tak, to Alioth i Ravonna byli w jednym "teamie" przez co można założyć, że raczej przeżyła spotkanie :)
Jestem aktualnie świeżo po obejrzeniu i cieszę się że mogłem posłuchac konwersacji, która uświadomiła mi rzeczy których nie zauważyłem i mogłem pominąć podczas oglądania. Dobra robota❤
To może tanie ale marzy mi się zobaczenie miny Thora jak przez cały film o Thorze czy nowe Avengers będą szukać jakiegoś "giganta na złotym tronie" czy innego "Boga opowieści" a to będzie oczywiście Loki
Kiedy ludzie zachwycali się Lokim przy Avengers, byłem sceptyczny. Były to raczej nastolatki simpujące pod edgy boga psot. Po tym serialu wyszło, że ich jest na wierzchu i ja też trochę simpuję. Najlepiej poprowadzony wątek postaci w całym uniwersum.
MCU ma szansę na dalsze życie, po prostu trzeba mu na nie pozwolić. Chyba wyszedł mi ten follow-up
Znakomity serial, jeden z najlepszych (bez podziału na kategorie)
A propos teorii przytoczonej przez Radka: córka Thora mogłaby w tym przypadku odpowiadać fioletowemu kamieniowi bodajże mocy
Dzięki za omówienie
Miałem mega vibe i flashbacki do Waszej „Godziny Zero”! 😅
Wciąż mi ten serial niczego nie urywa, wciąż w wielu momentach widzę tam tą typową dla postpandemicznego MCU ślamazarność, ale też wciąż mi się podoba i jest najlepszym serialem w uniwersum. Drugi sezon troszeczkę lepszy od pierwszego.
Też muszę zaznaczyć, że dla mnie nawet Strażnicy wyszli strasznie średnio i bardzo mnie rozczarowali, generalnie mi marvel już prawie nigdy nie podchodzi. Bardziej od Lokiego po pandemii podobał mi się tylko Shang-Chi, a to już było ponad 2 lata temu.
P.S. Jest jedna rzecz, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie w tym serialu i chcę na to zwrócić uwagę. Moment, kiedy Loki mówi do Sylvie coś w stylu "Przecież jesteśmy Bogami". Ja zrobiłem wtedy wielkie oczy, bo oglądając ten sezon zupełnie o tym zapomniałem, zupełnie zapomniałem o praktycznie wszystkim, co te postacie przeżyły wcześniej i stały się one dla mnie najzwyczajniej w świecie bardzo ludzkie. To im się naprawdę świetnie udało.
loki top 1 serial piękna historia czekam co zrobią z tym dalej pozdrawiam
Jakbyście mi kiedyś powiedzeli ba nawet te pare lat temu, że Owen Wilson wystąpi w serialu i będzie częścią uniwersum MCU to bym Was wyśmiała, a jak byście dodali, że bedze zaskakująco dobrze napisaną i uwielbianą przez fanów postacią to myślałabym, że chyba doznaliście ostatnio jakiegoś mocnego urazu głowy
Alez mi brakowało takiej produkcji w MCU, po ostatnich filmach/serialach sądzilem że poziom bedzie nisko i nie będzie sie wzbijał a tu prosze jest nadzieja. Final zostanie mi na lata jak zreszta cały serial, swietnie wykonany.
Wielkie Brawa dla całej ekipy odpowiedzialnej za ten serial oraz fantastycznych aktorów 💚💚💚
Oprócz wymienionych zalet - scenografia i perfekcyjnie spójny przekaz wizualny i muzyczny. Według mnie to stylizacja na lata '70 - telefony z tarczą, obudowa sprzętów elektronicznych, meble, kolorystyka, Miss Minutes (trochę animacja, ale jeszcze niezbyt nowoczesna, lekko toporna, tak wtedy rysowano antropomorficzne przedmioty) mozaika w tej głównej sali narad zamieniona potem na Mount Rushmore tylko z Kangami i w ogóle fryzura Sylphie wystylizowanej na Stevie Nicks lub Jane Fondę. Przychodzą mi też do głowy filmy si-fi z tego okresu, kolorki to już w ogóle Odyseja Kosmiczna :) A pamiętacie tę scenę gdy Sylphie siada na kanapie w sklepie muzycznym, odpala płytę winylową i odpływa? To "Loaded" Velvet Underground i piosenka, które leci jest 10 na setliście (Oh! Sweet Nuthin' - znamienny dla Sylpie tytuł) więc w sumie dlaczego miałaby od niej zacząć płytę (ale to szczegół :)? Obejrzałam finałowy odcinek 2 dni temu i od tego czasu w kółko leci "Loaded". Dla mnie Loki to Mad Meni Uniwersum Marvela!!! Wręcz nie wierzę, że udało im się coś tak znakomicie estetycznego. Próbowali z Wandą, ale tam nie podźwignęli całego sezonu w takiej konwencji.
1. Loki patrzący na przyjaciół, podejmujący decyzję ( zbliżenie) i zejście
2.Jak mu się wdzianko zmienia, jak idzie , cała sekwencja ostatnia+ zbliżenie na koniec .oczy po prostu przeciekały
3. Sylvie tłumacząca w barze , siedządza i słuchająca, siedząca na pace- zbliżenia .
Warto rozmawiać.
4,że Loki coś "nagle umie" to było dobre..... bo Nordycki bóg się nie może nauczyć czegoś nowego a taki Kang(zwykły chłop mógł)...w kwestii czepiania się o cokolwiek tych co się czepiać będą.
Aktorsko Tom i Owen zrobili majstersztyk. "co zrobisz????......a se postoję , zanurzę się w nurcie czasu" CZAD.
5. Muzyka.
Spoko rozmowa Panowie. Mnie się drugi sezon bardzo podobał. Zwłaszcza końcówka.
Lubię w sumie jak chwalicie rzeczy i się jaracie - wprowadza mnie to w bardzo pozytywny nastrój 😅
Loki - the god, the legend, the myth ;)
Dostałem najpiękniejszy finał w całym MCU, który spowodował, że od kilku dni myślę o tym heroicznym poświeceniu Lokiego dla swoich bliskich, a przecież to tylko “bajki o superbohaterach” . Niby katharsis, a czuję smak goryczy. Piękny!
Uwielbiam ten serial, ale trochę nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Sylvie miała mieć mimo wszystko większy wątek w S2. Że coś tam powycinano. Koniec końców i tak jest to wygrane dobrze, ale mam wrażenie, że było tam coś więcej
Nie no ja się zgadzam w 100%. Mega serial, wkuriwało mnie czekanie tydzień na kolejny odcinek. Loki już wcześniej był jedną z moich ulubionych postaci a teraz to już wgl. Mega dobrze się bawiłem przy tym serialu, oby więcej takich produkcji od mcu
Niespodziewałem się, że Loki z serialu, którego z #nikogo, sprawił, że zatęskniłem za dobrze dopracowanym Marvelkiem, które mnie zaangażuje, zaskoczy i wzruszy. Mam nadzieje, że Loki to ten kamień milowy, który ukierunkuje Marvela w kierunku tworzenia bardziej odważnych projektów, które nie muszą się łączyć z filmami, jak Kevin Feige zapowiadał 3 lata temu, tylko stworzą własną ( z dopracowanymi efektami) historię, dając aktorom możliwość pobawienia się rolą, jak właśnie tutaj miało miejsce. Tom Hiddelston dołączył na stałe do mojej listy jednych z najbardziej sympatycznych i lubianych przeze mnie aktorów.
Najbardziej zaskakuje fakt, że 2. sezon Lokiego powstał bez żadnych dokrętek
I fajna rzecz, że pierwszy i ostatni odcinek serialu mają ten sam tytuł "Glorious Purpose" - ot, taka klamra
W mojej ocenie przyznam, że ten sezon z Lokiego no nie jest jakiś rewelacyjny, nie jest też zły, a raczej stanowi on trochę takie rozminiecie się z oczekiwaniami. Końcówka poprzedniego sezonu nastawiała widza, że nadchodzą wielcy Kangowie i że fabuła będzie działać w ich obrębie, gdzie nasi bohaterowie będą musieli im stawić czoła... Tymczasem główny wątek tego sezonu, usilnie skupia się na próbie naprawienia dodanego na boku do scenariusza Temporal Looma. Tego kosmicznego wihajstra, który ni ziębi, ni grzeje.
I tak jak ten wątek z naprawieniem The Loom nie jest zły sam w sobie. To nie jest coś, co moim zdaniem powinno stanowić główny wątek serialu super hero, tylko raczej cel - tło dla rozgrywającego się konfliktu między protagami a antagonistami.
Antagoniści właśnie tutaj leżą i kwiczą. Mamy zbuntowanych strażników TVA dowodzonych przez tą generał, których misja no nie ma sensu. Jak ich plan, zakładający prunowanie nieskończonego multiwersum miał działać? Jaki ma to wpływ na fabułę, jak przecież wiemy, że multiwersum i tak będzie się niepowstrzymanie z czasem się rozrastać. Bardzo lubię gore scenę ich śmierci, ale ich w tym serialu mogłoby tak naprawdę nie być i stanowią zmarnowany potencjał.
Ravonna Renslayer, fajnie budowana postać, która jednak tym tandetnym tropem przeżywa spotkanie z Silvie, tylko po to, by zostać sprunowanym przed finałem. Bez jakichś wielkich emocji czy zakończonej puenty. No straszna szkoda. Jakby to miał być główny wróg serialu, a jakby scenarzyści nie zadali sobie trudu, by wplatać ją bardziej w intrygę z Temporal Loom. Jakby nie wiem, mam wrażenie, że jej wątek prowadził donikąd, nic nie osiągając na przestrzeni serialu.
Finalny epizod jest fantastyczny. Zabawy czasem tutaj są najlepiej wykorzystane względem 1 odcinków, gdzie ten time-slipping był taki dotychczas nijaki. Przemiana Lokiego jest super a moment wejścia Boga Historii epicki, ale to jest jeden odcinek niepoprzedzony satysfakcjonującą osią fabularną. Loki jest dziwnym serialem, bo finał jest fajny, ale fabuła do niego prowadząca jest niekonsekwentna i mocno od niego odchodząca. I tak jak można lubić bohaterów i ich interakcje między sobą, bo tu super aktorzy mają chemię, tak fabuła musi to jakoś konkretnie spinać, a tutaj no nie wyszło.
Jak dla mnie szkoda, że nie poszli dalej w pokazanie relacji między Lokim i Sylvie w takim stopniu jak w pierwszym sezonie. Nie chodzi mi tu koniecznie o kontynuowanie romansu (chociaż trochę shipowałem :D), ale ogólnie więcej interakcji między nimi i dalszego poznawania się. Z Mobiusem też lekko mi tego zabrakło - w obu przypadkach są te chyba dość esencjonalne sceny, ale liczyłem na więcej, w formacie serialu dałoby się to zmieścić na rzecz dajmy na to fantastyczno-naukowej gadaniny, która brzmiała jednak o wiele bardziej fantastycznie. Także lekki zawód w tym względzie, ogólnie chyba chciałbym więcej tej Lokinterpretacji Doctora Who z pierwszego sezonu z większym naciskiem na relacje bohaterów, ale końcowe wrażenia na plus.
Tez shipowalam 😢 moj najwiekszy bol tego sezonu 😅
Dobre
Cały serial mi się podobał ALE co z Kid Loki Aligatorem Loki oraz Throgiem?
Dla mnie Mcu musi zapomnieć o chęci posiadania tych samych bohaterów czy ich recastcie. I skupic się na postaciach co im zostały oraz tych których dopiero wprowadzą.
Loki jest jedynym(no może jeszcze She-Hulk i MoonKnight) serialem jako produkt telewizyjny a nie seriale kinowy jak inne seriale MCU .Ten serial jest zajebisty ale mam jeden problem z tym seriale a jest nim Kang i jego warianty. Uświadamiam sobie coraz bardziej że serial Loki jest marvelowski Doctorem Who i jest w tym genialnym , w świecie Lokiego to Loki jest Doktorem a Mobius czy Sylvie to jego towarzysze . W Lokim lubię klimat retrofuturyzmu bo przywołuje vibe starych klasycznych filmów science fiction , Metropolis , Bazil , Blade Runner i 2001: Space Odyssey klasycznych seriali science fiction z lat 60 i 70 ( klasyczne Doctor Who , The Twilight Zone, The Outer Limits , The Time Tunnel i klasyczne Lost in Space) z miksowany z klimatem Mad Men i brutalizmem(brutalizm to styl w architekturze lat 50 , dużą dawkę fizyki i genialny humor (który nie klasycznym marveskim humorem) a przypomina mi humor rodem The Hitchhiker's Guide to the Galaxy. W całym serialu moja ulubiona "O.B."
pierwszy odcinek 1 sezonu nosi taką samą nazwę jak ostatni odcinek 2 sezonu
Wow , nieprawdopodobne 😂
O ile fajna interpretacja to Loki przynajmniej dwukrotnie powiedział że nie chce tronu. Raz w tym odcinku, mówiąc że chce tylko by wszystko się ułożyło czy coś w tym stylu.
I raz w Pierwszym Thorze gdzie mówi "Nigdy nie chciałem tronu, chciałem tylko byśmy byli równi."
Ale to jest sedno tego - nie chciał tronu, ale musiał na nim zasiąść dla dobra innych. To jest wyznacznik dobrego monarchy, którym Loki w końcu się stał, oddając siebie innym, a nie z potrzeby kontroli.
Będzie materiał o serialu Scott Pilgrim? Jeśli oczywiście znacie oryginalny komiks, bez niego byłoby ciężko...
W 5 odcinku Uroboros podaje Lokiemu rozwiązanie problemu zniszczenia TVA (przyjaciół) mówiąc, że to nie jest problem naukowy, tylko "poetycki" (jako science/fiction), w szóstym odcinku, po wyczerpaniu wszystkich możliwych dróg "science", Loki w końcu mierzy się z rozwiązaniem "poetyckim", fiction.
Zastanawiam się też, czy prunujący się Loki z odcinka 4, kiedy mówi do Sylwie "to wszystko nabierze sensu" nie jest Lokiem z odcinka 6 :)
co się stało, że ten odcinek o Lokim nie trafił nadal na Spotify? czy to u mnie coś, że mi się on nie wyświetla?
Pierwszy 🎉🎉🎉 - chociaż ostatnio ktoś opowiadał że dla zasięgów liczy się komentarz na minimum 7 wyrazów😅.
Shadowban?
Podobał mi się motyw, że Casey w swojej linii czasu był gościem, który w naszym świecie (Frank Morris) uciekł z Alcatraz i nikt jego i jego dwóch pomocników w ogóle nigdy nie znalazl :D
Nie wiem czy ktoś też to słyszy, ale Oskar, Twój mikrofon strasznie trzeszczy, u Radka jest wszystko w porządku.
Tak - mój kot przekręcił mi "gain" na mikrofonie i zorientowałem się za późno. Zrobiłem tu co mogłem. W kolejnych materiałach będzie ok.
Niezupełnie. On jest władcą absolutnym linii czasowych, jak będzie chciał to może zawsze parę odciąć .A 3 sezon wyrwie was z klapek 😁
Mnie finał Lokiego popsuła 4 faza MCU. Niby przez te słabe filmy i seriale ten finał powinien mnie metoda kontrastu zachwycić, ale poszło tak ,że przez czwartą fazę wybiło mnie ze świata MCU i nie czuję tej radości jaką bym miał gdyby ten serial zakończył się tak na początku 3 fazy
52:26 uuuuuu makarena
Radek moment
Oskar twoj mikrofon/ścieżka dźwiękowa ciagle peakuje/trzeszczy...😢
Wiem, tylko w tym nagraniu - niestety nie mogę nic na to poradzić.
Mhm nie wiem czy tylko ja to słyszę (np. pierwsze 2 minuty), ale mam wrażenie, że mikrofon Oskara trochę inaczej brzmi. Da się wysłyszeć takie lekkie trzeszczenie w trakcie mowy.
edit. 3:41 tu dobrze słychać, że coś się psuję
Kot przytulając się do mikrofonu podkręcił "gain". Zauważyłem po nagraniu.
@@napisykoncowe8806 a to diabelski kotek 😈
Do serialu podszedłem na chłodno, ani bez wielkich nadziei ani negatywnie. I niestety, bez ładunku sentymentalnego, serial w mojej ocenie to naprawdę słaby średniak.
- dialogi w większości były płytkie i napisane bez polotu, a ich treść można by było streścić w kilku zdaniach. To ogromny problem, bo rozmowy stanowią lwią część serialu. Szczególnie widać to było w pierwszych 2 odcinkach, które spokojnie można byłoby zamknąć w 1 bez jakiejkolwiek straty dla fabuły
- ogólnie całość była zbyt rozwleczona. Ile było scen lub dialogów, które nie wniosły nic do fabuły czy rozwoju postaci? Jestem przekonany, że skrócenie do 4 a nawet 3 odcinków wyszłoby S2 na dobre
- pourywane wątki, które ostatecznie prowadziły do nikąd. Wątek dwóch antagonistek robił się coraz ciekawszy i dostał nawet swój cliffhanger. Ale ostatecznie nic specjalnego z niego nie wynikło - panny wróciły do TVA i nic ciekawego nie zrobiły. A jakże byłoby ciekawiej, gdyby np. okazała się ona jednym z wariantów Kanga? ;) Tak samo wątek zbierania wariantów z odc. 5. Szykowała się niezła, choć sztampowa, akcja, która została zakończona w tym samym odcinku. W zasadzie cały odcinek był zbędny; twórcy mogli pozwolić Lokiemu w inny sposób zdobyć potrzebne informacje. Tak jakby twórcy nie mieli pomysłu jak pociągnąć wątki.
- ubicie postaci Sylvii. W tym sezonie zasadniczo nie dostała nic do roboty. Najgorsza była zmiana jej nastawienia. Z wojowniczki stała się stonowaną ziemianką. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że dostaliśmy tak duży przeskok w tak krótkim czasie. W zasadzie zrobiła to samo co Schwarzenegger w ostatnim terminatorze, który po zabiciu młodego Connora zaszył się w swojej chatce
- słabiutka gra aktorska Kanga. Z początku myślałem, że może został źle pokierowany przez reżyserów, ale każdy jego występ w MCU był po prostu sztuczny. W S1 przeszarżował, w Antmanie był dla odmiany zbyt sztywny, tutaj znowu szarżuje. Zamiast bohaterów cały czas widziałem aktora, który bardzo się stara zagrać jakiegoś bohatera. Co gorsze dla niego, pozostała część głównej obsady wypadła dobrze lub fenomenalnie (główna trójka męska)
- "leniwe pisanie"; Loki dostał chyba najbardziej dogodną dla fabuły moc w MCU. Przenoszenie się Americi w "odpowiednie" miejsce to przy tym pikuś. Loki nie znika wtedy, gdy jest to wygodne dla fabuły (np. na potrzeby długich dialogów ekspozycyjnych). Poza tym oczywiście w ostatniej chwili opanowuje kluczowe zdolności. Dalej: Sylvie w odc. 5 nie dała się przekonać do powrotu, bo nowe życie itd. "dziewczyno! Albo idziesz ze mną albo twój świat przestanie istnieć! Widziałem juž to, musisz iść bo wszystko zaraz zniknie". Dalej: cały fragment "musisz mnie zabić". Przecież w MCU istnieją dziesiątki możliwości jak ją spacyfikować na wieki bez zabijania. Poza tym odpowiednio długa rozmowa powinna pomóc (no ale nie gadaj z nią chłopie w biurze Kanga, tylko kilka dni wcześniej ;) ). I skąd Loki wiedział, że jego plan końcowy zadziała? Nie mieliśmy żadnej informacji o tym, że on dowoedział się, co wtedy będzie. I oczywiście klasyczna sztampa: wszystkowiedzący nerd, który pełni rolę mistrza ekspozycji i Deus ex machiny.
- zakończenie. Fajnie było popatrzeć na takiego Lokiego, ale finał był zupełnie oderwany od tego co się działo w całym serialu. Gdyby takie coś wydarzyło się po 3. Thorze, to miałoby to sens - Loki chciał objąć tron i być potężnym bogiem i w końcu to dostał, ale w jakże przewrotny sposób. Taki chichot losu. Tutaj natomiast poznaje TVA, walczy z Kangiem, walczy o uratowanie wrzeciona i oczywiście żeby się świat nie rozpadł. Nie ma tutaj nic o walce o tron czy żądzy władzy (pomijam jakieś krótkie ekspozycje w dialogach). Dlatego to zakończenie jest zupełnie wyrwane z kontekstu i nijak się ma do serialu.
No nic, kolejny zmarnowany potencjał w MCU.
Panowie 10 min. i 3 reklamy? Żeby was do oglądać będę musiał ponad 20 reklam zobaczyć... Bardzo frustrujące gdy np chce się was posłuchać przy pracach przy domu, albo do biegania
Nie mają na to wpływu, mówili o tym na lajwie, to YT wprowadził takie super nowości:)
Secret Invasion to był slaby serial, ale nie jest na pewno gorszy od She Hulk, które nie wiedziało czym jest, ani to komedia, ani serial prawniczy, ani tez serial superbohaterski... Mega żenujacy.
@@rokoszkokosza8090 Wydaje mi się, że był bardziek świadomy, bardziej niż She Hulk. Po prostu to nie do końca zagrało. Poza tym nie był aż tak żenujący i cringowy.
Od jakiegoś czasu nie opłacam yt Premium, bo wg mnie £13,99 to zdecydowanie za dużo. Zauważyłem, że wasz kanał jest absolutnie nie do oglądania, a bardziej słuchania ze względu na ilość reklam, bo atakują co 2-4 minuty i jest to MEGA irytujące. Czy to od was wychodzi ta ilość reklam? Czy od yt? . Czemu nie ma tego materiału na Spoti? BTW dla ludzi z czatu ja nie Hejtuje tylko pytam 🎉
Materiały wrócę na spotify. Yt praktycznie odebrał twórcom kontrolę nad reklamami (np. nie chciałem nigdy reklam na live, a są tam nagminne). Mógłbym wyłączyć reklamy zupełnie, ale wtedy yt zakopie materiał który im nie zarabia.
Zastanawiam się na jakim poziomie mocy jest "Loki 2012" czy jest ponad Living Tribunale, Eternity etc czy jest im równy, albo słabszy od nich… Propozycje?